Polityka zagraniczna RP, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP


POLITYKA ZAGRANICZNA RP PO 1989 ROKU

1. POLITYKA ZAGRANICZNA PAŃSTWA I JEJ UWARUNKOWANIA

Polityka zagraniczna państwa jest jego zewnętrzną funkcją. Pojawia się ona wraz z powstaniem państw na dalekim, czy bliskim wschodzie. Jest ona realizowana poprzez dyplomację a czasem przy użyciu siły, czyli wojny. W XX wieku wojny jako sposób rozwiązywania problemów zostały potępione przez prawo międzynarodowe
i opinię społeczną i uznane za przejaw patologii politycznej. W wyjątkowych wypadkach aprobowane są tzw. „wojny prewencyjne” czyli zapobiegawcze- ubiegające czyjś atak,
a także obronne.

Podstawowym celem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa kraju, nienaruszalności terytorium. Zapewnienie prestiżu i autorytetu na arenie międzynarodowej.

Polityka zagraniczna jest uzależniona od szeregu uwarunkowań do których można zaliczyć:

  1. Polityka zagraniczna każdego państwa jest wypadkową albo poważnie uzależnioną od polityki zagranicznej innych państw;

  2. Czynnik ideologiczny: polityka zagraniczna państwa zależy od dominującej ideologii, np. zmiana orientacji sojuszów wojskowych w Polsce po 1989 r.;

  3. Czynnik geograficzny: wielkość terytorium, położenie geograficzne, klimat, ukształtowanie powierzchni;

  4. Czynnik demograficzny: gęstość zaludnienia, wielkość przyrostu naturalnego
    a także struktura narodowa w znacznym stopniu bywały źródłem wielu posunięć
    w polityce zagranicznej;

  5. Rozwój gospodarczy państwa, rozwój infrastruktury, zasoby mineralne kraju;

  6. Czynnik religijny: panująca religia bardzo często wpływa na kierunki i charakter polityki zagranicznej państwa (polityka państw islamskich, relacje między Indiami a Pakistanem, podboje arabskie, chrześcijańskie wyprawy krzyżowe);

  7. Rola jednostki: błędy popełnione przez jednostkę w polityce zagranicznej porównywane są do błędów popełnianych przez pilota samolotu- są nieodwracalne.

  8. Podstawowymi i najważniejszymi uwarunkowaniami polityki zagranicznej są interes narodowy i racja stanu- są to najważniejsze uwarunkowania dla każdego państwa. Są to wartości w obronie których państwo i naród gotowi są ponosić najwyższą cenę, jaką jest życie. Racja stanu to najwyższy interes państwa związany z jego suwerennością i bytem. W imię racji stanu zawiesza się, rozwiązuje, często nie przestrzega innych praw przysługujących obywatelowi
    w kraju.

2. PROGNOZOWANIE POLITYKI ZAGRANICZNEJ PAŃSTWA

Żaden dyplomata, żadne państwo nie lubi być zaskakiwane nieprzewidywalnymi rozwiązaniami w swojej polityce zagranicznej, każde państwo chciałoby, by jego dyplomacja była najbardziej skuteczna, stąd pojawiła się konieczność przygotowania alternatywnych rozwiązań w polityce zagranicznej.

Prognozowanie polityki zagranicznej miało i ma swoich zwolenników i przeciwników.

Przeciwnicy: stwierdzają, że nie można przygotować dobrej prognozy ze względu na brak dostępu do tajnych dokumentów. Dokumenty, do których jest dostęp są mniejszej wartości, dlatego można najwyżej przygotować hipotezę, czyli przypuszczenie.

Zwolennicy: twierdzą, że istnieje cały szereg możliwości uzyskania niezbędnych informacji, jak: biały wywiad (prasa, radio, wywiady) i wywiad. Poza tym pod uwagę bierze się przeszłość historyczną państwa, sojusze, interes narodowy, a w ostateczności korzysta się ze szpiegostwa. Dużo informacji do przewidywania polityki zagranicznej dostarczają placówki dyplomatyczne.

Rodzaje prognozowania:

  1. Długoterminowe: 20-25 lat. Takie prognozy mają duży ładunek ideologiczny, często są mało realne, ze względu na czas i wydarzenia w nim zachodzące, np. prognoza radziecka zlikwidowania kapitalizmu, a co za tym idzie zbudowania komunizmu do 1980 roku; amerykańska prognoza walki z komunizmem jako doktryna odpychania- odepchnięcie komunizmu do granic ZSRR i wyzwolenia państw spod wpływu radzieckiego; doktryna zmasowanego odwetu- zakładała wykorzystanie przez USA przewagi nuklearnej nad ZSRR i zaatakowania ZSRR; budowania mostów- lata 50., 60., 70., to przydzielanie stypendiów naukowych w USA, najlepsze warunki pobytu
    i pracy, chodziło o to, żeby ludzie, którzy wracali do siebie do kraju opowiadali
    o dobrobycie w USA. Prognozy długoterminowe rzadko sprawdzały się.

  2. Kilkuletnie: 4-5 lat, są najbardziej popularne, najbardziej realne, np. dążenie Polski do członkostwa w UE i NATO.

  3. Krótkoterminowe: są to prognozy kilkutygodniowe lub kilkumiesięczne. Najtrudniejsze do opracowania, bo rozwój wydarzeń bywa często szybszy od procesu opracowania prognozy- przykładem może być upadek muru berlińskiego, a w zasadzie otwarcie przejść w murze berlińskim.

Jakość opracowanych prognoz zależy od dwóch czynników:

  1. Obiektywne: czyli ilość i jakość dokumentów i informacji służących za podstawę przygotowania prognozy- informacje USA dotyczące Iraku były niedokładne.

  2. Subiektywne: to skład osobowy i przekonania polityczne ekipy prognozującej.

3. INTERES NARODOWY

W średniowiecznej Europie nie można było twierdzić, że wykształciły się narody, raczej należy mówić o społeczeństwach. Istniały silne regionalizmy, a także różnice językowe. Dopiero między XVI a XVIII wiekiem rozpoczął się okres zjednoczenia języka
i wzrost poczucia świadomości narodowej. Duże znaczenie miało stopniowe upowszechnianie oświaty.

Kategoria interesu narodowego pojawiła się wraz z kształtowaniem się narodowego charakteru państwa. Proces ten pojawił się wcześniej w Europie zachodniej, np. Francja- XV/XVI w. W Europie środkowej i wschodniej- XVIII w. przesunięcie czasowe
w porównaniu z Europą zachodnią wynika z faktu, że państwa wschodnie i środkowe miały charakter wielonarodowy. o poczuciu narodowym Polaków świadczą liczne powstania narodowe- od kościuszkowskiego począwszy po styczniowe. O wykształceniu się poczucia narodowego Polaków w XIX w. świadczy też walka Polaków z rusyfikacją i germanizacją.

Każde państwo narodowe w swej polityce zagranicznej kieruje się interesem narodowym. Treść interesu narodowego zależy od kreatorów polityki zagranicznej. Pojęcie interesu narodowego zależy od kreatorów polityki zagranicznej. Pojęcie interesu narodowego jest złożone i składa się z wielu elementów:

  1. elementy historyczne: świadomość narodowa, przeszłość historyczna, duma
    z własnego narodu, kraju, flaga, godło, barwy narodowe, znajomość historii narodu.

  2. elementy polityczne: duma z dokonań państwa, konstytucja, instytucje związane
    z systemem władzy (król, parlament, prezydent, itp.), np. przywiązanie Polaków do Senatu.

  3. element ekonomiczny: jest to poziom rozwoju ekonomicznego kraju, poczucie bezpieczeństwa obywateli.

Szczególnie ważny z tych elementów jest element historyczny. Jest on istotny
z punktu widzenia ciągłości danego narodu i jego miejsca na arenie międzynarodowej. Jest też ważnym elementem integracji społeczeństwa i mobilizacji dla osiągnięcia określonych celów politycznych. Ważna rolę odgrywa symbolika narodowa (flaga, godło, hymn, strój narodowy).

Interes narodowy jest interpretowany jako stała cecha polityki zagranicznej państwa. W ramach interesu narodowego najważniejsze są te elementy, które określa się jako żywotne:

- ochrona pokoju;

- niepodległość państwa;

- suwerenność państwa;

- pełne bezpieczeństwo narodowe;

- podnoszenie dobrobytu obywateli;

- swoboda wyboru ustroju.

W obronie tych wartości ludzie często dokonują poświęceń łącznie z ofiarą życia. Interesy żywotne określane są także, jako podstawowe. Rozróżnia się także interesy drugorzędne- zaliczamy do nich, np.: interesy gospodarcze, czy ochronę obywateli państwa poza jego granicami.

Kategorie i zakres interesu narodowego w państwie demokratycznym określa parlament, partie, Kościół, demokratycznie wybrany prezydent.

W totalitarnych (faszystowskich i komunistycznych) państwach wartości interesu narodowego określa wódz, dyktator.

Również przez jednostkę bywa określany interes narodowy w państwach prezydenckich, jak np. USA.

Polityka zagraniczna jest nie tylko wyrazem własnych interesów, ale często jest funkcją cudzego postępowania. Dlatego interes narodowy- jego treści ulegają zmianie nie tylko ze względu na kreowanie ich przez rządzących, ale również pod wpływem wydarzeń międzynarodowych czy zachowań państw ościennych.

Interes narodowy jest istotnym składnikiem polityki zagranicznej państwa. Jednak jego realizacja jest uzależniona od realizacji interesu narodowego innych państw. Przeszkodą w realizacji interesu narodowego są inne państwa narodowe. Jeżeli państwo jest jednolite narodowo to określony przez państwo interes narodowy pokrywa się z interesem całego społeczeństwa. Jeżeli państwo ma układ wielonarodowy to interes narodowy państwa
w głównej mierze pokrywa się z interesem większości narodowej. Mniejszości narodowe mają własne prawa, ale są zobowiązane do lojalności wobec państwa, w którym żyją, mówił już o tym „Traktat mniejszościowy” z 1919 r.

We współczesnej polityce zagranicznej powszechnym zjawiskiem jest kompromis
i konsensus.

Kompromis to ugoda, porozumienie uzyskane w wyniku ustępstw obydwu stron

Konsensus to uzyskanie rozwiązania poprzez przekonanie strony wnioskującej
o negatywnych skutkach jej propozycji.

Przy podziale interesu narodowego można również zastosować następujące kryterium:

    1. kryterium czasu:

- trwałe: trwające kilkaset lat, np. dążenie Ukraińców do niepodległości Ukrainy, dążenie Polaków do niepodległości Polski w okresie rozbiorów

- zmienne: zależne od innych zjawisk politycznych czy kulturalnych, np. dążenie Polaków po rozbiorach do odbudowy niepodległej Polski, bytu narodowego. Dążenie Niemców po II wojnie światowej do odbudowy i zjednoczenia Niemiec.

b) kryterium przestrzeni:

- interesy lokalne;

- interesy ogólne;

- interesy światowe;

- interesy w relacji z ościennymi.

Realizacja interesu narodowego jest zawsze uzależniona od interesu narodowego ościennych narodów i państw. Każe państwo realizując swój interes narodowy musi kierować się interesem drugiego narodu i państwa, i stosować we wzajemnych relacjach kompromis
i konsensus.

c) kryterium korelacji ze środowiskiem międzynarodowym:

Wobec rozwoju techniki, łączności, komunikacji- rozmiary globu jakby uległy zmniejszeniu, informacje przepływają w sekundzie obiegając całą kulę, stąd też interes narodowy każdego państwa ma także charakter globalny.

