charakterki, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawień - różne okazje


SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA TEATRALNEGO

„Charakterki z lokomotywy”

Cele: - Poznanie twórczości polskich poetów ujętych w programie nauczania w klasach I-IV

szkół podstawowych (Jan Brzechwa, Julian Tuwim, Marian Załucki , Karol Szpalski,

Wanda Chotomska)

- Kształtowanie pozytywnych postaw społecznych u twórców i odbiorców spektaklu

poprzez poznanie rysów charakterologicznych opisanych bohaterów literackich

- Nauka pięknej recytacji zaprezentowanych utworów

- Wyrabianie poczucia rytmu, umuzykalnienie poprzez śpiew i taniec

- Wprowadzenie pojęć z zakresu edukacji teatralnej: scena, proscenium, kurtyna, kulisy,

widownia, garderoba, kostium teatralny, charakteryzacja, premiera, scenariusz sztuki, reżyser, choreograf, scenografia, rekwizyty, itd.

- Kształtowanie u dzieci twórczych postaw, przygotowanie do dojrzałego odbioru sztuki

teatralnej

- Nauka współdziałania w grupie i odpowiedzialności za powierzone zadania

Scenografia: Duża, kolorowa lokomotywa z tektury, z wyciętym okienkiem dla Maszynisty. Na niej napisy:

Tuwimowo, Brzechwowo, Gellnerowo, Załuckowo, Wierszykowo, Piła. Duży wagonik

z okienkami dla pasażerów. Na nim napisy: kłamczuch, samosia, brudas, zapominalski,

łakomczuch, beksa, skarżypyta, leń. Na środku sceny stoi ławeczka.

TREŚĆ SZTUKI

( Zgaszone światło na scenie.Za kurtyną dzieci głośno skandują: BUCH! JAK GORĄCO! UCH! JAK GORĄCO! PUFF! JAK GORĄCO! UFF! JAK GORĄCO! Przy zapalonym świetle na scenę wchodzi Maszynista. Gwiżdże.)

MASZYNISTA: Uwaga! Uwaga! Za chwilę odjeżdża pociąg relacji Piła - Tuwimowo. Pasażerowie proszeni są o zajmowanie miejsc. Pociąg do Brzechwowa opóźniony jest o 20 minut. Na tor 6. wjedzie pociąg do Załuckowa. (Maszynista gwiżdże i wychodzi za kurtynę.)

Melodia 1*: Ruch pasażerów. Każdy biega, chodzi w inną stronę, spogląda na zegarek, oczekuje na pociąg.

Melodia 2: Nadjeżdżający pociąg. Pasażerowie z pośpiechem wsiadają do pociągu.

I Wiersz Juliana Tuwima „LOKOMOTYWA ( melorecytacja w wykonaniu czterech osób, rapersko, z efektami dźwiękowymi z płyty CD)

Stoi na stacji lokomotywa,

Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:

Tłusta oliwa.

Stoi i sapie, dyszy i dmucha,

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:

Buch - jak gorąco!

Uch - jak gorąco!

Puff - jak gorąco!

Uff - jak gorąco!

Już ledwo sapie, już ledwo zipie,

A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

Nagle - gwizd!

Nagle - świst!

Para - buch!

Koła - w ruch!

* - Autor scenariusza może udostępnić płytę CD z podkładami muzycznymi i dźwiękami wykorzystanymi

w spektaklu.

Najpierw - powoli - jak żółw - ociężale,

Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale,

Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,

I kręci się, kręci się koło za kołem,

I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,

I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,

A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!

Po torze, po torze, po torze, przez most,

Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,

I spieszy się, spieszy się, by zdążyć na czas,

Do taktu turkoce i puka, i stuka to:

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,

Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,

Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,

Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,

Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.

A skądże to, jakże to, czemu tak gna?

A co to to, co to to, kto to tak pcha,

Że pędzi, że wali, że bucha, buch, buch?

