Dokumenty lecia miedzywojennego19 1939 (rtf)

Nota ministra spraw zagranicznych RP

Ignacego Jana Paderewskiego

do ludowego komisarza spraw zagranicznych RSFRR G. Cziczerina zapowiadająca przybycie do Moskwy specjalnego delegata rządu polskiego A. Więckowskiego

W uzupełnieniu depeszy radiowej z 29 stycznia Nr 1290, komunikujemy rządowi Republiki Radzieckiej, że w rezultacie drobiazgowego śledztwa przeprowadzonego przez komisję specjalną pod przewodnictwem członka sądu apelacyjnego p. Bonisławskiego, zostały aresztowane wszystkie osoby podejrzane o udział w zbrodni, popełnionej na członkach Komisji Rosyjskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża. Władze polskie przedsięwezmą najsurowsze środki w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności dokonanego zabójstwa.


Ponieważ konflikt pomiędzy dwoma rządami przedłuża się wskutek stanowiska rządu radzieckiego, który wysuwa pod adresem rządu polskiego zarzuty, nie mające dostatecznych padstaw, Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa za konieczne wysłać do rządu radzieckiego specjalnego delegata w osobie p. Aleksandra Więckowskiego w celu rozpoczęcia za jego pośrednictwem rokowań z wyżej wymienionym rządem. Delegat nasz jest ugoważniony do omówienia z rządem radzieckim wysuniętych przez niego kwestii, których szybkie rozwiązanie leży we wspólnym interesie obu rządów. Prosimy Ludowy Komisariat o podanie marszruty dla naszego delegata, który w najbliższym czasie udaje się do Moskwy.


Minister Spraw Zagranicznych

[I.] Paderewski



xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




1919 luty 10, Moskwa

Nota ludowego komisarza spraw zagranicznych RSFRR G. Cziczerina do ministra spraw zagranicznych RP I. Paderewskiego

w sprawie uregulowania spornych kwestii i nawiązania stosunków dyplomatycznych

Otrzymawszy depeszę radiową Pana Ministra Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej z dn. 7 lutego nr 414, ludowy komisarz spraw zagranicznych zmuszony jest oświadczyć, że niestety nie otrzymał wspomnianej w niej depeszy radiowej z dn. 29 stycznia.


Rosyjska Republika Radziecka, dążąc do współżycia w niezmiennej przyjaźni ze wszystkimi narodami, zawsze pragnęła i pragnie gorąco zachować pokojowe i dobrosąsiedzkie stosunki z narodem polskim. Rosyjski rząd radziecki wyraźnie ujawnił swoje życzenie wyświadczenia przysługi polskim masom ludowym przez pieczołowitość, z jaką dbał o zachowanie w dobrym stanie polskich skarbów narodowych, polskich zabytków, bezcennych dzieł sztuki, obrazów sławnych malarzy, rękopisów polskich kompozytorów, w ogóle skarbów będących dziedzictwem historycznej przeszłości Polski, wśród których samych tylko dywanów przedstawiających dużą wartość artystyczną i historyczną jest kilka tysięcy. Rosyjski rząd radziecki z największą troskliwością chroni te skarby w tym celu, by zwrócić je w odpowiednim momencie masom ludowym Polski.


Życząc sobie i obecnie równie gorąco usunięcia wszelkich przyczyn zatargów z rządem Rzeczypospolitej Polskiej i ustalenia z nim normalnych stosunków, rosyjski rząd radziecki przyjmie zgodnie z tymi dążeniami delegata Rzeczypospolitej Polskiej. Porozumiał się on z bratnimi robotniczo-chłopskimi rządami radzieckimi Litwy i Białorusi w eelu zabezpieczenia swobodnego przejazdu do Moskwy delegatowi rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustalenia najbardziej odpowiedniej dla niego marszruty, przy czym ten ostatni problem może być rozstrzygnięty jedynie na miejscu, ze względu na zniszczenia dróg i mostów dokonane przez cofające się wojska niemieckie, a także ze względu na walki toczone przez różnorodne oddziały przeciwko Republikom Litwy i Białorusi w strefie granicznej tych republik z ich zachodnimi sąsiadami. Natychmiast po otrzymaniu odpowiedzi w tej sprawie zakomunikujemy ją Panu Ministrowi Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej.


Podobnie jak rząd Rzeczypospolitej Polskiej, uważamy za niezmiernie doniosłe te problemy, które powinny być rozpatrzone przez oba rządy, przy czym niektóre z nich, w szczególności dotyczące układów terytorialnych, powinny być rozstrzygnięte w drodze rokowań z rządami Radzieckich Republik Litwy i Białorusi, których dotyczą bezpośrednio. Mamy zamiar zwrócić się do nich z propozycją naszego pośrednictwa w celu pomocy w rozwiązaniu interesujących je problemów.


Rosyjski rząd radziecki, powstrzymując się ze swej strony od interwencji w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej Polskiej, zmuszony jest zwrócić uwagę rządu Rzeczypospolitej Polskiej na fakt, że oddziały legionistów polskich uczestniczą nadal w działaniach wojennych prowadzanych przez kontrrewolucyjne bandy białogwardyjskie przeciwko Rosyjskiej Republice Radzieckiej w kraju Murmańskim, na Syberii i w innych miejscach, oraz domaga się od rządu polskiego, by położyć kres temu niedopuszczalnemu stanowi rzeczy.


Ustanowienie normalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy obiema republikami leży tym bardziej w interesie polskich mas ludowych, ponieważ kilkaset tysięcy polskich uchodźców oczekuje na terytorium Rosji Radzieckiej z utęsknieniem chwili, gdy otworzy się przed nimi droga powrotu do domu. Te masy uchodźców, znajdujące się w ciężkim położeniu wskutek zahamowania ich powrotu do kraju, błagają rząd polski, by przyspieszył moment, gdy powrót ich stanie się możliwy i pomógł im w uzyskaniu normalnych warunków egzystencji. W samym tylko okręgu orenburskim, gdzie niedawno została przywrócona władza Rosyjskiej Republiki Radzieckiej, stwierdzono obecność wielu tysięcy uchodźców polskich, pozbawionych wszelkich środków egzystencji.


Rosyjski rząd radziecki rozpatrzy wszystkie wymienione problemy, jak też inne, dotyczące obu rządów, w duchu bezwzględnie pokojowym, przeniknięty chęcią usunięcia wszelkich przyczyn konfliktu z rządem Rzeczypospolitej Polskiej.


Ludowy Komisarz Spraw Zagranicznych


[G.] Cziczerin



xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


1919 luty 20, Warszawa

Uchwała Sejmu Ustawodawczego o powierzeniu Józefowi Piłsudskiemu dalszego sprawowania urzędu Naczelnika Państwa (tzw. mała konstytucja)

Sejm przyjmuje oświadczenie Józefa Piłsudskíego, że składa w ręce Sejmu urząd Naczelnika Państwa, do wiadomości i wyraża Mu podziękowanie za pełne trudów sprawowanie urzędu w służbie dla Ojczyzny.

Aż do ustawowego uchwalenia tej treści Konstytucji, która określi zasadniczo przepisy o organizacji naczelnych władz w Państwie Polskim; Sejm powierza dalsze sprawowanie urzędu Naczelnika Państwa Józefowi Piłsudskiemu na następujących zasadach:

Władzą suwerenną i ustawodawczą w Państwie Polskim jest Sejm Ustawodawczy; ustawy ogłasza Marszałek z kantrasygnacją Prezydenta Ministrów i odnośnego Ministra fachowego.

Naczelnik Państwa jest przedstawicielem Państwa i najwyższym wykonawcą uchwał Sejmu w sprawach cywilnych i wojskowych.

Naczelnik Państwa powołuje Rząd w pełnym składzie na podstawie porozumienia z Sejmem.

Naczelnik Państwa oraz Rząd są odpowiedzialni przed Sejmem za sprawowanie swego urzędu.

Każdy akt państwowy Naczelnika Państwa wymaga podpisu odnośnego Ministra.

Marszałek

Trąmpczyński Prezydent Ministrów

I. J. Paderewski


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1919 luty 28, Paryż

Nota Delegacji Polskiej na Konferencję Pokojową

w sprawie granicy zachodniej Polski

Odbudowanie Państwa Polskiego winno być uważane, jako:


akt sprawiedliwości i odszkodowania za zbrodnię rozbiorów (1772-1793-1795).

wynik rozwoju polskich sił narodowych, które rosły mimo destrukcyjnych wysiłków mocarstw rozbiorczych i konsekwencja rozpadnięcia się Austro-Węgier, rozkładu Imperium Rosyjskiego i klęski Niemiec.

konieczność utworzenia między Niemcami a Rosją państwa silnego i prawdziwie niepodległego.

Z pierwszego założenia wynika, że punktem wyjścia dla określenia granic odbudowanego Państwa Polskiego powinno służyć terytorium Polski sprzed pierwszego rozbioru (1772).


Drugi wzgląd narzuca pewne zmiany dawnych granic przez włączenie do Państwa Polskiego niektórych ziem, położonych poza jej granicami z 1772, a gdzie ludność polska dała dowód swej żywotności, lub też przez pozostawienie poza Państwem Polskim tych części terytorium 1772 r., gdzie siły narodowe polskie uległy znacznemu zmniejszeniu po rozbiorach.


Konsekwencją trzeciego założenia jest pewna rektyfikacja dawnych granic, przez przystosowanie ich do wymagań ekonomicznych nowożytnego państwa i do jego obrony.


Ziemie zachodnie Polski, zabrane w czasie rozbiorów przez Austrię i Niemcy, są następujące: 1) Galicja, 2) Poznańskie, 3) Prusy Zachodnie, za wyjątkiem powiatu sztumskiego (Stuhm), suskiego (Rosenberg) oraz wschodniej połowy kwidzyńskiego (Marienwerder), 4) części Prus Wschodnich, Warmia (Ermeland).


GALICJA jest starożytną dzielnicą Państwa Polskiego, do którego należała od czasów najdawniejszyc,h aż do 1772 r. Wyjątek stanowi dla jej wschodniej części czas od 1091-1340.


Ludność Galicji wynosi 8 025 675 dusz (1910), osiadłych na 78 490 km kw. i z tego według oficjalnej statystyki austriackiej 3 200 000 używa języka ruskiego, a 4 700 000 - języka polskiego.


Ludność używająca języka ruskiego zamieszkuje wschodnią część kraju i przedstawia tam 58% ogółu ludności. Wśród tej ludności dwa prądy narodowościowe, zwrócone przeciwko polskiemu panowaniu, zarysowały się w ciągu ostatniego pięćdziesięciolecia: jeden z nich, dzięki ro syjskiej propagandzie, dążył do zastąpienia języka ruskiego przez język rosyjski, drugi, protegowany przez rząd wiedeński, a później przez rząd berliński starał się wytworzyć narodowość ruską, późniejszą ukraińską. W ciągu ostatnich dwudziestu Iat, dzięki wzmożeniu się wpływów niemieckich w Europie środkowej i wschodniej, ruch ukraiński wziął górę.


Będąc narzędziem w walce Niemców z Polakami, ruch ukraiński przybrał charakter czysto negatywny. Wbrew innym ruchom narodowego odrodzenia, zdziałał on bardzo mało w dziedzinie intelektualnej i w ekonomicznej organizacji ludności, manifestując swą energię prawie wyłącznie w walkach politycznych.


Trzeba podkreślić, iż 91% ludności ruskiej należy do drobnych rolników lub robotników rolnych. To wyjaśnia, dlaczego nawet pod panowaniem austriackim, administracja całej Galicji leżała w rękach polskich; kraj nie posiadał żadnych innych czynników zdolnych do rządzenia.


Taki stan żywiołu ruskiego w Galicji niczym nie uzasadnia pretensji wodzów ruchu ukraińskiego do oderwania Galicji Wschodniej od Państwa Polskiego. Pomimo to prawa narodowości ruskiej są niezaprzeczalne i nie ma żadnej wątpliwości, iż będą one w całości przez Polskę szanowane.


Z całą pewnością spodziewać się należy, iż z chwilą, gdy ustaną wrogie Polsce wpływy austro-niemieckie, zgodne stosunki zapanują między Polakami a Rusinami.


Galicja zajmuje wśród innych dzielnic polskich specjalnie ważne miejsce z powodu swych naturalnych bogactw. Posiada ona bogate pokłady węglowe i solne na zachodzie oraz naftę i potas (kainit) na wschodzie. Na jej to południowo-wschodnim krańcu posiada Polska wspólną granicę z Rumunią, z którą naród polski związany jest więzami tradycyjnej przyjaźni i wspólności interesów. W odpowiedzialnym i trudnym polożeniu, w którym się oba kraje znajdują, są one zmuszone do ścisłego porozumienia i harmonijnego ze sobą współdziałania.


Począwszy od południowej granicy Galicji i Polski zarazem, granica Państwa Polskiego ciągnie się wzdłuż Karpat, które wraz z wybrzeżem bałtyckim stanowią najlepsze granice naturalne Polski. Granica ta odpowiada dawnej granicy z 1772 r. i tylko na zachodzie wymaga zmiany z powodów tak geograficznych, jak i etnograficznych.


Części Komitatów: Spiskiego (Zips), Orawskiego (Arva) i Trenczyńskiego (okolice Czaczy) stanowią klin, wchodzący pomiędzy Śląsk i Galicję, i należały do dawnego parístwa węgierskiego. Leżą one w granicach naturalnych Polski i posiadają ludność polską i dlatego są przez Polskę rewindykowane.


Na zachód od Galicji Polska rozciąga swe rewindykacje na Księstwo Cieszyńskie (Teschen), stanowiące częśé Śląska austriackiego.


Terytorium Ks. CIESZYŃSKIEGO (Teschen) obejmujące 2282 km kw., jest zamieszkałe przez 435 000 mieszkańców (1910), z których 54,8% stanowią Polacy, 27,1% Czesi, a 18 % Niemcy. Ludność czeska jest skoncentrowana w powiecie frydeckim (78%), położonym w południowozachodniej części kraju, podczas gdy Polacy zajmują powiaty cieszyński (77%), frysztacki (64%) i bielski (78%); Niemcy żyją rozproszeni po miastach i centrach handlowych kraju.


Spośród ziem polskich, nie wchodzących w skład Państwa Polskiego w chwili rozbiorów, Cieszyńskie pierwsze zaczęło odradzać się narodowo.


Już w 1848 r. na Zjeździe Słowiańskim, reprezentant Cieszyńskiego manifestował swą narodowość polską, a pierwszym dziennikiem, który został w tym kraju założony - był "Dziennik Polski" (1848). Od tego czasu rodacy cieszyńscy zaciesniali coraz mocniej więzy, łączące ich z innymi ziemiami polskimi.


Polska żąda całej polskiej części Księstwa Cieszyńskiego; przyznaje prawa Czechów do powiatu frydeckiego. Wobec tego, że oficjalna statystyka nie jest ścisła, o czym łatwo się przekonać, porównując rezultaty spisów z 1900 i z 1910 - tylko komisja, urzędująca na miejscu może wykreślić ścisłą rozgraniczającą linię.




W ogólnych zarysach granica, której żąda Polska na terytorium Cieszyńskim idzie od byłej granicy węgierskiej (Łomna Górna) wzdłuż granicy powiatu frydeckiego aż do Gruszowa, gdzie wkracza na terytorium Śląska Pruskiego.


ŚLĄSK GÓRNY jest najznaczniejszym z krajów, które nie wchodziły do Państwa Polskiego w 1772 r., a którego przyłączenia Polska teraz żąda.


Sląsk należał do Polski od początku jej istnienia aż do XIV wieku, w którym jego książęta z polskiego domu Piastów uznali zwierzchnictwo króla czeskiego, a później cesarstwa niemieckiego. Od XIV w. Śląsk ulegał stopniowej germanizacji, której oprzeć się potrafiły tylko Księstwo Cieszyńskie, Śląsk Górny (Regencja Opolska) i kilka powiatów Śląska Średniego (Regencja Wrocławska).


Proces germanizacji Sląska Dolnego i Średniego został ukończony pod panowaniem pruskim, po zajęciu tych krajów przez Fryderyka II.


Część Śląska Pruskiego, którą Polska rewindykuje, zawiera Regencję Opolską, za wyjątkiem powiatów nisskiego, grotkowskiego, części niemodlińskiego, prudnickiego, dalej powiaty namysłowski i sycowski oraz część powiatu milickiego Regencji Wrocławskiej. Terytorium to obejmuje 12 000 km2 i 2100 000 mieszkańców (1910), z których według oficjalnej statystyki pruskiej 67% stanowią Polacy. W rzeczywistości procent Polaków jest o wiele większy; w części środkowej i wschodniej tego terytorium dosięga on 90%.


Odrodzenie narodowe tej zapomnianej prowincji zaczęło się w ostatnim pięćdziesięcioleciu. Z początkiem bieżącego wieku Śląsk Górny zaczął wybierać do Reichstagu posłów, którzy wraz z przedstawicielami Poznańskiego i Prus Zachodnich twarzyli parlamentarne koło polskie i walczyli przeciwko antypolskiej polityce rządowej.


Oprócz motywów natury narodowej, przemawia za przyłączeniem Śląska do Państwa Polskiego i jego położenie geograficzne. Terytorium śląskie wchodzi głęboko w ziemie polskie, pomiędzy Poznańskie, Królestwo Kongresowe, Galicję i Księstwo Cieszyńskie, poza tym jest ono łącznikiem między Polską i Republiką Czecho-Słowacką.


Z punktu widzenia ekonomicznego, Śląsk Górny ma pierwszorzędne znaczenie. Jego rejon kopalniany, okalający Królestwo Polskie i Galicję, odnośnie do ogólnej produkcji niemieckiej daje 23% węgla, 49% ołowiu i 67% cynku.


Linia graniczna, oddzielająca część polską Śląska od terytorium czecho-słowackiego i niemieckiego zaczyna się koło Gruszowa na granicy Cieszyńskiego i przechodzi na zachód od Raciborza, na wschód od Głupczyc, gdzie byłaby możliwa poprawka granicy czecho-słowackiej, dawniej austriackiej. Dalej na północny zachód przechodzi na wschód od Prudnika, Niemodlina, Brzegu, Oleśnicy i Milicza, gdzie spotyka granicę Poznańskiego, tj. historyczną granicę Polski.


POZNAŃSKIE zostało zabrane przez Prusy przy pierwszym (1772) i przy drugim (1793) rozbiorze polskim. Następnie tworzyło ona część Księstwa Warszawskiego (1807-1815) i zostało znów włączone do Prus przez Kongres Wiedeński.


Poznańskie liczy 2100 000 mieszkańców na przestrzeni 29 000 km. kw. Oficjalna statystyka niemiecka określa liczbę Niemców na 38%. W rzeczywistości liczba miejscowych Niemców nie przenosi 20% ogółu ludności.


Poznańskie było kolebką Państwa Polskiego, krajem najdawniejszej polskiej cywilizacji, a wskutek tego krajem najbardziej posuniętym w swym życiu społeeznym. Ludność w swej masie znajduje się na poziomie cywilizacyjnym krajów zachodnich, wykazuje najwięcej energii i zdolności organizacyjnych i bardzo gorący polski patriotyzm. Z powyższych względów kraj ten posiada pierwszorzędne znaczenie dla odbudowanego Państwa Polskiego, które żąda przyłączenia go w całości.


W tym miejscu granica idzie granicą historyczną Polski z 1772 r., zacząwszy od punktu, w którym kończy się nowa granica, wykreślona na Sląsku, aż do punktu, w którym dosięga ona Prus Zachodnich.


PRUSY ZACHODNIE, z wyjątkiem powiatów wymienionych poniżej, wchodziły w skład Państwa Polskiego od r. 1466 aż do pierwszego rozbioru Polski (1772), podczas którego zastały przez Prusy zabrane. Jedynie miasto Gdańsk zostało przy Polsce aż do drugiego rozbioru (1793).


Prusy Zachodnie liczą na przestrzeni 25 550 km kw. 1703 000 mieszkańców, z których, według statystyki oficjalnej niemieckiej, tylka 35% stanowiliby Polacy. Liczba ta o wiele niższa jest od rzeczywistości.


Włączenie Prus Zachodnich do Państwa Polskiego pociągnęłoby za sobą emigrację napływowych urzędników i wojskowych, z drugiej - podniosłoby ducha ludności, terroryzowanej i germanizowanej, co prawdopodobnie miałoby za skutek - wykazanie znacznej większości polskiej w tym kraju.


Ludność niemiecka tej prowincji skoncentrawana jest głównie przy ujściu Wisły oraz w powiatach południowo-zachodnich: wałeckim i człuchawskim. Dwa te powiaty mogą być w znacznej części odstąpione Niemcom w zamian Polska domagać się będzie wschodniego krańca Pomorza, powiatów lęborskiego, bytowskiego i części powiatu słupskiego; dwa pierwsze z tych powiatów straciła Polska w 1657 r., a wszystkie ze wzglçdów geograficznych są dla niej niezbędne. W ten sposób granica polsko-niemiecka przechodziłaby, mijając Poznańskie, na wschód od miasta Walcz, na zachód od miast Złotów i Człuchów, na wschód od Słupska i dalej aż do wybrzeża Bałtyku.


Prusy Zachodnie tworzą całość geograficzną z PRUSAMI WSCHODNIMI, których większa część z Królewcem, jako ośrodkiem, jest zupełnie zniemczona. Kwestia bytu tego terytorium niemieckiego, oddzielonego od Niemiec narodowym terytorium polskim Prus Zachodnich, jest pierwszorzędnej wagi dla narodu polskiego: od rozwiązania tej kwestii zależy los Polski. W razie, gdyby niemiecka częsc Prus Wschodnich pozostała nadal nieodłączną częścią państwa niemieckiego, taki stan rzeczy równalby się utrzymaniu panowania niemieckiego na terytorium polskim Prus Zachodnich wraz z partem Gdańskim. Polska, oddzielona ziemiami niemieckimi od morza, pozostałaby pod względem stosunków z innymi krajami na łasce Niemiec, tak, jak to się dzieje w obecnych warunkach.


Warunkiem, niezbędnym dla zapewnienia Polsce rzeczywistej niezależności, która by pozwoliła jej zająć poważne odpowiedzialne stanowisko we wschodniej Europie i ustrzec się od wpływów niemieckich, byłoby jedynie odłączenie Prus Wschodnich od państwa niemieckiego, a następnie zwrócenie Polsce Prus Zachodnich (z uwzględnieniem sprostowań granic wyżej wymienionych) i w Prusach Wsehodnich oddanie Polsce Warmii, która należała do niej do czasów pierwszego rozbioru.


Poza tym, Polska żąda zwrotu całego pasa południowego Prus Wschodnich, który nie wchodził w skład Państwa Polskiego, ale którego ludność jest bezsprzecznie polska, a odsetek jej dosięga 71% (wedlug oficjalnych statystyk szkolnych).


Ludność tej części terytoriów polskich najpóźniej zaczęła brać udział w życiu narodowym. Odrodzenie świadomości narodowej objawia się tam zaledwie od lat 20.


Część północno-wschodnia tej prowincji, położona nad ujściem Niemna i zamieszkana przez ludność litewską, powinna być wcielona do Litwy i wraz z Litwą połączyć się z państwem Polskim. Reszta Prus Wschodnich, stanowiących kraj niemiecki z głównym miastem Królewcem (powierzchnia 19 000 km kw., ludność 1070 000) może istnieć niezależnie, jako republika pod protektoratem Ligi Narodów.


Granica pomiędzy republiką tą i Polską powinna przechodzić, poczynając od zatoki Fryskiej (Świeżej), na wschód od Brunsberga wzdłuż dawnych granic Polski aż do okolic Ządzborka i następnie na północ od Lecka, na południe i wschód od Gołdapi, na wschód i na północ od Gąbina - dochodzić do wybrzeża zatoki Kurońskiej na północny wschód od Łabiawy.


Roman Dmowski





xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




1919 marzec 3, Paryż

Nota Delegacji Polskiej na Konferencję Pokojową

w sprawie granic wschodnich Polski

Granice Państwa Polskiego w chwili pierwszego rozbioru (1772) na południowo-wschodzie szły z linią Dniepru, następnie ku północy przekraczały Dniepr i na północno-wschodzie występowały poza Dźwinę.


Terytoria polskie, zagarnięte przez Cesarstwo rosyjskie podczas trzech rozbiorów, obejmują gubernie: kowieńską, wileńską, grodzieńską, mińską, mohylowską, witebską, wołyńską, podolską i kijowską (z wyjątkiem samego Kijowa z okolicą), nie licząc Kurlandii, która do ostatniego rozbioru zostawała lennem Polski (Fief). Północna część tego kraju, która otrzymała pod zarządem rosyjskim nazwę urzędową "Kraju Północno-Zachodniego" obejmuje 6 guberni litewskich i białoruskich: kowieńską, wileńską, grodzieńską, mińską, mohylowską, witebską. Te ziemie tworzyły dawne Wielkie Księstwo Litewskie, które w XIV wieku swobodnie przyłączyło się do Polski, aby od r. 1569 stać się częścią integralną Państwa Polskiego, zjednoczoną we wspólnym sejmie. Dzięki temu wcieleniu do Państwa Polskiego rozległe terytoria Litwy i Rusi, które w średniowieczu były podzielone na drobne księstwa ze słabym zaludnieniem pogańskim lub chrześcijańskim wyznania wschodniego, stały się krajem zachodniej cywilizacji polskiej.


Wyższe warstwy ludności krajowej, wszystko, co się wznosiło ponad poziom mas włościańskich, przyjęło język, zwyczaje i narodowość polską, a nawet masy włościańskie, które zachowały swe narzecze litewskie, białoruskie i ruskie przeniknęły się w końcu duchem lojalności względem Państwa Polskiego.


I tak np., włościanie litewscy z guberni kowieńskiej i wileńskiej wzięli w ostatnim powstaniu polskim 1863 r. znacznie czynniejszy udział niż włościanie w Królestwie Kongresowym.


Wysiłek rządu rosyjskiego, który przedsięwziął był względem Polaków politykę ucisku i wyniszczenia, ześrodkował się specjalnie na tym kraju.


Szczególnie od r. 1864 cały system bardzo ostrych praw wyjątkowych wysunięto przeciwko polskości, a równocześnie rząd rosyjski szerzy silną propagandę antypolską pomiędzy włościaństwem języka litewskiego i ruskiego.


Propaganda ta wywołała w ludzie litewskim (około lat 1880) separatystyczne tendencje, zatrute nienawiścią do narodu polskiego.


Machinacje demagogiczne agentów rosyjskich na ziemiach białoruskich i ruskich, w celu zaszczepienia narodowego poczucia rosyjskiego, podżegały masy ludowe przeciwko klasom wyższym i zamożniejszym. Nie przyczyniło się to bynajmniej do wzmocnienia patriotyzmu rosyjskiego, ale przygotowało grunt podatny do anarchii i bolszewizmu. Jedynym niezaprzeczonym skutkiem tej antypolskiej polityki było poważne osłabienie wpływów polskich zwłaszcza we wschodniej połaci kraju, która w chwili rozbiorów miała także zdecydowanie polski charakter. Obszar ten, obejmujący gubernię kijowską, wschodnią część podolskiej i wołyńskiej, wschodnią część guberni mińskiej, gubernię mohylewską i witebską, zamienił się w kraj politycznie zdezorganizowany: wpływ rosyjski nie zastąpił polskiego i lud bez wodzów inteligentnych, bez wychowania i poszanowania praw łatwo ulega wszelkiej propagandzie anarchistycznej.


W kraju tym nie ma pierwiastka dostatecznie silnego i zdolnego do utworzenia stałego rządu.


Z tego właśnie powodu Państwo Polskie nie rewindykuje, jakkolwiek z ubolewaniem, tego wschodniego pasa kraju.


Reinkorporacja tych prowincji do Polski zburzyłaby jej spoistość i moc, które tak są dla niej niezbędne ze względu na jej bardzo trudną sytuację geograficzną.


Zarazem wobec tego, że narodowy ruch litewski, jakkolwiek bardzo jeszcze młody, poczynił wszakże znaczne postępy, rząd polski uważa, że obszar języka litewskiego: gubernia kowieńska, część guberni wileńskiej na północo-zachód od linii Troki, Święciany, Jeziorasy, część guberni suwalskiej (Królestwo Kongresowe) na północ od Sejn, wreszcie część Prus Wschodnich, obejmująca dolny bieg i ujście Niemna, powinien być zorganizowany jako odrębny kraj w granicach Państwa Polskiego i powinien by otrzymać specjalny ustrój, oparty na prawach narodowości litewskiej.


Na podstawie zasad wyżej wyłuszczonych północno-wschodnia, wschodnia i południowo-wschodnia granica państwa polskiego wyglądałaby, jak następuje: poczynając od wybrzeża Bałtyku na wschód od Łabiawy granica idzie z linią wybrzeża ku północy przez Kłajpedę i Połągę. Połąga znajduje się obecnie w guberni kurlandzkiej, do której wraz z okolicą wcieloną została w r. 1841, należy więc do terytorium Polski. Państwo Polskie rewindykuje ją i rozciąga swe rewindykacje wybrzeża aż na północ od Libawy dla przyczyn geograficznych i ekonomicznych, wzmocnionych jeszcze przez ten fakt, że połowa ludności Libawy jest polska i litewska.


Od wybrzeża na północ od Libawy granica postępuje na wschodzie linią historycznej granicy 1772 r. pomiędzy Polską a Kurlandią. Dochodzi w ten sposób do powiatu iłłuksztańskiego w Kurlandii. Powiat ten rewindykowany jest przez Polskę ze względu na swoją pozycję geograficzną i na przewagę w ludności elementu polskiego. Tutaj granica idzie brzegiem (dimite) powiatu iłłuksztańskiego do rzeki Dźwiny i przechodzi na jej prawy brzeg (gubernia witebska), ażeby postępować ku wschodowi równolegle do rzeki, a w odległości około 30 kilometrów do granic powiatu drysieńskiego, włączając tenże wraz z powiatem połockim. Dalej przechodzi ona na północno-zachód od Horodka, powraca na lewy brzeg Dźwiny około 30 kilometrów na zachód od Witebska i idzie ku południowi, przechodząc na zachód od Sienna do punktu, w którym spotyka granicę pomiędzy gubernią mińską i mohylowską, postępując z tą linią graniczną ku południowi aż do Berezyny w miejscu, gdzie ona dotyka granicy północnej powiatu rzeczyckiego, następnie przekraczając Berezynę, idzie w kierunku południowo-zachodnim do Prypeci na wschód od Mozyrza. Stamtąd, przekraczając Prypeć, granica idzie linią podziału pomiędzy powiatami mozyrskim i rzeczyckim, po czym, postępując ciągle w kierunku południowo-zachodnim, przechodzi na zachód do miast Owrucza i Zwiahla na Wołyniu i dochodzi aż do punktu, gdzie spotykają się granice powiatów zasławskiego, ostrogskiego i zwiahelskiego.


Następnie, kierując się na południe, linia pograniczna postępuje granicą wschodnią powiatów zasławskiego i starokonstantynowskiego aż do punktu, gdzie spotyka granice powiatów latyczowskiego i płoskirowskiego na Podolu; stamtąd ciągle w kierunku południowym dosięga ona koło Zińkowa rzekę Uszycę i idzie z jej biegiem do Dniestru, który stanowi w tym miejscu południową granicę pomiędzy Polską a Rumunią.


W ten sposób terytorium, rewindykowane przez Państwo Polskie, w swych wschodnich granicach obejmuje w części północnej kraj języka litewskiego, który posiada od 15 do 25% ludności języka polskiego; dalej na południe terytorium z większością ludności języka polskiego, której ośrodkiem jest Wilno. Dalej na południe obejmuje ono bagna Polesia z jego rzadkim zaludnieniem, mówiącym po polsku, białorusku i rusku, wreszcie, zupełnie na południu terytorium Wołynia z drobną cząstką zachodniego Podola, które zamieszkiwane są przez ludność, mówiącą w większości po rusku, gdzie silna mniejszośćé polska reprezentuje jedyną siłę intelektualną i ekonomiczną kraju.





xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx





1919 kwiecień 3, Warszawa

Sprawozdanie Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych

w sprawie Kresów Wschodnich i korespondencji władz Rzeczypospolitej Polskiej z władzami radzieckimi

Biorąc przez swych przedstawicieli udział w międzysojuszniczych naradach Kongresu Pokoju i oświadczywszy się przez nich za utworzeniem Związku Narodów, Rzeczpospolita poddała tym samym wszelkie swe spory z sąsiednimi państwami i narodami o swe granice ostatecznemu rozstrzygnięciu Kongresu Pokoju.


Polska akcja wojskowa nie ma nigdzie na celu przesądzania siłą oręża postanowień Kongresu Pokoju ani wcielenia przemocą do Polski jakichkolwiek ziem wbrew woli ich ludności, lecz jedynie obronę przed obcymi najazdami. W pełnym zaufaniu wszakże, iż Kongres Pokoju, wymierzając dziejową sprawiedliwość Polsce, usunie zbrodnie rozbiorów i przywróci Polsce prastare dzielnice polskie Śląska Górnego i Cieszyńskiego oraz Prus Wschodnich, które mimo kilkusetletniego oderwania od macierzy zachowały rdzennie polski charakter - Komisja Spraw Zagranicznych stwierdza, iż rząd powinien uczynić wszystko, ażeby zapewnić złączenie w jedną całość państwową tych wszystkich ziem, na których ludność polska już to liczebną siłą, już to wiekową pracą cywilizacyjną wycisnęła charakter polskości.


Rząd powinien dbać przy tym usilnie, by nie tylko miejscowa ludność polska, lecz również ludność białoruska i rusińska mogła się swobodnie co do swego związku z Polską wypowiedzieć. Pomny zaś związków dobrowolnej unii, która naród polski przez długie wieki łączyła z narodem litewskim, i uznając prawo Litwinów do zorganizowania się we własne państwo - rząd Rzeczypospolitej winien dołożyć wszelkich starań, aby ponownie ustalić dobrowolny związek obu narodów. Rzeczpospolita nie może wszakże uznać za reprezentację istotnej woli ludności ziem tych sowietów, narzuconych jej przez wojska bolszewickie, nie mniej zaborcze od wojsk dawnego caratu. Toteż Komisja Spraw Zagranicznych uznała, że depesza sowietów litewskich i białoruskich z dn. 17 lutego 1919 r. do odpowiedzi się nie nadawała i że rząd słusznie ją bez odpowiedzi pozostawił.


Komisja Spraw Zagranicznych zbadawszy korespondencję, która była prowadzona od powstania niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej między Rządem Rzeczypospolitej a sowieckimi władzami rosyjskimi, stwierdza, że korespondencja ta dotyczyła wyłącznie sprawy powrotu do Polski personelu ustanowionego w swym czasie przez Radę Regencyjną, reprezentacji polskiej w Rosji oraz powrotu z Rosji polskich wygnańców wojennych. Władze sowieckie rosyjskie usiłowały stale od samego początku wciągnąć na tle tej korespondencji rząd Rzeczypospolitej w rokowania, dotyczącé wzajemnego stosunku Polski i Rosji oraz wschodnich granic Polski, przede wszystkim uzyskać choćby pośrednie uznanie przez rząd Rzeczypospolitej władz sowieckich, jako legalnego rządu byłego imperium rosyjskiego łącznie z Litwą i Białorusią. Taki też charakter miała depesza Cziczerina z dn. 11 II 1919. Komisja stwierdza, że w całej tej korespondencji władze sowieckie nie przejawiały istotnej chęci pokojowej i że rząd Rzeczypospolitej ocenił należycie niebezpieczeństwo, jakie groziłoby interesom polskim przez wdanie się w jakiekolwiek układy z władzami rosyjskimi bez porozumienia się z państwami sojuszniczymi oraz umiał niebezpieczeństwa tego uniknąć.


Komisja Spraw Zagranicznych uznała, że ogłoszenie poszczególnych depesz, wyjętych z tych korespondencji nie byłoby celowe. Natomiast nie ma ona nic przeciwko ogłoszeniu całej bez wyjątku korespondencji między rządem polskim a władzami sowieckimi rosyjskimi od chwili powstania pierwszego polskiego gabinetu ministrów.


Przewodniczący i referent

St. Grabski



xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1919 kwiecień 3, Warszawa

Sprawozdanie Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych

w sprawie Kresów Wschodnich i korespondencji władz Rzeczypospolitej Polskiej z władzami radzieckimi

Biorąc przez swych przedstawicieli udział w międzysojuszniczych naradach Kongresu Pokoju i oświadczywszy się przez nich za utworzeniem Związku Narodów, Rzeczpospolita poddała tym samym wszelkie swe spory z sąsiednimi państwami i narodami o swe granice ostatecznemu rozstrzygnięciu Kongresu Pokoju.


