Pozytywizm zachodnioeuropejski jest kierunkiem przede wszystkim filozoficznym

Pozytywizm zachodnioeuropejski jest kierunkiem przede wszystkim filozoficznym. Jego twórcą jest francuski filozof August Comte (czyt. Komt), autor dzieła: "Kurs filozofii pozytywnej". Filozof ten dowodził, że nauka powinna zajmować się tym, co jest sprawdzalne w drodze doświadczenia, wiedza musi być wzbogacana, gdyż stale się rozwija, zaś badania naukowe służyć powinny celom praktycznym lub teoretycznym, co miało prowadzić do konkretnych wynalazków i pomnażania ogólnej wiedzy człowieka.

Innym teoretykiem, który wzbogacił założenia programowe pozytywizmu, był angielski uczony Herbert Spencer (czyt. Spenser). Przeniósł on prawa biologiczne na społeczeństwo ludzkie, także zorganizowaną zbiorowość. Twierdził, że w społeczeństwie ludzkim rolę wyspecjalizowanych organów, jakie ma roślina lub zwierzę, pełnią poszczególne klasy społeczne. Zamiast walki klasowej, w społeczeństwie ludzkim powinien panować duch współpracy, solidarności. Teoria Spensera została nazwana organiczną.

Te nowe prądy filozoficzne przeniknęły do Polski, której nie było na mapie politycznej Europy. Żył tylko naród, który opłakiwał świeżo poniesioną klęskę powstania styczniowego. Nasiliły się działania rusyfikacyjne i germanizacyjne. Tylko w Galicji, będącej pod zaborem austriackim, walka o prawa narodowe miała większe szanse powodzenia.

Sytuacja gospodarcza na ziemiach polskich była także bardzo ciężka. Dekret uwłaszczeniowy cara...

Romantycy muszą wyginąć, to darmo; dzisiejszy świat nie dla nich...” - Powyższe słowa bohatera „Lalki” uczyń mottem rozważań na temat oceny postawy bohaterów „Lalki” oraz spróbuj je odnieść do czasów tobie współczesnyc

Przytoczone w temacie słowa w pełni obrazują sytuację epoki romantyzmu w tamtych czasach. Wypowiedziane przez Doktora Szumana, w rozmowie z Rzeckim o Wokulskim, przedstawiają smutną prawdę o tej pięknej epoce, mianowicie o tym, że romantyzm skazany był na klęskę.

Akcja „Lalki” Bolesława Prusa toczy się na przełomie dwóch epok: umierającej (romantyzm) i rodzącej się (pozytywizm). Patrząc na to pod kątem historycznym, to romantyzm w Polsce kończy się wraz z rokiem 1863. Wówczas wybucha powstanie styczniowe, które w świadomości wielu Polaków stało się symbolem klęski idei powstania narodowego, a tym samym oznaczało koniec marzeń o jawnej walce zbrojnej z zaborcami. Natomiast ramy czasowe utworu to lata 1878 – 79, czyli piętnaście lat później. Widzimy, iż już w tych latach o prawdziwym romantyzmie, podpartym szczerymi ideami nie można było mówić.

Aby ocenić postawy bohaterów powieści trzeba jasno scharakteryzować kim jest romantyk. Otóż jest to osoba o poetycznym usposobieniu; idealista, marzyciel, fantasta; człowiek obdarzony nadmierną uczuciowością; w Polsce romantycy to ludzie najczęściej zdominowani przez motywy narodowo-wyzwoleńcze.

Bohaterem, którego odznacza największa ilość elementów romantycznych jest Ignacy Rzecki. Należy on do najstarszego pokolenia w „Lalce” i dlatego też wie czym jest prawdziwy romantyzm. Najlepszym tego przykładem są jego pamiętniki. Opisuje on w nich czasy napoleońskie i wielką wiarę w odzyskanie niepodległości przy pomocy Francuzów. Przejawem jego patriotycznej postawy jest również walka z zaborcą, m.in. w Wiośnie Ludów. Z pamiętników starego subiekta widzimy, iż Ignacy nadal wierzy, że Polska odzyska w końcu suwerenność, jednakże równocześnie jest świadom, iż będzie to bardzo trudne. Rzecki nie dopuszcza do siebie myśli, że czasy nieubłaganie się zmieniają, że zaistniała nowa sytuacja polityczna w Europie, w której to Francja związana sojuszem z Rosją nie będzie ingerowała w sprawy Polski.