To para gorąca wprawiła to w ruch,

To para co z kotła rurami do tłoków,

A tłoki kołami ruszają z dwóch boków

I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,

Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy

I koła turkocą, i puka i stuka to:

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...

(Recytatorzy „Lokomotywy” wychodzą za kurtynę ,a na scenę wchodzą pasażerowie pociągu:

Zosia Samosia, Hilary, Ciocia i Grześ Kłamczuch. Hilary siada na ławce i czyta gazetę; Zosia Samosia skacze na skakance, za nią Recytatorzy 1-3 krzyczą: „ZOCHA SAMOCHA”; wychodzą za kurtynę. Hilary ze zgorszeniem patrzy za wychodzącymi dziećmi (okulary wkłada do kieszeni); próbuje dalej czytać, ale nie widzi bez okularów. Wchodzi Ciocia i Grześ Kłamczuch.)

CIOCIA: Przepraszam pana, gdzie tu jest skrzynka pocztowa? Muszę wysłać list.

HILARY: Może przy głównym wejściu? Nie widzę, bo zgubiłem okulary. A może ktoś mi je ukradł!! (szuka, wychodzi)

GRZEŚ: Ciociu, ciociu, ja poszukam skrzynki pocztowej.

CIOCIA: Idź Grzesiu i wrzuć list do niej.

ZOSIA SAMOSIA: (wbiega) Ja wyniosę list, ja robię wszystko sama (przechwala się).

II Wiersz Juliana Tuwima „ZOSIA-SAMOSIA”( Bohaterka skacze na skakance, zza kurtyny wybiegają 3 koleżanki- recytatorki1,2,3; na ławce siedzi Ciocia i robi na drutach szal dla Grzesia.)

RECYTATORZY 1-3 Jest taka jedna Zosia,

Nazwano ją Zosia-Samosia,

Bo wszystko:

ZOSIA: „Sama! Sama! Sama!”

RECYT.1-3 (do widowni) Ważna mi dama!

RECYT.1: Wszystko sama lepiej wie,

RECYT.2: Wszystko sama robić chcę,

RECYT.3: Dla niej szkoła, książka, mama

RECYT.1-3: Nic nie znaczą-

ZOSIA : Wszystko sama!

RECYT 1: Zjadła wszystkie rozumy,

RECYT 2: Więc co jej po rozumie?

RECYT 3: Uczyć się nie chce-

ZOSIA : Bo po co ?

RECYT 1-3: Gdy sama wszystko umie?

RECYT 1-3: (dookoła bohaterki) A jak zapytać Zosi:

RECYT 1: Ile jest dwa i dwa?

ZOSIA: Osiem! ( śmiech recytatorów po pomyłkach Zosi)

RECYT 2: A kto był Kopernik?

ZOSIA : Król

RECYT 3: A co nam daje Śląsk?

ZOSIA : Sól !

RECYT 1: A gdzie leży Kraków?

ZOSIA: Nad Wartą!

RECYT 1-3 (groźnie): A uczyć się warto?

(Zosia tupie nogą, wystraszone dziewczynki siadają na ławce, potrącając Ciocię, która zgorszona wstaje i grozi im palcem)

ZOSIA: Nie warto!

Bo ja sama wszystko wiem

I śniadanie sama zjem,

I samochód sama zrobię,

I z wszystkim poradzę sobie!

Kto by się tam uczył, pytał,

Dowiadywał się i czytał,

Kto by sobie głowę łamał,

Kiedy mogę sama, sama!

(RECYT 1-3 nie dowierzając: Naprawdę sama?) (ZOSIA tupie nogą, robi złą minę: S-a-m-a!)

RECYT. 1-3: Toś ty taka mądra dama?

(ZOSIA: A, tak!)

RECYT.1-3: A kto głupi jest?

ZOSIA: Ja! Sama!

(Recytatorki wybuchają śmiechem, Zosia płacze, pokazując język schodzi ze sceny.)

