II tom Wipsz., Skrypty, Starożytność, Grecja


EPOKA WOJEN PERSKICH

Sztuka wojenna

Zmianom uległa konstrukcja okrętów i taktyka rozgrywanych bitew. Decydującą rolę odegrało umieszczenie na dzobie okrętu - taranu solidnej belki okutej brązem. Pociągał on za sobą konieczność zmiany wzmocnienia kadłuba. Najstarsze świadectwa tego wynalazku dają wizerunki na wazach w stylu geometrycznym (850-700). Siłą napędową był żagiel a także wioślarze w liczbie 20, 30 czy 50. W końcu VIII w doszło do ważnej zmiany polegającej na lokowaniu wioślarzy w dwóch rzędach. Innowacje te były dziełem wschodnim, zapewne fenickim.

U schyłku VIII w dokonano udoskonalenia - zbudowano trierę gdzie wioślarze siedzieli w trzech rzędach (najniżej thalamitai potem zygitai i thranitai). Triery miały długość 38 metrów i szerokość 5 metrów ważyła ok. 70 do 90 ton. Załoga składała się z mniej więcej 200 ludzi (170 wioślarzy, dowódca, sternik, 4 ofcerów, muzyk, 13 marynarzy i 10 hoplitów). Załogi rekrutowano z obywateli. Do służby we flocie pociągani byli najczęściej najubożsi (teci). Bitwy morskie polegały na:

1) taranowaniu okrętów

2) druzgotaniu wioseł

3) abordażu

Stosowano manewr zwany „diekplus”. Sądzi się, że okręty stały w szyku czołowym i ruszały jednocześnie z wielką szybkością tak blisko wroga aby zgruchotać jego wiosła, za linią robiły odwrót i atakowały jednostki wroga. J.S Morrisom zaś mówi, że okręty stawały w szyku torowym (gęsiego) i uderzały w wybrany punkt wroga wdzierając się na jego tyłu i atakując zanim ten zmienił szyk.

Sytuacja państw greckich w Azji Mniejszej do połowy VI wieku

Większość polis na wybrzeżach Azji Mniejszej powstała w Wiekach Ciemnych. Rozwijały się w sąsiedztwie Frygii i Lidii.

Frygowie znaleźli się na terenie Azji Mniejszej w okresie wędrówek Ludów Morza. Państwo obejmowało okolice Gordon, ziemie w łuku Halys. Frygia padła ofiarą najazdu Kimeryjczyków. Był to lud koczowniczy zamieszkujący obszary między Krymem a Kaukazem, napór Scytów spowodował przeniknięcie ich od północnego wschodu na teren Anatolii. Tu stoczyli zwycięski bój z królem Urartu, a ok. 675 obalili Frygijczyków. Dopiero u schyłku wieku zniknie niebezpieczeństwo z ich strony (wybuch zarazy w ich szeregach).

Lidyjczycy zaś to lud indoeuropejski z Azji Mniejszej (przywędrował w tym samym czasie co Frygowie). Jego dzieje znamy od VII wieku, gdy za panowania Gygesa (678-652) doszło do walki z miastami grckimi. U schyłku VII wieku król Lidii, Alyattes (617-560) chciał podporządkować sobie miasta na wybrzeżu. Atakował Milet, który ustalił dogodne dla siebie warunki ale łupem padły Smyrna i Kolofon a za następcy Alyattesa, Krezusa(560-546) Efez. W dniu 28 maja 585 Alyattes rozegrał bitwę z Medami. Zawarł pokój (bitwa nierozstrzygnięta z powodu zaćmienia słońca).

Lidia ulegała bardzo silnym wpływom kultury helleńskiej. Taki Krezus przyczynił się do budowy wielkiej świątyni Artemidy w Efezie. Dobre stosunki z Grekami były dla nich ważne, bo najemnicy greccy odgrywali w ich armii wielką rolę.

Polityczna równowaga w Azji Mniejszej uległa załamaniu w wyniku ekspansji perskiej. W 559 r władzę w Persji, wasalnym królestwie podległym Medii objął Cyrus. Pokonał Medów i narzucił im swoje panowanie. W obliczu tej sytuacji Krezus zdecydował się stoczyć bitwę wyprawiając się za graniczną rzekę Halys. W 547 doszło do bitwy, która nie została rozstrzygnięta. Krezus wraca i rozpuszcza najemników a wtedy Cyrus podchodzi pod Sardes i bierze je szturmem. Państwo lidyjskie przestaje istnieć. Miasta greckie poddawały się nowym panom. Ku zachodowi idzie fala emigracji ludzi, którzy nie chcieli żyć pod panowaniem perskim. W 539 Cyrus zajął Babilon a w 525 jego syn Kambizes - Egipt.

Obszary Azji Mniejszej zostały podzielone na 4 jednostki zwane satrapami: Cylicję, Frygię, Lidię i Jonie. Po wyprawie Dariusza na półwysep bałkański doszła jeszcze satrapia w Tracji. Okręgami zarządzali przedstawiciele irańskiej arystokracji. Nosili tytuł „opiekunów władzy królewskiej”. Ich zadaniem było ściąganie trybutu i zapewnienie pokoju.

WYPRAWY DARIUSZA PRZECIWKO TRACJI I SCYTOM

W 513 wojska Dariusza przeprawiły się przez Bosfor i wkroczyły na teren Płw. Bałkańskiego. Być może celem tej wyprawy był atak na Scytów. Persowie podporządkowali sobie Tracje. Następnie Dariusz przeprawił się przez Dunaj. Dariusz dał się Scytom zapędzić w głąb terenu, miał kłopoty z aprowizacją. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem, choć oprócz nowej satrapii Tracji uzyskał podległość ze strony Macedonii.

PODBÓJ PERSKI A MIASTA AZJI MNIEJSZEJ

Panowanie Persów nie było uciążliwe jednak ciążyli o wiele bardziej niż Lidyjczycy. Byli bardziej wymagający ekonomicznie, żądali dostarczenia wojska. Sprawny aparat administracyjny uniemożliwiał uniknięcie zależności. Ponadto ingerowali w wewnętrzne sprawy polis, popierali tyranów co poświadcza nam Herodot mówiąc o Histiajosie, tyranie Miletu, który nakłaniał do udzielenia pomocy Dariuszowi w wojnie ze Scytami. On też mówi nam o wysokości trybutu płaconego przez Greków. W wykazie satrapii za Dariusza pisze, że Jonia płaciła 400 talentów srebra. Dla porównania skarb Aten rocznie ciągnął z kopalni w górach Laurion 100 talentów. Nie jest jasne czy polis pokrywała wydatki związane z utrzymaniem perskiej armii stacjonującej na miejscu.

POWSTANIE JOŃSKIE

Dzieje rewolty Jończyków przeciwko panowaniu Perskiemu nie są dla nas jasne. Przyczyną była szeroka niechęć do panowania perskiego i nieudolność wyprawy scytyjskiej, która pokazała, że da się pokonać hegemona.

Istotną rolę odegrali dwa tyrani Miletu, Histiajos i Aristagoras. Pierwszy miał zaufanie Dariusza (stworzył most na Dunaju w czasie przeprawy) za to dostał Myrkinos położone w Tracji. Stawał się niezależny więc Persowie odesłali go na dwór do Suzy gdzie był doradcą króla do spraw greckich. Władza w Milecie przypadła jego zięciowi, Aristagorasowi. Udał się on w 498 do państw Greckich szukać pomocy w wojnie. Sparta odmówiła współpracy. W Atenach znalazł oparcie, gdyz obawiano się tam powrotu do miasta byłego tyrana Hippiasza. Zdecydowano się posłać 20 trójrzędowców + 5 okrętów z Eretrii. Przekształcono amfiktionię jońską (zgrupowanie polis jońskich mające cele kultowe) w sojusz militarny z Radą i wspólną monetą.

Powstańcy pociągnęli na Sardes i zdobyli miasto, jednak opuścili je przed perskim oddziałem. Rewola objęła tereny Bizancjum a na południu przyłączyła się do niej częśc Karyjczyków i Cypr.

Persowie atakowali skrajne punkty. Cypr i miasta cieśni Propontydy. Cypr padł szybko (497 lub 496) kolejno podbite zostały północne miasta Greckie. Aristagoras zorganizował wyprawę do Tracji, ale poniósł w niej śmierć. Dariusz wysłał Histiajosa do Jonii aby skłonić powstańców do poddania się. Jednak Jończycy nie mieli do niego zaufania. Milet go nie przyjął a on sam zaczął działać na własną ręke łupiąc w rejonie cieśnin statki handlowe. Został schwytany przez Persów i zabity.

W 494 Persowie przystąpili do likwidacji powstania. Zaatakowali Milet i stoczyli bitwę pod Lade. Po strnie jońskiej brały udział 353 trójrzędowce (80 z Miletu, 100 z Chios, 60 z Samos, resztę inne kontyngenty). Po stronie Perskiej walczyli Fenicjanie w liczbie 600 okrętów. Grecy przegrali bitwę. Ludność deportowano do południowej Mezopotamii. Nie było jednak wielkich represji. Persowie nawet zrezygnowali z polityki popierania tyranów.

EKONOMICZNE PODŁOŻE PODBOJU GREKÓW. KWESTIA FENICJAN

Ciężko ocenić ekonomiczne konsekwencje podoboju perskiego. Archeologia stwierdza zniknięcie ceramiki małoazjatyckiej z obszarów nad Morzem Czarnym. Jednak nie można powiedzieć, że handel ulega zerwaniu wszak miasta małoazjatyckie mogły handlować innymi towarami. Pamiętajmy, że o Milecie Herodot mówi, iż nigdy nie był tak kwitnący jak w przeddzień powstania. W wielu pracach historycznych mówi się, że Dariusz faworyzował kosztem greckich miast fenickie, które dążyły do rozstrzygnięcia rywalizacji o handel na Morzu Śródziemnym. Jednak źródła nic o takiej polityce nie mówią. Tezy te są budowane z dwóch hipotetycznych przesłanek.
1) Fenicjanie odgrywali ważną rolę we flocie perskiej. Taka pozycja powinna pozwolić im na wywarcie presji na Persów. Jednak jak interesy solidarne państw fenickich mogły zdobyć posłuch u Dariusza? Nie posiadali narzędzi do wywarcia presji. W takiej sytuacji politycznej nie mogli odmówić udziału w wojnie.

2) Równolegle do wojny z Persami w 480 doszło do konfliktu między Kartagińczykami a Grekami na Sycylii. Kartagina była kolonią Tyru czyli fenickiego miasta. Historycy mówili, że ta sytuacja była wynikiem sojuszu, wzięto Greków w dwa ognie. Jednak porozumienie persko-kartagińskie wydaje się być pomysłem sycylijskiej historiografii IV w starającej się nadać dziejom wyspy, zwłaszcza Syrakuzy, ogólno grecki wymiar. Nic nie wskazuje na to aby Kartagińczycy chcieli zgnieść sycylijskich greków. Aż do końca V wieku nie uczynili nic, by rozszerzyć swoje panowanie na Sycylii poza dość skromne 3 osady położone na zachodzie.

PRZYCZYNY WOJEN PERSÓW Z GREKAMI

Jakie były przyczyny wojen między Grekami a Persami po stłumieniu powstania jońskiego? Herodot pisze, że celem działań wojennych było ukaranie za pomoc, której Ateny udzieliły Jończykom. Jednak jest to chyba działanie propagandy ateńskiej. Historycy gotowi są rozpatrywać wydarzenia z lat 90' i 80' w kategoriach perskiego imperializmu. Dariusz i Kserkses stale dążyli do rozszerzenia granic. Dodatkowym argumentem może być charakter religii perskiej, s ściślej w typie religijnej sankcji dla władcy. Król rządząc światem działa z boskiego mandatu Ahura Mazdy. Jego działanie to walka dobra i zła.

Persowie wiedzieli, że ich panowanie w Azji Mniejszej może być zakłócone jeśli nie narzuci się jakiejś formy zwierzchnictwa innym Grekom. W następnych fazach wojny będą wchodziły w grę inne czynniki np. obrona prestiżu króla perskiego.

DZIAŁANIA DO BITWY POD MARATONEM

W 492 po stłumieniu powstania Persowie wysyłają ekspedycję do Tracji aby umocnić swoje panowanie. Na czele udanej wyprawy stoi Mardonios. Choć wyprawa dała się we znaki zakończyła się sukcesem.

W 491 Dariusz miał skierować do wszystkich państw Grecji właściwej posłów z żądaniem dania „ziemi i wody” jako symbolicznego aktu poddania. Odmówiły Ateny i Sparta.

Latem 490 z portów w Cylicji wypłynęła stosunkowo niewielka wyprawa dowodzona przez Datisa. Ekspedycja krążyła między wyspami łagodnie traktując tych którzy się poddali, surowo stawiających opór. Wątpliwy jest główny cel wyprawy - zniszczenie Aten. Wyprawie towarzyszył były tyran Aten, Hippiasz. Wylądowano na równinie maratońskiej, gdyz było to najbliższe miejsce do baz perskich na zdobytej Eubei.

OD KLEJSTENESA DO MARATONU

Ateny znalazły się w trudnym położeniu. Na sąsiedniej Eubei Chalkis przyjęła wobec Aten wrogą postawę, Egina była w stanie tlącej się wojny. Niechętna była Megara. W Beocji życzliwe stosunki wiązały Ateny tylko z maleńkimi Platerami. W tej sytuacji wydarzył się niejasny epizod poselstwa wysłanego przez Ateńczyków do satrapy Jonii z prośbą o pomoc. Satrapa miał zażądać „ziemi i wody” jednak Zgromadzenie odrzuciło wniosek.

W 506 Attykę najechały wojska Związku Peloponeskiego pod dowództwem królów spartańskich: Kleomenesa i Damaratosa oraz Teb i Chalkis. Jednak Spartanie opuścili Attykę (wycofanie się Koryntyjczyków z obozu niechętnych umacnianiu wpływów Sparty). W tym momencie Ateny atakują Teban i Chalkidyjczyków odnosząc sukcesy i anektując ziemie. Na terenie Chalkis utworzono 4000 kleruchii, działek ziemii, które otrzymywali obywatele ateńscy. Walka z Tebańczykami przyniosła Atenom okrąg Propos.

Aristagoras skłonił Ateńczyków do pomocy, ale statki ich wycofały się po zdobyciu Sardem i nie brały udziału w bitwie pod Lade.