Całe jego życie to wielka miłość do ojczyzny i walka o jej dobro. Niestety,

u schyłku jego życia, owe ideały przegrywają. W nowej, pozytywistycznej rzeczywistości, nie ma dla nich miejsca. Rzecki będzie musiał umrzeć w świadomości, że doznał klęski.

Drugim idealistą jest Stanisław Wokulski. Prus przedstawia tę postać w bardzo bujny sposób. Jest on niezdecydowany i przejawia zarówno cechy romantyczne jak i pozytywistyczne. Jest to związane z tym, iż Wokulski wychował się jeszcze w epoce romantyzmu, a dalsze dorosłe życie wiódł już w epoce pozytywizmu. Dlatego też, w obliczu nowej rzeczywistości próbuje on się przystosować i przeżyć w dobie pozytywizmu. Główną cechą, która wskazuje na postawę romantyczną jest miłość do Izabeli Łęckiej. To uczucie jest bardzo silne, opanowuje jego cały umysł doprowadzając często do różnego typu incydentów np. do zapominania o jego własnym interesie - sklepie. Stanisław jest indywidualistą, samotnikiem odrzuconym przez otoczenie. Jego uczucie kończy się tragicznie. Objawem tego jest nieudana próba samobójcza po której musi on na nowo zmierzyć się z życiem. Niestety niejasnym jest, którą drogę wybierze: czy romantyczną, czy pozytywistyczną.

Miłość do drugiej osoby to nie wszystko. Inną cechą jest patriotyzm i związany z tym udział w powstaniu styczniowym. Dla młodego Wokulskiego miłość do ojczyzny była bardzo ważną sprawą.

Wokulski przejawia też cechy postawy pozytywistycznej. Jest to szacunek do nauki, pragnienie wiedzy, czy też praca organiczna i praca u podstaw, przejawiana np. przez pomoc biedniejszym.

Z powyższych argumentów wynika, iż Wokulskiego nie można nazwać do końca romantykiem.

Julian Ochocki jest trzecim idealistą w „Lalce” B. Prusa. Jest on przedstawicielem najmłodszego pokolenia. Z tego też względu nie zna epoki romantyzmu od podszewki. Nie można go nazwać romantykiem, ponieważ występuje u niego bardzo wiele cech pozytywistycznych. Jest zafascynowany nauką i jej możliwościami, wierzy, że to właśnie ona jest w stanie zmienić świat na lepsze i sprawić iż ludziom będzie się żyło przyjemniej. Ochocki miał naturę romantyczną. Zgodnie z ideałem romantycznego buntownika - odkrywcy, podąża własnymi ścieżkami i kieruję się własnymi ideałami, nie patrząc na względy innych. Myśli on przyszłościowo oraz uważa, iż jego czyny stworzą ludziom nowy komfort życiowy.

Nawiązując do czasów współczesnych, można stwierdzić, iż romantycy odrodzili się na nowo. Wielu jest takich ludzi, którzy podchodzą do świata romantycznie. Uznają piękno przyrody, szanują ją, próbują nie wchodzić z nią w konflikt. Inni zakochują się do tego stopnia, iż nie widzą nic innego niż tą jedyną drugą osobę. Często uczucie okazuje się nieodwzajemnione i pojawiają się próby samobójcze. Są również tacy ludzie, którzy żyją marzeniami, lubią sobie pofantazjować, a jeszcze inni buntują się przeciwko panującym systemom społecznym i próbują im przeciwdziałać tworząc różne organizacje i związki, lub zwyczajnie protestując np. na wiecach.

Myślę, że romantyzm był skazany na klęskę w obliczu nadejścia nowej epoki, jaką był pozytywizm. Jednakże, system ten nie okazał się na tyle skuteczny na jaki wyglądał. Później w miarę upływu czasu nurty romantyczne zaczęły się odradzać. Zapewne musiała mieć na to wpływ literatura z tamtego okresu, do której wraz z postępem technicznym, miała dostęp coraz to większa ilość odbiorców.

Podsumowując, możemy stwierdzić, iż romantyzm zanikł na jakiś czas w naszej historii, ale ostatecznie powrócił nie doznając większych metamorfoz i utrzymując swoją piękną tradycję.

