n (125)

n (125)



198

strzelił Wenecjanina, do Anglii, aby tam stanął przed sądem, tłumacząc się następnie, że sługa podlegałby i tak tylko jego własnej jurysdykcji, doża wyraził zdziwienie i oświadczył, że ambasador wenecki w Londynie nie posiada i nie żąda takich uprawnień. W r. 1644 Holendrzy zaprzeczyli ambasadorowi szwedzkiemu jurysdykcji nad orszakiem, wyrażając zdanie, że przysługuje ona posłowi tylko za zgodą rządu przyjmującego1.

Analogiczna teza była głoszona już od pewnego czasu przez poważną część doktryny.

Szczególnie Pasąuale uważa jurysdykcję posła za mocno kontrowersyjną i dopuszcza ją tylko wtedy, gdy między stronami została wyraźnie lub milcząco uzgodniona. Posłów przekonywa Pasąuale, że z jurysdykcji lepiej dobrowolnie rezygnować, aby nie drażnić władcy przyjmującego, zwłaszcza że wykonywanie jej jest kłopotliwe — wszak poseł nie ma więzienia ani dyb czy łańcuchów, ani kata2. Przeciw jurysdykcji posłów wypowiada się kategorycznie także Marselaer3.

Zwięźle, a jasno stawia sprawę Grocjusz: z jurysdykcji korzystać może poseł tylko za zgodą władcy przyjmującego, nie wynika ona wcale z prawa narodów4. Podobnie wypowiadają się Textor5, Wolff6, Callieres7. Ale problem daleki był od rozstrzygnięcia. Świadczy o tym chociażby charakterystyczna różnica zdań między Wicąuefortem a Bynkershoekiem — obu Holendrami. Wicąuefort w dość zawiłym wywodzie zasadniczo przeczy posłowi jurysdykcji nad personelem, poza wykonywaną w obrębie rezydencji pewnego rodzaju władzą dyscyplinarną8. Natomiast Bynkershoek energicznie polemizuje z Grocjuszcm i przypisuje posłowi jurysdykcję nad personelem niezależnie od zgody miejscowego władcy, w sprawach zarówno cywilnych, jak karnych, i to nawet z możnością stosowania „umiarkowanego przymusu” (Modicam autem coercitionem legato non denegamus...)289.

Na tle tej kontrowersji do kompromisu stara się dojść Vattel. Uważa on, że ambasador powinien ograniczyć się do wykonywania nad personelem takiej władzy, jaka jest niezbędna, aby utrzymać go w ryzach. W poważniejszych sprawach lepiej jest własnych współobywateli „odesłać” do władcy wysyłającego, a poddanych przyjmującego wydać władzom miejscowym. Vattel raczej udziela tu rady ambasadorowi niż stwierdza istnienie konkretnej normy prawa narodów, która pozostaje nieustalona, w końcowej bowiem części wywodu nie wyklucza Vattel, że poseł może skorzystać z jurysdykcji i w poważniejszej sprawie karnej289.

Niemniej ostrożnie wypowiada się Martens. Ogólną zasadę uważa za wątpliwą, należy więc kierować się zgodą obu władców. Jurysdykcja posła wydaje się Marten-sowi czymś na kształt jurysdykcji „ojca rodziny”. Nikt nie będzie jej kwestionował w sprawach niespornych, czasem rozciągnie się i na cywilne sprawy sporne, najwięcej wątpliwości wzbudzi w sprawach karnych290.

Chociaż więc nad dawną koncepcją zwierzchnictwa personalnego górowała coraz bardziej nowa — zwierzchnictwa terytorialnego, problem jurysdykcji posła do końca omawianego okresu nie był jednoznacznie rozstrzygnięty. Toteż w latach 1790-1791 utknęły w impasie strony sporu dotyczącego Fryderyka Parza, Strzelca w służbie posła pruskiego w Monachium. Usiłował on popełnić samobójstwo, uważane wtedy za przestępstwo. Poseł kompetował z władzami miejscowymi do jurysdykcji, i to podwójnie: w zakresie postępowania karnego oraz niespornego, a to w związku ze spadkiem po Parzu, który wkrótce zmarł. W wielomiesięcznej korespondencji każda ze stron powoływała się zarówno na doktrynę, jak praktykę, wywodząc, że właśnie jej punkt widzenia — pruski na rzecz jurysdykcji posła, bawarski przeciw niej — odpowiada „bezspornym zasadom powszechnego i europejskiego prawa narodów” (nota pruska), czy też „powszechnemu prawu narodów” (nota bawarska). Zdaniem strony bawarskiej poszczególne wypadki „pewnego rodzaju jurysdykcji” posła opierały się na zgodzie rządu przyjmującego i nie dowodzą istnienia ogólnej zasady prawnej291. W okresie następnym ten pogląd miał przeważyć.

