Początek uzależnienia jest związany najczęściej z psychologicznymi zmianami rozwojowymi w okresie adolscencji, dostępnością do papierosów i stereotypami społecznymi.
Palenie tytoniu jest czynnikiem ułatwiającym używanie innych substancji psychoaktywnych
Uzależnienie behawioralne: - manifestowanie tożsamości - poprawa samopoczucia - ukrywanie zakłopotania - zmniejszanie łaknienia
Jednoczesne palnie tytoniu i picie alkoholu zwiększa ryzyko niepowodzenia w terapii uzależnienia
Objawy osiowe: - głód nikotyny - utrata kontroli - zażywanie pomimo świadomości jej szkodliwości - zmiany tolerancji - zmiana wzorca - objawy abstynencyjne
Palenie jest akceptowane społecznie, co wytwarza więź palących
Faza przeddecyzjna
Faza podejmowania decyzji
Faza utrzymywania abstynencji
Oddziaływania podstawowej opieki zdrowotnej
„Biorezonans” - metoda skuteczna, o ile poparta oddziaływaniami psychologicznymi
Terapia awersyjna - niewielka skuteczność i wątpliwości etyczne
Farmakoterapia - metoda wyłącznie wspomagająca leczenie
Strategia postępowania psychoterapeutycznego:
- ustalenie motywów
- przygotowanie do radzenia sobie z głodem nikotyny
- tworzenie systemu wsparcia
- przygotowania do rozpoczęcia terapii
- wprowadzanie zmian w stylu życia
- kontrola nad jedzeniem
- samonagradzanie się
- radzenia sobie z nawrotami
- abstynencja od alkoholu
- zawieranie kontraktu
- czas trwania
|
|
Terapia uzależnienia od nikotyny
Uzależnienie od nikotyny to jeden z największych zabójców na świecie i z tego powodu co roku umiera na świecie najwięcej osób. Jasne jest, że ktoś, kto ma problemy ze zdrowiem, nie łączy tego z umieraniem z powodu palenia papierosów, ale część osób zdaje sobie sprawę, że nikotyna zabrała im sporo przyjemności. Jeżeli 25-letni człowiek pali do 10 papierosów dziennie, to skraca sobie życie średnio o 4 lata.
Nikotyna
Obowiązkiem każdego terapeuty powinno być motywowanie osób, które palą, do zerwania z nałogiem i uzyskania wolności, wolności od konieczność dbania o dostępność tytoniu, poszukiwania miejsca na wypalenie go, regulowania czasu, itp. Uzależnienie od nikotyny, według Amerykanów, bywa dla niektórych osób silniejsze od niektórych środków, np. kokainy i heroiny i dlatego terapia uzależnienia od nikotyny może być dla wielu pacjentów bardzo poważnym problemem. A przejście przez zespół abstynencyjny wymagać może nie raz interwencji medycznej.
Nikotyna zawarta w tytoniu dotarła do Europy razem z wracającymi marynarzami K. Kolumba. Używanie tytoniu było wtedy dość nobilitujące z powodu jego ceny. W tym czasie żuto go, mielono, a mniej palono. Duża w tym zasługa Kościoła, który uznał palenie tytoniu za palenie diabelskich ogni i wyklął ten zwyczaj. Obecne badania wskazują, że w Polsce około 30% kobiet i 50% mężczyzn niestety pali papierosy, a efekty działań profilaktycznych i informacyjnych są minimalne. Dzieje się tak m.in. z powodu reklamy, która ułatwia wejście w nałóg młodym ludziom.
Wejście w palenie jest bardzo proste, ponieważ kontakt z papierosami zaczyna się najczęściej w wieku młodzieńczym, kiedy problemy z dorastaniem i budowaniem własnej tożsamości są szczególnie trudne. W różnych miejscach, na ”imprezach” młodzi ludzie zaczynają eksperymentować z różnymi substancjami psychoaktywnymi. Dla wielu z nich wejście do wspólnego kręgu towarzyskiego odbywa się poprzez zapalenie papierosa. Często uważane jest to za mniejsze ryzyko, niż wypicie alkoholu, ponieważ po nim zostaje wyraźny i dłużej utrzymujący się zapach, a wobec narkotyków większość osób ma postawę wyraźnie lękową. W związku z tym wolą papierosa. W takim towarzystwie będzie to oznaczało, że dana osoba kieruje sobą, jest dorosła i odpowiedzialna. Te eksperymenty w postaci kilkakrotnego użycia nie stanowią jeszcze większego problemu, m.in. z powodu tego, że zapalenie pierwszego papierosa nie łączy się jeszcze z jakąś większą przyjemnością. Mimo to młodzież powinna być uświadamiana, że przedłużające się używanie nikotyny powoduje stopniowe rozwijanie się nałogu. Obowiązkiem terapeutów jest więc zadbanie o to, żeby przekazywać pacjentom tzw. wolny model życia. Powinno też być jasną zasadą, że terapeuta nie reguluje swojego samopoczucia przez substancje psychoaktywne.
