przemiany świadomości kulturowej w dobie społ. inf, Przydatne Studentom, konferencja agh


Regina Borowik

Politechnika Częstochowska

Barbara Borowik

Politechnika Krakowska


Przemiany świadomości kulturowej w dobie społeczeństwa informatycznego

D. Bell pisze, że w ciągu ostatniego półwiecza Stany Zjednoczone wraz z innymi krajami gospodarczo rozwiniętymi, stopniowo weszły w tzw. „wiek informacji”, w „epokę postindustrialną” i stopniowo przekształciły się w „społeczeństwo informacyjne”. Związane to było z gwałtownym rozwojem nauki, a szczególnie technologii informacyjnych i telekomunikacji. Zmiany te wywołały przewrót natury społecznej, politycznej i gospodarczej w skali globalnej. Przemiany i reperkusje z tym związane dotknęły wszystkich dziedzin życia, wyznaczając nowy rozdział w cywilizacji.

Internet jako nowy środek komunikowania społecznego

Marshal McLuhan uznał nowoczesną technikę za zasadniczy czynnik kształtujący system społeczny. Zakłada on konieczność istnienia kultury globalnej (globalnej wioski), przewidując zjawisko synergii kultur, gdzie dzięki przedłużającej nasze zmysły technice multimedialnej, człowiek nie tylko będzie mógł, ale i będzie musiał uczestniczyć w stałym obiegu globalnej informacji. Pojęcie „globalnej wioski” wydaje się dziś bardzo adekwatne do zewnętrznych warunków wzajemnej komunikacji, jakie stwarza współczesna technologia przybliżająca nas do olbrzymiej ilości rozmówców, zmniejszająca dystans i umożliwiająca kontakty wzajemne z osobami pozornie oddalonymi w geograficznym wymiarze, a dzięki Internetowi czy telefonii dostępnymi już po przyciśnięciu odpowiednich klawiszy. Uzyskiwana tą drogą bliskość kontaktów z osobami nawet z poza naszego kontynentu, nie czyni jednak z nas automatycznie światowych bywalców, a przemiany w sferze świadomości zachodzą znaczniej wolniej i wymagają większego wysiłku. Korzystamy wprawdzie już z nowoczesnych urządzeń, ale psychicznie do ery społeczeństwa informacyjnego nie jesteśmy jeszcze w pełni przygotowani. Niby wszystko wiemy dzięki Internetowi i IRC-owaniu z przyjaciółmi z innych stron świata, a jednak nasz poziom kulturowy, świadomościowy oraz nasza mądrość życiowa nie wzbiły się na zbyt duże wyżyny. Wręcz przeciwnie, uproszczone poprzez telekomunikację i inne dobrodziejstwa multimediów kontakty międzyludzkie, zamiast powiększyć wiedzę człowieka, powiększyły głównie ilość informacji, wśród których się on obraca, będąc zupełnie na to nieprzygotowany. Społeczeństwo oparte na wiedzy to nie to samo, co oparte na nadmiarze informacji. Wzrost agresji, przestępczości, narkomanii, rozpad układów rodzinnych i społeczne lub polityczne rozmijanie się oczekiwań, świadczy o wadliwej komunikacji między ludźmi oraz o tym, iż jakość życia wyznaczona jest nie tylko przez nośniki wiedzy, obecnie coraz doskonalsze, i że źródło jej zależy przede wszystkim od tego rdzenia, jakim jest psychiczna, duchowa, czy też inaczej nazywana świadomościowa sfera ludzkiego bytowania. Informacja sama w sobie jeszcze nie jest wiedzą, a gdy jest błędna, może nawet tą wiedzę spustoszyć. Nadmiar informacji, niedostosowany do możliwości odbioru, wprowadza tak zwany „zamęt informacyjny”, który powoduje dezorganizację i uniemożliwia trafny jej wybór i użycie. R. Tadeusiewicz określa to zjawisko nawet jako „smog informacyjny”, czyli jako coś, co przeszkadza normalnemu zdrowemu funkcjonowaniu człowieka. Podobnie jak niedobór informacji i bodźców z zewnątrz prowadzi do zaburzeń psychicznych określanych jako: „derywacja sensoryczna”, także ich nadmiar nie przyczynia się do wzrostu zdrowia psychicznego. Potrzebujemy stymulacji i informacji z zewnątrz, rozwijamy się we wspólnocie i w oparciu o nią stajemy się ludźmi. Poznawanie świata i siebie samego