Miłosć ludzka, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium


I Wykład

II. Miłość ludzka. Miłość małżeńska

MIŁOŚĆ LUDZKA

Słownik Małżeństwa i Rodziny, red. Ozorowski E., bp, Wydawnictwo Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa - Łomianki 1999, s. 258-266.

Miłość jest wyrażeniem wieloznacznym, używanym dla określenia stanów psy­chicznych, postaw i relacji ludzkich. Ist­nieje wyłącznie w świecie osób, istot ro­zumnych i wolnych, zdolnych do prze­kraczania własnych granic, porozumie­wania się i jednoczenia między sobą. Bę­dąc jednym z najbardziej podstawowych i ważnych doświadczeń ludzkich, decy­dujących o szczęściu i spełnieniu, sta­nowi często przedmiot analiz naukowych oraz motyw treściowy sztuki, literatury i filmu. Miłość wyraża podstawowe na­stawienie moralne człowieka wskazujące na przyjęty przez niego sposób rozwiązy­wania swojego losu i odnoszenia się do innych ludzi, które polega na uznaniu ich za równych i poszanowaniu należnej im godności osobowej. Jest to postawa uznająca równość drugiego i respektu­jąca jego godność. Miłość wyklucza po­stawę „nad", wyrażającą się w dążeniu do panowania lub traktowania drugiego jako środka do osiągania własnych celów. Najogólniej można powiedzieć, że miłość jest wolą życzliwości.

1. Rozwój miłości. Miłość jest proce­sem, który zachodzi pomiędzy dwiema osobami. Proces ten może dokonywać się powoli lub zachodzić skokowo, zawsze jednak dadzą się wyróżnić w nim na­stępujące etapy: Najpierw dokonuje się odkrycie wartości drugiej osoby, które może dotyczyć jednego lub wielu jej walorów (wygląd zewnętrzny, wrażli­wość, zalety intelektualne i charakterologiczne).

Jest to wspaniały etap w życiu człowieka, kiedy odnajduje on w kimś swój ideał, a równocześnie pragnie, aby w podobny sposób została dostrzeżona jego wartość. Poznane walory spotka­nej osoby prowadzą do fascynacji nią i stanowią przedmiot upodobania (mi­łość upodobania). Dalszy etap stanowi pragnienie zjednoczenia się z nią (miłość pożądania). Pojawia się wtedy potrzeba przebywania z miłowaną osobą, patrze­nia na nią, rozmawiania, dotykania itd. Dalszym krokiem na drodze do umac­niania się związku jest życzliwość wo­bec poznanej osoby (miłość życzliwości). Wyraża się ona w trosce, aby poznana osoba, posiadająca tak wielkie warto­ści, była należycie uszanowana, aby była bezpieczna obecnie i w przyszłości. Po­wstaje poczucie obowiązku opieki nad nią, aby ją chronić i umożliwić jej dalszy rozwój.

O miłości można mówić wprawdzie i wtedy, gdy jest ona jednostronna, ale dopiero miłość wzajemna zasługuje w pełni na tę nazwę. O miłości praw­dziwej można mówić tam, gdzie „ja" spotyka „ty" w połowie drogi, tworząc wspólnotę „my" (miłość oblubieńcza). Podstawami miłości oblubieńczej, pole­gającej na wzajemnym obdarowywaniu się, są wzajemność i życzliwość. Rozwój miłości trwa przez całe życie. Wszyst­kie wymienione składniki procesu miłości można udoskonalać i pogłębiać. Można i trzeba coraz lepiej poznawać osobę ko­chaną, odkrywać w niej coraz to wyż­sze wartości i znajdować coraz więk­sze upodobanie (miłość twórcza). Wa­runkiem takiego rozwoju miłości jest staranie się każdej z kochających osób o własne doskonalenie i obopólną pomoc. Jego przeciwieństwem jest nawiązywanie coraz to nowych, powierzchownych mi­łostek, które chwilowo rozbudzają wyobraźnię, nie prowadzą jednak do głębokiego, wzajemnego związku, a tym mniej do pozytywnej przemiany.

2. Rodzaje miłości. Miłość ludzka jest zróżnicowana ze względu na jej przed­miot (kogo się kocha). Może ona kiero­wać się ku takim osobom, jak rodzice, dzieci, rodzeństwo (miłość rodzinna), ro­dacy mówiący tym samym językiem i pie­lęgnujący to samo dziedzictwo kultu­rowe (miłość patriotyczna), inni ludzie, potrzebujący naszej życzliwości (miłość bliźniego). Te rodzaje miłości nie są za­barwione seksualnie, tzn. płeć nie od­grywa w nich zasadniczej roli. Szczegól­nym rodzajem miłości jest relacja mię­dzy mężczyzną a kobietą powstająca na fundamencie płci, która znajduje swój szczyt w małżeństwie (miłość małżeń­ska). Zaspokaja ona podstawową po­trzebę więzi, bliskości, kontaktów seksu­alnych. Dlatego też odgrywa wyjątkową rolę w życiu ludzkim.