BITWA POD MARATONEM

Opanowanie obszarów położonych nad Propontydą zmusiło Miltiadesa, rzadzącego niewielkim państwem na Chersonezie do powrotu do Aten. Skupił wokół siebie przeciwników aliansu z Persją. Przekonał on zgromadzenie o konieczności stawienia oporu zbrojnego. Wysłano prośbę do Sparty o pomoc. Nie mogła ona nadejść natychmiast, gdyż Spartanie nie mogli wyruszyć przed końcem świąt ku czci Apollona Karnejskiego. Nieco później przybyło 2000 Spartan. Na wezwanie pojawili się Platejczycy.

Armia ateńska (9000 hoplitów + 900 Platejczyków) stanęła w odległości 1,5 km od Persów blokując drogę do Aten. Nie chciano działać przed nadejściem Spartan. Persowie być może liczyli na jakąś rewoltę w Atenach. Pewnego dnia Miltiades podjął decyzję zaatakowania Persów. Sądzi się, że miało to związek z odejściem od armii perskiej kawalerii. Podobno zawiadomili o tym Miltiadesa Jończycy.

W centrum armii greckiej w 4 szeregach stanęły oddziały dwóch fyl mniej więcej po 900 ludzi, reszta fyl i Platejczycy utworzyli flanki głębokie na 8m. Ostatni odcinek przestrzeni dzielącej od nieprzyjaciela Grecy przebyli biegiem. Bitwa zakończyła się odwrotem Persów ku statkom i walką na brzegu. 7 okrętów zajęli Ateńczycy, reszta odpłynęła.

Wg Herodota zginęło 192 Greków, 6400 żołnierzy armii perskiej (zawyżone). Po zakończeniu boju Miltiades poderwał armię do marszu gdyż obawiał się o los Aten. Gdy perskie statki zarzuciły kotwice w porcie w Faleronie, okazało się, żo hoplici już są na miejscu. Datis podejmuje rozkaz o odpłynięciu.

Persowie przez dłuższy czas nie podejmowali działań przeciwko Grekom. W 487 wybuchło powstanie w Egipcie a potem w Babilonie. W 486 zmarł Dariusz. Istotną rolę do działań przeciwko Grecji odegrało u Kserksesa poselstwo Tesarczyków przybyłe na dwór do Suzy.

W 484 rozpoczęto przygotowania na olbrzymią skalę. Ekspedycja miała się składać z wojsk lądowych i floty. Zbudowano most na Hellesponcie i wykopano kanał u nasady przylądka Athos. W Tracji i Macedonii gromadzono zapasy żywności.

Herodot podaje, że armia Kserksesa liczyła blisko 1,8 mln jednak nie jest to prawdopodobne. Współcześni badacze skłonni ją są redukować do 50 tys lub nawet 20 tys. Jednak może liczyła 300 tys? zmobilizowanie takiej liczby jest w granicach prawdopodobieństwa. Okrętów wojennych dostarczyli Fenicjanie i polis Azji Mniejszej.

MIĘDZY MARATONEM A TERMOPILAMI

Po bitwie pod Maratonem Grecy zajęci byli wprawami lokalnymi. Spartę pochłoną kryzys w wyniku którego odsunięci zostali obaj królowie: najpierw Kleomenes, później Damaratos.

Ateny zajęły się woj.ną z Eginą. W 489 Miltiades namówił Zgromadzenie na ekspedycję ku północy. 70 statków zaatakowało Paros i poniosło klęskę. Nie znamy motywów tej ekspedycji. Może Thasos z kopalniami złota? Miltiadesa czekał po powrocie proces, w którym oskarżaono go o „oszukanie Ateńczyków” i skazano na olbrzymią grzywnę. Wkrótce zmarł z rany odniesionej pod Paros.

Rozpętały się walki wewnętrzne. Zastosowano ostracyzmy: Hipparcha syna Charmosa - 488/487, Megaklesa Alkmeonidy - 487/486.

W 487/486 wprowadzono reformę archontów. Dotychczas wybierano ich imiennie po jednym z każdej fyli. Odtą losowano ich spośród kandydatów wybranych przez demy. Efektem tego było zmniejszenie znaczenia tego urzędu. Ambitni politycy będą rywalizować teraz o dostęp do kolegium strategów. Prawdopodobnie chodziło o ograniczenia jakie istniały przy powtarzaniu urzędu archonta. Urząd stratego wolny był od ograniczeń w czasie, można go było otrzymywać rok po roku. Podstawową rolę zaczynają w polis odgrywać indywidualności.

W połowie lat 80' odkryto nowe żyły srebra w górach Laurion. Dochód z dzierżawy wynosił 100 talentów. Sposób wydatkowania dochodów stał się przedmiotem walki. Współzawodniczyły ze sobą dwa projekty. Podziału kwoty między obywateli i zbudowania za dochody dwóch kolejnych lat floty wojennej liczącej 200 trier. Zwolennikiem pierwszego był Arystydes, drugiego Temistokles. Zgromadzenie zatwierdziło projekt budowy floty, a Arystydes w wyniku ostracyzmu musiał opuścić Ateny. Może się wydawać, że projekt Temistoklesa miał na celu przygotowanie do wojny z Persami. Jednak w grę wchodziło zakończenie wojen z Eginą.

Kserkses wysłał posłów do polis z wyjątkiem Sparty i Aten z żądaniem dania „ziemi i wody”. Państwa północne i środkowe podporządkowały się mu, Delfy zajęły defetystyczną postawę.

W 481 rozpoczęto przygotowania do wojny. Wrócił Arystydes. Przedstawiciele państw zdecydowanych na opór spotkali się na Przesmyku Korynckim. Utworzony został Związek Helleński. Przywództwo objęła Sparta. Uchwalono zwrócić się o pomoc do Argos, Kreteńczyków i tyrana Syrakuz Gelona. Odmówiono (Gelon chciał niby walczyć ale jedynie jak dostanie naczelne dowództwo - nie zgodzono się). Tesalczycy też chcieli się przyłączyć pod warunkiem skupienia sił na północy co było nieciekawe (trzeba było obsadzić 4 przejścia górskie) tym samym opowiedzieli się oni po stronie króla perskiego.

WOJNA 480 ROKU

Wiosną 480 armia Kserksesa przekroczyła most na Hellesponcie. Wśród sojuszników wybuchły spory gdzie należy stawić opór Kserksesowi. Uczestnicy pochodzący z Peloponezu chcieli uczynić to na Przesmyku Korynckim, Ateńczycy i mieszkańcy środkowej Grecji byli w stanie uzyskać decyzję obrony Termopil jedynego przejścia z Tesalii na południe. Oznaczało to, że flota będzie umieszczona niedaleko u wybrzeży Magnezji, naprzeciwko Eubei. Liczyła ona 270 trier.

Do Termopil wysłano oddział pod wodzą króla spartańskiego Leonidasa liczący nieco ponad 4000 hoplitów: 300 Spartan, 900 Lacedemończyków (tj periojków), 2000 Arkadyjczyków, 400 Koryntyjczyków, 700 Tespijczyków i 400 Tebańczyków. Leonidas wybrał wojowników, którzy mieli już synów. Ataki Kserksesa początkowo nie dały efektów, ale jak pokazano mu przejście wziął Greków w dwa ognie. Leonidas miał odesłać większość swych żołnierzy, zostali Spartanie i Tespijczycy. Ich uporczywa walka umożliwiła flocie ucieczkę cieśniną między Eubeą a Beocją.

Flota Kserksesa zanim doszło do walk poniosła straty podczas burzy u wybrzeży Magnezji (400 okrętów). Wobec zbliżania się wrogiej armady okręty greckie ustawiły się w kanale Oreos blokując drogę i zmuszając Persów do lądowania w Afetai. Bitwa morska zwana bitwą u przylądka Artemizjon rozpoczęła się w 3 dniu ataku na Termopile pozostała nierozstrzygnięta. Persowie wysłali 200 statków które miały okrążyć Eubeę i zaatakować flotę grecką od tyłu. Jednak pierwszej nocy zostały one zniszczone podczas burzy. Druga bitwa rozegrała się 3 dnia pobytu floty perskiej na tych wodach. Znów to samo - ciężkie walki bez rozstrzygnięcia. Wiadomość o Leonidasie skłoniła wodzów do wycofania się nocą przez cieśninę Euripos i wydostania się z pułapki. Dla Persów doga do Grecji stała otworem. W Atenach ewakuowano ludzi przewożąc ich na Salaminę. Flota sprzymierzeńców schroniła się w Zatoce Salamińskiej.

Rozgorzała znowu debata gdzie postawić opór. Peloponezyjczycy chcieli się schronić za Przesmykiem Korynckim. Temistokles wiedział, że jeśli statki odpłynęłyby z Zatoki Salamińskiej, nic nie byłoby w stanie ich powstrzymać do powrotu do własnej polis. W czasie narady padła groźba od Temistoklesa, że jeśli Peloponezyjczycy cofnął się za Przesmyk, Ateńczycy umieszczą ludzi i dobytek na statkach i wyjadą do Italii zakładając nowe miasto.

Persowie zajęli Attykę, wzięli szturmem Akropol, flota ich przybiła do attyckiego brzegu.

Temistokles chcąc zmusić obie strony do walki zawiadomił Kserksesa o fatalnym, stanie ducha załóg i ich gotowości do odpłynięcia (podstęp)

BITWA W ZATOCE SALAMIŃSKIEJ

Opowiada o tej bitwie Herodot w „Dziejach” VIII. W skład floty wchodziło przed bitwą 380 trier, ale 58 nie brało w niej udziału ( 12 statków egineckich stało w porcie Eginy dla ochrony wyspy, 46 ochraniało wejście od strony Megary). Wg naszych źródeł Kserkses miał dysponować tą samą liczbą jednostek co na początku wyprawy gdyż wcześniejsze straty wyrównały kontygenty państw greckich. Jednak ta identyczność musi być podejrzana. Olbrzymia flota miałaby trudności w znalezieniu miejsca lądowania np. w Faleronie.

Manewry floty perskiej rozpoczęły się nocą. Wysłano 200 okrętów naokoło wyspy ku cieśninie dzielącej ją od Megary, aby zaatakować flotę grecką od tyłu. Reszta okrętów ustawiona w dwie kolumny popłynęła ku dwum cieśninom naprzeciwko Attyki odcinając i te drogi powrotu. Dowódcy greccy dowiedzieli się o blokadzie od Arystydesa, który przedostał się przez linie nieprzyjaciela. Wysłano 46 trier aby uniemożliwić manewr okrążenia. Bitwa o wschodzie słońca toczyła się w złych warunkach dla floty perskiej, stłoczonej w dużą grupę. Roux (badacz) określił to jako „gigantyczny korek”. Bitwa zmieniła się w starcia okrętów i załóg. Zwyciężyli Grecy.

Nie wiadomo jakie straty poniósł Kserkses. Mógł zachować nawet przewagę liczebną a jego odwrót spowodowany być mógł końcem sezonu żeglarskiego i uzupełnieniem strat, a także naprawianiem okrętów.

Armia lądowa Kserksesa była nietknięta. Kserkses odesłał flotę i sam wrócił drogą lądową do Azji. Wojska perskie cofnęły się do Tesalii na zimę. W Babilonii wybuchło powstanie, ważniejsze niż to co działo się w Grecji.

KAMPANIA 479

Spartanie i Peloponezyjczycy, gdy zabrakło perskiej floty chcieli umieścić nadal swoje siły za Przesmykiem Korynckim. Grecy proponowali Beocje gdzie można było stoczyć walkę w szyku falangi. Temistokles udał się do Sparty, ale tam niczego nie osiągnął.

Mardonios (dowódca sił lądowych Persów) szukał rozwiązania politycznego. Wysłał do Aten króla Macedonii. W zamian za uznanie zależności króla greckiego dawał gwarancje autonomii, przyrzekał odbudowę świątyń, powiększenie terytorium ateńskiego. Spartanie zdali sobie sprawę, że ryzykują dezercje Aten spoza Peloponezu - przyrzekli działania. Ateńczycy grozili przyjęciem warunków jeśli ci nie wyruszą do Beocji. Armia Sparty ruszyła a Mardonios wycofał się z Attyki i rozbił obóz na granicy między Platerami a Tebami.

Sojusznicy zbierali się pod Eleusis. Była to największa armia jaką zgromadziły polis. 10 000 Lacedemończyków dowodzonych przez Pauzaniasza (regent, sprawował władzę w imieniu małoletniego króla), 2100 Arkadyjczyków, 5000 Koryntyjczyków, 1800 ludzi z kolonii korynckich, 3000 Sykiończyków, 3000 Megaryjczyków, 1000 obywateli Flejus, 1000 Tyrynsu, 300 obywateli Hermione, 200 z Leprei - 29 100 wojowników Związku Peloponeskiego razem wziętych. Dodatkowo 1000 Eubejczyków, 600 Platejczyków, 8000 Ateńczyków. W sumie ok. 40 000 hoplitów. Mardonios wg Herodota miał 300 000 barbarzyńców i 50 000 Greków.

Bitwa rozegrała się na początku września 479. Persowie zajęli dogodna pozycję za zboczami Kithajronu. Kawaleria perska odcięła Grekom dopływ zaopatrzenia. Bitwa wynikła z przypadku kiedy armia grecka próbowała przegrupowania sił. Persowie zaatakowali ją w trakcie tego zamieszania. Decydujące Starcie odbyło się między Spartanami (periojkowie ich uciekli) a Persami. Śmierć poniósł Mardonios.

Wg Herodota z wojska Mardoniosa pozostało tylko 40 000.Nie doszło do represji w stosunku do polis greckich popierających Persów.

Wiosną 479 flota sprzymierzonych zebrała się w porcie Eginy. Wiadomość o wybuchu powstania na Samos skłoniła króla spartańskiego Latychidasa do działania. Podpłynęli do przylądka Mykale gdzie była baza floty greckiej. Persowie się obwarowali i grecy ysiedli na ląd i z powstańcami zaatakowali bazę. Doszło do masakry i zniszczenia floty perskiej.

Dobiegł końca sezon żeglugi i król spartański wydał flotom rozkaz powrotu. Jednak flota ateńska zaatakowała Sestos (ostatni pkt w rękach Persów nad cieśninami) po kilku miesiącach oblężenia garnizon perski uciekł.

