Wykłady Łętocha nie wszystkie zagadnienia egzaminacyjne


WSTP
Teologia polityczna  refleksja nad relacją strukturalną między religią a państwem
(transcendencją a immanencją), zajmowano się nią w ramach teologii, filozofii
prawa i państwa oraz socjologii religii. Zawarta jest implicite w nauczaniu
Kościoła, przede wszystkim przez domaganie się do respektowania
powszechnego prawa Kościoła.
E.W. Bockenforde wyróżnił jej podstawowe typy:
1) instytucjonalna  zbiór orzeczeń dotyczących legitymizacji, celów i
struktury porządku publicznego, formułowanych pod kątem relacji religia-
państwo m.in. Państwo Boże Augustyna, traktaty Tomasza z Akwinu,
nauczanie społeczne Kościoła (zawarte w encyklikach XIX i XX w.), teologia
Bizancjum, Rzymu i Moskwy, protestancka teologia polityczna
(anglikańska, luterańska, kalwińska we wszelkich swoich bardzo licznych
odmianach)...;
2) apelatywna  interpretacja objawienia pod kątem postulowanego
zaangażowania Kościoła i chrześcijan ( Bóg kazał głosować ) m.in. J. Metz,
J. Moltmann, południowoamerykańska teologia wyzwolenia;
3) jurystyczna  socjologiczna analiza pojęć prawno-politycznych, badanie
analogii pomiędzy pojęciami religijnymi i politycznymi, twórca: C. Schmitt.
1. Teologia polityczna Nowego Testamentu.
Fundamentem teologii politycznej w jej instytucjonalnej formie był Nowy
Testament i zawarte w nim nauczanie Jezusa:
Ak 20, 25-26 Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy
do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga. I nie mogli podchwycić Go w
żadnym słowie wobec ludu. Zmieszani Jego odpowiedzią, zamilkli.
Ak 23, 3 Piłat zapytał Go: Czy Ty jesteś Królem żydowskim? Jezus
odpowiedział mu: Tak, Ja Nim jestem.
J 19, 10-11 Rzekł więc Piłat do Niego: Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie
wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie
ukrzyżować? Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną,
gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie
wydał tobie.
J 18, 33-37 Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy
Jezusa rzekł do Niego: Czy Ty jesteś Królem Żydowskim? Jezus
odpowiedział: Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o
Mnie?. Piłat odparł: Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani
wydali mi Ciebie. Coś uczynił? Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie
jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi
biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie
jest stąd. Piłat zatem powiedział do Niego: A więc jesteś królem?
Odpowiedział Jezus: Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to
przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z
prawdy, słucha mojego głosu.
Ogólnie ustanawia ono Jezusa najwyższym władcą (rządzącym z nadania
Ojca), choć jego mesjańska misja nie miała charakteru politycznego ani
prowadziła do doczesnego zbawienia. Także Kościół nie jest organizacją
polityczną, jego celem jest doprowadzenie jak największą liczbę ludzi do
zbawienia. Państwo nie powinno ingerować w misję Kościoła, jego zadaniem jest
zapewnienie pomyślności na tym świecie (choć tym samym pośrednio przyczynia
się do umożliwienia Kościołowi sukcesu, w czasie wojny i klęsk głosu trudno
prowadzić pomyślną ewangelizację na dużą skalę). Państwo, aby móc realizować
swoje obowiązki wobec obywateli, musi mieć autorytet  a ten jest mu dany od
Boga, co nie tylko legitymizuje państwo ale też nakłada na nie duże obowiązki
(wobec religii). Tym samym rządzeni są zobowiązani do podporządkowania się
postanowieniom władz państwowych, o ile nie kolidują z prawem bożym.
Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie
ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały
ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się
porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok
potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla
złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej
pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku
dobremu. Jeżeli jednak czynisz zle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest
bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni
zle. Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na
sumienie. Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym
zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. Oddajcie każdemu to, mu się należy:
komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć -
cześć. (Rz 13, 1-7)  Święty Paweł jasno wypowiada się, że nie można
przeciwstawiać się władzy nie przeciwstawiając się Bogu. Władza jest mieczem w
ręku Boga na wszystkich, którzy czynią zle. Analogiczne poglądy propagował
Piotr.
W Nowym Testamencie znajdujemy aprobatę władzy państwowej i wezwanie
do zachowania jej przepisów, jako obowiązek wobec Boga jednak rozstrzygnięcia
sumienia stawiane są ponad posłuszeństwem władzy:  Trzeba bardziej słuchać
Boga niż ludzi . Na pytania, czy wolno wierzącemu Żydowi, płacić podatki
pogańskiemu cesarzowi w Rymie, Chrystus odpowiedział: dajcie Cezarowi to, co
należy do Cezara a Bogu to, co należy do Boga . Z tych względów krytycyzm
wobec rządzących łączy Pismo Święte z zasadą lojalności wobec władzy, gdyż
jednak powołana jest ona do dobrych celów. Św. Paweł stwierdza, że wszelka
władza pochodzi od Boga. To zdanie bywało często zle rozumiane, jako aprobata
dla wszystkich władców. Tymczasem użyte tu słowo greckie  władza , exousia,
oznacza władzę legalną, prawowity autorytet. Św. Paweł zaraz potem mówi o
tym, że władza złych karze, a dobrych nagradza  istotnie, bez tej cechy nie
zasługiwałaby na uznanie. Ma przy tym prawo używać miecza wobec
przestępców. Pisze też Apostoł, że należy płacić podatki.. To samo stwierdził
Jezus, mówiąc, żeby oddać  co cesarskie, cesarzowi, a co Bożego  Bogu . Przy
tej kwestii warto uściślić, że podatki tej epoki były umiarkowane; Jezusa zapytano
o  pogłówne , równoważne kilku dniówkom rocznie. Warto zauważyć, że gdy św.
Paweł pisał te słowa, rządzili cesarze rzymscy, a więc władza świecka i pogańska.
Konkretnie, w imieniu nieletniego jeszcze Nerona rządził sprawiedliwy filozof
Seneka. Jeśli taka władza zachowuje się właściwie, też należy się jej posłuch. Za
rządzących należy się modlić, starając się o ich nawrócenie. .Podobnie myśleli
chrześcijanie następnych pokoleń. Nawet w okresie prześladowań starali się
raczej przekonać władze niż buntować się przeciwko nim. Wobec gwałtownych
poruszeń społecznych Kościół często zajmował stanowisko krytyczne, sądząc, że
choć rządy są z reguły niedoskonałe, bunty i rewolucje przynoszą więcej złego niż
dobrego. Wobec władzy tyrańskiej przysługuje jednak prawo do oporu.
2. Kościół i państwo w Imperium Rzymskim.
Imperium Rzymskie cechowało się związaniem kultu (publicznego) z
polityką. Tym samym chrześcijanie, choć teoretycznie posłuszni władzom, wybijali
się spośród pokornych obywateli nie chcąc uczestniczyć w kluczowych dla
jedności państwa rytuałach. Ponieważ posłuszeństwo wobec ludzi było na drugim
miejscu wobec posłuszeństwa dla Boga, chrześcijanie nie mogli ulegać
zarządzeniom cesarza, noszącego pogański tytuł pontifex maximus  punktami
spornymi były zwłaszcza sprawa deifikacji i czci cesarzy oraz obowiązkowej
służby wojskowej (uznawanej powszechnie za wyraz lojalności wobec państwa).
Równocześnie powodem dysonansu poznawczego było niezachwiane
przekonanie, że wszelka władza pochodzi od Boga.
W efekcie nawet w czasie najkrwawszych prześladowań Kościół modlił się
za imperium i cesarza, aby ten sprawował władzę zgodnie z wolą Boga  oraz za
poddanych, aby mieli mądrość i siłę by być posłusznymi woli władcy. Przykładem
jest tu (zawarta w liście?) modlitwa Klemensa II z 96 r. Chrześcijanie rzymscy
przez wieki cechowali się nie gasnącym patriotyzmem rzymskim, a głównym
powodem do dumy było zachowanie w Imperium równowagi między rządami
prawa a wolnościami obywateli. W okresie, gdy judeochrześcijanie występowali z
coraz mocniejszą krytyką okupującego Jerozolimę państwa, święty Paweł dumnie
przyznawał się do rzymskiego obywatelstwa. W pózniejszy okresach także
Tertulian czy Orygenes podkreślali swoją przynależność narodową.
3. Teologia polityczna Augustyna.
Augustyn miał szczęście żyć już w okresie, gdy chrześcijaństwo było religią
oficjalną i nie doświadczył osobiście prześladowań. Wpływ na ukształtowanie
dorobku tego Ojca Kościoła miała zarówno lektura Biblii oraz pism patrystycznych
jak i manicheizm. Jego zasadniczym dziełem z zakresu teologii politycznej jest
oczywiście Państwo Boże, w którym przedstawił on rozróżnienie pomiędzy
dwoma przeciwstawnymi królestwami, współegzystującymi na świecie  Civitas
Dei (kierującym się miłością do Boga, zbudowanym na łasce bożej) oraz Civitas
Terrena (kierującym się miłością własną, aż do negacji Boga, wypływające z
grzesznej natury człowieka). Państwo Boże łączy w sobie wszelkie dobre
pierwiastki w człowieku od stworzenia świata i wyprzedza Kościół instytucjonalny,
tym samym u Augustyna nie ma identyfikacji Państwa Bożego z Kościołem (albo
Państwa Ziemskiego z Rzymem).
Człowiek, który odrzuci ziemskie szczęście i wejdzie na drogę cnoty staje
się homo peregrinans, wędrującym do swojej niebieskiej ojczyzny. Choć w ten
sposób teoretycznie przestaje podlegać porządkowi ziemskiemu, nadal żyje w
jego strukturach politycznych  a także musi jeść, pić i czasem gdzieś się położyć
do snu. Koniecznością staje się wypracowanie reguł koegzystencji żyjących
według ducha z żyjącymi według ciała. Ponieważ Augustyn, ze zrozumiałych
przyczyn, uważał obywateli Civitas Dei za doskonalszych, zadaniem Państwa
Ziemskiego powinno być zapewnienie im dobrych warunków duchowego rozwoju.
