zeszyt 98, A


AKADEMIA

OBRONY NARODOWEJ

ZESZYTY

NAUKOWE

SYSTEM OBRONY TERYTORIALNEJ

III RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Nr 1(30)A Numer specjalny 1998

WARSZAWA

KOMITET REDAKCYJNY:

gen. bryg. prof. dr hab. Michał KRAUZE - przewodniczący

płk dr Alfred KAZANIECKI - zca przewodniczącego

płk prof. dr hab. Waldemar BRZOSTEK

płk dr hab. Czesław FLANEK

płk dr hab. Wojciech MICHALAK

płk prof. dr hab. Bogdan SZULC

płk mgr Jerzy WAJS

płk dr hab. Ryszard WRÓBLEWSKI

płk dr hab. Lech WYSZCZELSKI

REDAKCJA

ul. Wieczorkiewicza 103

00-910 Warszawa 72, bl. 25, tel. (6)813-516, fax/tel. 68-13-356

Redaktor naczelny:

płk dr Edward POMYKAŁA tel. (6)813-516

Redaktorzy:

Anna DORACZYŃSKA tel. MON 814-664

Barbara LISOWSKA tel. MON 814-019

Redaktor techniczny:

Beata KLAROWSKA

Korekta:

Zespół

AUTORZY:

płk dr hab. Józef MARCZAK - I. 1, 2, 3, 4

płk dr Ryszard JAKUBCZAK - II. 1, 2; III. 1, 2; V. 1, 2, 3, 4, 5, 6; VI; VII

ppłk dr Maciej ŁUCZAK - II. 3

mjr dypl. Inż. Krzysztof GĄSIOREK - III. 1, 3, 4; IV. 1, 2, 3; V. 7; VII

Nakładem Akademii Obrony Narodowej

SPIS TREŚCI

WPROWADZENIE 5

I. STRATEGIA POWSZECHNEJ OBRONY NARODOWEJ 10

1. O co chodzi w obronie militarnej Polski? 10

2. „Powszechność obronna” 14

2.1. Historyczne zastosowania „powszechności obronnej” 15

2.2. Wykorzystanie „powszechności obronnej” w Polsce 16

2.3. Istota „powszechności obronnej” 17

2.4. Współczesne rozumienie „powszechności obronnej” 18

3. Obrona powszechna w systemie obronnym państwa 19

3.1. Najnowsze przykłady wykorzystania obrony powszechnej 21

3.2. Wykorzystywanie skutecznych form walki zbrojnej w obronie powszechnej 22

3.3. Miasta - ważnym atutem obrony powszechnej 24

3.4. Współczesny charakter obrony narodowej Polski 27

4. Siła obronna RP 28

4.1. Pojęcie i elementy współczesnej siły obronnej państwa 31

4.2. Przygotowanie obronne narodu 32

4.3. Wiarygodna strategia obrony 34

4.4. Siły zbrojne RP 35

4.5. Sojusze i systemy bezpieczeństwa zbiorowego 36

II. OBRONA TERYTORIALNA RP 38

1. Miejsce obrony terytorialnej w systemie obronnym państwa 39

2. Rola, funkcje, zadania i struktura systemu obrony terytorialnej 40

3. Ekonomiczne aspekty obrony terytorialnej 47

III. WOJSKA OBRONY TERYTORIALNEJ - PODSTAWOWYM KOMPONENTEM

     MILITARNYM OBRONY POWSZECHNEJ PAŃSTWA 65

1. Wojska obrony terytorialnej wybranych państw demokratycznych 65

2. Wojska obrony terytorialnej RP 71

3. Uzbrojenie wojsk obrony terytorialnej 76

4. Założenia mobilizacji sił obrony terytorialnej 81

IV. KIEROWANIE OBRONĄ TERYTORIALNĄ I DOWODZENIE WOJSKAMI OT 89

1. Doświadczenia historyczne 89

2. Struktura i funkcjonowanie systemu dowodzenia siłami OT 95

3. Współdziałanie wojsk OT z wojskami operacyjnymi i pozamilitarnymi ogniwami

    obronnymi 104

V. DZIAŁANIA BOJOWE WOJSK OBRONY TERYTORIALNEJ 118

1. Ogólne zasady wykorzystania wojsk OT w działaniach bojowych 118

2. Terytorialny system rozpoznania 133

3. Powszechna obrona miast 140

3.1. Potencjał obronny miast 144

3.2. Z doświadczeń wojennych obrony miast 148

3.3. Charakter i zakres powszechnej obrony miast 149

3.4. Obrona miast siłami obrony terytorialnej 150

3.5. Ogólne założenia wojskowego przygotowania i prowadzenia obrony miast przez

           siły obrony terytorialnej 152

4. Działania nieregularne wojsk obrony terytorialnej w obronie Rzeczypospolitej

    Polskiej 155

4.1. Zarys historyczny rozwoju form walki zbrojnej 161

4.2. Doświadczenia polskie w działaniach nieregularnych 165

4.3. Współczesne trendy rozwoju form walki zbrojnej 169

4.4. Istota, właściwości, walory i słabości działań nieregularnych 172

4.5. Strategia obronna a działania nieregularne 177

4.6. Działania nieregularne w obronie Rzeczypospolitej Polskiej 178

4.7. Działania nieregularne sił obrony terytorialnej 180

5. Udział sił obrony terytorialnej w zwalczaniu dywersji 185

6. Siły OT w zwalczaniu desantów powietrznych 193

7. Ochrona i obrona obiektów siłami OT 205

VI. DZIAŁANIA HUMANITARNE WOJSK OBRONY TERYTORIALNEJ 208

VII. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE 215

1. Ogólna charakterystyka wojsk obrony terytorialnej 215

2. Amerykańska Gwardia Narodowa 217

3. Gwardia Narodowa Norwegii 219

4. Obrona terytorialna w Danii 220

5. Struktury i wielkości wojsk obrony terytorialnej do obrony miast 221

6. Obrona Narodowa 1937-1939 224

BIBLIOGRAFIA 228

ZAŁĄCZNIKI 233

WPROWADZENIE

W kończącym się XX w. Polska toczyła dwie, największe w swych dziejach wojny narodowe. Pierwsza, zwycięska, prowadzona w latach 1918-1920 przeciwko Niemcom i Rosji bolszewickiej oparta była na samodzielności i powszechnym udziale społeczeństwa w obronie narodowej - bądź to w formacjach wojskowych (ok. 1,35 mln żołnierzy),bądź we wsparciu wojska lub samoobronie (Lwów, Warszawa, Płock itd.). Również w tej wojnie w mistrzowski sposób wykorzystano walory obronne terytorium (przestrzeń, błota poleskie, obronę miejscowości) oraz działania nieregularne w masowej skali (powstania: wielkopolskie i śląskie, zagony kawaleryjskie).

Niestety, doktrynę wojenną II RP i system militarny oparto nie na samodzielności obronnej, lecz wyłącznie na sojuszu (1921 r.) z Francją, ówcześnie największą potęgą lądową świata. Sojusz z Francją wraz z deklaracją pomocy Wielkiej Brytanii okazał się, zresztą nie po raz pierwszy w dziejach Polski i nie tylko, niewystarczający do odstraszenia Niemiec hitlerowskich i ZSRR przed agresją na Polskę i całkowicie zawodny w potrzebie.

We wrześniu 1939 roku Polska była osamotniona, miała system wojskowy, ograniczony do wojsk operacyjnych, zupełnie nie przygotowany do samodzielnej (jak Finlandia 1939/40, 1944), obrony państwa przed przeważającymi siłami uderzeniowymi Niemiec i ZSRR. Mimo bohaterskiej postawy wojska (niestety tylko 1 mln z 4 mln przeszkolonych rezerw) Polska poniosła błyskawiczną klęskę militarną, największą w swej historii - pozostawiając bezbronnych obywateli na pastwę ludobójczych totalitaryzmów. Cena błędów i naiwności polityczno - wojskowej była ogromna: śmierć 22% obywateli, utrata 38% majątku narodowego ..... oraz blisko pół wieku ..... obozu radzieckiego, „dzięki” kolejnej (Teheran, Jałta) zdradzie aliantów angielskich i amerykańskich.

Swego rodzaju solidarny opór (powstanie) narodowy - w końcu lat 70. i w latach osiemdziesiątych - olbrzymiej większości społeczeństwa polskiego doprowadził do odzyskania suwerenności państwowej i obalenia totalitarnego systemu dysponującego niespotykaną w dziejach świata potęgą militarną.

Władze suwerennej Polski sformułowały w 1992 roku cel strategiczny obrony Rzeczypospolitej Polskiej - zachowanie suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej państwa. Najważniejszym zatem zadaniem polskiej nauki wojskowej jest osiągnięcie tego celu przy jak najlepszym wykorzystaniu posiadanych środków. W obronie militarnej RP nie chodzi o przygotowanie się do ewentualnej, mającej kiedyś nastąpić, wojny, ale o stworzenie trwałych, skutecznych podstaw militarnych zapewnienia bezpiecznego, pokojowego trwania i rozwoju społeczeństwa polskiego. Innymi słowy, chodzi o przygotowanie zawczasu i utrzymywanie w gotowości obronnej takich wiarygodnych sił, środków i form walki zbrojnej, które w świadomości potencjalnych przeciwników uczyniłyby użycie przemocy czy dokonanie ewentualnej agresji zbrojnej na Polskę przedsięwzięciem nieopłacalnym i niebezpiecznym z uwagi na nieprawdopodobieństwo pokonania Polski (zniszczenia sił zbrojnych, złamania woli obrony władz i społeczeństwa, opanowania i utrzymania terytorium) oraz na groźbę poniesienia strat i wywołania komplikacji politycznych, gospodarczych i militarnych przewyższających ewentualne korzyści użycia przemocy.

Głównym, niemalże odwiecznym, problemem obrony militarnej jest skuteczne przeciwstawienie się znacznej, a nawet wielokrotnej, przewadze siły uderzeniowej naszych wielkich sąsiadów - co wynika z naszego położenia geograficznego. Za absurdalne, świadczące o całkowitej nieznajomości realiów obrony Polski i odwiecznych reguł sztuki wojennej, należy uznać poglądy wywodzące się ze szkoły radzieckiej (Tuchaczewski / masy taranowe) i amerykańskiej (bombing) oparcia obrony Polski na wykorzystaniu takich samych środków ofensywnych (broni pancernej, lotnictwa, artylerii) i takich samych form walki zbrojnej (regularne bitwy, operacje itp.). Jest to sprawdzony (m.in. we wrześniu 1939 r., maju 1940 r. i czerwcu 1941 r.) przepis na nowy „Blitzkrieg” agresora, na nową błyskawiczną klęskę. Punktem wyjścia do skutecznego rozwiązania głównego problemu obrony militarnej Polski jest akceptacja naczelnej dyrektywy strategicznej, sformułowanej blisko 3000 lat temu i tysiące razy potwierdzonej przez doświadczenia wojenne: zwyciężaj strategię strategią ..... najlepszą strategią w walce jest zniweczyć plany wroga ..... sprawą najważniejszej wagi w wojnie jest rozbicie strategii wroga.

To właśnie realizacja tej dyrektywy strategicznej była źródłem fenomenów militarnych, jakimi m.in. były klęski supermocarstw: Rzymu, armii napoleońskiej w Hiszpanii i Rosji, ZSRR - w Finlandii 1939/40 i 1944, i w Afganistanie; USA w Korei, Wietnamie i Somalii, Rosji w Czeczenii itp. Również ta dyrektywa była podstawą skutecznej obrony Polski piastowskiej pod naporem potęgi niemieckiej, a także drugiego ważnego zwycięstwa nad najsprawniejszą armią ówczesnej Europy - armią szwedzką.

Jaka więc powinna być strategia obronna Polski, która byłaby zdolna zwyciężyć, rozbić, zniweczyć strategię agresora?

Odwieczne założenia strategii agresji na inne państwo są właściwie niezmienne, mimo zmian w technice wojennej. Sprowadzają się one do dążenia agresora do wyzyskania swej przewagi, zwielokrotnionej czynnikami początkowej inicjatywy i zaskoczenia do szybkiego dopadnięcia i rozbicia głównych sił obrony w jednej czy kilku regularnych bitwach (operacjach) walnych (generalnych), a następnie - zajęcia i okupacji terytorium bądź też wymuszenia żądań politycznych, gospodarczych, terytorialnych czy innych. Generał Władysław Sikorski określił założenia strategii agresji jako dążenie do przyłapania gros sił przeciwnika i rozbicie ich w jednej „bitwie generalnej”. Takie klasyczne założenia agresji na inne państwo obserwowaliśmy m.in. w działaniach Napoleona, Moltkiego, Hitlera czy we współczesnych wojnach: amerykański „bombing” w Korei, Wietnamie, Libii i Zatoce Perskiej, izraelskie uderzenia na kraje arabskie itp.

Istotą zwycięstwa strategią obrony strategii agresora jest sprowadzenie jego założeń do „pobożnych życzeń”. Zwięźle to ujął Napoleon: na wojnie obowiązuje dobrze ugruntowana maksyma - nigdy nie robić tego, czego nieprzyjaciel chce i to z tego tylko powodu, że tak chce nieprzyjaciel. Zniweczenie, rozbicie założeń strategii agresji sprowadza się do zastosowania środków właściwych dla obrony państwa, opartych na clausewitzowskich korzyściach strategicznych, atutach obrony własnego terytorium. Środkami tymi, oprócz wojsk operacyjnych - czyli takich samych środków, jakimi dysponuje agresor, są: wojska obrony terytorialnej - masowa formacja zbrojna tworzona i walcząca na miejscu - czyli w rejonie swego środowiska rodzinnego i zawodowego; współudział całego społeczeństwa w obronie ojczyzny - w formie wsparcia sił zbrojnych, obronie cywilnej i oporze biernym; wykorzystanie walorów obronnych terenu i jego obronne przygotowanie oraz działania nieregularne w masowej skali. Właśnie wojskowa organizacja powyższych środków obrony państwa w siłę obronną stanowi obronę terytorialną. W słownikowym ujęciu: obrona terytorialna - część systemu militarnego przygotowana do prowadzenia wspólnie z wojskami operacyjnymi, pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem obrony powszechnej państwa ..... We współczesnych systemach wojskowych państw zachodnich obrona terytorialna stanowi komponent nowoczesnej struktury militarnej, którego powiązanie z systemem niemilitarnym w decydujący sposób wpływa na skuteczność obrony narodowej.

Przez tworzenie obrony terytorialnej zmierzamy do normalnego skutecznego systemu obronnego suwerennego państwa, takiego jaki miała potężna Polska w przeszłości, a jakiego nie udało się stworzyć w powstaniach narodowych XVIII i XIX w., jaki próbowano rozpaczliwie tworzyć przed wrześniem 1939 r. z chwilą dostrzeżenia fikcji „egzotycznych sojuszy” i jaki mają wszystkie normalne państwa współczesnego świata na czele z państwami NATO.

Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy w krótkim czasie, rzędu kilku - kilkunastu miesięcy, zbudowali - bez nadzwyczajnych wysiłków i nakładów, potężną polską obronę terytorialną - jako podstawę skutecznej obrony Polski, a tym samym stabilizacji i pokoju w Europie. Pozwalają na to: dotychczasowe osiągnięcia w tworzeniu podstaw teoretycznych i organizacyjnych obrony terytorialnej (stworzenie terytorialnych organów dowodzenia na szczeblu SG WP, OW i RSzW; funkcjonowanie pierwszych brygad OT, ćwiczenia regionalne z udziałem sfery pozamilitarnej); blisko 4 mln przeszkolonych rezerw osobowych; rozbudowana infrastruktura wojskowa (koszary, bazy zaopatrzeniowe, poligony) oraz zdolność masowej produkcji taniej, ale skutecznej i prostej w obsłudze broni ppanc i plot.

Największą trudnością w tworzeniu polskiej obrony terytorialnej jest ..... brak wiedzy, czyli „know how” o OT, kadry wojskowej i elit politycznych. Brak wiedzy o możliwościach obrony Polski jest z kolei źródłem ..... braku woli działania w tworzeniu obrony terytorialnej.

Prezentowany numer specjalny „Zeszytów Naukowych AON” stanowi - w przeświadczeniu autorów i redakcji - system wiedzy o obronie terytorialnej Polski, ma być jednym ze źródeł wypełnienia luki we współczesnej polskiej sztuce wojennej, którą tworzymy w procesie umacniania suwerenności demokratycznej Polski.

Wiedza zawarta w tym Zeszycie jest przeznaczona dla szerokiego kręgu oficerów WP, polityków oraz osób zainteresowanych tworzeniem siły obronnej III RP.

Autorzy dążyli do osiągnięcia maksymalnej wiarygodności przedstawionej wiedzy o obronie terytorialnej poprzez oparcie się na doświadczeniach obronnych Polski - szczególnie na organizacji i działaniach bojowych Obrony Narodowej w latach 1937-39, doświadczeniach obronnych innych państw oraz praktyce funkcjonowania obrony terytorialnej we współczesnych państwach.

Układ treści Zeszytu oparto na konwencji „od ogółu do szczegółu”. W rozdziale pierwszym przedstawiono założenia strategii powszechnej obrony narodowej i ujęcie jej w systemie obronnym państwa i sile obronnej. Rozdział drugi zawiera ogólne założenia obrony terytorialnej - pojęcie i miejsce w systemie obronnym państwa oraz cele, funkcje i zadania, a także kierowanie OT i dowodzenie wojskami OT. Działania bojowe wojsk OT stanowią treść trzeciego rozdziału ujmując szeroko obronę miast i działania nieregularne. Natomiast treścią rozdziału czwartego są działania humanitarne wojsk OT ze szczególnym uwzględnieniem działań ratowniczych na rzecz ludności i środowiska.

Uważaliśmy za celowe zamieszczenie w treści Zeszytu również podstaw ekonomiczności OT.

W materiałach źródłowych zawarte zostały zwięzłe dane o obronie terytorialnej innych państw, propozycje struktury i wielkości wojsk OT do obrony miast oraz podstawowe dane o Obronie Narodowej 1937-39 r.

Wyrażamy przekonanie, ze Szanowny Czytelnik zapoznając się z treścią Zeszytu włączy się poprzez swe spostrzeżenia, uwagi krytyczne i własne pomysły w proces tworzenia nowoczesnej polskiej obrony terytorialnej.


I. STRATEGIA POWSZECHNEJ OBRONY NARODOWEJ

1. O co chodzi w obronie militarnej Polski?

W realizacji celów obronnych RP i celów strategicznych obrony - w obronie militarnej Polski - chodzi o zapewnienie trwałego pokojowego życia i rozwoju społeczeństwa polskiego w suwerennym państwie. Można to osiągnąć przez odpowiednie działanie, polegające na przygotowaniu zawczasu i utrzymywaniu w gotowości wiarygodnych sił, środków, sposobów i form walki zbrojnej, właściwych do obrony państwa, które w świadomości kierownictw polityczno-wojskowych innych państw uczynią interwencję zbrojną lub agresję na Polskę nieopłacalną i dla nich niebezpieczną, ponieważ spowoduje to:

- nieprawdopodobieństwo osiągnięcia celów politycznych przy użyciu siły zbrojnej (tj. z braku szans załamania woli walki władz, sił zbrojnych i społeczeństwa o zachowanie suwerenności i integralności terytorialnej);

- groźbę poniesienia przez agresora strat i wywołanie komplikacji politycznych, gospodarczych i militarnych przewyższających ewentualne korzyści z interwencji.

Państwo podejmujące agresję może wykorzystać do niej tylko wojska operacyjne - zdolne do uderzeń ogniowych i wtargnięcia - które posiadając z reguły przewagę ogólną i miejscową (w początkowym etapie wojny) doprowadzają do zaskoczenia (jedynie doraźnie) i przejęcia inicjatywy strategicznej. Wprawdzie jest to wiele, jak na początek wojny, z punktu widzenia oczekiwanych rezultatów, ale przy właściwym przygotowaniu się obrońcy do niej - niewystarczająco dla osiągnięcia celów wojennych, jakie najeźdźca zazwyczaj sobie zakłada. Doświadczenie historyczne uczy, że wojskom operacyjnym agresora, nawet wielokrotnie przewyższającym wojska operacyjne obrony, można się skutecznie przeciwstawić obroną powszechną, której istota sprowadza się do przygotowania i wykorzystania właściwych środków obrony państwa wynikających ze strategicznych korzyści obrony własnego terytorium, którymi są:

wojska operacyjne;

wojska obrony terytorialnej;

- wykorzystanie i przygotowanie terytorium do obrony;

wola obronna narodu z jego przygotowaniem i współudziałem w obronie państwa - przejawiająca się chociażby w działaniach na rzecz pozamilitarnych ogniw obronnych i przygotowaniach do zdecydowanej obrony miast;

działania nieregularne w masowej skali;

pomoc innych państw (system zbiorowego bezpieczeństwa).

Rozpatrując budowanie systemu obronnego państwa, zakłada się dwa sposoby; pierwszy - opierający się na powszechnym angażowaniu do tego całego społeczeństwa, drugi - polegający na posiadaniu jedynie „małej, ale sprawnej bojowo armii. Biorąc pod uwagę drugi wariant, chyba nie ma bardziej błędnego podejścia do tego problemu - podobnie jak nie ma możliwości znalezienia dwu wartości optymalnych dla tych samych warunków badanego zjawiska. Aby jednak przekonać się o tym, należy problem zbadać wnikliwie i tym samym mieć przekonanie do wypracowanego w trakcie badań rozstrzygnięcia; tym bardziej, że określenie mała armia sugeruje, że system obronny, jedynie na niej oparty, będzie mniej kosztowny, gdyż jego militarna część - zazwyczaj bardzo „finansochłonna” - powinna w tej sytuacji znacznie obniżyć koszty jego budowania i posiadania.

Próbując dociec przyczyn mody na małą armię, sięgnijmy do historii, gdzie można znaleźć wiele źródłowych informacji o „przywódcach” naszych wielkich sąsiadów skutecznie zabiegających do znacznego ograniczenia stanu polskich sił zbrojnych we współczesnych im czasach. I tak - według słów Stanisława Augusta Poniatowskiego - Piotr I potrafił w roku 1717 zredukować stopę liczebną naszego wojska do liczby 18 000, co w proporcji do obrony kraju, jest niczym. Również Fryderyk II Wielki (w 1740 r.) słał stosowne listy do rezydenta pruskiego w Warszawie, w których możemy przeczytać: Nie ma potrzeby Panu powtarzać, że zwiększenie armii koronnej stanowi rzecz najbardziej mi na świecie szkodliwą dla mych interesów; winien Pan użyć wszelkich możliwych środków, aby spowodować upadek tej propozycji, nawet jeśli do tego celu trzeba będzie sejm zerwać. Z takiej to głównie przyczyny zostaliśmy pozbawieni stosownej armii i umocnień, stając się w XVIII wieku w oczach sąsiadów bezbronnym stepem.

Ale nie byliśmy jedynymi, którym sąsiedzi „zalecali” małą liczebnie armię. Nam - po to, aby osłabić nas do takiego poziomu, który pozwoliłby potem łatwo dokonać rozbioru państwa, innym zaś, jak chociażby pokonanym Niemcom po pierwszej wojnie światowej, aby ograniczyć ich możliwości ekspansjonistyczne. My, naiwnie nie przeciwdziałając temu, popadliśmy w ponadstuletnią niewolę. Niemcy jednak podeszli do sprawy inaczej, gdyż nie zamierzali długo uznawać narzuconego im dyktatu - między innymi zakazującego posiadanie armii większej niż 100 000 żołnierzy. Fakt ten zmusił ich do poszukiwania takich rozwiązań, które umożliwiłyby znalezienie wyjścia z bardzo kłopotliwej sytuacji militarnej; zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę powstały wskutek tych ograniczeń nadmiar kadry zawodowej i ogromny potencjał przeszkolonych rezerwistów. Te oto fakty głównie zadecydowały o przyjęciu takiej koncepcji sił zbrojnych, która racjonalnie „zagospodarowałaby” ten potencjał ludzki na potrzeby już wtedy rozpatrywanej przyszłej wojny, do której Niemcy przygotowywały się od samego początku wdrażania postanowień traktatu wersalskiego; w sposób mniej lub bardziej ukryty, a z czasem - coraz bardziej otwarcie.

Odpowiadała temu koncepcja generała von Seecta, twórcy Reischswehry, który wizję budowy siły wojennej Niemiec zawarł w publikacji pt. Gedanken eines Soldates (wydanej w 1924 r.) gdzie dał wykładnię zręcznych przygotowań na potrzeby celów wojny - na długo przed jej rozpoczęciem - realizowanych w bardzo trudnych uwarunkowaniach międzynarodowych. Umożliwiała ona skryte wprowadzenie w życie „powszechności militarnej”, chociaż równocześnie została wyeksponowana rola armii - na swój sposób doborowej.

Generał Seect zakładał, że wojnę przyszłości poprowadzi i rozstrzygnie mała armia zawodowa, .....zmotoryzowana i opancerzona, wsparta przez silne lotnictwo. Na ten cel przewidywano wykorzystanie „traktatowego limitu” przeznaczonego dla typowej armii regularnej. Jednak koncepcja generała nie kończy się tylko na takim założeniu, gdyż wyjątkowo poważnie potraktowano jej drugi element, którym miała być „duża” armia ..... jako ciężka, nieruchliwa masa, niejako „pospolite ruszenie” dla wykorzystania zwycięstw armii uderzeniowej, obsadzenia krajów zdobytych (.....).

Widzimy więc, że nawet twórca koncepcji małej doborowej armii przeznaczonej do błyskawicznego rozbicia przeciwnika uznał za zasadne posiadanie również „drugiej - masowej armii”, bo zdawał sobie sprawę, że ta pierwsza nie sprosta potrzebom. Dostrzegał wprawdzie jej walory w agresywnych działaniach uderzeniowych, ale jej podstawy opierał na „dużej armii” - o charakterze „pospolitego ruszenia”. Dlatego zwolennicy istnienia w Polsce małej armii zawodowej powinni całościowo prezentować koncepcję już dawno wymyśloną przez Niemców na potrzeby Republiki Waimarskiej (po pierwszej wojnie światowej) i brać także pod uwagę warunki w jakich ona powstawała, jakim celom służyła i jej klęskę w czasie II wojny światowej (powszechność stosowania armii masowych). „Odkurzanie” nijak nie przystającej do współczesności koncepcji i to w dodatku niepełnej (bo z całkowitym pomijaniem elementów dotyczących „powszechności militarnej”) jest przykładem nie najlepszego wyboru kierunku rozwoju obronności państwa.

Niemcy, kilka lat później - wycofując się z postanowień traktatowych - zbudowali „zmechanizowaną i opancerzoną, wspartą przez silne lotnictwo” armię zawierającą w sobie czynnik powszechności (masowości) - i to na dużą skalę.

Z tego między innymi powodu nie powinniśmy brać pod uwagę innego niż masowy, powszechny system obrony państwa i przy tym nie zapominać, że mała silna armia to tylko element większego systemu militarnego opartego na powszechności obronnej.

Armie czysto operacyjne - ostatnio „siły szybkiego reagowania” - wykorzystywano głównie do działań agresywnych i z zasady na zewnątrz państwa - do prowadzenia wojen zaborczych, wypraw ekspedycyjnych lub karnych, a także podczas koalicyjnych działań i to zarówno obronnych, jak i zaczepnych, a także przeciw „wewnętrznemu zagrożeniu kontrrewolucyjnemu”. Jednak posiadający siły operacyjne nie poprzestawali tylko na nich, gdyż zawsze mieli stosowne, liczące się wojska mniej manewrowe - do tworzenia bazy obronnej dla sił operacyjnych.

Jeśli uświadomimy sobie, że mała armia nie jest dla nas wyjściem, to rodzi się pytanie: co robić, aby znów nie popaść w uzależnienie od jakiegokolwiek mocarstwa, które dysponuje nieporównywalnie większym potencjałem wojennym niż my?

Przy szukaniu odpowiedzi trzeba wziąć pod uwagę, iż na świecie nie tylko istnieją mocarstwa, lecz ponad półtorej setki innych państw, które potrafiły obronić się przed dominacją wielkich sąsiadów lub naciskami, w tym zbrojnymi, mocarstw. Analizując ten problem głębiej, można dojść do wniosku, że od dawien dawna były sposoby na agresorów i mocarstwa, których argument siły niwelowano lub na tyle skutecznie osłabiano, iż w konsekwencji utrudniało to odniesienie rozstrzygającego zwycięstwa nad słabszymi, mniejszymi i biedniejszymi narodami oraz uniemożliwiało całkowite i trwałe ich podporządkowanie.

2. „Powszechność obronna”

Obok wielu przyczyn takiego stanu jedną z najważniejszych jest „powszechność obronna”, wyrażająca się głównie w masowym, a nie ograniczonym (elitarnym) udziale ludności w przygotowaniu i działaniach obronnych. W różnych okresach historii różnie ją rozumiano i stosowano, jednak zawsze jej wykorzystanie przeciw agresji wojsk regularnych dawało nadspodziewanie dobre rezultaty, chociaż zaraz po zażegnaniu - dzięki niej - niebezpieczeństwa zapomniano o jej bohaterach. Niemniej na tyle często z tego korzystano, iż obecnie istnieje tylko pięć mocarstw. Przy czym każde z nich doświadczyło goryczy porażki od tych państw, które przeciwstawiły się wystawiając swoją siłę zbrojną opartą głównie na powszechności obronnej narodu.

Przełom XVIII i XIX wieku to okres kiedy ogromny potencjał tkwiący w powszechności obronnej zastosowano do działań o charakterze zaczepnym. Z tego okresu wywodzi się hasło „wojny ludów, a przez to samo wojny mas”. Przykładem, który uwidocznił rosnącą potęgę powszechności obronnej, były efektywne starcia zbrojne podczas rewolucji francuskiej i amerykańskiej - wykazujące słabość i częstokroć bezradność doborowych wojsk regularnych wobec w nieskomplikowany sposób organizowanego (ale jakże skutecznego) masowego uczestnictwa społeczeństwa w rozlicznych akcjach bojowych i niemal nieustannych walkach.

Powszechność ta była wynikiem:

1. Wzrostu świadomości narodowej i społecznej ogółu ludności wskutek postępu w upowszechnianiu oświaty.

2. „Wybuchu” obywatelskich dążeń wolnościowych i niepodległościowych.

3. Postępu ekonomicznego (produkcja maszynowa - w tym broni, transport kolejowy itp.) umożliwiającego wystawienie już nie kilku, kilkunasto czy kilkudziesięciotysięcznych armii, lecz kilkusettysięcznych (pocz. XIX w.), a później wielomilionowych (pierwsza wojna światowa) i operowanie nimi w zasięgu kilkuset i więcej kilometrów.

4. Zmiany charakteru państwa - już nie „państwo to ja”, już nie synekury Habsburgów itp., ale państwo reprezentujące interes narodowy, interes całego społeczeństwa.

Pochodną powyższego były inne cele wojen - już nie tylko wyprawy grabieżcze, „przepychanki” na tronach królewskich, przyłączanie czy odłączanie jakichś księstw czy ziem, ale trwałe podporządkowanie lub zniszczenie innych państw albo narodów oraz obrona suwerenności i niepodległości.

2.1. Historyczne zastosowania „powszechności obronnej”

Siłę naturalnie rosnącej powszechności obronnej z wielkim powodzeniem wykorzystywał do działań ofensywnych Napoleon, ale tylko do momentu skorzystania przez innych z tego „odkrycia”, czego przykładem była przeciw niemu skierowana „partyzantka” w Hiszpanii i swoiste masowe „działania nieregularne” w Rosji, a także pruska armia „obrony krajowej” z tego okresu.

W powszechności tej Napoleon odkrył to, co potem stało się podstawą jego sukcesów, ale gdy zaczął ją stosować na użytek działań agresywnych, z dala od rodzinnych stron żołnierzy, i tym samym ograniczać jej naturalną siłę tkwiącą w terytorialnie i narodowo zorientowanych - niemal spontanicznie podejmowanych z „krajanami” - działaniach zbrojnych począł tracić na skuteczności wojennej. Tym bardziej stawało się to dla niego bolesne i widoczne wtedy, kiedy jego przeciwnicy dostrzegli również ogromną siłę w powszechności obronnej i sami zaczęli stosować ją wobec wojsk (operacyjnych już wtedy i działających daleko od „rodzinnego” terytorium) Napoleona. Powszechnie organizowane hiszpańskie działania partyzanckie, rosyjskie działania nieregularne (w 1812 r.) i pruska obrona krajowa dały niemal natychmiast oczekiwane efekty w miejscu ich „wyrastania”, toteż w krótkim czasie skuteczność armii napoleońskiej okazała się niewystarczająca wobec powszechności obronnej zastosowanej „u siebie” przez Hiszpanów, Rosjan i Prusaków.

Sztuka wojenna, podobnie jak wiele innych dziedzin twórczej działalności ludzi, ma to do siebie, że doświadczenia płynące z jej stosowania bardzo często są bagatelizowane - głównie z powodu nieuctwa lub lenistwa tych, którzy wolą forsować własne i modne (tworzone dla doraźnych potrzeb) koncepcje niż gruntownie poznawać to, co już dawno jest wiadome i wiarygodne, bo wielokrotnie sprawdzone. W takiej sytuacji racjonalnie myślący zręcznie to wykorzystują (wnosząc jedynie drobne poprawki - odpowiednio do sytuacji i okoliczności). Niemal od wieków skutecznie robią to Japończycy (szczególnie w dziedzinach gospodarczych). Z tej zazwyczaj przyczyny nie uwzględniano oczywistych jakoby „praw” tej sztuki w opracowywaniu systemów obronnych wielu państw. Jedni (Napoleon, Hitler, Stalin) próbowali powszechność obronną przetworzyć w machinę agresji, inni zaś tworzyli z niej ofensywną potęgę militarną o charakterze ekspedycyjnym (Johnson, Breżniew). Pierwsi doznali haniebnych porażek z ogromnymi konsekwencjami dla narodu, którym przewodzili, drudzy - ponieśli równie dotkliwe klęski, które spowodowały przebudowę świadomości społeczeństw i sceny politycznej ich państw. W obu wypadkach przeszkodą w osiągnięciu celu agresji było miejscowe, terytorialnie związane (powiązane), zorganizowane powszechnie do obrony społeczeństwo - o znacznie niższym potencjale bojowym niż ekspansjonistyczne lub ekspedycyjne wojska agresora. Przykłady tych porażek to w odniesieniu do Napoleona - Hiszpania i Rosja (1812 r.), Hitlera - ZSRR, Jugosławia, Polska (druga wojna światowa), Stalina - Finlandia (1939/40 i 1944 r.), Johnsona - Wietnam, Breżniewa - Afganistan itd.

2.2. Wykorzystanie „powszechności obronnej” w Polsce

Do tych, którzy w małym stopniu wykorzystywali strategię wojenną w zakresie obronności powszechnej, możemy zaliczyć Polaków, zwłaszcza w okresie międzywojennym, kiedy to nieznacznie wykorzystywano powszechność obronną w celu skutecznego rozegrania niechybnie zbliżającej się wojny. Zresztą już wcześniej o tym nie myślano w zadowalającym stopniu, czego przykładem są nazbyt mierne rezultaty powstań: kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego. Pozostały jedynie liczne mogiły i związane z tamtymi wydarzeniami obchody rocznicowe. Przy ich okazji jakże ochoczo podkreślamy heroizm ludzi nie mówiąc jednak, gdzie tkwi przyczyna tragicznej klęski i tak lekko trwonionej krwi naszych rodaków. W konsekwencji wciąż zastanawiamy się czy mieć armię małą, czy nieco większą? A może by tak schronić się pod czyjeś bezpieczne skrzydła (jak chociażby NATO) bez ponoszenia kosztów? - pytają liczni naiwni. Są i tacy wśród nas, którzy zastanawiają się całkiem serio: czy w ewentualnej wojnie musimy wszyscy uczestniczyć, czy tylko niektórzy z nas, chociażby „wytypowani” specjaliści i zawodowi wojskowi, bez większego angażowania się do tego reszty społeczeństwa?

Największa nasza klęska, będąca głównie konsekwencją nieumiejętnego wykorzystania powszechności obronnej społeczeństwa, to wojna obronna w 1939 r., kiedy to skorzystano tylko w niewielkiej części (1/4) z przeszkolonych rezerw. Podobnie było w wielu naszych powstaniach narodowych, o które spory toczymy już prawie dwa wieki. Warto przypomnieć, że toczące się równolegle z nimi powstania amerykańskie przeciwko Brytyjczykom oraz włoskie (Garibaldi) przeciwko Austriakom i Francuzom zakończyły się sukcesami, mimo iż przeciwnik nie był słabszy niż nasz. Cechą powstań amerykańskiego i włoskiego była masowość i dobre przygotowanie (stąd to słynne hasło Garibaldiego: „Milion karabinów” - 1859 r.). Niepamięć o tym może doprowadzić do braku środków obronnych (przykład Armii Krajowej, która na 350 tys. członków miała broń dla 66 tys., natomiast w Powstaniu Warszawskim miało ją tylko około 20% uczestników).

2.3. Istota „powszechności obronnej”

W czym zatem tkwi istota tego fenomenu, że państwa (narody) broniące (wyzwalające) się odnoszą zwycięstwa nad siłami agresji (okupacji) posiadającymi zwykle przygniatającą przewagę liczebną i techniczną?

Ogólnie należy przyjąć iż zawarte jest to w znacznym stopniu w:

- zniweczeniu podstawowego założenia skutecznej (powodzenia) agresji, tj. uniemożliwieniu agresorowi wyzyskania jego przewagi, inicjatywy i zaskoczenia w rozstrzygającej bitwie (bitwach). Innymi słowy, uchylanie się od regularnych bitew i w tym „rozmienianie” ich, wbrew temu do czego dąży agresor, na „tysiąc walk” - jak twierdził Mossor. Przykłady klasyczne, to: obrona Rosjan w 1812 r., polska obrona za Piastów i obrona przed potopem szwedzkim w drugim etapie wojny. Współcześnie - to groźba „ugrzęźnięcia” na obcym terytorium - jak to określają wojskowi amerykańscy po doświadczeniach z Wietnamu, Somalii i Jugosławii;

- przygotowaniu zawczasu i wyzyskaniu w obronie korzyści płynących z posiadania atutów obrony własnego terytorium, czyli tego czego nie może mieć agresor (okupant). Są nimi, oprócz wojsk operacyjnych, masowa terytorialna formacja zbrojna, wykorzystanie i przygotowanie terytorium do obrony, wola obrony i bezpośredni udział całego społeczeństwa w pozamilitarnych działaniach obronnych oraz wsparcie wysiłku sił zbrojnych, działania nieregularne w masowej skali, unikanie frontalnych starć z przeważającym przeciwnikiem, atakowanie jego skrzydeł (komunikacji i rozproszonych sił), stwarzanie warunków do efektywnego wykorzystania zdolności manewrowych i uderzeniowo- obronnych wojsk operacyjnych (zatrzymanie i osłabienie agresora).

Wobec takiego przygotowania się do obrony żaden agresor nie jest w stanie całkowicie rozbić (zniszczyć) sił obrony oraz zająć i kontrolować terytorium zamieszkałego przez społeczeństwo wykazujące wolę walki z nim, jak również odeprzeć tysięcy ataków na jego linie komunikacyjne i zaopatrzenia, bazy, niewielkie pododdziały i oddziały itp. W tym zawiera się współczesna istota obrony powszechnej państwa, obrony skutecznej, zapewniającej pokój - bo wiarygodnej w odstraszaniu i odparciu agresji.

2.4. Współczesne rozumienie „powszechności obronnej”

Współczesny termin „obrona powszechna” nie tylko że wszedł na trwałe do języka „obronności” polskich wojskowych i polityków, ale stał się również swego rodzaju synonimem przygotowywanej powszechnej obrony narodowej. Opracowanie Akademii Obrony Narodowej definiuje ją jako rodzaj obrony, w której są wykorzystywane wszystkie zasoby ludzkie oraz środki materialne i moralne państwa. Rozważa się wprowadzenie rozszerzonych interpretacji tego pojęcia, gdzie przez obronę powszechną państwa można byłoby rozumieć: 1) ... rodzaj współczesnej obrony państwa, zwłaszcza małej lub średniej wielkości, obejmujący przygotowanie i skoordynowane wykorzystanie w działaniach (obronie) militarnych i pozamilitarnych sił, środków i sposobów właściwych dla zapewnienia skutecznej obrony a wynikających z korzyści obrony własnego terytorium; 2) ... rodzaj obrony państwa, w którym przygotowuje ono i wykorzystuje w obronnych działaniach militarnych i pozamilitarnych wszystkie zasoby ludzkie i materialne w sposób zapewniający skuteczne odparcie agresji przeważających sił.

Takie rozumienie obrony powszechnej od razu wskazuje na jakoby „totalny” charakter wojny do jakiej powinniśmy się przygotowywać, aby do niej nie dopuścić. Jest to zgodne ze starożytną maksymą - chcesz pokoju szykuj wojnę. Nasuwają się więc pytania: czy musimy się przygotowywać do takiej właśnie wojny? A może bierzemy pod uwagę jedynie tylko takie konflikty, które są mniej uciążliwe dla narodu i tylko do takich się przygotowujemy? Zresztą pytania te nie są wcale niefrasobliwe, jeśli zdamy sobie sprawę jak wielu mających wpływ na politykę bezpieczeństwa państwa oficjalnie wyznaje, że „nic nam nie grozi” - i to tylko z tego powodu, iż najprawdopodobniej jedynie oni sami żadnego z naszych sąsiadów nie uważają za potencjalnego agresora. Dlatego też niepotrzebna jest im nie tylko duża armia polska, a nawet ta, która jest, wydaje się zbyt kosztowna w utrzymaniu i być może dlatego niezbyt chętnie podejmują skuteczne działania, aby odpowiadała ona europejskiemu poziomowi. O tym, że ich poglądy są powszechnie uznawane świadczy systematycznie obniżany budżet MON. Jest to żałosna konstatacja polskiej głupoty politycznej, wyrażająca się brakiem przezorności; głównego - jak stwierdził już Arystoteles - obowiązku przywódców. Braku, który tak trafnie ujął znakomity żołnierz i poeta Aleksander Fredro: nie pomoże i męstwo, gdzie przezorność mała, samobójcze skłonności Polska ma i miała.

3. Obrona powszechna w systemie obronnym państwa

Obrona powszechna dla Rzeczypospolitej Polskiej to wynikająca z doświadczeń historycznych i wiedzy wojskowej - konieczność, jeśli chcemy zapewnić trwale i skutecznie bezpieczeństwo narodowe w naszych uwarunkowaniach (geopolitycznych, ekonomicznych, demograficznych, technicznych itp.). To zarazem w odniesieniu do obronności, spełnienie ogólnych dyrektyw sprawnego działania - dyrektywy „jak najpełniejszego wykorzystania posiadanych zasobów” oraz dyrektywy „maksymalnego wykorzystania zdolności do działania”. Równocześnie jest to realna możliwość - biorąc pod uwagę zasoby ludzkie i nową generację prostych tanich i skutecznych środków przeciwpancernych i przeciwlotniczych - posiadania na militarnie dobrym poziomie systemu bezpieczeństwa narodowego. Niebezpieczną alternatywą jest bezkrytyczne niekiedy naśladowanie „zewnętrznych form aktywności wielkich mocarstw” i bezkrytyczne powielanie ich wzorców postępowania w sprawach bezpieczeństwa, tj. m.in. tworzenie sił szybkiego reagowania, przedwojennej „odkurzonej” koncepcji „małej, ale znakomitej armii”, które nie mają żadnego odniesienia do warunków i przestrzeni obronnej RP. Są jedynie świadectwem lekceważenia doświadczeń, wiedzy i realiów materialnych.

Jeśli już odnosimy się do przykładów zagranicznych, to zróbmy to w stosunku do państw stanowiących czołówkę cywilizacyjną świata w dobrze zorganizowanej obronności (jak chociażby Szwajcaria, Szwecja, Izrael, Niemcy itp.), w których właśnie obrona powszechna jest podstawą systemu obronnego państwa. Kraje te potrafią liczyć i wydawać społeczne pieniądze na obronę i wbrew temu co niektórzy sądzą nie szczędzą na te działania wysiłku ludzkiego i funduszy.

Zawczasu przygotowana obrona powszechna to taka, której środki (wojska operacyjne, obrona terytorialna, pozamilitarne ogniwa obronne, terytorium, społeczeństwo, działania nieregularne w masowej skali itp.) są utworzone, zgrane (skoordynowane) i utrzymywane w gotowości do działania. Tworząc wizerunek obronny RP, nie pozostawiajmy złudzeń innym państwom czy siłom nam nieprzyjaznym co do woli, zdecydowania i przygotowania państwa polskiego do skutecznego odparcia przemocy oraz zadania strat przewyższających korzyści z ewentualnej agresji (zastosowania przemocy).

Absolutnym wyznacznikiem obrony powszechnej jest wykorzystanie czynnika ludzkiego. Przy niekiedy wręcz złudnej fascynacji supertechniką, niekwestionowaną prawdą jest i to, że w warunkach wysokiej cywilizacji człowiek (żołnierz) jest najdroższym, ulotnym i najbardziej twórczym źródłem siły militarnej. Ta prawda głoszona przez współtwórcę niemieckiej mikroekonomiki wojskowej Johanesa Gerbera, tak pomijana w naszych rozważaniach o możliwościach obronnych, jest zawarta nawet w regulaminach walki sił zbrojnych wysoce cywilizowanych państw - jak chociażby Bundeswehry - nie mówiąc już o wskazaniach prakseologii.

W Szwecji zakłada się, że trudne zadania obronne mogą być pomyślnie realizowane tylko wtedy, gdy wszyscy mężczyźni zdolni do służby wojskowej będą przygotowani do udziału w obronie militarnej. Dlatego też obowiązkowa służba wojskowa jest warunkiem utrzymania silnej i odstraszającej obrony. Konkretny wymiar - to przygotowanie 10-12% ludności państwa (Szwecja, Szwajcaria) do zmobilizowania w ciągu kilkunastu godzin; przy utrzymywaniu kilku lub kilkunastotysięcznych kadr zawodowych w czasie pokoju. W odniesieniu do Polski - to konieczność obronnego zagospodarowania około 4 milionów rezerw osobowych w formacjach militarnych, głównie obrony terytorialnej, i pozamilitarnych.

3.1. Najnowsze przykłady wykorzystania obrony powszechnej

Powstanie ludowe w Czeczenii przeciwko interwencji rosyjskiej - w sile około 40 000 żołnierzy, setek czołgów oraz jednych z najnowocześniejszych w świecie sił lotniczych - koncentrujące się na obronie (przez około 2000 bojowników) Groznego uwidoczniło potę obrony powszechnej przy właściwym wykorzystaniu warunków terenowych (miasta) oraz przenośnych środków przeciwpancernych (granatników, min) i jedynie broni strzeleckiej, ale już niemal bez użycia przez obrońców nowoczesnych przenośnych rakietowych środków przeciwlotniczych.

Operacje „Pustynna Tarcza” i „Pustynna Burza” wykazały, że współcześnie w konfliktach, których stronami są państwa (a nie grupa terrorystyczna) nie może być mowy ani o małej, wysoce sprawnej armii, ani o krótkim czasie przygotowywania się do działań wojennych. W działaniach w rejonie Zatoki Perskiej użyto swego rodzaju „małej, sprawnej armii”, ale w formie sił szybkiego reagowania, które stworzyły jedynie warunki do rozwinięcia „masy operacyjnej” armii liczącej 893 318 żołnierzy - i to użytej tylko do uderzenia wojskami (bez trwałego opanowywania i utrzymywania terenu Iraku), a ogólny czas przygotowania do działań był znaczny, bo pół roku, przygotowanie ogniowe zaś - aż ponad miesiąc.

Wbrew pozorom siła militarna państw NATO nie składa się tylko z wysoce uzawodowionych, mobilnych formacji zbrojnych - narodowych czy też międzynarodowych - podporządkowanych wspólnemu dowództwu, lecz liczącą się siłę w ramach obrony ogólnej (odpowiednik naszej obrony powszechnej) paktu stanowi tam, obok wojskowego, cywilny czynnik obronny. NATO składa się z „wojskowej obrony” paktu i „obrony krajowej” poszczególnych państw, które realizują zadania objęte odpowiedzialnością narodową - m.in. siłami obrony terytorialnej. Przykładem na takie „uporządkowanie” obronności koalicyjnej względem „krajowej” może być RFN, która rozporządza ponad dziesięciomilionowymi rezerwami osobowymi, a tworzone na obszarze byłej NRD kolejne jednostki mają charakter wybitnie terytorialny (przez co wzmacniany jest jedynie system obronny Niemiec, nie zaś Paktu - mimo redukcji stanów osobowych Bundeswehry).

3.2. Wykorzystywanie skutecznych form walki zbrojnej

w obronie powszechnej

Właściwie zbudowany system obronny Rzeczypospolitej powinien jednoznacznie świadczyć wszem i wobec, że użycie siły zbrojnej przeciwko Polsce oznacza jedynie wysokie nieprawdopodobieństwo osiągnięcia celów politycznych, gdyż szanse na złamanie woli obronnej władz, sił zbrojnych i społeczeństwa są minimalne, a nasza determinacja posiadania suwerennego państwa i gotowość obrony integralności terytorialnej jest na tyle silna, iż agresor z całą pewnością poniesie wymierne straty oraz skomplikuje sobie sytuację (polityczną, gospodarczą i militarną) w takim stopniu, który będzie świadczyć (swoją negatywną wartością) o wyraźnej przewadze strat nad ewentualnymi korzyściami możliwymi do uzyskania poprzez interwencję zbrojną lub agresję.

Takie rozumienie problemu nie wynika z „optymistycznych założeń” czy też tylko z chęci tworzenia potężnego czynnika odstraszania, ale z realnych potrzeb - przede wszystkim zagospodarowania przestrzeni obronnej Polski i charakteru możliwych do wprowadzenia współcześnie działań bojowych na niej. Minęła epoka walnych bitew (np. Grunwald), minęła epoka obrony wzdłuż linii (np. ponad 2000 km z Niemcami w 1939 r.); współczesność - to obrona prowadzona równocześnie na całym terytorium i w przestrzeni powietrznej nad nim.

Warunki przestrzenne obrony Polski przed uderzeniami lotniczo-rakietowymi i wtargnięciem powietrzno-lądowym wojsk agresora to kilkaset kilometrów frontu na każdym z kierunków strategicznych oraz setki, a nawet tysiące, ważnych rejonów i obiektów w głębi terytorium państwa, których należy bronić przed opanowaniem z powietrza. W tych warunkach nasze wojska operacyjne są w stanie, po rozwinięciu, bronić (kontrolować) tylko około 3% powierzchni kraju. Pozostałość - to, z konieczności, a nie wydumanych założeń, domena obrony terytorialnej i różnych form walki przez nią prowadzonych - organizowanych na bazie szeroko rozumianej i „militarnie organizowanej” obrony powszechnej, jak chociażby działań nieregularnych, aby uniemożliwić bezkarne (jak w 1939r.) wtargnięcie (lądowanie) sił przeciwnika i stworzyć niezbędne warunki do efektywnego wykorzystania zdolności manewrowych oraz uderzeniowo-obronnych wojsk operacyjnych (najdroższego i potencjałem ograniczonego elementu systemu wojskowego). Zatem mała (.....), nawet kilkusettysięczna armia przystosowana jedynie do działań regularnych, byłaby niczym - jakby to mógł stwierdzić król Stanisław Poniatowski - w porównaniu z faktycznymi potrzebami obronnymi, natomiast Polska - kolejny już raz - mogłaby stać się tym razem współczesnym wydaniem clausewitzowskiego „bezbronnego stepu”.

Działania nieregularne - w wypadku państwa średniej wielkości, m.in. takiego jak Polska - położonego między dwoma dużymi potęgami - są żywotną koniecznością dla zachowania suwerenności terytorialnej, gdyż chociażby operacyjne walory ich właściwego stosowania wskazują na ich dużą przydatność i skuteczność bojową w toku prowadzenia wojny obronnej. Stosując je, wymuszamy na agresorze angażowanie bardzo dużego potencjału wojsk regularnych, ponieważ ogólny stosunek sił, jaki należy brać pod uwagę, aby odnieść powodzenie w działaniach bojowych z jednostkami prowadzącymi walkę w ten sposób, wynosi 20:1 na niekorzyść agresora, podczas gdy ten sam stosunek w terenie otwartym w działaniach regularnych ma wartość 3:1. Polska to głównie równiny, zatem w naturalny sposób potencjalni agresorzy dążą do tego, abyśmy posiadali system obronny oparty jedynie na armii czysto operacyjnej, gdyż wtedy - ze względu na koszty - nigdy nie będziemy mieli możliwości posiadania jej w takiej wielkości, dla której nie mogliby z łatwością zbudować ponad trzykrotnie większego potencjału bojowego (uderzeniowego). Jeśli uwzględnimy tylko najbardziej agresywne środki walki, które są brane pod uwagę przez postanowienia CFE-1, to z łatwością zauważymy, że liczby tego typu sprzętu jak czołgi, BWP, artyleria powyżej 100 mm, śmigłowce uderzeniowe i samoloty bojowe, będącego w dyspozycji potencjalnie „niebezpiecznych” dla nas sąsiadów, pozostają właśnie w takiej proporcji (tzn. większej niż 3:1 na naszą niekorzyść) względem nas. Postanowienia tegoż traktatu co do niektórych naszych sąsiadów w dalszym ciągu niewiele zmieniają w tym „granicznym” dla nas stosunku sił tego typu potencjałów. Stąd też musi być zrozumienie dla poszukiwania różnych sposobów zrównoważenia niedoboru potencjału wojsk operacyjnych. Jednym z korzystnych rozwiązań w tym względzie są właściwie zaplanowane i przygotowane działania nieregularne, kiedy to stosunek wojsk regularnych agresora do sił jednostek prowadzących działania nieregularne można będzie zwiększyć do wartości 32:1 - zmuszając go do zastanowienia się, czy stać go będzie na to, aby do zwalczania tylko tysiąca żołnierzy prowadzących działania nieregularne mógł wysłać wojska o wielkości około dwóch dywizji zmechanizowanych. Bardziej musiałby się zastanowić, czy podjąć decyzję o agresji wobec nas, jeśli uświadomi sobie iż znakomita część kilkusettysięcznej Obrony Terytorialnej RP będzie przygotowana do takiej właśnie formy walki. O tym, że takie wartości liczbowe w ocenach operacyjnych tej formy oporu zbrojnego są realne świadczą nie tylko teoretyczne opracowania, lecz także doświadczenia Anglików z wojny, jaką prowadzili przeciwko Burom, a także Niemców z okresów okupacji Jugosławii, Polski i wschodnich terenów byłego ZSRR w czasie drugiej wojny światowej - kiedy to zmuszeni byli do angażowania znacznych sił operacyjnych do walki z partyzantami.

3.3. Miasta - ważnym atutem obrony powszechnej

Przygotowanie, w ramach obrony Polski - poza walką jednostek wojsk operacyjnych i obok działań nieregularnych w masowej skali - powszechnej obrony miast ma na celu likwidowanie niedoboru potencjału operacyjnego w ramach równoważenia przewagi ogólnej względem niektórych naszych sąsiadów. Niekiedy krytyczne podejście w tym względzie podważa zasadność takiej koncepcji, gdyż jej adwersarze twierdzą, że nie można narażać na straty materialne tego typu skupisk ludności i znajdującego się tam majątku trwałego - niekiedy o unikatowej wartości dla kultury światowej. Jednak rodzą się pytania: 1) Jaką mamy pewność, że miasto oddane bez walki nie zostanie obsadzone wojskami agresora, który potem z całą bezwzględnością najeźdźcy będzie stosował „własne” prawo wojenne - chociażby w takim wydaniu jak tego doświadcza ludność republik pojugosłowiańskich? 2) Co nam gwarantuje, iż oddane bez walki miasto nie zostanie przez agresora do niej przygotowane i będzie - do ostatniego domu - wykorzystywane w ramach jego systemu obrony w razie naszego kontruderzania? 3) Czy miasto takie zostanie uchronione od grabieży, a jego ludność od gwałtu, przemocy oraz przymusowych przesiedleń w głąb państwa okupującego je - do pracy niewolniczej lub świadczeń na rzecz jednostek frontowych okupanta?

Tego typu pytań można postawić wiele, a odpowiedzi będą zawsze się sprowadzały do ogólnej myśli, iż „jedyną gwarancją w tej sytuacji jest to, że nic nie może być zagwarantowane - oprócz najgorszego wariantu”. W ten to prosty sposób możemy dojść do kolejnych pytań: 1) Dlaczegóż to groźba strat wojennych ma powodować, iż ponad połowa mieszkańców naszego państwa - mieszkająca w miastach - może być oddana bez walki (wraz ze zgromadzonymi tu ogromnymi zasobami materialnymi oraz dorobkiem kultury i potencjałem intelektualnym) tylko dlatego, że naiwnie będziemy mniemać, iż wszystko to co tam się znajduje nie doświadczy zła pochodzącego od agresora? 2)  Czyżbyśmy uważali - nawiązując wprost do dziewiętnastowiecznych wydarzeń i już historycznego hasła „żywią i bronią” - że tylko mieszkańcy wsi mogą być „wyróżnieni” obowiązkiem obrony państwa? Gdyby się kierować taką właśnie logiką oceny sytuacji co do przyczyn i zasad prowadzenia wojny, to bez większego wysiłku można byłoby opanowywać państwa - w toku „bezkrwawych zawłaszczeń” miast - przekazywanych przez napadniętego, pod warunkiem nieniszczenia ich i nieczynienia krzywd mieszkańcom.

Jednak odcinając się od tak spekulatywnych rozważań, należy uświadomić sobie, że wojna to działanie polityczne, w polityce zaś głównie chodzi o panowanie nie tyle nad obszarem, co nad ludźmi go zamieszkującymi lub mającymi tam własne interesy, czyli o władzę, gdyż władza jest celem, a gwałt, represje i przemoc (w tym zbrojna) - środkiem. Ludzie ci są właścicielami dóbr (nie tylko finansowych) będących za ich pośrednictwem w pewnym sensie własnością struktur systemu władzy tworzącej państwo. Elementy materialne struktury państwa nie mają charakteru abstrakcyjnego, lecz umiejscowione są w przeważającej ilości w miastach - poczynając od stolicy każdego z nich. Dlatego - chociażby z tej przyczyny, miasta muszą być przygotowywane do obrony i bronione, gdyż z przyczyn naturalnych mają walory typowe dla „twierdz”, które z całą konsekwencją powinny być wykorzystane do wzmocnienia systemu obronnego państwa. Wojnę - jak wszystkie zjawiska noszące znamiona działania o panowanie i przetrwanie - cechuje również i to, że w jej interesie bezwzględnie się wykorzystuje niedomogi i błędy przeciwnika; tym bardziej jego naiwność. Zatem, jeśli my nie wykorzystamy atutów miast do obrony, to z pewnością zrobi to przeciwnik, gdyż potencjał ekonomiczny i obronna wartość ich infrastruktury są nie do odrzucenia.

Poza tym, gdyby miasto stało się zdobyczą wojenną z własnej woli - bez walki - to jaka jest pewność, że dla uwiarygodnienia się przed zdobywcą nie musiałoby płacić „haraczu lojalności” wobec agresora. Nawet z prozaicznej przyczyny - nieznajomości języka i zasad prawnych obowiązujących w państwie agresora ci kosmopolityczni mieszkańcy od razu popadną w konflikt z administracją wojenną okupanta, która przede wszystkim dąży do zaspokajania niekończących się potrzeb wojskowych - uciążliwych nawet dla swych rodaków; czegóż więc mogą w tej sytuacji oczekiwać jeszcze do niedawna obcy obywatele nawet dobrowolnie poddających się miast. Trudno przecież sobie wyobrazić sytuację, że można prowadzić wojnę z pominięciem miast - jakby swego rodzaju oaz pokoju (tylko dlatego, że mogą one być zniszczone) - o które prowadzono by działania zbrojne tylko na wsiach, w lasach i na odkrytych polach.

3.4. Współczesny charakter obrony narodowej Polski

Stereotypowe, ale jakże często spotykane, sprowadzenie obrony narodowej do obrony militarnej przed zagrożeniem militarnym - nie odpowiada współczesnym warunkom życia międzynarodowego jak i ..... działania sił natury oraz ..... technologii. Zresztą i w przeszłości obrona narodowa nie sprowadzała się tylko do obrony militarnej przed agresją militarną.

Jaki zatem charakter ma współczesna obrona narodowa?

Politolodzy amerykańscy określają bezpieczeństwo narodowe jako: zdolność narodu do ochrony jego wartości wewnętrznych przed zagrożeniami zewnętrznymi.

Owymi wartościami wewnętrznymi są: przetrwanie państwa jako niezależnej jednostki politycznej, a narodu jako wyróżnionej grupy etnicznej; integralność terytorialna, niezależność polityczna; jakość życia społeczeństwa, dorobek jego kultury oraz perspektywy dalszego rozwoju.

Wymienione wartości narodowe są poddawane zagrożeniom nie tylko militarnym ale również: politycznym, gospodarczym, kulturowym, dezintegracji wewnętrznej, przestępczością, klęskami żywiołowymi i innymi.

Katastrofalna powódź w lipcu 1997 r., która objęła swym zasięgiem blisko 20% gmin oraz spowodowała straty (15 mld zł.) przekraczające dwukrotnie roczne wydatki na obronę narodową, dobitnie wykazała skalę zagrożenia siłami natury wartości narodowych.

We współczesnym świecie jednoznacznie ocenia się, że katastrofy i awarie techniczne, klęski żywiołowe i skażenia środowiska są równe skutkom wojny, a współczesne bezpieczeństwo narodowe, obrona narodowa obejmują w coraz większym stopniu oprócz siły militarnej, zdolność ochrony i ratownictwa ludności, substancji materialnej i środowiska przed zagrożeniami niemilitarnymi.

Rozwijając definicję słownikową można określić, że współczesna: obrona narodowa jest działalnością mającą na celu odpowiednie przygotowanie i wykorzystanie sił i środków będących w dyspozycji państwa dla przeciwdziałania wszelkiego rodzaju zagrożeniom zewnętrznym i wewnętrznym oraz klęskom żywiołowym godzącym w interes narodowy.

Rozpatrywać będziemy w dalszej treści opracowania obronę terytorialną jako formę organizacyjną powszechnej obrony narodowej. A więc przeciwdziałanie nie tylko zagrożeniom militarnym, ale wszystkim innym. Stąd też funkcje, zadania i struktury obrony terytorialnej muszą odpowiadać współczesnemu charakterowi obrony narodowej.

4. Siła obronna RP

Niezwykle ważnym, wręcz podstawowym zagadnieniem w przygotowaniach obronnych suwerennego państwa średniej wielkości - takiego jak Polska - jest znalezienie odpowiedzi na pytanie: co stanowi o sile obronnej państwa broniącego własnej suwerenności i integralności terytorialnej? Innymi słowy - czym i jak broniące państwo przeciwstawia się skutecznie zagrożeniu bądź agresji militarnej ze strony innego państwa - jego sile ofensywnej? Celowość zastosowanego rozróżnienia - dwóch rodzajów siły militarnej państw - obronnej i ofensywnej wynika z oczywistej różnicy pomiędzy środkami wykorzystywanymi w agresji a środkami obrony państwa. Równie istotne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie - w czym współcześnie wyrażają się owe klasyczne „korzyści własnego teatru wojny”, czyli szanse i atuty, jakie stanowi dla obrońcy własne terytorium wraz ze społeczeństwem i infrastrukturą? One są źródłem tego, że często państwa wielokrotnie słabsze nie tylko pod względem liczby ludności, gospodarki, ale i tzw. potencjału militarnego potrafiły skutecznie obronić się, zachować swą suwerenność i integralność terytorialną.

Kwestia zrozumienia istoty siły obronnej państwa jest szczególnie ważna w obecnym początkowym etapie kształtowania się własnej suwerenności i obronności Polski, często bowiem za podstawę do rozważań co do szans obronnych bierze się jedynie wzajemny stosunek liczby dywizji i samolotów - wnioskując, że przy stosunku 4:1 następuje „zmiecenie” broniących się, przy 2:1 „pokonanie”, przy 1,5:1 zatrzymanie na linii Wisły, a przy 1:1 - zatrzymanie ofensywy. Ta „rachunkowa” wizja wyników ewentualnego ataku nie ma głębszego uzasadnienia w praktyce i teorii sztuki wojennej - w odniesieniu do tzw. walnych czy generalnych bitew, a tym bardziej do obrony państw przed agresją.

Jak wynika z przytoczonego przykładu, potencjał militarny ukazuje bardzo ogólne, ujęte w liczbach, zasoby ludzkie i materiałowe, które państwo może wykorzystać w celach militarnych - jeżeli potrafi je uruchomić w wypadku zagrożenia. Zatem siłą obronną będzie przygotowane zawczasu, w czasie pokoju, narzędzie państwa do realizacji zadań obronnych w czasie pokoju (odstraszanie) i ewentualnej wojny. Obejmuje ona ujęte w struktury organizacyjne i funkcjonalne (militarne i pozamilitarne) zasoby ludzkie i materiałowe wraz z przygotowaniem obronnym terytorium oraz sposobami prowadzenia działań obronnych (doktryną obronną).

Potencjał militarny państwa jest bazą militarną tworzenia i wykorzystania siły obronnej. Państwa małe i średniej wielkości mają niewielkie szanse - w wypadku zaatakowania - pełnego wykorzystania swego potencjału militarnego, jeżeli wcześniej nie przekształcą go w siłę obronną. Przykładem tego jest m.in. Polska z 1939 r. jak również Francja z 1940 r., które na skutek szybkości i głębokości uderzeń poniosły klęski nie zdążywszy wykorzystać w pełni swych zasobów ludzkich i materialnych. Natomiast państwa rozległe przestrzennie z reguły potrafią, mimo początkowych klęsk, uruchomić i wykorzystać w pełni swój potencjał militarny, czego przykładem jest ZSRR po klęskach roku 1941 i USA - po Pearl Harbour.

Podstawowe założenie prowadzenia każdej agresji (uderzenia) na inne państwo polega na wyzyskaniu atutu przewagi, inicjatywy i zaskoczenia do wykonania rozstrzygającego uderzenia (w bitwie walnej, generalnej) niszczącego (obezwładniającego) siły obrony (jej wojska operacyjne), co zwykle oznacza osiągnięcie celów politycznych agresji (uderzenia) - narzucenia swej woli pokonanemu przeciwnikowi. Mówiąc prościej, agresor zawsze dąży, buduje plany działań na jak najszybszym „dopadnięciu” sił, zwykle słabszych, obrony i rozbiciu ich w jednej lub kilku bitwach; przejawia on ów napoleoński „głód bitwy”, gdyż tylko szybkie rozbicie sił obrony daje szansę osiągnięcia celów agresji.

Agresja (uderzenie) na inne państwo osiąga powodzenie wówczas, gdy obrońca..... działa po myśli agresora tj. gdy wdaje się swymi zwykle słabymi siłami w regularną bitwę (bitwy) z dysponującymi przewagą i atutem inicjatywy oraz zaskoczenia siłami agresji, które najczęściej osiągają dzięki temu rozstrzygające zwycięstwo. Upraszczając, agresja ma powodzenie wówczas, gdy obrońca, świadomie czy nieświadomie, „podkłada” się pod uderzenie agresora umożliwiając mu wyzyskanie swej przewagi. Przykład z wojny 1939 r.: ugrupowanie wyjściowe Polaków nosiło znamię przesadnego rozproszenia, co wspaniale odpowiadało zamierzeniom niemieckiego dowództwa naczelnego. Odwody polskie stacjonowane były właśnie tam, gdzie Niemcy z łatwością mogli je pokonać. Rzadko zdarzało się w historii, aby jakaś kampania prowadzona była według tak precyzyjnego planu .

Co jednak się stanie, gdy obrońca nie działa po myśli agresora, nie daje mu szansy (okazji) wyzyskania jego przewagi, inicjatywy i zaskoczenia w rozstrzygającej bitwie - m.in. uchylając się od takiej bitwy i przekształcając wojnę obronną w setki i tysiące walk w małej skali? Wtedy z reguły załamuje się podstawowe założenie powodzenia agresji (uderzenia) na inne państwo, konsekwencją czego jest „ugrzęźnięcie” agresora w wyczerpujących i długotrwałych starciach z siłami obrony, których nie jest w stanie wygrać.

Po wojnach napoleońskich, doświadczenia wyniesione ze skutecznej obrony państw w warunkach wojny powszechnej zostały ujęte w kanony klasycznej sztuki wojennej. Przykładem tego jest dzieło Clausewitza O wojnie, którego data publikacji bliska jest naszemu powstaniu listopadowemu (1830).

W ujęciu Clausewitza zakres środków obrony „mogących uchodzić za ..... filary jej budowy” oprócz „właściwych sił zbrojnych” (wojsk operacyjnych) jest następujący:

1. Obrona krajowa (wojska obrony terytorialnej,

2. Twierdze (wykorzystanie i przygotowanie terytorium do obrony, umocnienia).

3. Naród (duch i wola obrony narodu i jego obronne przygotowanie).

4. Powstanie narodowe lub pospolite ruszenie (powszechny ruch oporu).

5. Sprzymierzeńcy (sojusze, system bezpieczeństwa zbiorowego itp.).

Znając historię wojen, możemy stwierdzić, że Clausewitz nie wymyślił nic nowego. Ujął tylko w reguły te właściwe środki obrony państwa, które dziesiątki i setki lat przed nim były praktycznie stosowane, w mniejszym lub większym zakresie, pod tą czy inną nazwą. Możemy również ocenić jak w okresie od Clausewitza do czasów współczesnych były w obronie państw stosowane lub nie wymienione środki oraz z jakim skutkiem. Śmiało można sformułować wniosek, że skuteczna obrona wszystkich państw - małych, średnich czy wielkich - opierała się właśnie na kompleksowym przygotowaniu i wykorzystaniu powyższych środków. Natomiast klęski lub niepowodzenia w początkowym okresie miały swe źródło w całkowitym zlekceważeniu lub nieprzygotowaniu zawczasu środków obrony państwa.

Przeanalizujmy więc doświadczenia co do skuteczności takiego środka obrony państwa, jakim jest powstanie narodowe, chociażby z racji własnych, tragicznych doświadczeń. Wystarczy wspomnieć o amerykańskim powstaniu narodowym, które skończyło się pomyślnie narodzinami Stanów Zjednoczonych, mimo iż walczyło z największym ówczesnym mocarstwem świata. Dlaczego nasze powstania narodowe były nieudane? Ano dlatego, że nie braliśmy pod uwagę tego, co twierdził swego rodzaju attache Szwajcarii przy wojsku polskim major Erlacht, że im wojna ludowa lepiej i dłużej jest przygotowywana, tym pomyślniejsza bywa w skutkach . Ten wniosek oddaje istotę powodzenia masowych ruchów zbrojnych, które muszą być zawczasu i dobrze przygotowane w zakresie wyszkolenia, uzbrojenia, zaopatrzenia i dowodzenia.

Szwajcaria (chociaż małe państwo) potrafiła stać się „potęgą obronną” przez staranne przygotowanie i utrzymywanie wszystkich środków właściwych dla obrony państwa. Wola, zdecydowanie i przygotowanie obronne okazały się skuteczne w zniechęceniu i zaniechaniu planów Hitlera „przyłączenia” Szwajcarii do III Rzeszy. Podobnie organizowana obrona Finlandii okazała się skuteczna zarówno na przełomie 1939/40, jak i w lipcu 1944r. podczas odparcia uderzeń radzieckich. Dwukrotnie więc państwo o ludności dziesięciokrotnie mniejszej od Polski i terytorium porównywalnym z Polską samotnie obroniło swą suwerenność przed agresją radziecką.

4.1. Pojęcie i elementy współczesnej siły obronnej państwa

Jak zapewnić przygotowanie w czasie pokoju i efektywne wykorzystanie w czasie ewentualnej agresji tychże środków? Innymi słowy - jak zorganizować środki właściwe dla obrony państwa w sprawne, operatywne narzędzie, realną siłę obronną przeznaczoną do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego?

Problem ten był przedmiotem wielu rozważań teoretycznych i studiów praktycznych znanych autorytetów sztuki wojennej oraz działalności dowódczej i sztabowej. Z ogólnych dyrektyw sprawnego działania najbardziej pomocne są dyrektywy: najpełniejszego wykorzystania posiadanych zasobów, maksymalnego wykorzystania zdolności do działania oraz dyrektywa koordynacji bliska postulatowi integracji T. Kotarbińskiego, którą warto przypomnieć - scalać czynności składowe w całość jak najprzydatniejszą do celu. Zatem przez współczesną siłę obronną państwa można rozumieć całokształt przygotowanych i utrzymywanych w gotowości do działania sił, środków i sposobów walki zbrojnej właściwych do zapewnienia skutecznej obrony państwa, a opartych na wykorzystaniu doświadczeń i korzyści atutów obrony własnego terytorium.

