Ławnikom dziękujemy, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW


Prawo

Ławnikom dziękujemy

Dopuszczenie ławników do rozpoznawania zaledwie 1 proc. spraw karnych i 0,01 proc. ogółu spraw o przestępstwa to fasadowość.

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji procedur sądowych minimalizujący udział ławników w rozstrzyganiu spraw przez sądy

W postępowaniu cywilnym miałyby to być tylko niektóre sprawy z zakresu prawa pracy, a w postępowaniu karnym wyłącznie sprawy o przestępstwa, za które ustawa przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności.

W zamian przewiduje się rozpoznawanie w pierwszej instancji części spraw w rozszerzonych składach zawodowych (trzech sędziów).

Nie sposób negować słuszności powierzenia rozstrzygania problemów jurydycznych profesjonalistom. Jednak odsunięcie obywateli od spraw złożonych pod względem faktycznym, a nie prawnym (rozwody, sprawy o zbrodnie), wcale nie oznacza podniesienia wymiaru sprawiedliwości na wyższy poziom. Takie procesy wymagają praktycznej znajomości realiów życia i ich uwarunkowań. Czy lepiej rozumieją te problemy prawnicy?

Ławnicy to cenne doświadczenie i wiedza praktyczna, tym bardziej że duża część sędziów sądów pierwszej instancji nie epatuje zbyt statecznym wiekiem. Czy doświadczenie życiowe, którego przy rozstrzyganiu spraw wymaga od nich ustawa, jest w istocie atrybutem sędziego? Ławnik traktujący odpowiedzialnie obowiązki pozostaje równie przydatnym sługą Temidy co sędzia.

Społeczny sędzia nie jest piątym kołem u wozu

Udział obywateli w sprawowaniu sprawiedliwości przewiduje konstytucja, ustawie pozostawiając określenie jego formy i zakresu (art. 182). Nie wydaje się jednak, by marginalizacja roli ławników mieściła się w zakresie pojęcia "zapewnienia udziału". Dopuszczenie ławników do rozpoznawania zaledwie 1 proc. spraw karnych i 0,01 proc. ogółu spraw o przestępstwa to fasadowość.

Przez sprawowanie wymiaru sprawiedliwości z udziałem obywateli realizowana jest funkcja społecznej kontroli rzetelności rozstrzygania spraw. Ławnik za stołem sędziowskim i w pokoju narad staje się naturalnym zewnętrznym gwarantem przejrzystości reguł gry i czystości mechanizmu orzeczniczego. Czy sądom przysporzy zaufania wyrzucenie ławników? W powszechnym odczuciu projektowane rozwiązanie doprowadzi do jeszcze większego oderwania się wymiaru sprawiedliwości od społeczeństwa i do jego zamykania się przed społeczną kontrolą. Zagrozi dalszym oddaleniem się sądownictwa od rozumienia społecznych potrzeb, a w rezultacie od efektywnego wychodzenia tym potrzebom naprzeciw.

Koniecznym kierunkiem reform wymiaru sprawiedliwości jest dążenie do osiągnięcia należytej sprawności funkcjonowania sądów, wysokiej efektywności działania, podniesienia bardzo niskiego stopnia społecznej aprobaty dla ich dokonań, poczucia prawnego bezpieczeństwa obywateli i podmiotów prawnych. Kierunek ten wiedzie przez praworządne skracanie drogi do sprawiedliwości dzięki racjonalizacji rozwiązań procesowych, odpowiedniej organizacji pracy, efektywnemu spożytkowaniu czasu i wysiłkowi sędziów. W tej dziedzinie nie widać jeszcze wystarczająco wielu dokonań. Tym bardziej niepokoić muszą postulaty rozwiązań nieefektywnych, jak rozpoznawanie spraw o zbrodnie rozboju i zgwałcenia przez sąd w składzie trzech sędziów. Przecież zbrodnie to 80 proc. ogólnej liczby spraw rozpoznawanych obecnie przez sądy okręgowe.

Zamienił stryjek

Kolegialny skład sędziowski potrzebny jest tam, gdzie przychodzi udźwignąć ciężar rozstrzygnięcia dylematu prawnego, gdzie brakuje zwielokrotnionego wysiłku intelektualnego i należy pokłócić się na argumenty dla poszerzenia pola widzenia problemu. Problemy jurydyczne występują również w drobnych sprawach i wówczas musi im stawić czoła jeden sędzia. Płaszczyzną, na której przychodzi je ostatecznie rozstrzygać, pozostaje postępowanie odwoławcze.

