22 (423)

22 (423)



re uzgodniono na różnych naukowych posiedzeniach, dotyczy 1883 r., lecz fenomeny to powtarzały sio przez siedem następnych lat - z wyjątkiem, z nieprzyjemnym, złośliwym wyjqt- j kiom. że w owym siedmioletnim okresie istnieje kilkuletnia dziura. A gdzie przez ton czas raczył sio podziować pyl wulkaniczny? Jeśli jednak myślicie, że takie pytanie mogłoby być kłopotliwe, to widocznie nie studiowaliście hipnozy i nie próbowaliście nigdy przekonać zahipnotyzowanego, że stół nie jest hipopotamem. Zgodnie z nasza ogólna filozofia jest to zresztą dość trudne zadanie. Wskażcie sto powodów, dla których nie należy twierdzić, że stół jest hipopotamem, a skończycie godząc się, że stół nie jest stołem, lecz tylko się stolom wydaje. I w tym rzecz: hipopotam toż sią czymś wydaje być... z kształtu, czymś jakby podobnym do stołu.

Lecz wracając do Krakatau, to wybuch ten by 1 odpowiedzialny w oczach uczonych za wszystkie nietypowo zjawiska atmosferyczne tego okresu. Jak wyjaśniali niezwykle wydarzenia czarownicy i szamani -- nie wiem.

Widzimy tu, na samym progu, nieodparta skłonność nauki do przeczenia, w takim stopniu, w jakim to tylko możliwe, że Ziemia ma jakieś zewnętrzne powiązania, jakieś istotno kontakty z przestrzenia międzyplanetarna. Książką ta zaś jest właśnie zbiorem faktów dotyczących rozmaitych zewnętrznych powiązań Ziemi. Stoimy na stanowisku, że nasze fakty zostały wykip- . to nie z powodu ich indywidualnych zalet lub ich braku, lecz f w ramach ogólnej próby utrzymania wiary, że nasza planeta jest ciałem izolowanym. To właśnie jest dążeniem do pozytywności - wyrwanie Ziemi z kontekstu wsźechciagłości i ustanowienie joj jako odrybnego systemu. Wątpią, by takie dążenie udało się zwieńczyć sukcesem. Pył to wiec wyraz pozytywizmu w jego izolacjonistycznym aspekcie, że uczeni woleli popełnić taka gafp, jak zignorowanie rozsądku, przyjmując siedmioletnie zawieszenie pyłów wulkanicznych w atmosferze - z kilkuletnia przerwa nie wiadomo na co - niż przyjąć możliwość pozaziemskiego pochodzenia pyłu.

Nie znaczy to zresztą, żo uczeni osiagnpli zgodność mipdzy sobą, gdyż Norden Skiold pisał wiele o teorii kosmicznego pyłu jeszcze przed 1883 rokiem, zaś prof. Cleveland Abbe oponował otwarcie przeciwko teorii wulkanicznej, główny korpus nauki opowiedział sip jednak zdecydowanie za nia, a wynikało to, jak już wyżej wspomniałem, niekoniecznie z naukowych argumon-tów. Przyczyna zaś mojego oburzenia jest tutaj fakt, żo ta wulka-ulczna teoria będzie zawadzać niektórym z moich okropnych bzdur. Zbyt dużo zawiłych kombinacji trzeba by przeprowadzić, biby spokojnie przyjąć, jako naukowy pewnik, taka podtrzymującą moc ziemskiej atmosfery. Owszem, będziemy dalej mieli liczne przykłady rzeczy, które uniosły się w górę i gdzieś tam tygodniami i miesiącami przebywały, jak choćby żółw z Vicksbur-gu, ale nie dzięki podtrzymującej jo w powietrzu mocy ziomskioj atmosfery.

