Słowacki, Filologia polska, HLP Romantyzm


Juliusz Słowacki LAMBRO

POWSTAŃCA GREKI

Powieść poetyczna w dwóch pieśniach

Pieśń pierwsza

Utwór opowiada o świecie grecko-tureckim. Sławi walkę o wolność z przemocą polityczną. Bohaterami utworu są Turcy i Grecy. Podmiot liryczny opowiada o Turku idącym do gospody, usługuje mu Grek. Turek przygotowuje jakiś napój dla Greka, prawdopodobnie chce go otruć.
Do Sali wchodzi młodzy Ipsariota (śpiewak), ma bladą twarz, na ramieniu ma kapotę z płótna. Przybiegają do niego Grecy i Turcy, są ciekawi co im zaśpiewa

Powieść grecka

Neiznany mężczyzna śpiewa i gra na gitarze. Śpiewa, że miał tu znaleźć ludzi, a widzi trupy. Opowiada, że kiedy był mały widział jak rycerze walczyli i przegrali walkę. Słyszał wystrzały, pociski, wszędzie był ogień:
„Przed nocą wszystkie szeregi wymarły.
I wszystkie krzyże w szeregach upadły”

„Tak się zwycięstwa przeważyły szale…
Lambra tureckie ominęły gromy,
Wdarł się na skałę- całą noc na skale,
Patrzał na groby, na groby bez końca! […]”

Grecy się cieszyli, że wygrali, śpiewali pieśni zmartwychwstania- była to pieśń Rygi. Długo Grecy się nie cieszyli, Turcy ich zaatakowali, zapowiadają śmierć młodego Rygi.
Lambro rozmawiał z młodą Greczynką, mówił jej, że mści się i zabija, opowiada jej, że śpi na morzu, bo na ziemi już nie potrafi, jest kapitanem statku, ma pod sobą załogę.
Dziewczyna kiedy tego słuchała, bardzo się wzruszyła. Lambro ją przeprasza, że jego słowa ją zraniły, mówi, że przywyknął już do tego, że rani innych, ale jej jest mu żal i nie może patrzeć na to jak ona płacze. Mówi jej, że jest konarzem, że zabija ludzi, ale wstydzi się tego. Prosi ją aby o nim myślała, kiedy będzie daleko!
„Ja Ci wynajdę mieszkanie w klasztorze;
Zamknij się w cichej celi i ze skały
Patrzaj nocami na rozległe morze,
I błękitnymi po fali oczyma
Mojego statku ściagaj żagiel biały[…]”

Zanim jednak zacznie mieszkać w klasztorze, ma jutro przyjść do niego nad morze. Ma się odziać płaszczem bogatych Turczynek, on również będzie przebrany za Turka. Później będzie płynąć na pogrzeb ostatniego Greka.

Na morzu płyną statki Lambra i Rygi. Ryga wystąpił na pokład najemnika, wroga. Statek płonął, ktoś wskoczył do morza, okazało się, że był to Lambro. Łódka spłonęła Ryga skonał, jego ciało spłonęło an statku. Lambro uciekł i ocalał, dopłynął do korsarskiego okrętu i zwołał pazia:
„Mówił do pazia: „Już pora, już pora!
Zmienić banderę[…]”
[…] „Paziu! Idź w góry, gdzie się Klejty kryją,
Do marmurowych zazieraj kawiarni
I pieśń im śpiewaj- i zobacz, czy żyją?
Zobacz- na grobach czy płaczą mściciele?
Lecz wróć jak zwykle lać napój makowy[…]”

Śpiewak czuł, że powiedział za dużo, obejrzał się dokoła i wyszedł. Za nim wyszła jakaś Greczynka okryta zasłoną. Wołała go, długo z nim rozmawiała. Tak kończy się pieśń pierwsza.

