PE Nr 10 98

background image

C

CE

EN

NA

A

33,,0000

P

PLLN

N

P

P

rra

azzy

y d

drrzzw

wii,, cczzy

yllii

p

po

ow

wa

ab

b ffu

uzzzzy

y

NR

IND

372161

IIS

SS

SN

N 11223322--22662288

nnrr

1100’’9988

((7755))

R

Ro

ottu

ujj¹

¹ccy

y zze

eg

ga

arr

M

Miik

krro

op

prro

occe

esso

orro

ow

wy

y

rre

eg

gu

ulla

atto

orr m

mo

occy

y

S

Sy

ym

mu

ulla

accjja

a u

uk

k³³a

ad

ów

w

e

elle

ek

kttrro

on

niicczzn

ny

ycch

h

4

4

STRONY

STRONY

WIÊCEJ

WIÊCEJ

!!

!!

!

!

K

K ii e

e ss zz o

o n

n k

k o

o w

w y

y

o

od

db

biio

orrn

niik

k U

UK

KF

F F

FM

M

background image

„Praktyczny Elektronik” jest pierw-

szym w kraju pismem, które od po-
cz¹tku swojego istnienia sprzeda-
wa³o gotowe p³ytki drukowane
do prezentowanych na swoich
³amach urz¹dzeñ. Dziœ po
ponad szeœciu latach na-
sza oferta obejmuje po-
nad trzysta pozycji. Jest
to dorobek wszystkich
wspó³pracuj¹cych z nami
autorów, a przede
wszystkim naszego ko-
legi redakcyjnego, spod
którego rêki wysz³a ka¿da
p³ytka (z drobn¹ poprawk¹
pisz¹cy te s³owa tak¿e zapro-
jektowa³ kilka z nich). Ka¿dy z
Czytelników mo¿e zauwa¿yæ, ¿e na-
sze p³ytki drukowane posiadaj¹ swój
odrêbny i niepowtarzalny styl prowadze-
nia œcie¿ek.

Niestety tak du¿y asortyment prowa-

dzi tak¿e do komplikacji wysy³ek. Czasa-
mi zdarza siê, ¿e osoba zamawiaj¹ca
wiêkszy asortyment p³ytek drukowa-
nych nie otrzymuje ich w deklarowa-
nym przez nas terminie. Po prostu
brak jednej pozycji w magazynie po-
woduje wstrzymanie realizacji za-
mówienia. Wszystkich tych, którzy
tego doœwiadczyli pragniemy ser-
decznie przeprosiæ. Jednoczeœnie

bêd¹c uczciwymi wobec naszych Czytel-

ników nie mo¿emy zagwarantowaæ,

¿e takie sytuacje siê nie po-

wtórz¹. Mamy jednak nadzie-

jê, ¿e przypadki te bêd¹

odosobnione i spotkaj¹

siê ze zrozumieniem

zamawiaj¹cych.

Istnieje mo¿liwoœæ za-

mawiania p³ytek z reali-
zacj¹ czêœciow¹. Ozna-

cza to ¿e w ci¹gu dwóch

dni od otrzymania za-

mówienia wysy³amy p³yt-

ki te które aktualnie s¹ w

magazynie pozosta³¹ czêœæ

zamówienia uniewa¿niamy.

Brakuj¹ce p³ytki mo¿na wtedy

zamówiæ przy innej okazji.

Koszty wysy³ki p³ytek s¹ doœæ

wysokie. Przyczyn¹ tego s¹ koszty listów

poleconych i op³aty zwi¹zane z pobra-

niem, oraz przelewem pieniêdzy na na-

sze konto. Postanowiliœmy jednak

wprowadziæ pewn¹ innowacjê, która na

pewno ucieszy naszych Czytelników.

Co miesi¹c trzy osoby, które za-

mawiaj¹ p³ytki otrzymaj¹ je bez nali-

czonych kosztów wysy³ki. Za same

jednak p³ytki trzeba bêdzie zap³aciæ.

Losowanie bêdzie przeprowadza³

obiektywny komputer, który zarz¹-

dza ca³¹ organizacj¹ wysy³ek.

BEZP£ATNE OG£OSZENIA DROBNE - PATRZ

BEZP£ATNE OG£OSZENIA DROBNE - PATRZ

INFORMACJE

INFORMACJE

NA STR. 35

NA STR. 35

Nowe zasady sprzeda¿y p³ytek drukowanych –

co miesi¹c 3 wysy³ki za darmo !!!

UW

AGA !!!

NOWE CENY

PROGRAMÓW

background image

P³ytki drukowane wysy³ane s¹ za zaliczeniem pocztowym. Orientacyjny czas oczekiwania na realizacjê zamówienia wynosi trzy tygodnie. Nie przyj-
mujemy zamówieñ telefonicznych. Zamówienia na p³ytki drukowane prosimy przesy³aæ na kartach pocztowych, lub kartach zamówieñ zamieszcza-
nych w PE. Koszt wysy³ki 8,00 z³ bez wzglêdu na kwotê pobrania. W sprzeda¿y wysy³kowej dostêpne s¹ archiwalne numery „Praktycznego Elektro-
nika”: 3/92, 1/94, 8–12/95, 3–12/96, 1–12/97, 1–10/98. Cena detaliczna jednego egzemplarza wynosi 3,00 z³ plus koszty wysy³ki. Kserokopie
artyku³ów i ca³ych numerów, których nak³ad zosta³ wyczerpany, wysy³amy w cenie 1,75 z³ za pierwsz¹ stronê, za ka¿d¹ nastêpn¹ 0,25 z³ plus koszty
wysy³ki. Kupony prenumeraty zamieszczane s¹ w numerach 11/98, 12/98, 2/99, 5/99, 8/99.

Historia zna wiele przypadków rewolucyjnych zmian,

których konsekwencje (oceniaj¹c z perspektywy czasu) nie daj¹
ich inicjatorom powodów do dumy. Z drugiej strony teoria ewo-
lucji, ze swej natury bardziej czasoch³onna, przynios³a ludzkoœci
chyba wiêcej dobrego.

Ponad szeœæ lat redakcyjnych doœwiadczeñ, uœwiadomi³o

nam jak wiele jeszcze nale¿y zrobiæ, aby "Praktyczny Elektronik"
sta³ siê miesiêcznikiem w pe³ni odpowiadaj¹cym Waszym oczeki-
waniom. Ulepszenia bêdziemy wprowadzaæ stopniowo - na dro-
dze ewolucyjnej.

W 75 numerze „Praktycznego Elektronika” przygotowaliœmy

Wam, drodzy Czytelnicy, kilka niespodzianek. Pierwsz¹, któr¹ ju¿
z pewnoœci¹ zd¹¿yliœcie zauwa¿yæ, jest nowa, kolorowa ok³adka.
Na pierwszej stronie, pod nowym LOGO naszego pisma, znaj-
dziecie zawsze zdjêcie wybranego przez nas urz¹dzenia numeru
oraz skrótowe informacje o tym, co jeszcze mo¿na znaleŸæ we-
wn¹trz.

Objêtoœæ „Praktycznego Elektronika” wzros³a do 36 stron.

Teraz wiêcej miejsca poœwiêcamy na artyku³y. Co miesi¹c prezen-
towaæ bêdziemy opisy co najmniej 5 urz¹dzeñ. Naszym nieu-
stannym wyzwaniem jest dba³oœæ o atrakcyjnoœæ i wysoki poziom
merytoryczny prezentowanych publikacji. Od samego pocz¹tku
posiadamy w³asny styl, który pragniemy kontynuowaæ. Teraz
wnêtrze zyska³o na czytelnoœci przez dodanie drugiego koloru i
zmianê uk³adu strony na trzykolumnowy.

Mo¿liwoœæ sukcesywnego powiêkszania objêtoœci oraz wpro-

wadzenia pe³nego koloru na wszystkich stronach wi¹¿emy z roz-
wojem dzia³u reklamy. Dodanie reklam pozwoli na utrzymanie
niskiej ceny gazety.

Zainicjowaliœmy równie¿ proces reorganizacji dzia³u sprzeda-

¿y, by doprowadziæ do szybszej i bardziej satysfakcjonuj¹cej ob-
s³ugi naszych klientów. Szczegó³y prezentujemy na drugiej stro-
nie ok³adki. Naszym Czytelnikom oferujemy równie¿ mo¿liwoœæ
bezp³atnego umieszczania drobnych og³oszeñ na ³amach nasze-
go czasopisma.

Ci z Was, którzy zdecyduj¹ siê na prenumeratê maj¹ szansê

wygraæ wiele atrakcyjnych nagród. Wiêcej informacji na ten te-
mat w nastêpnym numerze.

A teraz zachêcam do lektury.

ZastŒpca Redaktora Naczelnego

Spis treœci

Rotuj¹cy zegar..........................................4
K¹cik pocz¹tkuj¹cego elektronika –
zmagañ z diodami ci¹g dalszy
....................9
Mikroprocesorowy regulator mocy
..........11
P

P

razy drzwi, czyli powab fuzzy...............15

Modu³ przetwornika
wartoœci skutecznej
..................................19
Projektowanie i symulacja
uk³adów elektronicznych
za pomoc¹ programu PSpice
....................21
Kontroler napiêcia
akumulatorów w latarce
..........................24
Kieszonkowy odbiornik
stereofoniczny UKF FM
............................27
Elektronika inaczej cz. 33 –
Przemiana czêstotliwoœci
.........................31
Prosta ³adowarka
do akumulatorów
....................................33
Pomys³y uk³adowe – proste
wzmacniacze akustyczne
.........................34

Adres Redakcji:
„Praktyczny Elektronik”
ul. Jaskó³cza 2/5
65-001 Zielona Góra
tel/fax.:
(0-68) 324-71-03 w godzinach 8

00

-10

00

e-mail:
artkele@kor.com.pl
Redaktor Naczelny:
mgr in¿. Dariusz Cichoñski
Z-ca Redaktora Naczelnego:
mgr in¿. Tomasz Kwiatkowski
©Copyright by Wydawnictwo Techniczne ARTKELE Zielona Góra, 1998r.

Druk: Zielonogórskie Zak³ady Graficzne „ATEXT” sp. z o.o.
Plac Pocztowy 15 65-958 Zielona Góra

Artyku³ów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie pra-

wo do skracania i adjustacji nades³anych artyku³ów.

Opisy uk³adów i urz¹dzeñ elektronicznych oraz ich usprawnieñ za-

mieszczone w

Praktycznym Elektroniku” mog¹ byæ wykorzystywane

wy³¹cznie do potrzeb w³asnych. Wykorzystanie ich do innych celów,
zw³aszcza do dzia³alnoœci zarobkowej wymaga zgody redakcji „Praktycz-
nego Elektronika”. Przedruk lub powielanie fragmentów lub ca³oœci pu-
blikacji zamieszczonych w

Praktycznym Elektroniku” jest dozwolony

wy³¹cznie po uzyskaniu zgody redakcji.

Redakcja nie ponosi ¿adnej odpowiedzialnoœci za treœæ reklam

i og³oszeñ.

Du¿a ewolucja

background image

Z pewnoœci¹ ma³o kto uœwiadamia

sobie, ¿e zjawisko stroboskopowe, bazu-
j¹ce na niedoskona³oœci naszego wzroku,
jest jednym z bardziej rozpowszechnio-
nych w œwiecie. Bez niego nie by³oby ki-
na, telewizji a z komputerami komuniko-
walibyœmy siê nadal za poœrednictwem
taœm perforowanych. Na szczêœcie efekt
stroboskopowy ma siê dobrze i nic nie za-
gra¿a jego pozycji. To doœæ nietypowe
urz¹dzenie wykorzystuje znane od dawna
zjawisko stroboskopowe do wyœwietlania
czasu w postaci analogowej.

Uk³ad jest prosty - tarcza, która zdaje

siê zawieraæ dziesi¹tki promieniœcie
roz³o¿onych diod œwiec¹cych, po zatrzy-
maniu prezentuje siê doœæ skromnie - tyl-
ko 8 LED-ów, jeden uk³ad scalony i kilka
innych elementów. Efekt wizualny jaki
mo¿na uzyskaæ za pomoc¹ tych kilku ele-
mentów wprawi z pewnoœci¹ niejednego
w zdumienie.

Poza nietypow¹ konstrukcj¹ mecha-

niczn¹, zegar spe³nia swoje podstawowe

zadanie u¿ytkowe - wskazuje czas. Urz¹-
dzenie mo¿na powiesiæ na œcianie lub po-
stawiæ na stole - w ka¿dej pozycji bêdzie
spe³nia³o, z subtelnym poszumem silnika,

swoj¹ funkcjê.

Wykonanie tego uk³adu przysporzy

jego u¿ytkownikom z pewnoœci¹ wiele sa-
tysfakcji i radoœci. W artykule po³o¿ono
szczególny nacisk na opis konstrukcji
mechanicznej zegara, która w znacznym
stopniu decyduje o efekcie koñcowym.

Schemat rotuj¹cego zegara przedsta-

wiono na rysunku 1. Jak widaæ sk³ada siê
on z dwóch czêœci. Pierwsza, umieszczona
na osi silnika, ma za zadanie odmierzanie
i wyœwietlanie czasu w postaci tarczy ze-
gara analogowego. Druga spe³nia funkcjê
zasilacza oraz steruje ustawianiem zegara.
Aby lepiej zrozumieæ zasadê dzia³ania te-
go urz¹dzenia przyjrzyjmy siê jak zosta³o
skonstruowane. Do obracaj¹cej siê p³ytki
doprowadzone zosta³y dwa przewody za-
silaj¹ce. Jeden poprzez oœ silnika, a drugi
poprzez szczotki umieszczone po stronie
druku. Poniewa¿ na obracaj¹cej siê kilka-
dziesi¹t razy na sekundê tarczy nie mo¿na
umieœciæ przycisków umo¿liwiaj¹cych
ustawianie czasu bie¿¹cego, konieczne
by³o przeniesienie ich poza p³ytkê g³ów-
n¹. Z drugiej strony ograniczenie liczby
przewodów ³¹cz¹cych czêœæ rotuj¹c¹ ze
stojanem upraszcza³oby w zdecydowany
sposób konstrukcjê.

Maj¹c przede wszystkim na wzglê-

Zegar, który tu prezentujemy, jest z pozoru ca³kiem przeciêtny,
gdy¿ potrafi tylko wskazywaæ bie¿¹cy czas. Ale po co mu silnik,
bez którego przesta³by dzia³aæ? OdpowiedŸ na to pytanie znaj-
dziecie po przeczytaniu tego artyku³u lub dopiero po wykonaniu
tego niezwyk³ego urz¹dzenia.

Rotuj¹cy zegar

4

10/98

TRANSOPTOR

/16V

47

mF

47n

mF

220

/16V

P1

470

W

820

W

SZCZELINOWY

V1

CNY17

T

R11

240

W

R10

470

W

~

C3

1

C4

C5

,,

,,TARCZA

US3

AT89C2051

+S

7V

~

+

2

3

317

R5

GB006

PR1

US2

+5V

10

~

LM

*

Z2

Z1

39

W

P3.7

P1.7

19

11

18

D8

D9

R9

39

W

10n

470n

5

1

C1

C2

8

17

P1.5

P3.4/TO

P3.3/INT1

7

9

P1.6

P3.5

Z3

R8

CVolt

TRIG

GND

2

P3.2/INTO

6

P3.1

P1.4

16

T

X

15

39

W

P1.2

14

D4

D5

R7

1k

Q

THR

NE

DIS

6

3

R3

2

P3.0

RESET

D6

D7

555

P1.3

3

39

W

Vcc

R

7

4

8

51k

100k

33p

10k

1

13

P1.1

SZCZOTKI

PRZEZ

PO£¥CZENIE

/16V

12

R6

D3

D2

1N4001

D1

US1

MIN.

GODZ.

XTAL1

4

R4

C9

10

mF

R2

R1

XTAL2

+ P1.0

C8

100n

mF

220

W£1

W£2

33p

C7

5

12MHz

CZESC RUCHOMA

+5V

CZEήNIERUCHOMA

C11

C10

20

Q1

Rys. 1 Schemat ideowy zegara

Konstrukcja i dzia³anie

background image

dzie d¹¿enie do uproszczenia konstrukcji
mechanicznej zegara, zdecydowano siê
na po³¹czenie funkcji przewodów zasila-
j¹cych z ustawiaj¹cymi. Do tego celu wy-
korzystany zosta³ popularny uk³ad czaso-
wy NE 555. Spe³nia on dwa zadania –
du¿y pr¹d wyjœciowy pozwala na zasila-
nie czêœci rotuj¹cej bezpoœrednio z jego
wyjœcia. Wciœniêcie jednego z klawiszy
powoduje generowanie krótkich szpilek
na napiêciu zasilaj¹cym, które mog¹
nastêpnie byæ zdekodowane przez
mikrokontroler.

Czêstotliwoœæ powtarzania impulsów

musi byæ na tyle ma³a, ¿eby nie wp³ywa-
³a na wahania napiêcia zasilaj¹cego. Ka¿-
demu z klawiszy zosta³a przypisana inna
czêstotliwoœæ powtarzania impulsów. Dla
klawisza W£1 (ustawianie minut) jest ona
równa 30 Hz,a dla W£2 (ustawianie go-
dzin) wynosi oko³o 60 Hz. Zadaniem mi-
krokontrolera jest poprawne zdekodowa-
nie tych sygna³ów tak, aby zak³ócenia np.
iskrzenie styków nie wywo³a³o b³êdu w
procesie ustawiania. Klawisze W£1 i W£2
zosta³y tak po³¹czone z uk³adem NE 555,
¿e w przypadku gdy ¿aden z nich nie jest
wciœniêty generator nie pracuje - na wyj-
œciu uk³adu panuje stan wysoki.

Umieszczony na p³ytce tarczy mikro-

kontroler jest odpowiedzialny za odmie-
rzanie oraz wyœwietlanie czasu. Do wy-
œwietlania bie¿¹cego czasu s³u¿y osiem
diod œwiec¹cych D2÷D9 tworz¹cych li-
nijkê diodow¹. Sterowane s¹ one bezpo-
œrednio z wyjœæ uk³adu AT89C2051, po³¹-
czenie wyprowadzeñ P1.0÷P1.7 w pary
pozwoli³o na zwiêkszenie wartoœci pr¹du
p³yn¹cego przez diody œwiec¹ce D2÷D9
do 40 mA. Dodatkow¹ funkcj¹ mikrokon-
trolera jest dekodowanie sygna³ów usta-
wiania godzin oraz minut. Do tego celu
wykorzystano wejœcie przerwañ - wypro-
wadzenie nr 7 US3. Dioda D1 separuje
kondensator C10 filtruj¹cy zak³ócenia
oraz sygna³ z generatora NE 555 na zasi-
laniu uk³adu US3.

Do poprawnego wyœwietlania bie¿¹-

cego czasu konieczny jest uk³ad synchro-
nizacji. Za jego poœrednictwem mikrokon-
troler mo¿e ustaliæ w jakiej fazie obrotu
(w jakim po³o¿eniu) aktualnie znajduje
siê linijka diodowa. Przy ka¿dym pe³nym
obrocie tarczy synchronizacja generuje
krótki impuls, wywo³uj¹cy przerwanie
w programie zegara. Mo¿liwe s¹ trzy wa-
rianty wykonania uk³adu synchronizacji,
które ilustrujemy na rysunku 2. Sposób
ich wykonania opisujemy szczegó³owo
w czêœci artyku³u poœwiêconej monta¿owi
zegara.

Za wprawianie tarczy w ruch obroto-

wy odpowiedzialny jest silnik pr¹du sta³e-
go typu PRM-33-1,5 lub PRM-33-1,9.
Silniki tego typu by³y powszechnie stoso-
wane w magnetofonach kasetowych ro-
dzimej produkcji (Kasprzak, Diora, itp.),
dlatego z ich zdobyciem nie powinno byæ
¿adnych problemów. Najpewniejszym
Ÿród³em silników tego typu bêd¹ wiêc
stare magnetofony.

P³ytka zegara jest umieszczona bez-

poœrednio na osi silnika, bêd¹cej jedno-
czeœnie przewodem zasilaj¹cym. Na kor-

pusie silnika zosta³y umieszczone szczotki
odpowiedzialne za doprowadzenie dru-
giego bieguna zasilania do obracaj¹cej siê
p³ytki. W bloku silnika znajduje siê rów-
nie¿ uk³ad stabilizacji obrotów pozwalaj¹-
cy na p³ynn¹ regulacjê prêdkoœci wirowa-
nia tarczy.

Mo¿liwe jest równie¿ wykorzystanie

silnika innego ni¿ wymieniony powy¿ej.
Na przyk³ad zastosowanie silnika pr¹du
zmiennego (napiêcie 220 V) stosowane-
go niegdyœ w gramofonach analogowych
jest równie¿ dopuszczalne. W takim przy-
padku poprzez oœ silnika nie mo¿na do-
prowadzaæ do p³ytki zegara potencja³u
masy. Nale¿y przemyœleæ inny sposób
monta¿u szczotek - tak by mo¿liwe by³o
za ich poœrednictwem po³¹czenie dwóch
przewodów zasilaj¹cych ze stabilizatora
do tarczy.

Do zasilania silnika oraz wszystkich

uk³adów zegara wykorzystany zosta³ po-
pularny, regulowany stabilizator napiêcia
typu LM 317. Wybrano ten uk³ad, gdy¿
napiêcie zasilaj¹ce musi mieæ odpowie-
dni¹, definiowan¹ wartoœæ. Regulacja na-
piêcia w tym uk³adzie jest konieczna w
celu kompensacji spadku napiêcia na ob-
wodach wyjœciowych uk³adu NE 555,
przewodach zasilaj¹cych (szczotki, oœ sil-
nika, ³o¿yska) oraz diodzie D1. Napiêcie
na wyjœciu stabilizatora US2 powinno
mieæ tak¹ wartoœæ, ¿eby pomiêdzy nó¿ka-
mi nr 10 i 20 uk³adu US3 (zasilanie mi-
krokontrolera) panowa³o napiêcie +5 V.
Do jego ustawiania s³u¿y potencjometr
P1. Wybrane wartoœci rezystorów R10,
R11 i P1 pozwalaj¹ na regulacjê napiêcia
wyjœciowego stabilizatora w zakresie od
+5,5 V do +8 V.

Program zapisany w pamiêci mikro-

5

10/98

NIERUCHOMA

CZEή

CZEή

ROTUJ¥CA

N

S

MAGNES

P3.2

+5V

FOTOTRANZYSTOR

c)

LED

IR

P3.2

FILTR IR

+5V

180

W

b)

TRANSOPTOR

SZCZELINOWY

P3.2

PRZES£ONA

470

W

+5V

a)

Rys. 2 Warianty uk³adu synchronizacji

obrotów tarczy

Program

Z2

Rozwarta
Rozwarta

Zwarta
Zwarta

Z1

Rozwarta

Zwarta

Rozwarta

Zwarta

Wskazówki

Od œrodka
Od œrodka

Od Zewn¹trz

Od zewn¹trz

Podzia³ka

Od zewn¹trz

Brak

Od œrodka

Brak

Ilustracja

Fot. 1
Fot. 2
Fot. 3
Fot. 4

Ustawienie zwor

Uk³ad tarczy

Tabela 1 Warianty tarczy

Fot. 1

Fot. 2

Fot. 3

Fot. 4

background image

kontrolera US3 jest odpowiedzialny za
odmierzanie oraz wyœwietlanie czasu.
W programie zegara przewidziano cztery
warianty tarcz. W zale¿noœci od upodo-
bañ, u¿ytkownik ma mo¿liwoœæ wyboru
jednego z czterech uk³adów wskazówek
i podzia³ki zegara. Wybór mo¿liwy jest
tylko przy nie obracaj¹cej siê tarczy (wy-
³¹czone zasilanie) za poœrednictwem zwor
Z1 i Z2, umieszczonych od strony druku
(zwieranie b¹dŸ rozwieranie odbywa siê
poprzez naniesienie lub usuniêcie cyny
z pól lutowniczych) . W tabeli 1 opisano
ka¿de z czterech mo¿liwoœci ustawieñ.
W celu bardziej obrazowego przedstawie-
nia ka¿dego z tych wariantów, na fotogra-
fiach 1÷4 zosta³y zamieszczone zdjêcia
ka¿dego z nich.