W innym ujęciu - siła obronna jest właściwą dla obrony państwa formą siły militarnej zapewniającej skuteczne przeciwstawienie się sile ofensywnej (uderzeniowej) państwa dokonującego agresji bądź zastraszania militarnego. Współcześnie elementami siły obronnej, czyli tego co bezpośrednio odstrasza, zniechęca inne państwa lub grupy polityczne od użycia przemocy przeciwko Polsce, a w razie interwencji lub agresji zapewni skuteczną obronę jej suwerenności i integralności terytorialnej są:

1. Duch i wola obrony narodu oraz jego obronne przygotowanie.

2. Wiarygodna strategia obrony.

3. Siły zbrojne składające się z dwóch komponentów - wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej.

4. Wykorzystanie i przygotowanie obronne terytorium.

5. Sojusze i system bezpieczeństwa zbiorowego.

Uwzględniając klasyczne clausewitzowskie ujęcie środków obrony państwa, poza wprowadzeniem współczesnej terminologii, wyodrębniliśmy wiarygodną strategię obrony, natomiast nie wyróżniliśmy - jako odrębnego elementu - powszechnego ruchu oporu. Nie oznacza to, że nie doceniamy jego wagi w obronie państwa, wprost przeciwnie. Jednak w naszym ujęciu jest on, jako jeden ze sposobów walki, częścią strategii obrony oraz formą wykorzystania sił zbrojnych, zwłaszcza wojsk obrony terytorialnej do działań nieregularnych realizowanych w skali masowej.

4.2. Przygotowanie obronne narodu

Duch i wola obrony wyrażają się w stanie powszechnej świadomości społeczeństwa, w przekonaniu o ważności i potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa państwa przed zagrożeniem przemocą zbrojną, w gotowości do podejmowania obowiązków i świadczeń materialnych na rzecz przygotowania i prowadzenia obrony Polski. Ich odzwierciedleniem jest także utożsamianie się społeczeństwa z polityką bezpieczeństwa narodowego oraz udzielanie poparcia rządowi i siłom zbrojnym w przygotowaniu i prowadzeniu obrony.

Znaczenie tego elementu dla obrony państwa trafnie określił gen. Beaufre pisząc, że przede wszystkim jednak należy zachować ducha obrony ..... ponieważ historia skazuje na zagładę tylko te ludy, które nie chcą się bronić. Jeszcze wyraźniej wyraził to Winston Churchill, polityk, który potrafił tchnąć ducha obrony w zgnuśniałe społeczeństwo brytyjskie i wywiódł Wielką Brytanię ze stanu „dziwnej wojny” na drogę zwycięstwa. Stwierdził on, że ..... żadna polityka zagraniczna nie może być skuteczna, jeśli nie stoi za nią dostateczna siła i gotowość narodu do poświęceń potrzebnych do jej wytworzenia. On też miał odwagę zwrócić się 10.05.1940 r. do społeczeństwa brytyjskiego ze słynną deklaracją: nie mam do zaoferowania nic innego, jak tylko krew, trud, łzy i pot.

O współczesnej randze poparcia społeczeństwa dla skuteczności polityki bezpieczeństwa nawet takiego mocarstwa jak Stany Zjednoczone świadczy teza amerykańskiego historyka, sformułowana podczas wojny w rejonie Zatoki Perskiej: mobilizacja jego (tj. społeczeństwa - przyp. aut.) poparcia dla wojny jest zadaniem co najmniej równie ważnym jak mobilizacja sił zbrojnych.

Jakkolwiek duch i wola obrony narodu są niejako zakodowane w świadomości kolejnych pokoleń Polaków i stanowią część naszej narodowej świadomości, to jednak, będąc elementem dynamicznym, podlegają zmianom. Brakowało nam jednak dobrej organizacji, aby potencjał płynący z tego ducha skutecznie przekształcić w trwałą siłę obronną państwa, ponieważ zawsze potrafiliśmy ulegać złudzeniom, że interes innych może i nam dobrze służyć. Toteż w działaniach na rzecz obronności kierowaliśmy się potrzebami sąsiadów (którzy wciąż nas zdradzali), tolerancją narodowościową, kulturową i religijną, współczuciem i pomocą.

Naczelnym zadaniem państwa jest kształtowanie właściwego stanu ducha i woli obronnej narodu zarówno w procesie wychowania młodych pokoleń, jak i tworzenia oraz umacniania odpowiedzialnych za to instytucji. Proces demokratyzacji z jednej strony ułatwia współudział szerokich rzesz społeczeństwa w tworzeniu bezpieczeństwa narodowego, z drugiej zaś - sprzyja szerzeniu się fałszywego wyobrażenia o wolności w postaci naiwnego pacyfizmu, anarchii i konformizmu. Stąd też tak istotne w przygotowaniach obronnych jest systematyczne kształcenie obronne elit politycznych i osób piastujących kierownicze funkcje we władzach oraz administracji państwowej i samorządowej, a także kreowanie kryteriów oceny postaw obywatelskich, za których pomocą można byłoby poznawać kto zasługuje na przynależność do tychże elit państwa, a kto jest zwykłym krzykaczem godzącym w jego obronność.

Takie właśnie podejście - poprzez wiedzę obronną - uniemożliwia zanik „bodźca” zagrożenia, czyli zanik przezorności obronnej w społeczeństwie, co wielokrotnie miało dla Polski tragiczne skutki.

Na szeroko rozumiane przygotowanie obronne społeczeństwa składa się m.in. edukacja obronna młodego pokolenia, powszechny obowiązek służby wojskowej, szkolenie i uczestnictwo społeczeństwa w przedsięwzięciach bądź też służba w formacjach obrony cywilnej, a także przygotowanie gospodarstw domowych, zakładów pracy, organów władzy i innych instytucji do funkcjonowania w warunkach zagrożenia (militarnego i pozamilitarnego - katastrof technicznych, klęsk żywiołowych i ekologicznych) oraz wojny (również w warunkach zajęcia określonego obszaru przez agresora).

Praktycznym wyrazem powszechnych przygotowań obronnych jest doskonalenie współdziałania militarnych i pozamilitarnych ogniw obronnych na szczeblu państwa, województw i gmin oraz zakładów pracy, a także przygotowanie gospodarki do zaspokojenia potrzeb obronnych oraz funkcjonowania w czasie zagrożenia i wojny.

Jedna z dziedzin gospodarki - narodowy przemysł zbrojeniowy (obronny) ma szczególnie istotne znaczenie dla siły obronnej innych państw. On bowiem, a nie zakupy za granicą i „dary” innych państw musi dostarczyć środki walki i inny sprzęt wojskowy, dostosowany do polskich potrzeb i warunków (sposobów obrony, warunków terenowych, bazy logistycznej i poziomu cywilizacji technicznej).

4.3. Wiarygodna strategia obrony

Jest to swego rodzaju obronne „know how” (wiedzieć jak), czyli zapewnienie zgodności celów, środków i sposobów obrony Polski z potrzebami, warunkami i możliwościami.

Celowość wyodrębnienia tego elementu siły obronnej wynika przede wszystkim z faktu, że tak jak w przeszłości, również i współcześnie nie tylko w sferze materialnej tkwi szansa zapewnienia skutecznej obrony naszego kraju przed zagrożeniem ze strony potężnych sąsiadów. Błędna, niewiarygodna strategia obrony najczęściej oznacza zniweczenie wysiłku włożonego w pozostałe przygotowania obronne.

Wiarygodność strategii obrony Polski oznacza przede wszystkim oparcie jej na doświadczeniach i uogólnionej wiedzy z zakresu obrony państwa; na włączeniu i wykorzystaniu w procesie tworzenia siły obronnej wszystkich środków właściwych dla obrony państwa wynikających z korzyści obrony własnego terytorium i stwarzających możliwości skutecznego przeciwdziałania przemocy przeważających sił agresora. Oznacza także wyzyskanie potęgi obrony, czyli tego co stanowi, iż przewaga obrony (dobrze pojętej) jest bardzo duża, o wiele większa niż się sądzi. Istotą bowiem przewagi obrony nad natarciem jest możliwość połączenia walki na pozycjach z manewrem i uderzeniem wojsk w skali taktycznej, operacyjnej i strategicznej oraz połączenia działań regularnych z prowadzonymi na masową skalę działaniami nieregularnymi.

Wiarygodność strategii obrony Polski oznacza także odrzucenie ślepego naśladownictwa rozwiązań wojskowych właściwych dla polityki mocarstw na Wschodzie czy na Zachodzie, jak: tworzenie sił szybkiego reagowania; przecenianie działań powietrzno-lądo-wych czy wręcz reaktywowanie „obrony manewrowej” rozumianej jako wycofywanie z przeciwuderzeniami. Oznacza również niepowtarzanie błędów z wojny obronnej 1939 r. - zarówno jeśli chodzi o zakres środków obrony, jak i sposobów jej prowadzenia, a także .... liczenia na sojuszników. Polsce potrzebna jest własna narodowa strategia obronna, oparta na doświadczeniu i wiedzy, uwzględniająca zagrożenia i możliwości, jakie stwarza obrona własnego terytorium i nowe generacje broni, strategia skuteczna; zapewniająca odstraszanie (zniechęcanie, odstręczanie), a więc niedopuszczenie do agresji, a w wypadku jej zaistnienia - niekorzystny dla agresora bilans zysków i strat.

4.4. Siły zbrojne RP

Siły zbrojne przeznaczone do obrony Polski składają się z dwóch elementów: wysoce manewrowych wojsk operacyjnych i masowej terytorialnej formacji zbrojnej - wojsk obrony terytorialnej. Jest to ukształtowana przez wielowiekową praktykę i sformułowana w teorii sztuki wojennej najwłaściwsza struktura wojsk, umożliwiająca połączenie w powszechnej obronie narodowej uporczywości i masowości działań wojsk obrony terytorialnej z mobilnością i siłą uderzenia wojsk operacyjnych.

Taka struktura sił zbrojnych w obronie państwa umożliwia prowadzenie obrony regularnej przy zdolności do natychmiastowego podjęcia na masową skalę działań nieregularnych na obszarach zajmowanych lub opanowanych przez agresora. Umożliwia ona również szerokie i bezpośrednie współuczestnictwo społeczeństwa w realizacji zadań obronnych w pobliżu miejsca zamieszkania oraz udział sił zbrojnych w ratownictwie na rzecz ludności i środowiska.

Liczba żołnierzy, zwłaszcza uzbrojenie ofensywne wojsk operacyjnych, będzie z góry określone limitami, natomiast liczba żołnierzy wojsk obrony terytorialnej, mobilizowanych w czasie zagrożenia i wojny, wynikać będzie z potrzeb obronnych Polski. Potrzeby te zależą od obszaru naszego kraju, przewidzianych do obrony obiektów i rejonów oraz zakresu zadań wsparcia wojsk operacyjnych, a także zadań z zakresu ratownictwa.

Polska po raz pierwszy od blisko trzech wieków ma realną szansę na stworzenie sił zbrojnych o strukturze odpowiadającej zadaniom i charakterowi obrony państwa; sił zbrojnych, które wraz z innymi środkami obrony, mogą być skutecznym elementem zagwarantowania trwałego bezpieczeństwa narodowego oraz zapewnienia stabilizacji polityczno-- militarnej w centrum Europy.

4.5. Sojusze i systemy bezpieczeństwa zbiorowego

Tak w przeszłości, jak i obecnie państwa dążyły i dążą do stworzenia sobie w środowisku międzynarodowym warunków sprzyjających zapewnieniu bezpieczeństwa. Stąd też praktyka zawierania sojuszy polityczno-wojskowych, a ostatnio także szerszej formy współpracy w zakresie bezpieczeństwa, jaką jest system bezpieczeństwa zbiorowego. Te dwie formy współpracy wzmacniają (uzupełniają) narodowy system bezpieczeństwa. Są jednym ze środków polityki bezpieczeństwa narodowego. W żadnym jednak wypadku sojusz lub system bezpieczeństwa zbiorowego nie powinny i nie mogą być podstawą zapewnienia bezpieczeństwa narodowego - chociażby ze względu na zmienność, nietrwałość oraz ograniczoną wiarygodność tego typu porozumień (przecież ponadnarodowych, a nie narodowych).

Polska w swej historii (licząc na pomoc z zewnątrz) traciła niepodległość, a działając aktywnie w sojuszach traciła terytorium na rzecz sojuszników. Doświadczenia te powinny być przestrogą i podstawą realnego spojrzenia na wiarygodność współczesnych sojuszy i systemów bezpieczeństwa. Niebezpieczne dla świadomości obronnej społeczeństwa są złudzenia, że sojusze lub systemy bezpieczeństwa zbiorowego w jakiś istotny sposób mogą zastąpić własne wysiłki w budowie narodowego systemu bezpieczeństwa. Bardzo jasno o tym mówi Clausewitz: obrońca w ogólności więcej może liczyć na pomoc z zewnątrz niż nacierający. Będzie on mógł tym pewniej na to liczyć, im ważniejsze jest jego istnienie dla wszystkich innych, to znaczy im zdrowszy i silniejszy jest jego stan polityczny i wojskowy. A zatem trzeba być silnym, by móc liczyć na czyjąś pomoc.

Podstawową sprawą w ocenie przydatności ewentualnych sojuszy polityczno-wojsko-wych jest nie tylko bilans zysków, ale również i strat, niebezpieczeństw w postaci, np. częściowej utraty suwerenności, obcej dominacji, upadku własnego przemysłu zbrojeniowego itd. O ile sojusze o celach obronnych są zwykle reakcją na ściśle określone zagrożenie militarne, o tyle system bezpieczeństwa zbiorowego może służyć do zapobieżenia przyczynom (źródłom) zagrożenia militarnego. Celem budowy takiego systemu nie jest powszechne rozbrojenie ani zapewnienie bezpieczeństwa jednych państw (np. Polski) przez inne (np. NATO). Istotą jego jest przebudowa struktur sił zbrojnych państw europejskich z ofensywnych na defensywne oraz wniesienie przez każde państwo swego wkładu, w tym militarnego, w zdolność Europy do skutecznego reagowania na zagrożenia i kryzysy oraz do obrony swoich żywotnych interesów.

Należy sądzić, że właśnie system zbiorowego bezpieczeństwa w Europie, wraz z mechanizmami środków zaufania i kontroli, może bardziej niż sojusze polityczno-wojskowe tworzyć zewnętrzne warunki bezpieczeństwa narodowego Polski. W tej sytuacji obowiązkiem Polski wobec społeczeństw Europy, z racji naszego położenia i doświadczeń historycznych, jest posiadanie skutecznego systemu obrony własnego państwa. Bezsilna bowiem Polska, tak jak w przeszłości, może być źródłem destabilizacji w Europie. Dlatego należałoby skorzystać z rady gen. Beaufre, który twierdził, że zadaniem strategii jest osiągnięcie celów ustalonych przez politykę, wykorzystując jak najlepiej posiadane środki.

Jednym z nowo wprowadzanych tego typu środków (po blisko sześćdziesięcioletniej przerwie) jest obecnie tworzony system obrony terytorialnej, o którego elementach traktują kolejne rozdziały.


II. OBRONA TERYTORIALNA RP

System obrony terytorialnej jest częścią (podsystemem) militarnego (wojskowego) systemu obrony państwa przeznaczoną do przygotowania i prowadzenia, we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi, układem pozamilitarnym, obrony powszechnej na całym terytorium kraju. Stanowi skoordynowany zbiór elementów wraz z łączącymi je relacjami wewnętrznymi (dowodzenie, współdziałanie, szkolenie itd.) i zewnętrznymi (współdziała-nie z wojskami operacyjnymi, pozamilitranymi ogniwami obrony i społeczeństwem).

Obrona terytorialna - w ujęciu ogólnym - jest militarną formą obrony powszechnej. Stanowi więc część systemu militarnego przygotowaną do prowadzenia wspólnie z wojskami operacyjnymi, pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem obrony powszechnej państwa. Jej celem jest przygotowanie i prowadzenie obrony rejonów oraz obiektów na obszarze całego kraju, stwarzanie warunków do rozwinięcia i działania wojsk operacyjnych oraz podjęcie działań nieregularnych w masowej skali, a także wspieranie pozamilitarnych działań obronnych.

Regulamin działań taktycznych .... definiuje ją jako: jedną z form prowadzenia walki przez państwo obrony powszechnej. Obejmuje przedsięwzięcia operacyjno-taktyczne, techniczno-obronne i szkoleniowe, mające na celu przygotowanie określonych sił i środków do realizacji zadań wsparcia i zabezpieczenia wojsk operacyjnych, prowadzenia samodzielnych działań bojowych oraz ratowniczych. Prowadzona jest na całym terytorium kraju. Skupia i koordynuje działania pozamilitarnych ogniw obronnych na rzecz sił zbrojnych.

Obrona terytorialna jest definiowana różnie, nie tylko w innych państwach, ale i w Polsce, jednak zawsze wskazuje na ścisły związek przedsięwzięć militarnych z obroną państwa, jego regionu lub wydzielonego obszaru w ścisłym powiązaniu z miejscową ludnością i administracją oraz terytorialnymi zasobami materialnymi.

Analiza istniejących na świecie modeli OT oraz własnych narodowych doświadczeń historycznych pozwala zarysować perspektywiczny model obrony terytorialnej RP, która powinna mieć charakter masowego organizmu, spełniającego istotną rolę we wszystkich możliwych sytuacjach polityczno-militarnych, jakie mogą wystąpić w Europie.

Obrona przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi jest jedną z najważniejszych funkcji współczesnego państwa i ma charakter powszechny. Dla osiągnięcia optymalnego poziomu systemu obronnego państwo ma możliwości przekształcania wszelkich zasobów materialnych i potencjału ludzkiego własnych obywateli w określoną siłę obronną, pozwalającą skutecznie oddalać zagrożenia. Jedną z form przygotowań państwa do takiego stanu jest obrona terytorialna, usytuowana jako moduł militarnej części systemu obronnego.

1. Miejsce obrony terytorialnej w systemie obronnym państwa

Z analizy własnych doświadczeń narodowych (1937-1939) oraz rozwiązań przyjętych w innych państwach można wnioskować, że występuje uzasadniona konieczność tworzenia i posiadania sił obrony terytorialnej - w postaci systemu celowego - będących równocześnie komponentem systemu obronnego państwa. Z uwagi na komplementarność wielu procesów logistycznych, a także wspólne prowadzenie działań bojowych z wojskami operacyjnymi, nie byłoby wskazane sytuowanie obrony terytorialnej jako odrębnego elementu systemu obronnego państwa. Powinna ona być elementem podsystemu militarnego. Przykładem takich właśnie rozwiązań są struktury sił zbrojnych wielu państw, gdzie składają się one z wojsk operacyjnych i sił obrony terytorialnej. Zatem wskazane jest, aby obrona terytorialna w Polsce była umiejscowiona w militarnym podsystemie systemu obronnego państwa i należy jej powierzyć także wspomaganie innych elementów systemu obronnego, zwłaszcza obrony cywilnej, oraz koordynowanie realizacji świadczeń na rzecz podsystemu militarnego ze strony układu pozamilitarnego i społeczeństwa.

Na usytuowanie obrony terytorialnej w systemie obronnym państwa wpływają takie czynniki, jak: prognozowane zagrożenie militarne; koncepcje i struktury systemu obronnego państwa; właściwości i znaczenie obszaru kraju pod względem operacyjno-stra-tegicznym; przyjęta koncepcja strategicznej obrony terytorium państwa i wymogi co do sił, środków i sposobów obrony państwa.

Obrona terytorialna RP jest przygotowywana do realizacji zadań w rożnych (w tym najmniej korzystnych) warunkach rozwoju sytuacji międzynarodowej zarówno w samodzielnym działaniu lub wespół z własnymi wojskami operacyjnymi, jak i w układzie koalicyjnego łączenia wysiłków obronnych. W związku z tym, że w każdej z przytoczonych sytuacji występuje konieczność utworzenia masowej, wysoce sprawnej formacji terytorialnej, zdolnej wspólnie z wojskami operacyjnymi sprostać wymogom współczesnej obrony państwa, zatem na umiejscowienie obrony terytorialnej w systemie obronnym państwa nie ma większego wpływu możliwość przystąpienia Polski do koalicji (systemu bezpieczeństwa zbiorowego) czy też pozostawanie w osamotnieniu. W pierwszym wypadku można jedynie w niewielkim stopniu liczyć się ze zmianami treści zadań sił OT, a także doraźnym podporządkowywaniu ich części - w określonych sytuacjach i rejonach kraju - dowództwu sojuszniczemu, gdyż zasadą ich powinno być podporządkowanie narodowym strukturom dowodzenia. W przewidywaniu takiej sytuacji już obecnie przygotowuje się terytorialny system dowodzenia OT - wysoce autonomiczny, elastyczny - będący elementem szerszego systemu dowodzenia siłami zbrojnymi RP.

2. Rola, funkcje, zadania i struktura systemu obrony terytorialnej

Obrona terytorialna powinna stwarzać warunki nie tylko do efektywnego zabezpieczenia, wspierania i uzupełniania działań prowadzonych przez wojska operacyjne w określonych obszarach kraju, ale przede wszystkim do spełnienia funkcji aktywnej części sił zbrojnych - prowadzącej obronę powszechną i przestrzenną na całym terytorium, a w tym działania regularne i różne formy działań nieregularnych, i to nie tylko na obszarach zajętych przez przeciwnika.

Za takim rozumieniem roli obrony terytorialnej przemawiają:

- konieczność militarnego „zagospodarowania” (osłony, obrony itp., m.in. przed uderzeniem wojskami z powietrza itd.) znacznego obszaru przestrzeni operacyjnej przez inne siły niż wojska operacyjne, ponieważ limitowane traktatami międzynarodowymi (CFE-1) sprzęt i wielkości stanów osobowych tych wojsk nie są w stanie gwarantować bezpieczeństwa naszych granic i suwerenności państwa wobec przeważających sił agresji;

- wymuszona konieczność uwzględnienia potrzeby zbrojnego przeciwstawiania się działalności nieprzyjaciela na całym obszarze kraju, co wykracza poza możliwości wojsk operacyjnych oraz formacji uzbrojonych resortów cywilnych;

- celowość, a niekiedy wręcz niezbędność rozwinięcia w stosunkowo krótkim czasie i niewielkim kosztem dużej liczby jednostek wojskowych;

- niezbędność zrekompensowania nieobecności wojsk operacyjnych w niektórych rejonach kraju;

- celowość odciążenia wojsk operacyjnych od zadań drugorzędnych, np.: wykonywania czaso- i pracochłonnych prac fortyfikacyjnych, ochrony oraz obrony setek ważnych obiektów itp.

Doświadczenia historyczne potwierdzają, że same wojska operacyjne nie są w stanie prowadzić efektywnej obrony, ponieważ państwo przygotowując się do niej, nie znając ani terminu, ani miejsca agresji nie jest w stanie „dopasować” mobilizacyjnego rozwinięcia sił zbrojnych i przyjęcia ugrupowania obronnego na wybranych przez przeciwnika kierunkach. Nawet w wypadku przeprowadzenia i zakończenia mobilizacji przed wybuchem wojny Polska nie jest w stanie zapewnić szczelności obrony granic oraz skutecznej ochrony i obrony licznym ważnym obiektom w głębi terytorium przed siłami desantowymi, szturmowymi, dywersyjnymi przeciwnika i innymi atakami z powietrza. Zatem tylko obrona terytorialna - dzięki swej powszechności i natychmiastowej gotowości - jest w stanie zapewnić państwu szczelność zarówno wzdłuż frontu, jak i w głębi terytorium. Stwarza ona warunki, osłaniając mobilizację i manewr oraz rozwinięcie wojsk operacyjnych do obronnego bądź zaczepnego ich wykorzystania na każdym z kierunków działania przeciwnika. Właściwie przygotowana obrona terytorialna umożliwia szybkie podjęcie w masowej skali działań nieregularnych, w tym i na terenach zajętych przez przeciwnika.

Należy zatem przyjąć, że obronę terytorialną trzeba traktować jako co najmniej równorzędną z wojskami operacyjnymi część sił zbrojnych, umożliwiającą skuteczną obronę Polski w każdym okresie „wykorzystywania” siły w polityce państwa. Obrona terytorialna jest bowiem tym elementem systemu militarnego, który najmniejszym kosztem potrafi przystosować się do nieskończonej liczby różnych okoliczności, których nie można przewidzieć.

Jawność tego typu przedsięwzięć obrony terytorialnej może ukazywać ewentualnym przeciwnikom nieopłacalność agresji na Polskę i pozbawiać ich iluzji o możliwości bezkarnego korzystania ze zdobyczy wojennych.

Z celu OT wynika konieczność powierzenia jej funkcji obronnej (1), narodowo- i państwowotwórczej (2), ratowniczej (3) oraz koordynacyjnej (4).

Funkcja obronna dotyczy zadań OT odnoszących się do prowadzenia walki, zabezpieczenia działań oraz wspomagania pozamilitarnych ogniw obronnych.

Funkcje narodowo- i państwowotwórcze przejawiają się we współudziale systemu OT w umacnianiu świadomości narodowej, społecznej i państwowej, tworzeniu więzi społeczno-terytorialnych.

Funkcja ratownicza wojsk obrony terytorialnej wyraża się w ich przystosowaniu i gotowości do niesienia pomocy ludności na szczeblu lokalnym sytuacji zagrożenia jej życia i mienia.

Funkcja koordynacyjna obejmuje uzgadnianie wspólnych działań wojsk OT i operacyjnych, rozwiązywanie problemów wsparcia i zabezpieczenia wojsk operacyjnych przez siły OT oraz integrowanie działań sił militarnych i pozamilitarnych.

Obronę terytorialną trzeba traktować jako militarny komponent, który - niezależnie od możliwości realizacji zadań „pokojowych” (ratowniczych, ewakuacyjnych, porządkowo--ochronnych i humanitarnych) - wspólnie z wojskami operacyjnymi, umożliwia zapewnienie skutecznej obrony Polski w każdym z trzech okresów funkcjonowania siły w polityce państwa (pokój - odstraszanie; agresja - obrona; okupacja - opór). Będąc elementem systemu obronnego RP, jest w stanie najmniejszym kosztem przystosować się do nieskończonej liczby różnych okoliczności, których nie można przewidzieć.

Cel, funkcja i zadania obrony terytorialnej stanowią podstawę do określenia jej struktury, której zasadniczymi elementami są: terytorialne organa dowodzenia, wojska OT i wojskowe elementy operacyjnego przygotowania terytorium.

W zakresie funkcji obronnej obrony terytorialnej na uwagę zasługują zadania militarne, a wśród nich:

1. Walka (zwalczanie sił przeciwnika, które usiłują wtargnąć lub wtargnęły na obszar kraju).

2. Zabezpieczenie (wsparcie) działań wojsk operacyjnych.

3. Wspomaganie innych (pozamilitarnych) podsystemów systemu obronnego państwa.

Szczególną uwagę należałoby zwrócić na przygotowanie struktury obrony terytorialnej umożliwiającej wykonywanie pierwszej grupy zadań. Dotyczy to zwłaszcza możliwości wykorzystania sił OT do:

- obrony określonych rubieży, rejonów, aglomeracji, miast i miejscowości realizowanej samodzielnie lub we współdziałaniu (w ugrupowaniu) z wojskami operacyjnymi;

- walki z siłami desantowymi, powietrznoszturmowymi i dywersyjnymi (specjalnymi) przeciwnika w głębi ugrupowania operacyjnego i na zapleczu wojsk operacyjnych;

- prowadzenie działań nieregularnych zarówno na części terytorium kraju zajętej przez przeciwnika, jak i w czasie jego wdzierania się w nasze ugrupowanie operacyjne wojsk.

Wśród zadań zabezpieczających, które powinny być przewidywane do realizacji przez siły OT, można wymienić:

- zabezpieczenie procesu organizacyjno-mobilizacyjnego i strategicznego rozwinięcia sił zbrojnych;

- zabezpieczenie przegrupowania wojsk do nakazanych rejonów, zwłaszcza przejezdności dróg samochodowych i linii kolejowych; regulacja ruchu wojsk;

- udział w przedsięwzięciach operacyjnego przygotowania obszaru kraju, m.in. w rozbudowie fortyfikacyjnej rubieży i rejonów obrony, urządzaniu i utrzymywaniu - w razie konieczności - przepraw zapasowych oraz dróg na przełaj, a także przygotowywaniu i utrzymywaniu systemu zapór i niszczeń;

- ochronę obiektów wojskowych - w tym wytypowanych elementów systemu kierowania i dowodzenia wojskami operacyjnymi - oraz obiektów gospodarki narodowej szczególnie ważnych pod względem strategiczno-operacyjnym;

- osłona granicy RP z państwem nie będącym stroną konfliktu przy wykorzystaniu włączonej w skład sił zbrojnych Straży Granicznej i we współdziałaniu z Policją;

- udział we wsparciu logistycznym wojsk operacyjnych oraz w akcjach ratunkowych prowadzonych w jednostkach i obiektach wojskowych;

- utrzymywanie porządku w garnizonach wojskowych.

Zadania z zakresu wspomagania innych (pozamilitarnych) podsystemów systemu obronnego państwa, to:

- udział w prowadzonych przez specjalistyczne siły obrony cywilnej akcjach ratunkowych na rzecz ludności cywilnej (w rejonach masowych porażeń, rozległych klęsk żywiołowych, awarii urządzeń z toksycznymi środkami przemysłowymi itp.);

- postulowanie rozwiązań w zakresie ewakuacji ludności ze strefy działań bojowych, wskazywanie dróg przemieszczeń, uczestniczenie w utrzymaniu porządku w punktach za- - i wyładowczych, na trasach ewakuacji oraz ewentualna pomoc medyczna;

- udzielanie pomocy organom resortu spraw wewnętrznych w realizacji zadań z zakresu ochrony państwa, utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego.

W czasie pokoju działalność obrony terytorialnej powinna koncentrować się na przedsięwzięciach organizacyjno-planistycznych, mobilizacyjnych i szkoleniowych oraz prowadzeniu prac studyjnych i operacyjnym przygotowaniu obszaru kraju.

Należy mieć również na względzie, że właściwe przygotowanie obrony terytorialnej do prowadzenia działań nieregularnych w masowej skali jest potężnym środkiem „odstra-szania” (zniechęcania do wojny) potencjalnych agresorów. Jest to dlatego ważne, ponieważ współcześnie uważa się, że ....siły zbrojne należy (.....) organizować i wykorzystywać przede wszystkim w celu odstraszania.

Struktura organizacyjna obrony terytorialnej obejmuje terytorialne organa dowodzenia, wojska obrony terytorialnej i wojskowe elementy operacyjnego przygotowania obszaru kraju do obrony, a w okresie zagrożenia i wojny - także wszystkie stacjonarne jednostki i instytucje wojskowe, Straż Graniczną oraz inne formacje zmilitaryzowane włączane w skład sił zbrojnych.

Docelowa struktura obrony terytorialnej RP powinna być przygotowywana na najmniej korzystny rozwój sytuacji i wariant samodzielnego systemu obronnego państwa, a jednocześnie spełniać wymóg funkcjonalności zarówno w sytuacji przedłużającego się osamotnienia militarnego Polski, jak i przystąpienia do sojuszu militarnego oraz sprawnego i efektywnego podejmowania działań humanitarnych w sytuacjach pokojowych zagrażających bezpieczeństwu obywateli i ich mieniu podczas zagrożeń wewnętrznych państwa (terroryzm, przestępczość zorganizowana, zakłócanie porządku, przeciwdziałanie kataklizmom, pomoc podczas katastrof itp.). Wskazuje to na konieczność tworzenia wysoce sprawnej formacji militarnej zdolnej wspólnie z wojskami operacyjnymi sprostać wymogom współczesnej obrony państwa, m.in. przez możliwość dodatkowego zwiększenia potencjału obronnego poza „limitowanymi” strukturami wojskowymi, w sytuacji kiedy wojska operacyjne są w stanie „zagospodarować obronnie” jednocześnie nie więcej niż około 3% powierzchni kraju.

W budowie systemu militarnej obrony suwerennej i samodzielnej (obronnie) Polski zasadnicze znaczenie ma tworzenie obrony terytorialnej odpowiadającej naszym potrzebom, warunkom i możliwościom. Wobec ograniczonych nakładów na obronę, przewagi militarnej sąsiednich państw oraz limitowania uzbrojenia wojsk operacyjnych - stworzenie obrony terytorialnej jako podstawowej formy militarnego przygotowania i wykorzystania potencjału państwa w obronie powszechnej jest jedyną realną szansą zapewnienia trwałego bezpieczeństwa narodowego Polski.

Terytorialne organa dowodzenia - element systemu dowodzenia sił zbrojnych obejmujący osoby funkcyjne i wydzielone komórki organizacyjne (zarządy, oddziały, wydziały) Sztabu Generalnego WP, okręgów wojskowych i rodzajów sił zbrojnych oraz wojewódzkie (regionalne) sztaby wojskowe przeznaczone do kierowania obroną terytorialną. Obserwacje naukowe, również podczas ćwiczeń z organami OT, wskazują na celowość tworzenia najniższych rejonowych komend obrony terytorialnej (RKOT). Bazą ich tworzenia mogłyby być wojskowe komendy uzupełnień.

Kierowanie (dowodzenie) obroną terytorialną w państwach europejskich rozwiązywane jest bardzo różnorodnie; przeważnie odbywa się ono w ogólnym systemie dowodzenia siłami zbrojnymi przez utworzenie (wyodrębnienie) mniej lub bardziej autonomicznego podsystemu kierowania siłami obrony terytorialnej.

Głównym elementem obrony terytorialnej są jej wojska. Są one tworzone w oparciu o miejscową bazę formowania - ułatwiającą prowadzenie regularnych i nieregularnych działań bojowych w pobliżu miejsc zamieszkania rezerwistów tworzących jednostki bojowe OT.

Operacyjne przygotowanie obszaru kraju (OPOK) to element infrastruktury obronnej przygotowanej stosownie do planowanego użycia sił zbrojnych w celu stworzenia dogodnych warunków do dyslokacji wojsk, zorganizowanego ich wejścia do walki i skutecznego prowadzenia działań bojowych, w którego skład wchodzą m.in. obiekty i urządzenia logistyczne, a także inżynieryjne budowane w czasie pokoju oraz rozbudowywane w okresie wzrostu zagrożenia i wojny.

Wojskowymi obiektami OPOK są obiekty i urządzenia przeznaczone wyłącznie na potrzeby wojsk. Są nimi:

- infrastruktura systemu dowodzenia i łączności;

- infrastruktura logistyki wojsk operacyjnych i wojsk OT;

- infrastruktura systemu obrony powietrznej i sił powietrznych;

- baza koszarowa, ośrodki szkolenia, poligony, lotniska i lądowiska wojsk lądowych;

- umocnienia obronne (urządzenia fortyfikacyjne, systemy zapór i niszczeń itp.);

- bazy i obiekty morskie.

Włączenie tych obiektów do systemu obrony terytorialnej wynika z konieczności ekonomicznego wykorzystania wojsk operacyjnych, odciążania ich od zadań drugorzędnych oraz bezwzględnej potrzeby przygotowania zawczasu (podczas pokoju) i utrzymywania w stałej gotowości do szybkiego uruchomienia systemu zapór i niszczeń. Zadania te powinny wykonywać jednostki inżynieryjne OT. Obowiązkiem terytorialnych organów dowodzenia jest prowadzenie studiów operacyjnych, inwentaryzowanie obiektów infrastruktury obronnej oraz koordynowanie współdziałania w tym zakresie z siłami pozamilitarnymi.

Funkcjonowanie obrony terytorialnej można rozpatrywać w aspekcie przedsięwzięć realizowanych w czasie pokoju i zagrożenia oraz w trakcie wojny. Podczas pokoju wojska OT (z założenia w większości nowo formowane) - z wyjątkiem jednostek szkolnych - byłyby formacją „rezerwową”, a ich część o znacznie rozwiniętych stanach mogłyby stanowić (po przeformowaniu i właściwym osadzeniu w realiach systemu obronnego państwa) obecne „Jednostki Nadwiślańskie”. Głównym więc problemem tego okresu byłyby kwestie szkolenia sił, planowania ich rozwoju, prowadzenie studiów oraz rozwiązywanie i utrzymywanie kontaktów z organami podsystemu pozamilitarnego.

W procesie tworzenia OT są uwzględniane takie założenia, jak:

1. Masowość wojsk OT - wyrażająca się maksymalnym wykorzystaniem przeszkolonych rezerwistów (co najmniej 0,9 mln spośród 4 mln istniejących rezerw), co może stanowić istotną siłę zniechęcającą do użycia przemocy zbrojnej wobec Polski.

2. Prostota, wielofunkcyjność i elastyczność struktur organizacyjnych jednostek OT.

3. Wyposażenie wojsk OT w uzbrojenie i sprzęt techniczny, początkowo wycofywane z wojsk operacyjnych; w późniejszym okresie - zamieniany, uzupełniany nowoczesnym sprzętem przenośnym oraz prostym w obsłudze i skutecznym w walce.

4. Terytorialność wcieleń do służby i szkolenia bojowego oraz prowadzenie walki w pobliżu miejsca zamieszkania.

5. Krótkotrwałość szkolenia podstawowego i uzupełniającego oraz znaczna częstotliwość i intensywność - doskonalącego (kondycyjnego).

6. W znacznym stopniu bezkoszarowy system mobilizowania i szkolenia jednostek znajdujących się na najniższym szczeblu dowodzenia obroną terytorialną.

Rozpatrując funkcjonowanie sił OT w okresie wojny, należy zwrócić uwagę na możliwość ich wykorzystania w regularnych i nieregularnych działaniach bojowych wykonywanych wspólnie z wojskami operacyjnymi i samodzielnie. W wypadku wspólnych działań decyzje o użyciu jednostek OT będą podejmować właściwi dowódcy ZO (ZT) wojsk operacyjnych uwzględniając ich przeznaczenie, możliwości ogniowe i manewrowe. Przewidywanie samodzielnych działań sił OT wynika z zakładanego przestrzennego rozmieszczenia ich na obszarze całego kraju. Organizacja i prowadzenie samodzielnych działań może dotyczyć tych jednostek OT, które będą rozmieszczone poza strefą działań bojowych wojsk operacyjnych, a także pozostających po wyjściu wojsk operacyjnych na obszarze macierzystego OW oraz tych jednostek, które znajdą się na terenach zajętych przez przeciwnika. Decyzje o ich użyciu będą podejmować właściwe terytorialne organa dowodzenia stosownie do zakresu kompetencji i zaistniałej sytuacji.

3. Ekonomiczne aspekty obrony terytorialnej

Założenie, że operacja obronna będzie prowadzona na terytorium kraju stwarza konieczność wnikliwego rozpatrzenia problemu nakładania się potencjału, struktur, kanałów zaopatrzenia i ewakuacji, obiegu informacji oraz kompetencji decyzyjnych w polowym i stacjonarnym systemie kierowania zabezpieczeniem logistycznym wojsk.

Koncepcje terytorialnego systemu zabezpieczenia logistycznego wojsk należy traktować jako propozycję kompleksowego rozwiązania wyżej zaprezentowanych problemów. Polega ona na jednorodnym, hierarchicznym podziale naszego państwa na obszary o względnie równomiernym nasyceniu zasobami materiałowymi, potencjałem logistycznym i infrastrukturą techniczną tworzące sektory zabezpieczenia logistycznego, które muszą odpowiadać prowadzonej operacji obronnej. Niezbędna jest zatem identyfikacja przestrzennego rozkładu potrzeb wojsk i możliwości terytorium, między innymi w zakresie zasobów materiałowych i potencjału obsługowego i remontowego z uwzględnieniem dynamiki operacji obronnej.

Innym problemem, który należy rozwiązać podczas projekcji terytorialnych systemów zabezpieczenia logistycznego wojsk, jest określenie liczby hierarchii sektorów zabezpieczenia logistycznego. Liczba ta jest bowiem uwarunkowana z jednej strony strukturą hierarchiczną wojsk, z drugiej zaś - wynikami procesu optymalizacji (uwzględniającymi kryterium czasu) zaspokajania potrzeb wojsk w poszczególnych rodzajach zabezpieczenia logistycznego.

Podczas projektowania terytorialnego systemu logistycznego wojsk niezbędne wydaje się opracowanie zasad korzystania przez jednostki przebywające w strefie zabezpieczenia logistycznego określonego szczebla z usług baz i potencjału logistycznego zgromadzonego w danym sektorze. Odpowiedzialne za realizację tego będą terytorialne organa dowodzenia.

Ekonomiczność obrony terytorialnej

Zapewnienie bezpieczeństwa jest podstawowym problemem społecznym, politycznym, wojskowym państwa. Jest również poważnym problemem ekonomicznym (ekonomiczno--organizacyjnym). Chodzi tu zarówno o wydzielenie stosownych zasobów rzeczowych oraz zasobów osobowych, jak i o jak najlepsze ich wykorzystanie (użycie). Problem sprowadza się do tego, aby tworzony system obronny, a w nim - system wojskowy, był skuteczny, tzn. realizował strategiczny cel obrony; zarazem był ekonomiczny, tzn. realizował cel możliwie najmniejszym nakładem sił i środków, czyli najmniejszym kosztem.

Realizowanie strategicznego celu obrony III RP odbywać się będzie w warunkach przewagi ekonomicznej, ludnościowej oraz siły uderzeniowej przeciwnika. Jest to konsekwencją naszego geopolitycznego położenia, co tym bardziej wymusza ekonomiczne podejście do wyboru stosownych form i środków walki dla zrównoważenia tej przewagi.

Celem obrony militarnej Polski (strategia) jest zachowanie suwerenności i integralności terytorialnej, tak więc cel ten ma charakter wyłącznie obronny. Konstatacja ta ma zasadnicze znaczenie w ocenie i wyborze systemu obronnego.

Równoważenie przewagi uderzeniowej przeciwnika nie może następować poprzez przeciwstawianie mu analogicznych systemów uzbrojenia (czołg przeciw czołgowi, samolot przeciwko samolotowi, okręt przeciwko okrętowi) oraz takich samych form walki. Na taką absurdalną strategię wojny, tzn. na strategię wyniszczania, wyczerpania Polska nie może sobie pozwolić. Stąd też ofensywnie, a zarazem mobilnie wykorzystywanym środkom walki agresora słaby obrońca musi przeciwstawić inne środki obrony. Potrzebne jest więc w tej sytuacji podejście osadzające się na strategicznej dyrektywie Sun Tzu: Zwyciężaj strategię - strategią.

Nie można przede wszystkim dopuścić do stworzenia warunków, w których wojska operacyjne przeciwnika mogłyby wykorzystać w pełni walory swojego uzbrojenia. Wobec tego trzeba przyjąć strategię, która to uniemożliwi. Strategię taką z powodzeniem mogą realizować wojska obrony terytorialnej, pokrywające obszar kraju swoim oddziaływaniem. Wojska te są dostatecznie rozproszone, co przeciwdziała możliwości ich sparaliżowania lub zniszczenia.

W sferze sztuki wojennej i obrony państwa przeciwstawienie się broniącego się państwa nawet wielokrotnej przewadze uderzeniowej agresora realizuje się poprzez wykorzystanie clausewitzowskich „korzyści strategicznych” - atutów obrony własnego terytorium.

Wykorzystanie wojsk obrony terytorialnej, które posiadają i wykorzystują atut działania na swoim terytorium, prowadzą działania nieregularne na masową skalę, jest fenomenem, polegającym na tym, że nawet supermocarstwa mające miażdżącą przewagę ekonomiczną, militarną, liczebną, doznają klęsk w próbach ujarzmienia innych państw (por. Finlandia 1939/1940, Wietnam, Afganistan itd.).

W naszej konkretnej sytuacji ostrego niedoboru zasobów rzeczowych uwypukla się znaczenie jak najbardziej umiejętnego gospodarowania tymi zasobami, inaczej rzecz biorąc, przemyślanego ich stosowania w celu osiągnięcia różnych konkurujących ze sobą celów. Już T. Kotarbiński wypowiadał się na ten temat twierdząc, że Pojęcie ekonomiczności otrzymuje się jako syntezę pojęć oszczędności i wydajności, uznając działanie za tym ekonomiczniejsze, im większym charakteryzuje się stosunkiem miary do uzyskanych efektów. Istotą gospodarowania bowiem jest osiąganie celów możliwie najmniejszym kosztem (zasada oszczędności) lub uzyskiwanie z danych zasobów jak największych efektów (zasada wydajności). Chodzi po prostu o to, aby uniknąć typowego marnotrawstwa (np. nadmiernego zużycia zasobów lub niepełnego ich wykorzystania), czyli niegospodarności.

Tak rozumiane gospodarowanie nieodłącznie wiąże się z dokonywaniem wyboru, czyli podejmowaniem określonych decyzji. Nie można dokonywać wyborów bez przyjmowania kryteriów wyboru. Typowymi kryteriami wyboru w sferze obronnej są:

- maksymalizacja strat przeciwnika;

- minimalizacja strat własnych;

- maksymalizacja potencjału obronnego (zdolności i gotowości bojowej).

Problem ten jest szerzej opisany w pracy prof. W. Stankiewicza, który prezentuje poglądy J. Gerbera na ten temat. Podstawą tych poglądów jest teza, że odchodzą do historii działania, wykorzystujące takie środki walki, jak: okręty, czołgi, samoloty, które są podstawą mobilnych dużych operacji - mogą one być szybko zniszczone, stanowiąc jednocześnie sporą grupę kosztów. Gerber twierdził też, że zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy kształtowane jest przez marketing przedsiębiorstw zbrojeniowych, a nie taktykę i strategię.

Zafascynowanie siłą ognia i techniką nie może przesłonić podstawowej prawdy, że w wojnie decyduje czynnik ludzki - kierownictwo, morale, spójność, agresywność i wola sprostania przeciwnikowi oraz jego pokonania, dlatego też fundamentalną kwestią ekonomiczności wojsk obrony terytorialnej jest wyzyskanie czynnika ludzkiego w obronie powszechnej. Koszty tego wyzyskania są bowiem zdecydowanie mniejsze niż armii z poboru lub armii zawodowej gdzie trzeba ponosić stałe, wysokie koszty utrzymywania tego potencjału.

Najnowsza technika pozwala oprzeć struktury obronne na środkach bezzałogowych, rakietach przenoszących ogień na każdą odległość, natomiast elektroniczne systemy naprowadzania pozwalają na precyzyjne rażenie.

Realne jest także użycie tzw. środków małej techniki walki, jak: Bill, Carl Gustaw, RKS-70, GROM itd.

Według Gerbera struktura obrony powinna opierać się na zintegrowanych pasach: przeciwpancernych oraz obrony powietrznej, rezygnując z kosztownych systemów uzbrojenia, jak np. samoloty wielozadaniowe, flota wojenna itp.

W warunkach Polski należy brać pod uwagę możliwość ograniczania zadań obronnych dla wojsk operacyjnych, natomiast przejmowanie większości tych zadań przez wojska obrony terytorialnej. Wynika to ze zmiany koncepcji obronnej oraz struktury obrony oraz oparcia jej na integralnym pasie obrony powietrznej i przeciwpancernej. Zmniejszy to bowiem w istotny sposób koszty utrzymywania potencjału wojsk operacyjnych, obniży koszty organizacyjne (funkcjonowania dowództw wszystkich szczebli), koszty transportu, koszty logistyczne itd. Rezygnacja z wykorzystania rodzajów sił zbrojnych na rzecz obrony terytorialnej daje szansę na spełnienie celów: militarnego, obronnego oraz ekonomicznego. Efektem takiego rozwiązania jest możliwość poważnego ograniczenia wydatków obronnych i wojskowych.

Zachodzi wobec tego konieczność odejścia od standardowego rachunku kosztów na rzecz rachunku pozwalającego analizować efektywność nakładów ponoszonych na realizację zadań obronnych.

W tworzeniu systemu bezpieczeństwa warto wykorzystać koncepcje braku zdolności do ataku, co w praktyce oznaczałoby tworzenie sieci obronnych tworzonych przez małe oddziały (zwłaszcza bataliony OT i brygady OT) związane z obiektami (rejonami) obrony, wyposażone w małe, przenośne środki rażenia.

Właśnie system obrony terytorialnej jest najtańszym spośród systemów obrony terytorium państwa. Jego istota zawiera się w masowym, wojskowym przeszkalaniu wszystkich obywateli zdolnych do noszenia broni w celu tworzenia obrony lokalnej. Jednostki wojsk obrony terytorialnej - stanowiące podstawę systemu - nie są większymi strukturami niż bataliony piechoty. Są wyposażone w broń lekką, przenośną, skuteczną ogniowo, prostą w obsłudze. Jednostki te rozbudowują terytorialny system rozpoznania, transportu, zabezpieczają przemieszczanie się wojsk operacyjnych, zwalczają dywersantów lub osaczają desant przeciwnika albo w całości podejmują walkę na rubieży bądź w obronie obiektu, rejonu lub przechodzą do działań nieregularnych.

Tego typu jednostkami, działającymi w skali lokalnej, dowodzą terytorialne organa dowodzenia, posiadające kompetencje dowódcze wobec podległych im batalionów obrony terytorialnej, wykonujące funkcje logistyczne, organizacyjno-mobilizacyjne i ewidencyjne na ich rzecz, jak też wojsk operacyjnych.

Nad nimi występują regionalne terytorialne organa dowodzenia (RSzW), którym mogą być podporządkowane - na stałe lub czasowo - jednostki wojsk obrony terytorialnej, wojsk operacyjnych, wojsk MSWiA itp. Z reguły każda jednostka sił zbrojnych i sił pozamilitarnych wykonuje swoje zadania w ramach systemu obrony terytorialnej samodzielnie, jedynie koncepcja ich użycia, czas i miejsca działania koordynowane są przez terytorialne organy dowodzenia. Pozwala to w optymalny sposób wykorzystać wartości bojowe (obronne) wszystkich uczestników działań obronnych od szczebla miejscowości do szczebla regionu - czego nie można zrealizować w ramach znacznie droższego systemu obrony terytorium.

Występujące w tym systemie siły pozamilitarne doraźnie są włączane w funkcjonowanie systemu w celu lokalnego lub regionalnego rozwiązania problemów obronnych państwa. W sytuacji zagrożenia, niektórym terytorialnym organom dowodzenia - wykonującym w tym czasie podstawowe zadanie obronne regionu - mogą być czasowo podporządkowane jednostki wojsk operacyjnych w celu wzmocnienia działania sił systemu obrony terytorialnej.

Relatywnie niskie koszty funkcjonowania systemu obrony terytorialnej wynikają głównie z cen i kosztów sprzętu wojskowego oraz wyposażenia znajdującego się w dyspozycji tych wojsk, a także niższych kosztów społecznych oraz małych potrzeb magazynowych (broń i wyposażenie osobiste żołnierza - u niego w domu, broń zespołowa - w magazynach policyjnych lub warty przemysłowej pobliskiego zakładu) oraz kadrowych (na szczeblu pododdziału - zalążki mobilizacyjne, stanowiące jednocześnie kadrę zawodowych szkoleniowców).

Brak ciężkiego, zazwyczaj przestarzałego i mało skutecznego sprzętu bojowego oraz środków walki pozwala rezygnować z kosztów: utrzymywania koszar, bazy logistycznej oraz obsługi, a także kosztów ich ochrony.

Sprzęt znajdujący się w dyspozycji wojsk obrony terytorialnej pozwala poza tym na kilkutygodniowe (z codziennym dojazdem poborowego z domu na miejsce ćwiczeń) szkolenie zasadnicze (wstępne) w rejonie znanym żołnierzowi, w którym przez następne kilkadziesiąt lat będzie odbywać szkolenie doskonalące (w składzie załogi, drużyny lub plutonu) trwające nie więcej niż kilka dni.

Zatem brak rozbudowanych obiektów, dużych składów wojskowych, krótki okres szkolenia żołnierzy oraz niewielkie stany kadry zawodowej, a także niski koszt sprzętu bojowego i procesu szkolenia - to główne atuty ekonomiczne wojsk obrony terytorialnej. Do tego należy dodać jeszcze ich wielofunkcyjność i optymalne działanie zarówno w działaniach regularnych, jaki w działaniach nieregularnych oraz wysoką skuteczność i wielowariantowość podejmowanych akcji bojowych.

W państwach NATO Europy Zachodniej przyjmuje się, że struktury pododdziałów wojsk obrony terytorialnej są około 20-krotnie mniej kosztowne niż porównywalne struktury wojsk operacyjnych (przy zbliżonych zadaniach obronnych).

Doświadczenia państw zachodnich wskazują, że gdyby przyjąć opcję tworzenia podsystemu militarnego (sił zbrojnych) systemu obronnego państwa z jednorodnych wojsk, to ta sama wielkość potencjału obronnego osiągnięta przy pomocy wojsk operacyjnych będzie kosztowała z wykorzystaniem:

regionalnych wojsk terytorialnych (wojsk wewnętrznych) mających mobilność regionalną (w skali terytorium państwa) - 9-krotnie mniej;

wojsk obrony terytorialnej o mobilności lokalnej - 20-krotnie mniej.

Proponowane przez Sztab Generalny WP struktury wojsk obrony terytorialnej wskazują, że na poziomie batalionu pododdziały wojsk zmechanizowanych są około 21 razy droższe (wojsk pancernych - 42 razy) niż wojsk obrony terytorialnej. Dane, które prezentuje poniższa tabela, dotyczą jedynie kosztów sprzętu bojowego.

KOSZT SPRZĘTU BOJOWEGO RP

Batalion

czołgów

zmechanizowany

OT

Ceny 1995/96

100 mln PLN

50 mln PLN

2,4 mln PLN

Krotność do bOT

42 razy droższy

21 razy droższy

Według R. Jakubczaka na podstawie materiałów Szt. Gen. WP.

Zaprezentowane wielkości nie w pełni obrazują konkretne koszty, jednak w pewnym stopniu obrazują skalę kosztów, z jakimi należy liczyć się w wypadku budowania sił zbrojnych z poszczególnych ich formacji zbrojnych lub tworzenia z ich wykorzystaniem systemu obrony państwa.

O skali możliwości niech świadczy poniżej zaprezentowany przykład wyliczeń operacyjnych, połączonych z kosztami na tworzenie jednostek obrony terytorialnej proponowanych przez Sztab Generalny WP.

Sprzęt batalionu obrony terytorialnej jest około 21 razy tańszy niż sprzęt batalionu zmechanizowanego i 42 niż batalion czołgów. Przy czym wartość bojowa batalionu obrony terytorialnej w działaniach obronnych, mierzona skutecznością środków ogniowych, jest około 1,66 razy mniejsza niż batalionu zmechanizowanego i około 2,5 razy - w stosunku do batalionu czołgu. Zatem, za równowartość kosztów sprzętu batalionu zmechanizowanego można utworzyć strukturę obronną - w postaci batalionów obrony terytorialnej - o sile ogniowej niemal 13-krotnie większej niż tego batalionu (21:1,6 = 12,6). W odniesieniu do batalionu czołgów będzie to siła ognia prawie 17 razy większa niż tego batalionu (42:2,5 = 16,8).

Na pokonanie batalionu obrony terytorialnej w działaniach nieregularnych trzeba około 20 batalionów piechoty przeciwnika. Dlatego też na podjęcie skutecznej walki siłami OT równoważnymi środkom finansowym przewidzianym na jeden batalion zmechanizowany przeciwnik powinien użyć 420 (21 x 20 = 420) batalionów piechoty (tj. równowartość 8-12 dywizji).

W odniesieniu do batalionu czołgów proporcja ta będzie dwukrotnie większa. Tymczasem do pokonania batalionu zmechanizowanego wystarczy przeciwnikowi jeden oddział (3-5 batalionów oraz środki wsparcia) - podobnie jak przy pokonywaniu batalionu czołgów.

Batalion zmechanizowany lub czołgów może „panować jednocześnie ogniowo” w rejonie o powierzchni nieco ponad 60 km2 (9 x 7 = 63), podczas gdy 21 (za środki finansowe przewidziane na sprzęt batalionu zmechanizowanego) lub 42 (za równowartość batalionu czołgów) bataliony obrony terytorialnej mogą to czynić na powierzchni odpowiednio - 8 400 - 12 600 km2 lub 16 800 - 25 200 km2, tj. na 3 do 8% powierzchni terytorium państwa (co oznacza 140-420 razy większej niż rejon oddziaływania ogniowego batalionu wojsk operacyjnych).

Powyższa prezentacja problemu kosztów nie ma na celu wykazania wyższości wojsk obrony terytorialnej nad operacyjnymi, lecz wskazuje różne drogi dochodzenia do celu, którym powinien być właściwy system obronny państwa. Tworząc go, należy więc wykorzystywać w sposób optymalny wszelkie możliwe środki, sposoby i metody zorganizowania się w tym celu społeczeństwa. Nie ma bowiem właściwie funkcjonujących państw, które miałyby system obronny opierający się na jednorodnych wojskach (tylko obrony terytorialnej lub tylko operacyjnych) lub nie tworzących systemu obrony terytorium państwa. Ale nie ma także dwóch takich samych, które miałyby te wojska jednakowe i w jednakowej proporcji. Różne składają się na to przyczyny, które niekiedy wymuszają droższy system obrony terytorium lub droższe wojska w nim funkcjonujące. Tu działają prawa ekonomii. Jednak ogólnie dąży się do minimalizowania kosztów funkcjonowania systemu obronnego państwa, w tym głównie przez odpowiednią strukturę sił zbrojnych.

Ekonomiczne aspekty podsystemu terytorialnego zabezpieczenia logistycznego

Terytorialne organa dowodzenia jako element systemu dowodzenia sił zbrojnych obejmują: Sztab Generalny WP, okręgi wojskowe, RSzW oraz RKOT.

RSzW mają być terenowymi organami wykonawczymi w sprawach:

1. Operacyjno-obronnego przygotowania i organizowania obrony obszaru swojej odpowiedzialności.

2. Logistycznego wsparcia wojsk operacyjnych, zabezpieczenia wojsk własnych i przydzielonych oraz zapewnienie trwałej żywotności infrastruktury techniczno-obronnej regionu.

3. Administracji wojskowej stopnia wojewódzkiego (regionalnego) do spraw pokojowego i wojennego uzupełniania jednostek wojskowych, jednostek ochrony cywilnej oraz formacji uzbrojonych, administrowania rezerwami osobowymi, technicznymi i materiałowymi oraz zabezpieczenia nimi potrzeb mobilizacyjnych tychże jednostek, jak również wykonywania innych zadań wynikających z przepisów o powszechnym obowiązku obrony.

RSzW spełniałby funkcję administracyjną w postaci:

W okresie pokoju:

- inspirowania terenowych organów administracji państwowej, samorządowej i specjalnej oraz ogniw pozamilitarnych do wypełniania zadań i powinności obronnych;

- określania zakresu i sposobu realizacji zadań na rzecz sił zbrojnych i militarnej obrony regionu (województwa) przez te ogniwa;

- podejmowania stosownych działań organizacyjno-szkoleniowych, zapewniających przygotowanie sił terytorialnych i regionalnych do wykonywania zadań operacyjno-tak-tycznych;

- prowadzenia nadzoru nad jakościową realizacją priorytetowych zadań obronnych.

Regionalny Sztab Wojskowy jako terytorialny organ dowodzenia ma do spełnienia funkcje operacyjne oraz jako terenowy organ administracji wojskowej spełniałby funkcje: administracyjną w stosunku do organów, instytucji i podmiotów gospodarczych regionu w celu zapewnienia przez nich świadczeń rzeczowych i osobowych na rzecz pokojowego i mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych oraz zabezpieczenia podczas ich rozwijania do etatów wojennych i przemieszczenia do rejonów operacyjnego przeznaczenia.

Całość zadań i funkcji RSzW skupia się w funkcjonowaniu czterech wydziałów: operacyjnego, mobilizacyjnego, logistycznego oraz organizacyjno-administracyjnego.

Wydział operacyjny - przeznaczony do organizowania dowodzenia wojskami OT i koordynacji działań z zakresu obrony terytorialnej.

Wydział mobilizacji, którego zadaniem jest zapewnienie organizacyjnej sprawności podległych terytorialnych organów administracji wojskowej do terminowego mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych oraz do ich pokojowego i wojennego uzupełniania żołnierzami rezerwy poszczególnych specjalności wojskowych.

Wydział logistyczny powinien stać się jednym z zasadniczych ogniw obecnie testowanego komplementarnego modelu funkcjonowania logistyki w siłach zbrojnych. Istotą jego istnienia i funkcjonowania jest przeniesienie podstawowego środka ciężkości zaopatrywania i obsługi wojsk w okresie wojny ze szczebla operacyjnego na szczebel taktyczny oraz z elementów polowych tych szczebli - na jednostki wojskowe i urządzenia stacjonarne (składnice, bazy, szpitale oraz zakłady usługowe) zarówno wojskowe, jak i cywilne. Wydział logistyczny RSzW funkcjonujący w danym regionie i znający: jego zasoby, potencjał obronno-ekonomiczny oraz strukturę ma możliwość utworzenia powiązanego wewnętrznie więzami formalnymi i nieformalnymi obszaru oddziaływania i pełne podstawy do przygotowania elementów infrastruktury tego terenu celem:

- zabezpieczenia logistycznego wojsk podległych i podporządkowanych na okres wojny;

- wspierania wojsk operacyjnych walczących w danym regionie lub ich zabezpieczenia, jeżeli taka będzie decyzja przełożonego szczebla OW.

Jak z tego wynika, logistyka regionalnego sztabu ma możliwości stwarzania warunków do pełnego zabezpieczenia logistycznego obsługi jednostek sił zbrojnych prowadzących walkę na obszarze odpowiedzialności RSzW.

Z realizacji tej funkcji dla wydziału logistycznego wynikają następujące zadania:

- administrowanie zasobami terenowej infrastruktury gospodarczej, technicznej, medycznej i drogowej, przydatnymi dla wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej oraz organizowania jej wykorzystania;

- kierowanie logistycznym zabezpieczeniem sił RSzW i wsparcia materiałowego - usługowego elementów tyłowych wojsk operacyjnych;

- planowanie i organizowanie świadczeń osobistych i rzeczowych na rzecz walczących wojsk;

- zapewnienie bezkolizyjnego wykorzystania dróg przemieszczania się wojsk oraz dowozu zaopatrzenia i ewakuacji.

Przedsięwzięcia planistyczne, organizacyjne i wykonawcze tych zadań wydział logistyczny realizowałby przy współudziale grup operacyjnych ogniw gospodarczo-obronnych i dyrekcji okręgowych, tworząc z nimi zespół.

Charakter podstawowych zadań wymusił zorganizowanie w wydziale logistycznym sprawnych i kompetentnych sekcji, które zabiegałyby o należyte wykorzystanie zasobów materiałowych, technicznych i medycznych regionu (województwa). Byłyby to sekcje: planowania i organizowania, eksploatacji i zaopatrywania technicznego oraz zaopatrzenia materiałowego.

Powyższe sekcje mogą realizować zadania w zakresie:

a) sekcja planowania i organizowania:

- opracowania „Planu zabezpieczenia logistycznego wojsk RSzW na czas zagrożenia lub wojny” oraz koncepcji wsparcia tyłów jednostek operacyjnych zasobami infrastruktury regionu;

- współudziału w opracowaniu planu logistycznego zabezpieczenia mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek obrony terytorialnej regionalnego sztabu;

- opracowania charakterystyki zakładów i ich możliwości w zakresie produkcji i usług remontowych na rzecz sił zbrojnych. Prowadzenie banku informacji w formie graficznej na mapie oraz w formie opisowej;

- dokonywania bilansu infrastruktury i zasobów ujętych w wojewódzkim PMG do usług i zabezpieczenia sił zbrojnych i uaktualnianie danych w nich zawartych;

- wykonywania kompletu zasadniczych dokumentów logistycznych (decyzji, rozkazów, zarządzeń) oraz innych dokumentów informacyjno-meldunkowych;

- planowania sposobu wykorzystania terenowej infrastruktury logistycznej, świadczeń rzeczowych, zgodnie z zapotrzebowaniem jednostek wojskowych;

- planowania i organizowania działań na rzecz utrzymywania w sprawności i eksploatacyjnej sieci komunikacyjnej;

- opracowywania oraz organizowania ćwiczeń dla osób funkcyjnych sztabu oraz grup operacyjnych ogniw gospodarczo-obronnych w zakresie logistycznego wsparcia wojsk walczących;

b) sekcja eksploatacji i zaopatrywania technicznego:

- posiadania pełnego zakresu informacji o wojskowej i cywilnej infrastrukturze technicznej regionu, jej możliwościach oraz przydatności dla potrzeb sił zbrojnych oraz przygotowania banku danych na ten temat;

- planowania w czasie „P” potrzeb technicznych dla rozwijanych w przyszłości jednostek podległych szefowi RSzW. Zadania te dotyczyłyby gromadzenia sprzętu wojskowego i wyposażenia, amunicji oraz ich przechowywania oraz składowania;

- dokonywania analizy przydatności infrastruktury technicznej dla wojsk operacyjnych;

- udziału w przygotowaniu bazy materiałowo-technicznej dla rozwijania i formowania jednostek nowo formowanych oraz prowadzenie stosownej dokumentacji w tym zakresie;

- kierowania całokształtem działalności technicznej pododdziałów OT regionalnego sztabu planowania potrzeb technicznych, eksploatacji sprzętu, szkolenia oraz innych przedsięwzięć o charakterze technicznym;

- współdziałania z ogniwami gospodarczo-obronnymi układu pozamilitarnego co do zakresu i sposobu wykorzystania przez wojska OT i operacyjne terenowej infrastruktury technicznej i logistycznej;

- planowania i organizowania technicznego zabezpieczenia na drogach przemieszczania się wojsk;

- kierowania pracą garnizonowych zmilitaryzowanych warsztatów naprawczych i zaopatrywania w części wymienne;

- organizowania i prowadzenia akcji ewakuacyjnej, ratunkowej sprzętu wojsk OT oraz operacyjnych;

- nadzorowania zadań technicznych realizowanych przez podmioty gospodarcze na rzecz sił zbrojnych;

c) sekcja zaopatrywania materiałowego:

- posiadania pełnego zakresu informacji o infrastrukturze materiałowej i jej przydatności dla wojsk, przygotowania danych do banku informacji o infrastrukturze materiałowej;

- planowania w czasie „P” potrzeb materiałowych dla rozwijanych w przyszłości jednostek podległych szefowi RSzW. Zadania te dotyczą gromadzenia, przechowywania i dostarczania środków materiałowych do określonych odbiorców;

- dokonywania analizy przydatności infrastruktury materiałowej dla wojsk oraz proponowania określonych podmiotów gospodarczych regionu do ujęcia w planie PMG województwa - przeznaczonych do realizacji świadczeń na rzecz sił zbrojnych;

- przygotowania bazy materiałowej dla rozwijanych i nowo formowanych jednostek oraz prowadzenia dokumentacji;

- udziału w przygotowaniu systemu zaopatrywania w garnizonach (GOZ) oraz organizacji przejęcia go na czas „W” w podporządkowanie RSzW;

- kierowania całokształtem działalności w zakresie zaopatrzenia w żywność, umundurowanie, mps i środki medyczne wojsk regionalnego sztabu;

- planowania uzupełnienia materiałowego wojsk własnych, zgodnie z normami należności oraz kierowania całokształtem działalności w zakresie zaopatrzenia w żywność, umundurowanie, mps, środki medyczne podległych pododdziałów;

- współdziałania z ogniwami gospodarczo-obronnymi układu pozamilitarnego w zakresie wykorzystania przez wojska operacyjne terenowej infrastruktury technicznej;

- prognozowania zużycia środków materiałowych oraz organizacji ich uzupełniania;

- prowadzenia mapy rozmieszczenia podmiotów gospodarczych, obsługujących siły zbrojne oraz ewidencji i sprawozdawczości.

Poprzez realizację przedstawionych zadań nadrzędne służby logistyczne (OW) miałyby:

1. Pełną operacyjną ocenę infrastruktury logistycznej regionu.

2. Bilans możliwości tej infrastruktury wraz z przewidywanym procentem zaspokojenia potrzeb wojsk walczących.

3. Wpływ na przygotowanie infrastruktury regionalnej do funkcjonowania w okresie wojny.

4. Aktualną wiedzę dotyczącą wielkości stopnia zaspokojenia zdolności i gotowości do realizacji zadań obronnych potencjału logistycznego w obszarze odpowiedzialności regionalnego sztabu.

5. Wpływ na wykonywanie świadczeń obronnych przez podmioty gospodarcze i organy gospodarczo-obronne regionu.

Rejonowe komendy obrony terytorialnej (RKOT)

Rola (funkcja) operacyjna RKOT polega na stałym działaniu jako terytorialnego organu dowodzenia we współdziałaniu z samorządem lokalnym, ogniwami pozamilitarnymi oraz społeczeństwem na rzecz przygotowania obwodu (rejonu) odpowiedzialności do prowadzenia powszechnej obrony militarnej w ramach regionu odpowiedzialności właściwego WSzW-RSzW.

Proponowany zakres zadań RKOT dotyczyłby:

W okresie pokoju:

- działalności operacyjnej;

- działalności mobilizacyjno-uzupełnieniowej.

Natomiast w sferze logistycznej:

a) zbierania informacji do „banku danych” o infrastrukturze techniczno-obronnej, wielkości i strukturze potencjału gospodarczo-obronnego rejonu odpowiedzialności;

b) posiadania danych o dyslokacji stacjonarnych jednostek i urządzeń logistycznych oraz charakterze świadczonych przez nie usługach tak w czasie „P” jak i „W”;

c) opiniowania projektów i wniosków inwestycyjnych wynikających z planów przestrzennego zagospodarowania rejonów gmin, miast wymagających uzgodnień z władzami wojskowymi.

W okresie zagrożenia i wojny obejmowałby:

a) organizowanie zaopatrzenia logistycznego jednostek i instytucji wojskowych z wykorzystaniem zasobów i środków materiałowych: składnic, baz wojskowych oraz zasobów miejscowych GN;

b) wskazywanie jednostkom operacyjnym i OT punktów zaopatrywania i remontów, ujęć wody oraz obiektów służby zdrowia znajdujących się w rejonie odpowiedzialności;

c) posiadanie „banku danych” o mieniu wojskowym pozostawionym w garnizonach po wyjściu wojsk operacyjnych;

d) nadzór nad garnizonowymi organami zaopatrzenia wojsk;

e) kierowanie zabezpieczeniem logistycznym i medycznym dla potrzeb rodzin kadry zawodowej i pracowników wojska zamieszkującej lub ewakuowanej do rejonu odpowiedzialności;

f) kierowanie zabezpieczeniem logistycznym (z wykorzystaniem zasobów miejscowych, bazy usługowo-remontowej) na potrzeby nowych formowań;

g) sprawowanie opieki nad rodzinami kadry zawodowej, zamieszkującej i ewakuowanej do rejonu odpowiedzialności.

Sektory wsparcia logistycznego oraz terytorialne oddziały gospodarcze.

W celu prawidłowego zorganizowania i funkcjonowania wojsk obrony terytorialnej podlegających dowódcy OW konieczne jest zorganizowanie odrębnego, terytorialnego podsystemu zabezpieczenia logistycznego.

Konieczność ta wynika z potrzeby zasilania i obsługi licznych, niewielkich jednostek obrony terytorialnej, działających samodzielnie na znacznym obszarze. Będą to jednostki, które nie będą dysponowały własnymi siłami i urządzeniami logistycznymi (obniża to bowiem w istotny sposób koszty ich utrzymywania) pozwalającymi na samodzielne utrzymywanie nawet normatywnych zapasów wojennych BŚT (np. amunicji).

Poza tym byłoby bezsensowne wzorowanie się na polowym systemie zabezpieczenia logistycznego wojsk operacyjnych, nazbyt kosztownym i przede wszystkim mało efektywnym.

W tej sytuacji istnieje konieczność budowy zupełnie nowego, odmiennego i zarazem specyficznego systemu zabezpieczenia logistycznego tych jednostek.

W założeniu funkcjonowałby on na bazie istniejącej stacjonarnej infrastruktury wojskowej, stacjonarnych obiektów koszarowych na całym obszarze odpowiedzialności.

Właściwie wykorzystany potencjał sił i urządzeń logistycznych istniejących jednostek i instytucji wojskowych umożliwia bowiem wszechstronne zabezpieczenie wszelkich jednostek i samodzielnie działających pododdziałów w dowolnym miejscu w obszarze odpowiedzialności.

Należałoby jednak dokonać racjonalnego podziału obszaru odpowiedzialności każdego RSzW na kilka lub kilkanaście sektorów, pokrywających łącznie cały obszar i w każdym z tych sektorów zorganizować kompleksowy system zabezpieczenia i wsparcia logistycznego jednostek, które znajdą się w danym sektorze. W stosunku do jednostek „własnych” przydzielonych na zaopatrzenie byłoby to pełne zabezpieczenie logistyczne, natomiast wobec pozostałych - wsparcie logistyczne w zakresie nakazanym przez przełożonych oraz uzgodnionych z zainteresowanymi. Logiczne byłoby nazwanie takich rejonów Sektorami Wsparcia Logistycznego - SWL.

Pokrycie obszaru całego kraju siecią SWL byłoby logistycznym odzwierciedleniem preferowanej koncepcji obronnej i mogło stanowić wstęp do modernizacji całego systemu logistycznego zabezpieczenia wojsk lądowych oraz modernizacji systemu zabezpieczenia logistycznego ludności cywilnej na okres zagrożenia lub wojny.

Centrum każdego SWL powinien stanowić oddział gospodarczy przygotowywany do wypełnienia funkcji Terytorialnego Oddziału Gospodarczego - TOG.

Terytorialnymi oddziałami gospodarczymi byłyby wytypowane stacjonarne jednostki wojskowe przygotowane do wypełniania dodatkowych funkcji zabezpieczenia logistycznego pododdziałów OT.

Jak z tego wynika - potrzeba zabezpieczenia logistycznego jednostek OT stanowi podstawę zbudowania nowego, odmiennego, narodowego systemu zabezpieczenia logistycznego wojsk lądowych (zorganizowanego podobnie do rozwiązań zachodnich w tym zakresie - np. Niemcy).

Ponieważ (jak wynika z naszej koncepcji obronnej) siły zbrojne RP będą walczyły na własnym terytorium, trzeba w pełni wykorzystać możliwości, jakie z tego wynikają.

Efektem takiego założenia mogą być nie tylko poważne oszczędności (około 30%), ale i głębokie zmiany etatowe wszystkich jednostek wojsk operacyjnych polegające na odchudzeniu (o ok. 50%) ich struktur logistycznych.

