10001

10001



DEBORAH TANNEN: DIALEKTY RODZAJOWE

Tak więc rozmowa między kobietami i mężczyznami to komunikowanie się międzykulturowe1. To proste stwierdzenie jest podstawowym zaiożeniem książki Debory Tannen You Just Don’t Understand (Ty nic nie rozumiesz!), która podejmuje próbę wyjaśnienia, dlaczego mężczyźni i kobiety często mówią nie do siebie, lecz obok siebie. Tannen jest profesorem językoznawstwa w Georgetown University i bada styl konwersacyjny - nie, co ludzie mówią, lecz sposób, w jaki to mówią. W pierwszej książce poświęconej temu tematowi przedstawia mikroanalizę rozmowy sześciu przyjaciół rozmawiających ze sobą w czasie dwuipólgodzinnego obiadu z okazji Święta Dziękczynienia2. Tannen rozpoczyna socjolingwistyczne studium cytatem z powieści Droga do Indii E. M. Forstera. „Jakaś pauza w nieodpowiednim miejscu, jakaś źle zrozumiana intonacja - i cala rozmowa szła na opak”3. Powieść Forstera pokazuje, jak ludzie dobrej woli wywodzący się z różnych kultur mogą nawzajem popełnić fatalny błąd we wzajemnej ocenie intencji. Tannen twierdzi, że w procesie komunikacji między kobietami i mężczyznami nieustannie dochodzi do podobnych nieporozumień. Ich szkodliwe skutki mogą być jednak mniej

widoczne, ponieważ obie strony zazwyczaj nie uświadamiają sobie, że uczestniczą w spotkaniu międzykulturowym. Przekraczając granice geograficzne, mamy świadomość, że zaistnieje konieczność przezwyciężenia przepaści komunikacyjnej. Jak zauważa Tannen, nieświadomość, że rozmową z osobami pici przeciwnej wiąże się z odmiennymi stylami konwersacyjny-mi, może nas wpędzić w poważne tarapaty. Większość kobiet i mężczyzn nie rozumie, że „rozmowa na temat gnębiących ich problemów” może jedynie pogorszyć sprawę, jeśli to właśnie odmienne sposoby rozmowy stanowią sedno problemu.

Prace Tannen cechuje obrazowość pozwalająca dodatkowo uwypuklić obcą sobie naturę konwersacyjnych stylów mężczyzn i kobiet. Porównując styl chłopców i dziewcząt z drugiej klasy, miała poczucie, że patrzy na dyskurs „dwóch odrębnych gatunków”. Na przykład dwie dziewczynki potrafiły usiąść wygodnie naprzeciw siebie i prowadzić poważną rozmowę na temat znanych sobie ludzi. Z kolei chłopcy na prośbę, by porozmawiali „o ' czymś poważnym” okazywali niepokój, w ogóle na siebie nie patrzyli, skakali z tematu na temat i rozmawiali o grach i zawodach. Te różnice stylistyczne ujawniały się również w wypadku starszych dzieci. Tannen twierdzi, że „przejście od szósto-klasistów jest jak przeniesienie się na inną planetę”4. Nie ma żadnych dowodów na to, że dorastając, wyrastamy z dzielących nas różnic. Badaczka opisuje dorosłe kobiety i mężczyzn „używających różnych stów pochodzących z różnych światów”. Zresztą, kiedy posługują się podobnymi pojęciami, i tak są „nastawieni na różne częstotliwości”.

Międzykulturowe podejście Tannen do różnic wynikających z rodzaju znacząco odbiega od badań feministycznych, według których konwersacje między kobietami i mężczyznami odzwierciedlają próby zdominowania kobiet. Tannen przyjmuje, że style konwersacyjne mężczyzn i kobiet są równie prawomocne: „Usiłujemy uczciwie ze sobą rozmawiać, lecz czasem wydaje się, że mówimy różnymi językami, a przynajmniej różnymi dialektami rodzajowymi”5. Tannen nie wymyśliła samego pojęcia dialektu rodzajowego, ale elegancko wyraża ono głoszoną przez nią tezę, że męski i kobiecy styl prowadzenia dyskursu lepiej uważać za odmienne dialekty kulturowe niż za lepszy bądź gorszy sposób wypowiadania się. Tannen jest świadoma, że kategoryzowanie ludzi i ich komunikacji przy użyciu kryterium rodzaju jest obraźliwe dla wielu kobiet i mężczyzn. Nikt z nas nie lubi wysłuchiwać, że „Mówi jak typowa kobieta/typowy mężczyzna”. Każdy z nas uważa siebie za wyjątkową jednostkę. A jednak Tannen, świadoma ryzyka, jakim jest umacnianie prostackiego redukcjonizmu, zgodnie z którym biologia jest nieuchronnym przeznaczeniem, stanowczo obstaje przy twierdzeniu, iż sposób naszego mówienia zależy od rodzaju.

