24

24



zazdrosna, by sama zapytać. Może spytam potem Trish. Pochodziły z tej samej miejscowości. 'lo dlatego rodzice Coleue wysłali ją <lo Mayo. Chcieli, żeby Trish miała na nią oko. Uważałam, że to było nie w porządku w stosunku do Trish. Przecież nie mogła nie poradzie na wybryki Colcttc.

1 wtedy Colette powiedziała coś naprawdę okropnego:

—    Ale przytyłaś, szczególnie na pośladkach.

—    Wadę nic! — krzyknęłam przerażona. W czasie weekendu musiałam rozpinać pierwszy guzik dżinsów, kiedy siadałam.

—    A właśnie, że tak. Niedługo będziesz taka jak dwie Trish, a ona nie należy do najchudszych.

—    Twoja mama wygląda bardzo młodo — wtrąciła się Trish. Wiedziałam, że tylko chciała być miła.

—    Czyli lejnej od ciebie — kontynuowała swoje Colette. — Naprawdę, wyglądasz jak dwudziestosześcioletnia kobieta z tymi zgarbionymi ramionami.

Odrzuciłam włosy do tyłu, Próbowałam nie pokazać, że miałam łzy w oczach.

—    Ale nie przejmuj się. I tak kocham cię taką jaka jesteś. — Colette jjołożyla swoją czerwoną dłoń na mojej.

—    Nic zostanę tu po to, byś mnie mogła dalej obrażać! — Wstałam i od razu poczułam się bardzo głupio. Zaciągnęłam zasłony wokół mojego łóżka i rzuciłam się na nic. Byłam jak góra. Byłam gruba i ociężała. Rozpłakałam się. Nienawidziłam całego świata. Ciotki Ca-thcrlnc, mojej maiki. Delii. Ale w szczególności Colcttc.

Miałam mnóstwo kwestii do nauczenia się na pamięć. Dwa razy w tygodniu wychodziłyśmy z sali cichej nauki na próby. Wszystkie dziewczyny gapiły się na nas, kiedy wychodziłyśmy. Czułyśmy się wtedy bardzo ważne. Matka Colm była wściekła. Próbowała nas ignorować, ale Colette zawsze do niej podchodziła prosząc o pozwolenie na opuszczanie salt. Matka Colm zwykle lekko kiwała głową i udawała zajętą czymś ogromnie ważnym, takim jak nawlekanie igły czy robienie marginesu.

Ale Colette nie dawała za wygraną.

—    Dziękujemy, proszę matki. Dziękujemy, proszę maiki — mó-wiła głodno, a wiedy nawet największe kujony podnosiły głowy znad książek.

Trish grała dwie uczennice, Zenobię i Boadiceę. W czasie trwania sztuki musiała się trzy razy przebierać. Kiedy grała rolę Zenobii, miała tylko jedną kwestię do powiedzenia: „No nic, być chłopakiem i musieć nosić te wszystkie ubrania w kratkę..." Z kolei Boadicea nic mówiła nic.

Na szkolnym korytarzu było zawsze ciepło, nie tak jak w sali cichej nauki. Korytarz był nowy i pachniał drewnem. Poruszając się po scenie strasznie tupałyśmy. Wszyscy podziwiali figurę panny Pole, kiedy chodziła między aktorkami i poprawiała ich ruchy rąk. Czasami stawiała nogę na krześle, gdy rozważała jakiś problem sceniczny. Nosiła takie ogromne, brązowe spodnie, dzwony. Luźno oblewały jej szczupłe ciało, kiedy spacerowała dookoła rozmyślając. Czasami opierała łokieć na kolanie. Wszystkie się w nią wpatrywałyśmy, gdy tak rozmyślała. Czasami obejmowała nas uieobet tiym spojrzeniem, jakby zastanawiała się, co tutaj robimy.

Kiedy inni ćwiczyli, siadałam razem z Colette na najniższym stopniu drabiny stojącej przy scenie. Raz straciłam równowagę i o mały włos nie runęłam w dół. Colette mnie złapała, nim zdążyłam spaść ze sceny. Potem długo mnie tuliła.

—    Co ja bym zrobiła, gdybyś umarła? — powiedziała wtedy.

Panna Pole spojrzała na nas zdziwiona.

Moje lekcje muzyki w tym czasie stawały się coraz cięższe, bo wcale nie ćwiczyłam. Po trzech miesiącach nadal grałam tę samą melodię, walc o nazwie „Kraina Czarów". A siostra Maria Teresa siedziała obok bekając i narzekając. Co chwila wymachiwała drewnianą linijką i za każdym razem, kiedy się pomyliłam, obrywałam po rękach. Była naprawdę stara i nosiła staromodny welon. Wyglądał jak pudełko, na które zarzucono kawałek materiału, taki jakim się przykrywa ołtarz. Welon wbijał się jej w skórę. Widać było, gdzie sie Wpijał w podbródek. Cały czas bekała, a czasami też czkała. Ale ja nic miałam sobie przeszkadzać, miałam dalej grać. inaczej obrywałam po palcach. Chyba to tc jej gazy i niestrawność czyniły ją taką nerwową. Przestała już uczyć muzyki, ale zrobiła wyjątek przyjmując TOnię, bo inne zakonnice miały już komplet uczennic.

51---


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zazdrosna, hy sama zapytać. Może spytam potem Trisli. Pochodziły z rej samej miejscowości. To dlateg
img158 158 może być dokładnie kwantowana (przy tej samej liczbie przedziałów kwanty wania). M przypa
Image374 Taka sama procedura może być wykorzystana do określenia wyrażeń logicznych: b, c, d, e, /,
IMG?10 zań: ta sama aktywność może być świetna dla jednego dziecka, podczas gdy dla drugiego wręcz s
1257034556 by matimacP0 "A ch**,może się uda" Nowy sposób selekcji zawodników W.W demotywa
IMG?10 zań: ta sama aktywność może być świetna dla jednego dziecka, podczas gdy dla drugiego wręcz s
101Z życia Uczelni by je ukończyć? A może właśnie złagodzenie kryteriów przyjmowania, odwoływanie si
o Nie więcej niż dwie kadencje ta sama osoba może urzędować Ewa Lętowska, Tadeusz Zieliński, Adam Zi
1257034556 by matimacP0 "A ch**,może się uda" Nowy sposób selekcji zawodników W.W demotywa
Zatrzymanie napędu nie wstrzymuje przepływu cieczy. Pompa wirowa sama nie może wytworzyć próżni
7 (810) 7 płynących równolegle do rzeki, zgodnie ze spadkiem doliny (Pożniak, Łoś 1979). Ta sama rze
1257034556 by matimacP0 "A ch**,może się uda" Nowy sposób selekcji zawodników W.W demotywa
Str  UPARŁEM SIE... Uparłem się dziś z całych sił, by samą jeść czekoladę. Przez cały, długi dzień
Zdj?cia 0093 (2) Supozycja Relacja odnoszenia nazwy do jakiegoś przedmiotu Ta sama nazwa może być od

więcej podobnych podstron