Wartości, które decydują o sensie ludzkiego życia. Rozważ temat, odwołując się do załączonego fragmentu i całej powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojeskiego.Powieść Fiodora Dostojewskiego pt. „Zbrodnia i kara” to dzieło literackie przepełnione rozważaniami głównego bohatera nad sensem ludzkiego życia. Rodion Raskolnikow to były student prawa, który z powodu trudnej sytuacji materialnej, zmuszony był porzucić uczelnię. Niedługo potem dokonuje straszliwej, długo planowanej zbrodni, jaką jest morderstwo staruszki – Alony Iwanownej oraz zupełnie nieprzewidziane zabójstwo jej siostry – Lizawiety. Rodion początkowo nie ma w sobie poczucia winy, jako, że czuje przynależność do nadrzędnej rasy ludzi, stworzonych do wyższych celów, i którym wiele sytuacji może ujść płazem.

Pojawienie się młodej kobiety – Soni Marmieładow w ogromnym stopniu wpływa na zmianę kryterium wartości i postrzegania świata przez Rodiona. Sonia to osiemnastoletnia córka byłego urzędnika, zmuszona przez trudną sytuację materialną rodziny do sprzedawania swego ciała. Podobnie więc jak główny bohater żyje w grzechu, lecz w przeciwieństwie do Rodiona ma wyrzuty sumienia, jako, że będąc nieczystą zaprzecza religii chrześcijańskiej, która jest dla niej bardzo ważna.

Scena rozmowy, w której Rodion poraz drugi spotyka się z Sonią, niedługo po śmierci jej ojca, i określa motywy swojej zbrodni, wyraźnie ukazuje, jakie wartości były dotąd najważniejsze dla bohatera. Jak wynika z emocjonalnej opowieści, Raskolnikow hołdował sile rozumu i to ona poprowadziła go do zbrodni. Po długich bowiem przemyśleniach nad istotą świata i nad ludzką głupotą, doszedł do wniosku, że jak dotąd nikt nie odważył się postawić kresu społecznemu złu. On zapragnął być tym pierwszym i zabił.. „…kto się ośmieli więcej niż wszyscy inni, ten też ma najwięcej racji” – przytoczone słowa Raskolnikowa świadczą o jego przekonaniu, że niebanalny czyn, jakiego nikt inny nie jest w stanie się podjąć, jest najbardziej racjonalnym. Cała wypowiedź Rodiona to pogrążanie się w analizie popełnionej zbrodni. Początkowo próbuje usprawiedliwiać swój występek przed dziewczyną, później jednak przyznaje „to diabeł mnie wlókł.”, co świadczy, że żałuje tego, co zrobił, a jego rozumowanie i wartościowanie powoli się zmienia. Przyznaje, że teoria zbrodni, którą stworzył w swej głowie, okazała się porażką. Niepotrzebnie kreował się na postać nadczłowieka, mędrca posiadającego ogrom władzy, gdyż właśnie to przeświadczenie zgubiło go. Zrozumiał wreszcie, że jego czyn nie okazał się napoleońskim, tym bardziej, że prawdziwym motywem zbrodni absolutnie nie była pomoc rodzinie czy też pozyskanie majątku i stanie się dobroczyńcą ludzkości. „Zabiłem dla siebie, dla siebie tylko” –

Raskolnikow chciał więc udowodnić sobie samemu, że nie jest zwykłym, przeciętnym, bojaźliwym człowiekiem jak wszyscy inni. Rzeczywiście przekonał o tym siebie samego, lecz diabeł, który wcześniej nakłonił go do zbrodni, niedługo po niej sprostował, że Rodion tak naprawdę nie jest niczym innym w porównaniu z resztą społeczności. Nie miał więc prawa posunąć się do tak karygodnego czynu.

Podczas całej rozmowy, Raskolnikow niemalże nie dał Soni zabrać głosu. Jedyne, co dziewczyna zdołała wyrazić to przerażenie stosunkiem, jaki jej rozmówca nabrał do popełnionej zbrodni oraz potępienie Rodiona za odejście od Boga i poddanie się szatanowi. Sonia nie jest w stanie zrozumieć postępowania swego towarzysza, nazywa go bluźniercą i nie akceptuje rzekomego prawa do zabijania.

Przeprowadzona rozmowa uwidacznia różnice w światopoglądzie kierującego się rozumem Rodiona i poddanej Boskiej woli oraz prawdzie serca Soni. Dziewczynie trudno jest zrozumieć argumentację zbrodni, jaką słyszy z ust swego rozmówcy. Według niej człowiek nie ma prawa, by odebrać życie bliźniemu.

Ostatnia scena utworu również ukazuje wartości, które decydują o sensie życia bohaterów, a przede wszystkim uwidacznia zmianę postrzegania świata przez Raskolnikowa. Niewiele pozostało z kultu siły rozumu, który prezentował przed i zaraz po dokonaniu zbrodni. Wiodącą wartością okazuję się teraz miłość, jaką Rodion darzy Sonię. To wielkie uczucie określa bohaterowi drogę, którą powinien kroczyć. Wie, że po odbyciu kary czeka go piękna przyszłość u boku kochanej kobiety.

