Zbigniew Herbert16

Zbigniew Herbert16



Literatura współczesna (1956-2006)

bez krwi bez myśli

bez -

(TamaryszcA\ [w:| Wiersze zebrane, s. 161)

Bohater Herberla kocha Katonów, a nie cierpi cezarów, chyba że jest to samotny ze swymi myślami cesai/-filozof (Do Murku Aurę lego); chwali skromność przegranego Tukidydesa, a szydzi z nowożytnych generałów; naprawdę wielki jawi się zabity za ideę przez dyktatorów polityk (In memoriam Nagy Laszló).

Obiektem demitologizacji bywają też u I Icrberta pojęcia i figury religii chrześcijańskiej, zwłaszcza katolickiej. Choć ironizuje zarówno z chłodno-abstrakcyjnych wykładni teologicznych (absolut, dusza, niebo), jak i z naiwno-zmyslowej wiary ludowej (obraz diabla i anioła. Sądu Ostatecznego, nieba), to nie dotyka raczej centralnych postaci tej religii.

Podmiotowi I lerberta bliski, bo najbardziej ludzki, jest wymyślony przez niego samego „siódmy anioł” (z wiersza pod takim właśnie tytułem): brudny, nerwowy, skazany za przemyt grzeszników... Od piekielnych ogni groźniejsze jest piekło egzystencjalne (Piekło). Sąd Ostateczny ukazany jest jak selekcja do obozu (U wrót doliny), a obrazy nieba kontaminują się niepokojąco z komunistyczną utopią (Sprawozdanie z raju). W wierszach zaś takich, jak Jonasz, /Iukcldumu, Nu marginesie procesu, Domysły nu temat Baru buszu, podejmuje Herbert próbę wypełniania biblijnych białych plam, dobudowując zaskakujące glosy.

I Ierbertowskie strategie wobec mitów, choć same w sobie intrygujące, oryginalne, zabawne, mają wyższy wspólny cel - udowodnić, że nie ma niezawodnych przc-trwalników wartości, które symbolizował Apollo czy dzieła na miarę Mony Lizy. Mądrość, dobro, piękno, szlachetność i wieczność trzeba wciąż odnajdywać, odbudowywać, także w sobie. To wielki wysiłek, ale leż w konsekwencji dowód na to, że kultura i religia nie wyczerpały się, że zawierają kolejne, czekające na odkrycie pokłady sensów i wartości, że bez nich nie można żyć.

4.4.5 Nurt etyczny - dylematy Pana Cogito

Tom Pun Cogito i będący jego kontynuacją, pisany do końca życia poety, cykl wierszy, prowokują pytanie o to, kim naprawdę jest ta postać, raz poważna i sarkastyczna, innym razem groteskowa i zagubiona, pełna bezpretensjonalnej mądrości, ale i swojskiego zdrowego rozsądku. Dobrą odpowiedź na to pytanie dał Julian Kornhauscr: poeta na własnym przykładzie ukazuje tragiczne rozdarcie współczesnego intelektualisty, pochodzącego z naszej części Europy, ale odgórnie wydziedziczonego z tradycji śródziemnomorskiej. ban C ogito jest zawieszony między dwiema skrajnościami: pospolitością życia ;t wysoką kulturą, świadomością bylejakości a siłą dziedzictwa, wątpliwościami a wiernością wobec pi zcszlości.

(J. Kornhauscr, Uśmiech Sfinksa, s. 61)

Sam pomysł Cogito najhardziej i nieprzypadkowo chyba kojarzy się z Panem Tesle francuskiego neoklasyka Paula Valery'ego; jest leż niewątpliwie pochodną filozofii kartczjańskicj (vide: cogito ergo sum). Pana Cogito można leż postrzegać w kontekście bohaterów słynnych powiastek filozoficznych (jak Kubuś Fatalistaale i polski Profesor Tutka Jerzego Szaniawskiego). Z drugiej strony trudno nic dostrzec, jak bohater ten wpisuje się w ciąg polskich powieści, esejów i opowiadań rozrachunkowych (Cz. Miłosz, K. Brandys, T. Konwicki, J. Andrzejewski), w których bohaterami są intelektualiści, artyści, klerkowie, zagubieni w rzeczywistości pRL-u, miotający się między etosem, marzeniem, bylejakością kultury masowej, cynizmem polityki.

Ironiczne oblicze Pana Cogito, narzekającego, ubolewającego, a to nad małością snów, a to nad gazetową papką, a to nad potokiem komercjalizacji i pospolitości, zalewającym życic (także życie sztuki), ma swoje - i to wcześniejsze - analogie w liryce Różewicza (por. np. Spadanie. Non-Stop-Shows), co odbiera spojrzeniu Pana Cogito nieco oryginalności.

Z kolei pełne sentymentalnej refleksji są te najbardziej osobiste liryki Pana Cogito, inspirowane wspomnieniem przyjaciół, Lwowa, upływem czasu (np. Kalendarze Pana Cogito).

