n (19)

n (19)



24

wicie nowożytny, zwrócony przede wszystkim ku obserwacji bieżącej praktyki, coraz bardziej wyzbyty antycznego balastu. Grupa tych pisarzy, których dzieła ukazały się w ostatniej ćwierci XVII i w pierwszej XVIII w., zasługuje na nazwę klasyków prawa dyplomatycznego.

Najstarszym z nich i najwszechstronniejszym jest dyplomata holenderski, w toku swojej długiej kariery służący zresztą raczej krajom obcym, jakiś czas i Polsce, Abraham de Wicquefort. W r. 1676 ukazały się w Kolonii Mćmoires touchant les Ambassadeurs...y wydane anonimowo przez „uwięzionego ministra”1. Wzbudziły wnet polemikę2. Wicąucfort, wyszedłszy tymczasem z więzienia, książkę gruntownie przerobił i bogato udokumentował. Nowa wersja VAmbassadeur et ses fonctions ukazała się w latach 1680-1681 i niedługo czekała na dalsze wydania. Był to pierwszy naprawdę nowożytny podręcznik dyplomacji i prawa dyplomatycznego. Wicquefort doskonale zna praktykę, a zarazem posiada niepośledni zmysł prawniczy. Sięganie do przykładów antycznych pierwszy uważa za bezużyteczne.

•> Przodująca rola dyplomacji francuskiej szczególnie predestynowała Francję do wydania pisarza, który by podsumował doświadczenia szeregu już pokoleń jej dyplomatów. Był nim Franęois de Callićres, autor De la maniere de negocier... (1716r)3. Zawodowy dyplomata w toku swojej kariery zawadził również o Polskę. Dał książkę mniej wszechstronną niż Wicquefort, ale za to pełną dowcipu i wdzięku, napisaną inteligentnie i ciekawie, dotychczas szczególnie często cytowaną.

Callićres zajmuje się przede wszystkim techniczną stroną dyplomacji. Za to znakomitą monografię ściśle prawniczą De foro legatorum wydaje w kilka lat później (1721 r.) sędzia i adwokat holenderski, Comelis van Bynkershoek4. Rzeczowo i wszechstronnie omawia on położenie prawne posłów, z punktu widzenia tak praktyki, jak doktryny, nawiązując do koncepcji zarysowanej kiedyś przez Grocjusza.

W drugiej połowie XVIII w. znów Francuz, ksiądz Gabriel de Mably, jak Callie-res, pisze o sztuce rokowań: Desprincipes des nćgociations (1757 r.)5, ale z wyższego jak by punktu widzenia. Książka Callićres’a to podręcznik taktyki, księdza de Mably raczej strategii. Callićres poucza dyplomatów, Mably — raczej państwa. Że jednak za państwa działają dyplomaci, więc i do nich skierowane są jego rozważania.

Równolegle z autorami monografii poruszają problematykę poselstw również autorzy piszący o całości prawa narodów. Odzwierciedla się i tu ówczesna kontrowersja pomiędzy skrajnymi naturalistami a pozytywistami lub raczej — jak ich trafnie określa Stanisław Hubert — „naturalistami dopuszczającymi istnienie prawa pozytywnego’*6.

Dla naturalistów jest to najczęściej przedmiot mało godny uwagi, zbyt praktycys-tyczny, nie znajdujący dostatecznego oparcia w „racji naturalnej”. Toteż Samuel Pufendorf, głowa kierunku naturalistycznego w prawie narodów, w zasadniczym dziele De iure naturae et gentium (1672 r.) poświęci mu jeden niewielki akapit7. Arbitralny doktryner8 Christian Wolff, oddzielając w Ius gentium methodo scien-tifica pertractatum (1749 r.) w sposób całkowicie dowolny to, co należy do prawa naturalnego, od tego, co należy „tylko [!) do prawa narodów”, niedwuznacznie deprecjonuje znaczną część prawa poselstw9.

Za to prekursorzy pozytywizmu już w drugiej połowie XVII w. znajdują w systemie całości prawa narodów poczesne miejsce dla niektórych przynajmniej problemów prawa poselstw. Czyni tak główny antagonista Pufendorfa, Samuel Rachel w De iure naturae et gentium (1676 r.)10, a bardziej jeszcze Jan Wolfgang Weber, piszący pod zlatynizowanym nazwiskiem Textor w Synopsis iuris gentium (1680 r.)11.

Zasługa wtopienia całej problematyki prawa poselstw w ogólny system prawa narodów przypada jednak dopiero autorom połowy XVIII wieku. Rzeczowe informacje, oparte na gruntownej znajomości praktyki, daje w blisko 200-stronicowej księdze O sprawach poselstw, która stanowi integralną część jego Grundsatze des jetzt iiblichen Europaischen Vólkerrechts (1750 r.) Johann Jakob Moser12. Zaćmi go popularnością Emer13 de Vattel, Szwajcar, poprzez zatrudnienie w służbie dyplomatycznej saskiej pośrednio związany i z Polską. W jego Droit des gens (1758 r.) prawo

i

1

Wicąucfort przebywał w więzieniu pod zarzutem zdrady tajemnic państwowych. Jego pełne przygód życic relacjonuje Ompteda, II, 541, uważający jego dzieło w dziedzinie prawa poselstw za w ogóle najwybitniejsze. Wheaton, I, 288 n., jest dla niego surowszy.