Warto również przyjrzeć się, jakie wartości decydują o życiu innych bohaterów utworu. Za bardzo dobry przykład może posłużyć Dunia Romanowna – siostra Rodiona, osoba niezwykle energiczna i pewna siebie. Dziewczyna w dużym stopniu kierowała się dobrem swego brata. Dla zapewniania mu kariery, zdecydowana była poślubić Łużyna, człowieka nie cieszącego się pozytywną opinią. Oddanie i poświecenie są zatem podstawowymi wartościami dla Duni. Ostatecznie jednak, jej mężem zostaje przyjaciel Raskolnikowa – Razumichin, w przypadku którego dziewczyna kierowała się prawdziwym uczuciem.

Nie mniej ciekawą postacią okazuje się Siemon Zachwrowicz Marmieładow – około pięćdziesięcioletni mężczyzna, ojciec Soni, były urzędnik, który zakończył służbę państwową przez swój charakter i skłonności do pijaństwa. By zrekompensować swej rodzinie wszystkie krzywdy, jakie im wyrządził nie będąc w stanie zapewnić utrzymania, samego siebie skazywał na cierpienie. Upijanie się traktował bowiem jako środek do osiągnięcia własnej męki oraz pokutę, która stała się towarzyszącą mu wartością.

O sensie życia bohaterów „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego decydowały różnorakie wartości – zaczynając od siły rozumu, przez odwagę, poświęcenie, mękę, po wiarę w Boga oraz miłość. Jak się okazuje, prawdy wskazywane przez serce są ponad prawdami umysłu, na co dowodem jest postać Raskolnikowa, który przekonał się, że podstawową wartością w jego życiu jest miłość i wiara, a nie, jak sądził, władza czy też chore ambicje. Podobnie było z Dunią, której uczucie do Razumichina wskazało prawidłową drogę. Kierowanie się rozumem i chęcią pomocy bratu chciało zaprowadzić ją do wymuszonego małżeństwa z Łużynem. Marmieładow zaś, wiedząc, że postępuje niewłaściwie i jednocześnie będąc świadomym swej miłości do żony i dzieci, starał się na swój sposób cierpieć i pokutować. Można więc wnioskować, że wartości wyznaczane przez serce człowieka w największym stopniu decydują o sensie jego życia.

Maria Konopnicka napisała tą nowelę w 1889 roku. Był to czas kiedy w Polsce panowała cenzura, a pojęcie asymilacji (upodobnienia) czyli narodowego i kulturowego zintegrowania polskiej i żydowskiej narodowości uległo dezaktualizacji.

Mimo iż nowela nosi tytuł Mendel Gdański to jej akcja rozgrywa się w Warszawie. Ukazuje sytuację polskich żydów mieszkających w tamtym mieście.

Głównym bohaterem jest tytułowy Mendel – stary, sześćdziesięcioletni Żyd mieszkający od dawna w Warszawie, gdzie prowadzi zakład introligatorski. Po śmierci swojej córki wziął pod opiekę swojego wnuczka Jakuba.

Nowela opisuje czasy, w których na terenie Warszawy zaczynały szerzyć się nastroje antysemickie czyli postawa wyrażająca się niechęcią bądź wrogością wobec Żydów lub osób pochodzenia żydowskiego, ich prześladowaniem i dyskryminacją. Jedna z głównych przyczyn szerzenia się takiego nastroju wśród warszawskiego społeczeństwa była zazdrość. To właśnie Żydzi byli właścicielami kamienic, sklepów i prowadzili wiele interesów, dzięki czemu byli dość zamożną grupą społeczeństwa.

Mendel nie dowierz, że w Warszawie może mu coś grozić. Czuje się bezpiecznie w mieście, w którym uczciwie przepracował całe życie. Razem z innymi mieszkańcami miasta dzielił ciężkie chwile powstania i zaborczego ucisku. Od lat cieszy się szacunkiem sąsiadów. Ma opinię człowieka uczciwego i nastawionego do wszystkich pokojowo.

