Axer, IBI AL - CŚ, kultura rzymska


Pozwalam sobie założyć nowy wątek, bo jak mam Wam płodzić te noty seminaryjne całe, to gdzieś to muszę robić:)
Zatem ad rem.
1) Wrzucić mi na prv. kto czytał co w jakim przekładzie.
2)Do domu przeczytać koniec Eneidy (od tego momentu jak Eneasz walczy z Turnusem), zakończenie Iliady, zakończenie Odysei
3)Treść zajęć z dnia dzisiejszego(25.02.09):

Porównanie Inwokacji z Iliady, Odysei, Eneidy a także Pana Tadeusza.
Ustalenie, że w Iliadzie kluczową rolę odgrywa gniew Achillesa, a jego najistotniejszym skutkiem jest pozostawienie ciał bez pochówku(chodzi tu, jak wszyscy wiemy, głównie o Hektora); tu nastąpiła dosyć rozbudowana analiza znaczenia pogrzebu w kulturze greckiej, jako najistotniejszej formy upamiętnienia. Dalej w inwokacji mamy informacje o tym, czemu Achilles wpadł w złość(konflikt z Agamemnonem)
W inwokacji Odysei najistotniejszy jest "mąż"(znaczy się Odys, jakby kto nie wiedział) a także jego tułaczka. Zaakcentowany spryt bohatera. Różnice są także w relacji muza-poeta. W Iliadzie muza jest na początku nazywana "boginią" więc nie należy jej nazywać muzą, poeta wyznacza jej ramy opowiadanej historii(każe zacząć od momentu, gdy Agamemnon znieważył Achillesa) w Odysei Podmiot zaczyna od "wyśpiewaj mi"; istotny jest tu ten zaimek, muza ma niejako podpowiadać(czy też dopowiadać) aojdowi treść wydarzeń. W obu więc przypadkach muza jest traktowana jako źródło pamięci i naoczny świadek wydarzeń opisywanych; zwrot do muzy to chwyt niejako marketingowy; tylko zawodowy aojd mógł się do niej zwracać.
W Eneidzie muza jest odsunięta na dalszy plan; poeta twierdzi, że on "opiewa", do muzy zwraca się dopiero w końcowej części inwokacji, prosząc ją jedynie o wskazanie przyczyn. Swoją drogą widzimy już w inwokacji, że Eneida czerpie pełną garścią z Iliady i z Odysei - Eneasz jest podróżnikiem jak Odys, nosi zbroję i jest wojownikiem jak Achilles, jednak opowieść Wergilego dotyczy nie gniewu wojownika, lecz jego cierpienia, czy wręcz męczeństwa. Ale żeby nie było tak pięknie, to gniew też mamy, ino nie Achillesa, a Hery. Gniew boga(Posejdona) występuje też zresztą jako przyczyna tułaczki w Odysei.
Cały porządek Eneidy jest zresztą zakłócony; pierwsze 6 ksiąg to podróż(czyli parafraza Odysei), kolejne sześć to walka(tu nawiązanie do Iliady nie jest tak oczywiste - Iliada to historia upadającego miasta, druga część Eneidy to historia "narodzin" nowej cywilizaci; która oczywiście jest jakoś połączona z tą upadłą z Ilionu)
Następnie nastąpiła wielka jak krowa dygresja dotycząca książek("Achilles in Vietnam" i "Odyseus in America") o szukaniu w bohaterach Iliady i Odysei stresu wojennego i traumy pourazowej.
Jeśli zaś idzie o "Pana Tadeusza", to :
-tematem inwokacji tęsknota za Litwą
-zamiast muzy poeta odwołuje się do Matki Boskiej, prosząc ją o "przeniesienie duszy", zatem Matka Boska ma być jego oczami.
1) Eneida to opowiedzenie historii znanej z Iliady i Odysei na nowo; świat, w którym Rzym zaprowadził nowy porządek potrzebował swojego własnego Homera, którym miał stać się Wergiliusz, gdyż zareagował on na gwałtowne zmiany i na swój sposób „przetłumaczył” świat greckich eposów, zmieniając realia na rzymskie.
Tu dochodzimy do kwestii sposobów odczytywania „Eneidy”
- przez długi czas widziano w dziele Wergilego opowieść o powstaniu nowej, wielkiej cywilizacji, imperium które miało zawładnąć całym światem, ponosić za niego odpowiedzialność, kształtować nowy ład i „zwalczać pysznych, chronić słabych”, propagując swój system wartości i moralności jako jedyny słuszny. Interpretacja ta trafiała w gusta np. XIX-wiecznych Anglików, którzy uważali, że „brzemię białego człowieka”, które niosą na swoich barkach podobne jest do misji Rzymian, którzy wprowadzali nowy ład, cywilizowali podbite plemiona i niewiele różnili się w gruncie rzeczy od brytyjskich imperialistów.
- zgodnie z duchem czasu interpretowała „Eneidę” powstała w latach 70' XX wieku harvardzka szkoła „ pesymistycznego czytania Eneidy”. Uczeni doszukiwali się tam metafory upadku imperium, szukali wzmianek o traumie, podobnej do tej, jaką świat musiał przeżyć po wojnie w Wietnamie
- w XX- wiecznej Rosji odczytywano Eneidę jako opowieść o wygnańcach z Troi, którzy nie porzucili nigdy swoich wartości, nawet jeśli pozostanie im wiernymi miało nie przynosić konkretnych korzyści (tu oczywiście odniesienie do sytuacji represjonowanych intelektualistów w sowieckiej Rosji)
- interpretując zakończenie „Eneidy” obserwujemy pewien proces, który zachodzi w głównym bohaterze: Eneasz, który z początku (dzięki własnej sile i ojcu, który stanowił gwarancję zbożności jego misji) mógł uchodzić za człowieka prawego, pod koniec epopei mści się na Turnusie, gdyż ponosi go gniew (po tym jak zobaczył na jego ramieniu pas przyjaciela, Pallasa) . Turnus błaga go o litość, prosi o godziwy pochówek, jednak ogarnięty szałem Eneasz zabija go, a my możemy się domyślać, że żadnego pochówku nie będzie. Dlatego też Eneasz nazywany jest „odwróconym Achillesem” a historia zatoczy kiedyś koło: po upadku jednego imperium nastanie drugie, ale gniew, wojny i inne czynniki sprawią że i ono kiedyś upadnie.
Oczywiście pozostaje kwestia tego, że Eneida jest dziełem niedokończonym i nie wiemy jakie byłyby dalsze losy bohatera Wergilego - może nie dałby się ponieść gniewem i nie doprowadziłby do kolejnej klęski, jednak musimy pracować tekście, który otrzymaliśmy, nie zaś - na własny hipotezach

słodka trzpiotka

kot ma 9 żyć. kot-bojkot też. tyle, że 9 naraz

2) Kwestia wartości u Homera
Badacze ( Krokiewicz i Zieliński) próbowali szukać w homerowych tekstach znaków gotowości do przyjęcia chrześcijaństwa przez Greków, ale to tylko jedna z wielu tez - jeden z amerykańskich filologów twierdził z kolei, że „badanie charakteru postaci homeryckich jest pozbawione sensu, bo nie są oni spójni psychologicznie”, nie przedstawia się ich całościowo, lecz raczej jako wiązkę emocji, u której trudno dopatrzyć się jakiś logicznych przemian (stałą ich cechą jest to, że boją się wstydu). To dowodzi, że aoid taki jak Homer nie próbował tworzyć w swych dziełach jakiegoś moralnego ładu, jego świat jest neutralny, nie traktuje żadnego prawa jako nadrzędnego. Możemy go wręcz uważać za poligon psychologicznych zabaw typu „a co ja zrobiłbym w takiej sytuacji?”.
(Wywód ten przeplata się z dygresją o społeczeństwach wojowników, takich jak niektóre plemiona Indian, Wikingowie czy właśnie homeryckich Achajów. Najważniejsza jest dla nich skuteczność w walce, przewaga nad wrogiem, brawura, spryt łączący się z podstępem , nikt nie trzyma się tam zasad fair-play w naszym dzisiejszym rozumieniu)
3) Słowo o zakończeniu Pana Tadeusza.
Autor kończy samo dzieło w sposób bajkowo-baśniowy, a potem następuje pesymistyczny epilog, który zbliża „Pana Tadeusza” do „Eneidy”. Jest to krytyka środowiska literackiego, ale też pewnego rodzaju nakaz o pamięci, potrzebie pamiętania. A zachować mamy w pamięci stworzony przez Mickiewicza świat, który jest dla nas niemalże tym , czym świat homerycki był dla Greków, tyle że jest on nam bliższy, bardziej swojski, nieheroiczny i dystansujący się nieco od powagi starożytnych eposów (choćby porównanie bitw pod Troją z tą opisaną w eposie) Jednocześnie mamy świadomość, że to uniwersum już nie istnieje, odżyło tylko na chwilę na kartach epopei.

4) Zakończenie Iliady i Odysei.
W obu eposach zakończenia wiążą się z czyjąś śmiercią, dusze Hektora i zalotników schodzą do Hadesu. Jeżeli chodzi o Hektora, jego śmierć jest równoznaczna z zagładą całego miasta, bez swojego ostatniego męża Troja już się nie odrodzi. Aby historia miała swe ostateczne zakończenie, potrzebna jest jeszcze śmierć Achillesa. Jeżeli chodzi o Odyseję, to mimo że następuje pojednanie z ludem, to Odys słyszy też zapowiedź swojej śmierci, śmierci która miała przyjść z morza, a to oznaczało kolejną podróż. Po przybyciu do Itaki okazuje się, że Odys zawsze będzie tam nieco obcy, że czekają go kolejne wędrówki, w tym ta, z której ma już nie wrócić.

Na następny tydzień:
XXIII Iliady, V ks. Eneidy (igrzyska)- przyjrzeć się dyscyplinom,
* szczególnie walkom bokserskim i strzelaniu z łuku. Porównanie obu opisów.
* Czy Wergiliusz był moralistą?
Bitwa z Moskalami w Panu Tadeuszu- wspólne
* elementy z homeryckimi opisami bitew.
Opis śmierci Hektora- jak zachowują
* się Grecy (poza Achillesem)?
Dlaczego chcemy słuchać opisów morderstw? Co
* sądzimy o sposobach zabijania w Iliadzie - takie same, czy urozmaicone? Także śmierć w Eneidzie i Panie Tadeuszu
Jak wyglądał w star. Rzymie obieg
* literacki, czyli w skrócie: dla kogo tworzono dzieło, komu miało być ono przedstawione, jak bardzo zróżnicowane było audytorium, jak je przedstawiano, czy było pisane z myślą o współczesnych, czy też o przyszłych pokoleniach, czy znaczne powiększenie liczby odbiorców w dzisiejszych czasach wpływa jakoś na odbiór?