Zachowanie Latychidasa po Mykale było znamienne dla postaw rządzącyh Sparty. Stały przed nim 3 możliwości:

1) prowadzenie wojny w celu uwolnienia polis małoazjatyckich

2) rozprawa ze zdrajcami Greckimi co umocniłoby pozycję Sparty

3) ograniczenie ambicji do Peloponezu

Wyraźnie przeważał wariant trzeci. Spartanie nie mieli floty i obawiali się dalekich wypraw. Nieco później przecież w 465 Sparta stanie w obliczu wielkiej rewolty.

Zwycięzca spod Platerów, Pauzaniasz nie godził się na małą politykę. Flota pod jego dowództwem zaatakowała Cypr, częściowo uwalniając go od Persów i oswobodziła Bizancjum. Nie podobało się to Spartanom, którzy zdecydowali się go odwołać wówczas flota odmówiła posłuszeństwa przekazując kierownictwo Ateńczykom.

SYMMACHIA ATEŃSKA

Okoliczności jej powstania w 478/477 nie są dla nas jasne. Nie wiadomo czy była częścią przymierza z 481? Na pewno Grecy złożyli sobie nawzajem przysięgę co dowodzi na to, że zakładali nowy organizm. Nie wiemy kto wchodził w skład grupy inicjującej nowe przymierze. Na pewno Sanijczycy, Lesbijczycy, mieszkańcy Chios, wielce prawdopodobne, że też polis położone na Hellespontem. Trudno powiedzieć coś o polis Azji Mniejszej.

Nie są wcale jasne też motywy sojuszu. Chciano bronić wolności przed ewentualnym zagrożeniem, ale czy już wówczas stawiano zadanie uwolnienia wszystkich Hellenów od perskiego panowania? Czy Ateńczycy mieli już wtedy zamiar posłużenia się przemierzem w celu zdobycia hegemonii? Istotną rolę odgrywał Arystydes, który ustalił wysokość składek, które mieli wnosić sojusznicy.

To przymierze określa się mianem Związku: Morski, Delijski, Attycki, Ateński. Jest to termin błędny sugerujący do czynienia z państwem związkowym jak np. Związek Beocki. W źródłach to porozumienie nazywa się symmachia a jego członków symmachoi (sojusznicy). Specyficzną cechą symmachi ateńskiej było związanie się uczestników przymierzem, wszyscy byli sojusznikami wszystkich.

Sojusznicy powołali do życia wspólne organy. Powstała Rada, koine synodos, składająca się z jednakowej reprezentacji uczestników. Postanowiono, że każdy członek będzie brał udział w ponoszeniu ciężaru związanego z działalnością floty. Zadania sojuszników powierzono Arystydesowi. Całość była obliczona na 460 talentów, część wywiązała się z nich dostarczając okręty z załogą, część płaciła składkę zwaną phoros. Sumy składano w skarbcu na Delos, zarządzali nimi Ateńczycy. W ich rękach znajdowało się też naczelne dowództwo floty.

ZNACZENIE WOJEN PERSKICH

Powstanie symmachii ateńskiej zmieniło radykalnie układ sił w świecie greckim i koleje dalszego konfliktu z Persami. Hegemonię na Morzu Egejskim przejęły Ateny, które stracą tę pozycję dopiero w V wieku po wojnie. Ateny przodują też w gospodarce. Pireus staje się głównym portem. Kultura ateńska będzie podstawą kultury dla całego świata greckiego. Zmieniła się świadomość Greków.

SYMMACHIA W LATACH 70' i 60'

Persowie nie podjęli większych wojennych inicjatyw. Flota symmachii operowała przeciwko rozmaitym garnizonom. W 476/475 rok sprzymierzeni dowodzeni przez Ateńczyka Kimona, prowadzili działania na terenie Tracji. Zaatakowali Persów, do których należała miejscowość Eion w Tracji: sukcesowi tu odniesionemu towarzyszyło założenie przez Ateńczyków osady na tym miejscu.

W tym samym roku Ateńczycy zdobyli Skyros sprzedając do niewoli miejscową, niegrecką ludność, Dolotów.

Potem widać zmiane stosunku sojuszników do Aten, czego dowodem była próba opuszczenia symmachii przez Naksos.

Tukidydes podaje wiele przyczyn takich zachowań: surowość ściągania przez Ateny daniny, nie dostarczano okrętów i odmawiano udziału w wyprawach. Podczas wypraw sprzymierzeńcy nie byli traktowani równo z Ateńczykami.

Reakcja Aten byłą szybka. Naksos musiała się poddać.

W początkach lat 60' Persowie podjęli energiczne działania wojenne, niepokojeni inicjatywami Kimona. Data rozstrzygającej bitwy między Persami a Grekami, która rozegrała się w Pamfilii nie jest znana. Umieszcza się ją ok. 466/465 roku. Zwycięstwo na morzu i lądzie odniosła Grecja. Persowie akceptują samodzielność państw greckich Azji Mniejszej.

W 465 Ateny znalazły się w obliczu kryzysu w łonie symmachii. Doszło do buntu Thasos. Tukidydes twierdzi, że Thazyjczycy mieli konflikt z Ateńczykami o pkt handlowe leżaće na wybrzeżu trackim. Założenie przez Ateńczyków osady Enneahodoi naruszało interesy. Thasos straciła w wyniku walki posiadłości na kontynencie, musiała zburzyć mury, zapłacić kontrybucję.

W 465/464 na tron perski wszedł Artakserkses. Udało się w celu zawarcia pokoju ateńskie poselstwo na czela z Kalliasem do niego ale nie wydaje się by misja zakończyła się powodzeniem.

SPARTA 70' i 60'

Dlaczego Sparta zrezygnowała z rywalizacji o hegemonie poza Peloponezem? Wparta wchodzi w okres trudności wewnętrznych. Wojny perskie spowodowały straty ludzkie. Pobyt w innych warunkach mógł też przeciwstawić się z psychologicznym aspektem - Sparta bała się zmian.

Słabym punktem Sparty byli królowie, nie mogący być zredukowani do poziomu Jednakowych. W okresie wojen ich rola mocno wzrastała. W latach 70' pod zarzutem przekupstwa usunięty został Latychidas, zwycięzca spod Mykale.

Poważniejszy kryzys zapoczątkował regent Pauzaniasz, który całkowicie nie mieścił się w spartańskim modelu. Odwołany z dowództwa floty w 478 został po powrocie postawiony w stan oskarżenia. Postawiony był mu zarzut porozumiewania się z królem perskim. Pozwolono mu na opuszczenie Sparty. Udał się do Bizancjum gdzie była flota sprzymierzonych i próbował na własną rękę przejąć dowództwo. Jednak wyproszono go z miasta. Osiedlił się w Triadzie. Między 474 a 470 skłoniono go do powrotu do Sparty i postawiono przed sądem. Obronił się ale w 470 ponowiono atak. Zarzucano mu spiskowanie z helotami. Uprzedzony o aresztowaniu zbiegł do świątyni Ateny Chalkioikos w której go zamurowano i wyciągnięto przed zgonem.

Potem Sparta miała problemy zewnętrzne. Podjęła walkę z koalicją skupioną wokół Argos(podobno zamieszany był w to Temistokles) a następnie z nowo utworzonym Związkiem Akadyjczyków (469-464). Chociaż wyszli zwycięsko ale musieli biernie patrzeć na działania Aten. W 464/463 Lakonię dotknęło trzęsienie ziemii. Podobno zginęło wówczas 20 000 ludzi. Zbuntowali się heloci a ich bunt przeniósł się do Mesenii gdzie dołączyli do nich periojkowie. Powstańcy nie byli w stanie oprzeć się Sparcie i bronili się na szczycie góry Ithome. Zwrócono się o pomoc do Aten. Tam Kimon przekonał zgromadzenie i na pomoc wysłał Sparcie 4000 hoplitów na czele których stanął. Jednak wybuchły konflikty między Spartanami a Ateńczykami.

Koniec wojny umieszcza się na 460 rok. Pozwolono powstańcom opuścić Ithome, z tym jednak, że udadzą się na Peloponez.

ATENY 70' 60'

Ateńczycy powracając do miasta zdecydowali się rozpocząć dzieło dobudowy miasta od wzniesienia murów obronnych. Polityka rozwijania morskiej hegemonii cieszyła się poparciem Zgromadzenia. Arystydes znika ze sceny a decydującą rolę odgrywają Temistokles i Kimon reprezentujący inne koncepcje polityczne.

Temistokles zdawał sobie sprawę, że największe zagrożenie dla Aten stanowi Sparta, a nie Persja i w tym kierunku należy prowadzić politykę. Prawdopodobnie to on podniósł znaczenie tych co służyli we flocie - tetów. Potem jego popularność maleje. W 471/470 pada ofiarą ostracyzmu.

Kimon, syn Miltiadesa, odważny, bogaty. Mieścił się świetnie w modelu klejstenowskiej demokracji, która dawała arystokratom miejsce wiodące w społeczności. Zwolennik rozwijania morskiej hegemonii Aten, wcielał w życie politykę energicznego działania przeciw Persom, w których widział zagrożenie. Dążył do podziału sfer wpływów między Spartą a Atenami.

Ostracyzmowany Temistokles udał się do Argos i stamtąd podróżował po Peloponezie montując antyspartańskie sojusze. Sparta odwołała się do Aten mówiąc, że Temistokles działa z Pauzaniaszem i królem perskim. Skazano go zaocznie na śmierć. Udał się do Persji gdzie król obdarzył go władztwem nad kilkoma miastami w Azji Mniejszej.

Po nieudanej wyprawie Kimona do Mesenii na wezwanie władz spartańskich Ateny zerwały sojusz ze Spartą a Kimon stracił swoją pozycję.

REFORMY EFIALTESA

W 462 Zgromadzenie podjęło decyzję o zmianie uprawnień Areopagu. Składał się z byłych archontów pozostających w nim dożywotnio. W początkach V wieku miał znaczny prestiż. Był trybunałem sądowniczym a także sprawował straż nad prawem. Być może miał nadzór nad działalnością ustawodawczą Zgromadzenia, składał weto wobec projektów będących wedle Areopagu w sprzeczności z porządkiem prawnym

Areopag nie przystawał do rzeczywistości w wieku V. Członkowie rodzin arystokracji stanowili większość. Dodatkowo dożywotnie członkostwo było sprzeczne z logiką systemu gdzie organy podlegały wymianie.

Najpierw skompromitowano Areopag wytaczają członkom liczne procesy o nadużycia w toku sprawowanych funkcji. Dopiero potem wniesiono na Zgromadzeniu projekt zmian. W tym czasie hoplici są w Mesenii co daje pole manewru do przeprowadzenia reform. W czasie ich nieobecności przewagę zyskali teci.

Arystoteles mówi, że Efialtes odebrał Areopagowi uprawnienia nadzoru nad ustrojem i oddał je Zgromadzeniu, Radzie Pięciuset i Sądom - heliali. Po prostu powiększono obszar działania politycznego ludu. Heliaja bowiem jest ludem tyle, że inaczej zorganizowanym na Zgromadzeniu w celu sprawowania sądów. Areopag sądził niektóre przestępstwa o charakterze religijnym.

Wkrótce potem Efialtes padł ofiarą zamachu. Jego miejsce zajął związany z nim poprzednio Perykles.

HOPLICI I FALANGA. ZMIANY W OKRESIE KLASYCZNYM

Szyk zwany falangą od czasów wojen perskich aż po wyprawę Aleksandra Wielkiego ulegał stopniowo postępującym zmianom. W wieku V można zaobserwować tendencję do zmniejszania uzbrojenia hoplity uzbrojeniem ochronnym. Tradycyjne wyposażenie ważyło 30 kg. Nie dość, że wojownik był powolny to jeszcze metal z którego wykonywano oręż kosztował zbyt wiele. Najprościej było pozbyć się nagolenników, metalowe hełmy zastępowano skórzanymi czapkami, które nie przytępiały słuchu. Czasem zamiast pancerzy nakładano watowane kaftany. Zjawisko zmniejszania ciężaru można zaobserwować także w wieku IV. Chodziło o poprawienie szybkości, bo hoplici byli niezdolni do obrony przed lekkozbrojnymi miotaczami różnych maści.

Hoplita brał ze sobą mnóstwo przedmiotów niezbędnych do życia. Żarna kamienne, garnki, rożny, artykuły żywnościowe, narzędzia kowalskie, koc i dodatkową odzież. Poza służącymi piechurzy prowadzili ponadto zwierzęta juczne i wozy. Za armiami ciągnęli kupcy.

W IV wieku zamożniejsze polis organizowały szkolenia dla wszystkich swoich żołnierzy lub przynajmniej niektórych. Znamy przypadki specjalnych oddziałów hoplickiej elity:

- w Tebach na akropoli zwanej Kadmują utrzymywano 300 osobową grupę tworzącą heros lochos (święty oddział)

- Związek Arkadyjski miał elitarną formację tzw. eparytów liczącą w 369 aż 5000 ludzi

Inny charakter miała instytucja „efebii” powołana do życia u kresu czasów klasycznych. Obejmowała wszystkich młodych ludzi wchodzących w życie obywatelskie. Poza szkoleniem militarnym oferowała program, który dziś moglibyśmy nazwać wychowaniem obywatelskim.

Z biegiem lat zaczęto posługiwać się hoplitami w skomplikowanych operacjach, gdzie obok zwartości i siły o sukcesie decydował postęp.

Najniższą jednostką organizacyjną był szereg liczony w głąb; od 1 żołnierza znajdującego się w 1 linii po ostatniego w linni ostatnie. Na przedzie stawał dowódca szeregu, za nim jego następca a na samym końcu doświadczony żołnierz. Linie falangi nie miały dowódców a o ich utrzymaniu decydował instynkt samozachowawczy żołnierzy. Zdumiewa nas wobec tego brak silnej struktury organizacyjnej jaką mogłaby tworzyć hierarchia dowódców niższego szczebla. Ateńczycy z jednej fyli stanowili jednostkę organizacyjno - taktyczną. Ale były to duże grupy, toteż poszczególni żołnierze mogli nie znać się ze sobą.