wymaga nie tylko informacji z zewnątrz, ale i umiejętności intelektualnego oraz emocjonalnego ich przetwarzania. Błędne jest przekonanie osób nagminnie ślęczących na krzyżówkami, że znajomość encyklopedycznych haseł powiększy ich poziom intelektualny. Poziom ten bowiem, zależy nie tyle od pojemności pamięci, ile od umiejętności abstrakcyjnego myślenia, od wrażliwości odbioru informacji, umiejętności ich zarówno selekcji jak i generowania z niej dalszej wiedzy. I tu potrzebny jest czas na refleksje oraz na przetworzenie, w oparciu o dotychczasowe doświadczenie i posiadane zdolności. Obecnie coraz bardziej dostrzega się znaczenie rozwoju emocjonalnego i psychicznego człowieka. Według Golemana. tzw. inteligencja emocjonalna, decyduje w większym stopniu o karierze zawodowej niż inteligencja racjonalna, określana do tej pory jako Iloraz Inteligencji (II), i także bardziej niż kompetencje merytoryczne, zdobyte w trakcie procesu kształcenia. Komunikacja za pomocą nowoczesnych urządzeń telekomunikacyjnych nie uczy bezpośredniej obserwacji emocji, jaki wywołuje nasz przekaz na odbiorcę. Fukuyama twierdzi, że istotą kontaktów międzyludzkich jest nie tyle przekazywanie informacji, co kontakty i rozmowy te przede wszystkim służą nawiązywaniu więzi społecznych. Dzięki obserwacji najprostszych emocji w ruchach, gestach, intonacji, mimice twarzy rozmówcy; które na całym świecie wśród różnych grup etnicznych i kulturowych są tożsame, uczymy wrażliwości, empatii, odczuwania wspólnych emocji. Możemy kontrolować przejawy aprobaty, sympatii czy wręcz przeciwnie, wychwytywać sygnały ostrzegawcze o nieufności z drugiej strony, wrogości czy nieszczerych zamiarach. Ta cała otoczka bezpośrednich niewerbalnych relacji, posiada niekiedy większe znaczenie informacyjne niż sam werbalny przekaz. Niestety, rozmowa za pomocą poczty elektronicznej tego interpersonalnego wymiaru kontaktu, jeszcze w pełni nie uwzględnia. Piszemy e-maile, spostrzegając rozmówcę przez pryzmat własnej osoby, własnych doświadczeń i naszego rozumienia świata. Świat rozmówcy jest jednak zawsze odmienny, poszukujemy w nim wspólnych punktów, cieszymy się, gdy je odnajdujemy, ale mimo pozorów wzajemnego zrozumienia, częściej niż w bezpośredniej rozmowie następuje tu raczej myślenie życzeniowe i rozmijanie się naszych rzeczywistych intencji. Widać to z relacji wielu osób wcześniej ze sobą nagminnie korespondujących, a po wzajemnym spotkaniu rozczarowanych i w następstwie sobie obcych. Nie można jednak całkowicie negować kontaktów i przyjaźni internetowych. Przykładem mogą być psychologowie, którzy ze swymi klientami powszechnie stosują tzw. spotkania terapeutyczne za pomocą poczty elektronicznej. Bowiem brak bezpośredniego oglądu reakcji terapeuty, pozwala pacjentowi na większa anonimowość, dając szanse większej szczerości i wglądu w samego siebie. „IRC-owanie w kawiarence Internetu także pozwala na dowolne kreowanie obrazu własnej osoby; przedstawiamy siebie takimi, jakimi chcielibyśmy siebie widzieć; piszemy o rzeczach, o których bezpośredniemu rozmówcy nie mielibyśmy odwagi powiedzieć; kształtujemy własny wizerunek wedle naszej fantazji i ochoty. Dzięki reakcjom odreagowywania, czy poprzez stosowanie wielu mechanizmów obronnych, IRC-owanie może niekiedy spełnić funkcję terapeutyczną. Dlatego nie można dziwić się nałogowemu nieraz korzystaniu z tej formy spędzania czasu przed komputerem. Ale także istnieje wiele pozytywnych konsekwencji postępu technologicznego oddziałujących na sferę psychiczną człowieka. Postęp technologiczny ma dużą wartość dla ludzkości, jest koniecznością i otwiera przed gatunkiem ludzkim nowe możliwości i szanse na dalszy rozwój, na odkrywanie innych nie poznanych jeszcze tajemnic otaczającego nas świata.

