NAUKA REKOLEKCYJNA - SPOTKANIE Z JEZUSEM W ZNAKU KRZYŻA
(dla gimnazjum)
Jako ludzie spostrzegawczy na pewno zauważyliście już, co jest w naszym dzisiejszym spotkaniu rekolekcyjnym najważniejszym znakiem. Tak, to znak krzyża świętego, umieszczony na najbardziej widocznym miejscu, przy głównym ołtarzu. Ale przecież w naszym życiu możemy się spotkać z tym znakiem nie tylko przy ołtarzu. Czy pamiętacie gdzie jeszcze można się spotkać ze znakiem krzyża?
(wypowiedzi)
Sami widzicie, że bardzo często i łatwo możemy się spotkać z tym znakiem. Czy próbowaliście jednak kiedyś się przyglądać, jak zachowują się ludzie wobec znaku krzyża? Spróbujcie się kiedyś przyjrzeć - taka obserwacja byłaby bardzo ciekawa. Choćby znak krzyża na cmentarzu albo na rozstaju dróg. Ilu dziś spotykamy tych, którzy niszczą te krzyże, tak jakby one zrobiły im coś złego, jakąś krzywdę. Są tacy, którzy przechodzą obok krzyża wzruszając lekceważąco ramionami. Jeszcze inni przechodzą zupełnie obojętnie, jak obok starej wyblakłej reklamy, która już przez pięć lat zdążyła im się „opatrzeć”, więc zupełnie nie zwracają nań uwagi, jakby była odwiecznym fragmentem krajobrazu. Ale są także tacy, którzy wchodzą na cmentarz z szacunkiem i stają nad krzyżem nagrobnym w zadumie. Są też tacy, którzy przechodząc obok przydrożnego krzyża zdejmują czapkę, żegnają się.
Czym jest krzyż dla tych ludzi?
Czym jest krzyż dla nas wierzących, dla nas którzy przyszliśmy dziś na te rekolekcje?
Św. Jan w swojej Ewangelii pisze tak: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne”. W tym fragmencie zawarta jest jedna z odpowiedzi na postawione przed chwilą pytanie: czym dla ludzi jest krzyż? Krzyż jest znakiem Bożej miłości - ale nie tak, jak pocztówka z gór od koleżanki jest znakiem jej miłości i pamięci. Krzyż jest czymś więcej. Krzyż jest znakiem największej miłości, gotowej poświęcić swoje życie. Sam Jezus powiedział: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13) - i oddał za nas życie. Krzyż jest znakiem tej miłości. Znakiem, że jest ktoś, kto nas kocha najbardziej na świecie, tak bardzo, że nie tylko umarłby za nas, ale umarł za nas naprawdę.
Krzyż jest też miejscem śmierci naszych grzechów. Jezus wziął je ze sobą na krzyż. Wziął je na siebie, by je przybito wraz z Nim do krzyża, by wraz z Nim na tym krzyżu zginęły. Jeśli dziś możemy korzystać z odpuszczenia grzechów, w sakramencie pojednania, to właśnie dlatego, że Jezus wziął je ze sobą na krzyż, aby je tam unicestwić, zniszczyć. Jeśli więc was ktoś zapyta, gdzie są wasze stare grzechy, z których już się wyspowiadaliście, to możecie śmiało powiedzieć, że zostały zniszczone na drzewie krzyża.
Grzechy, które popełniamy, oddzielają nas od Boga. Między nami, grzesznymi, a świętym i doskonałym Bogiem powstaje przez grzech przepaść nie do pokonania o naszych ludzkich siłach.
(w tym momencie na dwa krzesła, w widocznym miejscu wchodzą dwie osoby, mające przedstawiać Boga i człowieka. Krzesła są oddalone od siebie w ten sposób, że gdy Bóg i człowiek wyciągają ku sobie ręce,
pozostaje między nimi odległość)
Doskonale pokazuje to scenka, którą przygotowali wasi koledzy. Zobaczcie, grzech tak daleko odsunął człowieka od Boga, że w żaden sposób nie może on Go dosięgnąć. Tak jest również z nami gdy popełniamy grzech. Na szczęście jednak przyszedł Jezus i przez krzyż pojednał, zjednoczył nas z Bogiem.
(tutaj wchodzi między Boga i człowieka osoba mająca symbolizować ukrzyżowanego Jezusa i staje tak, że wyciągniętymi na znak krzyża rękami łączy Boga i człowieka)
Zobaczcie, krzyż Jezusa stał się jakby pomostem pomiędzy Bogiem i człowiekiem, sprawia, że znów Bóg i człowiek mogą być razem. Krzyż jest tym wielkim „znakiem dodawania” Boga i człowieka, tym co nas na nowo łączy z Bogiem. Dzięki niemu możemy przekazywać Bogu nasze prośby, a On może nas obdarzać swoimi łaskami.