Po uruchomieniu zegara mo¿e nas

spotkaæ niespodzianka, gdy zegar zacznie
chodziæ w drug¹ stronê. W istocie to,
w któr¹ stronê bêd¹ przeskakiwa³y wska-
zówki, zale¿y od kierunku obrotów silni-
ka. W sprzeda¿y dostêpne mog¹ byæ le-
woskrêtne b¹dŸ prawoskrêtne typy silni-
ków. Aby umo¿liwiæ stosowanie obydwu
typów, w programie zawarto opcjê wybo-
ru typu silnika. U¿ytkownik, za poœrednic-
twem zwory Z3 (zwieranej kropelk¹ cyny)
mo¿e poinformowaæ mikrokontroler,
¿e posiada silnik obracaj¹cy siê w prawo
lub w lewo. W tabeli 2 opisany zosta³
sposób definiowania typu silnika ustawie-
niem zwory Z3.

Do ustawiania godzin i minut s³u¿¹

klawisze W£1 i W£2 umieszczone na p³yt-
ce zasilacza. Po w³¹czeniu zasilania zegar
wskazuje na analogowej tarczy godzinê
12:00:00. Ustawianie bie¿¹cego czasu
nale¿y przeprowadziæ po uruchomieniu
zegara przy prawid³owej synchronizacji.
Przyciœniêcie klawisza W£1 spowoduje
zwiêkszenie nastawy minut to znaczy
wskazówka minut bêdzie przesuwaæ siê w
prawo. Natomiast przyciœniêcie klawisza
W£2 spowoduje zwiêkszanie nastawy
godzin. Przytrzymanie klawisza przez czas
d³u¿szy od 1 s spowoduje automatyczne
powtarzanie akcji zwi¹zanej z klawiszem.
Ka¿dorazowe przyciœniêcie którego-
kolwiek z klawiszy spowoduje ustawienie
wskazówki sekund w po³o¿eniu zerowym
(„na godzinê dwunast¹”). Dok³adnoœæ

czêstotliwoœci generowanej przez zastoso-
wany w uk³adzie rezonator kwarcowy,
determinuje wypadkow¹ dok³adnoœæ
zegara.

Od starannoœci monta¿u oraz wyko-

nania czêœci mechanicznej w
zdecydowanym stopniu zale¿y efekt koñ-
cowy, dlatego tej czêœci opisu nale¿y po-
œwiêciæ najwiêcej uwagi.

Pierwszym wa¿nym problemem kon-

strukcyjnym jest doprowadzenie zasilania
do uk³adów elektronicznych zegara. Jak
ju¿ wczeœniej napisano tarcza ³¹czy siê
z czêœci¹ nieruchom¹ dwoma przewoda-
mi. Poniewa¿ p³ytka tarczy z mikrokontro-
lerem znajduje siê w ci¹g³ym ruchu, do-
prowadzenie tych dwóch sygna³ów jest
³atwe. Je¿eli u¿yjemy popularnych silni-
ków ma³ej mocy, których oœ umieszczona
jest w ³o¿yskach tocznych, do prowadze-
nia przewodu masy mo¿na wykorzystaæ
oœ silnika. Przewód masy doprowadzamy
wówczas do obudowy silnika, a od strony
p³ytki lutujemy bezpoœrednio do oœki lub
za poœrednictwem zaciskanej tulejki. Do-
prowadzenie przewodu zasilaj¹cego
(potencja³ dodatni) do p³ytki wymaga
monta¿u szczotek.

W tym celu na p³ytce zegara umie-

szczono pole pozwalaj¹ce na bezpoœre-
dnie po³¹czenie ze szczotkami umiejsco-
wionymi na bloku silnika. Sposób monta-
¿u szczotek ilustruje rysunek 3.

Szczotki mo¿na uzyskaæ z demonta¿u

dowolnego silnika pr¹du sta³ego ma³ej
mocy. W silniku PRM-33-XX, szczotki
umieszczane s¹ na plastikowej wlewce po
wewnêtrznej stronie tylnej œcianki silnika.
Taki blok dwóch szczotek mo¿na po zde-

montowaniu umieœciæ bezpoœrednio na
korpusie silnika. Jako materia³ na szczotki
mo¿na równie¿ wykorzystaæ styki przeka-
Ÿnika, lecz bêd¹ one mia³y mniejsz¹ od-
pornoœæ na œcieranie przez co zu¿yj¹ siê
szybciej. Przy monta¿u szczotek nale¿y
pamiêtaæ o ich w³aœciwym skierowaniu
(przesuwaj¹c siê zgodnie z kierunkiem
obrotu silnika - punkt mocowania musi
znajdowaæ siê przed miejscem styku
szczotki z polem kontaktowym). Nieod-
powiedni monta¿ styków spowoduje ich
uszkodzenie lub szybsze zu¿ycie siê. Pod-
czas monta¿u styków kontaktowych wska-
zana jest du¿a starannoœæ (z pewnoœci¹ siê
op³aci - uk³ad bêdzie dzia³a³ ciszej, pew-
niej i d³u¿ej). Na fotografii 5 bia³¹
strza³k¹ zaznaczono miejsce monta¿u
szczotek.

Drug¹ nie mniej wa¿n¹ czynnoœci¹

jest wykonanie uk³adu synchronizacji.
Aby tarcza zegara wskazywa³a poprawnie
czas, nale¿y zadbaæ o staranne wykonanie
detektora po³o¿enia. Mo¿liwe s¹ trzy wa-
rianty uk³adu synchronizacji, które przed-
stawione zosta³y na rysunku 2. Najlep-
szym i jednoczeœnie najprostszym do wy-
konania jest uk³ad z rysunku 2c. Jedyn¹
trudnoœci¹ mo¿e byæ zdobycie hallotronu.
Najpewniejszym Ÿród³em tego typu ele-
mentów s¹ stare napêdy dysków elastycz-
nych. Hallotrony umieszcza siê w nich
w celu synchronizacji obrotów silnika
liniowego (tego, który „obraca”
dyskietkê).

Czujniki Halla wykonywane s¹ naj-

czêœciej w obudowie z tworzywa sztucz-
nego, takiej jak tranzystory ma³ej mocy
i maj¹ trzy lub cztery wyprowadzenia.
Naj³atwiej zidentyfikowaæ je po tym, ¿e
znajduj¹ siê w pobli¿u magnesu na tarczy
silnika (skierowane p³askim bokiem

6

10/98

Ustawienie zwory

Z3

Rozwarta

Zwarta

Typ silnika

Lewoskrêtny

Prawoskrêtny

Monta¿ i uruchomienie

WIDOK Z BOKU

WIDOK OD GÓRY

SILNIK

SILNIK

P£YTKA ZEGARA

SZCZOTKI

JEDNEJ

WIDOK

-

+

SZCZOTKI

OŒ SILNIKA

PO£¥CZENIE

OSI Z MASA

Rys. 3. Sposób monta¿u szczotek na silniku

background image

w stronê jednego z biegunów magnesu).
Hallotron nieznanego typu nale¿y przed
zamontowaniem sprawdziæ w uk³adzie
próbnym. Trzeba pamiêtaæ równie¿
o tym, ¿e polaryzacja magnesu, który bê-
dzie sprzê¿ony z czujnikiem Halla, nie jest
obojêtna – nale¿y j¹ wczeœniej ustaliæ eks-
perymentalnie. Odpowiednio spolaryzo-
wany magnes umieszczamy na wsporni-
ku, tak by podczas obrotów tarczy znaj-
dowa³ siê bezpoœrednio pod hallotronem.

Uk³adu synchronizacji na transopto-

rze szczelinowym przedstawiony na
rysunku 2a wymaga przes³ony. Przes³ona
musi byæ umieszczona na podstawie
(stojanie) i przy ka¿dym obrocie powinna
trafiaæ dok³adnie w szczelinê transoptora.
Du¿y czas reakcji fototranzystora mo¿e
byæ przyczyn¹ nieprawid³owego dzia³ania
tego wariantu uk³adu synchronizacji.
Dlatego nale¿y doœwiadczalnie dobraæ
d³ugoœæ przes³ony oraz jej lokalizacjê, tak
¿eby impulsy synchronizuj¹ce pojawia³y
siê na nó¿ce nr 6 US3 przy ka¿dym
obrocie tarczy zegara (przy normalnej
prêdkoœci wirowania). W zale¿noœci od
typu (lub nawet egzemplarza) transopto-
ra, mo¿e okazaæ siê konieczne takie
dobranie wartoœci rezystora R5, ¿eby
fototranzystor znajdowa³ siê w stanie
przewodzenia, jednak bliskim zatkaniu.

Ostatnim z proponowanych warian-

tów jest zastosowanie fototranzystora
sprzê¿onego z diod¹ œwiec¹c¹ umieszczo-
n¹ w czêœci nieruchomej zegara. Przy ta-
kim rozwi¹zaniu, które ilustruje rysunek
2b, nale¿y zadbaæ o precyzyjne umie-
szczenie diody w stosunku do fototranzy-
stora. Przez diodê powinien przep³ywaæ
pr¹d o du¿ej wartoœci, ¿eby spowodowa³
otwarcie fototranzystora w chwili, gdy
znajdzie siê on bezpoœrednio pod diod¹
nadawcz¹. Mo¿na równie¿ zastosowaæ
kilka umieszczonych blisko siebie diod.
Fototranzystor powinien mieæ ekran pro-
mieniowania podczerwonego, który naj-
³atwiej wykonaæ z cienkiego czerwonego
pleksiglasu.

Po wykonaniu monta¿u wszystkich

elementów (pod uk³ad US3 nale¿y obo-
wi¹zkowo zastosowaæ podstawkê !!!),
szczotek oraz uk³adu synchronizacji pozo-
stanie nam ju¿ tylko wykonanie kilku
czynnoœci, aby zegar by³ gotowy do dzia-
³ania. Bezpoœrednio przed umieszczeniem
p³ytki zegara na osi silnika, nale¿y spraw-
dziæ, czy œrodek ciê¿koœci p³ytki wypada
na osi obrotu. W tym celu umieszczamy
p³ytkê w pozycji pionowej, a przez otwór
przeznaczony na oœ silnika przek³adamy

szpikulec (mo¿e to byæ równie¿ cienki œru-
bokrêt, d³uga ig³a, ma³e wiert³o itp.)
w taki sposób, aby p³ytka mog³a siê swo-
bodnie na min obracaæ (w p³aszczyŸnie
pionowej). Nastêpnie trzymaj¹c szpikulec
w jednej rêce, wprawiamy p³ytkê drug¹
rêk¹ w ruch obrotowy. Teraz bacznie ob-
serwujemy jej zachowanie w chwili za-
trzymania. Próbê kilkakrotnie powtarza-
my. Je¿eli po wykonaniu kilku prób p³yt-
ka bêdzie zatrzymywaæ siê za ka¿dym ra-
zem w tej samej pozycji np. czêœci¹ z dio-
dami œwiec¹cymi do góry, bêdzie to
oznak¹ braku wywa¿enia. W tej sytuacji
konieczne bêdzie dowa¿enie l¿ejszej czê-
œci p³ytki, tak aby pozostawa³a w równo-
wadze z ciê¿sz¹. W tym celu na p³ytce
umieszczone zosta³y dwa prostok¹tne po-
la lutownicze po stronie z diodami œwie-
c¹cymi. Przeciwwagê mo¿e stanowiæ np.
nalutowana na te pola cyna. Poprawnie
wywa¿ona p³ytka powinna zatrzymywaæ
siê w przypadkowej, nie powtarzaj¹cej siê
pozycji.

Po wywa¿eniu mo¿emy ju¿ umieœciæ

p³ytkê zegara na osi silnika. W celu
usztywnienia tego po³¹czenia wskazane
jest u¿ycie tulejki zaciskowej oraz kleju.
Otwór w p³ytce drukowanej przez, który
bêdzie przechodziæ oœ silnika powinien
mieæ œrednicê identyczn¹ ze œrednic¹ osi.
Sposób monta¿u p³ytki na osi silnika
ilustruje fotografia 5.

Silnik mo¿na zamontowaæ na

podstawce, któr¹ mo¿e byæ na przyk³ad
kawa³ek sklejki lub deseczki. Pomiêdzy
silnik a podstawê dobrze jest pod³o¿yæ
sprê¿ysty materia³ na przyk³ad cienk¹
warstwê gumy lub g¹bki.

Po zakoñczeniu monta¿u czêœci me-

chanicznej urz¹dzenia, mo¿emy przejœæ
do jego uruchamiania. W pierwszej kolej-
noœci ustawiamy napiêcie zasilaj¹ce mi-
krokontroler. W tym celu od³¹czamy zasi-
lanie silnika i wyjmujemy mikrokontroler.

Teraz w³¹czamy zasilanie i sprawdzamy
napiêcie pomiêdzy wyprowadzeniami
10 i 20 US3. W przypadku braku jakiego-
kolwiek napiêcia musimy sprawdziæ po-
prawnoœæ monta¿u szczotek oraz kontakt
masy na osi silnika. Nastêpnie potencjo-
metrem P1 ustawiamy wartoœæ napiêcia
zasilaj¹cego mikrokontroler na 5 V (nó¿ki
nr 10 i 20 US3). Zakres regulacji jest doϾ
du¿y - pamiêtajmy, ¿e maksymalne na-
piêcie zasilania uk³adu AT89C2051 wy-
nosi 6V. Wartoœci tej nie wolno przekra-
czaæ! Po poprawnym ustawieni napiêcia
mo¿emy w³o¿yæ uk³ad US3 w podstawkê
i do³¹czyæ zasilanie silnika.

Po wykonaniu wy¿ej opisanych czyn-

noœci nadszed³ w koñcu d³ugo oczekiwa-
ny moment ostatecznego uruchomienia
zegara. W³¹czamy zasilanie i obserwuje-
my zachowanie siê urz¹dzenia. Je¿eli na
obracaj¹cej siê tarczy diody œwiec¹ce po-
zostaj¹ wygaszone, mo¿e to oznaczaæ,
brak poprawnej inicjalizacji uk³adu.
Wskazane jest wówczas zastosowanie za-
silacza o wiêkszej wydajnoœci pr¹dowej.
Je¿eli natomiast diody œwiec¹ siê, lecz
wyœwietlane znaki zdaj¹ siê wirowaæ jest
to oznak¹ braku synchronizacji tarczy.
W zale¿noœci od typu zastosowanej syn-
chronizacji musimy podj¹æ odpowiednie
œrodki zaradcze (pomocne w tym mo¿e
byæ zamieszczony wy¿ej opis wykonania
uk³adu synchronizacji).

Uwaga! Po w³¹czeniu zasilania zegar

przeprowadza autokalibracjê wewnêtrz-
nych rejestrów steruj¹cych. Objawia siê
to p³ynnym „rozkrêcaniem” podzia³ek
i wskazówek na tarczy. Nie nale¿y tego
traktowaæ jako objaw b³êdu w progra-
mie. Autokalibracja przeprowadzana jest
po ka¿dorazowym w³¹czeniu zasilania
zegara.

Silnik wraz z p³ytk¹ stabilizatora mo¿-

na zmontowaæ na kawa³ku sklejki. W cza-
sie pracy zegara mog¹ wystêpowaæ wi-

7

10/98

Fot. 5

background image

bracje, dlatego konstrukcjê najlepiej jest
umieœciæ na gumowych podk³adkach lub
nó¿kach. Prêdkoœæ wirowania silnika mo¿-
na regulowaæ potencjometrem umie-
szczonym w bloku stabilizacji obrotów –
nie powinna byæ zbyt du¿a ze wzglêdu na
wiêksze prawdopodobieñstwo powstania

wibracji i szybsze zu¿ywanie siê styków.
Dla lepszego efektu wizualnego, ca³¹
p³ytkê tarczy (za wyj¹tkiem diod œwiec¹-
cych) mo¿na pomalowaæ na czarno.

Na zakoñczenie ma³a uwaga prak-

tyczna. W sytuacji gdy zegar nie musi pra-
cowaæ przez ca³y czas, aby zmniejszyæ

proces zu¿ywania siê szczotek kontakto-
wych, mo¿na zastosowaæ wy³¹cznik zasi-
lania silnika. Po wy³¹czeniu silnika uk³ad
bêdzie nadal odmierza³ czas, którego od-
czytanie bêdzie mo¿liwe dopiero po „roz-
krêceniu tarczy”.

Cena: p³ytka numer 430 - 4,21 z³
AT89C2051 TARCZA - 35,00 z³
+ koszty wysy³ki.
Podzespo³y elektroniczne mo¿na
zamawiaæ w firmie LARO - patrz IV strona
ok³adki.

ARTKELE 430

Z3

Rys. 4 P³ytka drukowana i rozmieszczenie elementów

8

10/98

ARTKELE 430

Z3

~

US2

C3

R10

R11

~

+

-

T

X

C5

T

+S

GODZINY

MINUTY

US1

C2

C1

R3

NE

555

P1

PR1

C4

~

OBCI

¥¯

ENIE

OBCI

¥¯

ENIE

R9

A

D9

A

1

2

R2

R1

A

D4

A

D5

A

D6

D7

D8

R8

A

R7

R6

A

D2

D3

A

US3

T

Z2

Z1

C9

C11

Q1

D1

C7

R4

C8

T A R C Z A

E

C

C10

V1

R5

A

K

US1

– NE 555

US2

– LM 317T

US3

– AT89C2051 z programem

TARCZA

D1

1N4001

D2÷D9

– diody œwiec¹ce o podwy¿-

szonej jasnoœc

V1

– transoptor szczelinowy -

patrz opis w tekœcie

PR1

– mostek prostowniczy GB006

R6÷R9

– 39

V

/0,25 W

R10

– 240

V

/0,125 W

R5

– 470

V

/0,125 W – patrz opis

w tekœcie

R11

– 820

V

/0,125 W

R3

– 1 k

V

/0,125 W

R4

– 10 k

V

/0,125 W

R2

– 51 k

V

/0,125 W

R1

– 100 k

V

/0,125 W

P1

– 470

V

TVP 1232

C8, C9

– 33 pF/50 V ceramiczny

C2

– 10 nF/100 V MKSE

C5

– 47 nF/100 V ceramiczny

C11

– 100 nF/100 V ceramiczny

C1

– 470 nF/63 V MKSE

C7

– 10 m

m

F/16 V 04/U

C4

– 47 m

m

F/16 V 04/U

C3, C10

– 220 m

m

F/16 V 04/U

Q1

– rezonator kwarcowy

12 MHz

W£1, W£2 – mikro³¹czniki

silnik

– PRM-33-1,5, PRM-33-1,9

lub podobny z modu³em

stabilizatora obrotów

p³ytka drukowana

numer 430

Wykaz elementów

Pó³przewodniki

Rezystory

Kondensatory

Inne

à

à

mgr in¿. Tomasz Kwiatkowski

background image

W uk³adach elektronicznych bardzo

czêsto mo¿na spotkaæ diody œwiec¹ce, fa-
chowo nazywane diodami elektrolumine-
scencyjnymi lub w skrócie diodami LED
(ang. Light Emitting Diode - dioda emitu-
j¹ca œwiat³o). Diody te stosowane s¹
w uk³adach optycznej sygnalizacji w miej-
sce króluj¹cych niegdyœ miniaturowych
¿aróweczek. Diody LED posiadaj¹ z³¹cze
p-n które emituje œwiat³o w wyniku re-
kombinacji noœników ³adunku. Do pro-
dukcji diod stosuje siê ró¿ne materia³y
pó³przewodnikowe, których sk³ad ma
wp³yw na barwê emitowanego œwiat³a.
Najczêœciej spotykane kolory œwiecenia to
czerwony, ¿ó³ty, zielony, pomarañczowy,
czasami mo¿na te¿ spotkaæ diody œwiec¹-
ce w kolorze niebieskim, lecz s¹ one ma-
³o popularne ze wzglêdu na wysok¹ cenê.
LED-y s¹ bardzo ¿ywotne, œredni czas ¿y-
cia diod wynosi ok. 100.000 godzin.

LED-y produkowane s¹ w szerokiej

gamie obudów plastikowych o ró¿nych
kszta³tach (rys. 1). Najczêœciej spotykane
s¹ diody o przekroju okr¹g³ym (œrednice
3 i 5 mm) i prostok¹tnym (2,5´5 mm).
Ostatnio du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹ siê
diody dwukolorowe, gdzie w jednej obu-

dowie umieszczone s¹ dwie diody równo-
czeœnie; œwiec¹ce jedna na zielono, a dru-
ga na czerwono. Stwarza to mo¿liwoœæ
otrzymania trzech kolorów œwiecenia, zie-
lonego, czerwonego, i pomarañczowego
gdy œwiec¹ obie diody równoczeœnie.
W handlu mo¿na te¿ spotkaæ diody wiel-
kogabarytowe przeznaczone do podœwie-
tlania napisów lub budowania wielkowy-
miarowych wyœwietlaczy segmentowych.
Diody takie z regu³y sk³adaj¹ siê z kilku
lub kilkunastu pojedynczych diod po³¹-
czonych wewn¹trz obudowy.

Obudowy s¹ najczêœciej barwione na

kolor w którym œwieci dioda. Mo¿na spo-
tkaæ diody w których czêœæ dolna wyko-
nana jest z barwionego plastiku przezro-
czystego, a górna (sama koñcówka) wy-
konana jest z plastiku mlecznego (mêtne-
go). Dolna czêœæ obudowy to œwiat³owód,
a górna to warstwa dyspersyjna rozpra-
szaj¹ca œwiat³o. Diody o du¿ej jasnoœci
œwiecenia - super i hiper jasne maj¹ naj-
czêœciej obudowê bezbarwn¹.

Wszystkie LED-y œwiec¹ po przy³o¿e-

niu napiêcia w kierunku przewodzenia.
Poniewa¿ wytrzyma³oœæ napiêciowa diod
LED w kierunku zaporowym jest niewiel-

ka i z regu³y nie przekracza
6÷10 V, bardzo istotne jest

prawid³owe rozpoznanie elektrod. Ogól-
n¹ zasad¹ jest, ¿e w diodzie LED d³u¿sze
wyprowadzenie jest anod¹ (warto o tym
pamiêtaæ). W diodach okr¹g³ych dodat-
kowo katoda oznaczana jest przez p³askie
œciêcie obudowy. Jeszcze innym sposo-
bem rozpoznania elektrod jest przyjrzenie
siê wewnêtrznej budowie diody, oczywi-
œcie je¿eli jest to mo¿liwe. Katod¹ jest
nó¿ka doprowadzona do wiêkszej elektro-
dy w kszta³cie „miseczki”, obok której
znajduje siê druga, znacznie cieñsza nó¿-
ka - anoda (rys. 2).

Diody dwukolorowe posiadaj¹ jedn¹

wspólnie wyprowadzon¹ elektrodê jest to
z regu³y katoda, umieszczona po œrodku,
po jej obu stronach znajduj¹ siê anody.
Identyfikacjê anod mo¿na przeprowadziæ
eksperymentalnie, lub w oparciu o dane
katalogowe.