Czy jednak większość nie przygotowanych psychicznie użytkowników globalnej wioski, a często uważających się za władców tych wszystkich zaskakujących ich swoją nowoczesnością odkryć nauki i techniki, potrafi z pożytkiem dla siebie i dla dalszego rozwoju ludzkiej cywilizacji - właściwie te dobra nauki i techniki wykorzystać?

Problem wchodzenia w nową cywilizację, wyznaczoną przez postęp technologiczny polega jednak nie tylko na zaznajomieniu się z obsługą nowoczesnych technologii, poprzez wprowadzenie powszechnego dostępu do Internetu, czy nabyciu umiejętności obsługiwania innych nowoczesnych urządzeń, lecz na adekwatnym do potrzeb nadchodzącego wieku ukształtowaniu naszej struktury osobowościowej, właściwym spostrzeganiu rzeczywistości, tworzeniu odpowiednich systemów wartości, wytyczaniu takich strategii i kierunków, wedle których tą rzeczywistość chcielibyśmy dalej kreować.

Tak jak zanika zapotrzebowanie na pracę fizyczną, wytwórczą, tak coraz bardziej rosnąć będzie zapotrzebowanie na twórców, samodzielnych kreatorów rzeczywistości, a nie tylko biernych użytkowników nowości, którzy mniej lub bardziej bezradni i zagubieni, będą kontemplować coraz szerszy wachlarz ciągle zmieniających się instrukcji posiadanego nowoczesnego sprzętu.

Jesteśmy świadkami procesu „wirtualizacji rzeczywistości”, tj. przenoszenia rzeczywistości materialnej do cyber-przestrzeni. Świat kodu i symboli zaczyna być traktowany na równi z ich materialnymi odzwierciedleniami. Postęp i przemiany w świecie technologii wymagają zmiany świadomości społecznej, zmiany dotychczasowego trybu życia, a przede wszystkim uwzględnienia w swych bieżących zachowaniach szybkiego wpływu przyszłości. Zakłada to potrzebę elastyczności oraz zdolności ustawicznego dostosowywania się do zupełnie innych reguł zachowania. Ta adaptacja wymaga umiejętności poruszania się pośród dużej ilości wyborów, nie tylko, co do odbioru określonych informacji, programów, sposobów kształcenia, znajdywania przyjaciół, czy metod spędzania wolnego czasu. F. Fukuyama uważa, że „społeczeństwo zorganizowane wokół informacji, będzie wytwarzać więcej spośród dwóch dóbr, które ludzie najbardziej cenią sobie we współczesnej demokracji, a mianowicie: wolności i równości. Co do tej równości, która ma się jakoby; według F. Fukuyamy; zwiększać w nadchodzącej epoce, można mieć wątpliwości. Zbyt widoczny jest proces przeciwny - polaryzujący nie tylko społeczeństwa, na tych uprzywilejowanych i tych pozbawionych możliwości pełnego uczestnictwa w kreowaniu przyszłości. Rozwarstwienie ekonomiczne widać zarówno w nierównym posiadaniu dostępu do dobrodziejstw technologii informatycznych, gdzie duże różnice występują nie tylko pomiędzy poszczególnymi kontynentami, państwami bardziej lub mniej rozwiniętymi, regionami w ramach tego samego kraju, ale nawet w ramach tej samej społeczności lokalnej. Obok Manhattan'u w Nowym Yorku mamy tuż obok South Bronx i Harlem. California to nie tylko Hollywood czy Beverly Hills, ale także ciągnące się mroczne getta nędzy i przestępczości. Obok ubogich społeczności lokalnych powstają niedostępne dla nich enklawy dobrobytu, strzeżone rezydencje czy pola golfowe, gdzie wstęp jest ściśle ograniczony dla wąskiej grupy uprawnionych. Zasiedlający je kognitariusze, izolują się od miejscowej społeczności, mając dzięki technologii informatycznej kontakt z własną grupą odniesienia, nieraz geograficznie znacznie od nich oddaloną. Jak przewiduje wielu socjologów, proces dalszego rozwarstwienia społeczeństwa czy całych społeczeństw będzie przebiegał coraz gwałtowniej, pogłębiając przepaść cywilizacyjną.

Nie w pełni też zgadzam się z tezą Francis'a Fukuyamy, co do zwiększającego się pola wolności. Zależeć ono zapewne będzie od tej równości ekonomicznej i nie tylko. Wolność wyboru zależy przede wszystkim od poziomu posiadanej świadomości kulturowej, od wiedzy i umiejętności korzystania z wielu ofert proponowanych przez globalny system oraz od umiejętności wyboru i selekcji informacji. Ważne tu jest także to przetwarzanie informacji, jej wymiana i tworzenie własnej orientacji we wszechświecie. Podejmowanie działalności w oparciu o zdobywane informacje oraz dalsze jej generowanie, co pomóc może w rozumieniu świata i dalszym przetwarzaniu i ugruntowaniu posiadanej wiedzy.