Nikotyna powoduje dwa poważne i mocno związane ze sobą uzależnienia:
Na szczęście mentalność na świecie i w Polsce trochę się zmienia. Odmówienie papierosa jest coraz lepiej przyjmowane i nie ma takiego nacisku, jak np. na wypicie alkoholu, chociaż wiadomo jednak również, że nacisk na palenie występuje np. w pubach, które stanowią podwójne zagrożenie. Z jednej strony, jest to miejsce podawania alkoholu, a z drugiej, wypełnione dymem nie tylko tytoniowym. Wśród 80-90% osób uzależnionych od narkotyków problem wchodzenia w uzależnienie zaczął się od palenia papierosów. Z kolei osoby, które na tzw. imprezach miały trudności w paleniu tytoniu (kaszel, złe samopoczucie, itp.), nie weszły w uzależnienie od marihuany. Dlatego w profilaktyce uzależnień powinno się mówić o tym, że dzieci nie powinny wchodzić w to, co jest powszechnie bagatelizowane - palenie papierosów.
Uzależnienie behawioralne komplikowane jest przez fakt, że nikotyna zmienia bardzo wiele w świadomości osoby palącej. One w ten sposób manifestują swoją tożsamość. Jest to trochę życzeniowe, ale papieros im wyraźnie w tym pomaga. W ten sposób staje się to czynnikiem wzmacniającym wchodzenie w nikotynizm. Na pewno papierosy poprawiają samopoczucie. Dlatego w wielu miejscach, kiedy ludzie się zdenerwują lub np. potrzebują chwili czasu na zastanowienie, to papieros jest tym „wypełniaczem”, który się bardzo mocno w to wkomponowuje. Papierosy wpływają również na odczuwanie głodu pokarmu. Palenie papierosów zmniejsza łaknienie. Kiedy człowiekowi chce się jeść, to wystarczy kilkakrotne zaciągnięcie się, a zatrucie organizmu powoduje, że przestaje on odczuwać głód pokarmu. Ponadto, z powodu stanu lekkiego pobudzenia i dobrostanu, jaki daje zawarta w tytoniu nikotyna, człowiek nie potrzebuje jeść. Dlatego poważne kłopoty mogą mieć osoby, które po zaprzestaniu palenia zapomniały o konieczności ścisłego kontrolowania ilości spożywanego pokarmu.
Palenie i uzależnienie od alkoholu
Co do zależności palenia i uzależnienia od alkoholu nie ma dziś wątpliwości. W literaturze podaje się wręcz, że te same pętle neuromediacyjne są aktywizowane przez obie te substancje. Osoba paląca ułatwia sobie powroty do picia i odwrotnie. Część terapeutów nie zaleca równoczesnego zrywania z oboma uzależnieniami. Nie ma na ten temat jednej szkoły, ale badania amerykańskie mówią o jedynie 7% powodzenia w takim przypadku (w porównaniu z 49%, kiedy nie występowało uzależnienie mieszane). Wydaje się jednak, że tylko nakłanianie pacjentów do całkowitej abstynencji pomaga im nie złamać abstynencji w odniesieniu do każdej z substancji z osobna. Odtruwanie alkoholików postępuje zdecydowanie gorzej, jeśli palili oni i dalej palą papierosy. Koszt prowadzenie takiego postępowania wzrasta, ponieważ ono się przedłuża i wymaga zastosowania większych dawek leków do uzyskania normy.