Wyłącznie w armii spartańskiej istniała sztywna organizacja. Pospolicie przyjmowana hipoteza głosi, że wyglądało to tak: (porządek od najmniejszej jednostki do największej)

- enomotia ok. 40 żołnierzy

- pentekostia (dowódca pięćdziesiątnik) ok. 160

- lochos ( setnik ) 640

- móra (polemarchos?) 1280

Falanga nie atakowała linią prostą. Tukidydes twierdzi, że decydowało o tym, iż prawe skrzydła wysuwały się na prawą stronę wynika to z tego, że żołnierz w obawie o odsłoniętą prawą częśc ciała stara się podsunąc jak najbliżej pod tarcze sąsiada z prawej strony.

Zwyczaj nakazywał ustawiać najlepszych żołnierzy na prawej stronie. W tym co się działo po prawej stronie widziano omen, znak dany przez bogów informujących ludzi o swojej woli.

W szyku archaicznym falangi hoplitów ustawiano w kilka linii; 4 to minimum, 8 to średnia. W ostatnim ćwierćwieczu V wieku możemy obserwować tendencję do zwiększania głębokości szyku. Spartanie podczas bitwy pod Mantineją nadali swej falandze głębokość 12 żołnierzy.

Pod Leuktrami Tebanie przekonali swych sojuszników do ustawienia się w 16 liniach, sami stworzyli wyjątkowo zmasowany blok 50 linii. Niektórzy dzisiejsi historycy sądzą, że pogłębienie szyków było pozbawione sensu jednak lepiej zawierzyć doświadczeniu Epaminondasa, który widocznie musiał liczyć się z ciężkimi stratami po własnej stronie. Szyk ten przeszedł do historii wojskowości pod starożytną już dewizą „szyku ukośnego”. Właściwie do końca nie wiadomo jak on wyglądał.

LEKKOZBROJNI

Kiedy Ateńczycy najechali w 424 r Beocję wiemy o ich wojsku tyle, że było w nim 2x więcej lekkozbrojnych niż hoplitów. To, że się to rzadko wspomina bierze się z niskiego prestiżu społecznego lekkozbrojnych. Towarzyszyli oni falandze od zawsze, działali w pierwszej fazie starcia przed liniami hoplitów i na flankach.

W tej epoce rośnie znaczenie lekkozbrojnych. Widać to wyraźnie w przebiegu wojny peloponeskiej. Oto w 429 r w Tracji ciężkozbrojna piechota została pokonana przez walczących na odległość lekkozbrojnych i konnicę.

W IV wieku dochodzi do przełomu: powiększa się liczba lekkozbrojnych w armiach i pojawiają się nowe pomysły w zakresie ich uzbrojenia. Dotyczą przede wszystkim oszczepników. Wyposażono tę formację w tarczę o kształcie półksiężyca używaną wcześniej na terenie Tracji i zwaną pelte. Podstawową jej zaletą było to, że w ogóle nie ograniczała ruchliwości wojowników. Oszczepnicy walczyli przy pomocy dwóch oszczepów, włóczni i krótkiego miecza. Początkowo peltaści to zazwyczaj najemnicy pochodzący z Tracji, później, od czasów wojny peloponeskiej, zaczęto szeroko wykorzystywać odpowiedni wyćwiczonych najemników.

Ogromną innowacją była ta zastosowana u progu IV wieku polegająca na powierzeniu peltastom samodzielnych zadań jakie mieli prowadzić przeciwko hoplitom. W roku 390 peltaści odnieśli znaczny sukces kiedy pokonali oddział spartański pod Koryntem. Pomysł ataku przy pomocy peltastów wyszedł od ateńskiego dowódcy, Ifikratesa. Wymyślił on także inną mutację peltastów: mogli stawać do bitwy w szyku jak hoplici, jednak z dłuższą o 50% włócznie i dłuższymi mieczami w lekkim uzbrojeniu.

JEŹDŹCY

W wieku IV wydatnie wzrasta znaczenie kawalerii, a jeźdźcy są już w stanie decydować o wynikach bitew. Konie używane do walki przez Greków były niewielkie. Nie podkuwano ich jednak negatywne skutki braku podków były niewielkie na greckiej ziemi. W opisach bitew nie ma mowy o ślizganiu się koni co pospolicie przytrafiało się jeźdźcom operującym w czasach gdy nie znano podków na terenach wilgotnych. Sztuka utrzymania się na końskim grzbiecie w czasie galopu wymagała długich treningów, gdyż nie znano sztywnego siodła z łękiem. Na grzbiet zwierzaka kładziono derkę przywiązywaną pod brzuchem. Trudności z panowaniem nad koniem rozwiązywano, posługując się ostrym wędzidłem.

Jeźdźcy najczęściej zabierali do walki dwa oszczepy i włócznię oraz, ale nie zawsze, dość krótką szablę zwaną macharia. Przydatność jeźdźców polegała na możliwości rażenia oszczepami i włóczniami oraz atakowania za pomocą szabli. Konnica działała szczególnie skutecznie gdy miała do czynienia z hoplitami rozproszonymi z jakiś powodów. Należy zauważyć że w czasie wyprawy sycylijskiej jeźdźcy syrakuzańscy nigdy nie brali udziału w regularnej bitwie, a wszystkie ich działania mieściły się w ramach ataków, podjazdó czy drażnienia wroga, ale mimo to siły, które wydawały się taktycznie drugorzędne, były tak liczne, że wpływały na tok wojenny.

Jeśli dowódcy mieli dość konnicy, by ustawić ją w szyku atakującym ciężkozbrojnych oddziały szykowano na kształt prostokąta lub rombu. Sam atak kawalerii miał istotne znaczenia dla psychiki, jako że zazwyczaj robił wielkie wrażenie i wywoływał lęk. Szkopuł w tym, że niewiele poleis stać było na takie oddziały jazdy ( poza polis Beocji, Tesali i Atenami). Silną jazdą szczycili się Persowie.

Koszt nabycia konia był wysoki; w źródłach epoki klasycznej zazwyczaj określa się go na 500 drachm, a cenę 300 drachm jeden z mówców, Isajos określił jako nadzwyczaj niską (tyle mógł zarobić przez cały rok w dobrych okolicznościach rzemieślnik). Utrzymanie też pochłaniało ogromne koszty. Jeden wierzchowiec potrzebował dziennie tyle jęczmienia ile 6 mężczyzn.

FLOTA

Zmiany konstrukcji trier pojawiły się w drugiej połowie V wieku w Koryncie, choć nie wiemy dokładnie kiedy. Umocniono dzioby, tak żeby lepiej znosiły wstrząs powodowany uderzeniem tarana. Ważną innowacją w czasie wojny peloponeskiej stało się adaptowanie starych trier do przewozu koni poprzez usunięcie ław wioślarskich. Mieściło się wtedy ok. 30 zwierzaków. Podczas tej wojny korzystało się także statkami transportowymi do przewozu dużej ilości żołnierzy, znacznie większej niż ta, którą normalnie zabierano na pokład.

Załogę kompletowali obywatele, którzy w danym roku zostali obciążeni liturgią trierarchii, a więc zadaniem wyposażenia triery we wszystko to, co potrzebne do jej działań na morzu. Trierarcha dobierał sobie wioślarzy spośród ludzi, którzy się do niego zgłaszali zachęceni wcale wysokim żołdem. Przyjmowano na pokład ludzi w pełni sił pomiędzy 30 a 40 lat. Do grupy wiodącej w górnym rzędzie kierowano zwłaszcza tych, którzy mieli już doświadczenie militarne. Wśród zaciągających się znajdujemy także cudzoziemców, a nawet niewolników. Na pokładzie, poza wioślarzami i dowódcami musiało znaleźć się miejsce dla żołnierzy: hoplitów, łuczników, peltastów, procarzy. Na podstawie danych, jakie podaje Tukidydes, obliczamy, że zazwyczaj było to 25-50 ludzi.

W IV wieku w Syrakuzach dokonano wynalazków. Skonstruowano mianowicie pierwsze okręty zwane w źródłach „czwórkami” i „piątkami”. Nazwy te na pewno w jakimś sensie odnoszą się do wioślarzy. Prawdopodobnie 4 to dwurzędowiec na którym każde wiosło poruszali dwaj wioślarze. W czasach hellenistycznych innowacje te kontynuowano, co doprowadziło do konstrukcji szesnastek i dwudziestek i jeszcze większych jednostek. Z kolei wynalezienie machin miotających dało budowniczym okrętów broń, którą po zainstalowaniu na pokładzie jak najchętniej wykorzystywano do walki na morzu.

NAJEMNICY

W wieku IV kariera militarna oddziela się od kariery politycznej, zaczynamy mieć do czynienia z profesjonalistami. W Atenach IV w spotykamy grupę wybitnych specjalistów od doodzenia armią: Timotheosa, Ifikratesa, Chabriasa. Sprawowali urzędy strategów, ale mieli za sobą lata dowodzenia najemnikami.

Logika walki o hegemonię w realiach IV w wymagała dysponowania licznymi armiami, a także oddziałami, które można wysyłać na dalekie ekspedycje i osadzać w miastach jako garnizony. Wszystkie polis poza Spartą powiększały zatem swe armie i przeprowadzały zaciąg najemników. Nikt oczywiście nie neguje istnienia armii obywatelskiej. Szczegółowa analiza ważnych bitew wskazuje raczej, że właśnie podczas takich starć decydującą rolę odgrywali obywatele a nie wojujący najemnicy.

Niektórzy historycy oceniają liczbę najemników bardzo wysoko, widząc w nich zarówno objawy jak i jedną z przyczyn upadku tej Grecji, której struktura opierała się na polis. Zwolennicy tego opierają się na argumentach, które mówią o tym, że często najemnicy słabo obsadzani byli siewcami buntów, grabieży, gwałtów.

Najemną służbę w armii ludzie podejmowali z różnych powodów. Zaciągając się do armii, broniona się przed materialną deklasacją, szukano pieniędzy aby w konfliktach lokalnych podnieść status swojej rodziny.

SZTUKA OBLEGANIA MIAST

U progu IV wieku dojdzie do rewolucji wynikającej z zastosowania machin wojennych. W latach 60' V w za znawców sztuki oblegania miast uchodzili Ateńczycy. To Spartanie poprosili ich o szturm umocnień zbudowanych na zboczu góry Ithome. Można się domyślać, że potrafili już wtedy wznosić rampy sięgające korony murów i umożliwiające żołnierzom armii oblężniczej ciskanie pocisków w obrońców skoncentrowanych w pobliżu obwarować. Rozwinięto też technikę kopania tuneli pod murami, a także, jeśli mury nie były dostatecznie solidne, spowodować w określonym miejscu tąpnięcia i wyrwy. Zasadniczą zmianę w technice oblężniczej przyniosło posłużenie się taranami. Zastosować je miał po raz pierwszy Perykles przy oblężeniu Samos.

W dziele Tukidydesa znajdujemy szczegółowy opis oblężenia przez Spartan Plater. Z opisu wynika, że opanowano technikę miotania zapalonego materiału łatwopalnego. W II połowie V wieku Grecy poznali już proste machiny miotające pociski, które wyrzucało napinanie cięciwy. W połowie IV wieku powstały machiny wyrzucające pociski ze znacznie większą siłą i na dalszą odległość.

Pierwsze dobrze poświadczone zastosowanie 6piętrowej wieży na rolkach podtaczanej pod mury, opatrzonej pomostami odnotujemy podczas wojny sycylijskiego tyrana Dionizosa Starszego z Kartagińczykami (397). Częściej jednak miasta zdobywało się przez przekupstwo oblężonych.

PIĘĆDZIESIĘCIOLECIE (pentekontaetia)

ŹRÓDŁA

Pięćdziesięciolecie dzielące zakończenie wojen perskich (479) do wybuchu wojny peloponeskiej nie miało szansy stać się tematem odrębnego dzieła historycznego. Zachowały się tylko dwie, obszerne, ciągłe relacje opisujące wydarzenia z tych lat. Pierwsza zawarta jest w I księdze „Wojny peloponeskiej” Tukidydesa, druga w księgach XI-XII „Bibliotheke” Diodora Sycylijskiego. Te dwie narracje można uzupełniać dzięki żywotom ateńskich polityków owych czasów (Arystydesa, Temistoklesa, Kimona i Peryklesa) pióra Plutarcha z Cheronei, który pisał wprawdzie dopiero na przełomie I i II w. n.e, opierał się jednak na dziełach autorów znacznie wcześniejszych, bądź takich, którzy byli współcześni opisywanym wydarzeniom, jak Ion z Chios, bądź takich, którzy działali nieco później jak historycy Aten z IV wieku, ale mieli dostęp do źródeł wcześniejszych. Jednak ubogość źródeł tego okresu powoduje to, że badacze tego okresu wielką wagę przywiązują do inskrypcji.

Dla rekonstrukcji historii stosunków międzypaństwowych szczególnie ważne są rozmaite uchwały Zgromadzenia Ludowego, rachunki dotyczące ekspedycji wojennych, listy poległych oraz grupa inskrypcji zwanych „listami atrybutowymi”, w których skrupulatnie rejestrowano 1/60 trybutu płaconego przez członków Związku Morskiego.

PERIODYZACJA

Okres, który nas interesuje ma swoje naturalne granice w postaci dwóch wielkich konfliktów: rozpoczyna się po zakończeniu wyprawy Kserksesa na Grecję (479) a kończy wraz z wybuchem wojny peloponeskiej (431). Sprawą skomplikowaną pozostaje ustalenie jego wewnętrznych podziałów. Tukidydes daje nam pewien klucz do tego periodyzacji: jest nim przemiana Związku Morskiego w ateńskie imperium. Z tej perspektywy można podzielić to na 3 okresy:

1) Ateny stoją na czele przymierza Greków w celu kontynuowania wojny z Persją

2) okres rozpoczęty stłumieniem buntu Naksos (467): Ateny podporządkowują sobie sprzymierzeńców

3) Ateny stabilizują strukturę imperium w Egei a równocześnie zaczynają szukać dla siebie nowej przestrzeni w Wielkiej Grecji.

Inna periodyzacja wybiega naprzód ku wojnie peloponeskiej, biorąc za podstawę stosunki ateńsko-spartańskie. Okres pierwszy obejmuje lata 479-461, kiedy między Atenami a Spartą trwał sojusz przeciwko Persji; drugi to przerwana pięcioletnim rozejmem (451-446) wojna z lat 460-446 gdy Ateny wchodzą w otwarty konflikt zbrojny ze Spartą. Okres trzeci zamyka się w latach od zawarcia pokoju trzydziestoletniego (446/5) aż po wojnę peloponeską (431).