RECYT 1: No, dziewczyny, mamy ją z głowy, przybijcie „piątkę”! (wychodzą)

III Wiersz Juliana Tuwima „O GRZESIU KŁAMCZUCHU I JEGO CIOCI” (Ciocia robi na drutach.

Grześ wpada z piłką na scenę, Zabiera robótkę Cioci, przymierza i rzuca na ziemię, dalej kopie piłkę.)

CIOCIA: Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam?

GRZEŚ: List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła.

CIOCIA: Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się, kochanie!

GRZEŚ: Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię!

CIOCIA: Oj, Grzesiu, kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci!

GRZEŚ: Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci!

CIOCIA: Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo.
GRZEŚ: No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo:

List był do wuja Leona.

A skrzynka była czerwona,

A koperta... no, taka...tego...

Nic takiego nadzwyczajnego... (w trakcie recytacji Grześ pokazuje)

A na kopercie - nazwisko

I Łódź...i ta ulica z numerem.

I pamiętam wszystko:

Że znaczek był z Belwederem,

A jak wrzucałem list do skrzynki,

To przechodził tatuś Halinki.

I jeden oficer też wrzucał,

Wysoki — wysoki, Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał,

I jechała taksówka... i powóz... ( za kurtyną dzieci wydają właściwe odgłosy)

I krowę prowadzili... i trąbił autobus,

I szły jakieś trzy dziewczynki, jak wrzucałem ten list do skrzynki...

CIOCIA: Ciocia głową pokiwała,

Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia:

Oj, Grzesiu, Grzesiu!

Przecież ja ci wcale nie dałam

żadnego listu do wrzucenia!...

( Ciocia ściąga pasek i goni Grzesia Kłamczucha przez całą scenę.)

IV Piosenka na podstawie tekstu „Idzie Grześ przez wieś” Juliana Tuwima

Melodia 3. Sześć osób tańczy i śpiewa, a Grześ spaceruje z dziurawym workiem, z którego sypie się piasek.

(Po piosence na scenę wchodzi Alojzy Ptyś. Grześ, bohater piosenki, rozmawia z nim.)

GRZEŚ: O, idzie nasz szkolny strażnik. Co słychać Alojzy?

ALOJZY PTYŚ: Jestem dyżurnym! (dumnie)

GRZEŚ: Tak?!

ALOJZY PTYŚ: A tak!!! (liczy 1,2,3,4, a GRZEŚ maszeruje w miejscu. PTYŚ maszerując wyprowadza Gzesia.)

V Wiersz „DYŻURNY PTYŚ” Karola Szpalskiego i Mariana Załuckiego (Alojzy wprowadza na scenę 4 recytatorów - uczniów z teczkami na plecach. Dzieci maszerują za Alojzym jak w wojsku, a w rękach trzymają po jednej olbrzymiej, tekturowej kredce jak karabin wojskowy. W trakcie recytacji wchodzi Pan z wiersza „Kłamczucha; siada, czyta gazetę.)

PTYŚ: Czy wiecie dzieci, kto to Ptyś?

GŁOS: Ptyś dyżury ma od dziś

PTYŚ: Kto odpowiada dziś za klasę?

DZIECI: Alojzy Ptyś? Alojzy Ptyś!

DZIECKO 1: Gdy Ptyś rozpoczął dyżur w klasie-rzekł:

PTYŚ: Do was wezmę zaraz ja się.

Będę pilnował cały dzień.

Łaził za wami niby cień...

Porządek musi być od dziś.

Ja wam pokażę, co to Ptyś!

DZIECKO 2: We wtorek krzyknął:

PTYŚ: Cóż to za kram?!

Ja was nauczę! Ja wam dam!

Tylko... dziś mało czasu mam!

W środę się wezmę do roboty(...)

DZIECKO 3:W czwartek powiedział:

PTYŚ: Dziś mam mecz,

jak mecz-to wszystko idzie precz.