Pieśń druga

Wchodzi paź kładzie lampe na stole, przy stole siedzi korsarz z pochyloną głową. Twarz lambra wyglądała tak, jakby nie żyła. Lambro czeka, aż paź poda mu trunek, wydawało mu się, że jego życie to jeden wielki sen. Lecz paź nie pozwalał mu tak dużo pić. Lambro patrzył na morze- dumał, potem nagle zachwiał się i upadł omdlały. Tłum majtków przyniósł go paziowi. Był strasznie blady, na pół nieżywy. Paź krzyknął, Lambro się obudził. Lambro kazał paziowi przynieść czarę z trunkiem. Żałuje, że żyje. Życie dla niego to kara. Karze przynieść paziowi jeszcze trunku:

„Lej mi trucizny, pić będę- pić będę,
Póki się wszystkich myśli nie pozbędę […]”

Paź okłamuje pana, że czarę wrzucił do morza. Lambro ma omamy, widzi widmo, upiora.

Hymn anioła

Ludzie się boją Lambra, modlą się gdy go widzą. Ona zabija ich bezlitośnie, miasta zamienia w pustynie.

„Lud widząc bitny
W grobów popiele,
Chciałem, by groby otwarli.
Złoty aniele!
Rzekli umarli-
Weź z naszych grobów płomyk błękitny
I mścij się za nas… Duch grobów wziąłem
I lecę mściwy,
Bo lud nieżywy
Nazwał mnie zemsty aniołem.”

Lambro widzi swój okręt w ciemniej otchłani, z prawej strony stoi anioł zarazy, a z lewej anioł ognisty.

[…]”Anioł zarazy siada na sofijskim szczycie
I patrzy na stolicę … Gdzież sen mój? - ciemnieje.”

[…]” I coraz grubiej wzrok mi się zamroczy,
Tak że nie widzę nic, prócz myśli własnych… […]
To wzrok ocknienia… to promień rozumu
Budzi z marzeń piekielnych rozkuty…”

Lambro wołał pazia, ten podniósł czoło i skonał. Po nim również Lambro umarł. Przytoczę fragment kiedy umiera:

„Dotknąłem lampy i całe przeźrocze
Krwią poplamiłem- Tu wrogi być muszą…
Wpadli na pokład i krew się rozlała […]
[…] Lampa zgasła. A korsarz otruty
Przed śmierci chwilą tonął w sen głęboki…”

Ktoś wszedł do środka, nagle korsarz (Lambro) się obudził (nie umarł, tylko zasnął). Na ziemi leży jakaś kobieta, ma sztylet w piersiach. Lambro wstał, widzi krew, stał nad maertym ciałem. Dziwi się, że wszyscy ludzie dookoła niego umierają, a on sam umrzeć nie może. Lambro pochował zwłoki dziewczyny (Idy), rzucił ją do morza. Lambro zamiast opłakiwać zwłoki, ten się śmiał:

„Ten śmiech, ustami wydany blademi.
To były trucizn wracające bóle,
Był to śmiech Lambra- ostatni na ziemi”

Lambro usiadł na dywanie, klasnął w dłonie, majtek przybył na zawołanie. Kazał mu oświecic lampy i chciał zostać sam ze śmiercią. Lambro umarł, majtki wyrzucili jego ciało do morza.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Słowacki, Filologia polska, HLP Romantyzm
Słowacki , Filologia polska, HLP Romantyzm
Słowacki, Filologia polska, HLP Romantyzm
Ważne pojęcia Romantyzm, Filologia polska, HLP Romantyzm
Goethe, Filologia polska, HLP Romantyzm
Mickiewicz, Filologia polska, HLP Romantyzm
król duch, Filologia polska, HLP Romantyzm
słowacki, filologia polska, romantyzm
Julisz Słowacki, filologia polska, Romantyzm
DO PANI JOANNY BOBROWEJ - J. Słowacki, FILOLOGIA POLSKA, Analiza kontekstualna dzieł romantyzmu i po
Antologia polskiego futuryzmu, Filologia polska, HLP po 1918, DO DRUKU
Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki Krotkie opracowanie, Filologia Polska, Oświecenie i romantyzm,

więcej podobnych podstron