ŚWIAT GRECKI PO NAJEŹDZIE KSERKSESA

Obecność Persów w Grecji trwała niewiele dłużej niż rok. Jedynych wyraźnie uchwytnych w materiale archeologicznym znoszeń dokonano w Atenach. Na Peloponezie nikt Persa nie oglądał chyba, że jeńców. Śladem perskiej inwazji pozostaną w Europie nieco dłużej tylko properskie reżimy ( w Karystos na południowym wybrzeżu Eubei) i perskie garnizony w Eion na wybrzeżu trackim)

Nastąpiła zmiana w głowach ludzi: dokonało się wielkie samodowartościowanie Greków. Greckie sanktuaria zapełniły się wotami fundowanymi w podzięce za zwycięstwo. Najważniejszy skutek wojen perskich, ten, który każe traktować je jako realną granicę starej i nowej rzeczywistości, dotyczy sfery politycznej. Najazd Persów radykalnie zmienił układ siłw świecie greckim. Pierwsza skorzystała Sparta a w przededniu wyprawy Kserksesa to Sparta przewodziła najsilniejszemu lokalnemu sojuszowi (Zw Peloponeski), ona też stała się z dnia na dzień, przywódcą wszystkich tych Greków, którzy zdecydowali się stawić opór najeźdźcy. Drugim znacznie ważniejszym beneficjentem okazały się Ateny. Wzrost znaczenia Aten stanowił wyłącznie ich własną zasługę i w efekcie był też o wiele bardziej spektakularny. Rolę Aten w zwycięstwie doceniono od razu. Oto umieszczoną na bazie tzw. trójnogu platejskiego (wystawionego w Delfach w 479r) listę 31 miast z antyperskiej koalicji otwierają Spartanie lecz zaraz po nich są Ateny. Potencjał tkwiący w ateńskim wkładzie w zwycięstwo uaktywnił się w momencie podjęcia historycznej decyzji by nie ograniczyć się do odparcia Persów, ale przekroczyć respektowaną przez ponad pięćdziesiąt lat zachodnią granicę perskiego władztwa. Zatem to za sprawą wojen perskich historia następnych pięćdziesięciu lat będzie historią ateńskiego imperium i ateńskiej kultury, a w tle bipolarnego układu sił, który doprowadzi do nowego konfliktu.

ZAGOSPODAROWANIE ZWYCIĘSTWA

Wraz z rozgromieniem inwazyjnej armii pod Platerami, przed zwycięzcami stanął problem uporządkowania spraw w Grecji. Pierwszy odruchem była chęć zemsty na zdrajcach sprawy greckiej. Zwycięzcy zobowiązali się zresztą do tego już w chwili powoływania do życia Związku Hellenów jesienią 481 r. Postanowiono wówczas, że majątki tych Greków, którzy podporządkowali się królowi perskiemu, bez przymusu (Tessalowie, Lokrówie) zostaną obciążone dziesięciną na rzecz Delf

Pierwszym celem sojuszników stały się Teby. Po krótkim oblężeniu Tebanie wydali Pauzaniaszowi grupę poperskich oligarchów. Stracono ich w Koryncie. W roku następnym spartański król Leotychides poprowadził ekspedycję karną do Tesalii, przeciwko możnej rodzinie Aleuadów. Na porządku dziennym stanęła sprawa odebrania medyzującym Grekom ich miejsc w Radzie Amfiktionii Delfickiej. Bezsporny pozostaje fakt, że szybko po zakończeniu perskiej inwazji plany powszechnego rozliczenia kolaborantów zarzucono.

Czym to tłumaczyć? Pewną rolę odegrać mogła obecność pośród sprzyjających Persom wyroczni delfickiej. Dodatkowo koalicjanci w walce z Kserksesem stanowili mniejszość w stosunku do kolaborantów i tych, którzy zachowali neutralność. Najważniejsze przyczyny zaniechania należy jednak szukać gdzie indziej; zimą roku 479/8 stosunki między Atenami i Spartą, dwoma filarami antyperskiej koalicji, zaczęły się psuć, a to spowodowało, że rozliczanie przeszłości stało się niepraktyczne.

Pierwszy krok w kierunku ochłodzenia wzajemnych stosunków uczynili Spartanie Skoro po wycofaniu się Persów z Attyki Ateńczycy przystąpili do odbudowy miejskich fortyfikacji Spartanie wezwali ich do pozostawienia murów w ruinie, pod pozorem, że po odbudowie barbarzyńcy, jeśli powrócą, mogą w obwarowaniach znaleźć oparcie.

KAMPANIA ROKU 479/8

Zwycięstwo Greków pod Salaminą i w konsekwencji powrót Kserksesa wywrzeć musiały na Grekach jońskich piorunujące wrażenie. Optymistyczna wersja możliwości Związku Hellenów spowodowała, już wiosną roku 479, że jońscy wysłannicy zameldowali się najpierw w Sparcie, a potem u dowódców stacjonującej na Eginie floty sprzymierzonych, prosząc o pomoc w zrzuceniu perskiego jarzma. Jednak posłowie wskórali tylko tyle, że grecka armada przeniosła się na Delos skąd lepiej można było obserwować rozwój wypadków w Jonii. Późnym latem na Delos pojawiła się delegacja Sanijczyków. Pod wpływem roztoczonych przez nią widoków na łatwe zwycięstwo, dowodzący flotą król spartański Leotychides zdecydował się ruszyć ku wybrzeżom Azji Mniejszej. W Samos usunięto tyrana i w konsekwencji Jonia oderwała się od króla. Co dalej? Poważnie brano pod uwagę ewakuację Jonii i osiedlenie Jonów gdzieś w Helladzie. Dowódcy Peloponezyjczyków wymyślili nawet, jak pozyskać w Grecji tereny dla ewentualnych emigrantów z Jonii: planowano wysiedlić z Grecji właściwej tych Greków, którzy - jak np. Beoci dobrowolnie zdecydowali się na kolaborację z Persami. Ostatecznie Ateńczycy przeforsowali swoje stanowisko: Samijczyków, Chiotów, Lesbijczyków oraz tych spośród pozostałych wyspiarzy przyjęto do przymierza. Ateńska odmowa w efekcie okazała się znakomitą inwestycją na przyszłość. Z Samos flota sprzymierzonych popłynęła na Hellespont. Skoro okazało się, że most, po którym Persowie przeszli do Europy został już zerwany, Peloponezyjczycy powrócili do sibie, a Ateńczycy pod wodzą Ksanthipposa dowódcy ateńskiego kontyngentu na Mykale, oblegli Sestos (pkt perskiego oporu nad cieśninami) a greccy mieszkańcy otworzyli bramy przed obleganymi. Wówczas także ateńczycy odpłynęli do domu. Tukidydes dodaje jeden szczegół; jego zdaniem podczas oblężenia Seston Ksanthipposa wspierali Grecy znad Hellespontu i z Jonii. Być może to właśnie półroczne oblężenie Sestos ukształtowało nieformalne braterstwo broni, między Ateńczykami a Grekami małoazjatyckimi i hellespontyjskimi, które zaowocuje pół roku później powstaniem Związku Morskiego.

ODWRÓT SPARTAN

Wycofanie się Leotychidesa z resztą Peloponezyjczyków jesienią 479 można tłumaczyć logiką działań militarnych: trudności aprowizacyjne, koniec sezonu żeglarskiego. Jednak bardziej wydaje się, że horyzontem dotychczasowej polityki spartańskiej był Peloponez. Okazjonalne interwencje poza półwyspem to raczej wyjątki. Spartanie nie byli przygotowani do prowadzenia zamorskiej polityki mocarstwowej. Ponadto nieuregulowane pozostawały sprawy w Grecji środkowej, tzn w tej części, która poddała się Persji. Sparta podjęła tylko doraźne cele wyegzekwowania podjętej w 481 decyzji o rozliczeniu kolaborantów, to było jej zadanie jako hegemona Związku Hellenów.

Wszystko na co władze spartańskie zdobyły się w tym momencie to rodzaj doraźnego kompromisu. W 478 wysłano na północ armię lądową pod wodzą króla Leotychidesa. Usatysfakcjonowano zwolenników utrzymania inicjatywy w wojnie z Persją, którym przewodził zwycięzca spod Platerów - Pauzaniasz, regent małoletniego Plejstrachosa, syna Leonidasa. Wyprawa ominęła zachodnie wybrzeża Azji Mniejszej skierowała się na Cypr. Następnie flota przystąpiła do oblężenia Byzantion. Chodziło o trwałe odcięcie floty perskiej od możliwości operowania w basenie Morza Egejskiego - kto trzymał Byzantion kontrolował Hellespont; kto trzymał Cypr, kontrolował linie morskie wzdłuż południowych wybrzeży Azji Mniejszej aż po Fenicje. W trakcie oblężenia Byzantion doszło do wybuchu niezadowolenia z poczynań Pauzaniasz. W każdym razie, wg relacji Tukidydesa uskarżali się nań wszyscy Grecy, to kiedy został odwołany do Sparty by wytłumaczyć się z zarzutów, tylko Jonowie i inni świeżo wyzwoleni sojusznicy zdecydowali się odstąpić Spartan i poprosili Ateńczyków o objęcie hegemonii. Z lektury Tukidydesa odnosi się wrażenie, że Pauzaniasz był postacią kontrowersyjną i nietuzinkową, a fakt, że Grecy małoazjatyccy jeszcze rok wcześniej służyli w perskiej flocie, z pewnością nie zachęcał regenta do ich dobrego traktowania. Pewne źródła jednak twierdza, że wyspiarzy podżegali sami Ateńczycy. Sympatia wyspiarzy do Aten musiała być duża. Mieszkańcy wysp wiedzieli, że właśnie Ateńczykom zawdzięczają przyjęcie do Związku Hellenów, podczas gdy Peloponezyjczycy roztoczyli przed nimi dramatyczną perspektywę masowej emigracji z ojczystej ziemi.

Wypowiedzenie Pauzaniaszowi posłuszeństwa przez wyspiarzy okazało się całkowitą klęską tych, którzy popierali ideę zaangażowania się Sparty w dalszą wojnę z Persją, trudno bowiem nazwać ich sukcesem wysłanie w miejsce Pauzaniasz bliżej nieznanego Dorkasa z kilkoma anonimowymi oficerami i nielicznym kontynentem. To była kiepsa próba ratowania twarzy. Tak też odczytali tę misję sprzymierzeńcy i po prostu odmówili mu podporządkowania się. Spartiacie nie pozostało nic innego, jak powrócić do domu, zabrawszy ze sobą resztę Peloponezyjczyków.

POWSTANIE I ZWIĄZKU MORSKIEGO

Jesienią 478 sojusz Ateńczyków z wyspiarzami i Grekami małoazjatyckimi został sformalizowany. Bywa on nazywany Związek Morski, Związek Delijski lub Związek Ateński. Przedmiotem kontrowersji jest jego stosunek do Związku Hellenów działającego od jesieni 481 po przywództwem Sparty. Niektórzy badacze przypuszczają, że nowy sojusz to twór, który powstał w obrębie poprzedniego. Inni z kolei zwracają uwagę, że w źródłach mowa konsekwentnie o jednym sojuszu antyperskim i wyciągają stąd wniosek, iż Związek Mroski był po prostu kontynuacją Związku Hellenów pod nowym przywództwem. Przeciw koncepcjom można wyciągnąć proste wnioski. Do I Związku Morskiego weszły miasta, które nigdy nie znalazły się w Związku Hellenów, trudno zatem widzieć w tym sojusz w starym sojuszu. Z kolei Przeciw uznaniu I Zw Morskiego za kontynuatora działań Związku Hellenów pod innym kierownictwem przemawia to, że przejęcie wzoru ustrojowego i równoczesne ogłoszenie się przez I Związek Morski reprezentantem ogółu Hellenów pod innym kierownictwem przemawia to, że przejęcie wzoru ustrojowego i równoczesne ogłoszenie się przez I Związek Morski reprezentantem ogółu Hellenów ukazuje aspiracje nowego sojuszu raczej do zastąpienia poprzedniego niż jego kontynuacji. I Związek Morski był tworem zupełnie nowym: świadczy o tym przysięga i fakt, że w porównaniu ze Związkiem Hellenów zmienił się nie tylko hegemon ale także członkowie, nie weszła doń Anie jedna polis peloponeska a to przecież one stanowiły trzon Związku Hellenów.

Wśród inicjatorów I Związku Morskiego Tukidydes wymienia Jończyków. Na pewno wśród członków znaleźli się Cioci, Lesbijczycy i Samijczycy oraz niektóre miasta Chalkidyki. Złożeniu przysięgi towarzyszyło zatopienie w morzu brył metalu, co symbolizowało wieczystość układu. Hegemonia Aten w tym związku jest niekwestionowana. Szerokim tego wyrazem są kompetencje Arystydesa w organizacji przymierza. Najważniejsze instrumenty sprawowania przywództwa to prawo Ateńczyków do dowodzenia całością wojsk sojuszniczych oraz prawo wybierania spośród siebie kolegium hellenotamidów mających piecze nad skarbcem związkowym. W każdym razie w ogóle nie słyszymy o sytuacji, kiedy członkowie symmachii przeforsowaliby cokolwiek wbrew woli hegemona.

