05 1. Komunikacja drogą do jedności(1), Komunikacja w małżeństwie


V. Cz. I. Komunikacja drogą do jedności

  1. Wstęp

Kościół Katolicki mówi o dwóch podstawowych celach małżeństwa - o JEDNOŚCI i RODZICIELSTWIE - są one nierozłączne. Prawdziwa jedność między małżonkami pozwala im być prawdziwie rodzicami (choć czasem w sposób tylko duchowy), a rodzicielstwo może pogłębiać jedność małżonków.

Drogą do osiągnięcia jedności jest KOMUNIKACJA (a co jest drogą osiągnięcia rodzicielstwa - o tym innym razem opowiedzą Wam Madzia z Jackiem )

Komunikacja - czyli jak zaradzić skutkom wieży Babel . Słów kilka o wieży Babel Budowa i pomieszanie języków - nasze problemy są konsekwencją tej biblijnej sytuacji

Z komunikacją, z porozumiewaniem się, jest czasami zabawnie, dlatego, że na skutek porozumiewania się lub złego porozumiewania się mogą wyniknąć różne śmieszne sytuacje. Dlatego na początku przeczytam Wam pewną historię:

Sędziwi małżonkowie świętowali swoje złote wesele i przy uroczystym śniadaniu żona pomyślała sobie:

Staruszek aż podskoczył z radości. Ucałował w rękę żonę i powiedział z rozrzewnieniem:

Jest to obraz tego jak było kiepskie porozumienie i nieznajomość wzajemnych potrzeb pomiędzy nimi przez pięćdziesiąt lat. Czy tak musi być i u nas?

Komunikacja nie jest prosta! Nawet w prostych sprawach trudno jest się nam komunikować i dobrze przekazywać to, co mamy na myśli. I na pewno nie raz mieliście sytuacje, kiedy mówiliście coś do swojej sympatii, a ona nic z tego nie rozumiała albo patrzyła na Was wielkimi oczami albo robiła zupełnie co innego, bo inaczej zrozumiała to, o czym była mowa.

Aktywizacja : „wspólne rysowanie” - mały test na proste komunikaty

Żeby zaistniało porozumienie, to trzeba aby naprawdę każdy z Was chciał zrozumieć drugiego człowieka i był przez niego rozumiany. Czyli ważne jest nasze NASTAWIENIE.

BO - małżeństwo jest jak łódź podwodna, w której umieszczono wściekłego psa i wściekłego kota, poczym wysłano ich w podróż dookoła świata…

Jaki był tego koniec - albo HAPPY AND, albo TRAGEDIA

Głęboka jedność nie przychodzi bowiem sama. WYSTARCZY NIC NIE ROBIĆ, żeby zrujnować swój ogródek czy swój samochód i tak samo jest w małżeństwie.

2. Rzucamy sobie kłody

Popełniamy naprawdę sporo błędów w komuni­kacji:

Aktywizacja: przekreślanie „zawsze”, „nigdy” i w serce „dziękuję, przepraszam, proszę.

Nie da się żyć i budować szczęściodajnych więzi międzyludzkich bez dobrego komu­nikowania się. Trzeba, dla własnego szczęścia, podjąć trud nauki poprawnej komunikacji i trud nieustannego otwartego wychodzenia do innych z uczciwą propozycją dogadania się, porozumienia. Niestety, wiele małżeństw na tym właśnie polu prze­grywa swoje szczęście, a szkoda.

Pomimo wszystko nie możemy zaniechać trudu komunikacji. Jest to bowiem jedyna droga do prawdziwego poznania siebie nawzajem, rów­nież gdy chodzi o delikatną i wymagającą sferę uczuć. Poprawne komunikowanie się jest jedyną prawdziwie skuteczną drogą do budowania więzi, bliskości, jedności.

Załamanie komunikacji w małżeństwie jest jedną z przyczyn w ogóle, poważniejszych problemów w małżeństwie i też symptomem tego, że małżeństwo zaczyna się rozpadać.

komunii osób, na co zresztą słowo „komunikacja" wyraźnie wskazuje. - te dwa słowa są ze sobą ściśle połączone - już sam język wskazuje nam niejako, ze nie można osiągnąć jedności (komunii) bez komunikacji!

