Zakon krzyżacki, alabb wolnomularstwo


Zakon krzyżacki

 

0x01 graphic

 

W Polsce najbardziej znanym zakonem był Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, potocznie zwany krzyżakami. Ta ostatnia nazwa pochodzi od stroju zakonnego - białego płaszcza z czarnym krzyżem (krzyżacy to prawdopodobnie nazwa używana tylko na ziemiach polskich i im ościennych).  

Zakon krzyżacki składał się z czterech kategorii członków: rycerzy, księży, służebnych - na ogół niskiego pochodzenia - i tzw. półbraci. Rycerze zajmowali pozycje dominującą. Z nich rekrutowały się władze zakonu. Główny nacisk położony był na ich działalność. Z czasem rycerze zwolnieni byli nawet z wielu obowiązków w zakresie modlitw, rozmyślań, a mieli w zamian zajmować się walką zbrojną i administracją. Bracia - rycerze w pierwszym wieku istnienia zakonu, często niepiśmienni, musieli tylko odmawiać Ojcze Nasz, a nauczenie się tej modlitwy w ciągu roku było warunkiem pozostania w zakonie. Rycerze przeważali liczebnie. W każdym konwencie miało być ich przynajmniej dwunastu, natomiast księży jedynie sześciu, przy czym zaliczano do tych ostatnich także liczną obsługę kościelną: kleryków, psalmistów, niekiedy (w czasach nieco późniejszych) także członków kapituł biskupich wcielonych do Zakonu (biskupów pruskich). Bracia służebni pełnili funkcję włodarzy, niższych dowódców, niekiedy składając tylko śluby czasowe. Do półbraci należeli bądź niektórzy zaciężni i słudzy zakonu, bądź jego dobrodzieje nadający dobra ziemskie czy beneficja.

Początki działalności Krzyżaków nie są jasne. Ostatnie badania rzucają ciekawe światło nie tylko na przebieg wydarzeń, ale także na ich genezę. Tradycyjnie historiografia przyjmowała, że zakon niemiecki powstał w latach 1189-1191 pod Akkonem, jako organizacja szpitalna w czasie trzeciej krucjaty, a w jego założeniu istotną rolę odgrywał syn cesarza Fryderyka Barbarossy - Fryderyk, książę Szwabii. Przebieg wydarzeń był jednak bardziej skomplikowany. W rzeczywistości początki bractwa były znacznie starsze; już wcześniej miało ono swe uposażenia w Europie. W 1143 roku papież wydał dokument dotyczący sporu szpitalników niemieckich z joannitami, wspominający o posiadłościach tych pierwszych w Europie. Można wiec wnosić, że wspólnota niemiecka powstała najpóźniej w I połowie XII wieku i (zapewne po roku 1130) podporządkowana była joannitom. Nie ma w tym nic dziwnego. Kraje niemieckie - szczególnie Szwabia, Nadrenia, Frankonia - przeżywały okres bardzo szybkiego rozwoju. Ekspansja ich mieszkańców kierowała się także na wschód i północ. Z jednej strony były to próby (w efekcie skuteczne) podporządkowania sobie przez Sasów ziem zachodnich Słowian, z drugiej - coraz żywsze kontakty handlowe z Rusią i Skandynawią przez „kupców niemieckich cesarstwa odwiedzających Gotlandię”.

