7 (244)

7 (244)



Człowiek chory i jego rodzina Część W

kowo potwierdzają to konkretne zaniedbania opiekuńcze i pielęgnacyjne, które są przyczyną choroby dziecka lub powikłań wynikających z niewłaściwej opieki nad dorosłym czy starym chorym człowiekiem w domu.

Ogólnie należy stwierdzić, że rodziny nie podejmują opieki głównie z dwóch powodów:

a)    braku akceptacji osoby chorej lub niepełnosprawnej przez członków rodziny,

b)    braku akceptacji siebie w roli opiekuńczo-usprawniającej1 lub opiekuńczo-pielęg-

nacyjnej.

W obu przypadkach może to wyrazić się dążeniem do oddania chorego członka rodziny pod opiekę służby zdrowia. Przykładem jest albo ubieganie się o przyjęcie chorego do szpitala nawet wówczas, gdy pomoc może być świadczona ambulatoryjnie lub w warunkach domowych, albo staranie się o przyjęcie osoby niepełnosprawnej do domu pomocy społecznej, zakładu opiekuńczo-pielęgnacyjnego lub poszukiwanie innych dostępnych form opieki instytucjonalnej.

Przy braku akceptacji może pojawić się obojętność wobec problemów i codziennych trudności osoby chorej oraz niechęć do działań pomocowych. Taką sytuację opisuje niepełnosprawna pamiętnikarka charakteryzując zachowanie swojego męża: „wszystko, co robi to z przymusu... najchętniej nic by nie robił, ciągle buntuje się, że nie jest niewolnikiem”.2

Bez względu na to, czy przyczyną niechęci do świadczenia pomocy jest brak akceptacji osoby chorej, czy też brak akceptacji siebie w roli osoby pomagającej, może dojść do dezercji i porzucenia osoby lub osób chorych przez zdrowego członka rodziny. Dość drastycznym przykładem takiej sytuacji jest rodzina opuszczona przez ojca w momencie, gdy pod opieką zdrowej (jeszcze!) matki znajdowało się czworo dzieci, z których dwoje było przewlekle chorych (alergia) i dwoje niepełnosprawnych, w tym jedno z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo kobieta opiekowała się chorą na cukrzycę matką.3

Inny przykład opisany jest przez kobietę, która jako pracownik socjalny zetknęła się z rodziną znajdującą się w trudnej sytuacji opiekuńczej. „Mariusz (z mózgowym porażeniem dziecięcym) ma 16 lat, lecz jest na poziomie niemowlęcia - leży, nie mówi, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, wymaga karmienia”. Ojciec odszedł od matki przed 8 laty. „Zamieszkał w hotelu robotniczym, płaci alimenty na utrzymanie dzieci, jednakże nie odwiedza ich, gdyż jak twierdzi nie jest w stanie psychicznie znosić sytuacji panującej w domu, tj. widoku kalekiego dziecka”. Natomiast matka „do 1991 roku samotnie wychowując dwoje dzieci pracowała zawodowo - wyłącznie na nocnych zmianach myjąc pojazdy w MZK”.4 Obecnie utrzymuje się z dziećmi z renty i alimentów.

Reakcje opiekunów prawnie, a nie tylko moralnie zobowiązanych do opieki nad osobą chorą w rodzinie, są zróżnicowane. Stosunkowo często (szacować można na około 10% rodzin z problemem choroby przewlekłej i niepełnosprawności) ojciec wycofuje się z opieki i porzuca rodzinę. Nie można jednak demonizować sytuacji rozpadu rodziny, gdy ktoś jest w niej chory. Są sytuacje, gdy odejście bywa ocenione przez porzuconych jako stan pozytywny. Dotyczy to głównie odejścia osoby, która nie tylko nie pomagała, ale była główną przyczyną konfliktów i nieporozumień. Porzuceni postrzegają to jako pozytywne rozwiązanie problemów całej rodziny.5

Brak lub ograniczenie świadczeń opiekuńczych rodziny na rzecz osoby chorej może wynikać m.in. z braku sił osób pozostałych w rodzinie, a szczególnie głównego lub jedynego opiekuna. Przykładem może być wypowiedź 63-letniej kobiety z I grupą inwalidzką, chorej na cukrzycę, niedrożność jelit, marskość wątroby, która opiekuje się 41-letnim niedowidzącym synem z I grupą inwalidzką z powodu schizofrenii paranoidalnej: „Nie mam sił, by opiekować się synem (...) lekarze mówią, że potrzebuję odpoczynku”.6 Ponadto trudności w świadczeniu opieki mogą być wynikiem kłopotów mieszkaniowych i finansowych. Kwestia ta zostanie szczegółowo omówiona w kolejnym paragrafie.