Czasy współczesne określane są erą informacyjną również dlatego, że obecnie w postępie cywilizacyjnym coraz bardziej docenia się znaczenie wiedzy, a szczególnie informacji. Manuel Castells tłumaczy naszą erę inaczej. Uważa on, że dla ery informacyjnej nie jest charakterystyczny wzrost znaczenia wiedzy, ponieważ wiedza ceniona była w każdej z minionych epok. Wielu innych autorów podkreśla, że epoka obecna kładzie wyjątkowo duży nacisk na rozwój nauki i na wiedzę. W latach 90-tych znaczenia nabrały studia nad efektywnością kapitału ludzkiego. Kapitał ludzki określany bywa przez zasób wiedzy, zdobytej w wyniku dokształcania oraz nabywania doświadczenia w systemie szkół różnych szczebli i potrzebnego w kreowaniu takiego społeczeństwa, w którym innowacja i przedsiębiorczość, są procesami ciągłymi, oraz są normą. Powszechnie podnosi się znaczenie wiedzy dla dalszego rozwoju cywilizacyjnego oraz zauważa się, że wiedza nie jest zwyczajnym zasobem, jak np. kapitał naturalny czy ludzki, ale że wbrew prawu rządzącym pozostałymi zasobami, zamiast ubywać w miarę jej eksploatacji, jej ilość powiększa się. Przyrost wiedzy oblicza się obecnie, odwołując się do matematycznych odniesień, jak np. do potęgowania. Informacja i wiedza zawsze były cenione; może bardziej lub mniej w poszczególnych społeczeństwach i przez poszczególne osoby. Wiedzieli o jej znaczeniu i ci, co najczęściej z niej korzystali. Wiązało się to z rozkwitem cywilizacji i pozycji władzy niejednej dynastii. Pilnie strzegli jej kapłani w starożytnym Egipcie, szamani, władcy i systemy polityczne, a obecnie korporacje gospodarcze, wiedząc, że przynosi ona korzyści także i materialne, a przede wszystkim pozwala na panowanie i rządzenie nad innymi. Zmienia się jednak nieco podejście do zarządzania wiedzą, czy informacją. Zyski przynosi nie tyle jej gromadzenie lub jak dawniej przechowywanie i pilne strzeżenie, np. ksiąg i tajnych receptur; co obracanie nią i szybkie trafne jej przetwarzanie. Szybkość wykorzystania informacji jest zasadniczym warunkiem osiągnięcia największego z niej pożytku. Stare przysłowia głoszące, iż: „kto szybko daje, dwa razy daje”, świadczą, że już dawniej dostrzegano wagę cechy czasu. Korzyści wynikające z szybkości przepływu informacji w większości transakcjach, są niemal niewspółmierne z czasem. Niestety, ten szybki i sprawny przepływ informacji wiąże się z potrzebą i jakością sprzętu informatycznego, a tutaj właśnie istnieje główna trudność w nadążeniu za postępem cywilizacyjnym. Jakość nowych technologii związana jest z finansami. Już teraz mówić można nie tylko o regionach, ale i o krajach i kontynentach opóźnionych w rozwoju cywilizacji informatycznej z tego powodu. Dla nich to termin „globalna wioska” jeszcze nic nie znaczy, ponieważ nie mają dostępu, lub dostęp ten jest znacznie ograniczony i to nie tylko do sieci globalnej komunikacji, jaką jest, np. Internet, czy w mniejszym stopniu telefonia komórkowa, ale nawet najzwyklejsza tradycyjna komunikacja, która ostatnimi laty zamiast się rozwijać w myśl postępu, kurczy się, pozostawiając szereg lokalnych społeczności bez możliwości na rozwój, czego przykładem jest likwidacja wielu połączeń kolejowych pomiędzy biedniejszymi miejscowościami, czy rezygnacja z abonamentów telefonicznych znacznej części zubożałego społeczeństwa. Narasta nowe zjawisko opustoszałych wsi, z niedorozwojem infrastruktury, odciętych od świata i opuszczanych nagminnie przez młodych obywateli, nie znajdujących tu źródeł utrzymania. Często zamykane, a niedawno całkiem nieźle jeszcze funkcjonujące zakłady pracy, czy nawet tzw. PGR-ów; co do wydajności, których można było mieć wątpliwości, to jednak metoda ich likwidacji i doprowadzanie do stagnacji, a nawet degradacji zasobów lokalnych; budzi wiele zastrzeżeń, co do prowadzonej polityki gospodarczej kraju. Błędy polityki gospodarczej, wywołane sposobem przeprowadzanych po roku 1989 zmian, dają i dadzą o sobie znać w długotrwałych opóźnieniach cywilizacyjnych. Antoni Kukliński w ocenie przekształceń w Europie Wschodniej w latach 1989 -94 sformułował opinię, określaną jako: „hipotezę zmarnowanej szansy”, w której wyraża pogląd, że ”wielka historyczna szansa, aby zapoczątkować proces skutecznej, wielko-skalowej transformacji, została przynajmniej częściowo zmarnowana”.

Szok cywilizacyjny, który społeczeństwo polskie odczuwa, wywołany jest także zmianami politycznymi dotyczącymi podstaw ustrojowych; czyli powrotem do demokracji, po uciążliwym, narzuconym systemie socjalizmu, trwającym ponad pięćdziesiąt lat, czyli wystarczająco długo, aby u pewnej części społeczeństwa wykształciły się nowe mechanizmy przystosowawcze oraz aby zniszczyć u tej grupy demokratyczne i wolnościowe tendencje obronne. Spora cześć społeczeństwa uległa wprowadzanym mechanizmom dążącym do zniewolenia, nie tylko ekonomicznego; spora cześć społeczeństwa zagubiła się w ideologii czego przykładem są głosy protestu przeciwko lustracji, powodowane strachem przed ujawnieniem w niej ich współudziału, który stał się nie do zaakceptowania w obecnie nowych już realiach; a dawniej wydawałoby się, był praktyczną i realistyczną postawą. Nowa twarz, u niektórych tylko nowa maska, jest nie do pogodzenia z dawnym powszechnie wprost w pewnych kręgach akceptowanym wizerunkiem. Urzędowo operujemy nieco innym językiem i powołujemy się na zupełnie przeciwstawne wartości. Zasadnicze i najtrudniejsze do zaakceptowania zmiany, dotyczą więc głownie sfery psychicznej, czy jak inni ją nazywają - sfery duchowej społeczeństwa.