Po co aż trzech sędziów w pierwszej instancji w sprawie karnej o rozbój z użyciem noża czy o gwałt ze szczególnym okrucieństwem? Czy nie wystarczy jeden sędzia do ustalenia, czy żyletka jest równie niebezpieczna jak nóż albo czy kopanie ofiary po twarzy i głowie jawi się jako szczególne, czy może tylko zwykłe okrucieństwo? Trzech sędziów będzie tu zwykłym przerostem formy.

Niezrozumiałe powody wiodą projektodawców do przeświadczenia, że jeżeli oskarżony postraszył przechodnia scyzorykiem i zabrał mu telefon, to sprawa kwalifikuje się do rozpoznania przez trzech sędziów (zbrodnia), a jeśli sprawca w przypływie emocji okaleczył pokrzywdzonego, który w efekcie zmarł, sprawę powinien rozstrzygnąć jeden sędzia (występek). Przecież w tym drugim wypadku zadanie jest trudniejsze.

Gdzie kucharek sześć

W tym samym czasie trzech sędziów może rozpoznać w składach ławniczych - jak jest obecnie - trzy sprawy karne; ci sami trzej sędziowie, tworząc skład zawodowy, tylko jedną. Łatwo więc policzyć, że w razie przyjęcia postulowanego rozwiązania sądy okręgowe będą w stanie rozpoznawać 33 proc. dotychczasowej liczby spraw o zbrodnie (niezagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności). Zamiast wyznaczyć rozprawy w sześciu sprawach dla sześciu sędziów w składach ławniczych, będzie można wyznaczyć tylko dwie rozprawy dla zawodowych składów sędziowskich. Czy przewiduje się dodatkowe etaty dla sędziów w wydziałach karnych pierwszoinstancyjnych sądów okręgowych (mimo utrzymywania się w Polsce jednego z najwyższych na świecie wskaźnika stosunku liczby sędziów do obywateli)? Czy pozostałe cztery mają czekać w szafie?

Nie przekonują oszczędności wynikające z wyeliminowania ławników. Wypłacany im ryczałt za udział w posiedzeniu to niewielka kwota. Z szacunków wynika, że w rezultacie postulowanej nowelizacji ustaw procesowych skarb państwa zaoszczędzi w skali roku przeszło 20 milionów zł. Odpowiedzialne powierzenie rozpoznawania spraw o zbrodnie sędziowskim składom zawodowym wymaga kilkuset dodatkowych etatów sędziów. Będzie to kosztować więcej. Nie przydzielenie tych etatów powiększy pośrednie koszty spowolnionego wymiaru sprawiedliwości.

Nieprawda, że ławnik jest piątym kołem u wozu. Przesadą pozostaje twierdzenie, że ich udział w rozprawach przyczynia się do przedłużania procesów i komplikuje pracę sądu. Jest przecież instytucja ławnika dodatkowego. W dużych procesach można wezwać ławników najbardziej dyspozycyjnych. Pracę komplikuje brak odpowiedniej organizacji. Należy jedynie zadbać o to, aby ustawa stwarzała gwarancje wyboru wyłącznie odpowiedzialnych ławników.

Dariusz Wysocki, sędzia Sądu Okręgowego w Płocku



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
uchwały sądu najwyższego jako zasady prawne, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
PEREŁKI3, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
organy ochrony prawnej (rozbudowane zagadnienia), Prawo UKSW I rok, I semestr, Logika
sk 19 99, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
niesądowe organy ochrony prawnej cz2, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
organy wladzy sadowniczej cz1., UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
P 12 00, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
Perełka o TS, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
zasady prawne SN, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
Organy ochrony prawnej, UKSW Prawo INNE
organy wladzy sadowniczej cz2, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
Ława przysięgłych a ławnicy, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
prezes NSA o asesorach w sądach administracyjnych, UKSW, Organy ochrony prawnej UKSW
Organy ochrony prawnej(2), I rok Administracja UKSW, Organy ochrony prawnej
oop wykład 1, ORGANY OCHRONY PRAWNEJ
14508-organy ochrony prawnej, st. Administracja notatki

więcej podobnych podstron