9

10/98

K¹cik pocz¹tkuj¹cego

elektronika - zmagañ

z diodami ci¹g dalszy

A2

A1 K

K

A

A K

K

A

TABLICZKA

Z NAPISEM

ŒWIAT£OWÓD

DYSPERSYJNA

WARSTWA

Rys. 1 Wygl¹d typowych obudów diod LED

ANODA

KATODA

Rys. 2 Identyfikacja elektrod diody LED

na podstawie jej wewnêtrznej budowy

40

50

10

20

30

WARTO

ή

RELATYWNA

0

F

mA

I

JASNO

ή

Œ

WIECENIA

0

JASNO

ή

Œ

WIECENIA

WARTO

ή

RELATYWNA

0

0

10

20

30

40

50

mA

I

F

1,0

1,0

2,0

2,0

3,0

3,0

=10mA

F

I

4,0

¯Ó£TA GaAsP/GaP

=10mA

F

I

4,0

POMARAÑCZOWA I Hi-EFF

JASNO

ή

Œ

WIECENIA

1,0

WARTO

ή

RELATYWNA

0

0

60

40

20

mA

F

I

100

80

0

1,0

JASNO

ή

Œ

WIECENIA

I

mA

F

0

WARTO

ή

RELATYWNA

30

20

10

50

40

3,0

2,0

3,0

2,0

I

I

=20mA

F

4,0

CZERWONA GaAsP

4,0

F

=10mA

ZIELONA GaP

Rys. 3 Jasnoœæ œwiecenia diody w funkcji pr¹du

background image

Jasnoœæ œwiecenia diod LED zale¿y od

pr¹du p³yn¹cego przez z³¹cze. Zale¿noœæ
ta jest w przybli¿eniu liniowa, dla pr¹dów
z zakresu 0÷40 mA (rysunek 3). Nie ma
wiêkszego sensu nadmierne zwiêkszanie
pr¹du diody, gdy¿ dwukrotny wzrost ja-
snoœci œwiecenia jest prawie niezauwa¿al-
ny. Przyczyn¹ tego jest logarytmiczna (sil-
nie nieliniowa) charakterystyka czu³oœci
oka ludzkiego. Zwiêkszanie pr¹du p³yn¹-
cego przez diodê prowadzi do spadku
sprawnoœci zamiany energii elektrycznej
na œwiat³o i obni¿a czas ¿ycia diody.

Spadek napiêcia na przewodz¹cym

z³¹czu diody LED zale¿y w du¿ej mierze
od materia³u z którego wykonana jest
dioda (por. rys. 4). Generalnie diody
œwiec¹ce na czerwono s¹ wykonane z ar-
senku galu GaAsP i charakteryzuj¹ siê
spadkiem napiêcia wynosz¹cym 1,7 V.
Diody œwiec¹ce na pomarañczowo i dio-
dy czerwone o wysokiej jasnoœci (Super
Red, Hi-EFF) wykazuj¹ spadek napiêcia
2,0 V. Diody zielone do których budowy
zastosowano fosforek galu GaP wykazuj¹
spadek napiêcia 2,2 V. Nieco wy¿szy
spadek napiêcia wystêpuje na diodach
¿ó³tych wykonanych z mieszanki arsenku
galu i fosforku galu GaAsP/GaP. Wynosi
on 2,3 V.

W praktyce, gdy dioda LED stosowa-

na jest jako sygnalizator œwietlny mo¿na
przyj¹æ ogólne za³o¿enie, ¿e spadek na-
piêcia na z³¹czu wynosi 2,0 V przy pr¹-
dzie 20 mA. W uk³adach impulsowych,

oraz tam gdzie dioda zasilana jest w uk³a-
dzie z napiêciem mniejszym ni¿ 5 V po-
wy¿sze uproszczenie nie obowi¹zuje.

Diody LED zasila siê przez rezys-

tor ograniczaj¹cy napiêcie. Obliczenie
wartoœci tego rezystora dla zadanego na-
piêcia zasilania nie stanowi problemu.
Schemat takiego uk³adu zamieszczono na
rysunku 5.

W niektórych uk³adach wymaga-

ne jest zasilanie diod napiêciem prze-
miennym. W takim przypadku niezbêd-
ne jest zabezpieczenie diody przed od-
wrotn¹ polaryzacj¹, gdy¿ jak ju¿ wcze-
œniej wspomniano, wytrzyma³oœæ napiê-
ciowa diod w kierunku zaporowym jest
niewielka. Schemat takiego rozwi¹zania
przedstawiono na rysunku 6. Równoleg³e
po³¹czenie diody ma³osygna³owej spo-

laryzowanej przeciwnie do diody
elektroluminescencyjnej zabezpiecza j¹
skutecznie przed przebiciem.

Na zakoñczenie warto jeszcze pod-

kreœliæ, ¿e ze wzglêdu na spadek napiêcia
na z³¹czu wynosz¹cy 1,7÷2,3 V diod LED
nie mo¿na sprawdzaæ przy pomocy omo-
mierza w wiêkszoœci mierników uniwer-
salnych, zarówno analogowych jak i cy-
frowych. W miernikach tych przy
pomiarze rezystancji na zaciskach
pomiarowych panuje napiêcie w
granicach 1,5÷2,0 V, które jest zbyt ma-
³e do spolaryzowania z³¹cza. Najprost-
sz¹ metod¹ jest pod³¹czenie diody po³¹-
czonej szeregowo z rezystorem oko³o
510 V/0,125 W do bateryjki, lub zasila-
cza o napiêciu 3÷6 V. Przy jednym kie-
runku przewodzenia dioda powinna
œwieciæ siê, a przy drugim nie. Niskie na-
piêcie zasilania gwarantuje, ¿e przy takim
sprawdzaniu nie uszkodzimy diody.

Obliczyæ wartoœæ rezystora szere-

gowego dla diody œwiec¹cej w kolorze
zielonym, aby pr¹d p³yn¹cy przez dio-
dê wynosi³ 10 mA (patrz rys. 4 i 5).
Uk³ad zasilany jest napiêciem 12 V.

Rozwi¹zania prosimy wysy³aæ wy-

³¹cznie na kartach pocztowych w terminie
do 20 paŸdziernika 98 z dopiskiem KON-
KURS 10/98, na adres redakcji podany na
stronie 3. Rozwi¹zania nades³ane po tym
terminie nie bêd¹ bra³y udzia³u w kon-
kursie. Zwyciêzca w nagrodê otrzyma
miernik uniwersalny. Prosimy nie przysy-
³aæ odpowiedzi konkursowych na kartach
z zamówieniami.

Nagrodê w konkursie z numeru 8/98

Praktycznego Elektronika wygra³

Marian

Zawada ze Zrêcina.

Ci¹g dalszy w nastêpnym numerze.

10

10/98

10

0

1,6

1,2

2,8

2,4

2,0

V

U

3,0

U V

U V

10

0

1,2

1,6

2,0

2,4

2,8

3,0

20

20

30

40

30

40

F

I

mA

50

¯Ó£TA GaAsP/GaP

mA

I

F

50

POMARAÑCZOWA I Hi-EFF

1,2

1,6

2,0

2,4

2,8

3,0

1,2

1,6

2,0

2,4

2,8

3,0

10

0

U V

0

10

U V

U V

20

20

40

30

30

40

F

I

mA

50

CZERWONA GaAsP

mA

I

F

50

ZIELONA GaP

Rys. 4 Spadek napiêcia na diodach LED w funkcji pr¹du

LED

zas

V

U

1,7÷2,0V

~

R k

W =

~

~

mA

I

10÷20mA

~

zas

LED

U

V

V

U

zas

U

R

U

LED

LED

I

Rys. 5 Schemat uk³adu zasilania diody

LED

1N4148

R

~Uz

Rys. 6 Zasilanie diody elektrolumines-

cencyjnej napiêciem przemiennym

Konkurs

background image

Historia mikrokontrolerów PIC firmy

Microchip nie jest zbyt d³uga ale bardzo
ciekawa. Uk³ady tej rodziny zdoby³y
wielk¹ popularnoœæ g³ównie za spraw¹
prostoty konstrukcji wynikaj¹cej z podo-
bieñstw do architektury RISC (Reduced
Instruction Set Computer
- z ang. kompu-
ter o zredukowanej liczbie instrukcji)
i wielu usprawnieñ sprzêtowych (du¿ej
liczby urz¹dzeñ zewnêtrznych). Te wzglê-
dy sprawi³y, ¿e nie maj¹ sobie równych
w prostych zastosowaniach, szczególnie
w urz¹dzeniach z zasilaniem bateryjnym.

Uk³ady PIC12C5XX to stosunkowo

nowe mikrokontrolery, które przede
wszystkim wyró¿niaj¹ siê zastosowaniem
8-nó¿kowej obudowy. S¹ to wiêc jedne
z najmniejszych mikrokontrolerów. Pomi-
mo tak niewielkiej obudowy, posiadaj¹
wiele usprawnieñ, z których wymieniæ
nale¿y:
– wydajn¹ architekturê podobn¹ do RISC

- programista do dyspozycji ma tylko
33 rozkazy;

– napiêcie zasilania od 2,5 do 5,5 V;
– bardzo ma³y pobór pr¹du (<2 mA przy

U

zas

=5 V i F

CLK

=4 MHz);

– du¿a wydajnoœæ pr¹dowa portów

(±25 mA);

– zewnêtrzny lub wewnêtrzny kalibro-

wany generator zegarowy;

– wewnêtrzny RESET nie wymagaj¹cy

elementów zewnêtrznych (Power-On
Reset
);

– uk³ad nadzoruj¹cy pracê mikrokontro-

lera (Watchdog) z w³asnym gene-
ratorem;

– tryb oszczêdzania energii (SLEEP),

z którego mo¿na wyjœæ po zmianie
stanu portu wejœciowego;

– 8-bitowy tajmer z programowalnym

dzielnikiem;

– 5 linii we/wy oraz jedna wejœciowa.

Zgromadzenie tylu funkcji w 8-nó¿-

kowym uk³adzie by³o mo¿liwe poprzez
przypisanie poszczególnym wyprowa-

dzeniom kilku funkcji. Przeznaczenie ka¿-
dego z wielofunkcyjnych „pinów” ustala-
ne jest w czasie programowania.

Tak bogate wyposa¿enie tego ma³e-

go uk³adu pozwala na wykorzystanie go
w wielu prostych aplikacjach. Jedn¹
z nich prezentujemy poni¿ej. Jest to uni-
wersalny regulator mocy, który mo¿e
mieæ wiele zastosowañ.

Przewidziana zosta³a mo¿liwoœæ za-

stosowania mikrokontrolera z tym sa-
mym programem w dwóch ró¿nych apli-
kacjach. Pierwsza umo¿liwia regulacjê
mocy dostarczanej do obci¹¿enia zasila-
nego napiêciem sta³ym 12 V np. ¿arówki
halogenowej, silnika pr¹du sta³ego (wen-
tylator), itp. Druga pozwala na regulacjê
mocy obci¹¿enia zasilanego z sieci pr¹du
zmiennego 220 V. Uk³ad pozwala na
zmianê wspó³czynnika wype³nienia
w zakresie od 0% do 100% w 64 kro-
kach. Schemat blokowy regulatora
przedstawiono na rysunek 1.

Regulator posiada programowo ste-

rowany PWM (Pulse Width Modulator -
z ang. Modulator Szerokoœci Impulsów),
który w sposób impulsowy kontroluje
moc wydzielana w obci¹¿eniu. Zasada
dzia³ania urz¹dzeñ tego typu opiera siê
na zmianie wspó³czynnika wype³nienia
sygna³u okresowego steruj¹cego element
kluczuj¹cy. Urz¹dzenie posiada równie¿
obwód zasilania, element kluczuj¹cy oraz
obwód synchronizacji generatora PWM.
Na rysunku 2 przedstawione zosta³y trzy
przyk³adowe stany regulatora przy pracy
ze sta³ym napiêciem zasilaj¹cym.

Dla wspó³czynnika wype³nienia

równego 100%, do obci¹¿enia odda-
wana jest pe³na moc równa:

11

Na ³amach Praktycznego Elektronika prezentowanych by³o ju¿
wiele opracowañ regulatorów mocy. Ten jednak inauguruje seriê
artyku³ów poœwiêconych prostym opracowaniom z wykorzysta-
niem mikrokontrolerów PIC. Co miesi¹c bêdziemy prezentowaæ
proste opracowania w oparciu o uk³ady z rodziny PIC12C50X.

10/98

Mikroprocesorowy

regulator mocy

ELEMENT

WYKONAWCZY

OBWÓD

PWM

ZASILANIE

MIKROKONTROLER

ZASILAJ¥CY

DETEKTOR

GENERATOR

SYNCHRONIZACJA

PRZEZ ZERO

PRZEJŒCIA

Rys.1. Schemat blokowy regulatora mocy

background image

Przy wspó³czynniku wype³nienia równym
50% moc dostarczana do obci¹¿enia jest
równa po³owie mocy maksymalnej:

Dziesiêcio procentowe wype³nienie

przebiegu spowoduje wydzielenie tylko
0,1 mocy pe³nej. Jak widaæ energia do-
starczana do obci¹¿enia jest wprost pro-
porcjonalna do wspó³czynnika wype³nie-
nia sygna³u steruj¹cego. Aby wiêc uzy-
skaæ liniow¹ regulacjê w 64 zakresach

wystarczy ca³y obszar regulacji podzieliæ
na 64 równe czêœci.

Sytuacja komplikuje siê w przypadku

obwodów pr¹du zmiennego, gdzie na-
piêcie zasilaj¹ce mo¿e przybieraæ dowol-
ne kszta³ty. Rozwa¿ania ograniczymy tyl-
ko do napiêcia sinusoidalnego. Na ry-
sunku 3 przedstawiono sytuacjê kluczo-
wania elementu z identycznymi jak dla
poprzedniego przypadku wspó³czynnika-
mi wype³nienia: 100%, 50% i 10%.

Przy pracy z napiêciem zmiennym

jest wa¿ne uzyskanie synchronizacji, bez

której nie by³oby mo¿liwe poprawne klu-
czowanie triaka (element pe³ni¹cy naj-
czêœciej funkcjê elementu wykonawcze-
go). Synchronizacja generatora PWM
musi nastêpowaæ w chwili tzw. przejœcia
napiêcia przez zero czyli momentu zmia-
ny polaryzacji (Uzas=0 V). Momenty te
zaznaczone zosta³y na rysunku 3
strza³kami.

Wróæmy jednak do naszej analizy za-

le¿noœci mocy od wspó³czynnika wype³-
nienia. Na rys. 3 ju¿ na pierwszy rzut oka
widaæ, ¿e zale¿noœæ ta prawdopodobnie
nie bêdzie liniowa. W przypadku 100%
wype³nienia nie ma w¹tpliwoœci, ¿e do
obci¹¿enia trafi 100% mocy. Wype³nie-
nie 50% powoduje wydzielenie na ob-
ci¹¿eniu 50% mocy znamionowej. Nato-
miast przy 10-cio procentowym wype³-
nieniu moc jest du¿o mniejsza ni¿
w przypadku wczeœniej analizowanego
obwodu pr¹du sta³ego (pole ograniczone
wycinkiem sinusoidy).

Aby w takim uk³adzie by³a mo¿liwa

liniowa regulacja mocy, konieczne jest
bardziej szczegó³owe przeanalizowanie
zagadnienia. Moc przypadaj¹ca na ka¿dy
z 64 przedzia³ów bêdzie jednakowa
wówczas, gdy powierzchnia ka¿dego
z przypadaj¹cych mu wycinków sinusoi-
dy bêdzie identyczna. W zapisie mate-
matycznym wygl¹da to nastêpuj¹co:

Wyznaczenie tych przedzia³ów nie

jest ³atwe, gdy¿ wymaga odwo³ania siê
do rachunku ca³kowego. Jednak¿e
uwzglêdnienie w programie tej zale¿no-
œci gwarantuje, ¿e regulacja mocy bêdzie
odbywaæ siê proporcjonalnie równie¿ dla
napiêæ zmiennych.

Mikrokontroler mo¿e pracowaæ

w dwóch aplikacjach bez koniecznoœci
zmiany programu. Schemat ideowy regu-
latora uwidoczniono na rysunku 4.

Ze wzglêdu na koniecznoœæ linearyza-

cji charakterystyki dla drugiego wariantu,
mikrokontroler musi sam wykrywaæ,
w której aplikacji siê znajduje. Jest to
mo¿liwe dziêki po³¹czeniu wyprowadze-
nia nr 2 z wyprowadzeniem nr 5 w pierw-
szej wersji (rys. 4). Dziêki temu po³¹cze-
niu mo¿liwa jest równie¿ autosynchroni-
zacja generatora PWM przy pracy ze sta-
³ym napiêciem zasilania (przy napiêciu
przemiennym generator PWM synchroni-
zuje siê za pomoc¹ detektora zera).

PWM=10%

PWM=50%

PWM=100%

SYNCHRONIZACJA

Rys. 2 Zmiana

wspó³czynnika

wype³nienia

PWM w

obwodzie

pr¹du sta³ego

PWM=10%

PWM=50%

PWM=100%

ZERO

(SYNCHRONIZACJA)

Rys. 3 Zmiana

wspó³czynnika

wype³nienia

PWM w

obwodzie

pr¹du

zmiennego

12

10/98

background image

W wariancie pierwszym uk³ad po-

zwala na regulacjê mocy odbiorników
pr¹du sta³ego. Regulacja mocy odbywa
siê poprzez zmianê sposobu kluczowania
elementu wykonawczego (T1). Zmiana
wspó³czynnika wype³nienia przebiegu
spowoduje zmianê wartoœci energii do-
starczanej do obci¹¿enia. Uk³ad pozwala
na zmianê wspó³czynnika wype³nienia
w zakresie od 0 do 100% w 64 krokach.
Ma³y pobór pr¹du pozwala na zasilanie
mikrokontrolera z prostego stabilizatora
napiêcia na elementach R1, D1 i C1.
Uk³ad zasilany jest napiêciem przemien-
nym 12 V, które prostowane jest w pro-
stowniku PR1.

Wariant drugi jest zasilany bezpoœre-

dnio z sieci 220 V. Za zasilanie odpowie-
dzialne s¹ elementy R5, R6, C3, D1, D2,

D4 i C4. Detektor przejœcia przez zero
zosta³ zrealizowany na elementach R7
i D3. Przejœcie napiêcia sieci z wartoœci
dodatniej na ujemn¹ powoduje zg³osze-
nie przerwania w programie obs³ugi. Za
sterowanie elementu wykonawczego
odpowiedzialny jest optotriak US1. Ele-
menty R1÷R3, C1, C2 t³umi¹ oscylacje
powstaj¹ce przy sterowaniu obci¹¿eñ
indukcyjnych.

Do obs³ugi regulatora przewidziane

zosta³y trzy klawisze: „GÓRA”, „DÓ£”
i „W£/WY£”. Dla obydwu wariantów wy-
konania, obs³uga jest identyczna. Klawi-
szami „GÓRA” i „DÓ£” powodujemy
zwiêkszenie b¹dŸ zmniejszenie mocy do-
starczanej do obci¹¿enia. Wciœniêcie kla-

wisza „W£/WY£” powoduje wy³¹czenie
napiêcia je¿eli regulator nie znajdowa³
siê wczeœniej w pozycji spoczynkowej lub
w przeciwnym przypadku podanie pe³-
nej mocy do obci¹¿enia (wype³nienie
równe 100% - w³¹czenie). Akcja przypi-
sana klawiszom „GÓRA” i „DÓ£” (zwiêk-
szanie lub zmniejszanie nastawy) jest wy-
konywana po ka¿dorazowym wciœniêciu
jednego z nich. Je¿eli klawisz zostanie
wciœniêty i przytrzymany przez oko³o
1 sekundê nast¹pi automatyczne po-
wtórzenie akcji z nim zwi¹zanej z czêsto-
tliwoœci¹ 10 Hz. W chwili gdy zostan¹
osi¹gniête graniczne wartoœci dla ka¿de-
go z klawiszy (odpowiednio: wartoϾ
minimalna dla klawisza „DÓ£” lub war-
toœæ maksymalna dla klawisza „GÓRA”),
to program nie bêdzie wykonywa³
¿adnej akcji.

W£/WY£

:

D1-D3 - 1N4148

W£1

W£2

W£3

V1 BT136/500V

Z2

2

7

GP5/OSC1/CLKIN

GP4/OSC2

GP3/MCLR

GP0

GP1

GP2/T0CKI

5

6

3

4

3

2

4

5

100n

/400V

C1

39

W

47n

/400V

A2

G

C2

A1

Z1

Vss

Vdd

R1

1

6

8

1

470

W

R2

R3

360

W

MOC3023

US1

PIC12C508

US2

620

W

R4

D5

5,1M

R7

100

mF

C4

4V7

D4

D2

D3

R6

100k/0,5W

0,5W

+5V

D1, D2 - 1N4005

D1

C3

330n/400V

R5

100k

W£/WY£

W£3

W£2

W£1

T1

BUZ11A

R2

1k

GP0

GP5/OSC1/CLKIN

7

2

1

8

Vdd

Vss

3

6

GP1

GP4/OSC2

G

D

max 100W

~

+

PR1

12V

S

GP3/MCLR

GP2/T0CKI

5

4

~

US1

KBPC10-04

10A/400V

~

¯ARÓWKA

HALOGENOWA

PIC12C508

100

mF

4V7

R1 1,5k

D1

C1

+5V

Rys. 4 Schemat ideowy regulatora mocy: a) zasilanie napiêciem sta³ym 12 V,

b) zasilanie napiêciem przemiennym 220 V

13

10/98

Opis konstrukcji

Obs³uga

KLAWISZ

WCIŒNIÊTY?

PWM

ZMNIEJSZ

ZWIÊKSZ

PWM

NIE

PWM=0

NIE

WCIŒNIÊTY?

KLAWISZ

TAK

KLAWISZ W£/WY£

TAK

WCIŒNIÊTY?

PWM=LICZNIK

ZATRZYMAJ

TAK

LICZNIK

NIE

ZERO?

TAK

URUCHOM

LICZNIK

ZERO?

NIE

START

LICZNIK=0

Rys. 5 Uproszczony algorytm

dzia³ania regulatora

background image

Uproszczony algorytm dzia³ania pro-

gramu uwidoczniono na rysunku 5.
W pierwszej kolejnoœci po uruchomieniu
program przeprowadza kalibracjê czêsto-
tliwoœci sygna³u synchronizuj¹cego (czê-
stotliwoœci sieci). Nastêpnie w pêtli
programowej sprawdza stan klawiszy.
W przypadku przyciœniêcia jednego
z nich wykonuje przypisan¹ mu akcjê.
Obs³uga generatora PWM odbywa siê na
przerwaniach z wykorzystaniem tajmera.

Przy uruchamianiu drugiej wersji

uk³adu nale¿y pamiêtaæ o tym ¿e uk³ad
zasilany jest bezpoœrednio z sieci energe-
tycznej i na wszystkich elementach,
w³¹cznie z mas¹ uk³adu, panuje nie-
bezpieczne dla ¿ycia napiêcie sieci. Pod-
czas uruchamiania uk³adu wskazana jest
ostro¿noœæ. Obydwa uk³ady nie wymaga-
j¹ ¿adnych zabiegów podczas urucha-
miania - powinny dzia³aæ zaraz po w³¹-
czeniu zasilania. W przypadku pracy
z wiêkszym obci¹¿eniem nale¿y zastoso-
waæ radiator na PR1 i T1 (wersja 1) lub
V1 (wersja 2). P³ytki drukowane do oby-
dwu wersji zosta³y umieszczone na jed-
nym kawa³ku laminatu.