Wiadomo, ze na obszarach niemieckich duża rolę odgrywali służebni - wolni ministeriałowie, z których na ogół rekrutowali się ci, którzy poszukiwali szczęścia poza rodzinnym domem. Z ministeriałów pochodziła znaczną część patrycjatu szybko rozwijających się w XII wieku miast walczących o uzyskanie samorządu prawnego i gospodarczego. Oni starali się zasiedlić nowe ziemie poza językową granicą Niemiec. Ni wreszcie włączali się do wyprawy do Włoch na obszary plemion zachodniosłowiańskich, brali udział w wyprawach krzyżowych, niekiedy zresztą skierowanych przeciw nadbałtyckim poganom. Nie należy sądzić, że porzucając swą rodzinną miejscowość zrywali z nią kontakty. Wręcz przeciwnie, utrzymywali nadal więzy rodzinne i gospodarcze. Wydaje się że wysłanie członka rodu do Syrii (lub nad Bałtyk) stanowiło formę inwestycji dokonanej przez miejscowych. Niekiedy było to związane z wysiłkiem finansowym, pozostających na miejscu krewniaków, czasem jednak miało charakter bardziej instytucjonalny. Posiadanie własnych placówek na nowym terenie leżało w interesie kościoła, książąt, wielu gmin miejskich nastawionych na daleki handel. Nie można zresztą patrzeć na te procesy jedynie pod kątem uzyskiwania wymiernych, utylitarnych korzyści. Peregrynacje po świecie stanowiły (i stanowią) potrzebę psychiczną ludzi wypływającą z chęci poznawania, z tęsknoty do nowych doznań, do przygód, do odmiany. Najbardziej powszechną formą zaspokajającą chęć podróży były pielgrzymki. Powiązania miedzy pielgrzymami a ich rodzinnym krajem, troska o właściwą organizację wędrówek, występowały na porządku dziennym jeszcze w czasach poprzedzających wyprawy krzyżowe. Powstające samorzutnie lub z inicjatywy króla, księcia czy biskupa stowarzyszenia dbające o pielgrzymów były zaopatrywane w środki materialne zlokalizowane w rodzinnym kraju. Najczęstsze ich źródło to dobra ziemskie, dochód z których szedł na potrzeby szpitala, zgromadzenia szpitalników, tym samym na potrzeby pielgrzymów. Tak było u templariuszy, tak było u joannitów, tak te4ż musiało być u krzyżaków.

Katastrofa 1187 roku i zdobycie Jerozolimy przez Saladyna najprawdopodobniej przerwały działalność szpitala, nad którym nadzór sprawowali joannici. Niemniej - potrzeba jego istnienia przetrwała. Trzecia wyprawa krzyżowa prowadzona była w znacznym stopniu siłami Niemców. Co prawda, cesarz Fryderyk Barbarossa nie doszedł do Palestyny, ale jego syn Fryderyk Szwabski brał udział w oblężeniu Akkonu i niewątpliwie reprezentował interesy mieszkańców Królestwa Niemieckiego. Tradycja mówi, że o utworzenie bractwa zabiegali kupcy Lubeki i Bremy. Być może to prawda; mieszczanie byli także zainteresowani handlem lewantyńskim. Przyszłość miała jednak pokazać, że Krzyżacy raczej skupiali w swoim gronie rycerskie środowisko górnoniemieckie. Dolne Niemcy, (których ważnymi ośrodkami były oba wspomniane miasta), mniej zainteresowane kontaktami z Syrią w mniejszym stopniu uczestniczyły w działalności Zakonu Szpitala Najświętszej Panny Marii Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Środowisko zainteresowane odbudowa szpitala, a następnie rozbudowa go w szpital rycerski było związane z dworem szwabskim.

Warto tu zwrócić uwagę na znaczenie więzi językowej w XII-XIII wieku. I joannici, i templariusze nie mogli (może i nie chcieli) zaspokoić potrzeb niemieckojęzycznych przybyszów. Pierwsi reprezentowali głównie Francuzów i Włochów, drudzy - niemal wyłącznie Francuzów. Rycerstwo niemiecki potrzebowało własnych hospicjów, szpitali, własnego zakresu działania, tym bardziej, że przełom XII i XIII wieku przyniósł przyśpieszanie zmian społecznych. Stawiały one pod znakiem zapytania przyszłość drobnego rycerstwa niemieckiego. Z jednej strony rosły fortuny posiadaczy ziemskich, z drugiej poszerzały się szeregi zależnych chłopów. Oczywiście proces ten nie następował gwałtownie, ale powodował poszukiwanie dróg mogących zabezpieczyć ludzi zagrożonych deklasacją.  Nie była to tylko troska ministeriałów. Pierwotnie do braci linguae Theuthinicae należeli książęta i ministeriałowie z Frankonii i Szwabii, członkowie patrycjatu miast nadreńskich, wszyscy ci, którzy mogli zdobyć pozycję godną ich stanu lub obronić się przed spadkiem w hierarchii społecznej. Wskazuje na to skład społeczny członków zakonu niemieckiego. W ciągu XIII wieku można dokładniej zbadać pochodzenie 105 braci zakonnych (na ogólną liczbę około 340). Wśród nich 9 pochodziło z rodzin hrabiowskich (czy książęcych), 11 ze szlacheckich, 18 należało do grupy ministeriałów Rzeszy, 56 do grupy ministeriałów książęcych, wreszcie 11 braci pochodziło z rodzin mieszczańskich. Jak z tego wynika, prawie 80% wywodziło się ze społeczeństwa ministeriałów, przy czym niektórzy członkowie ich rodzin zajmowali miejsca w radach miejskich. Terytorialnie (już w skali dziejów Zakonu do początku XVI wieku) dominowali przybysze z Turyngii, skąd dowodnie pochodziło 121 rycerzy, na drugim miejscu byli zakonnicy z Frankonii (61 rycerzy), dalej z Nadrenii (53 rycerzy) i ze Szwabii (42 rycerzy). Warto dodać, ze 452 zidentyfikowane osoby pochodziły z 380 rodzin. Wiele wskazuje , ze sprowadzenie do Zakonu krewnych było zjawiskiem stałym, tak jak to miało miejsce w przypadku licznych von Plauenów, braci von Jungingenów - kolejnych wielkich mistrzów lub stryja i bratanka von Ehrlichshausenów.