Badania pozwalają też odnotować fakty niewystarczającej pomocy udzielanej przez rodzinę nawet w sytuacji, gdy pomoc ta jest konieczna, czy wręcz niezbędna dla całości działań opiekuńczo-pielęgnacyjnych. Niepełna, niewystarczająca pomoc jest wynikiem biernej postawy rodziców, jakby „wycofujących się” i oczekujących, że sprawy opieki załatwią za nich fachowi pracownicy służby zdrowia. Ilustrację stanowią wyniki badań prowadzone w dawnym woj. chełmskim, na reprezentacyjnej próbie rodziców dzieci chorych przewlekle i niepełnosprawnych. Badania ujawniły m.in. niską aktywność rodziców w usprawnianiu własnych dzieci. Tylko 23% badanych deklarowało prowadzone z dziećmi codziennie ćwiczenia, z tego 3% dodatkowo uczęszczało na ćwiczenia prowadzone przez specjalistów. Z wypowiedzi niektórych rodziców wynika brak zainteresowania tą kwestią: „nie wiem, co jest potrzebne do rehabilitacji ruchowej dziecka w warunkach domowych”. Jednocześnie nie poszukują w tym zakresie pomocy, a raczej oczekują, że pomoc zostanie im dostarczona bez ich udziału.7

4. Wydolność opiekuńczo-pielęgnacyjna rodziny

Inny problem to analiza czynników, które określają faktyczne możliwości członków rodziny do wzajemnego świadczenia opieki i pielęgnowania we wszystkich wymagających tego sytuacjach.

Analiza problemów opiekuńczych i trudności pielęgnacyjnych prowadzona w wielu rodzinach ukazała, że można wyodrębnić szereg sytuacji, które w różnych konfiguracjach lub jako wyłączne, mają wpływ na powstanie syndromu rodziny niewydolnej opiekuńczo. Układ tych sytuacji, które da się określić jako czynniki kształtujące wydolność opiekuńczo-pielęgnacyjną rodziny, może być zróżnicowana hierarchicznie. Czynniki te prezentuje wykres.

Informacje zgromadzone w trakcie kontaktów z rodziną wymagają dodatkowej wnikliwej obserwacji wzajemnych opiekuńczych relacji w rodzinie. Pielęgniarka pracująca z rodziną wielokrotnie bywając w domu osoby chorej jest w stanie dostrzec i ocenić czy relacje te są prawidłowe, czy nie, oraz gdy ich ocena nie będzie pozytywna, zaplanować działania, które doprowadzą do zmiany relacji lub ich modyfikacji. W planowaniu działań pielęgniarka powinna uwzględnić:

1

   M. Kościelska, O psychologicznych źródłach trudności dziecka upośledzonego [w:j D. Komas-Biela (red.), Osoba niepełnosprawna i jej miejsce w społeczeństwie, Wyd. Nauk. KUL, Lublin 1988, s. 79.

2

   Cierpieniem pisane..., op. cit., s. 80.

3

125 Z. Kawczyńska-Butrym, Rodziny osób niepełnosprawnych, op. cit.

4

Pamiętniki serca, Wojewódzki Zespól Pomocy Społecznej w Łomży, Łomża 1996, s. 436-437.

5

   Z. Kawczyńska-Butrym, Rodziiryosób niepełnosprawnych, op. cit.

6

   tamże, s. 74.

7

   Z. Kawczyńska-Butrym, B. Wójcik, A. Waldowska, Wybrane problemy pomocy rodzinom z dzieckiem niepełnosprawnym i przewlekle chorym, Praca Socjalna 1991, s. 3-4, 34-44.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wydolność opiekuńczo pielęgnacyjna rodziny Część III Człowiek chory i jego rodzina kowo potwierdzaj
10 (169) Człowiek chory i jego rodzina Część Ul Schemat 6. Wydolność rodziny zc względu na istniejąc
8 (217) Człowiek chory i jego rodzina Część III wiedza i umiejętności członków
9 (188) Człowiek chory i jego rodzina Część III Schemat 4. Wydolność rodziny ze względu na sytuację
10 (169) Człowiek chory i jego rodzina CzęsY III Schemat 6. Wydolność rodziny zc względu na istnieją
© NewQuality Od jakości wykonania narzędzi często zależało przeżycie człowieka i jego rodziny, toteż
DSC09229 Rozmowa z chorym i jego rodziną o niepomyślnym rokowaniu □    Człowiek choć
DSC09229 Rozmowa z chorym i jego rodziną o niepomyślnym rokowaniu □    Człowiek choć
scandjvutmpe001 217 długości, kiedy tymczasem głowa człowieka wynosi tylko dsmą część jego wysokośc
IMAG3449 W modelu wieloczłonowym układ ruchu człowieka (lub jego część, np. jedną kończynę) rozpatru
WIESŁAW BABIK 74 zewnętrznym w stosunku do człowieka, tworząc jego otoczenie. Środowisko informacyjn
skanuj0007 ośrodków aktywności pozwala objaśnić odpt tedzialność moralną człowieka i wszelką jego ak
związane z opieką nad pacjentem i jego rodziną oraz zdefiniować i wyjaśnić zasady etyczne

więcej podobnych podstron