Osobisty Trener#2

Magnez góruje w świecie suplementów nad wszystkimi innymi minerałami. Jest niezbędny do zaistnienia setek reakcji biochemicznych w organizmie, między innymi w mięśniach, w syntezie protein, budowaniu silnych kości oraz w regulacji ciśnienia krwi.

Ostatnie doniesienia informują o znaczeniu magnezu dla redukcji tak zwanej oporności insulinowej. Hormon insulina pomaga przenosić glukozę do mięśni i do komórek mózgowych w celu produkowania energii oraz służy do magazynowania nadmiaru tej glukozy. Gdy jednak komórki stają się oporne na wpływ insuliny, wtedy cukier może się „wbudować" w krew. W praktyce oznacza to, że nadmiar cukru zostaje przeprowadzony do wątroby, gdzie jest przerabiany na tłuszcz.

Z kolei tłuszcz może osadzać się na brzuchu, może też spowodować stopniowe zamykanie światła arterii. Aby regulować te procesy, należy zadbać o urozmaicanie diety produktami zawierającymi magnez, bo zyskał on już miano „fightera nr 1" w walce z tkanką tłuszczową.

Oto produkty „magnezoworodne": nasiona dyni, migdały, szpinak, proszek kakaowy, nasiona sezamu, masło orzechowe, fasola, soczewica, owsianka, banany, rodzynki.

wartość 3-4 krótkich serii z ciężarem bezpiecznym dla stawów. Libido na pewno wzrośnie, a przy okazji poprawi się siła nóg.

Aminokwasy przed snem

Na pewno pamiętamy, że podawanie węglowodanów przed snem grozi mniejszym lub większym „wystrzałem" insuliny, a ponieważ z racji nadchodzącej pory snu nie da się już tych węglowodanów zamienić na energię (chyba że ktoś spędza bardzo upojną noc u boku kogoś, kto lubi taką energię wymuszać], więc coś z tymi węglowodanami trzeba zrobić. Konkretnie: zmagazynować.

I po co było robić trzysta brzuszków kilka godzin temu? Na co to się przyda? Na magazyn?

Przed snem tylko białko. I tu praktyczna rada: Po pierwsze HMB, po drugie aminokwasy - te okropnie wielkie piguły, niemożliwe do przełknięcia, raczej do ssania, jakby to były cukierki miętowe. 0 poranku kapsułkę żurawinową, która pomaga w pozbyciu się toksyn, oraz znowu HMB, aby złego ducha (katabolizm] przepędzić, a reszta dnia według własnego rozkładu.

Sen i Jego wartość

Nie ma takiej zasady, że najlepszy sen jest zawsze przed północą. Takie bajdy można przeczytać w pisemkach dla naiwnych panienek. Najlepszy sen jest zawsze... po pierwszym zaśnięciu! A w ogóle to fazy „lepszego" i „gorszego" (lekkiego] snu przeplatają się w ciągu całej nocy. Nieważne jest więc, czy położyliśmy się o jedenastej, czy o drugiej w nocy. Ważne, że w ogóle się położyliśmy.

Nikt nie śpi jak kamień, każdy śni, nawet ten, kto nie potrafi sobie przypomnieć, co mu się śniło. Wysiłek w ciągu dnia nie przedłuża ani nie skraca snu, ale ludzie prowadzący „fotelowy" tryb życia używają 10 razy częściej tabletek nasennych niż ludzie aktywni fizycznie.

Raz a dobrze

Doświadczeni zawodnicy przekonują zwolenników tradycyjnego treningu, że wartością samą w sobie jest seria składająca się... z jednego ruchu. Wielokrotne „przymiarki" do takiego sposobu trenowania dawały doskonały rezultat w przyroście masy i siły pod warunkiem, że seria pojedyncza była robiona na zmianę z serią tradycyjną składającą się z 8-10 powtórzeń.

Najlepiej sprawdziło się to podczas wyciskania sztangi na ławce. Zawodnicy stosowali ciężar maksymalny, ale podnosili go metodą eksplozywną! Oczywiście, po wcześniejszym oznaczeniu ciężaru jako maksymalny w formie eksplozywnej.

W kilku eksperymentach różnice między kulturystami tradycyjnymi a „nowoczesnymi" były wprost niewiarygodne. Po ukończeniu ośmiotygodniowego programu porównawczego okazało się, że siła mięśni przy uwzględnieniu metody eksplozywnej była wyższa aż o 8 procent. Jest to wyraźny sygnał dla wszystkich tych, którzy jeszcze nie są przekonani o wartości „eksplozji".