historia dyplomacji (308)

historia dyplomacji (308)



unikał z nim rozmowy, a gdy wreszcie udało mu się z nim ją nawiązać, odmówił wyjaśnienia celów wkroczenia wojsk austriackich do Polski, ograniczając się do oświadczenia, że mają one „czuwać nad wszystkim, co tam będzie się działo” (relacja z 22 kwietnia)22. Podobnie poseł rosyjski w Wiedniu Dymitr Golicyn, jeszcze w połowie kwietnia upewniał gc, że dwór petersburski nigdy nie myślał i obecnie nie myśli o rozbiorze Polski. Stormont już jednak w pierwszej połowie kwietnia domyślał się istnienia porozumienia trzech mocarstw co do rozbioru Polski, Canale też się tego obawiał, ale skłonny był mniemać, że może nastąpić porozumienie rosyjsko-austriackie przeciw Prusom. W kilka tygodni później dyplomata sardyński przekonany był już o porozumieniu rozbiorczym trzech dworów. Jedynie polski poseł, podobnie jak jego mocodawcy, zakładał, że Austrii zależy zarówno na niedopuszczeniu do rozbioru, jak i na wydobyciu Polski spod dyktatu Katarzyny II. Toteż jeszcze 24 maja wystąpił wobec Kaunitza z prośbą, aby dwór wiedeński uzyskał od petersburskiego zgodę na trzy punkty: niepodległość narodu polskiego, modyfikację praw dysydentów, nienaruszalność terytoriów Rzeczypospolitej. Spotkał się oczywiście z odmową, ale ponieważ motywowano ją niemożnością wpłynięcia na Rosję, która jedna mogłaby skutecznie przeciwstawić się ekspansji pruskiej, nie przestał wierzyć wersji Kaunitza, że Austria nie jest zainteresowana rozbiorem, a do ewentualnego udziału zmuszają ją okoliczności i że ma przyjazny stosunek do króla i Rzeczypospolitej. To zaufanie do lansowanej przez Kaunitza wersji (w czym Ogiński nie był wyjątkiem wśród ówczesnych dyplomatów), na dalszą metę przyczyniło się do zakorzenienia błędnego poglądu, iż w siłach sprawczych rozbioru najmniejszy był udział monarchii habsburskiej, doraźnie zaś powodowało, że jeszcze przez całe niemal lato 1772 r. wierzono w Warszawie w możność współdziałania austriacko-rosyjskiego przeciw Prusom. Dopiero w liście z 22 sierpnia 1772 r. Stanisław August stwierdzając, że rozbiór jest faktem dokonanym, polecił posłowi skoncentrować wysiłki na stosunkach z posłami dworów burbońskich i Anglii w celu pozyskania pomocy tych państw dla wytargowania możliwie najlepszych warunków dla okrojonej Rzeczypospolitej.

Następstwem uznania Stanisława Augusta przez Austrię był analogiczny akt ze strony Saksonii, wyrażający się w gratulacyjnych listach nieletniego elektora Fryderyka Augusta i jego stryja księcia Ksawerego („administratora” Saksonii) — z 15 listopada 1765 r. odpowiadających na notyfikacyjne pisma króla polskiego z 6 października tegoż roku. Poprzedzone zostało to podpisaniem (przez stronę saską 6 X, a przez polską 20 X 1765 r.) aktu skwitowania wzajemnych pretensji finansowych. Dopiero 23 sierpnia 1766 r. książę Ksawery akredytował rezydenta saskiego

22 AGAD, Arch. Publ. Potockich 313, t. VII.

55 0 w Warszawie Augusta Franza Essena, przebywającego zresztą tam już dawniej bez oficjalnego charakteru. Natomiast Polska nie ustanowiła swego przedstawicielstwa w Dreźnie.

Stanisławowi Augustowi leżało bardzo na sercu nawiązanie zerwanych gwałtownie w czasie bezkrólewia stosunków dyplomatycznych z Francją. W dużej mierze chodziło tu o efekt wewnętrzno-polityczny: z jednej strony o pokazanie, że dwór wersalski uznając jego królewskość wyrzeka się popierania polskich malkontentów, z drugiej zaś strony miał to być przejaw pewnej samodzielności politycznej, świadczący, że nowo obrany monarcha nie jest marionetką w rękach północnych dworów. Działając przez różne życzliwe sobie osoby, choć nie reprezentujące wielkich wpływów na dworze, czy w ministerium francuskim, król uzyskał zgodę na przyjęcie notyfikacyjnego poselstwa. O zmianę negatywnego stosunku dworu wersalskiego do Poniatowskiego usilnie zabiegał były konsul francuski w Warszawie Monet. Lansował on projekt ożenienia Stanisława Augusta z francuską księżniczką krwi, czy też z księżniczką z Domu Sabaudzkiego.