ATENY I ZWIĄZEK MORSKI DO POŁOWY LAT 60'

Wg Tukidydesa pierwszym ważnym wydarzeniem po powstaniu Związku był poprowadzony przez Kimona, syna bohatera spod Maratonu, atak na obsadzone przez perski garnizon trackie Eion u ujścia Strymonu. Miasto zdobyto, a ludność obrócono w niewolę. Następnym celem stał się zamieszkała przez niegreckie plemię Dolotów wyspa Skyros, położona na północny wschód od Eubei. Jej mieszkańcy podzielili los Eiończyków. Na ich miejsce osadzono ateńskich kleruchów. Z kolei zaatakowano eubejskie Karystos, gdzie być może jeszcze od 490 władzę sprawował properskie tyran. Ateńczycy zmusili miasto do kapitulacji przystąpienia do I Zw. Morskiego. Następnie w 467? Naksyjczycy zdecydowali się wystąpić ze Związku, ale po oblężeniu i oni ulegli. Jak widać Ateny stopniowo odchodziły od pierwotnych celów Związku: zdobycie Eion stanowiło ostatni etap antyperskich operacji, zajęci Skyros i usunięcie tubylczej ludności otwierają serię działań mniemających wiele wspólnego z pierwotnymi celami przymierza, ataka na Karystos i przymusowe włączenie go do sojuszu to pierwszy przypadek agresji wymierzonej w miasto greckie, a zniewolenie Naksos pierwszy przypadek siłowej rozprawy z własnym sprzymierzeńcem.
Chociaż bunt Naksos mógł mieć poważniejsze konsekwencje dla działania Związku Morskiego, zapobiegł temu sam król perski (Kserkses). Król postanowił wykorzystać ateńskie kłopoty i zarządził ekspedycję, chciał odzyskać inicjatywę na morzu utraconą gdy Pauzaniasz zamknął przed perską flotę M. Egejskie. Dla Ateńczyków perska ofensywa satała się okazją, by mocniej związać sprzymierzeńców ze sobą: nawrót persów spychał kłopoty związkowe na daleki plan. Flota fenicka posuwająca się w kierunku zachodnim wzdłuż południowych wybrzeży Azji Mniejszej, została zaatakowana u ujścia rzeki Eurymedont w Pamfylii przez flotę związkową dowodzoną przez Kimona. Persowie stracili ok. 200 okrętów.
Ateńczycy nabrali pewności siebie o czym świadczy sytuacja w buncie Thasos 465/4. W przypadku Naksos powodem do buntu był fakt, że u schyłku VI wieku wyspa była lokalnym hegemonem na Cykladach, a następnie dzielnie opierała się Persom dlatego też Naksos miała wielkie ambicje do odgrywania roli w sojuszu antyperskim. W przypadku Thasos chodziło o konflikt z Atenami o thasyjski emporia na wybrzeżu trackim i tamtejsze kopalnie złota. Ateńczycy pokonawszy Thasyjczyjów na morzu, oblegli miasto, a równocześnie wysłali ogromną wyprawę kolonizacyjną w okolice ujścia Strymonu. Ekspedycja kolonizacyjna została rozbita przez Traków, ale Thasos po oblężeniu skapitulowała. Musieli zburzyć obwarowania, wydać flotę i zrezygnować na rzecz Aten ze spornych terenów na lądzie stałym. Zostali objęci obowiązkiem wnoszenia składki członkowskiej w formie pieniężnej.

POCZĄTKI ATEŃSKIEGO IMPERIALIZMU

Każde ateńskie przedsięwzięcie między powstaniem Związku a bitwą u ujścia eurymedontu daje się wytłumaczyć jako reakcja na bardzo konkretne wyzwanie. W Eion wciąż stacjonował perski garnizon. Dolopowie ze Skyros mieli się trudnić piractwem. Jeśli to wszystko prawda to jest to wystarczający powód do ateńskiej interwencji. Bunt Naksos należało stłumić jeśli Naksyjczycy złamali związkową przysięgę. Jednak trudno nie dostrzec świadomych dążeń imperialnych. Z każdej z omawianych sytuacji Ateńczycy starali się wyciągnąć trwałe korzyści. Do Eion wysłali kolonistów, Skyros zasiedlono Ateńczykami, Karystos zostało włączone do Związku Morskiego i objęte trybutem, Naksos zmuszone do płacenia trybutu.

Na budowanie imperialnej pozycji może także wskazywać geografia. Skoro trzonem przymierza były wyspy na wybrzeżu Azji Mniejszej, spodziewalibyśmy się kroków przeciw Persom na terenie Anatolii. Tymczasem główne działania zbrojne mają miejsce w północno-wschodniej części basenu Morza Egejskiego, postrzeganej przez Ateńczyków jako ich strefa wpływów już w czasach Pizystrata.

Można dojść do wniosku, że nabieranie przez sprzymierzeńców świadomości zniewolenia przebiegał powoli. Sprzymierzeńcy bardziej obawiali się własnych relacji z hegemonem. Nie potrafili patrzeć na wielką politykę. Pamiętajmy też, że sprzymierzeńcom brak było historycznego doświadczenia, które uwrażliwiłyby ich na ekspansję hegemona.

SPARTA I PELOPONEZYJCZYCY WOBEC WZROSTU ATEŃSKIEJ POTĘGI

Pokonani wyspiarze z Thasos wezwali na pomoc Spartan. Miała to być odciążająca inwazja na Attykę. Spartanie (wg Tukidydesa) skrycie obiecali im wsparcie, jednakże plany te udaremniło nagłe trzęsienie ziemii w Lakonii, które dla helotów i części periojków stało się sygnałem do buntu. Prośba skierowana właśnie do Spartan może świadczyć o tym, że stosunki ateńsko spartańskie przerodziły się już w fazę zimnej wojny. Dlaczego jednak Spartanie nie zaatakowali Aten wcześniej? Wydaję się, że liczyli iż Ateńczycy uwikłają się w wojnę z Persją która przyniesie mnóstwo strat. Jednak jak mówi Diodor Sycylijski to ok. 475 część Spartan zaczęła myśleć o wojnie z Atenami jednak szybko doszli do wniosku, że zwyczajnie ich na nią nie stać. Nie dość, że w wojnach perskich Spartanie stracili dużo żołnierzy to nadal w psychice Spartan obecny był pewien izolacjonizm i niechęć do podejmowania działań. Jednak największym problemem był ewentualny sukces. Podczas kampanii wojennych to król przejmował władzę i to on zbierał wszystkie nagrody. Szereg udanych wojen czynił z władcy niebezpiecznego przeciwnika grupy rządzącej.

To napięcie pomiędzy elitą rządzącą a domami królewskimi doprowadziło nazajutrz po wojnach perskich po praz pierwszy w dziejach Sparty do bezkrólewia. Leonidas, głowa rodu Agiadów, zginął pod Termopilami a jego syn Plejstrachos na skutek samowolnego wyjazdu a potem śmierci Pauzaniasza został pozbawiony opiekuna. Wygnanie Leotychidesa pozostawiło bez dorosłego także ród Eurypontydów. Sparcie brakowało zatem tradycyjnych wodzów armii. To kolejny czynnik hamujący ewentualne spartańskie inicjatywy wojenne.

W końcu lat 70' doszło do synojkizmu Elidy, a wkrótce potem do podporządkowania sobie przez Elejczyków obszarów na pograniczu z Mesenią i Arkadią.

Charakterystyczny jest los mieszkańców Lepreon. W 479 Lepreaci wysłali samodzielny kontyngent pod Plateje. Wkrótce nękani przez sąsiadów z Arkadii zwrócili się o pomoc do Elejczyków, oferując połowę swego terytorium. Ci odpędzili Akadyjczyków a ziemię oddali Lepreatom jako dzierżawę w zamian za talent roczny składany Zeusowi Olimpijskiemu. Fkat poproszenia o pomoc nie Sparty jest chyba znaczący.

Najbardziej spektakularnym dowodem niemocy Sparty stał się los obywateli Myken i Tirynsu. W VI obydwie polis były zależne od Argos. Jednak uniezależniły się. Podczas gdy Argos była przychylna Persji, Mykeńczycy i Tiryntyjczycy wzięli udział u boku Spartan w bitwie pod Platerami i w efekcie byli członkami antyperskiej koalicji. W latach 60' Argiwowie zdołali zniszczyć obydwa miasta. Jeżeli medytujące miasto niszyło dwóch członków antyperskiej koalicji pod bokiem jej hegemona, znaczy to, że coś złego działo się w Sparcie.

Zła passa zerwana została orężem. Doszło pod Dipają do bitwy Spartan ze wszystkimi Akadyjczykami oprócz Mantinejczyków. Pozostawienie sojuszników ze Związku Hellenów samym sobie i skoncentrowanie się na Arkadii opłaciło się, ale jednak bitwa nie rozwiązała żadnych długofalowych problemów, zapewniło jednak odbudowę autorytetu Sparty jako hegemona Związku Peloponeskiego.

POWSTANIE HELOTÓW

Obok helotów wzięły w nim udział dwa miasta periojków. Niemal od początku działania powstańców koncentrowały się względnie daleko od Sparty, w Mesenii, gdzie obwarowali się na zboczach góry Ithome. Powstańcy dzierżąc Ithome kontrolowali całą żyzną równinę messeńską i uniemożliwiali jej eksploatację. Gdy wojna się przeciągała Spartanie wezwali na pomoc sojuszników w tym Ateńczyków. Zwolennikami udzielenia wsparcia okazał się Kimon. Spartanie przestraszywszy się, że Ateńczycy wejdą w konszachty z Messeńczykami jako jedynych spośród sojuszników odesłali z powrotem do domu. To był cios dla Ateńskiego honoru. Wiosną 461 Kimona ostracyzmowano i zaraz potem Ateny wypowiedziały Sparcie przymierze skierowane przeciw Persji i zawarły sojusz z Argos i Tesalią.

WYPRAWA EGIPSKA I I WOJNA PELOPONESKA

Wypędzenie Kimona spowodowało także odejście w polityce od jego zasady, że działaniom przeciw Persji i umacnianiu ateńskiej pozycji w I Związku Morskim muszą towarzyszyć poprawne stosunki ze Spartą i jej sprzymierzeńcami (Kimona później nazywano filolakonem). Nowa orientacja w polityce zewnętrznej wiąże się na pewno z demokratycznymi przemianami, które przeszły do historii jako reformy Efialtesa. U rpogu lat 50 Ateny znalazłu się w wymarzonej sytuacji do realizacji ambitnych celów. Siła ofensywna Persji została dramatycznie nadwyrężona. Sparta miała związane ręce przez bunt helotów. Sojusz z Tessalami oddawał w ręce Ateńczyków wyśmienitą tamtejszą konnicę.

Otwarty konflikt z Peloponezyjczykami rozpoczął się w momencie 460 r gdy Ateńczycy przyjęli do sojuszu i obsadzili garnizonami Megerę, która znalazła się w konflikcie z spartańskim sojusznikiem Koryntem. Układ ten dał Atenom dogodny dostęp do Zatoki Korynckiej poprzez megarejski port Pagaj. Ateńczycy wznieśli też długie mury, łączące Megerę z jej drugim portem, położoną nad Zatoką Sarońską Nisają, uniezależniając osadzony w Megarze ateński garnizon od lądowych szlaków komunikacyjnych.

W 459 Ateńczycy rozpoczęli wojnę z Koryntem i jego sojusznikami, zaatakowawszy wybrzeża peloponeskie (bitwa lądowa pod Haliejs i morska pod Kekryfaleją) a wkrótce potem z Eginetami, którzy przyłączyli się do Peloponezyjczyków. Pierwszy etap zakończył się całkowitym zwycięstwem Ateńczyków: koryncki korpus interwencyjny, który wtargnął do Megarydy, został rozgromiony przez ateńskie rezerwy pod wodzą Myronidesa. W tym samym czasie Ateńczycy podporządkowali sobi także Trojzenę, leżącą w północno-wschodniej części Peloponezu. Zanim jeszcze doszło do kapitulacji Eginy, Ateńczycy znaleźli się w otwartym konflikcie zbrojnym ze Spartą. Spartanie zdecydowali się w 458 wysłać korpus z pomocą nękanej przez Fokijczyków Dorydzie. W niejasnych okolicznościach Ateńczycy postanowili uniemożliwić Spartanom powrót. Zablokowali im zarówno drogę morską jak i lądową i zmusili do przyjęcia bitwy pod Tanagrą w Beocji. Starcie zakończyło się wprawdzie zwycięstwem spartańskim jednak dwa miesiące później Ateńczycy pod wodzą Myronidesa wtargnęli znów do Beocji i w efekcie zwycięskiej bitwy pod Ojnofyta podporządkowali ją sobie rozciągając ateński protektorat na Fokidę i Lokrydę Opuncją. Na samych Spartanach wzięli odwet paląc lacedemońskie doki w trakcie śmiałego opłynięcia Peloponezu przez eskadrę pod wodzą Tolmidesa (456). Tolmides opanował też Chalkis Eolską i Naupaktos. W roku 455/4 Ateńczycy najpierw dokonali próby interwencji w Tesalii, a potem eskadra pod wodzą Peryklesa spustoszyła wybrzeża Zatoki Korynckiej. Ateńczycy osadzili helotów w świeżo opanowanym przez Tolmidesa Naupaktos.

Agresji wobec Peloponezyjczyków towarzyszyła agresywna postawa wobec Persji. W 460 r zapewne jeszcze przed rozpoczęciem waśni z Koryntem o Megerę ateńczycy zgromadzili największą od czasów bitwy pod Mykale flotę złożoną z okrętów własnych i sprzymierzeńców i wyprawili ją na Cypr, skąd na wezwanie libijskiego władcy Inarosa, syna Psammetyka przeprawili się do Egiptu, pustosząc pod drodze wybrzeża fenickie. Następca Kserksesa, Artakserkses (462-424) proponował Spartanom pieniądzę w zamian za inwazję na Attykę. Gdy oferta została odrzucona, zdecydował się posłać do Egiptu duży korpus pod wodzą Megabyzosa. Ten pokonał Egipcjan i ich greckich sojuszników w polu, a następnie obległ na jednej z wysp Nilowych. Wyspę zdobyto. W ręce perskie wpadło też 50 okrętów eskadry posiłkowej, które nadpłynęły ze spóźnioną odsieczą. Uważa się, że straty Ateńczyków musiały być znaczne skoro nazajutrz po klęsce skarbiec Związku Morskiego przeniesiono do Aten. Zaraz po egipskiej przegranej rozpoczęła się seria antyateńskich buntów w miastach Jonii (Erythraj i Milet) udział Persów w tych wydarzeniach byłby więcej niż prawdopodobny. Klęska musiała być spora skoro przez trzy lata po klęsce egipskiej ateńczycy nie podejmowali żadnych działań ani przeciw Peolponezyjczykom ani przeciw Persji.

W 451 powrócił z wygnania Kimon i zapewne to jego inicjatywa spowodowała zawarcie formalnego 5-letniego rozejmu ze Spartą. Zapewniał on bezpieczeństwo ze strony Peloponezyjczyków, co stawało się warunkiem niezbędnym do podjęcia ofensywy przeciw Persji. W 450 wielka armada pod wodzą Kimona wyruszyła na Cypr. Część okrętów odesłano po drodze do Egiptu na pomoc Amyrtajosowi następcy Inarosa, broniącemu się przeciw Persom na bagnach Nilowych. Ekspedycję przerwała nagła śmierć Kimona w trakcie oblężenia Kationu. Flota z Cypru jak i ta z Egiptu powróciła do Aten staczając po drodze bój z armią perską koło Salaminy Cypryjskiej. Wkrótce potem zawarto formalny pokój nazwany pokojem Kalliasa. W traktacie tym król miał usankcjonować ateńskie zdobycze. Wyprawa cypryjska zakończy serię konfliktów ateńsko-perskich.