P³ytki drukowane wysy³ane s¹ za zalicze-
niem pocztowym. P³ytki i

zaprogramo-

wane uk³ady PIC 12C508 z dopiskiem
REGULATOR

mo¿na zamawiaæ

w redakcji PE.
Cena: p³ytka numer 426 - 4,87 z³

PIC 12C508

REGULATOR

- 25,00 z³

+ koszty wysy³ki.

Podzespo³y elektroniczne mo¿na zama-
wiaæ w firmie LARO - patrz IV strona
ok³adki.

Rys. 6 P³ytka

drukowana i

rozmieszczenie

elementów

ARTKELE 426

à

à mgr in¿. Tomasz Kwiatkowski

Konstrukcja i uruchomienie

ARTKELE 426

R2

W

£

1

508

PIC12C

R4

US2

US1

MOC

3023

R3

C2

V1

BUZ11A

T1

¯

AR

Ó

WKA

W

£

1

508

PIC12C

US1

Z2

C1

D2

D1

D4

D3

D5

C3

R6

R5

R7

Z1

WY

£

W

£

/

W

£

3

W

£

2

R2

R1

12V

~

WY

£

W

£

/

R1

~

~

+

PR1

C1

D1

W

£

3

W

£

2

C4

Pó³przewodniki

US1

– optotriak MOC3023

US2

– PIC12C508 z programem

REGULATOR

V1

– BT 136/500

D1, D2

– 1N4005

D3

– 1N4148

D4

– BZP683 C4V7

D5

– LED kolor dowolny

Wykaz elementów - wersja 2

Pó³przewodniki

US1

– PIC12C508 z programem

REGULATOR

T1

– BUZ11A

D1

– BZP683 C4V7

PR1

– mostek prostowniczy

KBPC10-04

Rezystory

R2

– 1 kV

V

/0,125 W

R1

– 1,5 kV

V

/0,125 W

Kondensatory

C1

– 100 m

m

F/16 V 04/U

Inne

W£1÷W£3 – mikro³¹czniki

p³ytka drukowana

numer 426

Wykaz elementów - wersja 1

Rezystory

R1

– 39 V

V

/0,125 W

R3

– 360 V

V

/0,125 W

R2

– 470 V

V

/0,125 W

R4

– 620 V

V

/0,125 W

R5, R6

– 100 kV

V

/0,5 W

R7

– 5,1 MV

V

/0,125 W

Kondensatory

C2

– 47 nF/400 V MKSE

C1

– 100 nF/400 V MKSE

C3

– 330 nF/400 V MKSE

C4

– 100 m

m

F/16 V 04/U

W£1÷W£3 – mikro³¹czniki

p³ytka drukowana

numer 426

14

10/98

Pó³przewodniki

Pó³przewodniki

Rezystory

Rezystory

Kondensatory

Kondensatory

Inne

Inne

background image

Wiêkszoœæ produktów pochodzi z Ja-

ponii, prze¿ywaj¹cej prawdziwy boom
rozwoju tej dziedziny. W Europie czy
Ameryce mówi siê nawet o utracie kolej-
nej technologii na rzecz wielkiego prze-
mys³u Kraju Kwitn¹cej Wiœni. Ulubionym
polem zastosowañ jest sprzêt AGD. Obie-
cana jest ³atwiejsza obs³uga przy zwiêk-
szonej funkcjonalnoœci i palecie mo¿liwo-
œci. I tak w fuzzy-procesor wyposa¿ona
jest pralka o wdziêcznym imieniu Aisaigo
(pol. moja kochana ¿ona). Fuzzy-proce-
sor, na podstawie informacji o iloœci pra-
nia i stopniu jego zabrudzenia sam dobie-

ra iloϾ potrzebnej wody i program. Ste-
rowanie tego typu mo¿na znaleŸæ równie¿
w odkurzaczach, suszarkach kamerach vi-
deo itd. Równie¿ wielki przemys³ okaza³
siê niezmiernie wdziêcznym polem zasto-
sowañ - windy, piece cementowe i do
spalania œmieci, metro a nawet japoñskie
browary! Fuzzy-sterowanie odpowiedzial-
ne jest tam za w³aœciwy proces warzenia
ry¿owego piwa.

Jakie by³y wiec pocz¹tki tego nowe-

go trendu i co sprawia ¿e dziêki niemu
problemy dot¹d nierozwi¹zywalne dla
klasycznej teorii sterowania zostaj¹ poko-

nane, a u¿ytkownik sprzêtu AGD czy elek-
troniki domowej nie ma wiêcej proble-
mów z obs³uga, a zu¿ycie energii wody
czy proszku do prania maleje.

W uk³adzie regulacji automatycznej

(uproszczenie, rys. 1) wyró¿niæ mo¿na
obiekt regulacji i regulator. Oba te bloki
opisane s¹ za pomoc¹ skomplikowanych
równañ ró¿niczkowych, lub najczêœciej
tzw. funkcji przenoszenia okreœlonej
w dziedzinie zespolonej. Gdy zadany jest
ju¿ obiekt regulacji (w postaci funkcji prze-
noszenia)
to istnieje wiele sprawdzonych
metod doboru i optymalizacji regulatora
(np. kryterium Hurwitza) i nie stwarza to
powa¿niejszych problemów. Najwa¿niej-
szym i zarazem najtrudniejszym zada-
niem jest opis obiektu regulacji za pomo-
c¹ funkcji przenoszenia. Im zawiera on
mniej uproszczeñ i bli¿ej odpowiada rze-
czywistoœci tym wiêksze szanse na to, ¿e
nasz uk³ad bêdzie dzia³a³ d³ugo
i bezawaryjnie.

Problemami nie do „zgryzienia” by³y

zagadnienia zmiany parametrów uk³adu
w czasie (np. starzenie) nieliniowoœæ uk³a-
dów, czy brak wiedzy potrzebnej do ich
opisania. Wiele procesów które podlega-
³y sterowaniu przez cz³owieka nie nada-
wa³o siê wrêcz do automatyzacji w spo-
sób klasyczny. Jednym z bardzo obrazo-
wych przyk³adów jest problem parkowa-
nia auta w „kopertê”. Kursant w czasie
szkolenia musi siê zadowoliæ informacja-
mi typu „je¿eli… to prostuj ko³a”, „je¿eli
jeszcze nie… to maksymalnie w prawo”,
„je¿eli odstêp miedzy samochodami jest
wiêkszy, to mo¿esz…”. W zupe³noœci one
wystarczaj¹. Nie istnieje ¿aden algorytm
umo¿liwiaj¹cy parkowanie samochodu w
zmiennych warunkach drogowych, nawet
jeœli do pracy zaprzêgn¹æ powa¿ny kom-
puter. S³owne instrukcje zdaj egzamin.
Problemami tego typu zaj¹³ siê w latach
'60 profesor elektrotechniki Lotfi Zadeh
(Berkeley, Kalifornia).

Faktem jest, ¿e matematyka koñca

lat '60 osi¹gnê³a tak wysoki pu³ap, ¿e
wiele problemów znalaz³o swoje rozwi¹-
zania, wymaga³y one jednak czêsto
¿mudnych i d³ugich obliczeñ, a bywa³y
czasem tylko przybli¿one. Prof. Zadeh za-
rzuca³ te¿ „jednokierunkowoœæ” rozwoju
technik sterowania. Mia³y siê one zajmo-
waæ jedynie takimi problemami, które
by³y „strawne” dla aparatu matematycz-
nego, a do nich nie nale¿a³o np. zaga-
dnienie parkowania samochodu. Zapro-
ponowa³ on zupe³nie rewolucyjne rozwi¹-
zanie. W miejsce skomplikowanych rów-

15

Coraz czêœciej przebieraj¹c wœród elektronicznych produktów co-
dziennego u¿ytku zdarza siê nam natrafiæ na urz¹dzenie z doœæ
tajemniczym s³ówkiem

fuzzy

na obudowie. Instrukcja obs³ugi z

regu³y nie wyjaœnia co siê za tym kryje, ale z maniakalnym upo-
rem zachwala zalety nowej

superbroni

. Artyku³ ten usi³uje opo-

wiedzieæ o historii, znaczeniu, i zastosowaniach teorii zbiorów
rozmytych, nazywanej w literaturze fachowej fuzzy set theory.

10/98

P

P

razy drzwi, czyli powab fuzzy

– ZAK£ÓCENIA

z(t)

e=xo(t) – g(t) – UCHYB REGULACJI

Gr(s), Go(s) – REGULATOR, OBIEKT REGULACJI,

ZADANA FUNKCJA PRZENOSZENIA G (s)

x (t) – WIELKOŒÆ REGULOWANA np: DOP£YW METANU

SPRZʯENIE ZWROTNE

xo(t) – WARTOŒÆ ZADANA

-x(t)

Go(s)

Gr(s)

REGULATOR

OBIEKT REGULACJI

z (t)

xo(t)

e(t)

x(t)

Rys. 1 Uk³ad regulacji automatycznej

background image

nañ o œciœle okreœlonych wspó³czynnikach
powinien siê znaleŸæ fuzzy-algorytm. Sk³a-
daæ siê on mia³ ze s³ownych instrukcji ty-
pu: „je¿eli A i B to C”. Mia³ wiec odpo-
wiadaæ ludzkiemu sposobowi myœlenia,
który nie pos³uguje siê liczbami z dok³ad-
noœci¹ do x-go miejsca po przecinku, a ra-
czej pojêciami nieœcis³ymi np. „ma³y”,
„du¿y”. Ci¹g takich poleceñ mia³ byæ na-
stêpnie zast¹piony na konkretn¹ wartoœæ
fizyczn¹, np. mocy silnika czy k¹t skrêtu
kó³ samochodu (ok. roku 1968 ukaza³y
siê jego pierwsze publikacje na ten te-
mat). Zniknê³a „ostroœæ” i „œcis³oœæ” a jej
miejsce zajê³y okreœlenia typu „daleko”,
„nieco dalej”, „trochê w prawo”. Takie
formu³owanie problemu jest zmor¹ ka¿-
dego informatyka, a szerzej patrz¹c filo-
zofia europejska ma „problemy” z „od-
cieniami prawdy”. Tak wiec w swych po-
cz¹tkach ta rewolucyjna droga zosta³a za-
rzucona. Mo¿e fakt, ¿e dla kultury azja-
tyckiej owe (upraszczaj¹c) „miêdzytony
prawdy” s¹ bardziej naturalne sprawi³
dzisiejszy boom tej techniki w Kraju Kwit-
n¹cej Wiœni.

Pierwszym urzeczywistnieniem teorii

w wymiarze laboratoryjnym by³o skon-
struowanie sterowania do maszyny paro-
wej (Mamdani, Assilian, 1975). 9 s³ow-
nych (lingwistycznych) regu³ odpowie-
dzialnych by³o za dop³yw ciep³a, 15 za
ustawienie zaworu w zale¿noœci od iloœci
pary w kotle i obci¹¿enia silnika. Pe³en
sukces.

W przemyœle najwczeœniej zautoma-

tyzowano piec cementowy (Dania, Holm-
blad I Östergaard, 1980). Do tej pory je-
dynie cz³owiek odpowiada³ za produkcjê
cementu, nie istnia³a ¿adna inna metoda
pozwalaj¹ca na automatyzacjê. (lit. 3)

Gdy przemys³ Japonii rozpozna³ no-

wy potencja³, rozpocz¹³ siê prawdziwy
boom na produkty codziennego u¿ytku ze
s³ówkiem fuzzy w nazwie. W 1989 przy
wsparciu Ministerstwa Przemys³u i Han-
dlu Japonii wielkie koncerny utworzy³y
LIFE-institut (Laboratory for International
Fuzzy Engineering Research) s³u¿¹cy ma-
sowemu przek³adaniu teorii w daj¹ce siê
dobrze sprzedaæ produkty. W œwiecie Za-
chodu, bêd¹cym kolebk¹ nowej techniki
coraz czêstsze by³y glosy o utracie kolej-
nej technologii na rzecz przemys³u
Japonii.

Jak wiêc konkretnie funkcjonuje owo

sterowanie? Jak zbudowany jest algorytm
i jego elementy sk³adowe (owe "niedo-
k³adne" okreœlenia typu "bardziej w le-
wo") i jak w koñcu zamieniæ ca³y ci¹g nie-

dok³adnych instrukcji, odpowiadaj¹cych
ludzkiemu sposobowi myœlenia, na war-
toœæ wielkoœci wyjœciowej, np. mocy chwi-
lowej silnika?

O tym po kolei poni¿ej.

Gdy mamy zadane wielkoœci mierzo-

ne, przyk³adem niech bêdzie pomiar ci-
œnienia i temperatury pieca oraz wielkoœci
regulowanej - dop³yw metanu (rys. 2÷4)
nale¿y przyst¹piæ do tzw. fuzzyfikacji
(rys. 5). Zmienna lingwistyczna tempera-
tura przyjmuje wartoœci niska, œrednia,
wysoka i bardzo wysoka. I tak przyk³ado-
wo temperatura 7808C zostanie opisana
jako „ca³kiem wysoka i jeszcze ledwo œre-
dnia”, co odpowiada mniej lub bardziej
prawdziwym pojêciom logiki rozmytej
(fuzzy logic). Stopieñ przynale¿noœci,
w jakim dana temperatura nale¿y do

zbioru „wysokich”, jest okreœlony przez
liczbê z zakresu 0..1. '0' oznacza, ¿e tem-
peratura nie nale¿y ca³kowicie do zbioru
„wysokich”, '1' mówi o ca³kowitej przy-
nale¿noœci. Ten zwi¹zek jest pierwszym
warunkiem zrozumienia s³ownych in-
strukcji przez komputer. Nastêpnie nale¿y
spi¹æ ze sob¹ poszczególne pojêcia, tak
by nios³y ze sob¹ wiedzê potrzebn¹ do
sterowania procesu; tworzy³y regu³y).
Zwi¹zek konkretnej wielkoœci technicznej
ze zmienn¹ lingwistyczn¹ to dopiero
pierwszy krok.

Analogicznie do operatorów I, LUB,

NIE logiki Bool'a fuzzy logic rozwinê³a
swoje operatory. Stopieñ prawdy dwu
wypowiedzi po³¹czonych przez 'lub' od-
powiada przyk³adowo maksimum stopni
przynale¿noœci obu wyrazów.

16

10/98

Zmienne lingwistyczne

16

14

12

10

8

6

4

2

0

PRZYNALE¯NOŒCI

STOPIEÑ

OTWARTY

OTWARTY

PÓ£OTWARTY

ZAMKNIÊTY

1

PRAWIE

Rys. 4 Funkcja przynale¿noœci dla stopnia otwarcia zaworu metanu

Operatory ³¹czenia

300

400

500

600

700

800

900

1000

TEMPERATURA KOMORY SPALANIA

[°C]

0

STOPIEÑ

PRZYNALE¯NOŒCI

1

NISKA

ŒREDNIA

WYSOKA

BARDZO WYSOKA

Rys. 3 Funkcja przynale¿noœci dla temperatury spalania

300

400

500

600

700

800

900

1000

TEMPERATURA KOMORY SPALANIA

[°C]

0

STOPIEÑ

PRZYNALE¯NOŒCI

1

NISKA

ŒREDNIA

WYSOKA

BARDZO WYSOKA

Rys. 2 Funkcja przynale¿noœci dla ciœnienia przedkomory

background image

Stopieñ prawdy wypowiedzi „…tem-

peratura komory spalania jest bardzo wy-
soka, albo ciœnienie jest powy¿ej nor-
my…” zosta³ by okreœlony jako 0,8, gdy-
by temperatura nale¿a³a w stopniu 8,0
do zbioru bardzo wysokich temperatur, a
ciœnienie w stopniu 0,5 do zbioru ciœnieñ
powy¿ej normy (por. rys. 2).

Stopieñ prawdy wyra¿enia po³¹czo-

nego przez I zostanie okreœlony jako mini-
mum, a negacja jest zdefiniowana jako

ró¿nica do 1 (A = 1-A).

Gdyby stopnie przynale¿noœci ogra-

niczyæ tylko do 0 i 1 to odpowiada³o by
to klasycznej algebrze Bool'a. Tak wiec
omawiana teoria zbiorów rozmytych jest
uogólnieniem teorii mnogoœci (nauki
o zbiorach).

Podstawowym elementem przetwa-

rzania rozmytej informacji jest regu³a.
Sk³ada siê ona z czêœci gdy - warunku i to
- wniosku. Istniej¹ ro¿ne sposoby obra-
biania regu³, tu zostan¹ przedstawione
dwie.

GDY temperatura = bardzo wysoka

LUB ciœnienie = powy¿ej normy TO za-
wór metanu = zamkniêty

GDY temperatura = wysoka I ciœnie-

nie = normalne

TO zawór metanu =

pó³otwarty

Jak wiêc wygl¹da ustawienie zaworu

metanu przy temperaturze 9108C I ciœnie-
niu 40,5 bar? Najpierw nastêpuje fuzzyfi-
kacja (rys. 5), czyli lingwistyczna interpre-
tacja wielkoœci technicznej:

Temperatura 91088C
Bardzo wysoka

(0,8)

Wysoka

(0,3)

ZADANA

WARTOή

FUZZYFIKACJA

INFERENCJA

(WNIOSEK)

DEFUZZYFIKACJA

STERUJ¥CA

WIELKOή

URZ¥DZENIE

DANE

POMIAROWE

Rys. 5 Schemat blokowy regulatora rozmytego

17

10/98

ZAWÓR METANU

GDY TEMPERATURA = WYSOKA

I CIŒNIENIE = NORMALNE

TO ZAWÓR METANU = PÓ£OTWARTY

0,3

0,3

1,0

0,8

REZULTAT

1,0

ZAWÓR METANU = ZAMKNIÊTY

TO

CIŒNIENIE = POWY¯EJ NORMY

LUB

TEMPERATURA = BARDZO WYSOKA

GDY

METODA MAX-MIN

0,8

1,0

TO

ZAWÓR METANU = PÓ£OTWARTY

0,3

0,3

1,0

GDY TEMPERATURA = BARDZO WYSOKA

I CIŒNIENIE = NORMALNE

ZAWÓR METANU

1,0

0,8

METODA MAX-PROD

0,8

1,0

TEMPERATURA = BARDZO WYSOKA

GDY

LUB CIŒNIENIE = POWY¯EJ NORMY

TO

ZAWÓR METANU = ZAMKNIÊTY

REZULTAT

a)

b)

Rys. 6 Wnioskowanie: a) metod¹ MAX–PROD, b) metod¹ MAX–MIN

Regu³a (2):

Regu³y

Regu³a (1):

background image

Œrednia

(0,0)

Niska

(0,0)

Ciœnienie 40,5 bar
Poni¿ej normy

(0,0)

Normalne

(0,5)

Powy¿ej normy

(0,5)

Temperatura zosta³a okreœlona jako

„raczej bardzo du¿a i ledwo co du¿a”, a
ciœnienie „miêdzy normalnym, a powy¿ej
normy”. Stopnie prawdy, okreœlaj¹ce sto-
pieñ „wype³nienia” regu³y okreœla siê na-
stêpuj¹co:
Regu³a (1):
Max{0,8:0,5}=0,8
Regu³a (2):
Min{0,3:0,5}=0,3

Zak³ada siê przy tym, ¿e skutek po-

siada ten sam stopieñ prawdy co waru-
nek. Z regu³ wynika wiêc, ¿e zawór
w stopniu 0,8 ma byæ zamkniêty,
a w stopniu 0,3 otwarty. Opisywany przy-
k³ad definiuje zmienn¹ lingwistyczn¹ dla
ustawienia zaworu - musz¹ wiêc rezultaty
regu³ zostaæ odniesione do definicji. Ist-
nieje wiele metod, najczêœciej stosowane
s¹ dwie metody inferencji (wnioskowa-
nia): metoda MAX-MIN, oraz MAX-
PROD.

W przypadku metody MAX-MIN

wartoœci zmiennej lingwistycznej zostaj¹
ograniczone do stopnia prawdy w jakim
s¹ spe³nione (minimum). W ten sposób
otrzymane zbiory rozmyte s¹ sumowane
w jeden (maksimum), (por. rys. 6).

Nieco inaczej postêpuje siê w przy-

padku metody MAX-PROD. Wartoœci
zmiennej lingwistycznej nie zostaj¹ ogra-
niczone, ale tworzony jest iloczyn ze zbio-

ru rozmytego wniosku i stopnia prawdy
warunku. Jak to zosta³o pokazane na
rysunku 6 wyniki ró¿ni¹ siê tylko nie-
znacznie.

W rezultacie otrzymuje siê w przy-

padku obu metod zbiór rozmyty, który
jest jednak informacj¹ niezdatn¹ do usta-
wienia w sposób jednoznaczny zaworu.
Potrzebna jest konkretna liczba rzeczywi-
sta, a sposób jej pozyskania jest nazwany
deffuzyfikacj¹ (rys. 5).

Istnieje wiele metod defuzzyikacji,

najbardziej popularn¹ jest wyznaczanie
punktu ciê¿koœci (center of area) zbioru,
a tym samym wartoœci liczbowej mówi¹-
cej o otwarciu zaworu, zgodnie z zale¿no-
œci¹:

gdzie:
m

B

* – stopieñ przynale¿noœci, oœ rzêd-

nych;

g

0

– ustawienie przep³ywu metanu, oœ

odciêtych.

Mówi¹c obrazowo, nale¿y owy zbiór

wyci¹æ z kartonu, a nastêpnie podpieraæ
zaostrzonym o³ówkiem tak, by karton po-
zostawa³ w równowadze (por. rys. 7).
Owy punkt podparcia jest szukanym
punktem ciê¿koœci wyznaczaj¹cym otwar-
cie zaworu. W opisywanym przypadku
dop³yw metanu zostanie ustawiony na
2,7 m3/h.

Przyk³ad z dziedziny techniki regula-

cji, który pos³u¿y³ do przybli¿enia czytel-
nikowi problematyki z zakresu teorii zbio-
rów rozmytych (fuzzy set theory) ods³ania
jedynie fragment jej zastosowañ i w³aœci-

woœci. Systemy eksperckie, decyzyjne
pracuj¹ce w bankach, czy firmach ubez-
pieczeniowych to kolejne, bardziej skom-
plikowane pola zastosowañ. Wiele by
o nich trzeba powiedzieæ, wprowadziæ
nowe operatory (np. „coœ” miêdzy „albo”
i „i” w zale¿noœci od wspó³czynnika g) je-
szcze œciœlej naœladuj¹cy sposób myœlenia
cz³owieka. Ale nie to by³o celem tego ar-
tyku³u.

Zaniechany te¿ zosta³ œcis³y forma-

lizm matematyczny, doϾ skomplikowany
i zajmuj¹cy wiele miejsca, którego zbyt
zwiêz³e przytoczenie (ograniczona prze-
strzeñ) nie koniecznie przyczyni³o by siê
do lepszego zrozumienia problemu. (ob-
szernie w lit. 3,)

Technika regulacji pozostaje do tej

pory najczêstszym miejscem zastosowañ.
Opracowano ju¿ wiele typów sterowni-
ków, których funkcjonowanie, sposób
uczenia s¹ stosunkowo ³atwe do zrozu-
mienia. (Przyk³adem jest chocia¿by mo-
del NEFCON stanowi¹cy po³¹czenie kon-
ceptu sterownika fuzzy z sieci¹ neurono-
w¹). S¹ one ju¿ na tyle popularne, ¿e mo-
g¹ z powodzeniem byæ stosowane przez
elektronika amatora. Ale przybli¿enie te-
orii sieci neuronowych, czy zapropono-
wanie ciekawego, prostego uk³adu do sa-
modzielnego zmontowania (maj¹cego
uczyniæ opisan¹ wy¿ej teorie bardziej
„uchwytn¹” i unaoczniæ jej zalety) to za-
gadnienia mog¹ce wype³niæ inne ar-
tyku³y.