W zasadzie jedynym racjonalnym rozwiązaniem wydaje się zorganizowanie stacjonarnego, terytorialnego podsystemu wsparcia logistycznego - w ramach systemu zabezpieczenia logistycznego OW.

Najbardziej logiczna przy tym jest koncepcja wykorzystania jako elementów wykonawczych w takim podsystemie wszystkich stacjonarnych obiektów wojskowych, niezależnie od ich aktualnego wykorzystania oraz wojennego przeznaczenia stacjonujących w nich jednostek lub instytucji wojskowych.

Planowane użycie (wykorzystanie): każdej bazy, magazynów, kompleksów koszarowych musi być zaplanowane i wszechstronnie przygotowane do wykorzystania w terytorialnym systemie zabezpieczenia logistycznego.

Jednakże, aby nie były to pojedyncze oddalone od siebie centra logistyczne, należy na ich bazie zorganizować rejonowe komendy (np. RKOT), których obszary oddziaływania sąsiadowałyby ze sobą pokrywając w ten sposób cały obszar OW. Takie ośrodki kierowania zabezpieczeniem logistycznym powinny być przygotowane do gospodarowania zasobami zarówno wojskowymi, jak i cywilną infrastrukturą techniczno-obronną i logistyczną w podporządkowanym rejonie.

Powinny one bowiem znać wszystkie miejscowe źródła zaopatrzenia, całą stacjonarną infrastrukturę logistyczną, która może być przydatna dla celów obronnych. Powinny współpracować na bieżąco z terenowymi ogniwami gospodarczo-obronnymi układu pozamilitarnego, znać możliwości (potencjał), asortyment produkcji i usług wszystkich miejscowych podmiotów gospodarczych, warsztatów rzemieślniczych, naprawczych itp.

Nie można w tym miejscu zapomnieć o problematyce uprawnień do podejmowania decyzji oraz możliwościach ich egzekwowania w stosunku do samodzielnych podmiotów gospodarczych.

Jak z tego wynika terytorialne oddziały gospodarcze byłyby jednocześnie:

- swoistymi organami kierowania zabezpieczeniem logistycznym na obszarze sektora wsparcia logistycznego;

- silnymi bazami materiałowymi mającymi realne możliwości zapewniania kompleksowego zabezpieczenia logistycznego wszelkich działających w danym sektorze jednostek zarówno OT, jak i wsparcia jednostek wojsk operacyjnych.

Sytuacja ta wymusza dokonanie zmian systemowych, w tym:

- podporządkowania na czas „W” kilkunastu stacjonarnych jednostek wojskowych szefom RSzW;

- zwiększenia ich wojennych stanów etatowych;

- wypracowania zasad i metod funkcjonowania terytorialnych oddziałów gospodarczych;

- programów szkolenia rezerw osobowych;

- powstania kilku nowych specjalności do wypełniania zupełnie nowych zadań itd.

Zwolnione po wyjściu wojsk operacyjnych obiekty koszarowe należałoby uzupełnić nową obsadą gwarantującą sprawne i pełne wykorzystanie istniejącej bazy logistycznej (koszarowej, żywnościowej, magazynowej, remontowej i medycznej). W stosunku do dodatkowych zadań nakładanych na pozostałe funkcjonujące nadal OG (bazy, składnice, szpitale) zwiększyć ich etaty na okres „W”.

Konieczne będzie zatem opracowanie dla każdego obiektu lub kompleksu koszarowego, jako jednostki zmilitaryzowanej, odpowiedniego etatu wojennego, umożliwiającego wypełnianie planowanych dla niego funkcji terenowego oddziału gospodarczego i przede wszystkim pozwalającego na optymalne wykorzystanie jego infrastruktury logistycznej.

Zapasy środków materiałowych, uzbrojenia i technicznych środków bojowych zostałyby dostarczone do magazynów tych jednostek (opróżnionych po wydaniu wyposażenia jednostkom mobilizowanym) w ramach planowego rozśrodkowania zasobów BŚT i ŚM z wszystkich baz i składnic wojskowych.

Każdy TOG planowałby zorganizowanie na swoim terenie odpowiedzialności terytorialnego systemu zaopatrywania wszelkich jednostek wojskowych w sprzęt i materiały powszechnego użytku oraz usługi gospodarczo-bytowe na bazie istniejącej cywilnej infrastruktury logistycznej.

Tak więc istotą proponowanego rozwiązania jest podział całego obszaru odpowiedzialności OW i poszczególnych RSzW na sektory wsparcia logistycznego SWL, w których elementami wykonawczymi byłyby właśnie terytorialne oddziały gospodarcze TOG przeformowane na czas „W” do wypełniania zupełnie nowych funkcji wynikających ze znajomości regionu, jego zasobów i możliwości.

Proponowane sektory wsparcia logistycznego stanowiłyby elementarne obszary zasileniowe, które powinny być możliwie jednorodne oraz wystarczające asortymentowo do wypełniania funkcji zaopatrzeniowych.

Tak zorganizowany terytorialny podsystem zasilania logistycznego jednostek OT stanowiłby istotny element w zintegrowanym terytorialnie systemie zasilania logistycznego wojsk OW.

Z drugiej strony, w kompleksowy sposób rozwiązałoby to wszystkie złożone problemy zasilania i obsługi jednostek OT działających w dowolnym miejscu obszaru RSzW, urealniłoby tak ważny proces zbierania bieżących informacji o stanie i możliwościach całej infrastruktury techniczno-obronnej oraz gospodarczo-obronnej układu pozamilitarnego.

Każda jednostka organizowana na bazie stacjonarnego obiektu wojskowego musiałaby mieć opracowany indywidualny etat czasu „W”, pozwalający na maksymalne wykorzystanie całej posiadanej infrastruktury logistycznej obiektu, tj.:

- całej bazy magazynowej i pojemności zbiornikowych;

- pełnej wydajności i przepustowości wszystkich urządzeń logistycznych: kuchni, pralni, stołówki itp.;

- wszystkich możliwości remontowych i medycznych.

Elementami rozwijanymi do realizacji zupełnie nowej grupy zadań, wynikających z roli komendy sektora wsparcia logistycznego, byłby pion dowodzenia i sprawozdawczości - powołany do całodobowego rozpoznania sytuacji SWL, współdziałania ze wszystkimi elementami układu pozamilitarnego, przygotowania danych do decyzji szefa WL - dowódcy TOG, równocześnie sztab TOG, oraz komórka kierowania zabezpieczeniem logistycznym SWL.

System SWL - TOG jest niewątpliwie propozycją ciekawą i wartą rozważenia. Jest to propozycja uzasadniająca poniesienie pewnych kosztów (mniejszych o 40% w stosunku do kosztów ponoszonych obecnie), rokuje bowiem nadzieje na zorganizowanie nowego, terytorialnego systemu logistycznego wojsk lądowych.

Koncepcja ta wymaga rozważenia na szczeblu logistyki OW oraz Inspektoratu Logistyki Sztabu Gen. WP, a po uzyskaniu akceptacji - przeprowadzenia dalszych badań oraz praktycznego zweryfikowania takich kwestii, jak:

- określenia zasięgu terytorialnego potencjalnych sektorów wsparcia logistycznego;

- opracowania modelowej instrukcji funkcjonowania TOG, a szczególnie pionu dowodzenia i sprawozdawczości decydującego o całym przedsięwzięciu;

- wypracowania szczegółowych etatów czasu „W”, indywidualnie dla każdego TOG;

- naboru i szkolenia odpowiedniego personelu na zalążki wojenne dla TOG;

- prawidłowego rozmieszczenia zapasów w terenie, ewakuowanych już w okresie zagrożenia, poprzez wytypowanie właściwych obiektów dla rozśrodkowanych z wszystkich baz i składnic wojskowych zgodnego z prognozowanymi potrzebami jednostek wojskowych przewidywanych do działań na danym obszarze.

Ponadto poważnymi problemami badawczymi do rozwiązywania na wyższych szczeblach zarządzania (Sztabu Generalnego WP) pozostają kwestie:

1. Jednoznacznego określenia uprawnień i kompetencji decyzyjnych w zakresie dysponowania zasobami materiałowymi przez poszczególne ogniwa systemu kierowania.

2. Zorganizowania niezawodnego obiegu informacji o stanach zasobów w każdym nowo powstałym TOG jako źródłach zasilania logistycznego.

3. Ustalenia realnych powiązań pomiędzy elementami terytorialnego systemu zasilania a stacjonarnymi elementami infrastruktury techniczno-obronnej układu pozamilitarnego -źródłami zaopatrzenia. Określenia rzeczywistych relacji z całym terenowym aparatem władzy państwowej, samorządowej i specjalnej.

Proponowane rozwiązanie wydaje się proste, efektywne i przede wszystkim tańsze od istniejących rozwiązań. Wymaga jednak pewnych nakładów, szczególnie na organizację struktur etatowych elementów wykonawczych (TOG) i ich przygotowania do realizacji nowych funkcji.

Na marginesie warto nadmienić, że rozwiązanie takie może być podstawą do budowy terenowej struktury całej OT.

Według tej koncepcji cały obszar odpowiedzialności OW powinien być podzielony na rejony odpowiedzialności RKOT. W ten sposób w każdym z tych rejonów byłaby zgromadzona całościowa informacja o sytuacji polityczno-militarnej i gospodarczej, a ponadto dysponowano by realnymi siłami i środkami materiałowymi do wsparcia wszelkich działań pododdziałów OT.


III. WOJSKA OBRONY TERYTORIALNEJ -

- PODSTAWOWYM KOMPONENTEM MILITARNYM

OBRONY POWSZECHNEJ PAŃSTWA

1. Wojska obrony terytorialnej wybranych

państw demokratycznych

Podstawową rolę w systemie obronnym państwa odgrywają siły zbrojne, stanowiąc jego najważniejszy składnik. W ich strukturach znajdują się wojska operacyjne oraz siły i środki obrony terytorialnej, nad których kształtem w Polsce - na potrzeby właściwego funkcjonowania państwa demokratycznego - trwają badania zapoczątkowane w 1990 roku.

W USA, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Szwajcarii, Republice Federalnej Niemiec oraz innych krajach o nowoczesnych gospodarkach rynkowych wojska OT mają od dawna ugruntowaną pozycję i uważa się je za perspektywiczny element systemu militarnego. W niektórych z nich stanowią one trzon sił zbrojnych - jak chociażby państwach neutralnych. Redukuje się tam w zasadzie wojska operacyjne.

Znaczna część współczesnych sił zbrojnych państw demokratycznych ma w swych strukturach organizacyjnych wojska terytorialne, które w odróżnieniu od wojsk operacyjnych realizują specjalistyczne zadania związane z obroną terytoriów narodowych - ale nie tylko. Podstawową cechą tych wojsk jest ścisłe połączenie ich organów dowodzenia i jednostek ze strukturą terytorialną państwa. Wynika to z potrzeby utrzymywania „obronnej” współpracy z administracją cywilną oraz konieczności osłony „sposobami wojskowymi” całego kraju w sytuacji, kiedy występuje znaczny niedobór osłony („panowania”) wojsk operacyjnych na własnym terytorium. Aby jednak wojska operacyjne mogły wykonywać stojące przed nimi zadania, konieczne jest wszechstronne i solidne ich wsparcie o charakterze nie tylko logistycznym, ale i bojowym. Efektywność bowiem walki jakiejkolwiek formacji militarnej zależy w znacznej mierze od wsparcia logistycznego i stanu liczebnego wyszkolonych rezerw osobowych wojska w państwie. Organizowanie wsparcia na rzecz wojsk operacyjnych jest z reguły domeną wojskowych struktur terytorialnych, na których spoczywa obowiązek szerokiej współpracy z cywilną, terytorialną sferą administracyjną.

Konieczność przeciwstawienia się ewentualnej agresji wobec potencjalnego przeciwnika w warunkach współczesnej wojny wymaga zarówno dobrze wyposażonych i wyszkolonych wojsk operacyjnych, jak i wojsk obrony terytorialnej (m.in. zabezpieczenia zaplecza), których zadania obejmowałaby obronę, ochronę i utrzymywanie sieci komunikacyjnej oraz infrastruktury, transportu, składów i magazynów materiałowych, a także zwalczanie desantów i grup specjalnych przeciwnika. Obrona i zabezpieczenie wnętrza kraju (zaplecza) są równie ważne jak działania bojowe.

W państwach NATO wojska obrony terytorialnej stanowią zwykle liczącą się część narodowych sił zbrojnych, nie podporządkowanych dowództwu paktu. Ale w niektórych z nich przewidywane są one również do wykonywania zadań na rzecz zabezpieczenia działań wojsk sojuszu - najczęściej w granicach terytoriów narodowych. Typowym przykładem tego typu wojsk obrony terytorialnej były do niedawna zachodnioniemieckie „Territorialheer”, które powołano do obrony i ochrony terytorium narodowego. Liczyły one wtedy kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, natomiast po ich mobilizacyjnym rozwinięciu - około pół miliona. W strukturach tych wojsk znajdowały się głównie jednostki bojowe (przewidziane także jako drugi rzut wojsk operacyjnych Bundeswehry) oraz rodzajów wojsk i służb. Obecnie - kiedy przyjęto, że Niemcy nie będą wkrótce państwem przyfrontowym w ramach NATO (w związku z przyjmowaniem do tego Sojuszu państw środkowej Europy) - powołano tam narodowe siły terytorialne, które są całkowicie skadrowane, ale na wypadek wzrostu zagrożenia, nie tylko militarnego, mogą rozwinąć się do wielkości 190 000.

Stany osobowe pododdziałów OT są uzupełniane rezerwistami, którzy mogą bardzo szybko przybyć do „jednostek macierzystych”, gdyż mieszkają nie dalej niż 25 km od nich. W konsekwencji tego wojska OT są tam w stanie osiągnąć gotowość bojową w przedziale czasu 24 do 48 godzin po ogłoszeniu mobilizacji.

Siły obrony terytorialnej Danii dzielą się na jednostki obrony lokalnej i obrony regionalnej, z których te ostatnie posiadają blisko 80 000 osób. System szkolenia nowo wcielonych w pierwszym roku nie przekracza 100 godzin, w kolejnych dwu - po 50 i w czwartym - 24. Żołnierze (podobnie jak Szwajcarzy) posiadają w domu umundurowanie i broń wraz z amunicją, dlatego są w stanie - w niektórych sytuacjach - osiągnąć pełną gotowość bojową w ciągu dwóch godzin i niemal natychmiast przystąpić do postawionego im zadania.

Brytyjskie wojska obrony terytorialnej składają się z jednostek Armii Terytorialnej oraz wojsk obrony wewnętrznej. Te pierwsze, liczące około 90 000 żołnierzy, spełniają rolę zaplecza mobilizacyjnego wojsk operacyjnych. Mogą one także tworzyć różne jednostki rodzajów wojsk i służb, w tym - rozpoznawcze, piechoty, powietrzno-desantowe itp.

Holenderskie wojska obrony terytorialnej liczą około 10 000 osób (żołnierzy i cywilów), na wypadek wojny ich liczba zwiększa się pięciokrotnie. W ich strukturze znajdują się pododdziały i oddziały ochrony, wsparcia i bojowe.

W NATO przyjęto następującą (wydaje się, że logiczną) zasadę: wojska operacyjne będą podlegać dowództwu sojuszniczemu, natomiast jednostki terytorialne, szkolne i logistyczne - dowództwom narodowym. W ramach obrony terytoriów narodowych wojska terytorialne mogą: nadzorować i ochraniać „wnętrze” kraju oraz prowadzić działania bojowe przeciwko desantom morskim i powietrznym; ochraniać ważne obiekty wojskowe; ochraniać i utrzymywać linie komunikacyjne; zabezpieczać mobilizację sił zbrojnych, zwłaszcza formacji rezerwowych; utrzymywać współpracę cywilno-wojskową; pomagać obronie cywilnej.

Są to typowe zadania dla obrony terytorialnej Wielkiej Brytanii i Niemiec, będące komponentem obrony militarnej. W państwach tych siły obrony terytorialnej określa się jako Armie Terytorialne. Stosuje się również inne określenia tego typu sił, i tak dla przykładu w Belgii i Holandii są to Siły Obrony Kraju, w Danii i Norwegii - Gwardia Krajowa czy też siły obrony lokalnej, w USA i Grecji - Gwardia Narodowa, natomiast w Kanadzie jest to milicja. Bez względu na nazwę, siły obrony terytorialnej traktuje się jako komponent nowoczesnej struktury militarnej, którego powiązanie z systemem pozawojskowym w decydujący sposób wpływa na skuteczność obrony narodowej.

Specyfika struktury i funkcjonowania narodowych wojsk terytorialnych różni się w zależności od indywidualnych warunków geopolitycznych poszczególnych państw. Rola obrony terytorialnej wynika z celu strategii obrony każdego państwa - co znajduje odbicie także w treści pojęciowej opisującej tę obronę.

Siły zbrojne Szwajcarii to masowa terytorialna formacja zbrojna z elementami wojsk operacyjnych. Armia szwajcarska oparta jest na tradycyjnym systemie milicyjnym i obowiązkowej służbie okresowej. Po zarządzeniu stanu wyjątkowego może osiągnąć wielkość kilkuset tysięcy żołnierzy. Nie są to wojska stałe. Regularne są jedynie sztaby jednostek i personel sił powietrznych. Zadaniem jednostek stałych, które liczą w czasie pokoju 30-50 tys. żołnierzy, jest zapewnienie sprawnej mobilizacji i rozwinięcia pozostałych wojsk rezerwy.

Siły zbrojne Austrii mogą być traktowane jako typowe wojska obrony terytorialnej. Ich strategicznym zadaniem jest obrona neutralności kraju. Koncepcja obrony obszaru państwa zakłada zdecydowaną walkę z jakimkolwiek agresorem, tak aby agresja była kosztowna i w konsekwencji - nieopłacalna dla przeciwnika. Austriackie siły zbrojne składają się z wojsk stałych liczących około 15 tys. żołnierzy zawodowych i milicji - formacji obrony terytorialnej, która osiąga pełną zdolność bojową jedynie przy wzroście zagrożenia.

Armia szwedzka, podobnie jak szwajcarska i austriacka, zbudowana jest na wzór milicji i określana jest często jako „armia obywatelska”. Podstawowym zadaniem mobilizowanych jednostek polowych jest obrona granicy w początkowym okresie agresji oraz obrona kraju w głębi przed działaniem sił okupacyjnych. Oprócz względnie małych kadr jednostki polowe składają się z rezerwistów, którzy po dziesięciomiesięcznym szkoleniu podstawowym powoływani są na ćwiczenia doskonalące. Obok wojsk polowych typu milicyjnego, które po zmobilizowaniu liczą około 300 tys. żołnierzy, tworzy się wiele jednostek obrony lokalnej o ogólnej liczebności również około 300 tys. żołnierzy. Ponadto w skład sił zbrojnych włącza się 100 tys. ochotników - żołnierzy Gwardii Narodowej, którzy przechowują broń i umundurowanie w mieszkaniach. Dzięki temu pododdziały Gwardii Narodowej mogą natychmiast zmobilizować się i przystąpić do wykonywania zadań. W pierwszej kolejności będą one zazwyczaj osłaniały mobilizację pozostałych wojsk. W wypadku niespodziewanej agresji jednostki Gwardii Narodowej mogą samodzielnie odpierać uderzenia przeciwnika do czasu rozwinięcia głównych sił obrony.

Potrzeba tworzenia wojsk obrony terytorialnej wynika z konieczności strategicznej obrony całego terytorium państwa przed agresją przeciwnika, penetracją wojsk na linii styczności, sabotażem i zakłócaniem porządku publicznego w obszarach tyłowych wojsk operacyjnych. Siły terytorialne nie mogą zatem sprawować jedynie kontroli militarnej obszarów tyłowych. Wojska te również wspierają działania obronne wojsk operacyjnych w strefach walki, a każdy przejaw działalności zbrojnej przeciwnika napotyka na zdecydowany opór.

O randze i znaczeniu wojsk obrony terytorialnej świadczy także jakość i „kaliber” posiadanych środków ogniowych. Tam, gdzie odpowiedzialnie planuje się i przyjmuje, że wojska te mają skutecznie walczyć z przeciwnikiem - tj. między innymi w RFN, Wielkiej Brytanii, USA, Szwecji, Szwajcarii, Austrii itp. - wyposażone są niekiedy w czołgi, nowoczesne środki przeciwpancerne i artyleryjskie, lekkie terenowe środki transportowe, najnowsze środki łączności oraz przenośne przeciwlotnicze środki rakietowe.

Struktury wojsk obrony terytorialnej warunkowane są ich zadaniami bojowymi - wynikającymi z narodowej strategii militarnej państwa. Ponieważ będą działać one na całym terytorium narodowym - zazwyczaj jako małe jednostki - ich trzon powinna stanowić piechota. Skoro taktyka piechoty jest sztuką, podczas gdy działania innych wojsk sprowadzają się zwykle do zagadnień technicznych, dlatego też od dowódców jednostek piechoty szczególnie wymaga się pomysłowości, wyobraźni taktycznej oraz elastyczności i samodzielności w działaniu.

W myśl „koncepcji armii powszechnej” Amerykanie mają sformować 10 nowoczesnych, w pełni wyposażonych dywizji. Większość z nich, to dywizje „ciężkiej piechoty”, w której skład wchodzą jednostki tradycyjnej piechoty milicyjnej (typowe dla struktur Gwardii Narodowej - formacji terytorialnej USA) oraz wsparcia bojowego - artylerii, inżynieryjne itp. Podobnie, większość sił brytyjskiej Armii Terytorialnej stanowi piechota. Jednostki te tworzą siły polowe wzmacniające wojska operacyjne.

Piechota jest podstawową siłą wojsk terytorialnych przeznaczonych do obrony terytorium narodowego nie tylko Szwajcarii, w której to tylko 3 z 12 dywizji są dywizjami zmechanizowanymi (reszta to piechota), ale i wojsk lądowych Austrii i Szwecji.

Pomimo wysokiego poziomu rozwoju technicznego środków walki, piechota wciąż posiada niezaprzeczalne walory bojowe, potwierdzone w praktyce, gdyż - jak się wydaje - nie wyczerpano jeszcze do końca możliwości - jeśli weźmiemy pod uwagę działania nieregularne i nietypowe - wciąż w niej tkwiących, szczególnie zaś piechoty działającej w ramach wojsk obrony terytorialnej. Wyposażanie pododdziałów piechoty OT w nowoczesne, przenośne środki walki jest najważniejszym czynnikiem, nadającym nową jakość bojową jednostkom terytorialnym.

Duża intensywność szkolenia jest podstawowym warunkiem zapewnienia gotowości bojowej jednostek terytorialnych wielu armii, dlatego żołnierze służby okresowej, jak np. w amerykańskiej Gwardii Narodowej, szkolą się zwykle kilka godzin tygodniowo. Na szkolenie przeznacza się również jeden weekend w miesiącu. Ponadto raz w roku organizuje się dwutygodniowe obozy letnie. Taki system zapewnia ciągłość szkolenia indywidualnego i zespołowego.

Podstawą przygotowania wojskowego w armiach typu milicyjnego jest krótkoterminowa służba obowiązkowa. W Austrii okres obowiązkowej służby wynosi 6 miesięcy, natomiast w Szwajcarii - 17 tygodni. Podtrzymywanie nabytych umiejętności osiąga się przez dodatkowe kursy i ćwiczenia mobilizacyjne oraz dobrowolne szkolenia doskonalące. Dotyczy to przede wszystkim oficerów, podoficerów i specjalistów, którzy stanowią szkielet kadrowy jednostek terytorialnych.

Staranne planowanie mobilizacji jednostek terytorialnych jest warunkiem zapewnienia sukcesu w działaniach bojowych. W Norwegii i Szwecji jednostki Gwardii Narodowej są mobilizowane w pierwszej kolejności, gdyż ochraniają one rejony mobilizacji i koncentracji wojsk operacyjnych. Przykładem wysokiej sprawności mobilizacyjnej jest armia szwajcarska, która może zmobilizować swoje formacje w ciągu 48 godzin.

Terytorialne organy dowodzenia obrony terytorialnej ściśle współpracują z przedstawicielami władz cywilnych różnych szczebli. Wspólne planowanie, wojskowe i cywilne, na rzecz podniesienia poziomu bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, jest szczególnie tam ważne, a obrona terytorialna jest tożsama z szeroko rozumianą obroną państwa i znacząco integruje komponent wojskowy z cywilnym.

W sytuacji, gdy siły główne wojsk operacyjnych stacjonują lub są zaangażowane poza terytorium narodowym, wojska obrony terytorialnej przejmują ciężar obrony państwa i są najważniejszym łącznikiem pomiędzy wojskami a społeczeństwem. Dlatego też jedną z podstawowych funkcji brytyjskiej Armii Terytorialnej, czy też Gwardii Narodowej USA jest kreowanie i umacnianie „ducha obrony narodowej” wśród lokalnej społeczności.

Niezależnie od różnic organizacyjnych wojska terytorialne są postrzegane jako część ogólnej struktury militarnej danego państwa. Równowaga między stałymi wojskami operacyjnymi a wojskami terytorialnymi powinna zapewnić skuteczność działań bojowych w różnych wariantach wykorzystania sił zbrojnych.

Wojska operacyjne - charakteryzujące się stałymi, profesjonalnymi kadrami i zdolnością do szybkiego (mobilnego, manewrowego) i zdecydowanego działania - są bezsprzecznie coraz bardziej kosztowne, a w dodatku i tak wymagają wsparcia wojsk terytorialnych. Natomiast armia terytorialna - typu milicyjnego - wymaga tylko nielicznych regularnych elementów, niezbędnych głównie do zapewnienia sprawnej mobilizacji.

Ze względu na „przywiązywanie” wojsk terytorialnych do obszarów narodowych ich struktury organizacyjne wykazują większą naturalną stabilność niż struktury wojsk operacyjnych, które zazwyczaj wymagają „fundamentalnych przekształceń” - stosownie do zmieniających się warunków politycznych, militarnych, ekonomicznych lub uzbrojenia. Siły obrony terytorialnej przyczyniają się do zwiększenia mocy militarnej, a tym samym - podniesienia znaczenia politycznego państwa. Z punktu widzenia budowy europejskiego systemu bezpieczeństwa, zakładającego redukcję zdolności ofensywnych (uderzeniowych) komponentów sił zbrojnych, tj. wojsk operacyjnych, przy zachowaniu zdolności do obrony - wojska OT są w Europie przyszłościową formacją militarną.

2. Wojska obrony terytorialnej RP

Tradycje wojsk opartych na wykorzystaniu obronnym ludności miały już swoje miejsce za czasów piastowskich, kiedy to obok „manewrowej” drużyny królewskiej istniały „niemanewrowe”, przywiązane do miejsca zamieszkania (grodu), załogi stałe i grupy okolicznych mieszkańców doraźnie powoływane do wzmocnienia obrony rejonu, warowni lub grodu. I tak w okresie panowania Kazimierza Wielkiego, który znacząco wzmocnił obronność państwa polskiego, trzonem sił zbrojnych było pospolite ruszenie. Ale do obrony napadniętego kraju (defensio terrae) zobowiązani byli również chłopi, którzy stanowili też znaczącą siłę pospolitego ruszenia - będąc tam pieszymi pachołkami, łucznikami i kusznikami - a ponadto dostarczali podwód i żywności oraz pełnili straż w grodach, ścigali rozbitego nieprzyjaciela, a także budowali mosty i drogi.

W walce przeciw naporowi Krzyżaków oraz podczas wyzwalania Rzeczypospolitej spod „potopu” szwedzkiego korzystano też z formacji zbrojnych organizowanych w oparciu o ludność miejscową lub pobliskich mieszkańców - nie tylko stanu szlacheckiego. Kiedy tego zaniechano i oparto się tylko na płatnych wojskach, których liczbę znacznie ograniczono - nie tylko ze względu na koszty utrzymania - utraciliśmy niepodległość. Tuż przed I wojną światową, gdy zorientowano się, że ofensywna strategia wojny koalicyjnej (w sojuszu z Francją) jest fikcją z uwagi na siłę Niemiec (m.in. silna osłona strategiczna - składająca się z umocnień i formacji terytorialnych - Landwehra) oraz brak woli rządu francuskiego, a szczególnie jego społeczeństwa, do angażowania się w wojnę w wypadku agresji na Polskę (nie chcemy umierać za Gdańsk) podjęto wreszcie próbę wykorzystania własnych środków obronnych, której efektem było m.in. zapoczątkowanie tworzenia własnych formacji terytorialnych - batalionów obrony narodowej. Jednakże skala ich organizacji (1939 r. - 83 bataliony ON; 50 000 żołnierzy) była kroplą w morzu potrzeb i możliwości (ponad czteromilionowe rezerwy).

W okresie kiedy Polska była członkiem Układu Warszawskiego w ramach Obrony Terytorialnej Kraju (OTK) tworzono jednostki obrony terytorialnej (głównie o charakterze obiektowym), które - mimo że działały regionalnie - były przewidziane zasadniczo do zabezpieczenia przemarszu radzieckich frontów na Zachód i w bardzo małym stopniu ich zadania dotyczyły problemów prowadzenia walki na własnym terytorium, ponieważ nawet rodzime wojska operacyjne wychodziły na front zewnętrzny, doktryna zakładała bowiem prowadzenie wojny tylko poza obszarem Polski.

Tworzone obecnie wojska OT, to formacja militarna nowego typu na gruncie polskim w dziejach powojennych i w żadnym stopniu nie należy ich utożsamiać z wojskami OTK, na które składały się wojska wewnętrzne, wojska ochrony pogranicza i nieliczne - w stosunku do reszty - jednostki OT. Zadania, jakie stoją przed współczesnymi wojskami OT, nie różnią się zasadniczo od zadań obronnych wojsk operacyjnych, chociaż zależą od posiadanego sprzętu (opancerzenie, środki ogniowe, środki transportu itp.). Jednak w wielu wypadkach zadań tych jest więcej, gdyż charakter szkolenia, w tym bojowego, predysponuje je do bardziej wielofunkcyjnego działania niż chociażby wojska zmechanizowane.

Błędne jest więc przeświadczenie, że wojska OT to nowe wydanie OTK - miejsce gromadzenia starego sprzętu i żołnierzy nie nadających się do innych wojsk. Są to raczej swego rodzaju lokalni „komandosi”, doskonale znający własny rejon odpowiedzialności bojowej, mogący prowadzić w nim skuteczną walkę nawet po przetoczeniu się przezeń frontu - na zapleczu agresora.

Podstawowym rodzajem wojsk obrony terytorialnej - ze względu na charakter zadań obronnych i ochronnych oraz uzbrojenie, a także potrzebę prowadzenia działań nieregularnych - jest piechota. Do wykonywania szerokiego zakresu zadań i prac inżynieryjnych w celu zabezpieczenia i wsparcia działań wojsk operacyjnych oraz przygotowania i utrzymywania systemu zapór i niszczeń, także prowadzenia przedsięwzięć maskowania operacyjnego, niezbędne są pododdziały wojsk inżynieryjnych. W miarę nasycenia obrony terytorialnej uzbrojeniem przeciwpancernym i przeciwlotniczym będą budowane „lekkie” pododdziały przeciwpancerne i przeciwlotnicze. Konieczne są także pododdziały logistyczne (transportowe, zaopatrzeniowe itp., wraz ze składnicami), aby możliwe było wykonywanie - na potrzeby własne i wojsk operacyjnych - wielu zadań logistycznych. Aby skutecznie dowodzić tego typu pododdziałami, konieczne są również struktury (elementy) rozpoznawcze, ubezpieczające, regulujące ruch wojsk i łączności (w tym przewodowej; przygotowujące i wykorzystujące „terytorialną” łączność wojskową w oparciu o cywilne obiekty - np. krajowy system łączności - we wskazanym rejonie, głównie na potrzeby wojsk operacyjnych), których efekty działań mogą być w znacznym stopniu wykorzystywane również na potrzeby wojsk operacyjnych wykonujących swoje zadania w rejonach odpowiedzialności jednostek obrony terytorialnej.

Podstawową jednostką organizacyjną i najwyższą bojową, typową dla formacji terytorialnych, jest batalion - nie tylko ze względu na tradycję nawiązującą do formacji Obrony Narodowej (1937-1939), ale przede wszystkim - na konieczną w tym wypadku daleko posuniętą decentralizację dowodzenia. Brygada OT jest jedynie najwyższą strukturą organizacyjną wojsk obrony terytorialnej, pluton zaś jest podstawowym elementem bojowym, szczególnie w batalionach OT i strukturach pododdziałów przeciwpancernych, przeciwlotniczych i rozpoznania.

W dużych miastach i aglomeracjach miejskich celowe jest tworzenie specjalistycznych struktur bojowych OT - pułków lub brygad, a nawet większych (dywizji lub korpusów fortecznych), ale tylko do ich obrony.

W składzie marynarki wojennej, ze względu na specyfikę tego rodzaju sił zbrojnych, występują brzegowe i pływające jednostki OT. W składzie jednostek brzegowych tworzone są pododdziały obserwacji (ochrony obiektów MW i obrony baz) oraz pododdziały obserwacji wzrokowo-technicznej i łączności. W skład jednostek pływających wchodzić będą pododdziały (grup) pomocnicze; głównie patrolowe, łącznikowe, dowozu, ewakuacji itp.

W siłach powietrznych tworzone są przede wszystkim pododdziały ochrony i obrony baz i lotnisk oraz rozbudowy inżynieryjnej (budowy i odbudowy lotnisk).

Utworzenie w stosunkowo krótkim czasie (10-15 lat) systemu obrony terytorialnej o pożądanej liczebności jest trudne w obecnych i przewidywanych przyszłych warunkach. Zasadniczą trudnością jest niemożność utrzymywania - ze względów ekonomicznych i zobowiązań międzynarodowych - takiej liczby jednostek OT, która zapewniałaby szybkie i masowe szkolenie stanów osobowych. W najbliższym okresie niezbędne jest uzyskanie liczebności jednostek OT na poziomie zapewniającym realizację podstawowych zadań i umożliwiającym szkolenie, przeszkalanie i doskonalenie żołnierzy wojsk obrony terytorialnej.

Niezależnie od planów długoterminowych warto mieć na uwadze wariant „alarmo-wego” tworzenia masowej organizacji terytorialnej - w ciągu kilku miesięcy, a nawet tygodni czy też dni (lub godzin) - w warunkach nagłego zagrożenia wojennego lub wzrostu zagrożenia katastrofą lub kataklizmem. Realną podstawę do takiego działania tworzą posiadane zasoby przeszkolonych rezerw (blisko 4 mln), proste i dostępne uzbrojenie oraz terytorialne (miejscowe) mobilizowanie (w tym głównie „bezkoszarowe”) oraz możliwość prowadzenia masowych działań nieregularnych. Przykładem takiego wykorzystania są polskie formacje samoobrony z września 1939 r. (np. Brygada Robotnicza obrony Warszawy) czy też szybkie utworzenie przez Wielką Brytanię Home Guard (1 mln żołnierzy) w obliczu zagrożenia inwazją niemiecką w 1940 r.

W założeniach obrony terytorialnej RP w składzie wojsk OT uwzględnia się jednostki ogólnego przeznaczenia (piechoty), rodzajów wojsk i logistyczne, a także ośrodki szkoleniowe i inne jednostki stacjonarne oraz Straż Graniczą. Będą to jednostki bojowe i zabezpieczające (wspierające), a jednocześnie mobilne i stacjonarne. Większość z nich znajduje się w strukturach wojsk lądowych.

Do jednostek ogólnego przeznaczenia OT wojsk lądowych zalicza się: brygady OT (BOT), pułki OT (pOT), bataliony OT (bOT), bataliony ochrony i obrony obiektów (boo), bataliony forteczne (bfort) i kompanie dowodzenia RSzW. Jednostkami tego typu w siłach powietrznych są boo i kompanie ochrony i obrony obiektów (koo), zaś w marynarce wojennej - dywizjony OT (dOT), samodzielne kompanie piechoty OT (skpOT), kompanie obserwacji brzegowej OT (kobOT), grupy jednostek pływających OT (gjpOT).

Jednostki wojskowe OT są usytuowane na szczeblu okręgowym (brygady OT) i wojewódzkim (pułki i bataliony OT i im podobne). Jednakże po wprowadzeniu do systemu kierowania obroną terytorialną rejonowych komend OT jednostki, takie jak bataliony (samodzielne) OT, forteczne, obrony i ochrony obiektów mogą być podporządkowane temu terytorialnemu organowi dowodzenia.

Jednostki podporządkowania okręgowego, ze względu na konieczność wykonywania zadań na znacznej przestrzeni (BOT - rejon odpowiedzialności 2000-3000 km2), są mobilne i dysponują zapasami ruchomymi na kilka dni walki (działań). Jednostki podporządkowania wojewódzkiego, ze względu na mniejszy zasięg terytorialnego działania (1200-1800 km2) oraz bardziej ograniczony niż BOT charakter zadań, mogą być jednostkami stacjonarnymi korzystajacymi z miejscowej infrastruktury technicznej i społecznej oraz lokalnych zasobów materiałowych. Na liczbę i rodzaj tego typu jednostek mają wpływ potrzeby obronne województwa oraz możliwości wykorzystania przeszkolonych rezerw osobowych, materiałowych itp. O ich tworzeniu powinien decydować - na wniosek szefów WSzW (WSzW-RSzW) - dowódca okręgu.

Nowo tworzone jednostki OT - głównie brygady na szczeblu OW - przewidziane są do przeszkalania rezerwistów na potrzeby wojsk OT. Rezerwiści będą powoływani tam na krótkotrwałe przeszkolenia (zasadniczo - jednodniowe) celem przekwalifikowania swojej dotychczasowej specjalności do nowych potrzeb jednostek, pododdziałów OT znajdujących się w pobliżu ich miejsca zamieszkania.

Odnośnie do liczebności wojsk OT - to na zasadzie analogii, przez porównanie z wybranymi państwami neutralnymi i członkami NATO - potrzeby obronne wskazują, że w ich strukturach bojowych należałoby mieć przynajmniej 0,9, a najlepiej - 1,5 mln żołnierzy.

NIEKTÓRE WSKAŹNIKI LICZEBNOŚCI WOJSK OT W EUROPIE

% ludności:

- Europa Zachodnia

- 2,8%

1,1 mln*

- państwa NATO

- 0,8%

0,3 mln*

- państwa neutralne

- 4,1%

1,5 mln*

Żołnierzy / km2:

- Europa Zachodnia

- 2,2

0,82 mln*

- państwa NATO

- 1,7

0,5 mln*

- państwa neutralne

- 3,6

1,1 mln*

Uśredniona wartość dla RP z powyższych danych - 0,887 /mln (0,4 - NATO)

* Odpowiedni wskaźnik liczby wojsk OT dla Polski

Nie należy jednak brać pod uwagę jedynie prostego przenoszenia danych z jakiegoś obszaru Europy na terytorium Polski, ponieważ, np. w wypadku przestrzeni obronnej NATO - wzdłuż 1000 km linii granicznej z Układem Warszawskim - była ona „zagęszczona” kilkoma korpusami wojsk operacyjnych USA, Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii i RFN. Stąd też bardziej wiarygodne, na potrzeby działań wojennych i systemów typowo obronnych (Szwecji, Szwajcarii itp.) jest wzięcie pod uwagę wskaźników państw neutralnych. Wskazywałoby to na konieczność posiadania przez Polskę około 1,3-1,5 mln żołnierzy w wojskach OT w znacznej części rozwijanych na wypadek wojny i częściowo (lokalnie) - na wypadek działań humanitarnych w czasie pokoju.

3. Uzbrojenie wojsk obrony terytorialnej

Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że siły zbrojne przygotowujące się do działań obronnych powinny zwracać główną uwagę na systemy uzbrojenia przeciwpancernego, wykorzystywanie zapór z użyciem amunicji pasywnej i aktywnej oraz zapewnienie skutecznej obrony przeciwlotniczej. Charakter współczesnego pola walki oraz przewidywane zadania obrony terytorialnej wymagają wyposażenia wojsk OT w lekkie środki walki (w większości przenośne), skuteczne w zwalczaniu piechoty, wozów bojowych i nisko lecących celów powietrznych, a zarazem tanie i proste w obsłudze. Zastrzeżenia budzi koncepcja wyposażenia wojsk OT w uzbrojenie wycofywane z wojsk operacyjnych, np. w 85 mm armaty przeciwpancerne o przestarzałej konstrukcji z okresu II wojny światowej i ograniczonych możliwościach bojowych - mały zasięg ognia skutecznego i niska przebijalność pancerza. Armaty te nie są w stanie niszczyć czołgów trzeciej generacji.

Należy liczyć się jednak z tym, że w okresie przejściowym, tzn. dochodzenia do docelowego modelu wojsk OT, będą one (z konieczności) wyposażone w uzbrojenie starszej generacji. Wynika to przede wszystkim z trudności finansowych resortu ON oraz konieczności posiadania czasu na opracowanie i wdrożenie nowych środków walki (przeciętnie wynosi on 5-10 lat). Rozwiązanie takie - wbrew pozorom - jest wyjątkowo szkodliwe dla obronności państwa polskiego, ponieważ doświadczenie ostatnich wieków wskazuje, że tymczasowość rozwiązań satysfakcjonuje odpowiedzialnych za obronność, za co potem w okrutny sposób płaci społeczeństwo.

Wyposażenie wojsk OT w sprzęt o niskich walorach techniczno-bojowych stawia pod znakiem zapytania ich skuteczność w walce z wojskami operacyjnymi ewentualnego przeciwnika. Aby przygotować wojska OT do stawianych im zadań, należy wyposażyć je w systemy uzbrojenia, w których zastosowano najnowsze rozwiązania techniczne i technologiczne. Sprzęt ten powinien być konstruowany specjalnie dla pododdziałów OT - stosownie do zasad oraz właściwości ich bojowego wykorzystania, a poza tym powinien być produkowany przede wszystkim przez krajowy przemysł obronny.

Analiza zadań OT (głównie jednostek bojowych) przeprowadzona w Katedrze Obrony Terytorialnej i Cywilnej AON umożliwia sprecyzowanie podstawowych wymogów techniczno-bojowych, jakie powinny być spełniane przez środki walki wprowadzane do wyposażenia pododdziałów OT. Można je sformułować następująco:

- wysoka efektywność rażenia;

- niskie koszty produkcji sprzętu i szkolenia operatorów;

- niezawodność działania i łatwość obsługi;

- uniwersalność zastosowania (ppanc, ppiech, plot);

- mała waga, możliwość montowania na różnych pojazdach (np. w samochodach terenowo-osobowych) lub wykorzystania w wersji przenośnej.

Wymagania te powinny stanowić podstawowe założenia projektowe lub stać się kryteriami wyboru już produkowanych środków walki - przed zdecydowaniem o ich zakupie na wyposażenie budowanych wojsk OT.

Przeprowadzona z kolei analiza możliwości współczesnych środków walki pod kątem potrzeb wojsk OT wykazała duże prawdopodobieństwo ich spełnienia w niedalekiej przyszłości. Współcześnie bowiem powstała nowa generacja uniwersalnych środków walki (tzw. „małe systemy broni”) lekkich, przenośnych, skutecznych w walce i zarazem tanich. Środki te cechuje:

- uniwersalność;

- duże prawdopodobieństwo trafienia, sięgające 70-90% i wysoka niezawodność;

- zdolność niszczenia każdego pancerza dzięki głowicy łączącej zalety pocisków wolframowych i ładunku kumulacyjnego;

- odporność systemów kierowania na zakłócenia;

- możliwość montowania nie tylko na pojazdach gąsienicowych, kołowych i jednostkach pływających, lecz także - co szczególnie ważne dla wojsk OT - wykorzystania ich jako zestawów przenośnych;

- tanie, efektywne i krótkie szkolenie obsług dzięki zastosowaniu symulatorów;

- lekkie, ważące kilkanaście do kilkudziesięciu kilogramów.

Doskonałym przykładem ilustrującym wysokie walory współczesnych uniwersalnych „małych systemów broni” jest zestaw rakietowy RBS-70, wykorzystywany przez szwedzką obronę terytorialną, produkowany przez firmę Bofros. Zestaw ten przeznaczony jest do zwalczania wozów bojowych, okrętów, samolotów i śmigłowców - a nawet rakiet. Zasięg ognia skutecznego wynosi - 7 tys. metrów, a prawdopodobieństwo trafienia - 0,7-0,9. Może być on montowany na różnego rodzaju transporterach opancerzonych, samochodach lub wykorzystywany jako środek przenośny. Na uwagę zasługuje również fakt, że przygotowanie obsługi zestawu wymaga tylko 20 godzin treningu przy wykorzystaniu symulatora. Minimalizuje to koszty szkolenia, zapewniając jednocześnie wysoką efektywność.

Jak wcześniej wspomniano, środki walki wojsk OT powinny zapewnić silną obronę przeciwpancerną i skuteczną walkę ze środkami napadu powietrznego, w tym przede wszystkim ze śmigłowcami i nisko lecącymi samolotami wsparcia wojsk lądowych. Cel ten może być osiągnięty przez wyposażenie wojsk OT głównie w kierowaną broń rakietową. Kierowane rakiety przeciwlotnicze były, w pełnym tego słowa znaczeniu, pierwszymi kierowanymi środkami walki.

Od początku lat pięćdziesiątych wprowadzono do uzbrojenia wiele różnorodnych przeciwlotniczych pocisków kierowanych. Obsługa pierwszej generacji tych pocisków była bardzo skomplikowana i wymagała specjalistycznego szkolenia operatorów, którzy musieli śledzić i korygować lot pocisku do celu. Wymagało to szczególnych predyspozycji psychofizycznych od żołnierzy przewidzianych na operatorów i długiego ich szkolenia. Obecnie do wyposażenia wojsk wprowadzane są pociski czwartej generacji (charakteryzujące się dużą aktywnością w wyszukiwaniu i samonaprowadzaniu się nawet na ruchomy cel oraz łatwością obsługi), co powoduje, że użyć może ich każdy żołnierz bez szczególnych kwalifikacji, po bardzo krótkim przeszkoleniu. O wysokiej skuteczności tych rakiet niech świadczy fakt, ze z ogólnej liczby 1000 rakiet Stinger, dostarczonych przez Amerykanów partyzantom afgańskim, wystrzelono 360, niszcząc 240 samolotów i śmigłowców radzieckich.

Podkreślić należy również i to, że produkowane w Polsce przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe odpowiadają standardom światowym. Zdaniem specjalistów, nowa rakieta czwartej generacji „Grom” dorównuje parametrami Stingerowi; jest również skuteczna i nowoczesna, przy czym znacznie tańsza. W rakietach tych wykorzystano detektory podczerwieni, które wykrywają każdy zbliżający się samolot nim usłyszy go operator. Zestaw posiada również system rozpoznania „Swój - obcy” i jest w pełni odporny na zakłócenia radiowe i termiczne. Rola operatora sprowadza się do przenoszenia rakiety i wstępnego przygotowania jej do użycia. Zestaw ten może być montowany na transporterach i samochodach.

Wnioski wynikające z analizy współczesnych konfliktów zbrojnych świadczą o tym, że w wielu państwach do działań zbrojnych wykorzystuje się znaczną liczbę czołgów, jako podstawowej siły uderzeniowej. Dlatego też walka z czołgami i transporterami bojowymi nabiera dużego znaczenia. Współczesne osiągnięcia naukowe w decydujący sposób przyczyniają się do rozwiązywania problemów technicznych nowych środków przeciwpancernych.

Jako przykład powszechnego wykorzystania nowoczesnej techniki przeciwpancernej może posłużyć wojna izraelsko-arabska w 1973 r. Wykorzystane w niej nowoczesne środki przeciwpancerne sprawiły, że w ciągu dwóch pierwszych tygodni wojny została zniszczona ponad połowa czołgów po obu stronach walczących wojsk. Stało się to przyczyną użycia nowych, bardziej skutecznych środków przeciwpancernych, w tym przede wszystkim - przeciwpancernych pocisków kierowanych, które spowodowały zniszczenie ponad 50% z ogólnej liczby zniszczonych czołgów. Pozostałe środki walki spowodowały następujące straty: czołgi - 22%; lotnictwo, miny i inne środki - 28%.

Obecnie produkowane zestawy przenośnych pocisków kierowanych odznaczają się nie tylko dużą efektywnością, ale mają stosunkowo niewielkie rozmiary i ciężar (do 40 kg) - co pozwala wykorzystywać je przez pododdziały OT w różnych warunkach terenowych zarówno w działaniach regularnych, jak również nieregularnych prowadzonych na obszarach zajmowanych (zajętych) przez przeciwnika.

W wyposażeniu pododdziałów OT powinny znajdować się również lekkie granatniki przeciwpancerne (w tym jednorazowego użytku, np. typu „Komar”), które mogą być wykorzystywane do walki przede wszystkim w obszarach zurbanizowanych lub kompleksach leśnych, ograniczających użycie przeciwpancernych pocisków kierowanych. Doświadczenia wykazują, że nawet tymi prostymi środkami można zwalczać skutecznie wozy bojowe. Obecnie produkowane granatniki ppanc (np. AT 12-T, AT-4) mogą przebić pancerze o grubości do 100 mm z odległości do 300 m. Ich zaletą jest mała waga (10-14 kg) oraz możliwość wykorzystania - w zależności od zastosowanej amunicji - do oświetlenia lub zadymienia terenu.

Istotnym elementem walki ze środkami opancerzonymi i piechotą przeciwnika są zapory minowe (stałe i narzutowe), które w znacznym stopniu przyczyniają się do wzmocnienia obrony przeciwpancernej i skutecznie paraliżują ruch wojsk przeciwnika. Miny lądowe są szczególnie opłacalnymi środkami bojowymi o dużej efektywności, mogącymi razić siłę żywą oraz wpływać negatywnie na morale wojsk wskutek stwarzania stałego zagrożenia minowego, a także niszczyć wozy bojowe. Wynika to z analizy porównawczej kosztów produkcji oraz efektywności min i innych środków walki.

Okazuje się bowiem, że koszt produkcji współczesnego czołgu jest od 5000 do 60 000 razy wyższy niż nowoczesnej miny. Badania symulacyjne prowadzone w państwach NATO potwierdzają wysoką efektywność nowoczesnych min. Wykazały one, że wykorzystując 10 000 min drugiej generacji można zniszczyć faktycznie 2000 czołgów.

Mina drugiej generacji nie ma nic wspólnego z używanymi dotychczas minami o działaniu naciskowym. Inna jest jej budowa i zasady działania. Mina ta stanowi w istocie swoistą formę pocisku o ładunku kumulacyjnym z zapalnikiem zbliżeniowym, działającym na zasadzie bezkontaktowej. Czujnik takiej miny, reagując w czasie zbliżania się pojazdu, powoduje zadziałanie zapalnika i detonację bez jakiegokolwiek kontaktu z pojazdem. Efektem takiego rozwiązania jest możliwość oddziaływania miny na całą szerokość czołgu lub transportera.

O ile nowoczesne środki przeciwpancerne mogą być wprowadzane do wojsk OT w dalszej przyszłości, o tyle produkowane w Polsce efektywne miny powinny już obecnie stanowić wyposażenie pododdziałów OT.

Przykładem takiej miny może być udoskonalona wersja miny MPP-B z ładunkiem kumulacyjnym i zapalnikiem niekontaktowym oraz wieloma czujnikami i urządzeniami zabezpieczającymi.

Pożądane jest również, aby w przyszłości pododdziały OT wyposażać w proste w obsłudze środki minowania zdalnego. W Polsce opracowano przenośny wyrzutnik min posiadający 24 prowadnice, za jego pomocą można ustawić 120 min przeciwpancernych. Sekcja czterech wyrzutni może ustawić zaporę minową o wymiarach 1200 m x 200 m, z gęstością 0,4 miny/m i prawdopodobieństwem najechania czołgiem na minę równym 0,72. Należy zaznaczyć, że tego rodzaju środki walki nie wchodzą w zakres limitów traktatowych CFE-1.

Aby zwiększyć możliwości bojowe wojsk OT w walce z piechotą przeciwnika, należy dążyć do nasycenia pododdziałów OT moździerzami - podstawowymi środkami bezpośredniego wsparcia. Szczególnie przydatnymi moździerzami piechoty są moździerze lekkie (tzw. moździerze komandosów) umożliwiające szybkie otwarcie ognia, obsługiwane przez jednego lub co najwyżej dwóch żołnierzy, oraz moździerze średniego kalibru (zazwyczaj 80 min), które charakteryzują się dużą celnością. Ich dużą zaletą jest taniość i to, że nie wymagają skomplikowanego oprzyrządowania. Pododdziały piechoty wyposażone w moździerze są zdolne skutecznie niszczyć przeciwnika nie tylko dzięki dużej sile rażenia. Udoskonalenie pocisków spowodowało znaczne zwiększenie skuteczności moździerzy. Środki te, mimo niewielkiego zasięgu, mogą być użyte szybko i są bardzo przydatne w działaniach małych pododdziałów.

4. Założenia mobilizacji sił OT

Istota tworzenia masowych wojsk OT polega na maksymalnym przygotowaniu i wykorzystaniu przeszkolonych rezerw osobowych w ramach powszechnej obrony RP. Stąd też specyfika mobilizacji wojsk OT wyraża się przede wszystkim w wielokrotnym (kilku - a nawet kilkunastokrotnym), zdecydowanie większym niż wojsk operacyjnych, powiększeniu stanów osobowych. Funkcjonowanie bowiem wojsk OT w czasie pokoju polega na istnieniu nielicznego „szkieletu kadrowego” i przygotowanej bazy materiałowo-technicznej. Zatem rozwiązanie tego problemu jest wyzwaniem dla pionu mobilizacyjnego sił zbrojnych. Musi być przedmiotem szczególnej troski terytorialnych organów dowodzenia i dowództw jednostek, dla których jest to podstawowe i najważniejsze zadanie. Od jego rozwiązania zależy pomyślność realizacji zadań stawianych przed wojskami OT.

Podstawę sformułowania założeń stanowi analiza procesów przygotowania i formowania wojsk OT w innych państwach, w których siły zbrojne po mobilizacyjnym rozwinięciu zwiększają się wielokrotnie (np. w Szwecji - czternastokrotnie, w Filandii - dwudziestokrotnie, a w Austrii siedmiokrotnie oraz rodzime doświadczenia.

Przegląd systemów mobilizacyjnych w innych państwach wskazuje, że mimo różnic w pojmowaniu roli wojsk OT, ich zadań, liczebności wojsk i różnorodności struktur organizacyjnych, procesy formowania jednostek mają pewne wspólne właściwości.

Po pierwsze - w państwach, gdzie wojska OT zapewniają warunki mobilizacyjnego i operacyjnego rozwinięcia wojsk operacyjnych (np., Szwecja, Dania, Szwajcaria) dąży się do osiągania bardzo krótkiego czasu mobilizacji pododdziałów OT - kilka godzin; natomiast w państwach, w których rzut osłonowy tworzą wojska operacyjne, jednostki OT mobilizowane są w drugiej kolejności - zazwyczaj w ciągu 3-5 dni (np. RFN).

Po drugie - jednostki OT rekrutują się z reguły z miejscowych rezerwistów, którzy ze względu na wiek (np. w Szwecji po ukończeniu 35 lat) przenoszeni są z przydziałów mobilizacyjnych wojsk operacyjnych.

Po trzecie - podstawą przygotowania wojskowego jest zasadnicza służba wojskowa, podtrzymywanie zaś umiejętności żołnierskich osiąga się przez okresowe szkolenia i krótkotrwałe ćwiczenia prowadzone w macierzystych jednostkach wg zasady - krótki okres szkolenia podstawowego, długi okres szkolenia w rezerwie.

Po czwarte - w procesie mobilizacji wojsk OT ważną rolę odgrywają lokalne władze administracyjne i instytucje cywilne.

Po piąte - podstawowa dyrektywa mobilizacji wojsk OT sprowadza się do określenia, że armia typu milicyjnego musi być zdolna w okresie kryzysu do sprawnego przechodzenia ze stanu pokojowego do stanu pełnej gotowości do obrony państwa.

Doświadczenia rodzime, szczególnie z okresu funkcjonowania Obrony Narodowej (1937-1939), obfitują wieloma rozwiązaniami, które z powodzeniem mogą być wykorzystane w tworzeniu Obrony Terytorialnej III RP.

Zaznaczyć należy, że pomimo trudności gospodarczych państwa w ciągu dwóch lat, dzięki ogromnemu wysiłkowi organizacyjnemu i zaangażowaniu kadr dowódczych jednostek ON, utworzono ponad osiemdziesiąt batalionów. O wysokiej sprawności mobilizacyjnej świadczy bardzo krótki czas formowania pododdziałów, który z reguły wynosił od 2 do 4 godzin. Był to rezultat rygorystycznego przestrzegania zasady terytorialności nadawania przydziałów mobilizacyjnych do tych jednostek i doskonałego systemu powiadamiania.

Wzorowo rozwiązano problem przechowywania uzbrojenia i amunicji. Środki te gromadzono w jednostkach wojskowych lub w magazynach przy dużych posterunkach policji. W wielu miejscowościach jednostki ON mobilizowano sposobem „bezkoszarowym”, wykorzystując do tego obiekty i pomieszczenia państwowe lub będące w dyspozycji samorządów lokalnych, a niekiedy - budynki prywatne.

Funkcjonowanie ON jest przykładem zadającym kłam „polskiej niemożności”, jest przykładem umiejętnego pokonywania trudności finansowych i organizacyjnych.

Warunki mobilizacji wojsk OT

W poprzednich rozdziałach wyczerpująco omówiono warunki i wymogi obrony RP. Nie ulega wątpliwości, że tylko masowe wojska OT, przestrzennie rozmieszczone na obszarze całego kraju, przygotowane do działań w przewidywanych stałych rejonach odpowiedzialności, mogą spełnić rolę najważniejszego atutu obronnego w systemie obrony narodowej. Rodzi to jednak szereg problemów natury organizacyjnej, logistycznej, prawnej i finansowej.

Obecna dyslokacja wojsk operacyjnych jest pozostałością po Układzie Warszawskim, a przenoszenie jednostek na tzw. „ścianę wschodnią” to proces powolny i niezwykle kosztowny. Stąd też potrzeba tworzenia w tym obszarze jednostek OT. Biorąc pod uwagę stan bazy koszarowej - jej niekorzystne rozmieszczenie, okazać się może, że wiele pododdziałów będzie formowanych na zasadzie „bezkoszarowej”.

W wypadku znacznego oddalenia miejsca formowania od garnizonów wojskowych uzbrojenie i inne środki walki należałoby składować - podobnie jak w okresie ON II RP - w obiektach SG lub jednostek Policji albo dowozić z najbliższej jednostki wojskowej.

Problemem ogólnopolskim może okazać się w przyszłości brak przeszkolonych rezerw - głównie w grupie oficerów. Wynika to z jednej strony z systematycznego zmniejszania od kilku lat liczby poborowych wcielanych do zasadniczej służby wojskowej, z drugiej - z faktu zaprzestania powszechnego szkolenia absolwentów uczelni cywilnych na potrzeby sił zbrojnych.

Istotnym warunkiem wpływającym na proces mobilizacji są zadania przewidywane dla wojsk OT. Jednostki rozmieszczone w obszarach przygranicznych, spełniające funkcję osłony mobilizacyjnego i operacyjnego rozwinięcia sił zbrojnych, będą musiały formułować się w pierwszej kolejności, w krótkim czasie (kilku godzin). Natomiast jednostki rozmieszczone w głębi kraju mogą być rozwijane dłużej. Warunkiem uzyskania krótkiego czasu formowania pododdziałów jest zorganizowanie sprawnego systemu powiadamiania i alarmowania, często z wykorzystaniem najprostszych rozwiązań zapewniających szybki obieg informacji (np. powiadamianie: sąsiad - sąsiada, wykorzystywanie własnych środków transportowych - samochód, motocykl, rower, CB - radio, itp.).

Z punktu widzenia zakresu mobilizacji ważne są struktury organizacyjne i przewidywane należności sprzętowe jednostek OT.

Im większa złożoność i różnorodność struktury, tym trudniejsze formowanie wojsk OT

Podstawową strukturą organizacyjną wojsk OT powinien być batalion o dużej autonomiczności, tworzony w rejonie przewidywanych działań. Walorem tej struktury jest prostota i stosunkowo niewielkie potrzeby w zakresie pozyskiwania sprzętu z gospodarki narodowej.

Natomiast brygada OT, przewidywana do działań w obronie OW, jest strukturą skomplikowaną: prócz podstawowych jednostek bojowych - pięciu batalionów - wymaga tworzenia pododdziałów wsparcia i zabezpieczenia, a dla zapewnienia możliwości przewozu wojsk - ponad siedemset samochodów ciężarowych (!) i innych pojazdów specjalistycznych.

Faktem natomiast jest, że dynamicznie zmienia się struktura taboru samochodowego oraz struktura i status przedsiębiorstw transportowych. Maleje liczba samochodów skrzyniowych, które można łatwo przystosować do przewozu wojsk, rośnie liczba samochodów specjalistycznych do przewozu niewielkich ładunków i liczba samochodów wielotonowych (w tym kontenerowych) - głównie do przewozów międzynarodowych. Wykorzystanie tych pojazdów na potrzeby wojsk będzie miało charakter marginalny. Obawiać się zatem należy, że zaspokojenie potrzeb w zakresie podstawowych środków transportowych do przewozu ludzi może stać się problematycznie w wielu rejonach Polski.

Z tego też powodu należy dążyć do uproszczenia („odchudzenia”) struktury brygady, ograniczenia jej mobilności i „przywiązania” batalionów do stałych rejonów odpowiedzialności, źródeł zaopatrzenia, bazy remontowej i usługowej.

Za zmianą struktury BOT przemawiają nie tylko względy natury organizacyjno-mo-bilizacyjnej, ale przede wszystkim wymogi prowadzenia działań bojowych oraz zadania ratowniczo-porządkowe. (Brygada OT powinna mieć takie komponenty, które można by uruchomić w czasie zagrożenia i klęsk żywiołowych bez naruszenia procesu szkolenia wojsk operacyjnych). Nielinearny charakter przyszłego pola walki, charakteryzującego się brakiem wyraźnego rozgraniczenia między strefą działań bojowych i zapleczem, tworzeniem wielu ognisk walki („tysiące bitew” - Mossor), prowadzenie działań nieregularnych powoduje, że wojska muszą być przygotowane do działań samodzielnych. Implikuje to konieczność tworzenia uniwersalnych modułów bojowych, skupiających jak najwięcej różnorodnych środków walki i zabezpieczenia, zapewniających pełną autonomiczność. Tym podstawowym modułem wojsk OT powinien być batalion.

Doświadczenia wojny w byłej Jugosławii potwierdzają słuszność tej koncepcji. Okazuje się bowiem, że organizowanie obrony brygad OT opierało się na batalionowych rejonach obrony, zapewniając obronę okrężną. Obrona ta była organizowana wokół małej miejscowości (osady), stanowiąc główną pozycję bojową przy zaangażowaniu 2/3 sił batalionu. Natomiast pozostałość batalionu organizowała punkty oporu na podejściach do miejscowości (osiedla).

Dowództwo brygady spełniało rolę dowództwa obszaru bronionego przez samodzielne bataliony. Było ono stałym elementem brygady, natomiast bataliony mobilizowano w zależności od potrzeb i tylko na czas działań bojowych. Po ich zakończeniu pododdziały rozformowywano, pozostawiając tylko nieliczne siły do konserwacji i ochrony sprzętu oraz dozorowania rejonów odpowiedzialności. Decentralizacja, samodzielność i okresowość formowania oddziałów OT sprawiała trudności w ich rozpoznaniu i identyfikacji.

Tworzenie uniwersalnych batalionowych modułów bojowych stwarza wiele problemów szkoleniowych. Będzie ono trudniejsze i wielokierunkowe. Łatwiej bowiem realizować szkolenie w pododdziałach jednorodnych (np. dppanc, dplot) niż mieszanych o znacznie większej liczbie specjalności wojskowych. Na pewno nastręczy (...) kłopotów, ale trzeba pamiętać, że wojsko zawsze przygotowuje się nie do defilad, lecz do wojny.

Potrzeby tworzenia i szkolenia rezerw osobowych wojsk OT

Potrzeby tworzenia przeszkolonych rezerw osobowych wojsk OT to jeden z podstawowych problemów, którego rozwiązanie będzie decydowało (prócz kwestii finansowych) o liczebności wojsk, o tym czy będą one miały charakter masowy, czy - ograniczonej formacji zbrojnej. Na marginesie należy zaznaczyć, że o „potencjale ludzkim” sił zbrojnych nie decyduje ich stan w czasie pokoju ani liczebność po mobilizacyjnym rozwinięciu, ale ogólna liczba przeszkolonych rezerw państwa. Natomiast o tym, ilu żołnierzy będzie walczyło w razie wojny zdecyduje stopień sprawności systemu mobilizacji i uzupełniania strat.

Zatem za punkt wyjścia dalszych rozważań należy przyjąć, że budowanie masowych wojsk OT będzie możliwe jedynie przy założeniu bezwzględnej powszechności służby wojskowej, traktowanej przez obywateli jako naturalny obowiązek (Zawód wojskowy powinien być ubocznym zawodem każdego mężczyzny - J.M. Bocheński).

Podstawę przygotowania wojskowego powinna stanowić - jak wcześniej wspomniano - krótkoterminowa zasadnicza służba wojskowa, odbywana przez wszystkich zdolnych do niej mężczyzn, traktowana jako szkoła wojskowa, szkoła obywatelska. Zakłada się, że okres podstawowego szkolenia wojskowego w jednostkach OT może wynosić kilka miesięcy, natomiast po jego zakończeniu rezerwiści pozostawaliby przez okres wielu lat na przydziałach mobilizacyjnych najbliżej dyslokowanych pododdziałów OT.

Warunkiem trafnego określenia celów, zadań i założeń organizacji szkolenia jest wyodrębnienie właściwości odmiennych niż w wojskach operacyjnych. Wynikają one z charakteru OT jako części systemu militarnego. Można je ująć następująco:

1. Masowość, terytorialność i rezerwowy status wojsk OT.

Masowość wojsk OT wyraża się liczbą angażowanych żołnierzy rezerwy, będących podmiotami szkolenia, „przywiązanych” życiowo i funkcjonalnie pod względem wojskowym do swojego miejsca zamieszkania. Oznacza to konieczność decentralizacji szkolenia rezerw osobowych.

2. Prostota struktur organizacyjnych, uzbrojenia i innego sprzętu technicznego wojsk OT.

Prostota struktur powinna wyrażać się ograniczoną wielkością podstawowej (modu-łowej) struktury - batalionu. Natomiast prostota uzbrojenia oznacza wyposażenie wojsk OT w sprzęt łatwy w obsłudze, o małej złożoności, nie wymagający długiego okresu szkolenia niezbędnego do opanowania umiejętności posługiwania się nim (np. broń strzelecka, granatniki przeciwpancerne, przenośne zestawy rakiet plot). Cechy te ułatwiają organizację i prowadzenie szkolenia w bardzo krótkim czasie oraz utrzymanie żołnierzy w gotowości bojowej.

3. Długotrwały okres pozostawania żołnierzy na przydziałach w jednostkach OT.

Podtrzymywanie umiejętności żołnierskich powinno odbywać się w ramach szkoleń oraz ćwiczeń mobilizacyjnych i krótkotrwałych, których celem byłoby zgrywanie zespołów, drużyn, plutonu i kompanii. Ze względu na potrzebę minimalizowania kolizji między potrzebami szkoleniowymi a pracą zawodową (obowiązkami rodzinnymi) szkolenie należy organizować w dni wolne od pracy, a o ćwiczeniach - powiadamiać ze znacznym wyprzedzeniem (przynajmniej kilkumiesięcznym).

4. Przygotowanie pododdziałów OT do działań w zawczasu określonym terenie.

Stwarza to warunki do doskonałego poznania terenu przyszłych działań. Jednak w wypadku ćwiczeń połączonych ze strzelaniami bojowymi nie zawsze wymóg ten będzie spełniony. Ćwiczenia tego rodzaju muszą być prowadzone w obiektach (poligonach) zapewniających warunki bezpieczeństwa, posiadających odpowiednie urządzenia techniczne.

Liczebność wojsk OT w okresie pokoju

Problem liczebności wojsk OT na obecnym etapie prac badawczych i koncepcyjnych jest trudny do rozwiązania i nie może być rozpatrywany w oderwaniu od projektowania struktury całości sił zbrojnych czasu „P”.

Na pytanie, ile wojsk OT musi funkcjonować w czasie pokoju, będzie można odpowiedzieć w przybliżeniu wówczas, gdy znana będzie docelowa liczebność po mobilizacyjnym rozwinięciu. Zakłada się bowiem, że wskaźnik ten jest jednym z podstawowych, określających potrzeby utrzymywania pokojowych stanów osobowych, które muszą być zdolne do zapewnienia okresowego przeszkolenia rezerw i mobilizacji. Wynika z powyższego, że po opracowaniu planu operacyjnego użycia sił zbrojnych możliwe będzie precyzyjne określenie niezbędnej liczebności sił OT, co z kolei pozwoli oszacować pokojową liczebność kadry i żołnierzy.

Jest to jednak daleko idące uproszczenie. Z drugiej strony bowiem, jeżeli wojska OT mają stanowić wiarygodny element odstraszania (zniechęcania) militarnego, to musi być spełniony warunek powszechności służby wojskowej, obejmującej wszystkich zdolnych do niej mężczyzn. Oznacza to, że (...) trzeba utrzymywać w czasie pokoju tyle jednostek wojskowych, szkół, ośrodków szkolenia itd., aby można było przeszkalać całe kolejne roczniki. Młodzi ludzie mogą spełniać powinności obronne, tak jak na przykład w krajach skandynawskich, przez służbę w jednostkach operacyjnych, obrony terytorialnej (gwardii narodowej) zorganizowanych jednostkach obrony cywilnej (...).

Jest to nie tylko spełnienie funkcji wychowawczej sił zbrojnych, ale również doskonały sposób na stworzenie masowych przeszkolonych rezerw, zasilających w razie potrzeby wojska OT i formacje zbrojnej samoobrony, zapewniający maksymalne wykorzystanie czynnika ludzkiego w obronie państwa.

Do wstępnych szacunków liczebności wojsk OT w czasie pokoju można przyjąć wskaźniki opracowane przez R. Jakubczaka na podstawie wielokrotnych badań prowadzonych w sztabach i jednostkach wojskowych. Wynika z nich, że „szkielet kadrowy” podstawowej jednostki kalkulacyjnej - batalion będzie liczył 11 żołnierzy, w tym pięciu zawodowych. Natomiast w BOT służbę w czasie pokoju powinno pełnić 100 żołnierzy (50 zawodowych).

Przyjmując zatem, że wojska OT będą liczyły np. 1 mln żołnierzy, to aby zapewnić ich mobilizacyjne rozwinięcie, potrzeba 15-20 tys. żołnierzy w czasie „P” - bez uwzględniania stanów osobowych terytorialnych organów dowodzenia.

Powyższa metoda ma zastosowanie wyłącznie do jednostek piechoty terytorialnej, charakteryzujących się jednorodnym i prostym sprzętem oraz niewielką liczbą specjalności wojskowych. Natomiast w jednostkach rodzajów wojsk i logistycznych - ze względu na ich złożoność i różnorodność sprzętu - liczebność „szkieletów kadrowych” będzie inna i wymaga odrębnego opracowania.


IV. KIEROWANIE OBRONĄ TERYTORIALNĄ

I DOWODZENIE WOJSKAMI OT

Podstawowym zadaniem budowy obrony terytorialnej jest stworzenie (równolegle z wojskami) terytorialnego systemu dowodzenia w ramach jednolitego systemu dowodzenia siłami zbrojnymi RP.

Już wstępne badania dotyczące założeń perspektywicznego modelu OT RP wykazały, że na potrzeby dowodzenia masowymi, przestrzennie rozmieszczonymi wojskami OT oraz koordynacji wysiłków obronnych układu pozamilitarnego i społeczeństwa należy utworzyć terytorialne organy dowodzenia na szczeblu centralnym, okręgowym i wojewódzkim (regionu) i niższym - np. powiatu, rejonu. Podstawę badań stanowiła analiza warunków i wymogów obrony państwa oraz doświadczenia historyczne (przede wszystkim z okresu II RP) i rozwiązania organizacyjno-funkcjonalne w innych państwach (np., Szwecja, Niemcy, Izrael). Chodzi o to, by - z jednej strony - uniknąć błędów przeszłości, z drugiej natomiast - wykorzystać najbardziej wartościowe, już funkcjonujące i sprawdzone w praktyce rozwiązania.

1. Doświadczenia historyczne

W początkowym okresie funkcjonowania państwa polskiego, gdy wojska rekrutowano sposobem pospolitego ruszenia, rolę terytorialnych organów dowodzenia spełniali wojewodowie, posiadający ogromne kompetencje - jako najwyżsi urzędnicy państwowi. Do ich zadań należało m.in.: zarządzanie dworem panującego, opieka nad wymiarem sprawiedliwości i ściganiem przestępców oraz dowodzenie wojskami w imieniu panującego.

Ponadto w wiekach średnich do obrony grodów powoływano lokalne władze terytorialne - kasztelanów, którzy sprawowali funkcje garnizonowe i dowódcze nad załogą grodu, składającą się zazwyczaj z mieszczan (mieszkańców podgrodzia) - przygotowywali grody do obrony i bezpośrednio kierowali walką.

Od czasu przejścia na system wojska stałego (zaciężnego) władze te całkowicie utraciły swój wojskowy charakter, zachowując wyłącznie funkcje administracyjne i utrzymania porządku publicznego.

