DSC51 (16)

DSC51 (16)



258 Józef Grabski

prawdopodobne, że w trakcie powstawania dzieła, gdy obraz by} ledwo naszkicowany, zmarła Cecylia. Pod wpływem przeżyć—po, stracie żony Tycjan wprowadził szereg ważnyęb zmian, nariąjąr obrazowi inny,. nieco charakter. A wiec wnrnwariził elementysymhnlikl;-Vanitas — kulę i perły — Pra7- p^tar Nadziei, która według Panofskv'egor zapowiada przyszłe połaszenie się małżonków. Synopia i obraz z Luwru byłyby więc jakby kolejnymi kartkami z dziennika artysty32.

Wydaje się, iż referowana wyżej przekonywająca hipoteza Pa-nofsky’ego mimo wszystko ma pewne luki, bo oparta jest na zbyt luźnych przesłankach i domysłach. Znacznie prościej można by wyjaśnić omawiane zmiany zakładając, że Tycjan przekształcił dość jednoznaczną kompozycję mitologiczna ^alegorie miłości o skomplikowanej i wieloznacznej wymowie. _Svnopia przedstawiałaby zatem Marsa i Waims^ukończnny nhra?-parę-maL-żeńska. Przyjąwszy tę hipotezę łatwiej wytłumaczyć zmiany dokonane w obrazie. I tak wykonywany przez mężczyznę gest^^bra^ nia__w posiadanie.” nie jest konieczny w przedstawieniu Marsa i Wenus, jest natomiast pożądany w alegorii miłości

Także widoczna tylko na rysunku przygotowawczym kopia — do-pehrenie zbroi boga wojny Marsa — sugeruje, iż pierwotną koncepcją, od której odstąpiono, było przedstawienie Marsa i Wenus. Postaci towarzyszącej kobiety nadano w obrazie postawę odpowiadającą Wierze, personifikacji zbędnej w przypadku Marsa i Wenus, pożądanej natomiast w portrecie małżonków. Podobnie _mirt1 ziele, miłości maiżpńqk-ipjr mógł się pojawić na głowie Wiary tylko w sytuacji, gdy przedstawiono małżonków. Wszak Wenus zdradzała swego męża, Wulkana, a więc personifikacja „Wierności Małżeńskiej” obok Marsa i Wenus — jak chciał Panofsky — wydaje się mało prowdopodobna. Również pojawienie się Nadziei w kompozycji końcowej łatwo wytłumaczyć proponowaną interpretacją, podobnie zresztą jak umieszczenie tu pereł, symbolu przemijania i kruchoścLJrUdzkiego^a nie^ boskiego, szczęścia.

** Panofsky Studies..., loc. cit.

Kg

«Mundus amorisn — «amor munduft*. Tycjana •Ałeforta


Rozstrzygającym jednak wydaje się wprowadzenie kuli. ^ by, jak przypuszczał Panofsky, chodziło o Tycjana i Cecylią^^. postaciami Marsa i Wenus, zamieszczenie kuli, z jej bogatą symboliką, także w synopii byłoby całkowicie wytłumaczalne. Jej brak sugeruje, iż pierwotnym zamysłem Tycjana było czysto mitologiczne przedstawienie Wenus i Marsa. Gdy patrzymy na obraz, nasuwa się szereg refleksji i wątpliwości co do dotychczasowych odczytań Tycjanowego dzieła, jednak pierwszą z nich i zasadniczą jest właśnie sprawa znaczenia kuli. Przyjrzyjmy się raz jeszcze dokładniej obrazowi. Wzrok widza nieustannie wraca do kuli, gdyż prowadzi go tam szereg linii kierunkowych tworzących szkielet kompozycyjny obrazu: prowadzi go tam wzrok postać, skupionych wokół kuli, prowadzi wreszcie inność materii, wspaniały blask kryształu, skupiającego odbicia świetlne i barwy z całej przestrzeni wewnętrznej obrazu, a jednocześnie wysyłającego światła na wszystkie strony. Jakby w owej kuli skupiało się wszystko, co ważne dla świata postaci przedstawionych. To właśnie w kuli — dzięki mistrzowskim efektom malarskim — zbiegają się ich odbicia, tworząc własny mały świat. Jedynie zbroja rycerza konkuruje z kulą swymi lśnieniami. Ale czy na pewno jest to konkurencja, a nie wzajemne dopełnienie?

Zwróciwszy uwagę na szczególną rolę kuli w kompozycji, przyjrzyjmy się dokładniej symbolice tego atrybutu. Niezwykle bogactwo znaczeń, jakie zawiera w sobie motyw kuli. nie ty:ko działa obezwładniająco i zniechęca do prób interpre^cji, ale i podważa do nich zaufanie. Jednak przy biiższym. staranniejszym przeanalizowaniu wszystkich elementów omawianego obrazu możliwości interpretacji motywu kuli zmniejszają się.

Renesansowa symbolika czerpała obficie zarówno z symboliki średniowiecznej, jak i antycznej, łącząc w rezultacie różne znaczenia danego przedmiotu wzięte z różnych źródeł. Kula jjgjjjednym Z najgtargzyph—gymhnli, | jednocześni0--jednym Z_najb©-gątszych w treści. Pradawny symbol _ słońca ocL.najstarszych cjLwiiizae-ji—Wschodu—poczynając, przeszedł cjjugą i njegss^M^.

33 P. E. Schramm Sphairo, Globus, ReicksapjeL Stuttgart 1953, s. 39 a.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC55 (13) 266 Jozef Grabski dzy czysto ziemskiej. O bogactwie znaczeń, jakie nadawano kuii. świadc
DSC57 (14) ZIM Jozef Grabsk: 14. Hieronymus Cock Luxuria, ryc. wg P. Bruegla St. Na tryptyku Hieron
DSC60 (18) 276 Józef GrabskiCONCEPTIOSEVPVTRE faHic 18. Putrefactio, ryc. z Ro-sarium
DSC61 (17) 278 Józef Grabski powiedź owoców, jakie powinno wydać małżeńsłwo.-a-4ednoGze—
DSC51 Komunikowanie się w organizacji 77 Zauważmy, że większość ludzi mówi z szybkością 120 słów na
584 Analiza cykli na rynkach terminowych Tabela 16.2 Wyniki testów statystycznych (prawdopodobieństw
DSC52 (13) 2«<» Jozef Grabski 2«<» Jozef Grabski 5. Helios-Apollo jako Ko-smokrator, rzymskie
DSC54 (15) 264 Józef Grabski 264 Józef Grabski 9. Antonio Pisanello, medal dla Ini-go dfAvalos, ok.
2013 06 07 51 16 Okna widoczne pf ekranie w systemie Windows jest:: f ^ można uznać, że jest popraw
DSC62 (19) fs/*ł * ^ ^ 280 Józef Grabski Symbolika kolorów jest tu jakby klamrą spinającą alegorycz
DSC74 (16) Klasyfikacji ze względu na konstrukcję tclany przedniej •    Przyczółek m
DSC61 (16) Objawy wstrząsu Wybitna bladość, zimna skóra, uczucie marznięcia ze skłonnością do
DSC51 Prawdopodobieństwo zupełne (całkowite) - twierdzenie Bayesa Z ostatnim tw. wiaźe się ściśle
DSC51 (7) Uwagi Omówione zjawiska pokazują, że indukowane póle elektryczne (magnetyczne) powstaje w
DSC08 (4) Prawdopodobieństwo, że w procesie zderzenia z kwantem h v0 jedno z drgań normalnych cząst

więcej podobnych podstron