Palenie i choroby
W jednym papierosie znajduje się około 1 g tytoniu. Z tego około 30 % nikotyny zawartej w tytoniu dostaje się do organizmu. Organizm „radzi” sobie z ta ilością nikotyny w bardzo szybkim czasie (kilkadziesiąt minut). Po około 20 minutach nie obserwuje się już jej obecności w organizmie. Jednak przedłużające się palenie doprowadza do tego, że normalne funkcjonowanie bez odpowiedniego stężenia tej substancji w surowicy krwi, staje się bardzo uciążliwe. Potrzebna dawka stopniowo wzrasta. Osoby palące papierosy budują ponadto systemy iluzji, że nad tym panują do momentu stałego i regularnego używania, kiedy nawet w sposób agresywny demonstrują swoje prawa do zniszczenia własnego życia. W około 4 tysiącach związków chemicznych, jakie są w tytoniu, 14 z nich są zidentyfikowane jako wysoce kancerogenne w obrębie różnych narządów. Palenie to jednak nie tylko ryzyko zachorowania na raka, ale również choroby krążenia, układu oddechowego, pokarmowego i zaburzenia seksualne (obniżenie satysfakcji seksualnej po wypaleniu kilku papierosów).
Uzależnienie od nikotyny
Wszystkie symptomy towarzyszące paleniu wskazują na to, że doprowadza ono do uzależnienia. W ICD 10 ma ono kod F17 - zaburzenia zachowania i zaburzenia psychiczne spowodowane paleniem tytoniu. Wśród charakterystycznych objawów są podobne do innych uzależnień, chociaż ich siła i przebieg są trochę inne. Bardzo wyraźnie ujawnia się silna potrzeba przyjmowania nikotyny. Pojawia się ona pod wpływem różnych bodźców, dużo łatwiej niż, niż w uzależnieniu od alkoholu. Do czynników wyzwalający głód nikotynowy należy zaliczyć np. zapach dymu, wygląd papierosów, atmosferę palenia, namawianie innych osób i inne. Bardzo wyraźnym sygnałem jest utrata kontroli. Często ilość wypalanych w ciągu doby papierosów może okazać się szokująca (warto zachęcać palacza do gromadzenia niedopałków w słoiku). Innym ważnym sygnałem jest zażywanie tej substancji pomimo wiedzy o jej szkodliwości. Palacze dosyć szybko zaczynają przekonywać się o tym, że papierosy szkodzą i to w różnych wymiarach (np. „zadyszka”). Wzrost tolerancji ma miejsce zwłaszcza wtedy, kiedy paleniu towarzyszy np. picie alkoholu. Zespół abstynencyjny jest czynnikiem, który niezwykle utrudnia rzucenie palenia. Pojawia się on wtedy, kiedy ilość nikotyny we wszystkich narządach spada. Powoduje to cierpienie, lęk, stany depresyjne, zaburzenia snu, drżenie rąk, itp. Dlatego, rozmawiając z osobami, u których pojawił się nawrót palenia i zapaliły jednego, czy dwa papierosy, należy im przypominać to, co przechodziły, rzucając palenie. Im dłużej będzie palił, tym większą jego cenę poniesie.
Rozwijanie się uzależnienia jest przez niektórych nazywana „karierą palacza”. Zaczyna się od eksperymentowania, które prowadzi do stopniowego i coraz częstszego używania, a potem stopniowego wchodzenia w uzależnienie. Zaczyna się powolna „nauka” używania tej substancji, organizowania dostępności do nikotyny i coraz większego podporządkowania swojego świata paleniu papierosów (np. konieczność palenia w każdej przerwie pomiędzy zajęciami). Objawy obronne zatruwania się dymem coraz bardziej maleją, a coraz większego znaczenia nabiera przyjemność, czyli działanie mózgu obraca się przeciwko człowiekowi. Niestety, wtedy jeszcze człowiek nie odczuwa na ogół żadnych negatywnych konsekwencji. Jedynymi konsekwencjami mogą być działania ze strony środowiska (np. nauczycieli, opiekunów, rodziców, itp.). W miarę rozwoju uzależnienia palenie staje się coraz bardziej odruchem warunkowym. Ta reakcja zaczyna się uruchamiać na różne bodźce, których jest bardzo dużo. Zwolennicy reklamy papierosów twierdzą, że daje ona prawo wyboru. Przeciwnicy parafrazując tę myśl, mówią, że daje ona prawo wyboru innej śmierci. Reklama ta, jak wiadomo, skierowana jest do młodych ludzi i jest bardzo skuteczna.
