2705150403

2705150403



116 Jacek Wojtysiak

tu pierwiastków męskich. Rzeczywiście, być może gdyby one nie dominowały, to nasz obraz świata byłby zupełnie inny. A tym bardziej nasze życie, w którym panuje dominacja, przemoc, wojna, siła (Jqzyk polski maskuje tu cechy męskie w rodzajach żeńskich)1.

Teologowie, powołując się na proroków (Iz 49, 15; 66, 13; Oz 11, 4), przypominają, że Bóg jest także Matką. Zresztą potwierdził to w swoim nauczaniu Jan Paweł II. Coraz bardziej podkreśla się też, że wieść o Zmartwychwstaniu pierwsze przyniosły kobiety (co potwierdzają wszystkie Ewangelie, zob. np. Łk 24, 1-11), a Kościół („Ecclesia” -rodzaj żeński!) ożywia Duch Św. - najbardziej „kobieca” Osoba Trójcy Św., tzn. Jej osobowa Miłość (Ona!). Oczywiście, pojawiają się tu liczne teologiczne problemy, które zasadniczo sprowadzają się do jednego: czy (przeważające, przynajmniej literalnie) czynniki „męskie” Objawienia są Jego aspektem istotnym, czy przypadkowym (związanym z „dostosowaniem się” do starożytnej mentalności i kultury)? Ma to poważne konsekwencje praktyczne, np. w sposobie tłumaczenia Biblii i w (stopniu) dopuszczalności kobiet do posług (święceń, urzędów) kościelnych. W większości Kościołów protestanckich ten ostatni problem rozwiązano pozytywnie2. Jako ciekawostkę odnotujmy przy tym, że w konserwatywnej (niefeministycznej, wręcz patriarchalnej, jak się powszechnie mniema) kulturze żydowskiej to właśnie kobieta-matka rozpoczyna, odmawiając błogosławieństwa i zapalając świece, najważniejszy obrzęd religijny tygodnia - wieczerzę szabasową.

Politycy dążą do zapewnienia płci pięknej stałej reprezentatywności w urzędach publicznych. W niektórych państwach listy wyborcze muszą co najmniej zawierać określony minimalny procent kandydatek, w innych nawet - taki procent pań jest już z góry zagwarantowany w różnego rodzaju organach władzy. Jest tak gdyż - jak powiadają- wobec siły męskiej organizacji i układów przegrałyby wybory, jak np. podczas ostatniej elekcji prezydenta w Niemczech, gdzie nie pomogło nawet hasło „Frau statt Rau”. Chodzi tu bardziej nic o kwestię światopoglądową (jakie zadania z natury przysługują kobietom, a jakie mężczyznom), ale raczej o kwestię społeczną: o „wyrównywanie” szans, które przez większy czas dziejów demokracji monopolizowali mężczyźni, przez co problemy kobiece w ogóle nie były reprezentowane na forum publicznym (co jest sprzeczne z istotą demokracji). Wiąże się to też z wrażliwością (a niekiedy nawet z nadwrażliwością) na wszelakie zachowania, które mogłyby być zinterpretowane jako wykorzystywanie kobiety przy pomocy nadrzędnej pozycji zawodowej, którą posiada mężczyzna (np. uproszczona procedura oskarżenia o tzw. „sexual harassment”).

A jak to jest z naszym rodzimym, panowie, „pro woman”? Może nie musimy być od razu tacy progresywni, jak na Zachodzie. Na początek wystarczy przypomnieć trzy sprawy, oczywiście, rodzaju żeńskiego! Streszczają one sens (na razie) umiarkowanego feminizmu, który - jak widzieliśmy - jest inspirowany istotnymi treściami przesłania chrześcijańskiego.

1

   Artykuł o filozofii feministycznej zamieszczony jest w książce Filozofować dziś. Z badań nad filozofią najnowszą, red. A. Bronk, Lublin 1995

2

   W tych i podobnych sprawach zob. np. znakomity artykuł J. Koleflf-Prackicj i S. Rcjaka, Pojednanie kobiet i mężczyzn?, „Scriptorcs Scholarum” 1998, nr 19/20, s. 129-134 oraz cały nr 29 „Ethosu. Kwartalnika Instytutu Jana Pawia n KUL".



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
92 Na własnem gospodarstwie. i gdy nikogo niema w pokoju, zjada najprzeróżniejsze rzeczy, być może b
książka3 W końcu stało się. Teraz nie było już odwrotu. Być może, nigdy go nie było. Jakimś sposobe
Microsoft Word f Czy chcesz zapisać zmiany w pliku Dokument! ? Nie wiem I Byc może I Zastanawiam Je
S5006297 EN 10002-1:2001B.3 Przygotowanie próbek do badań Próbki powinny być tak przygotowane, aby n

więcej podobnych podstron