Ostatecznie o szczęściu małżeńskim decyduje wła­śnie relacja między osobami, osiągnięta więź - ko­munia. Jan Paweł II mówił, że wzorem (niedościgłym) komunii małżonków ma być niepoję­ta komunia Osób Boskich w Trójcy Przenajświętszej. - wspomnienie o „Chacie” - oni nawzajem wiedzą o sobie wszystko, to co słyszą, mówią jest wspólne.

Komunikacja jest potrzebna zawsze, na każdym etapie życia.

Wyróżniamy następujące etapy życia rodzinnego:

Na każdym z tych etapów trzeba dbać o komunikację, bo każdy z nich niesie ze sobą pewien kryzys, ale też daje możliwość rozwoju.

Często jednak jest inaczej. Pewni rodzice po ślubie swojego dziecka byli smutni. Później, jak już wracali do domu, siedzieli w autobusie i płakali przez całą drogę. Dlaczego? Póki było dziecko w domu, było się kim zająć. Problem komunikacji był zastąpiony opieką nad dzieckiem. Teraz jednak są skazani na siebie. Było przykre, że nie potrafili rozmawiać ze sobą w żaden sposób. Bardziej ich życie przypominało walkę, jakąś ustawiczną rywalizację i pogłębiało tragedię, którą przeżywali.

Czy wiecie ile czasu tygodniowo spędza na głębokiej rozmowie przeciętna para około 10 lat po ślubie? Średnio, wg różnych badań, 30 minut tygodniowo: czyli nie całe 5 minut na dzień. Nie jest to wiele.

Aktywizacja: rozdajemy karteczki (po 5) - każda para ma na nich zapisać (osobno na każdej karteczce) swój pomysł, co może pomóc w komunikacji, co możemy robić, żeby się rozwijać (np. raz w tygodniu usiąść z albumem i wspominać to, co było dobre i robić plany na przyszłość),; przykład ze świeczką Jacków. Potem wszystko wrzucamy do apteczki.

3. Poziomy komunikacji

Wprowadzenie

W komunikacji międzyludzkiej można mówić o pewnej głębokości lub płytkości kontaktu. To na ile siebie wzajemnie znamy i poznajemy zależy od tego w jaki sposób i na jakim poziomie się porozumiewamy.

Generalnie można wyróżnić 5 poziomów komunikacji. Zaraz zobaczymy, że w naszych rozmowach nie często wykorzystujemy wszystkie 5 poziomów i że różnie to wygląda u kobiet i u mężczyzn.

Aktywizacja

Puenta - 5 poziomów komunikacji.

- Hmm! Nie uważam aby było mi to potrzebne. A dlaczego o tym mówisz?

- Bo myślę, że tutaj nie w pełni wykorzystujesz swoje możliwości.

Tutaj też przebiega jakby granica na jakiej porozumiewają się obie płcie. Zwykle jest tak, że mężczyźni, na tym trzecim poziomie kończą porozumiewanie się, a kobiety od niego zaczynają. To jest ta różnica, która też między nami jest.

!!! UWAGA! Dotykamy tutaj bardzo ważnej konsekwencji dla obu stron.

-Nawet nie myśl o tym, że miałbym zmienić pracę. Mam dosyć na głowie. I tak czuje się ostatnio przeciążony. Niepokoi mnie też stan zdrowia taty. Czuje się bezradny bo kompletnie nie wiem co doradzić rodzicom w sprawie operacji. Boję się, że nie ma dla taty dobrego rozwiązania.

- Ja też martwię się o nich. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.

Tak jak widać liczba osób, z którymi możemy w ten sposób rozmawiać jest coraz mniejsza a stopień otwartości jest większy.

- Boję się, że naprawdę nie dam sobie rady z tymi wszystkimi problemami. Nie układa mi się z szefem i czuję, że przy najbliższej redukcji wylecę. Będę musiał szukać coś nowego. Paraliżuje mnie myśl, czy zdołam się znaleźć na rynku pracy. Jest tylu lepszych i młodszych. Jak ja was wszystkich utrzymam? Zazdroszczę Piotrowi bo wygląda jakby się niczego nie bał i czuje się na rynku pracy jak ryba w wodzie. Myślę, że z tego powodu jestem ostatnio taki nerwowy.