Choć zarówno państwo jak i struktury władzy są dobrami ziemskimi i
chrześcijanie nie powinni pokładać w nich zbyt wielkiej nadziei (gdyż są
nieczyste, podatne na degenerację moralną  a co za tym idzie, nigdy nie
przyczynią się do stworzenia na świecie Państwa Bożego), Augustyn legitymizuje
władzę jako opartą na boskim planie. Panowanie jednych nad drugimi jest w pełni
naturalne, cesarz ustanawia dla ludzi prawa dane od Boga  nawet jeśli sam jest
niemoralny i niepobożny, ostateczny cel władzy jest słuszny. Nawet bez grzechu
pierworodnego istniała by władza, choć wtedy nie łączyłaby się ona ze strachem i
przymusem. Fundamentem każdego państwa jest sprawiedliwość, porzucenie jej
jest równoznaczne z utratą przez władcę boskiego mandatu (znak, że zachłysnął
się mocą i przestał realizować boskie posłannictwo, przestał być sługą
poddanych). W tej sytuacji obywatel nie ma już dłużej obowiązku być
posłusznym, nie wykonując rozkazów sprzecznych z prawem bożym nie
sprzeciwia się porządkowi ustalonemu przez Boga  wręcz przeciwnie, chroni on
państwo przed rozkładem i chaosem, bowiem brak sprawiedliwości zawsze
prowadzi do dezorganizacji. Jak widać, największymi wrogami każdego władcy nie
są obywatele, ale tyrania i niesprawiedliwość  znajdzie to wyraz z
średniowiecznej idei słusznej walki z tyranią. Augustyn natomiast hołduje w
swojej koncepcji starożytnemu modelowi państwa, w którym obywatel miał mu
poświęcić wszystko gdyż Bóg przejawia się w jego najwyższych organach.
Człowiek jest posłuszny nie z miłości do króla, a z miłości do Boga  a Kościół
sankcjonuje wszelkich władców, także pogańskich.
Generalnie Augustyn jest o tyle ważny, że człowiek u niego nie jest
wyłącznie obywatelem, kładzie on nacisk na wartość i godność istoty ludzkiej 
wolnej i odpowiedzialnej. Władca jest tu pozbawiony przywileju boskości,
fundamentem jest siły jest nadrzędny autorytet Boga. Tym samym
chrześcijaństwo staje się siłą jednoczącą społeczeństwo, miłość chrześcijańska
ma zastąpić odchodzącego ducha pogańskiej starożytności. Wizja Augustyna
będzie konstytutywna dla całej pózniejszej myśli teologów, od Leona I i Gelazego
począwszy.
Na filozofię Augustyna wpływ wywarł nie tylko manicheizm, ale także pelagianizm
i neoplatonizm. Chrześcijaństwo i filozofia Augustyna ważne są dla rozwoju myśli
społecznej, gdyż wprowadzały ideę wspólnoty, tworzonej nie tylko na podstawie
pokrewieństwa krwi, ale na podstawie woli i świadomego uczestnictwa we
wspólnocie wartości. Tą wspólnotą wartości była wspólnota wiary w Jezusa
Chrystusa, doskonałe zjednoczenie. W swoim dziele  O państwie Bożym ,
Augustyn poszukiwał miejsca owej wspólnoty wartości w otaczającym ją świecie
społecznym. Chrześcijanin jest z jednej strony zwykłym człowiekiem, nie
odróżniającym się ani mową, ani zwyczajami od reszty ludzi, a z drugiej łączy go
z innymi chrześcijanami duchowa wspólnota , rządzona niezrozumiałymi dla
zwyczajnego człowieka prawami. Chrześcijanina należał do dwóch różnych
porządków: niebieskiego i ziemskiego. Chrześcijaństwo potrzebowało takiej
ideologii, która łączyłaby ziemski porządek społeczny z porządkiem boskim.
Uważa się, że doktryna Św. Augustyna spełniła właśnie to zadanie. Dla Augustyna
każde społeczeństwo było wspólnotą wartości, wspólnotą osób kochających jedną
rzecz. Ludzie dążą do szczęścia, usiłując je urzeczywistnić na różne sposoby.
Społeczeństwo ziemskie powołała miłość ludzi dla samych siebie i pogarda dla
Boga. Z kolei państwo niebieskie powołała miłość do Boga i pogarda ludzi dla
samych siebie. Stosunek ludzi do Boga dzieli ich na dwa społeczeństwa.
Obywatele tych dwu państw nie są rozdzieleni, lecz żyją jedni wśród drugich, i
będzie tak, aż do Sądu Ostatecznego. Szczęście można zaznać tylko poprzez kult
Jezusa Chrystusa. Systemy wartości obu państw są sobie przeciwstawne. Państwo
ziemskie jest w swej istocie niedoskonałe, jego obywatele kierują się, każdy z
osobna, tylko swoim dobrem i realizuje tylko swoje pragnienia. Społeczeństwo
ziemskie często dzieli się na przeciwstawne, wrogie sobie grupy, gdyż wartości do
których dążą nie starcza dla wszystkich w jednakowym stopniu.
4. Teoria dwóch mieczy Gelazego.
Gelazy, choć jego pontyfikat trwał tylko cztery lata (492  496), zdążył
stworzyć teorię, która na wieki będzie kluczowa dla stosunków państwo-Kościół w
Europie: teorię dwóch mieczy, mówiącą o dwóch władzach pochodzących od
Boga w różny sposób i mających odrębny zakres.
W 492 r. wystosował list do cesarza Bizantyjskiego Zenona (list XII), w
którym jasno nakazał mu podporządkowanie się Kościołowi (to Kościół naucza,
cesarz ma się tylko uczyć). Napisał też, że choć dwie są naczelne władze (cesarz i
biskupi), to kapłani na sądzie ostatecznym będą odpowiedzialni na losy ludzi i to
oni są szafarzami zbawienia (udzielając sakramentów). Choć w sprawach
państwowych biskupi są od cesarza zależni, ważniejsze jest oczywiście życie
wieczne  a ono zależne jest od pomocy duszpasterzy.
W czwartym traktacie o anatemie dodefiniował potem zakres obu władz.
Według H. Rahnera teoria Gelazego otwarła bramy średniowiecza, była
(wbrew pozorom) bardzo racjonalna i dostosowana do potrzeb doczesnych 
dowartościowała władzę ziemską. Cezaropapizm i papocezaryzm były
wypaczeniami myśli tego papieża, całkowicie błędnymi i prowadzącymi tylko do
niepotrzebnych sporów.
5. Papocezaryzm.
Najważniejszym teoretykiem papocezaryzmu był Tomasz z Akwinu,
krytykami - Dante Alighieri i Marsyliusz z Padwy. Jednak początki tej myśli sięgają
już II w., gdy po uzależnieniu Kościoła od władzy świeckiej (przede wszystkim
cechującym się nadawaniem majątków biskupom przez cesarza) pojawił się
kryzys wewnętrzny, z symonią, nikolaizmem i nepotyzmem na czele. Stan ten
pod koniec pierwszego tysiąclecia zaowocował chęcią reformy, podsycaną przez
nastroje milenijne. Przemiany znalazły swój początek w klasztorze w Cluny, skąd
miały wzbudzić nowego ducha chrześcijańskiego w całym Kościele. Początkowo
wspierane przez cesarza, potem wzbudziły w nim zrozumiały lęk przed utratą
wpływów, bowiem zaczęto wołać o uniezależnienie Kościoła od władców
doczesnych państw.
W 1059 r. Mikołaj II wydał nowy regulamin wyboru papieża  już nie
przez lud rzymski (będący sterowany przez cesarza), ale przez zamknięte
konklawe kardynałów. Nasilenie tych prądów w Kościele znalazło swój wyraz za
panowania Grzegorza VII, który obok tępienia symonii i pilnowania celibatu
księży zakazał nadawania biskupstw przez władców. W 1075 r. wydał on
Dictatus papae (zawierające 27 punktów), w którym opisał Kościół jako założony
bezpośrednio przez Boga  tym samym papież, jako jego najwyższy i jedyny
reprezentant, ma prawo kontrolować i krytykować cesarza, kontrolując insygnia
cesarskie, nie będą przez nikogo z ziemskich władców sądzonym. Wydanie
Dictatus papae było przyczyną ostrego konfliktu na linii cesarz-papież aż do 1122
r. (konkordat wormacki), potem przeniesionego na walki gwelfów z gibelinami
oraz XIII-wieczną rywalizację Innocentego III z cesarzem. Grzegorz VII był
głównym przedstawicielem hierokratyzmu (radykalny papocezaryzm), dążącego
do centralizacji Kościoła. Równocześnie w Europie, dotychczas rozbitej na słabe
państwa narodowe po rozpadzie christianitas, także zaczęły sie pojawiać
tendencje jednoczące.
Za Innocentego III wprowadzono program, mający doprowadzić do
odzyskania przez Rzym (i papieża  następcę Chrystusa na Ziemi) wszelkich
utraconych uprawnień od cesarza. W dużej mierze się to udało, Portugalia
zobowiązała się do składania rocznej daniny, a Anglia, Dania czy Aragonia oddały
się papieżowi w lenno  aż do ponownego osłabienia Rzymu po wojnie z
Fryderykiem II.
Ostatnim wyrazicielem papocezaryzmu był Bonifacy VIII (1302 Unam
sanctam). Twierdził on, że papież ma pełne prawo do interweniowania w sprawy
świeckie bowiem jest jedynym i pełnym wyrazicielem woli Boga, trzyma w swoich
rękach oba miecze  władza cesarza jest od papieża zależna (cesarz jest
delegowanym użytkownikiem), gdyż autorytet biskupa Rzymu jest zbyt duży by
zajmować się uwłaczającymi jego godności problemami świata doczesnego.
Koniec idei prymatu papieża nastąpił wraz z przejęciem kontroli nad Rzymem
przez Filipa Pięknego.
