WiZ8

WiZ8




KRZYSZTOF SZYMBORSKI


chichot zza wielkiej wody«


Proszę ziewać


AUTOR tego tekstu nie będzie się czuł dotknięty, jeśli Szanowny Czytelnik (lub czytelniczka) w czasie lektury będzie ziewać. Zachęcam też wszystkich właścicieli psów, by czytali ten felieton w obecności swych czworonożnych przyjaciół, dyskretnie obserwując, czy ich ziewanie im także się udziela. Jeśli będą ziewać z wami, potwierdzą się wyniki badań japońskiego neurofi-zjologa Atsyshi Senju, który podczas wizyty w Birk-beck College (University of London) dokonał przełomowego odkrycia ogłoszonego dopiero co w czasopiśmie „Biology Letters”. Doktor Senju jest wybitnym specjalistą od ziewania, a mówiąc dokładniej, zajmuje się dręczącą uczonych od tysiącleci zagadką jego zaraźliwości.

W wyniku wcześniejszych badań dowiódł, że ziewanie nie udziela się osobom cierpiącym na autyzm. Już to ustalenie miało istotne znaczenie poznawcze, bowiem, jak uważa wielu specjalistów od ludzkiego mózgu, osoby dotknięte autyzmem nie posiadają tzw. teorii umysłu, czyli zdolności do przypisywania innym ludziom stanów umysłowych w celu wyjaśnienia i przewidywania ich działania. Ułomność ta powoduje, między innymi, zanik empatii, co sprawia, że autystyczna osoba, patrząc na ziewającego człowieka, nie odczuwa z nim solidarności. Obserwacje dr. Senju dotyczące autyków były z kolei potwierdzeniem wyników badań innych psychologów, że ziewanie udziela się szczególnie łatwo osobnikom uzyskującym wysokie noty na testach na społeczną świadomość.

Tym razem, podczas pobytu w Birkbeck, japoński naukowiec postanowił rozszerzyć swe badania na zwierzęta. O tym, że ziewanie udziela się małpom, wiadomo już od jakiegoś czasu. Nie było to zbyt zaskakujące, bo tak się składa, że niektóre naczelne (np. szympansy) należą do tej nielicznej i elitarnej grupy zwierząt, które - jak uważają niektórzy badacze - posiadły „teorię umysłu”. Senju do badań wybrał psy, których w Zjednoczonym Królestwie nie brakuje. Dokładniej, obiektami jego studiów stało się 29 psów wraz z ich właścicielami i były to labradory, collie, yorkshire terriery oraz dobermany. Wyniki badań przekroczyły jego najśmielsze oczekiwania - okazało się, że 21 spośród 29 obserwowanych psów w odpowiedzi na ziewanie swego pana także ziewnęło. W kontrolnej grupie, której właścicielom nakazano wstrzymać się od ziewania, nie ziewnął ani jeden pies. Niestety, nie udało nam się jeszcze dotrzeć do szczegółowych protokołów opisujących eksperymenty dr. Senju i nie wiemy, które rasy wykazały się szczególną empatią.

Fakt, że stosunkowo małym kosztem i wysiłkiem można jeszcze dokonać dziś ważnego odkrycia, dowodzi, że problem ziewania był przez lata tematem zaniedbywanym przez badaczy. Jest to zaniedbanie trudne do wyjaśnienia, bowiem w przeszłości problemem tym interesowali się przedstawiciele wielu dyscyplin badawczych: filozofowie, psycholodzy, fizjolodzy, a także moraliści, lekarze czy wychowawcy. Byli wśród nich uczeni tak wybitni, jak Hipokrates, Arystoteles, Boerhaave czy Darwin. A może to właśnie konieczność szerokiego, interdyscyplinarnego podejścia do tematu, nakładająca na badacza wymagania niebywałej i wszechstronnej erudycji, stała się przeszkodą w wyjaśnieniu do końca tajników tego fenomenu?

Na dodatek, z przyczyn, które także zasługują na osobną dysertację, ziewanie jest w wielu kulturach najrozmaitszych regionów świata czynnością nacechowaną negatywnie. Wyznawcy hinduizmu uważają na przykład publiczne ziewanie za przestępstwo natury religijnej, zaś w rodzinnej Japonii dr. Senju szerokie otwieranie w towarzystwie ust z jakiegokolwiek powodu (np. na skutek nieopanowanego ataku śmiechu) uchodzi za przejaw wyjątkowo złego wychowania. Japońskie kobiety, w szczególności aby nie utracić dobrej reputacji, zakrywają sobie usta dłonią, kiedy tylko śmiech powoduje nieskromne obnażenie ich zębów, zaś ziewania w towarzystwie całkowicie starają się unikać.

Na szczęście, badacze stają się coraz śmielsi w atakowaniu problemów wcześniej zaniedbywanych lub traktowanych jako tabu i być może niedługo dowiemy się, dlaczego ziewanie jest zaraźliwe.    B

PAŹDZIERNIK 2008 WIEDZA I ŻYCIE”

77


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WiZ6 KRZYSZTOF SZYMBORSKI chichot zza wielkiej wody«felietonMózg kupujący WOJNY często przyczyniają
WiŻ9 KRZYSZTOF SZYMBORSKI chichot zza wielkiej wody«felieton Ćwiczebny modelczłowieka PSYCHOLODZY n
zawód tak niegodny ich wielkiej przeszłości, to winę tego wypadku nie komu, ale jedynie sobie
ć jest procesem blem „zamiany wody świadomości” Karteziusz: umysł, którego nie da się opisać w
ramienia dolać pewną ilość wody (np. dodatkową warstwę o wysokości 2 cm), to układ taki nie będzie s
WIELKI KSIĄŻĘ Olbrzymiego, ulubionego lustra cesarzowej nie dało się w żaden sposób oderwać od ścian
B574 856 144 LEON KrtRWACKl w grudkę lub guzek. Białe ciałka krwi nie umiejscowiają się wyłącznie t
WiZ 13 DONOSYmi ■3 Ze Skidmore College w USA donosi KRZYSZTOF SZYMBORSKIOko w oko z b
WiZ3 DONOSY BAKTERIE POD KONTROLĄ£1 Ze Skidmore College w USA donosi KRZYSZTOF SZYMBORSKI Wyspa
63282 sr 8 wyrobu kropli, ale również perfum, wody koloń-skiej i mydełek. Zapotrzebowanie na konwali
212 do Łysej (patrz N. 30); stąd przez Białkę (w bród, gdyż mostu niema, podczas wielkiej wody
11223 WiZ8 059 a Defenestracja praska 1618 roku była zapewne zaplanowana w
17193 WiZ8 (2) DONOSYWYDARZENIANOWE LEKI: WIĘCEJ, SZYBCIEJ, TANIEJ Njfibezpie.c2XLy.fikspfir.yjnent
78 Jeżeli poziom wielkiej wody (ww) nie da się ustalić bezpośrednio na miejscu (nip. na podstawie po

więcej podobnych podstron