Niewątpliwie poczesne miejsce w historii literatury zajmuje Pan Cogito jako przenikliwy tropiciel-interpretator ciekawostek i kaprysów historii (Gra Pana Cogito, Pan Cogito z Marią Rasputin - próba kontaktu), odważny interpretator pojęć „naprawdę ważnych" i spraw ostatecznych (Rozważania Pana Cogito o odkupieniu, Pan Cogito rozmyśla o kuszeniu Spinozy), a zwłaszcza jako bezkompromisowy promotor niemodnej i ośmieszanej przez relatywistów „postawy wyprostowanej". Otóż pojawiają się w wierszach 1 Ierberta postacie, których nie dotyka ironia, a przeciwnie - nagradza idealizacja i nostalgia. Do nich zalicza Herbert Tukidydesa, Katona Młodszego, Hektora, Rolanda. To ludzie identyfikujący się z przegraną, a słuszną sprawą, obrońcy „miasta popiołów". Gdy naokoło panuje „handel i kopulacja", a ludzie „uczęszczają na przyspieszone kursy padania na kolana", Pan Cogito mówi: „Bądź wierny Idź" (Przesianie Pana Cogito). Wiersze takie jak Pan Cogito o postawie wyprostowanej, Co myśli pan Cogito o piekle. Pan Cogito - powrót, I leraldyczne rozważania Pana Cogito, a zwłaszcza słynne Przesianie przywróciły poezji jej, zdawałoby się, dawno zagubiony, etyczno--moralizatorski wymiar.

W oparciu o myśli Sokratesa (rozum - cnota - dobro), stoików (godność, dystans. chłód uczuć, umiejętność przegranej, wierność), Platona (idee przed rzeczami), egzystencjalistów (potwór nicości, samotność i absurd przegranej), o teorię wartości I Ienryka Elzenberga, a także o wierność własnym patriotycznym korzeniom - poeta buduje w Przesianiu coś na kształt Dekalogu albo dawnych apofteg-matów. Pan Cogito uważa oto, iż rzeczywistość końca XX wieku nie zwalnia nas z obowiązku posiadania stałego i opartego na tradycji systemu wartości. Przeciw-nie: to właśnie teraz trzeba zbudować sobie jakiś stały punkt odniesienia, by nie dać się urzeczowić, zmanipulować, a w domyśle - by móc wyzwolić się, gdy nadejdzie

- 325 -


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zbigniew Herbert12 I literatura współczesna (1956-2006) czypospolitej, traumatyczne przeżycia całej
Zbigniew Herbert13 I literatura współczesna (1956-2006) ani jednego cienia z domu mego ani drzew dzi
Zbigniew Herbert17 Literatura współczesna (1956-2006) wyzwanie historii, od niewolących systemów, a
Zbigniew Herbert18 I literatura współczesna (1956-2006)(...) - Kamyki nie dają się oswoić do końca b
Zbigniew Herbert19 I literatura współczesna (1956-2006) Gallów, U tycza n. Nie imponują mu triumfaln
Zbigniew Herbert20 Literatura współczesna (1956-2006) ło 1962 nastąpił w zasadzie jej schyłek. Jest
Zbigniew Herbert21 Literatura współczesna (1956-2006) Drugi dramat antyczny, Rekonstrukcji! poety, p
Zbigniew Herbert22 Literatura współczesna (1956-2006) wi potrzebna jest „intuicja syntetyczna” i że
Zbigniew Herbert23 I literatura współczesna (1956-2006) W esejach Obrona templariuszy oraz O albigcn
Zbigniew Herbert25 Literatura współczesna (1956-2006) w nim patriotę, człowieka, który zapłacił nic
Zbigniew Herbert11 Literatura współczesna (1956-2006) 4.3.9 Zamiast zakończenia To, co zostało dotąd
Zbigniew Herbert15 Literatura współczesna (1956-2006) Czekali na c f e k l lawinowy i czy potem pójd
Zbigniew Herbert14 Literatura współczesna (1956-2000) a teraz widzę dokładnie na moment przed codą&n
Zbigniew Herbert24 I literatura współczesna (1956-2000) Zadawszy sobie pytanie: czym jest Akropol (A
Nowa prywatność4 Litcr.it ura współczesna (1956-2006) Władysław Zawistowski w roku 1985 napisał: (..
Nowa prywatność5 i współczesna (1956-2006) iizekór Norwidowskiej deklaracji o Polsce jako wielkim zb
Nowa prywatność5 iluru współczesna (1956-2006) uzelcAr Norwidowskiej deklaracji o Polsce jako wielki
Niemieckojęzyczna literatura współczesna w Polsce W ramach Niemiecko-Polskiego Roku 2005/2006 fundac
OPRACOWANIA Streszczenia Problematyka Analiza polska literatura współczesna po 1956 r. i

więcej podobnych podstron