Wstyd i przemo0057

Wstyd i przemo0057



112 Wstyd i przemot

dowana jest nieostrożnością. Chociaż zgony te określa się zwy kle, na ogół błędnie, jako będące skutkami wypadków, a zatem „przypadkowe”, to w większości są one przewidywalnymi (a za tern można im zapobiegać) konsekwencjami świadomych ludzkich wyborów — pracy w niebezpiecznych warunkach, miesz kania w nie nadających się do tego miejscach, niebezpiecznych sportów, ryzykownych rozrywek, i tak dalej. Pochłania to dwu razy więcej istnień ludzkich, niż pada ofiarą zabójstw i samobójstw razem wziętych. Przemoc zbrojna, zwana wojną, jest z rzadkimi wyjątkami — uznawana za legalną, i to nie tylko przez system sprawiedliwości kraju, po którego stronie walczy dany żołnierz, ale również przez stronę przeciwną. Jeśli doda su, do tego wszystkie zgony spowodowane przez przemoc strukturalną (to znaczy nieproporcjonalnie wysokie wskaźniki zgonów wśród biedoty, będące konsekwencją struktury socjoekonomkz nej, czyli klasowego i kastowego rozwarstwienia społeczeństwa), która zbiera większe żniwo niż wszystkie wcześniej wymienione kategorie przemocy łącznie, to zaczynamy dostrzegać, dlaczego żadna teoria przemocy nie może ograniczać się do przedmiotu zainteresowań kryminologii, jeśli ma opisywać i tłumaczyć calu interesującą nas rzeczywistość medyczną.

Teoria przemocy nie może być też jednak wyłącznie teorią kii niczno-psychiatryczną, ponieważ większości aktów przemocy nio dopuszczają się osoby umysłowo chore (jak określają cierpiących na choroby psychiczne zarówno psychiatrzy, jak i sądy), a z drugiej strony większość umysłowo chorych nie stosuje wobec nikogo przemocy. Ogromną większość morderstw popełniają osoby z poważnymi zaburzeniami osobowości lub charakteru, nie zaś osoby obłąkane w tym sensie, że nie mają kontaktu z rzeczywistością czy też ulegają halucynacjom lub złudzeniom. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że w Stanach Zjednoczonych „uniewinnia się z powodu niepoczytalności” nie więcej niż jeden procent morderców. I tylko ułamek ogólnej liczby psychicznie chorych popełnia albo zabójstwo, albo samobójstwo (chociaż procent tych, którzy giną śmiercią samobójczą, jest wyższy niż w całej populacji).

Na koniec, teoria, którą tutaj przedstawiam, nie znajduje mi; wyłącznie w obrębie zainteresowania psychiatrii sądowej, pod-4ii<‘<iziny psychiatrii ogólnej, która pomaga sądom podejmować •l«K v/je, czy dany osobnik był „poczytalny” w chwili dopuszczenia tlę przemocy, a więc odpowiada za ten czyn, czy też powinien być jMinrwinniony z powodu niepoczytalności”. Nie chodzi o to, jak )UI wspomniałem, że ogromna większość przestępców jest „po-Mytnlna”, ale także o to, że niektóre przyczyny przemocy „prze-w poprzek podziałów „diagnostycznych” i sprawiają, że |» przemocy uciekają się zarówno „poczytalni”, jak i „niepoczy-P. W dodatku uważam, że terminy te są tak arbitralne, iż ograniczoną użyteczność i znaczenie w zastosowaniu do feltownych zachowań. Przychylam się na przykład do zdro-“Ozsądkowego podejścia, które — jak sądzę — wykazuje Wielu ludzi, kiedy reagują na szczególnie dziwaczne czy brutalne jpunbrstwo albo serię morderstw opinią: „Trzeba być wariatem, /robić coś takiego”. Fakt, że większość okrutnych morder-nie zostaje przez biegłych uznana za „wariatów”, ponieważ mieści się ani w medycznej, ani w prawnej definicji choroby (bieżnej, pokazuje ograniczenia standardowych terminów unych przez psychiatrię i prawo w odniesieniu i do przemo-. I do „szaleństwa”, a przynajmniej ich ograniczoną użyteczność j Celów, które stawiam sobie w tej książce. Myślę, że jednostki lltłpy), które dopuściły się wielu z omawianych tu aktów prze-V (a także tych, o których czyta się codziennie w gazetach), xą być „chore” lub „szalone” w jakimś znaczeniu tych termi-()graniczenie naszych rozważań do problemu, czy ich zacho-H’ spełnia wymogi prawnych czy psychiatrycznych definicji Icństwa w odróżnieniu od zła, psychozy, zepsucia oraz tak noj osobowości krańcowej, oddala od nas zrozumienie zarów-*rh choroby, jak i stosowanej przez nich przemocy.

Jofdcm przekonany, że zachowania gwałtowne, polegające na iwaniu przemocy, nawet w najbardziej bezsensownych, nie-ych i psychotycznych formach, są zrozumiałymi reakcjami możliwe do określenia zespoły warunków i że nawet kiedy riywowane są one „racjonalną” korzyścią własną, są produk-końcowym całego ciągu irracjonalnych, obracających się na or/yść jednostki, nieświadomych pobudek, które można ba-. m/poznawać i zrozumieć.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
105 O KONCEPCJĘ BADAŃ JĘZYKA TELEWIZJI we, przy czym granica między nimi jest nieostra1S. Czy rozważ
Wymiar nominalny jest wymiarem umownym, względem którego określa się odchyłki. Odchyłka jest to różn
page0154 144 się słuszne, chociaż w określeniu tem jest więcej pewności, niż jasności. Opiera się on
papa133 Krzysztof Obremski Sarmacki mesjanizm Chociaż wolność tę pojmuje się dość różnie, jednak za
TPD 25 -53 • tywem Jest chęć maksymalnego zysku, przynajmniej w acnoic mierzalnym) i poznawczet grac
Rozdział 5 posiąść. Jest oczywiste, że zajęcia te realizuje się metodą seminaryjną, co oznacza aktyw
Stosowana jest wtedy, gdy wartość możemy określić tylko opisowo. Polega na porównaniu stanu obiektu
Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego jest osobą prawną Majątek Funduszu tworzy się ze składek
Manipulacja w językue 46 Jacek Warchoła jest to po prostu mechanizm koniecznie się ujawniający, jeś
GRUPA 1. Ania jest dziwna. Nosi grube okulary, ubiera się jak strach na wróble i do tego jest kujoni
Ważne jest zatem, by każda osoba starająca się wykorzystać komiks na lekcjach języka polskiego wiedz
0929DRUK00001711 199 KUCH SŁOŃCA Przez wskaźniki g, w i s przy 0 zaznaczone jest, że czasy gwiazdow
sprawą jest to, że granicę wykrywalności określa się na podstawie wysokości piku, a nie na podstawie
CIEKAWE DLACZEGO NA SAHARZE JEST ZIMNO NOCA 7 Gdzie odbywa się najtrudniejszy maraton na świecied
Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego jest osobą prawną. Majątek Funduszu tworzy się ze składe

więcej podobnych podstron