IMG20 (3)

IMG20 (3)



182

Studium iu cuaiej

t e B o*** °t a hs mni c a m i" * fnZZ* ^^wdzonych « uciśnionych. D] tego „tajemnicami interesowali się demokratyzujący i dej

kratyczni literaci młodej Warszawy" (Dziekoński planowjj

pisanie na wzór Eugeniusza Sue powieści ze swych „cygańśkj

włóczęg po ciemnych zakamarkach stolicy**), także publicyści

i „belletryści” z lwowskiego środowiska „Dziennika Mód Parys-

kich” (Leszek Dunin Borkowski, Józef Dzierzkowski *), a qJ

stępnie „przedburzowa” młodzież galicyjska. Nieprzypadkowot<S

Eugeniusza Sue włączał w obręb uznawanej przez siebie trądy.;

cji młody Prus, poszukujący patronów krytycyzmu społeol

nego.87

Dalekie od uładzonego porządku, pozornie rozwichrzone prze] skoki w czasie wydawały się buntowniczo nastawionym mlodyii powieściopisarzom przedstyczniowym formą umożliwiającą kona tynuowanie kreatorskiej tradycji romantyzmu, wprowadzani wielu różnych wątków, dominację artysty nad „poziomym życiem”. Miłkowski-Jeż, który podobnie jak Walery Łoziński i Za-chariasiewicz pragnął z powieści uczynić spadkobierczynię romantycznego posłannictwa narodowego i społecznego, me taił -sięgając po schematy sensacyjne — że chodzi mu o niezawisłość od reguł życia i reguł tej literatury, co niewolniczo ulega zdroworozsądkowym nawykom odczytywania rzeczywistości. „Wyra-1 zenie to «regularność kalendarzowa* przyszło nu na my , gdym się zastanawiał nad dalszym opowiadania niniejszego rozwojem — pisał w dygresyjnym monologu w powieści Ofiary. — Zadałem sobie pytanie, jak je prowadzić? czy chronologicznie, czyli też jakoś inaczej? Chronologiczność zepchnęłaby powieść w formy kalendarzowe, wielce szanowne, ale nie wiem dlaczego wstrętne. Odrzucam więc je, a chwytam się sposobu jakiegoś innego, i zadając gwałt czasowi i przestrzeni, wprowadzam czytelnika do izdebki, mającej w powieści niniejszej cha-1

WUlcofaka, Moje wspomnienia o życiu towarzyskim w War-

S'kY,arSZ*Wa 1850' *• 226    by to w*n.

M. GralSiito, ^npoU^kfc55    . polsl?iJL <J®48> Oprać

łemnlc” ale prracleT    7' nr 102—104) narzeka!

Czob. j. Ro.“owSkań nJEgeniusza Sue zaczy-


w artykule Eugeniusz Sue (..Dziennik    oii’ 8* 157’ Dzierzkowski

« Zob.


na „powieści tajemnic”, ale me£łeż ™»*1-^1857^nr 102—104) narzekał nał swoją oroce

00 i 108.

|t rmd« mascjem i ttJtmnMi

inkter niespodzianko wy, a to z tego powodu, że nie przypada on do miary sielskości, z której opowiadanie nasze dotychczas nie wychodziło.”" Zapowiadająca się ciekawie krytyka chronologii spala na panewce: „gwałt” na kalendarzu — jak widać 11 ostatniego zdania — ma ostatecznie znaczenie służebne wobec [treści społeczno-ideowej powieści. Ale jakkolwiek ani Miłkow-skiemu, ani innym gwałcicielom” chronologii nie udało się oca-I lić buntowniczej tradycji romantyzmu, to przecież wśród powieściowych sensacji, niespodzianek, „skoków” od pałacu i dworku do nędznych chałup i ubogich mieszkań konspiratorów czy emisariuszy — udawało się kontynuować linię ideowego nonkon-| formizmu i rzeczywiście manifestować postawę nieprzejednania wobec politycznego lojalizmu i społecznego konserwatyzmu. W każdym razie w udziwnionych, nierzadko (jak u Dzierzkow-diego) okropnie sztucznych i na siłę kończonych moralistycznym banałem fabułach sensacyjnych zawierał się w tym kręgu re-[ wpcji „tajemnic” jakiś ślad zmagań z historią i myślenie kategoriami konfliktów.

W powieściach Korzeniowskiego echa modnego bestselleru są nieliczne. Można je posłyszeć w Nowych wędrówkach Ory-^ k 1 W Tadeuszu Bezimiennym,. W pierwszym z tych utworów będą to sensacy jne komplikacje romansowe, w drugim — stylizowane na skandal obrazy tajemniczych zdarzeń w karczmie żydowskiej oraz (w dalszych częściach utworu) intryg plotkarskiej sitwy prowincjonalnej. Zasadniczo jednak autor Kollokacji wykazał dużą odporność na wpływy zarówno „klasycznej" frenezji, jak i „tajemnic”. W Garbatym zaliczył po-wieściopisarstwo francuskie w rodzaju Salamandry Eugeniusza Sue i Łelii George Sand do repertuaru godnego prowincjonalnych a popsutych moralnie lekkoduchów. Pod tym względem chyba tylko gallofobi z koterii petersburskiej okazali podobną konsekwencję. 89

Niewrażliwość Korzeniowskiego — acz także nieprzyjazna sensacjom i „tajemnicom" — różniła się od wrogiej nienawiści

■ rrr Miłkowskil, Ofiary, w: Dzieła Teod. Tom. Jeża. t. II, s. 183—184. f. i. l*,‘ ~r;pcież A. Bar nie bez racji dopatruje się w Trupiej główce " Ale Tajemnic Paryża (zob. A. Bar, Charakterystyka źródła po-Sityrmera ecn o, s 73). Jakkolwiek motyw skrzywdzenia dobroczyńcy, toteści KV***Viodzi miał wtedy jut charakter obiegowy, to przecież w du-o który tu , popularność zawdzięczał Tajemnicom. tej mierze *


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
fiza (38) Zad F = /lOOCWT O i bc i ?«z lQ00d /// i^<v maóoti ^iU N=(2 bo t~0 n r 4(Qub - /r,*L ^
zdj?cie 2 jf* L*go-^ A11 p ■T HS; V yi i ’    _ - <vu4 i 1 l/ 1 2Tix -TUx + *© ■
studium kons ryc56 &T»- I l‘i W .11*" VUj->rt€ — ,£><1. M. JPto-rw- k?rMSłV
wyklad4 3 jdi rłnAJ .^L‘- ■    1- i—U- 4— — 1 t—*r 1 _=^_tj-Sa<Łf J. ^ktrtkkA u
Bez nazwy 8 Vt>5- - yps ~t~ Vr,rPi) II? /a.^ A -V iu<. f * 40"t£ -*£-- £»■ *•■«> eŁ ^
528834 7044111750838458945 n Ił rt t/a * 41 *I»U    * * ,tl" " "* 1
94649720024340103262282047469 n >ł&**łną orf "IU( ock    »t>( pwiwio
IMG?16 (2) 174 studium m. cut kowski „cyganie”). Jedyną raiczywJle w«tcSc^"Jo3 polską tego rod
IMG?16 (2) 174 studium m. cut kowski „cyganie”). Jedyną raiczywJle w«tcSc^"Jo3 polską tego rod
182 (2) 182 Referendum się kręgiem podmiotów, które zgłosiły swoich kandydatów, kryterium tego me da
18 (21) HS wszak burza jot przyczyną tego. te **ę przybyło taro. gdzie 9( nie chciało, mianowicie do

więcej podobnych podstron