Celem powy¿szego by³o wzbudzenie

w Czytelniku zainteresowania niekonwen-
cjonaln¹ technik¹ sterowania. Na ile mo¿-
liwe, stara siê on wyjaœniæ przynajmniej
pogl¹dowo, co kryje siê za „tajemni-
czym” terminem „rozmyty” (fuzzy). Zaga-
dnieniu temu poœwiecono ca³e tomy, jest
rzecz¹ niemo¿liw¹, by w jednym artykule
rozwiaæ ka¿d¹ w¹tpliwoœæ. Jedyne co po-
zostaje, to samodzielna lektura, pytania.
Poni¿ej znajduje siê lista literatury wyko-
rzystanej w opracowani artyku³u.

Literatura:

T. Kaczorek, Teoria Sterowania, PWN
1977
Constantin von Altrock, Über den Dau-
men gepeilt, w c't, 3/91, strony 188-206
B. Biewer Fuzzy-Methoden, Springer-Ver-
lag Berlin 1997
R. Rojas Theorie der neuronalen Netze,
Springer-Verlag Berlin 1996

18

10/98

ZAWÓR METANU = 2,7 m3/h

PUNKT CIE¯KOŒCI

Rys. 7

Wyznaczanie

punktu ciê¿koœci

à

à

Przemys³aw Janik

Wnioskowanie

background image

W pomiarach napiêæ zmiennych naj-

bardziej istotnym parametrem charakte-
ryzuj¹cym mierzony sygna³ jest jego war-
toϾ skuteczna. Interpretacja fizyczna war-
toœci skutecznej oznacza tak¹ wartoœæ na-
piêcia sta³ego, które dzia³aj¹c w obwo-
dzie o sta³ej rezystancji wytworzy tak¹ sa-
m¹ moc, jak napiêcie przemienne. Przy-
k³adowo podawana wartoœæ napiêcia sie-
ci w Polsce równa 220 V oznacza jego
wartoœæ skuteczn¹. W gniazdku wystêpuje
napiêcie szczytowe (amplituda) równa
312 V. Zdecydowana wiêkszoœæ mierni-
ków uniwersalnych mierz¹cych napiêcia
zmienne jest wyskalowana tak by wskazy-
waæ poprawnie wartoœæ skuteczn¹ napiê-
cia sinusoidalnego o okreœlonej czêstotli-
woœci (z regu³y od 50 Hz do 1÷10 kHz,
w tanich, cyfrowych miernikach uniwer-
salnych górna czêstotliwoœæ graniczna jest
czêsto mniejsza). Próba pomiaru takim
miernikiem napiêæ przemiennych o in-
nych kszta³tach zawsze spowoduje zafa³-
szowanie wskazañ. Bêdzie ono tym wiêk-
sze im mniej badany przebieg przypomi-
naæ bêdzie sinusoidê.

Prawid³owy pomiar wartoœci skutecz-

nej dowolnych nieokresowych lub mocno
odkszta³conych (w stosunku do przebiegu
sinusoidalnego) napiêæ jest mo¿liwy tylko
za poœrednictwem mierników „True RMS”
- mierz¹cych prawdziw¹ wartoœæ skutecz-
n¹. Pierwszymi takimi urz¹dzeniami by³y
mierniki termoelektryczne, elektroma-

gnetyczne oraz elektrodynamiczne. Wszy-
stkie one mia³y ma³¹ rezystancjê wewnê-
trzn¹ co bardzo ogranicza³o ich zakres
zastosowañ.

Prze³omem w dziedzinie pomiaru

wartoœci skutecznej by³o opracowanie
monolitycznych przetworników, które do
wyznaczania wartoœci skutecznej przebie-
gu, wykorzystywa³y przekszta³cenia mate-
matyczne. Metodê tak¹ wykorzystuje
miêdzy innymi uk³ad MX 636, na którym

oparta zosta³a konstrukcja pierwszego z
dwóch prezentowanych tu modu³ów.
Schemat modu³u przetwornika wartoœci
skutecznej w wersji „True RMS”
uwidoczniono na rysunku 1.

Zasada dzia³ania uk³adu MX 636

oraz jego charakterystyka zosta³y umie-
szczone w artykule „Przetwornik «True
RMS»” zamieszczonym w PE nr 9/95, dla-
tego opis jego dzia³ania pomijamy. Uk³ad
pracuje w podstawowej konfiguracji po-
zwalaj¹cej na przekszta³canie wartoœci na-
piêcia wejœciowego w odpowiadaj¹c¹ mu
wartoœæ sta³ego napiêcia skutecznego,
pracuj¹c w szerokim zakresie czêstotliwo-
œci. Zapewnia du¿¹ liniowoœæ przetwarza-
nia nie wymagaj¹c jakichkolwiek kalibra-
cji. Jedyn¹ wad¹ uk³adu MX 636 jest je-
go doϾ wysoka cena.

W przypadku potrzeby pomiaru tyl-

ko sygna³ów sinusoidalnych mo¿na wyko-
naæ wariant ekonomiczny modu³u. Uk³ad
w drugiej wersji przetwarza poprawnie na
wartoœæ skuteczn¹ tylko napiêcia sinusoi-
dalne. Ograniczenie to nie ma du¿ego
znaczenia w wiêkszoœci zastosowañ. Sche-
mat przetwornika w drugiej wersji uwi-
doczniono na rysunku 2.

Przetworniki wartoœci skutecznej na

napiêcie sta³e tego typu dzia³aj¹ podob-
nie jak stosowane w popularnych mierni-
kach uniwersalnych tzn. wykorzystuj¹
fakt, ¿e dla przebiegów sinusoidalnych
wartoœæ skuteczna jest równa 0,707 war-
toœci amplitudy (wartoœci szczytowej).
Wystarczy wiêc zmierzyæ amplitudê sy-
gna³u a nastêpnie przemno¿yæ tak by od-

19

Zgodnie z obietnic¹ prezentujemy dwa modu³y przetworników
wartoœci skutecznej na napiêcie sta³e przystosowanych do monta-
¿u w laboratoryjnym woltomierzu ze skal¹ logarytmiczn¹ opubli -
kowanym w PE 9/98. Wykonanie jednego z nich pozwoli w pe³ni
wykorzystaæ mo¿liwoœci tego urz¹dzenia.

10/98

MODU£ PRZETWORNIKA

WARTOŒCI SKUTECZNEJ

C2

220n

C6

1

mF

100p

4,3k

R5

C5

4

-5V

3

-5V

4

D1

D2

470k

R6

1

R3

10k

mF

C3

C4

mF

10k

R4

1

R2 2,2M

+5V

5

LF355

R1 100k

G1

+5V

C1

2

2

x

2 1N4148

mF

4,7

3

7

6

1

US1

Rys. 2

Schemat

przetwornika

wartoœci

skutecznej.

Wersja 2

(sygna³y

sinusoidalne)

-5V

R3

1M

C3

10

mF

dB

COMMON

MX636

5

6

9

10

5

+5V

R2 20k

BUF OUT

BUF IN

RL

I

OUT

7

8

V

IN

+Vs

1

2

13

14

R1 1M

1

CAV

NC

4

11

mF

10

4

-5V

NC

-Vs

NC

NC

US1

3

12

C2

2,2

mF

C1

3

2

G1

+5V

Rys. 1

Schemat

przetwornika

wartoœci

skutecznej.

Wersja 1

(„True RMS”)

background image

powiada³a wartoœci skutecznej.

W wersji drugiej modu³u wykorzysta-

no wzmacniacz operacyjny, który wraz
z otaczaj¹cymi go elementami pe³ni rolê
wzmacniacza oraz prostownika.

Obydwa warianty modu³u nie wy-

magaj¹ ¿adnych zabiegów podczas uru-
chamiania. W przypadku drugiego wa-
riantu mo¿e okazaæ siê konieczne skory-
gowanie wartoœci napiêcia wyjœciowego
poprzez dobranie wartoœci rezystora R5.
Zwiêkszenie jego wartoœci spowoduje
zmniejszenie wzmocnienia wzmacniacza
co spowoduje zmniejszenie wskazania.

Z kolei redukcja wartoœci rezystora R5 spo-
woduje zwiêkszenie wskazania miernika.

P³ytki drukowane wysy³ane s¹ za zali-
czeniem pocztowym. P³ytki mo¿na
zamawiaæ w redakcji PE.
Cena: 1,82 z³ + koszty wysy³ki.

Podzespo³y elektroniczne mo¿na zama-
wiaæ w firmie LARO - patrz IV strona
ok³adki.

Pó³przewodniki

US1

– LF 355

D1, D2

– 1N4148

Rezystory

R5

– 4,3 kV

V

/0, 125 W

R3, R4

– 10 kV

V

/0,125 W

R1

– 100 kV

V

/0,125 W

R6

– 470 kV

V

/0,125 W

R2

– 2,2 MV

V

/0,125 W

Kondensatory

C5

– 100 pF/63 V KCP

C2

– 220 nF/100 V MKSE

C3, C4, C6 – 1

m

F/25 V 04/U

C1

– 4,7

m

F/16 V 04/U

p³ytka drukowana

numer 423

Wykaz elementów - wersja 2

à

à mgr in¿. Tomasz Kwiatkowski

423

Rys. 3 P³ytka drukowana i rozmieszczenie elementów

423

T

– +

G1

C3

R2

R1

C1

C2

C6

C3

US1

US1

R3

MX636

G1

C1

D2

D1

C4

C2

C5

R5

R6

R4

R3

R1

R2

355

LF

20

10/98

Pó³przewodniki

US1

– MX 636

Rezystory

R2

– 20 kV

V

/0,125 W

R1, R3

– 1 MV

V

/0,125 W

Kondensatory

C2

– 2,2

m

F/16 V 04/U

Wykaz elementów - wersja 1

C1, C3

– 10

m

F/16 V 04/U

p³ytka drukowana

numer 423

Pó³przewodniki

Rezystory

Kondensatory

Pó³przewodniki

Rezystory

Kondensatory

background image

Zapewne niejednokrotnie mieliœmy

problemy z uruchomieniem dopiero co
zbudowanego uk³adu elektronicznego na
podstawie uproszczonych obliczeñ. Zda-
rza siê tak¿e, ¿e w obliczeniach dok³ad-
nych, które zabieraj¹ sporo czasu, poja-
wiaj¹ siê b³êdy. Budowanie uk³adu w ta-
kich przypadkach powoduje niepotrzeb-
ne straty. Z pomoc¹ mog¹ nam przyjœæ
programy symuluj¹ce uk³ady elektronicz-
ne. Twórcy tego typu oprogramowania
stworzyli komputerowe modele elemen-
tów elektronicznych. Za pomoc¹ dyskret-
nych metod obliczeniowych mo¿na otrzy-
maæ wyniki odpowiadaj¹ce rzeczywistym
z dok³adnoœci¹ do b³êdów obliczeñ
i zgodnoœci tych modeli z realnymi ele-
mentami. W ostatnich latach pojawi³o siê

wiele takich programów. Do najwa¿niej-
szych mo¿na zaliczyæ: PSpice, mCap,
OrCad. Prawdopodobnie najbardziej roz-
powszechnionym jest program PSpice,
o czym œwiadczy chocia¿by du¿a liczba
bibliotek udostêpnianych przez wielu
producentów uk³adów scalonych.

Postaram siê jak najbardziej przybli-

¿yæ najnowsz¹ wersje pakietu MicroSim
Design Center Eval 8.0. Jest to wersja
uproszczona (demonstracyjna). W do³¹-
czonej dokumentacji i w komentarzach
producenta zawarte s¹ informacje o ogra-
niczeniach pakietu. Najwa¿niejszym utru-
dnieniem jest to, ¿e mo¿emy zbudowaæ
uk³ad z³o¿ony z maksymalnie 64 wêz³ów,
25 elementów i 9 tranzystorów, co jed-
nak w wiêkszoœci przypadków pozwala na
zaprojektowanie i przeanalizowanie œre-
dnio skomplikowanego uk³adu.

Pakiet sk³ada siê z nastêpuj¹cych
programów:
Schematics – program do tworzenia

i edycji schematów;

Design Manager – program zarz¹dzaj¹cy

prac¹ ca³ego pakietu
(automatycznie uruchamia
siê w tle);

PspiceAD – program symuluj¹cy badany

uk³ad;

Probe – program do wizualizacji wyników

symulacji;

PCBoards – program do projektowania

p³ytek drukowanych.

Oraz wielu innych programów, które dla
pocz¹tkuj¹cego u¿ytkownika maj¹
mniejsze znaczenie.

Aby zainstalowaæ oprogramowanie

nale¿y uruchomiæ plik setup.exe, nastêp-
nie program ten w sposób identyczny jak
w innych programach dla Windows prze-
prowadzi nas bez k³opotów przez ca³y
proces instalacji. Wymagania oprogramo-
wania s¹ niewielkie i z pewnoœci¹ kompu-
tery jakie posiadamy w pracy czy w do-
mu bêd¹ mog³y im sprostaæ.

Wszystkie programy s¹ anglojêzyczne

ale posiadaj¹ cechy programów
stworzonych dla systemu Windows, tzn.
je¿eli Czytelnik zna powszechnie stosowa-
ne oprogramowanie to z pomoc¹ tu za-
wartych wskazówek i odrobiny intuicji

21

Tym artyku³em zaczynamy trzyczêœciowy cykl artyku³ów
poœwiêconych opisowi przydatnego narzêdzia do symulacji
uk³adów elektronicznych. Wersja demonstracyjna, któr¹ tu
opisujemy jest dostêpna w Internecie pod adresem
http://www.microsim.com lub za poœrednictwem redakcji PE.

10/98

Wstêp

Rys.1

Okno programu

Schematics.

Projektowanie i symulacja

uk³adów elektronicznych za

pomoc¹ programu PSpice

background image

bêdzie móg³ bez problemów poznaæ
g³ówne zasady pracy z pakietem.

Dla celów prezentacyjnych i eduka-

cyjnych stworzy³em prosty tranzystorowy
wzmacniacz jednostopniowy w uk³adzie
WE (rys.1). Uk³ad wczeœniej by³ obliczony
metod¹ uproszczon¹, a potem zbudowa-
ny w programie. Celowo posiada on
mniejsze napiêcie na emiterze, sprawdzi-
my jaki bêdzie mia³o to wp³yw na pracê
wzmacniacza.

Aby zbudowaæ uk³ad nale¿y urucho-

miæ program Schematics z grupy Design-
Lab Eval 8
. Pojawi siê nowe puste okno
wraz z otaczaj¹cym je paskiem menu i
ikonami, które teraz omówiê (rys.1).
Wiêkszoœæ najwa¿niejszych poleceñ menu
posiada odpowiedniki w postaci ikon.
Umieszczone s¹ one na belce narzêdzio-
wej i korzystanie z nich znacznie u³atwia
pracê. Pierwsz¹ grup¹ w menu jest File -
plik, gdzie mo¿emy otworzyæ nowy (New)
lub istniej¹cy (Open) schemat, zapisaæ go
(Save), wydrukowaæ (Print) lub zamkn¹æ
(Close). W nastêpnej grupie Edit mo¿emy
cofn¹æ ostatni¹ operacjê (Undo) lub j¹
ponowiæ (Redo). Wyci¹æ (Cut), skopiowaæ
(Copy) lub wkleiæ zaznaczone myszk¹ ele-
menty schematu (Past). Mo¿na tak¿e ska-

sowaæ wybrany element (Delete) oraz za-
znaczyæ ca³y schemat (Select All). Mo¿emy
tak¿e zmieniaæ atrybuty elementów sche-
matu (Attributes) oraz dopisaæ etykietê
(Label). Za pomoc¹ polecenia Rotate
obracamy element o 90° w prawo, a za
pomoc¹ Flip robimy lustrzane odbicie.
W nastêpnej grupie menu Draw zamie-
szczone s¹ instrukcje do budowania sche-
matu. Za pomoc¹ Place Part wstawiamy
elementy na ekran (dok³adniejszy opis
u¿ycia tego i nastêpnego polecenia znaj-
duje siê w dalszej czêœci rozdzia³u), Wire -
tworzy po³¹czenie elementu (przewód),
a Bus tworzy magistralê, mo¿emy tak¿e
zdefiniowaæ blok graficzny (Block). W me-
nu znajduj¹ siê równie¿ instrukcje graficz-
ne, których odpowiedniki w postaci ikon
ze znakami graficznymi znajduj¹ siê na
pionowej belce po lewej stronie schema-
tu. W grupie Navigate mo¿emy pos³u¿yæ
siê poleceniami do pracy na kilku stro-
nach. Nasz schemat mo¿emy podzieliæ na
kilka czêœci (kilka stron) i powi¹zaæ ich
wejœcia i wyjœcia za pomoc¹ odpowie-
dnich ³¹czników. W grupie View znajdzie-
my wszystkie instrukcje odpowiedzialne
za to co widzimy na naszym ekranie. Mo-
¿emy powiêkszaæ (In) lub pomniejszaæ
(Out) nasz widok a tak¿e przerysowaæ (Re-
draw)
schemat w przypadku niedoci¹-
gniêæ graficznych edytora. Nastêpna gru-

pa Options umo¿liwia nam dostosowanie
cech programu do naszych indywidual-
nych potrzeb. Wszystkie parametry s¹
ustawione przez producenta i na pocz¹t-
ku nie zachêcam do ich zmian. Grupê
Analysis, Tools, Markers opiszê przy okazji
omawiania symulacji uk³adu. Przedostat-
nia grupa Windows dotyczy ustawieñ
okna, ostatnia zaœ Help zawiera polecenia
pomocy programu. Gor¹co polecam ko-
rzystanie z pierwszego polecenia z tej
grupy (Search For Help On...) w przypadku
nawet minimalnej znajomoœci angielskich
s³ówek technicznych. Mo¿na skorzystaæ
z podrêcznika lub indeksu pomocy.

Znaj¹c najwa¿niejsze polecenia me-

nu mo¿emy zabraæ siê do tworzenia na-
szego schematu. Na belce narzêdziowej
(rys. 1) znajduje siê ikona odpowiadaj¹ca
poleceniu Place Part (CTRL+G). Bêdzie to
jedna z najczêœciej u¿ywanych ikon
w programie Schematics. Po przyciœniêciu
jej otwiera siê okienko (rys. 2). Gdy
okienko znajduje siê w rozszerzonym try-
bie (zmiana - przycisk Advanced>>, po-
wrót do trybu standardowego - Basic<<)
to ukazuje siê w nim symbol graficzny
i krótki opis wybranego elementu.
Mo¿emy teraz na kilka sposobów wybraæ
element, który chcemy wstawiæ do nasze-
go schematu. Znany nam symbol wpisu-
jemy do pola Part Name. Je¿eli jednak nie
znamy symbolu elementu, to mo¿emy
wybraæ go z posortowanej alfabetycznie
listy znajduj¹cej siê w tym samym oknie
lub wpisywaæ pocz¹tkowe znaki w pole
Part Name, co spowoduje automatyczne
wyszukiwanie tego lub podobnie nazy-
waj¹cego siê elementu na liœcie. Mo¿emy
tak¿e przegl¹daæ krótsze listy elementów
porozmieszczanych w tematycznych bi-
bliotekach. Do tego pos³u¿y nam przycisk
Libraries.... Po wybraniu symbolu naciska-
my przycisk Place lub Place & Close, który
umieszcza element na schemacie we
wskazanej przez nas pozycji po naciœniê-
ciu lewego klawisza myszki. Aby zrezy-
gnowaæ ze wstawiania wybranego ele-
mentu, naciskamy prawy klawisz myszki.
Zaczynamy. Na pocz¹tek wpisujemy
w górne pole (Part Name) dla przyk³adu
R i pojawia nam siê rezystor. Umieszcza-
my go w odpowiednim miejscu i u³o¿eniu
(obrót - CTRL+R) na schemacie. Mo¿emy
teraz zmieniæ jego parametry. Klikamy na
ju¿ postawiony element dwa razy i w no-
wym otwartym okienku (rys. 3) zmienia-
my np. nazwê, rezystancjê lub inne war-
toœci. Aby skasowaæ niepotrzebny ele-
ment ze schematu trzeba go zaznaczyæ

Rys. 2 Okienko Part Browser w trybie Advanced.

Tworzenie schematów

22

10/98

background image

pojedynczym klikniêciem myszki a na-
stêpnie przycisn¹æ klawisz Delete.

Przy ustalaniu wartoœci parametrów

nale¿y pamiêtaæ, ¿e w amerykañskiej no-
tacji liczbowej znakiem separatora dzie-
siêtnego jest kropka, a nie jak w notacji
polskiej przecinek. Mo¿emy u¿ywaæ tak¿e
mno¿ników jednostek: k-kilo, meg-mega,
m-mili, u-mikro, p-piko, n-nano
itp. Np.:
33 uF, 2,2 k, 10 mV. Wszystkie opisy ele-
mentu s¹ ruchome i w przypadku gdy na-
chodz¹ na siebie mo¿na je dowolnie
przesuwaæ myszk¹. W uk³adzie koniecznie
musi byæ w³¹czony element masy
GND_ANALOG. Zacznijmy jednak od
tranzystora. Wybieramy z listy tranzystor
o oznaczeniu Q2N2222. Jest to popular-
ny, ma³osygna³owy tranzystor prze³¹cza-
j¹cy. Wstawiamy go w centrum widoku.
Pobieramy nastêpnie z okienka Part Brow-
ser
rezystor tak jak opisywa³em powy¿ej
i stawiamy w nieznacznej odleg³oœci od
emitera lub kolektora. Powtórzê, ¿e ele-
ment mo¿na obróciæ poleceniem z me-
nu Rotate lub skrótem klawiszowym
CTRL+R. Zmieniamy wartoœci rezystora
tak jak poprzednio przez klikniêcie na
elemencie lub na wartoœci rezystancji. £¹-
czymy teraz koñcówki elementów za po-
moc¹ polecenia linii Wire lub skrótu
CTRL+W. Mo¿emy prowadziæ liniê do-
wolnie nie krzy¿uj¹c jej z innymi. Dopro-
wadzenie koñca linii do œrodka innej po-
woduje automatyczne utworzenie wêz³a.
Gdy elementy s¹ po³¹czone wstawiamy
nastêpne rezystory i kondensatory (ozna-
czone symbolem - C). Do wejœcia do³¹-
czamy Ÿród³o napiêciowe sinusoidalne
oznaczone symbolem VSIN. Wszystkie
Ÿród³a napiêciowe maj¹ pierwsz¹ literê V
np. VDC, VAC, pr¹dowe zaœ I np. IAC, IDC,
ISIN.
Musimy teraz ustawiæ potrzebne
nam parametry Ÿród³a takie jak FREQ -

czêstotliwoœæ, VAMPL (IAMPL) - amplitu-
da napiêcia (pr¹du) sinusoidalnego, VOFF
(IOFF)
- sk³adowa sta³a napiêcia (pr¹du).
W naszym przyk³adzie niech VOFF=0,
FREQ=5 kHz, VAMPL=0.5 V. Napiêcie
zasilania Ecc jest Ÿród³em napiêcia sta³ego
oznaczonego symbolem VDC i jego para-
metr DC ustawiamy na 9 V.