Gospodarka rynkowa, nie planowana już centralistycznie, także wpływa na postawy i nastawienia rynkowe ludności, wśród której istnieje znaczny jej odłam, któremu nie łatwo jest się przestawić na nowy sposób myślenia. Widać to w reportażach telewizyjnych, pokazujących nędzę sporych warstw społecznych, gdzie ubóstwo ekonomiczne wypływa w głównej mierze z patologicznego roszczeniowego nastawienia do życia. Do tej pory, według socjalistycznej ideologii żyli bezpiecznie i nawet niekiedy wygodnie, dostosowując się konformistycznie do obowiązujących i odgórnie płynących zasad postępowania. Korupcja w zakładach pracy, polegająca na kradzieży produktów, częstym symulowaniu tylko pracy, spożywaniu podczas pracy alkoholu, w tym piwa, szczególnie modnego wśród robotników, lub innych trunków podczas powszechnych libacji w innych kręgach zawodowych, czego dowodem są liczne pozornie dowcipne powiedzonka, typu: czy się stoi, czy się leży..., scenki filmów kręconych o tamtych czasach, gdzie z przymrużeniem oka i lekkim rozbawieniem, rozgrzeszamy powszechnie panoszące się wówczas patologie społeczne.

Pogłębiają się różnice; w stosunkowo drogim dla pewnych warstw społecznych czy regionów świata; dostępie do technologii, umożliwiającej swobodny i powszechny dostęp do informacji. Dyskryminowane grupy czy regiony, coraz szybciej oddalają się od nadchodzącej cywilizacji technicznej i wypadają poza jej burtę, tworząc pogłębiające się enklawy nędzy i patologii. Także nie wszyscy mający dostęp do tych dóbr technicznych posiadają wystarczające do ich pozytywnego wykorzystania dobra natury intelektualnej i etycznej, które to zdobywa się kosztowniejszym, niż owe technologie i nowinki, oraz bardziej długotrwałym przygotowaniem merytorycznym i oddziaływaniem wychowawczym. Efektem tego są grupy zapaleńców, spędzających nadmierną ilość czasu na te same gry komputerowe, czy pozorowaną komunikację z innymi użytkownikami w tzw. kawiarenkach internetowych. Inni nie mogą się wyzwolić z innych pułapek Internetu wciągających ich w patologiczną, niekiedy destrukcyjnie oddziałującą wirtualną rzeczywistość. Pedagodzy dostrzegają zmiany niekorzystne w dojrzewaniu i rozwoju emocjonalnym i intelektualnym uczniów mających mniej czasu i ochoty na czytanie książek, dziś zastępowanych atrakcyjniejszym dla nich przekazem telewizyjnym. Narzeka się na obserwowalny wzrost negatywnych tego skutków wśród dzieci i młodzieży w postaci coraz częstszego zauważalnego braku wyobraźni, operowania w myśleniu głównie obrazami wirtualnej rzeczywistości i mylenie fikcji z rzeczywistością. Konkurencyjny dla książki oraz dla innych form spędzania czasu program komputerowy zastępuje inne relacje rówieśnicze.

Niewielki już czas pozostawiony na swobodną rozrywkę i własną twórczość wypełnia wspólne korzystanie z komputera czy TV. Służba zdrowia ma coraz więcej kłopotów z konsekwencjami braku ruchu, zbyt siedzącego trybu życia społeczeństwa. Te nowe warunki egzystencji powodują coraz większą rozbieżność międzypokoleniową. Starzy rodzice czy dziadkowie nie dorównują młodszym w umiejętnościach i chęciach korzystania z technicznych ułatwień życia w postaci nowoczesnego sprzętu. Mają już pewne nawyki, a nawyki jak wiemy, nie łatwo jest zmienić. W myśl przysłowia: Starych drzew się nie przesadza,- stary człowiek z trudnością dostosowuje się do zmian, w porównaniu do wchodzących dopiero w życie dzieci. Tempo i bogactwo informacji jest także atrakcyjniejsze niż otaczająca rzeczywistość, która w kontekście dynamicznej akcji i ilości kanałów np. TV wydaje się szara, bezbarwna, powolna i niewiele wnosząca. Po drugie, korzystanie z multimediów nie wymaga większego wysiłku myślowego. Odbiór przekazu np. TV, angażuje nas przede wszystkim emocjonalnie, przekaz taki głębiej niż intelektualna perswazja wbija się w pamięć. Także intelekt nie zawsze nadąża za tempem akcji i nie zakończone pełną refleksją spostrzeżenia urywają się pod naporem nowych sugestii przyjmowanych z mniejszym krytycyzmem i kontrolą niż to ma miejsce w przekazie za pomocą słowa pisanego.