Kultura star. Rzymu, I rok CŚ, zajęcia z 18.20.03


Różnica między recepcją „Eneidy” i antyku w średniowieczu oraz renesansie.
Wiadomym jest, że wbrew powszechnemu mniemaniu średniowiecze nie było epoką jawnie odcinającą się od antyku. Chętnie czerpano z dokonań starożytnych, powoływano się na ich autorytet, według ludzi wieków średnich wyznaczało to świadomość ciągłości kulturowej. Gdyby bowiem całkowicie porzucono myśl antyczną, nigdy nie powstałyby dzieła świadczące o tej ciągłości, takie jak np. „Boska Komedia” Dantego. Mimo wszystko jednak dorobek twórczy starożytnych odczytywany był przez pryzmat średniowiecznej ideologii, skupiano się na zagadnieniach np. religijnych (zainteresowanie „Eklogami” Wergiliusza), czy rozpatrywano postawy moralne bohaterów (np. Eneasza); rozprawiano, czy to zdrowe i dobre dla chrześcijaństwa. Jeśli jednak chodziło o autorytet uważano myśl antyczną za niedoścignioną, niepodważalną. Dopiero więc w czasach renesansu, w dobie odkryć geograficznych udało się sprawić, że „Eneidę” przestano odczytywać jako opowieść o podróży Eneasza, jego losach i wyborach, ale jako opowieść całkiem współczesną, pomagającą odpowiedzieć na pytania o to, co uczynić z nowym światem, o to, kim my właściwie w nim jesteśmy. Dzięki temu zaczęto na nowo interpretować osiągnięcia starożytnych. Ludzie czasów renesansu używali metafory, która obrazowała ich stosunek do nauk przodków: „jesteśmy niczym karły, które siedząc na plecach olbrzymów mogą więcej i dalej niż one widzieć i to nie z powodu ostrości naszego wzroku, lecz dlatego, że podźwignęła nas i wyniosła ku górze wielkość tych olbrzymów". Uważali, że wyrośli na potędze antyku, z którego powinni czerpać swoją wiedzę, kształcić się na podstawie jego dokonań, ale wiedzieli też, że przez te 1000 lat uzyskali nową perspektywę, widzą już więcej. Nie tylko naśladowali starożytnych, ale postanowili z nimi konkurować, dodać coś od siebie. Osiągnięcia starożytnych stały się podstawą kanonu wiedzy każdego wykształconego człowieka ( który w myśli renesansowej powinien być też jak najbliżej władzy), bo tylko mając te właśnie podstawy mógł dojść do prawdziwej wielkości.

Adnotacja do amerykańskiego sposobu odczytywania „Eneidy”
„Eneida” to opowieść o imperium, w pewnym sensie kłóci się to z amerykańskim duchem, który przecież narodził się z aktu buntu przeciwko kolonialistom. Jednak w latach 60 XX wieku Stany zaczęły być postrzegane jako nowe imperium o znacznych wpływach, jednocześnie jednak ich obywatele poczuli, że to mocarstwo upada (klęska w Wietnamie). To wszystko doprowadziło do powstania szkoły pesymistycznego odczytywania „Eneidy”. Biorąc pod uwagę to, że na uczelniach wyższych w Stanach od dawna propaguje się nauczanie odczytywania, interpretacji, a nie przyswajania ukształtowanych postaw, możemy powiedzieć, że Amerykanie traktowali „Eneidę” jako „wsteczne lusterko” w które patrzymy aby poznać siebie, nauczyć się czemu powstał zaklęty krąg Achillesa-Eneasza, Troi- Rzymu, albo tego, jak go uniknąć.

Igrzyska
(jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś o boksie z prawdziwej )
*literatury sportowej, polecamy zajrzeć do Hemingwaya, Londona
- ku czci Patroklesa (XXIII ks.)
- Zawody bokserskie w „Iliadzie”
1) Wyznaczone zostają nagrody (Nagrody: pierwsza - mulica; druga - czara dwuuszna.)
2) Zgłaszają się zawodnicy: na początku Epej, bierze do ręki pierwszą nagrodę, przechwala się, że nikt nie dorówna mu w tej konkurencji. Z początku widać, że Grecy są zastraszeni i boją się stanąć do walki, ale Diomedes zachęca i poleca do walki swojego przyjaciela (jak sam o nim mówi), Euriala. Znamienne jest też to, że Epej pojawia się w tej sytuacji w „Iliadzie” po raz pierwszy, Eurial był już wcześniej wzmiankowany, w dodatku w jego umiejętności wierzy jeden z głównych bohaterów eposu, co samo w sobie wzbudza naszą sympatię). Przystępują do krótkiej walki, Eurial zostaje pokonany właściwie jednym decydującym ciosem. Nie jest w stanie nawet odebrać nagrody pocieszenia. Mimo tego, że Epej zwyciężył, wcale nie staje się bardziej lubiany, każdy rozumie, że wygrał po prostu lepszy w danej konkurencji (nieco brutalnie charakteryzuje to świat Homera, jako ten, w którym rządzi racja silniejszego).

-Zawody bokserskie w „Eneidzie”
-ku czci Anchizesa, ojca Eneasza (V ks.)
-wiemy, że Wergiliusz znał dokładnie Homera i oczekujemy naśladownictwa, ew. polemiki. 1) Podobnie jak u Homera występuje jeden zawodnik- Dares. Przeraża uczestników igrzysk swoim wysportowanym, umięśnionym ciałem, twierdzi, że wygra pojedynek i nie trzeba nawet wyłaniać przeciwnika, popisuje się ciosami w powietrze.
2) Akestes, przyjaciel Eneasza, zachęca do stawienia się do boju Entellusa (pojawia się on w „Eneidzie” po raz pierwszy, przedstawiony jest jako stary bokser, który dawniej święcił triumfy; w czasie trwania akcji już bez formy i kondycji)
3) Powstaje wyraźny kontrast między nowym i starym mistrzem. Entellusa drażni pewność młodego zawodnika, twierdzi, że prawdziwy boks, taki jaki on uprawiał, to walka na śmierć i życie, a jego największym trofeum są rzemienie służące za rękawice- złożone z 7 pasów skóry wołowej i powtykanych do środka elementów żelaznych. Dares zaczyna się bać, Entellus tym bardziej go wyszydza, stają jednak do walki.
4) Entellus rozbiera się, godzi się na użycie łagodniejszej wersji rękawic. Jego ciało, choć umięśnione, jest całkowicie bez formy, symbolizuje potęgę, która przeminęła. Nie udaje mu się trafić przeciwnika i upada, narrator przyrównuje go do spróchniałej sosny. Entellus podnosi się jednak sam, w czym Eneasz, sędziujący walce, widzi boską interwencję. Starzec jest wściekły, chce zmazać hańbę, a bóg daje mu do tego kondycję, dzięki które zdobywa przewagę. Walkę przerywa Eneasz, który uważa, że wygrana Entellusa to decyzja boska i nie ma po co jej się sprzeciwiać, oprócz tego Dares jest w złym stanie, przyjaciele muszą za niego odebrać nagrodę,
5) Entellus podchodzi po skończonej walce do byka, rozbija jego głowę pięścią ( która, odkąd została natchnięta przez bóstwo, staje się narzędziem ofiarnym) i składa w ofierze jego krew (za krew człowieka). Obiecuje, że była to jego ostatnia walka i zwraca bogu pochodzącą od niego siłę.

Zawody strzeleckie

Iliada
Cel: maszt wbity w piasek, do niego przywiązany sznurkiem ptak.
Nagroda: siekiery
Zgłasza się dwóch zawodników ( Teukros i Meryjon)
Teukrosowi udaje się trafić w linkę, Meryjon wykazuje się większymi umiejętnościami i strzela prosto w ptaka. Mimo że drugi zawodnik miał utrudnione zadanie, udaje mu się zdobyć pierwszą nagrodę.

Eneida
Cel: taki jak w Iliadzie
Nagroda: niewiadoma
zgłasza się 4 zawodników: Hyrtacyda, Mnestej, Eurycjon, Acestes.
-Czytelnik jest zaskoczony, czeka w napięciu na dalsze wydarzenia, stopniowanie napięcia. Tymczasem pierwszy zawodnik trafia w maszt, drugi w linkę, trzeci w gołębia (gdy ten podlatywał już pod chmury). Oznacza to, że czwarty, Akestes, został pozbawiony jakiegokolwiek celu. Nadal uważa się za najlepszego strzelca, więc wypuszcza w powietrze strzałę, jakby czekając na boskie potwierdzenie tego faktu. Strzała zapłonęła niczym kometa, odczytano to jako znak boski, ludzie zaczęli się modlić. Eneasz również uznał to za pomyślny znak, Akestes został nagrodzony wieńcem- dodatkową, „boską” nagrodą, reszta zaś, kolejno wedle wyników, ludzkimi.

- Choć zarówno w Iliadzie i Eneidzie igrzyska miały charakter religijny, u Homera ograniczały się do czysto sportowej rywalizacji, w której wygrywał lepszy. Eneasz zaś chciał sprawdzić, czy bóg wciąż jest z nim, przyświeca jego zbożnej misji odkąd postanowił wrócić na ścieżkę przeznaczenia.
- Wergiliusz pokazuje, że jest na świecie coś ważniejszego od ludzkich wyborów, pragnień- bóg, opatrzność, która czuwa nad wszystkim. Grecka Mojra okazała się zbyt niebezpieczna i nieprzewidywalna.
- bogowie Homera zachowują się jak ludzie, ze swoimi wszystkimi słabostkami i namiętnościami. U Wergiliusza bóg ma jakiś cel moralny
-Homer nie pokazywał wzorów moralnych, stawiał raczej na, niekiedy brutalny, realizm. Wergiliusz pokazuje jak opatrzność czuwa nad zbożnym celem wyprawy, wskazuje moralne rozwiązania, przychyla się do pewnych wyborów, wskazując na ich słuszność.

