skanuj0008 (240)

skanuj0008 (240)



30 Tomasz Kaźmierczak

— wyłączenie z mechanizmów wpływu i władzy — marginalizacja kulturowa.

Dla^ednostkrTnarginalizacja oznacza brak zasobów ekonomicznych, społecznych i kulturowych. Ze względu na wzajemne powiązania i sprzężenia poszczególnych atrybutów jednostki (lub ich braku), często działające na zasadzie błędnego, koła,- marginalizacja-w - jed-nej sferze prowadzi do marginalizacji, w innych: np. brak pieniędzy spycha na margines kulturowy i polityczny; przynależność do grup zmargina-lizowanych kulturowo z kolei blokuje dostęp do pieniędzy i zdobycia silnej pozycji na rynku pracy, có wzmacnia marginalizację ekonomiczną, kulturową i polityczną.

Ważnym aspektem procesów marginalizacji, o których tu mowa, w odróżnieniu od świadomego porzucenia dominującego (konsumpcyjnego) stylu życia, jest fakt, iż poddają się im ludzie niedobrowolnie — wbrew lub poza własną wolą lub świadomością. „Prawdziwie zmarginalizowani są ci, którzy dołączyliby do społeczeństwa konsumpcyjnego w okamgnieniu, jeśliby dostali choćby cień szansy”1.

5. Deprywacja społeczna — wersje problemu społecznego

S. M. Miller i M. Rein2 zauważają, że istnieją trzy podstawowe sposoby postrzegania biedy jako problemu społecznego.

. R jedni jako osoby nie zasługujące na wsparcie (undeserving poor). Ten punkt widzenia wprowadza podział biednycFnallwie zasadnicze kategorie. Z jednej strony zatem, zakłada się, są biedni, którzy doświadczają zasadniczych trudności życiowych, ale nie jest to przez nich zawinione, wręcz przeciwnie — popadli w tarapaty wbrew swoim wysiłkom, staraniom i woli, na skutek niezależnego od nich układu okoliczności zewnętrznych. Takimi „porządnymi” biednymi należy oczywiście się zająć i ich wspierać. Z drugiej strony jednak są też biedni nie zasługujący na wsparcie: pasożytują na zdrowym społeczeństwie, są oporni na pracę, a życie w brudzie i nędzy ich satysfakcjonuje. Zasadniczym powodem sytuacji życiowej, w której się znaleźli, są ich ułomności i zepsucie moralne. Jako że są winni sami, nie zasługują na troskę społeczeństwa.

Taka definicja problemu służy na ogół redukowaniu wydatków na rzecz ubogich, a ponadto kryje się za nią tendencja do izolowania biednych (także w sensie fizycznym, np. przez zamykanie w obozach pracy, więzieniach) lub pozostawiania ich na łasce losu.

__Bie4nj jako osoby nieporadne (self-defeating poor). Zakłada się, że podobnie 7ak~w poprzednim przypadku, źródło deprywacji tkwi w samym człowieku; nie jest to jednak zło moralne, ale zasadnicza nieporadność — nieumiejętność radzenia sobie z problemami i trudnościami, które niesie życie. Biedni to tyle, co ludzie życiowo niekompetentni z powodu posiadania „nieadekwatnej” osobowości; przy czym owa i^ieadekw^ość może mjed charakter kulturowy, społeczny albo -psychologiczny. Istotne jest, że niekompetencja życiowa jest dziedziczona — przekazywana w procesie socjalizacji z pokolenia na pokolenie. W efekcie powstaje zamknięty cykl (błędne koło) deprywacji społecznej; dzieci biednych rodziców stają się, gdy dorosną, rodzicami biednych dzieci.

Jeśli nieadekwatna osobowość jest powodem ubóstwa, to jej urabiane i przekształcanie musi, logicznie rzecz biorąc, stać się głównym wyznacznikiem strategii działań zorientowanych na pokonywanie biedy. Przykładami takich strategii jest psychoterapia, resocjalizacja czy praca socjalna (przede wszystkim prowadzona metodą indywidualnego przypadku oraz metodą grupową). Celem tego typu oddziaływań jest reintegracja pechowców-outsiderów ze społeczeństwem, umożliwienie im pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. Niemniej jednak fakt, iż działania te z natury rzeczy naznaczają poddane im jednostki i rodziny, powoduje, że ich skuteczność ze względu na założony cel może być tylko ograniczona.

Biedni jako ofiary (victimized poor). Tym razem zakłada się, że źródłem deprywacji społecznej są pewne cechyj mechanizmy o_ęjia^ rąktęrzejrpz^    Powiada się więc, że biedni to ci, którzy

opłacają koszty zmian i rozwoju gospodarczego, podczas gdy pozostałe klasy i warstwy społeczne, jako beneficjenci panującego porządku społecznego, pomnażają swój dobrobyt. Dystrybucja dóbr w społeczeństwie odbywa się zgodnie z zasadą sprawiedliwości proporcjonalnej: ci, co mają więcej, dostają wiecej; ci, co mają mniej, dostają mniej lub nic nie dostają. Zwraca się tu uwagę na długotrwałą politykę nieinwestowania w pewne grupy społeczne, czego rezultatem są nierówności społeczne i niedorozwój instytucji oraz usług społecznych obsługujących potrzeby i interesy ludzi biednych.

1

   A. Karisto, op. cii., s. 27.

2

   S. M. Miller, M. Rein, op. cii.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0004 (319) 22 Tomasz Kaźmierczak R. Holman wskazuje na cztery podstawowe własności modelu bied
skanuj0005 (293) 24 Tomasz Kaźmierczak sposoby1. Niekiedy więc potrzeba występuje w znaczeniu proces
skanuj0006 (274) 26 Tomasz Kaźmierczak Tradycyjnie i potocznie deprywacja społeczna przede wszystkim
skanuj0011 (194) 36 Tomasz Kaźmierczak —    małe poczucie historii; —   &nb
skanuj0007 (249) 28 Tomasz Kaźmierczak głęboki niedostatek bezpieczeństwa — —    nieb
24251 skanuj0009 (218) 32 Tomasz Kaźmierczak Zwolennicy tego punkt widzenia, nie negując znaczenia t
29132 skanuj0007 (249) 28 Tomasz Kaźmierczak głęboki niedostatek bezpieczeństwa — —   &nbs

więcej podobnych podstron