4. RACJA STANU

Etymologicznie pojęcie racja stanu wywodzi się od łacińskiego określenia ratio-status, używane było w starożytnym Rzymie zamiennie jako ratio-republice. Racja stanu jest terminem międzynarodowym i oznacza wzgląd na interes państwa, na jego dobro, na pierwszeństwo interesu państwa przed innymi normami. Jest to także dążenie do scentralizowanego państwa. Trudno jest określić treść racji stanu. Jest ona najważniejszą częścią składowa polityki zagranicznej państwa. To rządzący przekształcają ja w zasady polityki zagranicznej, które powinny być zgodne z tradycją historyczną, systemem wartości ideowych i politycznych, a także z dominującą w danym państwie sytuacją społeczno-gospodarczą. Interesy te powinny być ważne dla większości społeczeństwa, a nie tylko dla pewnych grup społecznych. Racja stanu jest różnie pojmowana i często perfidnie wykorzystywana. Najczęściej jest definiowana jako wzgląd na dobro państwa, jako kryterium ocen działań polityków, jako priorytet interesu narodowego, jako prymat interesu zbiorowego, jako priorytet nad innymi normami moralnymi i prawnymi, jako argument i uzasadnienie działań politycznych. Założenia racji stanu często realizuje się wbrew prawu, sprawiedliwości, moralności, nie ma zatem jednoznacznego rozumienia tego pojęcia.

W przeszłości historycznej pojęcie racji stanu było wykorzystywane jako usprawiedliwienie prowadzonych wojen, np. Fryderyk II, Hitler, Stalin. Racja stanu bywa inspirowana przez obowiązującą ideologię, ustrój, a także rządzących. Jest ona kategorią zmienną, zależną od wewnętrznych uwarunkowań. Władze totalitarne wykorzystują rację stanu do podporządkowania sobie społeczeństwa, najczęściej w imię istniejących zagrożeń.

Kształtuje się ostatnio zbiorowa racja stanu, wyrażająca interes wielu państw, np. zagrożenie międzynarodowym terroryzmem.

Założenia racji stanu ulegają zmianom w zależności od zmiany panującej ideologii, jak również ustroju, a nawet ekipy rządzącej. Podobnie jak interes narodowy założenia racji stanu są określane w państwie demokratycznym przez parlament, partie polityczne, Kościół,
a niejednokrotnie przez ogół społeczeństwa w formie referendów.

Mimo, że wartości racji stanu ulegają ewolucji, ale ewolucji podlega też polityka zagraniczna państwa. Należy przypomnieć, że polityka zagraniczna państwa, a więc interes narodowy, ale przede wszystkim racja stanu jest wypadkową polityki zagranicznej innych państw.

Racja stanu pełni rolę inspirującą i motywującą wszelkie działania państwa, tak
w polityce wewnętrznej jak i zagranicznej i stanowi podstawę wszystkich najważniejszych decyzji. Racja stanu może wynikać z uwarunkowań lokalnych, regionalnych lub całego kontynentu; w ostatnich latach w Europie można zaobserwować ukształtowanie się ponadpaństwowej i ponadnarodowej racji stanu, a związanej z istnieniem Unii Europejskiej.

STOSUNKI POLSKO-NIEMIECKIE

Po II wojnie światowej nie istniało państwo niemieckie a tylko istniał zawojowany
i okupowany kraj. Na terenie Niemiec działała polska misja wojskowa, która sprawowała opiekę nad Polakami wywiezionymi na roboty do Niemiec, poszukiwały wywiezionych polskich dzieci oraz zrabowanych dzieł sztuki.

Po powstaniu dwóch państw niemieckich Polska nie uznawała RFN, która kwestionowała przyznanie Polsce Ziem Odzyskanych.

W lipcu 1950 roku w Zgorzelcu został podpisany układ między PRL a NRD
o wzajemnym uznaniu się i uznaniu przez NRD granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Oznaczało to również nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Między PRL a RFN takowych stosunków nie było, a jeśli istniały niezbędne sprawy, to były one załatwiane przez polską misję wojskową, albo przez ambasadę ZSRR, dopiero w 1955 roku po wizycie Konrada Adenauera w Moskwie nawiązano stosunki dyplomatyczne między RFN a ZSRR.

5. UKŁAD O NORMALIZACJI STOSUNKÓW MIĘDZY PRL I RFN 1970 ROK

RFN była jedynym państwem w Europie, która nie uznawała następstw II wojny światowej w Europie, nie uznawała powojennych granic w Europie Środkowej i nie miała stosunków dyplomatycznych z NRD, PRL i Czechosłowacją.

Rządzące partie w RFN- CDU/CSU prowadziły politykę z pozycji siły, licząc, że przy pomocy USA i NATO, a także zjednoczonej zachodniej Europy wywrą nacisk na ZSRR
w sprawie zjednoczenia Niemiec. Innego zdania była opozycyjna SPD kierowana przez Willego Brandta, który już w latach 60-tych zorientował się, że zjednoczenie przesuwa się
w czasie i zaczął lansować politykę wschodnią Niemiec, polegającą na uznaniu socjalistycznych państw w Europie.

W maju 1969 roku Gomułka w swym wystąpieniu w Poznaniu stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, by między PRL a RFN zawrzeć podobny układ jaki PRL miała podpisany z NRD w Zgorzelcu.

Dyplomacja państw socjalistycznych wspierana przez USA i Kanadę w II połowie lat 60-tych dążyła do zwołania Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która miała doprowadzić do podpisania zbiorowego układu bezpieczeństwa i współpracy.

We wrześniu 1969 roku wybory do Bundestagu wygrała SPD, tworząc z FDP
a kanclerzem został Willy Brandt. Kanclerz Brandt zdając sobie sprawę z realiów politycznych, a także naciskany przez swoich sojuszników zdał sobie sprawę z konieczności takich rozmów z PRL.

Pierwsze rozmowy PRK/RFN odbywały się jesienią 1969 roku i dotyczyły relacji gospodarczych i handlowych. Oficjalne rozmowy rozpoczęły się w styczniu 1970 roku
w Warszawie i Bonn na przemian.

Przystępując do rozmów RFN zamierzała nadać porozumieniu charakter układu
o nieużyciu siły na wzór deklaracji polsko-niemieckiego ze stycznia 1934 r. drugą ważną kwestią dla Niemiec była sprawa łączenia rodzin niemieckich. RFN opierając się na artykule 116 swojej ustawy zasadniczej, który stwierdzał, ze prawo do obywatelstwa niemieckiego mają wszyscy Ci, którzy urodzili się w granicach prawnych III Rzeszy z grudnia 1937 r. na podstawie tego artykułu delegacja RFN stwierdzała, że Polskę zamieszkuje ok. 1 mln 300 tyś. Niemców. Polska odrzucała stanowisko Niemiec, twierdząc, że Polskę zamieszkuje jeszcze ok. 60 tyś. Niemców i są to często rodziny mieszane. Trzecie kwestia to współpraca gospodarczo-handlowa z PRL oraz ułatwienie w kontaktach międzyludzkich. Strona polska za najważniejsze uważała by był to układ o nienaruszalności granic na Odrze i Nysie Łużyckiej. Drugim zagadnieniem była spłata przez Niemcy i Niemców zaległych nam reparacji (zobowiązania pieniężne państwo-państwu) i odszkodowań wojennych. Wobec nalegań polskich strona niemiecka stwierdziła że to Polacy sami są sobie winni, ponieważ organizując partyzantkę i atakując odziały wermachtu narażali się na represje ze strony niemieckich wojsk, które są związane z prawami wojny. Stwierdzono również, że jeżeli Polacy będą upierali się przy tych żądaniach to Niemcy również wysuną żądania odszkodowań za mienie poniemieckie pozostawione w Polsce, Czechosłowacji, Węgrzech. Trzecim zagadnieniem poruszanym przez Polskę była także współpraca handlowo-gospodarcza.

Podczas dyskusji o granicy Niemcy zajęli stanowisko, że nie muszą jej uznawać, ponieważ nie graniczą z nami, tylko NRD graniczy i uznało granicę w Zgorzelcu. Było to zakłamanie RFN bo do 1973 roku rościła ona sobie prawo do reprezentowania całych Niemiec i występowania w imieniu NRD na arenie międzynarodowej.

Układ między PRL a RFN został podpisany w Warszawie 7 grudnia 1970 r. na czele niemieckiej delegacji do Warszawy stanął Brandt. Uklęknął on pod pomnikiem ofiar warszawskiego getta, a nie Grobem Nieznanego Żołnierza.

Podpisanie układu zostało przyjęte z mieszanymi uczuciami. Pewna część społeczeństwa RFN przyjęła go z zadowoleniem, rozumiejąc konieczność takich rozwiązań. Część jednak uznała to za zdradę stanu (opozycja CDU/CSU i ich przywódcy- Helmut Kohl
i Józef Strauss). Uważano tak, ponieważ układ uznawał granice na Odrze i Nysie Łużyckiej
w pierwszym punkcie, a w następnych obie strony teraz i w przyszłości nie będą wobec siebie wysuwały żadnych pretensji ani roszczeń terytorialnych. Kolejne punkty dotyczyły łączenia rodzin niemieckich, RFN zobowiązała się do niepublikowania map z zaznaczeniem polskich ziem odzyskanych jako ziem pod polską administracją. Ustalono, że w Niemczech nie będą używane niemieckie nazwy miejscowości polskich na ziemiach odzyskanych. Podjęto decyzję o powołaniu wspólnej komisji podręcznikowej polsko-niemieckiej do korekty historii zgodnej z faktami.

Brandt obiecywał, że układ zostanie ratyfikowany jeszcze w styczniu 1971 roku
a najpóźniej w pierwszym kwartale 1971 r. jednak w kilka dni po podpisaniu układu odszedł Gomułka i jego ekipa, wówczas Brandt stwierdził, że ratyfikacja traktatu zależy od
czterech mocarstw w sprawie Berlina Zachodniego.

Strona RFN zwlekała z ratyfikacją, ponieważ Brandt miał świadomość, że będą trudności ratyfikacyjne, ponieważ CDU/CSU zapowiadały głosowanie przeciw.

Rezolucja Bundestagu

Ostatecznie po wielomiesięcznych negocjacjach CDU i CSU zgodziły się wstrzymać od głosu. 17 maja 1972 roku układ został ratyfikowany przewagą kilkunastu głosów. Opozycja jako warunek wstrzymania się od głosu w czasie ratyfikacji układu postawiła warunek, że SPD zgodzi się na uchwalenie rezolucji w sprawie układów wschodnich. 17 maja 1972 za wiedzą ZSRR została uchwalona rezolucja Bundestagu w sprawie układów wschodnich, która wśród innych zapisów głosiła, że układy wschodnie stanowią „modus vivendi” (prowizorium, tymczasowość). Stwierdzano, że Niemcy podzielone będą związane układami, zaś zjednoczone Niemcy już nie. Z tego wynika, że uznanie granic z Polską będzie przez RFN respektowane, ale z chwilą zjednoczenia Niemiec już nie. Treść rezolucji była niezgodna z międzynarodową konwencją w sprawie traktatów międzynarodowych, uchwaloną w Wiedniu 1963 roku przez ONZ. Konwencja ta stwierdzała, że państwo, które powstaje z połączenia się 2 państw bierze na siebie zobowiązania międzynarodowe obu składowych państw. Polska opinia społeczna nie była specjalnie informowana na temat treści rezolucji. Po ratyfikacji 17 maja 1972 roku w tym samym roku nawiązane zostały stosunki dyplomatyczne między RFN i PRL.