Bogowie u Wergiliusza

Jeszcze w inwokacji do „Eneidy” bogowie ukazani są jako istoty gniewne, tacy sami jak Achilles i ludzie. Stąd też rodzi się pytanie, jaki bóg dawał znaki Eneaszowi np. w czasie igrzysk. Czy to może dziecko które przedstawiał Wergiliusz w „Eklogach”?
Nowy bóg miał wyznaczyć nowe, dobre czasy. Tego typu przepowiednie pojawiały się głównie w okresach wielkich zmian, lub wtedy, kiedy ludzie na nie oczekiwali. Już w czasach Wergiliusza próbowano zidentyfikować dzieciątko.
Przez tę nadzieję na lepsze czasy, „Eklogę” czytano zwykle wraz z rozpoczęciami nowych epok:
-Francuzi próbowali nauczyć się z niej jak uporządkować świat po rewolucji
- w czasach Napoleona
-w czasach rewolucji amerykańskiej (Amerykanie nie tylko odczytywali „Eneidę” jako opowieść o nich samych - uciekinierach z Europy, którzy poszukiwali nowego świata, ale za dziecko z „Eklogi” uważali np. swoją konstytucję. „Eneida” była dla nich zawsze opowieścią o wolności. Do tej pory na rewersie banknotu jednodolarowego widnieje napis `novus ordo seclorum'- `nowy porządek wieków' i `annui coeptis'- `błogosław w naszym przedsięwzięciu').
- w czasach III Rzeszy. Hitler chętnie utożsamiał się z dzieckiem z „Eklogi”. Nazwa „III Rzesza” pochodzi od wiary, że po tym jak ludzkość przeszła już przez wiek złoty, srebrny, brązowy i żelazny, los ma się zwrócić ku dobremu, a gwarantem tego ma być pojawienie się męża opatrznościowego.
Tradycja nawiązań do antyku w kulturze niemieckiej jest długa. W XIX wieku Niemcy uważali się za „nowych Greków”, którzy dorównują pierwowzorowi wielkością kultury, filozofii, muzyki, teatru, za to przewyższają ją swoją potęgą, bo żaden Rzym nie da im rady. Przez długi czas świadomość niemiecka była budowana na takich zestawieniach, które potem chętnie wykorzystywali naziści. Odwoływano się do „Germanii” Tacyta, w której Rzym przedstawiony był jako stary, zdemoralizowany, chylący się ku upadkowi i tylko uważne przyglądanie się i naśladowanie Germanów mogło go uchronić). Niemcy nie utożsamiali się natomiast z Imperium Rzymskim, nie akceptowali jego składu etnicznego i uważali za odwiecznego wroga ludów germańskich. Przekonanie o swojej „greckości” było u Niemców tak silne, że wykorzystywano je nawet w czasie II WŚ w celach propagandowych (przykład: historia z frontu wschodniego, kiedy Goering zachęcał żołnierzy pod Stalingradem do „walki takiej jak pod Termopilami, bohaterskiej postawy przeciwko Persom”. Z kolei Thomas Mann, który wyemigrował do Stanów, tworzył antyniemieckie słuchowiska radiowe, które miały pokazać tym samym żołnierzom, że przez swoje bestialstwo odwrócili role, i to dzicy Rosjanie stali się Grekami).
Należy zadać sobie pytanie: czy Wergiliusz mógł naprawdę przewidzieć nadejście Chrystusa? Jednym z argumentów przeciwko takiej tezie jest częste odwoływanie się w tym okresie do ksiąg sybillijskich, które zostały odtworzone i były chętnie interpretowane. Oznaczałoby to, że „Ekloga” z tą osobliwą zapowiedzią wpisywała się w ducha czasu, a autor wiele elementów czerpał z kultury, religii i metaforyki wschodu, wzorując się np. na żydowskich proroctwach.
Jednym z propagatorów tej tezy był działający przed I i II WŚ niemiecki filolog Eduard Norden, oskarżony potem przez nazistów za próbę „pokalania niemieckiej nauki żydowskimi bzdurami”, gdyż napisał on książkę o IV Eklodze, skupiając się na jej wschodnich elementach. Nazistom wierzącym, że dzieckiem, którego przyjście zapowiedziano, jest Hitler, interpretacja wskazująca na powiązania ze światem żydowskim była nie do przyjęcia

Śmierć Hektora.
-Hektor ginie w XXII ks. Iliady, w pojedynku z Achillesem, który odnosi zwycięstwo dzięki opiece bogini Ateny. Śmierć Hektora jest zapowiedzią upadku całej Troi.
Zachowanie innych Greków
- oswajają się z martwym herosem - do tej pory uważali go nieomal za boga, teraz stał się zwykłym nieboszczykiem.
- dotykają ciała, „pastwią się nad trupem”. Gdyby chodziło jednak tylko o pewność siebie, która wstąpiła w nich po śmierci Hektora, o udowodnienie sobie, że był taki jak wszyscy inni, to czemu nalegają potem na to, by został pochowany?
Według Greków dusza nie opuszczała świata od razu po śmierci. W momencie kiedy dotykali martwego ciała Hektora, nie tyle bezcześcili jego zwłoki, co brali na siebie część chwały, której największa część przypadła oczywiście Achillesowi. Jest to często obserwowane zachowanie w plemionach wojowników (np. u Siuksów), skoro dusza jeszcze nie uleciała z ciała, nie opuściła go magia, to i na pomniejszego wojownika spadała chwała- w końcu nie stchórzył on w obliczu potężniejszego przeciwnika- mógł przecież uciec, a stał z boku, był gotów do ew. pomocy, należy mu się część sławy. Dusza zostawała w ciele przez kilka dni po śmierci- stąd też zapewne trwające kilka dni obrzędy pogrzebowe u Greków.
Wszystkie to obrzędy stanowiły pewien etos wojowników, który już np. w „Eneidzie” zastąpiono etosem moralnym.

Istota bojowości Greków
Uświadomić należy sobie, że Grecy byli wojownikami z natury, a wojny toczyli niemalże sezonowo (problem ten ukazany jest w „Lizystracie” Arystofanesa). Walki traktowali nie tylko jako obowiązek, ale też zabawę, rozrywkę. Obowiązywało tu prawo często obecne w etosie plemion wojowniczych: nie niszcz wroga do końca, bo z czym zmierzysz się następnej wiosny? Inną postawę przejawiali w tym względzie Rzymianie. Dla nich wojna była obowiązkiem. Byli zdobywcami, którzy potrzebowali ziemi, aby móc spokojnie się osiedlić i „zająć się własnym ogródkiem”, a podbijali ludy (w dużym uproszczeniu), żeby nie czuć z ich strony zagrożenia (świadczy o tym chćby legenda o Lucjuszu Kwintusie Cyncynacie, który w 458 p.n.e. został obwołany przez senat rzymski dyktatorem Rzymu podczas wojny z ludem Ekwów. Senat dokonał wyboru, gdy Cyncynat orał pole). Tu jednak dochodzimy do pewnej ironicznej sprzeczności: żeby się osiedlić trzeba pokoju, żeby był pokój nie możemy czuć się zagrożeni, a zagrożeni nie jesteśmy, kiedy wszystko, aż po horyzont jest nasze. Powszechnie chyba jednak znanym faktem jest to, że dochodząc do jednego horyzontu poszerzamy naszą perspektywę i okazuje się, że czeka nas jeszcze wiele do podbicia

Bitwa z Moskalami w PT
- autor nawiązuje do Homera już przez same środki stylistyczne wykorzystywane w tekście: podobne obrazowe opisy przyrody, metafory, porównania.
-parafrazuje wydarzenia z oblężenia Troi, takie jak tak, kiedy Grecy podeszli do trojańskich bastionów, a obrońcy miasta przewrócili je prosto na wojska. U Mickiewicza Moskale podchodzą pod płot, a Wojski i Protazy wywracają na nich sernicę. Już samo kontrastowe zestawienie daje komiczny efekt. Jednak nie możemy uznać Mickiewicza ani za kogoś szydzącego z naszej maleńkości, ani za kogoś wierzącego, że sernica była świętym bastionem Troi. Mickiewicz w pewien sposób udomawia dla nas wielkość, z jednej strony umniejsza nasze sprawy, ale z drugiej, wykorzystując skojarzenia z homerowym dziełem, gloryfikuje je. Nie patetyzuje, nie wyszydza, bawi się konwencją, sprawiając, że mieszkańcy Soplicowa mieli okazję bronić nasze domowej, swojskiej Troi.
-Mickiewicz liczy na to, że jego czytelnicy znają już „Iliadę” i „Eneidę”.

Opis burzy z X księgi.
Podobny następuje po jednej z bitew w Iliadzie- u Homera na morzu, u Mickiewicza w zbożu.
Mickiewicz miesza tu konwencje, przywołuje mity greckie, wykorzystuje opierający się na barwach i świetle romantyczny opis krajobrazu, opisuje zachowania antropomorfizowanych zwierząt. Z jednej strony stawia w trudnej sytuacji czytelnika przywiązanego do podniosłego stylu eposu heroicznego, z drugiej pokazuje mu, że dokładnie wie jak opisywali burzę inni wielcy, ale on zrobi to inaczej, odwołując się do innych wzorców, na swój własny sposób.

Na następną środę:
-gwiazda i kometa w symbolice rodu julijsko-klaudyjskiego
-przeczytać esej Elliota: „Wergiliusz i świat chrześcijański”, zastanowić się, czemu autor woli Wergiliusza od Homera? I czy Wergiliusz był moralistą?
- przeczytać i porównać wiersze „Exegi monumentum” autorstwa Horacego i Mickiewicza- zastanowić się jakie są różnice w przestrzeni i czasie sławy obu poetów.
- wiersz Szymborskiej o dwóch Rzymianach
- wiersz Blake'a „Why cupid was a boy?”- diagnoza na temat kult
ury greckiej

Kultura Star. Rzymu, I rok CŚ, zajęcia z 25.03.09


Kilka adnotacji dotyczących poprzedniej notki:
-Amerykanie propagują czytanie między innymi właśnie tekstów klasycznych właśnie w celu kształtowania postaw, jednak przez zachęcanie do interpretacji własnej, a nie opierając się na narzuconych badaniach naukowych, z góry narzuconych normach i poglądach.