Ponowny rozwój terytorialnych organów dowodzenia jest ściśle związany z powstaniem systemu uzupełniania wojsk z tzw. poboru i wprowadzeniem powszechnego obowiązku wojskowego. Potrzeby mobilizacji mas obywateli w szeregi wojska spowodowały konieczność podziału kraju na okręgi wojskowe i utworzenia dowództw terytorialnych. Prekursorem tworzenia okręgów wojskowych był Fryderyk Wilhelm, który w roku 1733 podzielił państwo na szereg kantonów. Obowiązkiem wojskowym władz kantonalnych było uzupełnienie wojsk i aprowizacja jednostek wojskowych stacjonujących na obszarze kantonu. Można uznać, że rozwiązanie to stanowiło podstawę nowoczesnego terytorialnego systemu tworzenia i uzupełniania wojsk.

Odrodzenie polskich władz terytorialnych związane jest z tworzeniem dywizji terytorialnych (1765 r.). Należy jednak zaznaczyć, że dowódcy dywizji mieli ograniczone kompetencje. Podporządkowano im wszystkie jednostki rozmieszczone na danym obszarze; nie posiadali jednak uprawnień w sprawach poboru, uzupełniania i zaopatrywania wojsk. Funkcje te spełniały organy administracji cywilnej i utworzone następnie komisje cywilno--wojskowe, które można uznać za pierwsze właściwe terytorialne władze wojskowe.

W okresie Księstwa Warszawskiego okręgi wojskowe dostosowano do podziału administracyjnego państwa i obejmowały swym zasięgiem 2-3 departamenty. Podobne rozwiązanie funkcjonowało w Królestwie Polskim. Jednak perspektywa wybuchu powstania styczniowego spowodowała konieczność zabezpieczenia i przygotowania pod względem wojskowym zachodniej części imperium carskiego, a w konsekwencji - zmiany organizacji wojsk rosyjskich. W miejsce 1 Armii utworzono cztery okręgi wojskowe: wileński, warszawski, kijowski i odeski. Powstanie nowych okręgów wojskowych oznaczało zasadnicze zmiany w kierowaniu i dowodzeniu wojskami w myśl idei terytorialnego systemu wojskowego. Główny autor reformy - minister wojny gen. Milutin - dążył do podzielenia obszaru Rosji na okręgi pogranicza i wewnętrzne. W pierwszych stacjonowały wojska operacyjne, w drugich formowano jednostki rezerwowe.

Dowódcy okręgu podlegały wszystkie wojska czynne i oddziały miejscowe oraz wszystkie instytucje wojskowe. W okręgach pogranicznych generałowie gubernatorzy skupiali w swych rękach całą władzę wojskową i cywilną. W istocie nowy zdecentralizowany system dowodzenia stwarzał warunki do szybkiego uzupełniania i rozbudowy wojsk oraz prowadzenia skutecznej walki z oddziałami partyzanckimi w wypadku powstania.

Obowiązkiem dowódców okręgów była współpraca z władzami cywilnymi w razie konieczności użycia wojsk do obrony porządku.

Wdrożona przez Rosjan koncepcja dowodzenia terytorialnego uznawana jest za największy element reform wojskowych przeprowadzonych przed wybuchem powstania.

Przygotowując powstanie, Komitet Centralny Narodowy rozpoczął tworzenie terytorialnych władz wojskowych od przywrócenia podziału z 1816 r. na 8 województw i budowy tajnej administracji powstańczej. Władzę w województwie sprawował komisarz pełnomocny, który w sprawach wojskowych zobowiązany był do ścisłej współpracy z naczelnikiem sił zbrojnych województwa. Umożliwiało to pełną koordynację wysiłków wojskowych i cywilnych, przy czym priorytetowo traktowane było zadanie związane z walką zbrojną i wszechstronnym zabezpieczeniem walczących oddziałów.

Dynamiczny rozwój terytorialnych organów dowodzenia na przełomie XIX i XX w. spowodował, że przed pierwszą wojną światową we wszystkich państwach, obok dowództw wojskowych (operacyjnych), istniały dowództwa terytorialne. Czasami funkcje tych organów łączono, np. w Austrii dowództwo korpusu było jednocześnie komendą okręgu wojskowego. Natomiast w ówczesnej Francji było 13 dowódców korpusów i 7 komendantów okręgów, którzy nie byli dowódcami korpusów oraz 3 dowódców, którzy nie byli komendantami okręgów.

Niezależnie od różnic organizacyjnych i funkcjonalnych, w większości państw dążono do ustalenia podstawowych kwestii obrony terytorium i kompetencji wszystkich organów odpowiedzialnych za realizację zadań obronnych, w tym - roli terytorialnych organów dowodzenia. Polegała ona przede wszystkim na:

- pośredniczeniu między wojskami a władzami cywilnymi;

- odpowiedzialności za bezpieczeństwo publiczne i wojska na terytorium całego państwa;

- organizacji ochrony ważnych obiektów;

- ewakuacji ludności z zagrożonych terenów.

W Polsce, po pierwszej wojnie światowej, kwestie terytorialnych władz wojskowych oraz wojskowego podziału kraju były rozstrzygane równolegle z tworzeniem państwowości i sił zbrojnych. W aspekcie wojskowego podziału kraju w latach 1921-1939 obszar państwa - po wcześniejszych licznych zmianach - podzielony był na 10 okręgów korpusów (OK.), przy czym nie pokrywały się one z podziałem administracyjnym kraju.

Przypomnijmy, że w okresie międzywojennym funkcjonowały w Polsce dwa systemy dowodzenia, w których relacje między dowództwami terytorialnymi a operacyjnymi były zdecydowanie różne. Do 1926 r. dowódcom okręgów korpusów (OK.) podlegały wszystkie jednostki stacjonujące i tworzone na ich terenie. Przeważnie było to: trzy dywizje piechoty, brygada kawalerii, pułk artylerii ciężkiej oraz oddziały służb, stanowiące równowartość korpusu armijnego. Ponadto dowódcy OK. ponosili odpowiedzialność za ochronę majątku narodowego, bezpieczeństwo, ład i porządek ogólny. Na okres wojny przewidywani byli na stanowiska dowódców armii, a sztaby okręgów przejmowały rolę sztabów armii. Taka organizacja - istniejąca również w większości państw europejskich - zapewniała bezkolizyjne przejście dowództwa OK. ze struktury pokojowej na wojenną oraz umożliwiała precyzyjne określenie odpowiedzialności poszczególnych szczebli dowodzenia za szkolenie wojsk, ich przygotowanie i wykorzystanie w działaniach bojowych.

W 1926 r. wprowadzono istotne zmiany w systemie dowodzenia. Rozdzielono wyraźnie funkcje tzw. „toru wojennego” i „toru pokojowego”. W rezultacie dowództwa OK. utraciły uprawnienia operacyjne, a ich kompetencje ograniczono jedynie do spraw administracyjno-gospodarczych, mobilizacyjnych i porządkowych. Dopiero w 1937 r. dowódcom OK. przyznano uprawnienia w zakresie koordynacji wyszkolenia jednostek i wykorzystania obozów ćwiczebnych, kierowania obroną przeciwlotniczą i obroną przeciwgazową oraz podporządkowano brygady i półbrygady Obrony Narodowej jako jednostki terytorialne. Nic zatem dziwnego, że - jak pisze gen. Modelski - dowódcy OK. traktowani byli jako generałowie „drugiej kategorii”, a sztaby OK. - jako „przechowalnie kadry”.

Zdaniem wielu historyków badających okres międzywojenny i wojny 1939 r. jedną z podstawowych przyczyn klęski wrześniowej było „rozregulowanie” po 1926 r. systemu kierowania obroną państwa i dowodzenia siłami zbrojnymi.

Wydarzenia września 1939 r. wykazały, że przyjęcie takiego systemu dowodzenia spowodowało niewykorzystanie potencjału organizacyjnego dowództw OK., pozbawiło je możliwości przygotowania podległych obszarów do obrony pod względem operacyjnym i zwiększenia siły obronnej państwa, co spowodowało, że po przegraniu bitew granicznych wojna obronna miała charakter improwizacji. Na przykład doraźne przygotowanie do obrony Warszawy, wobec zagrożenia uchwycenia jej z marszu przez niemiecką 4 DPanc, powierzono komendantowi głównemu Straży Granicznej, gen. Walerianowi Czumie, a nie gen. Trojanowskiemu - dowódcy Okręgu Korpusu I. Co dziwniejsze, w nocy z 6 na 7 września w ślad za wyjazdem Sztabu Naczelnego Wodza ... opuściły miasto dowództwa i sztab OK. Warszawa. Wyjazd ten był tak nagły, że nie zostały przekazane Dowództwu Obrony Warszawy ważne informacje dotyczące przede wszystkim rozmieszczenia zapasów wojskowych na terenie okręgu.

Podczas okupacji konspiracyjna organizacja terenowa AK oparta była na przedwojennym podziale administracyjnym państwa. Okręg wojskowy obejmował terytoria przedwojennego województwa, natomiast Obwodowi odpowiadał powiat. W razie potrzeby tworzono Obszary obejmujące dwa-trzy Okręgi. Komendant Okręgu dowodził całością sił przy pomocy sztabu i odpowiadał za całość spraw organizacyjnych na swym terenie. Natomiast Komendantowi Obwodu podlegali bezpośrednio komendanci placówek, które obejmowały jedną lub kilka gmin. Podstawową jednostką organizacyjną i taktyczną były plutony (liczące ok. 50 żołnierzy) przywiązane do poszczególnych gmin.

W okresie powojennym obszar kraju podzielono początkowo na siedem, a później na trzy OW: Pomorski, Śląski i Warszawski. W 1993 roku utworzono czwarty - Krakowski Okręg Wojskowy. Od początku funkcjonowania dowództwa OW (powstałe w miejsce dawnych Dowództw OK.) miały charakter nie tylko administracyjny, ale były rzeczywistymi dowództwami, które posiadały pełną władzę nad wojskami, związkami taktycznymi, garnizonami i instytucjami wojskowymi stacjonującymi na podległych im terenach. W istocie OW stawały się wyższymi związkami operacyjno-administracyjnymi.

Na okres wojny OW wydzielał armię ogólnowojskową lub pancerną do składu Zjednoczonych Sił Zbrojnych UW na tzw. front zewnętrzny. Po wydzieleniu armii, której dowódcą najczęściej zostawał dowódca okręgu, dowodzenie okręgiem czasu „W” przejmował zastępca do spraw obrony terytorialnej. Podlegał on bezpośrednio ministrowi obrony narodowej lub pośrednio - przez szefa Sztabu Generalnego WP. Dowódca OW czasu „W” odpowiadał za obronę terytorialną obszaru okręgu (w POW również za lądową obronę wybrzeża), którą realizował podległymi wojskami. Były to jednostki lądowe wojsk OTK resortu ON oraz podporządkowane jednostki ówczesnych Wojsk Ochrony Pogranicza, a także działające na ich korzyść jednostki centralnej dyspozycji. Przewidywano również doraźne podporządkowanie dowódcy OW związków taktycznych wojsk operacyjnych do wykonywania szczególnie złożonych zadań, np. obrony wybrzeża.

Do głównych zadań OW należały następujące przedsięwzięcia:

- zabezpieczenie procesu organizacyjno-mobilizacyjnego rozwinięcia wojsk i sił pozamilitarnych, szkolenie rezerw osobowych dla sił zbrojnych, uzupełnianie wojsk w wyniku poniesionych strat;

- zabezpieczenie przegrupowania własnych i sojuszniczych wojsk przez obszar okręgu;

- zwalczanie desantów powietrznych i morskich oraz udział w zwalczaniu sił dywersyjnych;

- obrona obiektów wojskowych i gospodarki narodowej uznanych za ważne z obronnego punktu widzenia;

- likwidacja skutków uderzeń na wojska i udział sił wojskowych w przedsięwzięciach OC;

- utrzymywanie współpracy z wojewódzkimi komitetami obrony i organami administracji państwowej w realizacji zadań na rzecz obronności kraju.

Treść przedstawionych zadań była ukierunkowana na zabezpieczenie funkcjonowania części obszaru kraju (okręgu), stanowiącej zaplecze frontu zewnętrznego. Są to zadania typowe dla obrony terytorialnej państw - członków koalicji, których celem było zapewnienie sprawności działania koalicyjnych wojsk operacyjnych w warunkach gdy wojska te działały poza terytorium narodowym.

Bardzo interesujący materiał badawczy stanowią doświadczenia innych państw w zakresie dowodzenia obroną terytorialną. Szczególnie przydatne są rozwiązania tych państw, w których - podobnie jak w Polsce - zakłada się powszechny charakter obrony. Nieprzypadkowo zatem do analizy wybrano państwa takie, jak: Szwecja, Niemcy i Izrael. Na podstawie przeprowadzonej analizy można sformułować następujące wnioski:

1. Terytorialne organy dowodzenia są stałym elementem sił zbrojnych.

2. Terytorialne organy dowodzenia są rozmieszczone przestrzennie na obszarze całego kraju.

3. Struktury terytorialnych organów dowodzenia i ich obszary odpowiedzialności są stałe zarówno w czasie pokoju, jak i w okresie wojny.

4. Obszary odpowiedzialności terytorialnych organów dowodzenia pokrywają się z obszarami podziału administracyjnego państwa.

5. Terytorialne organy dowodzenia odpowiadają za przygotowanie podległych obszarów do obrony pod względem operacyjnym.

6. Terytorialne organy dowodzenia kierują obroną militarną w ich rejonach odpowiedzialności.

7. Terytorialne organy dowodzenia są łącznikami między siłami zbrojnymi a sferą cywilną.

8. Terytorialne organy dowodzenia koordynują działania sfery cywilnej na rzecz sił zbrojnych.

2. Struktura i funkcjonowanie systemu dowodzenia siłami OT

W strukturach obrony terytorialnej - podobnie jak w innych organizacjach - organy dowodzenia odgrywają rolę podstawową, polegającą na integracji pozostałych elementów systemu. Ze względu na usytuowanie OT w militarnej dziedzinie systemu obronnego państwa organy dowodzenia OT są elementem jednolitego systemu dowodzenia sił zbrojnych, obejmującym wydzielone komórki Sztabu Generalnego WP, dowództw rodzajów sił zbrojnych, okręgów wojskowych, wojewódzkie - regionalne sztaby wojskowe, komendy garnizonów oraz dowództwa i sztaby jednostek OT.

Zarząd Obrony Terytorialnej Sztabu Generalnego WP jest i powinien być organem o charakterze koncepcyjnym, organizacyjno-planistycznym. Spełnia zarazem funkcję koordynatora przedsięwzięć obrony terytorialnej, realizowanych w ramach sił zbrojnych, a także koordynuje współpracę pionu wojskowego z pionem cywilnym MON oraz określa kierunki współdziałania resortu ON ze sferą pozamilitarną. Zarząd OT ponadto przygotowuje - wspólnie z Inspektoratem Logistyki - system kierowania ruchem wojsk i nadzoruje jego funkcjonowanie.

Ze względu na marginalny charakter sił obrony terytorialnej w WLiOP i MW rozpatrzenia wymaga dowodzenie nimi w siłach lądowych, a zwłaszcza na obszarze okręgu wojskowego - stanowiącego trzon przyszłej obrony.

Na szczeblu okręgu wojskowego występuje zastępca dowódcy okręgu - szef obrony terytorialnej. Jego organem wykonawczym jest oddział OT w składzie wydziałów: planowania, szkolenia i operacyjnego przygotowania terytorium; przekształcany na okres „W” w wydziały: planowania, kierunków i informacyjno-sprawozdawczy. W poszukiwaniu optymalnego modelu dowodzenia siłami obrony terytorialnej na szczeblu okręgu wojskowego, w ćwiczeniach prowadzonych w latach 1992-1996 poddano testowi kilka wariantów dowodzenia. Zgromadzone wnioski mogą już dziś stanowić podstawę projektowania ogólnego szkieletu systemu dowodzenia, w tym przede wszystkim określenia kompetencji organów dowodzenia wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej.

W wariancie pierwszym zakładano powierzenie dowódcy OW bezpośredniego dowodzenia wszystkimi siłami operacyjnymi i obrony terytorialnej oraz związkami taktycznymi przydzielanymi z innego OW. Dowódca okręgu dowodził ze stanowisk dowodzenia, rozwijanych w ramach wojennego systemu dowodzenia (SD, PSD, ZSD), w których składzie przewidywano utworzenie Centrum (Grupy) Dowodzenia OT. Centrum Dowodzenia OT bezpośrednim dowodzeniem obejmowało brygady OT, jednostki rodzajów wojsk i służb oraz wojewódzkie - regionalne sztaby wojskowe, a w niektórych wypadkach - komendy rejonów KRW.

Drugi wariant przewidywał strukturę okręgowo-korpuśną sił zbrojnych RP. Zachodziła zatem konieczność wydzielenia na czas wojny dowództwa związku operacyjnego (korpusu) oraz dowództwa okręgu wojskowego czasu „W”, któremu podporządkowano wojska obrony terytorialnej. W rozpatrywanym wariancie zakładano, że dowódca okręgu wojskowego czasu „P” powinien dowodzić okręgiem w okresie wojny. Dowódca wydzielonego korpusu, podległy dowódcy OW, dowodził wojskami operacyjnymi i wojskami obrony terytorialnej znajdującymi się w strefie odpowiedzialności korpusu. Natomiast wszystkimi wojskami obrony terytorialnej rozmieszczonymi poza strefą odpowiedzialności korpusu dowodził dowódca OW przy pomocy osób funkcyjnych sztabu. Dowódca OW dowodził ponadto korpusem przydzielonym z innego OW.

W wariancie trzecim, najczęściej testowanym w czasie ćwiczeń, uwzględniano wydzielenie korpusu pod dowództwem dowódcy OW jedynie w sytuacji wymagającej wzmocnienia sił innego okręgu. Jest to wariant znany z okresu przynależności Polski do Układu Warszawskiego, obciążony podstawowym błędem, polegającym na wysyłaniu poza obszar okręgu dowódcy odpowiedzialnego za planowanie i przygotowanie jego obrony.

Z analizy przedstawionych wariantów dowodzenia wynika, że relacje pomiędzy szefami OT okręgów wojskowych a szefami WSzW-RSzW i dowództwami jednostek OT podporządkowania okręgowego mają charakter funkcjonalny. Szefowie WSzW-RSzW podlegają funkcjonalnie również innym przełożonym, np.: w zakresie zadań mobilizacyj-no-uzupełnieniowych szefowi sztabu OW, natomiast w zakresie zadań związanych z zaopatrywaniem wojsk, ewakuacją medyczną i techniczną oraz zabezpieczeniem przegrupowania (w tym przede wszystkim kierowania ruchem wojsk) itp. - szefowi logistyki OW. Relacje funkcjonalne spełniają rolę pomocniczą w systemie dowodzenia. Żaden bowiem z przełożonych wyższego szczebla nie może w relacji funkcjonalnej zmieniać poleceń przekazywanych w relacji służbowej: dowódca OW - szef WSzW-RSzW. Może jedynie przyczyniać się do lepszego funkcjonowania poszczególnych pionów organizacyjnych WSzW-RSzW. Pomocniczą, a zarazem ograniczoną, rolę w procesie dowodzenia wojskami OW spełniają również szefowie OT i podległe im oddziały. Rola ta sprowadza się głównie do oceny informacji i przygotowywania wariantów użycia wojsk OT stosownie do zamiaru dowódcy OW.

Charakter funkcjonalny relacji między terytorialnymi organami dowodzenia w testowanych wariantach dowodzenia powoduje, że obciążone są one wieloma wadami, wśród których najważniejsze, to:

- trudności w rozgraniczeniu uprawnień przełożonych funkcjonalnych;

- możliwość otrzymywania przez wykonawców sprzecznych poleceń, co może prowadzić do konfliktów między wykonawcami a przełożonymi funkcjonalnymi;

- trudności w koordynacji działań wykonawców i przełożonych funkcjonalnych.

Traktowanie obrony terytorialnej jako jednego z głównych elementów organizacyjnych decydujących o funkcjonowaniu całego systemu obronnego państwa zmusza do zastanowienia się nad celowością radykalnej przebudowy systemu kierowania obroną militarną. Chodzi o wyodrębnienie w tym systemie pionu dowodzenia operacyjnego i pionu dowodzenia obroną terytorialną. Taki system dowodzenia siłami zbrojnymi obowiązywał m.in. w Niemczech - do zjednoczenia. Dowództwa okręgów wojskowych, podległe bezpośrednio Dowództwu Wojsk Lądowych, byłyby w istocie najwyższymi terytorialnymi organami dowodzenia, spełniającymi funkcje: dowodzenia siłami obrony terytorialnej, administracyjną i kierowania zabezpieczeniem logistycznym wojsk. Na nich przede wszystkim spoczywałby obowiązek kompleksowego zabezpieczenia i wsparcia wojsk operacyjnych, sprawnego kierowania podległymi siłami oraz przygotowania podległych im terytoriów do działań wojennych. Zakłada się, że dowódcom okręgów podlegałyby wszystkie jednostki znajdujące się poza strefami odpowiedzialności wojsk operacyjnych.

Organy dowodzenia operacyjnego i organy dowodzenia siłami obrony terytorialnej mogą być wyodrębnione już w czasie pokoju. Możliwe jest i inne rozwiązanie, polegające na funkcjonowaniu zintegrowanych dowództw okręgów wojskowych, które w okresie zagrożenia wojennego przekształcałyby się w dowództwa korpusów i dowództwa OW okresu „W”. Rozwiązanie to zapewnia pełną integrację zadań wojsk operacyjnych i terytorialnych już na etapie pokojowego planowania użycia wojsk. Przewiduje się, że dowódcą korpusu byłby dowódca okręgu czasu „P”, natomiast obowiązki dowódcy OW okresu „W” spełniałby zastępca dowódcy - szef OT, a oddział OT funkcjonowałby jako oddział operacyjny sztabu OW okresu „W”. Sztab korpusu stanowiłyby wydzielone komórki organizacyjne i osoby funkcyjne z poszczególnych pionów organizacyjnych sztabu okręgu. Inne - możliwe rozwiązanie - zakłada, że dowodzenie korpusem powierzano by wyznaczonemu w czasie pokoju zastępcy dowódcy okręgu.

Proponowana koncepcja dowodzenia siłami obrony terytorialnej zapewnia jasny podział kompetencji między terytorialnymi organami dowodzenia a organami dowodzenia wojsk operacyjnych. Cechuje ją duży stopień elastyczności, co powoduje że proponowane rozwiązanie ma charakter względnie uniwersalny, zapewniający funkcjonowanie systemu w różnych warunkach - bez konieczności przebudowy jego struktur. Umożliwia bowiem zarówno skuteczne dowodzenie w warunkach samodzielności militarnej RP, jak i wychodzi naprzeciw poszukiwaniom rozwiązań organizacyjnych zapewniających funkcjonowanie sił zbrojnych RP w ramach koalicji militarnej.

Na szczeblu województwa szefowie wojewódzkich - regionalnych sztabów wojskowych (WSzW-RSzW) bezpośrednio i przez komendy garnizonów dowodziliby podległymi im jednostkami OT - pułkami i batalionami. Ponadto organizowaliby współdziałanie z Wojewódzkimi Komitetami Obrony (Radami Bezpieczeństwa) w zakresie wykorzystania sił i środków pozamilitarnych na potrzeby wojsk. Wiąże się to z koniecznością zmian struktury sztabu w kierunku przekształcenia go z organu administracji wojskowej w organ dowodzenia wojskami i koordynowania wysiłków układu pozamilitarnego i społeczeństwa na potrzeby obrony powszechnej. Dotychczas bowiem wojewódzkie sztaby wojskowe były terenowymi organami dowódcy OW w sprawach operacyjno-obronnych i administracji wojskowej. Wykonywały one przedsięwzięcia związane z administrowaniem rezerwami osobowymi i uzupełnianiem nimi oraz środkami transportowymi i maszynami z gospodarki narodowej wojsk. Wojewódzkie sztaby wojskowe spełniały także, w ograniczonym zakresie, funkcję organów dowodzenia w stosunku do okręgowych jednostek wojskowych podporządkowanych im przez dowódcę okręgu oraz nadzór - zwłaszcza w odniesieniu do gotowości bojowej, porządku wojskowego i dyscypliny - nad jednostkami stacjonującymi na ich terenie, a nie podporządkowanymi szefom wojewódzkiego sztabu wojskowego. Wojewódzkie sztaby wojskowe współpracowały także z organami obrony cywilnej w sprawach wzajemnych świadczeń wojsk i sił OC, rozśrodkowania ludności, wykrywania skażeń itp. Ponadto przygotowywały i przekazywały szczegółowe informacje niezbędne wojewódzkim inspektoratom do opracowania planów obrony cywilnej.

Wypracowaniu optymalnego wariantu koncepcji organizacyjno-funkcjonalnej wojewódzkiego - regionalnego sztabu wojskowego poświęcony był eksperyment organizowany przez Sztab Generalny WP z udziałem dowództw OW i rodzajów sił zbrojnych, woje-wódzkich sztabów wojskowych (wytypowanych do eksperymentu) w Szczecinie, Legnicy, Krakowie i Olsztynie oraz oficerów Akademii Obrony Narodowej.

Wyniki eksperymentu umożliwiały określenie struktury, która zapewnia skuteczne dowodzenie podległymi siłami OT i realizację zadań odciążających wojska operacyjne, związanych z ich wszechstronnym zabezpieczeniem i wspieraniem. W rezultacie od lipca 1996 roku dokonano nowego podziału administracyjno-wojskowego kraju i utworzono szesnaście wojewódzkich - regionalnych sztabów wojskowych.

RSzW stają się trwałymi, przypisanymi do stałych obszarów odpowiedzialności, terytorialnymi organami dowodzenia niższego szczebla operacyjnego. Muszą być zdolne do spełniania swych funkcji na wszystkich etapach działań bojowych, tj. podczas wykonywania uderzeń przez przeciwnika, wtargnięcia, zajmowania i okupacji całości lub części terytorium. Istota ich tworzenia i funkcjonowania polega na organizowaniu na szczeblu regionu (województwa) środków właściwych do obrony, które stwarzają korzyści strategicznej obrony własnego terytorium, a mianowicie: wojska OT, przygotowane obronnie społeczeństwo, wykorzystanie walorów obronnych i przygotowanie obronne terytorium oraz działania regularne w masowej skali.

Rola RSzW w tworzeniu i utrzymywaniu siły odstraszająco-obronnej w „regionie odpowiedzialności” polega na:

- efektywnym zabezpieczeniu, wspieraniu i uzupełnianiu działań prowadzonych przez wojska operacyjne;

- spełnianiu funkcji aktywnego elementu sił zbrojnych, prowadzącego obronę powszechną, punktowo-przestrzenną na całym „terytorium regionu”.

Dotyczy to działań regularnych i nieregularnych oraz występowania w roli „łącznika” (pomostu) pomiędzy układem militarnym i pozamilitarnym.

W rozumieniu ogólnym rola RSzW - wynikająca z celu OT regionu, którym jest obrona strefy odpowiedzialności, realizowana samodzielnie lub wspólnie z wojskami operacyjnymi, polega na przygotowaniu i wykorzystaniu w obszarze odpowiedzialności (poza rejonami doraźnie wykorzystywanymi przez wojska operacyjne) wszystkich dostępnych środków obrony w celu maksymalnego wzmocnienia „lokalnej części” systemu obronnego państwa.

RSzW jako terytorialny organ wykonawczy dowódcy OW, spełnia w jego imieniu funkcje:

- dowodzenia podległymi i przydzielonymi siłami;

- zabezpieczenia mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych;

- administrowania rezerwami osobowymi i środkami transportu;

- pokojowego i wojennego uzupełniania sił zbrojnych;

- organizowania współpracy i współdziałania z obronnymi ogniwami układu pozamilitarnego na obszarze regionu.

Zadania te mają charakter przedsięwzięć planistycznych i wykonawczych w zakresie: dowodzenia, działalności operacyjnej i logistycznej.

Szczególnego znaczenia nabierają zadania związane z obroną militarną regionu. Dotyczą one prowadzenia przez siły OT: obrony rubieży rejonów i miejscowości (w działaniach regularnych i nieregularnych), zwalczania sił dywersyjnych i - stosownie do możliwości - desantów przeciwnika, ochrony i obrony obiektów wojskowych i gospodarki narodowej - ważnych dla obronności państwa.

Całkowicie nowe zadania RSzW - to działalność logistyczna realizowana w ramach terytorialnego systemu zabezpieczenia logistycznego wojsk - wspólnego dla wojsk operacyjnych i OT. Do zadań tych należą:

- zbieranie i aktualizowanie danych o infrastrukturze logistycznej na obszarze regionu;

- planowanie świadczeń podmiotów gospodarczych na rzecz sił zbrojnych i kompleksowego zabezpieczenia logistycznego ze stacjonarnych źródeł cywilnych i wojskowych;

- utrzymywanie współpracy z wojewódzkimi ogniwami pozamilitarnymi, związanej z zapewnieniem osłony technicznej sieci transportowej, wykonywaniem świadczeń osobistych i rzeczowych, a także udostępnieniem cywilnej bazy remontowej i szpitalnej oraz zapewnieniem ochrony przeciwpożarowej.

Za powierzeniem RSzW roli terytorialnych organów dowodzenia niższego szczebla operacyjnego przemawiają następujące względy:

- po pierwsze, średni obszar odpowiedzialności RSzW stanowi 1/16 obszaru Polski i obejmuje swym zasięgiem kilka województw;

- po drugie, powierzchnia obszaru odpowiedzialności RSzW (uśredniona wielkość - ok. 20 tys. km2) umożliwia rozwinięcie nawet dwóch związków operacyjnych, na których korzyść będzie działał RSzW. Szef WSzW powinien być partnerem dla dowódcy związku operacyjnego;

- po trzecie, liczba partnerów - kierowników ogniw układu pozamilitarnego (wojewodowie, komendanci wojewódzcy Policji, Państwowej Straży Pożarnej, dyrektorzy DOKP itd.) i ich ranga powoduje, że koordynatorem ich działań na rzecz sił zbrojnych powinien być oficer zajmujący wysoką pozycję w hierarchii wojskowej;

- po czwarte, liczebność podległych sił, zakres zadań RSzW co do treści i znaczenia zdecydowanie przekracza szczebel taktyczny.

Wiele wątpliwości budzi obsada etatowa RSzW i możliwości wyposażenia w techniczne środki dowodzenia, zapewniające łączność współdziałania z dowództwami wojsk operacyjnych, organami administracji rządowej i samorządowej oraz ogniwami układu pozamilitarnego.

Szereg kwestii wykracza „poza wojsko”, dotyczy to przede wszystkim unormowań prawnych regulujących relacje (kompetencje) między terytorialnymi organami dowodzenia a organami administracji rządowej i samorządowej. Zaznaczyć należy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami szef RSzW jest przedstawicielem sił zbrojnych tylko w macierzystym WKO. Natomiast w pozostałych województwach członkami WKO są szefowie WSzW. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe. Nowa ustawa o powinnościach obronnych winna rozstrzygać ten problem w sposób jednoznaczny z uwzględnieniem nowego podziału administracyjnego państwa.

Reasumując, tworzenie RSzW jako terytorialnych organów dowodzenia niższego szczebla operacyjnego jest koniecznością i normalnością. Traktować je należy jako organy dowodzenia wojskami, a nie organy administracji wojskowej.

Czy utworzenie WSzW-RSzW rozwiązało wszystkie problemy związane z dowodzeniem wojskami OT i organizowaniem współdziałania podczas przygotowywania i prowadzenia obrony? Z pewnością nie, czego dowodem jest kontynuacja prac badawczych i koncepcyjnych w zakresie kierowania obroną terytorialną, dowodzenia wojskami OT i współdziałania. Problem ten jest nadal przedmiotem artykułów TWO i rozpraw naukowych, a każda praca wnosi nowe elementy lub przyczynia się do doskonalenia przyjętych rozwiązań. Eksperyment, w którego wyniku utworzono WSzW-RSzW wykazał, że istnieje potrzeba tworzenia niższych terytorialnych organów dowodzenia szczebla lokalnego - rejonowych komend obrony terytorialnej (RKOT), reprezentujących interesy sił zbrojnych wobec administracji samorządowej i organizacji terenowych.

RKOT jest podstawowym (taktycznym), najniższym elementem terytorialnego systemu kierowania obroną terytorialną i dowodzenia wojskami OT w jego obwodzie odpowiedzialności. Celem RKOT jest maksymalne wykorzystanie i przygotowanie zasobów ludzkich, materialnych i produkcyjno-usługowych oraz terenu - w wyznaczonym obwodzie odpowiedzialności - do prowadzenia obrony powszechnej w czasie pokoju, w okresie zagrożenia i wojny oraz ewentualnej okupacji.

Z powyższego celu wynika, że rola (funkcja) RKOT polega na stałym działaniu jako terytorialnego organu dowodzenia we współdziałaniu z miejscowym samorządem, ogniwami pozamilitarnymi i społeczeństwem na rzecz przygotowania obwodu odpowiedzialności do prowadzenia obrony powszechnej w czasie pokoju, w okresie zagrożenia i wojny oraz ewentualnej okupacji - zgodnie z zadaniami postawionymi przez wyższych przełożonych (wynikających z zadań „pionu operacyjnego”).

Do zadań operacyjnych RKOT należy zaliczyć:

a) w zakresie kształtowania świadomości obronnej i przygotowania obronnego społeczeństwa:

- krzewienie problematyki obronnej z wykorzystaniem środków masowego przekazu, w szkołach, zakładach pracy oraz innych instytucjach i organizacjach społecznych;

- działanie na rzecz powstawania (tworzenia) i wspierania organizacji patriotyczno-obronnych;

- wspieranie szkolenia i przygotowania ludności z zakresu OC;

- szkolenie obronne władz samorządowych ogniw pozamilitarnych, kierownictw podmiotów gospodarczych i społeczeństwa w zakresie świadczeń na rzecz sił zbrojnych;

b) wykorzystania i przygotowania obronnego terenu obwodu odpowiedzialności:

- prowadzenie studiów operacyjnych terenu;

- gromadzenie i aktualizowanie „banku danych o terenie”, dotyczącego obwodu odpowiedzialności;

- określenie potrzeb w zakresie operacyjnego przygotowania obszaru do obrony;

- realizacja (lub nadzór nad realizacją) przedsięwzięć operacyjnego przygotowania obszaru do obrony;

c) przygotowania do obrony własnego obwodu odpowiedzialności:

- przygotowanie systemu rozpoznania terytorialnego (służby obserwacyjno-meldun-kowej) w obwodzie odpowiedzialności;

- przygotowanie obrony miejscowości i innych obiektów;

- przygotowanie sił OT do prowadzenia działań nieregularnych;

d) w zakresie dowodzenia wojskami OT:

- szkolenie dowództw i sztabów jednostek OT;

- przygotowanie stanowisk kierowania OT i dowodzenia wojskami na czas pokoju, na okres zagrożenia, wojny i ewentualnej okupacji;

e) współdziałania z władzami samorządowymi i ogniwami układu pozamilitarnego:

- uzgodnienie udziału wojska w akcjach ratunkowych na rzecz ludności i środowiska;

- uzgodnienie zakresu zadań ogniw pozamilitarnych na rzecz wojsk, w tym wykorzystania infrastruktury;

f) współdziałania z dowództwami oddziałów i związków taktycznych wojsk operacyjnych:

- udział w szkoleniu i ćwiczeniach dowództw wojsk operacyjnych na obszarze odpowiedzialności;

- uzgadnianie zadań wsparcia i zabezpieczenia siłami OT działań wojsk operacyjnych w obwodzie odpowiedzialności na okres zagrożenia i wojny;

g) działalności operacyjnej RKOT w okresie zagrożenia i wojny:

- prowadzenie siłami OT - we współdziałaniu z władzami samorządowymi, pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i przy udziale społeczeństwa (świadczenia osobiste i rzeczowe) - szeregu przedsięwzięć mających na celu ich mobilizacyjne rozwinięcie;

- przejęcie w podporządkowanie RKOT wszystkich jednostek i instytucji wojskowych oraz zmilitaryzowanych (nie wchodzących w skład wojsk operacyjnych), a także obiektów operacyjnego przygotowania obwodu odpowiedzialności;

- rozwinięcie wojennego systemu kierowania OT i dowodzenia wojskami OT;

- zorganizowanie ochrony i obrony obiektów w obwodzie odpowiedzialności RKOT;

- rozwinięcie terytorialnego systemu rozpoznania (służby obserwacyjno-meldunkowej);

- zwalczanie grup dywersyjnych, specjalnych i desantów przeciwnika;

- zabezpieczenie i wsparcie działań wojsk operacyjnych w obwodzie odpowiedzialności RKOT;

- zorganizowanie kontroli kierowania ruchem wojsk;

- realizowanie przedsięwzięć inżynieryjnych przygotowania i umocnienia obwodu;

- prowadzenie, samodzielnie lub we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi, bezpośredniej obrony obwodu odpowiedzialności, a w sytuacji wtargnięcia agresora - przystąpienie do działań nieregularnych w masowej skali;

- przygotowanie i prowadzenie obrony miast (miejscowości) w obwodzie;

- współuczestniczenie siłami i środkami OT w ratowaniu ludności, mienia i środowiska przed skutkami działań zbrojnych i negatywnych zjawisk im towarzyszących oraz przedsięwzięciach zapewniających bezpieczeństwo i porządek publiczny;

- zwalczanie przedsięwzięć agresora prowadzących do zorganizowania okupacji;

- prowadzenie walki zbrojnej w podziemnych strukturach państwowych w wypadku okupacji obwodu odpowiedzialności RKOT.

3. Współdziałanie wojsk obrony terytorialnej z wojskami

operacyjnymi i pozamilitarnymi ogniwami obronnymi

Warunkiem koniecznym dla zapewnienia skutecznej obrony kraju jest efektywna integracja potencjału militarnego z odpowiednio przygotowaną administracją i gospodarką oraz zorganizowanym i przygotowanym do obrony społeczeństwem. Integracja podstawowych komponentów systemu obronnego RP wynika z koncepcji strategii obrony Polski, polegającej na połączeniu wysiłków obronnych wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej w regularnych i nieregularnych działaniach bojowych prowadzonych w ramach powszechnej przygotowanej obrony. Przygotowanie i prowadzenie operacji obronnej w myśl tak sformułowanych założeń zmuszają do ustalenia zakresu i podziału kompetencji między organami dowodzenia wojsk operacyjnych a terytorialnymi organami dowodzenia oraz organami kierowania układu pozamilitarnego. Jest to problem skomplikowany. W przewidywanych bowiem strefach działań bojowych znajdują się zarówno wojska operacyjne, jak i obrony terytorialnej oraz siły pozamilitarne o różnej podległości, w tym jednostki zmilitaryzowane, gospodarki narodowej (GN) Policji, Państwowej Straży Pożarnej, przedsiębiorstwa i instytucje realizujące zadania obronne.

W związku z powyższym istnieją dwa - wymagające rozpatrzenia - oddzielne problemy.

Pierwszy problem dotyczy współdziałania terytorialnych organów dowodzenia z organami dowodzenia wojsk operacyjnych. Podstawą podjęcia tego problemu jest określenie charakteru dwóch „gatunków” sił zbrojnych - wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej, wyartykułowanie wszelkich różnic i właściwości mogących mieć wpływ na ich wykorzystanie.

Celem współdziałania wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej jest pełne wykorzystanie walorów bojowych obydwu części sił zbrojnych oraz terenu i jego obronnego przygotowania dla zwielokrotnienia ich siły bojowej w walce z przeciwnikiem. Stosownie do sprecyzowanego celu współdziałania oraz charakteru i możliwości współdziałających elementów sformułowano właściwości współdziałania. Jest to zbiór ogólnych wytycznych stanowiących podstawę do właściwego organizowania wspólnego działania wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej. Można je ująć następująco:

- obrona terytorialna jest „gospodarzem” terenu, doskonale go zna i przygotowuje do obrony;

- obrona terytorialna osłania mobilizację i rozwinięcie wojsk operacyjnych;

- obrona terytorialna stwarza wojskom operacyjnym warunki do wykorzystania mobilności oraz zdolności uderzeniowo-obronnych wynikających z ich uzbrojenia i wyposażenia; równocześnie obrona terytorialna odciąża wojska operacyjne od realizacji całego szeregu drugorzędnych zadań i przedsięwzięć bojowych.

Działania wojsk operacyjnych są wspierane przez obronę terytorialną w zakresie:

- zabezpieczenia przegrupowania, w tym przede wszystkim kierowania ruchem wojsk i osłony technicznej sieci transportowej;

- rozbudowy fortyfikacyjnej rubieży i rejonów obrony;

- przygotowania miast i miejscowości do obrony;

- zabezpieczenia logistycznego;

- zwalczania desantów i sił specjalnych przeciwnika;

- osłony luk, skrzydeł i kierunków drugorzędnych.

Wspólne działania wojsk operacyjnych mogą być prowadzone w formie wsparcia, a niekiedy podporządkowania.

Teren działań jest osnową przygotowania i wspólnego prowadzenia obrony.

Działania obrony terytorialnej, zwłaszcza w obronie miejscowości, obiektów itp. Mogą być wspierane siłami i środkami wojsk operacyjnych, np. w zakresie obrony przeciwlotniczej i obrony przeciwpancernej.

Terytorialne organa dowodzenia, przede wszystkim WSzW-RSzW, są organizatorami współdziałania wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej z organami administracji rządowej i samorządu terytorialnego.

W zależności od szczebla dowodzenia, na jakim jest organizowane, można wyróżnić współdziałanie: strategiczne ,operacyjne i taktyczne.

Współdziałanie strategiczne realizowane jest już na etapie opracowywania planu strategicznego użycia sił zbrojnych - stosownie do założeń operacji strategicznej. Organizatorem współdziałania strategicznego jest Sztab Generalny WP.

Współdziałanie operacyjne organizują dowódcy i sztaby okręgów wojskowych w stosunku do podległych związków taktycznych wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej (BOT) oraz szefów WSzW-RSzW. Polega ono na uzgodnieniu wykorzystania sił i środków co do miejsca, czasu i sposobu realizacji zadań w obronie obszaru odpowiedzialności okręgu wojskowego.

Współdziałanie taktyczne wojsk operacyjnych z siłami obrony terytorialnej, realizującymi zadania na obszarze województwa, organizuje szef WSzW-RSzW wspólnie z dowódcami ZT (oddziałów) wojsk operacyjnych.

Polega ono na sprecyzowaniu zadań i ustaleniu organów odpowiedzialnych za ich realizację stosownie do rozkazów, zarządzeń i wytycznych dowódcy wojskowego.

W rejonach wspólnych działań wojsk operacyjnych i sił OT, wojska OT z zasady przechodzą w podporządkowanie dowódcy wojsk operacyjnych, na podstawie stosownego rozkazu dowódcy OW. Wtedy głównym koordynatorem przedsięwzięć wchodzących w zakres współdziałania jest dowódca wojsk operacyjnych. Natomiast w sytuacji, gdy główny ciężar walki spoczywa na siłach (wojskach) OT dowodzonych przez szefów RSzW lub RKOT przewiduje się możliwość podporządkowania im jednostek wojsk operacyjnych. Wojska operacyjne wspierają wówczas lub doraźnie wzmacniają działania tych sił (wojsk).

Podstawowe zagadnienia oraz zakres współdziałania między wojskami operacyjnymi a siłami (wojskami) OT określa każdorazowo dowódca OW - stosownie do sytuacji. Osobami praktycznie organizującymi to współdziałanie ze strony wojsk operacyjnych są dowódcy co najmniej związku taktycznego (samodzielnego oddziału), zaś sił OT - szef WSzW-RSzW.

Organizujący współdziałanie z wojskami OT dowódca wojsk operacyjnych powinien otrzymać informację od szefa WSzW-RSzW lub dowódcy jednostki (pododziału) OT podporządkowanej wojskom operacyjnym o dotychczas prowadzonych działaniach sił (w tym i wojsk) OT w pasie (rejonie) działania przewidzianego do prowadzenia działań przez wojska operacyjne. Podaje się mu także możliwości bojowe podporządkowywanych jednostek OT, a także ich rejony odpowiedzialności i zadania przydzielone im w tych rejonach.

W każdej sytuacji podporządkowania jednostek wojsk OT dowódcom wojsk operacyjnych, dowódcy ci powinni korzystać z tych jednostek zgodnie ze sztuką prowadzenia walki przez wojska OT - przyjmując zasadę, że należy wkomponowywać się swoim działaniem w już przygotowaną (zorganizowaną, rozbudowaną) infrastrukturę obronną OT - poprzez m.in. wzmacnianie, wspieranie już istniejących obiektów utrzymywanych bojowo przez wojska OT. Zastane rozmieszczenie elementów bojowych (ugrupowania bojowego) wojsk OT należy traktować jako stały element infrastruktury terenu - góry, rzeki, przeszkody terenowe, pokrycie.

Organizując wspólnie walkę, należy brać pod uwagę - jako zasadę - że wojska OT walczą w wyznaczonych im jeszcze przed konfliktem zbrojnym rejonach odpowiedzialności, w których mają prowadzić także działania nieregularne. Nie powinno się więc nimi doraźnie obsadzać (uprzednio nie przygotowanych właściwie) rubieży i obiektów z założeniem, że będą one bronione do ostatniego żołnierza - po to, by jednorazowo osłonić działanie wojsk operacyjnych. W takiej sytuacji należy liczyć się z tym, że przejdą one samodzielnie do działań nieregularnych (we właściwych im rejonach) w momencie uznanym przez ich dowódców za „krytyczny bojowo” (aby nie dać się rozstrzelać lub rozjechać na rubieży) i koniecznym do zmiany form walki - ponieważ na każdej jednostce OT ciąży zadanie, z którego wynika, że po wyczerpaniu się możliwości prowadzenia walki w formie regularnej (prowadzonej samodzielnie, we współdziałaniu lub podporządkowaniu z wojskami operacyjnymi) przechodzi ona do działań nieregularnych we własnym rejonie odpowiedzialności na podstawie własnej oceny sytuacji pola walki.

Jest to konsekwencją założenia, że wojska OT przechodzą do działań nieregularnych przed utratą struktur organizacyjnych lub też znaczącym ich zniszczeniem (rozbiciem).

Obowiązkiem dowódcy wojsk operacyjnych i dowódcy jednostki OT podporządkowanej temu dowódcy jest ustalenie momentu i sposobu przekazu informacji o przejściu poszczególnych pododdziałów OT do działań nieregularnych w sytuacji wskazującej na taką możliwość i konieczność. Inicjatywa w tym względzie należy do dowódcy wojsk operacyjnych, zaś sposób i moment przejścia do działań nieregularnych powinien proponować dowódca wojsk OT. Jednostki (pododdziały) OT, które przechodzą do prowadzenia działań nieregularnych, automatycznie wychodzą z podporządkowania wojsk operacyjnych. Mogą one jedynie utrzymywać „łączność współdziałania”.

Warunkiem utrzymania ciągłego współdziałania pomiędzy wojskami OT prowadzącymi działania nieregularne a wojskami operacyjnymi jest konieczność posiadania sprawnej łączności.

Reasumując, należy stwierdzić, że:

1. Dobrze zorganizowane współdziałanie między wojskami OT a wojskami operacyjnymi jest warunkiem skutecznej obrony Polski.

2. Podstawą organizacji współdziałania jest znajomość możliwości, właściwości i zasad wykorzystania wojsk OT i wojsk operacyjnych.

3. Główną rolę w organizowaniu współdziałania pomiędzy wojskami OT a wojskami operacyjnymi spełniają terytorialne organy dowodzenia szczebla wojewódzkiego (regionalnego) i lokalnego, jako wojskowi gospodarze terenu.

Drugi problem - dotyczy kwestii ustalenia zadań i podziału kompetencji pomiędzy terytorialnymi organami dowodzenia a organami kierowania administracją i gospodarką. Jest to problem szczególnie złożony. O ile bowiem relacje między organami wojskowymi ustalają regulaminy, instrukcje, rozkazy i wytyczne, o tyle współdziałanie dowództw wojskowych i organów administracji cywilnej musi opierać się na spójnych przepisach prawa, wynikających z Konstytucji RP, ustaw szczegółowych i rozporządzeń regulujących odpowiedzialność za realizację zadań obronnych czy porozumień międzyresortowych. Nie ulega wątpliwości, że w okresie zagrożenia i wojny zadania o charakterze militarnym będą traktowane priorytetowo. Zatem wysiłek pozamilitarnych ogniw obronnych ukierunkowany będzie na realizację programu mobilizacji gospodarki, zapewnienie sprawnej mobilizacji i rozwinięcia operacyjnego sił zbrojnych oraz ich wszechstronne zabezpieczenie. Z drugiej jednak strony - prowadzenie operacji obronnej nie powinno uniemożliwić działalności gospodarczej, funkcjonowania administracji w zakresie ochrony ludności i innych dziedzin państwa. Istnieje zatem obawa, że dążenie do realizacji zadań „za wszelką cenę” przez organy dowodzenia i kierowania układu pozamilitarnego może doprowadzić - przy braku ustawowo określonych kompetencji - do przekraczania ich uprawnień. Szczególnie może to być widoczne na szczeblu okręgu wojskowego. Na tym szczeblu bowiem nie ma odpowiednika w administracji rządowej, tj. organu kierującego i koordynującego realizację zadań obronnych na tym obszarze.

W świetle obowiązujących przepisów dowódca okręgu wojskowego, kierując realizację zadań operacyjno-obronnych, zobowiązany jest jedynie do współdziałania z organami resortu spraw wewnętrznych i administracji oraz terenowymi komitetami obrony. Dowódca OW nie ma więc uprawnień decyzyjnych i koordynacyjnych w stosunku do terytorialnych ogniw obronnych oraz kierunków jednostek organizacyjnych resortów GN, a tym bardziej - właścicieli zakładów i przedsiębiorstw produkcyjnych. Brak takich uprawnień może być dotkliwie odczuwalny podczas rozwiązywania problemów militarnych przy użyciu sił i środków nie podlegających dowódcy OW.

Biorąc powyższe pod uwagę, zasadne wydaje się ograniczenie roli dowódcy OW w zakresie organizacji współdziałania i powierzenie mu jedynie obowiązku koordynowania zadań obronnych realizowanych przez ponadwojewódzkie instancje kierowania ogniwami pozamilitarnymi. Głównymi natomiast koordynatorami przygotowania i wykonywania zadań obronnych przez pozamilitarne ogniwa są szefowie WSzW-RSzW. Innymi słowy, szefowie WSzW-RSzW są gospodarzami militarnego przygotowania i wykorzystywania potencjału województwa.

Dużym ułatwieniem w organizacji współdziałania na płaszczyźnie województwa jest ustalenie zawarte w Polityce bezpieczeństwa i strategii obronnej RP stwierdzające, że w okresie zagrożenia i wojny wojewodowie są upoważnieni do podejmowania decyzji w sprawach obronności, obowiązujących wszystkie jednostki administracyjne, gospodarcze i samorządowe działające w systemie obrony województwa. Konieczność zapobiegania współczesnym rosnącym zagrożeniom militarnym spowodowała, że w znowelizowanej ustawie o terenowych organach rządowej administracji ogólnej wojewodzie powierzono szczególną rolę, polegającą na „koordynowaniu współdziałania wszystkich jednostek organizacyjnych administracji rządowej i samorządowej działającej na obszarze województwa w zakresie zapobiegania zagrożeniu życia i zdrowia ludzi, zagrożeń środowiska, utrzymania porządku publicznego i bezpieczeństwa państwa, ochrony praw obywatelskich oraz zapobiegania klęskom żywiołowym i innym nadzwyczajnym zagrożeniom, a także zwalczania i usuwania ich skutków.

Do kierowania całokształtem spraw obronnych w województwie powołano wojewódzkie komitety obrony (WKO) podlegające Komitetowi Obrony Kraju.

Do głównych zadań WKO należy:

1. Koordynacja zadań obronnych realizowanych przez podmioty gospodarcze i administrację państwową.

2. Zabezpieczenie mobilizacji jednostek wojskowych i wykonanie świadczeń na rzecz sił zbrojnych oraz zadań obrony cywilnej.

3. Organizacja wykorzystania miejscowych sił i środków na potrzeby obrony kraju i terenu, w tym ochrony ludności oraz dóbr materialnych i kultury przed środkami rażenia, jak również niesienia pomocy poszkodowanym.

4. Określenie założeń powszechnej edukacji społeczeństwa dotyczącej jego przygotowania obronnego oraz zachowań w czasie zagrożenia (kryzysu i wojny).

5. Nadzorowanie realizacji zadań w zakresie obronności i bezpieczeństwa państwa przez organy samorządu terytorialnego, organy i instytucje państwowe, podmioty gospodarcze - niezależnie od formy własności oraz organizacje społeczne mające swoją siedzibę na obszarze województwa.

Pracami WKO kierują przewodniczący - wojewodowie przy pomocy sekretariatów, będących samodzielnymi komórkami urzędów wojewódzkich. Ważnym postanowieniem uchwały KOK w sprawie WKO jest stwierdzenie, że osoby wchodzące w skład WKO odpowiadają za wykonanie zadań określonych przez komitet. Oznacza to, że kierownicy administracji specjalnej - członkowie WKO, niezależnie od podporządkowania służbowego, są zobowiązani do realizacji podejmowanych kolegialnie uchwał. O ile jednak kompetencje wojewody w zakresie koordynacji i wynikających stąd zakresów współdziałania w obrębie podsystemu pozamilitarnego województwa znajdują umocowania prawne w cytowanych dokumentach, o tyle brak jest takich ustaleń dotyczących kompetencji organów wojskowych. Jedynie art. 19 ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP stwierdza: organy administracji i kierownicy jednostek określonych w art. 18 uwzględniają w toku wykonywania zadań w zakresie obronności postulaty dotyczące potrzeb sił zbrojnych, przekazywane przez ministra obrony narodowej lub organy wojskowe przez niego upoważnione (...).

Należy podkreślić, że odpowiedzialność kompetencyjna terytorialnych organów dowodzenia w zakresie współdziałania z ogniwami pozamilitarnymi nie wynika z uprawnień ustawowych, a jedynie z nadrzędnych potrzeb prowadzenia obrony, której cel nie może być zapewniony przez siły zbrojne.

Z drugiej strony odpowiedzialność kompetencyjna wojewody, wynikająca z jego ustawowych obowiązków jako przewodniczącego wojewódzkiego komitetu obrony (WKO), a także nadrzędność potrzeb obronnych zobowiązują go do ścisłego współdziałania z dowódcą okręgu wojskowego lub, najczęściej, z szefem regionalnego (wojewódzkiego) sztabu wojskowego.

Współdziałanie organów pozamilitarnych i terytorialnych organów dowodzenia na szczeblu województwa jest procesem ciągłym, realizowanym w okresie pokoju i nabierającym szczególnego znaczenia w okresie wzrostu zagrożenia i wojny.

Istota współdziałania między terytorialnymi organami dowodzenia reprezentującymi siły zbrojne a organami administracji rządowej i samorządu terytorialnego reprezentującymi układ pozamilitarny powinna wyrażać się w uzgodnieniu zadań, zakresu wykonawstwa wspólnych przedsięwzięć, możliwości i sposobu wykorzystania sił oraz środków, miejsca (rejonu) i czasu ich realizacji stosownie do potrzeb wynikających z planów obronnych państwa. Efektywność współdziałania zależy od przestrzegania ogólnie przyjętych zasad i wymogów jego organizacji.

W okresie pokoju współdziałanie to wyraża się w wielu uzgodnieniach i wymianie informacji z zakresu przygotowań obronnych realizowanych w sferze militarnej i pozamilitarnej.

Uzgodnienia te dotyczą szczególnie:

- kwestii realizacji zadań na rzecz sił zbrojnych, wynikających z ustawy o powszechnym obowiązku obrony i innych dokumentów normatywno-prawnych ;

- przedsięwzięć i zadań realizowanych w zakresie operacyjnego przygotowania obszaru odpowiedzialności (w tym także inżynieryjnego umocnienia terenu);

- zadań i świadczeń dotyczących udziału w przygotowaniu i tworzeniu rezerw materiałowo-technicznych dla sił zbrojnych;

- wykorzystania wyspecjalizowanych sił i środków okręgu wojskowego i R/W/SzW w systemie wykrywania i ostrzegania.

Wymiana informacji dotyczy przekazywania danych ułatwiających ocenę zagrożenia, np. sił zbrojnych toksycznymi środkami przemysłowymi, układu pozamilitarnego - możliwymi środkami i działaniami przeciwnika. Ponadto dotyczy także przekazywania informacji dotyczących potencjału obronnego obu podsystemów.

W okresie wzrostu zagrożenia, w zależności od jego rodzaju, charakteru skali, intensywności itp., wystąpi niewątpliwie konieczność określenia kolejności (priorytetów) realizacji zadań bez względu na wcześniejsze ustalenia. Nieodzowne stanie się także zaktualizowanie i uzupełnienie planów działania poszczególnych jednostek zarówno militarnych, jak i pozamilitarnych stosownie do otrzymanych - nowych „doraźnych zadań” i podjętych decyzji - wynikających z zaistniałej sytuacji. Okres wzrostu zagrożenia - to także czas wymagający skorygowania opracowanych w czasie pokoju planów działania OW i planów obronnych sfery pozamilitarnej, co wymaga sprawnej wymiany informacji dotyczących podjętych decyzji - zmienionych w stosunku do pierwszych i wcześniej przygotowanych.

Zadania obronne realizowane w organach administracji rządowej i samorządu terytorialnego stanowią w okresie pokoju margines ich działalności i podlegają dopiero w okresie zagrożenia stopniowemu lub gwałtownemu wzrostowi. W okresie wojny natomiast zadania obronne dominują w całokształcie działalności wymienionych organów.

W okresie wojny wystąpi konieczność realizacji wcześniejszych uzgodnień dotyczących wzajemnych świadczeń oraz wykonywania zadań wynikających z uprzednio opracowanych planów.

Uzgodnienia mogą dotyczyć:

- zadań z zakresu propagandowego oddziaływania na mobilizację społeczeństwa do wzmożonego wysiłku obronnego i działań na rzecz walczących wojsk;

- wielkości potrzeb środków materiałowo-technicznych i medycznych oraz sposobu przekazywania walczącym wojskom;

- zasad zachowania się ludności cywilnej w strefie bezpośrednich działań bojowych;

- wykorzystania dróg i przepraw przez wojska oraz ogniwa pozamilitarne i ludność cywilną;

- rejonów zastrzeżonych dla wojsk oraz rejonów przewidywanych do ewakuacji ludności cywilnej.

Zadania wykonawcze mogą dotyczyć m.in.:

- udziału sił pozamilitarnych (oddziałów zmilitaryzowanych, podmiotów gospodarczych, ludności cywilnej) w rozbudowie inżynieryjnej terenu i elementów ugrupowań operacyjnych wojsk;

- wykorzystania infrastruktury technicznej i społecznej, w tym bazy szpitalnej przez walczące wojska;

- wspólnej realizacji działań (akcji) ratowniczych;

- udziału sił wojskowych w utrzymywaniu porządku i bezpieczeństwa w sytuacjach niemożliwości wykonywania tego zadania przez siły porządkowe województwa (miasta itp.).

W okresie wojny zajdzie konieczność szerokiego wykorzystania sił układu pozamilitarnego do działań militarnych. Dotyczy to niemal wyłącznie formacji uzbrojonych MSW, Straży Granicznej, Policji i UOP.

Uprawnienia wojewody wobec organów MSW są ograniczone i wynikają z funkcji szefa WKO; decyzje w sprawie konkretnego wykorzystania wymienionych sił podejmować będą ich właściwi przełożeni. Warto jednak wiedzieć, że zadania militarne wymagające udziału sił MSW mogą dotyczyć ich udziału w:

- zabezpieczeniu mobilizacyjnego i operacyjnego rozwinięcia sił zbrojnych;

- zwalczaniu desantów powietrznych i grup dywersyjno-rozpoznawczych poza sferą bezpośrednich działań wojsk operacyjnych;

- ochronie i obronie ważnych obiektów, zwłaszcza linii kolejowych, lotnisk, mostów, wiaduktów, urządzeń hydrotechnicznych i telekomunikacyjnych oraz portów morskich - nie zaliczonych do tzw. kat. I;

- organizacji i prowadzeniu działań nieregularnych na obszarach zajętych przez przeciwnika.

Wiele zadań na rzecz walczących wojsk będą realizowały organy (siły) ogniw gospodarczo-obronnych rozmieszczone na obszarze niektórych województw, a nie podlegające wojewodzie. Zadania te wynikają z profilu poszczególnych ogniw (podlegających funkcjonalnie dyrekcjom dróg publicznych, kolei państwowych, poczty i telekomunikacji, lasów, budownictwa wodnego i hydrotechnicznego itp.) i mogą dotyczyć np. udziału w:

- inżynieryjnym umacnianiu terenu, rozbudowie fortyfikacyjnej pasów i rejonów obrony dla wojsk operacyjnych i OT;

- świadczeń usług telekomunikacyjnych i pocztowych oraz odbudowie sieci łączności;

- koncentracji transportu kolejowego, samochodowego, morskiego i lotniczego do wykorzystania go przez wojska;

- budowie, odbudowie i utrzymaniu przepraw promowych i mostowych oraz osłonie technicznej sieci transportowej;

- przewozie i przegrupowaniu wojsk operacyjnych i OT;

- wydobywaniu i oczyszczaniu wody na potrzeby wojsk;

- przygotowywaniu zawałów leśnych, oczyszczaniu przedpola broniących się wojsk, dostarczaniu drewna itd.

Współdziałanie między siłami zbrojnymi i organami układu pozamilitarnego realizowane jest na wszystkich szczeblach dowodzenia wojskami i kierowania układem pozamilitarnym. Jest jednym z wielu czynników rzutujących na podejmowane formy i sposoby współdziałania między terytorialnymi organami dowodzenia a organami kierowania ogniwami pozamilitarnymi. Są różnice w podziale administracyjnym i wojskowym kraju. Jest to istotny problem, ponieważ jednym z warunków skutecznej współpracy między organami wojskowymi i cywilnymi jest jednolity podział obszarów działania poszczególnych organów i instytucji. Brak tej jednolitości nie jest co prawda przeszkodą w codziennej, pokojowej współpracy; może jednak okazać się uciążliwy w złożonej sytuacji wzrostu zagrożenia i wojny.

Poszukiwanie nowych form współdziałania między terytorialnymi organami dowodzenia a organami administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz ich prawnego umocowania podyktowane jest uzasadnioną obawą, że najczęściej stosowana w czasie pokoju forma - uzgadnianie zadań - może okazać się zawodna w złożonych warunkach okresu gwałtownego narastania zagrożenia, a tym bardziej - wojny. W tych warunkach w części województw, zwłaszcza w obszarach przygranicznych, znajdzie się kilka niezależnych od siebie, w świetle obowiązujących przepisów, ośrodków decyzyjnych. Będą to: dowódcy jednostek wojsk operacyjnych i OT, których wzajemne podległości rozstrzygają przepisy wojskowe, szefowie terytorialnych ogniw obronnych (wojewodowie - będący przewodniczącymi WKO, szefami OC i przedstawicielami rządu na obszarze województwa) oraz terenowe organy administracji podporządkowane bezpośrednio ministrom - jako organy administracji specjalnej, których wzajemne zależności w sprawach obronnych nie są jasno sprecyzowane. Ponadto na wspomnianych obszarach będą się znajdować także szefowie, dyrektorzy i kierownicy jednostek organizacyjnych resortów GN oraz właściciele (zarządcy) przedsiębiorstw prywatnych.

Każdy z wymienionych organów decyzyjnych zajmuje się w nakazanym stopniu i zakresie zadaniami obronnymi, uwzględniając przy tym różnego rodzaju priorytety. O ile dla dowódców związków i oddziałów wojskowych najważniejsze będą zadania militarne, o tyle dla np. wojewody priorytetowe będą przedsięwzięcia związane z zapewnieniem ochrony ludności, utrzymania ciągłości i sprawności funkcjonowania administracji oraz gospodarki przy jednoczesnym utrzymaniu bezpieczeństwa i porządku publicznego na obszarze województwa.

Doniosłość znaczenia zadań i dążenie do ich realizacji przy użyciu wszystkich dostępnych sił i środków może doprowadzić do nakładania się kompetencji lub ich przekraczania. Może to być szczególnie dotkliwe przy wystąpieniu konieczności rozwiązywania problemów operacyjnych na obszarze okręgu i województwa przy pomocy sił i środków nie podlegających dowódcy OW lub szefowi R/W/SzW. Dotyczyć to może użycia na korzyść walczących wojsk pozamilitarnych sił obronnych (np. resortowych jednostek zmilitaryzowanych, Policji, Państwowej Straży Pożarnej), korzystania z infrastruktury technicznej i społecznej, a także zasobów miejscowych.

Problem dotyczy współdziałania i współpracy organów dowodzenia wojskami i organów administracji rządowej dostrzegany był również w II RP. Przewidywano wówczas utworzenie instytucji Głównego Komisarza Cywilnego i komisarzy cywilnych przy dowództwach związków operacyjnych. Główny Komisarz Cywilny sprawował władzę administracyjną na obszarze operacyjnym i podlegali mu wojewodowie województw wchodzących całkowicie lub częściowo w skład tego obszaru, Główny Komisarz reprezentował interesy sił zbrojnych w stosunku do administracji cywilnej i czuwał nad realizacją świadczeń zapewniających wojskom warunki prowadzenia działań bojowych.

Na szczeblu armii powoływano komisarzy cywilnych, którzy wchodzili w skład Kwatery Głównej Armii i podlegali bezpośrednio kwatermistrzom. Ich głównym zadaniem było utrzymywanie efektywnej współpracy z władzami cywilnymi w zakresie świadczeń na rzecz wojsk oraz rozstrzyganie ewentualnych roszczeń materialnych osób cywilnych w stosunku do władz wojskowych. Zgodnie z opracowanymi instrukcjami zakładano powierzenie komisarzom obowiązku zbierania i gromadzenia danych o zasobach gospodarczych danego województwa oraz o stosunkach społecznych i narodowościowych. Wprowadzenie w życie dekretu o powołaniu cywilnych komisarzy po wybuchu wojny, w warunkach improwizacji, spowodowało, że instytucja ta - mimo słusznych założeń i oczekiwań - nie spełniła swej funkcji. Jednym z nielicznych pozytywnych przykładów skutecznego działania komisarza cywilnego jest prezydent Warszawy Stefan Starzyński piastujący tę funkcję przy Dowództwie Obrony Warszawy. Dzięki patriotycznej postawie i ogromnej energii oraz poświęceniu zespołu, którym kierował, wzorowo spełnił swą funkcję, zyskując uznanie całego kraju i trwałe miejsce w historii.

Podobne rozwiązanie może być zastosowane obecnie w świetle obowiązujących przepisów. Artykuł 21 ustawy o powszechnym obowiązku obrony stwierdza: Komitet Obrony Kraju może również powoływać swoich pełnomocników dla poszczególnych obszarów kraju lub określonych dziedzin administracji państwowej i gospodarki narodowej, ustalając zakres ich zadań. Doświadczenia i wnioski wynikające z ćwiczeń przeprowadzonych z udziałem przedstawicieli układu pozamilitarnego potwierdzają celowość powoływania takich pełnomocników przy dowódcach okręgów wojskowych i (lub) korpusów, a także nadawania wojewodom rangi pełnomocników rządu z jednoczesnym rozszerzeniem ich uprawnień w stosunku do działających na obszarze województwa organów administracji specjalnej i samorządów terytorialnych.

We Francji, dostrzegając niedogodności wynikające z różnego wojskowego i administracyjnego podziału kraju, zastosowano inne rozwiązanie. Terytorium tego kraju zostało podzielone na strefy obrony cywilnej pokrywającej się z granicami okręgów wojskowych. Za obronę cywilną w strefie OC odpowiedzialny jest prefekt strefy, którym zostaje prefekt tego departamentu, który ma wspólną siedzibę z dowództwem okręgu wojskowego. W czasie wojny dowództwo obrony militarnej strefy obejmuje dowódca podokręgu wojskowego, stając się doradcą prefekta ds. obrony niemilitarnej strefy. Należy przy tym zaznaczyć, że pojęcie „obrona cywilna” we Francji, podobnie jak w wielu innych państwach zachodnich, ma o wiele szersze znaczenie. Obejmuje ona bowiem, oprócz zadań ochrony ludności, także inne zadania, np.: zabezpieczenia działania władz państwowych i administracji terenowej; zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego na obszarze terytorium państwa; ochronę urządzeń, instalacji, zasobów i bogactw o znaczeniu ogólnonarodowym, a także podtrzymywania i umacniania woli oporu ludności przeciwko ewentualnym następstwom agresji.

Reasumując - wyniki dotychczasowych badań wskazują jednoznacznie na niezbędność występowania na obszarze okręgu wojskowego i województwa tylko dwóch ośrodków decyzyjnych (w sprawach obronnych). Powinni je stanowić dowódcy okręgów wojskowych i szefowie WSzW-RSzW, a w zakresie sfery pozamilitarnej- pełnomocnicy rządu przy dowódcy OW oraz wojewodowie pełniący te funkcje na obszarze województw wobec wszystkich sił pozamilitarnych województwa. Takie rozwiązanie pozwoli na uproszczenie systemu obiegu informacji, ograniczy liczbę pozamilitarnych grup operacyjnych przy dowódcach okręgów wojskowych i szefów R/W/SzW oraz umożliwi przyspieszenie przekazywania wzajemnych potrzeb. Tak więc utrzymując pokojową formę współdziałania, polegającą na roboczym uwzględnianiu zadań, wskazane byłoby zastosowanie na czas wojny formy nakazowej. Podstawowym sposobem jej zweryfikowania oraz wypracowania optymalnych form współdziałania mogą być wspólne ćwiczenia układów: militarnego i pozamilitarnego.


V. DZIAŁANIA BOJOWE WOJSK OBRONY TERYTORIALNEJ

1. Ogólne zasady wykorzystania wojsk OT w działaniach bojowych

Ogólne zasady wykorzystania wojsk OT w działaniach bojowych można sprowadzić do:

- użycia jednostek wojskowych obrony terytorialnej do zadań w pobliżu rejonów (miejscowości, obiektów) ich dyslokacji oraz powoływania do służby wojskowej w nich, przeszkalania i powoływania rezerwistów na potrzeby obronne państwa, regionu, społeczeństwa;

- wykorzystania oddziałów (pododdziałów) OT zgodnie z ich przeznaczeniem i możliwościami bojowymi;

- dowodzenia jednostkami OT przez terytorialne organy dowodzenia, a w wypadku przejścia do działań nieregularnych - przez organy kierujące tymi działaniami;

- organizowania wspólnych działań wojsk operacyjnych z terytorialnymi w formie współdziałania, wsparcia lub czasowego (doraźnego) podporządkowania;

- przygotowania zawczasu oraz utrzymywania w sprawności technicznej obiektów fortyfikacyjnych i zapór inżynieryjnych w rejonach odpowiedzialności i działania wojsk OT.

Przestrzeganie powyższych zasad postępowania będzie sprzyjać skuteczności działań wojsk OT w realizacji przewidywanych dla nich zadań, pozwoli także właściwie nimi gospodarować w interesie uzyskania optymalnego efektu bojowego w całokształcie działań obronnych. Ogólnie można przyjąć, że działania bojowe wojsk OT w zasadniczej ich treści nie odbiegają od typowych zadań obronnych wojsk operacyjnych prowadzonych w działaniach regularnych. Jednak ze względu na wyposażenie ich tylko w lekki sprzęt oraz brak opancerzonych środków transportowych i nieposiadanie etatowych środków transportu - nawet w obronie nie zakłada się prowadzenia przez nie długotrwałych i uporczywych działań regularnych (frontalnych z przeważającym liczebnie i technicznie przeciwnikiem, w otwartym terenie, pozbawionym naturalnych ukryć i maskowania).

Obrona prowadzona w formie regularnej celowa (dopuszczalna) jest jedynie w terenie urozmaiconym i na drugorzędnych kierunkach zagrożenia atakiem przeciwnika, w rejonach zurbanizowanych, lesisto-jeziornych, miastach, lasach, górach i wszędzie tam, gdzie można teren wykorzystać jako naturalną osłonę i ochronę przed bezpośrednim atakiem przeciwnika. Jednak będzie to każdorazowo działanie o ograniczonej intensywności, gdyż zawsze prowadzone w interesie natychmiastowego przejścia, przynajmniej znaczącej części sił (jeśli nie całością), do działań nieregularnych.

Naturalnym działaniem bojowym wojsk OT jest prowadzenie działań nieregularnych w każdych niemal okolicznościach, gdyż właśnie w nich upatruje się możliwości przetrwania stanów osobowych oraz zadawania agresorowi maksymalnie dużych strat w sposób nieprzerwany - niezależnie od tego, czy przyjął on szyki bojowe do walki, czy też wycofuje się lub odpoczywa po niej itp. Bardziej intensywne działania obronne wojska OT mogą prowadzić jedynie w miastach, gdzie w sytuacji poddania miasta przechodzić będą również do działań nieregularnych.

Ze względu na swoją „wszędobylskość” (znajdowanie się jednocześnie na obszarze całego kraju), wojska te predysponowane są do działań ochronno-obronnych i osłonowych w stosunku do obiektów wojskowych, a niekiedy także i tych szczególnie ważnych dla systemu obronnego państwa. Prowadzić też będą działania rozpoznawcze, przeciwdywersyjne, przeciwdesantowe i ratownicze (humanitarne).