DZIECKO 4: A w piątek znów narobił szumu:

PTYŚ: Wreszcie nauczę was rozumu-

od następnego już tygodnia,

porządek w klasie będzie co dnia!

GŁOS: I rzeczywiście?

Bez przechwałek.

Zaraz w następny poniedziałek

Wszystko się w klasie odmieniło...

Porządek był, że spojrzeć miło.

Czysta tablica, świeża kreda,

Podlany fiołek i rezeda...

Nie znajdziesz w klasie nic brudnego (...)

Czy domyślacie się, dlaczego?

DZIECI 1-4: Bo inny już dyżurny był! (Dzieci 1-4 walczą kredkami; nagle słychać odgłos pociągu)

Melodia 4: Odjeżdżający pociąg.

DZIECKO 4: Chłopaki, chodu, bo nam pociąg odjedzie!!!

(Wybiegają; Na scenę wchodzi Józio z wiersza „Brudas”. Okrąża w podskokach Pana z wiersza „Kłamczucha”. Pokazuje mu język, wydaje okrzyki indiańskie, ucieka przed nadchodzącą Ciocią.)

CIOCIA: Dzień dobry Panu, uciekł mi chłopiec z pociągu. Był może tutaj? Taki brudasek...

(Pan bezradnie rozkłada ręce; Ciocia szuka wśród widowni) Józio! Józio! Umyj się, zaraz

pociąg odjeżdża.

VI Wiersz „BRUDAS” Jana Brzechwy (Rozkazującym gestem przywołuje Józia, którego dojrzała za kulisami, stawia przed nim miskę i mydło, Józio pokazuje kwaśną minę.)

JÓZIO: Józio oświadczył :”Woda mi zbrzydła,

Dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!”

I odtąd przybrał wygląd straszydła.

CIOCIA: Płakała matka i ojciec gryzł się:

„Ten Józio wszystkie soki nam wyssie,

Od dwóch tygodni już się nie myje,

Czarne ma ręce, nogi i szyję,

Twarz ma od ucha brudną do ucha,( zza kulis skradają się pasażerowie lokomotywy)

Czy kto takiego widział smolucha? (wszyscy wołają „Nie!”)

Poradźcie, ludzie, pomóżcie, ludzie,

Przecież nie można żyć w takim brudzie!

(Pasażer I: Myj się, Józio!”,

Pasażer II: „A ty gagatku!” ciągnie Józia za ucho)

JÓZIO: Józio na wszelkie prośby był głuchy,

Lepił się z brudu jak lep na muchy,

Czego się dotknął, tam była plama,

Wołał: „Niech mama myje się sama,

Tato niech kąpie się nieustannie,

Stryjek i wujek niech siedzą w wannie,

Niech się szorują, a ja tymczasem

Będę brudasem! Chcę być brudasem!”

(Pasażer III: „Coś takiego!”

Pasażer IV: „Jaka ta dzisiejsza młodzież pyskata!

Pasażer II: „Tak, zupełnie niewychowana! Czy takich rzeczy uczą w szkole?”

Pasażer I: „W skórę dać takiemu!”)

CIOCIA: Przezwał go stryjek: „Józio - niemyjek!”,

Wujek doń mówił: „niemyty ryjek”,

Błagała ciotka: „Józiu, mój złoty,

Myj się!”

JÓZIO: Lecz Józio nie miał ochoty. (Józio pokazuje język)

(Pasażerowie wzruszają ze zgorszeniem ramionami, wychodzą za kurtynę)

Wyniósł się w końcu z domu na Czystem

I zawiadomił rodziców listem,

Że myć się nie ma zamiaru, trudno!

I poszedł mieszkać...