Kilka dodatkowych słów o niemieckim podejściu do antyku
-Niemcy, świadomi tego, że również praca nad lokalną florą i fauną może kształtować tożsamość narodową, podejmowali próby przekształcania niemieckiego krajobrazu. Zbuntowali się przeciwko antycznej kulturze ogrodów, najpopularniejszemu środkowi eksportowemu Śródziemnomorza. Starali się zlikwidować takie akcenty i zastąpić je pragermańskimi, drzewami (np. dębami) i zwierzętami (wilki, eksperymenty mające „przywrócić do życia” tury). Żywili niechęć np. do łosi, jako zwierząt o „żydowskiej” fizjonomii. Warto zauważyć, że praca nad krajobrazem jest częścią szerszej tendencji w Niemczech, która szczególnie nasiliła się w latach 20. i 30- próby wytworzenia całkowicie oryginalnej północnej kultury, odcinającej się od „rzymskiego dziedzictwa”, bazującej na dorobku kulturowym krajów germańskich i skandynawskich.
- Niemcy bardzo długo byli dumni ze swojej roli pogromców Imperium Rzymskiego: po raz drugi udało im się pokonać Nowy Rzym, kiedy w Francji odsunięty został od władzy Napoleon. Często odwoływano się do bitwy w Lesie Teutoburskim, gdzie w 9 w n.e.
legiony Augusta zostały odcięte od zaopatrzenia, oblężone i pokonane przez Germanów. W malarstwie romantycznym wyobrażano sobie walkę z Napoleonem za powtórzenie tej bitwy i ponowne zwycięstwo.
- Przywiązanie hitlerowców do Tacyta, jako „proroka głoszącego pradawną
czystość cnót germańskich”, było tak wielkie, że istniał nawet specjalny plan, w którym komandosi SS mieliby za zadanie przechwycić z Florencji rękopisy jego dzieł, jeśli Mussolini poniósłby klęskę. Napisaniem wstępu do niemieckiego wydania „Germanii” zajął się sam Himmler.

Gwiazda w symbolice rodu julijsko-klaudyjskiego.
-Po śmierci Juliusza Cezara na niebie miała pojawić się widoczna przez 7 dni kometa, którą postrzegano jako duszę Cezara wędrującą do nieba. Od tamtej pory właściwie zawsze przedstawiany był on z gwiazdą nad głową.
-dla Augusta gwiazda była zawsze znakiem jego przybranego ojca
-Neron przywrócił znaczenie gwiazdy (którą widzimy np. na monetach go przedstawiających z III w n.e). Uważał się on za nowego Augusta, który ma dać początek nowemu Rzymowi, a co za tym idzie nowemu, lepszemu światu. Gwiazda stała się znakiem przeznaczenia rodu- nowej misji dla Rzymu i wprowadzenia nowego ładu na świecie.

Słowa klucze w Eneidzie z punktu widzenia chrześcijańskiego (Elliot, „Wergiliusz i świat chrześcijański”)
- labor- oznacza zwykle pracę na roli, ale dokładnie tłumaczy się to jako „trudzenie się”. Grecy od zawsze uważani byli za tych, którzy życie `kontemplowali', Rzymianie z kolei za rolników, ludzi pracujących ciężko. Wergiliusz połączył te dwie postawy, nawoływał do ciężkiej pracy i towarzyszącej jej kontemplacji (pełnego spełnienia koncepcja ta doczekała się w średniowiecznych klasztorach). Wergiliusz nawołuje do tego też w Georgikach, gdzie nie tylko wykłada tajniki pracy na roli, ale przypomina, że to właśnie z niej wyrósł jego naród i powinien on zmienić swoje duchowe nastawienie, nie bać się pracy, ale jednocześnie pozostać czystym i nieskażonym.
-pietas- szeroko pojęta zbożność: wobec ojczyzny, rodziców, bogów.
-fatum- opatrzność, która jest w pewien sposób ukierunkowana, coś w sposób logiczny rządzi światem, nie widzimy w świecie Wergilego bezlitosnej greckiej przypadkowości losu.
(Tu następuje krótka dygresja na temat podejścia to opatrzności w polskiej kulturze staroszlacheckiej: szlachta uważała, że jest pod silnym wpływem opatrzności, która roztacza nad nią specjalną opiekę. Państwo miało być w ich wyobrażeniu powierzone specjalnej boskiej pomocy i Bóg, który w Polsce szczególnie umiłował sobie drogą mu wolność, będzie jej strzegł nawet jeśli ludzie będą błądzić nierozważnie, w końcu nie pozwoliłby on na zniszczenie kraju wybranego.)
Według autora eseju u Wergilego brakuje lumen- światła w sensie duchowym, bohaterowie nie doznają łaski i amor z prawdziwego zdarzenia, wszechogarniającej boskiej miłości zdolnej powiązać wszystkie wymienione wyżej pojęcia w jedność. Dopiero Dantemu udało się ją wprowadzić w tym sensi

Miłość w Eneidzie
Miłość w Eneidzie jest w pewien sposób potraktowana po macoszemu. Uczucie Eneasza do Dydony jest przygaszone, a Eneasz sprawia wrażenie skastrowanego duchowo, w dodatku jest ono z góry skazane na klęskę, bo kłóci się z jego przeznaczeniem. Boski pierwiastek amor pojawia się właściwie w jego stosunkach z ojcem- uczucie ich łączące to oczywiście pietas, lecz jak dowodzi Elliot, pietas bez amor nie istnieje w pełni.

Przeznaczenie Eneasza
Przeznaczenie Eneasza, czekająca na niego boska misja, jest nie tylko błogosławieństwem, dzięki któremu staje się miły bogom, ale również przekleństwem. To ono sprawia na przykład, że nie może on obdarzyć Dydony uczuciem. Owszem, do tej pory w literaturze przeznaczenie także kierowało innymi bohaterami, ale np. u Achillesa było to przeznaczenie chlubne, za jego spełnienie otrzymał sławę której pragnął. Dla Eneasza staje się ono niebywałym ciężarem. Nie może on odwzajemnić uczuć Dydony, ale i tak spada na niego za to kara, gdyż przeznaczenie nie jest żadnym alibi, grzech pozostał. Nie zapominamy o tym, że bohater jest przede wszystkim wygnańcem, nie żadnym radosnym kolonizatorem śmiało patrzącym w przyszłość. Przeznaczenie zostało mu narzucone, a jedyną nagrodą za spełnienie go ma być wypełnienie obowiązku. Los Eneasza jest zdeterminowany, a on sam napiętnowany tym ciężarem, który musi spełnić, ale jednocześnie nie daje mu ono usprawiedliwienia dla złych czynów, których się dopuścił, nie oczekując zadośćuczynienia, pozostanie fato profugus: uciekinierem z wyższej woli. Do tej pory bogowie nie proponowali niczego takiego bohaterom, zawsze czekała na nich jakaś nagroda, to wszystko upodabnia Eneasza raczej do Hioba ( co zauważa Elliot), jednak nawet ten za swą wytrwałość został nagrodzony

Exegi Monumentum
Horacy
-Horacy pisząc ten utwór korzystał z chwytu nazywanego retardacją sensu: kiedy czytelnikowi wydawało się, że zaczyna rozumieć główną myśl autora, twórca kontruje, podsuwa nowe tropy, dopiero po kulminacji i poincie kwestia rozwiązuje się całkowicie (autor daje nam poniekąd )
*w ten sposób do zrozumienia, kto tu jest lepszy
-Wiele fragmentów z jego dzieł żyje własnym życiem, bez przywołania kontekstu, często więc mogą być opacznie rozumiane (vide: carpe diem)
-W swoim „Exegi monumentum” Horacy oznajmia, że sława jego trwać będzie tak długo, jak istnieć będzie Rzym- co w ówczesnym zrozumieniu oznaczało zapewne całą wieczność, ponieważ wiara w ciągłe rozrastanie się imperium była bardzo powszechna)- symbolizują to kapłan i westalka, którzy codziennie rytualnie „odnawiali” istnienie Rzymu. Swoją własną osobę postrzega jako swego rodzaju transformator kultury: nie tylko „doprowadził nurt eolskiej pieśni” na italskie ziemie, tzn. dorównał twórcom greckim, których poezja uważana była za wzór niedościgniony, przez co włączył literaturę łacińską do światowego obiegu i zapanował nad nim. Owszem, to politycy i armie tworzą imperium, ale poeta nadaje mu krwiobieg, dzięki niemu serce świata mogło nareszcie w pełni zabić właśnie w Rzymie. Manifest tej wielkości wiązał się z nobilitacją poezji, która do tej pory miała rolę głównie użytkową.

Na przyszłe zajęcia:
- do kompletu: „Świeci się pomnik mój…” Puszkina, tłum. Tuwim.
-esej Elliota: „Kto to jest klasyk?” Czy zgadzamy się z zawartą tam tezą?
-Horacy, Pieśń 12 z księgi I „Jakiego boga, bohatera, herosa mam opiewać muzo najpierw” (najlepiej w różnych przekładach)- jak powstała gwiazda? jaka jest jej rola w wierszu?


(plus to czego nie dokończyliśmy tydzień temu: Mickiewicz, Szymborska, Blake

słodka trzpiotka

kot ma 9 żyć. kot-bojkot też. tyle, że 9 naraz

here we are:

Dokończenie wątków z zajęć poprzednich
Odniesienia do antycznych fascynacji(Ludendorf rozkazał się pochować w grobie w stylu pragermańskim; groby takie do dnia dzisiejszego można oglądać w Danii. Nawiązania do Tacyta można zaś znaleźć w propagandzie hitlerowskiej. Powróciliśmy na moment także do kwestii miłości w Eneidzie. Miłość ta jest przygaszona, miłość erotyczna(taka jak ta między głównym bohaterem eposu a Dydoną) jest przygaszona, nieistotna, ustępuje pietas. Eneasz poświęca uczucie, gdyż w jego życiu występują ważniejsze, bardziej istotne cele. Amor divinas pojawia się zresztą dopiero u Dantego.
Odniesienia do stylu. Horacy nie uznaje neologizmów; uważa, że zamiast tworzyć nowe słowa, należy poszerzać i modyfikować znaczenie starych(Ars poetica).
Analiza i interpretacja symboli z dolara amerykańskiego
Zarówno na rewersie jak i awersie znajdują się liczne trzynastki(orzeł trzyma w jednej łapie 13 strzał, w drugiej kiść winogron z trzynastoma owocami, nad nim widnieje trzynaście gwiazd. Także piramida, nad którą widzimy Oko Opatrzności składa się z trzynastu rzędów cegieł, oba napisy mają po trzynaście liter). Owe trzynastki nie są przypadkowe, symbolizują liczbę Stanów skonfederowanych. Nie tylko liczba trzynaście jest silnie nacechowana ideologicznie. Wymowę symboliczną ma także krajobraz, surowa preria, porośnięta jedynie kępkami zieleni. W tle widać góry. Rozumiemy zatem, że piramida(świątynia?) powstała w takim krajobrazie jest dziełem ludzkim, dziełem absolutnie celowym. Górujący nad nią symbol świadczy o przychylności bożej, strzały są symbolem walki, winogrona dobrobytu. Wygląd monety był zatem dziełem propagandzistów, którzy chcieli by symbolika była znacząca i czytelna(tu następuje anegdotka mówiąca o tym, że owi „wtajemniczeni” siadywali w pubach i głośno tłumaczyli sobie wzajemnie symbolikę; zależało im by być słyszanymi i zrozumianymi przez postronnych). Dolar był zarazem symbolem i deklaracją ideologiczną.
Przytoczona została także inna dykteryjka, dotycząca gór. Gdy generał Suworow zajął Genewę(czasy około napoleońskie) jego żołnierze kazali się wozić miejscowym gondolierom po Jeziorze Lozańskim i zachwycali się górami, żałując jednocześnie, że w Rosji jest tak płasko. Mieszkańcy zaś pragnęli pejzażu bez gór. Morał jest chyba oc
zywisty