Do unormowania stosunków RFN z Polską, NRD i Czechosłowacją skłaniał szereg uwarunkowań:

  1. Niemcy jako państwo podzielone i nie uznające siebie wzajemnie, też nie uznawanie przez RFN powojennych realiów w Europie powodowało, że RFN
    i NRD nie były członkami ONZ;

  2. RFN była naciskana przez USA, by unormowała swoje stosunki z sąsiadami;

  3. W drugiej połowie lat 60-tych dyplomacja państw socjalistycznych ze wsparciem USA, Kanady dążyła do zwołania KBWE celem podpisania układu zbiorowego
    o nieagresji i bezpieczeństwie państw europejskich; to nie odpowiadało partiom chadeckim- CSU i CDU, które uważały, że podpisanie takiego układu przekreśli możliwość zmiany granic, a tym samym zjednoczenie Niemiec. W 1971 roku cztery mocarstwa na konferencji uznały, że Berlin Zachodni jest wolnym miastem, a nie jest landem RFN. W 1973 r. odbyła się pierwsza tura wstępnych ustaleń członków KBWE. Druga tura była tajna i odbyła się w latach 1973-74. RFN
    w trakcie negocjacji była już członkiem ONZ, sprzeciwiała się zapisowi
    o nienaruszalności europejskich granic. Bonn popierały Włochy, kraje Benelux
    i Irlandia w efekcie w dokumencie końcowym istnieje punkt, w którym uznaje się istniejące granice w Europie teraz i w przyszłości, ale dopuszczono ewentualność zmiany granic na drodze pokojowej, za porozumieniem zainteresowanych państw.

Lata 70-te to okres gierkowski w Polsce, otwarcie się Polski na zachód- w sensie gospodarczym. PRL zaciągała liczne kredyty na zachodzie Europy. Najpierw w RFN- doradca Gierka, prof. Bazyl zachęcał do zaciągania kredytów.

6. WIZYTA KANCLERZA KOHLA W POLSCE

Za czasów rządów premiera Messnera, a później Rakowskiego rozważano drogami dyplomatycznymi sprawę wizyty w Polsce kanclerza Kohla. Do wizyty jednak nie doszło, faktycznym powodem był brak uzgodnień w sprawie wypłacenia Polsce zaległych reparacji za szkody i straty wojenne.

Po zmianach ustrojowych w Polsce, z chwilą upadku realnego socjalizmu i powołania nowego rządu Tadeusza Mazowieckiego, kanclerz Kohl postanowił złożyć oficjalną wizytę
w Polsce pierwszemu niesocjalistycznemu premierowi.

Do wizyty doszło 9 listopada 1989. wizyta miała być pierwszą wizytą wspierającą nowego premiera Mazowieckiego. W drugiej połowie 1989 roku w NRD dochodziło do licznych manifestacji ludności. Domagano się przestrzegania praw człowieka, narodowych swobód obywatelskich, wznoszono też hasła: „my jesteśmy narodem” (możliwości odwiedzin krewnych w RFN, wyjazdów do innych państw europejskich). Latem 1989 r. tysiące obywateli NRD pod pozorem wczasów w Polsce, Węgrzech, Czechach wchodzili na teren ambasad RFN domagając się azylu i możliwości wyjazdu do RFN. Manifestacje były rozpędzane, a uczestnicy aresztowani.

W dniu rozpoczęcia wizyty Helmuta Kohla w Polsce, doszło do otwarcia przejścia
w murze berlińskim. Kanclerz Kohl przerwał wizytę w Polsce, przeprosił prezydenta Jaruzelskiego w liście, prosząc o zrozumienie, że w tak ważnym momencie historii Niemiec chce być z rodakami. Po trzech dniach wrócił do Polski. Po powrocie Kanclerza do Polski doszło do mszy pojednania w Krzyżowej na Dolnym Śląsku. Na zakończenie wizyty
w Polsce- 14 listopada 1989 r. podpisano wspólne oświadczenie premiera i kanclerza. Uznano, że układ z 7 grudnia 1970 r. jest mocnym fundamentem wzajemnych stosunków, że jest on wiążący i że będzie obowiązywał. Zobowiązano się przestrzegać praw człowieka
i integralność granic państw europejskich. Oba państwa przyjęły tezę o zjednoczeniu Niemiec przez likwidację NRD i włączenie jej do RFN. Ten proces był bardzo zaawansowany jeszcze przed podpisaniem Polsko-Niemieckich traktatów.

7. PLAN KOHLA

Rozwój wydarzeń w NRD kanclerz Kohl postanowił wykorzystać dla sprawy niemieckiej, tj. dla zjednoczenia Niemiec. Po zakończeniu wizyty w Polsce, 28 listopada 1989 r. kanclerz Helmut Kohl, nie konsultując się z mocarstwami, a nawet z sojuszniczą FDP ogłosił swój plan przebudowy Europy i zjednoczenia Niemiec. Takie posunięcie wynikało
z faktu, że obawiał się, że konsultacje przesuną ostateczne decyzje w czasie. Kohl powoływał się, że dla niego wiążąca jest rezolucja Bundestagu o układach wschodnich z 1972 r. Posunięcie Kohla zaskoczyło wszystkie partie polityczne RFN a także opinię międzynarodową w tym Polskę. Szczególny niepokój Warszawy wywołał fakt, że plan nie zawierał punktu jedenastego potwierdzającego granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej. Premier Wlk. Brytanii- Thatcher oświadczyła- zjednoczenie Niemiec TAK, ale rozłożone w czasie przynajmniej 10 lat. Przykładem zaskoczenia dla Francji była wypowiedź ministra spraw zagranicznych Dumasa, który powiedział, że tak mocno kocha Niemcy, że nie ma nic przeciwko istnieniu dwóch państw niemieckich. Także jednoznaczne były reakcje USA
i ZSRR- zjednoczenie TAK, ale bez naruszania granic. Moskwa opowiedziała się za neutralnością zjednoczonych Niemiec, lub tylko NRD (NRD w Układzie Warszawskim
a RFN w NATO). Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej podstawą zjednoczenia Niemiec.

Kohl postanowił w maksymalnym stopniu wykorzystać sytuacje i nastroje społeczno-polityczne w NRD. Wiedział, że każde negocjacje spowodują rozmydlenie i przesunięcie
w czasie problemu zjednoczenia. Z początkiem 1989 r. jeszcze dopuszczał konfederację niemiecką, ale w listopadzie 1989 r. myślał już tylko o zjednoczeniu.

8. KONFERENCJA „2+4”

Strona polska domagała się od państw niemieckich jednoznacznego potwierdzenia granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej przez 2 państwa niemieckie. Warszawa zareagowała tak na stwierdzenie Kohla, że zgodnie z rezolucją w sprawie układów wschodnich z 1972 r. układ o normalizacji między RFN i PRL z 7 grudnia 1970 r. przestaje obowiązywać, zatem sprawa granicy polsko-niemieckiej ponownie jest otwarta. Polska zareagowała jednoznacznie twierdząc, że nie dopuści do powtórzenia się Jałty, gdzie w sprawie polskiej podjęto decyzję bez udziału Polski. Polskim hasłem było: „nic o nas bez nas”. Kohl proponował rozwiązania w kwestii granicy, które nie odpowiadały Polsce. Zarówno Polska jak i 4 mocarstwa domagały się dodania jedenastego punktu do Planu Kohla. Sytuację rozwiązała propozycja amerykańskiego sekretarza stanu Jamesa Bakera, który na konferencji w Ottawie w sprawie otwartego nieba w lutym 1990 r. zaproponował by w sprawie zjednoczenia Niemiec zwołać konferencję „2+4”, tj. dwa państwa niemieckie i cztery mocarstwa. Minister spraw zagranicznych Polski- Krzysztof Skubiszewski stwierdził wówczas, że nie wyobraża sobie konferencji bez udziału Polski na zasadzie „2+5”- w myśl zasady „nic o nas bez nas”. Wywołało to irytację Kohla, który stwierdził, że Polska chce powstrzymać proces zjednoczenia Niemiec, że jeśli dojdzie do udziału Polski to z podobnymi żądaniami mogą wystąpić inne sąsiadujące z Niemcami państwa. Stwierdzenia te ze strony Kohla były demagogiczne. Szczególne reakcje wywołała propozycja Polski, żeby konferencja mogła odbyć się w Warszawie. W tej sytuacji Baker zaproponował Polsce udział w tej części konferencji „2+4”, która będzie dotyczyła granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. W tym czasie Polska chciała, by przed zjednoczeniem Niemiec, RFN i NRD uznały granicę na Odrze
i Nysie Łużyckiej. Kohl odpowiedział, że za kilka miesięcy nie będzie już NRD, a dokument ten miałby jedynie wartość zwykłego papieru.

Baker przyjechał osobiście do Warszawy, by zaprosić polską delegację do udziału
w konferencji. Polska zaproszenie przyjęła.

W lipcu 1990 roku w czasie paryskiego spotkania, przedstawiciele dwóch państw niemieckich i Polski w obecności czterech mocarstw ustalili, że:

  1. oba parlamenty (Izba Ludowa NRD i Bundestag RFN) uchwalą jednobrzmiący dokument o uznaniu granicy na Odrze I Nysie Łużyckiej i je ratyfikują;

  2. po zjednoczeniu Niemiec, Bundestag zjednoczonego państwa powyższe dokumenty uzna oraz uchwali i ratyfikuje dokument tej samej treści.

Na życzenie NRD i RFN pod tym dokumentem podpisały się dwa państwa niemieckie
i Polska w obecności delegacji czterech mocarstw. Niemcy swoją propozycję uzasadniły tym, że w ten sposób zapobiegnie się ponownym niemieckim twierdzeniom, że granica ta została narzucona przez mocarstwa, jak twierdzono o uchwałach poczdamskich.

Cztery mocarstwa zrezygnowały ze wszystkich swoich dotychczasowych uprawnień wobec Niemiec, zachowując prawo do dwóch artykułów (57 i 103) Karty Narodów Zjednoczonych, które dają uprawnienia mocarstwom nawet do zbrojnej interwencji, gdyby Niemcy zagroziły pokojowi.

3 października 1990 roku nastąpiło Zjednoczenie Niemiec, poprzez wchłonięcie 5 landów wschodnich.

9. TRAKTATY MIĘDZY ZJEDNOCZONYMI NIEMCAMI A III RP

14 listopada 1990 roku w Warszawie Polska i Niemcy podpisały układ
o potwierdzeniu istniejącej między tymi państwami granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Traktat graniczny nawiązywał do ustaleń paryskich, a także do traktatu z 12 września 1990 r.
o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec, a zawartego między ZSRR, RFN i NRD. Traktatowi temu na wniosek ZSRR nadano charakter traktatu pokojowego z cały zjednoczonymi Niemcami. Zapowiadał również potwierdzenia granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej w specjalnym traktacie. Traktat pomijał milczeniem umowę poczdamską, ale uznawał wszystkie późniejsze traktaty i akty zawarte między RFN i NRD a Polską. Obie strony potwierdziły nienaruszalność tej granicy teraz i w przyszłości i obie strony nie mają do siebie żadnych roszczeń terytorialnych i nie będą wysuwać takich w przyszłości. Wówczas (ni stąd ni zowąd, ale mając ukryty plan) strona niemiecka zaproponowała Polsce, by wstrzymać się z ratyfikacją tego traktatu w celu przygotowania drugiego traktatu o współpracy i dobrym sąsiedztwie, a następnie ratyfikować oba. Było to niebezpieczne dla Polski, ale minister spraw zagranicznych Polski- Skubiszewski propozycję przyjął, co było poważnym błędem. Było to poza prawne, a przyjęcie tej propozycji przez ministra Skubiszewskiego bardzo szkodliwe. Wprowadzało to sytuację, że ratyfikacja traktatu granicznego jest uzależniona od opracowania i ratyfikacji drugiego traktatu o sąsiedztwie i współpracy. Polska przyjęła dodatkowe warunki uprawomocnienia się traktatu granicznego, uniemożliwiało to ratyfikację traktatu możliwie szybko, do czego początkowo deklarowała się strona niemiecka.