Teorie uprawomocniające prymat papieża, zbierane od kardynała Huberta
(współpracownik Grzegorza VII):
" teoria jedności świata  którym nie mogą rządzić równocześnie dwie osoby
(dwie głowy jednego ciała);
" teoria ciała (państwa) i duszy (Kościół) świata, gdzie to dusza kontroluje
cielesność;
" teoria wyższości celów wiekuistych (papiestwa) wobec doczesnych
(państwa);
" państwo jako ciało obciążone grzechem;
" teoria dwóch mieczy;
" teoria darowizny Konstantyna  Konstantyn Wielki, wdzięczny papieżowi za
uleczenie z trądu, miał odstąpić mu władzę nad całym cesarstwem (w XIII
w. udowodniono, że dokument jest falsyfikatem stworzonym w VIII w.)
" powoływanie się na starotestamentalne opowieści o namaszczeniu
władców przez proroków (Lewi i Juda, Samuel i Saul)
Idee papocezaryzmu zaczynały skromnie, początkowo uważano jedynie, że
papież ma prawo ingerować w decyzje cesarza gdy ten popadł w grzech  potem
papież miał prawo ciągłej kontroli cesarza. Wiązało się to z utożsamienie
augustyńskiego Civitas Dei z Kościołem (chociażby w Opus tertium Rogera
Bacona czy De ecclesustum potestas Idziego Rzymianina). Koniec tych koncepcji
datuje się na XV w.
Bacon: opisał on chrześcijańską republikę wiary, istniejącą na Ziemi i
pokrywającą się ściśle z zasięgiem wpływów Kościoła. Na jej czele zasiada papież,
któremu powinni podlegać wszyscy ludzie (innowiercy, którzy nie chcą mu się
podporządkować powinni zostać wytępieni). Władza świecka nie może być
niezależna, a przyjętym prawem powinno być prawo kanoniczne. Kościół
powinien być Kościołem powszechnym, a nie rzymskim  a państwo
chrześcijańskie, a nie cywilne.
Idzi Rzymianin (żyjący w XIV w., uczeń Tomasza z Akwinu, inspirator Unam
sanctam): uzasadnieniem uprawnień papieża na Ziemi jest porównanie świata do
Arytostotelsowskiej hierarchii sfer  papież znajduje się nad światem tak jak Bóg
w Stellarum. Tym samym papież na prawo chociażby zmieniać prawo doczesne,
tak jak Bóg ingeruje w prawo naturalne dokonując cuda. Papież u Idziego jest
człowiekiem doskonałym, ale równocześnie przysługuje mu doskonałość
urzędowa  władza i wynikające z niej uprawnienia (od której zależy porządek
społeczny).
Augustyn z Ankony (żyjący na przełomie XIII i XIV w., najradykalniejszy w
poglądach): król jest tylko papieskim stypendystą. Papież na pełną władzę nad
całym światem, także czyśćcem czy chórami anielskimi (jeśli chce, może nawet
ekskomunikować aniołów).
6. Kościół i państwo u Tomasza z Akwinu, Dantego oraz Marsyliusza z
Padwy.
TOMASZ Z AKWINU
Jego poglądy ogólnie opierały się na założeniu, że państwowość pochodzi
ze społecznej natury człowieka (nie jest nałożoną na niego karą). W związku z
tym posiada własną sferę działania, dostarcza ludziom wszystkiego co potrzebne
w życiu doczesnym. Państwo jest suwerenne, posiada władne prawo i hierarchię
(która jest konieczna, oparta na archetypie władzy Boga nad światem).
Wyrazem tych idei jest jego kluczowy traktat O władzy. Przedstawił tam
hierarchię celów ludzkości, poddanych celom nadnaturalnym. Tym samym papież
na prawo decydowania o sprawach ziemskich, ale tylko pośrednio (przez
moralność - wzbudzenie lęku przed grzechem u ludu i monarchy). Zakresy obu
władz są analogiczne do relacji ciała i duszy, autonomiczne we właściwych sobie
dziedzinach. Porównuje on cesarza i papieża do budowniczego okrętów i żeglarza,
lub rusznikarza i rycerza  każdy z nich pracuje według swojej specjalistycznej
wiedzy, ale ostatecznie to żeglarz/rycerz będą używać wytworów rzemieślników,
więc mają pełne prawo by decydować o ich ostatecznym kształcie przez
zgłaszanie swoich postulatów i ciągłą kontrolę pracy mistrzów. Równocześnie
niemożliwe jest wchłonięcie państwa ziemskiego przez Kościół.
DANTE ALIGHIERI
Jego Monarchia była reakcją na encyklikę Unam sanctam. Przedstawił tam
koncepcję wskrzeszenia światowego cesarstwa rzymskiego, gdyż tyko monarcha
panujący nad całym światem nie jest oślepionym chęcią dalszych podbojów
terytorialnych i może dobrze rządzić (trzeba mieć wszystko by nic więcej nie
chcieć). Tak więc doczesnym celem ludzkości jest jedność i szczęśliwe życie. W
trzeciej księdze wyraża on protest przeciw uznaniu tradycji za podstawę wiary
(teoria na modłę reformacji). Krytykuje także donację Konstantyna (w czasach
sprzed odkrycia jej fałszywości), twierdząc, że papież nie miał prawa przyjąć
takiej władzy.
Koncepcja antropologiczna Dantego jest różna od hylemorfizmu Akwinaty,
przyjmuje on dualizm natury człowieka  dzieli on się pomiędzy ciało i duszę,
mające odrębne cele. Człowiek jako jedyna istota równocześnie uczestniczy w
tym co zniszczalne i niezniszczalne. Ponieważ obie natury są sobie równorzędne,
nie ma także podporządkowania środków wiodących do doczesnego szczęścia
(opisywanych przez filozofię) zbawieniu (teologia).
Zgodnie z tą antropologią nie ma także mowy o podporządkowaniu
Kościołowi państwa, oba bowiem pochodzą od Boga. Papież nie ma żadnych
podstaw by ingerować w decyzje monarchów, ci mogą jedynie okazać dobrą wolę
i zachować wobec władcy duchowego synowski szacunek. Także rozum nie jest
zależny od prawd wiary. Tym samym Dante dał teoretyczne podstawy dla państw
laickich, proponując kompromisowe rozdzielenie Kościoła od państwa.
MARSYLIUSZ Z PADWY
W Obrońcy pokoju podjął on próbę przeniesienia awerroizmu na grunt nauk
politycznych przez odniesienie podziału prawd (rozumowe  religijne) na wszelkie
dziedziny życia. Czym innym są cele biologiczne, do których prowadzi polityka  a
czym innym cele duchowe, do których osiągnięcia dąży Kościół. Tym samym
nauki Kościoła nigdy nie zostaną udowodnione rozumowo, a papież nie ma prawa
wpływać na władców świeckich. Bóg jako nieudowadniany dla filozofa nie może
także wpływać na decyzje polityczne. Natomiast sfera wiary powinna być
podporządkowana sferze polityki, tak długo jak ta druga jest pewniejsza dla
wszystkich (radykalny cezaropapizm). A w momencie, gdy Bóg zostaje ogłoszony
bytem niepewnym  papież, jako jego reprezentant, także traci pewność swojego
mandatu.
Władza papieża dla ludzi żyjących na Ziemi nie ma koniecznej
legitymizacji, ale równocześnie monarcha nie może powoływać się na autorytet
boski. Tym samym jedynym prawdziwym zródłem wiedzy staje się lud. Marsyliusz
odwraca dotychczasową hierarchię władzy  przestaje on pochodzić z góry,
pochodzi ona z dołu. To lud jest pierwotnym suwerenem, natomiast gdy państwo
staje się zbyt duże nie może on podejmować wszystkich decyzji i wyznacza
monarchę. Także władza papieża pochodzi z uznania ludu, pierwotnie wierni byli
równi i demokratycznie wybierali biskupów mających jedynie autorytet moralny.
Ponieważ monarchowie posiadają władzę nad majątkami ziemskimi, to oni
mają prawo wyznaczania biskupów oraz nadawania im majątków. Na tej samej
zasadzie cesarz mianuje papieża, a feudałowie  proboszczów. Kościół w tej
sytuacji traci wszelkie uprawnienia, a także np. prawo ścigania herezji  sąd i kara
leżą w gestii władzy świeckiej, sobór powszechny może ewentualnie rzucić
anatemę (ale z kolei sam sobór już jest zwoływany przez cesarza). Papież nie ma
prawa do posiadania jakichkolwiek dóbr ani rządzenia jakimkolwiek terenem,
wszelkie jego kompetencje poza czysto religijnymi (dogmaty) powinno przejąć
państwo.
Kontynuatorami myśli Marsyliusza są przede wszystkim takie sławy jak
Machiavelli, Hobbes, Rousseau i inni krytycy papiestwa  ale także cały
koncyliaryzm i reformacja.
7. Modele państw laickich.
Za prekursora idei rozdziału państwa od Kościoła uznaje się Dantego.
Państwo laickie rozumie się jako państwo nieuznające żadnej religii za oficjalną i
państwową. W historii wyróżnić można trzy główne modele:
" amerykański (separacja czysta)
Sama praktyczna koncepcja państwa laickiego pojawiła się właśnie w USA,
gdzie pluralizm etniczny i religijny zaczął prowadzić do rosnących konfliktów 
także na tle wyznaniowym. Równocześnie tendencje emancypacyjne dążyły do
uwolnienia się od kontynentalnego modelu państwa wyznaniowego. W związku z
tym spośród dwóch możliwych koncepcji państwa, po początkowym uznaniu
przez niektóre kolonie różnych Kościołów za uprzywilejowane przy
prześladowaniu innych wyznań, ostatecznie Stany Zjednoczone odrzuciły oficjalny
status jakiejkolwiek religii i zarwały ścisłą wiez z Kościołem na rzecz liberalizmu.
Pierwsza Karta Praw i Wolności na Rhode Island (kolonia założona w 1639
przez pastora Rogera Williamsa) uznała rozdział władzy świeckiej i duchowej, przy
równoczesnym poszanowaniu dla wolności obywateli. Wpłynęło to na formę
wszystkich pózniej spisanych Kart Praw (choćby Wirginii, z 1776  uznawanej za
wzorcową w amerykańskim prawodawstwie).
