340
KONJUNKTURA
silne, gdyby nie fakt, iż dewaluacja objęła tylko część krajów świata.
10. Rolnictwo a konjunktura. Odrębny wpływ rolnictwa na k. pochodzi stąd, iż podaż płodów rolnych oraz dochody rolników nie są zalezne tylko od stanu ogólnej ko-njunktury, lecz wykazują rytm w pewnym stopniu odrębnie wyznaczany przez czynniki przyrodnicze. Istnieją hipotezy, iż w wielkości plonów rolniczych zauważyć można pewną określoną cykliczność. Moore przyjmuje istnienie cyklu pośredniego (Generating Eco-nomic Cycle), naogół jednak w nauce przeważa przekonanie, iż plony rolne wykazują raczej cykliczność zmienną (Beveridgej. Fakt cykliczności rolnej, gdyby cykle miały prawidłowy, perjodyczny charakter, wywie-raćby musiał pewien wpływ na życie gospodarcze, wpływ, któryby dał się w niejakim stopniu przewidzieć. Ponieważ jednak cykliczność jest zmienna, możliwość przewidywania nie istnieje. Natomiast pozostaje interesujące zagadnienie wzajemnego wpływu plonów i dochodów rolniczych na ogólną k. Jevons, Dietzel, Moore, Enstróm i inni reprezentują w nauce pogląd, iż od rolnictwa wychodzą bodźce inicjalne, powodujące zmiany faz konjunktury. Natężenie produkcji oraz sytuacja dochodowa każdej innej grupy gospodarczej są wyznaczane przez ogólny bieg k. Dlatego nie istnieje zagadnienie badania wpływu, naprzykład górnictwa na k. gospodarczą. Według Moore’a wysokie plony obniżają ceny surowców (*/4 surowców w Stanach Zjednoczonych jest pochodzenia rolniczego), zwiększając ich podaż, co stanowi bodziec dla inwestycji. A więc relatywnie niskie ceny płodów rolnych i surowców powodują zwyżkowy ruch k. Z drugiej strony, często słyszymy pogląd, wypowiadany bez uzasadnienia naukowego, iż to właśnie wysokie ceny płodów rolnych, zwiększając siłę nabywczą ludności rolniczej, powodują wzrost popytu na produkty przemysłowe, wywołując w ten sposób ożywienie gospodarcze. Według tego popularnego poglądu, zatrudnienie w przemyśle oraz sytuacja dochodowa ludności miejskiej jest wyznaczana przez wysokość dochodów rolników.
Wiadomo tymczasem, iż rolnictwo stanowi dla przemysłu jedynie cząstkowy rynek zbytu (w Polsce ok. 25% zbytu przemysłowego idzie na potrzeby rolnictwa), głównie zaś rynkiem zbytu dla przemysłu jest sam przemysł oraz ludność miejska. Sytuacja dochodowa mas pracujących w przemyśle oraz ludności miejskiej jest wyznaczana przez ogólne natężenie ruchu inwestycyjnego. Ponieważ zaś rozmiary inwestycji są zależne od szeregu czynników, związanych z kalkulacją przyszłości oraz z wielkością ekspansji kredytowej, przeto nie można przypuszczać, iż rolnictwo graćby tu mogło jakąś rolę inicjalną i podstawową. W tym stopniu, w jakim sytuacja dochodowa ludności przemysłowo-miejskiej jest wyznaczana przez natężenie ruchu inwestycyjnego, dochody rolników są zależne od ogólnego stanu inwestycyj. Wprawdzie dochód rolników, będący iloczynem z ceny przez ilość podaży płodów rolnych, jest w pewnym stopniu wyznaczany przez plony i zbiory, niezależne od woli ludzkiej, lub od natężenia inwestycyj przemysłowych, jednak poziom cen płodów rolnych w granicach wyznaczanych przez czynniki przyrodnicze, czyli wielkość zbiorów, mogą podlegać bardzo znacznym wahaniom. Wahania te są właśnie zależne od ogólnej sytuacji ko-njunkturalnej, czyli od natężenia ruchu inwestycyjnego. W fazie ożywienia, dochody mas ludności miejsko-przemysłowej wzrastają, skutkiem czego zmniejsza się elastyczność popytu. Jeżeli nawet podczas ożywienia plony są relatywnie wysokie, to jednak wzrost podaży nie wywoła takiego spadku cen, jakiby nastąpił, gdyby rozmiary inwestycyj były mniejsze, niższe również dochody mas ludności miejsko-przemysłowej oraz większa elastyczność popytu na płody rolne (por. E. Lipiński: „Wpływ popytu na ceny produktów rolniczych" — „Ekonomista", 1936). Podobnie podczas depresji gospodarczej, powiększenie podaży płodów rolnych spowoduje znacznie większy spadek cen, niż gdyby zamiast depresji było ożywienie gospodarcze. Depresja bowiem zmniejsza dochody mas ludności miejsko-przemysłowej, czyli prowadzi do zwiększenia elastyczności popytu na płody rolne.
Z drugiej jednak strony, relatywne zmiany cen, a więc i sytuacji gospodarczej rolników, wywołane przez czynniki przyrodnicze, wywierają zaostrzający wpływ na ogólną k. gospodarczą. Załóżmy bowiem, że w fazie depresji gospodarczej jednocześnie wyjątkowo dobre zbiory prowadzą do ostrego spadku cen, obniżając dodatkowo dochody ludności rolniczej. Prowadzi to nieuchronnie do znacznej dysproporcji pomiędzy dochodami grupy rolniczej a innemi grupami