Cywilizacyjne aspekty przemian, wywołane rozwojem technologii informatycznej

Otwarcie się społeczeństw w związku z gwałtownym i szybkim przepływem informacji, co umożliwiły technologie informacyjne, spowodowało naruszenie odrębności istniejących od dawna społeczności kulturowych. Komputer połączony z siecią telekomunikacyjną stał się wynalazkiem, który ma zrewolucjonizować relacje międzyludzkie i to na poziomie globalnym. Liberalizacja rynku telekomunikacyjnego, a więc wyciągnięcie go spod kontroli państwa, następuje przy jednoczesnym powszechnym dostępie do Internetu, bez jakichkolwiek regulacji prawnych w tym zakresie. A wszystko to, w celu stworzenia wolnego społeczeństwa informacyjnego. Z pomocą rządów wielu państw, nastąpiła ogromna ekspansja, która w krótkim czasie doprowadziła do sytuacji, że np. w USA już ponad połowa obywateli korzysta z Internetu, robiąc zakupy, ucząc się, a nawet pracując. W skali światowej obserwuje się zjawisko globalizacji rynków oraz ich swoisty status ponad narodowy i ponad czasowy. Nowe technologie informacyjne przyczyniają się do wzrostu konkurencyjności rynku usług. Rynek wirtualny nie jest związany z żadnym konkretnym miejscem ani porą dnia - jest wszędzie tam, gdzie sięgają złącza telekomunikacyjne i funkcjonuje całą dobę. Raport Bangenmana stwierdza, że poprzez połączenie zasobów, które tradycyjnie były oddzielne i odległe, infrastruktura informacji wyzwoli nieograniczony potencjał zdobywania wiedzy, innowacji i twórczości. Postęp technologiczny, którego rezultatem i jednocześnie elementem jest powstanie elektronicznych struktur rynkowych, otwiera przed ludzkością wiele nowych szans i możliwości, ale niesie także i zagrożenia. Mimo ogólnoświatowych tendencji do integracji i globalizacji, współczesny świat staje się bardziej podzielony. „Wydaje się, że niektóre kraje i obszary staną się po prostu zbędne dla funkcjonowania zapowiedzianej przez naukowców i polityków gospodarki globalnej.” Według Raportu United Nations Committee on Science and Technology for Development z 1995 roku, - wielkie obszary świata ulegać będą marginalizacji. Coraz większa liczba ludzi nie będzie mogła korzystać z owoców rewolucji naukowej, technicznej, gospodarczej i cywilizacyjnej. Opinię te podziela m.in. P. Drucker w pracy: ”The Changed Word Economy” oraz wynika ona ze światowych statystyk gospodarczych. Główną siłą przyczyniającą się do podziału świata jest - rozwój nauki i techniki, a ujmując to ściślej - nierówność tego rozwoju.

Zdolności: generowania, nabywania, rozpowszechniania i wykorzystywania wiedzy i informacji, są obecnie istotą postępu gospodarczego. Nadążanie za przodującymi gospodarczo i technologicznie krajami światowej czołówki staje się coraz trudniejsze. „Rozwój nauki i techniki wywiera coraz większy wpływ na wszystkie dziedziny życia człowieka, dzieli ludzkość na tych, którzy generują wiedzę i potrafią ją stosować i tych, którzy ją tylko mogą importować”.

Istnienie wirtualnych rynków jest już obecnie faktem, a ich znaczenie będzie w przyszłości rosło. W sposób pośredni lub bezpośredni będą one wpływać na działalność każdego przedsiębiorstwa. Fakt ich istnienia musi być wkalkulowany w strategię przedsiębiorstwa. Rynek wirtualny to zastosowanie technologii AT&T o charakterze strategicznym. Zastosowania te będą decydować o szansach rynkowych przedsiębiorstwa, o szansach jego przetrwania. Raport Bangenmana podkreśla, że kraje, które pierwsze wkroczą w erę społeczeństwa informacji, uzyskają z tego tytułu największe korzyści. F.R. Sagati w pracy: „The Civilizations and the process of Development” stwierdza, że sytuacja ta prowadzi do powstania dwóch odrębnych cywilizacji: Pierwsza z nich, określana jako „cywilizacja pierwsza, opiera swój rozwój na endogenicznych, czyli na pochodzących z wewnątrz fundamentach nauki, techniki i produkcji. Cechami tej cywilizacji są: 1) oparcie swojego rozwoju na wiedzy; 2) szybki rozwój technologii ściśle powiązanych z określonymi dyscyplinami nauki; 3) wdrażanie tych technologii do gospodarki i życia społecznego; oraz 4) nowe formy pracy i życia. Podstawą „cywilizacji drugiej są technologie tradycyjne i ograniczony import nowoczesnych technologii. Ma ona charakter bierny i odtwórczy.