Negocjacje nad drugim traktatem trwały długo- pół roku, a Polska zainteresowana ratyfikacją traktatu granicznego poszła na liczne ustępstwa wobec Niemiec, np. wyraziła zgodę na uznanie mniejszości niemieckiej w Polsce, co rodziło u nas obawy, że Niemcy uznani za mniejszość narodową będą domagać się szerszych praw dla siebie, łącznie z daleko idącą autonomia dla nich. Niemcy natomiast nie uznali ok. 2 mn. Polaków mieszkających
w RFN za mniejszość narodową, a tylko za obywateli niemieckich polskiego pochodzenia. Pozbawiło to Polaków w Niemczech finansowej pomocy ze strony władz niemieckich. Prawdą jest, że traktat stwierdza, że art. 20 i 21 dotyczy mniejszości narodowych
w jednakowym stopniu dotyczy Niemców i Polaków.

W tym samym czasie w 1990 r. Czaja i Hubka- szefowie Związku Wypędzonych Ślązaków i Pomorzan wystąpili z propozycją, żeby w Polsce przeprowadzić pod hasłem „pokój przez głosowanie” plebiscyt na Śląsku, Warmii i Mazurach wśród mieszkającej tam ludności, a także mieszkającej tam wcześniej na wzór plebiscytu z 1920 r. wywołało to sprzeciw Polski, a także kanclerza Kohla. Czaja i Hubka kwestionowali Polskie prawa do tych ziem. Twierdzili, że jeśli plebiscyt wskaże większość niemiecką na tych ziemiach to szczególnie z Opolszczyzny należy utworzyć niemiecki land.

W trakcie przygotowywania drugiego traktatu strona niemiecka nie wyraziła zgody na ostateczne zamknięcie niemieckich kwestii majątkowych w Polsce, a także ponownego przedyskutowania kwestii reparacji wojennych.

Ostatecznie drugi traktat został podpisany w czerwcu 1991 r. W preambule traktatu stwierdzono dążenie do przezwyciężenia podziału Europy i bolesnych rozdziałów przeszłości. Natomiast 4 kwietnia 1991 roku strona niemiecka zniosła dla Polaków obowiązek wizowy.

Do debaty ratyfikacyjnej traktatów doszło 13 wrześniu i 18 października 1991 roku. Posłowie polscy zgłaszali następujące zastrzeżenia:

  1. że drugi traktat asymetrycznie traktuje mniejszości narodowe (korzystniej dla Niemców);

  2. nie obejmuje słowiańskich Łużyczan w Niemczech;

  3. brak uregulowań w sprawie reparacji wojennych i odszkodowań na rzecz ofiar ludobójstwa.

W Polsce w sejmie na 268 obecnych posłów za ratyfikacją głosowało 182, 60 głosów było przeciw, a 26 wstrzymało się od głosu. Przebieg ratyfikacji spotkał się w Niemczech
z nieprzychylnymi opiniami i komentarzami także kanclerza Kohla, który zapomniał, że był przeciwny ratyfikacji traktatu PRL i RFN z 1970 r. i tylko na skutek nalegań kanclerza Brandta zarówno Kohl i Strauss, a także CDU i CSU wstrzymały się od głosu.

Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych odbyła się w dniu 16 stycznia 1992 r. i w tym dniu oba traktaty weszły w życie. Do traktatów dołączono listy intencyjne obu ministrów spraw zagranicznych- Skubiszewskiego i Genschera, odnosiły się one do niemieckiej propozycji uznania języka niemieckiego za język uznawany na obszarach zamieszkanych przez Niemców. Już w trakcie negocjacji Polska oświadczyła, że zgodnie z ustawą z 1945 r. językiem uznawanym w Polsce jest język polski.

Porozumienie polsko-niemieckie, a także list intencyjny zawierał stwierdzenie
o możliwości osiedlania się Niemców w Polsce po wejściu Polski do Wspólnot Europejskich. Negatywną stroną porozumienia ze względu na brak zgody stron był brak ustaleń w sprawie obywatelstwa i kwestii majątkowych.

Oprócz zawartych traktatów, Polska i Niemcy zawarły szereg innych porozumień, np. o przejściach granicznych, o ruchu przygranicznym, o połączeniu autostrad, o współpracy transgranicznej, o współpracy komisariatów celnych.

Niemcy, a szczególnie kanclerz Kohl aktywnie popierał polskie starania o wejście do NATO i UE.

Pojawiła się nowa kwestia sporna dotycząca wód Zatoki Pomorskiej. Z chwilą, gdy RFN lekceważąc porozumienie między RFN i NRD z 1989 r. Niemcy ogłosiły na tych wodach utworzenie wyłącznej sfery ekonomicznej. Wznowione zostały negocjacje wobec zdecydowanego sprzeciwu rządu polskiego, który przeforsował ustanowienie redy, które nastąpiło w marcu 1993 r. Władze RFN zobowiązały się do 20 marca 1995 r. do współpracy na tych wodach sprzed proklamacji niemieckiej z 1994 r.

Współczesne zjednoczone Niemcy są największym kontrahentem handlowym Polski. Polska zajęła również w Niemczech rolę pierwszego partnera handlowego. W ostatnich czasach nieoficjalne relacje polsko-niemieckie uległy ochłodzeniu ze względu na zaangażowanie Polski w Iraku o stronie USA, a także krytyczny stosunek Polski do proponowanej ustawy konstytucyjnej UE i obronie przez Polskę postanowień szczytu w Nicei 2000 r.

10. STOSUNKI POLSKI ZE STOLICĄ APOSTOLSKĄ

Możemy powiedzieć o tysiącletniej tradycji tych stosunków. Już Mieszko I oddawał Polskę w opiekę Stolicy Apostolskiej. Korona przeznaczona dla króla polskiego przed koronacja wysyłana była do Watykanu, aby papież ją poświęcił. Korona dla króla Bolesława Chrobrego wysyłana była do Watykanu dwukrotnie.

Podczas rozbiorów w XVIII wieku Stolica Apostolska nie stanęła w obronie Polski,
a wręcz przeciwnie akceptowała je, krytykując w późniejszym okresie powstania narodowe Polski.

Odrodzona w 1918 roku Polska zawarła w 1925 r. konkordat, w którym religia katolicka i duchowieństwo katolickie miało uprzywilejowane stanowisko. Jeden z art. Konkordatu mówił, że Watykan nie będzie obsadzał stanowisk biskupich, biskupami nie polskimi. Konkordat ten już w okresie międzywojennym był w Polsce przedmiotem krytyki, za nadmierne uprzywilejowanie Kościoła Katolickiego. W czasie okupacji zmarł biskup Chełmiński- na jego miejsce został powołany biskup z Niemiec. Ten ostatni fakt, wykorzystały władze Polski Ludowej. 12 września 1945 r. wypowiedziały konkordat, zerwały stosunki dyplomatyczne z Watykanem w czasie PRL. Były prowadzone rozmowy w celu przywrócenia stosunków dyplomatycznych, ale kolejnym posunięciem papieża Piusa XII
w 1949 roku było potępienie katolików, którzy współpracują z komunistami, obłożył ich klątwą (anatema ekskomunika- klątwa, nie wolno wejść do kościoła, pobrać wody święconej, jedzenia i schronienia bo klątwa przechodziła na tego co pomaga).

W okresie gierkowskim w Polsce nastąpiła pozytywna odwilż w relacjach PRL
z Watykanem. Został powołany pełnomocnik do spraw stosunków ze Stolicą Apostolską. Po zmianach polityczno-ustrojowych w 1989 r. w lipcu zostały nawiązane ponownie stosunki dyplomatyczne na szczeblu ambasady. Przywrócono rolę i stanowisko nuncjusza apostolskiego w korpusie dyplomatycznym- tradycyjnie pełni on rolę dziekana korpusu dyplomatycznego.

W październiku 1989 r. doszło do oficjalnej wizyty w Watykanie premiera Mazowieckiego i ministra Skubiszewskiego. Był to wyraz wdzięczności dla kościoła i Jana Pawła II za wkład w pokojowe przeprowadzenie zmian ustrojowych, odzyskanie suwerenności i upodmiotowienie polskiej społeczności.

Wizyta Mazowieckiego miała znaczny wpływ na wypracowanie nowej polityki zagranicznej Polski. Ułożenie stosunków z Niemcami, Litwą i Ukrainą na zasadzie pojednania. Ogromne znaczenie miał fakt, że papież był Polakiem. Świat go odbierał jako poręczyciela, że zmiany w Europie Śr.-Wsch. I w Polsce nie są zagrożeniem dla pokoju w tej części Europy.

W lutym 1991 r. nowy prezydent Wałęsa, złożył oficjalną wizytę w Watykanie,
a papież chwalił jego zasługi w obaleniu komunizmu. Po przemianach polityczno-ustrojowych w Polsce w 1989 r. a także z racji zaangażowania się Jana Pawła II
w dyplomatyczne działania na rzecz obalenia socjalizmu i wspieranie duchowe Polaków. Polska i Watykan postanowiły nawiązać ze sobą stosunki dyplomatyczne i zawrzeć ze sobą konkordat.

W 1990 roku Stolica Apostolska przekazała stronie polskiej projekt dokumentu. Powołana została mieszana komisja, polsko-watykańska w celu przedyskutowania
i naniesienia poprawek. W Polsce pojawili się przeciwnicy konkordatu, nie tylko po lewej stronie politycznej, przypominano konkordat z 1925 r., bano się wzrostu wpływu Kościoła Katolickiego. Ostatecznie negocjacje zakończyły się w marcu 1993 r.

Oficjalnie podpisany konkordat został w lipcu 1993 r. forma i tekst konkordatu stały się wzorem do normalizacji stosunków z państwami Europy Śr.-Wsch. Ratyfikacja konkordatu nastąpiła dopiero w lutym 1998 r.- przez Prezydenta RP; uroczysta wymiana dokumentów po ratyfikacji odbyła się w marcu 1998r.

Konkordat wprowadzał religię do szkół, śluby konkordatowe- bez pośrednictwa Urzędu Stanu Cywilnego, oraz urząd Kapelana w Wojsku Polskim.

11. DROGA POLSKI DO NATO

Po rozwiązaniu Układu Warszawskiego 1 lipca 1991 r. Polska znalazła się w nowej sytuacji w kwestii jej bezpieczeństwa. Od początku władze III RP podkreślały chęć związania się z sojuszem NATO, który nie chcąc drażnić Rosji, używał różnych argumentów przeciw polskim dążeniom. Używając argumentów, że musi nastąpić ulepszenie struktur polskiej obronności, polskich sił zbrojnych, poziomu uzbrojenia w 1994 r. w Brukseli Polska podpisała dokument ramowy o partnerstwie dla pokoju (PDP)- 2 luty 1994 r. w lipcu 1994 r. Polska zawarła indywidualny układ o PDP. NATO nie zapewniało Polsce, że PDP jest etapem wstępnym do członkostwa w NATO. W marcu 1995 roku w czeskiej Pradze prezydent USA Clinton spotkał się z prezydentem Czech, Polski i Węgier na temat współpracy w ramach PDP. W ramach tego spotkania, ostre i dosadne wystąpienie Wałęsy zmusiło Clintona do przyrzeczenia iż PDP stanowi pierwszy krok do pełnego członkostwa w NATO. Początkowo zamierzano przyjąć Polskę do NATO w 50-tą rocznicę powołania tej organizacji. Jednak stała się ona członkiem NATO w kwietniu 1999 roku, w czasie rocznicowych uroczystości uczestniczyła już jako pełnoprawny członek NATO.