Rozwijające się uzależnienie jest społecznie akceptowane przez środowiska rówieśnicze. Palacze mają też tendencję do gromadzenia się w środowiskach „wzajemnej akceptacji”. Są to grupy, w których presja otoczenia jest wyraźnie niwelowana. Kiedy palacze palą w samotności, doświadczają dumy ze swojej niezależności, a kiedy palą w grupie, udzielają sobie wsparcia. To jednak sprzyja coraz głębszemu uzależnieniu i innym, bardziej ryzykownym zachowaniom oraz uruchamianiu psychologicznych mechanizmów uzależnienia.
Rozpoczynanie leczenia
Zdarza się jednak i tak, że człowiek zaczyna „dojrzewać” do podjęcia decyzji do rzucenia palenia. W okresie przeddecyzyjnym palacz zaczyna się zastanawiać nad swoim paleniem. Refleksja ta pojawia się dość wcześnie. W tym okresie warto zadbać o to, żeby wokół palacza pojawiały się osoby wspierające jego poczucie niezależności i podjęcie kiedyś decyzji o tym, że kiedyś rzuci on palenie. Okres przeddecyzyjny i poszukiwanie plusów i minusów może trwać nawet kilka lat. W terapii uzależnienia od nikotyny bodźce awersyjne nie na wiele się zdają. Odwrotnie - lepsze rezultaty daje pokazanie wszystkiego tego, co daje przerwanie palenia. Dlatego lepiej budować działania prozdrowotne w oparciu o pozytywne efekty uzyskiwania kontroli nad sobą.
Okres przeddecyzyjny kończy się wraz z podjęciem decyzji i rzuceniu palenia. Ten okres utwierdzania się w tej decyzji powinien trwać około jednego miesiąca (jeżeli trwa dłużej, to nie jest to poważna decyzja, ale raczej okres budowania iluzji) i powinien być zakończony wyraźnym określeniem momentu rzucenia palenia. Ten okres oznacza, że palacza zbliża się różnymi drogami do podjęcia trudnej decyzji zaprzestaniu palenia. Uzyskanie wolności od palenia, to duże święto.
Ostatnim okresem jest utrzymywanie się niepalenia. Jest to czas trudny i czas bez zakończenia. Okres bez abstynencji nie ma większego znaczenia, osoba wciąż jest uzależniona od nikotyny. W dalszym ciągu istnieje ryzyko nawrotu, zwłaszcza kiedy wzrasta liczba czynników ryzyka.
Leczenie uzależnienia od nikotyny
Kiedy myśli się o leczeniu, to wiadomo, że ludzie podejmują decyzje, żeby z uzależnieniem skończyć. Istnieje spora grupa uzależnionych od alkoholu, którzy samoistnie podjęli decyzję, żeby zakończyć zagłębianie się w uzależnienie. A kiedy wiedzą, jak to robić, to robią to z powodzeniem i uwalniają się od zależności od substancji. W przypadku nikotyny jest to o tyle ważne, że w aż 90 procentach jest to rzeczywiście decyzja palacza. Nacisk i przymuszanie niewiele przynosi, chociaż u młodych ludzi bywa konieczny. Nacisk nie może oznaczać kajdan, ale ma być okazją do zwiększenia wiedzy o tym, w co ten młody człowiek wchodzi i jakie są metody radzenia sobie. Wiadomo doskonale, że aby nie używać substancji, sama deklaracja starcza jedynie na trochę. Natomiast potrzebne są umiejętności do radzenia sobie z tym wszystkim, co towarzyszy uzależnieniu, np. głodem substancji, stresem, itp.
Cztery „P”
Istnieje szereg podejść do terapii uzależnienia od nikotyny. Jedną z nich jest amerykańska metoda nazwana „Cztery razy P”. Pierwsze „P”, to pytanie pacjenta o to, jaki ma problemy związane z nikotyną. Warto zadbać o to, żeby pytać pacjenta o to przy każdej wizycie. Drugie „P”, oznacza poradę, czyli informowanie i indoktrynowanie pacjenta. Trzecie „P” oznacza pomoc w podjęciu lub realizowaniu decyzji. A czwarte „P”. to powtarzanie. Badania na 2000 pacjentów, poddawanych temu typowi oddziaływań, wskazują, że około 5 procent z nich nie pali. Choć wydaje się, że 100 osób, to niewielka liczba, to warto pamiętać, że sukces ciągnie sukces. I pierwsza osoba daje dobry przykład następnym.