Konkluzje

Sieci informatyczne, rozwój ekonomii elektronicznej i inżynierii genetycznej wpływają na transformacje cywilizacyjno-kulturowe większości obecnych społeczeństw. Dostosowanie się do gwałtownie zmieniającej się rzeczywistości zewnętrznej wymaga przekształcenia również i systemu psychicznego człowieka. Potrzeba ta winna wyznaczyć zupełnie inną perspektywę edukacyjną, decydującą o szansach cywilizacyjnych danego społeczeństwa. Wzrastające znaczenie wiedzy nie może ograniczać edukacji jedynie do kształtowania umiejętności technicznych oraz do korzystania z dobrodziejstw postępu technologicznego. Wytyczone być powinny nowe strategie kreowania określonej kultury, która w powiązaniu z nowoczesną ekonomią, decydowałaby o twórczym lub biernym charakterze naszego uczestnictwa w nadchodzącej przyszłości. Od intelektualnego, merytorycznego i etycznego wyposażenia jednostek kreujących tą przyszłość, zależą dalsze kierunki rozwoju cywilizacyjnego.

Współczesne społeczeństwo globalne przeżywa kryzys tożsamości kulturowej.

Kryzysu tego nie można jednak określić jako trauma kulturowa, jak to proponuje P. Sztompka, ponieważ wiele wskazuje, że zjawiska te, związane z transformacją kulturowa i dotykające sfery świadomościowej, w niewielkim stopniu mają aż tak negatywne znaczenie, jak to ma miejsce w traumie. Biorąc pod uwagę teorie Hansa Selye'a, bardziej odpowiednie wydaje się zaproponowane prze mnie określenie tego kryzysu, jako „stresu cywilizacyjnego”.

Hans Selye twierdzi, że stres może mieć dla osoby przeżywającej go także i pozytywne znaczenie; może ostrzegać przed grożącym niebezpieczeństwem, czy też może pomóc organizmowi poprzez jego mobilizację w obronie przed szkodliwymi czynnikami. Dlatego też obecny, jak się wydaje przełomowy okres naszych dziejów, wymaga powszechnej koncentracji i mobilizacji, aby właściwie przygotować się na odbiór niesionych nam wraz z dobrodziejstwami technologicznymi także i wyzwań i to ze sferze ducha.

Bibliografia

Bell, D., The coming of Post -Industrial Society: A Venture in Social Forecasting, New York: Basic Books, 1973.

Castells, M., The information Age: Economy, Society and Culture, Updated ed., Oxford, Blackwell, 3-rd vol., 2000.

Fukuyama, F., Wielki Wstrząs, Natura ludzka o odbudowa porządku społecznego, Politeja, 2000.

Goban-Klas, T., Społeczeństwo informacyjne i jego teoretycy, w: Lubacz, 1999, s.29,30.

Górecki, H., Tadeusiewicz R., Perspektywy rozwoju w zakresie technik informatycznych dla nauki, w materiałach Konferencji, „Zaawansowane techniki informacyjne w nauce polskiej”, Cyfronet, Kraków, 1996, ss. 17-26.

Tadeusiewicz, R., Computer methods in education as one of characteristics of information society, in: Woźniak J., Miller R.C. (eds.): Research Libraries: Cooperation in Automation, vol. 3, Wydawnictwo SBP, Warszawa, 1999, pp. 11- 22.

Abstract

Main social and cultural transformations that are taking place in many social structures around the world in the current Information Age, are closely related to information networks, development of an electronic economy and genetic engineering. Adaptation to drastically changing external reality, requires besides others, a transformation of one's psychic system. This need determines totally different educational perspective, which will decide about civilizational chances of a particular society. Increasing meaning of knowledge cannot limit education to a formation of only technical knowledge and skills or to abilities how to utilize modern technological goods. There should be pointed out new strategies of generating particular culture, which in connection with the modern economy, would decide about creative or passive character of our membership in the coming future. From individuals creating this future, depend further directions of the civilizational development.

Contemporary global society goes through the cultural identity crisis. However, this crisis cannot be defined as a cultural trauma, as it had been suggested by P. Sztompka. Events, that touch a sphere of someone's consciousness, may have only to a minor degree a traumatic, negative effect. Taking into account the theory of Hans Selye, I propose a more suitable name for describing such situation, i.e. a civilizational stress. Hans Selye claimes, that stress may exert on a person that endures it, also positive results: it may warn against approaching danger or may also help one's organism through his/her mobilization to fight against harmful factors. This is why the current crucial period of our time, requires common concentration and mobilization of all, to properly prepare for receiving, brought to us together with technological goods also challenges coming from a spiritual sphere.

Bell, D., The coming of Post-Industrial Society: A Venture in Social Forecasting, New York: Basic Books, 1973, cyt. za F. Fukuyama, Wielki Wstrząs, Natura ludzka o odbudowa porządku społecznego, Politeja, Warszawa, 2000, s.13.