Polska akcja wojskowa nie ma nigdzie na celu przesądzania siłą oręża postanowień Kongresu Pokoju ani wcielenia przemocą do Polski jakichkolwiek ziem wbrew woli ich ludności, lecz jedynie obronę przed obcymi najazdami. W pełnym zaufaniu wszakże, iż Kongres Pokoju, wymierzając dziejową sprawiedliwość Polsce, usunie zbrodnie rozbiorów i przywróci Polsce prastare dzielnice polskie Śląska Górnego i Cieszyńskiego oraz Prus Wschodnich, które mimo kilkusetletniego oderwania od macierzy zachowały rdzennie polski charakter - Komisja Spraw Zagranicznych stwierdza, iż rząd powinien uczynić wszystko, ażeby zapewnić złączenie w jedną całość państwową tych wszystkich ziem, na których ludność polska już to liczebną siłą, już to wiekową pracą cywilizacyjną wycisnęła charakter polskości.


Rząd powinien dbać przy tym usilnie, by nie tylko miejscowa ludność polska, lecz również ludność białoruska i rusińska mogła się swobodnie co do swego związku z Polską wypowiedzieć. Pomny zaś związków dobrowolnej unii, która naród polski przez długie wieki łączyła z narodem litewskim, i uznając prawo Litwinów do zorganizowania się we własne państwo - rząd Rzeczypospolitej winien dołożyć wszelkich starań, aby ponownie ustalić dobrowolny związek obu narodów. Rzeczpospolita nie może wszakże uznać za reprezentację istotnej woli ludności ziem tych sowietów, narzuconych jej przez wojska bolszewickie, nie mniej zaborcze od wojsk dawnego caratu. Toteż Komisja Spraw Zagranicznych uznała, że depesza sowietów litewskich i białoruskich z dn. 17 lutego 1919 r. do odpowiedzi się nie nadawała i że rząd słusznie ją bez odpowiedzi pozostawił.


Komisja Spraw Zagranicznych zbadawszy korespondencję, która była prowadzona od powstania niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej między Rządem Rzeczypospolitej a sowieckimi władzami rosyjskimi, stwierdza, że korespondencja ta dotyczyła wyłącznie sprawy powrotu do Polski personelu ustanowionego w swym czasie przez Radę Regencyjną, reprezentacji polskiej w Rosji oraz powrotu z Rosji polskich wygnańców wojennych. Władze sowieckie rosyjskie usiłowały stale od samego początku wciągnąć na tle tej korespondencji rząd Rzeczypospolitej w rokowania, dotyczącé wzajemnego stosunku Polski i Rosji oraz wschodnich granic Polski, przede wszystkim uzyskać choćby pośrednie uznanie przez rząd Rzeczypospolitej władz sowieckich, jako legalnego rządu byłego imperium rosyjskiego łącznie z Litwą i Białorusią. Taki też charakter miała depesza Cziczerina z dn. 11 II 1919. Komisja stwierdza, że w całej tej korespondencji władze sowieckie nie przejawiały istotnej chęci pokojowej i że rząd Rzeczypospolitej ocenił należycie niebezpieczeństwo, jakie groziłoby interesom polskim przez wdanie się w jakiekolwiek układy z władzami rosyjskimi bez porozumienia się z państwami sojuszniczymi oraz umiał niebezpieczeństwa tego uniknąć.


Komisja Spraw Zagranicznych uznała, że ogłoszenie poszczególnych depesz, wyjętych z tych korespondencji nie byłoby celowe. Natomiast nie ma ona nic przeciwko ogłoszeniu całej bez wyjątku korespondencji między rządem polskim a władzami sowieckimi rosyjskimi od chwili powstania pierwszego polskiego gabinetu ministrów.


Przewodniczący i referent

St. Grabski




xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


1919 kwiecień 4, Warszawa

Rezolucje Sejmu Ustawodawczego

w sprawie wschodnich granic Rzeczypospolitej Polskiej

Rezolucja uchwalona na wniosek posła ks. arcybiskupa J. Teodorowicza (Nar. Chrz. Str. Lud.)

Sejm, nie przesądzając w chwili obecnej sprawy granic Polski na wschodzie, wzywa Rząd i Naczelne Dowództwo do wytężenia wszystkich sił w tym kierunku, by zapobiec naruszeniu całości Galicji, której kresy wschodnie posiadają większość polską i od XIV wieku bez przerwy należały da Polski.


Zarazem sejm uważa za swój obowiązek stwierdzić, iż jest w pełni świadom potrzeby zgodnego współżycia Polaków i Rusinów (Ukraińców) w Galicji i przyznania w tym celu ruskiej (ukraińskiej) autonomii narodowej bez naruszenia wszakże jednolitości państwa polskiego.


Rezolucja uchwalona na wniosek posła J. Dąbskiego (PSL "Piast")

Sejm wzywa Rząd i Naczelne Dowództwo, aby wytężyło wszystkie siły celem jak najśpieszniejszego wyzwolenia spod najazdu bolszewickiego oraz trwałego zjednoczenia z Rzecząpospolitą Polską północno-zachodnich dzielnic Polski z ich stolicą Wilnem.


Rezolucja uchwalona na wniosek Polskiej Partii Socjalistycznej

Sejm Ustawodawczy stwierdzając zasadnicze prawo ludów polskiego, litewskiego i białoruskiego, zamieszkujących ziemie dawnego W. Ks. Litewskiego, do samodzielnego decydowania o swojej przyszłości, nie może uznać za wyraz takiego samostanowienia ani Litewsko-Białoruskiej Republiki Sowieckiej, uzależnionej od państwa rosyjskiego, ani powstałych za zgodą okupacyjnych władz niemieckich i bez udziału mas pracujących rządów litewskiej i białoruskiej klasy posiadającej.








xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

1919 czerwiec 28, Wersal

Traktat między Głównymi Mocarstwami Sprzymierzonymi i Stowarzyszonymi a Polską

tzw. Mały Traktat Wersalski

Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium W. Brytanii, Francja, Włochy i Japonia - Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone z jednej strony;


i Polska z drugiej strony;


Wobec tego, że Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone dzięki powodzeniu swego oręża przywróciły Narodowi Polskiemu niepodległość, której był niesprawiedliwie pozbawiony;


Wobec tego, że Rząd rosyjski odezwą z 30 marca 1917 r. zgodził się na przywrócenie niepodległego Państwa Polskiego;


Że Państwo Polskie, faktycznie sprawujące teraz zwierzchnictwo nad częściami dawnego Cesarstwa Rosyjskiego, zamieszkałymi w większości przez Polaków, już zostało uznane przez główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone jako państwo suwerenne i niepodległe;


Wobec tego, że na zasadzie Traktatu Pokoju, zawartego z Niemcami przez Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, Traktatu podpisanego przez Polskę, niektóre terytoria dawnego Cesarstwa Niemieckiego będą wcielone do terytorium Polski;


Że według brzmienia wspomnianego Traktatu Pokoju granice Polski, które w nim jeszcze nie zostały ustalone, mają być wyznaczone później przez Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone.


Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium W. Brytanii, Francja, Włochy i Japonia z jednej strony, potwierdzając swe uznanie Państwa Polskiego, ustanowionego we wspomnianych granicach, jako członka rodziny narodów suwerennego i niepodległego oraz chcąc zapewnić wykonanie artykułu 93 wspomnianego Traktatu Pokoju z Niemcami;


Z drugiej strony Polska pragnąc przystosować swe urządzenia do zasad wolności i sprawiedliwości oraz dać niezawodną rękojmię wszystkim mieszkańcom terytoriów, nad którymi objęła zwierzchnictwo;


W tym celu Wysokie układające się Strony w osobie swych przedstawicieli, którymi są:


[Następują nazwiska pełnomocników]


Po wymianie przez nich pełnomocnictw uznanych za dobre i za należyte co do formy, zgodziły się na następujące postanowienia:


Rozdział I

Artykuł 1

Polska zobowiązuje się, że postanowienia zawarte w artykułach 2 do 8 niniejszego Rozdziału będą uznane za prawa zasadnicze, że żadna ustawa, żadne rozporządzenie, ani żadna działalność urzędowa nie stanie w sprzeczności lub w przeciwieństwie do tych postanowień, że żadna ustawa, żadne rozporządzenie ani też żadna działalność urzędowa nie będzie miała wbrew nim mocy.


Artykuł 2

Rząd Polski zobowiązuje się udzielić wszystkim mieszkańcom bez różnicy urodzenia, narodowości, języka, rasy czy religii zupełnej i całkowitej ochrony życia i wolności.


Wszyscy mieszkańcy Polski będą mieli prawo swobodnego wykonywania praktyk zarówno publicznie, jak i prywatnie każdej wiary, religii lub wierzenia, o ile te praktyki nie będą w niezgodzie z porządkiem publicznym i dobrymi obyczajami.


Artykuł 3

Polska uznaje za obywateli polskich, z samego prawa i bez żadnych formalności tych obywateli niemieckich, austriackich, węgierskich lub rosyjskich, którzy, w chwili uzyskania przez Traktat niniejszy mocy obowiązującej, posiadają stałe zamieszkanie na terytorium uznanym; lub które będzie uznane za część składową Polski, jednak z zastrzeżeniem wszelkich właściwych postanowień Traktatów pokoju z Niemcami lub Austrią co _do osób, posiadających stałe zamieszkanie na tym terytorium, po pewnej określonej dacie.


W każdym razie osoby wyżej wymienione, mające więcej niż 18 lat, będą mogły na warunkach przewidzianych w wymienionych traktatach, dokonać wyboru każdej innej przynależności dla nich dostępnej. Wybór dokonany przez męża rozciągać się będzie również na żonę, podobnie wybór rodziców rozciągać się będzie na dzieci poniżej lat 18.


Osoby, które wykonały powyższe prawo wyboru, będą musiały w ciągu 12 następnych miesięcy, o ile Traktat Pokoju z Niemcami nie zawiera postanowień temu przeciwnych, przenieść swe stałe miejsce zamieszkania do państwa, za którego wyborem się wypowiedziały. Będzie im wolno zachować majątek nieruchomy, jaki posiadają na terytorium Polski. Będą mogły zabrać z sobą wszelkiego rodzaju majątek ruchomy: Żadne celne pobory wywozowe nie będą na nie z tego tytułu nakładane.


Artykuł 4

Polska uznaje za obywateli polskich z samego prawa i bez żadnych formalności osoby przynależności niemieckiej, austriackiej, węgierskiej czy rosyjskiej, urodzone na wspomnianym terytorium z rodziców tamże stale zamieszkałych, chociażby w chwili, gdy niniejszy Traktat nabierze mocy obowiązującej, same nie miały tam stałego zamieszkania.


W każdym razie w ciągu dwóch lat od chwili uzyskania przez niniejszy Traktat mocy obowiązującej; osoby te będą mogły oświadczyć przed właściwymi władzami polskimi w kraju swego miejsca zamieszkania, że się zrzekają przynależności polskiej i wtedy przestaną być uważane za obywateli polskich. Pod tym względem oświadczenie męża będzie uważane za mające moc dla żony, podobnie oświadczenie rodziców będzie uważane za mające moc dla dzieci, poniżej lat I8.


Artykuł 5

Polska zobowiązuje się nie czynić żadnych przeszkód w wykonywaniu prawa wyboru, przewidzianego w Traktatach zawartych lub tych, które mają być zawarte przez Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone z Niemcami, Austrią, Węgrami lub Rosją i pozwalającego osobom interesowanym nabywać przynależność polską lub też jej nie nabywać.


Artykuł 6

Przynależność polską nabywa z samego prawa, przez sam fakt urodzenia się na terytorium Polski, każdy komu nie przysługuje pierwszeństwo korzystania z innej przynależności.


Artykuł 9

Wszyscy obywatele polscy bez różnicy rasy, języka lub religii będą równi wobec prawa i korzystać będą z tych samych praw obywatelskich i politycznych.


Różnica co do religii, wierzeń lub wyznania nie powinna szkodzić żadnemu obywatelowi polskiemu w korzystaniu z praw obywatelskich i politycznych, mianowicie gdy chodzi o dopuszczenie do urzędów publicznych, obowiązków i zaszczytów, lub o wykonywanie różnych zawodów i przemysłu.


Nie będzie wydane żadne ograniczenie swobodnego używania przez obywatela polskiego jakiegokolwiek języka, czy to w stosunkach prywatnych czy handlowych, czy to w sprawach religijnych, prasowych lub w publikacjach wszelkiego rodzaju, czy to na zebraniach publicznych.


Bez względu na ustanowienie przez Rząd polski języka urzędowego mają być poczynione obywatelom polskim języka innego niż polski, odpowiednie ułatwienia w używaniu ich języka w sądach, zarówno ustnie jak na piśmie.


Artykuł 8

Obywatele polscy należący do mniejszości etnicznych, religijnych lub językowych, będą korzystali z takiego samego traktowania i z takich samych gwarancji ustawowych oraz faktycznych, jak inni obywatele polscy. Mianowicie będą mieli równe prawa do zakładania, prowadzenia i kontrolowania własnym kosztem instytucji dobroczynnych, religijnych lub społecznych, szkół i innych zakładów wychowawczych oraz prawo swobodnego używania w nich własnego języka i swobodnego w nich wykonywania praktyk swej religii.


Artykuł 9

W miastach i okręgach, zamieszkałych przez znaczny odłam obywateli języka innego niż polski, Rząd polski udzieli w sprawach nauczania publicznego odpowiednich ułatwień, aby zapewnić w szkołach początkowych udzielanie dzieciom takich obywateli polskich nauki w ich własnym języku. Postanowienie to nie przeszkodzi Rządowi polskiemu, by uczynić w tych szkołach nauczanie języka polskiego obowiązkowym.


W miastach i okręgach, zamieszkałych przez znaczny odłam obywateli polskich, należących do mniejszości etnicznych, religijnych lub językowych, mniejszościom tym zostanie zapewniony słuszny udział w korzystaniu oraz w przeznaczaniu sum, które budżet państwowy, budżety miejskie lub inne przyznają z funduszów publicznych na cele wychowawcze, religijne lub dobroczynne.


Postanowienia niniejszego artykułu będą miały zastosowanie do obywateli polskich języka niemieckiego tylko w tych częściach Polski, które w d. 1 sierpnia 1914 r. stanowiły terytorium niemieckie.


Artykuł 10

Komitety szkolne, wyznaczone na miejscu przez gminy żydowskie w Polsce, zapewnią pod ogólną kontrolą Państwa rozdział stosunkowej części funduszów publicznych, przeznaczonych na rzecz szkół żydowskich zgodnie z artykułem 9, zarówno jak organizację i kierownictwo tych szkół.


Postanowienia artykułu 9, co do używania języków w szkołach stosować się będą do wymienionych szkół.


Artykuł 11

Żydzi nie będą przymuszani do wykonywania jakichkolwiek czynności, stanowiących pogwałcenie szabasu i nie powinni doznawać jakiegokolwiek umniejszenia swej zdolności prawnej, jeżeli odmówią stawienia się w sądzie lub wykonania czynności prawnych w dzień szabasu. Jednakże postanowienie niniejsze nie zwalnia Żydów od obowiązków nałożonych na wszystkich obywateli polskich ze względu na konieczności służby wojskowej, ochrony narodowej lub utrzymania porządku publicznego.


Polska wyraża zamiar niezarządzania i nieudzielania zezwolenia na wybory - czy to ogólne; czy lokalne - które miałyby się odbywać w sobotę: żadne wciąganie na listy wyborcze lub inne nie powinny się odbywać obowiązkowo w soboty.


Artykuł 12

Polska zgadza się, aby postanowienia artykułów poprzednich, o ile dotyczą osób należących do mniejszości rasowych, religijnych lub językowych, stanowiły zobowiązania o znaczeniu międzynarodowym i zostały oddane pod gwarancję Ligi Narodów. Nie będą one mogły być zmienione bez zgody większości Rady Ligi Narodów. Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium W. Brytanii, Francja, Włochy i Japonia zobowiązują się nie odmawiać swego przyzwolenia na jakąkolwiek zmianę powyższych artykułów, która by uzyskała w należytej formie zgodę większości Rady Ligi Narodów.


Polska zgadza się, aby każdy Członek Rady Ligi Narodów miał prawo zwracać uwagę Rady na przekroczenie lub niebezpieczeństwo przekroczenia któregokolwiek z tych zobowiązań oraz, żeby Rada mogła postąpić w taki sposób i dać takie instrukcje, jakie uzna za wskazane i skuteczne w danych okolicznościach.


Poza tym Polska zgadza się, aby w razie różnicy zdań w kwestiach prawa lub czynów przewidzianych niniejszymi artykułami, zachodzącej pomiędzy Rządem polskim, a którym z Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych lub jakim innym Mocarstwem Członkiem Rady Ligi Narodów, ta różnica zdań uważana była za spór o charakterze międzynarodowym zgodnie z brzmieniem artykułu 14 Paktu Ligi Narodów. Rząd Polski zgadza się, aby wszelkie spory tego rodzaju były na żądanie drugiej strony przekazywane Stałemu Trybunałowi Sprawiedliwości. Decyzje Stałego Trybunału będą bezapelacyjne i będą miały tę samą moc i wartość co decyzje wydane na zasadzie artykułu 13 Paktu.


Rozdział II

Artykuł 13

Każde z Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych z jednej strony, a Polska z drugiej strony będzie mogło mianować przedstawicieli dyplomatycznych we właściwych stolicach, zarówno, jak Konsulów jeneralnych, Konsulów, Wicekonsulów i Ajentów konsularnych w miastach i portach swych terytoriów.


W każdym razie Konsulowie jeneralni, Konsulowie, Wicekonsulowie i Ajenci konsularni będą mogli wejść w urzędowanie dopiero wówczas, gdy w zwykłej formie zostaną dopuszczeni przez rząd, na którego terytorium są wysłani.


Konsulowie jeneralni, Konsulowie, Wicekonsulowie i Ajenci konsularni korzystać będą ze wszystkich przywilejów, zwolnień i wszelkiego rodzaju immunitetów, które są lub będą zapewnione agentom konsularnym narodu najbardziej uprzywilejowanego.


Artykuł 14

Do czasu, zanim Rząd polski nie uchwali taryfy celnej, towary pochodzące z Państw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych nie będą podlegały przy wwozie do Polski wyższym poborom, aniżeli wynoszą najkorzystniejsze pobory stosowane przy wwozie tych towarów według czy to taryfy celnej niemieckiej, czy austro-węgierskiej, czy rosyjskiej, obowiązujących w dniu 1 lipca 1914 r.


Artykuł 15

Polska zobowiązuje się nie zawierać żadnego Traktatu, konwencji ani porozumienia i nie przedsiębrać nic takiego, co by jej przeszkodziło uczestniczyć we wszelkich Konwencjach ogólnych, które by mogły być zawarte pod przewodnictwem Ligi Narodów w celu sprawiedliwego traktowania handlu innych Państw w ciągu pięciu lat od chwili uzyskania przez Traktat niniejszy mocy obowiązującej.


Polska zobowiązuje się również rozciągnąć na wszystkie Państwa Sprzymierzone i Stowarzyszone wszelkie ulgi czy przywileje, jakichby w sprawach celnych udzieliła przez czas tego pięcioletniego okresu któremukolwiek z Państw, z którymi od miesiąca sierpnia 1914 r. Państwa Sprzymierzone lub Stowarzyszone były w stanie wojny lub jakiemu innemu Państwu, które by zawarło z Austrią specjalny układ celny, przewidziany w Traktacie Pokoju, który będzie zawarty z Austrią.


Artykuł 16

Aż do zawarcia powyżej wzmiankowanej Konwencji ogólnej Polska zobowiązuje się traktować na równi ze statkami narodowymi lub ze statkami Narodu najbardziej uprzywilejowanego, statki wszystkich Państw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych, które udzielają statkom polskim analogicznego traktowania.


W drodze wyjątku od tego postanowienia wyraźnie przyznaje się Polsce oraz wszystkim innym Państwom Sprzymierzonym i Stowarzyszonym prawo zastrzeżenia swego handlu przybrzeżnego dla statków narodowych.


Artykuł 17

Dopóki nie nastąpi zawarcie pod auspicjami Ligi Narodów ogólnej Konwencji, mającej zapewnić i utrzymać swobodę komunikacji i tranzytu, Polska zobowiązuje się udzielić na terytorium polskim, włączając w to wody terytorialne, swobodę tranzytu dla osób, towarów, statków, wozów, wagonów i transportów pocztowych, przejeżdżających tranzytem od lub do któregokolwiek z Państw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych oraz co się tyczy ułatwień, ciężarów, ograniczeń i wszelkich innych spraw, traktować je przynajmniej z równymi względami, jak osoby, towary, statki, wozy, wagony, pojazdy i transporty pocztowe Polski, lub innej najbardziej uprzywilejowanej narodowości pochodzenia, importu lub własności.


Wszystkie ciężary, nakładano w Polsce na ten handel tranzytowy, powinny być umiarkowane, z uwzględnieniem warunków tego handlu. Towary tranzytowe będą wolne od wszelkich opłat celnych lub innych. Taryfy ogólne dla handlu tranzytowego przez Polskę oraz taryfy wspólne między Polską i którymkolwiek Państwem Sprzymierzonym i Stowarzyszonym, dopuszczające bezpośrednie bilety lub frachty, będą ustanowione, jeżeli tego rzeczywiście zażąda dane Mocarstwo Sprzymierzone lub Stowarzyszone.


Swoboda tranzytu rozciągać się będzie na służbę pocztową, telegraficzną i telefoniczną.


Rozumie się, że żadne Państwo Sprzymierzone lub Stowarzyszone nie będzie miało prawa domagać się dobrodziejstwa tych postanowień dla jakiejkolwiek części swego terytorium, na którym względem tego samego przedmiotu nie udziela wzajemnego traktowania.


Jeżeli w ciągu okresu 5-letniego od chwili uzyskania mocy obowiązującej przez niniejszy Traktat, Konwencja ogólna wyżej przewidziana, nie zostanie zawarta pod przewodnictwem Ligi Narodów, to Polska w każdej chwili będzie miała prawo położyć kres postanowieniom niniejszego artykułu pod warunkiem, że z góry uprzedzi o tym na 12 miesięcy Sekretarza Jeneralnego Ligi Narodów.


Artykuł 18

Do czasu, zanim nie nastąpi zawarcie Konwencji ogólnej co do urządzenia międzynarodowego dróg wodnych, Polska zobowiązuje się stosować do systemu rzecznego Wisły (włączając w to Bug i Narew) porządek, określony w artykułach 332 do 337 Traktatu Pokoju z Niemcami dla międzynarodowych dróg wodnych.


Artykuł 19

Polska zobowiązuje się przystąpić w ciągu 12 miesięcy od dnia zawarcia niniejszego Traktatu do międzynarodowych Konwencji wyszczególnionych w Aneksie I.


Polska zobowiązuje się przystąpić do wszystkich nowych konwencji, zawieranych z aprobatą Rady Ligi Narodów w ciągu pięciu lat od chwili uzyskania przez niniejszy Traktat mocy obowiązującej i mających zastąpić jedną z Konwencji, wyszczególnionych w Aneksie I.


Rząd Polski zobowiązuje się zawiadomić w ciągu 12 miesięcy Sekretariat Jeneralny Ligi Narodów, czy Polska życzy sobie lub nie życzy przystąpić do jednej czy obu Konwencji, wyszczególnionych w Aneksie II.


Aż do czasu przystąpienia do dwóch ostatnich Konwencji wyszczególnionych w Aneksie I, Polska zobowiązuje się, pod warunkiem wzajemności, zapewnić skutecznymi środkami gwarancję własności przemysłowej, literackiej i artystycznej obywateli Państw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych. W wypadku, gdyby jedno z Państw Sprzymierzonych lub Stowarzyszonych nie przystąpiło do powyższych Konwencji, Polska zgadza się i nadal zapewniać w tych warunkach rzeczywistą ochronę aż do czasu zawarcia traktatu lub specjalnego w tym celu porozumienia się obustronnego ze wzmiankowanym, Państwem Sprzymierzonym lub Stowarzyszonym.


Do czasu, zanim Polska nie przystąpi do innych Konwencji wzmiankowanych w Aneksie II, zapewni ona obywatelom Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych korzyści, któreby im były przyznane na mocy powyższych Konwencji.


Poza tym Polska zgadza się, pod warunkiem wzajemności, uznać i ochraniać wszystkie prawa dotyczące własności przemysłowej, literackiej i artystycznej, należącej do obywateli Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych, które to prawa przysługiwały lub przysługiwałyby im, gdyby nie rozpoczęto kroków nieprzyjacielskich na całym terytorium, które się staje polskim. W tym celu Polska przyzna im dobrodziejstwo terminów, udzielonych w art. 307 i 308 Traktatu z Niemcami.


Artykuł 20

Wszystkie prawa i przywileje, przyznane Państwom Sprzymierzonym i Stowarzyszonym, będą przysługiwały na równi wszystkim Państwom-Członkom Ligi Narodów.


Aneksy


Artykuł 21

Polska weźmie na siebie odpowiedzialność za część rosyjskiego długu publicznego i za wszystkie inne zobowiązania finansowe Państwa rosyjskiego, odpowiedzialność którą określi osobna Konwencja między Głównymi Mocarstwami Sprzymierzonymi i Stowarzyszonymi z jednej strony i Polską z drugiej strony. Konwencję tę przygotowuje Komisja, wyznaczona przez wspomniane Mocarstwa. W razie, gdyby Komisja nie doszła do porozumienia, kwestie sporne będą natychmiast poddane pod arbitraż Ligi Narodów.


Niniejszy Traktat, którego tekst francuski i angielski będą obowiązującymi, zostanie ratyfikowany. Otrzyma on moc obowiązującą równocześnie z Traktatem z Niemcami.


Ratyfikacja zostanie złożona w Paryżu.


Mocarstwa, których rząd ma siedlisko poza Europą; będą mogły ograniczyć się do zawiadomienia Rządu Rzeczypospolitej Francuskiej przez swego przedstawiciela dyplomatycznego w Paryżu, że ich ratyfikacja została dokonana i w tym wypadku powinny dostarczyć akt, skoro to tylko będzie możliwe.


Zostanie sporządzony protokół złożenia ratyfikacji.


Rząd Francuski dostarczy wszystkim Mocarstwom, które podpisały Traktat, kopię protokołu złożenia ratyfikacji.


Na dowód czego wymienieni pełnomocnicy obecny Traktat podpisali.


Działo się to w Wersalu dwudziestego ósmego czerwca tysiąc dziewięćset dziewiętnastego roku; jedyny egzemplarz zostanie złożony w archiwach Rządu Rzeczypospolitej Francuskiej, zaś odpisy autentyczne zostaną wydane każdemu z Mocarstw, Traktat podpisujących.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


1919 sierpień 25, Paryż

Nota Delegacji Polskiej na Konferencję Pokojową

w sprawie wcielenia Galicji Wschodniej do Polski

Panie Prezydencie,


Pismem z dn. 29 zeszłego miesiąca, Pan Minister Spraw Zagranicznych raczył zawiadomić Rząd polski o decyzji powziętej przez Radę Ministrów Spraw Zagranicznych dnia 25 czerwca, w sprawie utworzenia rządu cywilnego polskiego w Galicji Wschodniej oraz umowy, która ma być zawarta uprzednio.


Łącznie z tą decyzją, Delegacja Polska zaproszona została na posiedzenia Podkomisji do Spraw polskich dla dania potrzebnych wyjaśnień i wyrażenia swego zdania o podstawach umowy, którą opracować miała ta Komisja.


Wobec tego, że kompetencja Komisji została ograniczona postanowieniem Rady li tylko do wypracowania podstaw umowy, Delegacja polska nie mogła przekroczyć tych granic na posiedzeniach Podkomisji.


Ponieważ praca Komisji została obecnie ukończona i sprawa rządu Galicji Wschodniej rozstrzygnięta będzie przez Radę Najwyższą, Delegacja Polska ma zaszczyt przedłożyć Waszej Ekscelencji następujące uwagi:


Od samego początku Delegacja Polska zgłaszała prawa swoje do Galicji Wschodniej jako do terytorium polskiego. Zdanie swoje opierała ona nie tylko na fakcie, że kraj ten stanowi część nierozdzielną Państwa polskiego od 1340 roku aż do rozbiorów, ale również na samym charakterze ludności.


Galicja Wschodnia jest krajem o ludności mieszanej. Terytorium określone przez Podkomisję do Spraw polskich liczyło w r. 1914 około 4 600 000 mieszkańców; z tych, 37,l % podało, przy spisie ludności, język polski jako język ojczysty, a 61,3 % - język rusiński. Pod względem wyznaniowym podział tej ludności przedstawia się jak następuje: 23 % katolików obrządku łacińskiego, 64 % katolików obrządku greckiego i 13 % wyznania mojżeszowego.


Ludność o języku rusińskim i obrządku greckim jest najliczniejsza, ale jednocześnie najniżej stoi pod względem rozwoju, posiada najmniej liczną inteligencję i jest najbierniejszą pod względem ekonomicznym, posiada bardzo nielicznych przedstawicieli we wszystkich zawodach, za wyjątkiem drobnych rolników, księży i nauczycieli szkół początkowych.


Zresztą, język rusiński w ostatnich czasach dopiero zaczął podnosić się ponad poziom zwyczajnej gwary; dzieła literackie w języku rusińskim są nieliczne, a literatura naukowa prawie zupełnie nie istnieje. Toteż język ten, niedostatecznie rozwinięty, nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb wykształconego człowieka. Kultura kraju jest polska, język polski jest językiem stosunków towarzyskich i ekonomicznych, podczas gdy język rusiński - pozostaje językiem ojczystym, rodzinnym większości ludności wiejskiej; jako taki zostaje on, na równi z polskim, uznany jako język urzędowy.


Nawet Austria, która starała się zawsze osłabić Polaków, zmniejszyć ich wpływ i rozbić Galicję na dwa kraje oddzielne: polski - rusiński, zmuszona była uszanować niepodzielność kraju, uznać jego polski charakter i pozostawić administrację w rękach Polaków, jako jedynego elementu zdolnego do rządzenia krajem.


Okres autonomii i administracji polskiej, który nastąpił w 186'7 r. po okresie centralizacji i germanizacji, był okresem nadzwyczaj szybkiego postępu dobrobytu i rozwoju mieszkańców. Sejm galicyjski poświęcał prawie 2/3 swego budżetu na oświatę, w pierwszym rzędzie na rozwój szkół początkowych, zarówno rusińskich, jak i polskich.


Władze polskie usiłowały osiągnąć harmonijną współpracę wszystkich grup ludności nad rozwojem kraju, i to w warunkach jak najmniej sprzyjających. Na warunki te składa się przede wszystkim propaganda z zewnątrz mająca na celu podburzanie ludności rusińskiej przeciwko Polsce:


z jednej strony intrygi austriackie, z drugiej rosyjskie, a wreszcie i berlińskie, usiłowały wywołać anarchię i zerwać odwieczne węzły łączące Rusinów z Polską.


Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że kraj ten, leżący na rubieży Polski, stale


bywał w przeszłości teatrem wojen z Tatarami i z Turkami i że okoliczność ta powstrzymywała jego pokojowy rozwój, a zwłaszcza rozwój poszanowania prawa i instytucji publicznych, i opóźniła zanik instynktów prymitywnych wśród ludności, to zrozumiemy z łatwością, jak dalece agitacja ta utrudniała rządzenie. Toteż jedynie dzięki znacznemu procentowi ludności polskiej w tym kraju można było zapewnić jego rozwój i utrzymać porządek.


Zadanie administracji utrudnione było jeszcze przez specjalne warunki ustroju społecznego i ekonomicznego, wynikające z nierównomiernego rozkładu własności ziemskiej, przy czym wielka własność znajdowała się wyłącznie w rękach polskich. Okolicznośé ta pozwalała wyzyskiwać dla walki z polskością zwykły antagonizm społeczny chłopów w stosunku do wielkich właścicieli.


Rząd Rzeczypospolitej polskiej jest głęboko przekonany, że z chwilą gdy w nowych obecnych warunkach Galicja wejdzie w skład Państwa polskiego niezależnego i demokratycznego, większa część trudności administracyjnych zniknie w tym kraju, przede wszystkim reforma rolna zniesie anormalny podział ziem i zniweczy wszelkie więzy łączące ten kraj z Austrią niemiecką, kładąc w ten sposób tamę intrygom wiedeńskim.


Niezależny Rząd polski będzie też rozporządzał daleko skuteczniejszymi środkami przeciwko wpływom zewnętrznym dążącym do dezorganizowania kraju. Wreszcie mocno zaznaczona chęć Sejmu i Rządu polskiego zaspokojenia wszystkich potrzeb narodowości wchodzących w skład ludności Polski, daje rękojmię, że uspokojenie Galicji Wschodniej i pogodzenie się ludności rusińskiej z Polską będą mogły nastąpić w niedalekiej przyszłości.


Jednakże warunkiem niezbędnym dla normalnego rozwoju życia politycznego i społecznego kraju, warunkiem niezbędnym dla skutecznej administracji, jest trwałość jebo statutu politycznego. Przekonanie, że nowy stan rzeczy jest stanem tymczasowym jedynie, będzie źródłem ciągłego wrzenia i ciągłej walki z władzą, co, ze względu zwłaszcza na dość prymitywny charakter mieszkańców, doprowadzić musi do niesłychanych trudności.


Umowa, która nie uznałaby Galicji Wschodniej za część nierozdzielną Państwa polskiego, pozwalająca jedynie Polsce zaprowadzić w tym kraju tymczasowe rządy cywilne, byłaby zachętą dla wszelkiego rodzaju agitacji i przeszkodą do jego pokojowego rozwoju.


Z przyczyn wyżej wymienionych, Delegacja polska uważa za bezwzględnie konieczne, aby Galicja Wschodnia została przyznana Polsce jako część nierozdzielna Państwa polskiego.


Postanowienie takie nie pozbawi ludności rusińskiej gwarancji jej praw, a to z uwagi na stanowisko Sejmu i Rządu polskiego, a następnie, na postanowienia paktu Ligi Narodów, które pozwolą wielkim Mocarstwom podnieść tę kwestię, w razie gdyby okazało się, że Rząd polski nie jest w stanie zaspokoić potrzeb ludności rusińskiej i zapewnić krajowi spokojnego rozwoju.


Zechce Pan przyjąć, Panie Prezydencie, wyrazy głębokiego poważania.


Roman Dmowski


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1919 grudzień 8, Paryż

Deklaracja Rady Najwyższej Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych

w sprawie tymczasowej granicy wschodniej Polski

Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, uznawszy, iż jest ważne, aby ustał możliwie jak najprędzej obecny stan niepewności politycznej, w jakim się znajduje naród polski - i nie przesądzając późniejszych stypulacji, mających ustalić ostateczne granice wschodnie Polski, oświadczają, że uznają odtąd prawa rządu polskiego do przystąpienia w terminie naprzód przewidzianym przez Traktat z 28 czerwca 1919 r., zawarty z Polską, do urządzenia regularnej administracji terytoriów dawnego Cesarstwa Rosyjskiego położonych na zachód od linii - poniżej określonej:


Od punktu, gdzie dawna granica między Rosją a Austro-Węgrami spotyka się z rzeką Bug i aż do punktu, gdzie jest przecięta granicą administracyjną między powiatami (cercles) Bielsk i Brześć Litewski:


biegiem Bugu na dół;


stąd ku północy - ta granica administracyjna, aż do punktu, gdzie tworzy się kąt ostry, około 9 kilometrów na północny wschód od Mielnika;


stąd ku północnemu wschodowi, aż do punktu biegu Leśny Prawej, gdzie bieg wody jest przecięty drogą leśną w kierunku z południa na północ, przechodząc około 2 kilometry na zachód od Skupowa:


linia, która ma być ustalona w terenie, pozostawiająca w Polsce wsie:


Weirpole, Stołbce, Pieszczatkę i Wólkę i przecinająca drogę żelazną z Bielska do Brześcia Litewskiego, gdzie ona przecina drogę z Wysokiego Litewskiego do Kleszczeli;


stąd ku północy, aż do punktu, gdzie droga Narew-Narewka przecina drogę żelazną Hajnówka--Świsłocz:


linię do ustalenia w terenie i wzdłuż drogi leśnej, oznaczonej powyżej;


stąd ku północnemu wschodowi aż do punktu położonego 4 kilometry na północ od Jałówki, gdzie rzeka Świsłocz łączy się z tą rzeką, która przepływa przez to miasto:


linia do ustalenia w terenie;


stąd w dół biegiem Swisłoczy potem w górę Laszanki; potem w górę Likówki aż do około 1 1/2 kilometra na zachód od Baranowa;


stąd ku północy, północnemu zachodowi, aż do punktu drogi żelaznej Grodno-Kuźnica położonego około 500 metrów na północny wschód od wideł Kiełbasiny:


linia do ustalenia w terenie;


stąd ku północnemu zachodowi aż do punktu położonego na biegu rzeki Łosośny, około 2 1/2 kilometra na południowy zachód od jej ujścia do Niemna (de son confluent avec le Nyemen):


linia do ustalenia w terenie;


stąd bieg Łosośny ku dołowi, potem bieg Niemna ku dołowi, następnie pod górę, aż do źródła - bieg rzeki Igorki, która przepływa Warwiszki;


stąd ku zachodowi, południowemu zachodowi, aż do punktu biegu Czarna lIańcza (Czernochanja, Marycha) koło Studzianki:


linia do ustalenia w terenie według dopływu lewega brzegu;


stąd w górę biegu Czarnej Hańczy aż do punktu około 2 kilometrów 500 na Wschód od Zelwy;


stąd ku północy aż do punktu Berzniki-Kopciowo położonego około 2 kilometry na południowy wschód od Berznik:


linia do ustalenia w terenie;


stąd ku północnemu zachodowi aż do punktu najbardziej na południe wgłębienia (du rentrant) granicy administracyjnej północnej dystryktu Suwałki (około 7 kilometrów na północny zachód od Puńska):


linia do ustalenia w terenie, w ogólnym kierunku równoległym do linii małych jezior położonych między Berznikiem a Zegarami i około 2 kilometrów na wschód od tych jezior, kierując się ku zachodowi aż do punktu położonego na jeziorze Goładusza (Galadusya), około 2 kilometry na północ od Zegar, przecinając jezioro aż do jego kończyn północno-zachodnich i pozostawiając Puńsk przy Polsce;


stąd ku północy, granicą administracyjną Suwałk aż do punktu, gdzie się ona spotyka z dawną granicą między Rosją a Prusami Wschodnimi.


