IMG$95

IMG$95



JĘZYK 1 METODA 212 KS. II, R. e

wrażenia. Bo wówczas nic chcemy powiedzieć nic innego jak tylko to, że niebo i łąki dochodzą do naszej świadomości każde w wyglądzie (sous des apparences) dostającym się do naszej duszy przez wzrok, a nazywanym przez nas jeden niebieskim a drugi zielonym. Gdyby ktoś chciał nadać tym słowom to znaczenie, że [wszyscy j«*iiamy dokładnie te same wrażenia, zdania te nie stałyby się przez to ciemne, lecz byłyby fałszywe albo przynajmniej nie byłyby dostatecznie uzasadnione, żeby je uważać za pewne.

§ 18. Sądzę więc, że mogę wnioskować, iż nazwy idei prostych, zarówno nazwy wrażeń jak i czynności duszy, mogą być bardzo dobrze określone przez okoliczności, skoro są już określone tak dokładnie, że dzieci nie mylą się tutaj. Filozof winien tylko uważać, kiedy chodzi o wrażenia, aby unikać dwu błędów, w jakie ludzie mają zwyczaj popadać na skutek przedwczesnych sądów: jeden to przekonanie, że wrażenia mieszczą się w przedmiotach, drugi, o którym właśnie mówiłem, że te same przedmioty wywołują w każdym z nas te same wrażenia.

§ 19. Z chwilą kiedy wyrazy będące znakami idei prostych są dokładne, nic nie przeszkadza określić tych, które należą do innych idei. Wystarcza w tym celu ustalić liczbę i jakość idei prostych, z których można by utworzyć pojęcie złożone. To, co sprawia, że znajdujemy tyle przeszkód w ustalaniu w tych wypadkach znaczenia nazw i że po wielu wysiłkach zostaje jeszcze dużo dwuznaczności i niejasności, pochodzi stąd, że bierzemy słowa w postaci, w jakiej znajdujemy je w użyciu,-do którego chcemy się bezwzględnie stosować. Etyka zwłaszcza dostarcza wyrażeń tak złożonych, a zwyczaj, którego się radzimy, tak mało jest zgodny z samym sobą, że metoda taka musi prowadzić do mówienia w sposób mało dokładny i wpędzać nas w wiele sprzeczności. Człowiek, który by naprzód starał się dokładnie rozpatrywać tylko idee proste, a potem gromadził je pod znakami tylko w miarę, jakby idee te sobie przyswajał, nie narażałby się na takie niebezpieczeństwa. Najbardziej złożone słowa, którymi musiałby się posługiwać, miałyby stale określone znaczenie, ponieważ dobierając sam idee proste, jakie chciałby do nich dołączyć, a których liczbę starałby się ustalić, zamykałby sens każdego w dokładnych granicach.

§ 20. Al© jeżeli nie chcemy wyrzec ttię    nauki tych,

którzy odnoszą słowa do nieznanych sobie przc/J rnird.ów rzc/^zy-wistycłi, daremne wówczas było by myńlcó o nadlaniu jęz:vkf/wi precyzji. Arytmetykę wykłada się jasno we wszyntkich jej działach. tylko dlatego, że mamy dokła^iną ideę jedności i że dzi<*ki mnięjętności posługiwania się znakami określamy, iJ* r{ł/y jedność dodaje się do samej siebie w najbardziej złoż/jnych liczbach. A w innych naukach chcemy przy pomocy wyrażeń nieokreślonych i ciemnych, rozumować nad ideami złożonymi i odkrywać ich związki- Ażeby uświadomić sobie jak mało rozumne jest takie postępowanie, trzeba tylko pomyśleć gdzie byśmy byli, gdyby ludzie mogli byli doprowadzić arytmetykę do takiego zamętu, w jakim znajdują się metafizyka, i etyka.

§ 21. Idee złożone są dziełem umysłu. Jeżeli mają braki to pochodzi to stąd, żeśmy je urobili źle. Jedynym sposobem ieh poprawienia jest utworzyć je na nowo. Trzeba więc podjąć raz jeszcze materiały naszych poznań i posłuży ć się nimi do budowy dzieła tak, jak gdyby nie były jeszcze użyte. W tym celu należy na początek wiązać z dźwiękami możliwie jak najmniejszą liczbę idei prostych, wybierać te, które wszyscy mogą dostrzegać bez trudu wstawiając się w te okoliczności co my i dodawać nowe dopiero po przyswojeniu sobie pierwszych i wtedy gdy znajdziemy się w okolicznościach pozwalających wprowadzać je do umysłu w sposób jasny i dokładny. Tą drogą przy zwyczaimy się wiązać ze słowami wszystkie rodzaje idei prostych bez względu na ich ilość.

Kojarzenie idej ze znakami jest przy z wyczajeniem, jakiego nie można nabyć od razu, zwłaszcza jeżeli -wynikają stąd bardzo złożone pojęcia. Dzieci dochodzą dopiero bardzo późno do posiadania dokładnych idei liczb 1.000,    10.000 itd. Mogą je

nabyć dopiero przez długie i częste używanie, które uczy je mnożyć jedność i określać każdy zbiór przy pomocy osobnych nazw. Tak i dla nas było by niemożliwe, wobec dużej ilości idei złożonych należących do metafizyki i etyki, nadać ścisłość wybranym przez nas terminom, gdybyśmy chcieli od pierwszego razu i bez żadnych ostrożności obładować je ideami prostymi. Zdarzałoby się nam wtedy, ż * bralibyśmy je rax w jednym znaczeniu a zaraz potem w drugim, gdyż zarysowawszy


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
71718 IMG$98 JĘZYK I METODA ms KS. II, R. • stych, 7. których je sam ukształtował. W ten sposób
57188 IMG$99 JĘZYK I METODA 220 KS. II, R. « pochodzą stąd, że nasze idee zostały źle urobione,
55618 IMG$92 język 1 METODA 2W KS. li, r. i wiem jakie wykazywały braki, bierzemy je za pojęcia
37891 IMG$97 JĘZYK I MKTODA 216 KS* II, R. I o ile zgadza się z tym metalem, jako że on winien
40508 IMG$86 JĘZYK I METODA 194 K8. I, R. ii każdy człowiek ma swój, stosownie do swych namiętn
12533 IMG$78 iUifKYfc I MRTODĄ 1TS Ks I, K. Ii toczył się o tnacienic tego terminu i że wszyscy

więcej podobnych podstron