456718796

456718796



Terapeutyczny śmiech


To wszystko już było. Dzieci, które bystro obserwują świat dorosłych i mają kłopoty z jego zrozumieniem. Prostolinijność, dosłowne traktowanie pouczeń, jakie płyną z ust starszych, rodzące komizm. Wszystko to już, powtarzam, było w niejednej książce, ale ten typ literatury dla najmłodszych zawsze przyciąga rzesze zwolenników, bo śmiech, jakim wybuchają najmłodsi, obserwując konfuzję literackich rodziców, ma właściwości terapeutyczne. Z własnych dorosłych krewnych nie należy i nie wypada się śmiać, ale bohaterów wykreowanych mocą pisarskiej wyobraźni ten zakaz nie chroni. A podobieństwa z realnymi postaciami są takie wyraźne... Punktowanie słabości dorosłych w literaturze dla dzieci uczy te ostatnie krytycyzmu i samodzielności myślenia.

Te wszystkie uwagi odnoszą się także do zbioru opowiadań Jacka Dubois, Staś i Weronika. Tytułowi bohaterowie - bliźnięta z trzeciej klasy - próbują zrozumieć świat dorosłych, czasem w niego ingerują, niekiedy manipulują rodzicami i w ten sposób każdego dnia czegoś się uczą, dorastają. W książce znajdziemy, spodziewane, pojedynki słowne oraz zabawne sytuacje, ale i coś więcej - w tle autor przedstawia współczesne małżeństwo inteligentów (tłumaczka literatury hiszpańskiej oraz architekt), które dzieli po nowemu obowiązki domowe i boryka się np. z problemem zdefiniowania pojęcia „męskości” (nosiciel tej cechy ma być opiekuńczy, czuły, łagodny, zadziwiać umiejętnością gotowania i prowadzenia domu czy, gdy trzeba, powinien rzucić się z pięściami w obronie swojej kobiety?). Jacek Dubois z większym krytycyzmem odnosi się do ojca dzieci niż do matki, pokazując, jak jego męska chęć dominacji, brylowania nieraz kończy się katastrofą; często zwyciężają go zresztą własne dzieci.

Wszystkich, których oburza kreowanie w literackim świecie przedstawionym rodziców na osoby z krwi i kości, a więc niewolne od niedoskonałości, uspokajam: książka na pewno nie przyczyni się do obniżenia rangi instytucji rodzicielstwa w oczach czytelników. Bo autorytet matki i ojca to nie dogmat, trzeba sobie na niego zapracować - dzieci zawsze dostrzegą wszystkie rysy na sztucznie wzniesionym monumencie. Chyba że chcemy im wszczepić hipokryzję, żeby udawały, iż bałwochwalczo czczą rodzicieli jak bóstwo. Jacek Dubois nie zamierza wychować hipokrytów, za to myślących ludzi z poczuciem humoru - na pewno.

Staś i Weronika to nie tylko opowiadania o życiu rodzinnym, ale również niepozbawiony krytycznych


spostrzeżeń obraz naszej rzeczywistości, w której dobrze się mają liczne spa, łudzące, że pozwolą zachować po wsze czasy urodę i zdrowie, wróżki (albo cywilne panie redaktorki w kolorowych czasopismach) wpływają na codzienne zachowania, a psychologizujący autorzy paranaukowych artykułów tworzą obraz jedynie szczęśliwego dzieciństwa, gwarantującego udaną dorosłość. Na szczęście Staś i Weronika wykazują się odpornością na to bałamucenie. Dlatego warto słuchać dzieci.

JOLANTA METERA


□ Jacek Dubois: Staś i Weronika. Ilustr. Tomek Minkiewicz. Warszawa: Oficyna 21, 2013.


W NUMERZE:

PROBLEMY: Powstanie warszawskie w literaturze dziecięcej i młodzieżowej (Jolanta Pielak); RECENZJE: Na ludową nutę (Anna Babula), Przygoda jako sposób na spotkanie z historią (Hanna Diduszko), Potrzebni sobie (Ewa Gruda), Powieść familijna (Małgorzata Kąkiel), Góry gruzu i przyjaźń w czasach zarazy (Krystyna Komas), Terapeutyczny śmiech (Jolanta Metera).


Komitet redakcyjny: prof. Grzegorz Leszczyński (przewodniczący), Lidia Błaszczyk, Hanna Diduszko, Maria Kulik, dr Grażyna Lewandowicz-Nosal, dr Michał Zając.

Redaktor: Ewa Gruda

Redakcja: Jadwiga Chruścińska, dr Dorota Grabowska, Elżbieta Matusiak.


Ministerstwo

Kultury

i Dziedzictwa Narodowego^


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


12 Świat książki dziecięcej




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0069 Epoka piśmienna — doba śrcdniopolska 134 i uporządkował to, co już było w zwyczaju i prak
skanuj0069 Epoka piśmienna — doba średniopolska 134 i uporządkował to, co już było w zwyczaju i prak
NASTĘPCA TRONU I to wszystko! Nie było żadnego powstania, żadnej strzelaniny, żadnych armat. Doszło
img275 ka wyznacza niektóre 4-latki do pomocy w tych pracach. Będą to początkowo te dzieci, które np
PARADOKSY I OGÓLNIKI * 175 Nie znaczy to wszakże, aby wszystko, co było do wypowiedzenia, zosta
img275 ka wyznacza niektóre 4-latki do pomocy w tych pracach. Będą to początkowo te dzieci, które np
img275 ka wyznacza niektóre 4-latki do pomocy w tych pracach. Będą to początkowo te dzieci, które np
3 Dom był stary i wszystko w nim było stare, obrócone sobą na ten zawsze dla wszystkich już przemini

więcej podobnych podstron