Znachorolog
Przekonania:
- Lepiej zapobiegać niż leczyć. Lepiej dobić, niż dać splugawić.
- Zioła, zioła.. Natura kryje wiele dóbr, ale naturalnie korzystam z technologii, przecież Usypiacz szybciej uspokoi wrzeszczącego z bólu Siepacza, niż walenie go pałą po głowie. Chociaż, czasem trudno się oprzeć pokusie.
Wszystko pięknie. Skończyłam na dzisiaj pracę przy aparaturze, teraz zostało tylko podgrzewać wszystko przez dwie godziny i jutro będę mogła sprzedać świeżutki "Borsucznik" tej młodej Hanzytce, która dzisiaj do nas przybyła. Siedzę spokojnie, kiwając się na krześle i spoglądając w ogień…
Drzwi otwierają się tak silnie, że z hukiem uderzają o ścianę, do pomieszczenia wpadają dwie postacie, odziane w lekkie pancerze ze skóry i blach, obwieszone łańcuchami, z ćwiekami ponabijanymi na rękawach i kolcami na naramiennikach. Kosy przytroczone na plecach zawadzają o sufit, żłobiąc na nim rysy. Między sobą trzymają trzeciego. Ten, gdy tylko weszli do środka, zaczyna się drzeć, ryczeć tak, że aż bolą uszy. Na dodatek, krew z ran na jego ramieniu i brzuchu leje się na moją zamiecioną podłogę, jak ze świeżo zabitego muflona. Siepacze bez słowa rzucają rannego na mój stół, a ten zaczyna drzeć się jeszcze głośniej, na dodatek wije się jak Purpurowa Żmija. Z takim nie da się nic zrobić, a oni o tym wiedzą. Przytrzymują go za nogi i ręce, by nie rzucał się, gdy odsłaniam jego szyję i wbijam mu igłę ciśnieniowej strzykawki. „Uspiacz” powala go w ciągu kilku sekund. Zapada błoga cisza. Wojownicy bez słowa wychodzą, zamykając za sobą drzwi.
Oddycham głęboko, po czym wyciągam z szafy maści, zioła, wagę i tłuczki, nie ma wiele czasu. Mieszam wszystko w odpowiednich proporcjach, maścią smaruję rany, uprzednio oczyściwszy je wilgotną szmatką. Siadam na ziemi, w miseczkę ustawioną przed sobą wsypuję garść ziół i zapalam je. Dym powoli zaczyna się unosić, czuję, jak mnie otacza zewsząd, wdziera mi się do nosa i gardła, gryzie w oczy tak, że muszę je zamknąć, by nie zacząć łzawić. Na pamięć przodków! Zaraz się uduszę! Teraz! Czas zebrać siły i zacząć rytuał. Gdy ja powtarzam jak mantrę słowa niosące ukojenie, słowa, które wzywają moc duchów naszych przodków, rany młodego siepacza zaczynają się goić… Byle wytrzymać jeszcze trochę, niedługo już koniec - myślę krzywiąc się z bólu, bo gardło i oczy palą żywym ogniem.
Znachorologowie łączą w swych działaniach moce przodków, wiedzę o zwierzętach i roślinach z cudami technologii technoklanów - są alchemikami, łączącymi naturalne zioła i chemię stymulantów, szepcząc nad nimi inkantacje do duchów. To Znachorologowie sprawiają, że dzieci rodzą się zdrowe, kobiety nie umierają przy połogu, a po siedzibach klanów nie szaleją zarazy i epidemie. To do nich trafiają ranni, gdy zostaną zniesieni z pól walk czy miejsc potyczek. To oni stoją na straży życia.
Znachorologowie cenią życie ponad wszystko, nawet ponad Tradycję i Prawa. Udzielą pomocy każdemu, kto o nią poprosi, nawet skazańcom i ściganym. Są jednak nieprzejednanymi wrogami Splugawionych. Uczynią wszystko, by doprowadzić do ich eliminacji. Chęć wyniszczenia Splugawionych jest ich obsesją, potrafią zmobilizować cały klan do polowania na takiego osobnika, a gdy go dopadną, palą go na stosie. Wierzą w oczyszczenie przez ogień.
W społeczności Wolnych Rodzin postrzegani są jako osoby o wysokich wpływach, często doradzają decydentom w sprawach zdrowia i zaopatrzenia siedziby klanu. Jednak ich rola nie ogranicza się do konsultowania, na co dzień pełnią oni posługę pośród swego klanu, niosąc ukojenie, lecząc choroby czy opatrując rannych. W swych siedzibach Znachorologowie zakładają pracownie, w których produkują alchemiczne mikstury, maści i inne specyfiki.