Analizując planowane działania bojowe jednostek obrony terytorialnej państw, które ostatnio wykorzystywały je w trakcie wojny (np. państwa, byłe republiki związkowe Jugosławii) lub tych, które od lat swoją doktrynę wojenną opierają na obronie terytorialnej (Szwajcaria, Austria, Szwecja, Finlandia itp.) daje się zauważyć, że jednostki te prowadzą działania w stałych, dobrze przygotowanych, znanych żołnierzom rejonach, obiektach, rubieżach. Trzonem tych jednostek są żołnierze pochodzący z pobliskich miejscowości, którzy odbywali i odbywają w tych rejonach ćwiczenia doskonalące ich w walce przez wiele lat.

W sytuacji zagrożenia konfliktem lub wojną rejony te są niezmienne. Tak m.in. wykorzystywano jednostki wojsk obrony terytorialnej w republikach byłej Jugosławii podczas konfliktu z początku lat dziewięćdziesiątych tego wieku.

Również pierwotne założenia względem jednostek Obrony Narodowej (tworzonej w latach 1937-39) odnosiły się do ich tworzenia i użycia w ramach jednego powiatu - zatem w ograniczonym lokalnie wymiarze.

Jednostki wojsk obrony terytorialnej rozmieszczone są na obszarze całego państwa - stosownie do potrzeb operacyjnych - i występują w wojskach lądowych, marynarce wojennej i siłach powietrznych. Dowodzone są przez terytorialne organy dowodzenia i wykonują zadania samodzielnie lub w czasowym podporządkowaniu, we współdziałaniu i we wzajemnym wspieraniu się z wojskami operacyjnymi.

Przyjmuje się, że prowadzi się nimi działania zgodnie z określonymi, następującymi zasadami:

- maksymalne wykorzystanie atutu obrony własnego terytorium zgodnie z posiadanymi możliwościami;

- autonomiczność podejmowanych działań zbrojnych w rejonach odpowiedzialności w czasie samodzielnego prowadzenia w nich walki;

- ścisłe współdziałanie ze sferą pozamilitarną;

- wykonywanie zadań na korzyść wojsk operacyjnych oraz podejmowanie przedsięwzięć (działań) ratowniczych (humanitarnych) na rzecz ludności, w tym głównie w ramach akcji prowadzonych przez OC (ratownictwo i ewakuacja);

- realizacja zadań bojowych następuje głównie we właściwych im stałych rejonach odpowiedzialności, jedynie doraźnie w przyległych do tych rejonów - rejonach interwencji;

- wykorzystanie zgodnie z ich przeznaczeniem;

- dowodzenie za pośrednictwem terytorialnych organów dowodzenia, a w wypadku przejścia do działań nieregularnych - przez dowódców okręgów za (pośrednictwem dowódców podziemnych struktur kierowania wojskami ) na terenie zajętym przez przeciwnika;

- działania z wojskami operacyjnymi prowadzi się na zasadach współdziałania - wspierania się wzajemnie i doraźnego podporządkowywania tym wojskom jednostek OT oraz czasowego dysponowania wybranymi jednostkami (pododdziałami) wojsk operacyjnych przez terytorialne organy dowodzenia;

- możliwość samodzielnego podejmowania decyzji (od dowódcy batalionu wzwyż) o przejściu do działań nieregularnych we własnym rejonie odpowiedzialności w sytuacji zagrożenia okrążeniem lub całkowitym zniszczeniem (rozbiciem), niezależnie od intencji, jaka może przyświecać dowódcy wojsk operacyjnych doraźnie mającego w podporządkowaniu jednostkę (pododdział) OT i stawiającego przed nią zadania dalszego prowadzenia walki na zasadach działań regularnych;

- przygotowanie zawczasu i utrzymanie w sprawności technicznej obiektów fortyfikacyjnych i zapór inżynieryjnych w rejonach odpowiedzialności.

Obowiązująca doktryna obronna nakazuje siłom OT prowadzić działania w wyznaczonych rejonach odpowiedzialności.

Rejon odpowiedzialności (RjO) związku taktycznego (oddziału pododdziału) wojsk obrony terytorialnej jest wyznaczonym jego dowódcy obszarem, w którym - zgodnie z potrzebami planu operacyjnego - zobowiązany jest on przygotować i prowadzić podległymi oraz przydzielonymi mu siłami i środkami (samodzielnie lub wspólnie z wojskami operacyjnymi, pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem) działania humanitarne i bojowe zarówno w czasie pokoju, jak również w okresie zagrożenia i wojny.

Mamy więc rejony odpowiedzialności brygad (BOT), pułków (pOT), batalionów (bOT), a także kompanii, plutonu i niekiedy (doraźnie - w ograniczonym zakresie) drużyny z tychże struktur wojsk OT.

Rejon odpowiedzialności jest stały dla konkretnej jednostki wojsk obrony terytorialnej, a jego granice zarówno podczas zagrożenia i wojny, jak również w czasie pokoju są takie same. Jedynie zakres i charakter przedsięwzięć w nim podejmowanych może być różny i wynika m.in. z ogólnej sytuacji operacyjno-strategicznej (w której może on znaleźć się w sposób planowy lub wymuszony) oraz stanu ogólnej sytuacji polityczno--militarnej państwa.

Celem ogólnym tworzenia rejonów odpowiedzialności jednostek wojsk OT jest przygotowanie, utworzenie i utrzymanie sprawnego lokalnego systemu obrony powszechnej przez optymalne wyzyskiwanie środków i możliwości prowadzenia działań obronnych w wyznaczonym rejonie (obszarze) przy wykorzystaniu warunków terenowych i infrastruktury - współdziałając z paramilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem.

Dla bardziej elastycznego i mobilnego wykorzystania jednostek OT również poza ich stałymi rejonami odpowiedzialności - bezpośrednio w ich sąsiedztwie (przylegające do RjO) - przewiduje się rejony interwencji, które należy rozumieć jako obszary czasowego przebywania tam części sił jednostek OT w celach interwencyjnych wynikających z potrzeb operacyjnych, porządkowych i konieczności niesienia pomocy ludności. Potrzeby operacyjne odnoszą się do działań przeciwdywersyjnych i przeciwdesantowych, porządkowe dotyczą podnoszenia bezpieczeństwa wewnętrznego ludności oraz akcji i działań przeciw zorganizowanej przestępczości, zaś pomocowe - udziału w przedsięwzięciach ratowniczych, ewakuacyjnych ludności i mienia, a także przeciwdziałające skutkom katastrof. Każdorazowo działanie poza rejonami odpowiedzialności - w rejonach interwencji (RjI) - podejmowane jest samodzielnie przez dowódcę jednostki OT w wypadku zagrożenia dywersyjnego i desantowego. W sytuacji kiedy istnieje uzasadniona potrzeba użycia wojsk OT w rejonach interwencji na potrzeby wojsk operacyjnych zgodę na takie działanie wyraża każdorazowo dowódca okręgu wojskowego, ponieważ jest on operacyjnie odpowiedzialny za obronę obszaru odpowiedzialności okręgu siłami OT - w tym i w tej jego części, gdzie wspólnie zadania wykonują wojska operacyjne i OT. Decyzję o takim działaniu powinien podejmować w sytuacji konkretnego zagrożenia - nie zaś cedować swoje uprawnienia w tym względzie („na wszelki wypadek”) na dowódców korpusu i dywizji. Dowódca jednostki OT o takiej decyzji dowódcy OW powinien dowiedzieć się w systemie obiegu informacji terytorialnych organów dowodzenia (od szefa WSzW-RSzW, RKOT).

Przekładając powyższe na potrzeby prowadzenia skutecznej walki zbrojnej, można to wyrazić w postaci określonych sformułowań, mających charakter zasad działania bojowego wojsk OT w rejonie odpowiedzialności, które - w tych okolicznościach - będą następujące:

1. Pełne wykorzystanie walorów obronnych terenu i możliwości przygotowania go do obrony jako podstawowego źródła uzyskania zaskoczenia, zasadniczego miejsca ukrycia przed obserwacją i ogniem przeciwnika oraz tworzenia dogodnych warunków aktywnego użycia środków walki.

2. Takie prowadzenie walki, aby ponosząc jak najmniejsze straty, zadawać jednocześnie nieprzyjacielowi jak największe.

3. Stosowanie różnych form (regularne, nieregularne) i sposobów (manewr, uderzenie ogniem i wojskami, zapory i niszczenia, obrona na miejscu) walki zbrojnej - stosownie do siły i „taktyki” działań agresora.

4. Korzystanie ze wsparcia i pomocy społeczeństwa oraz pozamilitarnych ogniw obronnych.

5. Dążenie do osiągnięcia celu działań wojsk OT w rejonie odpowiedzialności w każdej sytuacji (przez niszczenie siły przeciwnika i zmniejszanie skuteczności jego działania, a także ochronę życia i mienia ludności).

Rejon odpowiedzialności (RjO) jednostki wojskowej OT może stanowić niepodzielną całość lub składać się z kilku-kilkunastu mniejszych rejonów odpowiedzialności jej organicznych pododdziałów (np.: RjO/BOT może składać się z: dwóch RjO/bOT, sześciu RjO/kOT i dziewięciu RjO/plOT). Wariantów takich rejonów składowych jednostki wojsk OT może być wiele - stosownie do potrzeb. Optymalnym wyjściem co do wielkości, liczby i struktury jednostek OT byłoby tworzenie ich według potrzeb operacyjnych.

W raz określonych - niezmiennych - granicach (lub z odpowiednio długim wyprzedzeniem przed wybuchem konfliktu zbrojnego) rejon odpowiedzialności jednostki wojskowe OT wykorzystują („zagospodarowują” bojowo) równomiernie (np. w wypadku przejścia całością do działań nieregularnych) lub częściami - stosując w nim (nich) różne formy i sposoby walki zbrojnej. Mimo to rejon nie zmienia (zmniejsza) swoich wymiarów. Jedynie koncentracja wysiłku bojowego w poszczególnych jego miejscach (obiektach) może ulegać zmianie stosownie do sytuacji.

Zasadą działań bojowych jednostek wojskowych obrony terytorialnej jest prowadzenie przez nie wszelkich przedsięwzięć w wyznaczonych im stałych rejonach odpowiedzialności.

Rejony o takim charakterze miały swoje zastosowanie w historii wojskowości polskiej i odnosiły się do niektórych działań AK. Wojskowa organizacja terenowa AK oparta była na przedwojennym podziale organizacyjnym na województwa i powiaty. Okręg w pojęciu wojskowym odpowiadał terytorium przedwojennego województwa, a Obwód - terytorium powiatu. Dwa do trzech okręgów złączonych pod jednym dowództwem tworzyło Obszar. Obszary były tworzone, gdy zachodziła tego istotna potrzeba. W ramach obwodów były placówki, a niżej - plutony. Pomiędzy okręgiem a obwodem występowały rejony - składające się z 2-3 obwodów.

Istota powyższej struktury odpowiada potrzebom obecnego systemu obronnego co do podziału terytorium Polski na obszary odpowiedzialności okręgów wojskowych (OW), regiony odpowiedzialności wojewódzkich - regionalnych sztabów wojskowych (WSzW-RSzW), obwody odpowiedzialności rejonowych komend obrony terytorialnej (RKOT) i rejony odpowiedzialności jednostek wojsk OT (BOT, pOT, bOT itd.) funkcjonujące w systemie obrony terytorialnej. W ten sposób mamy:

- 4 obszary odpowiedzialności (OrO) - po jednym na szczeblu okręgu wojskowego;

- 16 regionów odpowiedzialności (RgO) - odpowiednio, na szczeblu WSzW-RSzW;

- 141 obwodów odpowiedzialności (ObO) - na szczeblu RKOT .

Tego typu terytorialnymi organami dowodzenia i przyporządkowanymi im „wycin-kami” terytorium Polski jest pokryty cały kraj - odpowiednio do „cywilnego” podziału administracyjnego - co „gwarantuje” określoną stabilizację granicy każdego obszaru, regionu i obwodu odpowiedzialności oraz sprzyja właściwemu obiegowi informacji mających wpływ na ich bezpieczeństwo, a także planowaniu i organizowaniu przedsięwzięć nie tylko obronnych (w tym bojowych), ale również humanitarnych (ratowniczych) na poszczególnych szczeblach administracji państwowej i samorządowej.

Rejon odpowiedzialności (RjO) jest natomiast taką samą stałą częścią terytorium państwa jak obszar, region i obwód, tyle że przyporządkowywaną jednostkom wojskowym OT - na zasadach potrzeb planu operacyjnego.

Jego powierzchnia zależy od wielkości oraz charakteru zadań konkretnej jednostki wojsk OT; tym samym RjO każdej z nich jest inny, ale jednocześnie warunkowany wymogami taktyczno-operacyjnymi tworzenia go w różnych warunkach terenowych i stąd jego wielkość na szczeblu tej samej struktury organizacyjnej wojsk OT zawiera się w stosowanych i porównywalnych (chociaż nie tych samych) granicach. „Pokrycie” rejonami odpowiedzialnościami nie jest pełne zarówno na obszarze odpowiedzialności okręgu wojskowego, jak również w regionie odpowiedzialności WSzW-RSzW. W niektórych obwodach odpowiedzialności RKOT może jednak wystąpić całkowite pokrycie jego powierzchni rejonem lub rejonami odpowiedzialności podległych mu jednostek wojsk OT. W znacznej mierze zależy to od miejsca położenia obwodu w strukturze zadań wynikających z planu operacyjnego.

Biorąc za podstawę niektóre znane już dane dotyczące zasad działania budowanych przez Sztab Generalny WP wojsk OT można przyjąć, iż jest możliwość utworzenia 232 rejonów odpowiedzialności, spośród których (w stosunku do poszczególnych struktur wojsk OT) jest:

- 11 brygadowych;

- 16 pułkowych;

- 12 batalionowych;

- 180 „fortecznych”;

- 5 dywizjonowych (marynarki wojennej);

- 8 kompanijnych (marynarki wojennej).

Trzeba jednak zaznaczyć, że założenia te są niewystarczające dla potrzeb narodowego systemu obronnego w części militarnej, gdyż zarówno potrzeby, jak również możliwości wskazują na to, iż w OT powinno być znacznie ponad milion żołnierzy rezerwy.

Poza ogólnym przygotowaniem wojsk OT do działania ważnym przedsięwzięciem - w systemie działań podejmowanych przez te wojska - jest przygotowanie przez każdą jednostkę OT jej własnego rejonu odpowiedzialności. Takie przygotowanie obejmuje:

- studia operacyjne terenu;

- operacyjne przygotowanie rejonów odpowiedzialności do obrony;

- zorganizowanie rozpoznania terytorialnego;

- poznawanie terenu przez pododdziały i oddziały OT;

- organizowanie współdziałania z przedstawicielami władz rządowych i samorządowych, pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem;

- przygotowanie planów do pozyskania oraz użycia sił i środków;

- przygotowanie systemu dowodzenia na czas pokoju, okres zagrożenia, wojny, wtargnięcie agresora i ewentualnej okupacji;

- przygotowanie logistyczne na rzecz wojsk operacyjnych i OT na czas pokoju, okres zagrożenia, wojny, wtargnięcia agresora i ewentualnej okupacji.

Rejon odpowiedzialności powinien być tak pomyślany, aby w ramach wymaganego sytuacją narastania potencjału obronnego można było prowadzić w nim manewr nie tylko wojskami operacyjnymi, ale i wojskami obrony terytorialnej.

Ze względu na małą mobilność wojsk OT mogą one wykonywać manewr w ograniczonym rozmiarze. W ramach rejonu odpowiedzialności jednostki wojsk OT (BOT, pOT, samodzielny bOT) i między jej wewnętrznymi rejonami odpowiedzialności (batalionowymi, kompanijnymi) oraz w rejony interwencji, a także pomiędzy rejonami odpowiedzialności różnych jednostek wojsk OT lub w operacyjny „rejon interwencji” (doraźnie dodatkowo wyznaczony przez dowódcę okręgu) można wykonywać manewr pododdziałami OT.

Manewr wojskami OT może mieć charakter taktyczny, operacyjno-taktyczny lub operacyjny.

W celu skoordynowania znacznego wysiłku bojowego siłami OT w skali operacyjnej - doraźnie (nawet z przejściem w rejon odpowiedzialności sąsiedniej jednostki wojsk OT), do prowadzenia działań rzeciwdywersyjnych i przeciwdesantowych - tworzy się na szcze-blu okręgu wojskowego zgrupowania operacyjne obrony terytorialnej (ZOOT), składające się z sił większych niż równowartość dwóch BOT.

Działania wojsk OT mające na celu manewrowe ich użycie w ramach batalionowego rejonu odpowiedzialności lub przyległego doń rejonu interwencji będą miały charakter taktyczny. Ten sam charakter manewru będzie miał miejsce w wypadku przesunięcia bojowego pododdziałów między sąsiadującymi ze sobą i bezpośrednio przyległymi (nie rozdzielonymi przestrzenią lub rubieżą, rejonem interwencji) batalionowymi rejonami odpowiedzialności.

W wypadku manewru wojsk OT - tej samej jednostki wojsk OT - z jednego batalionowego rejonu odpowiedzialności do drugiego, oddzielonego jednak rejonami (rejonem) interwencji od tego, do którego je przemieszczamy, manewr będzie miał charakter operacyjno-taktyczny. Podobnie będzie w sytuacji przemieszczania części pododdziałów OT pomiędzy sąsiadującymi i bezpośrednio przylegającymi do siebie batalionowymi rejonami odpowiedzialności różnych jednostek wojsk OT.

Manewr taktyczny ma na celu skuteczne reagowanie na nagle pojawiające się (lub znaczny wzrost) zagrożenie w rejonie odpowiedzialności i w jego pobliżu, zaś operacyjno-taktyczny - zwiększenie wysiłku obronnego sił OT w rejonie (na rubieży, w obronie obiektu) przewidywanego lub zarysowującego się zagrożenia o znacznej skali. Manewr taktyczny jest w kompetencji szefa RKOT, zaś taktyczno-operacyjny - szefa WSzW-RSzW.

Manewr operacyjny wojskami OT wykonuje się w wyjątkowych wypadkach i jest prowadzony przez szczebel okręgu (poszczególne pododdziały i dowództwa jednostek OT podporządkowane są grupie operacyjnej OT dowódcy OW) w sytuacji wysadzenia dużego desantu powietrznego (morskiego), masowego prowadzenia działań dywersyjnych i konieczności obrony ważnych obronnie rejonów (rubieży, obiektów itp.), a także dla niesienia pomocy poszkodowanym skutkami katastrof technicznych (ekologicznych itp.) i klęsk żywiołowych oraz wykonywania innych zadań związanych z działaniami humanitarnymi sił OT.

Z zasady jest on wspierany wydzielonymi siłami wojsk operacyjnych (artyleria, pododdziały zmechanizowane i pancerne), ale w czasie pokoju może być prowadzony bez ich wykorzystania - nie licząc wyspecjalizowanego sprzętu inżynieryjnego i chemicznego. Dotyczy on bojowego przemieszczania i użycia części wojsk OT w zagrożone katastrofą lub klęską albo częściowo zajmowane przez przeciwnika rejony odpowiedzialności jednostek OT lub rejony interwencji.

Do manewru taktycznego wydziela się do około 1/3 stanów pododdziałów z jednostek biorących udział w tego typu przedsięwzięciu i prowadzi się go w ramach rejonu odpowiedzialności konkretnej, innej, jednostki OT lub jej pododdziału oraz w jego pobliżu.

Organizatorem manewru taktycznego wojsk OT jest dowódca jednostki OT (szef RKOT), wykonawcą zaś - dowódca pododdziału OT. Organizatorem manewru operacyjno-taktycznego jest szef WSzW-RSzW, a operacyjnego - dowódca okręgu. Do wykonania manewru operacyjno-taktycznego i operacyjnego wyznacza się dowódców jednostek OT.

W manewrze operacyjno-taktycznym i operacyjnym może brać udział do 2/3 stanów osobowych z wyznaczonych do niego pododdziałów lub jednostek OT. W manewrze wojska OT nie uczestniczą całością jednostek lub batalionów, lecz jedynie ich częścią (od 1/3 do 2/3). Pozostałością dowodzą zawsze dowódcy batalionów OT, którzy nigdy - w czasie zagrożenia (konfliktu) i podczas wojny - nie opuszczają właściwych im rejonów odpowiedzialności. Przez nich wydzielonymi do manewru siłami i środkami oraz środkami ze szczebla oddziału (związku taktycznego), wychodzącymi poza rejony odpowiedzialności batalionów, dowodzą dowódcy pułków i brygad OT lub wyznaczeni przez nich oficerowie ze szczebla dowództw tych jednostek.

Szefowie WSzW-RSzW i RKOT oraz ich sztaby również nie wychodzą z własnych regionów (obwodów) odpowiedzialności, a także nie są podporządkowywani dowódcom wojsk operacyjnych - nawet jeśli ich miejsca pracy znajdą się w strefie działań bojowych, gdzie podległe im dotychczas jednostki podporządkowane są czasowo dowódcom wojsk operacyjnych. Pozostają oni wciąż autonomiczni wobec dowódców wojsk operacyjnych - organizując „wsparcie” z układu pozamilitarnego na rzecz wojsk operacyjnych i sił OT.

W manewrze wojskami OT na szczeblu pułku i brygady wykorzystuje się także manewr organicznymi środkami wsparcia - moździerzami, środkami przeciwpancernymi i przeciwlotniczymi - wewnątrz RjO jednostki OT lub na rzecz innej jednostki (w ramach manewru operacyjno-taktycznego i operacyjnego).

Każda jednostka wojsk obrony terytorialnej - typu pułk, brygada - otrzymuje stały rejon odpowiedzialności, w którego ramach może wyznaczać podległym pododdziałom rejony odpowiedzialności.

Pododdziały OT wykonujące zadania poza rejonami odpowiedzialności organicznych batalionów każdorazowo otrzymują rejon odpowiedzialności, a w jego ramach - konkretne zadanie do wykonania. Mogą więc być rejony odpowiedzialności kompanii i plutonu, doraźnie - także drużyny.

Na przydzielenie pododdziałowi RjO oraz wielkość tego rejonu wpływa charakter otrzymanego zadania (w odniesieniu do obiektu stałego, punktowego, linearnego, czy też powierzchniowego o ochronie stałej lub tylko doraźnej), miejsce jego realizacji względem reszty sił jednostki OT i wielkość sił przewidzianych do jego wykonania.

Wojska OT, prowadząc działania bojowe, mogą je podejmować w formie działań regularnych i nieregularnych. Regularne działania bojowe wojsk OT są organizowane na ogólnych zasadach typowych dla wojsk operacyjnych, przy zachowaniu zasady prowadzenia walki do momentu, w którym bez większych strat można przejść do ukrycia, po to aby natychmiast potem przystąpić do skutecznego prowadzenia działań nieregularnych. Z tego to powodu, w uzasadnionych sytuacjach, możliwe jest postępowanie odbiegające od przyjętych wielkości normatywnych, a warunkowane to będzie koniecznością zachowania zdolności bojowej pododdziałów na dłuższy okres walki niż jednorazowe starcie.

Wszelkie działania bojowe wojsk OT prowadzone są w stałych, o niezmiennych granicach, rejonach odpowiedzialności. W sytuacjach dużego zagrożenia ofensywnymi działaniami przeciwnika (głębokie uderzenie skrzydłowe, desant, działania dywersyjne itp.) część sił (nie więcej niż jedna trzecia) batalionu OT (batalionu zmotoryzowanego, BOT lub pOT) może być doraźnie wykorzystana do manewrowego przeciwdziałania zagrożeniu poza ich własnymi rejonami odpowiedzialności. Działanie takie będzie mieć jednak charakter wspierający przedsięwzięcia innych sił już tam działających lub doraźnej obrony w oparciu o obiekty i rubieże (działania: zaporowe, opóźniające, lokalizujące i niszczące).

Największe obszarowo są te działania wojsk OT, które odnoszą się do działań nieregularnych (jak w tym wypadku - rozpoznawczo-szturmowe), dlatego obszar ich prowadzenia przez pododdziały, oddziały i związki taktyczne OT jest maksymalną granicą wyznaczającą normatywy rejonu odpowiedzialności poszczególnych struktur wojsk obrony terytorialnej. W ten sposób utworzone rejony odpowiedzialności jednostek OT będą miały powierzchnię.

- batalion: 400-600 km2;

- pułk: 1200-1800 km2;

- brygada: 2000-3000 km2.

Doraźnie przewiduje się także tworzenie rejonów odpowiedzialności dla kompanii i plutonu, tj. głównie w sytuacji, gdy pododdziały te będą wykonywać samodzielnie działania w ramach rejonów odpowiedzialności batalionów lub otrzymują takie rejony poza RjO batalionu. Jest możliwe, że i drużyna może otrzymać taki rejon (ale doraźnie, na krótki okres) - szczególnie w działaniach nieregularnych. Rejony odpowiedzialności pododdziałów OT zawierają się w granicach:

- kompania: 96-144 km2;

- pluton : ∼24 km2;

- drużyna (doraźnie) : do 8 km2.

W przewidywaniu prowadzenia działań nieregularnych należy wyznaczyć rejony odpowiedzialności kompaniom i plutonom, a tylko doraźnie (niekiedy) - drużynom.

W przytoczonym powyżej zestawieniu poszczególnych struktur wojsk OT pluton jest najniższym i zarazem podstawowym elementem („modułem”) bojowym w rejonie odpowiedzialności ( z kompetencjami do samodzielnego otwierania i przerywania ognia w wyznaczonym mu rejonie), chociaż wybrane przedsięwzięcia będzie mogła wykonywać także - doraźnie - drużyna. Batalion OT jest natomiast podstawowym taktycznym systemem prowadzenia walki (z własną logistyką itp.). Brygada OT, jak również pułk OT, to już zwielokrotnienie możliwości batalionu OT - ponieważ ich organiczne środki artyleryjskie, przeciwpancerne, przeciwlotnicze powinny być przydzielane batalionom, które wykonują podstawowe zadania bojowe pułku lub brygady OT.

Rejon odpowiedzialności batalionu OT jest podstawową jednostką kalkulacyjno--operacyjną systemu OT, w nim prowadzi się bowiem kompleksowe działania bojowe wojskami OT. Między innymi oznacza to, że planuje się na tym szczeblu organizacyjnym różnorodne formy, sposoby walki zbrojnej, które występują tu jednocześnie w różnej skali - stosownie do potrzeb i możliwości prowadzenia działań zbrojnych.

Rejony odpowiedzialności wojsk OT, w porównaniu z „normatywnymi” rejonami prowadzonych działań (stosowanymi chociażby w obronie), stwarzają poszczególnym strukturom organizacyjnym tych wojsk znaczną przestrzeń do manewru, zaś ich dowódcom - dużą swobodę działania, która powinna skłaniać ich do wyjątkowej odpowiedzialności w realizacji zadań, połączonej z ogromną dyscypliną żołnierzy OT. Wymóg tego typu jest niezbędny w działaniach w rejonie odpowiedzialności, gdyż w przeciwnym wypadku nie można mówić o skutecznym i bezpiecznym wieloakcyjnym działaniu na tak znacznym obszarze. Jest to o tyle ważne, iż niższemu usytuowaniu w strukturze organizacyjnej wojsk OT odpowiada większy przyrost „samodzielności terytorialnej”.

Planowane rozpraszanie w rejonie odpowiedzialności sił OT sprzyja unikaniu starcia, w którym przeciwnik mógłby kompleksowo - w pełni i efektywnie - wykorzystać wszystkie posiadane systemy ogniowe (walki), a także właściwie („metodycznie”) organizować i prowadzić walkę oraz zabezpieczenie logistyczne. Stwarza się więc sytuację, w której istnieje mała szansa na to, aby zaistniały korzystne warunki, w których walory tychże systemów mogłyby dać zakładaną dla nich skuteczność.

Działania przeciwnika w rejonie odpowiedzialności wojsk OT nie tylko uniemożliwiają skuteczne zastosowanie przez niego wyższej „technologii walki” przy wykorzystaniu takowych systemów, ale pozbawiają także, ich dysponentów możliwości właściwego użycia tych systemów w mniejszej skali, ponieważ na ogół wobec prowadzącego działania małymi (rozdrobnionymi) siłami niewiele można dokładnie zaplanować. Nowoczesne systemy walki bez dokładnego ich użycia (przygotowania im dokładnych danych do działania) tracą w działaniach bojowych nie tylko na skuteczności, ale głównie na efektywności - znacząco przyczyniając się do gwałtownego podnoszenia kosztów wojny spowodowanych ich użyciem.

W działaniach bojowych wojsk OT rejon odpowiedzialności jest obszarem, w którym dążą one do zadania przeciwnikowi maksymalnych strat, uniemożliwienia mu zajęcia go lub zorganizowania tam trwałej okupacji oraz stosowania represji, czy też rabunku zasobów naturalnych, a także niszczenia obiektów i dóbr kultury narodowej.

Rejon odpowiedzialności wojsk OT jest stały co do granic terytorialnych przewidzianych dla każdej jednostki OT zarówno w czasie pokoju, jak i podczas zagrożenia (kryzysu) i w trakcie wojny. W zależności od tego, w którym z tych trzech stanów funkcjonuje, zmienia się jedynie charakter przedsięwzięć podejmowanych w nim i priorytet zadań przewidzianych (w ich ramach) do realizacji. Dlatego różne sposoby walki mogą być tam stosowane do osiągania jej celów - jednym z najważniejszych jest możliwość prowadzenia wielorakich działań aż do ostatecznego sukcesu.

Ogólne zasady użycia wojsk obrony terytorialnej są zawarte w Regulaminie działań taktycznych wojsk lądowych, cz. I (związek taktyczny, oddział). Rozbudowa systemu obrony terytorialnej wymaga jednak rozważenia szczegółowych zagadnień przygotowania i użycia bojowego wojsk obrony terytorialnej w rejonie odpowiedzialności, który symbolizuje główną cechę odróżniającą ich działanie od działania wojsk operacyjnych. Wojska OT są bowiem stałym i trwałym organizmem wojskowym, tworzonym i wykorzystywanym głównie w wyznaczonych rejonach odpowiedzialności i tylko doraźnie (w ściśle uzasadnionych wypadkach) - poza nimi. Takie rozumienie ich roli i funkcji obronnej stanowi istotę obrony terytorialnej - łączącej na lokalnym szczeblu wysiłek obrony wojsk OT, pozamilitarnych ogniw obronnych i społeczeństwa w realizacji zadań obronnych, szczególnie w ich wymiarze humanitarnym i bojowym.

Przygotowanie i prowadzenie działań humanitarnych oraz bojowych przez oddziały i związki taktyczne wojsk obrony terytorialnej (OT) w rejonach odpowiedzialności jest podstawą sztuki wojennej w zakresie działań wojsk OT - w zdecydowanej większości zdarzeń istotnie różniącej się od sztuki wojennej dotyczącej wojsk operacyjnych.

W obszarze odpowiedzialności okręgu wojskowego większość rejonów odpowiedzialności funkcjonuje w strukturze wojsk lądowych. Ze względu jednak na specyfikę zadań bojowych realizowanych przez rodzaje sił zbrojnych część tego typu rejonów jest wyłączona z bezpośredniego podporządkowania dowódców okręgów - pozostając w kompetencji dowódców sił powietrznych i marynarki wojennej.

Oprócz rejonów odpowiedzialności sił powietrznych i marynarki wojennej w wybranych częściach obszaru odpowiedzialności okręgu wojskowego są także strefy, bazy, rubieże i posterunki tych rodzajów sił zbrojnych oraz Straży Granicznej i Policji Państwowej, które również nie są w bezpośrednim podporządkowaniu funkcjonalnym ani dowódców okręgów wojskowych, ani szefów WSzW-RSzW lub RKOT. Jedynie znalezienie się tego typu „placówek” w strefie bezpośrednich działań wojennych w ramach konkretnego rejonu, pasa itp. działań bojowych związku taktycznego lub operacyjnego wojsk lądowych powoduje ich czasowe podporządkowanie funkcjonalne dowódcy takiego zgrupowania wojsk lądowych (nie dowódcy okręgu) - poprzez terytorialne organy dowodzenia - na zasadach działania i współdziałania typowych dla struktur sił powietrznych, marynarki wojennej, Policji Państwowej i Straży Granicznej (nie naruszających ich typowego funkcjonowania w ramach ich autonomicznego systemu działania).

Rejon odpowiedzialności to obszar, w którym możliwe jest stosowanie i wykorzystanie wszelkich form, rodzajów i sposobów walki zbrojnej, jakie są ogólnie stosowane w działaniach wojennych. Rozmach i skala w każdym wypadku ich stosowania będą znacząco odbiegać od tego, co jest standardem w działaniu wojsk operacyjnych. Nie jest to jednak kryterium dewaluujące zasadność tworzenia rejonu odpowiedzialności, ponieważ także istota podejmowanych i prowadzonych działań - nie tylko bojowych - przez wojska OT jest również inna niż wojsk operacyjnych.

Przygotowanie i prowadzenie działań humanitarnych oraz bojowych przez oddziały i związki taktyczne wojsk obrony terytorialnej (OT) w rejonach odpowiedzialności stanowi podstawę „sztuki wojennej w części dotyczącej wojsk OT” - w zdecydowanej większości zdarzeń istotnie różniącej się od sztuki wojennej opisującej działanie wojsk operacyjnych.

2. Terytorialny system rozpoznania

Istnieje bezpośredni związek między działaniami rozpoznawczymi a gotowością do reagowania. Im lepsze, dokładniejsze rozpoznanie, tym siły wydzielane do ubezpieczenia (gotowe do reagowania - przyp. autor.) mogą być mniejsze. Im lepiej zorganizowane rozpoznanie oraz im silniejsze ubezpieczenie zapewniające większy zakres swobody działania pozostałych sił, tym stopień bezpośredniego pogotowia ubezpieczanych sił może być niższy. A - przez analogię - im stopień gotowości głównych sił (w naszym wypadku wojsk operacyjnych - wciąż zmniejszanych i mobilizowanych po kilku dobach) mniejszy, tym poziom pogotowia (gotowości do reagowania) systemu OT powinien być większy.

Działania rozpoznawcze są podstawą pozyskiwania danych do wypracowywania optymalnego funkcjonowania systemu OT i efektywnego użycia wojsk OT. Organizacyjnie dane takie można pozyskiwać z wielu źródeł, w tym także pozawojskowych. Strukturalnie zajmuje się tym terytorialny system rozpoznania. W związku z tym, że na terytorialnych organach dowodzenia spoczywa ogromna odpowiedzialność - wynikająca z realizacji zadań organizacyjnych i mobilizacyjnych na potrzeby sił zbrojnych oraz podejmowania szeregu przedsięwzięć o charakterze operacyjnym na potrzeby własne i wojsk operacyjnych - muszą one, już w czasie pokoju, posiadać wysoce wydajny terytorialny system rozpoznania. Jest on konieczny także do precyzyjnego i skutecznego prewencyjnego oraz uprzedzającego zwalczania zagrożeń militarnych (jeszcze w fazie wstępnej ich rozwoju) lub wykonania kompleksowo paraliżującego „przeciw-działania” albo „uderzenia” likwidującego warunki ich powstawania.

Terytorialny system rozpoznania (TSR) jest elementem terytorialnego systemu dowodzenia (obok dowodzenia, kierowania i łączności) i jako autonomiczny (obok innych występujących w wojsku, np. w wojskach operacyjnych, kolejnictwie, energetyce, leśnictwie itp.) podsystem rozeznania w sytuacji militarnej i pozamilitarnej zbiera, gromadzi i przetwarza informacje służące aktualnemu zobrazowaniu stanu obronności w ramach systemu bezpieczeństwa państwa.

Celem tworzenia terytorialnego systemu rozpoznania jest posiadanie aktualnych danych:

- dotyczących zagrożeń wewnątrz państwa i na płytką głębokość poza jego granicami, mogących wpływać na stan militarnego potencjału obronnego państwa oraz efektywność systemu mobilizacyjnego w zakresie rozwinięcia sił zbrojnych;

- do wypracowywania optymalnych danych niezbędnych w przeciwdziałaniu wewnętrznym zagrożeniom militarnym i niemilitarnym;

- do efektywnego użycia sił zbrojnych na terytorium państwa;

- umożliwiających optymalne funkcjonowanie systemu OT, w tym wojsk obrony terytorialnej.

Zadaniem terytorialnego systemu rozpoznania jest:

- zbieranie, gromadzenie, analizowanie i uaktualnianie danych dotyczących zasobów wykorzystywanych w systemie mobilizacyjnym na potrzeby budowania i zwiększania potencjału obronnego państwa;

- zbieranie, analizowanie, uaktualnianie i przetwarzanie danych opisujących stan aktualnych zagrożeń wewnętrznych i w pobliżu granicy państwowej, mających bezpośredni wpływ na właściwe rozwinięcie sił zbrojnych w czasie zagrożenia i wojny;

- dostarczanie aktualnych danych wojskom operacyjnym i OT o terenie i jego infrastrukturze oraz zagrożeniach dywersją i desantami powietrznymi przeciwnika w czasie konfliktu i działań wojennych;

- opracowanie pozyskiwanych danych na potrzeby niesienia pomocy obywatelom w sytuacji zagrożenia ich życia, jak np. podczas przeciwdziałania skutkom katastrof, klęsk żywiołowych i zachowaniom destabilizującym poczucie bezpieczeństwa obywateli.

Strukturalnie system ten składa się z:

- komórek analityczno-koncepcyjnych (1) terytorialnych organów dowodzenia funkcjonujących zarówno w czasie pokoju, jak również podczas zagrożenia i wojny - tworzących stosowne banki informacji o terenie, jego infrastrukturze, zasobach osobowych i materiałowych - przez uzyskiwanie danych od różnych instytucji administracji państwowej, samorządowej i specjalnej, a także stowarzyszeń, organizacji oraz komórek rozpoznawczych wojsk operacyjnych;

- sieci posterunków obserwacyjno-meldunkowych (2) - rozwijanej na obszarze całego państwa w sytuacji zagrożenia i wojny oraz doraźnie - na wybranych obszarach (regionach, obwodach, rejonach) na potrzeby działań humanitarnych wojsk OT (systemu OT) - w oparciu o „gminny system” pozyskiwania danych i umiejscowionych w terenie (wsiach, dzielnicach, osiedlach, zakładach pracy, odosobnionych obiektach itp.) obserwatorów terytorialnego systemu rozpoznania;

- systemów rozpoznania jednostek wojsk OT (3) - tworzonych po rozwinięciu (przynajmniej częściowym) jednostek wojsk OT. Z zasady rozwinięcie takie będzie następować w czasie zagrożenia i wojny, ale w uzasadnionych wypadkach - częściami lub w ograniczonym zakresie - także na potrzeby działań humanitarnych w czasie pokoju (jak np. w ramach pogotowia).

- pozawojskowych obiektów - źródeł informacji (4) - tj. komórek analitycznych lub „rozpoznawczych” dyrekcji okręgowych i rejonowych PKP, Dróg Publicznych, Lasów Państwowych, energetyki itp.; OC; hoteli; restauracji; komend wojewódzkich i rejonowych oraz komisariatów policji; komend i jednostek ratowniczo-gaśniczych PSP; komend i placówek Straży Granicznej, Straży Wodnej, Straży Przybrzeżnej, dyrekcji i placówek pocztowo-telekomunikacyjnych; urzędów wojewódzkich, gmin i rejonów administracji państwowej i samorządowej; sołtysów, wybranych abonentów telefonii komórkowej i telefonicznej na wsi, w miastach itp.

Sieć posterunków obserwacyjno-meldunkowych rozwija się w okresie zagrożenia i wojny - na zasadzie podsystemu w terytorialnym systemie rozpoznania - na szczeblu gminy i niżej (np. miejscowości itp.), zaś na szczeblu jednostek wojsk OT w tych samych okresach - elementy rozpoznawcze, które tworzą system rozpoznania tych jednostek. Sieć ta umożliwia prowadzenie obserwacji terenu, działań wojsk własnych i przeciwnika oraz zdarzeń wpływających na bezpieczeństwo obywateli i skuteczność systemu obrony, a także obserwację powietrzną śmigłowców i nisko latających samolotów oraz prowadzenie wywiadu wśród okolicznej ludności. Sieć ta obejmuje pozyskiwanie informacji na szczeblu miejscowość (wsi) i gminy (miasta) poprzez obserwatorów, informatorów i doraźnie organizowane patrole - stosownie do zaistniałej (rozwijającej się, zagrażającej) sytuacji.

Tworzenie jedynie struktur „bojowych” bez właściwie pracującego na ich potrzeby rozpoznania nie daje oczekiwanego rezultatu, nawet przy dużym nakładzie środków na te struktury. Przy jego pomocy można „panować informacyjnie” na całym terytorium państwa. Jest ono niezbędne nie tylko do skutecznego zwalczania zagrożenia dywersyjnego, wykrywania desantów powietrznych i morskich przeciwnika, ale przede wszystkim do posiadania aktualnych danych z obszarów poza rejonami odpowiedzialności wojsk OT (z „rejonów interwencji” i poza nimi), ponieważ tylko na podstawie pozyskiwanych przez ten system informacji można tam efektywnie prowadzić akcje zbrojne przeciw pojawiającemu się zagrożeniu.

W sytuacji, gdzie większość jednostek wojsk operacyjnych jest w małym stopniu rozwinięta system ten potrzebny jest również do skutecznego (i w tych okolicznościach koniecznego) wzmocnienia bardzo skromnego rozpoznania ogólnowojskowego wojsk operacyjnych. Ponadto, w przewidywaniu prowadzenia działań nieregularnych na obszarze zajętym przez przeciwnika, może on po części spełniać rolę wywiadu wojskowego na tymczasowo utraconym własnym terytorium.

System ten uzyskuje skuteczność przede wszystkim dzięki efektywnemu funkcjonowaniu dużej liczby nieetatowych posterunków w terenie - wykorzystując coraz bardziej rozbudowane (także na wsi) sieci cywilnej łączności - dostarczających danych również wojskom operacyjnym i decydentom szczebla państwowego, odpowiedzialnym za obronność państwa (nie tylko o ewentualnych dywersantach, desantach powietrznych i morskich ale także terenie, warunkach atmosferycznych, stanie infrastruktury, czynnikach decydujących o efektywności użycia wojsk i skuteczności ich działania bojowego, zachowaniach obywateli wobec infrastruktury obronnej, terroryzmie, zastraszaniu, wymuszaniu, szantażu itp.).

W terytorialnym systemie rozpoznania (tj. systemie rozpoznania OT) mogą odbywać służbę wojskową i pełnić dyżury (w ramach przeszkalania i doskonalenia gotowości mobilizacyjnej rezerw osobowych OT) obywatele, którzy na bieżąco aktualizowaliby „sytuację w terenie” o różnego typu zagrożeniach (zdarzeniach z udziałem okolicznych mieszkańców i osób z zewnątrz) bezpieczeństwa państwa w lokalnym wymiarze, szczególnie zaś mających związek ze sprawami militarnymi.

Celem funkcjonowania TSR jest zdobywanie, opracowywanie i dostarczanie terytorialnym organom dowodzenia i wojsk operacyjnych wiadomości (danych) o poziomie zagrożeń militarnych i pozamilitarnych mogących wpływać na zmianę sytuacji wojskowej i bezpieczeństwo ludności w rejonach odpowiedzialności wojsk OT oraz obszarach, regionach i obwodach odpowiedzialności terytorialnych organów dowodzenia, a także o zjawiskach wpływających na efektywność prowadzonych działań zarówno wojsk operacyjnych, sił i środków systemu OT, jak również organów administracji rządowej, specjalnej i samorządowej szczebla regionalnego i lokalnego oraz ich wyspecjalizowanych jednostek i agend przeznaczonych do zwalczania skutków zagrożeń pozamilitarnych.

System ten jest zdolny pozyskiwać i wymieniać się informacją z odpowiednimi komórkami rozpoznawczymi (analityczno-informatycznymi) terytorialnych organów administracji rządowej i specjalnej, a także z dowództwami wojsk operacyjnych, wojsk własnych i sojuszniczych (dotyczy tych jednostek, które przebywają na terytorium państwa polskiego).

Niezbędne informacje pozyskuje on głównie wskutek prowadzenia:

- rozpoznania rejonów, obiektów i sytuacji, będących przedmiotem obserwacji (zainteresowania) - poprzez doraźne lub długotrwałe wystawianie posterunków wzrokowych (a niekiedy także wzrokowo-technicznych);

- cyklicznej kontroli wyselekcjonowanych obiektów, placówek i osób w zakresie realizowanych przez nie obowiązków (zadań) obronnych, istotnych dla bezpieczeństwa;

- nadzoru i wspomagania działań struktur (instytucji, komórek, osób itp.) z układu pozamilitarnego zajmujących się przetwarzaniem i wymianą informacji istotnych z punktu widzenia obronnego;

- wywiadu z ludnością;

- rozeznania w sytuacji - zasięgania ekspertyz (specjalistycznych informacji) o zdarzeniach będących przedmiotem zagrożenia i ich rzeczywistych oraz prawdopodobnych skutkach;

- długotrwałego i systematycznego gromadzenia oraz analizowania danych o zjawiskach i osobach zagrażających bezpieczeństwu społeczności lokalnych, a jednocześnie negatywnie wpływających na obronność państwa w regionie lub obwodzie terytorialnego organu dowodzenia;

- wymiany informacji z innymi centrami lub komórkami zbierającymi i opracowującymi oraz dystrybuującymi dane o infrastrukturze terenowej, zasobach ludności, zagrożeniach i zjawiskach społecznych - zarówno wojskowych, jak również z układu pozamilitarnego.

Koordynatorem w zakresie wzajemnego przepływu informacji wykorzystywanym w TSR na szczeblu centralnym jest Sztab Generalny WP. WSzW-RSzW jest podstawowym terytorialnym centrum operacyjnym zbierania, wymiany (pomiędzy podsystemami militarnym i pozamilitarnym systemu obronnego państwa), przetwarzania i dystrybucji danych pozyskiwanych na szczeblu regionalnym i lokalnym. Komórki rozpoznawcze RKOT pełnią rolę kierowniczą w pozyskiwaniu danych (informacji) na szczeblu gminy (ewentualnie powiatu) zarówno w odniesieniu do jednostek OT, jak również układu pozamilitarnego. Na tym poziomie funkcjonowania terytorialnych organów dowodzenia organizuje się także sieć posterunków obserwacyjno-meldunkowych (SPO-M) - jako podstawowy, wojenny podsystem TSR szczebla lokalnego.

Komórki sztabowe terytorialnego systemu rozpoznania szczebla regionalnego (WSzW-RSzW) są odpowiedzialne za przygotowanie i zorganizowanie struktur rozpoznawczych na obszarach doraźnie zajętych przez agresora lub na potrzeby funkcjonowania państwa podziemnego (w tym rozpoznawczo-dywersyjne, konspiracyjne) w wypadku długotrwałego zajęcia przez agresora terytorium państwa. Na tym także szczeblu wymagane jest tworzenie sił wywiadowczo-dywersyjnych paraliżujących działania agresora w strefie przygranicznej na jego terytorium. WSzW-RSzW powinien aktywnie współuczestniczyć - stosownymi siłami - w realizacji niektórych „agresywnych działań kontrwywiadowczych”.

W ramach TSR zasadniczą ilość posiadanych informacji w czasie pokoju pozyskuje się od wyspecjalizowanych komórek (biur) pozamilitarnych struktur administracji rządowej, specjalnej i samorządowej, organizacji społecznych i proobronnych oraz dyrekcji zakładów pracy i szkół, a także przez indywidualne rozmowy z obywatelami.

W okresie narastającego zagrożenia militarnego lub w czasie agresji te źródła informacji „wzmacnia” się rozwijaną na takie sytuacje siecią posterunków obserwacyjno-mel-dunkowych, której współpracownicy (obserwatorzy, doraźne patrole) przystępują do obserwacji, patrolowania, nadzorowania rejonów i dozorowania obiektów, przenikania w ugrupowanie przeciwnika, organizowania zasadzek i napadów oraz wypadów na sztaby, małe grupy i pojedynczych żołnierzy oraz odosobnione i słabo chronione obiekty ruchome i stałe nieprzyjaciela.

Stałym źródłem pozyskiwania informacji dla TSR są komórki sztabowe jednostek OT, z których dane - zazwyczaj już zweryfikowane (przetworzone) - przekazywane są w ramach działalności służbowej systemu dowodzenia. Struktury sztabowe wojsk operacyjnych wymieniają się w ograniczonym zakresie danymi pozyskanymi przez ich systemy rozpoznania do szczebla regionalnego, natomiast już na szczeblu okręgu wojskowego występuje pełna wymiana i weryfikacja (każdemu według jego specjalistycznych potrzeb - stosownie do szczebla podporządkowania operacyjnego jednostkom wojsk operacyjnych, terytorialnym organom dowodzenia oraz administracji państwowej i specjalnej) informacji rozpoznawczych.

Terytorialny system rozpoznania powinien stać się podstawowym bankiem danych o terytorium państwa, jego infrastrukturze, stanie funkcjonalnym administracji regionalnej i lokalnej w zakresie obronnym, zasobach osobowych oraz materialnych możliwych do wykorzystania i wykorzystywanych na rzecz zakładanego poziomu potencjału obron-ności RP. Przedmiotem zainteresowania komórek sztabowych TSR na szczeblu regionalnym i lokalnym (WSzW-RSzW, RKOT) w czasie zwiększonego (narastającego) zagrożenia militarnego będzie ponadto informacja o położeniu, zamiarach działania, składzie bojowym i osobowym, stanie moralnym wojsk, a także pozyskanie informatorów i uchwycenie jeńców spośród wyższej rangi dowództwa przeciwnika.

W razie zwiększenia się poziomu zagrożeń niemilitarnych (np. katastrofa techniczna, klęska żywiołowa, terroryzm, działania obniżające bezpieczeństwo publiczne itp.) możliwe jest częściowe tylko rozwinięcie sieci posterunków obserwacyjno-meldunkowych lub całkowite - na wydzielonym obszarze (regionie, obwodzie) z dokładnym uściśleniem zadań stosownie do zaistniałego zagrożenia (np. zwiększającego się poziomu wód grożącego powodzią, zagrożenia pożarami oraz zwiększenia intensywności i zasięgu oddziaływania toksycznych środków chemicznych, w rejonach korzystnych do ukrycia się terrorystów i przemytników, domniemanych i faktycznych miejsc działalności przestępczej itp.).

Terytorialny system rozpoznania, odpowiednio oprogramowany, staje się podstawowym centrum zbierania aktualnych danych wykorzystywanych w budowaniu obronności i bezpieczeństwa państwa. W sytuacji przenoszenia znacznej części kompetencji państwowych i uprawnień administracyjnych z poziomu centralnego do regionów i społeczności lokalnej (samorządów mieszkańców) - przy założeniu dalszego rozwoju zdecentralizowanego zarządzania gospodarką rynkową - staje się on jedynym systemem zbierania danych zarówno w układzie militarnym, jak również pozamilitarnym, służącym nie tylko lokalnym i regionalnym władzom, ale także właściwym strukturom obronnym i bezpieczeństwa państwa w czasie pokoju. Może być bardzo użyteczny również w czasie wojny - nie tylko dla wojsk OT i wojsk operacyjnych, ale głównie dla funkcjonowania systemu obiegu informacji państwa (w tym państwa podziemnego).

Siłami i środkami rozpoznania terytorialnego są nie tylko wojskowe elementy (struktury) systemu OT, ale pośrednio także wszelkie struktury (komórki analityczne) zbierające, analizujące, opracowujące i dystrybuujące informację układu pozamilitarnego - tj. energetyki, policji, straży pożarnej (jak chociażby Krajowy System Ratowniczo-Alar-mowy), straży wodnej, straży rybackiej, służby leśnej, służby ochrony kolei, straży miejskich i zakładowych, firm ochroniarskich, UOP, NJW/MSWiA, Straży Granicznej itp.

Całość działań TSR służy wypracowywaniu aktualnych danych do podejmowania (lub aktualizowania) optymalnych decyzji wobec rozpatrywanego przeciwdziałania zagrożeniu lub zmniejszania jego skutków militarnych i pozamilitarnych. Z opracowywanych danych mogą korzystać zarówno wojska operacyjne, jak i szefowie (wojewodowie) centralnych, regionalnych (wojewódzkich) i lokalnych „komitetów obrony” podejmujący w sposób systemowy walkę z zagrożeniem.

3. Powszechna obrona miast

Obronnie przygotowanie miast to niestwarzanie groźby ich zniszczenia, przeciwnie - konieczne przedsięwzięcie służące zachowaniu pokoju, bezpiecznego istnienia i rozwoju miast. Historia wojen uczy, że nie ma skutecznej obrony państwa bez przygotowania i prowadzenia obrony jego miast.

Problem obrony miast jest jednym z najstarszych, najbardziej znanych i najważniejszych w sztuce wojennej, ale jednocześnie jednym z najbardziej kontrowersyjnych we współczesnych warunkach prowadzenia wojny - szczególnie wśród społeczeństw, które mniej sobie cenią wolność niż miraż konsumpcyjnego błogostanu - nawet w niewoli.

Już w starożytnej myśli strategicznej zostały sformułowane podstawowe dyrektywy odnoszące się do zdobycia i obrony miast. Między innymi Sun Tzn głosił, że najgorszą strategią jest atak na miasta. Rób to tylko w ostateczności. Z tego można, na zasadzie przeciwieństwa, wyciągnąć wniosek, iż najlepszą strategią obrony (państwa) jest obrona miast. Tenże starożytny strateg wyraża bliską temu myśl, twierdząc: Jeśli jesteś w stanie utrzymać wszystkie ważne strategiczne punkty na swoich drogach, możesz nie obawiać się, że wróg wkroczy. Współcześnie za takowe punkty możemy uważać właśnie miasta.

Z kolei największy autorytet nowożytnej sztuki wojennej - Clausewitz wprowadził pojęcie „klucza” państwa stwierdzając, że jeśli istnieje taki obszar, bez którego posiadania nie można odważyć się na wtargnięcie do kraju nieprzyjacielskiego, to słusznie nazwiemy go kluczem tego kraju ... Za klucz kraju zaczęli uważać punkty, które rozstrzygają o posiadaniu całości.

Niewątpliwie współcześnie miasta, ze stolicą każdego państwa na czele, są „rejonami kluczowymi” w ich obronie i od skutecznej obrony tychże miast zależy obrona całego państwa. Obrona miast w obronie państwa, w jego strategii, zajmuje właśnie „pozycję kluczową”, a więc decydującą o jej skuteczności zarówno w aspekcie odstraszania, zniechęcania potencjalnych agresorów, jak i odparcia ewentualnego uderzenia na nie.

Siła obronna i skuteczność przeciwstawiania się agresji na Polskę w okresie panowania Piastów i Jagiellonów opierały się na przygotowaniu miast do obrony oraz budowie grodów, a następnie zamków obronnych. Zbudowany przez Kazimierza Wielkiego system obronny był podstawą trwałości i potęgi obrony Polski aż do XVII w., kiedy to czas i zaniedbania w kultywowaniu narodowej strategii obronnej zamieniły miasta w ruiny, aczkolwiek jeszcze w XVII wieku - podczas „potopu” szwedzkiego - obrona Częstochowy, Zamościa, Przemyśla i Lwowa istotnie przyczyniły się do odparcia agresji. Druga połowa tego wieku i wiek XVIII to dalszy powolny upadek polskiej strategii, odczuwalny w sferze militarnej - brak odpowiedniej liczby wojska oraz umocnień spowodował, że Polska stała się drogą publiczną i karczmą dla obcych wojsk.

Z okresu powstania kościuszkowskiego mamy znakomity przykład skutecznej obrony Warszawy (w 1794 r.) przed uderzeniem wojsk pruskich i rosyjskich. Wojna 1920 r. - to skuteczna obrona Lwowa, która zatrzymała ofensywę bolszewickiego Frontu Południowo--Zachodniego. Również bohaterska obrona Radzymina na przedmieściu Warszawy stworzyła sprzyjające warunki (zatrzymanie i związanie sił sowieckich) oraz możliwość (nie manewruje się przeciwko przeciwnikowi dysponującemu swobodą ruchu), manewru i przeciwuderzenia wojsk polskich znad Wieprza ... . Jednak naszym strategom niewiele to dawało do myślenia, gdyż zarówno wówczas jak i 120 lat później nie potrafili wyciągnąć konstruktywnych wniosków, które służyłyby budowie przedwojennego systemu obrony Rzeczypospolitej. Teraz nadszedł czas, kiedy problem przygotowań miast do obrony zostanie należycie potraktowany już podczas pokoju.

Po I wojnie światowej w większości państw przygotowano obronę miejscowości w ramach osłony strategicznej granic: w Niemczech - Międzyrzecki Rejon Umocniony, Linia Zygfryda; we Francji - Linia Maginota; w ZSRR - Linia Stalina. Nasi stratedzy woleli jednak domagać się kolonii dla pretendującej do miana mocarstwa Polski, nie troszcząc się ani o fortyfikacje dla faktycznie wątłego jeszcze państwa, ani o wykorzystanie walorów obronnych miast w celu zwiększenia jego potencjału obronnego. Nie uwzględniono, w ramach doktryny wojny manewrowej, potrzeb i możliwości przygotowania i prowadzenia obrony miejscowości, zaś doraźnie organizowana obrona zarówno mniejszych miejscowości, jak i dużych - Warszawy i Lwowa - wykazała jej sens i skuteczność w przeciwstawianiu się zagonom pancernym.

Skutki zaniechania i nieprzygotowania miast do obrony, z czym mieliśmy do czynienia w wojnie obronnej 1939 r., są zwykle tragiczne przede wszystkim dla państwa, następnie - jego obywateli i wreszcie - całej reszty substancji materialnej i kulturowej, w tym także miast. Jakiekolwiek oczekiwanie na to, że agresor będzie „łaskawszy” i oszczędzi je tylko z tego powodu, iż nie są bronione graniczy z naiwnością i samoobłudą. Doświadczenia historyczne świadczą bowiem o tym, że takie podejście jest podszyte zwykłym tchórzostwem, niewiedzą i prostackim mędrkowaniem tych, którzy silą się na znawców wszystkiego co postrzegają, kreując się w dodatku na wyrazicieli opinii nigdy bliżej nieokreślonej „niby większości”. Tego typu ludzie pierwsi garną się do zdrady, kunktatorstwa i służalczości, gdyż zazwyczaj są podszyci strachem. Jak należy jednak podchodzić do strachu, starał się dać odpowiedź gen. Patton, twierdząc: nie szukaj rady u własnego strachu.

O tym jak postępowano z polskimi miastami - mimo że nie były bronione (we wrześniu 1939 r. zbombardowano 158 otwartych miejscowości) - mogą zaświadczyć liczne przykłady z obu wojen światowych, kiedy pacyfikowano je (plądrowano i palono), a znaczną liczbę mieszkańców mordowano. Zresztą nie były to jedyne działania, w których agresorzy łupili i mordowali mieszczan oraz grabili i palili ich domostwa. O skutkach bagatelizowania problemu obrony miast zdawano sobie zazwyczaj sprawę dopiero wtedy, gdy agresor był na przedpolach Warszawy. Wtedy bez większego oporu sięgano do tkwiących w niej zasobów obronnych - nie tylko ludzkich, ale i materiałowych (m.in. typu fortyfikacyjnego itp.). Jednak robiono to raczej z konieczności (ze względu na rozpaczliwość sytuacji) i woli walki jej obywateli niż na skutek mądrości strategów państwa.

W 1920 r. dało to nadzwyczaj pozytywne rezultaty, gdyż pyszałkowatość strategów wrogiej nam wtedy strony górowała nad ich roztropnością co do powagi sytuacji, jakiej przyszło im sprostać, ale już w 1939 r. niemal dwudziestoletnich zaniedbań - w zakresie przygotowania do obrony miast - nie można było nadrobić kilkudniowymi przedsięwzięciami, które miały w sobie więcej z improwizacji niż rozważnego celowego postępowania obronnego. Doraźnie zorganizowana i w miarę skutecznie prowadzona okrężna obrona stolicy - licząca nieco ponad 100 tys. ludzi (żołnierzy regularnych jednostek WP i z formacji ochotniczych oraz znacznej liczby zwykłych obywateli) - zmusiła Niemców do długotrwałego (jak na tamte okoliczności) wysiłku (23 dni; 6-27 września 1939 r.) i przeznaczenia przeciw temu miastu jedenastu dywizji wojsk lądowych wspieranych przez dwie floty powietrzne. Efekt końcowy był tragiczny, gdyż długoletni dyletantyzm w tym względzie nie mógł dać innego rezultatu.

Podczas gdy najeźdźcy beztrosko „ucztowali” w nie bronionych miastach i bezpiecznie (wskutek braku jakiegokolwiek zaplanowanego przeciw nim oporu) grabili je, ci (miejscowi), którzy mogliby skutecznie walczyć, zmuszeni byli wycofać się bez walki z miast, ponieważ nie przewidziano dla nich ani odpowiednich działań, ani uzbrojenia. Żołnierze wojsk operacyjnych byli zaś w stanie ciągłego przemieszczania się na kolejne nieplanowe i nie przygotowane otwarte rubieże (w żadnym wypadku - miasta), a po rozbiciu kierowano ich do lasów i mokradeł, gdzie brak było żywności, doraźnej opieki medycznej i jakiegokolwiek dachu nad głową, taki bowiem los zgotowano im we własnym kraju. Mieszkańcy nie bronionych miast musieli natomiast uciekać z własnych mieszkań przed okrucieństwem agresora, które rosło wprost proporcjonalnie do bezbronności ludności i malejącej skuteczności armii.

Jaki zatem wpływ na przebieg wojny obronnej we wrześniu 1939 r. miało m.in. nieprzygotowanie obrony miast? Zacytujmy kilka zdań komisji powołanej przez gen. Sikorskiego do zbadania przyczyn klęski wrześniowej. Po przegranej bitwie granicznej, rozpoczął się chaotyczny przez nikogo nie regulowany odwrót. Gros naszych Wielkich Jednostek walczyło dwa do 5 dni, a resztę czasu manewrowało. ... Marsze w zupełności zniszczyły większość naszych wojsk bez walki, (...) Źdźbło wyobraźni i nieco logicznych wniosków z tak bogatej na temat wojny totalnej i pancernej literatury własnej i obcej musiały nawet tępe umysły doprowadzać do dwóch decyzji: Pierwsze „stać” - „uczepić” się terenu murów we wsiach, miasteczkach i miastach - bronić się na miejscu ... Ale tej decyzji nikt nie powziął ... .

To tragiczne wycofywanie się wynikało ze strategii wojny koalicyjnej (we współdziałaniu z Francją i Anglią). Zakładała ona ... wycofywanie się dla zachowania całości sił, zyskanie na czasie kosztem utraty terenu ... do czasu podjęcia, wspólnie z Francuzami przeciwnatarcia na Niemcy. To, że sojusznicy zdradzają nie powinno być dla strategów nowością i dlatego powinni mieć również inny wariant obrony Polski. Skoro go nie mieli - to znaczy, że nie dorośli do stanowisk zajmowanych w państwie.

Tak oto niedomogi kunsztu strategicznego i czcza wiara w potęgę sojuszy niweczyły potencjał osobowy ludności i żołnierzy oraz materiałowy i operacyjny, wynikający z korzyści obrony własnego terytorium. Jakie korzyści obronne mogłyby być osiągnięte, gdyby odpowiednio wcześnie myślano o przygotowaniach do obrony zabudowy miejskiej i rozbudowie fortyfikacyjnej - możemy tylko mniemać, jeśli uwzględnimy doświadczenia załogi ufortyfikowanego Westerplatte tak długo i tak skutecznie broniącej się tak małymi siłami. Nie bez znaczenia są też wnioski i doświadczenia z bohaterskiej, samorzutnej walki zbrojnej miejscowej ludności (w postaci swego rodzaju samoobrony zbrojnej), po odejściu regularnych oddziałów WP - między innymi w kilkudziesięciu miejscowościach Górnego Śląska, Zagłębia Dąbrowskiego i Wielkopolski (dwadzieścia dwie) oraz doraźnie zorganizowanej, skutecznej obrony chociażby Lwowa, a także siłami Obrony Narodowej - Koronowa i Kartuz.

W niedoskonałości strategicznej co do rozumienia roli miast w obronie państwa nie byliśmy odosobnieni, gdyż tak potężne militarnie państwo, jakim był ZSRR w 1941 roku, całkowicie lekceważąc w początkowym okresie wojny przygotowania i obronę miast, traciło je równie bezmyślnie ze swej substancji materialnej i obronnej jak my. Ta ignorancja walorów obronnych miast uznawana jest za jedną z głównych klęsk poniesionych przez Rosjan latem 1941 roku. Nikt natomiast nie ma wątpliwości co do decydującej roli obrony Kijowa (zorganizowana doraźnie z wycofujących się jednostek oraz pospolitego ruszenia 37A, licząca około 30 tys. żołnierzy - w oparciu o Kijowski Rejon Umocniony - broniła go 71 dni), Leningradu, Moskwy, Tuły, Sewastopola, Stalingradu itp. W załamaniu „Blitzkriegu” niemieckiego Wehrmachtu.

Ostatnie działania Rosjan w Czeczenii, szczególnie w Groznym, wskazują na to, że do walk w mieście - nawet wtedy, gdy miasto broni się siłami pospolitego ruszenia w okrążeniu (nie będąc „węzłem obronnym” w większym systemie obrony), bez użycia broni ciężkiej i pomocy z zewnątrz - trzeba angażować znaczne siły wojsk regularnych (ich stosunek do broniących się wynosił jak 6:1 - według ocen gen. Graczowa; według innych danych - trzykrotnie większy). Zaś działania tam prowadzone były przewlekłe, długotrwałe i niezwykle kosztowne - jeśli chodzi o amunicję i angażowane środki walki, a także wielkość poniesionych strat w ludziach i sprzęcie.

3.1. Potencjał obronny miast

W tworzonym systemie obrony Polski chodzi też m.in. o posiadanie skutecznej w odstraszaniu i odparciu ewentualnej agresji, przygotowanej zawczasu (a nie doraźnie) obrony większości (a nie pojedynczych) spośród 835 naszych miast. Średnio jedno miasto przypada na 375 km2. W miastach tych zamieszkuje większość obywateli państwa, są one siedzibą władz oraz instytucji państwowych i samorządowych. W ich obrębie znajdują się zakłady przemysłowe, węzły komunikacyjne, ośrodki kulturalne, obiekty obronne itp. Jest tam zgromadzone prawie całe bogactwo materialne i kulturowe narodu. Miejscowości nie mających statusu miasta mamy 56 851, czyli średnio jedną na 5,48 km2.

Z danych tych wynika, że średnia odległość między centrami (środkami) sąsiednich miejscowości niewiele przekracza 2 km, zaś między miastami - nieco ponad 20. Powoduje to, że nasze miasta i miejscowości tworzą stosunkowo gęstą sieć skupisk zabudowy zwartej na całym obszarze kraju. „Oczka” tej sieci mają różną wielkość w poszczególnych regionach Polski, ale nie zmienia to faktu, że ta właściwość infrastruktury naszego terytorium powinna być wykorzystana w budowie systemu bezpieczeństwa państwa. Nieuwzględnienie bowiem tak ogromnego potencjału w systemie obronnym państwa byłoby strategicznym błędem, powtórzonym już kolejny przecież raz. Do tego nie można dopuścić, gdyż jesteśmy biednym państwem, które nie jest w stanie - wzorem Kuwejtu - wynajmować sobie „sprzymierzonych” do obrony własnego terytorium.

W sumie miasta i pozostałe miejscowości (tereny osiedlowe) zajmują 3,01% powierzchni RP, a wraz z zabudową komunikacyjną - 6,17%. Jeśli do tego dodamy lasy i zadrzewienia, które stanowią 28,38% powierzchni państwa, to możemy przyjąć, iż ponad 1/3 powierzchni terytorium Polski jest pokryta zabudową i roślinnością - co stwarza podstawę do prowadzenia walki w warunkach szczególnych, korzystnych dla działań nieregularnych.

Murowany lub wręcz betonowy charakter zdecydowanej większości budowli miejskich i wiejskich (ze znaczną przewagą płotów i parkanów murowanych lub stalowych) oraz bardziej luźne (nie zaś zwarte, ciasno rozmieszczone wokół rynku) usytuowanie dwu- trzykondygnacyjnej zabudowy obrzeży współczesnych miast w istotny sposób przyczynia się do podniesienia atrakcyjności tego typu obiektów - w sensie wykorzystania ich jako gniazd oporu do obrony okrężnej. Znaczna liczba tego typu gniazd rozmieszczonych obok siebie umożliwia organizowanie walki na zasadach typowych dla rejonów umocnionych.

Niezamierzenie mamy więc miliony budowli przydatnych do działań ochronnych i obronnych; umożliwiających ukrycie się przed obserwacją i rażeniem lekkim uzbrojeniem ze strony przeciwnika oraz stwarzających dogodne warunki do organizowania stanowiska dowodzenia i do obrony dla piechoty, a także jako osłony jej pojazdów bojowych.

Dla wielu Polaków „obrona miast” kojarzy się z tragedią ludności i miasta, jaką było powstanie warszawskie. Wizję takiego tragicznego skutku obrony miast pogłębiają jeszcze obrazy Groznego i niektórych miast w byłej Jugosławii. Jednak jedynym sposobem przeciwdziałania agresji jest zbiorowe systemowe, celowo zorganizowane (wszędzie, gdzie jest to możliwe, wszelkimi znanymi oraz dostępnymi sposobami, a także przez wszystkich tych, którzy są zdolni do takiego czynu) przeciwstawianie się silniejszemu. Jest to przecież sytuacja narzucana przez agresora, gdzie obrońca jest z reguły słabszy (gdyż w przeciwnym razie - prawdopodobnie - nie byłoby jakiejkolwiek podstawy do agresji) i musi do obrony własnej suwerenności wykorzystywać znacznie większą część szeroko rozumianego potencjału obronnego niż stosuje z własnych zasobów najeźdźca. Ale takie podejście jest nie tylko jedynie słuszne logicznie i moralnie, lecz także w pełni uzasadnione ekonomicznie i strategicznie. Ma ono swoje odzwierciedlenie w stwierdzeniu T. Kościuszki: Trzeba poświęcić wiele, aby obronić wszystko.

Doświadczenie wojenne ostatnich dziesięcioleci wykazuje nam, że straty ludności (niezależnie od tego czy podejmuje ona zorganizowaną walkę, czy nie) przekraczają wielkość 90% ogólnych strat osobowych państwa (regionu) ogarniętego wojną (np. Grozny - 92%; w byłej Jugosławi i Ruandzie - jeszcze większe). Dlaczego więc ci, którzy ponoszą tak dotkliwe straty, nie mieliby zadawać ich równie skutecznie agresorowi - jeśli tylko odpowiednio ich przeszkolimy i uzbroimy.

Jeśli dziś mówimy o przygotowaniu obrony miast, to nie chodzi nam o nic innego jak właśnie o niedopuszczenie do tragedii powodującej, że stolica lub odosobnione miasta będą „rozstrzeliwane przez najeźdźcę z marszu”. Jednakże cel ten można osiągnąć wówczas, gdy będzie się solidnie przygotowanym do obrony państwa. A w wypadku państwa średniej wielkości- takiego jak Polska - znaczy to również gruntowne i zawczasu przygotowane przedsięwzięcia obronne znacznej liczby miast. Przygotowane do obrony miasta są współcześnie potężnym czynnikiem odstraszania militarnego. Potęga ta wynika głównie z tego, iż współcześnie świat nie wątpi już w skuteczność obrony miast. „Świeżymi” jeszcze przykładami na to są: skuteczna trzymiesięczna obrona Vukowaru siłami obrony terytorialnej przed atakami regularnej armii jugosłowiańskiej oraz obrona Groznego siłami samoobrony przed kolejnymi atakami pancerno-lotniczych wojsk rosyjskich. Poniesione tam straty w sprzęcie i stanach osobowych żołnierzy wojsk operacyjnych są dobitnym przykładem na niezbędność takiej obrony w wypadku państw średniej wielkości.

Wątpliwość co do kwestii „bronić czy nie bronić miast” może nam z kolei rozwiać teza gen. Pattona: Taniej kosztuje utrzymanie tego, co już masz, aniżeli ponowne zdobywanie tego coś stracił.

Państwa takie jak Polska muszą wypracowywać własną strategię obronną, gdyż ta importowana od mocarstw nijak nie przystaje (albo tylko w znikomym stopniu) do ich potrzeb i możliwości, a jakiekolwiek „naciąganie” w tym względzie nie tylko jest mało efektywne i kosztowne, ale wręcz zabójcze dla bezpieczeństwa państwa. Narodowa strategia obronna niekoniecznie musi być w sprzeczności z ogólnym systemem bezpieczeństwa zbiorowego, pozwala przecież widzieć wiele spraw z innej perspektywy niż koalicyjnej i zadbać o rozwiązanie tych problemów, które są bardziej istotne dla naszego bezpieczeństwa niż nawet najlepszy sojusz.

Przygotowując się więc do obrony Polski, nie można zlekceważyć i pominąć problemu obrony miast. W tworzonej obronie terytorialnej obrona miast stanowi jedno z jej głównych zadań. Bo przecież terytorium Polski to nie tylko pola, lasy, nieużytki, ale także blisko tysiąc miast i prawie 60 000 miejscowości, w których znajduje się większość obywateli państwa i ogromny majątek narodowy.

