140

140



140 IV. Wittgenstein. Popper i Koło Wiedeńskie

się na niego jako na „swojego dawnego ucznia Ludwiga Wittgensteina", dodając, iż nie wie, czy Wittgenstein rozwiązał problem definicji „tautologii", „a nawet, czy w ogóle pozostaje jeszcze przy życiu"1.

Wątpliwości Russella wiążące się z odpowiedziami na każde z tych pytań miały szybko zostać rozwiane. Pod koniec 1919 r. Witt-genstein napisał do niego z obozu jenieckiego przesyłając mu kopię traktatu, w' którym, jak twierdził, nie tylko udało mu się zdefiniować „tautologię", ale także rozwiązać wszystkie inne problemy filozofii logiki, o których dyskutował z Russellem. Wittgenstein nadał temu traktatowi postać obszernego zbioru filozoficznych „uwag", które opracował podczas wojny. Pozostałe z nich zostały zebrane przez jego spadkobierców i opublikowane po jego śmierci. Sam traktat miał formę ciągu takich uwag, które zostały jednak systematycznie uporządkowane i ponumerowane. Po powrocie z włoskiej niewoli Wittgenstein chciał spotkać się z Russellem, by przedyskutować z nim to dzieło. Pojawiły się jednak pewne drobne trudności, ponieważ Wittgenstein nie miał pieniędzy na podróż, gdyż lektura książek Tołstoja przekonała go, iż nie powinien korzystać z przywilejów bogactwa i w związku z tym oddał swój znaczny majątek osobisty innym członkom swojej rodziny. Trudność została jednak przezwyciężona w ten sposób, że Russell sprzedał meble, które Wittgenstein zostawił w Cambridge, i ich spotkanie doszło w- końcu do skutku wr Amsterdamie.

Na Russellu wywarło ogromne wrażenie to. co Wittgenstein powiedział i przedstawił, i zgodził się napisać przedmowę do owego dzieła, które ukaz.ało się w 1921 r. pod tytułem Logisch-Philosophi■ sche Abhandlung w ostatnim numerze pisma „Annalen der Philoso-phic". Niemiecki przekład przedmowy Russella został pominięty, ponieważ Wittgenstein wysunął zarzut, że pozbawiona eleganckiej angielszczyzny Russella przedmowa była powierzchowna i pełna nieporozumień. Niemniej wyraził zgodę, by ukazała się ona w kolejnym wydaniu dzieła, które zostało opublikowane rok później i zawierało niemiecki tekst i angielski przekład C. K. Ogdena na sąsiadujących stronach. Wydanie to nosiło tytuł (który zasugerował podobno Moore)

r>zicło cyt., s. 300. w przypisie.

Tractatus Logico-Philosophicus. Poza krótkim esejem zatytułowanym Some Remarks on Logical Fonu, który ukazał się w „Supplementary Proceedings of the Aristotelian Society” w 1929 r., była to jedyna praca Wittgensteina, opublikowana za jego życia.

W przekonaniu, któremu dał zresztą wyraz we wstępie do Traktatu. że udało mu się w zasadzie rozwiązać problemy, których to dzieło dotyczy, Wittgenstein przestał zajmować się przez jakiś czas filozofią i pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej. W’ latach 1920-1926 uczył w kilku wiejskich szkołach położonych w górach z dala od WTiednia. Wydaje się, iż był łubiany przez dzieci, natomiast nie był łubiany przez ich rodziców', którzy wytoczyli mu proces pod zarzutem stosowania nadmiernie surowych kar cielesnych. Choć został oczyszczony z tego zarzutu, nie wrócił już do nauczania. Kilka następnych miesięcy spędził w ustronnym klasztorze położonym w okolicach Wiednia, pracując jako ogrodnik. Następnie zajął się architekturą i współpracował ze swoim przyjacielem Paulem Engelmannem przy projektowaniu domu swojej siostry. Dom przetrwał wr zmodyfikowanej formie jako ambasada Bułgarii. Nie wiem. czy Wittgenstein projektował bądź brał udział w projektowaniu jakichkolwiek innych budynków, interesujące jest jednak to, że w każdym wydaniu książ.ki telefonicznej Wiednia /. lat 1933-1938 doktorowi Ludwigowi Wittgenstei-nowi przypisywano zawód architekta, a nie filozofa.

Wittgenstein uzyskał jednak doktorat jako filozof. Jego zainteresowania tą dziedziną ponownie odżyły, kiedy porzucił pracę nauczyciela szkolnego i nawiązał kontakt z kilkoma członkami grupy, która zyskała sobie rozgłos jako Koło Wiedeńskie, między innymi z jej czołowym przedstawicielem, Moritzem Schlickiem. Dał się również nakłonić do powrotu do Cambridge, głównie za sprawą wybitnego młodego filozofa F. P. Ramseya, który w wieku osiemnastu lat pomagał Ogdenowi w pracach nad przekładem Traktatu i napisał recenzję z tej książki dla pisma „Mind”. Wittgenstein przedstawił to dzieło jako pracę doktorską w 1929 r. Egzamin przeprowadzili Russell i Moore. i z tego co wiemy, opinia napisana przez Moore‘a brzmiała następująco: „Osobiście sądzę, że praca doktora Wittgensteina jest dziełem genialnym, ale, cokolwiek by o tym sądzić, z pewnością czyni ona wf pełni zadość wymogom. niezbędnym do uzyskania stopnia doktora filozofii w' Cam-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
140 IV. WillgcnStcin. Popper i Koło Wiedeńskie się na niego jako na „swojego dawnego ucznia Ludwiga
146 IV. Wittgenstein, Popper i Kolo Wiedeńskie miotu złożonego, ponieważ ów przedmiot złożony mógłby
148    IV. Wittgenstein, Popper i Koło Wiedeński* by przyjąć ciche porozumienie, że
152 IV. Wittgenstein. Popper i Koło Wiedeńskie solipsyzmu. O czyje doświadczenia tu chodzi? Czy nie
176 IV. Wittgensiein. Popper i Koło Wiedeńskie sposób sformułowany prze/, amerykańskiego filozofa
146 IV. Wittgenstein, Popper i Koło Wiedeńskie miotu złożonego, ponieważ ów przedmiot złożony mógłby
164 IV. Wittgenslcin. Popper i Koło Wiedeńskie głoszących bądź iż owe sądy są generalizaejami
176 IV. Wittgensreia, Popper i Koło Wiedeńskie sposób sformułowany prze/, amerykańskiego filozofa
176 IV. Wittgensiein. Popper i Koło Wiedeńskie sposób sformułowany prze/, amerykańskiego filozofa
178 IV. Wittgensiein. Pnpper i Kolo Wiedeńskie ną rolę, niewielu jest, a może nawet w ogóle nie ma t
16K    IV. Wingenslein. Popper i Kolo Wiedeńskie dym razie Popper zgadza się z Carnap
142 IV. Wittgenstein. Pupper i Kolo Wiedeńskie bridge”. Po otrzymaniu doktoratu Wittgenstein został
154    IV. Wittgenstein. Popper i Kołu Wiedeńskie nym ciele. Aby wykazać, iż jest to
162 IV. Wiiigensietn. Popper i Koło Wiedeńskie sposób w terminach podobieństwa jakości i odróżniane
144 IV. Wittgenstein. Hopper i Koło Wiedeńskie określonych zdań elementarnych. Istnieją dwa przypadk
148 IV. Witlgensttin, Popper i Koło Wiedeński* by przyjąć ciche porozumienie, że przedstawianych sta

więcej podobnych podstron