12. TRÓJKĄT WEIMARSKI

Okoliczności zjednoczenia Niemiec, a mianowicie zgoda ZSRR na zjednoczenia
i wycofanie armii radzieckiej z NRD; zobowiązanie Moskwy do wybudowania kilkudziesięciu tysięcy mieszkań dla rodzin oficerów; udzielenie kilkumiliardowych kredytów ZSRR a później Rosji, spowodowały szczególnego rodzaju zbliżenie między Niemcami
a Rosją, które zaczęły niepokoić polską dyplomację. Niepokój Polski wynikał
z doświadczenia historycznych, kiedy zbliżenia miedzy niemiecko-rosyjskie doprowadziły do rozbiorów Polski i układu Ribbentrop - Molotow, który zakończył się kolejnym rozbiorem
w 1939 r. dyplomacja Polska nie kryła tego niepokoju. Stosunki polsko-rosyjskie były wtedy chłodne, ale poprawne. W Polsce trwały wtedy negocjacje w sprawie wyprowadzenia Armii Czerwonej z Polski.

W takiej sytuacji niemiecki minister spraw zagranicznych Hans Genscher zaprosił do Weimaru ministra spraw zagranicznych Polski i Francji (28-29 sierpnia 1991 r.). Spotkanie to miało Polaków uspokoić- zaniepokojonych relacjami niemiecko-rosyjskimi i wprowadzić Polskę w problematykę europejską w kwestii polityki międzynarodowej, integracji europejskiej i rozwijaniu współpracy. Trzy państwa wypowiadały się pozytywnie na temat reform przeprowadzonych w państwach Europy Śr.-Wsch., co w Polsce uznano za aprobatę jej politycznych i gospodarczych rozwiązań.

Zebrani postanowili się spotykać minimum raz w roku i rzeczywiście spotkania takie miały miejsce, często z dodatkowym mandatem prezydentów, lub ministrów obrony narodowej. Relacje wewnętrzne ulegały niekorzystnej zmianie pod wpływem zróżnicowania zdań na temat wojny w Iraku, Francja i Niemcy stały na stanowisku, że wojna nie ma mandatu ONZ i niesie groźbę przekształcenia się w drugi Wietnam.

Poparcie Polski dla USA w Paryżu i Berlinie zostało źle odebrane. Chirac stwierdził, że Polska nie skorzystała z okazji, żeby milczeć; szczególnie ostro Polska była atakowana przez prasę francuską i niemiecką, pisano o polskim koniu trojańskim, polskim ośle trojańskim (Niemcy). Dyplomacja polska pamiętała nierzetelność zobowiązań francuskich
i brytyjskich w 1939 roku, uznała zatem, że tylko USA mogą być pewnym sojusznikiem.

Oziębłość pogłębiała się z czasem, gdy Polska w ofercie kupna samolotów bojowych odrzuciła francuski samolot Miraże. Mimo zaistniałej sytuacji dyplomacja polska łudziła się, że z racji dobrych stosunków z USA odegra rolę pojednawczą Waszyngtonu z Paryżem
i Berlinem. W czasie ostatniej wizyty Kwaśniewskiego w Paryżu w 2004 r. Chirac oznajmił, że nieporozumienia puszczamy w niepamięć, nie ma kwestii spornych. Tydzień przed tym amerykański sekretarz stanu Colin Powell przebywający w Europie oświadczył, że Europa jest potrzebna USA, jak USA jest potrzebne Europie. Podstawowe założenia Trójkąta Weimarskiego nabywają znów sensu.

Do ostatniego spotkania w ramach Trójkąta Weimarskiego doszło w grudniu 2006 roku, ponieważ spotkanie planowane przed tą datą nie odbyło się, ze względu na niedyspozycje polskiego prezydenta.

13. STOSUNKI POLSKO-BRYTYJSKIE

Przez wiele lat Wielka Brytania zajmowała dalsze miejsce w polskiej polityce zagranicznej w odniesieniu do państw europejskich, dalszą i gorszą od Niemiec i Francji
a nawet USA. Londyn popierał polskie dążenia do NATO, do UE ale dopiero wzmożona działalność polskiej dyplomacji w połowie lat 90-tych zaczęła przynosić efekty. Chłód we wzajemnych relacjach wynikał z faktu i przekonania Warszawy, że Polskę do UE mogą wprowadzić tylko Niemcy i Francja. Dopiero w 1998 roku Geremek (MSZ) zwrócił uwagę na oziębłość relacji polsko-brytyjskich, podkreślając znaczenie pozytywnych stosunków między Polską, a Londynem. Nie bez znaczenia był tu sukces wyborczy w 1997 roku Partii Pracy- wzrosła rola Anglii na arenie międzynarodowej. Premierem został młody Tony Blair. Rozwijano współpracę miast, ożywiły się też wizyty państwowe na różnych szczeblach, dobrze funkcjonowała polsko-brytyjska grupa do spraw rolnictwa Konserwatyści popierali wejście Polski do NATO, ale byli ostrożni i deklarowali przyjęcie Polski wobec bezpośredniego jej zagrożenia. Dopiero aktywność dyplomacji polskiej doprowadziła do zmiany tej asekuracyjnej brytyjskiej postawy. Należy przyznać, że Brytyjczycy popierali wdrażanie reform rynkowych w Polsce.

W znacznym stopniu sytuacja uległa poprawie po wejściu Polski do NATO i rosnącej pozycji Wlk. Brytanii w UE i na świecie, szczególnie z racji sojuszu z USA. Zawarte zostały porozumienia resortów obrony, nie tylko brytyjskim ale też innych europejskich członków NATO.

Nawiązała się polsko-brytyjska współpraca wraz z Ukrainą w kwestiach wojskowych- należy jednak zauważyć, że Londyn w tej kwestii jest nieco ostrożny, ponieważ nie chce zrobić nic co mogłoby rozdrażnić Moskwę. Współpraca ta dotyczy też poszerzenia UE, pozytywne stanowisko zajął Londyn w sprawie zatrudniania polskich pracowników w Wlk. Brytanii po wejściu Polski do UE. Rynek brytyjski i irlandzki jest najbardziej otwarty na polskich robotników.

Wzrasta zainteresowanie polskim rynkiem inwestycyjnym przez kapitał brytyjski.
Z początkiem XXI w. angielskie inwestycje przekroczyły 2 mld. 600 mln. Dolarów. Wielka Brytania promuje nasz kraj jako atrakcyjnego partnera gospodarczego. Dobra koniunktura
i atmosfera we wzajemnych relacjach sprzyjały rozwojowi niektórych gałęzi brytyjskich- górnictwa i rybołówstwa. Polskie obroty porównywalne są z angielsko-rosyjskimi. Stopniowo zmieniały się struktury polskiego eksportu, obok produktów rolno-spożywczych, pojawiły się produkty wysoko przetworzone, a polską myślą technologiczną, oraz wyroby przemysłu elektryczno-maszynowego.

W ramach NATO Polska i Wlk. Brytania współpracują w zakresie obronności,
a w szczególności wojska brytyjskie korzystają z polskiego poligonu wojskowego w Drawsku Pomorskim.

Pozytywem w stosunkach polsko-brytyjskich jest fakt, że Wlk. Brytania w ostatnich latach dostrzegła i doceniła rolę Polski, jaką może odegrać w Europie Śr.-Wsch. w zakresie problemów kultur i języka narodów i państw tej części Europy. Londyn zdecydowanie przyznał Polsce wyższość w tym zakresie. W Europie Zachodniej jest powszechna nieznajomość polskiej historii.

14. STOSUNKI POLSKI Z LITWĄ

Na relacje między państwami do dziś nie bez wpływu pozostaje przeszłość historyczna. Wzajemne relacje Polski z Litwą sięgają XIV w., tj. układu w Krewie w 1385 r., kiedy Książe (Jogaiła) Jagiełło zgodził się zostać mężem królowej Jadwigi. Od tego momentu Litwa pozostawała w bliskich relacjach z Polską, a od Unii Lubelskiej w 1569 roku Litwa
i Polska stanowiły Rzeczpospolitą Obojga Narodów, mając jednego króla, pieniądz, sejm
i symbole. Taki stan przetrwał do rozbiorów. W latach 1918-1938 Litwa stała na stanowisku, że jest w stanie wojny z Polską. Postawa taka wynikała z efektów tzw. buntu gen. Żeligowskiego, w wyniku którego Polacy utworzyli z Wilna i Wileńszczyzny Litwę Środkową, którą inkorporowano w 1922 r. do Polski. W 1927 r. Litwa nawet zaskarżyła Polskę w Lidze Narodów o odszkodowania wojenne. W 1938 r. litewski żołnierz straży granicznej zastrzelił polskiego żołnierza z Korpusu Ochrony Pogranicza. Wobec ultimatum dla Litwy stosunki dyplomatyczne lub wojna w marcu 1938 roku Kowno nawiązało z Polską stosunki dyplomatyczne. W latach 1939-90, w czasach realnego socjalizmu, w okupacji radzieckiej Litwy stosunki polsko-litewskie miały bardziej zabarwienie rodzinno-sentymentalne. Dziś mieszka na Litwie ponad 350 tyś. Polaków, szczególnie na wileńszczyźnie- w samym Wilnie 100 tyś. Polaków.

18 maja 1989 r. Litwa ogłosiła Deklarację o Suwerenności Państwa, na podstawie możliwości radzieckiej pierestrojki (przebudowy). Litwa jako pierwsza proklamowała przywrócenie państwa w marcu 1990 r., za nią poszły inne republiki. Moskwa uznała niepodległość republik bałtyckich we wrześniu 1991 roku, co nie przeszkodziło podjąć wojskom radzieckim zbrojnej interwencji w Wilnie w celu przechwycenia stacji telewizyjnej
i litewskich budynków rządowych. Wówczas Polska przyjęła u siebie litewskiego ministra spraw zagranicznych Algierdasa Saugardasa, który przybył z misją utworzenia w razie potrzeby litewskiego rządu na emigracji. W marcu 1990 roku rząd polski uznał przywrócenie państwowości litewskiej i poparł prawo Litwinów do samostanowienia. W sierpniu 1991 r. rząd polski po załamaniu się puczu radzieckiego w Wilnie wyraził gotowość nawiązania stosunków dyplomatycznych. Doszło do tego 2 września 1991 r. Polska była siedemnastym krajem, który uczynił ten kraj.

Uwarunkowania chłodnych wzajemnych stosunków:

  1. Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę władzę przejęła Litewska Partia Narodowo-Socjalistyczna, która twierdziła, że na Litwie nie ma Polaków, tylko spolonizowani Litwini;

  2. Polacy na Litwie (ok. 300 tyś.) w czasie referendum na temat niepodległości Litwy czy jej pozostania w ZSRR głosowali przeciw litewskiej suwerenności (w poważniej części). Stanowisko Polaków wynikało z obaw, że niepodległa Litwa zapewni Polakom mniej praw od tych, które mieli w ZSRR;

  3. Nieufność Litwinów wynikała z faktu, że wielu ówczesnych prawicowych, polskich polityków domagało się dla Polaków na Wileńszczyźnie szerokiej autonomii. Żądania te władze litewskie odebrały jako dążenie Polaków
    i Polski do ponownego przyłączenia Wilna w Wileńszczyzny do Polski;

  4. Litwa chciała przeprosin za aukcje Żeligowskiego oraz uznać, że była to Polska okupacja. Polska tego nie uczyniła, bo przyjęcie tego punktu widzenia miały by określone konsekwencje prawne, w których traktowano by Polaków jako okupantów- prowadzić mogły do odebrania im majątków
    i nawet żądań odszkodowań od Polski.

Strona polska do dzisiaj ma zastrzeżenia i uwagi wobec władz litewskich i lituanizację polskich nazwisk. Innym problemem rodzącym napięcia są plany rozwoju Wielkiego Wilna kosztem okoliczności terenów należących do Polaków. W okresie nienajlepszej relacji polsko-litewskich Litwa szukała współpracy z krajami skandynawskimi, a szczególnie ze Szwecją.