Miłość ludzka może być także zróżni­cowana ze względu na sposób miłowania. Miłość ta, będąc szczególnym spotka­niem i relacją międzyosobową, powinna obejmować wszystkie wymiary osobo­wego istnienia: cielesny, psychiczny, du­chowy i nadprzyrodzony. W praktyce jednak miłość ludzka często zdomino­wana bywa przez jeden z tych wymia­rów ludzkiej osobowości i wtedy przyj­muje ona określony charakter i nazwę.

Fascynacja drugą osobą i pragnienie zjednoczenia z nią może dotyczyć przede wszystkim lub wyłącznie sfery cielesnej i seksualnej. W takim przypadku przed­miotem upodobania i pożądania są war­tości seksualne. Miłość ludzka o ta­kiej cielesno-seksualnej dominancie na­zywana jest miłością zmysłową. Miłość z dominantą psychiczną, w której komu­nikacja osobowa dotyczy głównie uczuć, nazywana jest często sympatią (współodczuwanie) lub też miłością erotyczną (eros). O miłości duchowej, zwanej przy­jaźnią można mówić wtedy, gdy spo­tkanie i zjednoczenie osób dokonuje się w sferze intelektualno-wolitywnej (jaźń jaźni). Przedmiotem podziwu i pomostem zjednoczenia są wtedy warto­ści intelektualne moralne i charaktero­logiczne.

Źródłem każdego rodzaju miłości jest wewnętrzna relacja Trójcy Świętej. Z tego źródła emanuje pierwsza, naj­bardziej pierwotna Miłość, która, według św. Augustyna, jest imieniem własnym Ducha Świętego i jest „rozlana w ser­cach naszych" (Rz 5, 5). Ta Miłość jest również najwyższym wzorem dla każdego sposobu miłowania ludzkiego. Wreszcie, partycypacja w miłości Trójcy Świętej jest ostatecznym celem i zadaniem każ­dej ludzkiej miłości, zgodnie ze znanym powiedzeniem św. Augustyna, że ludz­kie serce jest niespokojne tak długo, do­póki nie spocznie w Bogu. Ludzka miłość osiąga bowiem swoje spełnienie dopiero wtedy, gdy zostaje na powrót włączona w miłość Trójcy Świętej (agape).

Podstawową prawdą antropologii bi­blijnej jest twierdzenie, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz (por. Rdz l, 27). Istniejący we wspólnocie Trzech Osób Bóg, który jest Miłością, stworzył czło­wieka z miłości i do miłości. Wyposa­żył go tak, aby człowiek szukał komunii z innymi osobami i potrafił ją tworzyć. W ten sposób miłość została wpisana w ludzki los i stała się koniecznym wa­runkiem ludzkiego rozwoju. „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek po­zostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spo­tka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, je­śli nie znajdzie w niej żywego uczest­nictwa" (RH 10). Potwierdza to ewange­liczne Przykazanie Miłości, które stanowi kwintesencję moralności chrześcijańskiej (por. Mt 22, 37). Specyfiką miłości chrze­ścijańskiej jest jej motyw (ze względu na Chrystusa - por. J 15, 12). W tradycji chrześcijańskiej miłość uważana jest za pierwszą i najważniejszą cnotę moralną. Św. Paweł nazywa ją „więzią doskonałości" (Koi 3, 14) i doskonałym wypełnie­niem woli Bożej (por. Rz 13, 10). Ona przecież decyduje o moralnej świętości człowieka i z niej ostatecznie każdy bę­dzie musiał zdać rachunek przed Bogiem. Wszystkie te racje sprawiają, że miłość jest najważniejszym powołaniem i zada­niem osoby ludzkiej.