Wszystkie miasta i przeważająca liczba miejscowości są węzłami drogowymi, a ten kto kontroluje ruch lądowy, w dużej mierze rozstrzyga o skuteczności wojsk operacyjnych stron walczących. Gęsta sieć dróg (ulic) w miastach i duża liczba samochodów i innych pojazdów stwarzają bardzo dogodne warunki do manewru wojskami OT i środkami walki w ich obrębie. Podziemna sieć łączności przewodowej i znaczna liczba przenośnych (przewoźnych) radiotelefonów stwarzają dogodne warunki do organizacji łączności dowodzenia oraz stworzenia sieci posterunków obserwacyjno-meldunkowych. Nie bez znaczenia są też walory logistyczne miast - głównie w zakresie zasobów żywności, wody i paliwa oraz bazy szpitalnej, remontowej i inżynieryjnej. Największym jednak potencjałem obronnym miast są jego obywatele, którzy przywiązani do swego terenu - znający doskonale miasto, jego infrastrukturę i okolicę - mogą bez większego trudu wykorzystać własne umiejętności zawodowe oraz przygotowanie obronne, w tym wojskowe, do stworzenia najwłaściwszego systemu jego obrony.

Mieszkańcy miast odpowiednio przygotowani i wyposażeni (uzbrojeni) są w stanie realizować szereg zadań dotyczących ich obrony w zakresie obrony militarnej oraz bezpieczeństwa publicznego i ratownictwa.

Już II wojna światowa i następujące po niej wojny i konflikty zbrojne wykazały wielką skuteczność i trwałość przygotowanej obrony miast. Wykazały także małą przydatność w walce w mieście typowych środków uderzeniowych, głównie czołgów i innych wozów bojowych, a także sposobów walki stosowanych w terenie otwartym. Zarówno natarcie, jak i obrona w walce w mieście to domena piechoty, gdzie podstawowym sposobem działań jest walka wręcz - o każdy przygotowany do obrony i broniony budynek.

Trwałość konstrukcji budynków w polskich miastach i miejscowościach oraz możliwość masowego wykorzystania w obronie lekkich przenośnych przeciwpancernych i przeciwlotniczych środków rakietowych, kierunkowych min przeciwpancernych oraz przeciwpiechotnych min odłamkowych, a także łatwość wznoszenia barykad stwarza dogodne warunki prowadzenia skutecznej obrony miast. Jeśli do tego przedsięwzięcia włączymy wojska OT, których żołnierze mieszkają w bronionych miastach i miejscowościach (więc doskonale znają teren), to zdolności obronne zwiększają się wielokrotnie.

Przeciwnik - chcąc zdobyć miasto z marszu lub w metodycznym natarciu - ma ograniczone możliwości wykorzystania swej przewagi technicznej w zakresie rozpoznania, użycia czołgów i BWP, a także śmigłowców - nie mówiąc już o trudnościach, jakie stanowi brak znajomości terenu.

Obrona miast w systemie obronnym RP ma zasadnicze znaczenie dla jego skuteczności; zarówno w zakresie odstraszania militarnego, jak i odpierania agresji.

Miasta stanowią przecież główny przedmiot obrony Polski - nie tylko dlatego, że w nich znajduje się ludność i majątek narodowy, ale przede wszystkim ze względu na to, iż nie ma ona sensu w innym podejściu strategicznym do tego problemu.

Stanowią one - ze względu na walory obronne i zasoby ludności przygotowanej do obrony - olbrzymi potencjał siły obronnej, który może samodzielnie prowadzić obronę przed agresorem i tym samym stwarzać dogodne warunki do manewrowego i uderzeniowego wykorzystania wojsk operacyjnych w obszarze poza miastami.

3.2. Z doświadczeń wojennych obrony miast

Z doświadczeń wojennych obrony miast można wyciągnąć następujące wnioski:

- status miasta otwartego nie uchronił mieszkańców i substancji materialnej miast przed uderzeniami lotnictwa i innej broni przeciwnika;

- samorzutna ucieczka ludności z nie uzbrojonych miejscowości była przyczyną wielkich strat i cierpień ludności cywilnej oraz dezorganizacji ruchu wojsk po drogach;

- bez oparcia obrony o miejscowości nie sposób powstrzymać uderzenia pancerno-lotniczego;

- skuteczna obrona miasta, to obrona zawczasu przygotowana, zarówno pod względem wojskowym, jak i funkcjonowania instytucji cywilnych miasta oraz ochrony i zabezpieczenia bytu ludności;

- zasoby ludzkie i materialne miasta stanowią istotny potencjał obronny, zdolny nawet samodzielnie przygotować i prowadzić obronę miejscowości;

- by nie dopuścić do zniszczenia miasta i strat ludności, obronę należy przygotować na dalekich podejściach, wykorzystując zasoby ludzkie i środki oraz możliwości produkcyjne miast;

- pododdziały piechoty, dysponujące bronią ppanc, odpowiednio liczne w stosunku do wielkości bronionego miasta, w oparciu o zabudowę i zapory inżynieryjne są w stanie prowadzić długotrwałą obronę przed uderzeniem wielokrotnie przeważających sił przeciwnika;

- celem obrony nie może być kontynuacja walki aż do fizycznego zniszczenia miasta i ludności;

Bezpośrednie uderzenie na miasto może przybrać formy:

- wtargnięcia z zaskoczenia (z lądu lub powietrza) w obręb miasta w celu opanowania ważnych obiektów i sparaliżowania obrony;

- okrążenia miasta i odcięcia dopływu sił i zaopatrzenia;

- metodycznego natarcia na miasto połączonego z uderzeniami ogniowymi na ważne dla obrony i funkcjonowania miasta obiekty.

Najgroźniejsze dla obrony jest wtargnięcie agresora z zaskoczenia, gdyż wówczas może bardzo małymi siłami opanować miasto lub stworzyć dogodne warunki wejścia kolejnych sił (przykładem jest „łatwe” uchwycenie z marszu przez oddziały radzieckie m.in. Olsztyna i Elbląga).

Natarcie na miasto lub jego blokada zmusza agresora do koncentracji znacznej ilości wojsk i środków walki, przez co osłabia się jego zdolność ofensywną na innych obszarach.

3.3. Charakter i zakres powszechnej obrony miast

Współczesna obrona miast, jako element obrony narodowej, ma charakter obrony powszechnej, łączącej w sobie działania z zakresu obrony militarnej i obrony pozamilitarnej. Powszechność obrony wynika ze skali zagrożeń militarnych i niemilitarnych niosących ze sobą niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia i mienia dla ogółu mieszkańców oraz koniecznego, dla zapewnienia skuteczności tej obrony, udziału w niej wszystkich mieszkańców, organów władzy, organizacji i instytucji społecznych, rządowych i samorządowych oraz podmiotów gospodarczych, a także sił zbrojnych, zwłaszcza obrony terytorialnej.

Skala zagrożeń niemilitarnych dla mieszkańców miast, jaką niosą ze sobą klęski żywiołowe, awarie i katastrofy techniczne oraz zanieczyszczenia środowiska naturalnego, jest współcześnie porównywalna z zagrożeniem czasu wojny. Świadome tego jest również nasze społeczeństwo (88% Polaków uważa zanieczyszczenie środowiska za najpoważniejsze zagrożenie naszych czasów - por. „Rzeczypospolita” nr 2/29 z 1995 r.).

Obrona powszechna jest podstawową funkcją i racją istnienia organizmu miejskiego - mającą na celu skuteczne przeciwdziałanie (obronę) skutkom nadzwyczajnych zagrożeń czasu pokoju oraz prowadzenie skutecznej obrony miasta w okresie wojny. Czołowy strateg Zachodu - gen. A. Beaufre - przyjmował, że obrona jest równie ważna jak tworzenie.

W czasie pokoju obrona powszechna miasta obejmuje: przygotowanie kierownictwa miasta, wszystkich instytucji rządowych i samorządowych, podmiotów gospodarczych i wszystkich mieszkańców (w ramach powszechnej samoobrony) do działania w sytuacji zaistnienia nadzwyczajnych zagrożeń czasu pokoju oraz w warunkach zagrożenia wojennego. W aspekcie organizacyjnym obrona powszechna polega na funkcjonowaniu obrony cywilnej, przygotowaniach obronnych Policji, Państwowej Straży Pożarnej, placówek Urzędu Ochrony Państwa, podmiotów gospodarczych, terytorialnych organów dowodzenia i jednostek wojskowych, a także organów administracji rządowej i samorządowej oraz realizacji zadań mobilizacyjnych, świadczeń osobistych i rzeczowych mieszkańców na rzecz obronności.

3.4. Obrona miast siłami obrony terytorialnej

Ogólny cel przygotowania obrony miast przez siły OT można sformułować jako stworzenie istotnego elementu siły obronnej Polski, który stanowić będzie o wiarygodności przygotowania oraz woli obrony Polski przed przemocą i agresją zbrojną. W innym ujęciu - celem jest bezpośrednia i powszechna obrona ludności i zasobów materialnych miast przed rażeniem i uchwyceniem przez przeciwnika, a także przed zagrożeniami niemilitarnymi. Cel ten można osiągnąć przez przygotowanie do obrony nie pojedynczych miast, ale większości miast leżących na prawdopodobnych kierunkach (rejonach) uderzenia przeciwnika, a w zakresie obrony pozamilitarnej - wszystkich miast w systemie rubieży, obszarów, stref i rejonów obrony.

Cele szczegółowe, taktyczne obrony miast można sformułować następująco:

- nie dopuścić do uchwycenia z marszu (z powietrza) przez przeciwnika miast;

- związać obroną miasta znaczne siły i środki przeciwnika;

- zniszczyć lub rozbić możliwie największe siły przeciwnika oraz utrzymać miasto;

- zapewnić ochronę i bezpieczeństwo ludności miast przed zagrożeniami militarnymi i niemilitarnymi.

Obrona miast przez wojska OT może stanowić element obrony związku taktycznego lub operacyjnego bądź też element obrony obszaru odpowiedzialności OW. Zakres zadań obrony powinien wynikać z ważności danego miasta, usytuowania na obszarze Polski oraz roli w obronie przygotowywanej przez związek taktyczny (operacyjny), w którego pasie się znajduje.

Do podstawowych zadań obrony miasta można zaliczyć:

- niedopuszczenie do uchwycenia miasta lub obiektów w jego obrębie przez grupy desantowo-szturmowe i oddziały wydzielone przeciwnika;

- ochronę ważnych obiektów przed dywersją i jej zwalczanie;

- zwalczanie przeciwnika na podejściach do miasta;

- obronę bezpośrednią miasta;

- współudział z siłami układu pozamilitarnego w prowadzeniu akcji ratunkowych na rzecz ludności i zapewnienie funkcjonowania miasta.

Obronę miasta przez wojska OT należałoby przygotowywać i prowadzić głównie na podejściach do niego, wykorzystując dogodne warunki obronne terenu i skrajne zabudowania. Równocześnie ważniejszym obiektom w obrębie miejscowości i w terenie przyległym zapewniano by stałą ochronę i obronę. Samo miasto powinno służyć jako baza dla sił i środków obrony oraz być obszarem manewru nimi na zagrożone kierunki.

Obrona na podejściach do miasta - to połączenie regularnej obrony na kolejnych rubieżach opóźniania wzdłuż osi dróg, z organizowaniem zasadzek i prowadzeniem działań nieregularnych w ugrupowaniu przeciwnika. Istotnym elementem paraliżowania ruchu przeciwnika będzie stosowanie różnorodnych zapór, zwłaszcza minowych, na podejściach oraz barykad w obrębie zabudowy - powiązanych z systemem ogniowym.

Obrona w obrębie zabudowy - to uporczywa walka w oparciu o poszczególne budynki, połączona z manewrem i uderzeniem na skrzydła zgrupowań szturmowych przeciwnika. Skutecznym sposobem walki jest „wpuszczanie”, a następnie odcinanie grup i pododdziałów przeciwnika, które wtargnęły do miasta, od sił głównych, a następnie ich niszczenie.

W zależności od wielkości miasta jego obronę należy organizować w sektorach, których osią powinny być główne drogi (ulice) prowadzące do miasta i jego centrum. Dowódca obrony sektora powinien przygotować i prowadzić obronę na podejściach i w obrębie miasta - mając ugrupowane w głąb siły i własny odwód. Z kolei dowódca obrony miasta może dysponować własnym odwodem sił i środków obrony. Istotnym elementem prowadzenia takiej obrony jest współdziałanie między poszczególnymi sektorami, szczególnie w zakresie zachowania ciągłości frontu poszczególnych rubieży obrony oraz wspólnego zwalczania zgrupowań przeciwnika, a także udzielania sobie wzajemnie pomocy.

Współdziałanie z wojskami operacyjnymi może polegać na wzmacnianiu obrońców siłami lub środkami tychże wojsk, a także (lub tylko) wsparciu ogniem.

W wypadku przejęcia obrony miasta przez wojska operacyjne siły OT powinny być podporządkowane dowódcom związków (oddziałów) wojsk operacyjnych.

Ważnym elementem przygotowania i kierowania obroną miasta jest organizacja służby obserwacyjno-meldunkowej opartej na sieci posterunków stacjonarnych wzdłuż głównych dróg (ulic) i w przestrzeni między nimi. Służba ta, stanowiąca swoiste rozpoznanie terytorialne, umożliwi stałe śledzenie sytuacji bojowej w całym obszarze obrony.

Wobec groźby zniszczenia miasta, braku środków walki i zaopatrzenia dla wojsk i ludności, celowo będzie, za zgodą przełożonych, zdecydować się na zakończenie w nim walk i wycofanie sił obrony poza jego obręb - do prowadzenia działań nieregularnych. W mieście pozostaną jedynie formacje pozamilitarne i ukryta część formacji zbrojnych przewidzianych do zapewnienia funkcjonowania w nim legalnych i podziemnych struktur miejskich i państwowych.

3.5. Ogólne założenia wojskowego przygotowania i prowadzenia obrony miast przez siły obrony terytorialnej

Podstawą do przygotowania obrony miast są zadania operacyjne (które szefowi WSzW-RSzW powinien stawiać dowódca OW lub jego zastępca-szef OT) oraz miejscowe warunki i możliwości. Wskazane byłoby, aby wypracowanie koncepcji obrony miasta, jej planowanie i organizowanie powierzyć przewidywanemu na okres zagrożenia i wojny dowódcy obrony miasta oraz jego sztabowi (komendzie garnizonu w czasie pokoju), zaś komendantem obrony miasta powinien być funkcjonariusz administracji państwowej (samorządowej) - prezydent miasta, starosta, burmistrz.

W sytuacji zagrożenia i wojny następowałoby: rozwinięcie mobilizacyjne sił (do-wództw i wojsk) OT oraz formacji OC i innych ogniw pozamilitarnych; militaryzowanie określonych zakładów i instytucji; rozpoczęcie i kontynuowanie rozbudowy inżynieryjnej; rozwinięcie systemu dowodzenia obroną; zajęcie pozycji (stanowisk) obronnych przez wojska OT. Ochroną i obroną byłyby objęte wszystkie ważniejsze obiekty i instytucje miasta.

Prowadzenie obrony miast i miejscowości jest jednym z najważniejszych przedsięwzięć wojsk OT. Dlatego też w strukturze tych wojsk występują specjalistyczne jednostki forteczne (np. bataliony forteczne), które są przysposobione do działań tego typu.

Oznacza to więc, że obok przewidzianych tylko do ochrony i obrony obiektów oraz obrony miast - jednostek „fortecznych” - istniałyby również inne (ogólnego przeznaczenia) w wojskach obrony terytorialnej, które wykonywałyby zadania typowe (w tym m.in. działania nieregularne) dla tychże wojsk, ale głównie (również) poza strefą miejską - zarówno na ich rzecz, jak również na potrzeby wojsk operacyjnych oraz w ramach współdziałania z nimi.

Takie rozumienie problemu nakazuje doświadczenie z Czeczenii, gdzie słabo uzbrojone siły samoobrony Dudajewa ograniczały się jedynie do prowadzenia walki w miastach, podczas gdy zadająca im największe straty artyleria rosyjska (znajdująca się daleko poza granicami miasta) nie była przez nie atakowana. Z pewnością jej skuteczność byłaby daleko niższa - i tym samym zdobywanie miast przez Rosjan mniej efektywne (a może i niemożliwe), gdyby oddziaływali na nią partyzanci czeczeńscy lub inne formacje prowadzące działania nieregularne poza obrębem miast.

Po dokładnej analizie potrzeb i konkretnym przeanalizowaniu sytuacji w terenie można zweryfikować dane teoretyczne, co przyczyni się w znacznym stopniu do zmniejszenia liczby sił do ochrony i obrony miast. Aby zaspokoić całkowite hipotetyczne potrzeby osobowe w tym względzie, należałoby mieć znaczną liczbę możliwych do rozwinięcia batalionów fortecznych, co potencjalnie stanowiłoby znaczne wzmocnienie systemu obronnego państwa; głównie żołnierzami-rezerwistami mobilizowanymi (jedynie doraźnie i tylko częściami) na czas zagrożenia i wojny do tego rodzaju zadań - stosownie do potrzeb operacyjnych oraz skali i kierunku (kierunków) zagrożenia zewnętrznego. Jednorazowo wykorzystywano by nie więcej niż 40-50% ogólnego potencjału wyznaczonych do tego celu jednostek, ponieważ nie wszystkie bataliony forteczne lub elementy ich struktur byłyby od razu (w pełni lub w ogóle) wykorzystywane w jednakowym stopniu na całym obszarze państwa; także w trakcie wojny.

W działaniach obronnych w mieście i miejscowości zarówno bataliony forteczne, jak i inne jednostki wojsk OT otrzymują rejon odpowiedzialności, w którym organizują obronę - w oparciu o rubieże, obiekty, rejony, kwartały i ulice - w postaci punktów oporu, rejonów obrony i pasów obrony, a w wypadku załamania się obrony pozostałe przy życiu siły OT przechodzą do działań nieregularnych - wykorzystując do ich prowadzenia zarówno obszar miasta, jak również pobliskie okolice.

Obrona miasta lub miejscowości przez wojska OT powinna stanowić element obrony związku taktycznego lub związku operacyjnego albo regionu odpowiedzialności WSzW- RSzW.

Do podstawowych zadań wojsk OT w obronie miast (miejscowości) zalicza się:

- obronę bezpośrednią miasta (miejscowości);

- niedopuszczenie do uchwycenia części miasta (miejscowości) lub obiektów w jego obrębie przez grupy lub oddziały szturmowe oraz oddziały wydzielone przeciwnika;

- walkę z przeciwnikiem na podejściach do miasta (miejscowości);

- ochronę ważnych obiektów przed dywersją i grupami desantowo-szturmowymi oraz ich zwalczanie;

- współdziałanie z siłami pozamilitarnymi w akcjach ratowniczych na rzecz ludności i jej ewakuacji oraz utrzymywanie (przywracanie) funkcjonowania struktur i infrastruktury miasta (miejscowości).

Obrona miast i miejscowości przez wojska OT przygotowywana jest głównie na podejściach do nich - w oparciu o infrastrukturę terenu, jego rzeźbę, a także pokrycie. Część znajdujących się tam obiektów, rubieży i rejonów będzie obsadzona wojskami w postaci małych grup bojowych (drużyna pluton), natomiast większość jednostek powinna być przygotowana do wariantowego wykorzystania w trakcie walki, tj. do lokalnych działań manewrowych, a przed jej rozpoczęciem - jedynie do ochrony.

Obrona na podejściach do miasta (miejscowości) to przemyślnie opracowana i zbudowana struktura organizacyjna przeznaczona do prowadzenia działań regularnych (obrona stała obiektów, rejonów, punktów oporu, rubieży opóźniania i obronnych) i nieregularnych (system zasadzek, zapór, blokad, napadów, niszczeń oraz wysadzanie obiektów itp.), za pomocą której paraliżuje się działanie przeciwnika, zmniejsza siłę natarcia jego zgrupowań szturmujących i niszczy lub obezwładnia artyleryjskie, lotnicze i inne środki wsparcia.

Struktura obrony miast wskazuje na konieczność przeznaczenia części broniących ich wojsk OT do działań na kierunkach podchodzenia (na „taktycznej” odległości - do zwalczania artylerii i śmigłowców) wojsk przeciwnika, na przedpolach, na skraju miast i w rejonach wysuniętych znacznie poza rejon obrony. Dlatego też część sił jednostek fortecznych OT jest celowo pozostawiana - prowadząc działania nieregularne - daleko na podejściach do bronionych miast lub miejscowości, aby mogły one niszczyć artylerię i nisko latające samoloty oraz śmigłowce - nie tylko w trakcie ich podciągania (przemieszczania się) na kierunki szturmu na miasto, ale także po ich rozwinięciu do prowadzenia ognia (prowadzenia z ich pokładów rozpoznania i kierowania ogniem).

W głębi miasta (miejscowości) wznosi się barykady i buduje zawały, system zapór minowych oraz organizuje wielopoziomowy, krzyżowy system ognia, co jest udziałem pierwszego rzutu. Odwód stanowią przeważnie siły wsparcia wojsk operacyjnych (uderzające wzdłuż osi dróg) lub „grupy kontratakujące” (wykorzystując znane im, ukryte od obserwacji przeciwnika, przejścia), które uderzają na jego skrzydła lub odcinają zawałami zabudowań część sił szturmujących i niszczą je.

W większych miastach lub aglomeracjach miejsko-przemysłowych jednostki wojsk OT - w ramach działań obronnych w ich własnych rejonach odpowiedzialności - otrzymują sektory, kwartały i obiekty obrony.

Współdziałanie wojsk OT z wojskami operacyjnymi w obronie miast i miejscowości ma charakter wzmacniania się wzajemnie siłami i środkami, a także wsparcia ogniem. W sytuacji organizowania obrony przez wojska OT wybrane pododdziały wojsk operacyjnych mogą być podporządkowane szefom RKOT lub dowódcom jednostek OT. W wypadku, gdy dowódcą obrony miasta jest dowódca wojsk operacyjnych, broniące go wojska OT są mu podporządkowane na etap wspólnej walki.

4. Działania nieregularne wojsk obrony terytorialnej w obronie

Rzeczypospolitej Polskiej

Ocena i poszukiwanie możliwości obrony militarnej RP jest jedną z najczęściej podnoszonych kwestii w wypowiedziach i dyskusjach o obronności. Często (przez instytucje naukowe, rodzimych i obcych analityków) są formułowane i publicznie wyrażane oceny o możliwościach obrony Polski wyłącznie na podstawie stosunku sił i środków (w ludziach, samolotach, czołgach, potencjałach rażenia itd.) - a więc w formie tylko matematycznego porównywania wybranych danych i prostego ich zestawienia. Wnioski formułowane na podstawie tego typu zestawień wprawdzie obrazują w jakimś stopniu stan potencjału militarnego porównywanych stron, ale całkowicie pomijają „know how”, czyli wiedzę i umiejętności walki zbrojnej, a więc sztukę wojenną, a także korzyści obrony własnego terytorium. Znacząco odbiegając od tego, co jest istotą i prawdą w tym względzie, szkodliwie wpływają na kształtowanie świadomości, wiedzy i „wiary obronnej” obywateli - będąc swoistym wyrazem ignorancji w dziedzinie wiedzy o walce zbrojnej i sztuce wojennej.

Rezultat starcia zbrojnego (w każdej skali) nie jest przecież pochodną jedynie przewagi liczebnej czy technicznej, lecz przede wszystkim wynika z wiedzy i umiejętności, mających swoje uwarunkowania w znajomości sztuki wojennej. Ogólnie mówiąc, wyraża się to w twórczym procesie wyboru sposobów i form walki zbrojnej odpowiednich dla osiągnięcia jej celów - umożliwiających pełne, a zarazem racjonalne, wykorzystanie posiadanych środków walki i warunków jej prowadzenia.

Jednym z najistotniejszych problemów stojących współcześnie przed polską nauką wojenną jest odpowiedzenie sobie na pytanie: jak zapewnić skuteczne przeciwstawienie się (odstraszanie, zniechęcanie, odparcie agresji) przewadze (liczebnej, technicznej, ogólnej, miejscowej itd.) sił dokonujących zastraszania lub agresji, a także - właściwym początkowej fazie każdej agresji - zaskoczeniu i inicjatywie strategicznej agresora? Przy tej okazji równie ważnym zadaniem staje się nie tylko udzielenie odpowiedzi na tak sformułowane pytanie, ale przede wszystkim znalezienie takiego rozwiązania, które wskazywałoby optymalne wykorzystanie posiadanych, właściwych w obronie państwa środków - wynikających (będących atutem) z korzyści strategicznych obrony własnego terytorium.

Problem ten jest równie stary jak sztuka wojenna (opisywany już w Biblii - w przypowieści o Dawidzie i Goliacie), od zarania dziejów bowiem w wojnie z przeważającymi siłami agresora uciekano się do unikania (uchylano się) regularnego (frontalnego, czołowego) starcia z głównymi siłami przeciwnika, które groziło szybką klęską bądź też poniesieniem strat bojowych - niewspółmiernych do korzyści. Równolegle dążono do atakowania, zwykle z zaskoczenia i przy wykorzystaniu warunków terenowych, słabych miejsc w ugrupowaniu agresora (skrzydeł, tyłów, odosobnionych oddziałów i pododdziałów itp.) stopniowo i systematycznie osłabiając, a w końcu niszcząc (zmuszając do odwrotu) jego siły.

W taki to sposób siły działające regularnie pozbawiono atutów, które wynikały z możliwości właściwego ustawienia (usytuowania względem siebie i przeciwnika oraz w terenie) szyków poszczególnych części zgrupowania bojowego. Zakłócano również wypracowane dla nich metody postępowania w starciu zbrojnym. Działalność tego typu musiała z konieczności być nacechowana wieloma przedsięwzięciami, które znacząco odbiegały od ogólnie przyjmowanych w wojskach regularnych, gdyż w przeciwnym wypadku - tj. podczas stosowania do tego celu tych samych sposobów (przedsięwzięć) co w działaniach regularnych - nie można byłoby podjąć skutecznej walki ze znacznie większym (liczebnie i o silniejszym potencjale) przeciwnikiem.

Na całym świecie stosuje się prawa ekonomii, nie może zatem dziwić fakt, iż również w tym wypadku musiały one odcisnąć swoje piętno - które można wyrazić prostym stwierdzeniem: „coś za coś”. Zatem „inność”, czyli pewna „nietypowość” podejmowanych dzia-łań zbrojnych, nie mogła dawać innych dodatkowych korzyści jak tylko te, na które w sposób selektywny i celowy - w sytuacji niedoboru potencjału względem agresora - mógł być skierowany wysiłek zbrojny sił decydujących się na taką formę walki zbrojnej, jaką są działania nieregularne.

W klasycznej walce przedmiotem starcia zbrojnego jest panowanie nad terenem (zajęcie go lub obrona przed zajęciem), zaś straty zadawane obrońcy lub agresorowi są tylko środkiem do osiągnięcia celu obrony (przez obrońcę - w obronie terytorium) lub natarcia (przez agresora - w trakcie zajmowania terytorium). W działaniach, które miały zakłócić strukturę i funkcjonowanie zgrupowań wojsk regularnych, nie można walczyć na dyktowanych przez nie warunkach (o teren i stopień panowania nad nim) bo nie byłoby na to wystarczalnego potencjału bojowego.

W ujęciu strukturalnym wojska regularne tworzą system, który jest w stanie działać nawet podczas ponoszenia znacznych strat, gdyż jego konstrukcja może działać również i w takich właśnie warunkach - jednak tylko wtedy, kiedy sytuacja rozwija się - nawet niepomyślnie ale - zgodnie z założonymi i przewidywalnymi opcjami (wariantami), wypracowanymi na podstawie ogólnie znanych, uznanych, przyjętych i stosowanych reguł prowadzenia walki. Zatem bojowe „dewaluowanie” (zużywanie) się takiego systemu jest całkowicie planowe. Tymczasem w działaniach nieregularnych przedmiotem starcia zbrojnego nie jest planowe osłabianie całego systemu, lecz jedynie niszczenie tej części struktury, która jest podstawą jego istnienia - czyli siły żywej i morale wojsk przeciwnika.

Działania nieregularne to forma walki zbrojnej polegająca na unikaniu rozstrzygających starć z przeważającymi siłami przeciwnika, zaskakującym atakowaniu słabych miejsc jego ugrupowania bojowego (struktury organizacyjnej) formacjami umiejętnie wykorzystującymi teren i działającymi na znacznym obszarze. Mogą mieć one skalę taktyczną, operacyjną i strategiczną.

Przeciwieństwem tych działań są działania regularne - rozumiane jako forma walki zbrojnej prowadzonej przez zwarte formacje zbrojne - w postaci czołowego, frontalnego starcia - w której występuje wyraźny podział na strefę starcia i zaplecze. Mogą mieć one skalę taktyczną, operacyjną i strategiczną.

W konflikcie zbrojnym rzadko formy te występują w czystej, jednorodnej postaci. Zazwyczaj składają się na konglomerat (w różnych czasowo oraz przestrzennie zmieniających się proporcjach) zawierający w sobie - stosownie do okoliczności - działania regularne i nieregularne.

Zastanawiając się nad topologicznym usytuowaniem działań nieregularnych widzimy, że nie są to działania tylko o skali taktycznej, lecz jest to zasadnicza forma walki zbrojnej (obok drugiej podstawowej - działań regularnych). Kategorie form walki zbrojnej (regularnej i nieregularnej) są starymi i podstawowymi w tym względzie tak długo, jak długo istnieje sztuka wojenna - a może i starsze. Obie one odnoszą się do całej przestrzeni, na której prowadzi się wojnę i do wszystkich potencjalnych sił możliwych do wykorzystania w niej.

Teoria działań nieregularnych poucza nas, że przy ich prowadzeniu w wydaniu partyzanckim techniczna przewaga w broni i zaopatrzeniu materiałowym, jaką posiadają walczące z partyzantami siły zbrojne, jest zupełnie bez znaczenia, jeśli chodzi o wynik wojny. Ponadto wynika z niej, że:

- ogólny stosunek sił może wynosić co najmniej 20:1 (średni 25:1, maksymalny 32:1) na rzecz sił partyzanckich podczas walki z wojskami regularnymi;

- zwiększanie liczby sił prowadzących działania nieregularne w tym samym rejonie powoduje spadek optymalnego stosunku sił na rzecz wojsk regularnych - w tej samej proporcji co następuje zwiększenie;

- masowość działań nieregularnych, to nie zagęszczanie nimi rejonów działań, lecz nasycenie nimi całego terytorium państwa i ciągłe utrzymywanie ich stanów na optymalnym (odpowiednim, wymaganym) poziomie względem wojsk regularnych przeciwnika;

- nie należy zagęszczać rejonów działania siłami działań nieregularnych, lecz zwiększać obszar oddziaływania na przeciwnika;

- działanie koncentrować jedynie na niszczeniu sił przeciwnika, nie zaś na opanowywaniu terenu - ponieważ zniszczenie sił przeciwnika niemal automatycznie uwolni teren od jego panowania;

- zaskoczenie jest największym sprzymierzeńcem sił działań nieregularnych, gdyż sprzyja zdobywaniu przewagi;

- siły wielokrotnie słabsze od agresora, co jest typowe dla prowadzących działania nieregularne, nigdy nie mogą przejść do obrony stałej, ponieważ wróg im zada druzgocącą klęskę...;

- siły przeznaczone do prowadzenia działań nieregularnych na obszarze opanowanym przez przeciwnika powinny znajdować się w rozproszeniu i tylko do wykonania akcji koncentrować się na krótki czas - po czym znów przechodzą one w rozproszenie i to na znacznym obszarze;

- prowadzone akcje zbrojne powinny być krótkotrwałe, aby nie dopuścić przeciwnika do użycia przez niego sprzętu ciężkiego do walki z siłami działań nieregularnych;

- o ile przedmiotem ataku przeważnie są siły przeciwnika, o tyle przedmiotem najwyższej troski jest człowiek prowadzący działania nieregularne, dlatego akcja w wykonaniu prowadzących działania nieregularne powinna być dobrze przygotowana - aby ponoszono w niej możliwie jak najniższe straty.

Współcześnie są państwa, które w wojskach obrony terytorialnej posiadają specjalne jednostki do prowadzenia działań nieregularnych (Finlandia - plutony z samodzielnych batalionów strzelców „Jaakari”) lub w doktrynie wojennej dla tych wojsk przewidują takie działanie (Szwajcaria, Austria, Finlandia itp.).

Analizując działania nieregularne prowadzone w ostatnich wiekach, a ponadto opierając się na opracowaniach naukowców można pokusić się o sformułowanie kilku wniosków co do organizacji walki w działaniach nieregularnych, które wskazują na to, że:

- jeżeli wojska regularne zwiększają swoją skuteczność oddziaływania ogniowego wobec sił prowadzących działania nieregularne w określonym rejonie, to należy rozpraszać te siły w funkcji pierwiastka kwadratowego z wartości przyrostu tej skuteczności (cztery razy zwiększona skuteczność wojsk operacyjnych - dwukrotnie zwiększyć rozrzedzenie; dziewięciokrotnie ... - trzykrotnie mniejsze siły posiadać w rejonie działań nieregularnych);

- w wypadku obrony miast lub rubieży przez siły terytorialne (zbrojnej samoobrony itp.) przed działaniem wojsk operacyjnych przeciwnika, niezbędnym wymogiem skuteczności takiego przedsięwzięcia jest prowadzenie działań nieregularnych na przedpolach i w głębi ugrupowania wojsk regularnych oraz intensywne zwalczanie artylerii i nisko latających środków powietrznych agresora;

- obliczając niezbędną liczbę sił do prowadzenia działań nieregularnych, należy brać pod uwagę wszystkich żołnierzy przeciwnika znajdujących się w rejonie odpowiedzialności przyporządkowanym określonej jednostce wojsk OT.

W przyroście skuteczności ogniowej wojsk regularnych uwzględnia się głównie te środki walki, które w sposób natychmiastowy mogą być użyte efektywnie w walce przeciw siłom działań nieregularnych - to znaczy przed ich rozproszeniem po akcji. Te z nich, nawet najskuteczniejsze, które mogą być wprowadzone do akcji bojowej przez wojska operacyjne do zwalczania siły działań nieregularnych dopiero wtedy, gdy siły te się rozproszyły, mają niewielki wpływ na konieczność rozrzedzania tych sił, ponieważ „sztuka działań nieregularnych” polega między innymi i na tym, że mają one „taktyczny sens” tylko wtedy, kiedy potrafimy je zorganizować w postaci krótkotrwałych, zaskakujących i masowych akcji bojowych - w czasie nie dłuższym niż jest on niezbędny, aby wojska operacyjne ustawiły się we właściwe im strukturalnie szyki regularne, umożliwiające pełne wykorzystanie potencjału bojowego, wynikającego m.in. z „regular-ności” (co do rozmieszczenia wojsk, zasad i kolejności ich użycia itp.) tak prowadzonej walki i towarzyszącej jej synergiczności.

Działania nieregularne wojsk OT to zaczepna (wyjątkowo agresywna) forma obrony przed agresją przeciwnika. W tej formie prowadzenia przez nie walki zbrojnej można wyróżnić szereg okresów (etapów) obronnych, z których najważniejsze to:

- pogotowie;

- uderzenie (ogniem, wojskami) przeciwnika;

- wtargnięcie przeciwnika;

- zajmowanie części terytorium (organizowanie okupacji) przez przeciwnika;

- okupacja;

- wyzwalanie się spod okupacji.

4.1. Zarys historyczny rozwoju form walki zbrojnej

Głęboko zakorzeniona w świadomości naszego pokolenia wiedza o działaniach militarnych z okresu II wojny światowej oraz wojen ostatniego półwiecza, w których działania partyzanckie odgrywają istotną - a często dominując ą rolę (wojny partyzanckie) - spowodowała, że dość powszechnie utożsamia się działania nieregularne tylko z jedną ich odmianą (rodzajem) - a mianowicie z działaniami partyzanckimi, a czasami też ze specjalnymi. Takie rozumienie problemu znalazło wyraz m.in. w określeniu, jakie zawarte jest w Regulaminie działań taktycznych wojsk lądowych, cz. I . Natomiast definicja zawarta w Leksykonie wiedzy wojskowej (Warszawa 1979 r., s. 102-104) - wyraża tezę, iż - działania regularne to działania prowadzone przez siły regularne, a działania nieregularne to działania prowadzone przez siły nieregularne - nie oddaje właściwości ani istoty tych dwóch form walki zbrojnej. Dla porównania, w Regulaminie walki Bundeswehry znajduje się bardziej zwięzłe określenie w tym względzie, gdyż przyjmuje się tam, że działania nieregularne, jako szczególny sposób działania mogą być stosowane w każdym rodzaju działań bojowych.

Aby mieć bardziej skrystalizowane podejście do tej wieloznaczności terminologicznej, sięgnijmy do źródła wiedzy w tym względzie - czyli doświadczeń wojennych i ich teoretycznych uogólnień.

Klasycznym pierwowzorem działań regularnych są bitwy z okresu wczesnej starożytności (przed Epaminondosem - IV w. p.n.e.), które to początkowo miały charakter starć czołowych dwóch armii stojących naprzeciw siebie. Natomiast Clausewitz ocenia, iż u narodów starożytnych wszystko było obliczone na to, aby zmierzyć się w walce w otwartym polu pozbawionym wszelkich przeszkód, a cała sztuka wojenna polegała na zorganizowaniu i ustawieniu wojska, czyli na szyku bojowym. Z dzisiejszej perspektywy możemy powiedzieć, że w tych bitwach nie było „cienia” manewru, jak też wykorzystania i przygotowania terenu do walki.

Co było w tych bitwach regularnego? Niewątpliwie regularne były: szyk bojowy, linia starcia wojsk oraz sposób (metoda) walki, także ... otwarte pole bitwy.

Taka - nazwijmy ją klasyczna - bitwa regularna, bez cienia sztuki wojennej, sprowadzała się głównie do wzajemnego zabijania się (rażenia) żołnierzy, w rezultacie czego obydwie strony ponosiły olbrzymie straty, a zwycięzcą zostawał ten, którego więcej żołnierzy przetrwało tę, jak byśmy to dzisiaj nazwali, wzajemną „rąbaninę”.

Taki „model” walki zbrojnej był i jest zaprzeczeniem racjonalności działań stron walczących. Nic zatem dziwnego, że ta forma walki zbrojnej była nie do przyjęcia dla strony słabszej liczebnie i sprawnościowo oraz dla ludów nie posiadających regularnej armii, gdyż z góry skazywały się one na klęskę, której konsekwencją był (zwykle) upadek państwa lub utrata wolności. Nie była ona również do przyjęcia dla „notorycznych zwycięzców”, gdyż częste starcia (nawet zwycięskie) powodowały tak znaczną utratę potencjału bojowego (szczególnie w stanach osobowych) dobrze wyszkolonych wojsk, że w rezultacie mogła pozostać armia niezdolna do wygrania najmniejszej nawet potyczki. Słynne powiedzenie, znakomitego zresztą, wodza greckiego Pyrrusa (król Epiru - III w. p.n.e.), które wygłosił po stoczeniu szeregu bitew - jeszcze jedno takie zwycięstwo, a jesteśmy skończeni urasta do rangi wyroku historii co do celowości stosowania takiej „prostackiej” poniekąd metody walki. Stąd też określenie „pyrrusowe zwycięstwo” stało się swego typu wymownym ostrzeżeniem, wciąż aktualnym.

Groźba „skończenia się” w regularnej bitwie nie tylko pokonanego, ale i zwycięzcy była i jest silnym impulsem do trwającej po dzisiejszy dzień racjonalizacji walki zbrojnej - nie tylko poprzez rozwój środków i sposobów walki, ale przede wszystkim poszukiwanie skutecznych i oszczędnych form walki. Stąd też taki renesans wszelkiego rodzaju „działań nietypowych” (pozaklasycznych), które w historii wojen wykazały swoją niekwestionowaną wartość i użyteczność; tyle że „osadzanych” (oprzyrządowanych) w nowoczesnych systemach uzbrojenia i technologiach walki, jak chociażby działania nieregularne z wykorzystaniem m.in. powietrznych środków transportu i łączności satelitarnej.

Motorem tej racjonalizacji jest postulat ekonomiczności działań, którego istotę zwięźle wyraził gen. F. Skibiński: wojować tak, aby ponosząc samemu jak najmniejsze straty zadać jednocześnie nieprzyjacielowi jak największe. Twierdzenie to nazwał najważniejszą i podstawową zasadą taktyki (sztuki wojennej), zasadą stałego czynnika taktycznego. Uznał, iż podstawowe zasady rozumowania taktycznego (sztuki wojennej) zmierzają do osiągnięcia optymalnej wartości tego czynnika. Koresponduje z tym jedna z podstawowych zasad sztuki wojennej - zasada ekonomii sił.

Częstokroć rodzi się pytanie: w czym praktycznie na przestrzeni dziejów wyraża się racjonalizacja form walki zbrojnej? Doświadczenie uczy, że przede wszystkim w unikaniu walki „na siłę”, czyli tego klasycznego czołowego, frontalnego starcia głównych sił. Na poparcie tego można przytoczyć opinię Liddell Harta, który opisuje sytuację kiedy właśnie nie zastosujemy się do tej zasady - twierdząc, że zastosowanie siły w miejscu, w którym przeciwnik jest mocny, osłabia uderzającego w stopniu nieproporcjonalnym do osiągniętych wyników. Bowiem „walka na siłę” nie tylko powoduje niebezpieczeństwo wyczerpania, lecz również stwarza ryzyko, że przypadek może przesądzić o wyniku.

Innym wyrazem racjonalizacji form walki jest dążenie do wykrycia słabego miejsca przeciwnika i uderzenia w nie. Cytowany Liddell Hart na tę okoliczność zauważa, iż zadaniem wielkiej strategii winno być wykrycie i ugodzenie w piętę Achillesową możliwości wojennych przeciwnika.

Jak już wspomniano, Epaminondes zapoczątkował odchodzenie od „walki na siłę”: od starć frontalnych w bitwach regularnych w bitwie pod Leuktrami (371 r. p.n.e.), kiedy dzięki „skośnemu szykowi” rozbił prawe skrzydło Spartan i wyszedł na tyły, by dokonać ich całkowitego rozbicia. Z kolei Hannibal w bitwie pod Kannami (216 r. p.n.e.) dokonał dwustronnego niszczenia silniejszej od jego wojsk armii rzymskiej (skutki 70 000 zabitych i 6000 wziętych do niewoli Rzymian, przy własnych stratach Hannibala około 7000 ludzi).

Manewr w walnych (generalnych) regularnych bitwach - a później w operacjach, zaś współcześnie również drogą powietrzną (desanty) - stał się głównym sposobem odchodzenia od „walki na siłę”. Nie sposób w tym momencie pominąć Napoleona, dla którego „manewr na tyły” stanowił stały cel i podstawową metodę ... stosowaną przez niego w przeprowadzonych operacjach.

Można więc powiedzieć, że manewr w znacznym, aczkolwiek do pewnego stopnia ograniczonym, stopniu w regularnej bitwie (operacji) przekształca ją w nieregular, gdyż rozrywa regularną linię i regularny szyk (ugrupowanie) bojowy przeciwnika, a metodyczna walka przekształca się w dziesiątki, setki odosobnionych ognisk walki, gdzie improwizacja zastępuje wcześniejsze planowanie.

Działania nieregularne kształtowały się od zarania historii wojen również jako odrębnie przygotowana i prowadzona forma walki zbrojnej w skali strategicznej, podejmowana nie tylko przez formacje nieregularne, ale przede wszystkim regularne. Przykładem tego ostatniego jest wcześniejsza o rok od bitwy pod Kannami bitwa nad Jeziorem Trazymeńskim, w której Hannibal, wykorzystując warunki terenowe, wciągnął w zasadzkę całą armię rzymską, zaatakował ją gdy była rozciągnięta na 9 km i rozbił całkowicie w pierwszym uderzeniu. Wcześniej jednak „uchylił się” on od zaatakowania wojsk rzymskich na umocnionych pozycjach, czyli od czołowego, frontalnego starcia.

Przykładem działań nieregularnych w skali strategicznej ale prowadzonych przez siły nieregularne jest bitwa w Lesie Teutoburskim (9 r. n.e.), gdzie dowodzone przez Warusa trzy legiony rzymskie wpadły w zasadzkę urządzoną przez „barbarzyńców” germańskich pod wodzą Arminiosa w zalesionej ciaśninie i zostały całkowicie zniszczone. Biorąc pod uwagę sprawność bojową, dyscyplinę i wytrwałość legionów rzymskich - zdecydowanie przewyższających wszystkie współczesne im formacje zbrojne - był to wyczyn nadzwyczajny. Przyczyną klęski było to, że legioniści nie mieli możliwości rozwinięcia szyku i doszło do chaotycznej walki wręcz, w której wyższa taktyka wojenna Rzymian okazała się całkiem nieprzydatna.

Gdy minęła epoka walnych (generalnych) bitew, zmienił się również charakter działań nieregularnych. Przedmiotem ich ataku przestały być główne zgrupowania agresora liczące dziesiątki, a nawet setki tysięcy żołnierzy. Stał się nim natomiast system komunikacji zaopatrujący te masy wojsk, bez którego nie były w stanie walczyć i utrzymywać zajętych obszarów. Pierwszy doświadczył tego Napoleon w wyprawie na Rosję w 1812 r., przeciwko któremu Rosjanie prowadzili - wykorzystując mistrzowsko przestrzeń, warunki terenowe i klimatyczne - masowe działania nieregularne. Groźba sparaliżowania komunikacji i zaopatrzenia Wielkiej Armii zmusiła Napoleona do wydzielenia i rozproszenia znacznych sił do jej ochrony. Stały się one z kolei dogodnym celem uderzeń Rosjan, które doprowadziły (wraz z bitwą pod Borodino) do zniszczenia półmilionowej armii.

W II wojnie światowej i współczesnych wojnach partyzanckich działania nieregularne obejmowały wysiłek zbrojny setek i tysięcy grup (zgrupowań) zbrojnych, które wykorzystując znakomicie warunki terenowe atakowały i niszczyły systematycznie komunikację agresora i jego odosobnione oddziały i pododdziały. Dobre rezultaty dawało ścisłe łączenie działań regularnych z działaniami nieregularnymi w prowadzeniu poszczególnych bitew i operacji - czego przykładem jest m.in. bitwa pod Kurskiem.

Na szczególną uwagę zasługuje połączenie działań regularnych z działaniami nieregularnymi przy właściwym wykorzystaniu terenu i zapór w działaniach obronnych regularnej armii w „wojnie zimowej” w Finlandii (30.09.1939 - 13.03.1940). Na 1300-kilometrowym froncie obrony w Karelii Finowie stosując obronę ważnych punktów, zasadzki, uderzenia małymi grupami (do batalionu) narciarzy oraz taktykę rozcinania i niszczenia kolumn przeciwnika częściami rozbili główne zgrupowanie radzieckie w Karelii.

4.2. Doświadczenia polskie w działaniach nieregularnych

Skuteczność działań zbrojnych prowadzonych przez Piastów była podstawą stabilizacji wewnętrznej i wzrostu potęgi Polski na zewnątrz. Odparcie kilkunastu wypraw niemieckich, sił przewyższających liczebnie i „technicznie” nasze drużyny królewskie, było wynikiem przemyślnej i sprawnej w działaniu strategii obronnej. Oprócz uporczywej obrony wszystkich grodów (miejscowości) i grodów warownych dominującą rolę odegrały działania nieregularne, polegające na atakowaniu i rozbijaniu z zaskoczenia - przy wykorzystaniu warunków terenowych - głównych sił przeciwnika (niemieckich - Cedynia 972 r.), a przede wszystkim na prowadzeniu tzw. „wojny szarpanej”.

Działania nieregularne w polskiej sztuce wojennej mają swoją wielowiekową tradycję. Poczynając od czasów Mieszka I, który w bitwie pod Cedynią pobił 24 czerwca 972 r. armię margrabiego Hodona, skończywszy na akcjach majora Henryka Dobrzańskiego - Hubala w II wojnie światowej, kiedy to jednostki wojsk operacyjnych (regularnych) podejmowały skuteczną walkę stosując właśnie tę formę walki. Wiele działań nieregularnych prowadzono z wykorzystaniem jednostek obrony terytorialnej, które już za czasów Bolesława Chrobrego stosowano przeciw Niemcom - na Śląsku i w Wielkopolsce - dla skutecznego stawiania oporu najeźdźcy. Również przeciw najazdom krzyżackim i szwedzkim stosowano je z wielkim powodzeniem.

Profesor J. Sikorski charakteryzuje je następująco: w starciach z wojskami niemieckimi Chrobry stosował z powodzeniem „wojnę szarpaną”. Polegała ona na unikaniu otwartych bitew z głównymi siłami nieprzyjaciela i wciąganiu go w zasadzki, w tereny bagniste. W ten sposób likwidowano mniejsze oddziały, ciągle niepokojono wroga i trzymano w nieustannym napięciu. Bitwy regularne, w otwartym polu toczono rzadko, tylko wówczas gdy uzyskano zdecydowaną przewagę oraz podczas zdobywania grodów (...Budziszyn zdobyli Polacy w wyniku regularnego oblężenia połączonego z bloka).

W walkach z Krzyżakami na uwagę zasługują skuteczne działania samoobrony chłopskiej - coraz większy był też czynny udział chłopów w obronie zagrożonej ziemi; wykorzystując przeszkody naturalne i umocnienia polowe, potrafili oni zmusić do odstąpienia nawet doskonale uzbrojoną armię krzyżacką (Zaniemyśl 1331).

Chyląca się ku upadkowi Polska doznała w połowie XVII wieku agresji ze strony Szwecji przy użyciu najlepszej wówczas w Europie armii zaciężnej. W pierwszym okresie potopu próby przeciwstawienia się w regularnych bitwach Szwedom - przez polskie pospolite ruszenie i armię koronną - zakończyły się szybkimi klęskami, a najeźdźcy „zatopili” sobą Polskę (poza skutecznie bronionymi: Jasną Górą, Zamościem, Przemyślem). Drugi wyzwoleńczy okres wojny wiąże się z wybuchem powstania ludowego i działaniami jazdy S. Czarnieckiego. Była to bowiem jedynie słuszna ... „taktyka wojny szarpanej” prowadzonej przez duże grupy jazdy we współdziałaniu z ludową partyzant.

Skoro mieliśmy możliwość doświadczenia pozytywnych efektów działań nieregularnych w pierwszych kilku wiekach naszej państwowości, spróbujmy dać odpowiedź na pytanie: jak wykorzystywano tę formę walki zbrojnej w naszych powstaniach narodowych?

W dwóch pierwszych (kościuszkowskim i listopadowym) w ogóle nie wykorzystano możliwości prowadzenia działań nieregularnych, co można uznać za jedną z głównych przyczyn ich upadku. Regularna bitwa pod Maciejowicami (10.04.1794) jest znakomitą ilustracją przytoczonej uprzednio tezy L. Harta, kiedy to przypadek (spóźnienie dywizji gen. Ponińskiego) w regularnej bitwie może zadecydować nie tylko o przegranej bitwie, ale i o klęsce powstania (dostanie się do niewoli gen. T. Kościuszki) mimo znakomitych, poprzednich sukcesów (Racławice, obrona Warszawy).

W powstaniu listopadowym dysponowaliśmy doskonale wyćwiczoną i doświadczoną (z wojny 1807 i 1812-14 r.) armią, którą niestety wykorzystano tylko do regularnych bitew, do „starć na siłę” - zaprzepaszczając szansę działania w stylu Czarnieckiego, czy doskonale i praktycznie znanego kadrze dowódczej gen. Dawidowa z wojny 1812 r. W pełni potwierdza to Mierosławski oceniając następująco bitwę pod Grochowem (25.02.1831 r.): ... wydaną przez nas, z Wisłą na bliskim zapleczu i jedynym tylko mostem do ewentualnego odwrotu, była zwykłym samobójstwem. Przyczyną tego nonsensu było to, iż „honor zabraniał cofnięcia się bez walki”.

Słuszna zatem - chociaż spóźniona - jest refleksja szefa sztabu gen. W. Chrzanowskiego, który w wydanej w 1835 r. w Paryżu broszurze O wojnie partyzanckiej stwierdził, iż najlepszym rozwiązaniem jest łączenie małej wojny, a więc partyzantki na tyłach, z działaniami armii regularnej. Podobne poglądy głosili K. B. Stolzman - Partyzantka, czyli wojna ludów powstających najwłaściwsza (1844 r.) i J. Bem - O powstaniu narodowym w Polsce (1848 r.).

Powstanie styczniowe (1863-64) trwało najdłużej i przyniosło najmniej strat z uwagi na partyzancki charakter działań. Mimo niekorzystnego stosunku sił powstańczych (maksymalnie - 30 000) do carskich (maksymalnie - 360 000) dostarczyło bogatych doświadczeń w zakresie działań nieregularnych oraz działań konspiracyjnych w skali całego podziemnego państwa. Nie udało się przekształcić powstania w ruch masowy; przyczyną tego były: niewielka świadomość narodowa chłopstwa, brak broni, brak wyszkolonej wojskowo kadry dowódczej oraz brak przeszkolonych wojskowo rezerw, a także silne oparcie armii rosyjskiej w twierdzach i dużych garnizonach.

Marszałek J. Piłsudski - znakomity znawca powstania, dla którego było ono inspiracją do poświęcenia życia w celu wyzwolenia Polski - trafnie wnioskował o konieczności wcześniejszego i masowego przygotowania kadr dowódczych i żołnierskich do walki z zaborcami. Konsekwencją tego była działalność szkoleniowa Związku Strzeleckiego, Drużyn Strzeleckich, POW i Legionów na rzecz przygotowania masy dowódczej i żołnierskiej.

Ten wysiłek, w połączeniu z przygotowaniem wojskowym, odbytym w armiach zaborców, setek tysięcy Polaków i przyjętą od zaborców bronią był podstawą do nadzwyczajnych, w skali naszych dziejów, sukcesów w odtworzeniu państwa, a także jego obrony w Powstaniu Wielkopolskim, Powstaniach Śląskich i wojnie 1920 r. Niestety, „spoczęliśmy na laurach” wojny 1920 r. W przygotowaniach obronnych dwudziestolecia całkowicie zlekceważono możliwości i potrzeby przygotowania i wykorzystania działań nieregularnych w obronie Polski. Ani doktrynalnie (wojna manewrowa), ani strukturalnie (tylko wojska operacyjne) nie byliśmy przygotowani do podjęcia w wojnie 1939 r. działań nieregularnych - nie tylko w masowej, ale nawet w znaczącej skali. W rezultacie - po przełamaniu w 3-dniowej bitwie granicznej rozciągniętych do niemożliwej do obrony szerokości pasów obrony dywizji i brygad tworzących cienką linię polskiej obrony - niemieckie dywizje z „bezczelnie” odkrytymi skrzydłami zgrupowań uderzeniowych i kolumn wtargnęły w pustkę obronną Polski dokonując udanego „Blitzkriegu”.

„Bezczelnie” - bo bezkarnie, gdyż nie mieliśmy przygotowanych w głębi sił (np. obrony terytorialnej, czy też „...narodowej”), a także taktyki działania wojsk operacyjnych do wykonywania masowych ataków na te odsłonięte skrzydła i kolumny; co niewątpliwie oprócz strat pozbawiłoby agresora jego głównego atutu - tj. swobody i szybkości manewru oraz stworzyłoby szansę sprawnego i bezpiecznego manewru naszych wojsk operacyjnych.

Konsekwencją tego nieprzygotowania było to, że tworzenie struktur państwa podziemnego, w tym AK i innych formacji zbrojnych, oraz nabywanie przez nie umiejętności m.in. prowadzenia działań nieregularnych odbywało się w skrajnie niekorzystnych warunkach totalitarnej okupacji i nazistowskiego reżimu. Wydłużało to okres osiągnięcia zdolności funkcjonowania, pociągało za sobą liczne ofiary wśród społeczeństwa, w tym szczególnie struktur cywilnych i wojskowych podziemnego państwa. Szczególnie dotkliwie, nie do odrobienia w warunkach okupacji, było przejęcie przez Niemców i Rosjan większości uzbrojenia rozbitych jednostek WP i składnic (np. 200 000 sztuk broni strzeleckiej w Stawach k. Dęblina). Przykładowo, na ogólny stan sił AK w pierwszej połowie 1944 r. - 350 000 żołnierzy starczyło broni tylko dla 66 000 żołnierzy.

Brak broni uniemożliwiał stworzenie masowych formacji zbrojnych zdolnych do samodzielnego wyzwolenia się jak to miało miejsce w wypadku Jugosławii. Pozostawała strategia przygotowania ogólnonarodowego powstania w ramach planu „Burza”, ale przy współdziałaniu z uderzeniami aliantów. Jedynie przyczyny polityczne złożyły się na to, że mimo wielu sukcesów w realizacji „Burzy” - w tym we współdziałaniu z nacierającą Armią Radziecką - wiele działań, szczególnie Powstanie Warszawskie, skończyło się tragicznie.

Jednak działania nieregularne polskich formacji zbrojnych w okresie okupacji miały olbrzymie znaczenie w obronie substancji narodowej oraz dla ostatecznego zwycięstwa nad Niemcami.

W latach 1939-1945 setki tysięcy żołnierzy AK, BCh, AL, NSZ i innych formacji przeprowadziły tysiące różnorodnych - co do zadań i zakresu akcji - działań zbrojnych o charakterze: dywersyjnym, obrony ludności przed represjami i wywózką potyczek z siłami okupanta, wywiadowczym, opanowywania miast i miejscowości (samodzielnie i we współdziałaniu z Armią Radziecką - w latach 1944-45).

Bogate doświadczenia przygotowania i prowadzenia działań nieregularnych przez formacje zbrojne Polski podziemnej są trwałym, niezwykle cennym, dorobkiem polskiej sztuki wojennej. Umiejętności i skuteczność w przygotowaniu oraz prowadzeniu działań nieregularnych tkwią głęboko w polskiej świadomości narodowej, a niewątpliwie i ... w świadomości naszych potencjalnych agresorów.

Błędem „strategicznym” - podobnie jak przez ostatnie 200 lat - byłoby niewykorzystanie w przygotowaniach obronnych rp tego tak potężnego, skutecznego, a zarazem możliwego do osiągnięcia, atutu (elementu) obrony własnego terytorium.

4.3. Współczesne trendy rozwoju form walki zbrojnej

Z perspektywy dwóch i pół tysiąca lat rozwoju środków, sposobów i form walki zbrojnej można za błędne i naiwne uznać opinie, iż supertechnika pozwoli jej posiadaczom uczynić walkę (wojnę) błyskawicznym (błyskotliwym), a nawet bezkrwawym, czy niezbyt kosztownym działaniem. Znamy z tego wieku takie opinie, które sprowadzone do doktryny - przysporzyły ich głosicielom, a przy okazji całemu światu, ogromu zniszczeń i strat ludzkich.

Mimo tysiącletnich doświadczeń w dążeniu do uniknięcia klasycznej bitwy regularnej - w postaci czołowego, frontalnego starcia (bez cienia sztuki wojennej) - ciągle do niej dochodzi. Bo czyż największa bitwa pancerna w dziejach świata - pod Prochorowką (12.07.1943 r.) - gdzie równocześnie w boju spotkaniowym na niewielkim obszarze starło się 1200 (1500) pojazdów pancernych, z których około 50% zostało zniszczonych - nie jest podobna (przy różnych środkach) do klasycznej bitwy z okresu wczesnej greckiej starożytności? A wojny światowe, czyż nie przekształciły się w drugiej fazie (po złamaniu agresji) w bitwy na wyczerpanie, na wyniszczenie?

Przyczyną tego nie są tylko błędy dowódców i przywódców politycznych, ale głównie (także) nadrzędność racji (celów) politycznych nad militarnymi, a przede wszystkim konieczność, wynikająca z przeciwdziałania przeciwnika, który zwykle burzy wszelkie zamiary i plany walki - ponieważ na wszelkie „cudowne” bronie i sposoby walki zawsze znajdują się skuteczne środki przeciwdziałania.

Nawet Napoleon, mistrz błyskawicznych manewrów, zmuszony był wysyłać kolejne fale swoich żołnierzy do czołowego szturmowania silnie umocnionych pozycji rosyjskich pod Borodino (7.09.1812 r.), w wyniku czego poniósł olbrzymie straty - blisko 60 000 żołnierzy. „Zmusił” go do tego przeciwnik, który mistrzowsko wybrał pozycję terenową (uniemożliwiającą manewr obejścia) i ją umocnił. Dla Rosjan zaś bitwa pod Borodino jest jednym z najświetniejszych zwycięstw w ich historii (mimo podjęcia odwrotu) i to osiągniętych dzięki sztuce wojennej (wybór pozycji i umocnienie oraz wytrwała obrona), a nie przewadze.

Obecny poziom środków walki, przede wszystkim ich celność i skuteczność rażenia, czynią dziś, bardziej niż w przeszłości, z regularnego, czołowego, frontalnego starcia bardzo ryzykowną i nieracjonalną - z uwagi na olbrzymie straty - formę walki zbrojnej. Stąd też potęguje się dążenie do unikania tej formy walki nawet przez armie dysponujące niepodważalną potęgą i przewagą techniczną w uzbrojeniu. Przykładem może być sposób działania sprzymierzonych w wojnie przeciw Irakowi w 1992 r. Teoria zaś wypowiada się co do tego następująco: pierwszym przykazaniem w wojnie manewrowej jest - atakowanie tego, co jest słabe i unikanie tego, co jest od nas silniejsze. Ocena siły lub słabości jest swego rodzaju sztuką ... słabsze są często, ale nie zawsze, skrzydła i tyły. Słaby może być też system dowodzenia i kierowania nieprzyjaciela, jego system kierowania ogniem, system logistyczny lub styki sąsiadujących ze sobą jednostek. Bardziej twórcza jest teza, iż istotą wojny manewrowej jest wykorzystanie słabości przeciwnika lub stworzenie sytuacji, w której ta słabość musi się ujawnić, a następnie szybkie wykorzystanie powodzenia.

Praktycznie dążenie to jest realizowanie w koncepcji bitwy powietrzno-lądowej, która zaleca traktowanie i wykorzystanie przestrzeni powietrznej jako integralnego elementu przy planowaniu i prowadzeniu operacji już od szczebla oddziału... a dowódca brygady, czy dywizji, traktuje więc lotnictwo - zarówno samoloty jak i śmigłowce - jako kolejny rodzaj wojsk obok czołgów, artylerii czy saperów, znajdujący się w jego dyspozycji.

Również najnowsza amerykańska koncepcja operacji komplementarnej, zakładająca konfrontację z przeciwnikiem przeważającym liczebnie, a także mogącym posiadać przewagę we wszystkich kategoriach sprzętu ma na celu zadanie przeciwnikowi maksymalnych strat, uniemożliwienie zrealizowania jego zamiarów oraz zakłócenie synchronizacji jego działań na różnych kierunkach przy minimalnych stratach własnych i jak najmniejszym zaangażowaniu sił .

Powyższe koncepcje o charakterze ofensywnym mogą być praktycznie realizowane przez armie posiadające środki rozpoznania powietrznego i kosmicznego oraz powietrzne środki rażenia i transportu wojsk. I wreszcie to, co jest nie mniej ważne - posiadając możliwość panowanie w powietrzu w wypadku wojny. Nie ma to jednak zastosowania u broniących się państw, zwłaszcza małej i średniej wielkości, które zwykle nie posiadają - ze względów ekonomicznych - nie tylko środków rozpoznanie i transportu powietrznego, ale także nie mogą zapewnić panowania czy chociażby lokalnej przewagi w powietrzu. Czyżby pozostawał im tylko manewr lądowy dla uniknięcia czołowego, frontalnego starcia?

Z ocen specjalistów niemieckich wynika, iż w latach 90-tych należy liczyć się z faktem, że każdy rodzaj sprzętu bojowego, poruszający się bez stosowania maskowania, zostanie z dużym stopniem prawdopodobieństwa szybko rozpoznany ... i zniszczony.

W przyszłości najmniej narażone na niebezpieczeństwo będą małe cele, rozśrodkowane na dużej przestrzeni i znajdujące się w ukryciu. Stąd też wnioskuje się, iż dla obrońcy „korzystniejsze będzie czyhanie” na przeciwnika w rejonie obrony i zwabienie go na własne zapory, w rejony ogniowe i zasadzki, aniżeli „wyjeżdżanie naprzeciw przeciwnikowi” na odległość bojową i tym samym narażanie się na rozpoznanie przeciwnika i oddziaływanie”. Oczywiście warunkiem skuteczności takiego działania jest posiadanie rozproszonych na zagrożonym obszarze pododdziałów zdolnych do niszczenia pojazdów pancernych i śmigłowców (samolotów) wchodzących (wlatujących) w ich obszar obrony. Zadanie takie mogą spełnić wojska OT wyposażone w lekkie przenośne środki przeciwpancerne i przeciwlotnicze.

Uogólniając, nietrudno zauważyć wspólną „myśl przewodnią” ofensywnych działań powietrzno-lądowych i działań nieregularnych, którą jest unikanie starcia z silniejszym oraz atakowanie tego, co słabe. Różnica leży w sposobie realizacji. W działaniach powietrzno-lądowych szuka się (i atakuje) słabych miejsc głównie z powietrza, a w klasycznych działaniach nieregularnych obrońca czyha (ale i poszukuje) na słabe miejsca, aby zaatakować przeciwnika wchodzącego w rejon, którego broni. Również z przestrzennego punktu widzenia łatwo dostrzec podobieństwa między działaniem powietrzno-lądowym agresora a działaniami nieregularnymi obrońcy.

4.4. Istota, właściwości, walory i słabości działań nieregularnych

Istota działań nieregularnych sprowadza się do:

- unikania (uchylania się) czołowego, frontalnego starcia z silnym, przeciwnikiem, które groziłoby klęską bądź też poniesieniem start niewspółmiernych do korzyści;

- atakowania z zaskoczenia i przy wykorzystaniu warunków terenowych, słabych miejsc (elementów) przeciwnika na całym bronionym obszarze;

- rozpraszania sił zaraz po wykonaniu akcji po to, aby grupy sił nieregularnych stawały się nieopłacalne do niszczenia kosztownymi systemami (środkami) walki;

- posiadania inicjatywy w walce w zakresie skali (rozmachu), liczby, miejsca, okoliczności, czasu trwania i rodzaju powodowanych strat w poszczególnych akcjach zbrojnych;

- wyzyskania tego okresu do prowadzenia walki (akcji) bezpośredniej (zadawaniu wtedy strat), który wynika z „technologicznej bezwładności” uruchomienia systemów walki wojsk regularnych.

Wtargnięcie agresora w głąb bronionego terytorium stwarza dogodne warunki atakowania jego skrzydeł, kolumn, komunikacji itp.

W działaniach nieregularnych chodzi także o spowodowanie dezorganizacji sił i zamiarów (planów) przeciwnika - zarówno bezpośrednio przed rozpoczęciem walki, jak również w jej trakcie (gdyż m.in. wtedy można łatwiej zadawać mu straty) - ponieważ doprowadzi go to do demoralizacji i klęski. Dezorganizację - wg LIDDELL HARTA - osiąga się przez:

- zniszczenie szyków przeciwnika w wyniku nagłej zmiany frontu;

- rozdzielenie sił przeciwnika;

- naruszenie jego systemów zaopatrzenia i odwodów;

- zagrożenie drogom odwrotu.

Właściwie pomyślana i przeprowadzona dezorganizacja struktur przeciwnika sprzyja działaniom nieregularnym w każdej skali. Dlatego też jest ona przedmiotem tych działań - w realizacji zadań warunkujących osiągnięcie celu strategicznej obrony własnego państwa.

Aby działania nieregularne przynosiły możliwie wysoki efekt, należy organizować je kompleksowo i z wykorzystaniem nowoczesnych, przenośnych środków walki, które precyzyjnie raziłyby przeciwnika już pierwszym strzałem - co jest bardzo ważne - także i ze względu na logistyczne zabezpieczenie tych działań. Jednostki wojskowe OT - tak właśnie wyposażane - są predysponowane do prowadzenia działań nieregularnych, jak żadne inne, ponieważ:

- niezależnie od wyniku starcia pomiędzy wojskami operacyjnymi (obrońcy z agresorem) pozostają wciąż w tych samych rejonach odpowiedzialności. Toteż w wypadku znalezienia się „po drugiej stronie frontu” są zawsze przygotowane do podjęcia walki w sposób zorganizowany i taki co do formy jej prowadzenia, który będzie dla nich skuteczny bojowo i „rozsądnie bezpieczny” dla stanów osobowych ją prowadzących;

- najlepiej spośród wszystkich formacji zbrojnych mogą wyzyskać atuty własnego terytorium, gdyż już w czasie pokoju mogą przygotować wielowariantowo własną bazę logistyczną, terytorialny system rozpoznania do funkcjonowania państwa podziemnego (system posterunków obserwacyjno-meldunkowych), terytorialne elementy systemu dowodzenia i mobilizacji (stosownie do potrzeb i rozwoju sytuacji w - stałym przecież - rejonie odpowiedzialności) w oparciu o infrastrukturę i rezerwistów mieszkających i pracujących w tym właśnie rejonie, w którym przyjdzie im walczyć.

Działania nieregularne to nie doraźne i przepełnione heroizmem przedsięwzięcie, lecz wysoce wysublimowane w sposobach i metodach działanie zbrojne - nacechowane wyrachowaniem, chytrością i przebiegłością, postępowanie mające na celu zadanie możliwie największych strat przeciwnikowi, przy ponoszeniu przez siebie jak najmniejszych oraz zachowaniu jak najdłużej własnej zdolności bojowej.

Planując je na szczeblu taktycznym - co jest domeną wojsk OT - należy kierować się następującymi wymogami:

1. Dozwolone są tylko krótkotrwałe akcje zbrojne - na tyle długie w czasie, aby wojska regularne zdążyły uruchomić broń ciężką i zintegrowane systemy ognia (walki).

2. Im akcja krótsza, tym bezpieczniejsza i efektywniejsza (tym mniej nakładów, głównie „osobowych”, na jej przeprowadzenie).

3. Po akcji bojowej należy przechodzić natychmiast w dobrze przemyślane, wielowariantowo zaplanowane rozproszenie.

4. Akcje bojowe wykonywać tylko z zaskoczenia; przy braku możliwości do jego uzyskania - nie prowadzić ich (głównie ze względów bezpieczeństwa działań).

Zaskoczenie:

- to główne źródło niwelowania przewagi przeciwnika i zdobywania jej dla siebie;

- powoduje chwilowo znaczącą zmianę stosunku sił na korzyść tego kto je uzyskuje;

- zawsze sprzyja zaskakującemu;

- miejscowe - jest największym sprzymierzeńcem sił prowadzących działania nieregularne.

5. Nie zagęszczać siłami prowadzącymi działania nieregularne rejonów, lecz zwiększać obszar ich działania - stosownie do wzrostu liczby stanu osobowego tych sił.

6. W wypadku zmniejszania się wielkości stanów osobowych sił prowadzących działania nieregularne nie należy zmniejszać dotychczasowego obszaru ich działania, lecz koncentrować wysiłek bojowy na ważniejszych obiektach, inne zaś tylko obserwować.

7. Wysiłek bojowy koncentrować głównie na sile żywej przeciwnika i doraźnie tylko na niektórych ważnych środkach walki lub obiektach.

8. Kiedy wojska regularne koncentrują wysiłek bojowy przeciw siłom działań nieregularnych w określonym rejonie, należy uderzać w innym - by rozszerzać obszar działań, zmuszając je w ten sposób do rozproszenia tego wysiłku.

9. Gdy agresor zwiększa liczbę wojsk regularnych - należy zwiększyć liczbę akcji zbrojnych, a także ich skuteczność.

10. Wielkość sił do prowadzenia działań nieregularnych należy ustalać na podstawie liczby żołnierzy wojsk regularnych przeciwnika - przyjmując za podstawę następujące wartości kalkulacyjne stosunku sił od 20:1 (w wypadku wojsk regularnych rozmieszczonych w obiektach i rejonach) do 32:1 (w sytuacji przemieszczania się wojsk regularnych).

11. Elementarna grupa bojowa do prowadzenia działań nieregularnych powinna składać się z przynajmniej dwóch trzyosobowych elementów (sekcji, podgrup) oraz dowódcy - tj. 7-10 walczących (żołnierzy, bojowników). Większe grupy i struktury bojowe do działań nieregularnych, to wielokrotność „7” lub „10”, plus dowódca (dowództwo) nad nimi.

12. Rytm akcji działań nieregularnych to: rozpoznanie - szybka koncentracja wysiłku zbrojnego - zaskakujące uderzenie ogniowe - krótkotrwała akcja bojowa (dywersyjna lub inna) - natychmiastowe, jak najdalej idące rozproszenie grupy biorącej udział w akcji - rozeznanie w skutkach przeprowadzonej akcji oraz sytuacji ogólnej na poczet dalszego działania.

Właściwości działań nieregularnych

1. Unikanie (uchylanie się) czołowego, frontalnego starcia z silnym przeciwnikiem.

2. Działanie na obszarze a nie wzdłuż linii, w punkcie itp. (operowanie przestrzenią).

3. Siły prowadzące działania nieregularne są zwykle rozproszone na całym obszarze, koncentrują się wyjątkowo - do wykonania uderzeń lub innych działań.

4. Ciągły manewr sił w obszarze działania w celu uniknięcia uderzenia przeciwnika lub zajęcia pozycji do uderzeń lub innych działań.

5. Nieustanne rozpoznawanie przeciwnika w celu ustalenia jego słabych miejsc (elementów) bądź też czyhanie na sposobność do uderzenia na jego siły i środki.

6. Działanie z zaskoczenia - jako reguła.

7. Każdorazowe wykorzystanie warunków terenowych do ukrycia się, uniknięcie ataku i uzyskania zaskoczenia.

8. Krótkotrwałość uderzeń ogniowych lub innych działań celem uniemożliwienia zorganizowania przeciwuderzenia przez przeciwnika, a szczególnie wykorzystania przez niego broni(systemów) ciężkiej.

9. Stwarzanie bazy bytowania z aktywnym współudziałem społeczeństwa; jego akceptacja, poparcie i współuczestnictwo w walce z przeciwnikiem - poprzez prowadzenie rozpoznania na rzecz sił działań nieregularnych, zaopatrzenie, obsługę medyczną, praktyczną pomoc w działaniu, zasilanie ludźmi oraz środkami itp.