Prawa, z jakimi Polska mogłaby wystąpić do terytoriów położonych na Wschód od wymienionej linii, są wyraźnie zastrzeżone (Les droits que la Pologne pourrait avoir a faire valoir sur 1es territoires situés a l'Est de ladite ligne sont expressément réservés).


Prezydent Rady Najwyższej


Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych


G. Clemenceau



xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1919 grudzień 30, Ryga

Umowa zawarta między Naczelnym Dowództwem WP a Naczelnym Dowództwem Wojsk Łotewskich

w sprawie wspólnej zaczepnej akcji bojowej przeciw Armii Czerwonej

Polsko-łotewskie wojska rozpoczynają 3-go stycznia wspólną akcję na odcinku Kwasławka-Wyszki-Dubna.

Celem operacji: zajęcie powyższej linii i uzyskanie bezpośredniej łączności obu armii.

Dla przeprowadzenia powyższych operacji Naczelne Dowództwo Wojsk Łotewskich wyznaczyło grupę wojsk 10 000 bagnetów, a polskie - 30 000.

Dla obu grup ustanawia się wspólne dowództwo, które powierza się gen. Rydzowi-Śmigłemu, do którego odkomenderowany zostaje w charakterze szefa sztabu polsko-łotewskiej grupy upełnomocniony oficer Nacz. Dow. Wojsk Łotewskich ppłk Weiss. Dowództwu gen. Śmigłego podlega ogólne prowadzenie operacji, etapy i koleje całego zdobytego terenu.

Wyżywienie wszystkich wojsk polskich prawego brzegu Dźwiny zabezpieczone przez Nacz. Dow. Wojsk Łotewskich, a mianowicie: furaż od początku operacji, a wyżywienie po 7 dniach po rozpoczęciu akcji. Jednakże wojsko polskie ma mieć 3-dniową żelazną porcję na wypadek przerwy w dostarczaniu.

Dla organizacji miejscowego samorządu i pośrednictwa między wojskami polskimi i ludnością zostaje odkomenderowany do szt[abu] gen. Rydza-Śmigłego pełnomocnik dla administracji cywilnej, poza tym obowiązkiem jego jest współdziałanie w zaopatrzeniu wojsk polskich.

Budowę mostu kolejowego na Dźwinie biorą na siebie wojska polskie, pod zarządem których znajdować się będzie wymieniony most i kolej do stacji Dźwińsk wyłącznie.

Zdobycz: uzbrojenie i amunicję Łotyszom, zapasy prowiantowe i zdobyty cały tabor kolejowy dzieli się między łotewskie i polskie wojska z warunkiem użycia go na linii kolejowej Wilno-Ryga.

Wojska polskie pozostają na prawym brzegu dotąd, dopóki Nacz. Dow. Wojsk Łotewskich nie będzie w stanie przejąć całego frontu prawego brzegu, po czym pozostanie tylko oddział wojska ochraniający most drogi żelaznej i linię kolejową od mostu do stacji Dźwińsk wyłącznie.

Umowa ta zawarta między naczelnymi wodzami polskich i łotewskich wojsk obowiązuje tylko do zawarcia nowej umowy.

Podpisali ze strony Łotwy:


Naczelny wódz wojsk łotewskich Ballod[is],

szef Sztabu Generalnego pułk Szt. Gen. Radziń[sz].

Ze strony polskiej:


pełnomocnik Nacz. Dow. Wojsk Polskich

kpt. Szt. Gen. Myszkowski.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




1920 styczeń 16, Ryga

Umowa pomiędzy Naczelnym Dowództwem WP a Naczelnym Dowództwem Wojsk Łotewskich

o kontynuowaniu wspólnej ofensywy przeciwko Armii Czerwonej

Polsko-łotewskie wojska kontynuują rozpoczętą 3 stycznia 1920 roku wspólną ofensywę na bolszewickim froncie.

Celem operacji jest zajęcie i obrona następującej linii Drissa - jezioro Oświeja, rzeka Siniucha do ujścia Czarnego Strumyka - wieś Gamary - Poddubno - stacja Zogowa, wsie Bogorodzickaja - Wołkowo - Bubencowo, Djatnowo i Berezka.

Dla przeprowadzenia wspomnianej operacji w kierunku Drissa - Oświeja - Posinja - Bridi - Sini i obrony tej linii Łotewskie Nacz. Dowództwo przeznacza pod dowództwo generała Śmigłego-Rydza grupę wojsk w składzie 4 pułków i oddziału landeswehry - razem 10 000 bagnetów.

Polskie Naczelne Dowództwo - dwie dywizje - razem 30 000 bagnetów.

Do generała Śmigłego-Rydza odkomenderowuje się w charakterze szefa sztabu polsko-łotewskiej grupy upełnomocnionego oficera Łotewskiego Naczelnego Dowództwa pułkownika Weissa. Oprócz tego wyznacza się niezbędną ilość oficerów łącznikowych z obu grup.

Wyznacza się następującą linię, rozgraniczającą sfery działań polsko-łotewskiej grupy generała Śmiglego-Rydza i działającej na północ od niej łotewskiej grupy wojsk: Warklany - Miedinskaja - Sula - Bursowa - Shelzy - Skredeli - Dektery - Sini - Cerkowka.

Do kompetencji polsko-łotewskiej grupy należą oprócz prowadzenia operacji: urządzenie etapów i kolei żelaznych na terytorium zajętym po 3 stycznia 1920 roku i ich przedłużenia do stacji Jakobstadt włącznie w znaczeniu wojskowym.

Dla ubezpieczenia linii kolejowej Dźwińsk - Jakobstadt dowództwo polsko-łotewskiej grupy przeznaczy 1 pułk kawalerii.

Po zajęcia wskazanej w drugim punkcie tej umowy linii, jedna polska dywizja będzie trzymać front od Drissy do jeziora Błyssuno, łotewskie zaś oddziały grupy generała Śmigłego-Rydza od jeziora Błyssuno do Sini włącznie.

Druga polska dywizja będzie umieszczona jako ogólna rezerwa polsko-łotewskiej grupy w rejonie na północny wschód od Dźwińska.

Zaprowiantowanie i furaż wszystkich polskich wojsk, znajdujących się na prawym brzegu Dźwiny, zapewnia się przez Łotewskie Naczelne Dowództwo, jednakże polskie wojska powinny posiadać przy sobie 3-dniowy zapas żywności na wypadek niedokładności w dostawie.

Dla zorganizowania miejscowego samorządu i pośredniczenia między polskimi wojskami i miejscową ludnością odkomenderowuje się do sztabu generała Śmigłego-Rydza pełnomocnika do spraw cywilnych. Do obowiązków tego pełnomocnika oprócz spraw cywilnych należy również współdziałanie w dostarczaniu żywności i furażu dla polskich wojsk.

Budowę kolejowego mostu na Dźwinie przyjmują na siebie wojska polskie; w ich zarządzie będzie również wskazany most i linia kolejowa do stacji Dźwińska wyłącznie.

Zdobycz wojenna: broń i zapasy artyleryjskie oddają się Łotewskiemu Naczelnemu Dowództwu. Zdobyte zapasy żywnościowe są do dyspozycji tych wojsk, które je zdobyły. Cały materiał kolejowy zdobyty od 3 stycznia 1920 r. poczynając dzieli się między łotewskimi i polskimi wojskami po równo, z warunkiem użycia go na linii Wilno - Ryga.

Polskie wojska pozostają na prawym brzegu Dźwiny do chwili, kiedy Łotewskie Naczelne Dowództwo nie uzna za możliwe zajęcie całego frontu na prawym brzegu Dźwiny wojskami łotewskimi, po czym na prawym brzegu Dźwiny pozostanie jedynie oddział polskich wojsk, ochraniający most kolejowy pod Dźwińskiem i linię kolejową od mostu do stacji Dźwińska Cytadela i wyżej przytoczone: most kolejowy i linia kolejowa. Ten punkt nie dotyczy górnego biegu Dźwiny do miasta Drissa.

Umowa ta zawarta między Naczelnymi Dowództwami polskiej i łotewskiej armii ma ważność do chwili zawarcia nowej umowy.

Podpisali:


Z ramienia Łotwy i Polski

własnoręcznie

pułkownik Ballodis

podpułkownik Szt. Gen. Radzińsz

Z ramienia Polski i Łotwy

własnoręcznie

kpt. Szt. Gen. Myszkowski


Za zgodność tłumaczenia:

W. Bortnowski

kapitan pd. Szt. Gen.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1920 styczeń 16, Ryga

Umowa pomiędzy Naczelnym Dowództwem WP a Naczelnym Dowództwem Wojsk Łotewskich

o kontynuowaniu wspólnej ofensywy przeciwko Armii Czerwonej

Polsko-łotewskie wojska kontynuują rozpoczętą 3 stycznia 1920 roku wspólną ofensywę na bolszewickim froncie.

Celem operacji jest zajęcie i obrona następującej linii Drissa - jezioro Oświeja, rzeka Siniucha do ujścia Czarnego Strumyka - wieś Gamary - Poddubno - stacja Zogowa, wsie Bogorodzickaja - Wołkowo - Bubencowo, Djatnowo i Berezka.

Dla przeprowadzenia wspomnianej operacji w kierunku Drissa - Oświeja - Posinja - Bridi - Sini i obrony tej linii Łotewskie Nacz. Dowództwo przeznacza pod dowództwo generała Śmigłego-Rydza grupę wojsk w składzie 4 pułków i oddziału landeswehry - razem 10 000 bagnetów.

Polskie Naczelne Dowództwo - dwie dywizje - razem 30 000 bagnetów.

Do generała Śmigłego-Rydza odkomenderowuje się w charakterze szefa sztabu polsko-łotewskiej grupy upełnomocnionego oficera Łotewskiego Naczelnego Dowództwa pułkownika Weissa. Oprócz tego wyznacza się niezbędną ilość oficerów łącznikowych z obu grup.

Wyznacza się następującą linię, rozgraniczającą sfery działań polsko-łotewskiej grupy generała Śmiglego-Rydza i działającej na północ od niej łotewskiej grupy wojsk: Warklany - Miedinskaja - Sula - Bursowa - Shelzy - Skredeli - Dektery - Sini - Cerkowka.

Do kompetencji polsko-łotewskiej grupy należą oprócz prowadzenia operacji: urządzenie etapów i kolei żelaznych na terytorium zajętym po 3 stycznia 1920 roku i ich przedłużenia do stacji Jakobstadt włącznie w znaczeniu wojskowym.

Dla ubezpieczenia linii kolejowej Dźwińsk - Jakobstadt dowództwo polsko-łotewskiej grupy przeznaczy 1 pułk kawalerii.

Po zajęcia wskazanej w drugim punkcie tej umowy linii, jedna polska dywizja będzie trzymać front od Drissy do jeziora Błyssuno, łotewskie zaś oddziały grupy generała Śmigłego-Rydza od jeziora Błyssuno do Sini włącznie.

Druga polska dywizja będzie umieszczona jako ogólna rezerwa polsko-łotewskiej grupy w rejonie na północny wschód od Dźwińska.

Zaprowiantowanie i furaż wszystkich polskich wojsk, znajdujących się na prawym brzegu Dźwiny, zapewnia się przez Łotewskie Naczelne Dowództwo, jednakże polskie wojska powinny posiadać przy sobie 3-dniowy zapas żywności na wypadek niedokładności w dostawie.

Dla zorganizowania miejscowego samorządu i pośredniczenia między polskimi wojskami i miejscową ludnością odkomenderowuje się do sztabu generała Śmigłego-Rydza pełnomocnika do spraw cywilnych. Do obowiązków tego pełnomocnika oprócz spraw cywilnych należy również współdziałanie w dostarczaniu żywności i furażu dla polskich wojsk.

Budowę kolejowego mostu na Dźwinie przyjmują na siebie wojska polskie; w ich zarządzie będzie również wskazany most i linia kolejowa do stacji Dźwińska wyłącznie.

Zdobycz wojenna: broń i zapasy artyleryjskie oddają się Łotewskiemu Naczelnemu Dowództwu. Zdobyte zapasy żywnościowe są do dyspozycji tych wojsk, które je zdobyły. Cały materiał kolejowy zdobyty od 3 stycznia 1920 r. poczynając dzieli się między łotewskimi i polskimi wojskami po równo, z warunkiem użycia go na linii Wilno - Ryga.

Polskie wojska pozostają na prawym brzegu Dźwiny do chwili, kiedy Łotewskie Naczelne Dowództwo nie uzna za możliwe zajęcie całego frontu na prawym brzegu Dźwiny wojskami łotewskimi, po czym na prawym brzegu Dźwiny pozostanie jedynie oddział polskich wojsk, ochraniający most kolejowy pod Dźwińskiem i linię kolejową od mostu do stacji Dźwińska Cytadela i wyżej przytoczone: most kolejowy i linia kolejowa. Ten punkt nie dotyczy górnego biegu Dźwiny do miasta Drissa.

Umowa ta zawarta między Naczelnymi Dowództwami polskiej i łotewskiej armii ma ważność do chwili zawarcia nowej umowy.

Podpisali:


Z ramienia Łotwy i Polski

własnoręcznie

pułkownik Ballodis

podpułkownik Szt. Gen. Radzińsz

Z ramienia Polski i Łotwy

własnoręcznie

kpt. Szt. Gen. Myszkowski


Za zgodność tłumaczenia:

W. Bortnowski

kapitan pd. Szt. Gen.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




1920 kwiecień 11, Ryga

Umowa między pełnomocnikami polskiej grupy gen. E. Rydza-Śmigłego a dowództwem wojsk łotewskich

w sprawie ewakuacji wojsk polskich na lewy brzeg Dźwiny

Przedstawiciele: z polskiej strony kpt. Sztabu Gen. Bortnowski i por. Wojewódzki, ze strony łotewskiej ppłk Szwider i ppłk Weiss.


Ewakuacja tyłowych urządzeń i wojsk Grupy gen. Śmigłego na północnym brzegu Dźwiny określa się umową z dn. 16 stycznia 1920 r., zawartą między dowódcami Wojsk Polskich i Łotewskich i rozpoczyna się z chwilą, gdy Główne Dowództwo Łotewskie uzna za możliwe obsadzenie całego frontu po prawym brzegu Dźwiny łotewskimi wojskami. Zluzowanie wojsk polskich łotewskimi rozpoczęto 16 marca r.b. i już zakończono; oprócz tego dla pełnej likwidacji i ewakuacji postanowiono następujące punkty:


Na zasadzie 8 punktu tejże umowy pozostaje na prawym brzegu Dźwiny li tylko oddział wojsk polskich dla ochrony żelaznego mostu kolejowego i linii kolejowej od mostu do stacji miasta Dźwińsk wyłącznie. Do dyspozycji tego oddziału pozostają cytadela miasta Dźwińska i wyżej wymienione: most kolejowy i linia kolejowa do st. m. Dźwińsk wyłącznie.

Polski oddział techniczny w sile 400 ludzi, zajęty przy budowie mostu kolejowego i szosowego przez Dźwinę i polski baon etapowy w sile około 350 żołnierzy, pełniący służbę wartowniczą wyłącznie przy polskich wojennych magazynach i instytucjach, pozostają rozkwaterowane w Dźwińsku aż do ukończenia robót przy budowie powyższych mostów i ewakuacji polskiego majątku wojskowego w Dźwińsku.

Polska komenda m. Dźwińska zostaje zlikwidowana w przeciągu 7 dni od daty podpisania niniejszej umowy. Począwszy od tej daty ogólny porządek w garnizonie ustanawia łotewski kamendant i postanowienia jego obowiązują polskie oddziały i osoby wojskowe, przebywające w Dźwińsku, za pośrednictwem polskiego dowódcy placu.

Dla uregulowania pozostałych nie załatwionych spraw i pretensji itd. po zlikwidowaniu frontu pozostaje w Dźwińsku "Poiska Komisja Likwidacyjna", która pracuje aż do załatwienia wszystkich spraw. Polska Komisja Likwidacyjna pełni jednocześnie funkcję dowództwa placu (patrz § 3) tylko w stosunku do wszystkich polskich oddziałów i osób wojskowych, rozkwaterowanych w Dźwińsku.

Do komendanta st. Dźwińsk zostaje przydzielony Polski Oficer Łącznikowy, w zakres obowiązków którego należą sprawy, dotyczące przejazdu wojskowych polskich osób i przewożonego polskiego wojskowego majątku. Oficer Łącznikowy pracuje aż do ukończenia ewakuacji Wojsk Polskich i polskiego wojskowego majątku z prawego brzegu Dźwiny na lewy brzeg powyższej rzeki.

Wszyscy chorzy, należący do armii polskiej i nie nadający się do transportu, pozostają pod nadzorem polskiego sanitarnego personelu w polskich polowych szpitalach w Dźwińsku i o Iiczbie zawiadamia się Łotewskiego Głównodowodzącego.

Chore konie, nie nadające się do transportu, pozostają w szpitalu końskim w Dźwińsku do ukonczenia ewakuacji i o liczbie zawiadamia się Łotewskiego Głównodowodzącego.

Instytucje wymienione w punktach VI i VII otrzyznują prowiant i furaż od łotewskiej intendentury na rachunek bieżący grupy gen. Rydza-Smigłego możliwie podług norm w polskich szpitalach, poczynając od dnia ewakuacji składów intendentury grupy.

Polskie władze dołożą wszelkich starań, żeby instytucje, oznaczone w punktach VI i VII, były zlikwidowane możliwie prędko.

Polskie składy amunicyjne podlegają ewakuacji według ogólnego planu; w razie niemożliwości pozostają także w Dźwińsku aż do otwarcia ruchu na linii kolejowej Dźwińsk-Wilno.

Dla zestawienia ostatecznego rozrachunku prowiantu i furażu w celu zaopatrzenia grupy gen. Śmigłego, stosownie do umowy z dn. 16 stycznia 1920 r., a także dla wyrównania i zaspokojenia różnych pretensji, wynikłych z tej sytuacji w stosunku da wojsk i instytucji polskich, ustanawia się komisję przedstawicieli zainteresowanych władz obydwu podpisujących umowę stron. Sztab grupy gen. Śmigłego dostarcza tej komisji dokładnych dekadowych (za 10 dni) danych lub w razie możności codziennych danych o stanie Iiczbowym wojsk polskich (ludzi i koni), operujących stosownie do umowy z dn. 16 stycznia 1920 r. wspólnie z łotewskimi wojskami na prawym brzegu Dźwiny. Przy zestawieniu ostatecznego rozrachunku do komisji należy:

Przeprowadzić rozrachunek:

prowiantu od 10 stycznia 1920 r. do 10 lutego 1920 r.

furażu od 3 stycznia do 10 lutego 1920 r.

tylko mąki i owsa lub surogującego go ziarna od I1 lutego do 20 marca 1920 r.

Oprócz tego do jej rozrachunku między innymi należą:


Produkty, furaż i bydło zarekwirowane i kupione przez polskie oddziały, zaliczając je do ogólnej sumy prowiantu i furażu, podpadających zobowiązaniu ad punkt a, b, c, w zamian za to sztab głównodowodzącego wojskami łotewskimi zwróci sztabowi grupy gen. Śmigłego sumy wydane według rzeczywistej zapłaconej wartości, lecz nie wyższej od cen ustanowionych przez władze łotewskie.

Wszystkie uzasadnione żywnościowe i rzeczowe pretensje, przedstawione przez ludność w stosunku do wojsk polskich za czas ich przebywania na terytorium Łotwy.

Produkty, wydane cywilnym instytucjom m. Dźwińska na odpowiedzialność naczelnika Letgalii i dźwińskiej Rady Miejskiej, Łotewskie Ministerstwo Aprowizacji ma zwrócić w naturze polskiej komisji likwidacyjnej.

Nieuniknione wydatki na remont i budowę koszar.

Zdobyte na nieprzyjacielu zapasy żywnościowe, stosownie do par. 7 umowy do rozrachunku nie należą.

Kwatery, opał i podwody dla rzeczywistej potrzeby, jak również zniszczenia i poniesione straty wynikłe z powodu bojowych potyczek z nieprzyjacielem do rozrachunku nie należą.

Zakończone rozrachunki będą przedstawione naczelnikom aprowizacji najpóźniej do 1 czerwca 1920 r. dla zatwierdzenia przez głównodowodzących i uregulowania rachunków między władzami państwowymi w stosunku finansowym.

Możliwe niedobory prowiantu i furażu stosownie do zatwierdzonego rozrachunku będą zwrócone przez łotewską intendenturę możliwie w naturze intendenturze grupy w terminie oznaczonym przez gen. Rydza-Śmigłego i głównodowodzącego łotewskimi wojskami Iub też pieniędzmi za zgodą głównodowodzących.

Miejsce postoju oznaczonej Komisji m. Dźwińsk.

Łotewskie władze kolejowe czasowo, aż do ukończenia budowy mostu kolejowego przez Dźwinę, przejmują w swój zarząd polski skład kolejowy, sfarmowany stosownie do umowy z dn. 16 stycznia 1920 r. na północnym brzegu Dźwiny, z tym że oddadzą go władzom polskim w takim stanie, w jakim on był w dniu odejścia wojsk polskich.

Most kolejowy, jak również linia kolejowa do st. Dźwińsk, znajdują się wyłącznie w zarządzie wojsk polskich.

Udział władz łotewskich przy remoncie mostu za dostarczenie materiału i instrumenty oraz ich dostawę będzie uregulowany przez władzę.

Most drewniany na rzece Dźwinie pod m. Dźwińskiem i pontonowy, pływający pod Drują, wybudowany i remontowany przez wojska polskie do chwili uregulowania udziału w wydatkach pomiędzy odpowiednimi władzami lub głównodowodzącymi, znajdują się w rozporządzeniu wojsk polskich.

Odchodzące oddziały, wojska poiskie i instytucje oddają koszary i urządzenia stosownie do sporządzonych aktów komendantom, a gdzie ich nie ma, starszym przedstawicielom władzy policyjnej, którzy na nich notują i stwierdzają swoim podpisem ilość i stan oddanego majątku. Podpisane akta zostają odesłane dla rozrachunków do Komisji, przewidzianej punktem XI.

Umowa niniejsza nabiera mocy z chwilą padpisania jej przez pełnomocników gen. Rydza-Śmigłego i Głównodowodzącego łotewskimi wojskami i traci moc wraz z umową z dn. 16 stycznia 1920 r., zawartą pomiędzy Polskim i Łotewskim Głównodowodzącymi.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1920 kwiecień 20, Warszawa

Komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP

o niedojściu do skutku rokowań polsko-sowieckich w Borysowie

Rada Komisarzy Ludowych Rosyjskiej Republiki Sowietów zwróciła się do Rządu Polskiego z propozycją pokojową i z prośbą o wskazanie czasu i miejsca rokowań.


Rząd Polski wskazał Borysów, jako punkt leżący przy najmniej uszkodzonej magistralnej linii kolejowej araz dogodny do wszelkiego rodzaju połączeń telegraficznych i telefonicznych zarówno w kierunku Warszawy, jak i Moskwy. Obie strony miałyby możność przeprowadzenia swoich połączeń oraz utrzymania ich wyłącznie w swoim posiadaniu pod własnym nadzorem. W ten sposób Borysów, jako miejsce rokowań, zapewniał obu stronom jednakowe korzyści komunikacyjne z obu stolicami.


W odpowiedzi na to Rada Komisarzy Ludowych wystąpiła z żądaniem zawieszenia broni na całej linii bojowej.


Zważywszy jednak,


że narady nad techniczną stroną wykonania rozejmu, spisanie jego warunków, wyjaśnienia ich wszystkim odcinkom bojowym i prawidłowe przeprowadzenie postanowień rozejmowych na froncie długości około 1000 km zabrałoby nie mniej czasu niż ustalenie podstawowych zasad traktatu pokojowego;


że przy braku dostatecznych gwarancji dotrzymania warunków rozejmu na tak długiej linii zdarzałyby się codziennie nieporozumienia, które oddziaływałyby niekorzystnie na przebieg rokowań;


że wreszcie rozejm długotrwały zrodziłby stan "ani pokoju, ani wojny" i pozwalałby na przeciąganie rokowań bez końca --


Rząd Polski propozycję rozejmu odrzucił i oświadczył się za natychmiastowym przystąpieniem do rakowań pokojowych. Była to droga prostsza i bezpośrednio do celu zmierzająca. Ażeby jednak dać dowód swoich dobrych chęci i uniknąć niepotrzebnego rozlewu krwi Rząd Polski oświadczył, że Dowództwo Wojsk Polskich nie zamierza działaniami agresywnymi utrudniać rokowań.


W odpowiedzi na to nastąpiła wzmożona koncentracja wojsk sowieckich na froncie i ofensywa na linie polskie oraz wysłana została nowa nota przez Rząd Sowietów, w której zamiast bezpośrednich rokowań z Polską prosi on Rządy sprzymierzone o interwencję w sprawie miejsca rokowań, chociaż poprzednio Rząd Sowietów pozostawił wskazanie miejsca Rządowi Polskiemu. Jest rzeczą oczywistą, że spór o miejsce jest tylko pretekstem do odroczenia chwili rozpoczęcia rokowań.


Rząd Polski mimo to trwa nadal na stanowisku jak najszybszego zawarcia sprawiedliwego pokoju - a gdy Rada Komisarzy Ludowych, przekonawszy się o bezcelowości dalszej wojny i dalszego zwlekania, objawi szczerą wolę zawarcia pokoju, spotka się w każdej chwili z gotowością Rządu Polskiego do podjęcia pertraktacji.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


1920 kwiecień 21, Warszawa

Umowa między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej

Rząd Rzeczypospolitej Polskiej z jednej strony i Rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej z drugiej strony - w głębokim przeświadczeniu, że każdy naród posiada przyrodzone prawo samostanowienia o swoim losie i określenia stosunków swoich z sąsiadami i jednako ożywione chęcią ugruntowania podstaw pod zgodne i przyjazne współżycie dla dobra i rozwoju obu narodów - zgodziły się na następujące postanowienia:


I

Uznając prawo Ukrainy do niezależnego bytu państwowego na terytorium w granicach, jak będą one na północ, wschód i południe określone na zasadzie umów Ukraińskiej Republiki Ludowej z graniczącymi z nią z tych stron sąsiadami, Rzeczpospolita Polska uznaje Dyrektoriat niepodległej Ukraińskiej Republiki Ludowej z głównym atamanem, panem Simonem Petlurą na czele za zwierzchnią władzę Ukraińskiej Republiki Ludowej.


II

Granice między Rzecząpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową zostają określone w sposób następujący: na północ od rzeki Dniestru wzdłuż rzeki Zbrucz, a następnie wzdłuż byłej granicy między Austro-Węgrami a Rosją do Wyszegródka, a od Wyszegródka na północ przez wzgórza Krzemienieckie, a następnie po linii na wschód od Zdołbunowa, następnie wzdłuż wschodnich granic administracyjnych powiatu rówieńskiego, dalej na północ wzdłuż granicy byłej guberni mińskiej do przecięcia jej przez rzekę Prypeć, a następnie Prypecią do ujścia jej. Co do powiatów rówieńskiego, dubieńskiego i części krzemienieckiego, które obecnie przypadają Rzeczypospolitej Polskiej, nastąpi później ściślejsze porozumienie.

Szczegółowe określenie linii granicznej powinno być przeprowadzone przez specjalną polsko-ukraińską komisję, złożoną z odpowiednich fachowców.


III

Rząd polski przyznaje Ukrainie terytoria na wschód od linii granicznej, wymienionej w art. II niniejszej umowy - do granic Polski z roku 1772 (przedrozbiorowej), które Polska już posiada lub odzyska od Rosji drogą orężną lub dyplomatyczną.


IV

Rząd ukraiński zobowiązuje się nie zawierać żadnych umów międzynarodowych skierowanych przeciwko Polsce; do tego samego zobowiązuje się Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wobec Ukraińskiej Republiki Ludowej.


V

Prawa narodowo-kulturalne, jakie Rząd Polski zabezpieczy obywatelom narodowości ukraińskiej na terytorium Rzeezypospolitej Polskiej, będą nie w mniejszym stopniu zabezpieczone obywatelom narodowości polskiej w granicach Ukraińskiej Republiki Ludowej i odwrotnie.


VI

Zostają zawarte umowy ekonomiczno-handlowe między Rzecząpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową.

Sprawa agrarna na Ukrainie będzie rozwiązana przez konstytuantę. Do chwili zwołania konstytuanty prawne stanowisko właśeicieli ziemskich polskiej narodowości na Ukrainie określa się na zasadzie specjalnego porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową.


VII

Zostaje zawarta konwencja wojskowa, która stanowi część integralną niniejszej umowy.


VIII

Umowa niniejsza jest tajna. Nie może być ona przekazana stronie trzeciej czy ipublikowana przez nią w całości lub częściowo, jak tylko na skutek wzajemnej zgody obu stron, z wyjątkiem art. 1, który będzie ogłoszony po podpisaniu niniejszej umowy.


IX

Umowa niniejsza wchodzi w życie natychmiast po podpisaniu przez zawierające ją strony.


Podpisano w Warszawie w kwietniu dnia 21 roku 1920 w 2 egzemplarzach sporządzonych w języku polskim i ukraińskim z zastrzeżeniem, iż w razie wątpliwości tekst polski uważany będzie za międzynarodowy.


Kierownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych

Ukraińskiej Republiki Ludowej

Andrzej Liwicki

Kierownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych

[Rzeczypospolitej Polskiej]

Jan Dąbski

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1920 kwiecień 24, Warszawa

Konwencja wojskowa

zawarta między przedstawicielstwem Ministerstwa Spraw Wojskowych RP

a rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej

Ściśle tajne

trzymać pod zamknięciem


Konwencja wojskowa

między

Polską a Ukrainą

Niniejsza konwencja wojskowa tworzy integralną część konwencji politycznej z dnia 21 kwietnia 1920 r., wchodzi równocześnie z nią w życie, obowiązuje aż do czasu zawarcia stałej konwencji wojskowej pomiędzy Rządem Polskim a Ukraińskim.

Wojska polskie i ukraińskie odbywają akcję wspólnie, jako wojska sprzymierzone.

W razie wspólnej akcji polsko-ukraińskiej przeciw wojskom sowieckim na terenach prawobrzeżnej Ukrainy położonych na wschód od obecnej linii frontu polsko-bolszewickiego, operacje wojskowe odbywają się po wspólnym porozumieniu się Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich z Główną Komendą Wojsk Ukraińskich pod naczelnym kierownictwem Dowództwa Wojsk Polskich.

Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich przydzieli do sztabów operacyjnych wojsk ukraińskich swoich oficerów, a główna Komenda Wojsk Ukraińskich przydzieli, w porozumieniu z Naczelnym Dowództwem Wojsk Polskich, do polskich dowództw, oddziałów zakładów itd. swoich oficerów łącznikowych.

Wojska postawione przez Główną Komendę Wojsk Ukraińskich do dyspozycji Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich, użyje to dowództwo stosownie do operacyjnych przez siebie określonych potrzeb na terenach Ukrainy, możliwie nie rozdrabniając ich na małe jednostki taktyczne.

W miarę postępu akcji, o ile warunki operacyjne na to pozwolą, na życzenie Głównej Komendy Wojsk Ukraińskich, Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich skupi razem jak najrychlej jednostki ukraińskie i wyznaczy im własny rejon działania i specjalne zadanie strategiczne w celu oddania ich z powrotem do bezpośredniej dyspozycji Głównej Komendy Wojsk Ukraińskich.

Z chwilą rozpoczęcia wspólnej akcji przeciwko bolszewikom Rząd Ukraiński zobowiązuje się dostarczać w naturze niezbędnych artykułów żywnościowych dla armii polskiej, operującej na tym terenie, w ilości zgodnie z planem operacyjnym (główne artykuły: mięso, tłuszcze, mąka, zboże, kasza, ziemniaki, cukier, owies, siano, słoma itp.) na podstawie norm wyżywienia obowiązujących w Wojsku Polskim i potrzebne podwody.

W tym celu do dowództw dywizji i armii polskiej przydzieleni zostaną komisarze cywilni lub oficerowie prowiantowi ukraińscy, których obowiązkiem będzie zaopatrywać dywizję (armię) w niezbędną ilość artykułów żywnościowych i podwód.

W razie niedostarczenia przez Rząd Ukraiński potrzebnych produktów, komisarz cywilny ukraiński, w porozumieniu z intendenturą dywizji (armii) przeprowadza rekwizycję potrzebnych artykułów wśród ludności miejscowej, rozrachowując się kwitami rekwizycyjnymi, opłacanymi i zagwarantowanymi przez Rząd Ukraiński i wystawionymi w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Na kwitach winno być zaznaczone: rodzaj oraz waga tuszy czy produktów, a odnośnie podwód i koni - ilość ich i cena użytkowania. W miarę możności za dostarczone podwody płaci się natychmiast pełną należność w wysokości określonej przez Rząd Ukraiński. Na kwicie ma być zaznaczone, iż podczas rekwizycji wypłacono tylko część należności, z wymienieniem sumy, i że reszta będzie uiszczona przez Rząd Ukraiński później.

Rząd Ukraiński zobowiązuje się dostarczać wojsku polskiemu odpowiedniej gotówki w celu bezpośredniej zapłaty mieszkańcom części należności za dostarczone artykuły wedle cen maksymalnych, jakie będą ustalone przez Rząd Ukraiński. Wojsko polskie będzie kwity rekwizycyjne oraz świadczenia opłacane gotówką premiować solą, naftą lub innymi środkami pierwszej potrzeby wedle norm instrukcji, które zostaną osobno wydane.

Do jednostek ukraińskich przydzieleni zostaną polscy oficerowie gospodarczy w celu przestrzegania i przeprowadzania jednolitego premiowania.

Artykuły żywnościowe, nie dostarczone przez Rząd Ukraiński, a dostarczone zatem przez Rząd Polski, obrachowane według przepisanych norm polskich, obciążają Rząd Ukraiński w walucie polskiej według cen unormowanych dla wojska w Polsce.

Czasowy stosunek waluty ukraińskiej do polskiej, obowiązujący wojska przed zawarciem konwencji finansowej, będzie ustalony przez Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich w porozumieniu z Główną Komendą Wojsk Ukraińslsich.

W razie zajęcia wyżej wymienionego terenu przez wojska polsko-ukraińskże lub tylko polskie, Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich rezerwuje sobie prawo zarządzania podczas obecnej akcji wojskowej wszystkimi liniami kolejowymi; przy czym personel kolejowy ukraiński pozostaje na swych stanowiskach. O wypadkach i powodach zwalniania władza ukraińska będzie powiadomiona. Do władz wojskowo-kolejowych polskich zostaną w myśl punktu 4 przydzieleni łącznikowi oficerowie ukraińscy. Rząd Ukraiński przystąpi niezwłocznie do organizowania całego aparatu kolejowego w celu przejęcia kolei we własny zarząd. Czas, sposób, kolejność przejęcia zostaną osobnym układem określone. Polskie Dowództwo pomaga ukraińskim kolejom taborem, opałem, smarami itp. materiałami potrzebnymi do eksploatacji i zapewnienia używalności kolei. W celu kontroli prowadzi się ewidencję wszelkich transportów, a także przewozu wszelkiego materiału kolejowego, zgodnie z przepisami ustalonymi odpowiednimi rozkazami Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich w porozumieniu z Główną Komendą Wojsk Ukraińskich.

Z chwilą rozpoczęcia wspólnej ofensywy i zajęcia nowych terenów prawobrzeżnej Ukrainy, położonych na wschód od obecnej linii frontu polsko-bolszewickiego, Rząd Ukraiński organizuje na takowych swój zarząd i administrację cywilną i wojskową. Tyły wojsk polskich ochraniać będzie polska żandarmeria polowa i polskie władze etapowe; zluzowanie przez władze ukraińskie nastąpi na zasadzie osobnej umowy po sformowaniu ukraińskiej żandarmerii oraz ukraińskich wojsk etapowych. Na czas pełnienia służby przez żandarmerię polską i wojska etapowe polskie przydzieli się do ukraińskich administracyjnych władz polskich oficerów łącznikowych. Zarząd dotychczas zajętych terytoriów, które na zasadzie umowy politycznej zostają przyznane Ukraińskiej Republice Ludowej, pozostaje na razie w ręku władz polskich, a Rząd Ukraiński organizuje swój aparat administracyjny i, w miarę jego zorganizowania, władza na tych terenach po porozumieniu się z Rządem Polskim przechodzi w ręce Rządu Ukraińskiego.

