Twórcza resocjalizacja, Studia, Przedmioty, Systemy resocjalizacyjne


Twórcza resocjalizacja0x08 graphic

Z prof. Markiem Konopczyńskim, rektorem Pedagogium - Wyższej Szkoły Pedagogiki Resocjalizacyjnej w Warszawie, rozmawia Dariusz Sarzała

Od wielu lat promuje Pan ideę twórczej resocjalizacji. Dziś natomiast często można usłyszeć opinie podważające sens resocjalizacji. Spotyka się również głosy, że w polskich więzieniach nie ma resocjalizacji, lecz demoralizacja. W ten sposób tworzy się swoisty "antyklimat resocjalizacyjny". Dzieje się tak dlatego, że problemem resocjalizacji bardzo często zajmują się laicy - tak w mediach, jak i po za nimi. Oczywiście, każdy system, także system resocjalizacji instytucjonalnej, zawsze wymaga ewolucji i aktualizacji. Błędem jest mówienie o resocjalizacji jako o zaistniałym fakcie, należy ją bowiem interpretować w kategoriach długotrwałego procesu, uwarunkowanego bardzo istotnymi czynnikami natury społecznej, edukacyjnej, ekonomicznej, psychologicznej, biologicznej jak również politycznej, o czym się dość rzadko mówi.
Brak oczekiwanej skuteczności resocjalizacji wynika przede wszystkim z tego, że nie kontynuuje się jej poza zakładem poprawczym czy karnym. Prawdziwe problemy zaczynają się po opuszczeniu instytucji resocjalizacyjnej, kiedy człowiek wraca do swojego patologicznego środowiska. W Polsce nie ma warunków do tzw. rzetelnej opieki następczej, dotyczy to nie tylko opieki socjalnej, lecz przede wszystkim postpenitencjarnej pracy resocjalizacyjnej i to jest jedną z głównych przyczyn niedoskonałości naszego systemu resocjalizacyjnego.

Jaki model pracy resocjalizacyjnej jest Pana zdaniem najbardziej optymalny? Optymalny model instytucji resocjalizacyjnej to taki, w którym praca opiera się na rzetelnej diagnozie, i nie tylko poziomu demoralizacji, ale przede wszystkim na zdiagnozowaniu potencjalnych możliwości resocjalizacyjnych przestępców. To brakujące ogniwo, jakim jest precyzyjne diagnozowanie potencjałów, jest chyba czymś najbardziej istotnym w procesie resocjalizacji.
Optymalna resocjalizacja, to nie tylko korygowanie deficytów, lecz przede wszystkim wzmacnianie i rozwój potencjałów, czyli mówiąc prostym językiem szukanie i rozwijanie talentów i zainteresowań, a więc twórczych możliwości danego człowieka - jest to jednocześnie definicja twórczej resocjalizacji.
W Polsce nie ma, niestety, odpowiednich narzędzi do precyzyjnego określenia potencjałów resocjalizacyjnych. Najbardziej znanym narzędziem jest skala nieprzystosowania społecznego autorstwa profesora Lesława Pytki badająca poziom nieprzystosowania głównie wśród uczniów i młodocianych. Natomiast w mniejszym stopniu odnosi się ona do dorosłych.

Czy mógłby Pan przybliżyć istotę koncepcji twórczej resocjalizacji?

Istotnym problemem tzw. syndromu nieprzystosowania społecznego i zarazem jednym z kluczowych motywów popełniania przestępstw jest brak akceptacji własnej osoby. W wyniku pracy resocjalizacyjnej opartej na metodach twórczej resocjalizacji, podmiot oddziaływań zaczyna siebie akceptować poprzez poczucie, że jest w czymś lepszy od innych, lub że w czymś dorównuje innym. Następuje swoistego rodzaju dowartościowanie wewnętrzne poprzez poprawę swego wizerunku w lustrze społecznym.
Mówiąc o twórczej resocjalizacji można mówić o dwóch zakresach pojęciowych. Pierwszy - nazwijmy go umownie operacyjnym - mówi, że twórcza resocjalizacja jest działalnością opartą na kreowaniu potencjałów rozwojowych nieprzystosowanego społecznie człowieka. W procesie resocjalizacji w mniejszym stopniu interesują nas jego deficyty czy ułomności, a w większym stopniu jego możliwości rozwojowe, talenty, uzdolnienia.
Natomiast drugi zakres pojęciowy - nazwijmy go teoretycznym - mówi, że twórcza resocjalizacja jest działalnością opartą na metodach kulturotechnicznych, czyli na wykorzystaniu resocjalizacyjnych możliwości plastyki, muzyki, teatru i sportu. Oczywiście to wszystko musi być odpowiednio oprzyrządowane metodycznie. Istotne znaczenie odgrywa tu właściwa diagnoza.