2

Rćflexioru (1677).

3

as Wydanie to jest dzisiaj rzadkością. Anonimowy redaktor drugiego, wydanego (1757) po śmierci autora, przedrukował książkę Callióres'a jako tom I, a od siebie dodał tom II, często nawią-zujący do zagadnień poruszonych już w tomie I. Niesłuszny jest więc zarzut chaotyczności kierowany pod adresem CalWres’a przez znających tylko to wydanie; tak i wstęp do polskiego tłumaczenia, a właściwie przeróbki zniekształcającej Callićrcs’a tak w treści, jak w formie, która pod anachronicznym tytułem Sztuka dyplomacji ukazała się w Warszawie w r. 1929.

4

Mało który z autorów tak zgodnie jest wysoko oceniany, co właśnie Bynkershoek — por. Wheaton, I, 290 n. (poświęca mu prawie 30 s.l); Adair, 254 n.; Nussbaum, 164 n.

5

55 Bardziej rozpowszechniono jest wydanie II (1790).

6

Hubert PNE, 77 i 228-229; podobnie Yerdross VR, 103-104.

7

37    Pufendorf ING, II, HI. W ciągu stu lat książka ta miała 33 wydania (14 w oryginale łacińskim, 11 w tłumaczeniu francuskim, łącznie 8 w innych językach).

8

38    Nie jest to tylko moje wrażenie. Wheaton, I, 229, zarzuca Wolffowi, że bezceremonialnie przenosi do prawa narodów metody stosowane w matematyce. Reibstcin, 11,15, stwierdza w dziele Wolffa „rażące sprzeczności i niekonsekwencje”, a nadto (I, 502) zarzuca mu, że spłycił Grocjusza i uważa za paradoks, że jego dzieło mogło uchodzić za oryginalne. Krytycznie ocenia go też Nus-sbaum, 150 n., podkreślając jego bezgraniczną zarozumiałość.

9

39    Wolff, DC, §§ 1041-1068.

10

   Rachel, n, §§ LVHI-LXXII. Nussbaum, 164 n., zalicza go — wraz z Zouchem i ByDker-shockiem —• do „wczesnych pozytywistów”.

11

   Tcxtor, XIV. Nussbaum, 174, odmawia mu rangi „klasyka”, z czym trudno się zgodzić — jest to autor wcale niemniej wybitny od Rachela.

12

   Moser, ks. HI. Tak Wheaton, I, 387 n., jak Nussbaum, 175 n., widząc u Mosera pewną ciasnotę poglądów, uważają niemniej za jego zasługę zebranie obfitego materiału faktycznego, z którego korzystali późniejsi autorzy.

13

33 Bćguelin, 67, kwestionuje (moim zdaniem nie przekonywająco), aby to było imię identyczne z „Emerykiem” (Emeric).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
19. Źródła doktrynalne nowożytnego konstytucjonalizmu Przede wszystkim teorie umowy społecznej (T.
IMG51 Wicie rodzajów bakterii ( przede wszystkim pałeczki ) może się uawdiifłnif pMinnr w iradcuśki
patologia30 szóści kierują ich uwagę przede wszystkim ku lepiej zbadanym zjawiskotjf somatycznym. St
Pielęgniarstwo europejskie egzamin giełda cm umk (4) . V.    .. aJfM aLk/Ń., 19. Nauk
DSC06153 LXIt WSTĘP przede wszystkim perspektywą obserwatora rozumianą w sensie dosłownym jako ogran
skanuj0055 (19) 63 towcgo rozpowszechniły się dewizy, przede wszystkim waluty krajów najsilniej szyc
Ustawa z dnia 24 sierpnia 2006 r. o podatku tonażowym miała przede wszystkim na celu powstrzyma
skanuj0092 (19) DYLEMATY WIEJSKIEJ TURYSTYKI KULTUROWEJ 95 dawne oraz - przede wszystkim - z element
LucznikE0 451 8 Przystępując do haftowania lub cerowania nalały przede wszystkim wyłączyć transporte
46,47 zm Przystępując do haftowania lub cerowania należy przede wszystkim wyłączyć transporter tkani
19 naturalnej, uwzględniająca przede wszystkim podział na zespoły, a w przypadku niektórych zespołów
24 —    Przede wszystkim sprostowanie — „pomysłodawcą”, o ile mi wiadomo, był Jerzy
P270511 19 [01] 17, Halina Zgólkowa, Język subkultur młodzieżowych przede wszystkim ustawionej wyra
46,47 zm Przystępując do haftowania lub cerowania należy przede wszystkim wyłączyć transporter tkani
58 59 (24) je się losy życiowe jednostek. „Zainteresowanie nauk pedagogicznych skierowane jest przed
57603 IMG24 dotfaaętej kalectwem przede wszystkim człowieka jako    - -

więcej podobnych podstron