Analiza wiersza Mickiewicza Exegi Monumentum
Przestrzeń wiersza to przestrzeń rodzinna Mickiewicza, okolice, które mógł znać z dzieciństwa, zatem jego mała ojczyzna. Widać więc, że wieszcz chce mieć w obrębie imperium coś swojego, że jego poezja ma być raczej wewnętrznym fermentem, nie chce zawojowywać całego świata, pragnie chronić polskość i kulturę w swoim małym światku. Jego pomocników, jego armię stanowią kobiety, młodzież, Żydzi. Czasem to, co pisze zahaczy się na dworze, jeśli nie będzie literatury lepszego gatunku. Gra z konwencją antyczną; różnica jest też taka, że Mickiewicz odcina się od imperium.
Analiza wiersza Puszkina
Puszkin był w dwuznacznej sytuacji; po spisku dekabrystów car nie zesłał go, pozwolił mu pisać i być drukowanym, jednocześnie z biegiem czasu odbierał mu prawa. Sama śmierć Puszkina była zastanawiająca, mówi się nawet, że być może wybrał taki rodzaj samobójstwa(zginął w pojedynku, którego nie miał szansy wygrać). W wierszu głosi tezę, że jego sława będzie tak długotrwała, jak długotrwała będzie poezja. Wie, że jego pomnik jest trwalszy niż „Aleksandra słup”. Chce zaszczepić miłość do języka rosyjskiego nie tylko Rosjanom, ale także wszystkim, którzy zamieszkują tereny imperium. Finowie, butni Słowianie(Polacy), Kałmucy i Tungusze zaczną mówić rosyjskim, gdyż Puszkin swą poezją udokumentuje im piękno tego języka, sprawi, że stanie się on wiodący.
Tu nastąpiła dygresja na temat Dostojewskiego, który nie lubił Polaków, bo idea panslawinizmu kłóciła się z polskim mesjanizmem, oraz bo grał z nimi w karty i uważał, że są niesolidni.
Konkluzja jest taka, że Puszkin był imperialistą, jednak nie mógł patrzeć, że jego imperium, jego kraj, jest kierowany przez ludzi głupich. Chciał dać obcym miłość do Rosji, nie zaś - straszyć Rosją.
Cechy Klasyka
- dojrzałość na poziomie językowym, doskonałość stylu(moment szczytu osiągnięć)
- świadomość końca epoki, jej schyłkowości
- owocowanie człowieka ma się zbiec z owocowaniem czasu, momentem przesilenia
- dzieło musi się „odleżeć” musi być w nim coś, co sprawi, że po latach ludzie chcą nadal je czytać, treść musi ewoluować, dopasowywać się do aktualnych wydarzeń(uniwersalizm)

Za tydzień
Blake, Szymborska

-Słowo o Franciszku Grzymale, publicyście i poecie, który podobnie jak Mickiewicz wyemigrował po powstaniu listopadowym do Paryża, któremu Mickiewicz zadedykował swój wiersz „Exegi monumentum”

-Szymborskiej i Blake'a próby diagnozowania kultury
-Blake „Why was cupid a boy”
Przez długi czas w świecie nauki funkcjonował stereotyp o doskonałości Greków, którzy w tak idealny sposób potrafili zachować równowagę w dbaniu o piękno i ducha, ciało i umysł. Blake, żyjący i tworzący pod koniec XVIII i na początku XIX wieku, okazał się większą przenikliwością i w swoim wierszu „Why was cupid a boy” pokazuje jak bardzo ściśle grecka codzienność, cały świat podporządkowany jest wojnie. Diagnozę taką stawia poeta dopiero w ostatniej strofie wiersza, wcześniej analizując stosunki damsko-męskie i próbując znaleźć pytanie na tytułowe pytanie. O miłości Greków do wojny wyraża się raczej negatywnie, ale odpowiedzialnością obarcza za to raczej kobiety.

Szymborska, „Głosy”
- Wiersz jest przedstawieniem „rozmowy” 10 Rzymian, imperialistów z odległych czasów, którzy wyrażają swoje zdanie na temat podbojów kolejnych ziem. Ironia w wierszu polega na tym, że wszystko o czym marzą stateczni Rzymianie to spokój, ale mogą go osiągnąć tylko wtedy, kiedy na horyzoncie nie będą pojawiały się wrogie siły- czyli do upragnionego pokoju zbliżyć ich tylko ciągła wojna i kolejne podboje. Autorka wiersza bawi się słowami wymyślając nazwy plemion i imiona bohaterów.
Ta gorzka sytuacja imperialistów jest o tyle zabawniejsza, że Grekom, dla których faktycznie wojna była czymś ważnym, codziennym, chwilami upragnionym, świat zdążył przebaczyć i zapomnieć o niej. Za to Rzym uważany jest powszechnie za imperium, bezlitośnie dążące do podporządkowania innych krajów.
Sytuacja imperialistów oczywiście powtarza się w historii: Brytyjczycy, w czasie rozkwitu imperium kolonialnego, też chcieli „tylko spokoju”. Niepostrzeżenie stali się panami świata i gdy nie dawali sobie rady w swej roli, głosem Kiplinga zgłosili się do Amerykanów o przejęcie brzemienia. Stany też dotknął ten ironiczny los: ustalają nowy ład, ledwo poradzili sobie z Rosją, znów pojawiają się „małe narody, które rozumieją mało”.

W przyszłym tygodniu
-czytamy Metamorfozy. Zastanawiamy się czym one właściwie są? O czym? czemu stały się aż tak popularne? Traktujmy je jako „rozkoszne rymy o ), czy też jako ważny tekst dla kształcenia młodzieży? Przyjrzymy się
*gwałcie” ( temu, co ciekawego mogli dostrzec w nich różni ludzie w różnych epokach.
-Linda zajmuje się tym dokładniej, a my przyswajamy treść monologu Prospera z „Burzy” Shakespear'a (Szekspira jeśli ktoś woli) (V akt), w którym wyrzeka się magii i porównujemy z podobną sytuacją Medei w Metamorfozach. Po co Szekspir sięgnął właśnie po Owidiusza?
-W miarę możliwości zajrzeć do XVIwiecznego angielskiego przekładu Metamorfoz (autor: Arthur Golding). Do Szekspira w oryginale też oczywiście.


Wiersz zdaje się składać z kilku niepowiązanych ze sobą części, początek przypomina odwróconą zwrotkę z ody Pindara. Podmiot liryczny pyta muzę o to, jakiego herosa czy też bohatera ma opiewać. Następnie dokonuje przeglądu i, co ważne, hierarchizacji bóstw panteonu grecko-rzymskiego. Opisuje także Orfeusza, który swą pieśnią poruszał drzewa(pierwsze pojawienie się motywu drzewa). Być może jest to coś w rodzaju autoreklamy autora - bohater jest wielki tylko wtedy, gdy poeta wyśpiewa jego chwałę, decydując się na pisanie o kimś powołujemy go do nieśmiertelności. Następnie bierze pod rozwagę herosów. Istotne jest tu wymienienie symbolu gwiazdy, która prowadzić ma żeglarzy(Kastor i Polluks, znani są jako gwiazda bliźniąt) można to traktować jako przejście od mitologii do historii; jako że później mamy wymienione chronologicznie ważne wydarzenia historyczne: założenie miasta, panowanie Numy Pompiliusza(symbolizujące ustanie się monarchii), wreszcie wygnanie Tarkwiniusza Pysznego i koniec monarchii. Następnie przytacza się dzieje republiki. Zakreśliwszy czas historyczny, wymienia, w kolejności zdałoby się zupełnie przypadkowej, bohaterów historycznych różnych czasów. Następnie twierdzi, że najjaśniej błyszczy gwiazda rodu Julijskiego. Mamy być może do czynienia z podwójnym porządkiem - światem bogów włada Jowisz, światem ludzi - władcy z rodu Julijskiego

Kultura Starożytnego Rzymu, zajęcia z 22.04.09

Podsumowanie Pieśni I12
W wierszu wymieniani są bohaterowie i herosi- w początkowych strofach Orfeusz, później Kastor i Polluks (z mitologii wiemy, że mają oni ze sobą coś wspólnego, wszyscy trzej brali udział w wyprawie Argonautów). Boscy bliźniacy wymieniani są w wierszu przy okazji gwiazdy nazwanej ich imionami, gwiazda rodu julijskiego wspomniana jest na końcu wiersza, mamy więc prawo przypuszczać, że aby zachować konsekwencję, autor powinien umieścić ją jeszcze na początku. Pozornie jej tam nie ma, kiedy jednak przypomnimy sobie, że obecność Orfeusza również wiąże się z pewną gwiazdą (grał on na lirze na Argo, aby uspokoić burzę. Natura go wysłuchała, a na niebie pokazała się gwiazda <prawd. ognie św. Elma>), widzimy już zamysł kompozycyjny wiersza. 3 wielkie gwiazdy, dwie dają nadzieję żeglarzom na spokojną podróż, a trzecia, ta najwspanialsza, ma okazać się tą gwiazdą ocalającą, dającą nadzieję. Gwiazda julijska zapowiada więc nowe pokolenie bogów, którzy wprowadzą ład, zażegnają chaos. W dodatku poeta w pewien sposób przeznacza dla siebie rolę nowego Orfeusza, który to ją odnajdzie, potwierdzi jej istnienie.
Cezar August nie jest więc jeszcze bogiem. Ma boską władzę na ziemi, jest ona odbiciem hierarchii na Olimpie, ale to dopiero poeta ma go ostatecznie namaścić.
Wiersz przypomina nam utwory Pindara, chociaż sam Horacy twierdził, że „ktokolwiek naśladuje Pindara, ten jest szalony”, to postanawia z nim konkurować- nie naśladować.


