WOJTYŁA fil czł

Katarzyna Poręba

Filozofia I rok SUM

SAMO-POSIADANIE I SAMO-PANOWANIE

JAKO PODSTAWA INTEGRACJI OSOBY WEDŁUG KAROLA WOJTYŁY

Kwestia dotycząca integracji osoby jest niezwykle istotna zarówno dla nauk humanistycznych, jak i przyrodniczych. Kontrola nad samym sobą oraz świadomość siły sprawczej wyróżnia człowieka w świecie przyrody i sprawia, iż jest on połączeniem ducha z ciałem, materii i formy. W wybranym przeze mnie rozdziale Karol Wojtyła opisuje czynniki, które sprawiają, iż o człowieku można mówić, jako o integralnej całości.

Swoistość osoby ludzkiej ujawnia się w czynie i wraz z czynem. Dla czynu ważny jest moment samostanowienia, ponieważ to na nim opiera się spełnienie czynu. Osoba jest więc specyficzną strukturą dynamiczną, w której skład wchodzi struktura samo-panowania i struktura samo-posiadania. To właśnie złożoność tej struktury wyróżnia człowieka w świecie natury, której obcy jest pierwiastek samostanowienia, czyli świadomej wolności, tzn. że obca jest jej transcendencja w działaniu. Owa transcendencja kształtuje się w osobie poprzez wolność i świadomą sprawczość. Określenie „człowiek działa” oznacza wolność jako coś istotnego dla dynamicznej rzeczywistości osoby. „ten, kto sobie samemu panuje” jest równocześnie przez siebie samego posiadany. Integralną całość osoby i czynu współtworzą więc samo-posiadanie oraz samo-panowanie.

Z pojęcia „transcendencja” Karol Wojtyła wyprowadza pojęcie „integracji”. Człowiek przeżywa bowiem samego siebie jako sprawcę swojego czynu, a więc jest podmiotem tego czynu. Przeżywa jednak też siebie, jako podmiot, ale to przeżywanie jest inne od przeżycia sprawczości, ponieważ przeżycie podmiotowości zawiera w sobie pewną bierność, zaś poczucie sprawczości jest rdzennie czynne. Sam „czyn” można więc rozumieć jako syntezę sprawczości i podmiotowości ludzkiego „ja”. Tak rozumiana sprawczość jest polem ujawniania się transcendencji, zaś podmiotowość jest polem, na którym ukazuje się integracja, która oznacza „urzeczywistnienie i manifestowanie się całości i jedności na podłożu pewnej złożoności”1. Samostanowienie, z którym utożsamić w tym kontekście można czyn, ujawnia transcendencję osoby w czynie. Stanowi ona jeden z aspektów ludzkiego dynamizmu. Jeśli czyn ludzki pokazuje podmiotową jedność i całość struktur samo-posiadania i samo-stanowienia, to wówczas występuje omówiona wyżej integracja.

„Dezintegracja” to termin stosowany wielokrotnie i wieloznacznie przez nauki zajmujące się człowiekiem (m.in. psychologię i psychiatrię), szczególnie jeśli odnosi się do jego osobowości. Człowiek zdezintegrowany w tym kontekście oznacza człowieka nienormalnego lub nie całkiem normalnego, z czego miara badania jest zazwyczaj subiektywna i intuicyjna. Karol Wojtyła w swojej pracy podkreśla, iż badając osobowość psychologiczną człowieka należy uwzględnić osobowość moralną człowieka. O roli moralności w opisie człowieka pisał prof. Andrzej Półtawski:

Jeśli jednak człowiek, jak wielu z nas jest przekonanych, znajduje się niejako pomiędzy dwoma światami ― materialnym i duchowym ― i jeśli wobec tego problemem najwyższej dla niego wagi jest stosunek do Boga, jeśli dopiero poprzez rozwój moralny może się on do tego Boga zbliżyć, to ugruntowanie rozważania istoty bytu w przeżyciu etycznym wydaje się rokować najlepszą prognozę dla możliwie adekwatnego filozoficznego zrozumienia tej istoty. Jest to zgodne z Kantowskim poglądem, że właściwa droga do ,,rzeczy samych w sobie” prowadzi nie przez nauki przyrodnicze (ani, można by dodać, przez kosmologicznie zorientowaną metafizykę), ale poprzez doświadczenie moralności.2

Doświadczenie moralności stanowi składnik całkowitego doświadczenia człowieka oraz ma on podstawowe znaczenie dla zrozumienia człowieka jako osoby (oczywiście w ujęciu dynamicznym). Pojęcie „dezintegracji” (w naukach przyrodniczych) wychodzi od faktów natury etycznej, które składają się na całokształt doświadczenia moralności. Szukać ich uwarunkowań można w dziedzinie psychiki i soma tyki człowieka.