(w tej chwili osoby przedstawiające Boga i człowieka dyskretnie znikają, zaś na widocznym miejscu pozostaje Jezus z rozłożonymi ramionami - w geście powitania, przygarnięcia, przyjęcia)
Ale gdy popatrzymy na rozpostarte szeroko ramiona Jezusa, to od razu przypomina nam się ktoś bliski, witający nas po długiej nieobecności. Biegniemy do niego, a on z daleka otwiera do nas ramiona, abyśmy mogli się w nie rzucić.
(teraz osoba przedstawiająca Jezusa dyskretnie znika)
Ramiona Jezusa, wyciągnięte na krzyżu są dla nas takim właśnie znakiem. Chrystus powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28). Jezus na krzyżu chce nas przygarnąć do siebie, w swoje ramiona. Powiedział przecież: „Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32). Jezus nas kocha, więc chce nas wziąć w ramiona.
Tego Jezusa - kochającego nas tak, że za nas umarł, Jezusa, który zabrał nasze grzechy na drzewo krzyża by je tam zniszczyć, Jezusa, który swoim krzyżem połączył na nowo Boga i człowieka, Jezusa, który pragnie nas wszystkich do siebie przygarnąć, możemy dzisiaj spotkać właśnie w znaku krzyża.
Ilekroć widzimy krzyż, przypominamy sobie o Jezusa obecności - w szkolnej sali, w domu, na rozstajach dróg. Nawet widząc krzyż na karetce pogotowia, przypominamy sobie, że Jezus jest w szczególny sposób z cierpiącymi, bo sam cierpiał.
Każdą naszą modlitwę zaczynamy i kończymy znakiem krzyża, polecając się opiece Jezusa, jakbyśmy prosili, by wziął nas w swoje ramiona i ochronił przed wszelkim złem. Żegnamy się w chwili niebezpieczeństwa, jakby rzucając się w otwarte ramiona Jezusa.
W Wielkim Poście są też specjalne nabożeństwa, w czasie których możemy w skupieniu rozważać czym jest dla nas krzyż; nabożeństwa, w czasie których idziemy śladami Jezusa niosącego krzyż. Pewnie już wiecie o jakie nabożeństwa chodzi. Tak, to właśnie Droga Krzyżowa. Jest też w czasie Wielkiego Postu dzień szczególny, który niedługo będziemy przeżywać - Wielki Piątek. W tym dniu szczególnie zwracamy uwagę na krzyż. W Wielki Piątek w kościele najpierw odsłania się krzyż, śpiewając: Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata. Pójdźmy z pokłonem, a potem wszyscy - starzy i młodzi - podchodzą do krzyża, by oddać mu cześć przez pocałowanie.
Na zakończenie naszego dzisiejszego spotkania uczcijmy krzyż przez modlitwę i krótką adorację. Dlatego za chwilę, po śpiewie pieśni Krzyżu Chrystusa bądźże pozdrowiony, w czasie której uklękniemy i okadzimy krzyż, będziemy się modlić, aby podziękować Bogu za krzyż - znak Jego miłości. Będziemy także przepraszać Boga za tych, którzy tego znaku nie doceniają, albo nim gardzą.
Śpiew: Krzyżu Chrystusa.
Modlitwa:
Dziękując za dar życia i miłości, módlmy się do Boga, który nas umiłował i Syna swego dał, abyśmy życie mieli w obfitości:
Za krzyż Twój, Panie, że stał się dla nas znakiem Twojej miłości, a naszego wybawienia - dziękujemy Ci, Panie.
Za śmierć Twoją, Panie, bo dzięki niej otrzymaliśmy życie pełne nadzieji i radości - dziękujemy Ci, Panie.
Za zmartwychwstanie Twoje, Panie, bo w nim jest Twoje i nasze zwycięstwo - dziękujemy Ci, Panie.
Za brak szacunku wobec Twojego krzyża, lekceważenie go w modlitwie, niedostrzeganie jego obecności wokół nas - przepraszamy Cię, Panie.
Za tych wszystkich, dla których krzyż jest zgorszeniem albo wyrzutem sumienia, za wszystkich odrzucających krzyż, za wszystkich zranionych i nie umiejących żyć w przyjaźni z Tobą - przepraszamy Cię, Panie.
Za nas wszystkich, byśmy umieli krzyż Chrystusa kochać i szanować, przyjmować to, co trudne i ciężkie, i w ten sposób mieli udział w zbawianiu świata - prosimy Cię, Panie.
1