str 4 135

str 4 135



134 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY

Obaczywszy grzebieniarz, i tego nie minę.

Potrzebny jest i ścianę w pokoju ozdobi.

20 Sługa płaci, a mieszek już bokami robi.

Więc rzymskie rękawiczki i pończoszki żenie,

Nuż dzieciom to i owo, co tylko na ścienie, Wszytkiego mi potrzeba, widzę i na stole,

A Francuz prezentuje, chwali, ile zdole.

25 Na ostatek kapelusz kupiwszy i bindę.

Wydam wszytko i z kramu bez pieniędzy wyndę. Wtem deszcz. Opończe nie masz. Kupcież ją co prędzej!

A sługa: „Mości panie, nie stało pieniędzy”.

Idę przecie i moknę, już mi kapie z nosa,

30 Uprzedziła ozdoba potrzebę do trzosa.

Szedszy potem, śmiałem się sam z siebie w ostatku.

Żal mi było marnego pieniędzy wydatku:

Żyłżem ja bez tych rzeczy i mogłem żyć dłużej.

Niechże każdy, przez Kraków idąc, oczy mruży.

21. CZEGO CZŁOWIEK ZATAIĆ NIE MOŻE

Wszytko człowiek zatai w sobie bez trudności.

Wyjąwszy trunku w głowie i w sercu miłości:

Chociaż milczy, chociaż go o to nikt nie pyta,

Prócz inszych gestów, z oczu do razu wyczyta.

22. NA FRASZKI

„Radem ci, zacny gościu, w domu swoim cale! Ochoty nie przebierzesz, wina mam o małe:

w. 18 grzebieniarz — futerał do chowania grzebieni, w. 25 binda — opaska, taśma (np. u kapelusza lub do zawieszania broni).

w 27 opończa — płaszcz bez rękawów, peleryna z kapturem.

Jeżelić się podoba, nim od stołu wstaniem.

Zabawić się przy piwku tych fraszek czytaniem”.

5 A gość: „Miej sobie — rzecze — gospodarzu, fraszki, Każ jeszcze beczkę ścisnąć a natoczyć flaszki, Potem czytaj po polsku, czytaj po łacinie,

Będziem się śmiać, bo żarty ładniejsze przy winie”. Jam rozumiał, że wina ochronię księgami:

0 „Wolicie pić niżeli być audytorami?

Chłopcze, schowaj te książki, a kielichem sporem Daj wina; pewnie i ja nie będę lektorem.

Siła by to dwa grzyby w jednym barszczu topić, Jednym się kontentować: albo kpić, albo pić”.

23. SZLACHECTWO OD PTAKÓW

Trzech towarzystwa do mnie na czas zbieży krótki Od usarskiej chorągwie; nim przyniosą wódki,

Pytam tego, najwyżej co siadł, o przezwisko.

Gawrońskim jest, odpowie; drugi, przy nim blisko,

5 Gąseckim się mianuje, Kaczorowskim trzeci.

„Zamykaj, chłopcze, okna, nim który odleci!”

Drwią ze mnie, mylę sobie, tylko jeszcze dudka Nie dostaje; nad zwyczaj zima to malutka,

Na Nowe Lato wiosna, nie slychałem o niej,

0 Gdy lecą z cieplic gęsi, kaczory, gawroni.

Aż skoro czytam regestr: „Któż was — rzekę — skupił?” Potem na przeprosiny z nimim się i upił.

23. SZLACHECTWO OD PTAKÓW

w. 9 Nowe Lato — Nowy Rok. w. 11 regestr — spis.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 4 155 154 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 15 Na to ów: „I Piotr ci był, chociem nie znał szkoły, Biskup
str 4 125 (2) 124 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Na ciele będziesz leda wszetecznice łupem. Tedy się człow
str 4 175 174 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 69. NA WYDERKAFY Skarżą się w Polszczę, co mi wielkim było dz
85193 str 4 145 144 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Zdrowie, poczet straciwszy, żebrać na ostatek”. Nie mia
56432 str 4 185 184 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY I bogdaj się nie ziści tego człeka wróżka, Że moje pism
str 4 125 (2) 124 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Na ciele będziesz leda wszetecznice łupem. Tedy się człow
str 4 175 174 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 69. NA WYDERKAFY Skarżą się w Polszczę, co mi wielkim było dz
str 4 195 194 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Gdyż pieniędzy nie może mieć, kto nie ma wioski. Sam żebrząc,
64954 str 4 165 164 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY I dziękuje za pardon; zdumieje ów zrazu, I kiedy się do
str 6 147 146 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Chociaż rzecz o kim inszym. I tu sobie śpiewa O ktosiu moja M
str 0 161 160 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 54. CHŁOPI W niedzielę tylko, kiedy nie robią koło niej, . Na

więcej podobnych podstron