Osobowość psychologiczna i osobowość moralna są niejako pochodnymi wobec samego bycia. Dezintegracja w ich przypadku może mieć kształt strukturalny. Dolną granicą dezintegracji są wówczas te fakty, „w których przejawia się jakby całkowita nieobecność samo-posiadania i samo-panowania”3. Osoba, w rozumieniu ontologicznym, jest wówczas pozbawiona tych struktur, które charakteryzują osobę w czynie. Takie sytuacje mają oczywiście swoje klasyfikacje w naukach psychologiczno – medycznych. W podręcznikach do psychiatrii dezintegracja osobowości opisywany bywa jako stan, który:

Prowadzi do dezorganizacji czynności poznawczych, emocjonalnych i motywacyjnych oraz zachodzących między nimi relacji. Typowe dla dezintegracji są objawy niedostosowania i ambiwalencji, jednak przejawia się ona również innymi objawami zatracenia spójności, miary oraz proporcji przeżywania i zachowania (…), które sprawiają, że cała aktywność chorych staje się niezrozumiała, zaskakująca lub dziwaczna. (…) Z czasem zdolność do wglądu może zanikać, a pacjent bezkrytycznie ulega oddziaływaniu dezintegrującej się osobowości, wycofuje się lub tkwi w błędnym wyobrażeniu siebie i otoczenia. Następuje dezadaptacja życiowa o różnej głębokości i zakresie.4

Dezintegracja w rozumieniu Wojtyły jest czymś podobnym do definicji lekarskich, bowiem oznacza niezdolność posiadania siebie i panowania sobie samemu przez samostanowienie. Osoba zdezintegrowana przejawia się zatem jako „ja” niepodporządkowalne, ale nie jako proste ograniczenie lub unicestwienie „ja” transcendentnego. Wady i braki integracji rzutują wówczas na transcendencję. Jest to logiczne, ponieważ integracja i transcendencja stanowią równoważące się aspekty dynamicznej rzeczywistości „osoba-czyn”:

„Niezdolność prawidłowego kojarzenia stanowi wadę samego poznania, która jednak ma konsekwencję w działaniu. Człowiek, który nie jest w stanie prawidłowo kojarzyć, natrafia przez to samo na trudności w działaniu, w prawidłowym rozstrzyganiu czy wyborze”.5

Kwestia ta poruszona przez Wojtyłę zdaje się być nawiązaniem do medycznych definicji dezintegracji. W takich sytuacjach samostanowienie człowieka jest wadliwe, a ta wada może udzielać się samej osobie odciskając się na strukturach samo-panowania i samo-posiadania. Z obserwacji ludzi umysłowo chorych wiadomo, że dramat w dziedzinie bycia faktycznego i ontologicznego wynika z podstawowej niezdolności prawidłowego kojarzenia. Dobrym przykładem ilustrującym ten problem, jest schizofrenia. Antonii Kępiński dokonuje podziału metafizycznej tematyki świata schizofrenicznego na trzy wątki: ontologiczny, eschatologiczny i charyzmatyczny:

„Nurt ontologiczny dotyczy istoty bytu, koncepcji człowieka i wszechświata (…). Nurt eschatologiczny obejmuje sprawy ostateczne (…): koniec świata, ostateczny cel człowieka itp. Nurt charyzmatyczny mieści w sobie istotny sens życia ludzkiego, jego prawdziwy cel i przeznaczenie”.6

Dezintegracja zdaje się obejmować tutaj wszystkie aspekty życia człowieka począwszy od rzeczywistości, która go otacza, poprzez tragizm wydarzeń, które nie są połączone w logiczną całość, do człowieka jako istoty sprawczej i stanowiącej o swoim losie.

Nauki empiryczne zakładają jedność „psycho - fizyczną” człowieka. Ujęcie człowieka jako takiej osoby zakłada ujęcie człowieka, który unaocznia siebie, zwłaszcza w czynie. W rzeczywistości człowiek jako istota „psycho – fizyczna” jawi się dopiero w ramach dynamicznej jedności, jaką stanowi osoba i czyn. Zrozumienie tej jedności wymaga więc zrozumienia ujęcia transcendencji i integracji osoby w czynie.

