DSCN7881

DSCN7881



Cręść IV. Freud i poliiykii

następcom feuznać dominację jednostki przywódczej, jeśli ta będzie wobec nich występować w imieniu owego Prawa. I o uzyskanie podobnego mandatu będą się od tej pory w ludzkich dziejach toczyć „gry o władzę”.

| ROLA MECHANIZMU PROJEKCJI

W KSZTAŁTOWANIU SIĘ STOSUNKÓW WŁADZY

Zaprezentowany w Psychologii zbiorowości... obraz politycznej wspólnoty, której jedność gwarantuje utożsamienie się jej członków z jednostką przywódczą, można potraktować jako teoretyczne rozwinięcie opowieści o Hordzie Pierwotnej. Punktem odniesienia nie jest już tutaj hipotetycznie przyjmowany ciąg wydarzeń, jakie miały miejsce w czasach prehistorycznych i które doprowadziły do wykształcenia się formacji politycznych opartych na silnej władzy jednostki, ale stosunki władzy panujące w społecznościach współczesnych. Przytłaczająca większość interpretatorów tej rozprawy utrzymywała, że w ujęciu Freuda owe stosunki mają klasyczną postać despotyczno-autorytamą. Są oparte na jednostronnej, libidynalnie ugruntowanej, relacji zależności wszystkich jej członków od jednostkowego przywódcy, który ich hipnotycznie „uwiódł” i zniewolił swym idealnym obrazem. W tę tradycję interpretacyjną wpisuje się bez wątpienia przytaczane powyżej odczytanie Borch-Jacobsena, w którym utrzymuje on, iż podobnie ujęty polityczny związek jednostronnej „miłosnej” zależności danej zbiorowości od przywódcy jest dla niej konstytutywny jako taki.

Bardzo ciekawą dyskusję z tym ujęciem podejmuje Ernesto Laclau w książce On Populist Reason, twierdząc, iż dokładniejsza lektura Psychologii zbiorowości... pozwala na sformułowanie całkiem innego rodzaju wniosków, które wyraźnie wyłamują się z tego interpretacyjnego schematu. Według niego, Freud dopuszcza w tym tekście możliwość ukształtowania się całkiem innego typu relacji zależności między jednostką przywódczą a polityczną wspólnotą niż relacja jednostronnego podporządkowania.

W dalszych partiach tego artykułu przytoczę obszerniej tę argumentację oraz przedstawię wynikające z niej konsekwencje dla Freudowskiej koncepcji polityczności. Wyjść chciałbym jednak od wskazania na całkiem inne założenie, jakie przyjmuje Freud, stawiając w swej pracy pytanie o polityczne podstawy jedności społecznej. Wiąże się ono ściśle z głębokim przekónaniem tego autora, że w procesie kształtowania się tożsamości społecznej danej jednostki istotną rolę odgrywa mechanizm projekcji polegający na przenoszeniu przez owąjednostkę na innych własnej agresji i upatrywaniu w nich zagrożenia dla siebie. W wyniku tego procesu jednostka na swój sposób „oczyszcza się" we własnych oczach z wszelkich „złych” myśli i dążeń, umiejscawiając je w innych i kierując pod ich adresem różnego rodzaju oskarżenia.

Według Freuda mechanizm ten ma również „wspólnotowy” wymiar, gdyż jego działanie można zaobserwować w postawach danej zbiorowości wobec innych grup społecznych, etnicznych, narodowościowych, religijnych itd. Jest on wówczas niezbędnym warunkiem ukształtowania się wszelkich „pozytywnych” postaci tożsamości wśród członków owej zbiorowości. Oznacza to, że gdyby przedstawiciele tej zbiorowości nie wykluczyli uprzednio ze swego grona określonych grup społecznych, etnicznych, narodowościowych, religijnych itd., upatrując w nich zagrożenie dla siebie, nie byłoby możliwe wytworzenie się silnej wspólnotowej więzi między nimi. Nie mogłoby też dokonać się ich „hipnotyczne” uzależnienie od jednostki przywódczej, w wyniku którego owa więź ulega swoistemu wzmocnieniu i utrwaleniu.

W Psychologii zbiorowości... Freud koncentruje się praktycznie wyłącznie na analizie tej ostatniej relacji. Nie znaczy to, że ignoruje on tym samym oparty na mechanizmie projekcji proces „wykluczania" innych z danej zbiorowości. Traktuje on go tylko jako coś oczywistego, co w pewnym sensie stwarza dopiero odpowiednie podłoże dla ukształtowania się „miłosnego” związku między daną zbiorowością a jednostką przywódczą. Poniżej chciałbym poniekąd „nadrobić” to zaniedbanie, wskazując na istotne konstytutywne znaczenie tego procesu dla ukształtowania się tego rodzaju politycznej więzi. Pozwoli to też lepiej zrozumieć dlaczego autor Wstępu do psychoanalizy zainspiro-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN7889 ^    Część IV. Freud ipalisySut ralne zapisy opływają zatem w sposób istotny
DSCN7875 392 Część IV. Freud i polityka polityczności dotyczy ustanawiania tego, co społeczne, czyli
DSCN7883 408 Część IV Freud i /utli/ykti budowane agresją wyobrażenia, których nie może on znieść, s
DSCN7891 424 Część IV. Freud i polityka ce go popędowe siły działają również w przypadku społeczeńst
DSCN7884 410    Część IV. Freud i puliiyku ku z tym wykreowany przez administrację ob
DSCN7885 412 Część IV Freud i polityka przejawia wobec tych „innych”, którzy, mimo szeregu różnic, m
DSCN7886 414 Czą.ść IV. Freud i puli ty Li Naturalnie nieodłączną drugą stroną tego związku są wypar
DSCN7887 416 Część IV. Freud i polityki dzenia Freuda aa temat możliwych odmiennych form relacji mię
wielkość: u i egi y eon::eniu w okresie ISoC— 1S82 v ^orovnc.r:iv ~ ^atam:    i lata

więcej podobnych podstron