3. Miłość małżeńska. Ma swoje źró­dło i wzór w Bogu, który będąc Mi­łością i Ojcem, stworzył człowieka na swój obraz jako mężczyznę i kobietę, aby przez nich realizować swój plan miłości. Miłość małżeńska posiada następujące właściwości: jest to miłość prawdziwie ludzka, cielesna i duchowa, obejmująca wszystkie poziomy i sfery istnienia czło­wieka (zmysły, instynkty, uczucia, akty rozumu i woli). Jest to również miłość pełna, ponieważ nie ogranicza się do czę­ściowej relacji między małżonkami, ale zmierza do pełnego zjednoczenia osobo­wego. Taką miłość można nazwać komu­nią osób, a więc zjednoczeniem, w któ­rym zachodzi partycypacja wzajemna i obdarowanie się. Nie jest to miłość inte­resowna, ale nastawiona na dobro współ­małżonków (miłość oblubieńcza). Miłość małżeńska jest wierna (nierozerwalna) i wyłączna. W przypadku, gdy dwie oso­by angażują się nawzajem głęboko we własne życie i pozostają w miłosnym zjednoczeniu, nie przewidują możliwo­ści zerwania istniejącego związku. Wier­ności domaga się wyrastające z miłości poczucie bezpieczeństwa pełne wzajem­nego szacunku i zaufania. Wyłączność jest warunkiem koniecznym miłości oso­bowej i prawdziwej. Człowiek jest zdolny zaangażować się całkowicie tylko w świat jednej osoby. Miłość małżeńska jest rów­nież miłością płodną. Małżonkowie ob­darowując się sobą wzajemnie i dążąc do pełnego zjednoczenia osobowego na wszystkich poziomach swojej egzystencji (cielesnej, psychicznej, duchowej i nad­przyrodzonej), zmierzają do przekaza­nia życia i zrodzenia potomstwa, abv w osobie dziecka przedłużyć swoją mi­łość. W ten sposób miłość małżeńska nie wyczerpuje się w miłości oblubień­czej dwojga ludzi (on - ona), ale zwraca się ku osobie trzeciej - dziecku, które ją utrwala aż poza granicę śmierci. Miłość małżeńska, posiadająca wymienione po­wyżej elementy może być nazwana praw­dziwą komunią osób. Miłość małżeńska jest wreszcie udoskonalana i podnoszona przez włączenie jej w Miłość łączącą Ojca i Syna, co dokonuje się w obrzędzie sakramentalnym. Tak integralnie rozu­miana miłość leży u podstaw małżeń­stwa i rodziny, jest ich fundamentem i wewnętrzną zasadą, trwałą mocą i ce­lem ostatecznym. Ta miłość równocze­śnie urzeczywistniana się w nich, jawi się jako podstawowa siła kreatywna ludz­kiego losu.

Międzyosobową miłość mężczyzny i ko­biety Jan Paweł II nazywa przymierzem. Komunia dwojga ludzi, mężczyzny i ko­biety prowadzi najpierw do przymierza małżeńskiego, czyli nieodwołalnej, osobi­stej zgody. Przymierze małżeńskie, rozu­miane jako nierozerwalna komunia, wy­rasta z wzajemnego oddania się dwóch osób, z ich potrzeby jedności i trwałej mi­łości. Trwałość tego przymierza uwarun­kowana jest również dobrem dzieci. Dla­tego można powiedzieć za Janem Paw­łem II, że jest ono „owocem i znakiem potrzeby głęboko ludzkiej", oparte z jed­nej strony na naturalnym uzupełnianiu się mężczyzny i kobiety, a z drugiej, jest wzmacniane przez osobistą wolę małżon­ków „dzielenia całego programu życia, tego, co mają i tego, czym są". Przymie­rze małżeńskie obejmuje każdy trwały związek mężczyzny i kobiety. Jednakże w nauczaniu Jana Pawła II odnosi się ono szczególnie do małżeństwa sakra­mentalnego, w którym naturalna ludzka komunia, oparta na fundamencie miło­ści, jest przez Boga przyjmowana, po­twierdzana, oczyszczana i podnoszona na poziom większej doskonałości. W sakramencie małżeństwa małżonkowie otrzy­mują dar „nowej komunii", która po­zwala im czerpać miłość, z nowego, nie­wyczerpanego źródła (FC 19). Przymie­rze małżeńskie jest rzeczywistością dyna­miczną, podlegającą ustawicznym zmia­nom i ukierunkowaną ku rozwojowi. Mał­żonkowie powołani są do ciągłego wzro­stu w komunii miłości, powinni zmierzać poprzez „codzienną wierność małżeńskiej obietnicy obopólnego całkowitego daru", ku coraz głębszej więzi pomiędzy sobą na poziomie „związku ciał, charakterów, serc, umysłów i dążeń, związku dusz" (tamże).

4. Cielesność małżeńskiej miłości. En­cyklika Humanae vitae nazywa miłość małżeńską miłością „na wskroś" ludzką (HV 9), ponieważ jest to miłość zmy­słowa i duchowa, wierna i wyłączna, która prowadzi do zrodzenia nowego życia. Daje ona podstawę do tworze­nia wspólnoty osób (communio perso-narum), która jest odbiciem wspólnoty Trójcy Świętej.

