CCF20120925005

Plastelinek słuchał tego wszystkiego, stojąc na parapecie. I myślał. O czym? Tego nikt nie wiedział, bo dzieci zajęły się pisaniem w ćwiczeniach. Laura z Cecyłką jak zwykle pilnie i starannie. Julek - trochę obrażony, że pani nie pozwoliła mu zaprezentować swojej kolekcji brzydkich słów. Marcelek z ociąganiem, bo całkowicie zgadzał się z Julkiem i, prawdę mówiąc, trochę nie wierzył pani.

—    Brzydkie słowa są całkiem fajne — powiedział szeptem do Julka.

—    No, o wiele fajniejsze od ładnych - przytaknął Julek.

—    Ładne są nudne — szeptał dalej Marcelek, ostrząc ołówek. - „Proszę”, „przepraszam”, „dziękuję”, ueee...

7