„Biorezonans”
Inną metodą jest metoda biorezonansowa lub komputerowa. Odwołuje się ona do przewodzenia elektrycznego organizmu i autosugestii. Jest to metoda nieszkodliwa, bezbolesna i przynosząca sukcesy. Warto zdawać sobie sprawę, że istnieje wiele osób, które próbują bezskutecznie różnych metod, dlatego nie należy deprecjonować żadnych metod. Minusem tej procedury jest stosowanie jej przez osoby mające małe przygotowanie psychologiczne. Z tego powodu nie uczą one umiejętności potrzebnych do radzenia sobie z pojawiającymi się trudnościami (a praktyka pokazuje, że konieczne jest przygotowanie pacjenta do decyzji i wzmacnianie jego sukcesu).
Terapia awersyjna
Miała ona swoje przysłowiowe 5 minut w historii uzależnień. Oparta na podejściu behawioralnym polegała na kojarzeniu bodźców pozytywnych i negatywnych (środki podane wraz nikotyną mają budować niechęć). Wątpliwości budzi jednak konieczność budowania strategii życiowej w oparciu o nieprzyjemne doznania oraz niewielka skuteczność tej metody.
Farmakoterapia
Część lekarzy stosuje tu środki z grupy uspokajających. Ale znany jest też polski preparat o nazwie zyban. Jest to preparat o przedłużonym działaniu, przynoszący wyraźne efekty w rzucaniu palenia, znosząc potrzebę palenia. Jednak powodował on konkretne zagrożenia, m.in. sprzyjał on wywoływaniu napadów padaczkowych. Preparat ten przyjmuje się około 7 tygodni przed ostatecznym rzuceniem palenia, co zdecydowanie zmniejsza odczuwany głód nikotynowy i łagodzi objawy zespołu abstynecyjnego.
Nikotynowa terapia substytucyjna
Obecnie coraz częściej pojawia się nikotynowa terapia substytucyjna. Polega ona na wprowadzania mikroskopijnych ilości nikotyny zawartych w np. plastrach, gumach do żucia lub „sprejach”. Skutkiem ubocznym stosowania tych środków jest pojawianie się pacjentów od nich uzależnionych. Odnosi się to do osób, które przeszły na stałe żucie gumy, chroniczne inhalowanie się, czy noszenie coraz większej liczby plastrów. Ich funkcjonowanie w dalszym ciągu zależne jest od nikotyny. Dlatego należy być bardzo ostrożnym w proponowaniu pacjentom tego typu metod. A jeżeli mają one przynieść efekt, to należy je stosować w sposób bardzo krótkotrwały dla poradzenia sobie z silnie odczuwanym zespołem abstynencyjnym. W przeciwnym razie bardzo wysoko wzrośnie ryzyko uzależnienia od nich.
Psychoterapia uzależnienia
Najlepsze efekty uzyskuje się, łącząc terapię indywidualną i grupową. Ma ona pewien określony przebieg. Zaczyna się zawsze na etapie podejmowania decyzji, zastanawiania się i przybliżania do niej przez pacjenta. Jest to moment ustalania motywów. Stawia się pacjentom liczne pytania, a jednym z nich jest pytanie o przewidywane straty związane z zaprzestaniem palenia. Chodzi tu o uświadomienie wpływu nikotyny na dobre samopoczucie. W czasie dwóch pierwszych spotkań rozmawia się o tym, czego należy się spodziewać. Nie można tego zbagatelizować, ponieważ moment rzucania palenia jest bardzo trudny. Dlatego należy się do niego przygotować poprze czytanie i gromadzenie różnych informacji. Takie spotkania przebiegają na około 14 dni przed momentem rzucenia papierosów. Ten okres poświecony jest również na poszukiwanie przez pacjenta życzliwych osób stanowiących dla niego system wsparcia. Jest to konieczne, ponieważ często zaprzestanie palenia oznacza ogromna samotność. W tym czasie zachęca się również pacjenta do stwarzania stopniowego dyskomfortu związanego z paleniem papierosów: ciągła zmiana marki papierosów, zakaz kupowania papierosów na zapas, zakaz noszenia ich ze sobą oraz poinformowanie otoczenia o zamiarze rzucenia palenia. W tym czasie nie wolno palić w palarniach i ulubionych momentach. Oznacza to np. natychmiastowe wstawanie od stołu po posiłku, i przerywanie rytuału picia kawy i palenia.