Miłość polegająca na głębokim zjed­noczeniu osób może zaistnieć wyłącznie między ludźmi, istotami równymi sobie ze względu na cechy konstytutywne, po­siadającymi wymiar duchowy. Człowiek jest jednak nie tylko istotą duchową, ale również cielesną. O ile pierwiastek du­chowy stanowi podstawę równości i jed­norodności wszystkich ludzi, to pierwia­stek cielesny jest przyczyną ich zróżni­cowania. Człowiek istnieje bowiem jako mężczyzna i kobieta. Męskość i kobiecość oznacza dwoistą postać konstrukcji so­matycznej człowieka i poprzez to zróżni­cowanie postuluje wzajemne dopełnianie się. Przeznaczenie dla siebie mężczyzny kobiety, wynikające z ich płciowości, Jan Paweł II nazywa „wcieloną komu­nią osób". Komuniotwórcze przeznacze­nie mężczyzny i kobiety wyrasta z sensu ich ciała.

Już biblijny pierwszy mężczyzna, Adam, uświadamiając sobie własną samotność, z którą mu „nie jest dobrze", odnajduje możliwość pokonania jej przez związek z kobietą. Na tę dopełniającą na­turę mężczyzny i kobiety wskazuje tzw. „mowa ciała". Prawdę tę wyraża sub­telnie i oszczędnie Biblia, gdy mówi, że „mężczyzna łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem" (Rdz 2, 24). Jan Paweł II podkreśla, że „mężczyzna i kobieta są predyspono­wani do kształtowania komunii osób". Kiedy jednak łączą się ze sobą w mał­żeństwie jako „jedno ciało", to zjedno­czenie obojga winno równocześnie stano­wić jedność „w prawdzie i miłości", co zakłada wzajemną równość i zróżnicowa­nie zarazem. Dopiero wtedy bowiem, gdy zostaną uwzględnione te warunki, zjed­noczenie dwojga posiada dojrzałość wła­ściwą ludzkim osobom - stworzonym na obraz i podobieństwo Boga (LdR 8).

5. Miłość odpowiedzialna. Odpowie­dzialność jest cechą towarzyszącą każ­dej prawdziwie ludzkiej miłości. Miłość osobowa jest bowiem szczególną relacją dwóch istot rozumnych, czyli posiadają­cych świadomość skutków swojego po­stępowania, i wolnych, czyli zdolnych do podejmowania określonych czynności bez przymusu wewnętrznego i zewnętrznego. Miłość odpowiedzialna w tym kontekście oznacza to samo, co miłość rozumna, nie­wymuszona.

Miłość osobowa jest szczególną relacją dwóch istot zróżnicowanych pod wzglę­dem płci i jednostkowych uzdolnień, po­siadających jednak równą godność oso­bową. Miłość odpowiedzialna zakłada odkrycie niezwykłej wartości osoby ko­chanej, co wzbudza u osoby kochającej upodobanie, pragnienie zjednoczenia się z nią i życzliwość wobec niej, co wy­raża się w trosce o to, aby osoba ko­chana była bezpieczna obecnie i w przy­szłości, aby jej osobowa wartość została zachowana i otoczona opieką umożliwia­jącą jej dalszy rozwój. Miłość prawdziwie ludzka nie ogranicza się do uznawania jednej kategorii wartości osoby ko­chanej (np. uroda), ale dostrzega również wartości duchowe, religijne. Prawdziwa miłość prowadzi do integralnego dobra osoby kochanej. Miłość odpowiedzialna oznacza dostrzeganie całego bogactwa osoby kochanej i świadomość obowiązku jej ochrony i promocji. Miłość odpowie­dzialna oznacza również szacunek dla siebie i troskę o własny rozwój zwią­zany z właściwym przeżywaniem miło­ści, przyjęcie na siebie odpowiedzialności za wartości tkwiące w osobie kochanej, a także za własną wartość osobową. Mi­łość odpowiedzialna oznacza zatem przy­jęcie konsekwencji wynikających z prze­żywania miłości osobowej, tzn. rozum­nej, wolnej, pełnej i oblubieńczej. Mi­łość odpowiedzialna jest synonimem mi­łości uczciwej, prawdziwej, która pra­gnie integralnego dobra osoby kochanej. Jest przeciwstawiana miłości sprowadzo­nej do ulegania uczuciom i zmysłowej na­miętności.