Dwór francuski wyrażając zgodę zażądał przeprosin za incydent z ambasadorem Paulmym. Prymas Łubieński musiał więc wysłać do Wersalu z odpowiednią misją Józefa Ponińskiego.

Na posła polskiego z notyfikacją elekcji i koronacji wyznaczony został blisko wówczas z królem związany pisarz wielki koronny August Sułkowski, który bawiąc prywatnie w Paryżu latem 1765 r. brał udział w zabiegach o uznanie przez Francję królewskości Stanisława Augusta. Dwór petersburski okazał jednak niezadowolenie, że poselstwo powierzone zostało dygnitarzowi koronnemu, co podkreślało wagę i rangę misji. Pod jego naciskiem wyjazd Sułkowskiego został w ostatniej chwili wstrzymany i do Francji udał się szambelan Feliks Łoyko, wyznaczony przez radę senatu 23 stycznia 1766 r. Łoyko przybył do Paryża 12 marca 1766 r., a 1 kwietnia przyjęty został na audiencji przez Ludwika XV. Dwór wersalski manifestował swą niechęć i lekceważenie próbą odmówienia Stanisławowi Augustowi w liście gratulacyjnym tytułu „Majeste”, podobnie, jak prymasowi Łubieńskiemu odmawiano tytułu „Altesse”. Wskutek tego protokolarna misja Łoyki przeciągnęła się do połowy maja. W czasie pobytu w Paryżu zajmował się głównie sprawami artystycznymi zleconymi mu przez Stanisława Augusta. Łoyko przekazał również listy notyfikacyjne akredytowanym w Paryżu przedstawicielom dyplomatycznym dworów burbońskich: Hiszpanii, Neapolu i Parmy. Obawa przed narażeniem się dworowi petersburskiemu sprawiła też, że zrezygnowano ze starań o wznowienie stałego poselstwa francuskiego w Warszawie, na co dwór wersalski był już zdecydowany. Do Polski przyjechał więc tylko na krótko z czysto protokolarną misją powinszowania Stanisławowi Augustowi wstąpienia na tron markiz Louis Gabriel Conflans.

i

551


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
59135 IMG64 (4) PAN 274 nimfy i młodych chłopców. A nawet mówiono o nim, że gdy nie powiodła mu się
historia dyplomacji (161) •wygodnym stołku bez oparcia. Wkrótce potem zjawiał się wezyr, prowadzony
historia dyplomacji (171) przy tym takie charakterystyczne zdanie: „Obawiać by się, aby coś od wscho
historia dyplomacji (207) Dwór drezdeński już poprzednio za pośrednictwem Anglii wszedł w sojusz z A
historia dyplomacji (259) talarów rocznie, pokrywanych przez kasę poselstw, opierającą się na dochod
historia dyplomacji (290) XV], dwór wiedeński nie miał do nas się związać i armistitium między Turki
LX INDYWIDUALNOŚĆ; HISTORIA nigdy nie udało mu się uznać jej za zamkniętą. rozwiązami. Wciąż do tych
daki055 Reason for Desire Jak zwykle -mam pecha... Wreszcie udało mi się znaleć pracę... to
etno52 74 / Laboratoria zmy*
Magazyn 520 214 WACŁAW SIEROSZEWSKI jemnie samemu. Parę razy zabłądził w wąwozach. Raz, gdy kamień
DSCN8921 LX INDYWIDUALNOŚĆ, HISTORIA nigdy nie udało mu się uznać jej za zamkniętą, rozwiązaną. Wcią
historia dyplomacji (105) Rosjan do ceremoniału i własnej, napuszonej godności, lecz również zapowie
historia dyplomacji (10) jański z strony swej na pogańca tego rad pojedzie”. Obiecywał wypłatę subsy
historia dyplomacji (118) W ustalonym terminie (10 VI 1665) rozmowy nie zostały wznowione. Poprzedzi
historia dyplomacji (125) na ustępstwa terytorialne. Straty — łudził się — będzie można odzyskać w m

więcej podobnych podstron