5521244290

5521244290



Wzruszał ramionami i slukal się w czoło, gdy docierały do niego le zarzuty, zaś Janina szukała najlepszych adwokatów.

Sytuację doić szybko wyjaśniono. Franciszek został oczyszczony z zarzutów, winnych ukarano. Dokonało się to wyjątkowo sprawnie Jak operacja pod ręką wytrawnego chirurga. Mimo wszystko działał szok pooperacyjny. Franciszek nie chciał już wrócić do pracy, poszedł na emeryturę Pragnął spokoju, tylko spokoju Czul się niemal szczęśliwy, te jest jut po wszystkim, a przeszłość wspominał jak okrutny film, który wreszcie się skończył. Wprawdzie ma niejasną świadomość, że obok. w sąsiednim niejako pomieszczeniu, wyświetlany jest inny film. Gdyby chciał dobrze się wsłuchać, doleciałyby go zapewne odgłosy obcych dialogów. Nie byłoby tak trudno odtworzyć sobie, co ukazuje się na tym drugim ekranie Ale martwić się o to? Jemu nie zagrażają już bezbrzeżne wody przyszłości Poza tym przejadły mu się wielkie sprawy małych ludzi, wietrzy w nich fałsz Trwać — to wystarczy.

I znowu przeliczył się sromotnie

Było ciepłe majowe popołudnie Późne popołudnie. Mimo zaduchu panującego w pokoju nie otwierał okna. gdyż drażniły go dźwięki megafonu umieszczonego na balkonie pobliskiej kamienicy. Piosenki, słowa zwielokrotnione przez echo. tłum gromadzący się co kilka godzin, aby słuchać, słuchać Franciszek nie wiedział, dlaczego dziwne uczucie podpełza mu wtedy do gardła, dusi Czuł lęk. choć sam ptzed sobą wstydził się do niego przyznać Bał się tłumu. Wolał więc zamknąć okno. wtulić się w miękkość fotela, zadizemać. Żony ani córek nic było w domu. dzisiaj brakowało mu ich jednak bardziej niż kiedykolwiek: „Gdzież się. do licha, włóczą?*4 Sen nie przychodził, oparcie fotela uwierało.

Wreszcie usłyszał odgłosy dochodzące z przedpokoju. Cecylia. Znał specyficzny sposób otwierania przez nią drzwi: najpierw szarpnięcie klamki, polem szybki obrót klucza Weszła ogorzała od słońca, zakładając za uszy kosmyki szarych włosów Najpierw długo, dłużej niż zwykle, zdejmowała pantofle, myła ręce. potem wsunęła głnwę przez szparę i z niespodziewanym chłodem spytała:

—    Dzień dobry. lalo. jak się czujesz0

Zabolała go la oziębłość, ale nie chciał się zastanawiać nad jej przyczyną. Zresztą może mu się lak tylko wydaje? „Cóż — dorośleje dziewczyna, o czym miałaby rozmawiać z takim piernikiem?*4

Obrzuciła pokój taksującym spojrzeniem1

—    Dlaczego nie otworzysz okna? Można się tu udusić — już. już miała pociągnąć ku sobie okienna ramę. ale Franciszek powiedział zmieszany:

Nic trzeba Nie znoszę hałasów.

—    Aha. przeszkadzają ci hałasy — potwierdziła z dwuznacznym wyrazem twarzy.

—    O co chodzi? — me wytrzymał — Wracasz naburmuszona, nie pocałujesz nawet ojca na powitanie, rządzisz się jak szara gęś — próbował żartować, lecz poczuł, że słowa trafiają w próżnię

Cecylia lekko wydęła dolną wargę, ściągnęła brwi tak. że tworzyły niemal jedną krechę. W oczach skupiło się napięcie, niemal ból. Stała na środku pokoju milcząc, ale wydawało mu się, że milczenie zapowiada

burzę Nie mylił się Nagle zbliżyła się do ojca i zaczęła bez wstępu:

Dlaczego oszukaliście nas. powiedz, dlaczego?

Osłupiał. Dopiero po chwili odzyskał glos.

Oszukaliśmy was? Kto? Kogo? Na litość boską, o czym ty mówisz?

Wy wszyscy. Dorośli. Mama i ty. Wy także. tato.