Integracja, która zawiera się w strukturze samo-panowania, wpływa na złożoność psycho – somatyczną człowieka:

„Analiza integracji zobowiązuje – z jednej strony – do myślowego założenia tych osobowych struktur (…), ale zobowiązuje też do wniknięcia w psycho - somatyczną złożoność człowieka”.7

W czynie bowiem psycho – somatyczna złożoność staje się jednością osoby i czynu. Czyn jest złożonością, wielością i różnorodnością dynamizmów właściwych somatyce i psychice:

„Dynamizmy właściwe ludzkiej somatyce oraz psychice biorą czynny udział w integracji – jednakże nie na swoim własnym poziomie, ale na poziomie osoby”.8

Właśnie do zjawisko nazwać można integracją osoby w czynie. Sama integracja oznacza tutaj wprowadzenie do wyższych jedności, gdzie mechanizmy właściwe somatyce i psychice człowieka, tracą swoją odrębność. W związku z tym można mówić o dwojakim charakterze czynu. Pierwszy zawiera w sobie określony ruch ciała, ów element specyfiki, który dostrzec można percepcyjnie. Wówczas istnieją w nim mechanizmy somatyczne i to one sprawiają, iż ruch może się urzeczywistnić. Drugi czyn ma charakter wewnętrzny. Jego indywidualna specyfika zawiera w sobie dynamizmy psychiczne (dotyczące emocjonalności człowieka) i świadczą o jego konkretnym charakterze. Integracja osoby musi więc dokonywać się w czynie i poprzez czyn. Gdyby to nie miało miejsca, wówczas w suppositum ontycznym urzeczywistniałaby się tylko podmiotowość, a nie sprawczość, a to właśnie ona jest czynnikiem dominującym. Sprawczość z wolnością:

„wciągają wszystkie dynamizmy psycho – fizyczne w tę jedność, w której właśnie „ja” staje się dla siebie samego pierwszym przedmiotem w działaniu.”9

Integracja sprawia, że te dynamizmy partycypują w samostanowieniu, tzn. w urzeczywistnianiu się wolności osoby ludzkiej.

BIBLIOGRAFIA

1. A. Kępiński, Psychiatria humanistyczna, Kraków 2003.

2. A. Półtawski, Fenomenologiczne podstawy etyki według Karola Wojtyły (http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/Presentations0/01aPoltawski.pdf, 7 I 2012)

3. Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, pod. red. A. Bilikiewicza, Warszawa 2011.

4. K. Wojtyła, Osoba i czyn, Lublin 2000.


  1. K. Wojtyła, Osoba i czyn, s. 231.

  2. A. Półtawski, Fenomenologiczne podstawy etyki według Karola Wojtyły, s.8.

  3. K. Wojtyła, Osoba …, s. 234.

  4. Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, pod. red. A. Bilikiewicza, Warszawa 2011, s.96,

  5. K. Wojtyła, Osoba… , s. 235.

  6. A. Kępiński, Psychiatria humanistyczna, s. 284.

  7. K. Wojtyła, Osoba …, s. 237.

  8. Tamże, s. 238.

  9. Tamże, s. 239.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
fil kon czł egzamin
fil kon czł egzamin
prezentacja Filozofia7 Fil nowozyt a
prezentacja Filozofia9 Fil nowozyt c
fil przyj2
ŁACINECZKA ZBIOREK DOC, ►Filozofia
MICIŃSKI NIETOTA, ♠Filologia Polska♠, MŁODA POLSKA
Zagadn. do praw czl. 2010, prawa człowieka
NIEDOKOŃCZONY POEMAT, ♠Filologia Polska♠, ROMANTYZM, Krasiński
Prawo cytatu a cytaty z fil
Fil przyj3
naturalizm, ♠Filologia Polska♠, MŁODA POLSKA
parnasizm, ♠Filologia Polska♠, MŁODA POLSKA
ŁACINECZKA ZBIOREK DOC, ►Filozofia
Wojna zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany czł, Wypracowania
2008 zaburz dzial insuliny a starzenie sie czl PHMD
fil, ^Kolegium Nauczycielskie Bytom - Pedagogika Opiekunczo-Resocjalizacyjna, filozofia
fil kult 09.01.2007, PSC (Porownawcze Studia Cywilizacji - kulturoznawstwo), Filozofia kultury

więcej podobnych podstron