Więc taka otwartość jest możliwa naprawdę z niewielką ilością osób. Może to jest jedna, dwie maksimum trzy osoby, z którymi możemy w ten sposób rozmawiać. Do póki nie dojdziemy do tego poziomu komunikacji, to nie ma mowy żebyśmy mówili o jedności, o głębokiej jedności pomiędzy małżonkami.

Nie jest to jednak proste. Na drodze do takiej jedności napotkamy kilka bardzo ważnych i trudnych przeszkód. Trzeba je zrozumieć i nauczyć się je pokonywać.

4. Przeszkody w wyrażaniu siebie i byciu przez innych rozumianym.

Co innego akcentujemy.

Wprowadzenie

Jedną z przeszkód są różnice pomiędzy mężczyznami a kobietami. O różnicach już mówiliśmy, nie mniej w tym aspekcie porozumiewania się też te różnice się ujawniają. Bo wiele utarczek i wojen w naszych związkach jest z tego powodu, że nie rozumiemy naszej odrębności i inności, jako kobiet i mężczyzn.

Stąd problemy z porozumie­niem się, bowiem różne są kobiece i męskie wyobrażenia co do obszarów, które powin­ny być terenem ujawniania, omawiania i uzgadnia­nia.

Aktywizacja

Puenta

Świat kobiet to jest świat relacji, świat uczuć i empatii oraz świat porozumiewania się. Rozmowa dla nich jest podtrzymywaniem więzi pomiędzy jedną a drugą osobą. Jest wyrazem bliskości i takim pomostem, który powoduje jeszcze bliższe trzymanie się razem, głębsze poczucie jedności. Zwykle kobiety dobrze rozumieją swoje uczucia i w łatwy i naturalny sposób potrafią o nich mówić. Dlatego w tych rozmowach telefonicznych widać wyraźnie, na co dana płeć zwracała uwagę, na co kładła nacisk, gdzie leżał punkt ciężkości.

U mężczyzn problem polega na tym, że im nie jest łatwo mówić o uczuciach, ponieważ ich świat to nie relacje, uczucia i porozumiewanie się, lecz świat rzeczy, faktów, informacji, opinii i definicji. Dlatego łatwiej jest mężczyznom mówić na pierwszych trzech poziomach: o komputerze, samochodzie, o sporcie, o polityce.

(Rozmowy telefoniczne yooutube)

Na tym tle możemy mówić o trzech podstawowych impasach w związkach(IMPAS to sytuacja, której nie można kontynuować sytuacja bez wyjścia):

Impas - lęk / tęsknota

Aktywizacja

Alicji jest dobrze, chce pogłębić ten miły nastrój i pyta:

- Co czujesz, kochanie?

Filip jest kompletnie zaskoczony, mruga oczami i nagle zaczy­na odczuwać napięcie. Nie wie, co odpowiedzieć. Próbuje coś wymyślić, ale nic nie przychodzi mu do głowy.

Alicja drąży dalej:

- Możesz mi powiedzieć?

Filip jest coraz bardziej zdenerwowany. Pamięta wcześniejsze tego typu rozmowy, więc odpowiada zwięźle:

- Sam nie wiem.

- Na pewno wiesz. - Alicja coraz bardziej naciska. - Proszę, porozmawiaj ze mną.

Chłodnym, stonowanym głosem, ledwie zachowując nad sobą panowanie Filip mówi:

- Nie... nie psuj wszystkiego.

Alicja jest wstrząśnięta i krzyczy ze złością:

- To ja wszystko psuję?!

W końcu Filip podnosi się gwałtownie i rusza przed siebie pla­żą, zostawiając zapłakaną Alicję samą.

Puenta

Impas - rezultat / proces

Aktywizacja

DOROTA: (Nagle dotarło do niej, jak smutna jest cała ta sytuacja). Smutno że­gnać się z tym starym domem.