Z chwilą podpisania obecnej konwencji wznawia się w Kamieńcu Podolskim funkcjonowanie ukraińskich centralnych urzędów państwowych; Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich niezwłocznie wyda rozkaz, aby miejscowe władze wojskowe i cywilne okazały przy tym wszelką pomoc.

Po wykonaniu ogólnego planu wspólnej akcji, ewakuacja wojsk polskich z terenu Ukrainy winna rozpocząć [się] na wniosek jednej ze stron kontraktujących, a techniczne wykonanie ewakuacji nastąpi na zasadzie wzajemnego porozumienia Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich z Główną Komendą Wojsk Ukraińskich.

Rząd Ukraiński ponosi koszta wyekwipowania, zaopatrzenia i utrzymania oddziałów ukraińskich formowanych na terytorium Polski, którym czy to Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich, czy to Polskie Ministerstwo Spraw Wojskowych okazało lub okazywać będzie pomoc w produktach, ekwipunku broni, amunicji i wszelkiego rodzaju materiale wojennym.

Na terenach Polski w dalszym ciągu kontynuuje się organizacja ukraińskich oddziałów, jak to miało miejsce dotychczas w Brześciu, aż do czasu, kiedy organizacja ta będzie możliwa na własnym terenie.

Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich obowiązuje się dostarczyć dIa wojsk ukraińskich broni, amunicji, ekwipunku i odzieży w ilości potrzebnej dla trzech dywizji wedle etatów przewidzianych dla polskich dywizji ze wszystkimi ich sanitarnymi i innymi tyłowymi zakładami i postawić te przedmioty zaopatrzenia do dyspozycji ukraińskiego Ministra Spraw Wojskowych. Artykuły zamówione lub zakupione przez Rząd Ukraiński za granicą, a wywiezione lub przewiezione do miejsca przebywania armii ukraińskiej dzięki staraniom Rządu Polskiego, będą zaliczone na rachunek wyżej wymienionych przedmiotów zaopatrzenia.

Cała zdobycz kolejowa, z wyjątkiem pociągów pancernych wziętych w boju, a także inna zdobycz wojenna, oprócz ruchomej wziętej w boju, stanowią własność państwa ukraińskiego. Szczegóły zostaná określone osobną umową.

Szczegółowa umowa finansowo-gospodarcza oraz konwencja kolejowa, dotyczące niniejszej konwencji, zostaną dodatkowo zawarte.

Obie strony mają prawo zaproponowania zawarcia stałej konwencji wojskowej w chwili uznanej przez siebie za odpowiednią.

Aż do zawarcia nowej - obowiązuje konwencja obecna.

Obydwie strony zobowiązują się niniejszą konwencję utrzymać w tajemnicy.

Konwencja ta spisana zostaje w języku polskim i ukraińskim. Obydwa teksty obowiązują.

W razie wątpliwości miarodajny jest tekst polski.


--------------------------------------------------------------------------------


Konwencja niniejsza podpisana została w Warszawie dnia 24 kwietnia 1920 r.


Ze strony polskiej przez majora Walerego Sławka z oraz kapitana Wacława Jędrzejewicza, na zasadzie pełnomocnictwa Ministerstwa Spraw Wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 kwietnia 1920 roku nr 1960 SPT;

ze strony ukraińskiej przez generała-podporucznika Sztabu Generalnego Sinklera oraz podpułkownika Sztabu Generalnego Didkowskiego, na zasadzie pełnomocnictwa zastępcy prezesa Rady Ludowych Ministrów Rzeczypospolitej Ukraińskiej z dnia 23 kwietnia 1920 roku nr 1931. Pełnomocnictwa zostały wzajemnie wymienione.


[W.] Sławek major [W.] Sinkler

generał-chorąży

Didkowskij podpułkownik




Wacław Jędrzejewicz kapitan


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx





1920 lipiec 10, Spa

Układ Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzoszonych z Polską

w sprawie rozejmu z RSFRR

Rząd polski zgadza się na to, by:


zainicjować i podpisać niezwłocznie rozejm na tej podstawie, że wojsko polskie cofnie się i stanie na linii ustalonej przez Konferencję Pokojową dnia 8 grudnia 1919 roku, jako tymczasowej granicy polskiego zarządu i że wojsko sowieckie stanie o 50 km na wschód od linii. Jednakże Wilno ma być niezwłocznie oddane Litwinom i wyłączone ze sfery zajmowanej przez bolszewików podczas rozejmu. Co się tyczy Galicji Wschodniej, to armie staną na linii, którą osiągną w dniu rozejmu, po czym każda armia cofnie się o 10 km, celem utworzenia strefy neutralnej;

wysłać pełnomocników na konferencję, która ma się odbyć następnie możliwie najrychlej w Londynie. Na konferencji tej mają być obecni delegaci Polski, Rosji Sowieckiej, Finlandii, Litwy, Łotwy i ma ona się odbywać pod auspicjami konferencji pokojowej, która dążyć będzie do zaprowadzenia trwałego pokoju między Rosją a jej europejśkimi sąsiadami. Przedstawiciele Galicji Wschodniej będą również zaproszeni do Londynu dla przedłożenia na konferencji swojej sprawy;

przyjąć decyzję Rady Najwyższej w sprawie granic litewskich, przyszłości Galicji Wschodniej, sprawy cieszyńskiej i przyszłego traktatu gdańsko-polskiego.

W razie przyjęcia przez Polskę powyższego, Rząd Angielski uczyni niezwłocznie podobną propozycję Rosji Sowieckiej, a w razie, jeżeli wojska rosyjskie odmówią rozejmu, to Sprzymierzeni dadzą Polsce wszelką pomoc, specjalnie w materiale wojennym - o ile tylko to będzie możliwe, z uwzględnieniem swego własnego wyczerpania i ciężkich zobowiązań, gdzie indziej powziętych - a to celem umożliwienia narodowi polskiemu obrony jego niepodległości.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx



1920 lipiec 28, Paryż

Decyzja Konferencji Ambasadorów

w sprawie Śląska Cieszyńskiego, Spisza i Orawy

Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium Brytyjskie, Francja, Włochy i Japonia, jako Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, postanowiły w Paryżu decyzją z dnia 27 września 1919 r. rozstrzygnąć o statucie politycznym dawnego Księstwa Cieszyńskiego i obszarów Orawy i Spisza, uciekając się do konsultacji ludowej, która by dawała wszystkie konieczne gwarancje lojalności i szczerości.


Uważając jednakowoż, że środki powzięte w wykonaniu tej decyzji celem umożliwienia realizacji konsultacji ludowej w warunkach powołanych wyżej, nie dały wyników; uważając, że w interesie ogólnego pokoju leży nagląca konieczność postanowienia o losie tych obszarów; uważając, że Rządy Polski i Czeskosłowacki oświadczyły aktem w Spa w dniu 10 lipca 1920 r., iż zgadzają się, by ich odnośne granice na powyższych obszarach były określone przez Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone; poleciły Konferencji Ambasadorów uregulować tę kwestię.


W następstwie czego, Konferencja Ambasadorów postanowiła co następuje:


I

Granice odnośne władzy zwierzchniej Polski i Czechosłowacji nad dawnym Księstwem Cieszyńskim i obszarami Orawy i Spisza będą oznaczone linią graniczną, określoną jak następuje:


1) Na obszarze Cieszyna:

Poczynając od miejsca, gdzie granica wschodnia gminy Piersna spotyka dawną granicę niemiecko-austriacką, na południe i aż do wzgórza 268, położonego w odległości około dwóch kilometrów na północny wschód od Frysztatu:


linią, która będzie wytknięta w terenie, pozostawiając wieś Dolne Marklowice i domy na Mizerowie przy Państwie Czeskosłowackim;


stąd na południe, i aż do miejsca, w którym granica południowo-wschodnia gminy Raj przecina rzekę Olzę:


granice wschodnie gmin Frysztat i Raj;


stąd, na południe-południe-wschód i aż do miejsca, które będzie wytknięte w odległości około 540 m na północ-północ-zachód od mostu, położonego na 1500 m na południe-wschód od Sibicy:


w górę biegiem rzeki Olzy;


stąd na wschód-południe-wschód i aż do miejsca, w którym granica między gminami Leszna Górna i Nydek schodzi się z granicą zachodnią powiatu bielskiego:


linia, która będzie wytknięta w terenie, idąc według możności zgodnie z linią szczytów, przechodzącą przez wzgórza 405 (Osówka B.), 514 (Wróżna), 708 (Ostry) i pozostawiającą przy Polsce wsie Puńców i Lesznę Górną, a przy Państwie Czeskosłowackim wsie Kojkowice i Lesznę Dolną;


stąd na południe-południe-wschód i aż do wzgórza 989 (Kiczory), granica zachodnia powiatu bielskiego;


stąd na południe i aż do miejsca, w którym granica między gminami Bukowiec i Jaworzynka styka się z dawną granicą między Węgrami i Śląskiem:


granice zachodnie gmin Istebna i Jaworzynka.


2) Na obszarze Orawy:

Poczynająć od miejsca położonego około półtora kilometra na wschód od wzgórza 1725 (Babia Góra) przy dawnej granicy między Węgrami i Galicją, i aż do miejsca przy górnym biegu Lipnicy, bezpośrednio na zachód od wzgórza 843:


linia, która będzie wytknięta w terenie, przechodząca przez wzgórze 924;


stąd aż do miejsca położonego około 200 metrów na południe-wschód od dopływów Lipnicy i rzeezki płynącej z Przywarówki:


biegiem Lipnicy;


stąd aż do dopływu rzeczki Chyżne i Czarnej Orawy:


linia, która będzie wytknięta w terenie, przechodząca przez wzgórza 758 (około 1 km na zachód od Lipnicy), 798, 766, 617 (w bliskości drogi Namiestowo-Jabłonka);


stąd na południe-wschód i aż do miejsca, które będzie wytknięte przy Chyżnem, około 2 km na północ-zachód od mostu na Chyżnem na drodze z Trzciany do Jabłonki:


biegiem Chyżne w górę rzeki;


stąd na południe-południe-zachód i aż do miejsca, które będzie wybrane na Jeleśnej Wodzie, około półtora km na północ ad wzgórza 654:


linia, która będzie wytknięta w terenie, przechodząca przez wzgórze 659;


stąd na południe-wschád i aż do miejsca na Jeleśnej Wodzie, położonego około 1 km na zachód od Głodówki (w przybliżeniu, na linii łączącej wzgórza 754 i 740):


biegiem Jeleśnej Wody w górę rzeki;


stąd na południe-południe-wschód i aż do miejsca na dawnej granicy między Galicją i Węgrami, położonego około 1 km na północ od wzgórza 1230 (Magóra):


linia, która bedzie wytknięta w terenie, przechodząca przez wzgórza 862, 919 (Buczynka), 955, 967 (Bucznik).


3) Na obszarze Spisza:

Poczynając od miejsea na dawnej granicy między Galicją i Węgrami, położonega na rzeczce Białce, okoła 500 m na wschód od wioski Brzegi, w ogólnym kierunku wschód-północ-wschód i aż do miejsca na tej samej granicy położonego w bliskości wzgórza 487, na drodze z Czorsztyna do Spiskiej Starej Wsi:


linia, która będzie wytknięta w terenie, przechodząca przez wzgórza 1011 (Wierch Bryja), 909, 956 (Malorówka), 607 (na rzeczce płynącej do Kacwina, około 2 km na południe od tej miejscowości), 873 (2 km na północ-wschód od Frankowej Wielkiej) i ku północy przez wzgórze 751 i 540.


W następstwie czego Stany Zjednoczone Ameryki, Imperium Brytyjskie, Francja, Włochy i Japonia decydują i oświadczają niniejszym, iż poczynając od dnia dzisiejszego suwerenna zwierzchność Polski i Czechosłowacji rozciągnie się na obszarach połażonych z jednej i drugiej strony linii granicznej powyżej opisanej.


II

Komisja delimitacyjna złożona z przedstawicieli każdego z Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych, jak również Polski i Czechosłowacji, będzie ukonstytuowana w miesiącu następującym po dacie niniejszej decyzji, dla wytyczenia na miejscu linii granicznej powyżej opisanej.


Decyzje tej Komisji, obowiązujące dla Stron zainteresowanych, powzięte będą większością głosów, przy czym głos przewodniczącego będzie decydujący w wypadku równego rozdziału głosów.


Komisja będzie całkowicie upoważniona do proponowania Konferencji Ambasadorów modyfikacji, które wydałyby się jej usprawiedliwione w interesie mieszkańców lub gmin w sąsiedztwie linii granicznej, i biorąc pod uwagę specjalne okoliczności miejscowe.


Koszta powyższej Komisji poniesione będą po połowie przez Polskę i Czechosłowację.


III

lo Osoby posiadające przed 1 stycznia 1914 r. prawo swojszczyzny (pertinenza, Heimatsrecht) w dawnym Księstwie Cieszyńskim lub na obszarach Orawy i Spisza, na których władza zwierzchnia Polski lub Czechosłowacji została uznana, nabędą z samego prawa odnośne obywatelstwo polskie lub czeskosłowackie. To samo będzie miało miejsce w stosunku do osób, które chociaż nie posiadają prawa swojszczyzny, zamieszkiwały na powyższych obszarach, poczynając od daty poprzedzającej 1 stycznia 1908 r.


Osoby, które nabyły prawo swojszczyzny na pawyższych obszarach po 1 stycznia 1914 r. nabędą albo obywatelstwo polskie, albo czeskosłowackie tylko w razie otrzymania zezwolenia Polski lub Czechosłowacji; jeżeli prośba o powyższe zezwolenie nie była zgłoszona lub została odrzucona, osoby te zachowają swoje obywatelstwo austriackie lub węgierskie.


Toż samo będzie miało miejsce w stosunku do osób, które nie posiadając prawa swojszczyzny zamieszkiwały na powyższych obszarach po dacie 1 stycznia 1908 r.


2o Osoby w wieku powyżej 18 lat, nabywające z samego prawa, na podstawie art. 1, obywatelstwo polskie lub czeskosłowackie, zależnie od przypadku, będą miały możność w przeciągu okresu rocznego, poczynając od dnia dzisiejszego, optować na rzecz odnaśnego obywatelstwa czeskosłowackiego lub polskiego.


O ile chodzi o osoby, których prawo swojszczyzny na obszarach Cieszyna, Orawy i Spisza jest późniejsze niż z 1 stycznia 1914 r., lub które nie posiadając prawa swojszczyzny miały tam swoje zamieszkanie po dacie 1 stycznia 1908 r., nabycie przez nie obywatelstwa polskiego lub czeskosłowackiego na drodze opcji będzie uzależniane od zezwolenia Rządu Polskiego lub Czeskosłowackiego. Jeśliby zezwolenie takie było odmówione, do osób tych stosować się będą postanowienia ustępu 2 paragrafu 1 niniejszego artykułu.


Opcja męża pociąga za sobą opcję żony, a opeja rodziców - dzieci w wieku poniżej lat 18.


Osoby, które skorzystały z powyżej przewidzianega prawa opcji, będą musiały w przeciągu 12 miesięcy od daty opcji przenieść swoje miejsce zamieszkania do Państwa, na rzeez którego optowały. Będą one mogły zachować swoje nieruchomości, które posiadają na obszarze drugiego Państwa, w którym miały swe zamieszkanie poprzednio.


Będą również mogły zabrać ze sobą swoje ruchomości wszelkiego rodzaju. Nie będzie na nich nałożona z tega tytułu żadna opłata, ani cło wywozowe czy przywozowe.


3o Osoby, które mają prawo swojszczyzny na obszarze przyznanym Polsce lub Państwu Czeskosłowackiemu na zasadzie niniejszej Decyzji, i które różnią się rasą i językiem od większości ludności, będą mogły w przeciągu 6 miesięcy poczynając od dnia dzisielszego optować na rzecz tego z kralów stanowiących część dawnej Monarchii Austro-Węgierskiej lub sukcesora obszarów tej monarchii, w którym większość ludności składa się z osób mówiących tym samym językiem i będących tej samej rasy co one. Postanowienia art. II dotycząee wykonywania prawa opcji będą miały zastosowanie do wykonywania praw wypływających z niniejszego artykułu.


4o Możność wykonywania prawa opcji przewidzianego niniejszą Decyzją i pozwalającego zainteresowanym nabywać to obce obywatelstwo, które stałoby dla nich otworem - nie może napotykać na żadną przeszkodę.


5o Odnośnie wszystkiego, co dotyczy stosowania powyższych postanowień w stosunku do kobiet zamężnych decydować będzie stan prawny ich mężów, a w stosunku do dzieci poniżej lat l8 - stan prawny rodziców.


IV

Mieszkańcy dawnego Księstwa Cieszyńskiego lub obszarów Orawy i Spisza nie będą mogli być niepokojeni lub napastowani czy to na skutek ich postawy politycznej w okresie od dn. 28 lipca 1914 r. aż do objęcia odnośnych obszarów przez Polskę i przez Czechosłowaeję, a w szczególności w odniesieniu do czynów mających związek z uregulowaniem praw suwerenności na tych obszarach, czy to na skutek wypływających z niniejszej Decyzji postanowień regulujących sprawy ich obywatelstwa.


V

Stosunek proporcjonalny i natura zobowiązań finansowych dawnej Monarchii Austro-Węgierskiej, i to zależnie od przypadku bądź dawnego Cesarstwa Austriackiego, bądź dawnego Królestwa Węgier, które Polska i Czechosławacja będą musiały ponieść wobec objęcia przez nie tych obszarów - będą uregulowane zgodnie z art. 203 Części IX (Klauzule finansowe) Traktatu Pokoju z Austrią lub z art. 186 Części IX (Klauzule finansowe) Traktatu Pokoju z Węgrami.


VI

Polska i Czechosłowacja będą musiały uznać prawa i interesy wszelkiego rodzaju, a mianowicie prawa rzeczowe, koncesje i przywileje, nabyte przez poszczególne jednostki iub spółki, a w szczególności przez spółki górnieze lub przemysłowe w dawnym Księstwie Cieszyńskim lub na obszarach Orawy i Spisza. W przeciągu 25 lat żadne postanowienie prawodawcze w dziedzinie górniczej, przemysłowej lub handlowej, które nie miałoby równoczesnego zastosowania w całości obszaru Polski względnie Czechosłowacji, nie będzie zastosowane na tych terytoriach.


VII

W przeciągu najbliższych dwóch miesięcy winna wejść w życie, między Polską a Czechosławacją, osobna konwencja regulująca, na podstawach następujących, wzajemne zaopatrzenie obu tych krajów w węgiel i naftę.


Czechosłowacja zobowiąże się do zapewnienia Polsce rocznych dostaw wegla, które czv to chodzi o jego ilość, czy iakość, nie będą mogły być niższe od tych, jakie zostały dostarczone na dzisiejsze terytorium polskie w ezasie roku 1913, z obszarów górniczych dawnego Księstwa Cieszyńskiego, na których władza zwierzchnia Czechosłowacji jest odtąd na przyszłość uznana. Jednakowoż, jeżeli w którymś roku produkcja tych obszarów byłaby niższa od produkcji z r. 1913, powyższe dostawy mogłyby wówczas być proporcjonalnie zredukowane w stosunku do całego zmniejszenia produkcji. W tych samych warunkach Polska zobowiąże się do corocznego dostarczania, w miarę możności, Czechosłowacji tytułem zapłaty, nafty, jeżeli Czechosłowacja zgłosiłaby zapotrzebowanie, przy tym ilość i jakość nafty odpowiadać będzie słusznej równowartości otrzymanego węgla. Jeżeli po upływie powyższego terminu dwóch miesięcy konwencja ta nie byłaby zawarta, powyższe kwestie będą uregulowane przez Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, których decyzja będzie obowiązująca dla Polski i Czechosłowacji. Konwencja ta pozostanie w mocy aż do ezasu plebiscytu na Górnym Śląsku. Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone zastrzegają sobie prawo do ponownego wówczas zbadania tej kwestii, biorąc pod uwagę nową sytuację, jaka się wówczas wytworzy.


Z zastrzeżeniem postanowień art. 224 Traktatu Pokoju z Austrią i 207 Traktatu Pokoju z Węgrami, i biorąc pod uwagę ogólną sytuację węglową w Europie, Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone i Czechosłowacja porozumieją się co do rozdziału węgla z basenu cieszyńskiego, zgadnie z ogólną polityką Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych w tej dziedzinie. Prowizorycznie i aż do czasu, kiedy porozumienie to nastąpi, Czechosłowacja przyjmie wszelkie zgłoszone do niej żądanie dostawy węgla ze strony Komisji Odszkodowań, działającej w imieniu Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych na rzecz mocarstwa lub terytorium, które otrzymywały węgiel z powyższych obszarów górniczych w r. 1913. Jednakowoż Czechosłowaeja nie będzie zobowiązana do zaspokojenia tych żądań, jeśliby chodziło o ilość i jakośé węgla wyższe od tych, jakie były, dostarczone w czasie roku 1913, zgodnie z oceną Komisji Odszkodowań.


Aż do zawarcia powyższej konwencji lub w braku niej, aż do decyzji Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych, istniejące obecnie układy i kontrakty - pozostaną w mocy.


VIII

W tym okresie dwóch miesięcy, przewidzianym w art. VII, Polska i Czechosłowacja będą musiały porozumieć się celem ogólnego zapewnienia komunikacji polskiej wszystkich udogodnień tranzytowych, a w szczególności na linii kolejowej Bogumin-Piotrowice, jak również celem ułatwienia tranzytu i dostępu na dworzec w Cieszynie; w braku porozumienia w tym terminie powyższe kwestie zostaną uregulowane, jak było to powiedziane w art. VII - przez Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, których decyzja będzie obowiązująca dla Polski i Czechosłowacji.


IX

Wszystkie inne sprawy finansowe, sądowe i administracyjne będą przedmiotem osobnych porozumień między Polską i Czechosłowacją, według zasad przyjętych w Traktatach pokojowych z Austrią i Węgrami, przy czym Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone zastrzegają sobie prawo interwencji w wypadku braku zgody, celem ułatwienia rozwiązania sprawy.







xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


1921 marzec 18, Ryga

Traktat pokoju między Polską a Rosją i Ukrainą

Polska z jednej a Rosja i Ukraina z drugiej strony, powodowane pragnieniem położenia kresu wynikłej między nimi wojnie i dążąc do zawarcia, na podstawie podpisanej w Rydze dnia 12 października 1920 raku Umowy o przedwstępnych warunkach pokoju, ostatecznego, trwałego, honorowego i na wzajemnym porozumieniu opartego pokoju, postanowiły wszcząć rokowania pokojowe i w tym celu wyznaczyły w charakterze swoich pełnomocników:


Rząd Rzeczypospolitej Polskiej


Jana Dąbskiego oraz


Stanisława Kauzika, Edwarda Lechowicza, Henryka Strasburgera i Leona Wasilewskiego


Rząd Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Rad w swoim własnym imieniu i z upoważnienia Rządu Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Rad


oraz


Rząd Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Rad


Adolfa Joffego


oraz


Jakuba Haneckiego, Emanuela Kwiringa, Jura Kociubińskiego i Leonida Oboleńskiego


Wymienieni pełnomocnicy zjechali się w Rydze i po wymianie swych pełnomocnictw, uznanych za wystarczające i sporządzone w należytej formie, zgodzili się na postanowienia następujące:


Artykuł I


Obie Układające się Strony oświadczają, że stan wojny pomiędzy nimi ustaje.


Artykuł II


Obie Układające się Strony, zgodnie z zasadą stanowienia narodów o sobie, uznają niepodległość Ukrainy i Białorusi oraz zgadzają się i postanawiają, że wschodnią granicę Polski, a ,więc granicą między Polską z jednej a Rosją, i Białorusią i Ukrainą z drugiej strony, stanowi linia:


wzdłuż rzeki Dźwiny (Zap. Dwina) od granicy Rosji z Łotwą aż do punktu, w którym granica byłej gubernii Wileńskiej styka się z granicą byłej gubernii Witebskiej;


dalej granicą byłych gubernii Wileńskiej i Witebskiej do drogi, łączącej w. Drozdy z m. Orzechowno (Oriechowna), pozostawiając drogę i m. Orzechowno po stronie Polski;


dalej, przecinając kolej żelazną koło m. Orzechowna i skręcając na południowy zachód, biegnie wzdłuż drogi żelaznej, pozostawiając stację Zahacie (Zagatie) po stronie Polski, w. Zahacie po stronie Rosji, a w. Stelmachowo (Stolmachowo) po stronie Polski (na mapie wieś nieoznaczona);


dalej wzdłuż wschodniej granicy byłej gubernii Wileńskiej do punktu, w którym schodzą się powiaty: Dziśnieński, Lepelski i Borysowski;


dalej wzdłuż granicy byłej gubernii Wileńskiej na przestrzeni około jednej wiorsty do skrętu jej na zachód koło z. Sosnowiec (na mapie nie oznaczono);


dalej linią prostą do źródeł rzeczki Czernicy (Czernica) na wschód od Hornowa (Gornowa), potem wzdłuż rzeczki Czernicy do w. Wielkiej Czernicy (B. Czernica), pozostawiając ją po stronie Białorusi;


dalej na południowy zachód wpoprzek jeziora Miadzioł, stamtąd do w. Zarzeczyck (Zarieczick), pozostawiając tę ostatnią oraz w. Chmielewszczyznę (Chmielewszczizna) po stronie Białorusi, a w. Starosiele (Starosielje) i w. Turowszczyznę (Turowszczizna) po stronie Polski;


dalej na południowy zachód do rzeki Wilii (Wilja) aż do ujścia do niej ze wschodu bezimiennej rzeczki, na zachód od Drohomicz (Drogomiczi), pozostawiając po stronie Białorusi wsie: Uhły (Ugły), Wolbarowicze (Wo1barowiczi), Borowe (Barowyje), Szunowkę (Szunowka), Beztrock (Biestrock), Daleką (Dalekaja), Klaczkówek (Klaczkowsk), Zazantów (Ziazantow) i Maciejowce (Matwiejewcy), a po stronie Polski wsie: Komajsk, Raszkówkę (Raszkowa), Osowę (Osowa), Kusk, Wardomicze (Wardomiczi), Sołone (Sołonoje) i Milcz (Milcza);


dalej rzeką Wilią aż do traktu, idącego na południe od. m. Dołhinowa (Dołginow);


dalej na południe do w. Baturyna (Boturino), pozostawiając po stronie Białorusi cały trakt i wsie: Rahozin (Ragozin), Tokary (Tokari), Połosy i Hłuboczany (Gluboczany), a po stronie Polski wsie: Owsianiki, Czarnorucze (Czernoruczje), Żurawę (Zurawa), Ruszczyce (Ruszicy), Zaciemień (Zatiemje), Borki, Czerwiaki i Baturyn (Boturino);


dalej na m. Radoszkowicze (Radoszkowiczi), pozostawiając po stronie Białorusi wsie: Papysze (Papyszi), Sieliszcze, Podworany (Podworani), Trusowicze (Trusowiczi) północne, Doszki, Cyganowo, Dworzyszcze (Dworiszcze) i Czyrewicze (Czirewiczi), a po stronie Polski wsie: Łukawiec (Łunkowiec), Mordasy, Rubce (Rubcy), Ławcowicze (Ławcowiczi) północne i południowe, Budźki (Bucki), Klimonty, Wielkie Bakszty (B. Bakszty) i m. Radaszkawicze (Radoszkowiczi);


dalej po rzeczce Wiązówce (Wiazowka) do w. Lipienie (Lipieni), pozostawiając ostatnią po stronie Polski:, stąd na południowy zachód, przecinając kolej i pozostawiając st. Radoszkowicze (Radoszkowiczi) po stronie Białorusi:


dalej na wschód od m. Rakowa (Rakow), pozostawiając po stronie Białorusi wsie: Wiekszyce (Wieksziczi), Dołżenie (Dołżeni), Mietkwę (Mietkowa), W. Borozdynkę (B. Borozdyńka) i Kozielszczyznę (Kozielszczizna), a po stronie Polski wsie: Szypowały (Szipowały), Macewicze (Macewiczi), Stary Raków (S. Rakow), Kuczkuny i m. Raków (Rakow); dalej do m. Wołmy (Wołma), pozostawiając po stronie Białorusi wsie: Wielkie Sioło (Wielikoje sieło), Malawkę (Malawka), Łukasze (Łukaszi) i Szczepki, a po stronie Polski wsie: Duszkowo (Duszkowa), Chimorydy (Chimaridy), Jankowce (Jankowcy) i m. Wołmę (Wołma);


dalej wzdłuż traktu od m. Wołmy do m. Rubieżewicz (Ruzbieżewiczi), pozostawiając ten trakt i miasteczko po stronie Polski;


dalej na południe do karczmy bezimiennej w punkcie przecięcia kolei żelaznej Baranowicze - Mińsk i traktu N. Swierzeń - Mińsk (według mapy 10 wiorstowej nad literą "M" w wyrazie Miezinowka, zaś według mapy 25 wiorstowej przy Kołosowie), pozostawiając karczmę po stronie Polski, przy czym po stronie Białorusi pozostają wsie: Papki, Żywica (Żiwica), Połoniewicze (Połoniewiczi) i Osinówka (Osinowka), zaś po stronie Polski wsie: Lichacze (Lichaczi) i Rożanka;


dalej do środka drogi między Nieświeżem (Nieswiż) a Cimkowiczami (Timkowiczi) na zachód od Kukowicz (Kukowiczi), pozostawiając wsie: Swerynowo (Swerinowo), Kutiec, Łuning (Łunina), Jaźwinę (Jazwina) północną, Bieliki, Jaźwin (Jazwin), Rymasze (Rymaszi) i Kukowicze (wszystkie trzy) po stronie Białorusi, a po stronie Polski wsie: Kul, Buczne (Bucznoje), Dwianopol, Żurawy, Posieki, Juszewicze (Juszewiczi), Lisuny północne i południowe, Sułtanowszczyznę (Sułtanowszczina) i Pleszewicze (Pleszewiczi);


dalej w połowie drogi między Kleckiem (Kleck) a Cimkowiczami (między wsiami Puzowo i Prochody), pozostawiając po stronie Białorusi wsie: Rajówkę (Rajuwka), Sawicze (Sawiczi), Zarakowce (Zarakowcy) i Puzowo, zaś po stronie Polski wsie: Marusin, Smolicze (Smoliczi) wschodnie, Lecieszyn (Lecieszin) i Prochody;


da1ej do szosy Warszawsko-Moskiewskiej, przecinając ją na zachód od w. Filipowicz (Filipowiczi) zachodnich, pozostawiając w. Ciechowę (Ciechowa) po stronie Białorusi, a w. Jodczyce (Jodczicy) po stronie Polski;


dalej na południe do rzeki Moroczy (Morocz') przy w. Choropolu (Choropol), pozostawiając wsie: Stare Mokrany (St. Mokrany), Zadworze (Zadworje), Mokrany i Choropol po stronie Białorusi, a wsie: Ciecierowiec, Ostaszki, Łozowicze (Łazowiczi) i Nowe Mokrany (N. Mokrany) po stronie Polski;


dalej wzdłuż rzeki Maroczy aż do ujścia jej do rzeki Słuczy (Słucz') mińskiej;


dalej wzdłuż rzeki Słuczy aż do ujścia jej do rzeki Prypeci (Prypiat') ;


dalej w ogólnym kierunku na w. Bereźce (Bierezcy), pozostawiając wsie: Lubowicze (Lubowiczi), Chilczyce (Chilczicy) i Bereźce po stronie Białorusi, a wsie: Łutki północne i południowe po stronie Polski;


dalej wzdłuż drogi na. w. Bukczy (Bukcza), pozostawiając drogę i w. Bukczę po stronie Białorusi, a w. Kormę (Korma) po stronie Polski;


dalej w ogó1nym kierunku do kolei Sarny-Olewsk, przecinając ją między st. Ostki i st. Snowidowicze (Snowidowiczi), pozostawiając po stronie Ukrainy wsie: Wojtkowicze (Wojtkowiczi), Sobiczyn (Sobiczin), Michałówkę (Michajłowka) i Budki Snowilowickie (Budki Snow.), a po stronie Polski wsie: Radziwiłowicze (Radziwiłowiczi), Raczków (Raczkow), Białowiskę (Biełowiżskaja), Białowiż (Białowiża) i Snowidowicze (Snowidowiczi);


dalej w ogólnym kierunku do w. Myszakówki (Myszakowka), pozostawiając po stronie Ukrainy wsie: Majdan Hołyszewski (Majdan Gołyszewskij), Zaderewie (Zadierewje), Mariampol, Żołny, Klonowę (Klenowaja) i Rudnię Klonowską (Rudnia Klen.), a po stronie Polski wsie: Derć (Diert'), Okopy, Netrebę (Nietrewa), Woniacze, Perełysiankę (Pierełysianka), Nową Hutę (Now. Guta) i Myszakówkę (Myszakowka);


dalej do ujścia rzeki Korczyka (Korczik), pozostawiając w. Młynek (Młynok) po stronie Ukrainy;


dalej w górę rzeki Korczyka, pozostawiając m. Korzec (Koriec - N. Miesto) po stronie Polski;


dalej w kierunku ogólnym do w. Milatyna (Milatin), pozostawiając po stronie Ukrainy wsie: Poddubce (Poddubcy), Kilikijów (Kilikijew), Dołżki, Narajówkę (Parajewka), Ułaszanówkę (Ułapianowka) i Marianówkę (Marianowka), a wsie: Bohdanówkę (Bogdanowka), Gzernicę (Czernica), Kryłów (Kryłow), Majków (Majkowo), Dołhę (Dołga), Friederland (Friderłand), Porębę Kuraską (Kurażskij-porub) i Milatyn po stronie Polski;


dalej wzdłuż drogi z w. Milatyna do m. Ostroga (Ostrog), pozostawiając wsie: Moszczanówkę (Moszczanowka), Krzywin (Kriwin) i Sołowje po stronie Ukrainy, a wsie: Moszczanicę (Moszanica), Badówkę (Bodowka), Wilbowno, miasto Ostróg i drogę po stronie Polski;


dalej w górę rzeki Wilii (Wilia) do w. Chodaki, która zostaje po stronie Polski;


dalej w kierunku ogólnym do m. Białozórki (Biełozorka), pozostawiając po stronie Ukrainy wsie: Wielką Borowicę (B. Borowica), Stepanówkę (Stiepanowka), Bajmaki północne i południowe, Liski, Siwki, Wołoski, m. Jampol, wsie: Didkowce (Diedkowcy), Wiązowiec (Wiazowiec) i Krzywczyki (Kriwcziki), a po stronie Polski wsie: Bołożówkę (Bołożewka), Sadki, Obory, Szkrobotówkę (Szkrobotowka), Pańkowce (Pańkowcy), Grzybowg (Gribowa), Łysohorkę (Łysagorka), Mołodźków (Molod'kow) i m. Białozórkę (Biełozorka);


dalej do rzeki Zbrucza (Zbrucz), pozostawiając drogę i w. Szczęsnówkę (Szczasnowka) po stronie Polski;


dalej wzdłuż rzeki; Zbrucza do ujścia jej do rzeki Dniestru (Dniestr).


Granica powyższa jest opisana podług mapy wydania rosyjskiego (w skali 10 wiorst w calu angielskim), dołączonej do Traktatu niniejszego, i wyznaczona na niej czerwoną barwą. W razie różnicy między tekstem i mapą będzie rozstrzygał tekst.


Sztuczna zmiana poziomu wody na granicznych rzekach i jeziorach, powodująca zmianę biegu na odcinkach, stanowiących linię graniczną, albo też zmianę średniego poziomu wody na terytorium strony drugiej, nie jest dopuszczalna.


Na granicznych odcinkach rzek obu układającym się stronom służy prawo wolnej żeglugi i spławu.


Szczegółowe wyznaczenie i przeprowadzenie na miejscu powyższej granicy państwowej oraz ustawienie znaków granicznych należy do Mieszanej Komisji Granicznej, powołanej na podstawie artykułu I Umowy o przedwstępnych warunkach pokoju z dnia 12 października 1920 roku i zgodnie z Protokółem Dodatkowym w przedmiocie wykonania artykułu powyższego, podpisanym w Rydze dnia 24 lutego 1921 roku.