Teraz pozostaje ustawiæ w odpowie-

dnie miejsca markery - sondy naszej ana-
lizy. Bêd¹ one wskazywa³y miejsce „po-
miaru” pr¹du, napiêcia lub innego para-
metru uk³adu. Z grupy menu Markers wy-
bieramy polecenie Marker Current into Pin
i wybrany marker pr¹dowy który usta-
wiamy na koñcówce elementu, np.: rezy-
stora Rg oraz RL (Rys. 1).
Program posiada nastêpuj¹ce markery:
Mark Voltage/Level – napiêcie potencja³u

wzglêdem masy;

Mark Voltage Differential – ró¿nica

potencja³ów (dwa markery + i - );

Marker Current into Pin – pr¹d na

koñcówce elementu;

Mark Advanced – lista wielu innych

przydatnych markerów (czêœæ
rzeczywista i urojona,
wzmocnienie, faza itp.).

Przycisk Libraries w okienku Part

Browser (rys. 2) umo¿liwia otworzenie
okienka wyboru odpowiedniej biblioteki
grupuj¹cej poszczególne elementy. U³a-
twia to nam poszukiwanie. Mo¿emy do-
k³adaæ do programu biblioteki zgodne z
formatem bibliotek PSpice (rozszerze-nie
slb i plb). Wielu producentów do³¹cza ta-
kie pliki do swoich katalogów na p³ytach
CD i stronach WWW. Standardowo pakiet
jest wyposa¿ony w nastêpuj¹ce
biblioteki:
Abm

– elementy s³u¿¹ce do matematycz-

nego obrabiania sygna³u.

Analog – elementy bierne (Q- tranzystory,

J - tranzystor JFET, M - tranzystor
MOS, D - diody, R- rezystory, C -
kondensatory, L - cewki, K - cew
ki sprzê¿one, T - linie d³ugie,
E,F,G,H - Ÿród³a sterowane).

Breakout – elementy z tolerancj¹.
Connect – elementy ³¹cz¹ce (z³¹czki).
Eval – elementy pó³przewodnikowe (tran

zystory, diody, uk³ady scalone
analogowe i cyfrowe serii 74).

Port – symbole masy, napiêæ +5V i -5V,

porty.

Source – wszelkiego rodzaju Ÿród³a (auto-

nomiczne i sterowane).

Sourcstm – analogowe i cyfrowe Ÿród³a

konfigurowane (stimulus).

Special – elementy specjalne.

Aby dodaæ now¹ bibliotekê do pro-

gramu nale¿y w menu Options wybraæ
polecenie Editor Configuration....,
w otwartym okienku widzimy listê do³¹-
czonych plików. Naciskamy na przycisk
Library Settings, gdzie mo¿emy dodaæ no-
w¹ bibliotekê. W tym celu nale¿y wpisaæ
w pole Library Name nazwê z œcie¿k¹ do-
stêpu np. C:\program files\Msim_8\lib\marker
i nacisn¹æ przycisk Add. Je¿eli nie znamy
po³o¿enia pliku (œcie¿ki dostêpu) to wci-
skamy przycisk Browse... , mo¿emy teraz
poszukaæ potrzebnej nam biblioteki znaj-
duj¹cej siê gdzieœ na dysku lub p³ycie CD-
ROM. Najlepiej wczeœniej skopiowaæ pliki
o rozszerzeniu slb i plb do katalogu
Msim_8\userlib. Tam biblioteki bêd¹ po-
szukiwane w pierwszej kolejnoœci. Teraz
mo¿emy ju¿ do³¹czaæ elementy z dodat-
kowych plików do naszych schematów.

Po wstawieniu wszystkich elementów

uk³adu (rys.1) i starannym dobraniu od-
powiednich parametrów mo¿emy przy-
st¹piæ do analizy i projektowania p³ytki
drukowanej. Procesy te zaprezentujê
Wam w nastêpnych numerach Praktycz-
nego Elektronika.

Dla osób bardziej dociekliwych pole-

cam czytanie plików pomocy lub bardzo
dobrej ksi¹¿ki opisuj¹cej wczeœniejsze we-
rsje pakietu:

KRZYSZTOF BARANOWSKI, ARTUR WELO, "Sy-

mulacja uk³adów elektornicznych PSPICE Pa-

kiet Design Center" pod redakcj¹ MARIANA

MATUSZYKA. Wydawnictwo EDU-MIKOM,

1996r.

Mo¿liwe jest zamawianie w redakcji

p³yty CD z plikami instalacyjnymi pakietu
omawianej w tym artykule wersji
Evaluation.(Cena 30 z³ + koszty wysy³ki).

à

à Grzegorz Cejko

Rys 3. Okienko zmiany parametrów elementu

23

10/98

background image

cc

Na rynku mo¿na dziœ spotkaæ dwa

zasadnicze typy akumulatorów zasado-
wych:
– niklowo-kadmowe NiCd;
– niklowo-metaliczno-wodorkowe NiMH.

Okreœlenie akumulator zasadowy po-

chodzi od zastosowanego w nim elektro-
litu. Akumulatory zasadowe charaktery-
zuj¹ siê du¿¹ gêstoœci¹ zgromadzonej
w nich energii. Oznacza to ¿e iloœæ mo¿li-

wej do akumulowania energii jest du¿a
w stosunku do masy i objêtoœci akumula-
tora. Innymi ich zaletami s¹:
– du¿e wartoœci pr¹dów roz³adowania;
– d³ugi czas ¿ycia;
– du¿a liczba cykli ³adowania i roz-

³adowywania;

– brak koniecznoœci obs³ugi (uzupe³niania

elektrolitu).
Pierwszy akumulator niklowo-kad-

mowy zosta³ skonstruowany w 1932r, ale
do masowej produkcji zosta³ wprowadzo-
ny dopiero w latach 60-tych, kiedy to po-
jawi³y siê pierwsze pó³przewodniki. Aku-
mulator sk³ada siê z elektrody ujemnej
wykonanej z kadmu i dodatniej wykona-
nej z niklu, st¹d pochodzi jego nazwa
(rys. 1). Jako elektrolit zastosowano
w nim wodny roztwór wodorotlenku po-
tasu. Elektrody, w celu unikniêcia zwarcia,
rozdzielone s¹ porowatym separatorem
wykonanym z tworzywa sztucznego.
Umo¿liwia on swobodny przep³yw elek-
trolitu równoczeœnie izoluj¹c od siebie
dwie metalowe elektrody. W akumulato-
rach cylindrycznych elektrody maj¹ po-
staæ folii, rozdzielonej jak najcieñszym se-
paratorem, zwiniêtej spiralnie. Taki zwój
umieszczony jest w metalowej obudowie
i uzupe³niony o dolny i górny izolator.
Obudowa wype³niona jest elektrolitem
i wyposa¿ona w zawór bezpieczeñstwa
zapobiegaj¹cy powstawaniu nadciœnienia
przy silnym prze³adowaniu, kiedy to po-
wstaj¹cy wewn¹trz akumulatora tlen
i wodór mog³yby rozsadziæ obudowê. Ga-
zy powstaj¹ w czasie ³adowania na skutek
elektrolizy wody i w normalnych warun-
kach s¹ w ca³oœci poch³aniane przez ma-
teria³y z których wykonany jest akumula-
tor, dlatego te¿ nie wymaga on obs³ugi,
czyli uzupe³niania elektrolitu.

Elektroda dodatnia po³¹czona jest

z górnym zaciskiem akumulatora, a ujem-
na z obudow¹. Dziêki zwijanej konstrukcji
elektrod uzyskano bardzo du¿¹ ich po-
wierzchniê, od której zale¿y pojemnoœæ
akumulatora. Du¿e pr¹dy roz³adowania
mo¿liwe s¹ dziêki ma³ej rezystancji we-
wnêtrznej akumulatora uzyskanej przez
zastosowanie bardzo cienkiego se-
paratora.

Akumulatory niklowo-kadmowe daj¹

napiêcie ogniwa ok. 1,2 V. W ogniwie
w pe³ni na³adowanym napiêcie na zaci-
skach wynosi ok. 1,35÷1,5 V, a w ogni-
wie wy³adowanym ok. 0,9÷1,1 V.

W czasie ³adowania do akumulatora

dostarcza siê wiêcej energii ni¿ otrzymuje
siê przy roz³adowaniu. Dla wiêkszoœci

Coraz wiêksz¹ popularnoœci¹ ciesz¹ siê miniaturowe akumulatory
produkowane w typowych obudowach baterii. Niska cena, du¿a
liczba cykli ³adowania i roz³adowywania, oraz coraz wiêksza po-
jemnoœæ przemawiaj¹ za zakupem akumulatorów. Zdecydowana
wiêkszoœæ urz¹dzeñ zasilanych bateryjnie przystosowana jest fa-
brycznie do pracy z akumulatorami. Nie ka¿dy jednak zdaje sobie
sprawê z ich ograniczeñ eksploatacyjnych. Poni¿szy artyku³ po-
zwoli zapoznaæ siê z niebezpieczeñstwami jakie czyhaj¹ na u¿yt-
kowników akumulatorów.

Kontroler napiêcia

akumulatorów w latarce

Rys. 1 Budowa cylindrycznego akumulatora zasadowego NiCd

24

10/98

background image

akumulatorów tego typu przyjmuje siê
wartoϾ doprowadzonej energii jako
140% pojemnoœci znamionowej akumu-
latora, oznaczanej jako wspó³czynnik ³a-
dowania 1,4. Normalny pr¹d ³adowania
wynosi 0,1C w czasie 14÷16 godz. (dla
16 godzin wspó³czynnik ³adowania wy-
nosi 1,6). Pr¹d ³adowania mo¿na okreœliæ
na podstawie wzoru:

gdzie:
I [A] - pr¹d ³adowania;
1,4 - wspó³czynnik ³adowania;
Q [Ah] - pojemnoϾ znamionowa, poda-
wana tak¿e w [mAh];
t [h] - czas ³adowania (h - hour, ang.
godzina).

PojemnoϾ znamionowa akumulato-

ra C definiowana jest jako iloczyn czasu
i pr¹du roz³adowania. Wartoœæ pr¹du do-
brana jest w taki sposób aby po czasie
roz³adowania wynosz¹cym 5 godzin
otrzymaæ napiêcie na zaciskach akumula-
tora równe 1,0 V. Roz³adowanie przepro-
wadza siê sta³ym pr¹dem w tempe-
raturze 20±5oC.

Przy podawaniu pr¹dów zarówno ³a-

dowania i roz³adowania stosuje siê czêsto
pojêcie pr¹du roz³adowania, odniesione-
go do pojemnoœci znamionowej akumu-
latora, oznaczanego jako C lub CA:

gdzie:
Q [Ah] - pojemnoϾ znamionowa;
t [h] - czas roz³adowywania;
CA [A] - pr¹d roz³adowania.

W praktyce pr¹d roz³adowania zapi-

sywany jest w nieco innej postaci. Dla
przyk³adu roz³adowuj¹c akumulator
w jednej godziny otrzymuje siê wartoœæ
pr¹du liczbowo równ¹ pojemnoœci aku-
mulatora. Dla akumulatora o pojemnoœci
1 Ah wartoœæ pr¹du roz³adowania wynosi
1 A przez jedn¹ godzinê, czyli C = 1 A,
jest to tak zwany pr¹d jednogodzinny 1C.
Dla tego samego akumulatora roz³adowy-
wanego przez 10 godzin pr¹d przyjmuje
wartoϾ 0,1 A, a C = 0,1 A, jest to tak
zwany pr¹d dziesiêciogodzinny zapisywa-
ny jako 0,1C. Podobnie jest dla innych
czasów roz³adowania. Zatem operuj¹c
wielkoœci¹ pr¹du C mo¿na opisywaæ znor-
malizowan¹ wielkoœæ pr¹du odniesion¹
do pojemnoœci akumulatora.. Umo¿liwia
to podawanie uniwersalnych wartoœci
pr¹du dla akumulatorów o ró¿nych po-

jemnoœciach. Poni¿szy przyk³ad ilustruje
t¹ zale¿noœæ.
Akumulator o pojemnoœci
Q=1200 mAh:
1C = 1,2 A - pr¹d jednogodzinny;
0,1C = 0,12 A - pr¹d dziesiêciogodzinny;
4C = 4,8 A - pr¹d piêtnastominutowy;
5C = 6A - pr¹d dziesiêciominutowy.
Akumulator o pojemnoœci
Q = 0,75 Ah:
1C = 0,75 A - pr¹d jednogodzinny;
0,1C = 0,075A-pr¹d dziesiêciogodzinny;
4C = 3,0 A - pr¹d piêtnastominutowy;
5C = 3,75 A - pr¹d dziesiêciominutowy.

Maksymalny ci¹g³y pr¹d roz³adowy-

wania akumulatorów NiCd nie powinien
przekraczaæ 8÷10C. Przy takim du¿ym
poborze pr¹du akumulator roz³adowuje
siê w ci¹gu ok. 4÷5 minut. Impulsowo
mo¿liwy jest pobór pr¹du nawet
do 100C.

Na rysunku 2a przedstawiono zale¿-

noœæ napiêcia na zaciskach akumulatora
w funkcji pojemnoœci roz³adowanej dla
ró¿nych wartoœci pr¹du roz³adowania.
Okazuje siê, ¿e im wiêkszym pr¹dem roz-
³adowujemy akumulator, tym mniej jego
energii mo¿emy wykorzystaæ (dla pr¹du
4C tylko 65%). Drugi wykres (rys. 2b)
przedstawia wp³yw temperatury na pro-
ces roz³adowania. Dane te dotycz¹ wszy-
stkich akumulatorów NiCd, choæ w zale¿-
noœci od typu i producenta mog¹ siê nie-
znacznie ró¿niæ.

Akumulatory niklowo-metaliczno-

wodorkowe NiMH powsta³y w po³owie
lat 70-tych. Gêstoœæ energii w akumulato-
rach tego typu jest jeszcze wiêksza ni¿

w akumulatorach NiCd, co jest ich naj-
wiêksz¹ zalet¹. Na rynku mo¿na spotkaæ
akumulatory w obudowie baterii R6
o pojemnoœci nawet 1500 mAh. Napiêcie
ogniwa wynosi 1,2 V. Ogniwo w pe³ni na-
³adowane ma napiêcie 1,45÷1,50 V,
a wy³adowane 1,0 V.

Zasada dzia³ania ogniwa NiMH pole-

ga na magazynowaniu gazowego wodoru
w stopie metalu. P³ytka niklowa tworzy
elektrodê dodatni¹, a elektrod¹ ujemn¹
jest specjalny stop metali ziem rzadkich:
niklu, magnezu, aluminium i kobaltu,
Proporcje wszystkich sk³adników decydu-
j¹ o pojemnoœci akumulatora i stanowi¹
œciœle strze¿on¹ tajemnicê producentów.
Podczas ³adowania i roz³adowywania wo-
dór przemieszcza siê pomiêdzy elektroda-
mi gromadz¹c, lub oddaj¹ energiê.

Do wad akumulatorów NiMH nale¿y

zaliczyæ mniejsz¹ szybkoœæ ³adowania. Nie
dotyczy to cyklu dziesiêciogodzinnego,
dla którego wspó³czynnik ³adowania wy-
nosi tak¿e 1,4. Problemy zaczynaj¹ siê
przy ³adowaniu szybkim. Minimalny czas
³adowania ogniwa wynosi ok. 1 godziny.
Podobnie jest te¿ z roz³adowywaniem.
Nie zaleca siê pr¹dów roz³adowania
wiêkszych ni¿ 3 do 5C. Zalet¹ ogniw jest
brak „efektu pamiêciowego”

¯ywotnoœæ wspó³czesnych akumula-

torów wynosi ok. 800÷1000 cykli ³ado-
wania i roz³adowywania, pod warunkiem
¿e s¹ eksploatowane w sposób prawid³o-
wy. Na zmniejszenie ¿ywotnoœci ma
wp³yw zbyt du¿a temperatura która wy-
twarza siê przy szybkim ³adowaniu i po-
woduje degradacjê materia³ów z których
wykonany jest akumulator. Wp³yw tem-
peratury zaznacza siê podczas ³adowania
pr¹dami wiêkszymi od 0,3C. Dla wiêkszo-
œci zwyk³ych ³adowarek o pr¹dzie 0,1C jej
wp³yw na ¿ywotnoœæ akumulatora mo¿na
pomin¹æ.

Drugim bardzo wa¿nym czynnikiem

jest prawid³owe roz³adowanie akumula-
tora. Jego ¿ywotnoœæ maleje przy bardzo
silnym roz³adowaniu. Dlatego nale¿y uni-
kaæ roz³adowania poni¿ej 0,9 V na ogni-
wo. Jest to szczególnie wa¿ne gdy akumu-
lator sk³ada siê z wielu ogniw, lub kilka
ogniw po³¹czonych jest szeregowo. Ró¿-
nice w pojemnoœci rzeczywistej akumula-
torów mog¹ byæ na tyle du¿e, ¿e jeden
z nich roz³aduje siê prêdzej ni¿ drugi.
Przyczyn¹ tego mo¿e byæ tak¿e nierówne
na³adowanie akumulatorów. W efekcie
nierównomiernego roz³adowania mo¿na
doprowadziæ do sytuacji, kiedy napiêcie
na jednym akumulatorze spadnie do 0,9

Rys. 2 Napiêcie na zaciskach akumulatora

podczas roz³adowania w funkcji:

a) pr¹du roz³adowania,

b) temperatury akumulatora

25

10/98

background image

V, a na drugim do 0,2 V. Mo¿e te¿ wyst¹-
piæ odwrócenie polaryzacji najbardziej
roz³adowanego akumulatora. Wszystkie
te czynniki powoduj¹ skracanie czasu ¿y-
cia akumulatorów. Wskazane jest przyj¹æ
zasadê, ¿e w jednym komplecie, korzysta
siê z akumulatorów o tej samej pojemno-
œci, tego samego producenta i zakupio-
nych w jednym czasie.

Wiêkszoœæ urz¹dzeñ przeznaczonych

do zasilania bateryjnego i akumulatoro-
wego posiada uk³ady kontroli napiêcia,
które wy³¹czaj¹ pobór pr¹du gdy napiê-
cie na zaciskach akumulatora spadnie po-
ni¿ej wartoœci 0,9÷1,0 V na ogniwo. Za-
pobiega to nadmiernemu roz³adowaniu
akumulatorów i skróceniu czasu ¿ycia.
W niektórych uk³adach nie ma jednak ta-
kich zabezpieczeñ. Najprostszym z nich
jest latarka. Poni¿ej przedstawiamy prosty
uk³ad kontroli napiêcia na akumu-
latorach.

Uk³ad zbudowano na tranzystorach,

chc¹c zapewniæ pracê przy minimalnym
napiêciu 2,0 V. Co prawda mo¿na znaleŸæ
wzmacniacze operacyjne pracuj¹ce przy
takim napiêciu, ale s¹ one doœæ drogie.
Uk³ad sk³ada siê z komparatora T1 i T2
pracuj¹cego w uk³adzie wzmacniacza ró¿-
nicowego. Napiêcie odniesienia ok. 1,2 V
otrzymywane na diodach uniwersalnych
D1, D2 doprowadzone jest do wejœcia
komparatora (baza T1). Natomiast napiê-
cie mierzone, bêd¹ce równoczeœnie na-
piêciem zasilania doprowadza siê do dru-

giego wejœcia komparatora (baza T2) za
poœrednictwem regulowanego dzielnika
P1, RX, R6. Rezystor R5 wprowadza do
uk³adu niewielk¹ histerezê eliminuj¹c¹
oscylacje w chwili prze³¹czania siê
komparatora.

W sytuacji gdy napiêcie zasilania do-

prowadzane z zacisków akumulatora jest
wy¿sze ni¿ ustawiony próg tranzystor T2
jest nasycony, a T1 zatkany. W efekcie te-
go zatkaniu ulega tak¿e tranzystor T3
i dioda LED D3 pozostaje zgaszona.

Obni¿anie siê napiêcia zasilaj¹cego

powoduje, ¿e wartoœæ napiêcia na bazie
T2 zmniejsza siê, natomiast na bazie T1
pozostaje sta³a dziêki stabilizacyjnemu
dzia³aniu diod. Na skutek tego tranzystor
T2 zatyka siê, a T1 nasyca, powoduj¹c

tak¿e nasycenie T3 i zapalenie diody LED.

Uk³ad wymaga stosowania ró¿nych

wartoœci rezystorów RX i RY w zale¿noœci
od napiêcia pracy. Wartoœci te podano na
schemacie ideowym (rys. 3). Z uwagi na
niskie minimalne napiêcie pracy zaleca
siê stosowanie diody LED o kolorze czer-
wonym. Przy czym nale¿y wybraæ diodê
która œwieci ju¿ przy spadku napiêcia
1,6 V. Nie nadaj¹ siê do tego celu diody
super jasne i o podwy¿szonej jasnoœci
pracuj¹ce ze spadkiem napiêcia 2,1 V.

Regulacja uk³adu jest bardzo prosta.

Urz¹dzenie pod³¹cza siê do zasilacza re-
gulowanego. Na jego wyjœciu ustawia siê
napiêcie takie jak ma kontrolowaæ uk³ad.
Na przyk³ad dla latarki lub innego urz¹-
dzenia zasilanego dwoma ogniwami
NiCd powinno to byæ napiêcie 2 V (na-
piêcie roz³adowania 1,0 V na ogniwo).
Z kolei dla trzech ogniw 3 V itd. Potencjo-
metr P1 ustawia siê w takiej pozycji, aby
dioda D3 by³a na granicy œwiecenia. Nie-
wielkie zwiêkszenie napiêcia zasilania po-
winno spowodowaæ zgaœniêcie diody,
a niewielkie zmniejszenie powoduje za-
palenie diody pe³nym œwiat³em, co ozna-
cza wy³adowanie akumulatorów i dalsze
zaprzestanie ich eksploatacji.

P³ytki drukowane wysy³ane s¹ za zalicze-
niem pocztowym. P³ytki mo¿na zama-
wiaæ w redakcji PE.
Cena: 1,50 z³ + koszty wysy³ki.
Podzespo³y elektroniczne mo¿na zama-
wiaæ w firmie LARO - patrz IV strona
ok³adki.

429

Rys. 3 Schemat ideowy kontrolera napiêcia akumulatora

à

à mgr in¿. Dariusz Cichoñski

Pó³przewodniki

T1, T2

– BC 547B

T3

– BC 557B

D1, D2

– 1N4148

D3

LED kolor œwiecenia czerwony,

patrz opis w tekœcie

Rezystory

R4

– 2,2 kV

V

/0,125 W

R1

– 5,1 kV

V

/0,125 W

R2, R3

– 10 kV

V

/0,125 W

R6, R7

– 47 kV

V

/0,125 W

R5

– 470 kV

V

/0,125 W

RX

– patrz schemat ideowy

RY

– patrz schemat ideowy

P1

– 100 kV

V

TVP 1232

p³ytka drukowana

numer 429

Wykaz elementów:

429

T

P1

RY

RX

R6

D1

D2

R4

D3

LED

T3

R7

+

R5

R3

T2

T1

R2

R1

Rys. 4 P³ytka drukowana i rozmieszczenie

elementów

DLA ZAKRESU 2÷4V RX=22k, RY=100

W

DLA ZAKRESU 4÷6V RX=120k, RY=240

W

DLA ZAKRESU 6÷8V RX=220k, RY=680

W

D1,D2 – 1N4148

T1,T2 – BC547B

LATARKA

D2

2,2k

47k

R6

R4

D3

LED

RY

470k

R5

T1

T2

RX

AKUMULATOR

D1

R7

BC557B

R2

10k

10k

R3

P1

100k

+

5,1k

47k

R1

Z

.