Które z metod resocjalizacji mają charakter najbardziej kreatywny i stwarzają realną szansę na kształtowanie postaw umożliwiających readaptację społeczną?
Trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, ponieważ właściwy dobór tych metod uwarunkowany jest różnymi czynnikami. Jestem jednak przekonany, że w przypadku młodych ludzi bardzo istotną rolę odgrywa sport, który nie tylko hartuje charaktery i uczy przestrzegania reguł życia społecznego, lecz przede wszystkim uczy kooperacji, współpracy grupowej. Natomiast w przypadku dziewcząt istotną rolę odegrać mogą metody oparte na muzykoterapii, plastykoterapii czy terapii przez teatr.

To znaczy, że dzięki moim zdolnościom i twórczej aktywności jestem akceptowany i doceniany?
Tak, to jest właśnie kreowanie potencjałów rozwojowych człowieka, w wyniku czego wyrównywane są jednocześnie deficyty, czyli dokonywana jest korekta pewnych zachowań i postaw. Nie można natomiast zaczynać korekty bez rzetelnej diagnozy potencjałów, która powinna równolegle przebiegać z diagnozą deficytów. Taktycznym, najczęściej powtarzanym, błędem resocjalizacyjnym jest, że zaczynamy pracę od "nie", a nie od "tak".

Czyli najpierw aktywizujemy pozytywnie w oparciu o zdolności i zainteresowania?

Tak i dopiero później można wprowadzać korekty nastawień poznawczych i postaw.

W jakim zakresie twórcza resocjalizacja jest możliwa do realizacji w polskich jednostkach penitencjarnych?

Moim zdaniem możliwa w dużym stopniu, lecz pod warunkiem, że rozprawimy się z pewnym niebezpiecznym mitem - to znaczy, uznamy, że istnieją osoby, które według obiektywnych diagnostycznych kryteriów nadają się tylko do izolacji, że z nimi nie pracujemy wychowawczo. Bardzo często oskarża się instytucje resocjalizacyjne o brak skuteczności, choć w określonych przypadkach tej skuteczności nie może być. To tak, jakbyśmy na przykład oskarżyli szpitalne oddziały onkologiczne o niezadowalającą skuteczność w leczeniu raka.
Osobami takimi mogą wielokrotni recydywiści, ale i ci rzadko trafiający do więzienia. Niejednokrotnie osoby skazane za zbrodnie i morderstwa są potencjalnie łatwiejsze do zresocjalizowania niż te, które popełniają drobniejsze czyny, ale w pewien logiczny całościowy sposób składające się na ich życie przestępcze. Dlatego, nie jakość czynu powinna stanowić podstawę kwalifikacji. Natomiast u nas dominuje przekonanie, że jeśli ktoś jest mordercą, to już jest człowiekiem właściwie skończonym dla społeczeństwa. Z punktu widzenia efektywności resocjalizacji jest to często niesprawiedliwy mit.

Czy zatem wysiłek resocjalizacyjny wobec wielokrotnych recydywistów penitencjarnych jest bezcelowy i powinien zostać ograniczony?


Patrzyłbym na ten problem bardziej indywidualnie. Statystyczny recydywista na pewno jest w trudniejszej sytuacji psychologicznej i społecznej. Bywa, że w wyniku szczególnego splotu okoliczności dana osoba nie może zawrócić z przestępczej drogi. Gdyby trafiłaby w inne środowisko, czy do instytucji, która by z nią rzetelnie pracowała, może nastąpiłaby u takiego człowieka pozytywna zmiana osobowości.
Natomiast trzeba wszystkie siły mobilizować zwłaszcza na pracę z młodymi ludźmi, z młodocianymi i tu moim zdaniem bardzo mocno należy wykorzystywać metody twórczej resocjalizacji, a więc metody kulturotechniczne.