Zdarza się, że wysyłani są do zbadania miejsc pod nową siedzibę klanu lub jej kolonię. Inni odwiedzają zaprzyjaźnione klany, w których nie ma Znachorologa, z okresową kontrolą. Jeszcze inni towarzyszą wyselekcjonowanym grupą specjalistów, wypełniając misję zlecone przez justytrcjuszy.
********************************************************************************************************
Umiejętności:
Dominowanie ducha +2
Kult przodków +1
Obycie +1
Pasja +1
Transmutacja substancji +2
Wiedza o sługach Ciemności +2
Zimna krew +1
Zaklinanie ciała +3
Zmysł natury +3
Znachorstwo - to połączenie rytuałów, zielarstwa oraz współczesnych środków alchemicznych. Dzięki tej wiedzy, pomimo braku sal operacyjnych oraz skomplikowanych maszynerii starożytnych, możliwe jest leczenie nawet niezwykle skomplikowanych urazów i groźnych chorób. Korzystając ze zdobyczy technoklanów oraz wiedzy o ziołach i innych naturalnych specyfikach, Znachorolog tworzy substancje, które wraz odpowiednimi rytuałami i modlitwami do Przodków potrafią regenerują rany, usuwają choroby i trucizny. Znachorologowie produkują w swych siedzibach alchemiodestylaty, tworząc leki, mikstury czy maści lecznicze. Najpotężniejsi Znachorolodzy potrafią nawet przywiązać ducha dopiero co zmarłego towarzysza do jego szczątek do czasu, aż jego ciało zregeneruje się na tyle, by mógł on ponownie kroczyć ścieżką żywych.
Zagrywki: raz w czasie opowieści możesz skorzystać z Zagrywki „Pogodny dzień”
Socjotechniki: Zaufaj mi
Przedmioty: Torba z lekami i ziołami (2x Antydot, 2x Panaceum, 2x Usypiacz, 10 wybranych ziół), opatrunki i podstawowe przybory medyczne, minilaboratorium alchemika
Model odgrywania
1. Znachorolog przede wszystkim ceni życie i stara się nieś pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona potrzeba. Zawsze uważnie rozglądasz się po zebranych, wyszukując pierwszych objawów chorób, nie trzeba Cię prosić o pomoc, sam chętnie ją ofiarowujesz. „Mogę jakoś pomóc?” oraz „Nie wyglądasz za dobrze, pozwól, że Cię zbadam…” to często Twoje pierwsze słowa.
2. W kontaktach z innymi jesteś uprzejmy, lecz stanowczy. W sytuacjach zagrożenia konfliktem zbrojnym, zawsze namawiasz do wypróbowania wszelkich możliwych pokojowych metod rozwiązania sporu. Chyba, że chodzi o walkę ze Splugawionymi - wtedy użyjesz wszystkich środków do zwalczenia „zarazy”.
3. Wiesz, że natura kryje w sobie skarby, które mogą uczynić życie lżejszym, chętnie sięgasz więc po zioła i rytuały znachorologów, nie odrzucając przy tym zdobyczy technologii w dziedzinie medycyny. Gdzie się da, starasz się poznawać florę i faunę Rubieży, jednocześnie upychając po sakwach i w plecaku stymulanty, ciśnieniowe strzykawki czy pojemniki z aeropianką na oparzenia.[/code]
********************************************************************************************************
Podstawowe rytuały Znachorstwa
„Krwawe poty”
Znachorolog odprawie trwający ok. 1 min. rytuał, który sprawia, że poddawana mu osoba oczyszcza swe ciało ze wszelkich chorób i trucizn i narkotyków, straszliwie przy tym „pocąc się” krwią, która wypływa niczym pot wszelkimi możliwymi fragmentami cała. Przed tym rytuałem należy rozebrać do naga osobę poddawaną zabiegowi. Znachorolog odmawia słowa rytuału spalając przy tym gałązkę dowolnej rośliny i wodząc nią nad pacjentem, by wraz z dymem z ciała uszło to, co ma zostać usunięte.
Rytuał usuwa choroby , trucizny i narkotyków, lub przywraca 2 poziomy zdrowia dla Poobijanego. Nie leczy ciężej rannych.
Wymagający test Zaklinania ciała lub 3 pkt Mocy, gałązka rośliny do spalenia.
„Kriogenika”
Znachorolog odprawie trwający ok. 30 min. rytuał, który sprawia, że temperatura ciała pacjenta znacznie się obniża, spowalniają się funkcje motoryczne, osoba powoli zapada w sen. Podczas tego snu , trwającego nieprzerwanie około 5h pacjent przywraca swemu zdrowiu 3 poziomy Zdrowia dla Poobijanego, lub 2 poziomy dla ciężej rannego. Podczas rytuału Znachorolog polewa ciało pacjenta wodą, która zamienia się w lód, bez względu na temperaturę otoczenia.