Odpowiedzialność w miłości oznacza nie tylko świadomość wartości osoby ko­chanej i własnej, ale także powinność ta­kiej ochrony i promocji tych wartości, aby godność ludzka była należycie re­spektowana i by zapewniona była przy­sługująca im możliwość rozwoju. Odpo­wiedzialność w miłości domaga się także zdolności i gotowości do przyjmowania na siebie skutków własnego działania wobec osoby ukochanej oraz zdolność i gotowość odpowiadania za te działa­nia przed własnym sumieniem, przed Bo­giem i społeczeństwem. Przeciwieństwem miłości odpowiedzialnej jest tzw. miłość wolna, nie ograniczona wymogami god­ności osobowej ani prawdziwego dobra osób. Ta forma związków międzyosobo­wych ma u swoich podstaw brak świa­domości związanych z nią konsekwen­cji i brak zdolności kierowania swoim życiem. Dlatego rzeczywistość określaną jako „miłość wolna" lepiej oddaje wyra­żenie „miłość nieodpowiedzialna".

BIBLIOGRAFIA

J. Pieper, O miłości, Warszawa 1975.

K. Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, Lublin 1986.

R. Coste, Miłość, która zmienia świat. Teologia miłości, Rzym-Lublin 1992.

M. Nedoncelle, Wartość miłości i przy­jaźni, (Klasycy myśli współczesnej), Kra­ków 1993.

C. Lewis, Cztery miłości, Warszawa 1993. WB

MIŁOŚĆ MAŁŻEŃSKA

I. Wprowadzenie

Istotą małżeństwa jest miłość. Zakłada ona bezinteresowny dar z siebie. Bycie da­rem wypływa z wolności, jaką został ob­darowany człowiek przez Stwórcę. Wol­ność określa ten dar. Człowiek, jako osoba może sam stanowić o sobie, może ofia­rować siebie drugiej osobie, w wolności wyboru. Powołanie do małżeństwa jest skierowane do dwóch osób jednocześnie, do kobiety i do mężczyzny. To wezwa­nie, które oni wspólnie odczytują, jest powołaniem do miłości małżeńskiej. Mi­łość małżeńska przejawia się w budowa­niu wzajemnej jedności oraz otwartości na dar życia. Jest wolna od przywłaszcza­nia drugiej osoby oraz jest wolna od uży­cia. W swym osobowym wymiarze wyraża się poprzez relacje wzajemnego zaufania, otwartości, gotowości obdarowywania do­brem i wzajemnego poszanowania.

Słowa przysięgi małżeńskiej określają wymiary i głębię relacji małżonków. Mó­wią one o miłości, wierności, uczciwości oraz o trwaniu aż do śmierci.

Miłość wyraża się w postawie akcepta­cji i afirmacji, a jej przejawem jest nie­ustanna życzliwość, postawa ofiarności, dialogu i wzajemnego przebaczenia. Mał­żonkowie dzięki miłości odczytują swoją wzajemną komplementarność i wzajemni zależność. Dążą do bycia jednością w wy­miarze duchowym, do nieustannej otwar­tości na przyjaźń w wymiarze serca.

Wierność zakłada uczciwość małżeń­ską. Jest, więc wyłącznością w miło­ści. Małżonkowie ofiarując sobie swoją wzajemną miłość poprzez całkowity dar ciała, ofiarują sobie również zdolność sta­nia się źródłem życia. Wierność wyklu­cza zdradę, jest wezwaniem do czysto­ści małżeńskiej, do odpowiedzialności za życie, które może się począć. Wyklu­cza także wszelkie użycie i traktowanie osoby współmałżonka jako środka, któ­rym można się posłużyć dla uzyskania własnej przyjemności. Wierność to rów­nież zaufanie, jakim obdarza się drugą osobę. Jest przyjęciem i uszanowaniem prawdy o osobie, a tym samym uznaniem godności, jaką została obdarowana przez Stwórcę. Wierna miłość jest wzajemnym przystosowaniem się do siebie osób. Jest budowaniem wspólnoty małżeńskiej i ro­dzinnej.

Troska o trwałość miłości oznacza, iż małżonkowie winni pielęgnować miłość i chronić ją przed tym wszystkim, co jej zagraża. Przysięga małżeńska odno­sząca się do pozostania przy współmał­żonku aż do chwili śmierci ukazuje po­trzebę ciągłego przyjmowania na nowo drugiej osoby, ciągłego odnawiania i po­dejmowania miłości do niej, szczególnie w okresach trudności i kryzysów. Mi­łość małżeńska powinna zawierać, więc w sobie nadzieję życia w wieczności i na­dzieję osiągnięcia swej doskonałej pełni w Bogu. Nadzieja pozwala ufać, iż mi­łość, jaka łączy małżonków, przetrwa nie tylko do chwili śmierci, ale zostanie utrwalona na wieczność.

BIBLIOGRAFIA

A. Laun, Miłość i partnerstwo, w: Stwo­rzeni do miłości, t. 2, Łomianki 1993.

M. D. Philippe, W sercu miłości, Poznań 1997.

II Pojęcie ogólne

Miłość małżeńska jest szczególną po­stacią cnoty miłości bliźniego.