W tym czasie pacjenci stopniowo przybliżają się do tego, by dzień przed rzuceniem palenia zlikwidować wszystkie sygnały związane z paleniem papierosów: popielniczki, zapalniczki, zapasy nikotyny, itp. Należy zachęcić tę osobę do wyprania odzieży i firanek śmierdzących dymem. Od następnego dnia obudzi się ona jako osoba wolna i jej życie będzie wyglądać inaczej. Okres ten poświęca się na zgromadzenie dużych ilości płynów: wody mineralnej, kwaśnych soków i herbaty, rumianku, melisy, itp.
Ponieważ nadchodzący okres będzie dla organizmu dużym wstrząsem, to zachęca się pacjentów do zdecydowanego zadbania o swoje zdrowie, np. piesze udawania się do pracy, spacery wieczorem, itp.
Po około trzech dniach zacznie inaczej odczuwać zapachy i smaki. Pewnym ryzykiem jest w związku z tym okresowy wzrost apetytu. Dlatego osobę rzucającą palenie przygotowuje się do ograniczania ilości spożywanego jedzenia. Jeżeli tego nie będzie przestrzegała, to na pewno przytyje.
Zaoszczędzone dzięki paleniu pieniądze mają być spisywane i odkładane w celu wynagrodzenia siebie w ustalonym terminie.
Spotkania z pacjentem przed rzuceniem palenia poświęcone są strategiom radzenia sobie w pierwszym momencie. Pacjent jest uczony, co ma robić od momentu przebudzenia się: m.in., że ma otworzyć okno, wypić na czczo jakiś kwaśny sok lub szklankę wody (m.in. w celu uniknięcia zaparć). Uczy się pacjenta o głodzie nikotynowym i sposobach szybkiego radzenia sobie z nim, m in. stałe powtarzanie sobie afirmacji; „jestem wolnym człowiekiem” i faktu uzyskiwania wolności, szybkie napicie się płynów (stąd wypijanie dużych ilości wody, łagodnej herbaty, rumianku, itp.). Dobrym sposobem jest zwiększenie częstotliwości kontaktu z wodą, np. częstsza kąpiel, mycie się, z mywanie potu zawierającego nikotynę, przecieranie rąk, twarzy i klatki piersiowej zimna wodą. Zaleca się też kontakt ze szczególnie wyselekcjonowaną osobą, co której pacjent ma pewność, że jego sukces nie spowoduje zmiany relacji z nią, dlatego, że wielu osób, w tym małżonków i partnerów, moment uzyskiwania kontroli nad własnym życiem może stanowić duży dyskomfort. Innym sposobem jest zatrzymywanie myśli, koncentrowania wzroku na zegarku przez 30 minut, oddychanie i rozluźnianie się i powolne liczenie.
Należy pamiętać, że picie alkoholu w tym czasie utrudnia wychodzenie z nałogu, a czasem wręcz go niweczy, Zatem, jeżeli zbliża się np. moment uczestniczenia w jakimś przyjęciu, to należy dobrze przemyśleć moment rozpoczęcia rzucania palenia.
Moment rozpoczęcia rzucana palenia wiąże się z podpisaniem kontraktu. W tym kontrakcie znajdują się ważne dla pacjenta zalecenia. Zawiera on m.in. następujące punkty:
Częstotliwość spotkań bywa różna, ale w pierwszym okresie można spotykać się z nim nawet codzienne. W końcowych zaleceniach należy poruszyć kwestie tego, co stanie się, jeśli nastąpi nawrót i zaciągnięcie się. Warto, żeby pacjent wiedział, że to nie oznacza przegranej, ale jest początkiem dalszych kroków do odzyskania wolności. Chodzi o to, żeby pacjent wiedział, że nie cofnął się, ale wyciągając wnioski tego, co się stało, kontynuował dalszą swoją terapię. Ogromną rolę odgrywa tutaj sugestia wspierająca motywację. Pięciodniowy okres terapii bywa wystarczający i większość osób uzyskuje sukces. Nie można wykluczyć też pozytywnego wpływu pozytywnych przekazów innych pacjentów na czas trwania terapii. Terapia grupowa najczęściej są one realizowane przez różne ośrodki, w tym religijne. Najczęściej rozpoczyna się to od rozmowy indywidualnej (14 dni wcześniej), a następnie realizowana bywa terapia grupowa w systemie maratonu weekendowego. W czasie zjazdu odbywały się wykłady i spotkania m.in. z psychologami i dietetykami.
|
216
Studium Terapii Uzależnień
Warszawa 2003