Konstytucja z 1789 r. nie zawierała informacji o stosunkach wobec religii,
tylko art. 6 gwarantował, że obejmowanie urzędów nie może zależeć od
wyznawanej wiary (równość praw politycznych)  tym samym była to pierwsza na
świecie gwarancja wolności religijnej, choć w praktyce okazała się ona
niedostateczna. Dlatego wśród dziesięciu poprawek do Konstytucji (Katalog Praw i
Wolności, uchwalony przez Kongres w 1789) Pierwsza Poprawka mówiła, że
Kongres nie może ustanowić prawa ustanawiającego jakieś wyznanie religią
oficjalną i zabraniać wyznawania religii (nie ma prawa do ograniczenia swobody
praktyk religijnych). Tym samym wprowadzono rozdział Kościoła od państwa
przez eliminację możliwości wpływu na Kościoły i umożliwienie im niezależnej
działalności przy swobodnej inicjatywie wyznawców.
Kościoły w USA nie są całkowicie niezależne, są one korporacjami prawa
państwowego obdarzonymi specyficznymi przywilejami  są zwolnione z podatku,
mogą prowadzić niezależną działalność edukacyjną (obecnie szkoły prywatne i
publiczne są na równi subsydiowane przez państwo, początkowo był zakaz
zakładania prywatnych szkół religijnych), instytucja kapelana jest opłacana przez
państwo. Akty religijne są obecne trwale w życiu publicznym (przysięga na Biblię,
modlitwa w Kongresie czy  tak mi dopomóż Bóg ), ale chrześcijaństwo jest tu
raczej traktowane jako ponadkonfesyjne wspólne dziedzictwo narodu i stanowi
podstawę religii obywatelskiej.
W 1895 Leon XIII w encyklice Longinqua Oceani wypowiedział się
pozytywnie o modelu amerykańskim (encyklika jako list do prezydenta i narodu
USA), gdyż zapewnia Kościołowi wolność na gruncie specyficznej sytuacji
socjopolitycznej Stanów Zjednoczonych. Jednak papież nie popiera go na tyle, by
uznać go za możliwy do powszechnego obowiązywania.
" francuski (separacja wroga)
Po rewolucji 1789 r. zaszły zmiany w relacji Kościół  państwo o tyle
znaczące co i oczywiste, różne dla poszczególnych etapów przemian
rewolucyjnych. Przyczyn tych przemian należy szukać przede wszystkim w
ideologii liberalnej Oświecenia i walce z monarchią absolutną (przez sojusz tronu
z ołtarzem nieodmiennie kojarzącą sie z Kościołem). Liberalizm wywodzi się z
powstałej w Niemczech i Holandii myśli racjonalistycznej, gloryfikującej
indywidualizm, wolność jednostki (wywodzącą się z wrodzonej wolność człowieka)
oraz suwerenność ludu (od Marsyliusza z Padwy). Państwo ma jedynie chronić
prawa obywateli: wolność myśli, sumienia, prasy, religii i kultu (także przed
uciskiem ze strony Kościoła)  co ukształtowało konieczność rozdziału państwa od
Kościoła jako pozbawiającego tych wolności.
26 sierpnia 1789 uchwalono Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, której
10 art. ogłaszał wolność wyznania i sumienia oraz zakazywał skazywania z
powodu wyznania religijnego (podobnie do Konstytucji USA). Ale już 2 grudnia
uchwała Zgromadzenia Narodowego nakazywała przejęcie wszelkich dóbr
Kościoła przez państwo. 13 lutego następnego roku zakazano uroczystych ślubów
zakonnych oraz zniesienie zakonów klauzulowych, jako zaprzeczających godności
ludzkiej. 12 lipca 1790 uchwalono Konstytucję Cywilną Kleru: wprowadzającą
nowy podział administracyjny Kościoła (bez porozumienia z Rzymem), biskupi i
proboszczowie mieli być wybierani przez wiernych, kler był utrzymywany ze
skarbu państwa. Konieczność złożenia przez duchownych przysięgi na KCK
spowodowała podziały wśród francuskiego kleru. Księża, który odmówili złożenia
przysięgi, byli mocno ograniczani, a w pózniejszych latach także więzieni.
21 lutego 1795 wprowadzono ustawę o rozdziale Kościoła od państwa.
Zawierała ona dwanaście artykułów m.in. zapewniającą niezakłócanie kultu z
zewnątrz (neutralność państwa wobec kultu), zakaz finansowania kultu religijnego
przez państwo, zakaz występowania publicznie w stroju duchownym, zakaz
wieszania publicznie symboli religijnych. Francja rewolucyjna za wszelką cenę
starała się usunąć z życia publicznego pozostałości chrześcijaństwa. W efekcie
ustanowiono nowy kalendarz, zakazano handlu rybami w piątek, dniem wolnym
od pracy ogłoszono środę. W zamian tworzono sztuczne kulty - Kult Rozumu,
Istoty Najwyższe czy teofilantropizm. Ostatecznym celem było usunięcie religii ze
sfery publicznej w zakres prywatnego życia obywateli.
Za Napoleona stosunki z Kościołem uległy pewnemu polepszeniu, w 1801 r.
podpisano konkordat, który uznawał ze oficjalne religie we Francji katolicyzm,
protestantyzm oraz judaizm. W 1871 (za Komuny Paryskiej) podjęto udaną próbę
laicyzacji szkolnictwa. 1901 wydano ustawę według której zgromadzenia zakonne
aby mogły działać na terenie Francji musiały zostać uznane przez specjalny
trybunał.
9 grudnia 1905 wydano nową ustawę o rozdziale państwa od Kościoła 
katolicyzm ostatecznie przestaje być religią oficjalną, Kościół nie jest oficjalną
instytucja prawną. Ta wersja ustawy obowiązuje z małymi zmianami
(kompromisami na rzecz Kościoła) do dziś. Polityka została złagodzona
szczególnie po I i II wojnie światowej. Przykładem laickości Francji jest kwestia
religii w szkołach  teoretycznie szkoły są bardzo rygorystycznie awyznaniowe i
nie ma lekcji religii, choć dla dzieci w wieku 6 -13 lat na specjalne życzenie
rodziców można wprowadzić takie zajęcia. Równocześnie legalnie działają
prywatne szkoły religijne
" niemiecki (separacja skoordynowana)
Pierwotnie w Niemczech cesarskich Kościół był zależny od władzy świeckiej.
Jednak wraz z rozbiciem Niemiec a także reformacją, sytuacja się skomplikowała.
W 1918 powstaje Republika Weimarska, zniesienie monarchii ostatecznie
wymusiło zmiany wewnętrzne w Kościołach. 31 lipca 1919 przyjęto konstytucję, w
której państwo zrzekło się supremacji nad Kościołem równocześnie odrzucając
ideę kościoła oficjalnego. Wyznaniom religijnym nadano status organizacji prawa
publicznego, co miało dla nich określone konsekwencje  obywatele musieli
składać deklaracje wyznaniowe, a także opłacać podatek na wybrany Kościół.
Powszechna dla całego państwa była wolność wyznania, natomiast poszczególne
landy dokładniej określały we własnym zakresie prawa i obowiązki Kościołów
(każdy Kościół był w tym modelu autonomiczny).
Ewentualne konflikty na gruncie relacji państwo  Kościół są rozstrzygane na
drodze negocjacji, podpisywane są częste umowy dwustronne i konkordaty (np.
1824 Bawaria z Kościołem katolickim, 1924  z Kościołem protestanckim).
Współczesne Niemcy utrzymują postanowienia Republiki Weimarskiej w sprawach
wyznaniowych.
8. Modele państw wyznaniowych.
" Tradycyjne  afirmacja określonej doktryny religijnej przez organy
państwowe, formalnie uznanej w konstytucji (zwykle połączone z
podpisaniem stosownego konkordatu) za religię oficjalną/państwową.
Subwencjonowanie jednej religii jest połączone z formalnym zakazem
wyznawania innych religii.
" Zmodernizowane  brak afirmacji jednej religii jako prawdziwej w
sensie teologicznym, kryterium uznania jest socjologiczno-historyczne:
jedna religia zostaje nazwana religią narodu. Subwencjonowanie tego
wyznania nie jest połączone z prześladowaniami innych religii,
obywatele mają gwarancję wolności i równości wyznań.
Współcześnie model tradycyjny jest widoczny głównie w państwach
islamskich (Iran, Arabia Saudyjska). W chrześcijaństwie w XIX i XX w. niemal
całkowicie porzucono go. W XIX w. państwami katolickimi w Europie były m.in.
Hiszpania, Portugalia, Austria, Luksemburg. Kościół katolicki podpisał konkordaty
(i religią oficjalną wg konstytucji) praktycznie wszystkich państw Ameryki
Aacińskiej. Po zmianach w dwudziestoleciu międzywojennym państwem
jednoznacznie katolickim był tylko Lichtenstein (określał to 30 art. konstytucji).
114 art. Konstytucji Marcowej w Polsce ustanawiał katolicyzm pierwszym spośród
równoprawnych wyznań. W Portugalii w 1930 katolicyzm uznano za  religię
narodu . Konkordaty z Hiszpanią (1933), Włochami (1924) czy Dominikaną (1934)
gwarantowały katolicki charakter tych państw zgodnie z doktryną polityczną
Leona XIII.
Najradykalniejsze zmiany w modelu państwa wyznaniowego nastąpiły na
soborze watykańskim II. Deklaracja o wolności religijnej (Dignitatis humanae)
radykalnie zmieniała ideał państwa katolickiego. Postawiono pytanie, czy uznanie
katolicyzmu za religię państwową nie zagraża nadrzędnej wartości jaką jest
wolność religijna, przysługująca każdemu człowiekowi i każdej religii. Kościół
wyraził gotowość rezygnacji ze wszelkich przywilejów i wystosował postulat
rezygnacji państw z przywilejów wobec Kościoła. Zmiany te spowodowały
konieczność rewizji konkordatów, zainicjowane w Ameryce Południowej 
zmieniono konkordat z Wenezuelą, katolicyzm religią większości ale nie religią
uprzywilejowaną. Konkordat z Argentyną z 1966 dawał katolicyzmowi prawo
pełnego i wolnego wykonywania kultu bez patronatu państwa nad Kościołem.