POKÓJ KALLIASA

Pokój owiany jest tajemnicą. Tukidydes milczy na temat pokoju podobnie jak Herodot, który chociaż kończy narrację na roku 478 to jednak powinien uwzględnić daną sytuację. Pierwszym świadectwem pokoju jest passus z Panegiryku ateńskiego mówcy Isokratesa opublikowanego w 380. Najpóźniej w połowie IV wieku tekst zapisów traktatu stał się powszechny w Atenach w postaci inskrypcji na kamiennej stali. Jednak szybko jego autentyczność podważano. Już wybitny historyk z II połowy IV wieku Theopomp z Chios uznał ów dokument za fałszerstwo.

Najbogatszą relację na temat tego pokoju daje Diodor Sycylijski. Pisze on, że pod wpływem sukcesów Kimona na Cyprze z polecenia Artakserksesa przysłano posłów do Ateńczyków z propozycją zawarcia pokoju, a ci w odpowiedzi wysłali na negocjacje posłów pełnomocnych z Kalliasem na czele - „wszystkie greckie miasta w Azji mają być wolne, perskim satrapom nie wolno zbliżać się do morza na odległość mniejszą niż trzy dni drogi ani wypływać okrętem wojennym poza Faselis i Wyspy Kanejskie.”

Sceptycy autentyczności traktatu przywołują argumenty historyczne: wiele ze znanych nam działań zarówno ateńskich jak i perskich po 449 zdaje się stać w sprzeczności z postanowieniami traktatu, nie wydaje się aby potężny król perski zgodził się na traktat, który w tradycji nosi znamiona ateńskiego dyktatu. Ponadto niektóre zapisy były niemożliwe do zrealizowania jak ten dotyczący zakazu zbliżania się satrapów, gdy tymczasem Daskylejon stolica satrapii frygijskiej znajdował się bliżej niż owe 3 dni.

Z kolei zaś dla tych, którzy uważają, że pokój ów miał miejsce koronnym argumentem jest fakt, że między 449 a 412 rokiem nie ma żadnych walk między Ateńczykami a Persami. Z materiału archeologicznego wynika także, że po 450 roku rozpoczęto wielki program przebudowy Akropolu, co byłoby nie do pomyślenia gdyby przewidywano kontynuowanie wysiłku wojennego przeciw Persji.

Być może warto rozdzielić rzeczywiste historyczne porozumienie od tradycji o formalnym pokoju. Wydaje się wielce prawdopodobne, że Kallias, bliski współpracownik Kimona, w imieniu kierowniczej grupy w Atenach doprowadził do porozumienia z przedstawicielami króla. Ta nieformalna ugoda utrzymała się do 412. Żadna ze stron nie była zainteresowana jego zrywaniem i rozgłaszaniem: Wielki Król nie paktował lecz wydawał rozkazy a ateńczycy po podpisaniu pokoju musieliby jakoś zmienić priorytety istnienia Związku.

POKÓJ TRZYDZIESTOLETNI

Ateńczycy wykorzystali rozejm pięcioletni na ustabilizowanie sytuacji na pograniczu z Persją. Spartanie też nie marnowali czasu: w 451 lub 450 zwrócili się przeciw Argiwom, ateńskim sojusznikom od 461 i wymusili na nich zawarcie pokoju na lat trzydzieści. Argiwowie zawarli układ w poczuciu osamotnienia a nawet zdrady Ateńczyków. Rozejm pięcioletni został dotrzymany, choć Ateńczycy i Spartanie rywalizowali o wpływy w Delfach: w 448 po tym jak Fokijczycy opanowali sanktuarium w Delfach Spartanie wysłali ekspedycję, która doprowadziła do odzyskania władzy nad świętym miejscem przez Delhijczyków. Zaraz po nich wyprawili się tam Ateńczycy i na powrót przekazali kontrolę nad wyrocznią Fokijczykom. Zimą 447/6 wygnańcy rekrutujący się z tych Beotów, którzy opuścili Beocję po klęsce pod Ojnofyta obsadzili Orchomenos i Cheroneję. Ateńska ekspedycja karna pod wodzą Tolmidesa zakończyła się katastrofą: Ateńczyków powracających do Attyki po zdobyciu Cheronei rozgromili pod Koronują wygnańcy beoccy i eubejscy oraz Lokrowie.

Przegrana Aten w Beocji stała się sygnałem do dalszych antyateńskich wystąpień. Zbuntowała się Eubea, a gdy Perykles przeprawił się na wyspę z wojskiem Megarejczycy wyrżnęli ateński garnizon i sprowadzili posiłki z Peloponezu. Skoro tylko Ateńczycy wycofali się z Eubei, spartański król Plejstoanaks wtargnął do Attyki na czele armii peloponeskiej i zaczął pustoszyć okolice Eleusis. Jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot. Plejstoanaks wycofał się z Attyki a wojsko ateńskie pod wodzą Peryklesa przeprawiło się powrotem na Eubeę i stłumiło bunt. Nie wiemy jakie były okoliczności wycofania się Spartan z Attyki. Wiemy, że później wygnano Plejstoanaksa pod zarzutem przekupstwa przez Peryklesa.

Zimą roku 446/5 zawarto pokój trzydziestoletni, na mocy którego Ateńczycy oddawali megarejskie porty Nisaję i Pagaj oraz terytoria, jakie opanowali na Peloponezie, tj. Achaję i Trojzenę. Ze zdobyczy wojennych pozostały im Egina, Naupaktos i Chalkis Etolska. Obie strony miały powstrzymać się od agresji przez 30 lat, a także przypilnować w tej kwestii własnych sojuszników. I Spartanie i Ateńczycy mogli przyjmować do swoich sojuszy państwa neutralne na zasadzie dobrowolności. Wszystkie kwestie sporne jakie mogłyby wyniknąć między stronami w czasie obowiązywania traktatu miały być rozstrzygane na drodze arbitrażu.
Pokój 30letni był niczym innym jak długotrwałym rozejmem między dwoma państwami. W praktyce sankcjonował podział greckiego świata na strefy wpływów, decydując arbitralnie o losach państw trzecich, którym nie pozostawało nic innego, jak przyjąć te decyzje do wiadomości. Ateny i Sparta deklarował wzajemne niemieszanie się w wewnętrzne sprawy drugiego sojuszu.
W kategoriach myślenia politycznego Grecji pokój ten jawił się jako sukces Sparty. Ateńczycy nie tylko pogodzili się z utratą Beocji ale zostali upokorzeni. Przez stronę ateńską jednak nie został on odebrany jako klęska, nazajutrz po zawarciu układu, Perykles, jego architekt, wyszedł zwycięsko w walce o przywództwo polityczne w Atenach.

OD POKOJU 30 LETNIEGO DO EPIDAMNOS

Pierwszym testem trwałości podjętych zobowiązań okazał się ostatni przed wojną peloponeską bunt w łonie I Związku Morskiego. Samos wszczęła wojnę z Miletem o zwierzchność nad Priene. Pokonani Malezyjczycy wraz z apijskimi dysydentami poskarżyli się Ateńczykom. Ateńczycy nie zamierzali tego tolerować zwłaszcza, że w Milecie władzę sprawowali demokraci ustanowieni przez nich dekadę wcześniej. Poparli słabszego. Eskadra 40 okrętów popłynęła na Samos (441 lub 440). Ateńczycy dokonali odgórnej zmiany ustroju na demokrację, wzięli zakładników i umieścili ich na Lemnos, na Samos osadzili garnizon. Samijczycy okazali się oporni: przy pomocy najemników ściągniętych od perskiego satrapy Sardem, wzięli do niewoli załogę garnizonu a na dodatek do buntu przyłączyło się Byzantion. Przybyły na czele eskadry Perykles pokonał Sanijczyków w bitwie morskiej i obległ ich w mieście. Żeby pozbawić ich wszelkich złudzeń, przywołał na pomoc Chiotów i Lesbijczyków, co było testem lojalności. Jedni i drudzy przysłali posłusznie 25 okrętów. Na wieść (fałszywą?), że nadpływają okręty fenickie, Perykles z częścią floty udał się na południe, Samijczycy przerwali oblężenie i na krótko odzyskali kontrolę nad wodami wokół wyspy. Powrót Peryklesa zmusił ich do ponownego zamknięcia się w mieście. Po 10 miesiącach skapitulowali. Obywatele musieli wydać flotę i zakładników, zburzyć część murów i pokryć koszty wojennych operacji.
Dla I Zw Morskiego bunt samos także musiał być wstrząsem. Przecież to oni jako pierwsi zwrócili się niegdyś do Aten z propozycją przejęcia hegemonii w walce z Persją. W czasie ekspedycji egipskiej z lat 460-454 byli dumni z fakt, że są ateńskimi sojusznikami. Skoro Ateny tak upokorzyły Samos dokonał ostatni się akt przechodzenia od I zw. Mor. Do imperium.
Z nietukidydesowych źródeł wyłania się obraz niezwykle intensywnych działań ateńskich. Nazajutrz po zawarciu pokoju 3-letniego Ateńczycy obrali nowy kierunek ekspansji - Sycylię i Italię. W roku 444/3 zaprosili Greków do udziału w założeniu kolonii Thurioj w południowej Italii. W tym samym czasie zawarli układy sojusznicze z Region nad Cieśniną Messyńską oraz wzięli udział w ponownej fundacji Neapolis. Peloponezyjczyków poruszyło założenie 437/6 przez Ateńczyków potężnej kolonii Amfipolis u ujścia Strymonu. Zapewne w 434 do I zw mor przyłączyła się położona na macedońskim wybrzeżu Methone.

SYMMACHIA A IMPERIUM

Zdając sobie sprawę z wyjątkowego charakteru imperium, jego współcześni ukuli dwa ważne terminy polityczne. Po pierwsze, podczas gdy tradycyjny sojusz Grecy nazywali symmachią a przywództwo w nim hegemonią, mówiąc o ateńskim imperium używali terminu arche, który poza tym kontekstem służył do określania zasięgu i charakteru władzy barbarzyńskich bądź mitycznych monarchów. Równocześnie zapewne w połowie lat 40' Grecy odczuli potrzebę zdefiniowania wolności politycznej miasta-państwa czego efektem było pojawienie się w ich języku terminów autonomiczny i autonomia. Terminem tym oznaczano ten zestaw wolności polis, który nie podlegał ograniczeniom wewnątrz tradycyjnej symmachii a naruszało go ateńskie imperium. Domaganie się przestrzegania autonomii miast związkowych stało się jednym z haseł antyateńskiej propagandy.

GEOGRAFIA POLITYCZNA ARCHE

Arche istniała tam, gdzie Ateńczycy mieli możliwość realizowania swojej woli. U Tukidydesa arche pokrywa się z ateńską strefą wpływów czy sumą ateńskich sojuszy. W przededniu wojny peloponeskiej Ateny były związane przyjaźnią i przymierzem z niektórymi miastami Sycylii, Italii południowej i wybrzeży Morza Czarnego. Nieco bliżej sojusznikami ateńskimi stały się wyspy położone u zachodnich wybrzeży Grecji i plemiona Akarnańczyków w Grecji północno-zachodniej. Sojusznikami Aten w różnych okresach były także Tesalia, Argos, Megara i zapewne Fokida. Specyfika sojuszu Aten z Messeńczykami i Platejczykami nie pozwala przeprowadzić prostej granicy między sojusznikami zależnymi od Aten. Platejczycy i Messeńczycy będąc całkowicie na ateńskiej łasce, nie należeli do Związku Morskiego i nie płacili trybutu a ich związek z Atenami opierał się na realnej wspólnocie interesów wynikającej z posiadania wspólnego wroga.

Fundamentalna różnica między sojusznikami a członkami Zw. Morskiego była nie tylko formalna ale praktyczna. Sojuszników tych Ateńczycy traktowali na zasadach partnerskich. Wyżej wymienione organizmy polityczne należałoby zatem nazwać ateńską strefą wpływów lub ateńskimi satelitami.
W wąskim rozumieniu arche to obszar Zw. Morskiego, czyli wszystkie te miasta, które bądź sygnowały antyperski sojusz z Atenami w 478 r bądź też w nieznanych nam okolicznościach przystąpiły doń w latach późniejszych.

Zasięg Zw Morskiego daje się opisać dobrze dzięki listom atrybutowym. Tak więc na północy arche rozciągała się od Zatoki Theramickiej poprzez Płw. Chalkidycki, wybrzeże macedońskie i trackie do Chersonezu Trackiego i Hellespontu, a dalej wzdłuż północnego i południowego wybrzeża Morza Marmara po Byzantion i Chalkedon. Na południe od Hellespontu do imperium należały miasta zachodniego wybrzeża Azji Mniejszej aż po Karię. Okresowo trybut płaciły także miasta południowego wybrzeża położone w Lykii i Cylicji oraz miasta cypryjskie.

W sumie wśród podmiotów wymienionych na zachowanych listach atrybutowych znajdujemy 322 miasta i kilku karyjskich dynastów. Do tego należy dodać 19 miast, których nazwy są rekonstruowane hipotetycznie.

PHOROS

Kumulacja środków finansowych dała Atenom siłę jakiej nigdy przedtem ani nigdy potem nie miała żadna grecka polis. Od samego początku składka organizowała funkcjonowanie Związku Morskiego w jego najrozmaitszych wymiarach i stanowiła narzędzie ateńskiej polityki wewnątrz symmachii. Nie wiemy jak wyglądał wymiar trybutu przez następne ćwierć wieku, źródła nasze milczą też o tym, czy w pierwotnym projekcie Związku Morskiego przewidywano periodyczne oszacowania członków, a jeżeli tak, według jakiej zasady miało się to odbywać. Fakt, że w zapisach pokoju Niklasa miasta związkowe powracające pod ateńską dominację miały zagwarantowane wnoszenie „takiego phoros jaki był za Arystydesa” zdaję się sugerować, że następne oszacowania odczuwano jako bezprawne. Jesteśmy jednak pewni, że wyłączna kontrola nad oszacowaniem składki ani przez moment nie przestała być w Zw. M ateńską prerogatywą. Manipulowanie wysokością trybutu pozwalało na prowadzenie skutecznej bieżącej polityki wewnątrz Związku. Skoro nie istniał żaden przelicznik między trybutem a kontyngentem okrętów Ateńczycy mogli też poprzez korzystną dla miast kalkulację doprowadzać poszczególne polis do dobrowolnej rezygnacji z floty na rzecz trybutu. Po 20 latach funkcjonowania Związku tylko trzy wyspy Chios, Lesbos i Samos wystawiały jeszcze flotę nie wnosząc składki.
W 454/3 w niejasnych okolicznościach skarbiec Zw. Morskiego został przeniesiony do Aten. Od tego momentu rozpoczynał się właściwy okres imperium.