Miłość małżeńska powinna więc być prawdziwa (KDK 49), czyli odróżniać się od jakichkolwiek fałszywych postaci mi­łości. Pierwszym kryterium prawdziwo­ści jest zgodność z prawdą antropolo­giczną: jest to bowiem miłość „wybit­nie ludzka" (KDK 49), jest też określana jako „na wskroś ludzka" (HV 9). Pierw­sze określenie akcentuje osobowy sposób istnienia i działania, stojący u podstaw miłości; drugi akcentuje integralny cha­rakter natury ludzkiej, łączącej w so­bie element duchowy i cielesny. Obydwa określenia zgadzają się w tym jednym, że „miłość kieruje się od osoby ku osobie ak­tem wolnej woli" (KDK 49), co podkre­śla także Humanae vitae: „chodzi przede wszystkim o akt wolnej woli" (9). Zatem duchowość przysługująca osobie, nadaje definitywny rys miłości. Dlatego „mi­łość małżeńska przewyższa zdecydowanie samą erotyczną skłonność" (KDK 49), co także potwierdza Humanae vitae: „nie chodzi tu tylko o zwykły impuls popędu czy uczuć" (9). Obydwa dokumenty pod­stawowe dla tego zagadnienia, podkre­ślają, że miłość ta powinna przyjąć po­stać stałej postawy, nadającej kierunek i wartość całemu życiu i powołaniu mał­żonków.

Dalsze cechy miłości małżeńskiej pre­cyzuje Humanae vitae. Miłość ta ma być więc „pełna", co znaczy, że w duchu szczególnej przyjaźni „małżonkowie wiel­kodusznie dzielą między sobą wszystko, bez niesprawiedliwych wyjątków i ego­istycznych rachub". To pojęcie „pełni" Paweł VI łączy z relacją daru: ktoś, kto daje siebie, nie rezerwuje sobie żad­nej przestrzeni prywatnej korzyści. Cho­dzi więc o pełny dar, a więc wyciągnię­cie wszystkich konsekwencji z decyzji, która stanęła u początku wspólnej drogi małżeńskiej. Nowożeńcy bowiem poprzez wyrażenie zgody osobowej „wzajemnie się sobie oddają i przyjmują" (KDK 48) i ten charakter więzi trwa nadal z woli samego Boga, wymagając kontynuacji owej postawy daru w płaszczyźnie etycznej, w centralnym nurcie całej historii ich życia. Ta relacja daru stanowi według K. Wojtyły charakterystyczną cechę mi­łości oblubieńczej. „Miłość oblubieńcza polega na oddaniu swojej własnej osoby. Istotą miłości oblubieńczej jest oddanie siebie, swojego «ja». Stanowi to coś in­nego i zarazem coś więcej niż upodoba­nie, pożądanie a nawet niż życzliwość... Czymś więcej jest «dać siebie», aniżeli tylko «chcieć dobra»..." (Miłość i odpo­wiedzialność, s. 88). K. Wojtyła zwraca uwagę na pewien paradoks, który tkwi w relacji oblubieńczej. „Z racji swej na­tury każda osoba jest kimś nie-przekazywalnym, nie-odstępnym". Doskona­łość osoby jako bytu polega na miło­ści. A „najradykalniejsza forma miłości leży w tym, aby właśnie siebie dać, aby to swoje nieprzekazywalne...«ja» uczy­nić czyjąś własnością" (Miłość i odpo­wiedzialność, s. 89). Oczywiście taka re­lacja daru nie ma nic z tego, co dzieje się w świecie rzeczy. „Świat osób posiada swe własne prawa egzystencji i prawa rozwoju" (tamże).

