Votum05

Votum05



104 ZBIGNIEW MORSZTYN

Ciebie ja nędzny, bo to Twoje dziło 110 Wszechmocnej ręki szczególnie sprawiło,

Że jeszcze żyję, żem dawno z martwemi Nie oddań ziemi,

Żem z podobnymi sobie dawno dawno razem Nie położony okrutnym żelazem 115 Ani na opas nie był zostawionym

Źwierzom łakomym,

Że też i insze rozliczne przygody,

Które tak chatki, jak wyniosłe grody Równo nawiedzać zwykły, mnie mijały,

180    Żem został cały;

Ciebie, którego wyrok świątobliwy Pomni z radością człowiek nieszczęśliwy,

Że Ty nie pragniesz zginienia prędkiego Człeka grzesznego,

185 O to niegodny grzesznik, wieczny Panie, Żebrze łaski Twej, miejże zlitowanie Nad nim i sfolguj, póki na Twe drogi Błądzące nogi

w. 109 K i W: dzieło. w. 110 W: szczególne. w. 111 K: żyje.

w. 115 na opasna pożarcie, w. 117—120 W K brak. w. 120 W: Żem uszedł cały. w. 123 K: zginienia żadnego', M i W: prętkiego. w. 126 K: Prosi, raczże mieć nad nim zlitowanie; W: Proszę, nade mną miej swe zlitowanie.

w. 127 K: Ani go zdmuchaj, póki na swe drogi; W: Ani mię zdmućhaj, póki na Twe drogi.

Nie wnidą, póki zmazana grzechami 130 Dusza gorzkimi nie omyta łzami,

Póki w złych toniach śluby uczynione Nie wypełnione.

Uznałem, uznał i dał od nauki,


Jakie są świata zdradliwego sztuki,

135 Jakie fortele, którymi on ludzi Do siebie łudzi.

Jako tu na nim nie masz nic trwałego, Cień tylko, owszem, sen cienia marnego, A jak godzina bieży za godziną,

140    Tak lata płyną.

Jako dostatki, którym tu dufamy I w nich nadzieją wszytkę pokładamy, O raz przepadną za lada trafunkiem

Z ciężkim frasunkiem.

145 Jak i uroda, i zdrowie, i siły

Często tych, co im dufają, zdradziły,

w. 130 W: Dusza ciężkimi; K: gorzkimi nie spłokana; M: Sorszkiemi.

w. 131 złe tonie — ciężkie momenty życia, w. 133 K: do nauki. w. 135 K: i ktoremi ludzi.

w. 139 W: godzina idzie; K: Z nam się tylko widzi, że żyjemy.

w. 140 K: A ono śpiemy. w. 141 K: dufają.

w. 142 W: nadzieję; K: nadzieję swoję pokładają. w. 143 o raz — naraz, równocześnie, w. 144 W: Z wielkim. w. 146 K: ufali.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Votum06 106 ZBIGNIEW MORSZTYN Kiedy to wszytkie w jednejże godzinie Choroba zwinie. Jako i sława, co
Votum02 98 ZBIGNIEW MORSZTYN 5 Szczęśliwy, który na dwu prowadzących Rozno gościńcach nie idzie
Votum07 108 ZBIGNIEW MORSZTYN 185 Gdy-ć się być przyda w ciężkim oblężeniu, A już na wszytkim zejdzi
Votum09 112 ZBIGNIEW MORSZTYN Będziesz kaleczał, będziesz nieszczęśliwy 280    C
Votum03 100 ZBIGNIEW MORSZTYN Tak przeciw wodzie płynąc, gdy ramiona Opuścisz, (prędko) powódź
Votum04 102 ZBIGNIEW MORSZTYN Brzydkim tłomokiem ciała obciążona I snem głębokim prawie opojona 
wyraźnie zakazane”. Ja o tym mówiłam jeżeli nie pamiętacie to ja powtarzam bo to jest ważne. To nie
JA ODDAJĘ KREW To jest Karol. Karol oddał krew. Karol wie. że dzięki temu uratował komuś
■Me bo okrywa chmur^HIH deszcz przygotowuje dla ziemijr sprawia, że gdry wypuszczają trawi 
Votum12 118 ZBIGNIEW MORSZTYN 8M Lecz widzę, że to nie filozofija Rolą sprawować, potrafię w to i ja
Votum08 110 ZBIGNIEW MORSZTYN Jako już dusza była na ramieniu 220    W ciężkim
img24101 djvu 244 Czerwona czapeczka, na głowie mi płonie, kod białą sukmaną, serce bije w łonie. B
RZYM 10 5 -    Bones... - Zawahałam się. No dobra, nie miałam pu wa pytać, bo to
Gdy Vanessa wróciła wyglądała bardzo ładnie. Tylko trzeba było ją rozczesać bo miała gęste i okropni
Emblematy10 SUMMARY We think that Zbigniew Morsztyn was the author of Polish subscriptiojg to 50 emb

więcej podobnych podstron