10. Długotrwałość działań i systematyczność oddziaływania na przeciwnika w celu osłabienia go, zniszczenia lub wyparcia.

11. Mogą prowadzić je wszystkie rodzaje formacji zbrojnych regularne (wojska operacyjne i OT) i nieregularne (oddziały partyzanckie, samoobrony itp.).

12. Ciągłe paraliżowanie zdolności ruchu lądowego przeciwnika na obszarze działania.

13. Niewielka centralizacja dowodzenia i duża autonomiczność działań oddziałów (grup) prowadzących działania nieregularne.

14. Wyprzedzanie przeciwnika w aktywności i inicjatywie.

Walory działań nieregularnych

1. Możliwość skutecznego przeciwstawienia się przeważającemu pod względem liczebnym, sprawnościowym czy technicznym przeciwnikowi, zwłaszcza w obronie państwa.

2. Niemożliwość zniszczenia przez przeciwnika, dysponującego nawet przygniatającą przewagą, sił prowadzących działania nieregularne; mających poparcie miejscowej ludności i odpowiednio wielki obszar działania.

3. Ekonomiczność - zadawanie dużych strat przeciwnikowi przy minimalnych własnych i minimalnym zużyciu środków walki (w porównaniu z działaniami regularnymi).

4. Przewaga techniczna i materiałowa przeciwnika nie ma decydującego wpływu na ostateczny rezultat walki.

5. Prostota sposobów przygotowania i prowadzenia działań nieregularnych - umożliwiająca ich szerokie upowszechnianie.

6. Możliwość szybkiego przekształcenia woli i umiejętności walki szerokich rzesz społeczeństwa oraz walorów obronnych terytorium w potężną siłę militarną do obrony państwa.

7. Uniemożliwienie przeciwnikowi trwałego zajęcia i kontrolowania obszaru działań nieregularnych.

Słabości działań nieregularnych

1. Niemożliwość utrzymania obiektu (rejonu) lub trwałego przerwania komunikacji - szczególnie tam, gdzie przeciwnik skoncentruje swój wysiłek w przeciwdziałaniu temu zjawisku.

2. Długotrwałość procesu osłabiania (niszczenia) przeciwnika (odnosi się to głównie do działań partyzanckich).

3. Mała praktyczna umiejętność ich prowadzenia przez kadrę zawodową jednostek bojowych - słabość doraźna.

4. Traktowanie działań nieregularnych jako mniej prestiżowych niż walka sposobami regularnymi.

5. Bardzo mała znajomość ich walorów i ogromnego znaczenia dla rozwoju sztuki wojennej i kształtowania się za ich przyczyną wielu znaczących wydarzeń historycznych.

4.5. Strategia obronna a działania nieregularne

Wychodząc z maksymy Sun Tzu - Zwyciężaj strategię strategią, celowe jest określenie znaczenia i roli działań nieregularnych w strategii obronnej państwa, zwłaszcza małej i średniej wielkości - jak Polska.

Zgodni są stratedzy i prakseolodzy, że podstawowe założenie do osiągnięcia zwycięstwa w regularnej bitwie (wojnie) jest następujące: skoncentruj wysiłek w decydującym miejscu i czasie do wykonania rozstrzygającego uderzenia. W odniesieniu do działania agresora sprowadza się to do dążenia z jego strony do wykorzystania przewagi, inicjatywy i czynnika zaskoczenia do wykonania błyskawicznego uderzenia na siły obrony w rozstrzygającym o zwycięstwie miejscu i czasie. Gen. W. Sikorski, nieco lapidarnie ale trafnie, stan (dążenie) ten określał jako przyłapanie ... gros sił przeciwnika i rozbicie ich w jednej „bitwie generalnej”. W praktyce dążenie to wyrażało się m.in. napoleońskim „głodem bitwy” i niemieckim „Blitzkriegiem”. To ostatnie dalej inspiruje licznych strategów i znajduje naśladowców we współczesnych wojnach.

Jeśli przyjmiemy w strategii obronnej, że działania nieregularne będą prowadzone w masowej skali (tak jak za pierwszych Piastów, w Rosji w 1812 r. czy współcześnie - w Afganistanie, to strategia taka pozwoli nam „przezwyciężyć” obawy płynące ze strategii agresywnych sąsiadów - i w konsekwencji umożliwi „zwyciężenie” naszą strategią obronną strategii ewentualnego agresora. „Zwycięstwo” to - bez prowadzenia walki zbrojnej - będzie konsekwencją zniweczenia podstawowych założeń strategicznych przeciwnika (co do sposobu osiągania celu politycznego poprzez rozstrzygające starcie zbrojne), gdyż dla jego pokojowego urzeczywistnienia na czas wojny będzie przewidziane:

- rozpraszanie sił uniemożliwiające agresorowi wykorzystanie jego przewagi do wykonania rozstrzygającego uderzenia; nie będzie w stanie „przyłapać” głównych sił obrońcy i rozbicia ich w jednej lub kilku bitwach. Nie będzie mógł też znaleźć opłacalnych celów dla uderzeń lotnictwa i innych środków rażenia;

- takie rozmieszczanie i grupowanie sił i środków, aby agresor nie mógł znaleźć „rozstrzygającego miejsca i czasu”, nawet liczne, ale mimo wszystko doraźne tylko i o małej randze dla obrońcy, zwycięstwa przeciwnika niczego w zasadzie nie będą rozstrzygać. Walka z obrońcą „rozpadać się” będzie na setki i tysiące miejsc i rozciągać się w czasie (na tygodnie, miesiące i lata) - co grozi znanym z Wietnamu i Afganistanu „ugrzęźnięciem” agresora;

- podjęcie działań nieregularnych w masowej skali, które zniweczą również istotny atut agresora - inicjatywę i zaskoczenie strategiczne, gdyż nie będzie w stanie wykorzystać ich do „przyłapania” i rozbicia rozproszonych sił (prowadzących działania nieregularne). Jego „strategia agresji” po prostu straci swoje walory - obrońca „rozmieni” ją na małe starcia, gdzie inne założenia i reguły decydują o końcowym efekcie w walce, niż te typowe dla sztuki operacyjnej lub strategii (wykorzystujących nowoczesne, bardzo rozbudowane i sprawne, ale kosztowne środki i systemy walki, jednak możliwe do efektywnego stosowania jedynie w działaniach regularnych).

Można powiedzieć, że po rozpoczęciu agresji inicjatywę i atut zaskoczenia przejmują siły obrońcy prowadzące działania nieregularne.

Przejdźmy teraz do drugiego, równie ważnego jak założenia strategiczne, elementu strategii, a mianowicie swobody działań. Jej decydującą rolę w strategii podkreśla wielu strategów, jak chociażby Ksenofont i Beaufre, a także twórca prakseologii - T. Kotarbiński.

Według Beaufre'a istotą strategii jest walka o swobodę działania, tj. pozbawienie jej przeciwnika i zachowanie własnej.

Można przyjąć, że we wszystkich minionych wojnach prowadzenie działań nieregularnych w masowej skali przez obrońcę pozwalało mu zachować swobodę działania setek czy tysięcy rozproszonych grup, mimo dysponowania przez agresora przewagą liczebną i techniczną, w tym w lotnictwie. Z kolei działania nieregularne w masowej skali paraliżują - względnie łatwo - swobodę działania agresora poprzez atakowanie i niszczenie jego szeroko rozumianej komunikacji.

4.6. Działania nieregularne w obronie Rzeczypospolitej Polskiej

Jakie są zasadnicze argumenty na to, aby w obronie militarnej RP w masowej skali wykorzystywano działania nieregularne? Do tych najważniejszych można zaliczyć:

1. Oparcie obrony RP tylko na działaniach regularnych grozi szybką - jak w 1939 r. - klęską, zniszczeniem sił zbrojnych i utratą terytorium; wobec zdecydowanej przewagi potencjalnych agresorów w połączeniu z inicjatywą i zaskoczeniem strategicznym. Nie stwarza to wiarygodności co do skutecznej obrony (odstraszania).

2. Ograniczone możliwości ekonomiczne wykluczają możliwość skutecznych działań obronnych w postaci regularnych bitew (operacji) prowadzonych do wyniszczenia wojsk obrony.

3. Brak możliwości równoważenia przewagi agresora manewrem sił i środków wojsk operacyjnych, co grozi ich szybkim zniszczeniem wobec zdecydowanej przewagi potencjalnych agresorów w lotnictwie.

4. Możliwość skutecznego przeciwstawiania się nawet wielokrotnie przewyższającym (także technicznie, sprawnościowo itp.) siłom agresora.

5. Działania nieregularne w masowej skali umożliwiają pełne wyzyskanie głównych korzyści działalności strategicznej we współcześnie organizowanej obronie państwa, jakimi są: korzyści terenowe, zaskoczenie, uderzenie z kilku stron, pomoc ze strony ludności itp.

6. Możliwości ludzkie i ekonomiczne przygotowania i prowadzenia działań nieregularnych w masowej skali.

7. Efektywność prowadzenia działań regularnych w obronie RP jest uzależniona od wsparcia ich działaniami nieregularnymi w masowej skali.

8. Tradycje i doświadczenia polskie w zakresie działań nieregularnych.

9. Powszechna świadomość (Europa, świat) kierownictw politycznych i wojskowych co do skuteczności tej formy walki zbrojnej w obronie państwa średniej wielkości.

10. Nowoczesne środki tzw. małej techniki walki (typu: Stinger, polski Grom, Bill, Komar itp.) - skuteczne, względnie tanie, proste w obsłudze i przenośne - umożliwiają piechocie efektywną walkę z ofensywnymi środkami walki (np. czołgi, śmigłowce).

11. Niezawodność i duża odporność działań nieregularnych na wszelkiego typu zakłócenia (np. obezwładnienie systemu kierowania obronnością, dowodzenia wojskami itp.).

Wymogi pełnego wykorzystania walorów działań nieregularnych w obronie RP:

1. Zawczasu przygotowanie sił (odpowiednich struktur wojsk operacyjnych i masowej formacji OT) oraz społeczeństwa i instytucji państwowych do prowadzenia i wspierania działań nieregularnych w masowej skali.

2. Łączenie w polskiej sztuce wojennej i doktrynie obronnej działań regularnych z nieregularnymi w celu zwielokrotnienia zdolności bojowych wojsk (sił zbrojnych).

3. Masowe wyposażenie wojsk w nowoczesne środki tzw. małej techniki walki, a także posiadanie ich zapasów.

4. Tworzenie obrony terytorialnej, obejmującej: terytorialny system dowodzenia, wojska OT (o liczebności 1-1,5 mln żołnierzy), terytorialny system logistyczny wsparcia wojsk oraz operacyjne przygotowanie obszaru kraju do obrony.

Współczesne potrzeby wykorzystania działań nieregularnych w obronie RP ujęte są m.in. w dokumencie nt. „Polityka bezpieczeństwa i strategia obronna RP”, stanowiącym podstawę naszej doktryny, oraz w „Rozkazie szefa Sztabu Generalnego WP do funkcjonowania i działalności Sił Zbrojnych na lata 1994 i 1995”, a także w książce gen. S. Kozieja.

W tym kontekście nie bez znaczenia jest również rozważenie propozycji zdefiniowania działań regularnych i nieregularnych.

4.7. Działania nieregularne sił obrony terytorialnej

Przygotowanie się do masowego prowadzenia działań nieregularnych - głównie w oparciu o wojska OT - jest o tyle konieczne w wypadku Polski, iż pozwala znacznie efektywniej wykorzystać posiadany i budowany potencjał obronny państwa. Stwarza to warunki do przyjęcia założenia, iż możemy tworzyć taki system obronny, w ramach którego nie tylko będziemy w stanie podjąć skuteczną walkę z przeciwnikiem w wypadku agresji na Polskę, ale właściwie zorganizowani „uświadomimy” ewentualnemu agresorowi, że posiadamy potężny atut zniechęcający go do tej agresji lub szantażu militarnego wobec nas. Przyjęcie „strategii działań nieregularnych” w wymiarze całego terytorium pozwoli na skuteczne atakowanie agresora w każdym miejscu, w każdej sytuacji, o każdej porze doby i wyzwoli w obronie jej najaktywniejszą stronę.

Badania nad możliwościami bojowymi wojsk operacyjnych (WO) i wojsk obrony terytorialnej (WOT) wskazują, że w przewidywaniu prowadzenia tylko działań nieregularnych powinny one kierować się następującymi parametrami co do „rejonów odpowiedzialności (działania, „działań ...”):

Jednostka bojowa ... WO WOT

drużyna 8 km2 8-12 km2

pluton 24 km2 24-36 km2

kompania 70 km2 96-144 km2

batalion 200-220 km2 400-600 km2

brygada 1000-1100 km2 2000-3000 km2

Kierując się wymogami prowadzenia działań przez wojska obrony terytorialnej, z których m.in. wynika, że posiadają one stałe, niezmienne co do granic rejony odpowiedzialności - zarówno do działań regularnych, jak również nieregularnych - należy przyjąć, że wielkościami granicznymi takiego rejonu jest wielkość rejonu do prowadzenia działań nieregularnych przez daną jednostkę. W wypadku przyjmowania innych podstaw do wyznaczania tej wielkości (np. rejonu obrony danej jednostki OT itp.) nastąpi nakładanie się rejonów do prowadzenia działań nieregularnych przez sąsiadujące ze sobą jednostki. W ten to sposób rejony odpowiedzialności jednostek OT są równoznaczne z wielkością rejonów do prowadzenia przez te jednostki działań nieregularnych.

Rejony te, w porównaniu z „normatywnymi” szerokościami i głębokościami prowadzonych działań (stosowanymi chociażby w obronie), stwarzają poszczególnym strukturom organizacyjnym wojsk znaczną przestrzeń do manewru, zaś ich dowódcom - dużą swobodę działania, której podstawą powinna być wielka odpowiedzialność dowódcy połączona z ogromną dyscypliną żołnierzy. Tego typu wymóg jest niezbędny w działaniach nieregularnych, gdyż w przeciwnym wypadku nie można mówić o skutecznym i bezpiecznym wieloakcyjnym działaniu. Jest to o tyle ważne, iż niższemu usytuowaniu w strukturze organizacyjnej odpowiada większy przyrost „samodzielności terytorialnej”: pluton 400-600 razy (24 km2: 0,06 km2), kompania WO 47-70 razy (70 km2: 1 lub 1,5 km2), kompania OT 96-144 razy (96-144 km2: 1 km2), batalion WO 8-15 razy (200-220 km2: 15-25 km2), batalion OT 27-40 razy (400-600 km2: 15 km2), brygada WO około 7 razy (1000-1100 km2: 150 km2 ) i brygada OT 20-30 razy (2000-3000 km2: 100 km2) - w stosunku do rejonów jakie byłyby przewidziane w wypadku przejścia tych struktur wojsk do „normatywnej” obrony.

Warunki terenowe Polski - a zwłaszcza pokrycie lasami (około 30% powierzchni), liczne zakrzaczenia w pobliżu wód (rzek, jezior, mokradeł i bagien) i podmokłe obszary oraz bagna, a także rozległe uprawy sadownicze i ogrodnicze oraz znaczne rozdrobnienie nie tylko zabudowy wiejskiej - sprzyjają organizowaniu i prowadzeniu działań nieregularnych w masowej skali (za sprawą właściwie zorganizowanej obrony terytorialnej), gdyż teren jest urozmaicony - również pod względem rzeźby (góry, pagórki, wzniesienia, parowy, jary i uskoki terenu oraz doliny rzek) - a nie pustynny lub monotonnie płaski. Świadczą o tym - zaprezentowane poniżej - „uśrednione” wskaźniki dotyczące obszaru Polski, zawarte w „rejonie odpowiedzialności” (w przewidywaniu działań nieregularnych) batalionu OT (o powierzchni 600 km2; 30x20 km). Będą one miały następującą wartość w stosunku do niektórych obiektów, infrastruktury i pokrycia terenu:

POWIERZCHNIA:

- lasów (27,8%); terenów podmokłych, łąk (7%); sadów (0,9%) *35,7% (214,2 km2)

- wód (2,6%); dróg kołowych (2,7%); kolejowych (0,4%); osiedli (3%) *8,7% (52,2 km2)

łącznie „pokrycie terenu” (powyższy obszar) * 44,4% (266,4 km2)

DRÓG:

- Długość o nawierzchni twardej - równoleżnikowo; co 5,8 (5,3-6,4)km *360 km

- gruntowych - równoleżnikowo; co 3 (2,8-3,2) km * 220 km

- przeszkód wodnych o szer. Powyżej 10 m; co 20 (15-25) km * 60 (40-80) km

LICZBA OBIEKTÓW takich jak:

- miasta (oddalone od siebie średnio o 22 km2) * 2* (1,6)

- inne miejscowości (co 2-3 km; w zależności od regionu) * 77* (45-109)

- mosty i wiadukty * 30* (20-40)

- przepusty * 190 (150-230)

Liczba powyższych obiektów w „rejonie ... batalionu OT * 300 (109*)

Liczba powyższych obiektów dla jednego plutonu (bOT = 20 plOT) ∼ 15(5*)

Liczba powyższych obiektów dla jednej drużyny (bOT = 60 drOT ) ∼ 5(2*)

* W tym ważnych (liczbę podano w nawiasie) - typu miejscowość lub wiadukt albo most.

Z danych powyższych wynika, że w odniesieniu do zaprezentowanych obiektów terenowych wojska OT prowadzące działania nieregularne mogą „znaleźć” się jedynie w co piątym (co drugim ważnym) obiekcie drużyną i co piętnastym (co piątym ważnym) - plutonem. Zatem jest to dla nich duża szansa na przetrwanie oraz skuteczną i długotrwałą walkę, gdyż istnieje małe prawdopodobieństwo (drużyn działających samodzielnie - 20%, a plutonu działającego całością 7% wykrycia ich przez przeciwnika bezpośrednio przed akcją bojową. Jest to również korzystne dla organizowania uderzeń na siły przeciwnika z zaskoczenia i rozpraszania się po akcji.

Planowe rozdrobnienie sił OT prowadzących działania nieregularne sprzyja unikaniu starcia, w którym przeciwnik mógłby kompleksowo - w pełni i efektywnie - wykorzystać wszystkie posiadane systemy ogniowe (walki), a także właściwie („meto-dycznie”) organizować i prowadzić walkę oraz zabezpieczenie logistycznie. Przy takim rozdrobnieniu istnieje mała szansa na to, aby zaistniały korzystne warunki, w których walory tychże systemów mogłyby dać zakładaną dla nich skuteczność. Systemy te już w fazie koncepcyjnej - przed ich wyprodukowaniem - przewidziano do działania na zasadzie elementu lub podsystemu w innym, większym systemie, gdzie mogą właściwie funkcjonować tylko przy użyciu ich na ściśle określonych zasadach i specjalnie przygotowywanych (do których celowo się doprowadza) okolicznościach „normatywnych”. Tymczasem działania nieregularne jednostek OT nie tylko uniemożliwiają zastosowanie wyższej „technologii walki” przy wykorzystaniu takowych systemów, ale pozbawiają także ich dysponentów (dowódców i sztaby) możliwości właściwego użycia takich systemów w mniejszej skali, ponieważ przeważnie wobec prowadzącego działania nieregularne niewiele można dokładnie zaplanować. Nowoczesne systemy walki bez dokładności tracą w działaniach bojowych nie tylko na skuteczności, ale głównie na efektywności - skutecznie przyczyniając się do gwałtownego podnoszenia kosztów wojny.

Aby działania nieregularne przynosiły zakładany wysoki efekt, trzeba organizować je już w czasie pokoju - i to na długo przed ewentualnym konfliktem zbrojnym - w oparciu o najnowsze środki walki, przygotowując dla nich ludzi i infrastrukturę: ukrycia logistyczne, strukturę łączności itp.

Reasumując, w kształtującej się polskiej sztuce wojennej przełomu XX i XXI w. działania nieregularne urastają do podstawowej niemal formy walki zbrojnej w obronie państwa. Mogą one umożliwić nam skuteczne i wiarygodne odstraszenie potencjalnego agresora, a w razie agresji - zniszczyć lub wyprzeć jego siły. Tym bardziej jest to ważne, że do ich prowadzenia mogą być wykorzystywane z wielkim powodzeniem głównie jednostki wojsk OT znajdujące się na obszarze całego kraju, a w dodatku nie opuszczające swojej „ojcowizny” nawet po przejściu frontu przez ich rejony odpowiedzialności. Dlatego też dowódcy wszystkich szczebli dowodzenia powinni wykorzystywać je zawsze - nie tylko wtedy, gdy ich jednostki od razu przechodzić będą do tej formy walki zbrojnej, ale również podczas prowadzenia działań regularnych - jako wariant „awaryjny” lub w razie konieczności oraz przy każdej nadarzającej się okazji.

Ważne jest, aby działania nieregularne można było prowadzić w masowej skali, gdyż powszechność obronna jest najskuteczniejszym sposobem przetwarzania narodowego potencjału obronnego w siłę obronną państw. Wtedy mogą zaistnieć też najkorzystniejsze warunki wyzyskania wszelkich atutów płynących z obrony własnego terytorium (jakimi są m.in.: „znane” warunki terenowe, poparcie miejscowej ludności, możliwość wykorzystania wojsk obrony terytorialnej, obrona miast i miejscowości, „bojowe uzbrojenie terenu” itp. Do zbudowania sprawnego oraz skutecznego w odstraszaniu i odpieraniu agresji systemu obronnego Polski.

Dla wojsk OT działania nieregularne należy planować we wszystkich ćwiczeniach taktycznych (bądź to jako działania podstawowe, bądź - zapasowe, („awaryjne”, zastępcze) oraz działaniach wojennych. Dlatego wszystkie pododdziały tych wojsk nie mogą być „jakimiś tam” wojskami, lecz „komandosami ojcowizny” - poruszającymi się głównie po własnym (parafialnym lub powiatowym), dobrze znanym terenie.

5. Udział sił obrony terytorialnej w zwalczaniu dywersji

Nim ostatecznie dojdzie do podjęcia działań przeciwdywersyjnych w rejonie odpowiedzialności wojsk OT, powinny być uruchomione wszystkie systemowe przedsięwzięcia będące w kompetencji terytorialnych organów dowodzenia, gdzie odpowiednie działania w tym względzie są prowadzone przez terytorialny system rozpoznania (sieć posterunków obserwacyjno-meldunkowych) i pion operacyjny OT (przetworzenie pozyskanych danych od policji, UOP itp. i skoordynowanie działań tychże instytucji z działaniem wojsk OT).

Wychodząc z ogólnej koncepcji prowadzenia działań bojowych przez wojska OT - gdzie podstawową jednostką ogniową (modułem bojowym) jest pluton, zaś podstawowym taktycznym systemem prowadzenia walki - batalion, działania przeciwdywersyjne należy rozpatrywać głównie jako przedsięwzięcia w ramach rejonu odpowiedzialności batalionu OT.

Działania przeciwdywersyjne wojsk obrony terytorialnej wynikają z zadań prowadzenia przez wojska obrony przeciwdywersyjnej. Celem tej obrony jest niedopuszczenie do działalności dywersyjnej przeciwnika lub zminimalizowanie skutków takich działań. Dla osiągnięcia tego celu podejmowane są działania przeciwdywersyjne, które skupiają się na rozpoznawaniu i zapobieganiu dywersji oraz prowadzeniu walki zbrojnej z grupami prowadzącymi działalność dywersyjną, a także na bezpośredniej ochronie i obronie obiektów przed atakami dywersyjnymi.

Działania przeciwdywersyjne polegają na przeciwstawieniu się oraz zapobieganiu dywersyjnym działaniom przeciwnika , a następnie - zniszczeniu jego sił. Przez przeciwstawienie się należy rozumieć ochronę i obronę obiektów, które mogą stać się przedmiotem dywersji, przez zapobieganie zaś - rozpoznanie sił dywersyjnych, ograniczenie im swobody manewru oraz odcięcie dróg odwrotu i zaopatrzenia. Są to więc przedsięwzięcia stwarzające warunki dla zniszczenia sił dywersyjnych.

W działaniach przeciwdywersyjnych w rejonie odpowiedzialności batalionu OT najmniejszą strukturą samodzielnie wykonującą zadania bojowe powinien być pluton, a w sytuacji uczestnictwa batalionu w przedsięwzięciu przełożonego - kompania OT.

Jednostki wojskowe OT prowadzą działania przeciwdywersyjne głównie w rejonach odpowiedzialności, ale niewykluczone są sytuacje, kiedy będą wychodzić poza granice tychże (do „rejonów interwencji”), ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo organizowania baz sił dywersyjnych poza tymi rejonami. Pierwszoplanową rolę w wykryciu tego typu sił przeciwnika odgrywać będą elementy terytorialnego systemu rozpoznania (np. sieć posterunków obserwacyjno-meldunkowych).

Do lokalizacji dywersantów i ich likwidowania poza rejonem odpowiedzialności może być użyte około 30% sił batalionu OT, ale pod warunkiem, że te, które pozostaną, będą w stanie chronić obiekty w tym rejonie i prowadzić przewidziane do realizacji przedsięwzięcia. W zwalczaniu zagrożenia dywersyjnego zarówno w rejonach odpowiedzialności, jak również poza nimi należy wykorzystywać siły Policji Państwowej, Straży Granicznej, leśników, myśliwych, określone struktury zbrojnej samoobrony itp.

Działanie przeciwdywersyjne w rejonie odpowiedzialności wojsk OT jest ostatnim etapem w zwalczaniu zagrożenia dywersyjnego prowadzonego przez sztaby terytorialnych organów dowodzenia (WSzW-RSzW, RKOT) i polega na przeciwstawieniu się oraz zapobieganiu dywersyjnym działaniom przeciwnika, a następnie niszczeniu jego infrastruktury i sił. W ramach przeciwstawienia się prowadzone są działania mające na celu ochronę i obronę obiektów, zapobieganie zaś polega na rozpoznawaniu sił dywersyjnych, ograniczaniu im swobody manewru oraz odcinaniu dróg odwrotu i zaopatrzenia. W konsekwencji stwarza się warunki do fizycznego niszczenia sił dywersyjnych przeciwnika.

Biorąc pod uwagę ich charakter, szczególnie zaś „aktywność” względem sił dywersyjnych, działania te prowadzone są jako zaczepne i ochronno-obronne.

Przeciwdywersyjne działania zaczepne. Ze względu na ograniczoną - i wciąż ograniczaną - wielkość wojsk operacyjnych oraz znaczną powierzchnię terytorium państwa będącą poza ich „militarnym zagospodarowaniem” istnieje uzasadniona konieczność, aby wojska obrony terytorialnej wzięły na siebie główny ciężar odpowiedzialności za zwalczanie zagrożenia dywersyjnego.

Skuteczność przeciwdywersyjnych działań zaczepnych (...) zależy od stopnia nasycenia siłami przeciwdywersyjnymi oraz od stosunku sił względem sił dywersyjnych, dlatego w rejonie odpowiedzialności batalionu OT należy tworzyć wiele grup bojowych do ich zwalczania. Działanie tych grup powinno być koordynowane w sztabie batalionu we współdziałaniu z szefem RKOT. Dla większych niż bOT struktur organizacyjnych wojsk OT głównym koordynatorem działań przeciwdywersyjnych powinien być szef WSzW-RSzW lub dowódca okręgu.

Przeciwdywersyjne działania zaczepne są podstawowym rodzajem bojowych działań przeciwdywersyjnych. Ich celem jest wykrycie, zlokalizowane i zniszczenie dywersantów przez intensywne przeszukiwanie zagrożonych rejonów przy pomocy lekkich, dobrze uzbrojonych i właściwie wspieranych pododdziałów - głównie OT (nawet wyspecjalizowanych) - które po wykryciu przeciwnika (sił dywersyjnych) prowadzą za nimi pościg, okrążają go i zmuszając do bezpośredniej walki niszczą go lub biorą do niewoli.

Skuteczność i efektywność przeciwdywersyjnych działań zaczepnych warunkowana jest wieloma czynnikami, z których najważniejszymi są:

a) znaczna mobilność i manewrowość taktyczna jednostek wyznaczanych do ich prowadzenia oraz konsekwencja i uporczywość organizujących je dowództw w dążeniu do zaskoczenia sił dywersji. Najlepsze efekty w działaniach przeciwdywersyjnych uzyskuje się prowadząc je małymi, ruchliwymi pododdziałami działającymi skrycie (maskującymi się);

b) konieczność skupiania wysiłku (sił i środków) w wybranych rejonach (na kierunku) w celu osiągnięcia pożądanej przewagi wynikającej z nasycenia i stosunku sił, które umożliwiają wykrycie, zlokalizowanie i zniszczenie sił dywersji przeciwnika;

c) szybkość i elastyczność reagowania na przejawy (symptomy) wskazujące na możliwość przygotowywania i prowadzenia działań dywersyjnych. Osiąga się to przez:

- sprawnie działający już w czasie pokoju terytorialny system rozpoznania, wykorzystujący wszelkie dostępne źródła pozyskiwania informacji o terenie (możliwych miejscach bazowania dywersantów itp.), jego infrastrukturze i działalności mieszkańców i osób czasowo (doraźnie) tam przebywających;

- utrzymywanie w stałej gotowości odpowiednich sił przewidzianych do prowadzenia działań przeciwdywersyjnych;

- posiadanie wysoce manewrowych odwodów zdolnych do reagowania w nowo wykrytych rejonach działań dywersantów oraz gotowych do zastąpienia już działające siły zwalczające grupy dywersyjne przeciwnika;

d) ciągłość prowadzenia działań, mająca swój wyraz w nieprzerwanym ich prowadzeniu (niezależnie od pory roku, doby i warunków atmosferycznych) aż do momentu likwidacji sił dywersji;

e) kompleksowość ich prowadzenia, która wyraża się w systemowym pozyskiwaniu informacji o ich przygotowywaniu i prowadzeniu, a także angażowania do nich wszystkich sił możliwych do wykorzystania w rejonie zagrożenia;

W zależności od skali zagrożenia działaniami dywersyjnymi (ich celu, angażowanych do ich prowadzenia sił, przestrzeni i czasu prowadzenia) przeciwdywersyjne działania zaczepne mogą mieć charakter taktyczny, taktyczno-operacyjny, operacyjny i strategiczny. W każdych z nich metody i sposoby prowadzenia działań przeciwdywersyjnych są podobne, jedynie wielkość angażowanych do nich sił będzie różna, wynikająca z konkretnych potrzeb. Różnice będą także w angażowaniu się różnych szczebli terytorialnych organów dowodzenia do kierowania akcjami przeciwdywersyjnymi.

Taktyczne działania przweciwdywersyjne prowadzone są przeciw pojedynczym grupom dywersyjnym (dywersyjno-rozpoznawczym), w których uczestniczyć będą jednostki OT będące w podporządkowaniu RKOT i inne siły współdziałające z systemem obrony terytorialnej, znajdujące się w obwodzie odpowiedzialności tego terytorialnego organu dowodzenia.

Taktyczno-operacyjne działania przeciwdywersyjne prowadzą te siły OT oraz współdziałające z nim siły pozamilitarne (Straży Granicznej, policji, UOP itp.), które funkcjonalnie (w ramach współdziałania) podporządkowane (podporządkowywane) są WSzW-RSzW i prowadzi się je w skali regionu.

Operacyjne działania przeciwdywersyjne prowadzi okręg wojskowy samodzielnie lub z dyspozycji Sztabu Generalnego, a uczestniczą w nim wszystkie siły OT okręgu i współdziałające z nim siły pozamilitarne podporządkowywane systemowi OT na tym szczeblu.

Strategiczne działania przeciwdywersyjne prowadzone są w skali państwa, a okręgi wojskowe (niższe struktury terytorialnych organów dowodzenia i jednostki wojskowe OT) uczestniczą w nich (wspólnie z innymi strukturami obronnymi państwa) w zakresie określonym każdorazowo przez Sztab Generalny WP.

W przeciwdywersyjnych działaniach zaczepnych wykorzystuje się:

- działania rozpoznawcze;

- działania rozpoznawczo-szturmowe;

- działania pościgowe;

- działania blokujące;

- działania likwidacyjne.

Działania rozpoznawcze - jako wstępna przygotowawcza forma działań przeciwdywersyjnych - służą zdobywaniu wiadomość o siłach dywersji. Organizuje się je w prawdopodobnych rejonach znajdowania się tych sił oraz w pobliżu obiektów możliwych do zaatakowania przez dywersantów.

W zależności od warunków terenowych i sytuacji prowadzi się je w powiązaniu z działaniami blokującymi i ochronno-obronnymi. W drugim wypadku należy je tak organizować, aby nie dopuścić do zniszczenia chronionych obiektów.

Podstawową komórką organizującą tego typu działania będzie sztab batalionu OT, wykonującą je - pluton lub odpowiednia ich liczba (w ramach ogólnych działań kompanii OT).

Działania rozpoznawczo-szturmowe - jako samodzielna, w pełni realizująca cel działań przeciwdywersyjnych w działaniach nieregularnych, forma działań przeciwdywersyjnych - są elementem działań nieregularnych pododdziałów OT i prowadzi się je w celu wykrycia, zlokalizowania i natychmiastowego zniszczenia sił nieprzyjaciela w rejonie odpowiedzialności plutonu, kompanii lub batalionu OT. W sprzyjających okolicznościach przewiduje się także chwytanie jeńców, ale w tym wypadku siły przeznaczone do tego nie będą liczne, gdyż w działaniach nieregularnych nie zakłada się koncentracji znacznych sił do wykonywanych akcji. Działania rozpoznawczo-szturmowe będą prowadzić głównie małe - nawet w sile drużyny - ruchliwe i elastyczne w działaniu grupy bojowe, a ich atutem będzie dobra orientacja w „rodzimym” terenie, ścisłe współdziałanie informacyjne z mieszkańcami, dobre i ciągle aktualizowane rozeznanie w sytuacji, właściwe rozpoznanie sił (grup) dywersyjnych będących przedmiotem ataku - z założeniem szybkiego ich zniszczenia w krótkotrwałej akcji wkrótce po zlokalizowaniu. Są one podstawową formą przeciwdywersyjnych działań zaczepnych w RjO/bOT i prowadzi się je tam w celu wykrycia, zlokalizowania i natychmiastowego zniszczenia sił nieprzyjaciela w tym rejonie.

Ze względu na te głównie działania istnieje uzasadniona konieczność szkolenia stanów osobowych pododdziałów bojowych jednostek OT (na szczeblu drużyny i plutonu) w wybranych technikach działania i taktyce z zakresu działań wojsk specjalnych i wojsk powietrznodesantowych. Znajomość tego warunkuje optymalne rezultaty w zwalczaniu dywersji przeciwnika przy relatywnie niskich stanach osobowych żołnierzy wojsk OT angażowanych do tego typu zadań. Ze względu na ogrom zadań stawianych przed wojskami obrony terytorialnej, a także konieczność przygotowania się ich także do działań nieregularnych - jako jednego z zasadniczych zadań każdego z pododdziałów OT - konieczne jest gruntowne zapoznanie i doskonalenie jednostek wojsk terytorialnych w znajomości tej problematyki, ponieważ żołnierz tych wojsk ma być „komandosem” poruszającym się pieszo, któremu żadna technika prowadzenia walki prostymi środkami ogniowymi nie jest obca.

Działania pościgowe mają na celu zmuszenie sił dywersyjnych do walki, która ma doprowadzić do ich zniszczenia. Prowadzone są one - z reguły - w powiązaniu z działaniami blokującymi na kierunku wycofywania się dywersantów. Przechodzi się do nich już z chwilą uzyskania informacji o pojawieniu się grup dywersyjnych w określonym rejonie.

Działania blokujące - jako uzupełniająca forma działań przeciwdywersyjnych - są zazwyczaj połączone z działaniami rozpoznawczymi i pościgowymi, także likwidującymi - w celu zmniejszenia obszaru (rejonu) manewru siłom dywersyjnym. Przy próbie przekroczenia blokady przez dywersantów, niszczy się ich lub bierze do niewoli.

Działania likwidacyjne - jako rozstrzygająca o zwalczeniu zagrożenia dywersją forma działań przeciwdywersyjnych - często łączą w sobie elementy wszystkich wyżej opisanych i prowadzi się je w rejonie, gdzie siły dywersyjne są zlokalizowane. Polegają one na okrążeniu rejonu ukrycia się (przebywania) dywersantów oraz wykonania na nich wypadu ograniczonymi siłami lub zdecydowanej zaskakującej akcji całością sił.

W ramach przeciwdywersyjnych działań zaczepnych wykorzystuje się przeszukiwanie, pościg, wypady, zasadzki, zapory i okrążenie.

W ramach przeciwdywersyjnych działań zaczepnych batalion OT (jako podstawowy element kalkulacyjny wojsk OT) jest zasadniczym elementem wojskowym systemu OT do militarnego zwalczania tego typu zagrożenia - będzie więc on wykrywał, lokalizował i niszczył siły dywersyjne; intensywnie przeszukując prawdopodobne rejony ich przebywania lub „dywersyjnego zainteresowania”. Działania takie mogą być prowadzone przez małe grupy (typu drużyna - pluton) wyposażone w lekki sprzęt, wsparte wyspecjalizowanymi siłami (typu pies z przewodnikiem itp.) i środkami (samochody osobowo-terenowe, lekkie przenośne moździerze - np. 40 mm itp.), które po wykryciu dywersantów prowadzą za nimi pościg, zmuszają do bezpośredniej walki, aby w jej trakcie zniszczyć ich lub wziąć do niewoli.

Tworzy się wiele tego typu grup, aby można było osaczać, okrążać i blokować, a następnie skutecznie niszczyć dywersantów.

Przeciwdywersyjne działania ochronno-obronne nie zawsze występują w czystej postaci, ponieważ towarzyszą im niektóre przedsięwzięcia typowe dla „aktywnych” działań przeciwdywersyjnych - jak chociażby działania rozpoznawczo-szturmowe lub pościgowe w ograniczonym rejonie albo strefie.

Skuteczność tych działań w dużej mierze zależy od należycie zorganizowanego i prowadzonego rozpoznania na przedpolach ochranianych obiektów oraz odpowiednio zorganizowanej współpracy z miejscową ludnością.

W ochronie i obronie obiektów terytorialne organy dowodzenia (na rzecz wojsk OT) ściśle współpracują z pozamilitarnymi strukturami ochronnymi (takimi m.in., jak myśliwi, firmy ochroniarskie, straż przemysłowa, kolejowa, bankowa, leśna, rzeczna, miejska, pożarna itp.) w celu wyzyskania ich możliwości w pozyskiwaniu danych.

Przeciwdywersyjne działania ochronno-obronne są pomocniczym rodzajem przeciwdywersyjnych działań bojowych, gdyż cechuje je pasywność wobec sił dywersyjnych, polegająca głównie na tym, iż nie koncentrują się na niszczeniu sił dywersyjnych, lecz na zmniejszaniu lub niwelowaniu ewentualnych skutków ich istnienia. W ramach tych działań prowadzi się:

- ubezpieczanie rejonów lub obiektów;

- bezpośrednią ochronę i obronę obiektów;

- nadzór obiektów;

- patrolowanie rejonu rozmieszczenia obiektów;

- ochronę stref rozmieszczenia obiektów;

- dozorowanie w rejonie ochranianych obiektów;

- rozpoznanie rejonów lub kierunków w pobliżu chronionych (osłanianych, bronionych) obiektów zagrożonych dywersją.

Ubezpieczanie rejonów lub obiektów - jako jedna z podstawowych form przeciwdywersyjnych działań ochronno-obronnych - polega na ochronie głównie wojsk operacyjnych znajdujących się w rejonach koncentracji, mobilizacji, przegrupowania, dyslokacji, wyczekiwania, odtwarzania gotowości bojowej itp. lub obiektów przed rozpoznaniem i niespodziewanym uderzeniem sił dywersyjnych. Przedsięwzięcie to ma dwojaki charakter: działań w ruchu (patrole, dyżurne grupy ubezpieczające i pary szperaczy) i w miejscu (pododdziały od drużyny do batalionu OT) - czaty, podsłuchy, posterunki itp.

Bezpośrednią ochronę i obronę obiektów - prowadzi się pododdziałami OT, niekiedy przy wzmocnieniu innymi siłami i środkami (np. wojsk operacyjnych lub jednostek zmilitaryzowanych). Celem tego działania jest niedopuszczenie sił dywersyjnych do podejścia w rejon chronionego obiektu, a po stwierdzeniu ich podchodzenia lub obecności - przystąpienie do niezwłocznego zniszczenia.

Nadzór obiektów - ma charakter ciągłego interesowania się stanem bezpieczeństwa obiektów (niekiedy wojsk) wobec zagrożenia dywersją i wyraża się systematyczną kontrolą z uprawnieniami decyzyjnymi (których używa się do wymuszenia stosownego stanu ochrony obiektów objętych nadzorem innymi siłami i sposobami niż te, które są w dyspozycji sił OT). Nadzór stosuje się wobec obiektów, które chronione są przez inne struktury niż wojska OT - ale będące jednocześnie przedmiotem zainteresowania systemu OT z punktu widzenia obronnego. Realizują go doraźnie osoby funkcyjne, nieetatowe zespoły operacyjne komórek sztabowych systemu dowodzenia OT i jednostek wojskowych OT oraz przełożeni osób wchodzących w skład systemu OT. Działanie to prowadzi się zarówno w okresie bezpośredniego zagrożenia działaniami zbrojnymi, jak również podczas domniemanego oddziaływania dywersji w czasie pokoju - kiedy to sprawy zagrożenia dywersją będą jeszcze w trakcie planowania przedsięwzięć ułatwiających jej zwalczanie.

Patrolowanie rejonu rozmieszczenia obiektów - występuje głównie jako pomocnicze przedsięwzięcie na rzecz innych działań ochronno-obronnych w przeciwdziałaniu dywersji, ale może też być jedynym postępowaniem ochronno-obronnym w określonym rejonie. Wtedy patrole ściśle współpracują z różnymi „miejscowymi” źródłami informacji, aby można było zdobyć rozeznanie o zagrożeniu dywersją w rejonie chronionych w ten sposób - mniej ważnych obronnie - obiektów. Patrolowanie rejonu prowadzą małe pododdziały OT w rejonie odpowiedzialności plutonu, kompanii lub batalionu OT. Po zdobyciu danych o konkretnym zagrożeniu dywersją z reguły dochodzi do zmiany sposobu ochrony obiektów.

Ochrona stref rozmieszczenia obiektów polega na tworzeniu zespołu przedsięwzięć (ubezpieczenia, patrolowanie, zapory, nadzorowanie itp.) uniemożliwiających dywersantom wtargnięcie (przedostanie się) w strefę obiektów chronionych siłami OT, wojsk operacyjnych lub strażą przemysłową itp. W działaniach tego typu biorą udział siły co najmniej batalionu ochrony i obrony obiektów, wzmocnionego innymi siłami OT (np. pododdziałem lub dwoma z pOT lub BOT ze środkami artyleryjskimi, inżynieryjnymi itp.), a niektóre zadania ochronne w strefie mogą być wykonywane na zasadach działań nieregularnych.

Dozorowanie w rejonie ochranianych obiektów - polega na systematycznym lub doraźnym obserwowaniu, pilnowaniu, strzeżeniu i patrolowaniu wybranych miejsc, kierunków przedmiotów terenowych w rejonie, w którym obiekty są chronione także w inny sposób przed zagrożeniem dywersyjnym. Tym samym poszerza się i zagęszcza strefę ochrony w określonym ważnym rejonie. Dozorowanie w tym wypadku jest więc uzupełniającym sposobem ochrony.

W uzasadnionych sytuacjach dozorowanie może być samodzielnym działaniem, ale jedynie w terenie o lokalizującym wpływie na przemieszczanie się dywersantów lub znacząco ograniczającym im ruch; np. przesmyki górskie, bagna itp.

Rozpoznanie rejonów lub kierunków w pobliżu chronionych (osłanianych, bronionych) obiektów zagrożonych dywersją - prowadzi się w celu wykrycia przedsięwzięć związanych z przygotowywaniem do akcji dywersyjnych ze strony przeciwnika. W tego typu działaniu biorą udział także terytorialne organy dowodzenia (WSzW-RSzW, RKOT), kierujące akcją przeciwdywersyjną z udziałem innych sił niż wojskowe OT. Rozpoznanie to prowadzi się po otrzymaniu danych, z których wynika, że działanie dywersyjne zostało rozpoczęte lub istnieje duże prawdopodobieństwo jego istnienia. W działaniu tego typu chodzi o wytypowanie rejonów i kierunków podejścia lub bazowania dywersantów oraz „sprawdzenia” ich znajdowania się tam - metodą obserwacji, nasłuchu, wywiadu środowiskowego itp.

6. Siły OT w zwalczaniu desantów powietrznych

Celem działań przeciwdesantowych wojsk OT jest lokalizowanie, blokowanie i utrudnianie realizacji zadań siłom desantów powietrznych po ich wylądowaniu oraz, w niektórych sytuacjach, zakłócanie załadunku i przelotu do rejonu desantowania, a także ich rozbicie, rozproszenie i całkowita likwidacja.

Aby wysadzić desant powietrzny, przeciwnik musi posiadać panowanie w powietrzu. Może to być panowanie całkowite lub tylko lokalne (ograniczone do rejonu, regionu itp.). Zaskoczenie jego wysadzeniem jest niezbędnym wymogiem powodzenia tego typu przedsięwzięcia, gdyż sprzyja to nie tylko zmniejszeniu strat w trakcie przerzutu wojsk i ich lądowania, ale daje korzystne rezultaty w ich działaniu bojowym po wysadzeniu.

Desant - w zależności od okoliczności, w jakich będzie wysadzany - może być poprzedzony uderzeniem ogniowym na miejsca jego wysadzenia lub zostanie wysadzony bez takiego ogniowego przygotowania.

Desant powietrzny rozpoczyna działania bojowe z chwilą wylądowania pododdziałów rozpoznawczo-ubezpieczających. Następnie wchodzą do walki siły rzutu szturmowego i kolejnych, które dążą do wyparcia (wyeliminowania) z rejonów desantowania znajdujących się tam sił przeciwnika i zajęcia wyznaczonych rejonów i obiektów oraz stworzenia warunków do ich obrony. Kolejnym przedsięwzięciem wysadzanego desantu może być wykonanie szturmu na obiekty położone z dala od rejonu desantowania lub opanowanie kolejnego rejonu.

Centralnym organem dowodzenia odpowiedzialnym za walkę z desantami jest Sztab Generalny WP, który wobec desantów lądujących w pobliżu linii styczności wojsk przekazuje swoje kompetencje organizacyjne w zakresie ich zwalczania dowódcom jednostek wojsk operacyjnych od szczebla związku taktycznego wzwyż. W ten sposób wojska OT znajdujące się w strefach, pasach itp. działania wojsk operacyjnych będą podporządkowane - w zakresie zwalczania desantów - dowódcom zgrupowań taktycznych wojsk operacyjnych.

Poza takimi strefami, rejonami i pasami działań wojsk operacyjnych zwalczaniem desantów powietrznych przeciwnika zajmuje się okręg wojskowy, a regionalnie - z jego dyspozycji - szefowie WSzW-RSzW i lokalnie - szefowie RKOT. W tego typu zwalczaniu dowódca okręgu wykorzystuje głównie wojska OT, które są wspierane działaniem policji, załogami stałych obiektów wojskowych wojsk operacyjnych, sił samoobrony zbrojnej itp. W tej sytuacji w uzasadnionych wypadkach wojska OT będą wspierane w zwalczaniu desantów wydzielonymi siłami wojsk operacyjnych.

Zwalczanie desantów powietrznych przeciwnika można prowadzić:

- w rejonach wyjściowych i podczas załadowywania desantu;

- w trakcie przelotu do rejonu desantowania;

- w czasie lądowania i walki na lądzie.

Ze względu na charakter działań wojsk OT zasadniczą i najbardziej prawdopodobną sytuacją zwalczania desantu będzie trzecia z wyżej wymienionych. Chociaż w uzasadnionych wypadkach - zajęcia części obszaru kraju przez przeciwnika - istnieje możliwość zwalczania ich już podczas załadowywania oraz w trakcie przelotu nad rejonami odpowiedzialności jednostek wojsk OT. Przyjmuje się, że w wypadku organizowania przez przeciwnika desantu powietrznego na terenie przez niego zajętym, siły (wojska) OT mogą go zwalczać także w pierwszej i drugiej sytuacji - tj. w rejonach wyjściowych i podczas załadowywania desantu, a także w trakcie przelotu do rejonu desantowania.

Działania prowadzone przez wojska OT wobec desantu bezpośrednio po jego wylądowaniu mają na celu zadanie mu jak największych strat poprzez związanie go walką, izolowanie od dogodnych do uchwycenia obiektów terenowych, utrudnianie utworzenia zaplanowanego ugrupowania bojowego i podjęcie zorganizowanego działania. Ma to spowodować odebranie inicjatywy siłom desantu i stworzyć dogodne warunki do ich rozbicia (z udziałem lub dla wojsk operacyjnych).

Po wylądowaniu desantu pododdziały wojsk OT - wykorzystując także dane z terytorialnego systemu rozpoznania - powinny dążyć do jego rozpoznania i powiadomienia o tym (o wynikach z rozpoznania) przełożonych, a następnie niezwłocznie przystąpić do jego blokowania i niszczenia. Niezależnie od skuteczności prowadzonej walki z desantem należy dążyć do otoczenia („okrążenia”) go systemem ruchomych posterunków obserwacyjnych lub podążać za nim tymi elementami, aby przez to uzyskać aktualną informację o jego prawdopodobnym zamiarze działań, stanie i położeniu, które to dane - na bieżąco - należy przekazywać przełożonym.

Terytorialny system rozpoznania powinien dążyć do ustalenia wielkość sił desantu oraz charakteru i kierunku jego działań, a przede wszystkim dać odpowiedź na pytanie: czy tworzy on ugrupowanie zwarte, czy też jest w rozproszeniu?

Pododdziały wojsk OT, podejmując walkę z desantem po jego wylądowaniu w sytuacji desantu działającego zwarcie, powinny uderzać nań z marszu jeśli będzie na to pozwalać sytuacja i wsparcie wojsk operacyjnych - np. artylerią lub pododdziałami zmechanizowanymi albo lotnictwem. W przeciwnym wypadku należy przejść do blokowania działań desantu do czasu przybycia posiłków.

Jeśli przeciwnik przejdzie do obrony, to atak na jego pozycje (wojskami operacyjnymi) możliwy jest głównie po krótkim przygotowaniu ogniowym, zaś pododdziały wojsk OT będą wtedy ubezpieczać i wspierać działanie wojsk operacyjnych.

Najbardziej typowym ugrupowaniem sił zwalczających desant będzie jeden rzut z odwodem ogólnym. Jednostki wojsk OT mogą - w tej sytuacji - stanowić niemanewrową część sił pierwszego rzutu lub siły zabezpieczające manewr odwodu ogólnego, składającego się w całości z wojsk operacyjnych. To pozwala na użycie większości środków do bezpośredniej walki z desantem, w tym - na pełne wykorzystanie możliwości ogniowych wojsk OT, i aktywne oddziaływanie na szerokim froncie.

Wojska OT mogą podejmować walkę na miejscu - tworząc w całości pierwszy rzut ugrupowania do walki z desantem - w sytuacji, gdy przedtem odpowiednio wcześnie zajęły dogodne do jej prowadzenia rubieże. Odwodem powinny być wtedy wojska operacyjne.

Po rozbiciu desantu przeciwnika i jego przejściu w rozproszenie należy przystąpić do działań likwidacyjnych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że rozproszone pododdziały desantu mogą podjąć działania o charakterze dywersyjnym, które będą prowadzić z zasady w sposób wymuszony - rzadziej planowy. Działania nieplanowe mogą być łatwiej zwalczane, ponieważ są one wynikiem niepomyślnego przebiegu działań desantu i przez to przeciwnik bardzo nieudolnie przystępuje do działań obronnych.

Podczas zwalczania desantu przechodzącego planowo w rozproszenie konieczne jest dobre funkcjonowanie terytorialnego systemu rozpoznania, szczególnie zaś elementów tworzonych przez jednostki OT prowadzące lub przystępujące do tego typu działań - w ścisłym współdziałaniu z lokalnymi strukturami terytorialnego systemu rozpoznania. W tego typu działaniu przeciwdesantowym przydziela się poszczególnym jednostkom (pododdziałom) OT rejony, pasy lub strefy, w których wykrywając siły desantu przystępują do ich natychmiastowej likwidacji - na ogólnych zasadach typowych działań przeciwdywersyjnych - lub blokady (pościgu) do momentu podejścia posiłków wojsk operacyjnych, które zniszczą desant.

Grupy bojowe zwalczające siły desantów powinny mieć daleko posuniętą swobodę decyzji w swoich rejonach (strefach itp.) działania (zwalczania desantu) i składać się z żołnierzy o różnych specjalnościach, np.: saperzy, piechota, wsparcie ogniowe, rozpoznanie.

Typowym ugrupowaniem do zwalczania desantu w rozproszeniu jest: rzut obronny, rzut zaczepny, odwód (odwody - ogólne lub specjalne) i środki wsparcia.

Rzut obronny organizuje się do trwałej lub czasowej ochrony i obrony obiektów i mogą go tworzyć pododdziały wojsk OT w każdej sytuacji podejmowania walki zwalczającej desanty.

Rzut zaczepny służy do likwidowania sił desantu i mogą go tworzyć pododdziały wojsk operacyjnych.

Odwody mają specyfikę, wynikającą z sił i środków, jakimi dysponują, a poszczególne z nich służą do: ogólny - spotęgowania działania na kierunku lub w rejonie; specjalne - takie jak: inżynieryjny, przeciwchemiczny, artyleryjski itp. - do minowania rubieży, wykonywania przejść w zaporach i przeszkodach, usuwania min-pułapek, minowania na podejściach do ochranianych obiektów, rozpoznawania skażeń, wykonywania zabiegów specjalnych, zasłon dymnych, niszczenia środków ogniowych przeciwnika oraz wsparcia walki z silnym przeciwnikiem.

Zwalczając rozproszony desant przeciwnika, korzystnie jest prowadzić wojskami OT działania rozpoznawczo-szturmowe, które polegają na wielogrupowym (grupami nie większymi niż pluton OT) uderzaniu na odosobnione elementy ugrupowania lub grupy przeciwnika, w zazębiających się akcjach zbrojnych - dokładnie zgranych co do czasu, miejsca i precyzji ataku na siły desantu. Dominującymi sposobami działania będą: wypady, pościg i okrążenie połączone z likwidacją małych grup desantowych.

Lokalnie działania przeciwdesantowe przybierają charakter starć zaczepno- -obronnych o ograniczonym rozmachu i koncentrować się będą na obronie ważnych rubieży terenowych, obiektów, miejscowości, węzłów komunikacyjnych, przepraw wodnych itp. W tej sytuacji konieczne jest ścisłe współdziałanie wojsk operacyjnych i jednostek wojsk OT, aby we wspólnych akcjach zbrojnych optymalnie niszczyć (osłabiać, osaczać) siły przeciwnika.

Do walki z desantem w pierwszej kolejności wyznacza się te jednostki OT, które znajdują się w rejonach odpowiedzialności najbliżej położonych względem rejonu desantowania. Po zlokalizowaniu przeciwnika powinny one blokować jego ruch, organizować zasadzki i zadawać straty w każdej sytuacji - nie pozwalając mu oderwać się lub wykonać swobodnie działanie w kierunku ważnego obiektu albo rejonu chronionego i bronionego przez wojska OT albo, osłaniane przez elementy ubezpieczenia bojowego (marszowego, postoju itp.) wojsk operacyjnych.

Ze względu na możliwość posiadania przez siły desantu sprzętu zmechanizowanego nie należy dopuszczać do boju spotkaniowego z wojskami OT, gdyż wtedy szanse osiągnięcia celu walki przeciwdesantowej przez wojska OT będą znikome. Należy zatem decydować się na blokadę sił desantowych lub doraźnie organizować obronę miejscowości lub innej dogodnej rubieży.

Do samodzielnej walki obronnej z desantami wojska OT przechodzą w jednym rzucie lub w jednym rzucie z odwodem w sytuacji gdy otrzymają wsparcie jednostek wojsk operacyjnych, które utworzą wtedy ten odwód. Odwód będzie można wówczas wykorzystać do decydującego rozbicia sił desantu lub osłony wycofania się (ukrycia się i przejścia do działań nieregularnych) pierwszorzutowych sił zwalczających desant.

W sytuacji kiedy desant ląduje w rejonie odpowiedzialności jednostki OT, przystępuje ona samodzielnie do walki z nim, powiadamia o tym przełożonego i podejmuje walkę tak długo aż go rozproszy, osaczy, zablokuje, zmieni mu kierunek działania lub otrzyma posiłki do jego rozbicia.

Obrona organizowana przeciw desantom powietrznym przeciwnika ma przeważnie charakter doraźny, toteż organizuje się ją na ogólnych zasadach prowadzenia działań w bezpośredniej styczności z przeciwnikiem. Zazwyczaj będzie organizowana w niekorzystnych warunkach - tak dla lądującego, jak i zwalczającego go.

Obiekty, które wskutek wysadzenia desantu znajdą się w bezpośrednim zagrożeniu jego działaniem, są wzmacniane stanem osobowym żołnierzy OT z obiektów dalej położonych lub rezerw (odwodów) oraz dodatkowo zaminowuje się je na prawdopodobnych kierunkach podejścia do nich desantu.

W związku z tym, że wojska operacyjne mogą w wielu sytuacjach mieć zbyt małe siły do skutecznego zwalczania desantów - co będzie typowe dla rejonów położonych z dala od linii styczności wojsk - wykorzystanie do realizacji tego zadania jednostek obrony terytorialnej może skutecznie uniemożliwić przeciwnikowi zrealizowanie stawianych przed desantem zadań.

Wojska obrony terytorialnej będą w tego rodzaju działaniach na ogół stosowały podobne sposoby walki jak wojska operacyjne. Istniejące jednak między nimi zasadnicze różnice, zarówno w uzbrojeniu i wyposażeniu, jak i w specyfice prowadzenia walki - w tym także przeciw desantom - które powodują, że zarówno brygady obrony terytorialnej, jak również inne mniejsze zgrupowania wojsk OT będą bardziej predysponowane do prowadzenia tylko niektórych z nich.

Sposoby zwalczania przez wojska OT desantów będą zależały przede wszystkim od:

- składu desantu;

- charakteru działań prowadzonych przez desant;

- możliwości bojowych desantu;

- rozmieszczenia oraz możliwości bojowych pododdziałów wojsk OT;

- ogólnej sytuacji operacyjno-taktycznej;

- warunków terenowych, meteorologicznych, pory roku i doby, itp.

Na sposób zwalczania desantu będzie miał też wpływ okres jego działania. W pierwszym okresie, tj. przygotowania do desantowania i wykonania zadania, pododdziały wojsk obrony terytorialnej nie zawsze będą posiadały możliwość oddziaływania na siły desantu - czy to ze względu na znaczne oddalenie przeciwnika od ich rozmieszczenia, czy też na gwałtowny, zaskakujący (nawet w rejonie prowadzenia działań nieregularnych przez siły OT) i krótkotrwały przedział czasu prowadzenia tego przedsięwzięcia.

W drugim okresie zwalczanie desantu przez jednostki OT może odbywać się od momentu jego wykrycia - wszystkimi posiadanymi środkami ogniowymi w miarę wchodzenia w ich zasięg. Najczęściej zwalczanie śmigłowców desantu odbywać się będzie:

- w ramach organizowanego systemu obrony przeciwlotniczej;

- poprzez wykonanie zasadzek ogniowych na kierunku przelotu oraz w rejonie prawdopodobnego lądowania desantu;

- ogniem armat przeciwlotniczych i artylerii w czasie wyładowania desantu.

Działające samodzielnie jednostki wojsk OT nie są w stanie zadać desantom przeciwnika poważnych strat, gdyż ich działanie będzie organizowane doraźnie. Biorąc ponadto pod uwagę ich niewielki potencjał środków obrony przeciwlotniczej oraz znaczne trudności w ustaleniu prawdopodobnych rejonów desantowania, należy liczyć się z tym, że są one w stanie jedynie wykrywać, lokalizować i blokować działanie desantów po ich wysadzeniu (wylądowaniu).

W czasie lądowania desantu pododdziały wojsk OT mogą zwalczać jego siły wszystkimi środkami w celu zadania im maksymalnych strat, związania walką i przede wszystkim - niedopuszczenia do zorganizowania systemu walki.

W trzecim okresie - tj. w czasie wykonania przez desant zadania - głównym celem działań jednostek wojsk OT może być jego rozbicie i likwidacja. Sposób zwalczania go w tym etapie będzie głównie zależał od ogólnej sytuacji operacyjno-taktycznej oraz od sposobu jego działania, a szczególnie od tego czy będzie on wykonywał zadanie całością sił, czy małymi grupami.

W zwalczaniu desantów powietrznych przeciwnika ważne jest, aby pamiętać, że niezależnie od przyjętego sposobu walki z desantem zawsze musi być ona podejmowana zaraz po jego wykryciu, tak aby przeciwnik nie zdążył zorganizować systemu walki. Takie działanie zwiększa znacznie skuteczność i pozwala szybciej osiągnąć zakładany cel. Czas rozpoczęcia przez wojska OT walki z desantem będzie warunkowany czasem, w jakim dowódcy poszczególnych jednostek otrzymają zadanie od przełożonych i czasem przewidzianym przez nich na przygotowanie własnych sił i środków do walki oraz wykonanie manewru w rejon jej prowadzenia.

Jednostka wojsk obrony terytorialnej w czasie zwalczania desantów działających w ugrupowaniu zwartym może blokować siły desantu, bronić elementu ugrupowania operacyjnego wojsk operacyjnych (ważnego obiektu terenowego), przejść do rozbicia sił desantu lub wykonać zasadzkę przeciwdesantową.

Blokowanie desantu - jako podstawowy sposób - ma na celu izolowanie go od sił głównych i pozbawienie możliwości wykonania postawionego zadania. Ze względu na bardzo ograniczone możliwości prowadzenia przez jednostki wojsk obrony terytorialnej działań zaczepnych w działaniach regularnych będą one predysponowane do blokowania: (1) jeśli nie zaistnieje konieczność rozbicia desantu; (2) gdy zadanie, które otrzymają, nie zakłada rozbicia desantu; (3) jeżeli brygada nie dysponuje wystarczającą przewagą do rozbicia przeciwnika; (4) kiedy poprzez blokowanie uniemożliwia się desantowi wykonanie zadania.

Blokowanie ma na celu albo czasowe związanie desantu walką, albo związanie go walką i jednoczesne zapewnienie swobody działania wybranego elementu ugrupowania bojowego.

W pierwszym wypadku wojska OT mogą nawiązać walkę z desantem i tym samym stworzyć warunki do wykonania uderzenia przez inne siły. Istotne jest wykonanie szybkiego manewru „manewrową” częścią sił OT w rejon lądowania desantu. Chcąc nie dopuścić do skutecznego oddziaływania przeciwnika na wojska OT manewr taki należy poprzedzić dokładnym rozpoznaniem potwierdzanym danymi pozyskanymi z wielu źródeł - w ramach terytorialnego systemu rozpoznania.

Ugrupowanie pododdziałów blokujących powinno uniemożliwić przeciwnikowi przebicie się lub przejście do działań w rozproszeniu. Niezbędne jest w tym celu posiadanie manewrowego odwodu. Niezwykle istotnym elementem jest również efektywne wykorzystanie wszystkich będących w wyposażeniu jednostki OT ważniejszych środków („wsparcia”) ogniowych, działających w ramach stosownego do sytuacji systemu ognia.

Duże znaczenie ma w blokowaniu ogień pododdziałów moździerzy i przeciwpancernych oraz broni zespołowej. Te środki walki powinny zająć stanowiska ogniowe odpowiednio wcześnie, aby wspierać od początku walkę rzutu blokującego, a w jej toku często zmieniać stanowiska, aby unikać ognia przeciwnika.

Zgrupowanie blokujące może stworzyć dogodne warunki do wykonania uderzenia kolejnymi siłami. Jeżeli jednostka wojsk OT będzie posiadała niezbędną przewagę nad desantem, to wówczas rzut uderzeniowy może być również wyznaczony z jej składu - celowe będzie wzmocnienie go pododdziałem wojsk zmechanizowanych lub pancernych (przy-dzielonym jednostce z wojsk operacyjnych) w celu zwiększenia możliwości prowadzenia działań zaczepnych o ograniczonej skali (jedynie w lokalnym wymiarze).

W trakcie wykonywania uderzenia należy dokładnie zorganizować współdziałanie pomiędzy poszczególnymi elementami ugrupowania bojowego, gdyż w przeciwnym wypadku może dojść do prowadzenia ognia do własnych pododdziałów.

Blokowanie desantu, prowadzone w celu związania przeciwnika walką i jednocześnie zapewnienia swobody działania elementom ugrupowania bojowego, jest prowadzone przez jednostki wojsk obrony terytorialnej zazwyczaj w sytuacji, gdy przeciwnik posiada inicjatywę i przewagę nad zgrupowaniem blokującym. W zależności od możliwości bojowych zgrupowanie to będzie dążyło do pozbawienia sił desantu inicjatywy przez wciągnięcie ich przed odcinek blokowania i związanie walką lub przez związanie ich walką całości sił rzutu blokującego na odcinku blokowania.

Pozbawienie sił desantu inicjatywy może być podejmowane przez jednostkę wojsk OT lub jej część w sytuacji gdy rzut blokujący nie może powstrzymać przeciwnika przed rubieżą blokowania. Wtedy z części pododdziałów tworzone jest zgrupowanie powstrzymujące z zadaniem powstrzymywania desantu na kolejnych rubieżach opóźniania, zadania mu maksymalnych strat i stworzenia warunków do zatrzymania go na rubieży blokowania. Działanie pododdziałów jednostki obrony terytorialnej powinno umożliwiać wykonanie zadań przez ubezpieczane wojska operacyjne.

W drugim wypadku jednostka OT może utworzyć zgrupowanie blokujące na tyle silne, aby zatrzymać i związać walką siły desantu - bezpośrednio przed rubieżą blokowania - oraz stworzyć warunki do wykonywania zadań przez ubezpieczane wojska operacyjne.

Obrona elementu ugrupowania operacyjnego (ważnego obiektu terenowego) jest prowadzona przez wojska obrony terytorialnej wówczas, gdy desant przeciwnika uzyska zaskoczenie oraz dysponuje przewagą. Może to mieć miejsce w sytuacji, kiedy wojska OT nie mogą wykonać uderzeń na desant w czasie jego lądowania, a także nie można go blokować w trakcie jego przemieszczania do obiektu ataku - np. z powodu niedostatecznego rozpoznania lub niewłaściwej oceny sytuacji wskutek tego, że pododdziały OT znajdowały się w znacznej odległości od rejonu lądowania desantu i nie dysponowały w tym rejonie wystarczającymi siłami, aby podjąć na czas interwencję. W takiej sytuacji może zaistnieć konieczność przejścia do obrony własnego elementu ugrupowania bojowego lub wojsk operacyjnych albo ważnego stałego obiektu.

Z analizy sytuacji, w jakich wojska OT przechodzą do obrony elementu ugrupowania bojowego wynika, że będą one miały ograniczony czas na organizowanie działań. Przyjmowanie ugrupowania bojowego i organizowanie systemu ognia może mieć miejsce bezpośrednio przed walką, a niekiedy nawet w jej toku. Istotnym utrudnieniem w organizowaniu walki jest prowadzenie działań w bezpośredniej bliskości ochranianego elementu ugrupowania operacyjnego (obiektu), a także brak możliwości przeniesienia walki w głąb własnego ugrupowania bojowego - co groziłoby zniszczeniem tego obiektu przez przeciwnika. W takiej sytuacji ważne jest dokładne rozpoznanie sił desantu oraz trafne określenie jego zamiaru - szczególnie kierunku i czasu uderzenia (podjęcia manewru).

O strukturze ugrupowania bojowego jednostki wojsk obrony terytorialnej przechodzącej do obrony elementu ugrupowania operacyjnego (obiektu) przed uderzeniem desantu decyduje: wielkość desantu i jego możliwości bojowe; możliwości bojowe zgrupowania broniącego obiektu w odniesieniu do prawdopodobnego ataku desantu; rodzaj i wielkość bronionego obiektu; warunki terenowe, atmosferyczne, pora doby, roku itp.

Ugrupowanie bojowe jednostki OT w każdym wypadku powinno zapewnić prowadzenie okrężnej obrony obiektu i możliwość reakcji (ograniczonego manewru siłami i środkami) na zagrożenia wynikłe w toku prowadzenia walki. Utrudnieniem może być powierzchnia bronionego obiektu. Wojska operacyjne często nie będą dysponowały wystarczającymi siłami dla zorganizowania obrony okrężnej obiektów o dużej powierzchni. Dlatego wykorzystanie do tego zadania jednostek obrony terytorialnej pozwala na znaczące odciążenie wojsk operacyjnych i podjęcie nimi skutecznej walki w innym miejscu.

Przyjmuje się, że jednostka wojsk OT przewidziana do obrony elementu ugrupowania operacyjnego (obiektu) powinna przyjmować ugrupowanie w jeden rzut z odwodem lub nawet kilkoma odwodami rozmieszczonymi na różnych kierunkach, co zapewnia szybkie reagowanie na zagrożenia. Jeśli nie będzie ona mogła zorganizować okrężnej obrony obiektu (np. w sytuacji, gdy nie zdąży wykonać manewru wystarczającą ilością sił i środków w rejon obiektu) powinna przejść do obrony w miejscach kanalizujących ruch desantu oraz utworzyć odwody, którymi mogłaby przeciwdziałać próbom oskrzydlenia, przełamania lub przenikania przeciwnika.

W celu zapewnienia trwałości obrony ważne jest zorganizowanie systemu ognia. Jest to trudne, ponieważ odbywa się to zazwyczaj podczas zajmowania rejonów obrony i oddziaływania przeciwnika. System ognia jednostki OT powinien umożliwiać szybkie wykonanie manewru ogniem na skrzydła - np. w celu skutecznego rażenia przeciwnika podejmującego wysiłek obejścia - oraz zyskanie czasu na reakcję odwodu.

Organizując obronę elementu ugrupowania operacyjnego (obiektu), jednostka OT powinna przygotować system zapór inżynieryjnych oraz rozbudować rejony obrony pod względem fortyfikacyjnym, ponieważ znacznie zwiększa to skuteczność zwalczania desantu przeciwnika.

Rozbicie desantu powietrznego przez wojska obrony terytorialnej może być warunkowane posiadaniem przez nie przewagi sytuacyjnej i liczebnej nad przeciwnikiem. Przed rozpoczęciem walki siły OT powinny wykonać manewr w kierunku przeciwnika. W pierwszej kolejności, pod osłoną ubezpieczeń, stanowiska ogniowe powinny zająć pododdziały moździerzy oraz część środków przeciwlotniczych. Pododdziały przeznaczone do wykonania uderzenia muszą przemieszczać się w taki sposób aby w ustalonym czasie osiągnąć rubież ataku. Bardzo duże znaczenie ma zdobywanie aktualnych informacji - wykorzystując terytorialny system rozpoznania - o przeciwniku oraz przewidywanie jego działania. Pododdziały moździerzy prowadzą ogień na zasadach takich, jak podczas natarcia. Jeżeli obrona desantu jest zorganizowana doraźnie, ogniowe przygotowanie ataku może być krótsze niż w przypadku obrony przygotowanej zawczasu.

Jeżeli wojska (pododdziały) OT nie dysponują dokładnym rozpoznaniem przeciwnika, to moździerze prowadzą ogień jedynie do czołowych rozwiniętych i rozwijających się pododdziałów desantu i wykrytych środków ogniowych. Po zakończeniu ogniowego przygotowania ataku powinno zostać wykonane uderzenie. Należy je prowadzić z dużą prędkością i maksymalnym natężeniem ognia, aby uniemożliwić przeciwnikowi organizowanie obrony w głębi. Działanie takie jest możliwe jedynie w odniesieniu do sił desantu nie posiadających ciężkiego sprzętu ogniowego - w przeciwnym wypadku (co może być bardzo częstym zjawiskiem na współczesnym polu walki) należy przejść do blokady przeciwnika i oczekiwać na wsparcie wojsk operacyjnych - artylerią, pododdziałami zmechanizowanymi i czołgów, a także lotnictwem.

Próba rozbicia desantu powietrznego powinna być podejmowana przez jednostkę obrony terytorialnej już w chwili jego lądowania. Jest to moment najbardziej dogodny do przeprowadzenia uderzenia, gdyż przeciwnik nie posiada wówczas zorganizowanego systemu walki.

Mniej korzystne jest wykonanie uderzenia na desant w czasie prowadzenia przez niego manewru z rejonu lądowania do obiektu ataku. Najtrudniejszym wariantem jest rozbicie przeciwnika, który opanował już obiekt i zorganizował system obrony. W takiej sytuacji desant organizuje na ogół obronę okrężną, w związku z tym jego rozbicie może być realizowane trzema sposobami:

- rozcięcie ugrupowania przeciwnika i rozbicie go częściami;

- oskrzydlenie;

- okrążenie.

W związku z tym, że desant posiada na ogół wiele środków przeciwpancernych, najlepszym sposobem ataku będzie wykonanie go w szyku pieszym. Dlatego też różnica w możliwościach bojowych pomiędzy jednostką obrony terytorialnej a jednostkami wojsk operacyjnych będzie w tego rodzaju działaniach znacznie mniejsza niż podczas natarcia prowadzonego w typowych warunkach. Jednak wsparcie jednostki OT pododdziałem wojsk zmechanizowanych lub pancernych może zwiększyć skuteczność jej uderzenia.