By zasmakować czystej ortodoksji zajrzyjmy do raportu spo-I /ędzonego przez specjalny komitet, który zajmował się wybu-i hem Krakatau z ramienia Towarzystwa Królewskiego w Londynie, fest to dokument niewątpliwie piękny, autorytatywny l kosztowny; mamy tu 492 strony sprawozdali i 40 tablic, niektó-w z nich bnjccznio kolorowe, zaś cala rzecz ukazała się po mo-mlnych badaniach, które zajęły pięć lat. Nie można już chyba wyobrazić sobie czegoś równie artystycznego i autorytatywnego. N/ezogólne wrażenie robię partie matematyczno-statystycz.no: lo/.mieszczenio pyłów, prędkości przenoszenia, wskaźniki osiadania, wysokości utrzymywania się w atmosferze...

Zaś w roczniku „Annual Register" (1883 - 1905) czytamy, że idekty atmosferyczne przypisywano wulkanowi Krakatau obserwowano na Trynidadzie w okresie poprzedzającym erupcję. Również w „Knowledge” (5-418) znajdujemy zdumiewający informację, że zjawiska to obserwowano w Natalii, w Południowej Alryce, sześć miesięcy przed wybuchem.

Jak widać, nawet rzeczy skandaliczno mogę wydawać się in/.sędno, jeśli zostanę odpowiednio przedstawiono.

Weźmy na przykład grad. Czytacie czasem w gazetach o gra-d/|n wielkości kurzego jaja i uśmiechacie się. Niemniej mogę podać setki przykładów z amerykańskiego „Monthly Weathor Itiwiew” („Miesięczny Przegięci Meteorologiczny") o przypad-I uch gradu wielkości kurzego jaja. Jost też sprawozdanie u „Naturę" z 1 listopada 1894 r. o ziarnach gradu ważęcych okuło kilograma każde. Dalej, „Report of tho Smithsonian In.lilulion” (1870-479) informuje o kilogramowych grudkach I o doniesieniach na temat dwnipółkilogramowych, zaś w Sorin-Hiipatam, w Indiach, około 1800 r. spadł grad - tu mnie tchórz obleciał, bo fakt należy do tych najglębioj wyklętych - wielkości wlonia!

Śmiejemy się serdecznie - bardzo dobrze.

Albo płatki z śniegu wielkości talerzy. Podobno spadły takie w Nnslwille, w stanie Tennessee, 24 stycznia 1891 r.

41


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGp69 (2) I sy, które przecinają na różnych wysokościach cylindryczny klosz lampy. Lecz ich tory ty
IMGp69 (2) I sy, które przecinają na różnych wysokościach cylindryczny klosz lampy. Lecz ich tory ty
IMGp69 (2) I sy, które przecinają na różnych wysokościach cylindryczny klosz lampy. Lecz ich tory ty
na jego żądanie informacji dotyczących spółki, jeżeli jest to uzasadnione dla oceny sprawy objętej
3. Uwagi redakcyjne14 Na koniec jeszcze uwagi dotyczące rozwiązań redakcyjnych. Są to sprawy drobne,
/ 27 na terenie Ameryki wzbudziła pełne zaufanie.Lecz była to Poloka rzetelnie demokratyczna.
Targi Książki Naukowej we Wrocławiu 22-25 marca 2000 r. na University of Hertfordshire. Jest to nowo
Przeszłość Warmii i Mazur na lamach naukowych czasopism regionalnych 423 ® ®zym napisano w słowie Od
21,22 Wzory obliczeniowe i przebiegi na integratorze mikrokomputerowego miernika RLC Lx R, Re h, • I
7. Przewodniczący Rady Naukowej przedstawia członkom Rady, na jej najbliższym posiedzeniu wykaz spra
grzyby wyk II Dwuczynnikowy system krzyżowania Dwa loci (A i B) leżą na różnych chromosomach i segr
Rycina 9. Przyczyny starzenia organizmu wynikające ze zmian na różnych poziomach organizacyjnych. Id

więcej podobnych podstron