CCF20091001031 tif

CCF20091001031 tif



my na myśli tyle tylko, że niektórzy ludzie sądzą — przy czym wszystko jedno, czy mają rację, czy tylko tak sobie uroili — iż między A i B zachodzi taki związek, albo naturalny, albo konwencjonalny, że na podstawie spostrzeżenia A można się domyślić, że B wystąpiło, ma miejsce lub wystąpi. Dodajmy, że spostrzeżenie A bywa niekiedy tylko urojeniem, np. „spostrzeżeniem” we śnie, w gorączce, w zaburzeniach psychicznych lub na skutek złudzenia.

jak widać, mówiąc o czymś, (A), jest pewnego rodzaju znakiem potencjalnym,, w rzeczywistości opisujemy jakiś zastany stan rzeczy, mianowicie fakt, że pewni ludzie, albo i zwierzęta, już dawniej używali A — pewnych przedmiotów, zdarzeń czy zjawisk — jako znaków tego a tego, że więc pojawienie się księżyca w lisiej czapie traktowali jako znak niepogody, ukazanie się komety na niebie — jako znak wojny, to że jaskółki nisko latają — jako znak nadciągającej burzy, to że „sroczka krzekce na płocie” -— jako znak, że goście przyjadą, a kominiarza — także ujrzanego we śnie —-jako znak pomyślnego zdarzenia. Widać też, że jako o potencjalnych w tym sensie mówię, można tylko o poszczególnych rodzajach znaków, ze względu na określony związek między znakiem a tym, do czego się on w mniemaniu swych użytkowników odnosi. Nie można natomiast posłużyć się tym pojęciem potencjalno-ści w odniesieniu do ogólnego pojęcia znaku. Cóż by bowiem miało znaczyć powiedzenie, że znak w ogóle (a nie: taki a taki znak tego a tego) bywa potencjalny? Chyba coś bardzo nieokreślonego; mianowicie, że o wszystkim, o dowolnej rzeczy, zdarzeniur zjawisku — faktycznych lub urojonych — ktoś kiedyś sądził lub mógł sądzić, że pozostaje ze wszystkim w takim czy owakim zwiążku i że ktoś, kto wierzy w zachodzenie dowolnego związku, może dowolne A potraktować na dowolnej podstawie jako znak dowolnego B, także i wtedy, gdy naprawdę owo A wcale nie wystąpiło, a ten związek wcale nie zachodził. Powiedzenie takie odnosiłoby się nie tyle do poteńcjalnośoi znaku jako takiego, ile do arbitralności użycia czegokolwiek, niekoniecznie czegoś istniejącego, jako znaku czegokolwiek innego na jakiejkolwiek —- także urojonej ;— podstawie. Arbitralność taka jest faktem: nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby np. białe myszy „widziane” przez alkoholika w delirium stały się dla niego znakiem tego, że jest on królem Popiciem, kortem czy Dylem Sowizdrzałem.

Rzecz, zdarzenie czy zjawisko

Stoicy uważali, iż semeia są sądami. Inni filozofowie starożytnej Grecji również widzieli, w nich byty noetyczne, umysłowe, to jest dostępne jedynie pojmowaniu, a nie zmysłowe, to jest dostępne postrzeganiu. Na ogół więc zgadzali się, że semeia są abstraktami, a nie konkretami. Ale tak było w ich rozważaniach teoretycznych. Natomiast gdy podawali przykłady semeiów, wymieniali nie tylko byty abstrakcyjne, ale i konkretne rzeczy.

Dociekanie, jakiego rodzaju bytem jest znak, należy do działu filozofii zwanego ontologią, nauką o bycie, o tym, jak co istnieje. Odpowiedź na to pytanie ma dostarczyć wiadomości o naturze tego, co badamy. A od tego, jaka jest ta natura czy istota, zależy sposób ujmowania, poznawania badanego przedmiotu, czym z kolei zajmuje się inny dział filozofii, zwany teorią poznania lub epistemologią albo gnozeo-logią.

W sprawie ontologicznych własności znaków panuje i panowała duża rozbieżność poglądów.

5 Wstęp do semiotyki    "65.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090303040 84 Argument na rzecz indeterminizmu w konflikcie ze zdrowym rozsądkiem. Całe nasze ż
niewrbalne nowe0010 tif 1/f lll£-ó?j/ d doświadczenia mogą sprawić, że niektórzy ludzie unikają w p
CCF20090523059 tif KARL R. POPPER obu wypadkach, tylko my potrafimy jednak podać taką interpretację
CCF20090523016 tif KARL R. POPPER cji. Obawiam się, że jestem przypuszczalnie — nie jestem tego pew
CCF20090523062 tif KARL R. POPPER A antropologowie, którzy mniemają, że ludzka ręka, która może trz
CCF20091001013 tif noezonych — na odwrót: słowo „semiotyka” bywa używane „znacznie częściej niż ,,s
CCF20091001017 tif jącym je słowem danego języka, że niekiedy to słowo .w tym języku ma szczególny
CCF20091006014 tif my — Charles Morris. Wywodzi się zaś ona ; od Pawłowa, od jego teorii neurofizjo
CCF20091006025 tif względu na swą powszechność w języku na- j turalnym, gdzie większość wyrażeń zło
CCF20101015007 186 SŁAWOMIR MROZEK S Aha! My na zabawę. To znaczy, że ona jest gdzieś za domem, a j
CCF20081129121 atakowanie ostatniej reduty myśli transcendentalnej i przyjmijmy, że nasza dzisiejsz
CCF20090303034 72 Argument na rzecz indeterminizmu Sądzę, że ten przypadek jest nieco inny od prost
CCF20091118000 Materiał obowiązujący na wyjściówkę z fitochemii: 1.    Informacje ze

więcej podobnych podstron