Przy ustalaniu granicy Mieszana Komisja Graniczna kieruje się następującymi zasadami:


a)Przy określaniu granicy, przebiegającej wzdłuż rzeki, rozumie się przy rzekach żeglownych i spławnych nurt głównego koryta, a przy rzekach nieżeglownych i nie spławnych - środkową linię największego ramienia.


b)W wypadkach, gdy granica oznaczona została liniami bliżej nieokreślonymi i brak jest dokładnych wskazówek, należy przy wyznaczaniu jej w terenie brać pod uwagę lokalne potrzeby gospodarcze oraz przynależność etnograficzną. W wypadkach, gdy przynależność etnograficzna jest sporna, ustala się ją na wniosek Podkomisji Granicznych przez zbadanie opinii ludności. Grunta indywidualnych posiadaczy należy włączać do całości gospodarczych najbliższych wsi.


c) W wypadkach, gdy granica określona jest przy pomocy wyrażenia "pozostawiając daną wieś po czyjejś stronie", należy wieś tę pozostawić po danej stronie granicy wraz ze wszystkimi gruntami, jakie do niej należały do czasu objęcia danego terenu przez Polskę, unikając pozostawiania szachownic.


d) W wypadkach, gdy granica oznaczona jest drogą, sama droga przyłączona zostaje do tej strony, po której znajdują się obie wsie, bezpośrednio przez nią łączone.


e) W wypadkach, gdy granica określona jest przy pomocy wyrażenia "pozostawiając stację kolejową", granica na miejscu przeprowadzona zostaje, zależnie od warunków topograficznych, od półtora do trzech kilometrów od wyjściowego semaforu (lub, o ile go nie ma, - od wyjściowej zwrotnicy), uwzględniając zachowanie całości jednostek gospodarczych, przylegających do linii kolejowej.


Każda z Układających się Stron zobowiązuje się wycofać, nie później niż w ciągu 14 dni po podpisaniu Traktatu niniejszego, wojska i administrację z tych miejscowości, które przy obecnym opisie granicy uznane zostały za przynależne Stronie drugiej. W miejscowościach, leżących na samej linii granicznej, o ile w Traktacie niniejszym nie zaznaczono ich przynależności do tej 1ub innej Strony, istniejące obecnie władze administracyjne i graniczne pozostają nadal aż do przeprowadzenia granicy na miejscu i określenia przynależności tych miejscowości przez Mieszaną Komisję Graniczną; po czym władze te winny być wycofane na swe terytorium z zachowaniem zasad, podanych w § 9 Umowy o rozejmie z dnie 12 października 1920 roku.


Sprawę archiwów, związanych z terytorium Polski, rozstrzyga artykuł XI Traktatu niniejszego.


Artykuł III


Rosja i Ukraina zrzekają się wszelkich praw i pretensji do ziem, położonych na zachód od granicy, oznaczonej w artykule II Traktatu niniejszego. Ze swej strony Polska zrzeka się, na rzecz Ukrainy i Białorusi wszelkich praw i pretensji do ziem, położonych na wschód od tej granicy.


Obie Układające się Strony zgadzają się, że o ile w skład ziem, położonych na zachód od oznaczonej w artykule II Traktatu niniejszego granicy, wchodzą terytoria sporne między Polską a Litwą, - sprawa przynależności tych terytoriów do jednego z tych dwóch państw należy wyłącznie do Polski i Litwy


Artykuł IV


Z poprzedniej przynależności części ziem Rzeczypospolitej Polskiej do byłego Imperium Rosyjskiego nie wynikają dla Polski w stosunku do Rosji żadne zobowiązania i obciążenia z wyjątkiem przewidzianych w Traktacie niniejszym.


Zarówno, z poprzedniej łącznej przynależności do byłego Imperium Rosyjskiego, nie wynikają żadne wzajemne zobowiązania i obciążenia, z wyjątkiem przewidzianych w Traktacie niniejszym, między Polską a Białorusią i Ukrainą.


Artykuł V


Obie Układające się Strony zapewniają sobie na wzajem całkowite poszanowanie suwerenności państwowej i powstrzymanie się od jakiegokolwiek mieszania się do wewnętrznych spraw Strony drugiej, w szczególności od agitacji, propagandy i wszelkiego rodzaju interwencji lub od ich popierania.


Obie Układające się Strony zobowiązują się nie tworzyć i nie popierać organizacji, mających na celu walkę zbrojną z drugą Układającą się Stroną, bądź czyniących zamach na je całość terytorialną, bądź przygotowujących obalenie jej ustroju państwowego lub społecznego drogą gwałtu, jak również organizacji, przypisujących sobie rolę rządu Strony drugiej lub części jej terytorium. Wobec tego Strony zobowiązują się nie zezwalać na przebywanie na swym terytorium takich organizacji, ich urzędowych przedstawicielstw i innych organów, wzbronić werbowania wojskowego oraz wwozu na swe terytorium i przewozu przez swe terytorium sił zbrojnych, broni, amunicji i wszelkiego rodzaju materiałów wojennych, przeznaczonych dla tych organizacji.


Artykuł VI


1. Wszystkie osoby, które ukończyły lat 18 i w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego znajdują się na obszarze Polski, a w dniu 1 sierpnia 1914 roku posiadały obywatelstwo byłego Imperium Rosyjskiego i są zapisane, lub mają prawo być zapisanymi do ksiąg ludności stałej, byłego Królestwa Polskiego, lub były zapisane do gminy miejskiej lub wiejskiej, albo do jednej z organizacji stanowych na ziemiach byłego Imperium Rosyjskiego, jakie wchodzą w skład Polski, mają prawo zgłosić życzenie w przedmiocie opcji obywatelstwa rosyjskiego lub, ukraińskiego. Od byłych obywateli byłego Imperium Rosyjskiego innych kategorii, znajdujących się w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego na terytorium Polski, takie zgłoszenie nie jest wymagane.


2. Byli obywatele byłego Imperium Rosyjskiego, którzy ukończyli lat 18, znajdują się w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego na obszarze Rosji lub Ukrainy i są zapisani, lub mają prawo być zapisanymi do ksiąg ludności stałej byłego Królestwa Polskiego, lub byli zapisani do gminy miejskiej lub wiejskiej, albo do jednej z organizacji stanowych na ziemiach byłego Imperium Rosyjskiego, jakie wchodzą w skład Polski, będą uważani za obywateli polskich, jeśli w przewidzianym w artykule niniejszym trybie opcji wyrażą odpowiednie życzenie.

Również uważane będą za obywateli polskich osoby, które ukończyły lat 18 i znajdują się na obszarze Rosji lub Ukrainy, jeśli, w przewidzianym w artykule niniejszym trybie opcji wyrażą odpowiednie życzenie i udowodnią, że pochodzą od uczestników walk o niepodległość Polski w okresie od 1830 do 1865 roku, lub że są potomkami osób, które - nie dalej niż w trzecim pokoleniu - stale zamieszkiwały na terytorium dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, oraz udowodnią, że one same swą działalnością, używaniem języka polskiego jako mowy potocznej i wychowywaniem swego potomstwa zaznaczyły w sposób oczywisty przywiązanie swe do narodowości polskiej.


3. Przepisy o opcji stosują się również do osób, odpowiadających wymaganiom punktów 1 i 2 artykułu niniejszego, o ile osoby te znajdują się poza granicami Polski, względnie Rosji i Ukrainy, i nie są obywatelami państwa, w którym przebywają.


4. Wybór męża rozciąga się na żonę i dzieci do lat 18, o ile pomiędzy małżonkami nie nastąpi w tym przedmiocie porozumienie odmienne. Jeżeli małżonkowie nie mogą się porozumieć, żona ma prawo samodzielnego wyboru obywatelstwa; w tym wypadku wybór żony rozciąga się na dzieci przez nią wychowywane. W razie śmierci obojga rodziców wybór odkłada się do dojścia dziecka do lat 18 i od tej daty liczą się wszystkie terminy ustalone w artykule niniejszym. Za innych niezdolnych do działań prawnych wyboru dokona zastępca prawny.


5. Oświadczenia o wyborze obywatelstwa winny być składane przed konsulem lub innym przedstawicielem urzędowym tego państwa, za którym dana osoba się oświadcza, w terminie rocznym od chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego; dla osób zamieszkałych na Kaukazie i w Rosji Azjatyckiej termin ten przedłuża się do 15 miesięcy. Oświadczenia te będą w tych samych terminach składane właściwym urzędom tego państwa, w którym osoba ta się znajduje.

Obie Układające się Strony zobowiązują się w ciągu jednego miesiąca od dnia podpisania Traktatu niniejszego wydać i ogłosić oraz podać sobie wzajemnie do wiadomości przepisy określające władze, powołane do przyjmowania oświadczeń o wyborze obywatelstwa. Strony zobowiązują się również podawać sobie do wiadomości w terminach trzechmiesięcznych w drodze dyplomatycznej spisy osób, które złożyły oświadczenia o wyborze obywatelstwa, z wymienieniem oświadczeń uznanych za ważne i oświadczeń uznanych za nieważne.


6. Osoby, składające oświadczenie o wyborze obywatelstwa, nie nabywają przez to przynależności obranej.

Gdy osoba, która złożyła oświadczenie o wyborze obywatelstwa, odpowiada warunkom, wyszczególnionym w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego, konsul lub inny przedstawiciel urzędowy państwa, na którego rzecz dokonywa się wybór, wydaje o tym decyzję i przesyła odnośne zaświadczenie wraz, z dokumentami optanta do Ministerstwa (Komisariatu Ludowego) Spraw Zagranicznych. W terminie jednomiesięcznym od dnia przesłania zaświadczenia Ministerstwo (Komisariat Ludowy) Spraw Zagranicznych bądź komunikuje wymienionemu przedstawicielowi sprzeciw co do jego decyzji, i wówczas sprawę rozstrzyga się w drodze dyplomatycznej, bądź też uznaje decyzję przedstawiciela i przesyła mu zaświadczenie o wyjściu optanta z poprzedniego obywatelstwa oraz wszystkie inne dokumenty optanta, oprócz dokumentu na prawo pobytu.

Nieotrzymanie w terminie jednomiesięcznym zawiadomienia Ministerstwa (Komisariatu Ludowego) Spraw Zagranicznych uważa się za zgodę na decyzję przedstawiciela.

W razie jeżeli osoba optująca odpowiada wszystkim wymienionym w punktach 1 i 2 warunkom, państwo, na którego rzecz dokonywa się opcja, nie ma prawa odmówić przyjęcia do obywatelstwa osoby optującej, zaś państwo, w którym dana osoba przebywa, nie ma prawa odmówić zwolnienia z obywatelstwa.

Decyzje konsula lub innego urzędowego przedstawiciela państwa, na którego rzecz dokonywa się wybór, winny zapaść w terminie najwyżej dwumiesięcznym od chwili otrzymania zgłoszenia wyboru; termin ten dla osób, przebywających na Kaukazie i w Rosji Azjatyckiej, przedłuża się do trzech miesięcy.

Dokonanie wyboru wolne jest od stemplowych, paszportowych i wszelkich innych opłat, oraz od opłat za publikację.


7. Osoby, które ważnie dokonały wyboru, będą mogły wyjechać bez przeszkód do państwa, na którego rzecz wybór został dokonany. Wszakże, rząd państwa, w którym osoby te przebywają, noże zażądać, aby skorzystały one z przysługującego im prawa wyjazdu; wyjazd winien wówczas nastąpić w przeciągu 6 miesięcy od dnia zawiadomienia.

Optanci mają prawo zachować lub likwidować prawnie posiadane mienie ruchome i nieruchome; w razie wyjazdu mogą wywieźć je ze sobą według norm, ustalonych w Załączniku Nr 2 do Traktatu niniejszego. Mienie, przekraczające ustalone dla wywozu normy i pozostawione, będzie mogło być wywiezione później, z chwilą polepszenia warunków transportu. Wywóz mienia będzie wolny od wszelkich ceł i opłat.


8. Do chwili ważnie dokonanej opcji optanci podlegają wszystkim prawom, obowiązującym w tym państwie, w którym przebywają; po jej dokonaniu uważani są za cudzoziemców.


9. Gdy osoba, która dokonała ważnie wyboru, znajduje się bądź pod śledztwem lub sądem, bądź też odbywa karę, będzie wówczas pod strażą wraz z aktami sprawy wysłana do państwa, na którego rzecz dokonała wyboru, jeśli państwo to wydania jej zażąda.


10. Osoby, które ważnie dokonały wyboru, uznane będą pod każdym względem za obywateli tego państwa, na którego rzecz dokonały wyboru, i wszelkie bez wyjątku prawa i przywileje, przyznane obywatelom tego Państwa bądź Traktatem niniejszym, bądź umowami przyszłymi, będą przysługiwały w równej mierze optantom tak, jak gdyby już w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego byli obywatelami państwa, na którego rzecz optują.


Artykuł VII


1. Rosja i Ukraina zapewniają osobom narodowości polskiej, znajdującym się w Rosji, Ukrainie i Białorusi, na zasadzie równouprawnienia narodowości, wszystkie prawa, zabezpieczające swobodny rozwój kultury i języka oraz wykonywanie obrządków religijnych. Wzajemnie Polska zapewnia osobom narodowości rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej, znajdującym się w Polsce, wszystkie te prawa.

Osoby narodowości polskiej, znajdujące się w Rosji, Ukrainie i Białorusi, mają prawo, w ramach ustawodawstwa wewnętrznego, pielęgnować swój język ojczysty, organizować i popierać własne szkolnictwo, rozwijać swoją kulturę i tworzyć w tym celu stowarzyszenia i związki. Z tych samych praw, w ramach ustawodawstwa wewnętrznego, korzystać będą osoby narodowości rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej, znajdujące się w Polsce.


2. Obie Układające się Strony zobowiązują się nawzajem nie mieszać się bezpośrednio ani pośrednio do spraw ustroju i życia Kościoła oraz związków wyznaniowych, znajdujących się a terytorium Strony drugiej.


3. Kościoły i stowarzyszenia religijne, do których należą osoby narodowości polskiej w Rosji, Ukrainie i Białorusi, mają prawo, w granicach prawodawstwa wewnętrznego, samodzielnie urządzać swoje wewnętrzne życie kościelne.

Wyżej wzmiankowane kościoły i stowarzyszenia religijne mają prawo, w granicach prawodawstwa wewnętrznego, użytkowania i nabywania majątku ruchomego i nieruchomego, koniecznego da wykonywania obrządków religijnych oraz utrzymywania duchowieństwa i instytucji kościelnych.

Na tych samych zasadach mają one prawo korzystania z kościołów i instytucji, koniecznych do wykonywania obrządków religijnych.

Z tych samych praw korzystają osoby narodowości rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej w Polsce.


Artykuł VIII


Obie Układające się Strony zrzekają się wzajemnie zwrotu swych kosztów wojennych, tj. wydatków państwowych na prowadzenie wojny między nimi, jak również odszkodowania za straty wojenne, tj. za straty, które były wyrządzone im lub ich obywatelom na terenie operacji wojennych przez działania i zarządzenia wojenne w czasie wojny polsko-rosyjsko-ukraińskiej.


Artykuł IX


1. Układ o repatriacji, zawarty między Polską a Rosją i Ukrainą w wykonaniu artykułu VII Umowy o przedwstępnych warunkach pokoju z dnia 12 października 1920 roku, podpisany w Rydze dnia 24 lutego 1921 roku, pozostaje w mocy.


2. Rozrachunek i wypłata rzeczywistych kosztów utrzymania jeńców wojennych winny następować w terminach trzechmiesięcznych. Sposób obliczania i wysokość tych kosztów ustalają Komisje Mieszane, przewidziane we wspomnianym powyżej Układzie o repatriacji.


3. Obie Układające się Strony zobowiązują się szanować i odpowiednio utrzymywać groby jeńców wojennych, zmarłych w niewoli, a także groby żołnierzy, oficerów i innych wojskowych, poległych na polu bitew, a pochowanych na ich terytorium. Strony zobowiązują się pozwalać w przyszłości na wznoszenie, po porozumieniu się z władzami lokalnymi, pomników na grobach, jak również zezwalać na ekshumację i przewóz zwłok do kraju ojczystego według taryfy ulgowej, z uwzględnieniem przepisów własnego ustawodawstwa oraz wymagań zdrowia publicznego.

Przepisy powyższe stosują się również do wszystkich grobów i zwłok zakładników, jeńców cywilnych, osób internowanych, wygnańców, uchodźców i emigrantów.


4. Obie Układające się Strony zobowiązują się wzajemnie dostarczać sobie aktów zejścia osób wyżej wymienionych oraz podawać sobie do wiadomości liczbę i miejsce grobów wszystkich osób zmarłych i pochowanych bez stwierdzenia ich tożsamości.


Artykuł X


1. Każda z Układających się Stron zapewnia obywatelom strony drugiej pełną amnestię za zbrodnie i przestępstwa polityczne.

Przez zbrodnie i przestępstwa polityczne rozumie się czyny, skierowane przeciwko ustrojowi lub bezpieczeństwu państwa; jakoteż wszelkie czyny popełnione na korzyść Strony drugiej.


2. Amnestia rozciąga się również na czyny, ścigane w drodze administracyjnej lub innej pozasądowej, oraz na wykroczenia przeciwko przepisom, obowiązującym jeńców wojennych i osoby internowane, oraz w ogóle obywateli Strony drugiej.


3. Zastosowanie amnestii w myśl punktów 1 i. 2 artykułu niniejszego pociąga za sobą zobowiązanie nie wszczynania nowych dochodzeń, umorzenia postępowania wszczętego oraz nie wykonywania kar już wymierzonych.


4. Wstrzymanie wykonania kar może nie powodować wypuszczenia na wolność; w tym jednak wypadku osoby te winny być natychmiast wydane władzom ich państwa wraz ze wszystkimi aktami.

Jeśli jednak dana osoba oświadczy, iż nie życzy sobie powrotu do ojczyzny, lub władze ojczyste nie zgodzą się na jej przyjęcie, osoba ta może być ponownie pozbawiona wolności.


5. Osoby, pociągnięte do odpowiedzialności, lub znajdujące się, pod śledztwem albo pod sądem za przestępstwa prawa pospolitego, a również odbywające karę za te przestępstwa, będą na żądanie Państwa, którego są obywatelami, natychmiast wydane wraz ze wszystkimi aktami.


6. Przewidziana w artykule niniejszym amnestia rozciąga się na wszystkie powyżej wymienione czyny, popełnione do chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego.

Wykonanie wyroków śmierci za czyny wyżej wymienione wstrzymuje się z chwilą podpisania Traktatu niniejszego.


Artykuł XI


1. Rosja i Ukraina zwracają Polsce następujące przedmioty, wywiezione do Rosji lub Ukrainy od 1 stycznia 1772 roku z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej:


a) wszelkie trofea wojenne (na przykład chorągwie, sztandary, wszelkie znaki wojskowe, działa, broń, regalia pułkowe itp.), jak również trofea zabrane od roku 1792 Narodowi Polskiemu w jego walce o niepodległość przeciw carskiej Rosji. Nie podlegają zwrotowi trofea polsko-rosyjsko-ukraińskiej wojny 1918-1921 roku;


b) biblioteki, księgozbiory, archeologiczne i archiwalne zbiory, dzieła sztuki, zabytki oraz wszelkiego rodzaju zbiory i przedmioty o wartości historycznej, narodowej, artystycznej, archeologicznej, naukowej lub w ogóle kulturalnej.


Zbiory i przedmioty, omówione pod literami a i b punktu niniejszego, podlegają zwrotowi bez względu na to, wśród jakich okoliczności lub z jakich rozporządzeń ówczesnych władz były wywiezione i bez względu na to, do jakiej osoby prawnej lub fizycznej należały pierwotnie lub po wywozie.


2. Obowiązek zwrotu nie rozciąga się:


a) na przedmioty, które wywiezione zostały z terytorium położonego na wschód od granic Polski, ustalonych przez Traktat niniejszy, o ile zostanie dowiedzione, że przedmioty te stanowią produkt kultury białoruskiej lub ukraińskiej i że dostały się w swoim czasie do Polski nie w drodze dobrowolnej transakcji lub spadkobrania;


b) na przedmioty, które dostały się na terytorium Rosji lub Ukrainy od prawowitego właściciela drogą dobrowolnej transakcji bądź spadkobrania, albo też zostały wywiezione na terytorium Rosji lub Ukrainy przez ich prawowitego właściciela.


3. Gdyby w Polsce znalazły się zbiory i przedmioty kategorii, omówionej pod literami a i b punktu 1 artykułu niniejszego, wywiezione z Rosji lub Ukrainy w tym samym okresie, ulegają one zwrotowi Rosji i Ukrainie na zasadach, wymienionych w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego.


4. Rosja i Ukraina zwracają Polsce wywiezione z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej począwszy od 1 stycznia 1772 roku i odnoszące się do terytorium Rzeczypospolitej Polskiej archiwa, registratury, archiwalia, akta, dokumenty, rejestry, mapy, plany i rysunki, jak również płyty i klisze, tłoki pieczętne, pieczęcie itp. wszelkich urzędów, instytucji państwowych, samorządowych, społecznych i duchownych.

Te jednak z wyżej wymienionych przedmiotów, które aczkolwiek nie odnoszą się w całości do terytorium obecnej Rzeczypospolitej Polskiej, lecz nie mogą być podzielone, będą zwrócone Polsce.


5. Rosja i Ukraina przekazują Polsce powstałe w okresie od 1 stycznia 1772 roku da 9 listopada 1918 roku podczas zarządu rosyjskiego ziemiami, które wchodzą w skład Rzeczypospolitej Polskiej, archiwa, registratury, archiwalia, akta, dokumenty, rejestry, mapy, plany i rysunki instytucji ustawodawczych, centralnych, prowincjonalnych i lokalnych organów wszystkich ministerstw, urzędów oraz zarządów, jak również ciał samorządowych, instytucji społecznych i publicznych, o ile przedmioty powyższe odnoszą się do terytorium obecnej Rzeczypospolitej Polskiej i znajdują się taktycznie na terytorium Rosji lub Ukrainy.

Gdyby w Polsce znalazły się przedmioty, wymienione w tym punkcie, a odnoszące się do terytoriów, pozostających przy Rosji lub Ukrainie, Polska zobowiązuje się przekazać je Rosji i Ukrainie na tych samych zasadach:


6. Postanowienia punktu 5 artykułu niniejszego nie rozciągają się:


a) na archiwa, registratury itd., dotyczące walki po roku 1876 byłych władz carskich z ruchami rewolucyjnymi w Polsce, a to do czasu zawarcia osobnej umowy pomiędzy obiema Stronami o zwrocie ich Polsce;


b) na przedmioty, stanowiące tajemnicę wojskową, a odnoszące się do okresu po roku 1870;


7. Obie Układające się trany, zgadzając się, że usystematyzowane, naukowo opracowane i zamknięte kolekcje, stanowiące podstawę zbioru o wszechświatowym znaczeniu kulturalnym, nie powinny podlegać zburzeniu, stanowią co następuje: jeżeli usunięcie jakiegokolwiek przedmiotu, podlegającego na zasadzie punktu l b artykułu niniejszego zwrotowi do Polski mogłoby zburzyć całość takiej kolekcji - to przedmiot ten, wyjąwszy wypadek ścisłego jego związku z historią lub kulturą Polski, powinien pozostać na miejscu za zgodą obu stron Komisji Mieszanej, przewidzianej w punkcie 15 artykułu niniejszego, za ekwiwalent w przedmiocie równej wartości naukowej lub artystycznej;


8. Obie Układające się Strony oświadczają gotowość zawarcia umów specjalnych, dotyczących zwrotu, wykupu lub wymiany przedmiotów kategorii, wymienionych w punkcie 1 b) artykułu niniejszego, w wypadkach, gdy przedmioty te przeszły na terytorium Strony drugiej w drodze dobrowolnej transakcji lub spadkobrania, o ile przedmioty te stanowią dorobek kulturalny strony zainteresowanej.


9. Rosja i Ukraina zobowiązują się reewakuować do Polski następujące przedmioty, ewakuowane do Rosji lub Ukrainy przymusowo lub dobrowolnie z terytorium Rzeczypospolitej Polski od 1 sierpnia n. st. 1914 r., tj. od początku wojny światowej, do 1 października n. st. 1915 roku, a należące do państwa lub jego instytucji, ciał samorządowych, do instytucji społecznych lub publicznych i w ogóle wszelkich osób prawnych lub fizycznych:


a) wszelkiego rodzaju archiwa, registratury, akta, dokumenty, rejestry, księgi rachunkowe i handlowe, pisma i korespondencje, instrumenty miernicze i pomiarowe, płyty i klisze, tłoki pieczętne, mapy, plany i rysunki z ich szkicami i pomiarami, z wyjątkiem przedmiotów, mających obecnie cechę tajemnicy wojskowej i należących do instytucji wojskowych;


b) biblioteki, księgozbiory, archiwalne i artystyczne zbiory, ich inwentarze, katalogi i materiał bibliograficzny, dzieła sztuki, zabytki oraz wszelkie zbiory i przedmioty o charakterze historycznym, narodowym, naukowym, artystycznym lub w ogóle kulturalnym, dzwony i wszelkie przedmioty kultu religijnego wszystkich wyznań;


c) naukowe i szkolne laboratoria, gabinety i zbiory, naukowe i szkolne pomoce, instrumenty i przyrządy, a także wszelki takiż materiał pomocniczy i doświadczalny.


Podlegające reewakuacji wymienione w punkcie niniejszym pod literą c) przedmioty mogą być zwrócone i nie w naturze, lecz w odpowiednim ekwiwalencie, ustalanym za zgodą obu stron Komisji Mieszanej, przewidzianej w punkcie 15 artykułu niniejszego. Wszakże przedmioty powstałe przed rokiem 1870, lub też ofiarowane przez Polaków, mogą być zwrócone nie w naturze, lecz w odpowiednim ekwiwalencie jedynie za zgodą obu stron wyżej wymienionej Komisji Mieszanej.


10. Obie Układające się Strony zobowiązują się wzajemnie, reewakuować na tych samych zasadach zbiory i przedmioty, wymienione w punkcie 9 artykułu niniejszego, ewakuowane dobrowolnie lub przymusowo na terytorium drugiej strony po dniu 1 października n. st. 1915 roku.


11. Przedmioty, wymienione w punktach 9 i 10 artykułu niniejszego, nie będące własnością państwa lub instytucji państwowych, winny być reewakuowane na żądanie rządów, oparte na deklaracjach właścicieli, w celu oddania właścicielom.


12. Przedmioty, wymienione w punktach 9 i 10 artykułu niniejszego, podlegają zwrotowi, o ile rzeczywiście znajdują się lub okażą się w zawiadywaniu rządowych lub społecznych instytucji państwa zwracającego.

Obowiązek udowodnienia, że przedmiot uległ zniszczeniu lub zaginął, ciąży na państwie zwracającym.

Jeżeli przedmioty, wymienione w punktach 9 i 10 artykułu niniejszego, znajdują się w posiadaniu osób trzecich, fizycznych lub prawnych, winny im być odebrane w celu reewakuacji.

Również winny być reewakuowane na żądanie właściciela przedmioty, wymienione w punktach 9 i 10 artykułu niniejszego, znajdujące się w jego posiadaniu.


13. Koszty, związane ze zwrotem i reewakuacją w obrębie własnego terytorium do granicy państwowej, ponosi państwo zwracające.

Zwrot i reewakuacja winny być dokonane bez względu na zakazy lub ograniczenia wywozu i nie będą obciążone żadnymi poborami i opłatami.


14. Każda z Układających się Stron zobowiązuje się wydać Stronie drugiej mienie kulturalne lub artystyczne, ofiarowane lub zapisane do 7 listopada n. st. 1917 roku przez obywateli lub instytucje Strony drugiej swemu państwu lub jego instytucjom społecznym, naukowym i artystycznym, o ile te darowizny lub zapisy były dokonane z zachowaniem ustaw obowiązujących w danym państwie.

Obie Układające się Strony zastrzegają sobie prawo zawierania w przyszłości umów specjalnych w sprawie wydania wyżej wymienionych darowizn i zapisów, zdziałanych po 7 listopada 1917 roku.


15. Dla wprowadzenia w życie postanowień artykułu niniejszego utworzona zostanie, nie później jak w ciągu 6 tygodni od chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego, Specjalna Komisja Mieszana na zasadach równości, z siedzibą w Moskwie, składająca się z 3 przedstawicieli z każdej strony i niezbędnych ekspertów.

Komisja ta w działalności swojej kierować się powinna instrukcją, stanowiącą Załącznik Nr 3 do Traktatu niniejszego.


Artykuł XII


Obie Układające się Strony uznają, że mienie państwowe wszelkiego rodzaju, znajdujące się na terytorium jednego z Układających się państw, albo podlegające reewakuacji do tego państwa na podstawie Traktatu niniejszego, stanowi jego niesporną własność. Za mienie państwowe uważa się wszelkiego rodzaju mienie oraz prawa majątkowe samego państwa, jakoteż wszelkich instytucji państwowych, mienie i prawa majątkowe, apanażowe, gabinetowe, pałacowe, wszelkiego rodzaju mienie i prawa majątkowe byłego cara rosyjskiego i członków byłego domu carskiego, wreszcie wszelkiego rodzaju mienie i prawa majątkowe nadane przez byłych carów rosyjskich.


Obie Układające się Strony zrzekają się wzajemnie wszelkiego rozrachunku z tytułu rozdziału majątku państwowego, o ile Traktat niniejszy odmiennie nie stanowi.


Na rzecz Rządu Polskiego przechodzą wszystkie prawa i roszczenia skarbu rosyjskiego, obciążające wszelkiego rodzaju mienie, znajdujące się w granicach Polski, oraz wszystkie roszczenia do osób fizycznych i prawnych, jeżeli prawa te i roszczenia podlegają wykonaniu na terytorium Polski, i przy tym tylko w wysokości nieumorzonej przez wzajemne roszczenia dłużników, oparte na punkcie 2 artykułu XVII Traktatu niniejszego i podlegające zarachowaniu.


Dokumenty i akty, stwierdzające wskazane w tym artykule prawa, przekazuje Rząd Rosyjski - o ile znajdują się one w faktycznym jego posiadaniu - Rządowi Polskiemu. W wypadku niemożności: wykonania tego w terminie jednego roku od dnia ratyfikacji Traktatu niniejszego, dokumenty te i akty uznaje się za zaginione.


Artykuł XIII


Z tytułu uznanego przez Umowę o przedwstępnych warunkach pokoju z 12 października 1920 roku aktywnego udziału ziem Rzeczypospolitej Polskiej w życiu gospodarczym byłego Imperium Rosyjskiego - Rosja i Ukraina zobowiązują się wypłacić Polsce trzydzieści milionów rubli złotych w złotych monetach albo sztabach nie później, niż w ciągu jednego roku od chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego.


Artykuł XIV


1. Reewakuacja majątku państwowego kolejowego z Rosji i Ukrainy do Polski będzie dokonana według zasad następujących:


a) Tabor kolei szerokości ogólno-europejskiej ma być zwrócony Polsce w naturze w ilości i na warunkach, wskazanych w Załączniku Nr 4 do Traktatu niniejszego.


b) Tabor kolei szerokotorowych oraz tabor kolei szerokości ogólno-europejskiej, przerobiony w Rosji i Ukrainie do dnia podpisania Traktatu niniejszego na szerokotorowy, pozostaje w Rosji i Ukrainie w ilości i na warunkach, wskazanych w Załączniku Nr 4 do Traktatu niniejszego.


c) inne, poza taborem, mienie kolejowe częściowo zwraca się Polsce w naturze, częściowo pozostaje w Rosji i Ukrainie w ilości i na warunkach, wskazanych w Załączniku Nr. 4 do Traktatu niniejszego. Wartość mienia kolejowego, wskazanego wyżej pod litera mi a, b, c - obie Strony ustalają na sumę dwudziestu dziewięciu milionów rubli złotych.


2. Obie Układające się Strony zobowiązują się wzajemnie zwrócić sobie na ogólnych zasadach, przewidzianych w artykule XV Traktatu niniejszego, państwowe mienie rzeczne (statki, mechanizmy, urządzenia techniczne i nadbrzeżne oraz inne mienie transportu rzecznego), a także mienie zarządów szosowych, o ile zarówno jedno jak i drugie mienie znajduje się lub okaże się w zawiadywaniu instytucji rządowych lub społecznych państwa zwracającego.

Wprowadzenie w życie postanowień punktu niniejszego oraz rozstrzygnięcie wszelkich związanych z tym spraw przekazuje się Mieszanej Komisji Reewakuacyjnej, przewidzianej w artykule XV Traktatu niniejszego.


Artykuł XV


1. Rosja i Ukraina zobowiązują się na żądanie Rządu Polskiego, oparte na deklaracjach właścicieli, reewakuować do Polski w celu oddania właścicielom mienie ciał samorządowych, zarządów miejskich, instytucji, osób fizycznych i prawnych, ewakuowane dobrowolnie lub przymusowo z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej do Rosji i Ukrainy od 1 sierpnia n. st. 1914 roku, tj. od początku wojny światowej, do 1 października n. st. 1915 r.


2. Obie Układające się Strony zobowiązują się wzajemnie reewakuować na żądanie rządu drugiej Strony, oparte na deklaracjach właścicieli, mienie ciał samorządowych, instytucji, osób fizycznych i prawnych, ewakuowane dobrowolnie lub przymusowo na terytorium Strony drugiej po 1 października n. st. 1915 roku.


3. Mienie, wymienione w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego, podlega reewakuacji, o ile rzeczywiście znajduje się lub okaże się w zawiadywaniu rządowych lub społecznych instytucji państwa zwracającego.

Obowiązek udowodnienia, że przedmiot uległ zniszczeniu lub zaginął, ciąży na państwie zwracającym.

O ile wymienione w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego mienie stanowi środki produkcji i znajdowało się uprzednio w zawiadywaniu instytucji rządowych albo społecznych państwa zwracającego, później zaś uległo zniszczeniu lub zginęło nie wskutek siły wyższej (vis maior), rząd państwa zwracającego obowiązany jest dać odpowiedni ekwiwalent za te przedmioty.

Jeżeli mienie wskazane w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego znajduje się w posiadaniu osób trzecich, fizycznych i prawnych, winno być im odebrane w celu reewakuacji.

Również winno być reewakuowane na żądanie właścicieli mienie wskazane w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego, znajdujące się w ich posiadaniu.


4. Mienie podlegające reewakuacji na zasadzie punktów 1, 2 i 3 artykułu niniejszego może być, za zgodą Stron, zwrócone i nie w naturze, a w odpowiednim ekwiwalencie.


5. Z tytułów, związanych z ewakuowanym mieniem, winien być dokonany w ciągu 18 miesięcy od dnia ratyfikacji Traktatu niniejszego całkowity wzajemny rozrachunek między właścicielami reewakuowanego mienia a rządem Państwa zwracającego.

W szczególności rozrachunek ten będzie obejmował z jednej strony wydane na ewakuację subsydia, pożyczki i otwarte kredyty, z wyjątkiem zabezpieczonych papierami wartościowymi, z drugiej zaś strony - wydatki związane z ewakuacją oraz należności za surowce, półfabrykaty, towary i kapitały, zabrane przez państwo zwracające; do rozrachunku tego również włączone będzie wynagrodzenie za częściowe lub całkowite zużycie w procesie produkcji mienia, podlegającego reewakuacji.

Rządy Układających się Stron gwarantują zapłatę z tytułu Wyżej wymienionego rozrachunku.

Rozrachunek ten nie może wstrzymywać reewakuacji.


6. Koszta reewakuacji w obrębie własnego terytorium do granicy państwowej ponosi Państwo zwracające.

Reewakuacja mienia winna być dokonana bez względu na zakazy lub ograniczenia wywozu i nie będzie obciążona żadnymi poborami i opłatami.


7. W celu wprowadzenia w życie postanowień artykułu niniejszego utworzona zostanie nie później, niż w ciągu 6 tygodni od chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego, Mieszana Komisja Reewakuacyjna na zasadach równości, składająca się z 5 przedstawicieli i niezbędnych ekspertów z każdej strony - z siedzibą w Moskwie.

Obowiązkiem Komisji tej będzie, w szczególności, ustalanie ekwiwalentu w wypadkach, przewidzianych w punktach 3 i 4 artykułu niniejszego, ustalanie zasad rozrachunku właścicieli z rządem Strony przeciwnej i nadzór nad jego prawidłowością, wyjaśnianie w razie wątpliwości kwestü przynależności państwowej osób fizycznych i prawnych, oraz, w razie potrzeby, współdziałanie z właściwymi organami rządowymi w odszukiwaniu mienia podlegającego reewakuacji.

Jako dowód dokonanej ewakuacji dopuszcza się nie tylko nakazy ewakuacyjne lecz wszelkie inne dokumenty i dowód ze świadków.

Obie Układające się Strony zobowiązują się współdziałać w pełni i wszechstronnie z powyżej wskazaną Komisją Mieszaną przy spełnianiu przez nią jej obowiązków.

Nie podlega reewakuacji mienie, należące do osób fizycznych i prawnych państwa zwracającego.

Za rosyjskie, ukraińskie i białoruskie akcyjne lub inne spółki uważa się takie, w których większość akcji lub udziałów, przedstawionych na ostatnim przed ewakuacją z Polski do Rosji i, Ukrainy walnym zgromadzeniu akcjonariuszów lub udziałowców, należała do obywateli rosyjskich, ukraińskich i białoruskich.