Jaki model pracy korekcyjnej może zaoferować twórcza resocjalizacja w stosunku do nich?

Powiedziałbym raczej, jaki model pracy rozwijającej, czyli przełożył akcenty. Trafiają młodzi ludzie do więzień i oczywiście dla większości z nich jest to sytuacja bardzo trudna do zaakceptowania. W związku z tym stworzenie im możliwość rozwoju twórczych zainteresowań na pewno może złagodzić ten pierwszy moment izolacji, skanalizować emocje, a jednocześnie pokazać pewną perspektywę.


A na czym należy koncentrować oddziaływania resocjalizacyjne wobec członków grup zorganizowanych i mafijnych, zwłaszcza bardzo młodych?


Praktyka resocjalizacyjna zajmuje się na ogół jednostkami, które nie miały możliwości realizacji potrzeb życiowych poza swoim patologicznym środowiskiem. Natomiast w przypadku przestępczości zorganizowanej, która jest zupełnie innym zjawiskiem społecznym, mamy bardzo często do czynienia ze świadomym wyborem opartym na rachunku zysków i strat. Nie jesteśmy w stanie zaproponować osobie, która jeździ dobrym samochodem, która otrzymuje bardzo duże pieniądze za wykonywanie określonych działań przestępczych, czegoś konkurencyjnego. Pojawia się więc problem, na czym w tym przypadku można opierać resocjalizację, na jakich założeniach aksjologicznych, na jakich przesłankach pragmatycznych.
Myślę, że jedyną skuteczną metodą jest po prostu zgodne z prawem likwidowanie gangów, eliminowanie z życia społecznego tego typu działań. Wtedy dopiero - kiedy ci ludzie nie będą mieli gdzie i do kogo wracać - zaistnieje szansa na stworzenie podstaw do prowadzenia z nimi pracy resocjalizacyjnej.
Jestem jednak umiarkowanym pesymistą co do skuteczności resocjalizacyjnej członków grup zorganizowanych, czyli mafii, w obecnych warunkach prawnych i społecznych.

W wielu krajach Europy Zachodniej pojęcie resocjalizacji zastępowane jest pojęciem pracy socjalnej.


W społeczeństwach bogatszych idea ta ma szansę realizacji, dlatego, że istnieje cały system zapomóg społecznych, zapomóg socjalnych, cały system pomocy finansowej. Jak wiemy w Polsce takich możliwości nie ma, więc, moim zdaniem, powinno się uzupełniać system pracy socjalnej systemem pracy profilaktyczno-resocjalizacyjnej. Jeżeli nie możemy dać osobie opuszczającej placówkę resocjalizacyjną możliwości zarabiania pieniędzy, zmiany mieszkania, dzielnicy czy środowiska, to przynajmniej stwórzmy podstawy do dalszej pracy rozwijającej potencjały, którą zainicjowaliśmy w zakładzie karnym. Być może za dziesięć, dwadzieścia lat, kiedy staniemy się krajem bogatszym będzie można większy akcent kłaść na kwestie socjalne.
Ponadto, jestem głęboko przekonany, że w życiu każdego człowieka równie ważne, jak posiadanie ustabilizowanej sytuacji socjalnej, są wartości wewnętrzne np.: poczucie podmiotowości, poczucie własnej wartości, akceptacja siebie, świadomość, że dorównuję innym. Należy, bowiem zwrócić uwagę, że poczucie niższości, krzywdy, braku akceptacji, które występuje u osób opuszczających zakłady penitencjarne, jest czymś zdecydowanie dominującym. Nie dziwmy się więc, że potem taki człowiek tkwi w "kanale bez wyjścia". Jeżeli więc znajdziemy, u niego jakieś zainteresowanie czy jakiś talent (potencjał), to spróbujmy go rozwinąć. Doświadczenia zarówno teoretyczne jak i praktyczne wskazują, że warto próbować podejmować takie działania.