Inne ważne dla tej kwestii pisma soborowe: Gaudium et spes (nowa teologia
polityczna) oraz encykliki Pawła VI: Mater et magistra oraz Pacem in terris.
Według badaczy nauczania papieskiego w Gaudium et spes nie ma śladu po
doktrynie o władzy politycznej papieża, bo Kościół już nie oczekuje od państw
realizacji Królestwa Bożego na Ziemi. Na soborze uznano za obowiązujące
państwo demoliberalne z zagwarantowaną wolnością wyznania. Równocześnie
napiętnowano totalitaryzm jako narzędzie ucisku. Wiązało się to ze zmianą
antropologii oraz relacji do innych wyznań. Chrystus został przedstawiony jako
dobry nauczyciel, pełen szacunku dla innych poglądów, nie walczący ale w
dialogu. Inne religie nie były juz traktowane jako herezje ale inne (równie dobre)
punkty widzenia. Nowa teoria praw człowieka wynikała z chęci uzgodnienia ich z
prawem naturalnym zgodnie ze strategią akomodacyjną (zwłaszcza w teorii
personalizacji J. Martena).
9. Teologia polityczna papieży XIX w.
283. Pius VII, 1800 - 1823
284. Leon XII, 1823 - 1829
285. Pius VIII, 1829 - 1830
286. Grzegorz XVI, 1831 - 1846
287. Pius IX, 1846 - 1878
288. Leon XIII, 1878  1903
Św. Pius X, 1903 - 1914
290. Benedykt XV, 1914 - 1922
291. Pius XI, 1922- 1939
292. Pius XII, 1939 - 1958
293. Bł. Jan XXIII, 1958 - 1963
294. Paweł VI, 1963 - 1978
295. Jan Paweł I, 1978 - 1978
296. Jan Paweł II, 1978 - 2005
Opinie papieży XIX wieku były reakcją na XVIII-wieczne prądy liberalne i
powstanie państw opartych na rozdziale Kościoła i państwa.
W 1832 w Mirari vos Grzegorz XVI ocenił bardzo krytycznie ideologię
liberalną, potępiając absolutną wolność sumienia oraz rozdział dwóch sfer jako
szkodliwy dla obu stron.
W Syllabusie błędów Piusa IX (dołączonym do encykliki Quanta cura z
1864) znalazło się miejsce dla liberalizmu i niezależnego państwa.
Leon XIII swoje najważniejsze pisma poświęcił problematyce społecznej
(Immortale Dei, Libertas, Rerum novarum). W Diuturnum illud (1881)
przedstawił spójną wykładnię swojej teologii politycznej, opartej na
chrześcijańskim dualizmie: istnieją dwie niezależne władze, Kościół tylko
pośrednio może wpływać na porządek polityczny (bowiem władza państwowa
pochodzi od Boga tylko pośrednio, wynikając ze społecznej natury człowieka).
Państwo ma służyć człowiekowi do osiągania celu doczesnego, a Kościół 
zbawienia. Tym samym choć obie władze mają różne kompetencje, powinny
harmonijnie współpracować dla dobra człowieka  Kościół ma pełne prawo
wypowiadać się w sprawach społeczno-ekonomicznych, a władze państwowe
powinny żyć zgodnie z moralnością chrześcijańską i umożliwiać Kościołowi
aktywną ewangelizacje. Teza o rozdziale państwa i Kościoła jest uznana za
fałszywą, sprzeczną z ideałem jakim jest państwo wyznaniowe. Zwłaszcza potępił
on model francuski, sytuacja USA została uznana za na tyle wyjątkową, że o ile
Stany nie będą mieszać się do polityki europejskiej  mogą być sobie laiccy. W
liście do biskupów francuskich Au milieu des sollicitudes ostro skrytykował on
politykę francuską jako wyraz chęci separacji od Boga. Jednak Leon wprowadził
znaczne novum do teologii politycznej papiestwa, odchodząc od poparcia dla
monarchii na rzecz republiki  choć nie był on także antymonarchistyczny, każda
forma rządów wolna od liberalizmu jest dobra (to nie forma ustroju decyduje o
jego chrześcijańskim charakterze). Natomiast kontynuuje on klasyczną myśl, że
jakaś władza polityczna w państwie musi być aby zachować społeczeństwo i
zapewnić dobro wspólne (co zawsze jest głównym celem na Ziemi)  naturalna
jest hierarchia (rozkazujący  wypełniający rozkazy i słuchający), a prawo
panujących pochodzi od Boga. Herezją jest teoria władzy jako pochodzącej od
ludu, a tym samym i demokracja. Lud nie może być suwerenem, a takie teorie
można określić tylko jako ateizm polityczny  który, jak sama nazwa wskazuje,
jest złem (i niech będzie wyklęty). Człowiek w swojej naturze wyposażony jest w
popęd społeczny, w związku z tym błędem jest chęć wywodzenia państwa z
kontraktu czy umowy społecznej. Ponieważ zródło każdej władzy (czy to
politycznej czy rodzicielskiej) jest to samo  jest ona emanacją władzy boskiej,
należy jej się cześć i szacunek. Jedyną podstawą dla odmówienia posłuszeństwa
władcy jest sytuacja, w której jawnie działa on w sprzeczności z prawem
naturalnym  prawo aby mogło być przestrzegane musi być własne i dobre (czyli
chrześcijańskie). W zamian za boską legitymizację porządku publicznego i miłość
okazywaną obywatelom na państwo spada obowiązek zachowywania czci wobec
Boga zgodnie z nauczaniem Kościoła, katolicyzm musi być religią państwową i
stanowić podstawę kultu publicznego.
Przełom w nauce politycznej Kościoła nastąpił dopiero za pontyfikatu Piusa
XII, który okazał poparcie wobec demokracji  tym samym umożliwiając wejście
chadecji w niemal całej Europie na arenę polityczną jako reprezentanta Kościoła.
W 1944 r. w orędziu bożonarodzeniowym stwierdził on, że umiarkowane rządy
ludu są dopuszczalne pod warunkiem, że nadal będą opierać się o prawdy
Objawienia i zostaną zachowane założenia o autorytecie każdej władzy . Pius
podnosi samo państwo do godności, którą wcześniej przypisywano monarsze 
nadal okazuje on wstręt wobec idei całkowitej równości i  władzy mas , a model o
którym mówi jest w sumie bliższy republice niż demokracji.
10. Teologia polityczna soboru watykańskiego II.
Ostatnie zmiany w teologii instytucjonalnej zostały wprowadzone na
soborze watykańskim II. Zakończyły się czasy promowania państwa
wyznaniowego, odrzucono kategorię dobra wspólnego  zakładającego, że
społeczeństwo to coś więcej niż suma obywateli - na rzecz porządku publicznego
(zaczerpniętego z języka liberalnego, sprowadzającego sie do kwestii doczesnych,
bez chęci zbawienia kogokolwiek).
Demokracja staje się wzorem, albowiem uznaje ona przyrodzone prawa
człowieka (stojące nawet ponad zasadami antropologii poszczególnych religii) i
daje mu szansę na używanie własnego rozumu aby o nich orzekać. Człowiek
przestaje być żałosną istotą obciążoną grzechem i niezdolną do dobrych decyzji
moralnych (jak jeszcze u Piusa IX), zaczyna on sam decydować co jest dobre a co
złe, nie potrzebuje autorytetów by szukać prawdy (zasada wolnych sądów).
W Deklaracji o wolności człowieka ostatecznie odrzucono ideę państwa
wyznaniowego. Badacze zwracają uwagę, że tezy tej deklaracji stanowią
powtórzenie tego, co potępiono w Syllabusie błędów. Kardynał Ratzinger
podkreślał, że deklaracja stanowi próbę pogodzenia Kościoła z nowym światem po
1789 r. - cechującym się pluralizmem, wołającym o wolność i równość. W efekcie
Kościół potępił niewolę społeczną, chwalą wszelkie formy państwa pozwalające
obywatelom na czynny udział w życiu politycznym.
Czwarty rozdział Gaudium et spes stanowi pochwałę swobody do
zrzeszania się i wypowiedzi jako podstawowych warunków postępu. Postęp jest
czymś dobrym i wskazanym, umożliwia rozwój istoty ludzkiej. Tym samym Kościół
potępił ustroje krępujące obywateli, zwłaszcza totalitaryzm. Odrzucono także
tradycyjną ideę sojuszu tronu z ołtarzem, gdyż to nie państwo ma zbawiać ludzi a
Kościół. Równocześnie nakazano skupienie się Kościoła na wierze i soteriologii, na
wewnętrznym rozwoju duchowym wiernych, wraz z potępieniem integryzmu.
Sobór kontynuował teorię uprawomocnienia władzy jako pochodzącej od
Boga i realizującej Jego wolę. Ale równocześnie uznał, że władza może też
pochodzić od ludzi i skupiać się na wartościach ludzkich  i też jest dobra. Kościół
katolicki dostarcza ludziom jednej z możliwych interpretacji prawdy i objawienia,
jest tylko jedną z wielu możliwych dróg do zbawienia  tym samym traci prawo do
uprawomocnienia jakiejkolwiek władzy.
11. Apelatywna teologia polityczna Metza i Moltmanna
Apelatywna teologia polityczna to teologia uprawiana przede wszystkim
przez doktorów kontrrewolucji i ultramontanizmu. Jej przedstawiciele zwykle
opierali się na typologii, łączącej określone ustroje z poglądami politycznymi
władców i obywateli (monarchia teistyczna, demokracja ateistyczna). Typem
idealnym ustroju, złotym wiekiem monarchii, były czasy Ludwika XIV. Do tego
typu teologii zaliczają się także mesjanistyczni teologowie romantyczni: Augustyn
Cieszkowski, Adam Mickiewicz, Wincenty Litosławski, Jan Karol Kochanowski.
Jednak najbardziej rozwiniętą formę przyjęła u Metza, Moltmanna oraz w
południowoamerykańskiej teologii wyzwolenia (inspirowanej marksizmem).