Wyżej podane przyczyny opóźniły przygotowanie traktatu polsko-litewskiego
o dobrym sąsiedztwie. Ponadto Litwini uważali, że Polska wraca do polityki Józefa Piłsudskiego wobec Litwy. Był to efekt wypowiedzi i działalności niektórych działaczy związków polskich na Litwie i prawicowych posłów- postulowano daleko idącą autonomiczność dla Polaków na Wileńszczyźnie.

Ostateczny tekst traktatów został przygotowany w 1992 r., ale tekst litewski zawierał sformułowanie o polskiej okupacji Wileńszczyzny w okresie międzywojennym, polski zaś takiej informacji nie zawierał.

Obie strony zobowiązały się do:

  1. nienaruszalności terytorialnej;

  2. poszanowanie praw mniejszości narodowych (rozwój kultury i języka);

  3. ochrona zabytków sztuki, kultury i historii.

Tekst traktatu wyrażał dobrą wolę stron. Polska starała się ograniczyć litewskie lęki.

Nim został ratyfikowany, Polska i Litwa podpisały dwustronne umowy o:

  1. przejściach granicznych;

  2. połączeniach kolejowych i drogowych;

  3. umowy o popieraniu inwestycji;

  4. cywilnej komunikacji lotniczej.

W 1992 roku w Suwałkach powołano Polsko-Litewską Izbę Gospodarczą.
W listopadzie 1992 r. wybory do parlamentu na Litwie wygrała Litewska Partia Demokratyczna, a jej szef: Algirdas Brazauskas został prezydentem. Uzgodniono kwestię autonomii Polaków na Wileńszczyźnie i odtworzenie polskiego uniwersytetu w Wilnie.

W styczniu 1993 roku były już gotowe teksty traktatu, ale w litewskim tekście była klauzula o potępieniu polskiej okupacji Wileńszczyzny. Odbyło się kilka rund dyskusji parlamentarnych na temat tekstu. W marcu 1994 roku tekst traktatu był już gotowy, a Litwini usunęli zapis o polskiej okupacji. Tekst został podpisany 26 kwietnia 1994 r. w Wilnie przez prezydenta Wałęsę i Brazauskasa.

Preambuła akcentowała wspólną wolę wkładu do procesu integracji Europy; wyrażano żal z powodu konfliktu między państwami po I wojnie światowej; podkreślano wkład obu narodów na rzecz rozwoju kultury.

Tych Litwinów, którzy z traktatu byli niezadowoleni, zadowolić miała wypowiedź Brazauskasa: „w październiku 1939 r. stało się zadość sprawiedliwości dziejowej, kiedy Wilno wróciło do Litwy przekazane przez Armię Czerwoną”.

26 listopada 1994 r. traktat wszedł w życie, został zawarty na 15 lat, z możliwością przedłużenia na okres 5 lat, jeśli strony wcześniej go nie wypowiedzą. Szczególnego pozytywnego charakteru relacje nabrały, gdy prezydentem został Kwaśniewski. Powołano Radę Konsultacyjną przy prezydentach. Kwaśniewski stał się adwokatem interesu Litwy
w drodze do UE i NATO. W 1997 r. Litwa i Polska zawarły ze sobą porozumienie
w kwestiach obronnych. Polska zobowiązała się do wymiany z Litwą niejawnych informacji wojskowych, umożliwiła zakup w Polsce urządzeń i zaawansowanych technologii wojskowych. Powołana została także Fundacja Rozwoju Współpracy Polsko-Litewskiej im. Adama Mickiewicza. Wszystko to spowodowało, że w lutym 1997 r. Brazauskas stwierdził, że „relacje polsko-litewskie nie były nigdy takie dobre jak w chwili obecnej”. Ewenementem jest powołane polsko-litewskie Zgromadzenie Parlamentarne.

15. STOSUNKI POLSKO-ROSYJSKIE

W drugiej połowie lat 80-tych prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow rozpoczął tzw. pierestrojkę, tzn. przebudowę ZSRR. Jednym z aspektów tej przebudowy było przekształcenie ZSRR w federację wolnych i suwerennych republik radzieckich. Te koncepcje powodowały, że poszczególne republiki radzieckie już w 1989 roku i latach następnych uchwalały deklaracje niepodległościowe swych republik i ogłaszały suwerenność państwową.

W połowie 1989 r. w Polsce dokonały się przekształcenia polityczno-ustrojowe, przywrócono Senat, stanowisko prezydenta, a premierem został niesocjalistyczny kandydat.

Wymiarem kształtowania się relacji polsko-radzieckich było zwrócenie się Moskwy do Warszawy w lutym 1990r. w sprawie gotowości przeprowadzenia rozmów dotyczących pobyty wojsk radzieckich w Polsce. Strona polska propozycję podjęła.

Strona polska była zainteresowana opuszczeniem wojsk radzieckich, co wzbudziło zaskoczenie w stronie radzieckiej, która była bardziej zainteresowana tranzytem radzieckich wojsk z NRD. Strona radziecka została zaskoczona polskimi warunkami wycofania Armii Czerwonej: po wyznaczonych torach i szlakach z wyznaczonym przez Polskę ilością transportów. Strona radziecka miała nam zapłacić za wykorzystanie i zniszczenia dróg, za skażenie ekologiczne. Polskie propozycje przez Moskwę zostały ocenione jako niewdzięczność za nasze wyzwolenie, za 600 tyś poległych na terenie Polski żołnierzy radzieckich.

W tym okresie kiedy trwały negocjacje polsko-rosyjskie, a w wyniku tzw. jesieni ludów rozpadł się system socjalistyczny; w państwach Europy Środkowej i Wschodniej powstawały nowe demokracje; wiele organizacji i porozumień funkcjonujących w systemie socjalistycznym traciło rację bytu. 28 czerwca 1991 r. podjęto decyzję o rozwiązaniu RWPG. 1 lipca 1991 r. rozwiązano Układ Warszawski. 8 grudnia 1991 roku na terenie białoruskiej Puszczy Białowieskiej doszło do spotkania 3 prezydentów: Rosji, Ukrainy i Białorusi, gdzie ogłoszono, że z dniem 31 grudnia 1991 roku zostaje rozwiązany Związek Radziecki. W takiej sytuacji Gorbaczow był prezydentem nieistniejącego państwa- ZSRR.

Dla Polski ważne było wyprowadzenie wojsk Armii Czerwonej z Polski, jednak kiedy negocjacje polsko-niemiecki szły w złym kierunku dla Polski, Polska była zainteresowana by przeciągnąć pobyt Armii Czerwonej w kraju. Na skutek polskich żądań w sprawie opłat za skażenie ekologiczne, użytkowanie polskich budynków koszarowych Rosja zaczęła używać straszaka, że będziemy jeszcze szukać u nich pomocy przed Niemcami.

W październiku 1991 roku w Moskwie parafowano porozumienie w sprawie wycofania radzieckich wojsk z obszaru Polski. 31 grudnia 1991 r. przestał istnieć ZSRR,
a wszelkie zobowiązania ZSRR przejęła Rosja. Strona rosyjska w odwecie zażądała od Polski zapłacenia za korzystanie z budynków koszarowych rzekomo zbudowanych przez Rosjan. Nagle strona rosyjska zaproponowała premierowi Olszewskiemu by na terenach byłych jednostek radzieckich utworzyć spółki polsko-rosyjskie.

Traktat o przyjaźnie i dobrosąsiedzkiej współpracy polsko-rosyjski został podpisany
w Moskwie w maju 1992 r. przez prezydentów Wałęsę i Jelcyna. Przy okazji podpisano też układ o wycofaniu Armii Czerwonej z Polski. Porozumienie regulowało też sprawy tranzytu
z terenu Polski i częściowo NRD. Obie strony zobowiązały się do przyjaznych wzajemnych relacji, nienaruszalności terytorialnej. Wykluczono także użycie siły we wzajemnych stosunkach. Zobowiązały się do wzajemnych konsultacji w przypadku groźnych sporów
i konfliktów. Traktat wszedł w życie 8 maja 1993 roku- a został zawarty na 15 lat
z możliwością przedłużenia co 5 lat jeśli jedna ze stron nie wypowie go wcześniej.
W traktacie nie udało się uregulować swobody żeglugi dla polskich statków przez Cieśninę Pilawską. Strona rosyjska nie zgodziła się na uznanie zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa (22 tyś. osób). Moskwa nie wyraziła zgody na zapłacenie odszkodowań dla ofiar zbrodni i więźniów łagrów, Katynia, itp.

Podpisany układ o wycofaniu Armii Czerwonej ustalił termin wycofania tejże armii
z Polski do 15 listopada 1992 r., a jednostek kwatermistrzowskich do końca 93 r. jednak ostatnie jednostki rosyjskie wycofały się z Polski 17 listopada 1993 r.

W maju 1992 roku rządy obu państw skoncentrowały swoją uwagę na uregulowaniu spraw gospodarczych. Chodziło o ułożenie nowych zasad współpracy gospodarczej. Do połowy lat 90-tych Polski eksport do Rosji spadł o 50% a import o 35%.

W październiku 1992 r. w Warszawie podpisano porozumienie o współpracy
z obwodem kaliningradzkim, o wzajemnej współpracy z rejonem Sankt Petersburskim,
o współpracy transgranicznej i o popieraniu wzajemnych inwestycji.

25 sierpnia 1993 r. w czasie wizyty Jelcyna w warszawie we wspólnej deklaracji nakreślono problem współpracy, zanotowano rozważyć w przyszłości kwestie odszkodowań dla ofiar represji stalinowskich. W ostatniej chwili wieczorem do dokumentu dopisano zdanie o przychylnym stanowisku Rosji wobec polskiego zainteresowania członkostwem w NATO. Było to wielkim zaskoczeniem, ponieważ strona rosyjska zdecydowanie przeciwstawiała się polskim dążeniom do członkostwa w NATO, byli skłonni zgodzić się na członkostwo w UE. Rano Rosja chciała wycofać zapis, kiedy Jelcyn wytrzeźwiał.

Nasze członkostwo w NATO odrzucali uzasadniając następująco:

  1. będzie to oznaczać zbliżenie NATO do granic Rosji;

  2. Polska i Europa Środkowa jest dla nich bliską zagranicą, w której Rosja ma swoje interesy żywotnie;

  3. Moskwa proponowała Polsce i Europie Środkowej neutralność zagwarantowaną przez cztery mocarstwa, propozycje te Polska odrzucała.

Cały czas nie załatwioną była kwestia finansowego zadośćuczynienia ze strony Rosji, za użytkowanie terenów przez Armię Czerwoną w Polsce. W marcu 1994 roku między RP
i Federacją Rosyjską zawarto porozumienie na zasadzie „zerowej”, co oznaczało, że Rosja nie płaciła za pobyt wojska w Polsce, Polska zaś nie spłacała ok. ½ mld. dolarów za rosyjską ropę i gaz.

Zawarto porozumienie o współpracy w dziedzinie ujawniania i zwrotu dóbr kultury przemieszczonych na teren drugie państwa. Zobowiązano się do wcześniejszego powiadamiania o awariach i zagrożeniach jądrowych. Podpisano szereg umów dotyczących komunikacji lotniczej, kolejowej, przejść granicznych. W połowie lat 90-tych Rosja zaproponowała Polsce by wyraziła zgodę na eksterytorialną szosę łączącą obwód Kaliningradzki z Białorusią.

13 listopada 1996 roku premier Włodzimierz Cimoszewicz w Moskwie podpisał dokument o ruchu bezwizowym między Polską, a Rosją. Na skutek interwencji Brukseli, że decyzja ta nie była z nią uzgodniona, realizację umowy odłożono w czasie. Z racji wchodzenia Polski do Unii Europejskiej pojawił się obowiązek wizowy dla obywateli Rosji. Polska zaproponowała bezpłatne obustronne przyznawanie wiz, Moskwa jednak odmówiła.