Krew odpłynęła mu z twarzy

— Jak śmiesz! — krzyknął i kurczowo uczepił się poręczy fotela.

Co ci strzeliło do głowy?

Po tym wybuchu zwiotczał, mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa. Spodziewał się jednak, że przestraszona Cecylia zaraz go przeprosi lub przynajmniej wyjaśni swoje słowa „Zaraz wszystko wróci do normy*4 — pocieszał się

Ale córka wciąż stała w tym samym miejscu, tyle że teraz przechyliła głowę jak ptak. Delikatne ramiona drżały pod tanią kretonową sukienką.

—    W każdym razie nic mówiliście prawdy — dodała jakby z trudem — No. przyznaj, tato. co mi kiedykolwiek powiedziałeś o... o . — zająknęła się. a potem gładko, jak na świetnie zdawanym egzaminie, zaczęła wyliczać fakty, fakty, fakty.

—    Omijaliście prawdę — kończyła dysząc — Żeby tylko nic mieć kłopotów, żeby tylko życic było jak najprostsze, a my... My wam ufaliśmy. I widzisz, co z lego wyszło. Wszystko rozpadło się, jak domek z kart — pyknęla kpiąco wargami.

Franciszek zdołał się nieco uspokoić. Teraz patrzył na córkę bez gniewu, za to ze wzrastającym wzruszeniem.

Spokojnie. Cccylko. trochę spokojniej Nic można tak emocjonalnie Usiądź, porozmawiajmy. Daruj, ale nie lubię tego szczeniackiego tonu. „wszystko*4, „wszyscy**, „my**, „wy". Skakać komuś do oczu to najłatwiejsze wyjście Rzucać oskarżenia, owszem, znam len sposób, na własnej skórze go odczułem, wiesz o tym. Czy zastanowiłaś się jednak...

O tak. miałam doić czasu, żeby się zastanowić — przerwała porywczo. — Nawet tutaj, w tym domu Myśleliście tylko o sobie, o forsie, o karierze, o przyjemnościach, a my, a Paulina i ja? A inne sprawy? — zaakcentowała mocno ostatnie słowo. — Czy dostrzegaliś* cie je kiedykolwiek? Czy do was docierała rzeczywistość? No. to dokształciło nas życie — śmiesznie uderzyła piąstką w ścianę — I dobrze, i nareszcie.

Ponownie zaczął tracić cierpliwość

—    Z jakim skutkiem? — zapylał. — Jakie wysnuliście wnioski? Proszę, mów. Burzy się chyba po to, żeby budować od nowa. Więc w jaki sposób chcesz zacząć? Tylko konkretnie, moja droga

Zmieszała się, miała bardzo nieszczęśliwą minę. Pożałował nagle lego, co powiedział.

—    Cccylko — bezwiednie wyciągnął ręce — Córeczko, lak nic można. Wszystko sobie pomału wyjaśnimy. Tylko nic w atmosferze gniewu i wzajemnych urazów — próbował łagodzić

—    Pomału, pomału powtórzyła. — Życie jest szybsze od ciebie, tato. Już mi wiele spraw wyjaśniło. Mnie i innym. Gniew jest czasem konieczny, czyżbyś lego nic rozumiał?

88



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Załóżmy, że pierwszy sygnał zostaje wysłany gdy źródło znajduje się w pozycji Zj i dociera do obserw
skanuj0073 rzucii się do nich, jak biegacz na sto metrów. Zapamiętał rozbawiony wyraz oczu ojca, gdy
4.    Poprowadzit/a patrol w terenie posługując się busolą i bezbłędnie docierając do
IMGB Od obrazka do stówa Przy każdym rysunku zaczyna się linia, która dociera do diagramu. Wpisz do
skanowanie0050 2 atumHiiM/wanyuił w przypaciKu zaaan prostych, odwrotnie natomiast się d/jcjo, gdy p
ćwiczenia w czytaniu dla przedszkolaka (27) Przy każdym rysunku zaczyna się linia, która dociera do
Jak się komunikujemy? ■    Komunikat dociera do nas poprzez zbieranie informacji
L B , Między książkami 2 cji w niej zawarł autor, by można było powieść skwitować wzruszeniem ramio
14 Wstęp. stępnie zagłębia się na wschód, docierając do dzisiejszego miasta Dondo. Rok 1570—1571.

więcej podobnych podstron