Mimo to jego wnuk Jakub jest szykanowany w szkole za swoje pochodzenie, a antysemici nie wahają się wybijać szyb w sklepach należących do Żydów. Kiedy pewnego dnia Jakub, wrócił do domu zdyszany, bez nowej czapki, pytany o powód przerażenia wyznał iż uciekał przed kolegami oskarżającymi go i wytykającymi mu iż jest Żydem .Wzburzyło to starca , który przekonywał wnuka "Ty się w to miasto urodził, toś ty nie obcy , toś swój , tutejszy , to ty masz prawo kochać to miasto, póki i ty uczciwie żyjesz". Wkrótce do starego Żyda dociera kolejna niepomyślna wieść, którą przynosi zegarmistrz, krótko stwierdzając: „Żydów będą bić", oburzony lecz jednocześnie rozżalony Mendel oponuje. Dowodzi mu iż Żyd, jako porządny człowiek ma takie samo prawo jak Polak. Nie słucha też rad sąsiadów kiedy ci mówią mu, że przed napaścią może go uchronić postawiony w oknie krzyż. On jednak nie chce się wstydzić swojego pochodzenia i wary, i nie korzysta z rady.

Kiedy rozruch w mieście stają się bardziej niebezpieczne banda antysemitów dochodzi do mieszkania Mendla. Ten zamiast się chować odważnie stoi w oknie wraz ze swoim wnukiem. Takie zachowanie podziało na tłum jak „płachta na byka”, ktoś rzuca kamieniem, który trafia Jakuba w głowę. Przed dalszymi atakami bronią Żyda jego sąsiedzi oraz młody student.

Fragment z noweli M. Konopnickiej jest zakończeniem całego utworu. Przedstawia on sytuacją niedługo po ataku na starego Mendla i jego wnuka. Student będący przyjacielem Żyda czuwa nad Jakubem, jest zły że cos takiego w ogóle się wydarzyło. Stara się pocieszyć Mendla mówi że przecież nikt nie zginął. Ale stary Żyd odpowiada mu pod długim milczeniu, że tego dnie „u mnie umarło serce do tego miasto!”. To tego dnia stracił on poczucie wspólnoty z ludźmi, z którymi zżył się przez tyle trudnych lat – z miejscem, które uważał za swoje rodzinne, za swoją „mała ojczyznę”.

Konopnicka poruszając problem tolerancji niezmiennie krytykuje podsycanie nienawiści do innych narodów, ukazuje harmonijne ich współżycie w codziennych miedzy ludzkich i sąsiedzkich stosunkach. Porządnym ludziom, uczciwym należy się szacunek, prawo do odrębności ale jednocześnie poczucia wspólnoty z narodem. Mają prawo do swojego wyznania i mieszkania na ziemi, na której się urodzili i którą uznają za ojczyznę.

Jak Orzeszkowa widzi swoją współczesność w "Nad Niemnem" ? Czy, i w jaki sposób, odnosi się do przyszłości? System wartości w "Nad Niemnem".

Orzeszkowa żyje w epoce pozytywizmu. Zadaniem powieści Nad Niemnem jest propagowanie idei pozytywistycznych:

- idea pracy – praca jest najważniejszą dla pozytywistów wartością, szczęście można sobie tylko wypracować, do niepodległości Polska ma dojść tylko przez pracę (już nie przez czynną walkę, jak to było w romantyzmie), w Nad Niemnem pozytywnymi postaciami są tylko ludzie pracujący (Benedykt Korczyński, Marta Korczyńska, Jan i Anzelm Bohatyrowiczowie, Justyna Orzelska, Witold Korczyński). Ci ,,bez pracy” są nieszczęśliwi, znudzeni bądź (i) chorzy.

- scjentyzm – wiedza, nauka są prawdziwą wartością. Potrzebę nauki udowadnia m.in. osoba Witolda (postać pozytywna), ma wiele planów na przyszłość – a to dzięki naukom, które pobiera i które będzie umiał spożytkować.

- utylitaryzm – hasło ściśle związane z postulatem pracy. Ludzie muszą być użyteczni dla kraju, społeczeństwa. ,,Pasożyci” są w powieści nieszczęśliwi, bezużyteczni, nie widzą sensu w życiu (Różyc, Emilia, Zygmunt, Kirła).

- ziemia jako idea ojczyzny. Patriotyzm jest także ważną wartością w pozytywizmie (więc i w Nad Niemnem), ale jest w nim pojmowany nieco inaczej. Po klęsce powstania styczniowego uznano, że walką niepodległości się nie odzyska (można ją tylko wypracować). Uznawano natomiast, że ziemia polska jest ziemią polską bez względu na zabory i trzeba o tę ziemię dbać, w ten sposób, czynnie czekając na wolność. Taki pogląd głosi Benedykt, Witold, potwierdza go też tryb życia Bohatyrowiczów.

