0357

0357



Ale też nigdy jeszcze w życiu nie czułam się takim roztrzęsionym, bezsilnym tłumokiem, trzymającym się zgrabiałymi z zimna rękami wielbłądziej kulbaki, i nigdy nie było mi tak słabo z głodu. Na długie chwile straciłam jakby przytomność, nie wiedziałam, czy to prawda, czy to sen - a jeżeli nie waliłam się z siodła, to tylko dlatego, że kurczowo zaciśnięte palce nie rozginały się ze zdrętwienia same. Wiatr rozmotał mnie dawno z koca, odwiał go w tył, więc czułam na całym ciele lodowaty, prący dech. Płaszcz skłębił się wokół mnie, spódnica uciekła pod pachy, zostały tylko nieszczęśliwe, półgołe nogi, błyndające się bezwładnie po obu stronach kulbaki. Daremnie wytrzeszczone i wichrem załzawione oczy starały się rozeznać coś wokół siebie. Wielbłąd stał się nikłą, ledwie wzrokiem odgadywaną zjawą, której rytmiczne, złowrogie kołysanie przestało być dawno kołysaniem idącego zwierzęcia, a stało się nieubłaganą machiną, od której nie ma widać wybawienia.

W połowie drogi Helena dostaje ataku kamieni nerkowych i kuląc się z bólu, woli biec truchtem przy karawanie, niż dać się tak dalej wytrząsać. Marysia prawie już płacze z zimna i wyczerpania. Z drepczącym obok nas Uzbekiem nie można się nijak dogadać. Nie wiemy, czy to daleko jeszcze. Naprawdę, że nie możemy dłużej! Wytrząsa nas tak przecie dobrych parę godzin. Jest środek grudnia! Noce są lodowate, a wicher pali jak płomień.

Wreszcie wielbłąd zbacza z gościńca i zapada w piaszczyste polne drogi. Wtedy dopiero Uzbek zwalnia tempo. Raz po raz na czas niedo-strzeżone przydrożne drzewa przemiatają nam zziębnięte policzki piekącymi prętami. Ból dochodzi nas wprawdzie z dużym opóźnieniem, ale mija tak samo - ociągliwie.

Suniemy już teraz bezszelestnie stępa w mroźnym atramencie tej uzbeckiej nocy. Jest tak nie do wytrzymania ciężko i męcząco, jesteśmy tak wyczerpane i bezsilne, że zaczynamy się głośno modlić wszystkie trzy. Nie wiemy, co sobie myśli Uzbek - mnie natomiast przychodzi dziś do głowy, że to chyba pierwszy raz od stworzenia świata - w tym właśnie miejscu po powietrzu - wlókł ktoś za sobą, tak wysoko nad tą pogańską ziemią, prośbę o ratunek i wsparcie u Wspomożenia Wiernych.

Jest późna noc, gdy docieramy wreszcie do kołchozu. Nie widać nic prócz jednego światełka w oknie. To Klub. Zwlekamy się z kulbaki i obie z Marysią przewracamy od razu na ziemię. Jesteśmy od pasa sparaliżowane jakby. Przedziwne, nigdy jeszcze nieznane uczucie, że jest nas tyl-

363


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
literatura2 drtanatODisarska Ajschylosa________ Lirze. Niemniej jednak Johnson Szekspira wydawał, a
ALE CHCESZ, ŻEBYM JA CI TO WŁOŻYŁ? JA TEZ NIGDY BYM TEGO NIE UŻYŁ,
DSCF6812 nie niebezpiecznych nie tylko dla społeczeństwa, ale też niebezpiecznych w codziennym życiu
page0334 330 wszechrzeczy z Boga (Giordano Bruno) jako też mistycyzmu i panowania alchemii, nie zado
3 (1) jpeg Jedz ładnie! Nawet gdy me jesteś duży. nie mów nigdy z pełną buzią, nie podpieraj si
NICZEGO W ŻYCIU NIE NALEŻY SIĘ BAĆ, NALEŻY TO TYLKO ZROZUMIEĆ
418,419 418 Teorie litri.it• szłości też tak pozostanie, bo nie da się s t e o r e ty z o w u i t« i
034 2 Wszystkie te odpowiedzi dotyczą politycznych aspektów górnictwa. Ale trudno to zauważyć, jeśli
... W mieście ... Miasto to też niebezpieczne miejsce, więc: Nie bawimy się tam, ani nigdzie na
Kompetencje pielęgniarek opieki paliatywnej Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko
3kodeks Jedz ładnie! Nawet gdy nie jesteś duży. nie mów nigdy z potną buzią nie podpieraj się
5 ale są nieciekawe dla dzieci, nie przyczyniają się do rozwoju myślenia. Nuda wkraczająca na lekcj
195 bmp 208 błędy we wszystkim i we wszystkich, nigdy w swym życiu nie zawołały radośnie: „O jakie
6 znajomych, a później z nimi dyskutuje nad ich wypowiedziami, ale też bliski kierunek temu, co dzie
Bajkowe łamigłówki  KSIĘGA DŻUNGLI Różne tajemnice kryje w sobie dżungla, ale na tym rysunku z pew
drama cw5 tykowa), ale też nabywana jest w procesie indywidualnego nia się. Empatia jest właściwośc

więcej podobnych podstron