RYSZARD: (Jest podekscytowany, stara się utrzymać dobre samopoczucie.) No, ale pomyśl o tym, dokąd jedziemy!

DOROTA: (Dorota zwalnia, zatrzymuje się, zaczyna płakać).

RYSZARD: (Czuje, że ogarnia go lęk. Ma wrażenie, że za chwilę wszystko się rozleci i nie da się nic z tym zrobić). O kurczę.

DOROTA: (Pragnie kontaktu.) Ryszardzie, proszę, porozmawiajmy...

RYSZARD: (Lęk nasila się; chce skończyć to, co zaczął). Nie teraz, musimy to skończyć.

DOROTA: (jeszcze bardziej potrzebuje kontaktu, trochę zaczyna panikować. Musi zrozumieć, co się dzieje. Czuje, że traci męża, wszystko staje się mgliste). Naprawdę muszę porozmawiać. Muszę dowiedzieć się, gdzie jesteś...

RYSZARD: (jest zdenerwowany tym, że odrywa się go od wykonywanego za­dania. Żona prosi, aby rozpoznał swoje uczucia i powiedział o nich, pod­czas gdy on jest skoncentrowany na czymś innym - na kończeniu długie­go, męczącego i trudnego etapu w ich życiu). Jestem dokładnie tutaj. Wy­prowadzam się. Jak możesz mówić o uczuciach teraz, w trakcie przepro­wadzki?!

DOROTA: (jest zirytowana, zaskoczona przepaścią między nimi). A jak ty mo­żesz po prostu się wyprowadzać i niczego nie przeżywać?! (Wkładają pudło do samochodu i odjeżdżają w pełnej wrogości ciszy).

Puenta

Impas - dominacja / demokracja

Aktywizacja

KASIA: Gdzie pójdziemy na kolację?

MATEUSZ: Chodźmy do Miguela.

KASIA: (Przedstawia kolejną możliwość. Cieszy się z tego, że różne możli­wości doprowadzą do dyskusji. Próbuje „wyczuć męża" i dowiedzieć się, na co naprawdę ma on ochotę). A co powiesz na Grecką?

MATEUSZ: (Skoro ona chce tam pójść, to chodźmy. Mnie to jest właściwie obojętne. Chcę, żeby Kasia była zadowolona). Dobra, chodźmy do Greckiej.

KASIA: (Ma wrażenie, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Chce, żeby Mateusz bardziej emocjonalnie zaangażował się w podejmowanie decyzji. Przez chwilę milczy. Teraz chce upewnić się, że jemu naprawdę pasuje jej propozycja i że nie zdominuje rozmowy, jeśli sama zdecyduje. Myśli więc, że powinna dać mu szansę wyrazić swoje „za i przeciw". Dzięki temu wspólnie podejmą decyzję - podzielą się władzą). Ale miałam wrażenie, że chcesz iść do Miguela.

MATEUSZ: (Chwileczkę - chyba już się zgodziłem! Dlaczego ona tak to kom­plikuje? Powiedziałem, co chcę, ona powiedziała, co chce. A teraz nie chce tego, co chciała? Coś tu trzeba wyjaśnić. Wycofuję się z tego, niech ona sama zdecyduje). Nie, nie, w porządku. Chodźmy tam, dokąd ty chcesz.

KASIA: (Nie chcę przejmować całej władzy. Jak to jest, że dajesz mi to, cze­go chciałam, a ja nie mam wrażenia, żeby to było to, czego chciałam? Obydwoje musimy pogodzić się z wyborem. Chcę, żebyśmy razem zdecy­dowali. Być może pójdziemy tam, dokąd chce Mateusz). Ale ja chcę pójść tam, dokąd ty też chcesz pójść.

MATEUSZ: (Dlaczego znowu się w to pakujemy? Patrzy na mnie tak wyczeku­jąco. Gwałtownie narasta lęk. Nie mogę znieść tej przedłużającej się dys­kusji nad drobiazgiem, który nie ma znaczenia. Ale jeśli w to wejdę i po­wiem to wszystko, ona mnie zabije i wszystko się posypie. Lepiej nic nie mówić), (milczy)

KASIA: (A teraz co? Dlaczego on nie odpowiada? Może on naprawdę nie chce iść do Greckiej, tylko woli Miguela. Teraz się poddaje, a potem to sobie na mnie odbije. Lepiej jak jeszcze popróbuję, bo do niczego nie doj­dziemy). Dlaczego nie chcesz iść do Greckiej?

