CCI00144

CCI00144




M«X


Polska X - XIV wiek

ofiarują. Od dnia ofiarowania swego byli oblaci rzeczywistymi członkami zgromadzenia i kształcili si\*- i wychowywali do zawodu zakonnego. Przyjmowano chłopców siedmioletnich, czasem młodszych. Nasz. Kazimierz Mnich został oblatem w dziesiątym r.olui życia. Oblaci chodzili w sukience zakonnej, klasztoru opuścić nie mogli, chyba w wyjątkowych wypadkach, zawsze jednak za najwyższym pozwoleniem. Reguła zakonna obowiązywała ich od razu tak samo jak innych zakonników. O przyjęciu do klasztoru rozstrzygała kapituła klasztorna. W pierwszych czasach brano zazwyczaj dzieci szlacheckie, później także nieszlachcckie.

Idąc za przykładem klasztorów, przyjmowały także kościoły katedralne pewną liczbę chłopców, którzy od dnia przyjęcia byli uważani za rzeczywistych członków zgromadzenia. Jak reszta kanoników żyli scholnres canonici z dochodów katedry i posuwali się po ukończeniu studiów na opróżnione benaficia.*

Gdy w X w. kanonicy zaczęli zarzucać życie wspólne, a mieszkać w osobnych domach i dzielić się majątkiem kapituły, wtedy i scholarzom-kanonikom wyznaczono pewne prebendy,9 z których się mieli utrzymywać. Prebendami tymi zawiadowal scholastyk Uczniowie mieszkali zazwyczaj razem w domu scholastyka, w scholasterii, wychowywali się lazem i jadali razem. Upadek wspólnego życia kanonicznego rozluźni! i te stosunki. Kanonicy, którzy mieli w zgromadzeniu swoich krewnych, nie chcieli ich oddawać do scholasterii, lecz brali ich do siebie i sami utrzymywali i pobierali dochody z przypadających im beneficjów

Do szkól klasztornych przyjmowano na naukę i takich uczniów, którzy nie mieli zamiaru wstąpienia do stanu zakonnego. Pacy uczniowie zwali się exlmnci. O utrzymanie swoje sami musieli się troszczyć; z tych to ckslraneuszów rekrutowały się zastępy młodzieży żebrzącej.

1 kapituły przyjmowały na naukę prócz scholarzów-kanoników, którzy zazwyczaj ze szlacheckich pochodzili rodzin, także ubogą młodzież, kształcącą się do stanu duchownego. Trzeci sobór laleraneński tę właśnie młodzież otoczył swą życzliwością, żądając dla niej bezpłatnej nauki. O utrzymanie musieli się sami staiać. Niektórzy otrzymywali pewien zasiłek od kapituły za spełnianie pewnych stałych obowiązków, jak np. za stale odmawianie modlitw w chórze, za służenie do mszy itp. usługi kościelne. Takich funduszowych uczniów zwano na zachodzie: chora tcy/ili; scalas cl cliorum frcfpicntan-les; chara ct scohs itv.snrvic.ntcs: scotarcs ad nnippain; scolnres tut sculte/lam. Los ekslianousza pozbawionego wszelkich dochodów a skazanego na żebraninę mógł być bardzo cicipki |...|.

Dopuszczenie młodzieży, nie należącej do zgromadzeń klasztornych i katedralnych, do nauki szkolnej pociągnęło za sobą pewne nowe urządzenia.

Po klasztorach uczyli się z początku oblaci i ckslraneusze razem. Gdy się jednak zwyczaj len dla karności szkolnej okazał niekorzystnym, wtedy, nie chcąc pozbawiać całych zastępów młodzieży pozaklasztornej sposobności uczenia się, zakładały niektóre klasztory osobne dla niej szkoły poza klauzurą, zwane zewnętrzne. Szkolą za klauzurą

K l.ac hcmjicium - dobrodziejstwo', w kościele katolickim - ur/ąd, stanowisko, z klńiyin związane sj\ dochody (piz.yp. red.).

9 Prclnuutu - beneficjum kościelne łącząco funkcji; z prawem korzystania ze związanych z nią uposażeń fundowanych pi zez. osoby świeckie albo duchowne (pr/yp. red.).



7.\vala się wewnętrzna. 0(ll«\d młodzież klasztorna nie stykała się z mlod/ie/ą pozaklaszlorną Szkoła zewnętrzna miała niekiedy osobnego kieiownika

I przy kapitułach naśladowano len zwyczaj, ale w dawniejszych czasach, dopóki się utrzymywało wspólne życie kanoników. (...) Tytuł magister scholiimm bierze początek,

.    zdaje się, od tych podwójnych szkól. Utarł się do lego stopnia, że go używali później i

ci, którzy jedną tylko kierowali szkolą.

W miarę mnożenia się szkól duchownych świeckich upadały szkoły zewnętrzne klasztorne, a szkoły katedralne zewnętrzne zlały się po upadku życia wspólnego ka tarników w jedną całość z wewnętrznymi, a podzieliły się natomiast w len sposób, /e nauk świeckich, sepleni arics Ii bera les, uczył submagister, a teologii i piawa scholastyk lub ukwalifikowani jego zastępcy.