CIOCIA: ...Dokąd?... Na Bródno! (wychodzą za kurtynę)

VII Wiersz „KŁAMCZUCHA” Jana Brzechwy (do Pana skrada się Kłamczucha, cały czas przeszkadza mu czytać gazetę)

KŁAMCZUCHA: Proszę Pana, proszę Pana,

Zaszła u nas wielka zmiana:

Moja starsza siostra Bronka

Zamieniła się w skowronka,

Siedzi cały dzień na buku,

I powtarza: „Kuku! Kuku!”

PAN: Pomyśl tylko, co ty pleciesz!

To zwyczajne kłamstwo przecież!

KŁAMCZUCHA: Proszę Pana, proszę Pana,

Rzecz się stała niesłychana:

Zamiast deszczu u sąsiada

Dziś padała oranżada,

I w dodatku całkiem sucha!

PAN: Fe, Nie ładnie! Fe, kłamczucha!

KŁAMCZUCHA: To nie wszystko, proszę Pana!

U stryjenki wczoraj wczoraj rana,

Abecadło z pieca spadło,

Całą pieczeń z rondla zjadło,

A tymczasem na obiedzie

Miał być lew i dwa niedźwiedzie!

PAN: To dopiero jest kłamczucha!

KŁAMCZUCHA: Proszę Pana, niech Pan słucha!

Po południu na zabawie

Utonęła kaczka w stawie.

Pan nie wierzy? Daję słowo!

Sprowadzono straż ogniową,

Przecedzono wodę sitem,

A co ryb złowiono przy tym!

PAN: Fe, nieładnie! Któż tak kłamie?

KŁAMCZUCHA: Zaraz się poskarżę mamie! (wybiega z płaczem za kurtynę.)

(Po recytacji Pan wychodzi i zderza się z szukającym czegoś Hilarym)

PAN: Proszę uważać.

HILARY: Przepraszam, ale nic nie widzę. Zgubiłem okulary. (Pan pokazuje Hilaremu, że jest stuknięty i wychodzi za kurtynę.)

VIII Piosenka „Okulary” na podstawie wiersza Juliana Tuwima Podkład nr 5

(Po piosence wchodzi Maszynista)

MASZYNISTA: Uwaga! Uwaga! Za chwilę odjedzie pociąg z Piły do Wierszykowa! Życzymy Państwu miłej podróży!

( Na scenę wchodzą wszyscy wykonawcy, ustawiają się w trzy pociągi i recytują fragment wiersza „Lokomotywa” rapując.)

IX Fragment wiersza „Lokomotywa” Juliana Tuwima

Opracowanie scenariusza i reżyseria spektaklu: MARIOLA KOSTRZEWA

instruktor teatralny- nauczyciel Młodzieżowego Domu Kultury w Pile

Opracowanie muzyczne: JUSTYNA BRAMCZEWSKA



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Raz na jezdnię wlazła gapa, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawień -
ADIT - Pan Wąsik 2012, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze dla dzieci
ADIT Wszystkie smoki o tym wiedzą, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze dla dzi
typy osobowości kobiecej, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, etiudy i skecze teatralne
Stachurowa kompilacja, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawień - różn
po strażacku, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, etiudy i skecze teatralne
Facet to świnia, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, etiudy i skecze teatralne
krzywa bajka, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze teatralne dla dzieci - auto
bądź ostrozny na drodze, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawień - ró
Dzień Babci, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze, piosenki i obrazki - Dzień B
scenariusz - wiosenna słabocha, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawi
Elfy - przedstawienie świąteczne, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze - Boże N
ADIT Jako w niebie, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze i etiudy dla dorosłych
ADIT Urodzinowy smok, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze dla dzieci
krzyczeć każdy może, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, etiudy i skecze teatralne
jasełka NOW, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, jasełka - bardzo dużo
Karius i Baktus, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, scenariusze przedstawień - różne okaz
rozwód czy separacja, SCENARIUSZE PRZEDSTAWIEŃ, SZTUK - DUŻY WYBÓR, etiudy i skecze teatralne

więcej podobnych podstron