Miłość oblubieńcza w małżeństwie kształtuje całe życie osoby i wyraża się - wierna swej logice daru - przez całą przestrzeń istnienia osoby: także całą przestrzeń cielesnej egzystencji określo­nej przez płciowość. Małżonkowie oddają się sobie w całej prawdzie swej męskości i kobiecości. Sama istota jedności (unii małżeńskiej) jest osobowa i znajduje się na poziomie tajemnicy w tym znaczeniu, że pochodzi od Stwórcy, który sam czyni małżonków jednością i znakiem Swego Przymierza (por. Mt 19, 6). Jednakże owa jedność objawia się także w wymia­rze ciała na tej samej zasadzie, na któ­rej ciało osoby jest jej słowem i zna­kiem samo-objawienia. Płciowość sta­nowi szczególny język, przez który jest wypowiadana mowa ciała wpisana przez Stwórcę w istotę jedności małżeńskiej oraz ta mowa, przez którą małżonko­wie odpowiadają Bogu na dar stworze­nia. Jedność małżeńska ukonstytuowana na zasadzie daru osoby i wynikająca stąd wzajemna przynależność małżon­ków może się wyrażać przez akt zjed­noczenia przeżywany w ciele. Zatem akt małżeński może wyrażać miłość oblu­bieńczą małżonków. Jest to działanie, które znajduje się całkowicie na płasz­czyźnie etyczno-osobowej, dlatego pod­lega swojej normie moralnej. Jeżeli więc z jakichś powodów akt nie wyraża mi­łości oblubieńczej, nie może być uwa­żany za akt małżeński, choć z punktu widzenia struktury ontologicznej może być nazwany „aktem seksualnym". Mi­łość małżeńska nie redukuje się do „mi­łości seksualnej", choć w połowie XX w. pojawiły się tendencje do przeforsowa­nia takiej identyfikacji także na tere­nie teologii moralnej. Najwyraźniejszym przejawem tych tendencji były próby etycznego usprawiedliwienia antykoncep­cji przez odwołanie się do motywu „mi­łości". Kościół nigdy nie zgodził się na tego rodzaju hipotezę, która burzy całą etykę małżeńską.

Logika daru, rządząca istotą miłości oblubieńczej, niesie z sobą istotny postu­lat wyłączności, bezwarunkowości i nie­odwołalności. Miłość oparta na zasadzie daru jest bowiem całkowicie bezintere­sowna, wierna i trwała. Na te cechy miło­ści małżeńskiej zwracają uwagę wszyst­kie dokumenty Magisterium. Istotną ce­chą tej miłości jest także płodność. Więź miłości z płodnością można interpreto­wać biologicznie, psychologicznie czy metafizycznie (wszystkie te płaszczyzny my­śli wnoszą jakieś istotne elementy, któ­rych nie można rozdzielać), jednak pełne i właściwe rozumienie tej więzi leży na płaszczyźnie charyzmatu: miłość małżeńska jest bowiem darem z ustanowienia Bożego przeznaczonym dla ludzkości, także w aspekcie i w świetle Objawienia. Miłość małżeńska jest znakiem objawiającym tajem­nicę Miłości Trynitarnej i zbawcze przy­mierze Boga z ludzkością (por. HV 8).

BIBLIOGRAFIA

K. Woj tyła, Nauka encykliki „Humanie vitae" o miłości, ACr 1 (1969), s. 341-356.

K. Woj tyła, Miłość i odpowiedzialność, Lublin 1986.

JB

III. Aspekt teologiczny

Teologiczne ujęcie miłości małżeńskiej zakłada już rozumienie etyczno-antropologicznej natury tej miłości i uzu­pełnia to poznanie przez odwołanie się do Objawienia, które umieszcza miłość małżeńską w centrum Planu Zbawienia. Nie tylko małżeństwo jako instytucja, lecz także miłość wymagana dla teologiczno-moralnej prawdy przymierza, jest chciana przez Stwórcę i określona Jego prawami (KDK 48; FC 11; KKK 1604). Człowiek został pomyślany i stworzony jako „obraz Boży" i elementem tego ob­razu miała być także miłość oblubień­cza, budująca prawdziwą komunię osób. Zamiar Boży objawiony „na początku" miał się ostatecznie dopełnić w przyj­ściu Chrystusa i w ustanowieniu nowego Przymierza (FC 12-14). Miłość mężczy­zny i kobiety została więc powołana do tego, by ożywiając jedność małżeńskiej wspólnoty, równocześnie objawiała Boga jako swe Źródło i Pierwowzór, a także Cel ostateczny. Chrystus swoim życiem i swoim nauczaniem, a przede wszyst­kim swoją ofiarą paschalną ustanowił Nowe Przymierze i nowy porządek sa­kramentalny, określający więź człowieka z Bogiem przez uczestnictwo w Mi­sterium Ciała Chrystusa. Potwierdzając prawo moralne Początku, równocześnie wyposażył małżonków w duchową realizowania wymagań zeń płynących (KKK 1614-1617).