Pod koniec lat 90-tych Rosja odbierała już 21% polskiego eksportu żywności, a 70% polskiego eksportu do Rosji stanowiły wyroby polskich prywatyzowanych form. Polski import z Rosji- 60% potrzebnej ropy i 90% gazu ziemnego.

16. STOSUNKI POLSKO-FRANCUSKIE

Od dawna panuje w Europie opinia, że Francuzi i Polacy nie tylko czują do siebie sympatię, ale też są starymi sojusznikami. Francja zawsze była i pozostaje dla Polski ważnym partnerem współpracy politycznej, kulturalno-naukowej i gospodarczej. Francja należała
i należy do starych sojuszników Polski w przeszłości krytycznie ocenianej przez Piłsudskiego i nie zawsze wywiązującej się ze swoich zobowiązań, jak np. w 1939 roku. Stosunki polsko-francuskie cechowała duża intensywność kontaktów politycznych, ale nie są one do końca szczere tak jak oczekuje strona polska.

Okres Polski Ludowej w stosunkach polsko-francuskich przyniósł ożywienie za czasów ekipy Edwarda Gierka w latach 1970-1980. Na przełomie 1989/1990 stosunki koncentrowały się według zagadnień, problemów, którymi żyła Europa- rozpad systemu stalinowskiego a także problem zjednoczenie Niemiec. Francja udzieliła zdecydowanego poparcia dla polskiego stanowiska w sprawie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, uważając to za warunek zjednoczenia Niemiec. Po 1989 r. władze Polski wymieniały Francję wśród czołowych partnerów politycznych i współpracy. Stosunku polsko-francuskie były regulowane przez 64 porozumienia dwustronne.

Francja otwarcie zadeklarowała poparcie polskich dążeń do członkostwa w Unii Europejskiej.

Już w kwietniu 1991 roku w czasie oficjalnej wizyty Wałęsy w Paryżu podpisano traktat przyjaźni i solidarności między krajami. Do kolejnej wizyty prezydenta Wałęsy doszło w 1995 roku- uroczystości przeniesienia prochów Skłodowskiej do Panteonu. Wizyta ta była rewizytowana w lipcu 1995 roku przez prezydenta francuskiego.

Od 1996 r. doszło do dalszego pomyślnego rozwoju relacji polsko-francuskich. Wynikało to z faktu, ze nowym prezydentem został Aleksander Kwaśniewski- w odróżnieniu do Wałęsy potrafił się zachować i znał języki obce. Oprócz wizyt prezydenckich dochodziło do częstych spotkań ministrów spraw zagranicznych obu państw. Dało to stabilizację wzajemnych relacji- mniej politycznych deklaracji a więcej praktycznych działań. Istotna była również współpraca resortów obrony. W 2000 roku w Paryżu z oficjalną wizytą był prezydent Kwaśniewski, z roboczą premier Buzek. Tematem rozmów był swobodny przepływ osób, eksport polskich rolnych towarów do Francji.

Do zgrzytu doszło w grudniu 2000 r. w czasie szczyty państw UE w Nicei. Finałowe rozwiązania były korzystne dla Polski- w Radzie UE Polska podobnie jak Hiszpania otrzymała 27 głosów, podczas gdy Francja, Niemcy, Wlk. Brytania i Włochy otrzymały jedynie 2 głosy więcej- brano pod uwagę liczbę mieszkańców. Zgrzyt wywołała postaw Chiraca, który proponował Polsce 14 głosów, ostro zareagował kanclerz Niemiec i inne państwa. Chirac stwierdził, że on tego nie chciał, a był to błąd komputera.

Francja była pierwszym państwem zachodnim, z którym Polska podpisała umowę
o współpracy w zakresie obronności, a do realizacji tych postanowień powołano mieszaną komisję. W 1998 roku zawarto trzy porozumienia o obronności. W 1999 roku po wstąpieniu do NATO , w Warszawie odbyło się polsko-francuskie spotkanie ministrów obrony narodowej.

Ostatnim zgrzytem w relacjach polsko-francuskich była różnica zdań na temat wojny w Iraku. Ze strony francuskiej padały epitety pod adresem Polaków- kto używa epitetów nie ma argumentów.

Stosunki polsko-francuskie naprawiono podczas ostatnie wizyty prezydenta Kwaśniewskiego w Paryżu w 2004 roku, kiedy przed kamerami Chirac stwierdził, że nie ma sprawy, puszczamy to w niepamięć- było to dyplomatyczne załatwienie sprawy, ponieważ nie przeprosił na schodach Pałacu Elizejskiego. Do złagodzenia i ocieplenia zimnych stosunków polsko-francuskich przyczyniły się dwie sprawy, a mianowicie: a) Polska od początku uważała, że powinna odegrać w Trójkącie Weimarskim role pojednawczą między Francją
i Niemcami, a USA; b) Colin Powell stwierdził, że USA są zainteresowane pogłębieniem współpracy amerykańsko-europejskiej.

Polska jest dziś dla Francji największym partnerem gospodarczym w Europie Środkowej. Francuzi od początku rozpoczęli inwestowanie kapitału w Polsce. W latach
90-tych Francja zajmowała drugie miejsce po Niemczech. Francuskie inwestycje powiększały się i dziś jest trzecim po Niemczech i USA inwestorem w Polsce. 2000 rok zamknął się kwotą
10 mld. dolarów inwestycji francuskich. Ważną stroną polskiego eksportu do Francji jest stopniowa zmiana struktury polskiego eksportu z artykułów żywnościowych na techniczne, rozbudowaną współpracę naukowo-techniczną. W pierwszych latach III RP polscy samorządowcy zdobywali doświadczenie i byli szkolenie we Francji lub przez Francuzów
w Polsce.

17. STOSUNKI POLSKI Z UKRAINĄ

Relacje polsko-ukraińskie mają długą i burzliwą przeszłość historyczną, która do dziś kładzie się cieniem na relacje polsko-ukraińskie. Ziemie ukraińskie określane jako ziemie ruskie a z czasem ukraińskie od XIX wieku wchodziły w skład I RP. W XIX wieku zaczął się również ożywiać Ruch Narodowy Ukraińców, z czasem pojawiły się dążenia do stworzenia własnego suwerennego państwa przy pomocy Niemiec w okresie I i II wojny światowej.

Ruch Narodowo-Socjalistyczny Ukraińców zrodził się w latach 30-tych XX w., którego symbolem były organizacje OUN - UPA (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - Ukraińska Powstańcza Armia). W okresie międzywojennym ruch ten określał zachodnie granice przyszłego państwa ukraińskiego na Nowym Targu. II wojna światowa zapisała się we wzajemnych stosunkach tragedią na Wołyniu i Podolu- gdzie z rąk OUN - UPA zginęło 100 tyś. Polaków zamordowanych z wyjątkową premedytacją przy aprobacie Niemieckich władz. Wydarzenia te z przełomu 1942/43 r. przeszły do historii jako rzeź Polaków na Wołyniu.

Po zajęciu ziem zachodniej Ukrainy (Podola i Wołynia) przez Armię Radziecką zostały one przyłączone do Radzieckiej Republiki Ukraińskiej. Granice wschodnie ustalone
w 1944 i 1945 roku były granicami etnicznymi, ale po polskiej stronie pozostała część ludności łemkowskiej i ukraińskiej (byłe woj. Rzeszowskie, wschodnia Lubelszczyzna
i Zamojszczyzna). Na podstawie porozumień między PKWN i ZSRR rozpoczęły się dobrowolne wyjazdy i przymusowe wysiedlenia Ukraińców na Ukrainę. W kwietniu 1947 r. pierwszy rząd polski rozpoczął Akcję Wisła- przesiedlenie pozostałej ludności łemkowskiej
i ukraińskiej na pruskie ziemie odzyskane, celem pozbawienia OUN - UPA zaplecza
w postaci domów, żywności ze strony Ukraińców- zagwarantowanie spokoju na ziemiach wschodnich. Ponadto celem tej akcji było zasiedlenie ziem odzyskanych, żeby nam ich nie zabrano; a także władze polskie obawiały się, że zgodnie z ustaleniami Jałty wschodnia granica etniczna mogła być przesuwana od 8 do 10 km z „korzyścią dla Polski”. Obawiano się decyzji ZSRR, że jeśli pogranicze wschodnie Polski zamieszkiwała ludność ukraińska to władza ZSRR w imię etniczności granic może przesunąć granicę polską na zachód. Ludność osiedlano na ziemiach zachodnich i północnych Polski. Ludność osiedlano po kilka rodzin we wsi, nie osiedlano ich natomiast w miastach.

W III RP największa ukraińska organizacja w Polsce domagała się przeprosin za Akcję Wisła, parlament polski nie przeprosił stawiając warunek przeproszenia Polski przez państwo ukraińskie za rzeź na Wołyniu.

Kiedy pod koniec lat 80-tych prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow ogłosił pierestrojkę- przebudowę ZSRR, proponując przekształcenie Związku Radzieckiego
w konfederację niepodległych państw- republik. Już w czerwcu 1990 roku władze ukraińskie ogłosiły swoją deklarację suwerenności państwowej. Polska była wówczas zmuszona do prowadzenia polityki dwutorowości- z istniejącym jeszcze do grudnia 1992 roku Związkiem Radzieckim i nowopowstającymi państwami- republikami na obszarach ZSRR. Rada Najwyższa Ukrainy ogłosiła niepodległość Ukrainy 24 sierpnia 1991 r. 1 grudnia 1991 r. na Ukrainie przeprowadzone zostało referendum na rzecz niepodległości Ukrainy. Polska już
2 grudnia 1992 roku, jako pierwsza uznała suwerenność i niepodległość Ukrainy.

Jeszcze w grudniu- kilka dni po uznaniu przez Polskę niepodległego państwa prezydent Wałęsa nie zdając sobie sprawy ze swojej wypowiedzi życzył prezydentowi Gorbaczowowi sukcesów w umacnianiu ZSRR, na co Kijów zareagował stwierdzeniem- wypowiedzią, że Lachy były zawsze wredne.

Warszawa i Kijów były zainteresowane oprzeć swe wzajemne relacje na zasadach traktatowych. Postanowiono nawiązać pełne stosunki dyplomatyczne. Polska była zainteresowana wprowadzeniem Ukrainy w kwestie europejskie i oderwać ją od Rosji.

18 maja 1992 roku w Warszawie podpisano traktat polsko-ukraiński o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy. Oba kraje deklarowały chęć wkładu
w odbudowę europejskiego ładu. Mówiono o pozytywnych stronach historycznych stosunków polsko-ukraińskich; mniejszościach narodowych i ich prawach zamieszkujących oba państwa; uznano wspólną granicę za nienaruszalną; zapowiedziano częste konsultacje w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego; współpracę wojskową. Współpraca w rozwoju kultury, nauki i oświaty. Traktat ten wszedł w życie 29 grudnia 1992 roku, został zawarty na 15 lat
z możliwością przedłużenia na okresy 5 lat, jeśli żadna ze stron go nie wypowie.

Zawarto też porozumienie o popieraniu i ochronie wzajemnych inwestycji, powołano Komitet Konsultacyjny przy obu prezydentach, porozumienie o wcześniejszym powiadamianiu o awariach jądrowych, a także w roku 1993 zawarto porozumienie o współpracy resortów obrony. Zawarto też porozumienie o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych.

Na granicy polsko-ukraińskiej działają dwa euroregiony. Euroregion Bug- obejmuje współpracę Wołynia i wschodniej części Polski. Współpraca tam nie budzi zastrzeżeń i jest ożywiona. Drugi euroregion Karpaty- skupia Polskę, Słowację, Węgry i ukraiński obwód lwowski. Współpraca między tymi stronami najciężej układa się z obwodem lwowskim, gdzie istnieją nadal silne resentymenty nacjonalistyczne wobec Polski.