Za polskie akcyjne i inne spółki uważa się takie, w których większość akcji lub udziałów, przedstawionych na ostatnim przed ewakuacją z Rosji i Ukrainy do Polski walnym zgromadzeniu akcjonariuszów lub udziałowców, należała do obywateli polskich.

Przynależność państwowa akcjonariuszów lub udziałowców do jednej ze Stron określa się na podstawie Traktatu niniejszego.

Polska bierze na siebie odpowiedzialność za wszelkie pretensje państw trzecich do Rosji i Ukrainy, jakie mogłyby być do nich zgłoszone z powodu reewakuacji do Polski mienia, należącego do obywateli lub osób prawnych tych państw, przy czym Rosja i Ukraina zachowują sobie prawo regresu do Polski z tego tytułu.


8. Wszystkie żądania reewakuacji mienia winny być zgłoszone do Mieszanej Komisji Reewakuacyjnej w terminie jednorocznym od dnia ratyfikacji Traktatu niniejszego; po upływie tego terminu żadne żądania przez państwo zwracające przyjmowane nie będą.

Decyzja Mieszanej Komisji Reewakuacyjnej zapaść winna w ciągu trzech miesięcy od dnia otrzymania przez nią żądania; reewakuacja mienia winna być dokonana w przeciągu pół roku od chwili decyzji Mieszanej Komisji Reewakuacyjnej; upływ dwóch ostatnich terminów nie zwalnia państwa zwracającego od obowiązku reewakuacji mienia, które było zażądane w terminie właściwym.


Artykuł XVI


1. Rasja i Ukraina zobowiązują się dokanać z Polską rozrachunku z tytułu legowanych lub darowanych polskim osobom prawnym i fizycznym funduszów i kapitałów, które na mocy postanowień obowiązujących znajdowały się w depozycie, lub na rachunkach w kasach państwowych lub w instytucjach kredytowych byłego Imperium Rosyjskiego.


2. Rosja i Ukraina zobowiązują się dokonać rozrachunku z Polską z tytułu kapitałów polskich instytucji publicznych, które na mocy postanowień obowiązujących znajdowały się w depozycie lub na rachunkach w kasach państwowych lub w instytucjach kredytowych byłego Imperium Rosyjskiego.


3. Rosja i Ukraina zobowiązują się dokonać rozrachunku z Polską z tytułu mienia i kapitałów polskiego pochodzenia, które zostały przejęte w zawiadywanie Rządu rosyjskiego i zostały zlikwidowane, bądź zlane z sumami skarbowymi, a należały do instytucji i towarzystw społecznych, kulturalnych, religijnych i dobroczynnych, oraz mienia i kapitałów, które były przeznaczone na utrzymanie kościołów i duchowieństwa.


4. Rosja i Ukraina zobowiązują się dokonać z Polską rozrachunku z tytułu specjalnych kapitałów i funduszów, jak również z tytułu kapitałów ogólnopaństwowych, przeznaczonych na cele opieki społecznej, które znajdowały się w zawiadywaniu poszczególnych zarządów, a były związane według pochodzenia i przeznaczenia częściowo lub całkowicie z terytorium lub obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej.


5. Jako termin ustalenia salda rozrachunków, przewidzianych w punktach 1, 2, 3 i 4 artykułu niniejszego, obie Układające się Strony zgodziły się uznać dzień 1 stycznia st. st. 1916 roku.


6. W miarę dokonywania rozrachunku z tytułu kapitałów, mających rachunki ze skarbem państwa, winna być przeprowadzona uprzednia likwidacja tych rachunków; sumy asygnowane ze skarbu na zasilenie kapitałów nie będą uważane za dług kapitałów względem skarbu.

Rosja i Ukraina zobowiązują się w miarę zakańczania rozrachunków, przewidzianych w punktach 1, 2, 3 i 4 artykułu niniejszego, przekazywać Polsce odpowiednie mienie, kapitały i saldo sum w gotowiźnie.


7. Przy dokonywaniu rozrachunku z tytułu kapitałów i funduszów, które znajdowały się w depozycie u skarbu, lub jako wkłady w państwowych lub prywatnych instytucjach kredytowych byłego Imperium Rosyjskiego, Rosja i Ukraina zobowiązują się uwzględniać na korzyść Polski utratę części siły nabywczej rosyjskiej papierowej jednostki pieniężnej w czasie od 1 października 1915 roku do dnia zakończenia rozrachunku.

Przy dokonywaniu natomiast rozrachunku z tytułu kapitałów specjalnych i funduszów, które znajdowały się w zawiadywaniu oddzielnych urzędów i zlanych z sumami skarbu byłego imperium Rosyjskiego, nie uwzględnia się zmiany wartości jednostki pieniężnej.


8. Przy dokonywaniu ostatecznego rozrachunku z tytułu kapitałów specjalnych, funduszów i mienia będzie zwrócone Polsce mienie ruchome, o ile okaże się ono w zawiadywaniu Rządów Rosji i Ukrainy. W tych wypadkach, gdy okaże się, że mienie to zostało przez nie zlikwidowane, będzie ono zwrócone w odpowiednim ekwiwalencie; to ostatnie postanowienie nie stosuje się do rosyjskich papierów wartościowych.


9. Powyższe rozrachunki będą dokonane przez Mieszaną Komisję Rozrachunkową, przewidzianą w artykule XVIII Traktatu niniejszego.


Artykuł XVII


1. Rosja i Ukraina zobowiązują się dokonać rozrachunku z Polską z tytułu wkładów, depozytów i kaucji polskich osób prawnych i fizycznych w rosyjskich i ukraińskich państwowych, znacjonalizowanych lub zlikwidowanych instytucjach kredytowych, jak również w państwowych instytucjach i kasach.

Przy uiszczaniu należności, wynikających z tego punktu, Rosja i Ukraina przyznają polskim osobom prawnym i fizycznym wszystkie te prawa, które były we właściwym czasie przyznane rosyjskim i ukraińskim osobom prawnym i fizycznym.

W stosunku zaś do osób fizycznych przy dokonywaniu wyżej wspomnianego rozrachunku Rosja i Ukraina będą uwzględniały na ich korzyść utratę części siły nabywczej rosyjskiej jednostki pieniężnej od 1 października 1915 roku do dnia zakończenia rozrachunku.


2. Rozstrzyganie spraw o uregulowaniu stosunków prywatno-prawnych między osobami fizycznymi i prawnymi układających się państw, a także rozstrzyganie spraw o uregulowaniu opartych na tytułach prawnych roszczeń osób fizycznych i prawnych do rządu i instytucji państwowych Strony przeciwnej i odwrotnie - a ile sprawy nie są rozstrzygnięte przez Traktat niniejszy - oddaje się Mieszanej Komisji Rozrachunkowej, przewidzianej w artykule XVIII Traktatu niniejszego.

Punkt niniejszy dotyczy stosunków prawnych, które powstały do dnia podpisania Traktatu niniejszego.


Artykuł XVIII


l. W celu dokonania rozrachunków, przewidzianych w artykułach XIV, XV, XVI i XVII Traktatu niniejszego, i ustalenia zasad tych rozrachunków w wypadkach nieprzewidzianych Traktatem niniejszym, a także w celu ustalenia wysokości, sposobów. i terminów płatności z tytułu pomienionych rozrachunków tworzy się w ciągu 6 tygodni od dnia ratyfikacji Traktatu niniejszego Mieszaną Komisję Rozrachunkową, składającą się z 5 przedstawicieli z każdej strony i niezbędnej liczby ekspertów - z siedzibą w Warszawie.


2. Za datę, na którą winny być przeprowadzone wszystkie rozrachunki, przyjmuje się 1 października n. st. 1915 roku, o ile Traktat niniejszy odmiennie nie stanowi.


3. Wszystkie rozrachunki za wartości rzeczowe ustala się w rosyjskich rublach złotych; w pozostałych wypadkach rozrachunki będą dokonane według zasad, przewidzianych w artykułach XVI i XVII Traktatu niniejszego.


Artykuł XIX


Rosja i Ukraina zwalniają Polskę od odpowiedzialności za długi i wszelkiego rodzaju inne zobowiązania byłego Imperium Rosyjskiego, w tej liczbie za zobowiązania, powstałe z emisji pieniędzy papierowych, znaków kasowych, z obligacji, seria i świadectw Skarbu Rosyjskiego, z długów zewnętrznych i wewnętrznych byłego Imperium Rosyjskiego, z gwarancji, udzielonych wszelkim instytucjom i przedsiębiorstwom, oraz z długów gwarancyjnych tychże itp., z wyjątkiem gwarancji, udzielonych instytucjom i przedsiębiorstwom na terytorium Polski.


Artykuł XX


Rosja i Ukraina zobowiązują się przyznawać, zgodnie z zasadą największego uprzywilejowania, automatycznie, bez umowy specjalnej Polsce, jej obywatelom i osobom prawnym wszystkie te prawa, przywileje i ulgi, które bezpośrednio lub pośrednio były lub będą udzielone przez nie jakiemukolwiek trzeciemu państwu, jego obywatelom i osobom prawnym w dziedzinie restytucji mienia i odszkodowania za straty okresu rewolucji i wojny domowej w Rosji i Ukrainie.


W wypadkach, przewidzianych w ustępie pierwszym artykułu niniejszego, Rosja i Ukraina uznawać będą moc obowiązującą nie tylko dokumentów oryginalnych, stwierdzających prawa majątkowe polskich osób fizycznych i prawnych, ale i tych dokumentów, które wydawane będą przez Komisje Mieszane, przewidziane w artykułach XV i XVIII Traktatu niniejszego.


Artykuł XXI


Obie Układające się Strony zobowiązują się, nie później ni w 6 tygodni od dnia ratyfikacji Traktatu niniejszego, przystąpić do rokowań w sprawie umowy handlowej i umowy o kompensacyjnej wymianie towarów; również przystąpić możliwie najprędzej do rokowań o zawarcie konwencji konsularnej, pocztowo-telegraficznej, kolejowej, sanitarnej i weterynaryjnej, a także konwencji co do poprawy warunków żeglugi na drogach wodnych Dniepr-Wisła i Dniepr-Dźwina.


Artykuł XXII


1. Do czasu zawarcia umowy handlowej i konwencji kolejowej obie Układające się Strony zobowiązuję się dopuszczać tranzyt towarów na poniższych warunkach.

Zasady artykułu niniejszego powinny być podstawą przyszłej umowy handlowej w części dotyczącej tranzytu.


2. Układające się Strony przyznają sobie wzajemnie wolny tranzyt towarowy wszystkimi drogami żelaznymi i wodnymi dla tranzytu otwartymi.

Przewóz towarów tranzytujących odbywać się będzie z zachowaniem przepisów, ustanowionych w każdym z Układających się państw dla ruchu zarówno na drogach żelaznych jak i wodnych, z uwzględnieniem zdolności przewozowej dróg i potrzeb ruchu wewnętrznego.


3. Przez wolny tranzyt towarowy obie Układające się Strony rozumieją, że towary przewożone z Rosji lub Ukrainy uraz do Rosji lub Ukrainy przez Polskę, jak również z Polski lub do Polski przez Rosję lub Ukrainę nie będą obciążane żadnymi cłami tranzytowymi ani żadnymi innymi z tytułu tranzytu poborami, niezależnie od tego, czy towary te idą przez terytorium jednej z Układających się Stron wprost, czy też po drodze są wyładowywane, czasowo przechowywane w składach, znowu załadowywane dla dalszej wysyłki - pod warunkiem dokonywania tych operacji w składach, znajdujących się pod dozorem władz celnych kraju, przez który towary idą tranzytem.

Polska zastrzega sobie swobodę w normowaniu warunków tranzytu dla towarów pochodzenia niemieckiego i austriackiego, wwożonych z Niemiec lub Austrii przez Polskę do Rosji lub Ukrainy.


4. Zakazane są do tranzytu przedmioty uzbrojenia, ekwipunku wojskowego i artykuły wojskowe.

Ograniczenie to nie rozciąga się na przedmioty, aczkolwiek będące artykułami wojskowymi, lecz nie przeznaczone dla celów wojskowych. Dla przewozu takich przedmiotów wymagane jest oświadczenie odnośnego rządu, że nie będą one użyte jako materiał wojskowy.

Wyłączenia są dopuszczalne również w stosunku do towarów, co do których, dla względu ochrony zdrowia publicznego, walki z epizootią i zarazą roślin, mogą być stosowane wyjątkowe środki prohibicyjne.


5. Towary trzeciego państwa, przeważone tranzytem przez terytorium jednej z Układających się Stron, przy wwozie ich na terytorium Strony drugiej nie będą obciążane ani innymi, ani wyższymi poborami od tych, które by należało pobierać od takich samych towarów, przychodzących wprost z kraju ich pochodzenia.


6. Frachty, taryfy oraz inne opłaty za przewóz towarów tranzytujących nie mogą być wyższe od tych, które są pobierane za przewóz takich samych towarów w komunikacji miejscowej na tym samym szlaku i w tym samym kierunku. Dopóki frachty, taryfy oraz inne opłaty nie będą pobierane za przewóz miejscowych towarów w Rosji i Ukrainie, opłata za przewóz towarów, idących z Polski i do Polski tranzytem przez Rosję i Ukrainę, nie może być wyższa od opłaty, ustanowionej za przewóz towarów tranzytujących najbardziej uprzywilejowanego kraju.


7. Wobec konieczności należytego urządzenia stacji nadgranicznych w punktach stycznych dróg żelaznych obu Układających się Stron, wyznacza się czasowo dla ruchu tranzytowego z Rosji i Ukrainy przez Polskę oraz odwrotnie, z Polski przez Rosję i Ukrainę, stacje zdawcze na odcinkach Baranowicze - Mińsk i Równe - Szepietówka, a mianowicie na terytorium Białorusi i Ukrainy, dla przyjmowania towarów, idących z zachodu, st. Mińsk (do czasu przygotowania st. Niegorełoje) i st. Szepietówka (do czasu przygotowania st. Krywin), a na terytorium Polski dla przyjmowania towarów, idących ze wschodu, st. Stołpce i st. Zdołbiunowo. Tryb i warunki ruchu tranzytowego będą ustalone w konwencji kolejowej, która zawarta być winna przez obie Układające się Strony o ratyfikacji Traktatu niniejszego.

Zarazem Ukadające się Strony przedsięwezmą należyte środki w celu jak najrychlejszego, w miarę możności, przystosowania do ruchu tranzytowego także i innych kierunków z tym, że punkty styczne dróg żelaznych będą ustalone przez osobne porozumienia.

Punktami zdawczymi na granicach obu Stron z innymi państwami dla ruchu tranzytowego będą wszystkie stacje nadgraniczne, które są lub będą otwarte dla komunikacji międzynarodowej.

Dla przeładunku towarów tranzytujących, przybywających wodą lub idących na wodę, otwiera się punkt przeładunkowy w Pińsku lub na mijance Prypeć, przy czym w punkcie tym winien być przeprowadzony tor kolejowy do przystani celem podstawiania wagonów dla przeładunku.


Artykuł XXIII


Rosja i Ukraina oświadczają, że wszelkie zobowiązania, przyjęte przez nie wobec Polski, jak również prawa, przez nie nabyte Traktatem niniejszym, stosują się do wszystkich terytoriów, położonych na wschód od granicy państwowej, określonej w artykule II Traktatu niniejszego, które to terytoria wchodziły w skład byłego Imperium Rosyjskiego i przy zawieraniu Traktatu niniejszego są reprezentowane przez Rosję i Ukrainę. W szczególności wszystkie wyżej wymienione prawa i zobowiązania rozciągają się na Białoruś, względnie jej obywateli.


Artykuł XXIV


Stosunki dyplomatyczne pomiędzy Układającymi się Stronami zostaną nawiązane natychmiast po ratyfikacji Traktatu niniejszego.


Artykuł XXV


Traktat niniejszy sporządzony zostaje w języku polskim, rosyjskim i ukraińskim w trzech oryginałach. Przy interpretacji Traktatu wszystkie trzy teksty będą uważane za autentyczne.


Artykuł XXVI


Traktat niniejszy podlega ratyfikacji i staje się prawomocnym z chwilą wymiany dokumentów ratyfikacyjnych, o ile on lub jego załączniki nie zawierają postanowień odmiennych.


Ratyfikacja Traktatu niniejszego nastąpi w terminie trzydziestu dni od dnia jego podpisania.


Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych nastąpi w Mińsku w terminie czterdziestu pięciu dni od dnia podpisania Traktatu niniejszego.


Wszędzie, gdzie w Traktacie niniejszym lub w jego załącznikach wymienia się jako termin chwilę ratyfikacji Traktatu Pokojowego, rozumie się przez to chwilę wymiany dokumentów ratyfikacyjnych.


Na dowód czego pełnomocnicy obu układfających się stron własnoręcznie podpisali traktat niniejszy i opatrzyli go swymi pieczęciami.


Sporządzono i podpisano w Rydze dnia osiemnastego marca tysiąc dziewięćset dwudziestego pierwszego roku.


L.S. Jan Dąbski


L.S. Stanisław Kauzik


L.S. Edward Lechowicz


L.S. Henryk Strasburger


L.S. Leon Wasilewski

L.S. A. Joffe


L.S. Haneckij


L.S. E. Kwiring


L.S. Ju Kocjubinskij


L. S. Obolenskij



xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx





1928 styczeń 19, Warszawa

Deklaracja programowa Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem

Idziemy do obecnych wyborów z hasłem, by to przeklęte zło, które trawiło tak jeszcze niedawno nasze państwo, nie mogło nigdy powrócić. Chcemy zabezpieczyć naszą Ojczyznę od tego, by nikt nie mógł i nie śmiał powrócić do tych zbutwiałych kart naszej historü.


Gdy dzisiejszy Premier Rządu Marszałek Piłsudski w zaraniu naszej niepodległości śpieszył ze zwołaniem przedstawicielstwa narodu, jakiemiż nadziejami biły wtedy serca polskie, czegoż nie oczekiwały od Sejmu?


Minęło siedem lat i nadzieje wygasły doszczętnie, by na ich popiołach wyrosło zrazu rozczarowanie i zawód, a potem powszechne i ogólne potępienie. Padł na nasze sejmy wyrok społeczeństwa zgodny i najsprawiedliwszy.


Miały sejmy nasze dla nowo powstałego państwa położyć podwaliny dla jego praw i ustroju. Po długich latach swarów uchwalono Konstytucję, której nikt nie ma dziś odwagi bronić, a o której gruntowną i śpieszną poprawę upomina się instynkt powszechny.


Miały być nasze dotychczasowe sejmy stróżem praw, a więc przede wszystkim tej powszechnie uznanej zasady, że nie wolno ciałom prawodawczym, pod grozą zniszczenia siły państwa, sięgać po władzę wykonawczą. Sejmy nasze tę podstawową zasadę systematycznie gwałciły do maja 1926 roku, deptały praworządność każdego dnia i każdej godziny. Resorty życia państwowego zamieniały się na podwórka coraz to innych stronnictw. W całym kraju, jak długi i szeroki, zarówno w biurach ministrów, jak i najniższych urzędników szalała zaraza ingerencji prezesów klubów, posłów, prowincjonalnych dygnitarzy partyjnych, pospolitych agitatorów. Młoda i nie dość silna i zwarta machina państwowa stała się żerowiskiem najsprzeczniejszych wpływów i protekcji, które decydowały o wykonaniu czy poniechaniu ustaw, o rozporządzeniach, o mianowaniach.


Sejmy nasze obalały raz po raz z lekkomyślną pochopnością gabinety, nie zdając sobie sprawy, co dalej będzie. Tolerowały te tylko gabinety, które płaciły partiom kosztem Państwa haracze w postaci takich czy innych koncesyj.


Źródłem tego zła było rozszalałe partyjnictwo.


Ono podyktowało naprzód bezsensowną zasadę suwerenności pierwszego Sejmu, ono potem władzę wykonawczą zepchnęło w przepaść bezsilności.


Przez chorobliwą zawiść do Tego, który stał na czele Państwa i dźwigał brzemię odpowiedzialności, do Naczelnego Wodza, partie niszczyły wiarę Narodu w jego własne siły, obcym wmawiały zasługi, cudzym bogom biły bałwochwalcze pokłony, przeciw własnemu Państwu intrygowały.


Wskutek stronniczych animozyj lekceważono sobie przez długie lata zagadnienie obrony młodego Państwa.


Wreszcie szał partyjny doprowadził do hańby gloryfikowania zbrodni zabójstwa Pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej.


* * *


Pamiętamy, że te ohydne czasy są przecież tak niedawne.


Partyjnicy, mimo bolesnych doświadczeń, niczego się nie nauczyli i ze źle ukrywaną zawiścią patrzą na obecną poprawę, bo ona mimo nich i wbrew im a nastąpiła. Partyjnicy ci radzi by powrócić do złych zwyczajów sprzed półtora roku, które "parlamentaryzmem" bądź też "praworządnością" nazywają.


Nakazem chwili obecnej jest nie dopuścić do powrotu tych metod rozprzęgania państwa.


Musimy dążyć do tego, by przyszły Sejm i Senat wzmocniły władzę Prezydenta, dokonały mądrego w zasadach i praktyce rozdziału uprawnień władz, wykonawczej i ustawodawczej i poprawiły nasz ustrój tak, by gwarantował siłę i sprawność w rządzeniu. Bez tego nie będzie można kontynuować tej poprawy stosunków, którą wszyscy dziś naocznie widzą. Bez siły państwa i rządu na nic są wszelkie programy i najpiękniejsze hasła, bo nikt ich wtedy w życie wpro wadzić nie zdoła. Bez dobrego ustroju Państwa nie ma dobrobytu ogólnego. Bez dobrobytu - słabi i uzaleźnieni niezdolnymi być musimy do istotnego zwalczenia komunizmu i anarchii.


Polska dzisiejsza wymaga i pragnie silnego rządu, który by podołał ogromowi zadań, stojących przed odbudowanym państwem.


Dawna Polska runęła w przepaść upadku z braku silnej władzy. Jeżeli Pol dzisiejsza ma żyć, rozwijać się i pełnić swoją misję cywilizacyjną, musi mieć silny i sprawny Rząd.


Konstytucyjną podstawą dla silnej władzy wykonawczej będzie musiał wywalczyć dla Polski nowy Sejm.


Nie wierzymy, by ci, którzy dotychczas psuli przez swoje partyjnictwo Konstytucję, mogli pracę naprawy ustroju państwowego wykonać uczciwie i by nie powrócili do chorobliwych nałogów, których przez siedem lat byli niewolnikami.


Pragniemy, by przyszli posłowie zwrócili szczególną uwagę na zagadnienia gospodarcze naszego młodego Państwa, dążyli do planowego wzmożenia produ krajowej, podniesienia zdolności wytwórczej na wszystkich polach pracy polskiej i by ten trud godzenia interesów podejmowali bez uprzedzeń i animozyj partyjnych.


Wierzymy, że pracę tę wykonać będą w stanie o wiele lepiej, niż partyjni politykierzy - ludzie związani z pracą samorządową, gospodarczą czy społeczną. Są oni bardziej wrośnięci w codzienne życie realne i trafniej rozumieć będą jego potrzeby.


Nie wierzymy, by ci, którzy dotąd w kwestiach gospodarczych okazali się bezsilnymi i którzy każde realne zagadnienie topili w stronniczych swarach sejmowych, potrafili regulować politykę gospodarczą Państwa.


Chcemy, by w przyszłym Sejmie panowało wyższe poczucie państwowe i by przyjęto jako obywatelski nakaz, że nie można z konieczności państwowych robić sobie broni dla wymuszania od Państwa takich lub innych koncesyj.


Chcemy wreszcie tego po prostu, by weszli do Sejmu ludzie o wyźszej i czulszej wrażliwości etycznej.


Nie wierzymy, by ten postulat mógł być osiągnięty przez tych, którzy tolerowali wśród siebie kalumniatorów zawodowych, płatnych agentów obcych i typy o niskim moralnym poziomie.


Nie chcemy powrotu na ławy poselskie winowajców niesławy poprzednich Sejmów, upiorów Polski Przedrozbiorowej, które Państwo nasze tak niedawno jeszcze na krawędź przepaści wpychały.


* * *


Rząd Marszałka Piłsudskiego dokonał w ciągu 19-tu miesięcy olbrzymiej pracy, której dodatnie wyniki widzi i odczuwa każdy obywatel.


Fakt ten musi wzbudzić więcej wiary i zaufania wśród szerokich warstw społeczeństwa niż czcze rezonerskie czy demagogiczne programy partyjne. Szumnych deklaracyj programowych złożono w naszych sejmach setki. Tyle były one warte, co mierzwa słomy.


Praca dokonana przez rząd Marszałka Piłsudskiego przekonuje nas, że odnaleziono właściwą drogę wiodącą dó potęgi Państwa i pomyślności jego obywateli. Nie chcemy z tego gościńca schodzić na stare manowce i trzęsawiska.


Chcemy, by dla każdego dzisiaj widoczna poprawa stosunków nie byla przemijającym epizodem w dziejach Polski Wyzwolonej, lecz początkiem długiego i świetnego okresu wszechstronnego rozwoju sił i zasobów państwa i jego warstw najszerszych.


Dlatego uważamy, źe współpraca z Rządem Marszałka Piłsudskiego jest dziś dla każdego obywatela nakazem obowiązku patriotycznego i mądrości stanu. Dlatego pragniemy, by w nowym Sejmie i Senacie znaleźli się ci, których łączy troska o siłę Państwa i którzy chcą Rządowi Marszałka Piłsudskiego dać oparcie i pomoc w Jego pracach.



--------------------------------------------------------------------------------






1929 luty 22, Warszawa

W obronie siły i honoru Rzeczypospolitej

Odezwa Bezpartyjnego Bloku do Narodu

W dniu dzisiejszym rozpoczynamy w Sejmie pracę nad zgłoszonym przez nas projektem zmiany Konstytucji Państwa Polskiego.


W ten sposób przystępujemy do realizowania naszego głównego zadania i naszych zobowiązań wobec obywateli, którzy nas do ciał ustawodawczych wybrali. Uważamy Konstytucję z 17 marca 1921 roku za złą.


Zrodziła się ona w dusznej atmosferze. Kleciła się w czasie, w którym Polska była w wojnie na wszystkich niemal frontach.


Walki te pochłonęły żywe siły Narodu. Tysiące i tysiące ludzi musiały oddać wtedy bez reszty całe swoje zainteresowanie, całą swą troskę, całą swą zdolność do poświęceń, cały swój charakter na służbę zdobycia wolności i granic Polski. Konstytucję robił Sejm "suwerenny". Ludzie, umiejący się czuć wolnymi, byli w nim w śmiesznej mniejszości. Toteż na zasadniczym sensie Konstytucji marcowej odbiły się zbyt silnie nastroje niewoli.


Narodowa Demokracja chciała dojść do niepodzielnej władzy protekcją obcych czynników. Józefa Piłsudskiego za to, że był chorążym samodzielności i honoru Polski, nienawidziła. Narodowa Demokracja przy redagowaniu Konstytucji miała i jedną tylko troskę: skoro Piłsudski może zostać naczelnikiem władzy wykonawczej, to należy uczynić ją fikcją, zupełnym absurdem.


Tak zwana lewica zamieniła mechanicznie swoje niedowierzania, swoje podejrzliwości, swoją opozycyjność w stosunku do rządów państw zaborczych na te same uczucia względem Rządu polskiego.


Walcząc o "wolność obywateli", zapomniała o zabezpieczeniu wolności Narodu, której niepodobna utrzymać bez silnej władzy wykonawczej.


Dwa obozy, namiętnie siebie wówczas zwalczające, podały sobie ręce, by Konstytucję uczynić jak najgorszą.


Potrzeba było tylko czterech lat, by Konstytucja ta doprowadziła Polskę do skraju ostatecznej przepaści.


Nikt, komu serce drży troską o wolność, nie może wymazywać ze swej pamięci tego okresu zbrodniczej anarchü i rozprzężenia Państwa. Ten potworny nonsens nie może się powtórzyć.


Nie chcemy w przyszłości ratować Państwa dopiero, gdy się znajdzie u brzegów przepaści.


Chcemy w drodze prawnej wywalczyć dobre prawo dla ustroju Państwa.


Droga legalna nie oznacza jednak dla nas drogi kompromisów, sprzeniewierzających się naszym podstawowym zasadom.


Władza zwierzchnicza Prezydenta Rzeczypospolitej musi być w nowej Konstytucji wzmocniona.


Zszywać paragrafów ze sprzecznych zasad nie będziemy.


Do wszystkich tych, którzy przepojeni są instynktem państwowym, zwracamy się z wezwaniem, by nam w tej pracy, mającej tylko dobro ogólne na oku, pomogli.


Chcielibyśmy, by ci, którzy do tej pracy z nami przystąpią, potrafili wyzbyć się swych partyjnych dogmatów i projekt nasz ocenili z jedną tylko troską:


- Państwo młode nie będzie się mogło ostać, jeśli nie zabezpieczy swojej wewnętrznej zwartości i siły dobrą Konstytucją.


Naszym przyszłym pokoleniom mamy obowiązek dać ustrój, zapewniający rozumną równowagę, najlepsze warunki rozwoju i zdolność obrony siły i honoru Polski.


Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem.


Warszawa, d. 22 lutego 1929 r.





--------------------------------------------------------------------------------





1933 luty 15, Warszawa

Exposé ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka

wygłoszone w Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu

Wysoka Komisjo!


Cały poprzedni rok i początek obecnego upływa pod znakiem szeregu większych i mniejszych konferencji międzynarodowych. Zjawisko w zasadzie pocieszające - zważywszy, że trudności egzystencji ludzi i narodów, wywołane zjawiskami ekonomicznymi w pierwszej mierze, wytworzyły w życiu międzynarodowym pewną ostrość stosunków, utrudniającą uzgodnienie wzajemnych interesów. Rola nasza w tych akcjach międzynarodowych przybiera różne formy i rozmiary, zależnie od terenu i tematów, jakie akcje te mają na celu. Najwyraźniej i najbardziej bezpośrednio tendencje naszej polityki wyrazić się mogą w naszych stosunkach i umowach bilateralnych. W miarę rozszerzania się terenów zagadnień z natury rzeczy musimy się ograniczyć proporcjonalnie do naszych sił i środków, nie zrzekając się jednak wykorzystania należnego nam prawa wypowiadania się w kwestiach ogólniejszej natury.


W pierwszej, najprostszej grupie naszej działalności wspomnieć chciałbym przede wszystkim o poważnym kroku naprzód, jaki nastąpił w naszych stosunkach sąsiedzkich. Mam na myśli pakt o nieagresji i umowę koncyliacyjną z ZSRR. Z kilku powodów przywiązuję do tego kroku poważne znaczenie. Przede wszystkim uważam ten akt dyplomatyczny za zdrową formę układu dlatego, że był on potwierdzeniem i utrwaleniem w widocznej formie dokonanej już dodatniej ewolucji stosunków między obu państwami. Z drugiej strony posiada on wartość przykładu udowadniającego, że przy konsekwentnym wysiłku i dobrej woli zainteresowanych stron zawsze znaleźć można odpowiednie formy dla ujęcia i określenia postępu w życiu międzynarodowym. Szczęśliwą i podnoszącą wartość tego układu jest okoliczność, że analogiczne umowy zawarte zostały równocześnie między ZSRR a trzema państwami bałtyckimi, zbliżonymi swym położeniem geograficznym tak do ZSRR, jak do Polski - jak również, że rząd sojuszniczej z nami Francji ułożył swe stosunki z ZSRR na tych samych zasadach. W tych warunkach cały ten system układów nabiera ogólniejszego znaczenia i uważać możemy, że przyczyniliśmy się tą drogą do ogólnego wysiłku, zmierzającego do wytworzenia dodatniej atmosfery dla prac międzynarodowych.


Dalszym terenem, na którym dość znaczną rolę odgrywa nasza inicjatywa, są prace w bloku państw rolniczych Europy Wschodniej. Organizacja ta nie pretenduje do rozstrzygnięcia całości problemu agrarnego tej części Europy; jest to zagadnienie szerokie, którego pomyślnych rozwiązań szukać należy we współpracy państw przemysłowych z rolniczymi. W ten sposób staje się ono zagadnieniem ogólnoeuropejskim. Niemniej jednak zgrupowanie państw, mających analogiczne interesy, dla wspólnego przestudiowania problemu i warunków jego rozstrzygnięcia, wydaje się nam celem najbardziej odpowiadającym naszym możliwościom i pozwalającym nam wspólnie z innymi państwami tego bloku wnieść w międzynarodowe narady ekonomiczne materiał przygotowany i ułatwiający zatem szukanie ogólniejszych rozstrzygnięć.


Z terenów najszerszych, na których manifestuje się nasza działalność, na pierwszym miejscu wymienić muszę stały organ współpracy międzynarodowej - Ligę Narodów i jej epizodyczną emanację, Konferencję Rozbrojeniową.


Ligi Narodów nie można nazwać w całej pełni organizacją światową, gdyż w skali światowej w jej zasięgu istnieją zbyt wielkie luki. Nie można by też szukać w Lidze Narodów instrumentu mającego załatwić wszystkie obchodzące Polskę sprawy. Niemniej jednak w znaczeniu europejskim jest to bardzo istotny czynnik stabilizacji stosunków i jeden z jego głównych celów - tj. próba szukania rozstrzygnięć międzynarodowych na drodze współpracy i porozumienia - jest bardzo bliski tendencjom polityki polskiej.


Praca na terenie Ligi nie jest pozbawiona dla nas pewnych trudności. Wynikają one z tego, że wbrew intencjom twórców paktu Ligi i szeregu z nią związanych traktatów spotykamy się aż nazbyt często z chęcią nadużycia tego forum do celów nic wspólnego z tą organizacją nie mających. Mam tu na myśli przede wszystkim zbyt wielką dowolność w interpretacji tzw. traktatów mniejszościowych. Traktaty te nakładają na sygnatariuszy obowiązek - identyczny zresztą z naszym przepisem konstytucyjnym - obowiązek równości praw wszystkich obywateli. Natomiast systematyczne akcje prowadzone przez pewne czynniki zewnętrzne i wewnętrzne usiłują użyć tej drogi dla celów czysto politycznych. Na ostatniej sesji Rady Ligi zmuszony byłem z okazji jednego z takich przykładów zwrócić uwagę Rady na cały system i w dosyć stanowczy sposób ostrzec, że rząd polski takich procederów tolerować nie może. Aczkolwiek stanowisko Rady Ligi w danym konkretnym wypadku w sposób jasny zaznaczyło się przeciw omawianemu systemowi, to jednak stwierdzić muszę, że przy istniejącej procedurze Rada Ligi jest dość bezbronna wobec tych, którzy tych procederów chcą nadużywać. Nawet jednomyślna opinia Rady nie zawsze może położyć tamę stosowaniu tej metody. Jest to oczywiście nienormalny stan rzeczy, stanowiący dość smutny przykład, że układy i metody oparte jedynie na ufności w dobrą wolę wszystkich współdziałających deformują się zbyt łatwo.


Przechodzę teraz do Konferencji Rozbrojeniowej. Polska jest państwem reprezentującym naród o żywym instynkcie humanitarnym. Polityka jej nie stawia sobie celów mających szkodzić innym w ich normalnym i pokojowym życiu. Temat Konferencji jest zatem dla nas z natury rzeczy interesujący. Opinia świata oczekuje od Konferencji ułatwienia i utrwalenia dzieła pokoju. Tego samego oczekuje Polska. Ale chciałbym przede wszystkich scharakteryzować, na czym polega nasza pokojowość. Jest to, w moim rozumieniu, pokojowość pozytywna, czynna, wynikająca z głębokiego przekonania politycznego i z bardzo istotnych cech naszego narodu. Pragniemy pokoju, bo wierzymy głęboko w trwałość, skuteczność i celowość rezultatów osiągniętych w lojalnej współpracy międzynarodowej. Zaznaczyłem to, aby uniknąć trafiającego się zbyt często w różnych opiniach i sądach politycznych mieszania naszych istotnych pobudek z jakimiś obawami i niepewnością.


Nieporozumienie to trzeba bezwzględnie usunąć.


Polska dąży do pokoju dlatego, że uważa to za dobre dla siebie i dla świata, za nieodzowny warunek wznowienia zahamowanego postępu ludzkości. Chcielibyśmy widzieć trwały rezultat Konferencji i dlatego pragniemy go szukać na drogach realnych i konkretnych. Nie występowaliśmy na początku Konferencji z żadnym szerokim planem rozbrojeniowym. inicjatywa tego rodzaju przekraczałaby, wydaje mi się, nasze środki i możliwości. Po roku prac Konferencji możemy i musimy jednak ocenić jej rezultat i możliwości.