- praca organiczna (społeczeństwo jest jak organizm, trzeba dbać o wszystkie jego części). Porównanie społeczeństwa do organizmu jest adekwatne w przypadku bohaterów Nad Niemnem. Oglądamy tu arystokrację, szlachtę ziemiańską, szlachtę zaściankową – niemal schłopiałą. Tylko ta ostatnia wydaje się być zdrowa, wyższe dotknięte są chorobą i wymagają reform. W dodatku są to warstwy skłócone – trudno więc, by współdziałały w jednym organizmie. Postulat o ,,leczenie” – reformy i pojednanie jest w powieści wyraźny.

W ten sposób Orzeszkowa postuluje o wniesienie w życie idei pozytywistycznych. Jest przekonana, że ich stosowanie przyniesie korzyści w przyszłości. Korzyści dla kraju, społeczeństwa, jednostki.

Miłość także zajmuje wysokie miejsce w systemie wartości w Nad Niemnem. Ci, którzy kochają są szczęśliwi. Marta Korczyńska w młodości odrzuciła Anzelma Bohatyrowicza (bała się pracy), którego kochała. Zapłaciła za to samotnością całego smutnego życia.

"Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego - dramat narodu czy jednostki?

Postawione w temacie pytanie wydaje mi się być sformułowane nieco kłopotliwie. Sugeruje ono bowiem dwie, niezależne od siebie odpowiedzi: albo "Nie-boską komedię" uznamy za dramat narodu, albo za dramat jednostki. Tymczasem każda z nich odkrywa tylko część prawdy o dziele Krasińskiego. "Nie-Boska komedia" jest bowiem zarówno dramatem narodu, jak i jednostki.

Wciąż jednak można się zastanawiać, co było myślą przewodnią, która przyświecała pisarzowi, kiedy tworzył swoje wielkie dzieło. Czy zamierzał opisać przede wszystkim dramat narodu, czy może jednostki? Tu z pomocą przychodzi nam sam autor "Nie-Boskiej komedii", który w liście do przyjaciela określił utwór jako "dramat dotyczący się rzeczy wieku naszego - walka w nim dwóch pryncypiów: arystokracji i demokracji". Ta wypowiedź wskazuje na to, że Krasińskiemu chodziło głównie o przedstawienie dramatu narodu, a dramat jednostki ukazał w swym dziele niejako "przy okazji" (co wcale nie oznacza, że dramaty osobiste hrabiego Henryka czy Pankracego są w utworze nieważne).

Trudno powiedzieć czy określenie "dramat narodu" wydaje się najszczęśliwszym w zastosowaniu do treści "Nie-Boskiej komedii". Krasiński, moim zdaniem, ukazał szersze zjawisko niż tylko dramat narodu. W swoim dziele odmalował on pewną historyczną prawidłowość, która spowoduje dramat nie jednego narodu, ale całej ludzkiej społeczności. Wypada więc mówić w odniesieniu do "Nie-Boskiej komedii" raczej o dramacie współczesnej poecie ludzkości niż o dramacie narodu.

Krasiński wyraża głębokie przekonanie, że wielka, powszechna rewolucja, która przyniesie starcie dwóch antagonistycznych światów: arystokracji krwi i pieniądza z proletariatem jest nieunikniona. Sam hrabia Henryk przyznaje Pankracemu rację, że ugoda nie jest już możliwa do zawarcia. Wiek, dwa wieki wcześniej, wedle hrabiego, porozumienie byłoby jeszcze możliwe. Niestety, wobec narosłych sprzeczności między arystokracją a proletariatem pokojowe załatwienie sporu nie wchodzi już w rachubę. Tragiczne w tym nieuniknionym konflikcie jest to, że żadna z jego stron nie posiada monopolu na słuszność. Obydwa zwaśnione obozy mają swoje silne racje, które motywują je do obrony swoich stanowisk, a zarazem czynią niemożliwym wszelki kompromis. Słusznie hrabia Henryk broni arystokracji. Przez liczne stulecia była ona motorem postępu, sprawczą siłą cywilizacji, pozwalała nie martwić się plebsowi o politykę, obronę państwa, otaczała go pewną minimalną opieką, aby mógł on pracować na potrzeby panów. Lecz w tym długim czasie arystokracja dopuściła się wielu krzywd na uzależnionych od siebie klasach. Szlachta nie liczyła się z potrzebami swoich poddanych, traktowała ich jak swoją własność, którą może w dowolny sposób rozporządzać. Często, korzystając z przywileju bezkarności, dopuszczała się przestępstw na proletariacie. Życie chłopa niewiele przecież kosztowało, więc jeśli jakiegoś parobka rozerwała pańska sfora, nie było wielkiego zmartwienia. Prócz wyzyskiwania poddanych arystokraci wykorzystywali siebie nawzajem. W toku rozwoju historii w klasie arystokratów zatraciły się gdzieś ich dawne, chlubne cechy: mężność, odwaga, szczerość, poczucie honoru. Na plan pierwszy wśród cech szlachty wysunęły się obłuda, skłonność do intryg i nieufność. One decydowały o powodzeniu jednostek w grupie arystokracji. Toteż arystokraci, którzy otaczają hrabiego Henryka niczym już nie przypominają dawnych, prawych rycerzy, dla których honor i służba bliźnim były najwyższymi prawami. Arystokraci z okopów św. Trójcy to banda tchórzów, zdrajców i obłudników, którzy nie widzą nic, prócz końca własnego nosa. Słusznie więc wypowiada się o tej klasie Pankracy, że jest ona "zgrzybiała" i nie powinna już ani minuty dłużej rządzić światem.