W relacjach polsko-ukraińskich były i są problemy rodzące napięcia i nieufność. Należy do nich kwestia kościoła karmelitów w Przemyślu; nie rozwiązana kwestia cmentarzy żołnierzy UPA w Polsce; zaliczało się tu również stanowisko ukraińskich władz Lwowa wobec cmentarza Orląt, czy współpraca w ramach euroregionu Karpaty. Bolącą zadrą we wspólnych relacjach stanowi rzeź Polaków na Wołyniu, a dla Ukraińców Akcja Wisła.

W maju 1997 roku Kwaśniewski i Kuczma podpisali w Kijowie wspólne oświadczenie o pojednaniu i porozumieniu, stwierdzono:

  1. nie można zapominać o krwi Polaków przelanej na Wołyniu w latach 1942-43,

  2. nie można zapominać o okrucieństwie polsko-ukraińskich konfliktów
    w pierwszych latach powojennych.

Obaj prezydenci złożyli hołd niewinnie pomordowanym, poległym i przymusowo przesiedlonym Polakom i Ukraińcom. Obaj prezydenci zobowiązali się do swojego patronatu nad porozumieniem i pojednaniem polsko-ukraińskim. Prezydent Kwaśniewski przejął na siebie rolę adwokata interesów ukraińskich w drodze do NATO i UE, mimo że prawodawstwo UE nie przewidywało możliwości przyjęcia do tej organizacji postradzieckich republik. Polska poparła też członkostwo Ukrainy w Inicjatywie Środkowoeuropejskiej.

BOHATERSKO POLEGLI- taki miał być napis na kamieniu węgielnym na
Cmentarzu Orląt Lwowskich- jednak radni miasta Lwowa nie godzili się na to.

W pierwszych latach 90-tych wolno rozwijała się współpraca gospodarcza, powodem była słabość gospodarcza Ukrainy i Polski, ale już w połowie lat 90-tych polski eksport zwiększył się o 350 %, a na Ukrainie działało ponad 700 przedstawicielstw z udziałem polskiego kapitału.

Na podstawie porozumienia z 1997 r. powołano polsko-ukraiński batalion, który zaczął funkcjonować od 1998 roku. Zawarto szereg porozumień dotyczących przejść granicznych, komunikacji lądowej, kolejowej i lotniczej. Jako gest dobrej woli Polski, ukraińskie obowiązkowe wizy wjazdowe do Polski z racji członkostwa Polski w UE nie są obciążone opłatami (w przeciwieństwie do Rosji).

18. STOSUNKI POLSKO-AMERYKAŃSKIE

Nawiązanie bliższych stosunków z USA było nie krytą tęsknotą przedwojennej polskiej dyplomacji 1918-1939. W latach 80-tych USA były bacznym obserwatorem nastrojów społeczno-politycznych w Polsce. Z daleko idącej pomocy materialnej i politycznej korzystał NSZZ „Solidarność”. Po zmianach w 1989 r. Polska miała poparcie USA
w negocjacjach z ZSRR, a potem Rosją w sprawie wycofania wojsk rosyjskich z Polski. Polska zabiegała w USA o pomoc gospodarczą i finansową. Jesienią 1989 r. amerykański Kongres uchwalił dokument dotyczący wspierania Polski. Oczekiwania Polaków były większe, ale dokument USA zwiększał swobodę działania rządu polskiego w początkach reformowania gospodarki. USA przekazały Polsce 200 mln. dolarów na stabilizację polskiej waluty. Powołano polsko-amerykański fundusz przedsiębiorczości. Waszyngton pomógł odroczyć płatności zadłużeń za rok 1989. USA poparły Polskę w uzyskaniu
w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i Banku Światowym kredytów potrzebnych do realizacji reform. Stanowisko USA pomogło Polsce w odmrożeniu stosunków finansowych
z Zachodem.

Rozpoczął się bujny okres kontaktów szkoleniowych, wymiany naukowej
i osobowej na różnych szczeblach, kontakty uczelni. Pogłębianie stosunków cieszyło się poparciem wszystkich polskich sił politycznych- zbieżność interesów Polski i USA.
W zakresie utrwalania demokracji w Europie Środkowej z czasem zbieżność interesów objęła niektóre kwestie polityki międzynarodowej. Polska poparła USA w jej akcji: „Pustynna Burza” w Iraku. Miernikiem współpracy była polska pomoc w wywiezieniu z Iraku pracowników CIA, a potem wojnie w Zatoce Perskiej polska ambasada reprezentowała interesy USA.

Polska od początku nie kryła zainteresowania członkostwem w NATO. Początkowo USA były dość obojętne, z czasem coraz więcej sił politycznych w USA popierało polskie oczekiwania, szczególnie w poparciu Polski zaangażowała się amerykańska polonia. Polska wykorzystała Partnerstwo dla Pokoju do rozszerzania współpracy wojskowej z USA. Dla nas było to miernikiem odzyskanej suwerenności i oznaczało zbliżanie się USA i Polski. Pierwsze lata kontaktów były zdominowane przez odbudowę kontaktów, amerykańską pomoc dla Polski, współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i amerykańską pomoc w redukcji polskiego zadłużenia co nie oznaczało, że Polska pomijała kontakty z innymi.

Niektóre kręgi polityczne w USA przeciwne nadmiernemu angażowaniu się Ameryki w sprawy Europy Środkowej przypominały, że jest to rejon z którego wyszły dwie wojny światowe. Wiele rodzin USA jest obciążone pamięcią tych wydarzeń. Waszyngton nie miał doświadczeń z krajami tego regionu. Punktem zwrotnym w relacjach była decyzja Clintona
i zaakceptowana przez sojuszników USA na szczycie NATO Madrycie w sierpniu 1997 roku w sprawie przyjęcia Polski, Czech i Węgier. Z tą chwilą zmianie uległ stosunek USA do państw środkowoeuropejskich. Polska wiele skorzystała na ustawie Kongresu USA, która popierała starania Polski by objąć ją pomocą wojskową- NATO. Z takiej potrzeby pomocy Polska korzystała od 1996 r. pomoc została przeznaczona na modernizację systemu zarządzania przestrzenią powietrzną. Polscy oficerowie i cywile byli szkoleni w uczelniach
w USA. W 1997 r. Polska otrzymała 100 mln. dolarów pożyczki na poprawę stanu przygotowań polskiego wojska do zadań wynikających z NATO. Popieranie i zainteresowanie USA polskim przemysłem zbrojeniowym.

Kiedy Kwaśniewski w sierpniu 2002 r. składał oficjalną wizytę w USA to administracja Busha zaproponowała zacienienie współpracy wojskowej w kontekście polskiego członkostwa w NATO.

19. INICJATYWA ŚRODKOWOEUROPEJSKA

Po przemianach polityczno-ustrojowych w Polsce, polska dyplomacja oprócz kierunku zachodniego interesowała się współpracą gospodarczą i handlową w rejonie Europy południowej, gdzie działało porozumienie Pentagonalne (Austria, Czechosłowacja, Włochy, Jugosławia, Węgry). Po początkowych zastrzeżeniach ze strony Czechosłowacji, w lipcu 1991 r. w Dubrowniku Polska przystąpiła do Pentagonalne, które zmieniło nazwę na Heksagonalne. Wobec zainteresowania kolejnych państw członkostwem przemieniono je na Inicjatywę Środkowoeuropejską. Celem porozumienia jest współpraca gospodarcza
i handlowa, a także osiągnięcie bezpieczeństwa i stabilizacji zgodnie z założeniami OBWE.

Celem ISE jest umacnianie spójności Europy, jej politycznej, gospodarczej
i społecznej stabilności oraz bezpieczeństwa. Działalność ISE obejmuje m.in.: konsultacje polityczne, wspieranie instytucji demokratycznych i przestrzegania praw człowieka, współpracę transgraniczną, realizację różnych zadań gospodarczych i społecznych.
ISE koncentruje się zwłaszcza na popieraniu transformacji gospodarczej, społecznej i prawnej w państwach członkowskich oraz ich dążeń integracyjnych, na sprawach walki ze zorganizowaną przestępczością.

20. TRAKTATY WIELOSTRONNE POLSKI

Przemiany polityczno-ustrojowe w 1989 r., a także „Jesień Ludów” w innych socjalistycznych państwach, utworzyły nową sytuację zarówno ekonomiczną, jak i w zakresie bezpieczeństwa. W 1991 r. rozwiązane zostały RWPG- 28 czerwca, Układ Warszawski-
1 lipca. W decyzjach tych uczestniczyła Polska jako III RP. Kiedy zburzeniu uległy powiązania gospodarcze i militarne w Polsce nasilały się trendy do gospodarczego
i militarnego związania się z zachodem. Już pod koniec lat 80-tych PRL nawiązywała stosunki ze Wspólnotą Europejską. W nowej sytuacji Polska miała nadzieję na szybkie wejście w skład struktur wspólnotowych. We strony Wspólnoty Europejskiej pojawiły się sugestie, że Polska nie jest przygotowaną pod względem struktur własności, gospodarki rynkowej, by mogła wejść do WE. Dano nam do zrozumienia, że trzeba zdobyć doświadczenie w tym zakresie i rozpocząć od procesu integracji i współpracy z sąsiadami.

15 lutego w Wyszehradzie (Węgry), trzej prezydenci: Polski, Węgier
i Czechosłowacji podpisali porozumienie o współpracy, dążeniu do integracji europejskiej. Państwa Grupy Wyszehradzkiej akcentowały niezależność państwową i tworzenie wspólnej, nowoczesnej gospodarki rynkowej, wspólne staranie o wejście w skład zintegrowanej Europy Zachodniej. Porozumienie zostało zaburzone w 1992 roku rozpadem Czechosłowacji
i powstaniem Republiki Słowackiej, która przejęła wszystkie zobowiązania. W grudniu 1992 roku w Krakowie państwa strony porozumienia w Wyszehradzie powołały do życia Środkowoeuropejską Strefę Wolnego Handlu- CEFTA, która działa od 1 marca 1993 roku.

Zainteresowania polityczne i gospodarcze Polski szły w kierunku południowej Europy, gdzie działało Pentagonalne-(patrz Inicjatywa Środkowoeuropejska).

Polska jest obecna w Europie Północnej, tzn. współpracuje z państwami nadbałtyckimi. Bałtyk jest wewnętrznym morzem UE. Współpraca dotyczy ochrony środowiska i czystości wód Bałtyku, odtwarzania flory i fauny Bałtyku.

Polska jest aktywnym uczestnikiem Związku Miast Nadbałtyckich, jest też członkiem Rady Państw Morza Bałtyckiego.

Polskie miasta nadbałtyckie partycypują w odtwarzaniu z inicjatywy Niemiec związków hanzeatyckich.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Polityka zagraniczna państwa, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
Polityka zagraniczna II RP, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
Polityka zagraniczna RP cd, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
PZRP - pytania na kolokwium, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP, Polityka Zagranicz
pytania NA PZRP, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP, Polityka Zagraniczna RP, Polit
PZRP - OPRACOWANEpytania na kolokwium, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP, Polityka
Konkordat 1993, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP, Polityka Zagraniczna RP, Polity
Periodyzacja polskiej polityki zagranicznej po II wojnie światowej, Dyplomaca Europejska, 4 semestr,
XI - Polska polityka zagraniczna, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
Polska polityka zagraniczna w latach 1935-1939, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
Polityka zagraedniczna, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP
Linia Curzona, Dyplomaca Europejska, 4 semestr, polit ZP, polit ZP

więcej podobnych podstron