Różnice między greckim a rzymskim postrzeganiem herosów.
Herakles w Grecji był postacią bardzo niejednoznaczną- z jednej strony jawił się jako ten, który dokonywał rzeczy dla przeciętnego człowieka niemożliwych, a także jako opiekun (chronił ludzi przed potworami, zbójcami, zakładał miasta). Z drugiej strony jednak pamiętamy go z mitologii jako tego, który zabił własną żonę i dzieci, łatwo wpadającego w szał (zabójstwo nauczyciela muzyki). Jest zbawcą i grzesznikiem jednocześnie. Wydaje się nam bohaterem komediowym, kiedy udaje kobietę na dworze Oflamii, lub pijany pilnuje bramy Olimpu u Arystofanesa, jednocześnie jest zbrodniarzem i mścicielem. Nigdy nie czynił zbrodni dla zysku, zawsze nagła agresja wynikała z jakiś wewnętrznych podszeptów, fakt że Herakles słyszy głosy czyni go w dodatku szaleńcem.
Herkules rzymski, podobnie jak większość bóstw greckich, został za to udomowiony i obłaskawiony- w sztuce przedstawiano go jako doskonałego rycerza, wielkiego założyciela, wbrew greckiej wizji staje się bóstwem opiekuńczym. Czasem przedstawiony jest nawet jako ).
*opiekun Muz (mimo przykrego incydentu z nauczycielem muzyki
Podobny los spotkał innych herosów, np. Kastora i Polluksa- grecki mistrz jazdy i walki na pięści również przybrali nowe szaty, w Rzymie stali się bóstwami opiekuńczymi (Dioskurowie), podobnie jak św. Michał czy św. Jerzy w naszej tradycji zstępują z nieba, gdy tylko Rzymianie są w potrzebie, poją swoje konie na Forum Romanum i stają w szyku bojowym, ramię w ramię z rzymskimi żołnierzami.
Na przykładzie Kastora i Polluksa możemy wykazać jak bardzo dla Rzymian zacierały się granie między mitem a historią- te dwie sfery mieszają się, przeplatają, inaczej niż u Greków, którzy wyraźnie odcinali mit od historii.
(Jeśli kogoś zainteresowała postać Herkulesa, odsyłamy do powieści „Hercules on my ship” R. Graves'a

Ola

"Gdyby Dante był dziennikarze m urodowym, najciemniejs za strona piekła zarezerwowan a byłaby dla cieni pod oczami."

METAMORFOZY
-arcydzieło wg definicji Elliota ( m.in. odczytujemy je ciągle na nowo, mimo upływu czasu)
Jest ( i było) to dzieło wciąż dla nas atrakcyjne z kilku powodów:
1) opisane tam historie są opowieściami uniwersalnymi
2) sposób snucia opowieści, wątki się przeplatają (dynamika), epizodyczność- każda opowieść jest miniaturą, dziełem samym w sobie
3) nastawia czytelnika na zupełnie inny rodzaj przyjemności niż np.Eneida- nie wymaga od niego aż tak wielkiego zaangażowania intelektualnego, emocjonalnego, znajomości epoki, Owidiusz po prostu zaprasza nas do wspólnej przyjemności
4) nie jest to dzieło tak starannie przygotowane od strony technicznej- nie ma tu żadnej symetrii, matematycznej struktury, która nadawałaby ton- wszystko jest żywe i spontaniczne, dzieła Owidiusza bardziej przypominają partytury matematyczne niż matematyczne konstrukcje.
5) sam temat- wiara w przemiany jest głęboko zakorzeniona w ludzkiej wierze w magię. Poza tym, jeśli uwierzymy, że my sami i wszystko dookoła zmienia się, dokonuje przemiany, pomaga nam zwalczyć lęk przed nicością, jakąś wielką katastrofą
6) dzieło miało też wartości dydaktyczne-mimo agresywnego erotyzmu towarzyszącemu większości epizodów, widzimy też jego zgubne skutki, wyciągamy morał. W dawnym systemie oświaty Metamorfozy świetnie nadawały się do rozpisywania na role i wystawiania w postaci krótkich scenek.

Sytuacja Owidiusza
Możemy zastanawiać się, czemu Owidiusz kończąc swoje uniwersalne dzieło, zamieścił na końcu pochwałę Cezara Augusta, w dzisiejszych czasach taki gest nie kojarzy się nam zbyt pozytywnie. Pamiętajmy jednak, że Owidiusz nie jest poetą przełomu (jakim był np. Wergiliusz), działa on, tworzy w świecie odgórnie zagospodarowanym-takim go zastał i w takiej konwencji się porusza. Wergiliusz nową władzę legitymizował, Owidiusz działa tylko na gotowych wzorach. Z drugiej strony sytuacja poety była dosyć niekomfortowa- nigdy nie chciał się on mieszać w politykę, wojny i żadną inną formę służby imperium, sam wybrał się sługą miłości, co absolutnie niezgodne było z rzymskim pojęciem virtus. Jego twórczość uważana była za amoralną, niebezpieczną społecznie, wywrotową. W sposób zbyt oczywisty zacierała granice między męskimi i kobiecymi sferami życia, wręcz stawała po stronie kobiet. Stąd też być może pochwała Augusta- w formie bezpiecznika politycznego, potrzebnego poecie, który przecież nie miał państwowego mecenatu.
(Sytuacja z pochwałą podobna jest do tej z naszej historii, dotyczącej wydania z pierwszego słownika języka polskiego, ułożonego przez Lindego. Wydany na początku wieku XIX zawierał właśnie dedykację dla cara- późniejszym uczonym trudno było się do tego ustosunkować i przyjąć wytłumaczenie, że to tylko kwestia ówczesnej konwencji

BURZA (akt V, scena II)
-Prospero wywołuje burzę, aby zemścić się na Alonzie, swoim bracie, który przejął od niego władzę i wygnał Prospera wraz z córką Mirandą na wyspę- po tym czynie przyrzeka sobie, że zrzeknie się magii.
Prospero sam twierdzi, że przeprowadza eksperyment, przypomina przy tym nieco naukowca, alchemika, używa dziwnego pomieszania magii czarnej i białej. Dowiadujemy się też, że jako władca posługiwał się nekromancją.
Monolog Medei z „Metamorfoz” zaczyna się podobnymi słowami, jednak Prospero przyrzeka, że skończy z magią, Medea ma zamiar dopiero rozpocząć czary.
Jednak mimo że Prospera kojarzymy jako postać pozytywną, zachowuje się on bardzo podobnie do Medei, przemawia jej słowami, używa podobnej magii.
Szekspir bawi się tu z czytelnikiem, większość jego ówczesnych dobrze znała tekst „Metamorfoz” (przekład Arthura Goldinga), więc albo naśladuje dzieło Owidiusza, albo odchodzi od niego, wprowadza zmiany. Rzeczywiście zaskakuje czytelnika gdy nagle z ust głównego bohatera słyszy słowa Medei, zaczynamy się zastanawiać nad jego prawdziwą naturą, pytamy, czy czasem nie stracił kontroli, czy był naprawdę tak dobrym władcą za jakiego go używamy, czy może właśnie wyspa, przepełniona czarną magią Sykoraks, nie jest dla niego prawdziwym domem, gdzie ma nieograniczoną, boską władzę. Bohater ma jednak rozterki moralne, w przeciwieństwie do Medei może dokonać wyboru.

Na następne zajęcia
Zastanówmy się w jakim sensie historia Medei jest opowieścią dydaktyczną.
Czemu Szekspir kazał Prosperowi wygłosić właśnie jej monolog?
Analizujemy monolog zamykający „Burzę”, ten w którym Prospero mówi, że nie ma magii.
Przyglądamy się jeszcze razem monologowi Prospera-Medei. Jakie widzimy różnice między przekładem )
*Goldinga, a dziełem Szekspira? (4. linijka
O czym właściwie jest Burza? Próbujemy znaleźć jakiś wspólny mianownik je
j i Eneidy

Kultura starożytna 29.04.09
Owidiusz a trubadurzy; podobieństwa i różnice
Mimo odmiennej sytuacji obyczajowej i realiów historycznych elegie miłosne Owidiusza i pieśni trubadurów koncentrowały się na emocjonalnej stronie miłości; oba rodzaje liryki opisywały przeżycia kochającego mężczyzny, jego smutek, zazdrość czy uniesienia miłosne; Owidiusz jednak burzył porządek rzeczy, gdyż poszerzał pole uczuć mężczyzny - Rzymianina. Uczył kochać zdobywcę i pana świata. Nie chciał zmieniać mentalności rzymskiej, lecz jedynie ją rozszerzać. Sytuacja w średniowieczu kształtowała się o tyle inaczej, że nastąpił jakby rozdział na mężczyzn walczących(rycerzy) i mężczyzn opiewających kobiety. Ci ostatni był zresztą traktowani nie do końca poważnie - to, że trubadur uwodził żonę rycerza uchodziło mu na sucho, ponieważ nie był traktowany jako konkurent. W pewien sposób więc męskość pieśniarza była kwestionowana. Jego status niebezpiecznie zbliżał się do statusu kobiety.
Rola śpiewaka w starożytnym Rzymie
Podstawowym zadaniem śpiewaka w Rzymie było budowanie świadomości państwowej; kręgi poetów żyły w pewnym sensie dzięki elitom władzy. Oczekiwano więc od władających piórem, że w wierszach swoich będą budować taki obraz moralności, jaki sterujący państwem uważają za korzystny. Świetnie wywiązuje się z tego zadania choćby Wergiliusz, dzięki temu zdobywa uznanie; staje się kimś w rodzaju poety państwowego. Jaką jednak rolę w takim ustroju pełni Owidiusz? Jego rola jest zupełnie inna. Pisze o miłości, aktywizuje kobiety. Niezwykłe jest przede wszystkim to, że koncentruje się na samej miłości, na jej sile, na ładunku emocjonalnym. Sławi samą miłość; to chyba ta najbardziej oryginalna z jego cech(elegie dotyczące miłości pisali wcześniej choćby Propercjusz czy Tibullus, lecz oni koncentrowali się na kochanej kobiecie, nie na samym odczuciu miłości).
Pisząc nieco obok głównego nurtu i zajmując się tematami niepopularnymi, Owidiusz musiał jakoś legitymować swoją twórczość, stąd więc doklejona do Metamorfoz apoteoza Cezara. Nie należy tak jednoznacznie oceniać „ukłonów wobec władzy” wykonywanych przez rozmaitych twórców, zanim znajdziemy odpowiedź na pytanie o realia świata, w jakim przyszło im tworzyć, o stan ich wiedzy o osobach, którym starały się przypodobać. Historia zna wielu wybitnych literatów, którzy w swych dziełach chwalili osoby wątpliwe moralnie, bądź dedykowały im swe utwory. Wystarczy wspomnieć, że słynny teoretyk literatury, Knut Harsum, autor „Głodu”, późniejszy noblista, swój medal oddał Goeringowi. Teoretycznie stawia to pisarza w negatywnym świetle - oddanie medalu naziście i człowiekowi odpowiadającemu za masowe mordy wydaje się szaleństwem. Prawda jest jednak taka, że dla Harsuma, Goering pozostał bohaterem z czasów I wojny światowej; wsławił się wtedy jako wybitny lotnik. Konkluzja jest taka, że nie należy sądzić po pozorach