Jednakże obóz rewolucjonistów jest mizerną alternatywą dla podupadłej moralnie arystokracji. Nie znajdzie się wśród nich siły zdolnej do stworzenia na ziemi sprawiedliwego porządku, choć wierzy w to Pankracy. Rewolucjoniści, rekrutujący się z chłopów, parobków, rzemieślników, robotników, społecznego marginesu żądni są tylko jednego: zemsty za lata doznanych krzywd. Chcą wojny i krwi. Ogarnia ich dzika żądza niszczenia wszystkiego, co przypomina im stary porządek, stworzony przez ustrój feudalny. To, co proponują rewolucjoniści w zamian tradycyjnych wartości, jest tylko dziką orgią, parodią poprzedniego ładu, szaleństwem, z którego nic dobrego zrodzić się nie może.

Krasiński pokazuje więc rewolucję jako globalną katastrofę, która zniszczy zupełnie zastane społeczeństwo. Tragizmem społeczności przedstawionej w "Nie-Boskiej komedii" jest to, że nieuchronnie dąży ona ku zagładzie. Nie ma bowiem w tym społeczeństwie pozytywnej siły, systemu wartości, który mógłby to społeczeństwo ocalić od zguby. Cząstkowe racje reprezentowane przez obozy rewolucjonistów i arystokratów muszą ulec zderzeniu i zagładzie, aby mogła zatriumfować racja uniwersalna, którą w dramacie reprezentuje zjawiający się w finale Chrystus-mściciel. Trudno jest jednak określić, prócz tego, że Bóg rozwiąże arbitralnie konflikt, jako najwyższy trybunał, czy pojawienie się Chrystusa oznacza odrodzenie, czy też koniec ludzkości.

W utworze prócz dramatu społeczeństwa ukazany jest dramat jednostki. Wynika on ze słabości człowieka, który w życiu wystawiany jest na wiele pokus i łatwo może zbłądzić. Jeśli zaś utwierdzi się w swoich błędach i na czas ich nie naprawi, nigdy już nie będzie miał szansy ich poprawienia. Taki smutny los spotkał hrabiego Henryka, romantycznego poetę, który dał się skusić ideałowi fałszywej poezji. Dla podsuniętej przez szatana wizji kochanki, sławy i ziemskiego raju, zdradza i porzuca prawdziwe człowiecze wartości - rodzinę, służbę bliźnim i skromność. Wybór hrabiego sprowadza na niego szereg nieszczęść: żona jego zostaje obłąkana i umiera, zaś jego syn ślepnie i także traci zmysły. Stało się tak, gdyż hrabia zbyt późno spostrzegł, że ideały poezji, za którymi podąża, są puste i nic nie warte. Nie mógł on już naprawić swoich błędów. Dramatyczny jest także los Pankracego, który przekonany był o słuszności i potrzebie rewolucji. Jednak gdy doszedł do władzy, poczyna żywić obawy, czy uda mu się stworzyć lepszy, bardziej sprawiedliwy świat. Z przerażeniem czuje, że z niszczącej rewolucyjnej siły, z żądnego krwi i mordu tłumu nie stworzy tego, co zamierzał zbudować - szczęśliwego społeczeństwa, opływającego w dostatki i żyjącego w pomyślności. Pankracy porażony zostaje wizją Chrystusa, przyznaje mu prawdziwe zwycięstwo i umiera.