Podstawą wysokości trybutu było jego oszacowanie. Jeżeli nawet w okresie delhijskim odbywało się ono od przypadku do przypadku to po przeniesieniu skarbca do Aten stało się procedurą periodyczną i sformalizowaną. Od roku 454 oszacowanie odbywało się co 4 lata w lipcu przy okazji Wielkich Panatenajów, głównego święta ku czci Ateny, patronki miasta. Nad jego przebiegiem czuwała Rada Pięciuset. To ona przedstawiała propozycje wymiaru składki poszczególnych polis. Miasta mogły się następnie odwoływać do specjalnie w tym celu ustanowionego trybunału, składającego się z 1500 sędziów. Po rozpatrzeniu odwołań Rada sporządzała ostateczną listę miast i odpowiednich kwot. Listę tę przekazywała kolegium hellenotamiów, którzy nadzorowali skarbiec związkowy. Hellenotamiów wybierano po jednym z każdej z 10 fyl oraz z najwyższej klasy majątkowej. Urzędowali przez rok: od Panatenajów do Panatenajów.
Samo wnoszenie trybutu odbywało się corocznie podczas Wielkich Dionizjów wypadające zwykle w II połowie marca. Przedstawiciele miast dostarczali trybut na specjalnie w tym celu zwołane posiedzenie Rady. Pieniądze wędrowały za pośrednictwem rachmistrzów od kolegium hellenotamiów a Rada informowała Zgromadzenie, które miasta wywiązały się z płatności a które nie. Zanim jednak ostatecznie zamykano pieniądze w skarbcu odbywał się ich publiczny pokaz w teatrze. Zwłoka w płatności pociągała zapewne rodzaj karnych odsetek. Od całej kwoty hellenotamiowie na zakończenie roku urzędowania przekazywali 1/60 do skarbca Ateny jako pierwociny oraz zlecali wypisanie listy miast wraz z kwotą na odpowiedniej steli (to są tzw listy trybutowe)

Dla potrzeb ściągania składki imperium zostało podzielone na dystrykty. Od 442 poświadczony jest w inskrypcjach, choć istniał zapewne już w 454:
-Tracja
- Hellespont
-Jonia
- Karia (w 438 skurczony wchodzi w skład jońskiego)
- Wyspy

Zarządzanie składką stało się częścią rutynowych czynności finansowych prowadzonych przez instytucje państwa wg ateńskiego cyklu urzędowego. W roku 450/49 na wniosek Peryklesa podjęto decyzję o przeznaczeniu pokaźnych sum na realizację monumentalnych projektów budowlanych na Akropolu w Atenach. Formalnie były przelewane ze skarbca Aten ale wiadomo dziś, że ściągano też kasę z trybutu. W dziele Tukidydesa figurują dwie kwoty: pierwszy trybut miałby wynosić 460 talentów, ten zbierany w przededniu wybuchu wojny peloponeskiej - 600 talentów. Na początku funkcjonowania Zw. M musiał być oczywiście mniejszy, bowiem po pierwsze Zw liczył znaczniej mniej członków, po drugie większość z nich nie płaciła jeszcze trybutu, ale dostarczała okrętów. Z perspektywy ateńskiej phoros stanowił ogromną część dochodów państwa. Perykles u Tukidydesa dzieli dochody państwa na phoros i pozostałe dochody, co mówi samo za siebie. Na dodatek kiedy zagrożenie perskie minęło phoros był przeznaczany już na finansową rezerwę. Jednak rachunki 3 przedsięwzięć wojennych pokazują w jak zastraszającym tempie owe rezerwy topniały. Działania wojenne przeciw Samos w 440/39 kosztowały Ateny ok. 1276 talentów (3 letni trybut). W 425 zaledwie po 6 latach wojny Ateńczycy wyśrubowali sumy trybutu do kwoty 1460 talentów, co dawało 3,5 krotny wzrost obciążeń. Od tego momentu Ateny nie osiągnęły już finansowej stabilizacji. Z perspektywy płatników oczywistą cenzurę stanowiło właśnie oszacowanie w 425. Już jednak sam fakt, że Ateńczycy uznali za możliwe tak znaczne zwiększenie trybutu, każe przyjąć, iż wcześniej nie był on szczególnie materialnie uciążliwy.
Nie wiemy jaki trybut był ściągany w poszczególnych miastach, ale wydaje się, że w tym zakresie Ateńczycy nie ingerowali w wewnętrzne procedury miast związkowych. Prawdopodobnie trybut w części miast rozkładano na całą społeczność obywatelską.

Druga dystynkcja dotyczy miast dużych i małych. Kwoty trybutu na listach wahają się od 300 drachm do 30 talentów. Zatem co do otaksowania małych miast kwota trybutu wydaję się wręcz symboliczna (300 drachm to niecałe roczne wynagrodzenie dwóch wioślarzy). W wypadku dużych polis chodziło o wzięcie bardzo dużych kosztów. O ile dla znaczących organizmów państwowych, mających duże ambicje, uczestnictwo w ateńskiej arche była czymś zarówno upokarzającym jak i nieopłacalnym, o tyle dla małych polis mogła być zjawiskiem pożądanym gdyż tak tylko mogły zaznaczyć swoją obecność w świecie greckim.

FLOTA ZWIĄZKOWA

Ze względu na późniejszą metamorfozę związku łatwo zapomnieć, że pierwotnie składka była zapewne jedynie środkiem zastępczym, wymyślonym głównie na potrzeby tych polis, które chciały wziąć udział w antyperskiej koalicji, ale nie miały wystarczających środków. Przypuszczalnie okręty dostarczały na początku te polis, które służyły flotą Persji.
Wiemy, że flotę odbierano miastom, które się buntowały (Naksos, Thasos). Inne wolały płacić składkę niż wystawiać okręty, bo ich obywatele nie mieli ochoty uczestniczyć w ekspedycjach. Jeżeli Ateńczycy chcieli trybutu a nie okrętów, mogli doprowadzić poszczególne miasta do rezygnacji z floty, operując czynnikiem ekonomicznym i psychologicznym. Decydowali ile razy flota będzie manewrowała i tym samym określali co będzie lepsze, trybut czy statki. Tak więc w 454/3 flota, dzięki której Ateny kontrolowały imperium składała się wyłącznie z okrętów ateńskich, chiockich, lesbijskich i samijskich. Możemy przyjąć, że przy pełnej mobilizacji trzej ateńscy sprzymierzeńcy razem zdołaliby przygotować flotę złożoną z blisko 300 okrętów.
U progu wojny peloponeskiej flota Aten wygrywała z każdym potencjalnym przeciwnikiem nie swoją wielkością lae jakością, jako że przy równej liczbie okrętów żaden przeciwnik nie miał szans w spotkaniu z ateńskimi trierami. Danina ściągana od sprzymierzeńców pozwoliła Ateńczykom nie tylko na budowę kolejnych jednostek, ale także na poddanie swoich wioślarzy i marynarzy uporczywemu treningowi, który czynił z nich profesjonalistów.

ORGANIZACJA IMPERIUM

Charakterystyczną cechą imperium ateńskiego było to, że przewaga militarna, zdawałoby się możliwość działania wewnątrz Zw. M nie doprowadziły do jego przekształcenia się z czasem w nową strukturę polityczną: imperium ateńskie przez okres swojego istnienia pozostawało zbiorem indywidualnych polis. Ateńczycy ani nie wchłaniali swoich sojuszników, Anie nie wytworzyli struktury organizacyjnej, która połączyłaby ich z hegemonem w spójny twór polityczny wyższego rzędu. Zazdrośnie strzeżono ateńskiej odrębności, prawo Peryklesa mówiło, że odtąd Ateńczykiem mogła być tylko osoba mająca obydwoje rodziców Ateńczyków. Obywatelstwa sprzymierzeńcom nie dawano, wątpliwe zresztą by przywiązani do swoich polis Grecy o to zabiegali. Chęć realnego wzmocnienia własnego potencjału poprzez uczynienie sprzymierzeńców równymi sobie wykazali Ateńczycy dopiero w 405 roku przyznając pełne obywatelstwo Samijczykom. Z prawnego punktu widzenia przez dłuższy czas jedynym spoiwem imperium pozostawał pierwotny układ sojuszniczy konstytuujący Zw. Morski.

Sytuacja prawna zaczęła się komplikować wraz z buntem Naksos. Każdorazowo po wygaszeniu buntu sojusznika Ateńczycy narzucali pokonanemu miastu układ regulujący jego stosunki z hegemonem. Układ taki mógł przewidywać kontrybucję wojenną, zamianę charakteru świadczeń związkowych z kontyngentu na phoros, ustanowienie ateńskiego garnizonu a w wyjątkowych przypadkach nawet zmianę ustroju. Poza przyjmowaniem aktów kapitulacji od buntowników Ateny zawierały także z poszczególnymi sprzymierzeńcami odrębne umowy rozmaitego typu, np. nadając im jakieś przywileje. Z czasem wydawano decyzję, które czy to wprost kierowano do wszystkich miast imperium czy to poprzez swój charakter, wszystkich miast imperium dotyczyły. Niektóre z nich dotyczą procedur związanych z płaceniem trybutu czyli tzw. uchwała Klejniasa z 448/7, inna nakłada na sprzymierzeńców obowiązek dostarczenia zboża do sanktuarium Demeter w Eleusis, a jeszcze inna narzuca całemu imperium jednolity system monetarny oparty na pieniądzu ateńskim. Być może np. wydano uchwałę rezerwującą dla sądów ateńskich ferowanie wyroków kary śmierci.

SĄDOWNICTWO

Tam gdzie rozwój relacji międzypaństwowych doprowadził do konieczności wypracowania procedur sądowych dla rozstrzygania spraw między obywatelami różnych polis procesy toczyły się na podstawie specjalnych umów bilateralnych nazywanych symbolai. W myśl owych zawartych umów między miastami X i Y obywatele polis X uzyskiwali prawo do pozywania obywatela Y przed sądy w polis Y i oczywiście odwrotnie. Ingerencja ateńska w system sprawiedliwości była wtrącaniem się w prawo wyłączności polis do zasądzania kar wobec własnych obywateli. Częścią procesu budowania arche i jej ewolucji był transfer rozmaitych kategorii spraw prowadzonych przeciwko obywatelom polis związkowych do sądów ateńskich. Tak jak ateńskie Zgromadzenie zaczęło wydawać pewne prawa dotyczące poszczególnych bądź wszystkich miast związkowych tak ateńskie sądy zaczęły mieszkańcom imperium w niektórych kategoriach spraw wymierzać sprawiedliwość. Gdy Ateńczycy zaczynają uchwalać rozmaite imperialne regulacje co do ogółu miast związkowych, naturalnym miejscem rozpatrywania wykroczeń przeciwko tym ustaleniom stają się sądy ateńskie. Regulacje dotyczące sądownictwa, poza uchwałami dotyczącymi całego imperium pojawiły się także w układach dwustronnych, które normowały stosunki Aten z miastami po zgaszeniu buntu. Wzorem regulacji związkowych ateńczycy umieszczali w nich zapisy na mocy których sady ateńskie wprzęgano w system kontroli wypełniania przez pokonanych buntowników ich sojuszniczych zobowiązań. W ten sposób wszystko co dotyczyło imperium stało się domeną sadownictwa ateńskiego.

Powstanie kategorii przestępstw przeciwko imperium miało swoje dalekosiężne skutki. Złamane zostały wszelkie tradycyjne zasady właściwości sądu: sprzymierzeńców mogły teraz sądzić sądy ateńskie a oskarżycielem mógł być bez żadnych ustaleń, każdy obywatel któregokolwiek z miast imperium. Miasta sprzymierzone uczestniczyły w tym systemie jurysdykcji tylko o tyle, że musiały brać udział w egzekucji wyroków.
Ateńskie interwencje dotyczyły spraw związanych z funkcjonowaniem imperium, utorowały jednak drogę do wtrącania się w pozostałe obszary jurysdykcji. Pierwsza ingerencja dotyczyła tego, że zabicie Ateńczyka jest szczególnym rodzajem zabójstwa i podlega wyłącznie ateńskiemu wymiarowi sprawiedliwości, bez względu na to, gdzie się dokonało i kto był sprawcą. W następnym roku pojawił się zwyczaj nadawania zasłużonym dla Aten cudzoziemcom przywileju, zgodnie z którym ich zabójstwo będzie potraktowane jak zabójstwo ateńskiego obywatela.

27



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Starozytna Grecja etuida targosz
Test Starożytna Grecja, nauka w liceum
vospominanija carstvovanie nikolaja ii tom 2
starożytna Grecja B, Testy, sprawdziany, konspekty z historii
Pismo zakres zagadnień do II zajeć (2), religioznawstwo, Cywilizacje starożytne i wczesnośredniowiec
Starożytna Grecja
II SaRzU4 05 skrypt
1 Test Starożytna Grecja gimn
2 starozytna grecja
CYWIL II, Księga IV - skrypt, PRAWO CYWILNE - TESTAMENT ART
Starożytna Grecja
konspekt powtórzenie wiadomości do spr starożytna Grecja
starożytna Grecja A, Testy, sprawdziany, konspekty z historii
Sparta, Skrypty, Starożytność
Og lna metodologia nauk [II sem], Pomoce i skrypty, Metodologia
Starożytna Grecja archaiczna, starożytność, sztuka
wojny rzymskie 1, Skrypty, Starożytność
Lekcja powtórzeniowa - Starożytna Grecja, Starożytna grecja, Starożytna Grecja

więcej podobnych podstron