Rezultat tej oceny skłonił mnie do wysunięcia polskiego projektu praktycznego zakończenia obecnego etapu prac rozbrojeniowych. Rozwój debaty na samej Konferencji, rozmowy i wydarzenia polityczne około niej i poza nią pozwalają już, moim zdaniem, wyraźnie określić te dziedziny, w których manifestuje się coraz większa rozbieżność poglądów, i te, w których skutecznie można szukać porozumienia. Jeśli, jako drugi element, przyjąć czas, odgrywający tu znaczną rolę, czas, którego granicę ostateczną widzę w tegorocznym jesiennym Zgromadzeniu Ligi, to wydaje mi się, że można już dokładnie ustalić ramy osiągalnych wyników Konferencji. Jest rzeczą niewątpliwą, że ramy osiągalne znacznie się muszą różnić, znacznie będą skromniejsze od ram pożądanych. Dlatego też projekt nasz - znany panom z przemówienia naszego delegata na Konferencję - pozory ma bardzo skromne. Nie chcę być prorokiem, a zwłaszcza złym prorokiem, ale sądzę, że wszystko to, co na Konferencji mówiono przed naszym wystąpieniem i co się jeszcze zaakcentowało po nim, precyzuje wyraźnie dla Konferencji dwie alternatywy: albo skromny program, oparty na zasadach prostych, łatwych dla dokładnego określenia i łatwych zatem do kontroli - albo niepowodzenie wywołujące zjawisko ujemne, atmosferę zniechęcenia, obniżenie zaufania i wzrost niechęci, więc rezultat wprost przeciwny oda zamiarów i intencji większości państw współpracujących w Genewie.


W dziedzinie samej techniki prac Konferencji jeden szczególnie epizod stał się przedmiotem dość licznych dyskusji i komentarzy. Jest to tzw. konferencja pięciu mocarstw. Pozory, jakoby chodziło tu o stworzenie specjalnego organu międzynarodowego ponad czy poza Ligą i Konferencją, wywołały żywe echo polityczne, które i dla nas nie jest rzeczą obojętną. Przedstawiciel nasz wypowiedział się jasno w tej sprawie i dzięki temu otrzymaliśmy wyjaśnienie i stwierdzenie ze strony najbardziej miarodajnych czynników, że tego rodzaju tendencja była obca intencjom i celom uczestników narad. Uważam wyjaśnienia te za bardzo pożyteczne, gdyż inaczej musielibyśmy się zastrzec stanowczo, że żadne postanowienia odnoszące się do naszych bezpośrednich czy pośrednich interesów, a powzięte bez naszego współdziałania nie mogą mieć dla nas oczywiście żadnej mocy obowiązującej.


W znanych mi ze sprawozdań dyskusjach naszego Sejmu, omawianych również często na łamach prasy, przewijał się ostatnio stały moment propagandy rewizjonistycznej niemieckiej i jej roli w stosunkach międzynarodowych i stosunkach polsko-niemieckich. Kto ma czas i pieniądze, może robić propagandę, jaką chce, i zawsze znajdzie pewną ilość klientów. Nie sądzę, żeby znaczenie tego należało przeceniać. Nikt jeszcze słowami zmiany statutu Europy nie dokonał. W ostatnich dniach zajmowałem się jednak tą sprawą, gdy w artykule prasy angielskiej traktującym o sprawach z tej dziedziny wymieniono nazwisko kanclerza Rzeszy. Niemiecka agencja urzędowa w przedwczorajszym komunikacie przywróciła jednak tej enuncjacji formę dopuszczalną w stosunkach międzynarodowych. Enuncjacje tego rodzaju, niezależnie od ich znaczenia międzynarodowego, odgrywać muszą zawsze pewną rolę w bezpośrednich stosunkach polsko-niemieckich. Stosunki te są bardzo proste: nasz stosunek do Niemiec i ich spraw będzie dokładnie taki sam, jak stosunek Niemiec do Polski. W praktyce zatem więcej zależy w tej dziedzinie od Berlina niż od Warszawy.


Całym naszym postępowaniem wykazujemy, że Polska gotowa jest do lojalnej i twórczej współpracy międzynarodowej, jednak nigdy nie będzie igraszką w niczyim ręku.



--------------------------------------------------------------------------------





1933 czerwiec 9, Warszawa

Oświadczenie ministra spraw zagranicznych RP J. Becka

prezentujące stanowisko Polski wobec Paktu Czterech

Podany do publicznej wiadomości tekst paktu czterech mocarstw parafowany 7 bm. w Rzymie, zawiera postanowienia dość ogólnikowe, różniące się znacznie od pierwotnych projektów.


Niemniej przeto historia negocjacji w sprawie paktu i niektóre fragmenty obecnego traktatu stwarzają konieczność pewnych precyzji. Przede wszystkim wyjaśnić należy, że żadne postanowienia powzięte na podstawie tego paktu, które dotyczyłyby bezpośrednio lub pośrednio interesów państwa polskiego, nie będą miały dla rządu polskiego w żadnym wypadku mocy obowiązującej. Rząd polski nie przyjął żadnych zobowiązań co do jakiejkolwiek współpracy z blokiem czterech państw jako z organem międzynarodowym. Stanowisko rządu polskiego w tej dziedzinie było w odpowiednim czasie jasno sformułowane.


Wejście w życie Paktu Czterech tworzy praktycznie kryzys w dziedzinie organizacji Ligi Narodów. Rząd polski zajmie w odpowiedniej chwili stanowisko w tej sprawie. Już dziś jednak stwierdzić należy, że decyzje i postanowienia Rady Ligi oraz jej organów mogą mieć moc obowiązującą jedynie przy ścisłym respektowaniu litery i ducha paktu Ligi. W razie jakichkolwiek nienormalności w funkcjonowaniu Rady Ligi, rząd polski byłby zmuszony zarezerwować sobie całkowicie wolną rękę.



--------------------------------------------------------------------------------






1933 lipiec 3, Londyn

Konwencja o określeniu napaści

zawarta między Polską, Estonią, Łotwą, Rumunią, Turcją, Persją, Afganistanem, ZSRR i Finlandią

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Prezydent Republiki Estońskiej, Prezydent Republiki Łotewskiej, Jego Królewska Mość Król Rumunii, Prezydent Republiki Tureckiej, Centralny Komitet Wykonawczy Związku Socjalistycznych Republik Rad, Jego Cesarska Mość Szach Persji i Jego Królewska Mość Król Afganistanu,


Pragnąc wzmocnić pokój istniejący między ich krajami;


Zważywszy, że Pakt Briand - Kellogg, który oni podpisali, zakazuje wszelkiej napaści;


Uznając za konieczne, w interesie ogólnego bezpieczeństwa, określić, o ile można najdokładniej, napaść, żeby zapobiec wszelkiemu pretekstowi do jej usprawiedliwienia; Stwierdzając, że wszystkie państwa mają w równym stopniu prawo do niepodległości, do bezpieczeństwa, do obrony swego terytorium i do swobodnego rozwoju swych instytucji; Ożywieni pragnieniem zapewnienia, w interesie pokoju powszechnego, wszystkim ludom nietykalności terytorium ich krajów;


Uznając za pożyteczne, w interesie pokoju powszechnego, wprowadzenie w życie w stosunkach między ich krajami dokładnych przepisów określających napaść, zanim te przepisy nie staną się powszechnymi;


Postanowili w tym celu zawrzeć niniejszą Konwencję i upoważnili należycie do tego:


[wykaz pełnomocników pominięto]


Którzy zgodzili się na następujące postanowienia:


Artykuł I

Każda z Wysokich Stron Umawiających się zobowiązuje się przyjąć w swych wzajemnych stosunkach z każdą z pozostałych, od dnia wejścia w życie niniejszej Konwencji, takie określenie napaści, jakie znalazło swe wyjaśnienie w sprawozdaniu Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa z dnia 24 maja 1933 r. (sprawozdanie Politisa), złożonym Konferencji dla zmniejszenia i ograniczenia zbrojeń, które to sprawozdanie było sporządzone na skutek wniosku delegacji sowieckiej.


Artykuł II

Wobec tego, w danym zatargu międzynarodowym i z zastrzeżeniem umów obowiązujących w stosunkach pomiędzy stronami w sporze będącymi, będzie uznane za napastnika to państwo, które pierwsze popełni jeden z następujących czynów:


wypowiedzenie wojny innemu państwu;

najazd przy pomocy swych sił zbrojnych na terytorium innego państwa, nawet bez wypowiedzenia wojny;

zaatakowanie przy pomocy swych sił lądowych, morskich lub powietrznych terytorium, okrętów lub samolotów innego państwa, nawet bez wypowiedzenia wojny;

blokada morska wybrzeża lub portów innego państwa;

poparcie użyczone bandom uzbrojonym, które, zorganizowawszy się na jego terytorium, dokonają najazdu na terytorium innego państwa, jak również odmowa, pomimo żądania państwa najechanego, poczynienia na swym własnym terytorium wszystkich będących w jego mocy zarządzeń w celu pozbawienia powyższych band wszelkiej pomocy lub opieki.

Artykuł III

Żadne względy natury politycznej, wojskowej, gospodarczej lub innej nie mogą służyć do uniewinnienia lub usprawiedliwienia napaści przewidzianej w artykule II (jako przykład patrz Załącznik).


Artykuł IV

Konwencja niniejsza będzie ratyfikowana przez Wysokie Strony Umawiające się, zgodnie z ustawodawstwem każdej z nich.


Dokumenty ratyfikacyjne będą złożone przez każdą Wysoką Stronę Umawiającą się Rządowi Związku Socjalistycznych Republik Rad.


Jak tylko dokumenty ratyfikacyjne będą złożone przez dwie spośród Wysokich Umawiających się Stron, Konwencja niniejsza wejdzie w życie pomiędzy tymi dwiema Stronami. Wchodzić ona będzie w życie w stosunku do wszystkich innych Wysokich Stron Umawiających się w miarę, jak te ostatnie będą składały swoje dokumenty ratyfikacyjne.


Każde złożenie dokumentów ratyfikacyjnych będzie natychmiast notyfikowane przez Rząd Związku Socjalistycznych Republik Rad wszystkim sygnatariuszom niniejszej Konwencji.


Artykuł V

Konwencja niniejsza została podpisana w ośmiu egzemplarzach, z których każda z Wysokich Stron Umawiających się otrzyma po jednym.


Na dowód czego wyżej wyliczeni pełnomocnicy podpisali niniejszą Konwencję i wycisnęli na niej swe pieczęcie.


Sporządzono w Londynie, dnia 3 lipca 1933 r.


Edward Raczyński O. Kallas

V. Salnais

N. Titulescu

dr. T. Riistii

Maksym Litwinow

F. Noury Esfandiary

Ali Mohammad


Załącznik do artykułu II Konwencji dotyczącej określenia napaści

Wysokie Strony Umawiające się, które podpisały Konwencję dotyczącą określenia napaści,


Pragnąc podać niektóre wskazówki mogące posłużyć do określenia napastnika, zastrzegając jednak jak najbardziej stanowczo, że to w niczym nie może ograniczyć bezwzględnej doniosłości przepisu podanego w artykule III powyższej Konwencji,


Stwierdzają, że żaden akt napaści w rozumieniu artykułu II wyżej wymienionej Konwencji nie może między innymi być usprawiedliwiony przez jakąkolwiek z następujących okoliczności.


Położenie wewnętrzne jednego z państw, na przykład Jego budowa polityczna, gospodarcza lub społeczna; rzekome braki jego administracji; zamieszki wywołane przez strajki, rewolucje, kontrrewolucje lub wojny domowe.

Postępowanie międzynarodowe jednego z państw, na przykład Pogwałcenie lub niebezpieczeństwo pogwałcenia praw lub interesów materialnych albo moralnych obcego państwa lub jego obywateli; zerwanie stosunków dyplomatycznych albo gospodarczych; bojkot gospodarczy lub finansowy; zatargi dotyczące zobowiązań gospodarczych, finansowych lub innych w stosunku do państw obcych; zajścia graniczne, które nie są objęte przez jeden z wypadków napaści wymienionych w artykule II.

Poza tym Wysokie Strony Umawiające się zgodnie uznają, że niniejsza Konwencja nie powinna nigdy służyć do usprawiedliwienia pogwałceń prawa narodów, mogących wyniknąć w okolicznościach objętych powyższym wyliczeniem.


Edward Raczyński

O. Kallas

V. Salnais

N. Titulescu

dr. T. Rüstü

Maksym Litwinow

F. Noury Esfandiary

Ali Mohammad



Protokół podpisania

Wysokie Strony Umawiające się zgodziły się między sobą, że o ile w przyszłości jedno lub więcej innych państw, bezpośrednio sąsiadujących ze Związkiem Socjalistycznych Republik Rad, przystąpi do niniejszej Konwencji, skutkiem tego przystąpienia będzie nabycie przez niego lub przez nie takich samych praw i wzięcie na siebie takich samych zobowiązań, jak pierwotni sygnatariusze.


Sporządzono w Londynie, dnia 3 lipca 1933 r.


Maksym Litwinow V. Salnais

N. Titulescu

Ali Mohammad

F. Noury Esfandiary

E. Raczyński

O. Kallas



--------------------------------------------------------------------------------





1933 sierpień 6, Warszawa

Wytyczne nowej konstytucji

Mowa Walerego Sławka na dorocznym Zjeździe Legionistów w Warszawie

Jak co roku zabieram głos, aby w ważnych zagadnieniach naszego życia przed Wami się wypowiedzieć.


Nie spełnilibyśmy naszego zadania, gdybyśmy, widząc braki ustroju Polski, nie uczynili wszystkiego, co w naszej leży mocy, aby przekazać następnym pokoleniom państwo uporządkowane i ustawione na właściwe drogi rozwojowe.


Z upoważnienia prezydium Bloku Bezpartyjnego pragnę poinformować Was o podstawowych zasadach Konstytucji, do przeprowadzenia których przez ciała ustawodawcze będziemy dążyli.


Aby istotę rzeczy rozumieć trzeba choćby w skrócie syntetycznym przypomnieć sobie, jak się rozwijały prawa podstawowe, według których w swej wewnętrznej organizacji rządziły się państwa.


Ze średniowiecza Europa wychodzi w postaci szeregu państw, rządzonych przez monarchów jako właścicieli terytoriów państwowych i panów swoich poddanych.


W walce z monarchizmem

Monarcha taki - im bardziej był zachłannym, im udatniejsze prowadził wojny o powiększenie swoich posiadłości, tym silniejsze i większe pozostawił po sobie państwo. Stosunek jego do poddanych układał się z jednej strony w zależności od cech charakteru jego, jako władcy, z drugiej zaś zależnie od stopnia uległości jego poddanych.


Przez długie wieki odbywa się walka o wyzwolenie człowieka ze stanu poddaństwa w stosunku do monarchy. W Anglii i w Polsce najwcześniej dochodzi do przyznania praw obywatelskich i powołania przedstawicieli ówczesnych spotoczeństw do wyrażania woli zbiorowej, ograniczającej panującego.


Na przestrzeni kilku wieków rozwijają się - przybierają różne formy - dwie ewolucje: pierwsza - to stopniowe ograniczenie władzy monarchy na rzecz możnowładców, później szlachty, a dalej - parlamentów, opartych o powszechne głosowanie; druga - to kolejne podnoszenie się do udziału w życiu politycznym nowych warstw, przedtem ciemnych i bezwolnych.


W walce tej - i to bez względu na warunki, w jakich się ona odbywała - sprawą - najważniejszą dla obywateli państwa - było zabezpieczenie uzyskanych uprawnień. Czy będą to "pacta conventa", na które przysiągł król polski, czy będą to w późniejszym rozwoju konstytucje, pojmowane jako prawa o większym zagwarantowaniu ich mocy, wszędzie tam wysuwa się jako zagadnienie główne obrona obywatela, jego nietykalności, swobody słowa, zrzeszeń, jego uprawnień politycznych. Zjawia się dalej prawo odmawiania monarsze rekruta, aby nie wadził wojen o powiększenie swoich posiadłości, odmawiania kredytów, aby wydawał za dużo pieniędzy na swoje potrzeby cry zachcianki.


Te gwarancje praw obywatelskich w okresie walki z absolutyzmem monarchów były zagadnieniami najważniejszymi. Około nich skupiało się całe zainteresowanie. One urabiały stosunek obywatela do państwa. Obywatel bronił swoich uprawnień, a troska o państwo - jako całość - spadała w dalszym ciągu na monarchę, który źle lub dobrze - lecz w każdym razie dbał o państwo, jako o swój stan posiadania.


Z biegiem czasu układ sił podlegał dalszym zmianom. Monarchowie albo usunięci ze swoich tronów, albo też władza ich została ograniczona do tego stopnia, że czynnego wpływu na losy państwa nie mogą już wywierać.


Niedomagania parlamentaryzmu

Rządzenie państwami przechodzi do rąk parlamentów.


Składają się one z posłów wybranych przez obywateli dla bronienia ich praw i potrzeb. Poseł sądzi, że rolę swoją dobrze spełnia, jeśli zabiega li tylko o potrzeby wyborców. Obywatel w stosunku do państwa jest jakby kontrahentem bronionym przez ustawy.


Ten obronny stosunek obywatela do państwa, który się rozwinął na tle walki z absolutyzmem monarchów, pozostał i utrzymuje się, pomimo iż rola państwa uległa z rozwojem życia tak gruntownemu przeobrażeniu. Państwo już nie jest folwarkiem monarchy. Jest ono wspólnym dobrem wszystkich jego obywateli, dobrem nie tylko pokolenia żyjącego, dobrem, które ma być przekazane pokoleniom następnym. Nie tylko trzeba myśleć o tym, aby w tym wspólnym domu jak najwięcej wyciągnąć dla swoich wyborców, ale i o tym, aby dom był zasobny i mocny.


Z tym zagadnieniem parlamentaryzm rady sobie nie daje i wcale się o to nie troszczy. Wybiera Prezydenta, lecz tylko po to, aby reprezentował państwo w ceremoniach narodowych czy międzynarodowych, a nie chce rozumieć, że na nim, na zwierzchniku państwa, na jego honorze i sumieniu spoczywa odpowiedzialność za losy państwa, za jego gotowość obronną, za jego stanowisko wśród narodów świata.


Pozycja li tylko obronna obywatela w stosunku do państwa do niczego innego doprowadzić nie mogła. Jakżeż często człowiek dzisiejszy przypomina niewolnika, który chce tylko użyć swobody i bezkarności, ale do roli wolnego obywatela we własnym państwie jeszcze nie dorósł. Teorie i formułki myślenia, zrodzone w okresie walki z absolutyzmem monarchów, utrzymują się dotąd, pomimo iż przed wyzwolonym obywatelem inne stają dziś zadania i inny musi być jego stosunek do życia zbiorowego.


Dawna i nowa Rzeczpospolita

Te same formułki myślenia, te same doktryny stały się podstawą Konstytucji uchwalonej przez pierwszy nasz Sejm. Wzięto sobie wówczas w dodatku obcy wzór i nam zaaplikowano.


Zapomniano o tym, że przeszłość Polski odmienne tendencje dla roli obywatela nam przekazała. Że przed rozbiorami ówczesne społeczeństwo szlacheckie pojmowało państwo jako "rzecz-pospolitą", rzecz wspólną, jakby wspólne dobro. Oznaczało to coś więcej niż zasady ustroju republikańskiego. W słowie Rzeczpospolita mieściło się pojęcie współwłasności ogółu obywateli, jak na owe czasy rzecz prosta - tylko szlachty.


Zapomniano, że słabością państwa było to, iż w zbyt małym stopniu rozporządzało prawem przymusu, natomiast jego siłą był ów stosunek obywateli do Rzeczypospolitej jako do wspólnego dobra. Wszak często na prywatne poczynania jednostek spadał ciężar obrony granic państwa - i na takich samych poczynaniach opierała się walka o jego wskrzeszenie.


Zapomniano, że twórcy Konstytucji 3-go maja już orzekli, iż "żaden ustrój najdoskonalszy bez silnej władzy wykonawczej stać nie może. Doświadczenie nauczyło, że zaniedbanie tej części ustroju nieszczęściami napetniło Polskę".


W Polsce odrodzonej stworzono ustrój, w którym partie wiodły spór o podział dobra państwowego, a uprzywilejowanymi stali się partyjni protegowani - ku szkodzie ogółu obywateli, ku szkodzie samej zasady sprawiedliwości.


Potrzeba mechanizmu życia zbiorowego

Gdy przewrót majowy ten stan rzeczy obalił, głos opinii żądał, by władzę dyktatorską objął Człowiek, któremu naród wierzy.


Marszałek Piłsudski po tej drodze nie poszedł. Natomiast wskazał na konieczność wzmocnienia władzy Prezydenta Rzeczypospolitej. Zostało to częściowo uskutecznione w poprawkach do Konstytucji z dnia 2 sierpnia 1926 r. Wytknął następnie zadanie drugie - również podstawowe i ważne. Wskazał na konieczność uzdrowienia środowiska działaczy politycznych i ich metod pracy fałszywych i deprawujących.


Życie zbiorowe jest zbyt skomplikowane, aby jeden człowiek - nawet tej miary co Marszałek Piłsudski -- mógł regulować wszystkie szczegóły. Potrzeba do tego większej ilości ludzi. Potrzeba, by ludzie kierujący wielkim i różnorodnym mechanizmem życia zbiorowego, wieloma jego przejawami, ożywieni byli wspólną myślą przewodnią - budowania dobra zbiorowego; by twórczy wysiłek dawali oraz by wspólne zamiary własnymi rękami umieli realizować. Na twórczości jednostek, na ich czynnym wysiłku opiera się wartość ich życia i dorobek zbiorowy.


Można za pomocą aparatu państwowego wymusić posłuch, lecz nie można wydobyć twórczości.


Państwo winno regulować życie zbiorowe, musi jednak szukać harmonijnego współdziałania obywateli. Musi okiełznywać swawolę i szkodnictwo, nie powinno jednak zabijać swobodnej twórczości.


Należyte funkcjonowanie państwa i harmonie jego wewnętrzną trzeba się starać osiągnąć przez podniesienie roli Prezydenta Rzeczypospolitej - z jednej strony a z drugiej - przez zespolenie obywatela z państwem.


Niepodzielna władza w rękach Prezydenta

Toteż w pracy naszej nad reformą Konstytucji zmierzamy do tego, by Prezydent Rzplitej był istotnie zwierzchnikiem - by mógł ponosić odpowiedzialność, którą historia nań wkłada. A jednocześnie - aby naród miał poczucie, że jest czynnik w państwie, który jego sprawy najwyższe i najtrudniejsze w swojej ma pieczy.


Według doktryny dzisiejszej naszej Konstytucji, Prezydent Rzplitej jest tylko zwierzchnikiem władzy wykonawczej, gdy inne władze - wielogłowe i nieodpowiedzialne - nieodpowiedzialny zamęt mają prawo wnosić. Według nas władza jest jedna i niepodzielna i skupiać się musi w rękach Prezydenta, a pod jego zwierzchnictwem pozostawać mają organa władzy przeznaczone do spełniania spadających na nie zadań. Harmonizowanie ich działalności i rozstrzyganie konfliktów między nimi należeć winno do Prezydenta.


Jeśli chodzi o drugie zadanie, o właściwy stosunek działacza oraz obywatela do państwa, to przestawianie myślenia z roli biernej i obronnej - na czynną i współdziałającą zapoczątkowane zostało na arenie politycznej w chwili stworzenia Bezpartyjnego Bloku współpracy z Rządem.


Wspólne działanie dla wspólnego celu

Obok obrony poszczególnych potrzeb wysuwać się zaczyna zasada wspólnego działania ku osiąganiu celów wspólnych. Potrzeba dokładania cegiełek do budowy naszego wspólnego domu, coraz szerzej zaczyna być rozumiana. Za działacza pożytecznego zaczyna uchodzić nie ten, kto w demagogicznych przemówieniach najwięcej obiecuje, by się wyborcom podobać - lecz ten, który się potrafi wylegitymować pracą na rzecz dobra zbiorowego.


Na zjeździe naszym w Radomiu w r. 1930 mówiłem o znaczeniu elity, rekrutującej się ze wszystkich warstw narodu. Na zjeździe następnym w Tarnowie dawałem przykład, jak - tworząc kasę oficerską I Brygady - myśmy rozumieli obowiązek brania na siebie wszystkich ciężarów, których służba nasza wymagała. W roku 1932 na zjeździe w Gdyni mówiłem o znaczeniu honoru zespolenia go z autorytetem i godnością państwa.


Nie mówiłem tego wszystkiego na wiatr, jako szumnych frazesów, pozbawionych realnej treści. Wszystkie te elementy muszą się znaleźć jako naczelne zasady, którymi wolny człowiek w wolnym państwie winien się rządzić.


Aby dla tych wartości miejsce zrobić, pragniemy w nowej Konstytucji przyznać rolę specjalną ludziom, którzy w życie wnosić je będą.


Państwo przyznaje wszystkim obywatelom wolność sumienia, słowa, zrzeszeń; przyznaje równą obronę przed działaniem jednostek złych i szkodliwych; przyznaje równe prawo wyborcze do sejmu, gdzie mogą się z sobą ścierać sprzeczne interesy i potrzeby. Ale jednocześrüe państwo winno dążyć do tego, by najlepsi, by ci, którzy w pracy na rzecz dobra zbiorowego przodują, byli najrozumniej wykorzystani.


Głos najlepszych w narodzie

Państwo nie będzie przyznawało żadnych korzyści osobistych, powinno natomiast zwiększyć ich prawa do oddziaływania na sprawy publiczne.


Czy nazwiemy ich ludźmi przodującymi, czy zasłużonymi, czy kadrą obywatelską, czy jakąkolwiek inną nazwę im damy, to powinniśmy w pierwszym rzędzie ustanowić, kto będzie ich do tej kategorü zaliczać, a następnie, jaką rolę w państwie im wyznaczymy.


Jeśli naród ich rolę przodującą ma uznać, to musi mieć zaufanie do sprawiedliwej oceny, do tego - że omyłki nie będą częste. A następnie - uzna ją tylko wówczas, gdy nie dla osobistych korzyści będzie ona im przyznana.


Potrzeba jeszcze, aby do roli tej drogi przed każdym stały otworem i aby opinia publiczna, sumienie ogółu, miały możność wypowiadania swoich uwag i zastrzeżeń.


Aby to zagadnienie rozwiązać, wystąpimy z projektem utworzenia kadry obywatelskiej czy ludzi przodujących luh zasłużonych i przyznania im - i tylko im - prawa wybierania senatorów w liczbie 2/3 składu senatu, zachowując 1/3 miejsc dla senatorów powołanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej.


Senat - pierwszą kadrą

Prawo zaliczania do tej elity przysługiwać będzie w przyszłości tylko senatowi. Do wybrania pierwszego po zmianie Konstytucji senatu pragniemy powołać jedynie tych, którzy zostali już wyróżnieni za swoją pracę - większą niż oddali inni. Kawalerowie Virtuti Militari i Krzyża Niepodległości nieśli swój wysiłek na rzecz honoru, na rzecz państwa ponad miarę zwykłego obowiązku. Niech oni pierwszy senat wybiorą i niech ten senat następnie kwalifikuje innych. Kwestionować ich moralnego prawa nikt nie będzie mógł. To samo uprawnienie przysługiwać będzie i posłowi Arciszewskiemu z PPS CKW, staremu zasłużonemu bojownikowi i oficerowi I Brygady, a również płk. Arciszewskiemu z Narodowej Demokracji, który jako jeden z pierwszych Krzyżem Virtuti Militari odznaczony został.


W dalszym ciągu czynna stużba publiczna, ofiarność w pracy ponad miarę obowiązku obywatelskiego i honoru - to będą kryteria do zrównania innych obywateli w uprawnieniach z tymi, którzy pierwszą kadrę będą stanowili.


Senat chcielibyśmy widzieć jako instytucję stałą, której skład co dwa czy trzy lata częściowo byłby odnawiany, a w wyborach uzupełniających braliby już udział ci wszyscy, którzy w tym czasie zostali przez senat zakwalifikowani.


Równouprawnienie Senatu z Sejmem w ważnych decyzjach

Przewidujemy zwiększenie uprawnień senatu przez przyznanie mu równego z sejmem w decyzjach, które najważniejszych spraw państwa mają dotyczyć.


Wszystkich szczegółów Konstytucji rozwijać tutaj nie mogę. Pragnąłem tylko wskazać kierunek, w jakim idą nasze prace i zaznaczyć punkt najważniejszy, za który uważam podniesienie znaczenia zarówno pracy na rzecz dobra zbiorowego jak i ludzi, którzy w tej pracy przodują. Wybieramy drogę, która według głębokiej naszej wiary musi dać największą bezstronność w ocenianiu prac i zasług elity. Niech przodują honorem, niech współzawodniczą o wpływ budowaniem wartości głębszych, a nie na drodze schlebiania małym egoizmom, nie na drodze demagogicznego oszukania.


A nade wszystko pragnę, by człowiek w Polsce zrozumiał, iż wartość jego życia dla niego samego zależy od celu, jaki sobie postawi i od wysiłku, który w to włoży.


Naszym celem nie jest naginanie form ustroju do tego, by dla siebie zapewnić kłopoty rządzenia państwem - lecz mamy obowiązek zostawić po sobie państwo tak urządzone, aby mogli w nim dochodzić do głosu ludzie rzetelnego wysiłku.


Niekiedy wśród wielu młodych powtarzany jest frazes, że oni żyć pragną teraźniejszością i przyszłością, że minione spory grup i obozów dawnych obchodzić ich nie powinny. Wiemy, w czyim interesie leży przykrycie zasłoną niepamięci historii walk o wskrzeszenie państwa. Do tych młodych się zwracam: jeśli uwierzycie, że Was to nie obchodzi, to nie będziecie rozumieli, że naród swoje dzieje musi wykuwać własnymi rękami, a nie spekulowaniem na możną protekcję.


Dla przyszłych pokoleń

Koledzy! tu pod krzyżem Traugutta, który naszym ojcom przewodził, w obliczu sztandarów, pod którymi ginęli nasi koledzy, możemy pokoleniom następnym powiedzieć o sobie:


Odziedziczyliśmy po porywach ojców i dziadów nakaz walki o wyzwolenie. Rozumowanie, tzw. logika, rachunek sił naszych, stosunek ich do sił, jakimi rozporządzał przeciwnik, liczebny stosunek do tego, co w naszym własnym narodzie nam się przeciwstawiało - wszystko to - co było liczeniem elementów materialnych, prowadziło raczej do rezygnacji, do poniechania mrzonek.


Utopistami i romantykami nas zwano, a była to tylko uprzejma forma poddawania w wątpliwość naszej poczytalności. Lecz kierował nami nakaz moralny silniejszy od rachunku.


I było w nas coś jeszcze.


Byliśmy ludźmi, którzy marzenia swoje własnymi rękami pragnęli realizować i każdy z nas przestał być poddanym obcego zaborcy od chwili, gdy do walki z nim stanął.


Niech nie mówią o nas, jako o ofiarnikach męczeńskich, bośmy w nagrodę za trud, radość wolności, radość człowieczeństwa własnymi rękami sobie brali. Choć w pieśni naszej przebijał żal, iż tak w narodzie jesteśmy osamotnieni, lecz była ona wesoła.


Mieliśmy i mamy Wodza, który od nas żądał wysiłku.


Tylko Jego geniusz mógł przełamać te trudności, jakie przed nami stały. Nie każde pokolenie, nie każde stulecie człowieka tej miary będzie miało. Musi tem usilniej rozbudowywać stałą siłę zbiorową do czynu zdolną i na honorze opartą.


6 VIII 1933



--------------------------------------------------------------------------------



1934 marzec 7, Warszawa

Protokół handlowy między Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką

Rząd Polski i Rząd Rzeszy Niemieckiej, ożywione pragnieniem zakończenia anormalnego stanu w ich stosunkach gospodarczych oraz stworzenia przez niniejsze porozumienie podstawy do dalszego rozwoju w drodze umownej ich wymiany handlowej, postanowiły, co następuje:


Zniesione zostają wzajemne zarządzenia bojowe, a mianowicie:

ze strony niemieckiej: Stosowanie do produktów gleby i przemysłu polskiego pochodzenia taryfy maksymalnej (Obertarif), o ile stosowanie to nie zostało już uchylone przez rozporządzenia z 14 marca 1932 r. ("Reichsgesetzblatt" 1932, część I, str. 142) i z 26 marca 1932 r. ("Reichsgesetzblatt" 1932, część I, str. 166).

ze strony polskiej:

Załącznik 3 do rozporządzenia Rady Ministrów z 11 października 1933 r. o zakazie przywozu niektórych (niemieckich) towarów (Dziennik Ustaw Nr 79, poz. 561).

Stosowanie do towarów niemieckich ceł maksymalnych według rozporządzenia z 11 października 1933 r. ("Monitor Polski" Nr 236, poz. 256).

obwieszczenie z 10 marca 1926 r. dotyczące zabronienia przewozu zakazanych do przywozu towarów przez niemieckie porty i koleje żelazne ("Monitor Polski" Nr 56), jak również dalsze zarządzenia w tej sprawie.

Pochodzenie towaru z niemieckiego lub polskiego obszaru celnego nie może w przyszłości stanowić powodu do jakiejkolwiek dyskryminacji przy stosowaniu i przyznawaniu autonomicznych ulg celnych, tj. takich ulg celnych, które obowiązują ogólnie na polskim lub na niemieckim obszarze celnym.

Rząd Rzeszy Niemieckiej stosować będzie do przywozu z niemieckiego obszaru celnego stawki ogólnej taryfy przywozowej celnej.

Rząd polski stosować będzie do przywozu z Rzeszy Niemieckiej stawki II kolumny taryfy celnej przywozowej.

Korzyści specjalne, które będą przysługiwały Niemcom przy stosowaniu Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 października 1933 r. (Dziennik Ustaw Nr 79, poz. 561) stanowią przedmiot osobnego porozumienia.

Rząd Rzeszy Niemieckiej przyrzeka, że przy przywozie masła uwzględniać będzie w należyty sposób interesy polskie.

Rząd Rzeszy Niemieckiej udzielać będzie pozwoleń na wywóz do polskiego obszaru celnego złomu wymienionego w numerze wywozowym 843 statystycznego spisu towarów, stosownie do porozumienia między przedstawicielami polskiego i niemieckiego przemysłu żelaznego z dnia 19 października 1933 r.

W zakresie tranzytu zwierząt żywych, części zwierząt oraz produktów zwierzęcych pochodzących z polskiego obszaru celnego stosowane będą w Rzeszy Niemieckiej postanowienia zawarte w załączonym specjalnym porozumieniu.

Obydwa rządy zaniechają we wzajemnych stosunkach gospodarczych wszelkiego rodzaju dyskryminacji powstałych jako skutek konfliktu gospodarczego.

O ile po wejściu w życie niniejszego Protokółu jedna ze Stron, na skutek jego niekorzystnego oddziaływania lub też na skutek przedsięwziętych przez drugą Stronę zarządzeń w dziedzinie gospodarczej, uważałaby się za pokrzywdzoną, lub też o ile jedna ze Stron nie byłaby w możności dotrzymywać postanowień zawartych w niniejszym Protokóle, rozpoczęte będą bezzwłocznie, na jej żądanie, rokowania w celu zaradzenia temu stanowi rzeczy. O ile rokowania te w ciągu miesiąca, licząc od dnia wpłynięcia wniosku, nie doprowadziłyby do zadowalającego rezultatu, wówczas Strona, która uważa się za pokrzywdzoną, będzie miała prawo Protokół niniejszy wymówić. W tym wypadku straci on moc obowiązującą w miesiąc po wymówieniu.

Protokół niniejszy, który sporządzony został w dwóch oryginałach w języku polskim i niemieckim, będzie ratyfikowany i dokumenty ratyfikacyjne będą wymienione możliwie najrychlej w Berlinie. Protokół wchodzi w życie dziesiątego dnia po wymianie dokumentów ratyfikacyjnych.

Sporządzono w Warszawie, dnia 7 marca 1934 r.


J. Beck

H. von Moltke



--------------------------------------------------------------------------------



1934 kwiecień 10, Genewa

Wniosek rządu RP

w sprawie generalnej ochrony mniejszości narodowych

Panie Sekretarzu Generalny!


Z polecenia mego rządu mam zaszczyt prosić, aby Pan zechciał, zgodnie z artykułem 4 § 2 p[orządku] d[ziennego] Regulaminu Zgromadzenia Ligi Narodów umieścić na porządku obrad najbliższego Zgromadzenia następujący projekt rezolucji:


Zgromadzenie Ligi Narodów


zważywszy, że obecnie obowiązujące traktaty mniejszościowe, jak również deklaracje o międzynarodowej ochronie mniejszości złożone Radzie Ligi Narodów przez niektóre państwa, obowiązują jedynie część członków Ligi Narodów, podczas gdy inni członkowie Ligi pozostają w dalszym ciągu wolni od wszelkiego zobowiązania prawnego w tej dziedzinie;


uważając, że taki stan rzeczy zapewnia gwarancję międzynarodową niektórym tylko mniejszościom i pozostawia bez ochrony międzynarodowej inne, które w żadnym wypadku nie mogą odwołać się do Ligi Narodów;


zważywszy, że tego rodzaju rozróżnienie między mniejszościami chronionymi i niechronionymi sprzeczne jest z poczuciem słuszności i sprawiedliwości;


biorąc pod uwagę, że mniejszości rasowe, językowe i religijne, nie objęte przez obecną ochronę mniejszości, a które mają to samo prawo moralne do ochrony przez Ligę Narodów, co i mniejszości chronione, znajdują się niemal we wszystkich krajach europejskich i pozaeuropejskich;


stwierdza, że obecne warunki międzynarodowej ochrony mniejszości nie są zgodne z podstawowymi zasadami moralności międzynarodowej i uważa, że należy to naprawić przez zawarcie ogólnej Konwencji o ochronie mniejszości; Konwencja ta powinna zawierać jednakowe zobowiązania dla wszystkich członków Ligi Narodów i powinna zapewnić wszystkim mniejszościom rasowym, językowym i religijnym ochronę międzynarodową;


postanawia zwołać w tym celu Konferencję międzynarodową złożoną z wszystkich członków Ligi Narodów, która by miała za zadanie opracować ogólną Konwencję o międzynarodowej ochronie mniejszości;


prosi Radę o powzięcie odpowiednich zarządzeń w celu zwołania wymienionej Konferencji w bliskim terminie, a w każdym razie w ciągu sześciu miesięcy od zakończenia prac obecnej Sesji Zgromadzenia.