Trudny test Zaklinania ciała lub 3 pkt Mocy, 2 litry wody
„ Integracja kośćca ”
Znachorolog odprawie trwający ok. 10 min. rytuał, który natychmiast scala pęknięte kości.
Zanim jednak Znachorolog przystąpi do rytuału, musi koniecznie uśpić pacjenta, inaczej rytuał nie powiedzie się. Do oprawienia rytuału niezbędne są składniki, które zostają spalone podczas jego odprawiania.
Zwykły test Zaklinania ciała lub 1 pkt Mocy, kość zwierzęcia, gotowane jajko oraz szklanka alkoholu - wszystko spalane podczas trwania rytuału
„Sanktuarium”
Znachorolog odprawie trwający ok. 4 min. rytuał, który oczyszcza żywność i wodę ze wszelkich skażeń, zepsutym i zgniłym pokarmom przywraca świeżość.
Znachorolog odprawia rytuał, podczas którego przegotowuje odrobinę płyny i żywności, dodając do nich 1 dawkę Antydotu. Po odparowaniu w pojemniku zostaje popiół, który należy zakopać - to w nim jest teraz trucizna.
Zwykły test Transmutacji substancji oczyszcza około 5 kg żywności lub10 litrów wody (lub kombinację tych proporcji), każde przebicie to dodatkowe 5 kg żywności lub10 litrów wody (lub kombinacja tych proporcji)
„Znachorski Likwor”
Znachorolog odprawie trwający ok. 1h. rytuał, podczas którego przygotowuje napój, który usunie konkretną zdiagnozowaną chorobę lub zarazę. By go przygotować, Znachorolog musi rozpoznać chorobę poprzez zbadanie nosiciela. Dopiero po udanym rozpoznaniu, można przystąpić do odprawienia rytuału. Hamuje on rozwój choroby i od tego momentu można już oczekiwać powolnego powrotu do zdrowia.
Udany test Zaklinania ciała dla zdiagnozowania chorób - trudność zależna od rodzaju choroby - trąd to test Zwykły, bagienna gorączka to test Wymagający, wirus stworzony przez technoklanytów Cesarza to test Bardzo trudny (do każdego z podanych można doliczyć wymóg przebić, zależny od mg)
Rytuał: Wymagający test Transmutacji substancji, każde przebicie to 15 dawek likworu.
Do jego przeprowadzania potrzebny jest duże naczynie do zagotowania wody, pół litra alkoholu, 2 dawki Antydotu, 4 dawki Panaceum, 3 wybrane przez mg zioła.
„Protekcjonizm przodka”
Znachorolog widząc śmierć może rozpocząć rytuał „Protekcjonizmu przodka”. Wzywa ducha kogoś z rodziny ofiary, by ten powstrzymał duszę umarłego przed opuszczeniem ciała. Dzięki temu zyskuje 1 dzień (24h) na doprowadzenie cała ofiary do stanu, w którym możliwe jest ożywienie zmarłego (złączenie kości, załatanie ran, itp.). Ważne, by cało zostało zabezpieczone przed rozkładem (np. poprzez „Kriogenikę”).
Rytuał trwa 10 min. Podczas jego odprawiana Znachorolog musi zjeść kawałek ciała ofiary, a następnie wejść w trans (np.: poprzez zażycie Mayaxatli lub wywaru z Duszołapa Samotnika) i wezwać przodka zmarłego.
Rytuał można przeprowadzić tylko raz, i trzeba go rozpocząć w ciągu 30 min od śmierci ofiary.
By móc odprawić ten rytuał Znachorolog musi posiadać:
Bardzo Dobry Kult przodków
Bardzo Dobre Dominowanie Ducha
Bardzo Dobre Zaklinania ciała
Wezwanie ducha przodka: Wymagający test Kultu przodków
Powiązanie Przodka z ciałem: Wymagający test Dominowania Ducha + Wymagający test Zaklinania ciała, +2 pkt Mocy.
Po udanym rytuale Przodek przejmuje opiekę nad duchem zmarłego a Znachorolog zaczyna uzdrawiać ciało.
Wskrzeszony budzi się z k2 Przekleństwami.
„Ognista blizna”
Znachorolog odprawie trwający ok. 10 min. rytuał, który oczyszcza rany ofiary ze splugawienia.
Nóż, lub inne ostre narzędzie, wstawiane jest ostrzem w ogień. Gdy ostrze jest nagrzewane, Znachorolog powtarza słowa rytuału, a po jego zakończeniu nacina splugawioną ranę, wyciska maź i ropę, a następnie wypala ranę gorącym ostrzem. Następnie ostrze trzeba ponownie zanurzyć w płomienie, by pozbyć się pozostałości. Obrzęd ten usuwa jedną splugawioną ranę.
Trudny test Zaklinania ciała i 1 pkt Mocy, nóż lub inne ostrze