Johannes Baptiste Metz, urodzony w 1928 r. duchowny protestancki.
Stworzył nową, modernistyczną teorię chcąc skorygować dotychczasowy kierunek
rozwoju teologii. Teolog współczesny powinien zawsze mieć w pamięci tragedię
XX w. (wojny światowe, Holocaust) i na tym budować swoją misję. Sytuacje
graniczne rzeczywistości powinny być jej podstawowym wymiarem i punktem
odniesienia, teolog musi wziąć odpowiedzialność za historię i pozbyć się
europocentryzmu. Otwarcie na dzieje świata jest konieczne, by teologia mogła
zająć się kwestiami społeczno-politycznymi i wejść na scenę polityczną. Błędny
jest, obserwowalny od czasów Oświecenia, zwrot ku prywatyzacji religii, model
relacji apolitycznych i wycofanie z debaty na tematy społeczne. Zarzuty Marksa o
zafałszowanej świadomości religijnej mogą być odparte tylko po ponownym
podjęciu kwestii politycznych. Należy powrócić do początków, wyznaczonych
przez ewangeliczne nauczanie Jezusa  które cechowało się właśnie
zainteresowaniem problematyką społeczną. Zwłaszcza błędem jest próba
indywidualizowania eschatologii  każda teologia poruszająca kwestie
eschatologiczne musi być polityczna i publiczna, by w ogóle miała dla
kogokolwiek sens. Teolog odważyć się by być jak Jezus, który rzucił wyzwanie
władzom.
Jurgen Moltmann ur. w 1926, teolog luterański. Wyznaczył on program
teologii nadziei do podjęcia przez wspólnotę mesjańską (równoznaczną z ogółem
wierzących). Działania mają mieć charakter wyzwoleńczy, Moltmann bowiem
wyciąga wnioski z krytyki Oświecenia dokonanej przez szkołę frankfurcką,
zarzucającą przeniesienie religii w sferę osobistą na skutek pogoni za rozumem.
Ewangelii nie da się zamknąć w kategoriach subiektywnych. Przyjmując, że
teologia krzyża wyznacza Jezusa jako perspektywę dla wszelkiej oceny krytycznie
analizuje on aktualny porządek gospodarczy by stwierdzić, że tylko solidarność
może ograniczyć destrukcyjną kapitalistyczną konkurencję.
12. Teologia wyzwolenia.
Powstała w Ameryce Aacińskiej w czasie posoborowego kryzysu w Kościele,
połączone ze sporem z amerykańskimi aktywistami. Za jej początek uznaje się
rok 1968 i konferencję episkopatu w Medei. Głównym dziełem teoretycznym jest
Teologia wyzwolenia (1971), napisana przez peruwiańskiego dominikanina
Gustavo Gutierreza.
Opiera się ona na biblijnym opisie wyzwolenia ludu bożego z niewoli
egipskiej oraz wędrówce do doczesnej ojczyzny. Zakłada poparcie sekularyzacji,
przyjmuje marksistowską dialektyczną wizję historii napędzanej walką (Jezus jest
przedstawiany jako rewolucjonista, broniący uciśnionych). Generalnie łączą oni
analizę rzeczywistości w kategoriach walki klas z doszukiwaniem się biblijnych
archetypów  zamiast klasy robotniczej mówią o nowotestamentalnych ubogich,
Bóg jest ojcem prześladowanych, Pascha archetypem wyzwolenia, Jezus jako
głosiciel stworzenia Królestwa Bożego dowartościowującego ubogich  co
przekłada się na praktykę duszpasterską. Ponieważ Marks twierdził, że filozofia
nie ma tłumaczyć ale ma zmieniać, teologia wyzwolenia przekłada ortopraksję
nad ortodoksja. Poprawność rytualna staje się jedynym kryterium przynależności
do Kościoła, co z kolei otworzyło furtkę wszystkim duchownym aktywnie
działającym w polityce (choćby bracia Cardenal), którzy w swoich poglądach
ostatecznie jawnie zaczęli krytykować Watykan.
Natomiast Jan Paweł II odniósł się bardzo negatywnie do teologii
wyzwolenia i potępił ją w dwóch dokumentach wydanych w 1986 r. Libertatis
nuntius (Instrukcje o niektórych aspektach Teologii Wyzwolenia) dotyczy głównie
stopnia marksizacji teologii amerykańskiej oraz wypaczenia eschatologii
(koncepcja Kościoła ubogich) oraz chrystologii (przez błędną interpretacje
Ewangelii). Natomiast Libertatis conscientia (Instrukcje o chrześcijańskiej
wolności i wyzwoleniu) jest już mniej potępiająca, wskazuje na niektóre elementy
teologii wyzwolenia, które wchodzą do współczesnej nauki Kościoła (choćby
nauka o grzechu, obecna w [którejś] encyklice papieskiej).
Od połowy 70. obserwuje się w USA rozwój różnych odmian teologii
wyzwolenia (teologia trzeciego świata, feministyczna, czarnych...). Specyficznym
przykładem jest ekolog Leonardo Boff, według którego ucisk dotyczy też Ziemi.
13. Jurystyczna teologia polityczna Schmitta.
Pojęcie jurystycznej teologii politycznej po raz pierwszy pojawiło się w
pracach niemieckiego teologa XX-wieku Carla Schmitta, którego głównie dzieło
Teologia polityczna uznaje się za fundacyjne dla tego nurtu. Sam autor wskazywał
na wcześniejszych filozofów, porównujących teologię i nauki polityczne 
chociażby Leibniza.
Cechą charakterystyczną myśli Schmitta jest zarzucenie tworzenia
modeli wspólnoty politycznej na rzecz badania realnie istniejących
ustrojów. Równocześnie jest studia mogą dotyczyć tylko czasów po XVI w., kiedy
to zaczęła się (trwająca do II wojny światowej) epoka państwowości  powstanie
organizmów państwowych było wynikiem zachodzącej od XII w. sekularyzacji.
Kluczowym założeniem jest teza, że wszelkie pojęcia w politologii to
zsekularyzowane pojęcia teologiczne. Charakterystycznym przykładem jest
przełożenie wszechmocy Boga na omnipotencję prawodawcy oraz kategoria
stanu wyjątkowego  sytuacja niedająca się określić, znajdująca się przed i ponad
porządkiem prawnym, po której suweren dopiero buduje nowy porządek
(analogicznie do cudu dokonanego przez Boga w stworzonym wcześniej świecie).
Zadaniem teologii politycznej jest doszukiwanie się tych analogii. Tym
samym badania Schmitt znajdują się w ramach socjologii pojęć. Zainteresowany
jest nieswoistością polityki, zwykle kładącej taki nacisk na suwerenność.
Wskazuje to na dwoistość tej sfery, rozerwanej między egoizmem a dążeniem do
ładu. Polityka w tym ujęciu staje się (sensowną) grą pomiędzy podmiotami
publicznymi.
Na przykład nowożytne dążenie liberałów do osłabienia bądz
całkowitej eliminacji suwerena pochodzi od teologii deizmu (uznającego
tylko prawo naturalne). Wiek XIX jest kluczowy dla procesów sekularyzacji, gdyż
Bóg i suweren (początkowo transcendentni wobec świata) stają wtedy wobec
pojęcia immanencji i konieczności legitymizacji władzy.
W toku sekularyzacji następuje rozerwanie bezpośredniego związku pojęć
teologicznych i prawnych, te drugie tracą swoją podstawę oraz klucz do ich
rozumienia w szerszym kontekście. Proces ten jest destrukcyjny dla obu stron,
państwo traci stabilność gdyż w wyniku podważenie pojęcia suwerena
(pozbawione uzasadnienia, w jego miejsce wchodzą całkowicie nowe kategorie)
władza państwowa traci zaufanie społeczeństwa na rzecz optymistycznej wizji
oświeceniowego społeczeństwa demokratycznego podlegającego ciągłemu
rozwojowi. Ponieważ nowy człowiek jest tak dobry, w państwie nie ma juz miejsca
na zło  przed którym prawo mogłoby chronić. W efekcie następuje
przewartościowanie całego ustroju, społeczeństwo nie jest już dłużej
nieprzewidywalną i głupią masą, za to państwo staje się synonimem tyrana.
Centralne miejsce zajmuje ekonomia (produkcja i podział), państwo jedynie
decyduje o przyjęciu określonego rozwiązania gospodarczego. Współcześnie
miejsce gospodarki zajmuje nauka i technika, a państwo zaczyna przejmować jej
cechy charakterystyczne  staje się maszyną, dążącą do efektywności i
sprawności, równocześnie maksymalnie neutralną i pozbawioną znaczeń.
Problemem, na który Schmitt zwraca uwagę, jest z jednej strony to, że technika
nigdy nie prowadzi do wytworzenia się wartości moralnych  ale także nie jest
ona całkowicie niewartościowalna, gdyż zdobycze techniki mogą służyć produkcji
chleba lub broni. Twierdzenie, że państwo może być całkowicie neutralne jest
myśleniem magicznym, nie mającym żadnego poparcia w procesach
historycznych.
14. Gnoza polityczna Voegelina.
W XX w. pojawia się swoista interpretacja procesów politycznych:
przekonanie, że dobry człowiek jest uwięziony w złym świecie społecznym i
politycznym, z którego jedyna droga do wolności prowadzi przez rewolucję. Gnoza
polityczna nie zachowuje ciągłości z gnozą starożytną, jest raczej wyrazem
antropologii uniwersalnie obecnej w myśli filozoficznej, poszukującej przyczyn
aktualnej pozycji człowieka w świecie. W przeciwieństwie do religijnej gnozy
starożytnej, nie ma tu dominacji soteriologii (z doktryną dwóch przeciwstawnych
bogów) oraz pogardy dla polityki, przynależącej do złej sfery doczesnej.
Współczesnych autorów cechuje antropologiczny optymizm, przeciwstawiony złu
całego świata. Zachowane zostają natomiast krytyka pojęć dobra i zła,
stworzonych by zamknąć z natury dobrego człowieka w świecie materialnym 
genezy tych kategorii doszukiwano się w starożytności, czego efektem jest ostra
krytyka dorobku cywilizacyjnego Europy.