Mimo tych niebezpieczeństw, włączam się do rozwijającego się dialogu na temat rodzaju i języka, bo ryzyko, jakie pociąga za sobą ignorowanie różnic, jest większe od niebezpieczeństwa związanego z ich definiowaniem6.

KIEDY HARRY POZNAŁ SALLY: ZDERZENIE DWÓCH KULTUR

Czy kobiety i mężczyźni naprawdę zamieszkują odrębne światy? Na poparcie tezy, iż różne sposoby mówienia kobiet i mężczyzn odzwierciedlają przynależność do odmiennych kultur, Tannen przywołuje dialog z The Accidental To-urist Annę Tyler, Scen małżeńskich Ing-mara Bergmana, The Tempie of My Fami-liar Alice Walker, Strachu przed łataniem Eriki Jong i Grown Ups Julesa Feiffera. Za każdym razem, kiedy omawiam teorię Tannen na zajęciach, studenci natychmiast przywołują konwersacje Billy’ego Crystala i Meg Ryan z filmu Roba Reinera z 1989 roku Kiedy Harry poznał Sally. W celu ilustracji postulowanych przez Tannen różnic między rodzajami posłużę się słowami Harry’ego i Sally, autorstwa scenarzystki Nory Ephron. Film zaczyna się sceną osiemnastogodzinnej wspólnej podróży do Nowego Jorku dwójki studentów widzących się po raz pierwszy w życiu. Harry chodzi na randki z Amandą, dobrą przyjaciółką Sally. Odmienne perspektywy stają się oczywiste, kiedy Harry zaleca się do swej współtowarzysz-ki podróży już po kilku godzinach jazdy:

1

   Tannen, D. (1999). Ty nic nie rozumiesz! (s. 13). Przcl. A. Sylwanowicz. Poznań: Zysk i S-ka.

2

   Tannen, D. (1984). Comicrsational Style: Analyzing Talk Among Friends. Norwood, N.J.: Ablex.

3

   Forster, E. M. (1993). Droga do Indii (s. 287). Przel. K. Tarnowska i A. Konarek. Gdańsk: Wydawnictwo Atext.

4

   Tannen, 1999, s. 275.

5

   Tannen, 1999, s. 298.

6

   Tannen, 1999, s. 11.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
griffin001 DEBORAH TANNEN: DIALEKTY RODZAJOWE Tak więc rozmowa między kobietami i mężczyznami to kom
CCF20080116049 DEBORAH TANNEN: DIALEKTY RODZAJOWE Tak więc rozmowa między kobietami i mężczyznami t
na ich szerckcść), tak więc prześwity między poszczególnymi Hte-rami są różne, na przykład większe
ScannedImage 17 się podmiotu wobec rzeczy, należących do dwóch różnych obszarów. Tak więc transfer m
DSC00669 (9) ęjaluacje są do tego stopnia skomplikowane, że zwykły człowiek gubi się w nich). Tak wi
DSC01903 259pi? Gospodarowanie w gałęziach i rodzajach transportu więc realne niebezpieczeństwo, że
DSC02890 Tlen Tlen stanowi 21% objętościowych powietrza — tak więc 21% całego ciśnienia powietr
DSC06109 (2) 444 Kazimierz W. Frieske 444 Kazimierz W. Frieske lic między kobietami i mężczyznami za
■manę? -dysproporcje w zarobkach między kobietami i mężczyznami (kobiety najczęściej
Rozdział 7 swego rodzaju podsumowanie wywodu, gwarantujące jego ciągłość. Tak więc w zakończeniu
CCF20110301001 148 ZYGMUNT SIBIGA Tak więc między tymi systemami istnieje wyraźna współzależność, n
- Preparatyka kosmetyczna - Balance), tak więc o rodzaju emulsji (O/W czy W/O) decyduje przede wszys

więcej podobnych podstron