MATEUSZ: (Koncentruje się na „rezultacie”; przejmuje kontrolę.) Ja chcę tyl­ko podjąć decyzję.

KASIA: (Czy on jest taki tępy? Chcę podejmować decyzję razem z nim, aby podzielić się równo władzą. Kasia ma coraz silniejsze wrażenie, że wszyst­ko się sypie. Coraz mocniej pragnie utrzymać kontakt z mężem, zwłaszcza przy tej szczególnej okazji). Ale to my decydujemy.

MATEUSZ: (Jest zdenerwowany całą sytuacją. Tak trywialna decyzja, a wszy­stko tak się skomplikowało. Teraz to jest walka, a tak naprawdę sam nie wiem o co. Ze złością mówi) Do niczego nie dojdziemy. (Z większą zło­ścią) Zdecydujmy się na coś.

KASIA: (krzyczy) Dlaczego wrzeszczysz na mnie?! (Zaczyna płakać).

MATEUSZ: (krzyczy) Nie wrzeszczę!

Puenta

Technika porozumiewania się jest inna!

W jaki sposób porozumiewamy się? Zwykle za pomocą słów!

I tu się może pojawić problem. Mężczyźni i kobiety rzadko mają to samo na myśli, nawet jeśli wypowiadają te same słowa. Jeśli, na przykład, kobieta mówi: „Mam wrażenie, że ty mnie nigdy nie słuchasz”, to nie spodziewa się, że wyraz „nigdy” będzie traktowany dosłownie. Używa tego słowa, by wyrazić frustrację, jaką właśnie przeżywa. Nie ma to być informowanie o fakcie.

Dowcip: ”Mąż się budzi w nocy i spaceruje. Żona spostrzega, że on spaceruje i mówi - co się stało?, a on tak zadumał się i odpowiada - myślę o seksie. Żona mu mówi: - no to chodź! A on odpowiada - no to przecież chodzę!”. Słowo było to samo, mniej więcej, ale chodziło o coś innego!

Kobiety stosują często wiele licznych wyolbrzymień, metafor i uogólnień, bowiem uwielbiają posługiwać się tzw. Licentia poetica. Mężczyźni opacznie biorą te wyrażenia dosłownie. Ponieważ nie rozumieją przypisywanego im przez kobiety znaczenia, na ogół reagują na nie negatywnie. Posłuchajmy 10 najczęściej stosowanych skarg przez kobiety, które są często źle interpretowane i tyleż „nieodpowiednich” wypowiedzi mężczyzny:

Kobiety mówią

Mężczyźni odpowiadają im

Nigdy nie wychodzimy z domu.

Nieprawda. Przecież wychodziliśmy w ubiegłym tygodniu.

Nikt na mnie nie zwraca uwagi.

Jestem przekonany, że ludzie cię zauważają.

Jestem taka zmęczona. Niczego nie jestem w stanie zrobić.

Nie bądź śmieszna. Nie jest z tobą aż tak źle.

Chciałabym rzucić to wszystko.

Jeżeli ta praca ci nie odpowiada, złóż wymówienie.

W domu jest zawsze bałagan.

Wcale nie zawsze.

Nikt mnie nie słucha.

Przecież ja cię właśnie słucham.

Nic mi się nie udaje.

Chcesz powiedzieć, że to moja wina?

Już mnie nie kochasz.

Naturalnie, że cię kocham. Dlatego tu jestem.

Wiecznie się spieszymy.

Nieprawda, w piątek odpoczywaliśmy.

Potrzebuję odrobiny romantyzmu

A więc ja nie jestem romantyczny?