Niekiedy poseł zatrzymuje i więzi, a nawet uprowadza i takich poddanych swojego władcy, którzy nie wchodzą w skład jego orszaku292. Można dopatrzyć się i tu śladów koncepcji zwierzchnictwa personalnego293, zazwyczaj jednak nie jest to nic innego, jak samowola naruszająca prawo narodów i obrażająca państwo, które posła przyjęło. Najgłośniejszym tego rodzaju wypadkiem było porwanie Kalksteina29*.

Chrystian Ludwik Kalkstein, poddany pruski, ale zażarty przeciwnik elektora Fryderyka Wilhelma, zbiegł do Polski, aby doprowadzić do odebrania Hohenzollernom Prus, a włączenia ich do Rzeczypospolitej, i pozyskał w Polsce szereg wpływowych zwolenników. Elektor sam ułożył plan jego porwania, który w r. 1670 wykonał rezydent brandenburski w Warszawie Euzebiusz Brandt. Udając przyjaźń, zwabił Kalksteina do swojej rezydencji, gdzie go związano, zakneblowano i owiniętego w dywany pod eskortą pruskich dragonów dostawiono do Prus. Pomimo wielkiego początkowo oburzenia, osobistych listów Michała Korybuta i do elektora, i wprost do notabli pruskich, nie osiągnięto niczego. Elektor wyparł się, jakoby wiedział o zamiarze porwania, wszczął rzekomo śledztwo przeciw sprawcom, ale Kalk-

290    (G. F.) Martens PDG, § 190.

291    (Ch.) Martens NCC, I, 22 n.

292    Adair, 165 n., przytacza kilka takich wypadków, najbardziej drastyczny z r. 1599, gdy James Bowes, ambasador w Szkocji, uwiózł do Anglii angielskiego katolika Ashfielda.

292 Kierują się nią ci wcześniejsi autorzy, którzy (jak Hotman, f. 82 n.) przyznają posłowi takie prawo.

294 Pufendorf RGFW, XI, § 103 n.; Jarochowski, passim.

S. E. NahUk: Narodziny dyplomacji '    14

\

1

   Adair, 163 n.

2

   Pasąuale, LXXVL 3 Marselaer, U, XV (373 n.).

3

288 Grocjusz, H, XVm, YOlinfine.

Toxtor, XIV, § 61 w fine — w § 62 przyjmuje on jednak w razie wątpliwości domniemanie na rzecz jurysdykcji posła.

4

Wolff, IX, § 1061.    7 CaUićres, U, 175.

5

287    Wicąuefort, I, XXVIII (508 n.); przodtem MTA, 207. Adair przedstawia go błędnie jako

6

zwolennika pełnej jurysdykcji posła.

7

288    Bynkershoek, XV (także XX).

8

289    Vattel, IV, IX, § 124.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
„WYTNIJ NIEUDANE KAWAŁKI” Wiele lat temu pojechałem z moją żoną Aggie do Anglii, aby tam spędzić nas
skanuj0006 (384) spożyć. Nie zauważono nigdy, aby sama zabiła jakieś zwierzę, zdarzyło się jednak, ż
page0098 97 Sędzia wyciągnął ramiona do tych niebiańskich postaci, lecz przed nim otworzyła się szer
WJAZD do JEROZOLIMY 01 yij Na święto Paschy do Jerozolimy przybyło bardzo wielu pielgrzy-ów. Kiedy s
ZDOLNOŚĆ POSTULACYJNA: Zdolność do osobistego działania i podejmowania czynności przed sądem. Jej
20101018(047) Produkcja lodu bioto^wego 4 Do wstępnej obróbki wody przy produkcji bloków stosuje się
w huśtawki, piaskownice i matki wchodzą tam na kartę magnetyczną. Mogłoby się wydawać, że po zaspoko
page0336 — 332 — albo do mieszkań bogów, aby tam wiecznych zażywać rozkoszy, albo do strasznej przep
MiĹ‚ość 8 Aby moje dobre myśli dotarły do Ciebie wszędzie tam,
Image115 r W układach praktycznych należy dążyć do tego, aby stan 1 na wejściu synchronizującym trwa
skanuj0084 176 Programy resocjalizacyjne STOP i „Respect” zdolni do tego, aby zrozumieć istotę zła,
185 ęia Stanisława Augusta, do uniwersytetu w Getyndze. Tam koleżeństwem i przyjaźnią związany z
54 stąd udać się do Warszawy. Delegacja ta podczas bytności w Poznaniu udała się wpierw do bawiącego

więcej podobnych podstron