W£1

T3

+Uz

Opis uk³adu

26

10/98

Pó³przewodniki

Rezystory

background image

Do budowy odbiornika wykorzysta-

no nowoczesne uk³ady scalone firmy Phi-
lips. Zasadnicza czêœæ odbiorcza wykorzy-
stuje uk³ad TDA 7088T. Jest to uk³ad
w obudowie typu SO16 przewidzianej
do monta¿u powierzchniowego. Zawiera
w swoim wnêtrzu:
– pe³ny tor odbiorczy FM mono z

demodulatorem,

– obwód wyciszania,
– uk³ad automatycznego przestrajania

wspó³pracuj¹cy z zewnêtrzn¹ diod¹
pojemnoœciow¹,

– zabezpieczenie przed odwrotn¹

polaryzacj¹ zasilania.

Minimalne napiêcie zasilania wynosi

1,8 V co pozwala na zasilanie napiêciem
3 V (dwa ogniwa R6). Maksymalne na-
piêcie zasilania nie powinno przekroczyæ
5 V. Typowy pobór pr¹du wynosi 5,2 mA.
Zakres temperatur pracy -10÷+70° C
pozwala na u¿ywanie przy lekkim mrozie
jak i przy upale. Uproszczony schemat

blokowy uk³adu prezentuje rys. 1.

Sygna³ wejœciowy z anteny jest do-

prowadzany do szerokopasmowego uk³a-
du wejœciowego z indukcyjnoœci¹ L1 i da-
lej do mieszacza M. Do mieszacza dopro-
wadzony jest tak¿e sygna³ z generatora

przestrajanego napiêciem VCO. Czêstotli-
woœci obu tych sygna³ów ró¿ni¹ siê jedy-
nie o 70 kHz. Tak¹ czêstotliwoœæ ma sy-
gna³ poœredniej czêstotliwoœci wydzielany
przez œrodkowoprzepustowy filtr RC (F).
Nastêpnie sygna³ poœredniej czêstotliwo-
œci jest wzmacniany we wzmacniaczu
ograniczaj¹cym O i podawany do demo-
dulatora czêstotliwoœci DFM i demodula-
tora amplitudy D.

Koncepcja tak niskiej czêstotliwoœci

poœredniej umo¿liwi³a wyeliminowanie
tradycyjnych filtrów LC ze wzmacniacza
poœredniej czêstotliwoœci. Generator VCO
pracuje w uk³adzie pêtli regulacji czêsto-
tliwoœci (z angielskiego FLL) zapewniaj¹c
dostrojenie do czêstotliwoœci œrodkowej
filtru RC (F) zastosowanego na wejœciu
wzmacniacza ograniczaj¹cego p.cz. (O).

Zadaniem demodulatora amplitudy

jest wytworzenie sygna³u STOP zatrzymu-
j¹cego uk³ad przestrajania. Jest on tak¿e
wykorzystywany do wyciszania sygna³u
m.cz. Sygna³ wyjœciowy z demodulatora
czêstotliwoœci jest wykorzystywany po-
trójnie. Sk³adowa zmienna jako sygna³
wyjœciowy m.cz.. Sk³adowa sta³a przez
wzmacniacz W1 s³u¿y do dok³adnego do-
strajania generatora VCO. Sk³adowa sta³a
z wyjœcia wzmacniacza W2 wykorzysty-
wana jest przez uk³ad przestrajania UP.

Napiêcie wyjœciowe uk³adu przestra-

jania jest pobierane z kondensatora C1
i przez rezystor R podawane do diody po-
jemnoœciowej D. Zmiana pojemnoœci dio-
dy przestraja zewnêtrzny obwód genera-
tora VCO z indukcyjnoœci¹ L2. Mikroprze-
³¹cznik R s³u¿y do ustawienia najni¿szej
czêstotliwoœci odbieranej, po krótkotrwa-
³ym zwarciu kondensatora C1. Mikroprze-

27

Prezentujemy konstrukcjê miniaturowego odbiornika s³uchawko-
wego nadaj¹cego siê do noszenia jako tzw. walkman radiowy.
Odbiornik nie wymaga k³opotliwych do zdobycia filtrów poœre-
dniej czêstotliwoœci i kondensatora zmiennego. Wymiary p³ytki
drukowanej dostosowano do typowej obudowy dostêpnej w skle-
pach z czêœciami elektronicznymi.

10/98

Kieszonkowy odbiornik
stereofoniczny UKF FM

Opis podzespo³ów

+

UP

R

C1

UW

W2

START

DOSTR.

STOP

m.cz.

WY

R

L2

VCO

D

W1

D

DFM

O

F

M

L1

WE

w.cz.

C2

S

+

Rys. 1 Schemat blokowy TDA7088T

background image

³¹cznik S uruchamia przestrajanie do ko-
lejnej stacji za pomoc¹ sygna³u START. Sy-
gna³ stopu jest wytwarzany automatycz-
nie zatrzymuj¹c przestrajanie z uk³adu UP.
Dalsze dostrojenie VCO (dok³adne) odby-
wa siê przez wzmacniacz W1.

Obwód wyjœciowy UW realizuje

funkcjê wyciszania. Zmniejsza to
znacznie szumy podczas przestrajania
automatycznego.

Kolejnym uk³adem jest dekoder

stereofoniczny TDA 7040T. Tak¿e w obu-
dowie przewidzianej do monta¿u
powierzchniowego (SO8). W swoim wnê-
trzu zawiera:
– filtr dolnoprzepustowy eliminuj¹cy

sk³adowe poœredniej czêstotliwoœci
70 kHz,

– generator VCO 228 kHz,
– detektor pilota i uk³ad za³¹czania

stereo,

– uk³ad t³umienia zak³óceñ,
– dekoder prze³¹cznikowy.

Minimalne napiêcie zasilania wynosi

tak¿e 1,8 V. Maksymalne napiêcie nie po-
winno przekroczyæ 6 V. Typowa wartoœæ
pobieranego pr¹du - 3 mA.

Wzmacniacz ma³ej czêstotliwoœci to

tak¿e uk³ad firmy Philipsa o oznaczeniu

TDA 7050. Tym razem w typowej osmio-
nó¿kowej obudowie DIP8 charaktery-
stycznej dla wzmacniaczy operacyjnych.
Zawiera w swoim wnêtrzu dwa wzmac-
niacze mocy o ustalonym wzmocnieniu
przeznaczone do wysterowania s³ucha-
wek stereofonicznych. Wymaga minimal-
nej iloœci elementów zewnêtrznych i pra-
cuje poprawnie przy napiêciu zasilania
oko³o 2 V, co pozwala na zastosowanie
zasilania bateryjnego 3 V. Typowy pobór
pr¹du jest rzêdu 3 mA.

Jego wzmocnienie napiêciowe

wynosi 26 dB. Moc wyjœciowa pzy
napiêciu zasilania 3 V i typowej dla
s³uchawek rezystancji obci¹¿enia 32 V
wynosi 35 mW. Maksymalne napiêcie
zasilania nie powinno przekroczyæ 6 V.

Antena prêtowa stosowana w od-

biornikach przenoœnych, w odbiorniku
kieszonkowym jest nie do przyjêcia. Dla-
tego jako antenê odbiornika wykorzysta-
my przewód s³uchawek. Separacjê prze-
wodu s³uchawkowego od masy dla sy-
gna³ów w.cz. zapewniaj¹ d³awiki w.cz.
do³¹czone do jego ¿y³ (D£1, D£2, D£3).

Sygna³ w.cz. indukowany w przewo-

dzie masy s³uchawek jest podawany
przez dzielnik pojemnoœciowy C1, C3 do
obwodu wejœciowego z indukcyjnoœci¹
L1. Wejœcie mieszacza to wyprowadzenia
11 i 12 US1. Wyprowadzenie 12 jest blo-
kowane kondensatorem C5 do masy.

Do wyprowadzenia 5 i „+” zasilania

do³¹czony jest obwód rezonansowy gene-
ratora, sk³adaj¹cy siê z indukcyjnoœci L2
i szeregowo po³¹czonych diody pojemno-
œciowej D1 i kondensatora C13.

Do anody diody pojemnoœciowej, re-

zystorem R1 doprowadzane jest napiêcie
przestrajania z wyprowadzenia 16 (US1).
Napiêcie to jest filtrowane kondensato-
rem C8. Katoda diody do³¹czona jest
przez indukcyjnoœæ L2 do „+” zasilania.
Zwarcie styków W£2 (R) zwiera
kondensator C8. Napiêcie na wypro-
wadzeniu 16 jest zbli¿one do napiêcia
zasilania. Dioda jest wtedy polaryzo-
wana minimalnym napiêciem i posiada
najwiêksz¹ pojemnoœæ, co odpowiada
najmniejszej czêstotliwoœci sygna³u od-
bieranego (oko³o 88 MHz).

Krótkotrwa³e zwarcie styków W£1 (S)

uruchamia przestrajanie. Napiêcie na wy-
prowadzeniu 16 zmniejsza siê. Wzrasta

28

10/98

Schemat ideowy i dzia³anie

R6

22k

,, S

,,

R

,,

100n

R1 5,6k

100n

W£1

W£2

P2

100k

C25

8

1

C8

100n

C23

270p

C24

C28

100n

220n

16

15

2

1

100n

C15

10n

C27

4,7k

R8

7

2

TDA7040T

470p

C7

C22

100k

120k

US3

10n

220p

100n

C6

14

13

4

3

22n

C14

C21
10n

R7

P3

100n

6

3

220n

TDA 7088T

US1

C5

C4

680p

BB105G

5

4

82p

68p

C2

330p

L1

12

11

6

5

L2

D1

C13

mF

C26

220n

C17

C16

k

C1

C3

100

10

9

8

7

C10
3,3n

180p

C11

C12

5

4

T

R10

100

100k

R9

100

mF

D£3

C9

3,9n

TDA7050

6

3

D£2

C20

R4

10

W

P

10

W

P1’

22k

US2

10

W

mF

100

R2

22k

7

2

100

R3

C19

D£1

mF

L

P1

8

1

C18

W£3

+

3V

Rys. 2 Schemat ideowy

background image

napiêcie polaryzuj¹ce diodê i nastêpuje
przestrajanie odbiornika w kierunku wy-
¿szych czêstotliwoœci. Natrafienie na sta-
cjê radiow¹ zatrzymuje zmianê napiêcia
przestrajania. Kolejne zwarcie styków
W£1 uruchomi dalsze przestrajanie.

Pe³ny zakres zmiany napiêcia prze-

strajania nie przekracza 1,5 V. Wymaga to
zastosowania diody pojemnoœciowej
o du¿ym nachyleniu charakterystyki po-
jemnoœci w zakresie 0,5÷2 V. Najlepiej
do tego celu nadaje siê dioda BB 910 za-
lecana przez Philipsa. W proponowanym
rozwi¹zaniu zastosowano dostêpn¹ po-
wszechnie diodê BB 105G. Mo¿na zasto-
sowaæ mniej popularne diody BB 105B.
Od jakoœci diody bêdzie zale¿a³o uzyska-
nie pe³nego zakresu przestrajania
88÷108 MHz.

Kondensatory C9, C10, C11 ustalaj¹

czêstotliwoœæ filtru œrodkowoprzepusto-
wego wzmacniacza poœredniej czêstotli-
woœci. Ich dobór nie jest krytyczny, po-
niewa¿ generator VCO dostraja siê zawsze
do charakterystyki filtru.

Kondensator C15 wykorzystany jest

w uk³adzie wyciszania sygna³u wyjœciowe-
go, który uzyskujemy na wyprowadzeniu
2 US1. Podczas przestrajania sygna³ wyj-
œciowy jest wyciszony. Po dostrojeniu wy-
ciszanie wy³¹cza siê automatycznie.

Przez rezystor nastawny P2 i konden-

sator C25, z³o¿ony sygna³ stereofoniczny
z US1 podawany jest do wejœcia dekode-
ra (8 US3). Rezystorem nastawnym P2
ustala siê wzmocnienie stopnia wejœcio-
wego dekodera. Kondensator C24 zapew-
nia korekcjê górnych czêstotliwoœci. P2
mo¿na zast¹piæ rezystorem o dobranej re-
zystancji z przedzia³u 33÷68 kV. Zmniej-
szenie rezystancji zwiêksza wzmocnienie
i obni¿a próg zadzia³ania dekodera.

Obwód R8, C27, C28 stanowi filtr

uk³adu PLL odtwarzaj¹cego sygna³ pod-
noœnej (38 kHz) niezbêdny dla pracy de-
kodera. C23 do³¹czone jest w uk³adzie
detekcji pilota i automatycznego prze³¹-
czania mono - stereo. Rezystor nastawny
P3 s³u¿y do dostrojenia generatora VCO
uk³adu PLL. Mo¿liwe jest zast¹pienie P3
rezystorem o rezystancji oko³o 47 kV.

Sygna³ wyjœciowy kana³u prawego

uzyskuje siê na wyprowadzeniu 5, a sy-
gna³ kana³u lewego na wyprowadzeniu 6
(US3). Kondensatory C21 i C22 z rezy-
stancjami wyjœciowymi dekodera (oko³o
5 kV) realizuj¹ uk³ady deemfazy.

Rezystory R9 i R10 zmniejszaj¹ sy-

gna³ podawany na potencjometry P1, P1’
i w efekcie sygna³ wyjœciowy, daj¹c zabez-
pieczenie uszu s³uchacza. Sygna³y z suwa-
ków potencjometrów P1, P1’ podawane
s¹ do wejœæ 2 i 3 US2. Sygna³y wyjœciowe
uzyskuje siê na wyprowadzeniach 6 i 7
wzmacniacza. Rezystory R3 i R4 zabez-
pieczaj¹ dodatkowo wyjœcia wzmacnia-
cza. Przez kondensatory C19, C20 i d³a-
wiki D£1, D£2 sygna³ wyjœciowy podawa-
ny jest do s³uchawek.

Napiêcie zasilania blokowane jest

kondensatorem C18. Zasilanie uk³adów
US1 i US3 jest filtrowane rezystorem R2
i kondensatorami C12, C26, C6. Pobór
pr¹du bez wysterowania przy napiêciu
zasilaj¹cym 3 V wynosi oko³o 12 mA.

Do budowy odbiornika nale¿y skom-

pletowaæ elementy o ma³ych wymiarach
zewnêtrznych. Dotyczy to zw³aszcza kon-
densatorów. Przed monta¿em wskazane
jest dopasowanie p³ytki drukowanej do
posiadanej obudowy. Przewidziano wy-

korzystanie obudowy z tworzywa o ozna-
czeniu Z-32. Obudowa ta ma miejsce na
baterie. Do umieszczenia i pod³¹czenia
dwóch ogniw R6 mo¿na zastosowaæ poje-
mnik oznaczany BC-223. Aby uzyskaæ
mo¿liwoœæ wymiany ogniw nale¿y odci¹æ
z jednej strony pojemnika uchwyty przy-
trzymuj¹ce ogniwa. Przewody zasilaj¹ce
p³ytkê dolutowaæ bezpoœrednio do kon-
taktów pojemnika.

Przed przyst¹pieniem do monta¿u

dopasowaæ otwory w p³ytce do posiada-
nych elementów. Nastêpnie przyst¹piæ
do nawiniêcia cewek. Cewki L1 i L2 nawi-
n¹æ na trzpieniu (wiertle) o œrednicy
4 mm drutem nawojowym o œrednicy
0,5÷0,6 mm. Iloœæ zwojów wynosi 6,5–
nawin¹æ pe³ne 6 zwojów i dowin¹æ tro-
chê wiêcej jak 0,5 zwoju dla uzyskania
wyprowadzeñ z jednej strony cewki bez
potrzeby ich doginania (tzw. krêpowa-
nia). Wyprowadzenia o d³ugoœci 4 mm
oczyœciæ z izolacji i pocynowaæ. D³awiki
wykonaæ przez nawiniêcie 15,5 zwoju dru-
tu nawojowego o œrednicy 0,4÷0,5 mm
na trzpieniu o œrednicy 3 mm.

Cewki i d³awiki zamontowaæ bezpo-

œrednio na powierzchni p³ytki. Nastêpnie
zamontowaæ zwory, elementy RC i na za-
koñczenie pó³przewodniki.

Szczególnej starannoœci wymaga

monta¿ (lutowanie) uk³adów scalonych
US1 i US3. Uk³ady te nale¿y zamontowaæ
od strony œcie¿ek korzystaj¹c z lutownicy
o cienkim grocie, zasilanej napiêciem
bezpiecznym 24 V. Na p³ytce zaznaczono
po³o¿enie wyprowadzeñ nr 1. Wypro-
wadzenie 1 znajduje siê po stronie uk³adu
scalonego ze œciêciem na górnej kra-
wêdzi. Po lutowaniu sprawdziæ czy nie
ma zwaræ korzystaj¹c z lupy.

Po zamontowaniu elementów regu-

1

1

428

1 1

C19

C18

R2

+

W£3

TDA

7050

R3

R4

D

£

2

C16

R6

C12

C2

C1

C3

C4

C6

C7

C5

L1

C9

3V

US2

C20

D£1

C27

R8

R7

P1

C28

C26

R9

R10

17

C24

P2

C8

C10

L2

C14

C15

D1

C13

R1

C11

D£3

C25

C22

C21

C23

US3

US1

W£1

W£2

Rys. 3 P³ytka drukowana i rozmieszczenie elementów

29

10/98

1

428

1

Monta¿ i uruchomienie

background image

lacji i gniazda s³uchawkowego, wykonaæ
w górnej czêœci obudowy otwory umo¿li-
wiaj¹ce dostêp do potencjometru si³y
g³osu, wy³¹cznika zasilania W£3 i przyci-
sków W£1, W£2. Mikroprze³¹czniki W£1,
W£2 powinny mieæ d³ugie trzpienie, aby
wystawa³y oko³o 2 mm nad powierzchniê
obudowy (podobnie wy³¹cznik W£3). Na
krótszej œciance bocznej wykonaæ otwór
do wyprowadzenia gniazda s³uchawko-
wego. Do ustalenia po³o¿enia p³ytki
w obudowie przewidzieæ wsporniki.

Po sprawdzeniu poprawnoœci monta-

¿u mo¿na przyst¹piæ do uruchamiania
odbiornika. Do tego celu niezbêdny
bêdzie multimetr i inny odbiornik
radiowy UKF FM na zakres CCIR
(87,5÷108 MHz). Oczywiœcie potrzebne
bêd¹ dwa ogniwa R6 lub zasilacz siecio-
wy 3 V. Napiêcie z zasilacza musi byæ sta-
rannie odfiltrowane (stabilizowane).

Rezystory nastawne ustawiæ w œrod-

kowe po³o¿enia, a potencjometr P1 na
minimum si³y g³osu. Do³¹czyæ zasilanie
przez miliamperomierz. Pobór pr¹du nie
powinien przekraczaæ 12 mA. Przekrocze-
nie tej wartoœci mo¿e oznaczaæ zwarcie
w obwodzie zasilania na p³ytce, które na-
le¿y zlokalizowaæ i usun¹æ.

Sprawdziæ napiêcia zasilania na po-

szczególnych uk³adach scalonych (US1 –
wyprowadzenie 4, US2 – wyprowadze-
nie 8, US3 – wyprowadzenie 4). Wartoœci
tych napiêæ powinny byæ zbli¿one do 3 V.
Napiêcia na wyprowadzeniach 6 i 7 US2
powinny wynosiæ oko³o 1,5 V.

Do³¹czyæ s³uchawki stereofoniczne

o typowej rezystancji 32 V. Potencjometr
P1 ustawiæ na maksimum si³y g³osu. Jeœli
nie s³ychaæ audycji lub szumu, przytkn¹æ
palec za poœrednictwem œrubokrêta do
wejœcia dekodera. Powinien daæ siê s³y-
chaæ przydŸwiêk sieci. Jeœli nic nie s³ychaæ
trzeba sprawdziæ tor sygna³owy i usun¹æ
ewentualn¹ usterkê. PrzydŸwiêk powi-
nien byæ s³yszalny w obu s³uchawkach.

Lekko rozgi¹æ zwoje cewki L2. Nieco

wiêcej rozci¹gn¹æ zwoje cewki L1. Wcis-
n¹æ przycisk W£2 (R). Po ustaleniu ma-
ksymalnego napiêcia na wyprowadzeniu
16 US1, zacznie siê ono zmniejszaæ. Roz-
pocznie siê automatycznie przestrajanie,
które powinno zatrzymaæ siê na jakiejœ lo-
kalnej stacji UKF. Napiêcia tego nie da siê
zmierzyæ typowym multimetrem. Wyma-
gana jest du¿a rezystancja wejœciowa wol-
tomierza (rzêdu 100 MV). Brak odbioru
wymaga wyszukania nieprawid³owoœci
monta¿u lub wadliwego elementu.

Korzystaj¹c z odbiornika „wzorcowe-

go” okreœliæ czêstotliwoœæ odbieranego
sygna³u. Nacisn¹æ krótkotrwale przycisk
W£1 (S). Odbiornik powinien przestroiæ
siê na stacjê o wiêkszej czêstotliwoœci.
Sprawdzaæ odbiornikiem „wzorcowym”
kolejne czêstotliwoœci odbieranych sygna-
³ów. W pewnym momencie odbiornik
przestanie siê przestrajaæ, co œwiadczy
o osi¹gniêciu najwy¿szej czêstotliwoœci
odbieranej. Dociskaj¹c lub rozginaj¹c
zwoje cewki L2 uzyskaæ odbiór stacji
o czêstotliwoœci najbli¿szej 108 MHz.
Rozci¹ganie cewki zwiêksza odbieran¹
czêstotliwoœæ (zmniejsza indukcyjnoœæ),
a œciskanie zwojów zmniejsza czêstotli-
woœæ (zwiêksza indukcyjnoœæ).

Wcisn¹æ przycisk „R” i sprawdziæ jak¹

najni¿sz¹ czêstotliwoœæ odbiera odbior-
nik. Jeœli jest zbli¿ona do 88 MHz lub ni¿-
sza, to strojenie mo¿na zakoñczyæ. Jeœli
bêdzie wy¿sza, nale¿y zwiêkszyæ indukcyj-
noœæ L2 (œcisn¹æ lekko zwoje) i sprawdziæ
najni¿sz¹ czêstotliwoœæ odbieran¹ a na-
stêpnie najwy¿sz¹. Mo¿e siê okazaæ wska-
zanym rozwi¹zanie kompromisowe. Trze-
ba bêdzie wybraæ czy bardziej zale¿y nam
na dolnych czêstotliwoœciach odbiera-
nych, czy górnych. Inna ewentualnoœæ to
dobieranie diod pojemnoœciowych, dla
uzyskania pe³nego pokrycia zakresu.

Cewkê L1 nale¿y dostroiæ na œrodko-

wej czêstotliwoœci zakresu, w³aœciwe jej
zestrojenie poprawia dostrajanie siê
odbiornika na najni¿szych odbieranych
czêstotliwoœciach. Powinna byæ nieco bar-
dziej rozci¹gniêta ni¿ cewka L2.

Strojenie dekodera stereofonicznego

nale¿y wykonaæ zdaj¹c siê na s³uch.
W tym celu zmniejszyæ rezystancjê P2 do
oko³o 33 kV (zwiêkszenie wzmocnienia
wejœcia dekodera). Dostroiæ siê do najle-
piej odbieranej stacji stereofonicznej. Po-
krêcaj¹c suwakiem rezystora nastawnego
P3 okreœliæ po³o¿enia przy jakich zanika
przestrzennoœæ dŸwiêku (stereo). Osta-
tecznie ustawiæ suwak w œrodku miêdzy
tymi punktami. Przy ustawieniu poten-
cjometru P1 na maksimum ustaliæ maksy-
maln¹ g³oœnoœæ reguluj¹c rezystorem na-
stawnym P2. Zmniejszanie g³oœnoœci mo-
¿e spowodowaæ zanik stereo, wtedy nale-
¿y cofn¹æ suwak P2, a g³oœnoœæ skorygo-
waæ przez zmianê wartoœci rezystorów
R9 i R10.