Proszę przyjąć, Panie Sekretarzu Generalny, zapewnienia mego wysokiego szacunku.


Delegat przy Lidze Narodów

Edward Raczyński

Poseł nadzwyczajny

i minister pełnomocny



--------------------------------------------------------------------------------




1935, marzec 22, Warszawa

Depesza szyfrowa ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej Józefa Becka do ambasadora w Berlinie Józefa Lipskiego

w związku z wprowadzeniem powszechnej stużby wojskowej w Niemczech

Proszę jutro ustnie oświadczyć ministrowi spraw zagranicznych, że po rozmowie Pańskiej z kanclerzem z dn. 16 bm. zwrócił się Pan Ambasador do swego Rządu, od którego otrzymał Pan polecenie oświadczenia, że zdaniem Rządu Polskiego, krok Rządu Rzeszy z dn. 16 bm. pociągnąć może za sobą poważne komplikacje międzynarodowe, których rozmiar trudno jest jeszcze ocenić.


W razie zaangażowania w tę sprawę Ligi Narodów, komplikacje te muszą się z natury rzeczy rozszerzyć, tak co do swych form, jak co do swego zasięgu.











1939, marzec 31, Londyn

Oświadczenie w sprawie gwarancji brytyjskich dla Polski

złożone przez premiera N. Chamberlaina w Izbie Gmin

Jak już powiedziałem dziś rano, Rząd Jego Królewskiej Mości nie otrzymał oficjalnego potwierdzenia pogłosek o planie ataku, wabec czego Rząd Jego Królewskiej Mości nie może uznać tych pogłosek za odpowiadające prawdzie.

Z przyjemnością korzystam z tej sposobności, by ponownie określić ogólne zasady polityki Rządu Jego Królewskiej Mości. Bronił on stale zasady regulowania wszelkich nieporozumień, jakie by mogły powstać między stronami, w drodze swobodnych negocjacji. Rząd w dalszym ciągu uważa, że jest to naturalny i właściwy sposób regulowania istniejących nieporozumień. Jego zdaniem nie ma żadnej kwestii nie dającej się rozstrzygnąć w sposób pokojowy, toteż nie widzi usprawiedliwienia, dla zastąpienia metody negocjacji przez siłę lub groźbę jej użycia. Jak Izbie wiadomo, obecnie są w toku pewne konsultacje z innymi rządami.

Pragnąc jak najlepiej wyjaśnić stanowisko Rządu Jego Królewskiej Mości w czasie, zanim konsultacje będą zakończone, muszę poinformować Izbę, że w ciągu tego okresu na wypadek jakichkolwiek działań wojennych mogących wyraźnie zagrozić niepodlegości Polski i które by Rząd Polski uznał zatem za konieczne odeprzeć przy użyciu swych narodowych sił zbrojnych, Rząd Jego Królewskiej Mości będzie się czuł zobowiązany do udzielenia Rządowi Polskiemu natychmiastowego poparcia, będącego w jego mocy. Dał też Rządowi Polskiemu zapewnienie pod tym względem.

Mogę dodać, że Rząd Francuski upoważnił mnie do wyjaśnienia, że jego stanowisko w tej sprawie jest takie samo, jak stanowisko Rządu Jego Królewskiej Mości.




Komunikat polsko-brytyjski o wizycie

ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej Józefa Becka w Londynie

Rozmowy z p. Beckiem objeły szeroki zakres zagadnień i wykazały całkowitą zgodność obu Rządów co do pewnych zasad ogólnych.


Uzgodniono, że oba kraje gotowe są zawrzeć układ o charaktorze trwałym i wzajemnym, który by zastąpił obawiązujące obecnie, tymczasowe i jednostronne gwarancje udzielone Rządowi Polskiemu przez Rząd Jego Królewskiej Mości. P. Beck dał Rządowi Jego Królewskiej Mości zapewnienie, że w toku zawierania trwałego układu Rząd Polski będzie się uważał za zobowiązany do udzielenia pomocy Rządowi Jego Królewskiej Mości na tych samych warunkach, jakie są zawarte w czasowej gwarancji udzielonej już Polsce przez Rząd Jego Królewskiej Mości.


Tak samo jak czasowa gwarancja, tak również i układ trwały nie będzie skierowany przeciw żadnemu innemu krajowi, lecz będzie miał wyłącznie na względzie zapewnienie W. Brytanii i Polsce wzajemnej pamocy w wypadku, gdyby niapodległość tych krajów została bezpośrednio lub pośrednio zagrożona. Uznano, że niektóre sprawy, a między innymi sprawa dokładnego określenia rozmaitych sposobów, w jakich konieczność niesienia pomocy może wyniknąć, wymagać będą dalszego zbadania zanim zawarty zostanie trwały układ.


Uzgodniono, że powyższe pastanowienia nie będą mogły stanowić przeszkody w zawarciu przez każdy z tych Rządów porozumień z innymi krajami w ogólnych interesach konsolidacji pokoju.


Sprawa polska w czasie drugiej wojny światowej na arenie międzynarodowej. Zbiór dokumentów, Warszawa 1965, s. 19.



--------------------------------------------------------------------------------




1939, kwiecień 6, Londyn

1939 maj 2, Warszawa

Informacja ministra Józefa Becka dla ambasadora RP w Paryżu Juliusza Łukasiewicza

o zamiarze odrzucenia przez Polskę ewentualnych gwarancji ZSSR

Proszę zwrócić uwagę Bonnetowi, że nawet jednostronną deklarację gwarancyjną sowiecką uważałbym dla nas za nie do przyjęcia. Tak samo ostrzegałbym przed tą formą gwarancji dla państw bałtyckich. To zastrzeżenie oczywiście nie ma na celu wpływania na kształtowanie się stosunków francusko-sowieckich. Wychodzimy jedynie z oceny realności sytuacji, jak i oportunite politycznej.


Według informacji od Halifaxa Anglicy z góry liczą się z naszym stanowiskiem i dążą do deklaracji sowieckiej bezosobowej, to jest zapewniającej życzliwy stosunek do każdego państwa, które stało się obiektem agresji.



--------------------------------------------------------------------------------



1939 r., czerwiec 9, Warszawa

Telegram - instrukcja ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka dla ambasady polskiej w Londynie

w sprawie stanowiska polskiego wobec rokowań mocarstw zachodnich z ZSSR

W związku z wyjazdem Stranga do Moskwy proszę oświadczyć w Foreign Office, że przez Paryż znamy treść odpowiedzi sowieckiej na ostatnią propozycję i że nasze stanowisko pozostaje, jak dawniej, a mianowicie:


l. Nie możemy się zgodzić na wymienienie Polski w układzie zawartym między mocarstwami zachodnimi a ZSRR;


2. Zasadę udzielenia pomocy przez ZSRR napadniętemu państwu, nawet bez zgody tego ostatniego, uważamy w stosunku do Polski za niedopuszczalną, zaś w stosunku do innych państw za niebezpieczne naruszenie stabilizacji i bezpieczeństwa we wschodniej Europie.


Określenie zakresu pomocy Sowietów jest zdaniem naszym możliwe jedynie w drodze rokowań między państwem napadniętym a ZSRR.


Jako komentarz proszę dodać, że według naszej oceny ZSRR jest zdecydowany nie angażować się konkretnie w obecnym stadium i że dlatego nadawanie zbyt wielkiego rozgłosu negocjacjom będzie zawsze stawiało partnerów Rosji w sytuacji niedogodnej.


Otrzymuje: Londyn;

do wiadomości: Paryż, Moskwa.



--------------------------------------------------------------------------------




1939 sierpień 2, Londyn

Depesza ambasadora RP w Londynie, Edwarda Raczyńskiego, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP

o rozmowie z ministrem E. Halifaxem na temat układu politycznego z Polską oraz rokowań wojskowych z ZSSR

Instrukcje wykonałem wobec Halifaxa, który moje oświadczenie przyjął do wiadomości i prosił o dalsze wiadomości w miarę rozwoju sytuacji w Gdańsku. Przy tej sposobności wyraził ?żywe uznanie Rządu Brytyjskiego dla opanowania i umiaru okazywanego przez Rząd Polski?.


Halifax jest gotów do finalizowani a z nami układu politycznego. Wyraził nadzieję, że dyskusja nad tekstem będzie mogła mieć miejsce w Londynie. Przez najbliższe tygodnie będzie na półurlopie, ale w każdym tygodniu spędzi jeden lub dwa dni w Londynie, a w razie potrzeby i więcej.


W przedmiocie rokowań moskiewskich, a zwłaszcza ich prawdopodobnego tempa, ujawnił sceptycyzm. Przy tej sposobności wspomniał, że oczekiwał ze strony Mołotowa poruszenia sprawy stanowiska angielskiego na wypadek konfliktu między Moskwą a Polską, dotychczas jednak to nie nastąpiło. Wyraził obawę, że rozmowy sztabowe dadzą Moskwie pretekst do dalszego przeciągania. Pomimo tych trudności i zawodów Halifax bronił polityki brytyjskiej szukania układu z Rosją, podkreślając, że ?leży ona w naszym interesie, chociaż, póki wojna nie wybuchła, przyznać tego nie chcecie?.


Otrzymuje: Paryż.



--------------------------------------------------------------------------------



1939 sierpień 17, Moskwa

Zapis rozmowy ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR W. Mołotowa z ambasadorem Niemiec F. Schulenburgiem

Schulenburg informuje, że otrzymał już odpowiedź z Berlina. Widać, że w Berlinie pracują szybko, dodaje on. Odpowiedź tę zgodnie z poleceniem rządu niemieckiego chciałby przeczytać. Schulenburg podkreśla przy tym, że punkty wyłuszczone przez tow. Mołotowa pokrywają się z życzeniami rządu niemieckiego.


Następnie Schulenburg odczytał przesłaną odpowiedź rządu niemieckiego [zob. załącznik 1].


Tu Schulenburg czyni od siebie uwagę, mówiąc, że punkt o wspólnej gwarancji dla państw bałtyckich został włączony do tej odpowiedzi dlatego, że - jak wydaje się rządowi niemieckiemu - rząd sowiecki tego sobie życzy. My, dodaje Schulenburg, nie całkiem zrozumieliśmy tow. Mołotowa, czy 15 sierpnia powtarzał on tylko plan przedstawiony w rozmowie z Rossem, czy też wyraził również życzenie samego rządu sowieckiego. Rząd niemiecki, wnosząc to, myślał, że wyjdzie naprzeciw życzeniu rządu sowieckiego. Tow. Mołotow oświadcza, że ten punkt wymaga uściślenia.


W miejscu, w którym mowa o wzięciu pod uwagę, że nastąpią poważne wydarzenia, Schulenburg wyjaśnia, że Niemcy nie mają zamiaru tolerować polskich prowokacji.


Jako uzupe łnienie odczytanej instrukcji Schulenburg - w myśl otrzymanych szczegółowych wytycznych - prosi tow. Mołotowa o rozpoczęcie rozmów z Ribbentropem w tym lub przyszłym tygodniu.


W tym aspekcie, wykonując polecenie Ribbentropa, Schulenburg prosi o przyspieszenie odpowiedzi.


Tow. Mołotow mówi, że posiada już odpowiedź na propozycje niemieckie z 15 sierpnia i może wręczyć ją Schulenburgowi na piśmie. Powinienem uprzedzić - dodaje tow. Mołotow - że tow. Stalin jest zorientowany w całokształcie spraw i odpowiedź została z nim uzgodniona. Tow. Stalin podziela zdanie, że przekazuję ją w imieniu rządu sowieckiego. Objaśniając odczytany [tekst] odpowiedzi rządu sowieckiego, tow. Mołotow podkreśla, iż rzecz polega na tym, że zanim rozpoczną się rokowania dotyczące polepszenia wzajemnych stosunków politycznych, trzeba zakończyć rokowania w sprawie porozumienia kredytowo-handlowego. Będzie to pierwszy krok, który trzeba uczynić na drodze do polepszenia stosunków wzajemnych. Drugim krokiem będzie albo potwierdzenie paktu z 1926 r., co miał wyraźnie na myśli Schulenburg, mówiąc o odświeżeniu układów, albo zawarcie paktu o nieagresji łącznie z protokołem w sprawach polityki zagranicznej, co do których zainteresowane są obydwie strony.


Przechodząc do sprawy przyjazdu Ribbentropa, tow. Mołotow oświadcza, że cenimy poważne traktowanie tej sprawy przez rząd niemiecki, który podkreśla wagę swych zamiarów proponując przyslanie do Moskwy wybitnego działacza politycznego, w odróżnieniu od Anglików, którzy przysłali do Moskwy drugorzędnego urzędnika Stranga. Ale do przyjazdu Ribbentropa trzeba dokonać niezbędnych przygotowań, a my nie chcielibyśmy przed czasem wywoływać zbyt wiele szumu.


Tow. Mołotow zapytuje Schulenburga, czy trzeba robić szum, aby czynić to, co zmierza do polepszenia stosunków wzajemnych. Następnie tow. Mołotow zadaje pytanie, jak Schulenburg ocenia perspektywy pierwszego i kolejnych kroków. Gdy idzie o rokowania kredytowo-handlowe - Schulenburg odpowiada, iż ma wrażenie, że porozumienie będzie zawarte, jeśli nie dziś, to jutro. W sprawie drugiego kroku Schulenburg zatelegrafuje do Berlina i poprosi o projekt paktu. Schulenburg przewiduje jednak trudności z protokołem dodatkowym.


Tow. Mołotow oświadcza w odpowiedzi, że konieczny jest projekt paktu o nieagresji lub potwierdzenie starego układu o neutralności. Należy zrobić to lub coś innego według wyboru rządu niemieckiego. Dobrze byłoby otrzymać projekt paktu i wtedy można by przejść do protokołu.


Schulenburg mówi, że czy będzie to zawarcie nowego paktu o nieagresji, czy potwierdzenie starego układu o neutralności, rzecz może dotyczyć tylko jednego paragrafu. Ale sedno sprawy - jego zdaniem - będzie tkwiło w protokole i dlatego dobrze by bylo otrzymać od rządu sowieckiego chociażby szkic protokołu. Protokół będzie miał duże znaczenie, podkreśla Schulenburg, gdyż przy jego opracowaniu wyplyną takie zagadnienia jak sprawa gwarancji dla krajów nadbałtyckich i inne. Tow. Mołotow mówi, że nie dysponował odpowiedzią rządu niemieckiego w kwestii paktu o nieagresji, sprawa które go w ogóle nie była wcześniej podejmowana przez rząd niemiecki. Musi więc dzisiejszą odpowiedź rozważyć. O szczegółach protokołu nie ma na razie mowy. Przy jego opracowywaniu zarówno przez stronę niemiecką, jak i sowiecką będą - nawiasem mówiąc - rozpatrzone zagadnienia poruszone w oświadczeniu niemieckim z 15 sierpnia. Inicjatywa przy opracowaniu protokołu powinna wychodzić nie tylko ze strony sowieckiej, ale i niemieckiej. Zrozumiałe, że sprawy poruszone w oświadczeniu niemieckim z 15 sierpnia nie mogą wejść do układu, że powinny one wejść do protokołu. Rząd niemiecki powinien to przemyśleć. Należy zakładać, że układ będzie zawierał 4-5 punktów, a nie jeden, jak myśli Schulenburg. Schulenburg oświadcza, iż rząd niemiecki gotowy jest przedstawić projekt paktu. Naczelnik Oddziału Prawnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych świetnie da sobie radę z takim zadaniem jak opracowanie projektu układu. Ale napotka oczywiście trudności przy formułowaniu protokołu i dlatego byłoby pożądane, aby dla ułatwienia pracy mieć wstępny szkic tego, co powinien zawierać. Otwarta pozostaje na przykład sprawa gwarancji dla krajów nadbałtyckich. W protokole, być może, trzeba będzie odzwierciedlić oświadczenie z 15 sierpnia, w którym stwierdzono, że Niemcy uwzględnią interesy ZSRR na Morzu Bałtyckim?


Tow. Mołotow odpowiada, że treść protokołu powinna być przedmiotem dyskusji. Porozumienie handlowe znajduje się już w stadium końcowym, trzeba przygotować projekt o nieagresji lub potwierdzenie układu z 1926 r. i w procesie rozpatrywania tego [zagadnienia] można będzie omówić bardziej konkretne sprawy dotyczące treści protokołu.


Schulenburg obiecuje poprosić Berlin o projekt układu. Jeśli idzie o protokół, to będzie prosił o [jego] opracowanie na podstawie oświadczenia niemieckiego z 15 sierpnia i wniesienie tam ogólnej formuły o uwzględnieniu przez Niemcy interesów ZSRR na Bałtyku.


Zanotował W. Pawłow


Tłum. z ros. E. Kozłowski



--------------------------------------------------------------------------------



1939 r. sierpień 18, Paryż

Informacja ambasadora RP w Paryżu, Juliusza Łukasiewicza, dla ministra Józefa Becka o przebiegu rokowań wojskowych w Moskwie


Minister Bonnet poinformował mnie szczegółowiej o przebiegu rokowań wojskowych w Moskwie.


Woroszyłow złożył w formie uroczystej następujące oświadczenie: "Delegacja sowiecka zapytuje, czy w wypadku konfliktu wojska sowieckie będą mogły wejść w kontakt z wojskiem niemieckim od strony Prus Wschodnich? Czy będą mogły korzystać z terytorium Polski, a mianowicie przejść przez Wilno i Małopolskę Wschodnią? Czy będą mogły korzystać z terytorium Rumunii? Delegacja sowiecka prosi o natychmiastową jasną odpowiedź. Przy braku takowej będzie musiała odradzić rządowi angażowanie się we współpracę z Anglią i Francją. W razie przychylnej odpowiedzi delegacja sowiecka przedstawi natychmiast swój plan wojskowej współpracy całkowicie zadość czyniący życzeniom Anglii i Francji".


Delegacja francuska i angielska odpowiedziały, że Polska i Rumunia są państwami suwerennymi i jeżeli Rosja Sowiecka pragnie korzystać wojskowo z ich terytoriów, powinna porozumieć się z nimi bezpośrednio.


Po dwóch godzinach dyskusji delegacja sowiecka uchyliła się od zwrócenia się do nas i Rumunii, powołując się na brak odpowiednich umów politycznych i wojskowych, wobec tego delegacja francuska i angielska zgodziły się prosić swoje rządy o porozumienie się z nami i Rumunią. Delegacja sowiecka wyraziła żal, że nie może otrzymać natychmiast odpowiedzi, i chciała zawiesić rokowania. Anglikom i Francuzom udało się z trudem przekonać delegację sowiecką, iż należy zachować pozory, że rokowania trwają, toteż odbywają się dalsze formalne posiedzenia bez treści i znaczenia. Sowiety zaczynają nalegać na przyspieszenie odpowiedzi.


O państwach bałtyckich dotychczas nie było mowy.


/-/ Łukasiewicz



--------------------------------------------------------------------------------

1939 r. sierpień 18, Paryż

Informacja ambasadora RP w Paryżu, Juliusza Łukasiewicza, dla ministra Józefa Becka o przebiegu rokowań wojskowych w Moskwie


Minister Bonnet poinformował mnie szczegółowiej o przebiegu rokowań wojskowych w Moskwie.


Woroszyłow złożył w formie uroczystej następujące oświadczenie: "Delegacja sowiecka zapytuje, czy w wypadku konfliktu wojska sowieckie będą mogły wejść w kontakt z wojskiem niemieckim od strony Prus Wschodnich? Czy będą mogły korzystać z terytorium Polski, a mianowicie przejść przez Wilno i Małopolskę Wschodnią? Czy będą mogły korzystać z terytorium Rumunii? Delegacja sowiecka prosi o natychmiastową jasną odpowiedź. Przy braku takowej będzie musiała odradzić rządowi angażowanie się we współpracę z Anglią i Francją. W razie przychylnej odpowiedzi delegacja sowiecka przedstawi natychmiast swój plan wojskowej współpracy całkowicie zadość czyniący życzeniom Anglii i Francji".


Delegacja francuska i angielska odpowiedziały, że Polska i Rumunia są państwami suwerennymi i jeżeli Rosja Sowiecka pragnie korzystać wojskowo z ich terytoriów, powinna porozumieć się z nimi bezpośrednio.


Po dwóch godzinach dyskusji delegacja sowiecka uchyliła się od zwrócenia się do nas i Rumunii, powołując się na brak odpowiednich umów politycznych i wojskowych, wobec tego delegacja francuska i angielska zgodziły się prosić swoje rządy o porozumienie się z nami i Rumunią. Delegacja sowiecka wyraziła żal, że nie może otrzymać natychmiast odpowiedzi, i chciała zawiesić rokowania. Anglikom i Francuzom udało się z trudem przekonać delegację sowiecką, iż należy zachować pozory, że rokowania trwają, toteż odbywają się dalsze formalne posiedzenia bez treści i znaczenia. Sowiety zaczynają nalegać na przyspieszenie odpowiedzi.


O państwach bałtyckich dotychczas nie było mowy.


/-/ Łukasiewicz



--------------------------------------------------------------------------------



1939 sierpień 25

Propozycje Hitlera dla rządu brytyjskiego

Führer oświadczył na wstępie, że ambasador brytyjski przy końcu ostatniej rozmowy wyraził nadzieję, że porozomienie między Niemcami a Anglią będzie przecież jednak możliwe. On, Führer, rozważył te sprawy potem raz jeszcze i chciałby dziś w stosunku do Anglii przedsięwziąć krok, który byłby tak samo decydujący, jak krok uczyniony wobec Rosji, który doprowadził do najświeższego porozumienia.


Również wczorajsze posiedzenie Izby Gmin względnie mowy Chamberlaina i lorda Halifaxa skłoniły Führera, by raz jeszcze pomówić z ambasadorem brytyjskim, Twierdzenie, że jakoby Niemcy pragną zdobyć świat, jest śmieszne. Imperium Brytyjskie obejmuje 40 mln km kw., Rosja 19 mln km kw., Ameryka 9,5 mln km kw. Kto zatem chce zdobyć świat, jest jasne.


Führer komunikuje ambasadorowi brytyjskiemu, co następuje:


l. Polskie akty prowokacji stały się nie do zniesienia, obojętne, kto jest za nie odpowiedzialny. Jeżeli rząd polski neguje swą odpowiedzialność, dowodzi on tym tylko, że sam nie ma już żadnego wpływu na swoje podrzędne organa wojskowe. Podczas ostatniej nocy doszło znów do 21 incydentów granicznych, przy czym po stronie niemieckiej zachowano jak najściślejszą dyscyplinę, Wszystkie incydenty wywołała strona polska. Nadto ostrzeliwano samoloty komunikacyjne. Jeśli rząd polski oświadcza, że nie ponosi za to odpowiedzialności, dowodzi to, że nie może już utrzymać swoich własnych ludzi w ryzach.


2. Niemcy są zdecydowane w każdym wypadku zlikwidować te macedońskie stosunki na swojej granicy wschodniej, a to nie tylko w interesie spokoju i porządku, lecz także w interesie pokoju europejskiego.


3. Problem Gdańska i Korytarza musi zostać rozwiązany. Premier brytyjski wygłosił mowę, która w najmniejszej mierze nie nadaje się do tego, by spowodować zmianę niemieckiego nastawienia. Wynikiem tej mowy mogłaby co najwyżej być krwawa i o nie dających się przewidzieć następstwach wojna między Niemcami a Anglią. Taka wojna byłaby bardziej krwawa niż tamta z lat 1914 do 1918. W odróżnieniu od ostatniej wiojny, Niemcy nie musiałyby obecnie walczyć na dwa fronty. Porozumienie z Rosją jest bezwarunkowe i oznacza zwrot w polityce Rzeszy na czas bardzo długi. Rosja i Niemcy pod żadnym warunkiem nie chwycą więcej za broń przeciw sobie. Poza tym, zawarte z Rosją umowy zabezpieczają Niemcy także pod względem gospodarczym na najdłuższy okres wojenny.


Führer zawsze nalegał na porozumienie niemiecko-angielskie. Wojna między Anglią a Niemcami mogłaby w najlepszym razie przynieść korzyść Niemcom, ale żadnej - Anglii.


Führer oświadcza, że problem niemiecko-polski musi zostać rozstrzygnięty i rozstrzygnięty będzie. Jest on jednak gotów i zdecydowany, po rozstrzygnięciu tego problemu, raz jeszcze wystąpić wobec Anglii z wielką, na szeroką skalę ofertą. Jest człowiekiem wielkich decyzji i także w tym wypadku będzie zdolny do wielkiego czynu. Akceptuje Imperium Brytyjskie i jest gotów osobiście zaangażować się na rzecz jego utrzymania oraz oddać potęgę Rzeszy temu celowi, jeżeli:


jego postulaty kolonialne, które są ograniczone i mogą zostać zaspokojone drogą pokojową, spotkają się z zadośćuczynieniem, przy czym jest on gotów do określenia jak najodleglejszego terminu;

jego zobowiązania wobec Włoch nie zostaną naruszone, tj. innymi słowy nie domaga się on od Anglii wyrzeczania się jej zobowiązań wobec Francji, a ze swej strony nie mógtby odsunąć się od swych zobowiązań włoskich;

pragnie również podkreślić nieodwracalne postanowienie Rzeszy, by więcej nie popaść w zatarg z Rosją.

Führer jest gotów w takim razie zawrzeć porozumienie z Anglią, które nie tylko, jak już zaznaczono, zagwarantuje ze strony Niemiec istnienie Imperium Brytyjskiego w każdym wypadku, lecz także, o ile zajdzie potrzeba, zapewni Imperium Brytyjskiemu pomoc niemiecką, obojętne, gdzie taka pomoc byłaby wymagana. Następnie Führer byłby skłonny akceptować także rozsądne ograniczenie zbrojeń, odpowiadające nowemu położeniu i możliwe pod względem gospodarczym. W końcu Führer zapewnia ponownie, że nie interesuje się zagadnieniami zachodnimi i że zmiana granic na zachodzie nie wchodzi w grę; wzniesiony kosztem miliardów Westwall stanowi ostateczną granicę Rzeszy na zachodzie.


Jeśli Rząd Brytyjski rozważy te myśli, wynikną z tego skutki błogosławione dla Niemiec i także dla Imperium Brytyjskiego. Jeśli odrzuci te myśli, dojdzie do wojny. W żadnym wypadku Wielka Brytania nie wyszłaby z tej wojny wzmocniona, już ostatnia wojna to udowodniła.


Führer powtarza, że jest człowiekiem wielkich i jego samego zobowiązujących decyzji i że to jest jego ostateczna oferta. Natychmiast po rozstrzygnięciu problemu niemiecko-polskiego wystąpi wobec rządu brytyjskiego z propozycjami.


Tłum. H. Batowski



--------------------------------------------------------------------------------



1939 sierpień 30-31 Berlin

"16 punktów" - tak zwane propozycje niemieckie dla Polski

Sytuacja między Rzeszą Niemiecką a Polską jest obecnie tego rodzaju, że każdy dalszy incydent może doprowadzić do wybuchu w szeregach wojsk zajmujących pozycje po obu stronach. Jakiekolwiek rozwiązanie pokojowe musi być tak ułożone, by przy następnej sposobności okoliczności powodujące ten stan rzeczy nie mogły się powtórzyć i by przez to nie tylko Europa wschodnia, lecz także inne obszary nie znalazły się w stanie takiego samego naprężenia.

Przyczyny tego rozwoju leżą:

  1. w niemożliwym przeprowadzeniu granic, wytyczonych przez dyktat wersalski,

  2. w niemożliwym traktowaniu mniejszości na odstąpionych obszarach.

Rząd Rzeszy Niemieckiej wychodzi zatem przy niniejszych propozycjach z założenia, że trzeba znaleźć ostateczne rozwiązanie, które usunie niemożliwą sytuację związaną z wytyczeniem granic, obu stronom zapewni życiowo ważne dla nich linie komunikacyjne, oraz problem mniejszościowy - o ile to jest w ogóle możliwe - zlikwiduje, a o ile to nie jest możliwe, znośnie ułoży los mniejszości przez całkowite zagwarantowanie ich praw.

Rząd niemiecki jest przekonany, że przy tym jest niezbędne, by szkody gospodarcze i fizyczne, spowodowane od r. 1918, wykryć i w całej pełni zrekompensować. Oczywiście, uważa to zobowiązanie za wiążące dla obu stron.

Z tych rozważań wynikają następujące praktyczne propozycje:

  1. Wolne Miasto Gdańsk wraca na podstawie swego czysto niemieckiego charakteru oraz jednomyślnej woli swej ludności niezwłocznie do Rzeszy Niemieckiej.

  2. Obszar tzw. Korytarza, od Bałtyku do linii Kwidzyn-Grudziądz-Chełmno-Bydgoszcz (włączając tu te miasta), a potem na zachód mniej więcej do Trzcianki, sam rozstrzygnie o swojej przynależności do Niemiec lub do Polski.

  3. W tym celu przeprowadzi się na tym obszarze głosowanie. Do głosowania będą uprawnieni wszyscy Niemcy, którzy mieszkali na tym obszarze w dniu 1 stycznia 1918, albo urodzili się tam do tej daty, jak również wszyscy w danym dniu na tym obszarze zamieszkali lub do tej daty tam urodzeni Polacy, Kaszubi, itd. Niemcy wygnani z tego obszaru wracają dla spełnienia swego obowiązku głosowania. Dla zagwarantowania bezstronnego głosowania oraz zapewnienia rozległych do tego potrzebnych prac przygotowawczych określony wyżej obszar podobnie jak Zagłębie Saary zostanie poddany władzy natychmiast utworzonej Komisji, powołanej przez cztery mocarstwa: Włochy, Związek Radziecki, Francję i Anglię. Komisja ta posiadać będzie wszelkie prawa suwerenne na tym obszarze. W tym celu należy obszar ten w jak najkrótszym do ustalenia czasie opróżnić z polskich sił zbrojnych, polskiej policji i polskich urzędów.

  4. Z powyższego obszaru wyjęty zostaje polski port Gdynia, który w zasadzie pozostaje terytorium polskim, w ramach polskiego zasiedlenia. Bliższe granice tego polskiego miasta portowego winny być ustalone między Niemcami a Polską, a w razie potrzeby rozstrzygnięte przez międzynarodowe rozjemstwo.

  5. Dla zapewnienia niezbędnego czasu do koniecznych rozległych prac przygotowawczych w celu zapewnienia sprawiedliwego głosowania - głosowanie to nie odbędzie się wcześniej jak po upływie 12 miesięcy.

  6. Aby w tym okresie zagwarantować bez ograniczeń Niemcom połączenie do Prus Wschodnich, a Polsce do morza, zostaną wyznaczone szosy i koleje, które umożliwią wolny tranzyt. Przy tym będzie dozwolone pobieranie tylko tych opłat, które są niezbędne do utrzymania połączeń komunikacyjnych lub przeprowadzenia transportów.

  7. O przynależności obszaru rozstrzygnie zwykła większość oddanych głosów.

  8. Aby po przeprowadzeniu głosowania - bez względu na to, jak ono wypadnie - zapewnić swobodną komunikację Niemiec z ich prowincją Gdańsk - Prusy Wschodnie, a Polsce połączenie z morzem, zostanie w razie gdyby obszar plebiscytowy przypadł Polsce, wydzielona dla Niemiec eksterytorialna strefa komunikacyjna, mniej więcej w kierunku Bytów-Gdańsk lub Tczew, nadająca się do budowy autostrady oraz czterotorowej linii kolejowej. Budowa autostrady i kolei zostanie przeprowadzona w ten sposób, że polskie linie komunikacyjne nie zostaną przez to dotknięte, tzn. budowa przejdzie albo nad, albo pod nimi. Szerokość tej strefy określa się na 1 km, a sama strefa należeć będzie terytorialnie do Rzeszy. W razie, gdyby głosowanie wypadlo na korzyść Niemiec, Polska dla swobodnego i nieograniczonego połączenia do swojego portu Gdynia otrzyma identyczne prawa takiej samej eksterytorialnej trasy drogowej lub kolejowej, jakie posiadałyby Niemcy.

  9. W razie, gdyby Korytarz przypadł ponownie Niemcom, Rzesza stwierdza swoją gotowość do przeprowadzenia z Polską wymiany ludności w rozmiarach odpowiadających Korytarzowi.

  10. Ewentualnie postulowane przez Polskę specjalne uprawnienia w Gdańsku zostaną przyznane w zamian za identyczne uprawnienia Niemiec w Gdyni.

  11. Aby na tym obszarce usunąć po obu stronach jakiekolwiek poczucie zagrożenia, Gdańsk i Gdynia otrzymają charakter miast czysto handlowych, tj. bez wojskowych urządzeń i umocnień.

  12. Półwysep Hel, który stosownie do głosowania przypadnie albo Polsce, albo Niemcom, zostanie w każdym wypadku tak samo zdemilitaryzowany.

  13. Ponieważ Rząd Niemiecki ma do wysunięcia najostrzejsze oskarżenia przeciw polskiemu traktowaniu mniejszości, Rząd Polski ze swej strony uważa, że również musi wysuwać oskarżenia przeciw Niemeom, obie strony zgadzają się na to, że skargi te przedłoży się Komisji Śledczej o składzie międzynarodowym, z zadaniem, by zbadała ona wszelkie skargi co do szkód gospodarczych i fizycznych oraz innych aktów terrorystycznych. Niemcy i Polska zobowiązują się, by wszystkie spowodowane od r. 1918 szkody gospodarcze i inne zrekompensować obu mniejszościom lub anulować wszystkie wywłaszezenia, lub też za takie czy inne naruszenia życia gospodarczego przyznać poszkodowanym pełne odszkodowanie.

  14. Aby Niemcom pozostającym w Polsce oraz Polakom pozostającym w Niemczech odebrać poczucie, że nie chroni ich prawo międzynarodowe, oraz przede wszystkim dać im pewność, że nie będą pociągani do działań lub obowiązków niezgodnych z ich poczuciem narodowym, Niemcy i Polska zgadzają się, by prawa obustronnych mniejszości zagwarantować przez rozległe i wiążące porozumienia, by zapewnić tym mniejszościom zachowanie, swobodny rozwój i aktywność ich narodowości, zezwolić im zwłaszcza na potrzebne do tego celu organizowanie się. Obie strony zobowiązują się do niepowoływania przynależnych do mniejszości do służby wojskowej.

  15. W razie porozumienia się na podstawie tych propozycji, Niemcy i Polska wyrażają gotowość, by nakazać i przeprowadzić natychmiastową demobilizację swoich sił zbrojnych.

  16. Dalsze kroki niezbędne do przeprowadzenia tych czynności zostaną wspólnie ustalone przez Niemcy i Polskę.

Tłum. H. Batowski











Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dokumenty 20 lecia miedzywojennego 1919 1939
Grupy poetyckie XX-lecia międzywojennego, Polonistyka, oprac i streszcz
Nurt awangardowy w poezji lecia międzywojennego Założenia i przedstawiciele Awangardy Krakowskie
Proza XX lecia międzywojennego
Różne poglądy pisarzy XX lecia międzywojennego na cywilizację i kulturę
Dokonania prozatorskie XX lecia międzywojennego
ugrupowania poetyckie xx-lecia międzywojennego
który z poetów 20-lecia międzywojennego jest ci najbliższy (
W kręgu dramatu XX lecia międzywojennego
Ugrupowania poetyckie XX-lecia międzywojennego.
Podsumowanie literatury XX-lecia międzywojennego., Język polski
Dokonaniaprozatorskie XX-lecia międzywojennego, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Grupy poetyckie okresu XX lecia międzywojennego
pol-pojęcia do 20 lecia międzywojennego, Futuryzm: Ten kierunek został stworzony przez włoskich arty
!! Wypracowania !!, 19, PLEBISCYTY W CZASIE XX-lecia międzywojennego
Który z poetów 20-lecia międzywojennego jest Ci najbliższy (, Język polski
Twórczość Bolesława Leśmiana wobec poezji XX-lecia międzywoj, Tw˙rczo˙˙ Boles˙awa Le˙miana wobec poe
Europa w okresie XX lecia międzywojennego pytania do mapy