21285 skanuj0139

21285 skanuj0139



Jestem tutaj z tobą tylko w tej chwili. V następnej jestem sta rą kohiecą. W kolejnej - mewą. Przez setki lat jestem sekwoją Teraz jestem komarem, a teraz pyłkiem kurzu, a teraz gwiazdą, która właśnie się narodziła i wypali się za miliardy lat. C2as nie ma znaczenia. Oddaję się temu. czym rzeczywistość może być.

Tc pozorne przemiany wcale nie są przemianami. Ono jot zawsze tym. czym jest, wykracza poza granice utożsamienia, świadome siebie, zachwycone sobą jako wszystkim. W’ tym nieskończonym, pełnym miłości stanie wyrywa się. by wiedzieć, by rozkoszować się swoimi tożsamością mi, by zobaczyć czego jeszcze nie objaw iło samo sobie. I w każdym doświadczeniu pojmujesz, żc jesteś niczym; wyprzedzasz myśl. nic jesteś ani kobietą, ani ptakiem, ani niczym oprócz świadomości: całkowicie spokojny umysł patrzący na siebie wewnątrz i na zewnątrz z wdzięcznością.

DZIAŁAJ DLA DOBRA INNYCH.

UFAJ IM; DAJ IM S PO KOJ.

Ufam wszystkim. Ufam, żc będą robić to. co robią, i nigdy nic jestem rozczarowana. A od kiedy ufam ludziom, wiem, żc należy im pozwalać .szukać własnej drogi. Cudowną rzeczą, jeśli chodzi o zadawanie pytań, jest to. że nie ir.a nikogo, kto by cię prowadził. oprócz ciebie samego. Nic ma żadnego guru, żadnej nauczycielki, która w swej wielkiej mądrości wskazałaby ci odpowiedź. Tylko twoje odpowiedzi mogą ci pomóc. Ty sam jesteś drogą, prawdą i życiem. I kiedy to pojmiesz, świat staje się bardzo życzliwy.

W 1993 roku moja córka Roxann po r.iz pierwszy brała udział w prowadzonym przeze mnie warsztacie, w którym uczestniczyła też duża grupa terapeutów. Pracowała nad zagadnieniem „matki rodem z piekła* - lx> właśnie tak chwilami doświadczała mnie w okresie, kiedy dorastała Nie była w stanic patrzeć na innie, kiedy wykonywała Pracę; z trudem słuchała nawet mojego głosu. Uważała, że byłam źródłem jej problemu i byłam również jej zbawieniem; musiała prosić potwora o pomoc, co doprowadzało ją do wściekłości. W pewnej chwili bardzo się wzburzyła, stanęła tuż przede mną i rzuciła mi prosto w twarz, że powinnam była wychowywać ją inaczej. Odparłam: „To nie moje zadanie. Kochanie, zabijaj sama o siebie. Ty bądź matką, której zawsze pragnęłaś". Później powiedziała mi. żc to był największy dar, jaki jej kiedykolwiek dałam. Okazał się jej wolnością. Znam przywilej opiekowania się sobą Ib beznadziejne uważać to za zadanie innej osoby. Oto. co powiedziałam wszystkim swoim dzieciom: „Macie idealną matkę. Jestem odpowiedzialna za wszystkie wasze problemy; a wy jesteście odpowiedzialni za rozwiązania”.

277


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
34 35 doczekać tej chwili, kiedy opowiecie niach. mi o swoich doświadczał" ?y
skanuj0004 (488) Przedmowa 8 się ona w tej książce — byłoby to jednak tylko suche, w telegraficznym
16992 skanuj0052 (17) . — .........-........ . .. . 268 mieniali tylko po to, by zaspokoić swoje pot
W tej chwili produkujemy więcej informacji niż jesteśmy w stanie składować. Ulewa nam się, nie tylko
P1010842 Spytałem, co chce przez to powiedzieć. On jednak potrząsnął tylko głową i odpowiedział: - W
Obraz2 (46) 140 omawianiu budowy węglowodanów. W tej chwili można powiedzieć tylko tyle, że kto nic
W tej chwili nasza piłka wygląda tak: Brakuje jeszcze tylko cieni w środku. Dodajemy cienie obiektom
skanuj0009 (243) teratury do literatury. W tej relacji ipo obu atroiM^fe występują takie cechy jak b
skanuj0012 (235) MISTRZ powstawszy wznosząc z tej pożoi że sit tak jak się grozi jedyna Liczba która

więcej podobnych podstron