Ostatnio lansowane są opinie, iż konieczne jest wprowadzenie bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności, zwłaszcza w stosunku do przestępców popełniających najbardziej drastyczne zbrodnie. Czy resocjalizacja osób skazanych na bezwzględną karę dożywotniego więzienia może mieć sens, i czy nie przekreśla istoty resocjalizacji?

Jeżeli wprowadzilibyśmy karę bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności, czyli izolację do końca życia, to nie widzę sensu oddziaływań resocjalizacyjnych wobec tej kategorii osób. Resocjalizacja jest przecież procesem uspołeczniania, a więc adaptacji do zasad i reguł społecznych powstaje, więc pytanie, do czego taka osoba ma się uspołecznić. Widziałbym oczywiście potrzebę pracy z tymi osobami ale nie pracy resocjalizacyjnej. Większość społeczeństwa powinna być, oczywiście, chroniona przed osobami, które niszczą porządek społeczny, czy przejawiają skrajne zachowania destrukcyjne - i trzeba jasno powiedzieć, że jedyną skutecznym sposobem będzie ich izolacja.

W jaki sposób uczelnie i inne ośrodki naukowe mogą wspomagać polski system penitencjarny?

Podstawowym zadaniem uczelni jest kształcenie specjalistów w zakresie resocjalizacji. Drugim powinno być dostarczanie nowej wiedzy pracownikom placówek resocjalizacyjnych i jej aktualizowanie, poprzez organizowanie tematycznych sympozjów i konferencji, dostarczanie materiałów, realizowanie interesujących studiów podyplomowych a także promowanie zdolnych praktyków i wspieranie ich dalszego rozwoju.
Trzecim natomiast upowszechnianie wiedzy uzyskanej w wyniku badań naukowych. Jeżeli np. stworzono jakieś nowe narzędzie badawcze, nową metodę, to należy ją propagować wśród praktyków poprzez szkolenia. Przykładem może być chociażby to, co próbujemy robić na studiach podyplomowych w Pedagogium, gdzie naszych słuchaczy kształcimy w zakresie negocjacji w sytuacjach kryzysowych oraz zapoznajemy z metodami twórczej resocjalizacji.
Ponadto uczelnie powinny oczywiście tworzyć pozytywną opinię, pozytywny klimat dla pracy placówek resocjalizacyjnych oraz twórczy klimat dla rozwiązań środowiskowych.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Uderz pięścią w stół, Studia, Przedmioty, Systemy resocjalizacyjne
Przypadek 6, Studia, Przedmioty, Metodyka pracy resocjalizacyjnej
METODYKA PRACY RESOCJALIZACYJNEJ, Studia, Przedmioty, Metodyka pracy resocjalizacyjnej
Pedagogika resocjalizacyjna, Studia, Przedmioty, Pedagogika resocjalizacyjna
OPORA od GORALA, Studia, Przedmioty, Metodyka pracy resocjalizacyjnej
Tworcza Resocjalizacja, Pedagogika, Resocjalizacja
tworcza resocjalizacja wg Konopczynskiego, pedagogium, piąty semestr resocjalizacja, SEMESTR 5 - SES
POJĘCIE PRZEDMIOT I SYSTEMATYKA PRAWA CYWILNEGO, Studia, Prawo gospodarcze
Ujecie resocjalizacji wedlug Czapowa a tworcza resocjalizacja Kopczynskiego, Resocjalizacja
cały materil, pedagogium, pierwszy semestr resocjalizacja, metody twórczej resocjalizacji
caly material, pedagogium, pierwszy semestr resocjalizacja, metody twórczej resocjalizacji
Zalecenia metodyczne w twórczej resocjalizacji p. Daszkiewicz rok 3 semestr 5, PEDAGOGIUM ROK 3, SEM
METODYKA TWORCZEJ RESOCJALIZACJI Dodruku, Pedagogika
System oświaty w Polsce, Studia, Przedmioty, Pedagogika społeczna
Przedmiotowy system oceniania polskiPG, SZKOŁA, # Klasy 1-3 #, Studia
Twórcza resocjalizacja
14 TWÓRCZA RESOCJALIZACJA
Twórcza resocjalizacja muzyka

więcej podobnych podstron