Owidiusz poeta wygnany
Wygnanie poety zawsze budziło kontrowersje wśród uczonych, prawda o tym wygnaniu chyba nigdy nie zostanie poznana. Istniała nawet koncepcja, że całe wygnanie jest jedynie kreacją literacką. Jednak Owidiusz jako wygnaniec świetnie wpisuje się w konwencje literackie następnych epok. Jego wygnanie podobało się romantykom; odpowiadało ówczesnej koncepcji poety. Jeszcze bliższy jest „Owidiusz wygnany” pisarzom XX wieku, kiedy to w wyniku zawieruchy wojennej, a następnie represji stosowanych przez władze komunistyczne, wiele osób parających się literaturą musiało opuścić ojczyznę.
Paradoksalnie jednak, Owidiusz dzięki swemu wygnaniu stał się także poetą domowym Polaków, Węgrów i Rumunów. Wielu magnatów i szlachciców tworzyło w swych posiadłościach domniemane groby Owidiusza. Pragnienie posiadania miejsca spoczynku wielkiego twórcy, zabranie dla swej ojczyzny choć kawałka jego geniuszu, było ogromne.
Prospero i Medea. Monolog kończący Burzę
Shakespear'owski czarownik posługuje się kwestiami godnymi Medei po to, by wywołać skojarzenia ze stereotypowym obrazem czarowniczy. Medea jest wszakże prototypem wiedźmy z Młota na czarownice, z podręczników Inkwizycji. Nawet tym, którzy nie są w stanie skojarzyć kwestii Prospera z Owidiuszem czy Goldingiem nasunie więc ona taki obraz księcia Mediolanu, o jaki chodziło autorowi sztuki.
W końcowym monologu Prospero wyrzeka się magii. Czy jednak do końca? Przy uważnym czytaniu można zauważyć jego przewrotność - manipuluje widzami, sugerując im, że skoro on pozbył się atrybutów magicznych dobrowolnie, to należy mu się ułaskawienie. Ułaskawienie, które ma się dokonać przez oklaskanie sztuki(a jasne jest przecież, że widzowie ją oklaszczą). Prospero zatem jedynie pozornie pozbywa się swej sztuki - rezygnuje z oddziaływania na bohaterów Burzy, jednak wciąż steruje widzami.
Wiedząc, że była to ostatnia sztuka Shakespear'a, łatwo możemy zauważyć, że żegna on się z widzami, nie rezygnując jednocześnie ze swego wpływu na nich i przepraszając za swą magię. Za swoistą nekromancję postaci historycznych, za monopolizowanie pamięci zbiorowej, za zacieranie prawdy.
Na za tydzień
Neron popełnił samobójstwo. Zrobił to w sposób bardzo teatralny. Umierając cytował Turnusa. Dlaczego akurat jego? Co to oznacza i co chciał przez to powiedzieć. Zastanowić się.
Czytać Metamorfozy

Neron
a)Cytowanie Turnusa
Neron umierając cytuje Turnusa, gra jego rolę. W ten sposób swego wroga automatycznie stawia w miejscu Eneasza. Jeżeli pamiętamy ostatnią scenę Eneidy, wiemy, że przywoływanie tego właśnie fragmentu jest po prostu prośbą o darowanie życia lub (w ostateczności) godziwy pogrzeb i niebezczeszczenie zwłok. Jeśli jego prośba nie zostanie spełniona, jego prześladowcy będą wątpliwi moralnie, podobnie jak Eneasz.
b)Szaleniec czy idealista?
Neron, parając się aktorstwem, śpiewem i muzyką, wcale niekoniecznie musiał dawać w ten sposób dowody szaleństwa. Być może krył się w tym głębszy zamysł i to wbrew pozorom zamysł bardzo logiczny. Nim jednak zaczniemy snuć hipotezy na ten temat, zastanówmy się, jak traktowano aktorstwo w Rzymie.
W przeciwieństwie do Grecji, gdzie teatr należał do sfery Sacrum, a granie w sztukach stanowiło rodzaj wyróżnienia i błogosławieństwa, Rzymianie odnosili się do aktorów z pewną nieufnością. Z jednej strony występujący na scenie byli podziwiani, z drugiej jednak bycie aktorem wykluczało posiadanie praw obywatelskich. Rzymianin, mówiący cudzym tekstem, tracił obywatelstwo rzymskie. Uzasadnieniem tego przepisu jest być może kwestia fikcji w teatrze. Aktor dostarcza fikcji, od obywateli oczekuje się prawdy. Aktor jest lepszy w sztuce oracji od przeciętnego obywatela, może być więc bardziej przekonujący, oddziaływać na tłum. A nie tego oczekuje się od mówcy - nie ma on grać, a być moderatorem dyskusji, ma czerpać z rzeczywistości, proponować rozwiązania, pomagać ludziom w podjęciu decyzji. Aktor zaś to orator-prostytutka. Mówi cudzym tekstem, niekoniecznie w niego wierząc.[Orator Est actor veritatis, histrio Est veritatis imitator, pisał Cyceron w De oratore].
To, o czym mówię odnosi się oczywiście do czasów Republiki, w czasach Nerona teatru dramatycznego praktycznie nie było, w każdym razie nie wystawiano sztuk. Rzym miał inne rozrywki (wyścigi kwadryg, igrzyska etc.) Aktorstwo sprowadzało się do występów mimów, w których więcej tańca, śpiewu i epatowania erotyzmem. Jednak tak rozumiani „aktorzy” stają nagle się bóstwami tłumów. Są podziwiani, kochani, wręcz pożądani. Stanowią obiekt pragnień erotycznych rzymskich kobiet i mężczyzn. W Republice aktorów lubiano, za czasów cesarstwa - uwielbiano i kochano. I w tych właśnie czasach widzimy Nerona. Cesarza mającego potestas i auctoritas, świetnie przygotowanego do przejęcia władzy (jego wychowawcą był sam Seneka, innych nauczycieli także miał wybitnych), cesarza, któremu od dziecka mówiono, że przejmie kontrolę nad imperium. Czego potrzeba jednak do zarządzania tak wielkim i wielokulturowym obszarem? Charyzmy i uwielbienia tłumów. Czyżby więc Neron uważał, że do obrazu władcy idealnego brak mu tego uwielbienia i mocy oddziaływania na naród, jakie mieli aktorzy? Czyżby chciał w świadomości powszechnej stać się ideałem? Ojcem narodu, princepsem i aktorem w jednej osobie? Obrońcą, władcą i źródłem r
ozrywki

Nawet jeśli takie połączenie jest ryzykowne, to i tak wcale nie należy go uważać za wystarczający powód, by uzasadnić opinię, której Neron dorabiał się przez wieki - opinię krwawego szaleńca. By obalić zarzut krwawości, wystarczy wspomnieć, że w czasie igrzysk nazwanych od jego imienia, Neronianów, nie miało być ofiar śmiertelnych. Neron, zamiast serwować widzom mordy i okrucieństwo - a do tego była rzymska publiczność przyzwyczajona - aranżował na scenie Złoty wiek. Usiłował przenosić agony greckie na grunt rzymski. Tak pojmowany cesarz jawi się jako wariat, ale i wizjoner, usiłujący pogodzić kulturowo różne części imperium, przede wszystkim Grecję i Rzym. Chce wpasować się w kultury rozmaitych części swego władztwa; przyjmuje chociażby miejsce w panteonie bogów Partów, udaje mu się odzyskać stracone przez Krassusa sztandary bez wojny. Żeni się z własną siostrą (co z tego, że przyrodnią) odwołując się do tradycji egipskiej. Usiłuje zaszczepiać miłość do liryki i sztuki greckiej, pogodzić te dwie kultury. Oczywiście nie udaje się to, gdyż Grecja i Rzym zawsze były niekompatybilne. Do tego stopnia, że w późniejszych czasach nastąpił rozłam. Nie tylko kulturowy, ale i administracyjny.
Jaka w tym wszystkim jest rola Seneki - nauczyciela zniszczonego prz
ez ucznia?

Przedstawienie Nerona u Swetoniusza
-Bardzo wyraźnie są opisane zachowania nie tylko samego Nerona, którego każdy ruch, każda kwestia wydaje się być inscenizowana, wcześniej przygotowywana (szydzenie z samego siebie, „napój Nerona”, obmyśla swój symboliczny pogrzeb, ma przygotowaną mowę do ludu, deklaruje gotowość do stanięcia na mównicy w czarnej szacie błagalnika-oskarżonego.), ale też teatralność całego dworu- nawet gwardziści, wcześniej przeszkoleni zapewne, rozmawiają z Cezarem przy pomocy cytatów z Eneidy.
Nerona możemy uważać też za pierwszego władcę, który stworzył prawdziwy dwór: taki w którym wszystko i wszyscy kręcą się wokół władcy, śledzony jest każdy jego ruch, wszyscy przyglądają się mu uważnie.
Zwróciliśmy też uwagę na kwestie przez niego wygłaszane, w chwili śmierci towarzyszyły mu cytaty z literatury i słowa wypowiadane w języku greckim. Warto zauważyć, że Rzymianie winnych momentach używali łaciny, a w innych greki- ta druga towarzyszyła raczej momentom intymnym, rodzinnym, ludziom z elit kojarzyła się pewnie z językiem dzieciństwa, traktujemy Neronowe wypowiedzi po grecku jako rodzaj ostatniego słowa, testamentu. Pamiętajmy, że greka towarzyszyła nie tylko jemu w chwili śmierci, podobnie Swetoniusz opisuje też ostatnie chwile np. Cezara.
Mamy przyjrzeć się jednej z najsłynniejszych kwestii Nerona: Qualis artifex pereo!, czyli „Jakiż artysta ginie!”, spróbować dojść do różnych interpretacji tych słów.
Już po tym jak cesarz wbił sobie żelazny sztylet w szyję, centurion zarzucił mu opończę na ramię- mimo śmierci Nerona inscenizacja przyjaźni i lojalności wciąż trwała.
Możemy zastanawiać się czemu Neron nie umarł tak jak „prawdziwy” Rzymianin- z zasłoniętą warzą (nawet Juliusz Cezar, otoczony przez spiskowców pamiętał o jej zakryciu). Bez zakrycia umierali gladiatorzy, mieli oni uczyć lud śmierci. Czy Neron w takim razie pod sam koniec wyparł się rzymskości, porzucił ją, zawiodła go ona?