Termin gnoza polityczna został wprowadzony przez amerykańskiego
filozofa Erica Voegelina w pracy Nowa nauka polityki (1952). Podkreśla on dwie
zasadnicze zmiany, odróżniające gnozę polityczną od gnozy religijnej:
" zmiana miejsca, gdzie ma nastąpić wyzwolenie  z powodu
nowożytnego zwątpienia w Boga i istnienie duszy, zbawienie nie ma
nastąpić po śmierci ale musiało zostać przeniesione na arenę świata
materialnego (aby zmiany można było badać empirycznie). Dobro
człowieka musi realizować się na Ziemi, aby doprowadzić do zbudowania
nowego, lepszego społeczeństwa. W związku z tym gnoza polityczna jest
stricte praktyczna, tworzą oni wizję nowego świata oraz przedstawiają
drogi doń prowadzące;
" laicyzacja idei złego boga  bezosobowa siła, która umieściła
człowieka w złym świecie i uniemożliwiająca mu emancypację zostaje
zidentyfikowana z całością tradycyjnego świata społecznego i jego
instytucjami (Kościołem, rodziną...). Jedyną możliwą drogą do
wyzwolenia jest działalność polityczna i wywołanie powszechnej
rewolucji, obalającej te tradycyjne struktury.
Symptomami cechującymi współczesną myśl gnostycką są:
1) niezadowolenie z realnej egzystencji;
2) przekonanie, że niezadowolenie wynika ze zła tego świata  a nie zła
natury ludzkiej;
3) wiara w możliwość zbawienia od zła;
4) przekonanie, że efektem zbawienia musi być powstanie nowego świata;
5) pewność, że zbawienie jest możliwe, gdyż człowiek może samodzielnie
zmienić świat;
6) konstruowanie recepty na zbawienie świata.
Tym samym gnostyk jawi się tu jako prorok, niosący swoją wizję zbawienia
rodzaju ludzkiego.
Symbolami, którymi posługują się gnostycy, są rozmaite wariacje na temat
chrześcijańskiej natury ludzkiej. Przede wszystkim posługują się oni trzema
typami immanentyzacji świata: aksjologiczny utopizm (Morus, nie mówiący nic o
drodze do osiągnięcia ideału), teleologiczny progresywizm (Kant i idee postępu w
XVIII w., wyrażające pragnienie osiągnięcia stanu doskonałości, do którego dążą
postępowe przemiany historyczne) oraz teleologiczno-aksjologiczna
aktywistyczna mistyka (Comte i Marks, opisujący zarówno idealne społeczeństwo
jak i dający sposób na jego osiągnięcie). Kluczowym symbolem jest idea
Trzeciego Królestwa, znajdująca swój początek u Joachima z Fiore  wraz z
wodzem, zwiastunami jego nadejścia czy obrazem uduchowionej wspólnoty.
Politycznymi wariacjami na ten temat były przede wszystkim: trynitarny rozwój
dziejów u Marksa, trzy fazy rozwoju ekonomicznego u Turgota i Comte a, rozwój
wolności u Hegla, trzy fazy chrześcijaństwa u Schellinga.
15. Komunizm w interpretacji Mikołaja Bierdiajewa.
16. Koncepcja religii obywatelskiej (od Rousseau do Bellaha).
-tu powinien być Comte i Rousseau-
Emil Durkheim pisał, że każde społeczeństwo posiada zbiór wartości i
symboli, które są nie tylko wyrazem tej grupy ale także zródłem jej spójności. Z
potrzeby okresowego podtrzymywania jedności grupy wynikają działania kultowe
 czy to msza czy święta narodowe. Religia jest pierwszą i podstawową instytucja
społeczną, z której czerpane są najbardziej rudymentarne kategorie (od czasu i
przestrzeni począwszy). Zasadniczą funkcją religii jest jej funkcja integracyjna,
realizowana przez utożsamienie tego co społeczne z sacrum, a tego co
jednostkowe  z profanum. W religii społeczeństwo czci samo siebie  następuje
ubóstwienie społeczeństwa, tak jak w czasach rewolucji francuskiej. Ludzie dążą
do odtworzenia idealnego społeczeństwa przez próby budowania radosnej religii
ludzkości. Koncepcja Durkheima tym się różni od Rousseau, że religia nie jest
tworzona z potrzeby integracji, stanowi naturalną konsekwencję istnienia
społeczeństwa.
Alexis de Tocqueville w O religii w Ameryce (1835-1840) opisał istniejący
tam model jako religię republikańską, łączącą protestantyzm z ideałami republiki.
Duchowni, bez względu na denominację, głoszą te same teorie zgodnie z duchem
USA i nie mieszają różnic teologicznych do polityki, tym samym tworząc pozory
jednej religii w całych Stanach. A ponieważ kanon wartości republikańskich jest
oparty na moralności chrześcijańskiej  religia jest pierwszą spośród instytucji
politycznych, niezbędną by podtrzymywać politykę.
Jednak jako pierwszy o religii obywatelskiej explicite pisał Robert Bellah,
który zainicjował dyskusję nad religią obywatelską w 1967 r. (esej Civil Religion
in America). Stwierdził on, że w USA obok Kościołów istnieje odrębna, silnie
zinstytucjonalizowana religia obywatelska, wyrażająca rzeczywistość
transcendentalną przez której pryzmat naród interpretuje swoją historię  system
symboli religijnych interpretujący obowiązki w świetle rzeczy ostatecznych,
różnicujący ten naród od innych, a tym samym pełniący zupełnie odrębną funkcję
niż państwo i Kościół. Motywy wykorzystywane w religii obywatelskiej łączą
symbole biblijne z występującymi w historii Ameryki: purytanie, którzy przybyli do
Nowej Anglii by powrócić do pierwotnej czystości i założyć dobrą wspólnotę są
porównywani z narodem wybranym Izraela wędrującym do ziemi obiecanej, spór
z Anglią był niczym prześladowania w Egipcie, rewolucja  to Exodus. Deklaracja
Niepodległości, Konstytucja i poprawki do niej są świętymi księgami tej religii, a
prawa w nich zapisane są explicite (w Deklaracji) nazwane pochodzącymi od
Boga. Na chrześcijańskie początki wskazuje się, opowiadając o rozpoczęciu
modlitwą juz pierwszych obrad Kongresu. Kluczową postacią jest Tomas Jefferson,
będący niczym Bóg stwórcą i wyznaczającym porządek prawa naturalnego, oraz
Abraham Lincoln, archetypowy Jezus, którego śmierć była ofiarą dla całego
narodu, wróżącą odrodzenie.
Okresem najsilniej wpływającym na kształtowanie się religii obywatelskiej
w USA były lata 60. XX w., w czasie zimnej wojny i starcia z ateistyczny ZSRR oraz
wojny w Wietnamie, która wywołała olbrzymie problemy z poczuciem tożsamości
u Amerykanów. Ale już pod II wojnie światowej wraz z rosnącym pluralizmem
religijnym pojawiła się konieczność ponownego rozwiązania kwestii religijności
obywateli. Rolę przewodnika duchowego przejął Sąd Najwyższy (obrany przez
naród, stojący ponad prawem i interpretujący Konstytucję). Choć teoretycznie
zachowany jest rozdział Kościoła od państwa, w praktyce religia jest stale obecna
w życiu publicznym. Normą jest zwalnianie uczniów z lekcji na zajęcia z religii.
Prezydenci USA w przemowach inauguracyjnych jawnie używają symboli
religijnych, przysięga składana jest na Biblię, święta wyznaczają kalendarz
obywatelski (Święto Dziękczynienia, Dzień Pamięci, Dzień Niepodległości, Dzień
Weterana, urodziny Lincolna i Washingtona, ale także np. Narodowy Dzień
Modlitwy). Przedmiotami powszechnego kultu są flaga czy cmentarze wojenne.
Generalnie religia amerykańska jest cały czas mocno zakorzeniona w religii
tradycyjnej, choć powstała spontanicznie i podlega ciągłym zmianom (zaczynała
w końcu od protestantyzmu, obecnie działa w warunkach pluralizmu). Zauważa
się jej stopniowe tracenie przesłania religijnego i wyrazistości, choć nadal jej
wyznawcami jest większość społeczeństwa.
Obecnie badacze doszukują się religii obywatelskiej także w innych
krajach. Luckmann pisał o wartościach podstawowych (wolność, równość...) jako
tworzonych quasi religię w Niemczech, służących integracji społecznej. Robert
Towler interpretował marksizm i leninizm jako religie obywatelskie, zastępujące
podporządkowaną carowi cerkiew  tym samym model Kościoła
państwowego/religii obywatelskiej miałby być typowy dla społeczeństwa
rosyjskiego. Także shintoizm próbowano podciągać pod to pojęcie.
W efekcie dyskusji nad civil religion kategoria coraz bardziej się rozmywała.
Próbę przywrócenia jasności podjęli R. James i R. Ricci, wyróżniając pięć typów
religii obywatelskiej:
1) religijność ludowa  bliska sferze życia codziennego, propagująca święta
ludowe i amerykański sposób bycia (teizm, wolny rynek, demokracja,
indywidualizm, optymizm);
2) nacjonalizm religijny  kult narodu, religia jako zródło legitymizacji,
najwyższym dobrem staje się interes narodu (w Stanach efektem jest choćby
kult flagi);
3) wiara demokratyczna  uniwersalne ideały wolności i sprawiedliwości by
wychować dobrego obywatela;
4) protestancka pobożność obywatelska  specyficzna dla USA, wyrosła z
purytańskiej etyki, wyraz idei narodu wybranego (ekskluzywizm),
 protestantyzm bez Boga ;
5) transcendentna religia narodu (to, o czym pisał sam Bellah)  synteza
demokracji z teizmem chrześcijańskim.