Nauka powinna była być bezpłatna. Żc jednak odnośnych ustaw zbyt skrupulatnie nic przestrzegano, dowodzą rozporządzenia trzeciego i czwartego soboru lateraneńskie-go, które zalecają bezpłatną naukę. Bogaci tej opieki prawa nie pot i/.chowali Stać !    icli było i na opłatę szkolną, i na dary dla nauczyciela, (idy św Wojciech odb\ wal

studia w szkole katedralnej magdeburskiej, dawali rodzice jego "nauczycielowi złoto i srebro, i co w oczach ludzi ma wartość, i płacili wysoką sumę za naukę swego ukochanego syna".10

,    Naukę pobierali uczniowie w jednym lokalu, gdy ich nie było wielu, be./ w/glęilu na

postęp w nauce. Dzielono ich na oddziały, gdy byli w znaczniejszej liczbie /a/.wsc/aj oddzielano uczniów, pobierających początki nauki i naukę w siedmiu sztukach wyzwolonych, od kleryków, przystępujących do studium Pisma świętego i innych teologicznych nauk.

TOK I ZAKRI-S NAUKI SZKOLNKJ

Z edukacji i szkól korzystali ci tylko, którzy się gotowali do stanu duchownego Laicy" nawet siei najwyższych uważali wykształcenie szkolne za rzecz dla siebie całkiem nieużyteczną, a zatem i niepotrzebną.

|    Wykształcenie i wychowanie religijne, potrzebne każdemu chrześcijaninowi, dawał

,    dom i Kościół. Każdy musiał umieć w swym języku i odzianym na pamięć pacieiz. oiuz

znać i rozumieć najgłówniejsze zasady wiary katolickiej. Pacierza i tych najgłówniejszych zasad wiary uczyły się dzieci od rodziców lub ich najbliższych zastępców, księża zaś uli walali w kościele, uzupełniali i rozwijali to, czego się dzieci nutuv\l\ w domu. Ta nauka odbywała się widocznie tylko w języku ojczystym. Cudzoziemscy księża, lak świeccy jak zakonni, musieli się uczyć - ażeby obowiązki duszpasterskie należycie spełniać - języka polskiego. Uczyli się dwaj zakonnicy, których opal Romuald przysłał Bolesławowi Chrobremu,'3 nauczy! go się św. Otton," to samo musieli czynić inni przybysze, chcąc się z ludem polskim porozumieć.

10.    Jima Knnapaiza Żywot św. Wojciecha *1. w M.P.h.I, s. 16*1.

11.    (ir. la i kos - liniowy; laik - w kość. r/.ym.-kal. człowiek świecki, nieduchowny. W innym zn.iczcmu laik to człowiek niekompetentny, dyletant w jakiejś dziedzinie (pi/yp. red).

12.    Daminnicgn Żywot św. Romualdo w M.P.li. 1, s.329

13.    Monach i Piietlingensis 1'iia Ottonis i lici boi di \'ila Oitouis w* M.P.li II s. 125 i 12X


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
55171 wołoszyn1 148 Polska X-XIV wiek f ofiarują. Od dnia ofiarowania swego byli oblaci rzeczywisty
CCI00144 ofiarują. Od dnia ofiarowania swego byli oblaci rzeczywistymi członkami zgromadzenia i kszt
CCI00143 ■Ki Polska X - XIV wiek r.i • • ’i i III • I i‘I f •i 11.
CCI00145 150 Polska X - XIV wiek Religii w języku polskim nie uc/.yla żadna szkolą. Szkól ludowych w
CCI00147 15*1 Polska X - XIV wiek me rozumiał, a bardzo rozgniewany nauczyciel zaczai chłostać, wted
CCI00143 HO Polska X - XIV wiek W obrębie poszczególnych diecezji spoczywało najwyższe kierownictwo
CCI00145 150 Polska X - XIV wiek Religii w języku polskim nic uczyła żadna szkolą. Szkól ludowych w
CCI00147 I .VI Polska X - XIV wiek nie rozumiał, a bardzo rozgniewany nauczyciel zaczął chłostać, wt
CCI00148 156 Polska X - XIV wiek sianu duchownego urzeczywistnić tylko znacznym nakładem, na który n
wołoszyn0 146 Polska X - XIV wiek t W obrębie poszczególnych diecezji spoczywało najwyższe kierowni
wołoszyn2 150 Polska X - XIV wiek Religii w języku polskim nie uczyła żadna szkolą. Szkól ludowych
wołoszyn3 152 Polska X - XIV wiek Te trzy sztuki były nieodzownym fundamentem studiów teologicznych
wołoszyn4 154 Polska X - XIV wiek c me umnnml, a bardzo rozgniewany nauczyciel zaczął chłostać, wte

więcej podobnych podstron