Małżeństwo uświęcone przez Misterium Ciała Chrystusowego, pozostaje także w ścisłej więzi z Kościołem, Oblubienicą Chrystusa. Stąd miłość małżeńska stanowi istotny składnik duchowej, charyzmatycznej struktury Kościoła. Od doskonałości tej miłości, od stopnia jej świętości, od posłuszeństwa Chrystusowi w Duchu Świętym zależy świętość i do­skonałość całego Ludu Bożego, podobnie jak od kapłaństwa. Żywotność i owoc­ność posłannictwa, jakie rodzina pełni w Kościele, zależy właśnie od stopnia do­skonałości miłości, która „stanowi rdzeń zbawczego posłannictwa rodziny w Ko­ściele i dla Kościoła" (FC 50). Wymaga­nie sformułowane przez św. Pawła w Li­ście do Efezjan, aby małżonkowie mi­łowali się tak „jak Chrystus umiłował Kościół" (Ef 5, 25-30), wymaga wzię­cia odpowiedzialności za pełne posłan­nictwo, jakie charyzmatycznie jest za­dane w istocie miłości sakramentalnej. Miłość Chrystusowa jest miłością uświę­cającą i obdarowującą życiem, skąd wy­nika, że całe posłannictwo rodzicielskie, stanowiące wewnętrzny wymiar miłości małżeńskiej, ma być spełniane mocą ła­ski Ducha Świętego i mocą Miłości Chry­stusowej.

Sobór Watykański II uczy, że „praw­dziwa miłość małżeńska zostaje włą­czona w Miłość Bożą oraz jest kiero­wana i ubogacana przez odkupieńczą moc Chrystusa i zbawcze działanie Ko­ścioła... aby wspomagać ich we wznio­słym zadaniu ojca i matki" (KDK 48). Dalej czytamy, że małżonkowie wypeł­niają swoje zadania „mocą sakramentu. Należy pamiętać, że misja rodzicielska wynika z samej istoty miłości małżeń­skiej (KDK 50), co trzeba rozumieć z uwzględnieniem całego teologiczno-sakramentalnego wymiaru tej miłości. Dlatego mówi się o „konsekracji" małżon­ków do godności i obowiązków swego stanu, z czego słusznie wynika, iż „wy­pełniają mocą sakramentu swoje zada­nia małżeńskie i rodzinne, przepojeni Duchem Chrystusowym, dzięki któremu całe ich życie zostaje przeniknięte wiarą, nadzieją i miłością (KDK). Mocą tej samej łaski, którą miłość małżeńska zo­stała oczyszczona, uświęcona i udosko­nalona (KDK 49), miłość ta została po­wołana do tego, by owocować świętością i działaniem apostolskim, które w pierw­szym rzędzie obejmuje rodzinę, a przez nią przedłuża się na Kościół i całą ludz­kość. Polega to na głębokim zjednocze­niu z Chrystusem, szczególnie w kon­tekście Misterium Eucharystii, aby bu­dować Królestwo Boże i przenikać ca­łość życia ludzkiego światłem Ewangelii (por. FC 56-57). Budowanie domu ro­dziny ludzkiej jako domu Chwały Boga, głoszenie „Ewangelii życia" i budowanie „cywilizacji miłości" leży wprost na prze­dłużeniu wewnętrznej logiki miłości mał­żeńskiej (EV). Sens i los całego świata stworzonego jest w jakimś stopniu zło­żony w sercu małżeńskiej komunii osób.

BIBLIOGRAFIA

J. Bajda, Teologia miłości małżeńskiej, AK 84 (1975), s. 175-186.

J. Bajda, Rodzina w planie Bożym. Aspekt teologiczno-moralny, w: Ewangelizacja, (red. J. Krucina), Wrocław 1980, s. 115--129.

Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stwo­rzył ich, Watykan 1986.

JB

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Miłość w odniesieniu do ustanowienia wspólnoty małżenskiej, Sem 1, TMR3, 2 kolokwium
Tradycja Kościoła na temat jedności i nierozerwalności małżeństwa - doktryna i praktyka, Sem 1, TMR3
Obrona dobra małżeństwa, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium
Trwałośc malżeństwa i rodziny zawarta w Zgodzie małżeńskiej SPOTKANIA MAŁŻEŃSKIE 21.04.10, Sem 1, TM
Kontrowersje średniowieczne, Sem 1, TMR3, 2 kolokwium
NAUCZANIE PISMA ŚW na temat jedności i nierozerwalności małżeństwa, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
Separacja małżenska stała, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
KATOLICY ROZWIEDZENI, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
Małżeństwo i rodzina u Izraelitów, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium
Zgoda małżeńska jako znak sakramentalny, Sem 1, TMR3, 2 kolokwium
Interpretacja encykliki Deus caritas est, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium
Materia i forma małżeństwa oraz szafarz, Sem 1, TMR3, 2 kolokwium
Sytuacja katolików po rozwodzie cywilnym, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
KPK Skutki małżeństwa, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium
Jedność i nierozerwalność małżeństwa, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
Możliwe rozwiązanie małżenstwa, Sem 1, TMR3, 3 kolokwium
Tradycja Kościoła na temat jedności i nierozerwalności małżeństwa - doktryna i praktyka, Sem 1, TMR3
Obrona dobra małżeństwa, Sem 1, TMR3, 1 kolokwium

więcej podobnych podstron