Ten stan rzeczy to jednak wynik późniejszego rozwoju; początki zakonu nie były zbyt imponujące. Być może komplikacje polityczne w cesarstwie po śmierci Henryka VI lub słaby napływ ochotników powodowały, że pierwsze dziesięciolecie upłynęło pod znakiem powolnego rozwoju. Liczba rycerzy nie przekraczała kilkunastu, dopiero w 1198 roku papież ostatecznie zatwierdził regułę zakonu krzyżackiego. Rok później zaczęli używać stroju zakonnego - białego płaszcza - zapożyczonego od templariuszy. Jedynie czerwony krzyż został zmieniony na czarny. W początku XIII wieku Zakon był już ukształtowany i wkroczył w okres wielkiego rozwoju.

W odróżnieniu od joannitów i templariuszy, zakon ten już w samej nazwie podkreślał zamiar przyjmowania w swoje szeregi rycerzy z jednego tylko kraju - Niemiec. W 1226 roku krzyżacy otrzymują od księcia Konrada Mazowieckiego w lenno Ziemię Chełmińską, skąd chronić mieli ziemię polskie przed napadami pogańskich Prusów. Gdy w roku 1291 chrześcijanie ostatecznie tracą Palestynę, krzyżacy kończą podbój pogańskich Prusów. Od tego tez czasu coraz częściej miecz zakony, który miał służy obronie kościoła, kieruje się przeciw chrześcijańskiej Polsce. Wiarołomność krzyżaków została ukarana na polach Grunwaldu w 1410 roku. Równolegle postępuje upadek ducha i wiary w zakonie, którego tragicznym finałem było odstępstwo od prawdziwej wiary katolickiej i przyjęcie w 1525 roku przez Wielkiego Mistrza Albrechta Hohenzollerna herezji Lutra. Zakonnicy zdradzili swoje powołanie i porzucili habity. Uznali tez nad sobą zwierzchność królów Polski.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Początki istnienia Zakonu Krzyżackiego, alabb wolnomularstwo
zakon templariuszy, alabb wolnomularstwo
Zakon Rycerski Świętego Grobu Jerozolimskiego, alabb wolnomularstwo
Zakon Iluminatów w walce z Ancien Regime, alabb wolnomularstwo
zakony mendykanckie, alabb wolnomularstwo
Illuminaci, alabb wolnomularstwo
Templariusze powstanie zakonu, alabb wolnomularstwo
Rozmowa z iluminatem, alabb wolnomularstwo
Tajny Klub rządzi światem, alabb wolnomularstwo
Zakon krzyżacki
Różokrzyżowcy, alabb wolnomularstwo
Kolejne tajne Stowarzyszenie, alabb wolnomularstwo
Wreszcie koniec kontrowersyjnych loterii SMS, alabb wolnomularstwo
zakony - krucjaty, alabb wolnomularstwo
Święte oficjum, alabb wolnomularstwo
Mayer Adolf - Historie zniewalania, alabb wolnomularstwo
Zakony rycerskie, alabb wolnomularstwo
Dudziec Zakon Krzyżacki w pol i niem tradycji

więcej podobnych podstron