Kilka słów o teatrze Seneki
Przede wszystkim od strony technicznej: w czasach Nerona teatr musiał być konkurencją dla innego rodzaju widowisk- walk gladiatorów, wyścigów rydwanów, mimów. Trzeba było więc porzucić znaną z teatru greckiego zasadę decorum, odtąd krwawe sceny mają miejsce na scenie i są dosyć intensywnie rozbudowywane. Nie oszczędza się widzom także innych wrażeń- jeżeli w greckim dramacie mieliśmy dowiedzieć się o czymś co dzieje się poza sceną, zwykle informował o tym posłaniec, w Rzymie wszystko widzimy na żywo, łącznie z tłumem żołnierzy w czasie bitew, również morskich. Jedyną granicą wydawały się pieniądze: za czasów Republiki sponsorami byli ambitni politycy, w czasach Nerona finansował takie przedsięwzięcia sam cesarz.

Na przyszły tydzień
Różne interpretacje „qualis artifex pereo”
Przyjrzeć się dokładnie prologowi do Fedry Seneki- próba rekonstrukcj wyimaginowanej przestrzeni widowiska, dostrzeżenie tam symetrii/ logicznego podziału na części, jak widz, który nie widział nigdy nawet na mapie wszystkich wymienianych tam krain ma wyobrazić to sobie, jaką funkcję pełni itp.

Na piątkowe zajęcia:
-w Rzymie istniały 3 podstawowe formy parateatralne, które wymagały od uczestniczących w nich aktywnie osób wcielania się w pewne role: były to teatr, amfiteatr i formy oratorskie. Zastanówmy się jakie były relacje, co je łączyło, a co różniło, czemu w Rzymie często się one mieszały i przenikały, a w Grecji traktowane były oddzielnie? Jak to wyglądało w różnych okresach historii Rzymu? Jakie grupy uczestniczyły jako widzowie w poszczególnych wydarzeniach?
-przyjrzyjmy się 51 utworowi Katullusa i porównajmy go z oryginałem Safony.

-Katullus, analizy poszczególnych wierszy:

-epigramat skierowany do przyjaciela, Korneliusza Neposa (twórcy dzieł o historii Rzymu)
Poeta zwraca się bezpośrednio do Neposa, dedykując mu swoją „nową książeczkę”, starannie wykończoną . Samo to mogło się wydać Rzymianom intrygujące, w ich tradycji bardziej wartościowe zawsze było to co `stare', bo oznaczało to m.in. hołdowanie tradycji (to co `nowe' zaczęto uważać za lepsze właściwie dopiero po rewolucji francuskiej). Takie szokowanie było jednak jakby wpisane w twórczość neoteryków, do których Katullus należał. Świadomie prowokowali oni czytelników, wzorowali się na poetach aleksandryjskich i skupiali się na sobie, własnych emocjach, spostrzeżeniach, przeżyciach, a nie, jak to było w Rzymie przyjęte, na polityce i służbie rzymskim virtus. Z pozoru może nam się wydawać, że Katullus w pewien sposób umniejsza swoją twórczość w obliczu dzieł `wielkiego' historyka, ale już samo przyrównanie ich, postawienie obok siebie i danie ich jakby `w prezencie' świadczy, że poeta był przekonany o świetności swoich utworów, daje do zrozumienia, że ta „książeczka” jest świetnie dopracowana, ważniejsza nawet od dziejów Rzymu. Możemy też dopatrzyć się żartu ze stylu Neposa, który znany był z prostego stylu i przerostu ambicji (`pisał lepiej, niż był w stanie', jego dzieła radziły niekonsekwencją), Katullus dawałby tu do zrozumienia, że jego `mały klejnot' jest cenniejszy niż niespełnione ambicje przyjaciela.

-Utwór 49, z apostrofą do Cycerona
Z pozoru wiersz wygląda nieco jak pochwała Cycerona i pomniejszanie swoich własnych dokonań, ale możemy się tu dopatrzeć także innego komunikatu: Ty, Cyceronie, `mistrzu' prozy, która nie jest przecież aktem artystycznym, tylko czynem społecznym, zajmij się swoją prozą (przecież na wierszach mało się znasz), i nie osądzaj mojej twórczości. Jest ona kompletnie inna od twojej i nie leży w twojej kompetencji ocenianie moich wierszy, nie próbuj zrozumieć poezji, zostań przy swojej prozie. Wiemy też, że Cyceron starał się tworzyć poezję z marnymi raczej skutkami, więc Katullus znów mógł też naśmiewać się z jego stylu

Utwór 2, o wróbelku
Katullus prowadzi tu z czytelnikiem pewną grę: w duchu bardzo mało zgodnym z panującym wtedy schematem vir romanus- oznajmia, że pragnie być tylko wróbelkiem, którym bawi się jego ukochana. Z jednej strony jest to gra na erotyczne skojarzenia (skojarzenie falliczne), z drugiej gra z rzymskim stereotypem mężczyzny, bardzo podobna do tego, co po Katullusie zaproponował Rzymianom Owidiusz: oddając się w ręce swojej ukochanej poeta prowadzi do zachwiania relacji między płciami, na której w dużej mierze była przecież oparta tradycja rzymska. Jako jeden z pierwszych otwarcie występuje w roli servicium amoris.



-Po raz kolejny poeta szokuje na w utworze 51, w którym parafrazuje wiersz Safony („Mąż równy bogom..”). Samo to, że modelem dla jego wiersza jest utwór napisany przez kobietę atakuje rzymskie stereotypy.

-Utwory Katullusa nie zachowały się najlepiej, głównie dlatego, że przez pewien czas (wczesne średniowiecze) rzadko były przepisywano, jako te nie do końca moralne i jednoznaczne `genderowo'
-w jego utworach wykorzystuje wiele gier słownych, buduje intertekstualną siatkę odniesień do mitów
-pamiętajmy, że tomiki wierszy były w Rzymie komponowane niechronologicznie, nietematycznie, ale przeskokowo, stawiano na urozmaicenie i różnorodność.
-Utwór o statkach (ktoś może uzupełnić, bo nie pamiętam )
*który to numer
Wiersz opisuje statek, który przeżył już swoje najlepsze czasy, a w tej chwili został już przeznaczony na ofiarę wotywną (po miejscach które statek `;widział' domyślamy się że to Argo, praojciec wszystkich okrętów) . Przywołany jest moment ścinania drzewa, który w starożytności równoznaczny był z momentem popełnienia grzechu pierworodnego, chwilą przeklętą, kiedy ludzie naruszyli porządek natury, co stało się przyczyną wszelkiego zła. Statek miał jednak swe wielkie chwile, dziś zaś minęły i stoi on właśnie w świątyni Kastora i Polluksa, jako wotum. Ton wiersza może wskazywać też na bardziej osobisty charakter, oto stary mężczyzna już nie jest tak sprawny w sztuce miłości jak za młodu, a teraz składa wotum z męskiego życia, życia poety-kochank

-Utwór 5, „Żyjmy ma Lesbio”
Wiersz skierowany do ukochanej Katullusa, utożsamianej z Klodią. Na samym początku poeta przeciwstawia człowieka naturze ( natura się powtarza, w przeciwieństwie do człowieka, który tego nie robi i jest tego świadomy). Następnie, kompletnie wbrew rzymskim tradycjom nawołuje do nie zwracania uwagi na starszych i oddanie się słodkiej chwili zapomnienia w basconumerologii.
-Tło obyczajowe związku Katullusa z Klodią
W Rzymie najbardziej szanowanymi kobietami były matrony. Mogły one zarządzać własnym majątkiem, nie traciły go po rozwodzie, a o przerwanie małżeństwa mogły występować same. Mogły mieć cichych kochanków, ale oczekiwało się od nich wierności publicznej, braku skandali i dążenia do rozgłosu, w kierunku `porządnej' kobiety nigdy nie powinny być kierowane żadne podejrzenia. Tymczasem Klodia zdawała się sama zabiegać o rozgłos, dążyć do skandali, prowadząc liberalny i otwarty salon, świadomi i z premedytacją wybierając sobie kochanków, zachowywała się więc zdecydowanie w opozycji do panującego porządku.
W dodatku była siostrą Klodiusza Pięknego, polityka związanego ze środowiskiem popularów, który wsławił się wtargnięciem na święto Bona Dei (Dobrej Bogini), w którym uczestniczyły tylko rzymskie matrony, w kobiecym przebraniu. Sytuacja dość niejasna genderowo, bardzo szokowała w tamtych czasach. Jeśli jednak zsumować zachowania ekscentrycznego rodzeństwa, możemy dojść do wniosku, że obojgu zależało na rozgłosie i oboje włączeni byli w ruch dążący do powstania `nowego porządku', sprzeciwiającego się tradycji, optymatom i utożsamianym z nimi Cyceronem. Może działali całkiem świadomie, Klodia swoim liberalnym stylem życia miała upodobnić się do mężczyzny, afera Bona Dea miała właśnie uczynić Klodiusza niejednoznacznym, bawiącym się w kobietę? To Klodia zdobywa mężczyzn, w tym Katullusa i te liczone w tysiącach pocałunki w utworze V mogą być właśnie ich prywatną ucieczką przed tradycją, starym systemem.

Bardzo ciekawe są też relacje między Katullusem a Juliuszem Cezarem (utwór 93), dla bardziej zainteresowanych- książka Wildera Thorntona `Idy M
arcowe'

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wygląd i warianty obrzędu thysia w Grecji Starożytnej, IBI AL - CŚ, kultura grecka
ekloga 1, IBI AL - CŚ, interpretacje z literatury rzymskiej
Pytania-Rzym, IBI AL - CŚ, interpretacje z literatury rzymskiej
środki stylistyczne, IBI AL - CŚ, interpretacje z literatury rzymskiej
Broń i męża opiewam, IBI AL - CŚ, interpretacje z literatury rzymskiej
ekloga 1, IBI AL - CŚ, interpretacje z literatury rzymskiej
RENESANS WLOSKI I EUROPEJSKI not, IBI AL - CŚ, renesans włoski i europejski
moje salwa sylwetki autorow, IBI AL - CŚ, renesans włoski i europejski
Salwa notatki, IBI AL - CŚ, renesans włoski i europejski
filoz kolos, IBI AL - CŚ, filozofia
Główne osiągnięcia kultury rzymskiej
Europa i prawo rzymskie Szkice z historii europejskiej kultury prawnej
Akumulator do AHLMANN AL AL7 C?
04 teatr rzymski, Kulturoznawstwo, Teatr
STUDENT NIE MASZYNA, Kultura grecko-rzymska
Referat o wierze, Kultura grecko-rzymska
Europa i prawo rzymskie Szkice z historii europejskiej kultury prawnej
Europa i prawo rzymskie Szkice z historii europejskiej kultury prawnej

więcej podobnych podstron