R. Tadeusiewicz, Wybrane zagrożenia wynikające z wykorzystania Internetu w nauczaniu, [w:] Techniki Komputerowe w Przekazie Edukacyjnym, WSP, Kraków, 1999, s. 82.

F. Fukuyama, Wielki Wstrząs. Natura ludzka o odbudowa porządku społecznego, Politeja, Warszawa, 2000, s.13.

M. Castells, Materials for an explanatory theory of the network society, British Journal of Sociology, vol. no 51, Issue No 1, January/March 2000, pp. 5-24, (str.9).

A. Kukliński, Przekształcenia w Europie Środkowej - priorytetowe zagadnienia badawcze, [w:] Współczesne problemy rozwoju regionalnego”, red. B. Jałowiecki, Uniwersytet Warszawski, Katedra UNESCO Trwałego Rozwoju, Warszawa, 1995, s. 13.

M. Goliński, Globalny aspekt ekonomiczny, [w:] Bariery internacjonalizacji przedsiębiorstwa, M. Nowakowski (ed.) Wydawnictwo Key Text, Warszawa, 1997, s.123.

Raport Bangenmana, Europa i społeczeństwo globalnej informacji. Zalecenia dla Rady Europejskiej, Bruksela, maj 1994, wydanie polskie dla pierwszego kongresu Informatyki, Warszawa, listopad, 1994.

M. Goliński, ibidem, s. 121.

M. Goliński, ibidem, s. 121.

M. Goliński, ibidem, s. 122.

Raport Bangenmana, Europa i społeczeństwo globalnej informacji. Zalecenia dla Rady Europejskiej, Bruksela, maj 1994, wydanie polskie dla pierwszego kongresu Informatyki, Warszawa, listopad, 1994.

cyt. za M. Goliński, J. Górski, Globalnie podzieleni, Cywilizacja pierwsza i druga, „Rzeczypospolita”, z dnia 9-10 marca, 1996, R. Sagati, The Civilizations and the process of Development, s. 124.

P.Sztompka, Trauma kulturowa. Druga strona zmiany społecznej, [w:] Master of Business Administration, nr 5 (46), wrzesień-październik, 2000, s. 13.

pytanie zawarte w: Borowik, R.,B., Tożsamość osobowa a zachowania konkurencyjne, Prakseologia, Nr 140/2000, str. 59, - „ Stres cywilizacyjny - czy można użyć tego określenia na opisanie zbyt dużego obciążenia, zmęczenia zamętem, brakiem stabilizacji i bezpieczeństwa, czyli nasilających się zjawisk charakteryzujących nadchodzące czasy?”

P.Sztompka, Trauma kulturowa. Druga strona zmiany społecznej, [w:] Master of Business Administration, nr 5 (46), wrzesień-październik, 2000, s. 13.

question included [in:] Borowik, R.,B., Tożsamość osobowa, a zachowania konkurencyjne, Prakseologia, Nr 140/2000, str. 59, - „Stres cywilizacyjny - czy można użyć tego określenia na opisanie zbyt dużego obciążenia, zmęczenia zamętem, brakiem stabilizacji i bezpieczeństwa, czyli nasilających się zjawisk charakteryzujących nadchodzące czasy?” („Civilizational stress - could we use it to describe too big burden, tiredness of confusion, lack of stabilization and safety, that is - intensifying events characteristic for the arriving time?)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
polskie badania nad społ. inf, Przydatne Studentom, konferencja agh
technika w społ. inf, Przydatne Studentom, konferencja agh
polskie badania nad społ. inf, Przydatne Studentom, konferencja agh
społ. inf. a przyszłość społ. globalnego, Przydatne Studentom, konferencja agh
od społ. postindustrialnego do inf, Przydatne Studentom, konferencja agh
koncepcja społ. inf. w UE, Przydatne Studentom, konferencja agh
edukacja informacyjna jako element kształtowania społ. inf. w pl, Przydatne Studentom, konferencja a
uczestnictwo społ. w życiu publ. a rozwój nowych technologii, Przydatne Studentom, konferencja agh
e- generacja, Przydatne Studentom, konferencja agh
humanistyka w czasach internetu, Przydatne Studentom, konferencja agh
internet a więzi społeczne, Przydatne Studentom, konferencja agh
internet a czytelnictwo prasy, Przydatne Studentom, konferencja agh
cybersocjologia, Przydatne Studentom, konferencja agh
makro-pkt.12small, Przydatne Studentom, Akademia Ekonomiczna Kraków, makro
M Jędrychowska Kształtowanie świadomości kulturalnej uczniów
test z produkcji, Przydatne Studentom, Akademia Ekonomiczna Kraków, zarz produkcja, z aeportal
59Międzyokresowa substytucja pracy, Przydatne Studentom, Akademia Ekonomiczna Kraków, makro
społ inf 2bceviouhupgvgamrqx3phjogmleggyjiqwlo4i 2BCEVIOUHUPGVGAMRQX3PHJOGMLEGGYJIQWLO4I

więcej podobnych podstron