Taka kłótnia może trwać jeszcze długo. Ona w emocjach posługuje się wyolbrzymieniami, a on stale uściśla jej słowa. W końcu ona przestaje się odzywać lub on wściekły odchodzi. Tym­czasem mężczyzna, który chce wiedzieć o co tutaj chodzi, powi­nien zrozumieć, że kobieta mówi rzeczy, których w rzeczy­wistości wcale nie ma na myśli, mówi to inaczej niż myśli. Weźmy choćby stwierdzenie: „Gdybym usiadła obok kobiety w identycznej sukni jak moja, to bym umarła! Trudno o coś gorszego!” W rzeczywi­stości ani nie sądzi, że nie ma nic gorszego, ani nie zamierza umierać, ale mężczyzna odbierający jej wypo­wiedź dosłownie może odpowiedzieć: „Nie, nie umrzesz i istnieją znacznie gorsze rzeczy!", co zabrzmi w jej uszach złośliwie. Na tej samej zasadzie kobieta musi się nauczyć, żeby podczas sprzeczki wysuwać logiczne argumenty - i to pojedynczo. Wielowątkowa kłótnia nie ma sensu - te poci­ski i tak chybią celu.

Wprowadzenie

Dlatego dużą pomocą dla obu stron jest stworzenie takiego tłumacza damsko - męskiego, który pomógłby np. panom właściwie zrozumieć sformułowania kobiety. Spróbujmy to zrobić.

Każda z przytoczonych poprzednio dziesięciu ko­biecych skarg ma zostać przetłumaczona przez panie tak, aby mężczyzna mógł zrozumieć jej zamierzone znaczenie. Panowie natomiast mają napisać jak odebraliby taką skargę, jak ją rozumieją, jak ją słyszą w sercu, od razu i bez refleksji.

Aktywizacja

Puenta

Analizując tłumaczenia słownika możemy zauważyć charakterystyczne cechy w wypowiedziach kobiet i w tym, jak to odbierają mężczyźni. W wypowiedziach pań można dostrzec ujawnione potrzeby formie próśb:

Natomiast w odbiorze panów skargi kobiety odbierane są jako oskarżenia i traktowane jako niezrozumiały atak:

Mężczyzna czuje się odrzucony, jako ktoś kto się nie sprawdził i musi zostać wymieniony na lepszy model.

Co zatem zrobić, aby tak nie było? Czy jest na to jakieś lekarstwo? Na szczęście jest!

Musimy troszczyć się o trzy ołtarze w naszym wspólnym życiu małżeńskim.:

I Ołtarz Eucharystyczny - to tu możemy razem stawać przed Bogiem i razem z Nim próbować budować nasze życie, bo On jest źródłem miłości

II Ołtarz stołu - to przy stole zazwyczaj rozmawiamy, rozwiązujemy nasze problemy, pogłębiamy naszą więź, i znajomość siebie nawzajem; dialog DK przy herbatce i ciastku

III Ołtarz Łoża Małżeńskiego - seks jest wyrazem tego co jest między nami, jest to cudowny sposób pogłębiania i wyrażania jedności pomiędzy małżonkami, oraz pomiędzy nimi a Bogiem.0x01 graphic
0x01 graphic

Por. Samuel Shem. Janet Surrey. Musimy porozmawiać. Uzdrawiające rozmowy między kobietami i mężczyznami. JACEK SANTORSKI & CO WYDAWNICTWO s. 87 - 120.

Por. John Gray. Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus. Jak dochodzić do porozumienia i uzyskiwać to, czego się pragnie. Zysk i S-ka. Poznań 1996 s. 72-80.

11



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
05 2. Komunikacja drogą do jedności, 5. Komunikacja drogą do jedności
05 1. Komunikacja drogą do jedności, 5. Komunikacja drogą do jedności
KAROL MEISSNER OSB Trudna droga do jedności Problemy dialogu ekumenicznego
05 Komunia Święta do ust na klęcząco
Kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej kropla
biznes i ekonomia kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej ale
Kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej Wydanie II rozszerzon
biznes i ekonomia kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej wyd
Kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej Wydanie II rozszerzon
Kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej Wydanie II rozszerzon
Kiedy kropla drazy skale czyli droga do mistrzostwa w komunikacji perswazyjnej Wydanie II rozszerzon

więcej podobnych podstron