LII aby uczeń zdobywał wiedzę, o ile tylko to możliwe* własnym wysiłkiem i własną pomysłowością. Formie podającej naliczania przeciwstawił formę poszukującą uczenia się. Me pytał też, na jakie etapy da się rozłożyć proces przyswajania, lecz jakimi drogami dochodzimy do sprawdzających się w doświadczeniu wyników rozumowania? Odpowiedział' drogą indukcyjnego badania. Wskazał też, z jakich etapów składa się ta droga, w książce: How we thiwlk-, 1910 (tłum, polskie — 1934).
Zarówno Herbart, jak Dewey odkryli pewne prawidłowości w badanych przez nich procesach umysłowych. Nie były to jednak te same procesy. Herbart wykazał pewną prawidłowość w procesie przyswajania materiału nauczania, a Dewey w procesie przezwyciężania trudności praktycznych lub teoretycznych za pomocą indukcyjnego rozumowania. Każdy z tych myślicieli zbudował na swoim odkryciu własną metodę dydaktyczny jeden metodę podawania i przyswajania, drugi metodę znajdowania' wyjścia z sytuacji za pomocą jej badania. Metody te były wytworem różnych czasów i różnych środowisk. Nic dziwnego, że były sobie przeciwne.
EntUżjaśeai nowego kierunku, któremu G. Kerschensteimer: nadał hŚzsyę „szkoły: pracy’',; skłonni byli uważać starą herbaep-towską szkołę za przeżytek. My teraz jesteśmy ostrożniejsi w sądach. Zacofanym niewątpliwie jest nauczyciel, który się trzyma tylko formy podającej?! nie stosuje heurezy czy problemowej hafteżama taiń, gdzie i materiał jest odpowiedni, i czasu- na to nie brakuje. 'Niecały program jednak można w ten sposób przerobić. |p3t miejsce w nauczaniu również i na formę podającą, a wtrajz z^ą ina stopnie formalne Herbarta czy inne podobne, i bo takich nie brakuje,
Nie trzeba tylko przeceniać znaczenia metody w nauczaniu. A właśnie ten błąd popełniali zarówno Herbart, jak jego późniejsi krytycy ze „szkoły pracy”. O co walczyły te dwa wrogie sobie obozy? Właśnie o m e t o d ę, zakładając że o wynikach nauczania rozstrzyga nie człowiek, nie materiał nauczania, nie atmosfera moralna czy społeczna, lecz właśnie metoda.
, Herbart przeceniał znaczenie metod. Wynikało to z jego za- !