Rozcięcie ugrupowania przeciwnika przez brygadę będzie mogło być wykonane w sytuacji gdy:

- nie ma możliwości wyjścia na skrzydła i tyły desantu;

- w ugrupowaniu obronnym przeciwnika powstała luka, w którą można wprowadzić część sił brygady w celu rozcięcia jego obrony;

- rozcięcie umożliwi podzielenie sił desantu, izolowanie ich od siebie i rozbicie częściami.

Uderzenie rozcinające może być wykonane na jednym kierunku lub na dwóch (i więcej) kierunkach zbieżnych. Zaletą tego sposobu zwalczania desantu jest możliwość rozcięcia jego ugrupowania i zwalczania go częściami. Jednak rozcinając ugrupowanie przeciwnika należy pamiętać o wydzieleniu sił do zabezpieczenia skrzydeł zgrupowania uderzeniowego oraz uniemożliwienia siłom desantu wyjścia z walki.

Oskrzydlenie desantu jest prowadzone wówczas, gdy siły OT mają możliwość wyjścia na skrzydła przeciwnika. Zgrupowanie uderzeniowe wiąże część sił desantu i stwarza dogodne warunki do oskrzydlenia. Zgrupowanie oskrzydlające powinno uniemożliwić połączenie desantu z siłami głównymi lub przejście do działań nieregularnych. Istotnym problemem w tym działaniu jest podział sił na poszczególne jego elementy: zgrupowanie uderzeniowe, zgrupowanie oskrzydlające i odwód.

Okrążenie sił desantu może być prowadzone przez jednostkę obrony terytorialnej, jeżeli będzie ona posiadała odpowiednią przewagę oraz gdy występują sprzyjające warunki terenowe. Rozpoczyna się ono wykonaniem oskrzydlenia dwustronnego przez co najmniej dwa zgrupowania oskrzydlające i jest prowadzone aż do całkowitego okrążenia przeciwnika w celu uniemożliwienia mu wyjścia z walki i rozbicia jego sił.

Bardzo ważną rolę podczas realizacji zadania rozbicia sił desantu spełnia system obiegu informacji. Posiadanie przez dowódcę zwalczającego desant niepełnych informacji o przeciwniku może prowadzić do podjęcia przez niego niewłaściwych decyzji i utrudnić realizację celu walki lub w ogóle go nie osiągnąć.

Zasadzka przeciwdesantowa może być realizowana przez siły obrony terytorialnej pod warunkiem posiadania dokładnych informacji o rejonie lądowania przeciwnika. Może to stwarzać poważne trudności, dlatego jej powszechne stosowanie wydaje się dyskusyjne. Do jej prowadzenia konieczne jest wydzielenie części sił ze stanu jednostki OT, a tym samym osłabienie możliwości wykonywania innych zadań. Za wykonywaniem zasadzek przeciwdesantowych przemawia możliwość natychmiastowego rozbicia desantu - nim zdąży on zorganizować system walki - oraz niedopuszczenie do przedostania się jego sił w rejon obiektu ataku.

Ogólnie należy przyjmować, że wojska (siły) obrony terytorialnej - pomimo mniejszych możliwości prowadzenia działań zaczepnych niż wojska operacyjne - mogą wykonywać zadania przeciwdesantowe, a ich dowódcy powinni dążyć do jak najszybszego nawiązania walki z przeciwnikiem, zanim zdąży on zorganizować system walki, gdyż pozwoli to na łatwiejsze pokonanie go i ograniczy straty własne. Działania przeciwdesantowe sił OT należy wzmacniać jednostkami (pododdziałami) wojsk operacyjnych - przez co można będzie zwiększyć ich skuteczność bojową w tego typu działaniach.

7. Ochrona i obrona obiektów siłami OT

Ochrona i obrona obiektów nie może być traktowana jako część ochrony zaplecza tzw. frontu zewnętrznego. Wynika to z odmiennej sytuacji polityczno-militarnej. Istnieje zatem potrzeba weryfikacji dotychczasowych założeń ochrony i obrony obiektów, które muszą być traktowane jako integralny element obrony okręgu wojskowego, regionu, miasta lub miejscowości.

Punktem wyjścia weryfikacji powinna być analiza zagrożenia w skali makro (kraj, OW) i mikro (region, miejscowość). Stanowi to podstawę określenia potrzeb, form i sposobów działań ochronno-obronnych.

Pobieżna analiza zagrożenia wskazuje na konieczność odstąpienia od jednostronnego traktowania ochrony i obrony obiektów jako funkcji działań przeciwdywersyjnych. Należy liczyć się bowiem nie tylko z dywersyjnym oddziaływaniem przeciwnika, ale także z dążeniem do uchwycenia obiektów w stanie nienaruszonym przez jego siły desantowe, rajdowe, powietrznoszturmowe, a także oddziały wydzielone wojsk lądowych.

Przestrzenny charakter walki zbrojnej, stwarzający zagrożenie wtargnięciem przeciwnika w głąb kraju z powietrza i uchwyceniem rejonów i obiektów kluczowych dla obronności państwa, podnosi rangę ich ochrony w obronie RP. Wobec tak pojmowanego zagrożenia ochrona i obrona obiektów, obok funkcji przeciwdywersyjnej, musi spełniać funkcję szerzej rozumianej obrony: OW, województwa, miasta. Oznacza to również, że ochranianie obiekty winny być wkomponowane w strukturę obrony wojsk operacyjnych.

Obronę i ochronę obiektów organizuje się systemowo - jako zorganizowany, wzajemnie uzupełniający się zespół przedsięwzięć, fortyfikacji itp. Przewaga poszczególnych elementów tego systemu zależy przede wszystkim od charakteru obiektu, stopnia zagrożenia oraz wielkości sił wyznaczonych do jego ochrony lub obrony.

Działania ochronne mają charakter bezpośredniego przeciwdziałania skrytemu wtargnięciu na obiekt osób nieupoważnionych. Wymuszają one przepustkowy system wchodzenia na obiekt ochraniany wartą, posterunkami ochronnymi, obserwatorami, podsłuchami, patrolami, ubezpieczeniami, środkami zabezpieczenia inżynieryjnego i instalacjami sygnalizacji alarmowej.

Działania obronne obejmują przedsięwzięcia uniemożliwiające zbrojne opanowanie obiektów lub spowodowanie w nich znaczących szkód. Obejmują one zorganizowany system ognia, rozbudowę inżynieryjną oraz prowadzenie rozpoznania na podejściach do ochranianego obiektu.

Ochronie i obronie podlegają ważne obiekty gospodarcze, administracyjne i wojskowe. Do ich ochrony i obrony wyznaczane są także (obok sił MSWiA) wojska OT - na stałe lub doraźnie. Obiekty te, ze względu na kształty, dzielą się na powierzchniowe (regiony przeładunku, lotniska, składy itp.), liniowe (drogi, linie energetyczne, rurociągi, szlaki kolejowe itd.) i punktowe (mosty, wiadukty, ważne budowle energetyczne i administracyjne itp.).

Ochrona obiektów powierzchniowych obejmuje:

- działania na przedpolu obiektu;

- pierwszą linię stanowisk ogniowych oddalonych 200-400 m od obiektu;

- drugą linię obiektów rozmieszczonych wzdłuż ogrodzenia (w bezpośredniej bliskości obiektu);

- ochronę najważniejszych elementów infrastruktury obiektu, decydujących o jego właściwym funkcjonowaniu;

- patrole doraźnie wysyłane na odległość utrudniającą prowadzenie ognia obserwowanego na obiekt.

Obronę obiektów liniowych prowadzi się przy pomocy:

- załóg wystawianych przy najważniejszych elementach obiektu;

- patroli i posterunków dozorujących oraz rozpoznających pas przyległy do obiektu;

- działań prowadzonych na przedpolu obiektu.

Na rzecz ochranianych i bronionych obiektów organizuje się także dozorowanie, które ma miejsce wtedy gdy pododdział ma w sowim składzie dwie zmiany wart.

Działania manewrowe na przedpolu ochranianego obiektu prowadzą jedynie te siły załóg ochrony, które mogą z własnego stanu osobowego wystawić trzy zmiany wart.

Pododdziałom wzmacniającym załogi ochrony i obrony wyznacza się rejony ochrony, w których znajdują się obiekty pozostające w zasięgu działania pododdziału oraz teren przyległy do tych obiektów. Granica rejonu ochrony powinna przebiegać wzdłuż wyraźnych, charakterystycznych (najlepiej liniowych) przedmiotów terenowych - np. rzek, kanałów, skarp, dróg, linii przesyłowych itp.

Skuteczność działań ochronno-obronnych w znacznym stopniu zależy od umiejętnego połączenia ich z działaniami zaczepnymi - aktywnie prowadzonymi na podejściach do obiektów a także skuteczności rozpoznania prowadzonego na rzecz ochranianego obiektu oraz właściwej współpracy w wymianie informacji z ludnością, organami administracji, policji, Straży Granicznej, załóg ochrony sąsiadów itp.

Obserwowany w ostatnich latach rozwój technicznych środków zabezpieczenia obiektów stwarza warunki skuteczniejszej obrony i umożliwia zmniejszenie liczebności pododdziałów ochrony. Coraz częściej wartownicy będą ustępowali technicznym środkom obrony, a sami będą spełniać rolę sił interwencyjnych w razie wtargnięcia przeciwnika w strefę ochranianego obiektu.


VI. DZIAŁANIA HUMANITARNE WOJSK

OBRONY TERYTORIALNEJ

Działania humanitarne wojsk - to takie systemowe przedsięwzięcia z ich udziałem, których celem jest ochrona życia i zabezpieczenie obywateli przed działalnością zorganizowanej przestępczości (wewnętrznej: skorumpowanych urzędników, policjantów, sędziów i prokuratorów, a także „pozafiskalnych przedsiębiorców”; - międzynarodowej: mafie narkotykowe, handlarze i przemytnicy broni, handlujący ludźmi i narządami wewnętrznymi oraz chronionymi zwierzętami), terrorystów (wewnętrznych i międzynarodowych) i skutkami działań militarnych (krwawe rozprawianie się wojsk okupanta z ludnością; zniszczenia materialne powstałe wskutek działań zbrojnych, rozminowanie, oznaczanie neutralizacji stref skażeń itp.), katastrof (ekologicznymi, technicznymi i cywilizacyjnymi), kataklizmów (wywołanymi gwałtownymi zmianami warunków pogodowych i przyrodniczych) i innych czynników zakłócających środowisko naturalne oraz zagrażających godności i wolności obywatela.

Działania humanitarne wojsk mogą mieć charakter wewnętrzny i międzynarodowy, a do ich prowadzenia wyznacza się zarówno wojska operacyjne, jak również terytorialne. Z zasady do działań wewnętrznych używane są głównie wojska terytorialne, a do międzynarodowych - operacyjne. Nie wyklucza to jednak sytuacji kiedy w działaniach humanitarnych wojsk wykorzystuje się na własnym terytorium także wojska operacyjne (Izrael, Irlandia Północna, Sri Lanka), a na zewnątrz - w składzie sił międzynarodowych - wysyłane są także wojska terytorialne (Gwardia Narodowa USA).

Działania humanitarne wojsk OT obejmują czynności organizacyjne i przygotowawcze, prowadzone przez terytorialne organy dowodzenia na wniosek administracji państwowej i samorządowej, do użycia wojsk OT w niesieniu pomocy obywatelom zagrożonym skutkami działań zbrojnych, katastrof, kataklizmów, przestępczości, terroryzmu itp.

Właściwości humanitarnych i bojowych działań wojsk OT:

- związanie działań wojsk OT z konkretnym rejonem, terenem, społeczeństwem, pozamilitarnymi ogniwami i całą infrastrukturą - z obszarem (tj. ojcowizną), na którym żyją żołnierze i ich rodziny;

- obrona ojcowizny stanowi niewyczerpane źródło motywacji i woli walki dla żołnierzy OT;

- znajomość rodzimego terenu i jego przygotowanie obronne są również wielkim potencjałem do celowego wyzwalania zdolności obronnych w starciu z agresorem;

- możliwość właściwego zgrania działań wojsk OT z przedsięwzięciami poszczególnych ogniw obronnych i społeczeństwa;

- wielka siła wsparcia moralnego i materialnego oraz pomocy społeczeństwa w realizacji zadań obronnych;

- wykorzystanie infrastruktury technicznej, logistycznej, łączności itp. do zabezpieczenia działań wojsk OT;

- możliwość zorganizowania zawczasu terytorialnego systemu rozpoznania z odpowiednio funkcjonującą - już w czasie pokoju - terenową (lokalną) siecią posterunków obserwacyjno-meldunkowych;

- możliwość prowadzenia działań bojowych wojsk OT na obszarze ćwiczeń „pokojowych”;

- możliwość wykorzystywania stanów osobowych wojsk OT na potrzeby realizacji zadań przeciwdziałających i zwalczających różnego typu lokalne zagrożenia niemilitarne oraz w katastrofach i klęskach żywiołowych;

- możliwość odbywania szkolenia wojskowego (obronnego) w mało uciążliwych warunkach co do terminu jego trwania (kilkudniowe, tylko niekiedy dłuższe) i miejsca prowadzonych zajęć (nawet z codziennym dojazdem z domu - w celu zdobycia, podniesienia lub doskonalenia umiejętności techniczno-funkcjonalnych w posługiwaniu się sprzętem bojowym - indywidualnie i zespołowo);

- możliwość powiązania stanowiska w strukturach wojskowych jednostek OT z podniesieniem statusu społecznego i zdobyciem kwalifikacji zawodowych;

- możliwość szybkiego reagowania na „naturalne” zmiany w stanach osobowych wojsk - określanych wymogami potrzeb mobilizacyjnych, w tym również na rzecz wojsk operacyjnych;

- możliwość bezpośredniego kontaktu z miejscową ludnością i przez to krzewienia obronności w społeczeństwie;

- możliwość odbywania służby wojskowej w różnym czasie, przez wszystkich objętych obowiązkiem obronnym obywateli, w zakresie, na jaki mogą się zdobyć - zgodnie z lokalnymi potrzebami w tym względzie.

Podstawową płaszczyzną współdziałania wojsk OT ze sferą pozamilitarną w ramach działań humanitarnych są przedsięwzięcia organizowane przez obronę cywilną - ratownictwo i ewakuacja ludności. Możliwe jest, że również inne struktury zajmujące się bezpieczeństwem obywateli będą bezpośrednim współdziałającym z wojskami OT - jak chociażby Państwowa Straż Pożarna lub specjalistyczne służby ratowniczo-techniczne infrastruktury miast, zakładów przemysłowych, leśnicy, kolejarze itp. Jednak zawsze będzie to organizowane przez stosowny wojewódzki komitet obrony cywilnej (WIOC) w porozumieniu z szefem WSzW-RSzW na polecenie wojewody lub wyższych przełożonych (premiera, dowódcy OW).

Do działań humanitarnych wojsk OT w rejonie odpowiedzialności można zaliczyć działania:

- ratownicze na rzecz ludności;

- rozjemcze i im podobne mające na celu wsparcie przedsięwzięć podnoszących bezpieczeństwo publiczne społeczeństwa;

- porządkowo-ochronne;

- obserwacyjno-meldunkowe w części dotyczącej zbierania i opracowywania danych służących przeciwdziałaniu oraz zwalczaniu zagrożeń cywilizacyjnych i militarnych - mających swoje negatywne oddziaływanie na społeczeństwo już w czasie pokoju;

- oczyszczające, polegające na przywracaniu biernego bezpieczeństwa terenu.

Działania ratownicze na rzecz ludności są jednym z głównych zadań humanitarnych wojsk OT - wynikających z funkcji ratowniczej obrony terytorialnej - podczas zagrożenia i wojny, a przede wszystkim w czasie pokoju. Są one konsekwencją konieczności niesienia pomocy ludności w sytuacjach zagrażających ich życiu i mieniu.

Wojska OT uczestniczą w nich w sposób regionalny (w ramach regionów podległych WSzW-RSzW) i eksterytorialny (stosownie do decyzji premiera, dowódcy okręgu, wojewody). Oznacza to, że mogą być one wykorzystywane do wykonywania zadań nie tylko w ich rejonach odpowiedzialności, ale także poza nimi i nie koniecznie w ich pobliżu.

W czasie pokoju podstawowym obszarem ich stosowania (planowania i wykorzystania) powinien być region (województwo), a na czas zagrożenia i wojny - okręg wojskowy. Obejmują one głównie ewakuację i ratownictwo ludności, które to przedsięwzięcia zaliczają się do najważniejszych działań wynikających z potrzeb utrzymywania bezpieczeństwa państwa i ludności. Zawarte są one w kompetencjach wojewodów, którzy w zakresie użycia wojsk OT do tego rodzaju działań ściśle współdziałają z szefami WSzW-RSzW (z upoważnienia dowódcy OW i przez niego określanym zakresie).

Udział wojsk OT w działaniach humanitarnych dotyczących katastrofy (w wypadku wycieku chemikaliów, kolizji komunikacyjnych, zawałów budynków, wybuchu gazu) i kataklizmów (powodzie, masowe pożary, oberwania chmur, wichury, zamiecie śnieżne, lawiny itp.) jest w pierwszej kolejności lokalny, a następnie - regionalny. Niewykluczone jest także eksterytorialne wykorzystanie ich do działań ratowniczych. Oznacza to również, że pierwszym szczeblem decyzyjnym co do użycia wojsk OT może być szef RKOT - na wniosek burmistrza, starosty, wójta - który wykorzystując własne kompetencje i posiadane dane w zakresie systemu mobilizacyjnego powinien mieć możliwość doraźnego powoływania rezerw wojsk OT na potrzeby działań humanitarnych, w tym zadań ratunkowych itp.

Takie usytuowanie kompetencji wynika z konieczności szybkiego reagowania na częstokroć krótkotrwałe, ale wyjątkowo niebezpieczne i lokalnie paraliżujące (destabilizujące) życie społeczeństwa oddziaływanie katastrof i kataklizmów.

W każdej jednak sytuacji użycia wojsk OT do działań humanitarnych przeważająca część kosztów tego typu przedsięwzięć w czasie pokoju musi być poniesiona przez urząd, którego szef (wojewoda, burmistrz, starosta, wójt) wystąpił o użycie (pomoc) do systemu OT. W sytuacji zagrożenia i wojny jest to wliczane do kosztów resortu obrony narodowej.

Wojska OT mogą podejmować działania o charakterze ratowniczym i zabezpieczającym (m.in. ewakuację) na rzecz obrony cywilnej. Typowymi tego typu przedsięwzięciami będą:

- współudział w opracowywaniu planów obrony (w tym OC);

- zaopatrywanie jednostek organizacyjnych OC w środki i sprzęt będący w dyspozycji wojska;

- ochrona zbrojna mienia i ludności w wymiarze terytorialnym, lokalnym i obiektowym;

- współudział w rozbudowie umocnień i ukryć dla ludności cywilnej;

- współudział w planowaniu i organizowaniu ewakuacji ludności z rejonów przewidzianych do obrony organizowanej przez wojska operacyjne;

- udział w prowadzeniu akcji ratunkowych zarówno w czasie pokoju, jak i w trakcie zagrożenia oraz w okresie wojny;

- wykrywanie zagrożeń oraz ostrzeganie i alarmowanie ludności;

- udzielanie poszkodowanym pomocy medycznej;

- doraźny udział w gaszeniu pożarów;

- doraźna pomoc w przywracaniu i utrzymywaniu porządku w strefach dotkniętych klęskami;

- współudział w organizowaniu samopomocy ludności.

Celem działań ratowniczych prowadzonych przez wojska OT jest niesienie pomocy poszkodowanym, ograniczanie skutków porażeń, zniszczeń, pożarów i zapobieganie wtórnym skutkom katastrof, kataklizmów oraz wspieranie działań je likwidujących. Zakres prac ratowniczych zależy od skali zagrożenia i możliwości jednostki wojsk OT. Typowymi zdaniami wojsk OT w ramach działań ratowniczych będą:

- rozpoznawanie rejonów występowania zagrożeń;

- ewakuacja ludności i mienia z rejonów zagrożeń;

- udzielanie pomocy medycznej poszkodowanym;

- współudział w gaszeniu pożarów;

- zabezpieczenie uszkodzonych budowli i mienia;

- pomoc przy naprawie obiektów komunikacyjnych, energetycznych, kanalizacyjnych itp.;

- współudział w prowadzeniu zabiegów sanitarnych i specjalnych.

Wojska OT główny wysiłek w akcjach ratowniczych kierują na typowe dla nich zadania specjalistyczne (ze względu na posiadanie w sowich stanach osobowych specjalistów do przedsięwzięć o charakterze wojskowym) - np. wysadzanie, zagradzanie, ewakuacja za pomocą sprzętu przeprawowego itp. W innych działaniach biorą udział na zasadzie wspierania działań służb komunalnych, straży pożarnej, akcji organizowanych przez OC itp.

Działania ratownicze wojsk OT w jednostkach (obiektach) wojskowych kierowane są przez dowódcę (szefa) obiektu, strefy, rejonu itp.

Działania rozjemcze i inne im podobne mające na celu wsparcie przedsięwzięć podnoszących bezpieczeństwo publiczne. Działania rozjemcze wojsk OT mają zastosowanie w izolowaniu od siebie dążących do konfrontacji fizycznej stron konfliktu zagrażającego bezpieczeństwu państwa.

Wsparcie przedsięwzięć podnoszących bezpieczeństwo publiczne społeczeństwa obejmuje te działania systemu OT - w tym wojsk OT - na rzecz resortu spraw wewnętrznych, które są prowadzone w ramach zwalczania: przemytu środków odurzających i broni; dywersji pozamilitarnej (gospodarczej, kulturowej, ekologicznej, sanitarno- -zdrowotnej itp.); nielegalnej imigracji; rozbójniczej działalności środowisk przestępczych; terroryzmu, „prania brudnych” pieniędzy itp.

Działania ochronno-porządkowe mają zastosowanie w wypadku poszukiwania szczególnie niebezpiecznych przestępców oraz zaginionych lub uprowadzonych dzieci itp., a także oznaczania i osłony stref skażeń chemicznych, biologicznych i przemysłowych, ochrony rejonów zniszczeń, zwałów i katastrof lub klęsk żywiołowych. Polegają one na wyznaczeniu rubieży (rejonów, obiektów) chronionych przez system patrolowy lub posterunków wojsk OT do czasu ustąpienia zagrożenia.

Działania takie podejmowane są na wniosek organów administracji państwowej, a w wypadku inicjatywy MSW mogą dotyczyć spraw szeroko rozumianego bezpieczeństwa obywateli oraz porządku publicznego i być skierowane bezpośrednio przeciw naruszającym prawo w sposób szkodliwy również dla państwa.

Działania obserwacyjno-meldunkowe w części dotyczącej zbierania i opracowywania danych służących przeciwdziałaniu oraz zwalczaniu zagrożeń cywilizacyjnych i militarnych - negatywnie oddziałujących na społeczeństwo już w czasie pokoju, a przez to także na funkcjonowanie systemu obronnego państwa w jego części wojskowej - mają zastosowanie w ramach działań rozpoznawczych terytorialnego systemu rozpoznania na rzecz przedsięwzięć prowadzonych w sposób systemowy przez MON lub MSWiA.

Ich głównym organizatorem są komórki sztabowe terytorialnych organów dowodzenia, zaś wykonawcą (zazwyczaj wspólnie z innymi „organami siłowymi” państwa) wojska OT i terytorialny system rozpoznania wspólnie z innymi rozpoznawczymi elementami resortów, które profesjonalnie zajmują się bezpieczeństwem państwa.

Działania oczyszczające (przywracanie biernego bezpieczeństwa terenu) - są jednym z głównych przedsięwzięć, jakie stoi przed wojskami terytorialnymi do wykonania nie tylko w czasie wojny, ale także przed jej rozpoczęciem, głównie zaś - po jej zakończeniu.

Odnosi się to przede wszystkim do rozminowania, ale nie tylko - bo także choćby do przedsięwzięć zmierzających do niwelowania i zmniejszania skutków chemicznych skażeń środowiska. Problem ten jest ogromny, ponieważ na świecie zaminowano tak znaczne obszary, iż dla ich dokładnego zlokalizowania i unieszkodliwienia znajdujących się tam min potrzebne są znaczne nakłady finansowe, na które niewiele państw może sobie pozwolić (z pewnością nie te, których terytoria są zaminowane).

W kontekście tego podejmuje się międzynarodowe próby ograniczenia - konwencjami - użycia klasycznych min w działaniach zbrojnych, a także organizowania specjalnych misji, z wykorzystaniem najtańszych formacji wojskowych (również ze znacznym udziałem sił terytorialnych - porównaj Gwardia Narodowa USA) do rozminowania (np. w ramach ONZ).

Oczyszczanie z min nie jest jedynym przedsięwzięciem w ramach biernego zwalczania zagrożenia terytorium. Ważnym zadaniem w tym względzie jest także oczyszczanie terenu z innych materiałów niebezpiecznych, w którym aktywny udział biorą wojska OT.

*

Działania humanitarne wojsk OT są jeszcze stosunkowo nową możliwością ich użycia w Polsce w innym niż dotychczas - wojennym - wymiarze. Dlatego wymagają jeszcze gruntownego opracowania zarówno pod względem teoretycznym, jak również zbierania i analizowania doświadczeń innych oraz własnej armii - także w kontekście użycia do tego celu wojsk obrony terytorialnej. Wojska te, ze względu na koszty ich funkcjonowania i użycia, wyjątkowo dobrze nadają się do tego celu w skali lokalnej i regionalnej.

Aby działania humanitarne wojsk cechowała właściwa elastyczność, konieczne jest przekazanie odpowiednich uprawnień (kompetencji) w tym względzie dowódcom wojskowym już od szczebla dowódcy pododdziału i szefom terytorialnych organów dowodzenia - poczynając od RKOT. Pozostawianie tych kompetencji na szczeblu okręgu - jak wykazała powódź z lipca 1997 r. - jest anachronizmem, nie przystającym do potrzeb gwałtownie zmieniającej się sytuacji i mało przewidywalnego tempa narastania zagrożenia. Jedynie sprecyzowanie ich na szczeblu lokalnym - z możliwością doraźnego „uruchamiania” na tym szczeblu wojsk OT na potrzeby przeciwdziałania gwałtownie narastającemu zagrożeniu lub zwalczaniu (niwelowaniu, osłabianiu) wywołanego nim skutku - gwarantuje właściwą skuteczność wykorzystywania potencjału humanitarnego przez działania wojsk na rzecz ludności zagrożonej w inny sposób niż bezpośrednimi działaniami zbrojnymi.


VII. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE

1. Ogólna charakterystyka wojsk terytorialnych

Większość współczesnych sił zbrojnych posiada w swych strukturach organizacyjnych wojska terytorialne, które w odróżnieniu od wojsk operacyjnych realizują specjalistyczne zadania związane z obroną terytoriów narodowych - ale nie tylko. Podstawową cechą tych wojsk jest ścisłe połączenie ich organów dowodzenia i jednostek ze strukturą terytorialną państwa. Wynika to z potrzeby utrzymywania „obronnej” współpracy z administracją cywilną oraz konieczności osłony „sposobami wojskowymi” całego kraju w sytuacji kiedy występuje znaczny niedobór „panowania” wojsk operacyjnych na własnym terytorium.

Pomimo dużej różnorodności wojsk terytorialnych, wynikającej z różnych warunków politycznych, strategicznych, rozwiązań organizacyjnych i funkcjonalnych, a także znaczenia pojęć, które je definiują w poszczególnych państwach, wojska te można zakwalifikować do trzech podstawowych modeli.

Pierwszy model zawiera w sobie te wielozadaniowe siły terytorialne, które mogą być wykorzystywane do obrony miejscowej lub wzmocnienia wojsk operacyjnych zaangażowanych poza terytorium narodowym (np. Wielka Brytania, Stany Zjednoczone). Drugi obejmuje wojska terytorialne przeznaczone do zapewnienia swobody operacyjnej własnym i sojuszniczym wojskom operacyjnym (np. Niemcy, Polska - w okresie przynależności do Układu Warszawskiego). Natomiast trzeci - to siły obrony terytorialnej przeznaczone do obrony całego terytorium państwa, traktowane jako podstawowy strategiczny środek obrony (np. Szwecja, Szwajcaria).

Cechą wspólną tych modeli jest personel, gdyż w zasadzie poza nielicznymi żołnierzami zawodowymi, stanowią go lokalni rezerwiści lub ochotnicy - milicjanci. Dlatego też, w odróżnieniu od wojsk operacyjnych, podstawowe znaczenie dla skutecznego funkcjonowania wojsk terytorialnych odgrywa sprawność systemu szkolenia i mobilizacji oraz utrzymywanie gotowości bojowej.

Według: International Military and Defense Encyclopedia,

Washington 1993

*

Przez obronę terytorialną rozumie się na ogół:

1. System zdecydowanie obronny i nie przystosowany do prowadzenia działań zaczepnych poza granicami kraju, nie stanowiący zagrożenia dla innych państw;

2. System wojskowy, który nie opiera się na stałej armii lecz obejmuje szerokie kręgi obywateli dla wykonywania zadań wojskowych oraz obrony cywilnej, a także odzwierciedla opinie do wojny znacznej części bądź całej ludności;

3. System wojskowy oparty na uzbrojeniu i technologii znacznie różniącej się od uzbrojenia i technologii będących w dyspozycji systemów ofensywnych;

4. System, który wiąże zasoby społeczne własnego terytorium i instytucji z obroną w taki sposób, że uniemożliwia on lub poważnie ogranicza udział kraju w międzynarodowym sojuszu wojskowym, zwłaszcza wymagającym integracji sił w ramach sojuszu wojskowego.

(...) Najważniejszą cechą wojskową obrony terytorialnej jest niewątpliwie to, że koncentruje się ona na odstraszaniu przeciwnika i obronie własnego terytorium, a nie atakowaniu jego sił zbrojnych. To jest przyczyną, że wojska obrony terytorialnej nie są przygotowane do ataków strategicznych na obcym terytorium. Nie oznacza to jednak, że nie są one gotowe do odparcia wojsk przeciwnika (atakami taktycznymi). Zgodnie z opracowanymi doktrynami dla wojsk obrony terytorialnej konieczne jest wykonanie gwałtownego ataku jednak na terytorium własnego kraju. Chociaż są one bierne pod względem strategicznym, to jednak aktywne pod względem taktycznym.

Państwo, które kładzie nacisk na rozwój obrony terytorialnej będzie z reguły usiłowało przekonać inne kraje, że nie zagraża ich integralności terytorialnej, chociaż może zagrażać wojskom przeciwnika. (...) Rzeczywisty lub potencjalny agresor ... będzie prawdopodobnie uważał, że skutecznie działające wojska obrony terytorialnej stanowią zagrożenie dla jego własnych działań.

(...) Zadania wojsk obrony terytorialnej oczywiście nie wymagają posiadania typów broni oraz technologii nadających się do zniszczenia celów przeciwnika daleko rozmieszczonych poza granicami narodowymi lub prowadzenia działań lądowych, powietrznych i morskich. Jednakże skuteczna obrona terytorialna prowadzona na ojczystej ziemi wymaga odpowiedniej broni oraz urządzeń. Brak właściwego uzbrojenia do wykonywania określonych zadań jest tak samo szkodliwy dla siły bojowej oraz czynnika odstraszania, którym są wojska obrony terytorialnej jak dla strategicznych sił powietrznych czy korpusu ekspedycyjnego. Różnica polega tylko na uzbrojeniu.

(...) Byłoby błędem sądzić, że uzbrojenie wojsk obrony terytorialnej musi być koniecznie bardziej przestarzałe pod względem technologicznym, niż uzbrojenie w innych rodzajach wojsk. Wypieranie przeciwnika z terenu, zakłócanie ruchliwości, prowadzenie obserwacji za działalnością jego wojsk wykonywanie kontrataków oraz kontynuowanie walki małymi grupami etc. wymagają sprzętu i uzbrojenia, a także nie mniej doskonałej technologii niż rakiety dalekiego zasięgu czy rozwinięcia zabezpieczenia logistycznego.

(...) Jeśli jakiś kraj przywiązuje dużą wagę do obrony terytorialnej oznacza to, że jego stopień niezależności jest wysoki oraz wskazuje na ścisłe powiązanie między ludnością a potrzebą obrony przed przeciwnikiem zewnętrznym. Te powiązania łączą ludzi z obroną wojskową w poszczególnych regionach i miejscowościach oraz sprzyjają przyjmowaniu przez organizacje oraz instytucje cywilne różnego rodzaju odpowiedzialności z zakresu obrony.

Według: Horsta MANDERSHAUSENA: Reflections on territorial defense

Por.: Studium sił powietrznych Stanów Zjednoczonych, RAND 1980

2. Gwardia Narodowa USA

Jest częścią ogólnych sił zbrojnych podporządkowanych prezydentowi USA, który w ujęciu federalnym jest jej naczelnym dowódcą i może ją wykorzystać do reagowania na zagrożenia o skali państwowej i wypełniania zobowiązań w skali międzynarodowej.

Na szczeblu federalnym w Departamencie Obrony (MON/USA) jest Biuro Gwardii Narodowej, któremu podlegają „wojskowo” wszystkie jej jednostki.

Gubernatorzy stanowi posiadają kompetencje dowódcze wobec jednostek GN stacjonujących na obszarze „ich” stanów. Wtedy GN może być wykorzystana przez gubernatora do zabezpieczenia życia i mienia oraz utrzymywania porządku.

Zadania GN na szczeblu stanu:

- udział w niesieniu pomocy w trakcie klęsk żywiołowych (powodzi, trąb powietrznych, trzęsień ziemi, burz itp.);

- zwalczanie skutków wypadków przemysłowych (wskutek wycieku materiałów radiologicznych, chemicznych i innych o podobnej skali zagrożenia dla środowiska);

- kontrolowanie i likwidowanie zamieszek ludności;

- zapewnienie porządku w trakcie zjazdów partii, wydarzeń sportowych, zgromadzeń publicznych itp.:

- wspieranie ośrodków penitencjarnych (udział w zwalczaniu buntów więźniów, pomoc w resocjalizacji oraz zwalczanie analfabetyzmu);

- udział w zwalczaniu narkotyków (poprzez zwiad lotniczy; inspekcję obszarów i obiektów; wsparcie działań administracji, policji i Federalnego Urzędu Celnego; utrzymywanie pogotowia - gotowości do użycia - na wezwanie władz lokalnych lub sił porządkowych; szkolenie prewencyjne, zjazdy uświadamiające, młodzieżowe weekendy; zajęcia promujące sport, godność osobistą, sprawność fizyczną, pracę społeczną, przygotowanie zawodowe, wychowanie wojskowe; przedsięwzięcia zwalczające narkotyki, gangi i przemoc);

- wspieranie władz cywilnych (w zakresie transportu lądowego i komunikacji powietrzno-lądowej; organizowania schronisk w wypadku stanów zagrożenia; medycznym; zabezpieczenia i ochrony terenów oraz obiektów; ewakuacji; utrzymania łączności);

- opieka nad dziećmi kadry GN;

- wspieranie działalności naukowej (wywoływanie zainteresowania naukami ścisłymi, łącznością z narodową siecią informatyczną, wiedzą techniki zbrojeniowej).

Struktura GN stanu:

- GUBERNATOR - dowódca GN, kontrolujący jednostki GN;

- Generał stanu - dowódca wojskowy GN stanu;

- Zastępca generała stanu;

- Dowództwo Terytorialne (łącznie siły lądowe GN/USA - 386 000);

- Zastępca generała stanu ds. Sił Powietrznych;

- Kwatera Główna Sił Powietrznych (siły powietrzne GN/USA - * 45 000).

Razem w GN/USA - 431 000 osób.

Każdy żołnierz otrzymuje rocznie około 7600 *. W ciągu roku odbywa jednorazowo szkolenie dwutygodniowe i w każdym miesiącu przez jeden weekend. Użycie GN przez gubernatorów stanu jest opłacane z funduszy stanowych.

Według: Obrona Terytorialna w obronie RP, AON, 1997

3. Gwardia Narodowa Norwegii

Norwegowie - podobnie jak Szwedzi i Duńczycy - wyciągnęli właściwe wnioski z lekcji obronności jakiej doświadczyli w trakcie ostatniej wojny od Niemców. Toteż powszechność obronna jest tam właściwie niemal wzorcowo, pojmowana i ma to pełne odzwierciedlenie w całym prawodawstwie. Obowiązkiem świadczenia na rzecz obronności objęci są wszyscy mężczyźni w wieku od 19 do 44 roku życia. Każdy z nich przez 25 lat służy w rezerwie - spełniając swój obowiązek obywatelski w wojskach operacyjnych lub strukturach terytorialnych - Gwardii Narodowej bądź Gwardii Cywilnej.

Norwegia - licząca niespełna 4,5 mln ludności - posiada wojska operacyjne w sile 35 000 żołnierzy (co przeliczając na liczbę obywateli w Polsce wskazywałoby na armię niemal 300-tysięczną).

Gwardia Narodowa Norwegii jest formacją militarną ściśle terytorialną, której jednostki i elementy funkcjonują w każdym mieście, każdej miejscowości i wiosce. A jej zadania dotyczą zarówno przedsięwzięć podejmowanych w czasie pokoju na rzecz bezpieczeństwa (obronności), jak również podczas wojny oraz zagrożenia nią lub innymi stanami kryzysowymi.

Formacje „gwardyjskie” w Norwegii liczą około 90 000 osób, czyli są liczniejsze niż wojska operacyjne (w „odniesieniu” do Polski byłoby to około 600 000), z czego zawodowo pełni w nich służbę nie więcej niż 500 osób.

Na uwagę zasługuje szybkość w osiąganiu gotowości do wykonywania zadań, która w stosunku do 70% formacji Gwardii Narodowej wynosi 3 godziny!

Według: Obrona Terytorialna w Obronie RP, AON, 1997

4. Obrona terytorialna Danii

Duńska obrona terytorialna, czyli Gwardia Krajowa:

- podlega na czas „P” ministrowi obrony (który w ministerstwie ma ok. 150 pracowników cywilnych i 30 oficerów), na czas „W” - Dowódcy Obrony (któremu podlega Dowództwo Obrony - 410 pracowników cywilnych i wojskowych);

- liczy 68 000 mężczyzn i kobiet, 350 oficerów oraz 600 pracowników cywilnych;

- posiada swoje struktury we wszystkich trzech rodzajach sił zbrojnych;

- w wojskach lądowych tworzy 6 regionów i Bornholską GK (region GK opowiada regionowi obrony, które podzielone są na obwody, a te zaś na kompanie).

Zadania GK:

- wzmacnianie i wspieranie wojsk operacyjnych;

- wywieranie pozytywnego wpływu na nastawienie społeczeństwa do obrony;

- obserwacja na rzecz działań bojowych;

- zabezpieczanie, ochrona i wykonywanie w ograniczonym stopniu działań bojowych;

- wspieranie cywilnej części pionu systemu gotowości;

- wykonywanie przedsięwzięć ratowniczych na morzu;

- zabezpieczanie i prowadzenie akcji i działań humanitarnych;

- udzielanie pomocy w wypadku katastrof itp.

Gwardia Krajowa - grupując się może wystawić 7 brygad piechoty - składa się z:

a) obrony lokalnej (18 000 ż-y), która zwalcza mniejsze desanty powietrzne i morskie, grupy dywersyjne oraz wspiera wojska operacyjne w działaniach przeciwdesantowych. Składają się z 21 bp i 7 da, 188 samodzielnych poddz. wsparcia i zabezpieczenia (a w tym: 14 kppanc, 7 ksap, 7 szpitali polowych i 160 kwsp OT). Podstawą ⇒ bp (800 ż-y) : 4 moźdz. 120 mm, 12 moźdz. 81 mm, 2 wyrz. ppk, 12 dz. bo 106 mm;

b) obrony regionalnej (50 000 ż-y, z czego 8400 to kobiety) - lądowej (540 kompanii: 2/3 to kp, reszta - kompanie policji, dowodz., kolejowe, specjalne, ochrony itp.), powietrznej (eskadry naziemne, korpus obserwacyjno-meldunkowy), morskiej (3 morskie regiony obrony: 36 flotylli), powiązanej operacyjnie z rodz. sił zbrojnych i mającej szkoły obrony regionalnej, to 7 okręgów obrony terytorialnej, w których jest 37 rejonów.

Czas gotowości bojowej to 1-2 godz.

Liczba mieszkańców 5,1 mln osób.

Stan armii na czas „W” 160 000, a w tym 68 000 to GK (tj. 42,5% potencjału sił zbrojnych).

Stosunek GN do wojsk operacyjnych jak 2 : 3.

Służba wojskowa - obowiązkowa.

Według: Obrona Terytorialna w obronie RP, AON, 1997

5. Struktury i wielkości wojsk obrony terytorialnej do obrony miast

Pogłębiona analiza potrzeb obronnych miast i rejonów zurbanizowanych wskazuje na konieczność tworzenia większych niż batalionowe czy też brygadowe formacji terytorialnych (miejskich) broniących tychże ośrodków skupisk ludności, przemysłu, dóbr konsumpcyjnych i zarazem węzłów komunikacyjnych; będących także siedzibami instytucji państwowych, nauki, kultury itp. Głównym powodem takiego podejścia do problemu jest fakt znajdowania się tam znacznej liczby obiektów do ochrony oraz obrony zasobów i ogromnej infrastruktury rozmieszczonych na znacznych przestrzeniach. Stanowią one całość samą w sobie i dlatego ich obroną i ochroną należy „kierować wojennie (wojsko-wo)” w sposób scentralizowany, na wzór tego co jest stanem faktycznym w czasie pokoju - gdyż nie widać uzasadnionego powodu, aby w czasie działań wojennych miasto było dzielone na kilka kierowniczo (dowódczo) niezależnych od siebie ośrodków obrony - lecz wręcz przeciwnie.

O ile miasto o liczbie ludności około 20 tys. mieszkańców może być chronione i bronione batalionem „obrony miasta” (tworzonego na wzór batalionów OT), o tyle do obrony stutysięcznego należy mieć ich przynajmniej trzy-pięć. Zatem istnieje konieczność aby określone miasta (o ludności w granicach 30 - 99 tys.) miały do obrony np. trzy - lub pięciobatalionowe pułki OT, których stany osobowe czasu wojennego rekrutowałyby się z miejscowej ludności. Podstawą ich wyposażenia byłaby broń ręczna oraz przenośna przeciwpancerna i przeciwlotnicza. Zaś w wypadku miast o wielkości 100 - 249 tys. mieszkańców do ich obrony i ochrony niezbędne są siły 6 - 8 batalionów OT, które można byłoby formować w brygady OT.

Należy jednak zdać sobie sprawę z tego, że istnieje znaczna liczba miast, których wielkość przekracza 250 tys. i z uzasadnionych powodów muszą być one bronione nawet bardziej niż te mniejsze - dlatego liczba tam tworzonych batalionów OT powinna być z konieczności większa niż w tych mniejszych. Istnieje więc konieczność tworzenia większych niż brygada sił do obrony takich miast. Naturalną koleją rzeczy będzie to dywizji OT. Dywizja taka - jak zresztą inne jej podobne - nie może posiadać kilkunastu batalionów, którymi dowodziłby bezpośrednio jej dowódca. Istnieje więc konieczność, aby pomiędzy dowódcą dywizji a dowódcami batalionów funkcjonował pośredni węzeł dowodzenia typu pułk lub brygada. Zatem dywizja OT powinna składać się z odpowiedniej liczby pułków lub brygad OT (np.: dwa pułki czterobatalionowe i jeden trzybatalionowy w wypadku 260-tysięcznego miasta; cztery brygady ośmiobatalionowe do ochrony i obrony np. 870-tysięcznej aglomeracji miejskiej) albo pułków i brygad (np.: ośmiobatalionowa brygada i dwa trzybatalionowe pułki dla 420-tysięcznego miasta itp.) - stosownie do potrzeb i wielkości miasta oraz jego podziału administracyjnego, a także charakteru infrastruktury terenu, w którym się znajduje.

W ponad milionowej aglomeracji miejsko-przemysłowej, gdzie występuje szczególnie duża koncentracja przemysłu, ośrodków (centrów) handlu i nauki, dóbr kultury oraz instytucji administracji rządowej występuje konieczność posiadania sił ochrony i obrony większych niż cztery ośmiobatalionowe brygady. W takiej sytuacji (np. Warszawa, rejon aglomeracji miejsko-przemysłowej Górnego Śląska) należałoby utworzyć korpus OT, który swoje brygady (więcej niż cztery) rozmieszczałby w poszczególnych dzielnicach (kilkudziesięciotysięcznych gminach miejskich - w wypadku Warszawy) lub poszczególnych miastach stanowiących aglomerację (w odniesieniu do ... „śląskiej”). Wydaje się zasadne aby korpus OT do obrony Stolicy Polski posiadał kompetencje równe dowództwu okręgu wojskowego, a obszar jego „obrony” obejmował strefę znacznie oddaloną od Warszawy - wzorem Paryża, Berlina i Moskwy.

Biorąc pod uwagę teoretyczne rozważania co do potrzeb obrony i ochrony wszystkich

ponad dwudziestotysięcznych miast w Polsce, to należałoby utworzyć: 51 batalionów,

103 pułki, 30 samodzielnych brygad, 10 samodzielnych dywizji i dwa-trzy korpusy obrony miast, których struktury powinny być rozumiane jako poszerzenie możliwości bojowych wojsk obrony terytorialnej, nie zaś ich zastąpienie. Oznacza to więc, że obok przewidzianych tylko do obrony i ochrony miast istniałyby również inne struktury bojowe w wojskach obrony terytorialnej, które wykonywałyby zadania typowe (w tym prowadzące m.in. działania nieregularne) dla tychże wojsk, ale głównie (również) poza strefą miejską - zarówno na ich rzecz, jak również na potrzeby wojsk operacyjnych oraz w ramach współdziałania z nimi.

Po dokładnej analizie potrzeb i konkretnym przywiązaniu się do sytuacji w terenie można zweryfikować dane teoretycznie, co może przyczynić się (w jakimś tam stopniu) do zmniejszenia liczby sił do ochrony i obrony miast. Aby zaspokoić całkowite teoretyczne potrzeby osobowe w tym względzie należałoby mieć 920 - 960 batalionów OT - co stanowiłoby 273 - 286 tys. żołnierzy mobilizowanych doraźnie i częściami na czas „W” do tego rodzaju zadań - stosownie do potrzeb systemu obronnego państwa oraz skali i kierunku (kierunków) zagrożenia zewnętrznego.

Według: R. Jakubczak, Wybrane problemy restrukturyzacji Sił Zbrojnych RP,

„Myśl Wojskowa” nr 1/1992 (kwartalnik), ss. 127-138.

5. Obrona Narodowa 1937 - 1939

Oprócz całego szeregu zalet organizacyjnych i funkcjonalnych Obrony Narodowej w całym okresie istnienia tych oddziałów można również odnotować wiele negatywów. Największym (...) było zakładane od początku ograniczone ich użycie, co ujemnie wpływało na strukturę organizacyjną, uzbrojenie i sposób szkolenia.

(...) Początkowo w celu nadania oddziałom większej zwartości i podniesienia ich walorów bojowych szeroko stosowano wcielanie do nich przeszkolonych już rekrutów. Ta praktyka dezorganizowała jednak system mobilizacyjny jednostek czynnych i spowodowała również dużą płynność stanów osobowych w oddziałach Obrony Narodowej.

(...) W zadaniach mobilizacyjnych na 1939 r. traktowano je jako pełnowartościowe oddziały piechoty zdolne do wykonywania przewidywanych dla nich zadań. O prowizoryczności tego rozwiązania świadczy zaprzepaszczenie dorobku organizacyjnego szczebla brygady i półbrygady. Bataliony (...) na wypadek mobilizacji przekazywano dyspozycyjnym dowództwom pułków, podporządkowywano również dyspozycyjnemu dowództwu 55 dywizji.

(...) Dwuletni prawie okres istnienia oddziałów Obrony Narodowej dowodzi, że koncepcja ta stwarzała nowe możliwości wzmocnienia możliwości obronnych państwa. Realizacja tej koncepcji była jednak ograniczona między innymi przez posiadane zapasy uzbrojenia. Brak odpowiedniego uzbrojenia obniżał znacznie wartość tych oddziałów.

(...) Początkowo istniało przekonanie wśród kadry, że skierowanie do oddziałów Obrony Narodowej jest sygnałem o zmierzchu kariery wojskowej. Faktycznie wyglądało to inaczej, ponieważ na stanowiska dowódcze wybierano oficerów cieszących się bardzo dobrą opinią, wykazujących dużą samodzielność i osiągających dobre wyniki wychowawcze.

(...) w drugiej fazie (...) na miejsce oficerów o dużym doświadczeniu i wysokich kwalifikacjach kierowniczych (...) naznaczano na stanowiska dowódcze w pułkach piechoty oficerów młodych, nie mających odpowiedniego doświadczenia.

(...) Zaznaczało się wyraźne rozproszenie wysiłku, które w efekcie doprowadziło do pewnego obniżenia jakości dowodzenia w jednostkach czynnych, a z powodu zbyt krótkiego czasu - nie przyniosło wyraźnych rezultatów w postaci wzrostu wartości bojowej nowo utworzonych oddziałów Obrony Narodowej.

(...) Przy rozpatrywaniu funkcjonowania oddziałów Obrony Narodowej zasługuje również na uwagę powiązanie tych oddziałów ze społeczeństwem danego regionu przez ścisłą współpracę z organizacjami społecznymi, a zwłaszcza młodzieżowymi. Wychowanie obywatelskie, kształtowanie postawy moralnej żołnierzy odbywało się w kontekście warunków istniejących w społeczeństwie danego regionu, w uwzględnieniu takich czynników jak: opinia publiczna, wpływ organizacji społecznych na żołnierzy będących jej członkami oraz możliwości oddziaływania na warunki materialne rodzin żołnierzy w postaci pomocy w uzyskaniu lub kontynuowaniu pracy.

(...) Stany osobowe batalionów formowanych w pierwszej fazie organizacji były starannie dobierane. Zasadniczą uwagę przywiązywano do sprawności fizycznej i narodowości poborowych. W czasie naboru ochotników stawiano dodatkowe wymagania. Większość żołnierzy Obrony Narodowej wywodziła się z klasy robotniczej i z chłopstwa.

(...) Walki we wrześniu 1939 roku stanowią piękną kartę historii większości oddziałów Obrony Narodowej. Okres walk, w których żołnierze tych oddziałów walczyli przeważnie o swoje miejscowości, wykazał, że mimo przestarzałego uzbrojenia byli oni w stanie nawiązać skuteczną walkę nawet z przeciwnikiem dysponującym miażdżącą przewagą pod względem liczebnym i technicznym.

Zasadniczą część batalionów Obrony Narodowej wypełniała na miarę swoich możliwości postawione przed nimi zadania. Najbardziej skutecznie i stosunkowo długo toczyły walkę bataliony górnośląskie i morskie. Bataliony górnośląskie stanowiące trzon 55 dywizji piechoty rezerwowej osiągnęły tak wysoki poziom zwartości i wyszkolenia, że nie ustępowały pod tym względem bardzo dobrej 23 dywizji piechoty i wytrwale walczyły aż do kapitulacji, tj. do 20 września.

Podobnie na Wybrzeżu. Walki toczone przez Morską Brygadę Obrony Narodowej w składzie Lądowej Obrony Wybrzeża wykazały, jak ogromne możliwości tkwiły w tej formacji. Bohaterstwo żołnierzy tych batalionów wynikało z gorącego patriotyzmu sprowadzającego się do wykonywania przydzielonych zadań, do obrony rodzimej miejscowości, swoich domów i rodzin.

Godna podkreślenia jest również postawa batalionów pomorskich, a zwłaszcza Koronowskiego Batalionu Obrony Narodowej, który walcząc na przedpolach Koronowa odpierał falowe ataki nieprzyjaciela aż do wyczerpania amunicji.

(...) bataliony Obrony Narodowej nie dysponowały środkami transportowymi i w trakcie wycofywania się ponosiły znaczne straty marszowe. W wyniku szybkiego działania nieprzyjaciela na głównych kierunkach uderzeń znajdujące się tam bataliony Obrony Narodowej (...) ulegały szybkiemu zużyciu w walce.

(...) rozproszenie batalionów Obrony Narodowej było błędem, który spowodował wyraźne pomniejszenie efektów ich działania...

(...) Ogólna liczba 82 batalionów wszystkich typów istniejących w przededniu wojny i dodatkowych trzech utworzonych po ogłoszeniu mobilizacji alarmowej i powszechnej - przy przyjęciu śląskiej koncepcji polegającej na zorganizowaniu dywizji rezerwowej - mogła stanowić podstawę do utworzenia 9 rezerwowych dywizji piechoty. Brak odpowiednich decyzji we właściwym czasie sprawił, że użycie batalionów Obrony Narodowej we wrześniu 1939 r. nie pozwoliło na pełne zdyskontowanie dużego dorobku organizacyjnego i szkoleniowego tej formacji.

Według: K. Pindel, Obrona narodowa 1937-1939

Warszawa 1979, ss. 312-316.

*

W poszukiwaniu dróg liczebnego zwiększenia wojska stałego przy użyciu niewielkich nakładów finansowych podjęto w końcu 1936 r. próbę zorganizowania jednostek terytorialnych piechoty typu milicyjnego pod nazwą Obrona Narodowa (ON). (...) Ustalono, że ON będzie rekrutować z ponadkontyngentowych poborowych, młodzieży przedpoborowej i rezerwistów bez przydziału mobilizacyjnego, wyłącznie narodowości polskiej, zrzeszonych w organizacjach społecznych i PW, na zasadzie zaciągu ochotniczego.

(...) Największą jednostką ON były: brygada, składająca się według etatu z dowództwa, oddziału zwiadowców, baterii ew. plutonu artylerii oraz czterech i więcej batalionów, lub półbrygada, w składzie: dowództwo, oddział zwiadowców, ewentualnie pluton artylerii i 2-3 bataliony. Brygada lub półbrygada podlegały pod każdym względem terytorialnym dowództwom OK. Stanowiska dowódcze od kompanii wzwyż były obsadzane przez oficerów zawodowych, przeważnie pracujących już w PW. Na stanowiska dowódców plutonów wyznaczano oficerów rezerwy. Funkcje administracyjne i kancelaryjne obejmowali podoficerowie zawodowi, głównie z PW. Umundurowanie i oporządzenie żołnierzy ON było takie samo jak w wojsku stałym.

(...) Na szczególną jednak uwagę zasługuje przewidywane użycie jednostek ON na wypadek wojny. Ponieważ formowano je na zasadzie terytorialnej, sądzono, że osiągną one dużą sprawność alarmową i natychmiastową gotowość bojową (...) Dla usprawnienia alarmu każdy żołnierz przechowywał umundurowanie w domu. Natomiast uzbrojenie i wyposażenie oddziałów było przechowywane w najbliższej jednostce wojskowej, posterunku policji lub innych, specjalnie zorganizowanych magazynach.

(...) Szczególnie wiele uwagi zwrócono na właściwy dobór kadry oficerskiej na stanowiska dowódcze. Wychodzono bowiem ze słusznej zasady, że ochotniczy i milicyjny charakter jednostek ON wymagać będzie od dowódców dużych umiejętności organizacyjnych i wychowawczych, doświadczenia oraz wyjątkowego wyrobienia społecznego, ... . (...) idea utworzenia jednostek terytorialnych piechoty o charakterze milicyjnym, w oparciu o patriotyczny element polski, była bardzo słuszna. Pozwoliła ona wykorzystać dużą liczbę przeważnie przeszkolonych rezerwistów, nie objętych planem mobilizacyjnym, oraz pełną zapału młodzież przedpoborową i małym nakładem finansowym powiększyć znacznie stan liczebny armii.

(...) Nie sposób zrozumieć, jak zamierzano użyć batalionów ON do działań osłonowych, jeśli zostały one pozbawione własnych nadrzędnych dowództw i sztabów. (...) W rezultacie we wrześniu 1939 r. doszło do tego, że zorganizowane nakładem wielkiego wysiłku dowództwa brygad stały się niepotrzebne, a z 83 utworzonych batalionów wartościowego żołnierza, równej sile dziesięciu dywizji rezerwowych piechoty, powstała tylko śląska DP i jeden pułk. Reszta batalionów, rozproszona we wszystkich armiach i grupach operacyjnych, bez żadnej idei przewodniej ich użycia, rozpłynęła się bez widocznych korzyści taktycznych już w pierwszych dniach. Włączone do poszczególnych oddziałów wydzielonych i grup osłonowych bataliony ON walczyły w obronie granic, ale, lekceważone przez dowódców jednostek regularnych, rzadko były wykorzystywane zgodnie ze swoimi możliwościami. Używano je przeważnie jako bataliony zapasowe dla uzupełniania ubytków w dywizjach. (...) na Pomorzu, w Wielkopolsce i na innych obszarach granicznych można było wygospodarować do sześciu czynnych dywizji piechoty lub odpowiedniej liczby brygad i wykorzystać je do ważniejszych zadań, np. do działań opóźniających na szerokim froncie.

Według: E. Kozłowski, Wojsko Polskie 1938-1939.

Warszawa 1974, ss. 124-136.

BIBLIOGRAFIA

I. Dzieła podstawowe:

1. Beaufre A., Wstęp do strategii. Odstraszanie i strategia, Warszawa 1968.

2. Balcerowicz B., Obrona państwa średniego, Warszawa 1997.

3. Bór-Komorowski T., Armia podziemna, Warszawa 1994.

4. Chlebowski C., Wachlarz, Warszawa 1990.

5. Clausewitz C., O wojnie, Warszawa 1958.

6. Jurga T., Obrona Polski 1939, Warszawa 1990.

7. Kotarbiński T., Traktat o dobrej robocie, Wrocław 1975.

8. Koziej S., Teoria sztuki wojennej, Warszawa 1993.

9. Kozłowski E., Wojsko Polskie 1936-1939, Warszawa 1964.

10. Kutrzeba T., Mossor S., Stadium planu strategicznego przeciw Niemcom, Warszawa 1987.

11. Liddell Hart., Strategia: działania pośrednie, Warszawa 1959.

12. Lisiewicz M., Plan „Burza”, Warszawa 1990.

13. Marczak J., Pawłowski J., O obronie militarnej Polski przełomu XX-XXI wieku, Warszawa 1995.

14. Miksche F., Uwaga: broń atomowa, Warszawa 1958.

15. Moltke H., O Polsce, Warszawa 1996.

16. Mossor S., Sztuka wojenna w warunkach nowoczesnej wojny, Warszawa 1986.

17. Piłsudski J., Myśli, mowy i rozkazy, Warszawa 1989.

18. Piłsudski J., Rok 1863, Warszawa 1989.

19. Pindel K., Obrona Narodowa 1937-1939, Warszawa 1979.

20. Pindel K., Obrona terytorialna w II Rzeczypospolitej, Warszawa 1995.

21. Ratajczyk L., Polska wojna partyzancka 1863-1864, Warszawa 1966.

22. Sikorski J., Zarys historii wojskowości powszechnej, Warszawa 1995.

23. Sikorski W., Przyszła wojna, Warszawa 1984.

24. Slessor I., Strategia Zachodu, Warszawa 1958.

25. Starzyński R., Zarys nauki o organizacji sił zbrojnych, Warszawa 1930.

26. Sun Tzu, Sztuka wojny, Warszawa 1994.

27. Kościuszko T., Wskazania obywatelskie, Warszawa 1949.

28. Zarys dziejów wojskowości polskiej w latach 1864-1939, Warszawa 1990.

29. Zieleniewski J., Organizacja i zarządzanie, Warszawa 1976.

30. Kleut P., Taktyka działań partyzantki jugosłowiańskiej, Warszawa 1965.

31. Chocha B., Obrona terytorium kraju, Warszawa 1974.

32. Michalski H., Strategia i taktyka obrony terytorium kraju, Warszawa 1965.

II. Prace naukowe:

1. Obrona regionalna (terytorialna) w strategii obrony Polski. Materiały z sympozjum, Warszawa 1992.

2. Balcerowicz B., Marczak J., Pawłowski J., Problemy strategii obrony Polski, Warszawa 1992.

3. Balcerowicz B., Marczak J., Pawłowski J., Sposoby i rodzaje walki zbrojnej w obronie Polski, Warszawa 1994.

4. Gąsiorek K., Podstawowe problemy współdziałania wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej [w:] Taktyka 2000. Materiały konferencyjne, Wrocław 1994.

5. Grot L., Konecki T., Nalepa E., Pokojowe dzieje Wojska Polskiego, Warszawa 1988.

6. Jakubczak R., Działania nieregularne - podstawową formą walki zbrojnej w obronie RP [w:] Działania nieregularne w operacjach na obszarze kraju, Warszawa 1995.

7. Jakubczak R., Przeciwdziałania dywersji w ramach systemu obrony terytorialnej [w:] Koncepcja wykorzystania sił OT w taktycznej strefie obrony wojsk operacyjnych, Wrocław 1997.

8. Jakubczak R., Gąsiorek K., Współdziałanie systemu OT z wojskami operacyjnymi [w:] Koncepcja wykorzystania sił OT w taktycznej strefie obrony wojsk operacyjnych, Wrocław 1997.

9. Karbowski M., Płaczek J., Analiza wydatków Polski na obronność [w:] Gospodarka obronna w okresie transformacji (1989-1992, Warszawa 1993.

10. Konstytucja a obronność, Warszawa 1996.

11. Marczak J., Jakubczak R., Wojska obrony terytorialnej w obronie Polski [w:] Koncepcja wykorzystania sił OT w taktycznej strefie obrony wojsk operacyjnych, Wrocław 1997.

12. Skobel W., Gąsiorek K., Bezpieczeństwo militarne RP. Wojska obrony terytorialnej, Warszawa 1994.

13. Skotnicki Z., Terytorialny organ dowodzenia (Regionalny Sztab Wojskowy) w obronie obszaru kraju. Rozprawa doktorska, Warszawa 1996.

III. Instrukcje, regulaminy, akty prawne:

1. Koncepcja organizacji i funkcjonowania rejonowych komend obrony terytorialnej (RKOT). Zarząd OT Sztabu Gen. WP 1995.

2. Polityka bezpieczeństwa i strategia obronna Rzeczypospolitej Polskiej, dokument przyjęty przez KOK w dn. 5.02.1992.

3. Regulamin działań taktycznych cz. I, Warszawa 1994.

4. Uchwała nr 01/74 KOK z dnia 27.04.1974 w sprawie wojewódzkich komitetów obrony. Jednolity tekst - Biuletyn KOK nr 1 z 1995 r.

5. Ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP z dnia 21.11.1963.

6. Ustawa z dnia 8.08.1996 o zmianie ustawy o terenowych organach rządowej administracji ogólnej (Dz.U. Nr 106, poz. 498).

IV. Artykuły, opracowania:

1. Balcerowicz B., Ile wojska? Polska Zbrojna z 5.02.1997.

2. Berezowski M., Kiedy użyć sił zbrojnych [w:] Polska Zbrojna z 6.05.1996.

3. Bielecki R., Pustynna Burza, Warszawa 1991.

4. Bocheński A., Dzieje głupoty w Polsce, Warszawa 1988.

5. Chęciński J., Ochrona ludności we współczesnej wojnie, Warszawa 1978.

6. Ciechanowicz M., Folcik Z., Gozdecki Cz., Rączka Z., Skibiński J., Zoń A., Wybrane problemy optymalizacji decyzji, ASG WP 1969.

7. Cielmięcki M., Polska wunderwaffe, Wprost z 7.08.1994.

8. Czarnotta Z., Wojna radziecko-fińska 1939-1940, PWL 3/93.

9. Dedijek V., Siła narzędzia [w:] Jeśli nie nastanie pokój, Warszawa 1971.

10. Gąsiorek K., Tworzenie regionalnych sztabów wojskowych jako terytorialnych organów dowodzenia [w:] Wiedza Obronna 2/1996.

11. Gąsiorek K., Głowne założenia współdziałania wojsk operacyjnych z siłami obrony terytorialnej [w:] Myśl Wojskowa nr 4/1994.

12. Gąsiorek K., Wojska obrony terytorialnej na świecie [w:] ZN AON nr 2/1995.

13. Gąsiorek K., Jakubczak R., Wojska obrony terytorialnej to przyszłość polskiej armii [w:] Polska Zbrojna z 20, 21, 22. O2.1995.

14. Gąsiorek K., Podstawowe założenia OT Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Wiedza Obronna nr 1/1994.

15. Gąsiorek K., Jakubczak R., Wojska OT w strukturze sił zbrojnych [w:] Myśl Wojskowa nr 3/1995.

16. Gieysztor A., To nie jest archaiczne słowo [w:] Polska Zbrojna z 6.06.1994.

17. Gobilirsch J., Technotechnik 90, Europ*ische Wehrkunde 6/1977.

18. Góralski Z., Urzędy i godności w Polsce, Warszawa 1983.

19. Hocker R.D., Redefing maneuver Warfae, Military Review 2/1992.

20. Informator o siłach zbrojnych Francji, Warszawa 1985.

21. Jakubczak R., Organizacja i wykorzystanie wojsk obrony terytorialnej, AON, Warszawa 1996.

22. Jakubczak R., Przygotowanie i prowadzenie działań wojsk obrony terytorialnej w rejonach odpowiedzialności, AON, Warszawa 1996.

23. Jakubczak R., System obrony terytorialnej w zwalczaniu dywersji, AON, Warszawa 1995.

24. Jakubczak R., Wybrane problemy restrukturyzacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Myśl Wojskowa 4/1991.

25. Jakubczak R., Marczak J., Obrona terytorialna - nowy element systemu militarnego RP, „Studia i materiały” nr 32, MON, Warszawa 1996.

26. Jakubczak R., Marczak J., Armia narodowa, „Najwyższy Czas” z dn. 16.08.1997.

27. Jakubczak R., Gąsiorek K., Jakie okręgi? [w:] Polska Zbrojna z 26.12.1996.

28. Jakubczak R., Gąsiorek K., Wojska OT podstawą obrony powszechnej państw [w:] Obrona terytorialna Rzeczypospolitej Polskiej, Zeszyt problemowy TWO, nr 3/96.

29.  Jakubczak R., Siły OT w zwalczaniu zagrożeń dywersyjnych [w:] Obrona terytorialna Rzeczypospolitej Polskiej, Zeszyt problemowy TWO, nr 3/96.

30. Kalabiński J., Jak powtórzyć cud nad Wisłą? [w:] Gazeta Wyborcza z 16.12.1993.

31. Kalinowski R., Udział sił OT w realizacji zadań OC, Warszawa 1993.

32. Kozaczuk W., Na peryferiach piekła, Warszawa 1988.

33. Lewandowski H., Zarys historyczny rozwoju obrony terytorium kraju, Warszawa 1963.

34. Lisk K., Mobilizacja wojsk OT, AON 1997.

35. Marczak J., Jakubczak R., Obrona powszechna RP, AON, Warszawa 1995.

36. Marczak J., Jakubczak R., Działania nieregularne w obronie RP, AON, Warszawa 1995.

37. Marczak J., Obrona miast (miejscowości) siłami OT, AON 1993.

38. Marczak J., Skobel W., Lewiński E., Gąsiorek K., Obrona regionalna (terytorialna) w systemie obronnym Rzeczypospolitej Polskiej, AON 1992.

39. Marczak J., Działania bojowe wojsk OT [w:] Wiedza obronna nr 2/1996.

40. Marczak J., Działania nieregularne wojsk OT [w:] Myśl Wojskowa nr 4/1996.

41. Marczak J., Jakubczak R., Gąsiorek K., Niemcy - europejska potęga obronna [w:] Najwyższy Czas z dn. 27.09.97.

42. Mączyński A., Propozycja organizacji podsystemu terytorialnego zabezpieczenia logistycznego, Sztab Logistyki KOW 1996.

43. Modelski I., Wojskowe przyczyny klęski wrześniowej, Zeszyty Historyczne nr 92, Paryż 1991.

44. Motacki K., Powstanie i rozwój sił szybkiego reagowania, ZN AON 3/1994.

45. Mróz W., Współdziałanie wojsk, Myśl Wojskowa 2/1991.

46. Nasution A., H., Wojna partyzancka, Kolonia 1961.

47. National Security Strategy of the United States, Biały Dom 1990.

48. Obrona terytorium kraju. ASG WP 1981.

49. Obrona Warszawy 1939 we wspomnieniach, Warszawa 1984.

50. Patrick R., Taktyka działań oddziałów serbskich i bośniackich, Wojskowy Przegląd Zagraniczny 2/1995.

51. Regan C., Błędy militarne, Warszawa 1992.

52. Salomonowicz S., Fryderyk II, Wrocław 1985.

53. Siły Morskie Finlandii, Informator, Gdynia 1996.

54. Skobel W., Gąsiorek K., Obrona terytorialna okręgu wojskowego i województwa (regionu), Warszawa 1994.

55. Skobel W., Gąsiorek K., Obrona terytorialna Rzeczypospolitej Polskiej, AON 1992.

56. Skobel W., Istota, zakres i formy współdziałania terytorialnych organów dowodzenia z organami administracji rządowej i samorządu terytorialnego, ZN AON 3/1995.

57. Stankiewicz W., Johanes Gerber współtwórca niemieckiej mikroekonomiki wojskowej, Warszawa 1992.

58. Stefański J., Maciejewski R., Wojna w Zatoce Perskiej, Dodatek do Przeglądu Wojsk Lądowych nr 7/1993.

59. Sułek M., Płaczek J., Polska gospodarka obronna w latach 1988-1992 [w:] ZN AON 2/1993.

60. Szoszkiewicz C., Armia amerykańska w wojnie o Kuwejt [w:] Technika Wojskowa 5/1991.

61. Ścibiorek Z., Możliwe zmiany struktur organizacyjnych wojsk lądowych, Myśl Wojskowa nr 1/1996.

62. Teritorial Defense in NATO and non - NATO Europe, Santa Monica 1993.

63. Tomaszewski A., Jarecki Cz., Więcek J., Obrona przeciwpancerna [w:] ZN AON 2/1994.

64. Wilczewski W., Blisko do Europy [w:] Wprost z 3.03.1996.

V. Encyklopedie, słowniki:

1. International military and defense encyclopedia, Washington 1993.

2. Kronika XX wieku, Warszawa 1991.

3. Leksykon wiedzy wojskowej, Warszawa 1978.

4. Mała encyklopedia wojskowa, Warszawa 1970.

5. Słownik języka polskiego, Warszawa 1981.

6. Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, AON 1996.

Druk AON nr 123/WW

ZAŁĄCZNIKI

1. Obrona militarna Polski

2. Racja stanu III RP

3. Armia w państwie obywatelskim

4. Okresy i formy funkcjonowania siły militarnej w polityce

5. Główny problem obrony RP

6. Narodowa strategia obronna RP

7. Obrona powszechna państwa

8. Elementy siły obronnej RP

9. System obrony terytorialnej

10. Rola sił zbrojnych w państwie

11. System wojskowy w państwie

12 Ogólna struktura systemu wojskowego

13. Ogólny skład sił zbrojnych RP oraz ich struktura czasu pokoju i okresu wojny

14. Ogólny zarys struktury OT RP

15. Organy kierowania OT

16. Wojska obrony terytorialnej (warianty określeń)

17. Funkcje i zadania

18. Różnice w wykorzystaniu jednostek wojsk operacyjnych i wojsk OT

19. Struktura przestrzenna systemu dowodzenia siłami zbrojnymi III RP

20. Typologia walki zbrojnej

21. Działania nieregularne (pojęcia dotyczące problemu)

22. Istota działań nieregularnych

23. Działanie wojsk OT w rejonie odpowiedzialności w czasie pokoju

24. Działanie wojsk OT w rejonie odpowiedzialności podczas uderzenia z powietrza

25. Działanie wojsk OT w rejonie odpowiedzialności w czasie uderzenia zgrupowań pancerno-zmechanizowanych

26. Działanie wojsk OT w rejonie odpowiedzialności podczas wtargnięcia przeciwnika

27. Możliwości rozmieszczenia związków taktycznych i oddziałów wojsk OT w rejonach odpowiedzialności

28. Rodzaje działań nieregularnych (wariant)

29. Uśrednione wartości zasobów ludności i infrastruktury w hipotetycznym "rejonie odpowiedzialności bOT"

30. Struktura terytorialnego systemu rozpoznania

31. Działania humanitarne wojsk

32. Okres służby na potrzeby wojsk terytorialnych

33. Obowiązkowa służba wojskowa

34. Krótkotrwały system zasadniczej służby wojskowej

35. Zestawienie osobowe wojsk (sił ) OT na czas „P” i „W” (wariant)

36. System dowodzenia siłami zbrojnymi PRL (UW)

37. Niektóre dane terytorialnych organów dowodzenia państw Europy

38. Terytorialny układ wojskowo-administracyjny Francji

39. Struktura dowodzenia (kierowania) siłami obrony terytorialnej

40. Zadania okręgów wojskowych

41. Strefy (obszary) współdziałania sił zbrojnych (wojsk operacyjnych i OT) z układem pozamilitarnym i społeczeństwem

42. Działanie OT z innymi ...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
(Art 98 a 100)
98 37 WE id 48795 Nieznany (2)
OSW Zeszyt 01
Zeszyt Nauczyciela15
3 G zeszyt I
97 98
ZESZYTY NAUKOWE NR 2 PROBLEM SAMODZIELNOŚCI FINANSOWEJ
98
5 SP zeszyt II
OSW Zeszyt 24
Nowa Marchiwa prowincja zapomniana wspólne korzenie materiały z sesji naukowych Gorzów Wlkp zes
Opara S, Filozofia Współczesne kierunki i problemy, s 98 111

więcej podobnych podstron