Tragiczne w losach jednostki jest to, że może ona zejść ze słusznej drogi życiowej w sposób niezauważalny, mimo najszczerszych chęci czynienia dobra. Nikt z żyjących nie jest w stanie powiedzieć, czy aby na pewno odnalazł swe miejsce na świecie i czy przypadkiem nie służy mamonie i ułudzie, jak hrabia Henryk lub Pankracy.

Mimo tej pesymistycznej koncepcji losów jednostki, nic nie zmienia faktu, że głównym założeniem "Nie-Boskiej komedii" było ukazanie nieuniknionego dla społeczeństwa dramatu, w nadejście którego Krasiński święcie wierzył. Ukazaniu tego problemu został też utwór w całości podporządkowany.

Głównym tematem wypracowania jest ,, Kordian jako bohater romantyczny". W dramacie Juliusza Słowackiego Kordian jest przedstawiona jako główna postać utworu. W utworze miłość jest dominującym wątkiem tematycznym. Bohater ten jest skupiony przede wszystkim na swoich uczuciach. Jednak patriotyzm, obowiązek względem ojczyzny stał się celem ważniejszym niż osobiste szczęście. Dlatego przedstawie dziś w wypracowaniu Kordiana jako bohatera romantycznego.

Kordian ma 20 lat i podróżuje po świecie. Przekonuje się, że stanowiska, zaszczyty można kupić. Jeden z braci dozorcy sprzedaje krzesła w parlamencie, natomiast drugi z nich groby. Czytając Szekspira, zdaje sobie sprawę, że świat działa literackiego jest wyidealizowany. We Włoszech przestaje wierzyć w romantyczną miłość do Wioletty. Uważa, że miłość dziewczyny można kupić. Papież nakazuje mu posłuszeństwo wobec cara. Zapowiada rzucenie klątwy na Polski naród, gdyby ten powstał przeciwko carowi.

Kordian zdobył gorzkie, pesymistyczne doświadczenie w czasie podróży do Europy. Przekonał się, że świat liczy się tylko z siłą materialną. Rządzi nim pieniądz i egoizm władców. Odnajduje sens życia poświęceniu się dla ojczyzny wzorem Winkelrieda. Kordian z romantycznego kochanka staje się wojownikiem o wolność. Formułuje hasło: ,,Polska Winkelriedem narodu". Wieży, że narody Europy zostaną wyzwolone z pod tyrani monarchów przez Polaków. Doznaje przypływu sił, które pozwolą mu walczyć za swój naród i powraca na chmurze do Polski. Kordian ponosi klęskę po przez decyzję samotnej walki i poświęcenie, słaba psychika i niedojrzała, romantyczna wyobraźnia której nie może opanować, a więc przyczyna przegranej tkwi w nim samym. W utworze obrazuje klęskę powstańców w 1831r.

Kordian jest poetą romantycznym, kreatorem - tworzy prawdziwą żywą poezję, a jego akt twórczości jest taki sam jak akt boski. Robi wszystko dla narodu, walczy o wolność. Według Juliusza Słowackiego hasło ,,Polska Winkerlidem narodu" jest ideą niemoralną, młodzieńczym marzeniem, urojeniem, złudą bez szans realizacji.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Polski, prasa pozytywizm, PUBLICYSTYKA Publicystyka to przede wszystkim wypowiedzi na aktualne w dan
Scenariusz lekcji z dziejów ziemi wyrzyskiej?resowany jest przede wszystkim do nauczycieli z m2
Czytanie jako forma komunikacji werbalnej to przede wszystkim właściwe dobranie tempa, STUDIA - Kier
Podstawy zarządzania - ściagi, zarzadzanie inne, PLANOWANIE - Jest to podstawowy obowiązek przede ws
Program literacki i społeczny polskiego pozytywizmu na tle historii narodu i w kontekście filozofii
Dieta cud przeznaczona jest przede wszystkim dla osób ze schorzeniami serca
Średniowiecze to okres rozwoju malarstwa przede wszystkim na?sce
Prawdziwa sztuka jest zawsze współczesna, wszystko do szkoly
mechanika, Ciało jednorodne - gęstość jest stała we wszystkich punktach ciała
Technologia informacyjna, Wyniki tych badań prezentuje przede wszystkim ,,Słownik języka starosłowia
Lata osiemdziesiąte w Polsce to przede wszystkim disco polo
W skład kadry placówek opiekuńczo wychowawczych wchodzi przede wszystki wychowawca

więcej podobnych podstron