Badania nad religią obywatelską to chociażby analiza przemówień
inauguracyjnych prezydentów USA przez pryzmat odwołań do cnót
republikańskich, cnót religijnych oraz religijnych interpretacji polityki 
odniesienia do bóstw pojawiły się w 90% przemówień, w każdym pojawiły się
jakieś motywy religijne. 70% Amerykanów uważa, że prezydent powinien być
wyznawcą jakiejś religii, 50% - że Kościół powinien otwarcie wypowiadać się w
sprawach politycznych. Generalnie z badań wynika, że łatwiej byłoby
zaakceptować na stanowisku prezydenta kobietę, homoseksualistę czy człowieka
o innej przynależności etnicznej (jak widać na obecnym przykładzie) niż ateistę.
Prezydent pełni w Stanach funkcję arcykapłana, zwłaszcza w czasie zagrożenia 
Bush po 11 września mówił jasno, że to Bóg kazał mu zaatakować Iran i poprze
on dobrą Amerykę w walce ze złem, a Obama na Dniu Modlitwy prosił naród o
modlitwę w intencji stabilizacji w Egipcie.
17. Dyspensacjonalizm i prawica amerykańska.
Prawica chrześcijańska w USA określana jest jako premillenaryści,
dyspensacjonaliści, syjoniści chrześcijańscy, konserwatyści, armagedoniści...
Cechą charakterystyczną jest millenaryzm oraz zaangażowania w politykę wobec
Izraela. Głoszą oni, że biblijne proroctwa wypełniają się juz teraz, ale nim
Chrystus przyjdzie w chwale a chrześcijanie dostąpią wniebowzięcia nastąpi
siedem lat zamętu. W tym czasie Antychryst będzie chciał zniszczeć Izrael,
wyrazem upadku ludzkości będzie czczenie go w Jerozolimie jako boga. Nastąpi
wielka bitwa dobra ze złem, w której kluczowym momencie Jezus zejdzie z chmur
i pokona Antychrysta, po czym na tysiąc lat zasiądzie na tronie w Jerozolimie, a
jego poddanymi będą dobrzy chrześcijanie (ci, którzy przeżyją, of course). Na
końcu nadejdzie Sąd Ostateczny, a zli zostaną strąceni do piekieł. Podstawą takiej
eschatologii jest literalne odczytanie Biblii w kategoriach siedmiu dyspensacji,
opisujących te przemiany:
1) niewinność (Rdz 1,1  3,7);
2) świadomość (Rdz 3,8  8,22);
3) rządy ludzkie (Rdz 9,1  11,32);
4) obietnica (Rdz 12,1  Wj 19,25);
5) Prawo (Wj 20,1  Dz 2,4);
6) łaska (Dz 2,4  Ap 20,3);
7) Tysiącletnie Królestwo (Ap 20,4  20,6)
Są oni także prekursorami pozytywnego stosunku do judaizmu, gdyż Żydzi i
chrześcijanie mają odmienne drogi zbawienia. To nie Kościół zastąpił Izrael w
przymierzu z Bogiem. Przymierze obowiązuje niezmienione, a Żydzi dostąpią
swojego królowania w czasie Tysiącletniego Królestwa.
Początki tej myśli sięgają Anglii XVII-wieku, gdy sir Herny Finch wydał
broszurę pod znaczącym tytułem The World's Great Restauration, or Calling of
the Jews, and with them of all Nations and Kingdoms of the Earth to the Faith of
Christ, wołając o wsparcie osadników w Palestynie. Faktycznym założycielem
dyspensacjonalizmu jednak był John Darby, założyciel Braci Plymuckich, który
popularyzował swoją eschatologię w czasie wędrówek po Ameryce Północnej.
Jego uczeń William Blackstone wydał Jezus is Coming i organizował szeroko
zakrojoną kampanię by wesprzeć budowę państwa Izrael. W 1909 Cyrus Scofield
wydał tłumaczenie Biblii z szerokimi komentarzami (Biblia Króla Jakuba), która
bardzo szybko stała sie bardzo popularna  przedstawia tam historię Izraela jako
drogę prowadzącą do ostatecznego zbawienia, a Bliski Wschód jako jest miejsce.
Tym samym według Scofielda dopóki nie zostanie odbudowana Świątynia, Jezus
nie zstąpi na Ziemię. Teoretycznie to Żydzi powinni tę Świątynie odbudować, ale
ponieważ dotąd im to nie wychodziło, obowiązek przygotowania gruntu pod
realizację proroctw spadł na chrześcijan.
Odbudowa państwa Izrael 1948 oraz zajęcie Jerozolimy po wojnie
sześciodniowej umocniły przekonanie, że dyspensacjonalizm jest poprawną
interpretacją Pisma oraz o kluczowej roli Żydów w przygotowaniu do przyjścia
Mesjasza. Zakładają oni, że ponieważ obietnice dane Abrahamowi przez Boga są
wieczne, niezbywalne i dotyczą wszystkich Żydów, Palestyna jest im dana na
zawsze  i to jako Wielka Palestyna, rozciągająca się od Egiptu aż po Eufrat, ze
stolicą w Jerozolimie. Antysemityzm pochodzi od Szatana, gdyż jest przeszkodą
wobec powrotu Jezusa. Każdy akt przyjazni wobec Izraela zyska gratyfikację od
Boga, ale ustępstwa Izraela wobec Palestyny są wyrazem odmowy tego narodu
odegrania swojej roli w planie zbawienia  i na siłę należy ich od tego odwieść.
Izrael musi być broniony za wszelką cenę, a spór o istnienie tego państwa jest
sporem ze słowami Boga. W efekcie środowiska prawicowe w USA prowadzą
liczne kampanie zapewniające wparcie finansowe wobec Izraela, opowiadają sie
za militarnym wsparciem wobec Palestyny, finansowali emigrację Żydów z ZSRR,
a także hodują czerwoną jałówkę bez skazy. Dyspensacjonaliści są także głównym
wsparciem dla nacjonalistycznych i prawicowych partii (zwłaszcza Likud), po
zmniejszeniu dopływu funduszy od amerykańskich Żydów pod dojściu prawicy do
władzy. W USA są oni zródłem poparcia wobec wojny w Iraku, gdyż uznają ją za
wojnę z wrogami Izraela  czyli z uosobieniem Szatana. Husajn był w ich agitacji
porównywany do Nabuchodonozora (wznoszącego pałac dla Antychrysta), a także
do faraona czy Hitlera. Stawiało to armię USA na pozycji prawowiernego
narzędzia w rękach Boga. W 1996 wydali oficjalnie deklarację stwierdzającą, że
Bóg osądza narody zależnie od ich stosunku wobec Izraela.
Współcześnie dyspensacjonaliści są (obok neokonserwatystów) główną siłą
obozu republikańskiego. Do lat 70. byli liczni wśród polityków, choć zajmowali
głownie mało ważne i eksponowane pozycje. Po wyborze Reagana, który
zwyciężył przy ich olbrzymim poparciu, wzmocnili swoje wpływy i zyskali dostęp
do znaczących stanowisk wojskowych i rządowych. Jako wyborcy stanowią
kluczowy blok poparcia republikanów i spora część każdej kampanii jest
nakierowana właśnie na nich. Kilkanaście milionów Amerykanów w przyznaje się
do pełnego poparcia dla tego nurtu, a liczby cały czas rosną. Obecna polityka
wobec Bliskiego Wschodu, oparta na projekcie neokonserwatystów, jest właśnie w
dużej mierze przesiąknięta duchem millenarystów. Warte odnotowania są także
rozchwytywane wydawnictwa popularne i powieściowe, choćby seria Left Behind
 sprzedana w 50 mln egzemplarzy.
18. Nacjonalizm i religia.
Choć historią Irlandii, Timoru Wschodniego czy Bałkan pokazuje jak łatwo
religia staje się podstawą nacjonalizmu, zwykle umyka ona uwadze historyków.
Na Polskim gruncie najbardziej wnikliwe badania nad związkiem religii i
nacjonalizmu prowadził (tadam!) Bogumił Grott. Podkreślał on, że religia może
uszlachetniać nacjonalizm przez dodanie mu tradycji i rozwój podstaw
teoretycznych. Większość współczesnych ugrupowań nacjonalistyczych odwołuje
się do wartości religijnych (zwłaszcza w Europie Środkowo-Zachodniej).
Nacjonalizm sam w sobie także cechuje się quasi religijnym potencjałem, aby
przekształcić się na przykład w religię świecką czy gnozę polityczną (np.
wytworzenie się Kultu Istoty Najwyższej w czasie rewolucji jakobińskiej). Grott
wprowadził typologię nacjonalizmów, choć normą są problemy z
przyporządkowaniem określonej partii do zamkniętej kategorii ze względu na
ciągłe zmiany, którym podlegają zjawiska i partie polityczne (tak jak endecja,
która zaczynała laicko by ostatecznie przejąć nastawienie prokatolickie).
" Nacjonalizm świecki/laicki  Francja, Turcja, OUN.
" Nacjonalizm szukający uzasadnienia w naukach religii  przede
wszystkim neopoganizm niemiecki.
" Nacjonalizm chrześcijański  głównie katolicki i prawosławny, bardzo
rzadko protestancki.
-tu powinien być wnikliwy opis każdego z tych nacjonalizmów-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zagadnienia egzaminacyjne do wykladu ZP
Zagadnienia egzaminacyjne 08
Lekcja 7 Trening pamieci to nie wszystko Zadbaj o swoja koncentracje
Wykaz zagadnień egzaminacyjnych z nasiennictwa i szkółkarstwa
Ergonomia, ZAGADNIENIA EGZAMINACYJNE, 2015
Pięniądze to nie wszystko Golec uOrkiestra txt
zagadnienia egzaminacyjne czesc ogolna rekreacja ruchowa
Zagadnienia egzaminacyjne z ZPIU
011 zagadnienia egzaminacyjne
modrzynski zagadnienia egzaminacyjne ephl
HISTORIA PRACY SOCJALNEJ wykład I r Pracy soc APS zagadnienia (1)
XML nie wszystko o
Wykład 8 (21 XI 2011) zagadnienia
zagadnienia egzaminacyjne czesc ogolna sport
Ocalić życie to jeszcze nie wszystko
Zagadnienia egzaminacyjne elektryczny cz 1

więcej podobnych podstron