Rezystory nastawne TVP1232 maj¹

du¿¹ wysokoœæ i dlatego niezbêdne jest
po ustaleniu po³o¿eñ suwaków ich wy-
montowanie i zmierzenie rezystancji.
Nale¿y zast¹piæ je rezystorami o takich sa-
mych wartoœciach rezystancji.

P³ytki drukowane wysy³ane s¹ za zalicze-
niem pocztowym.
Cena: 3,16 z³ + koszty wysy³ki.
Podzespo³y elektroniczne mo¿na zama-
wiaæ w firmie LARO - patrz IV strona
ok³adki.

à

à

R.K.

US1

– TDA 7088T

US2

– TDA 7050

US3

– TDA 7040T

D1

– BB 105G (BB 610, BB 105B)

R2, R3, R4 – 10

V

/0,125 W

R8

– 4,7 k

V

/0,125 W

R1

– 5,6 k

V

/0,125 W

R6

– 22 k

V

/0,125 W

R9, R10

– 100 k

V

/0,125 W

R7

– 120 k

V

/0,125 W

P1

– 2x22 k

V

(log.)

P2, P3

– 100 k

V

TVP1232

C3

– 68 pF/50 V ceramiczny

C1

– 82 pF/50 V ceramiczny

C11

– 180 pF/50 V ceramiczny

C5

– 220 pF/50 V ceramiczny

C24

– 270 pF/50 V ceramiczny

C2

– 330 pF/50 V ceramiczny

C7

– 470 pF/50 V ceramiczny

C13

– 680 pF/50 V ceramiczny

C10

– 3,3 nF/50 V ceramiczny

C9

– 3,9 nF/50 V ceramiczny

C6, C21,

C22

– 10 nF/25 V ceramiczny

C14

– 22 nF/25 V ceramiczny

C4, C8, C15,

C23, C25,

C26, C28

– 100 nF/63 V MKT

C16, C17,

C27

– 220 nF/63 V MKT

C12, C18,

C19, C20

– 100 mF/6,3 V 04/U

L1, L2

– 6,5 zw. DNE 0,6/4 mm

D£1, D£2,

D£3

– 15,5 zw. DNE 0,45/3 mm

W£1, W£2 – mikroprze³¹cznik

W£3

– wy³¹cznik suwakowy

gniazdo s³uchawkowe

– GJ21

obudowa – Z-32

pojemnik na baterie

– BC-223

p³ytka drukowana

numer 428

Wykaz elementów

Pó³przewodniki

Rezystory

Kondensatory

Inne

30

10/98

background image

Jest to operacja stosowana w techni-

ce analogowej. Polega na przesuniêciu
czêstotliwoœci lub pasma sygna³u w dzie-
dzinie czêstotliwoœci. Operacja ta doty-
czyæ mo¿e sygna³ów zmodulowanych,
nie zmieniaj¹c parametrów modulacji.
W przypadku modulacji mamy do czynie-
nia z „zakodowaniem” informacji i jedno-
czesnym przesuniêciem czêstotliwoœci.
Przemiana ogranicza siê jedynie do prze-
suniêcia czêstotliwoœci. Uk³ad realizuj¹cy
przemianê czêstotliwoœci nazywany jest
stopniem przemiany lub mieszaczem.
Stopieñ przemiany jest podstawowym
blokiem superheterodynowych odbiorni-
ków radiowych i telewizyjnych.

Zanim przyst¹pimy do opisania ro-

dzajów przemiany zapoznamy siê ze
schematem blokowym ilustruj¹cym jej
dzia³anie.

Schemat ten zawiera dwa bloki:

oznaczony liter¹ M mieszacz i filtr œrodko-
woprzepustowy oznaczony liter¹ F. Do
mieszacza doprowadzony jest sygna³ wej-
œciowy o czêstotliwoœci f

s

, który bêdzie

poddany przemianie. Do uzyskania prze-
miany niezbêdny jest drugi sygna³ tzw.
sygna³ heterodyny o czêstotliwoœci f

h

.

Czêstotliwoœæ f

h

wyznacza przesuniêcie

czêstotliwoœci sygna³u wyjœciowego
wzglêdem wejœciowego. Czêstotliwoœæ sy-
gna³u wyjœciowego nazywana jest czêsto-
tliwoœci¹ poœredni¹ fp.

Do wytworzenia sygna³u heterodyny

niezbêdny jest specjalny generator nazy-
wany heterodyn¹ lub generatorem lokal-
nym. Najczêœciej jest to generator prze-
strajany. Powinien charakteryzowaæ siê
bardzo dobrymi parametrami. Istotna
jest niska zawartoϾ harmonicznych, po-
niewa¿ ka¿da harmoniczna w kombinacji
z przypadkowym sygna³em wejœciowym
mo¿e daæ czêstotliwoœæ poœredni¹. Sytua-

cja taka nazywana jest odbiorem niepo-
¿¹danym. Wa¿ne s¹ tak¿e stabilnoœæ
czêstotliwoœci i amplitudy sygna³u
wyjœciowego.

Bezpoœrednio na wyjœciu mieszacza

M uzyskuje siê sygna³y o czêstotliwo-
œciach bêd¹cych ró¿nymi kombinacjami
czêstotliwoœci sygna³ów wejœciowego
i heterodyny. Podstawowe okreœlone s¹
podanymi ni¿ej wzorami:

f

p1

= f

h

f

s

f

p1

= f

s

f

h

Bêd¹ tam tak¿e sygna³y o czêstotli-

woœciach f

s

i f

h

. Zadaniem filtru œrodko-

woprzepustowego jest wydzielenie jednej
z nich uwa¿anej za czêstotliwoœæ poœre-
dni¹ fp. Najczêœciej wykorzystuje siê sk³a-
dow¹ fp1. Nale¿y zauwa¿yæ, ¿e uzyskany
zgodnie z tym wzorem sygna³ poœredniej
czêstotliwoœci bêdzie mia³ zamienione
miejscami wstêgi boczne. Mo¿e to byæ
istotne przy sygnale jednowstêgowym
lub z czêœciowo t³umion¹ wstêg¹ boczn¹.

Przemiana jest operacj¹ realizowan¹

na przebiegach sinusoidalnych. Aby uzy-
skaæ sygna³, którego czêstotliwoœæ bêdzie
sum¹ lub ró¿nic¹ czêstotliwoœci sygna³ów
wejœciowych nale¿y dokonaæ ich wymno-
¿enia (podobnie jak przy opisywanej
wczeœniej modulacji). Odbywa siê to na
zasadzie funkcji sinusoidalnych sumy
i ró¿nicy k¹tów.

Iloczyn sygna³ów wejœciowych jest

tak¿e jednym ze sk³adników podniesionej
do kwadratu sumy sygna³ów. Tak¹ sytua-
cjê mamy w przedstawionej na rysunku 2
przemianie sumacyjnej.

Sygna³y wejœciowy E

s

i heterodyny E

h

s¹ sumowane i doprowadzane do ele-
mentu nieliniowego EN. Elementem nie-
liniowym mo¿e byæ przesterowany tran-
zystor lub dioda pó³przewodnikowa.
Dziêki nieliniowoœci uzyskuje siê pomno-

¿enie sygna³ów i w efekcie poszukiwane
sk³adowe o czêstotliwoœciach ró¿nico-
wych. Filtr œrodkowoprzepustowy F wy-
dziela w³aœciw¹ sk³adow¹ jako sygna³ po-
œredniej czêstotliwoœci.

Zalet¹ tej metody jest prostota uk³a-

dowa. Podstawow¹ wad¹ jest mo¿liwoœæ
wyst¹pienia wielu odbiorów niepo¿¹da-
nych. Zasadnicz¹ ich przyczyn¹ jest nieli-
niowoœæ niezbêdna do uzyskania prze-
miany. Powoduje ona jednoczeœnie po-
wstanie harmonicznych sygna³ów wej-
œciowego i heterodyny, których kombina-
cje mog¹ daæ tak¿e czêstotliwoœæ poœre-
dni¹. Kolejn¹ wad¹ jest przenikanie sy-
gna³u heterodyny do obwodu sygna³u
wejœciowego, który w pewnych sytua-
cjach mo¿e zostaæ nawet wypromienio-
wany przez antenê odbiorcz¹.

Podanych wad jest pozbawiona tzw.

przemiana iloczynowa. Obwody, wejœcio-
wy i heterodyny s¹ rozdzielone. Zasadni-
czym blokiem jest uk³ad mno¿enia analo-
gowego UM. Uk³ad ten pracuje liniowo w
odniesieniu do oddzielnych sygna³ów,
wejœciowego i heterodyny. Na jego wyj-
œciu uzyskuje siê sygna³y o czêstotliwo-
œciach bêd¹cych kombinacjami (sum¹
i ró¿nic¹) czêstotliwoœci sygna³ów wej-
œciowych. Sygna³ poœredniej czêstotliwo-
œci wydzielany jest przez filtr œrodkowo-
przepustowy F.

Wad¹ przemiany iloczynowej by³a

kiedyœ trudnoœæ jej realizacji na dyskret-
nych tranzystorach bipolarnych, chocia¿
by³a powszechnie stosowana w dobie
lamp elektronowych. Wrócono do niej
w technice uk³adów scalonych. Do jej re-
alizacji nadaj¹ siê tak¿e dwubramkowe
tranzystory polowe MOS.

Zaczniemy od uk³adów przemiany

sumacyjnej. Jako pierwszy opiszê tzw.
mieszacz diodowy (rys. 4) wykorzystuj¹cy
diodê pó³przewodnikow¹ jako element
nieliniowy.

31

10/98

Elektronika inaczej cz. 33 -

Przemiana czêstotliwoœci

Rodzaje przemiany czêstotliwoœci

fh

fp

fs

fs-fh

fh-fs

F

M

Rys. 1 Schemat blokowy przemiany

czêstotliwoœci

~

Eh

fp

~

Es

F

EN

Rys. 2 Przemiana sumacyjna

Przyk³ady uk³adów przemiany
czêstotliwoœci

~

Eh

UM

F

Es

~

fp

Rys. 3 Przemiana iloczynowa

background image

Sygna³ wejœciowy u

s

podawany jest

przez transformator dopasowuj¹cy i wy-
dzielany w obwodzie L

s

, C

s

. Tak¿e przez

transformator jest podawane napiêcie he-
terodyny u

h

. Uzwojenia wtórne transfor-

matorów, dioda D i obwód rezonansowy
L

p

, C

p

filtru poœredniej czêstotliwoœci po-

³¹czone s¹ szeregowo. W obwodzie tym
dziêki nieliniowoœci diody uzyskuje siê
miêdzy innymi sygna³ o czêstotliwoœci
poœredniej wydzielany przez podany
wy¿ej obwód i transformowany jako
sygna³ u

p

.

Uk³ad wymaga napiêcia heterodyny

o wartoœci umo¿liwiaj¹cej wprowadza-
nie diody w stan przewodzenia. WartoϾ
tego napiêcia mo¿na zmniejszyæ pola-
ryzuj¹c wstêpnie diodê w kierunku
przewodzenia. Wad¹ uk³adu jest brak
wzmocnienia. Stosowany jest przy
wielkich czêstotliwoœciach.

Jako element nieliniowy mo¿na za-

stosowaæ tranzystor bipolarny, którego
obwód wejœciowy B-E odpowiada dio-
dzie. Tranzystor oprócz wzmocnienia sy-
gna³u poœredniej czêstotliwoœci mo¿e byæ
wykorzystany jako heterodyna. Taki
„kombajn” nazywany jest mieszaczem
samowzbudnym.

Przedstawiony schemat odpowiada

mieszaczowi u¿ywanemu w prostych
odbiornikach radiowych. Sygna³ wejœcio-
wy indukowany za pomoc¹ rdzenia ante-

ny ferrytowej jest wydzielany
przez obwód L

s

, C

s

. Jako napiêcie

u

s

podawany jest do obwodu ba-

zy tranzystora T. W obwodzie ko-
lektora w³¹czony jest obwód wy-
dzielaj¹cy sygna³ poœredniej czê-
stotliwoœci (L

p

, C

p

). Szeregowo

z nim w³¹czony jest obwód rezo-
nansowy generatora lokalnego
(heterodyny) - L

h

, C

h

. Napiêcie

sprzê¿enia zwrotnego jest poda-
wane przez uzwojenie sprzêgaj¹-
ce i kondensator C2 do emitera

tranzystora. Zapewnia ono wzbudzenie
drgañ generatora i jest jednoczeœnie na-
piêciem heterodyny u

h

. Generator pracu-

je w uk³adzie Meissnera (ze sprzê¿eniem
transformatorowym).

Sygna³ u

s

i napiêcie heterodyny u

h

sumowane w obwodzie B-E tranzystora.
NieliniowoϾ tranzystora prowadzi do
uzyskania sygna³u o poœredniej czêstotli-
woœci wydzielanego w obwodzie kolekto-
ra i podawanego przez transformator ja-
ko u

p

.

Oba te uk³ady obarczone s¹ wadami

charakterystycznymi dla przemiany su-
macyjnej. Kolejne prezentowane uk³ady

dotycz¹ przemiany iloczynowej.

Pr¹d drenu dwubramko-

wego tranzystora polowego
MOS jest proporcjonalny do ilo-
czynu napiêæ podawanych na
obie bramki. Umo¿liwia to jego
bezpoœrednie wykorzystanie do
realizacji stopnia przemiany.

Sygna³ o czêstotliwoœci

f

s

podawany jest do pierwszej

bramki. Do drugiej bramki po-
dawane jest napiêcie heterody-
ny o czêstotliwoœci f

h

. Iloczyn

obu tych sygna³ów wytwarza w

obwodzie drenu sygna³y o czêstotliwo-
œciach sumacyjnych i ró¿nicowych. Sygna³
poœredniej czêstotliwoœci jest wydzielany
przez obwód pierwotny transformatora

sk³adaj¹cy siê z indukcyjnoœci L

p

oraz

kondensatora C

p

i podawany na wyjœcie

jako u

p

.

Bramka druga wymaga polaryzacji

napiêciem sta³ym. W opisywanym uk³a-
dzie napiêcie polaryzuj¹ce jest pobierane
z rezystora Ÿród³owego. O stosunkowo
ma³ej popularnoœci tego rozwi¹zania sta-
nowi¹ rozwój uk³adów scalonych i podat-
noœæ na uszkodzenia tranzystorów polo-
wych MOS.

Mieszacze iloczynowe na tranzysto-

rach bipolarnych wymagaj¹ znacznego
skomplikowania uk³adu. Dlatego s¹ one
realizowane dopiero w technice uk³adów
scalonych. Podstawowym uk³adem jest
tutaj wzmacniacz ró¿nicowy, w którym
napiêcie heterodyny zmienia sumê pr¹-
dów tranzystorów pary symetrycznej.
Pr¹d w obwodzie kolektorów tych tranzy-
storów jest proporcjonalny do iloczynu
napiêæ wejœciowych.

Sygna³ wejœciowy u

s

przez transfor-

mator podawany jest do baz tranzysto-
rów wzmacniacza ró¿nicowego. Obwód

rezonansowy L

s

i C

s

s³u¿y do

wydzielania tego sygna³u. Na-
piêcie heterodyny u

h

przez ko-

lejny transformator podawane
jest do bazy Ÿród³a pr¹dowego.
Sygna³ poœredniej czêstotliwoœci
wydzielany jest przez obwód
L

p

, C

p

i przez transformator po-

dawany na wyjœcie (u

p

).

Na obu schematach

przemiany iloczynowej widaæ
oddzielenie obwodu sygna³u
wejœciowego od obwodu hete-
rodyny. Zmniejsza siê dziêki te-

mu mo¿liwoœæ zak³ócania odbioru innym.
Problem tzw. sygna³ów niepo¿¹danych
jest istotnym zagadnieniem zwi¹zanym z
przemian¹ czêstotliwoœci.

Jak poda³em na samym pocz¹tku

uk³ad przemiany wytwarza na swoim
wyjœciu wiele sygna³ów o czêstotliwo-
œciach bêd¹cych kombinacjami czêstotli-
woœci sygna³ów wejœciowych oraz kombi-
nacjami ich harmonicznych. Sygna³ami
niepo¿¹danymi bêdziemy nazywali takie
sygna³y wejœciowe, które dadz¹ na wyj-
œciu sygna³y o czêstotliwoœci poœredniej.

Pierwszym niepo¿¹danym sygna³em,

na który wrêcz uk³ad przemiany jest uczu-
lony, to sygna³ o czêstotliwoœci poœredniej
f

p

. Stopieñ przemiany bardzo dobrze

wzmacnia sygna³ o czêstotliwoœci poœre-

32

10/98

u

h

Cs

Ls

u

s

p

u

Lp

Cp

D

+Uz

Rys. 4 Mieszacz diodowy

+Uz

u

Ch

Lh

h

C1

u

s

Ls

Cs

C2

T

p

u

Lp

Cp

Rys. 5 Mieszacz samowzbudny

fh

+Uz

p

u

Lp

Cp

fs

Rys. 6 Mieszacz iloczynowy z dwubramkowym

tranzystorem polowym

Sygna³y niepo¿¹dane

background image

W oparciu o popularny uk³ad za-

silacza LM 317 mo¿na zbudowaæ pro-
st¹ ³adowarkê do akumulatorów po-
siadaj¹c¹ regulacjê napiêcia do które-
go na³aduje siê akumulator oraz regu-
lacjê pr¹du ³adowania. £adowarka
mo¿e s³u¿yæ do ³adowania akumula-
torów kwasowych (samochodowych),
oraz zasadowych.

Schemat ³adowarki zamieszczono na

rys. 1. Jak ju¿ na wstêpie wspomniano
sercem urz¹dzenia jest uk³ad LM 317
(US1), dostarczaj¹cy 1,5 A maksymalne-

go pr¹du ³adowania, lub LM 350 - 3,0 A.
Regulacjê napiêcia wyjœciowego, do
którego ma byæ na³adowany akumulator
przeprowadza siê potencjometrem P1.
Natomiast do regulacji maksymalnego
pr¹du ³adowania s³u¿y potencjometr P2.

Ustawianie napiêcia koñcowego ³a-

dowania przeprowadza siê bez pod³¹-
czonego akumulatora, mierz¹c wolto-
mierzem napiêcie wyjœciowe. Po do³¹cze-
niu roz³adowanego akumulatora uk³ad
zaczyna stabilizowaæ pr¹d wyjœciowy. Na-
piêcie akumulatora jest wtedy ni¿sze ni¿

napiêcie na wyjœciu ³adowarki i stabiliza-
tor US1 d¹¿y do podniesienia tego napiê-
cia. Powoduje to przep³yw pr¹du ³ado-
wania z wyjœcia stabilizatora US1 przez
akumulator i rezystor R4 do masy. Pr¹d
³adowania wywo³uje proporcjonalny do
niego spadek napiêcia na rezystorze R4.
W efekcie tego tranzystor T1 zaczyna siê
otwieraæ zmniejszaj¹c napiêcie na wejœciu
REG stabilizatora ograniczaj¹c tym sa-
mym pr¹d do zadanej wartoœci.

W miarê jak wzrasta napiêcie na za-

ciskach akumulatora pr¹d ³adowania
spada prawie do zera. Uk³ad przechodzi
wiêc p³ynnie do stabilizacji napiêcia okre-
œlonego przez stosunek rezystancji rezy-

stora R1 i potencjometru P1. W koñ-
cowej fazie przez akumulator p³ynie
niewielki pr¹d podtrzymujacy.

Napiêcie wejœciowe uk³adu po-

winno zostaæ dobrane w taki spo-
sób, aby ró¿nica napiêæ pomiêdzy
wejœciem i wyjœciem stabilizatora
nie przekracza³a 10 V, gdy¿ przy
wiêkszej ró¿nicy wewnêtrzne uk³ady
zabezpieczenia pr¹dowego stabiliza-
tora US1 rozpoczn¹ ograniczanie
pr¹du przy wartoœciach mniejszych
ni¿ podane.

dniej np. wypromieniowany przez inny
odbiornik.

Przy ustaleniu czêstotliwoœci poœre-

dniej zgodnie ze wzorem: f

p

= f

h

- f

s

,

kolejnym sygna³em niepo¿¹da-
nym bêdzie tak zwany sygna³
lustrzany f

l

. Sygna³ ten daje

czêstotliwoœæ poœredni¹ wed-
³ug wzoru: fp = f

l

- f

h

. Wszystkie

nastêpne sygna³y niepo¿¹dane
bêd¹ zwi¹zane na przyk³ad
z harmonicznymi czêstotliwoœ-
ci heterodyny.

Za t³umienie sygna³ów

niepo¿¹danych odpowiada ob-
wód selektywny znajduj¹cy siê
w torze sygna³owym przed
stopniem przemiany. Przy du-
¿ych czêstotliwoœciach sygna³u i
ma³ych czêstotliwoœciach poœre-
dnich (fale krótkie) t³umienie
sygna³ów lustrzanych mo¿e byæ
niewystarczaj¹ce. Sposobem na
jego poprawienie jest zastoso-
wanie tzw. podwójnej przemia-
ny czêstotliwoœci.

Podwójna przemiana czê-

stotliwoœci wymaga zastosowania dwóch
mieszaczy i oczywiœcie dwóch heterodyn.
Mieszacz M1 s³u¿y do zwiêkszenia odstê-
pu miêdzy czêstotliwoœci¹ sygna³u po¿¹-

danego a czêstotliwoœci¹ sygna³u lustrza-
nego. Dlatego pierwsza czêstotliwoœæ po-
œrednia f

p

1 jest kilka razy wiêksza od dru-

giej czêstotliwoœci poœredniej f

p

2. Roz-

wi¹zanie to stosuje siê w wysokiej klasy
odbiornikach fal krótkich.

Ci¹g dalszy w nastêpnym numerze.

33

10/98

u

h

Ch

Lh

Lp

Cp

s

u

p

u

Lp

Cp

Rys. 7 Mieszacz iloczynowy na tranzystorach

bipolarnych

f

fp

fs

fh

f

L

fp

fp

A

Rys. 8 Podstawowe sygna³y niepo¿¹dane

fh

1

2

fh

M1

M2

fs

fp

1

fp

Rys. 9 Podwójna przemiana czêstotliwoœci

WE

WY

Reg

220

W

1

W/5W

1k-A

100

W

BC547B

1000÷
2200

mF

LM 317

4,7k-A

wy

3A/100V

Reg

390

W

Uwy=1,5V÷16V

I

=0,5A÷3A

~

WIDOK OD SPODU

LM 350

WY

+

~ Uwe

+

PR

WE

WY

~

WE

Reg

LM 317 Imax=1,5A

LM 350 Imax=3A

PR1

US1

T1

C1

R1

P1

P2

R2

R3

R4

Rys. 1 Schemat ideowy ³adowarki

Prosta ³adowarka do akumulatorów

à

àD.C.

background image

Zastosowanie stopnia komplementarnego na wyjœciu

wzmacniacza operacyjnego pozwala w prosty sposób zwiêkszyæ
jego pr¹d wyjœciowy. Taki wariant wzmacniacza zaprezentowa-
no na rysunku 1a. Zniekszta³cenia stopnia wyjœciowego kom-
pensuje w znacznym stopniu pêtla ujemnego sprzê¿enia zwrot-
nego (R3). Na skutek istnienia ograniczenia prêdkoœci zmian
napiêcia wyjœciowego wzmacniacza operacyjnego (slew rate)
nastêpuje znaczne ograniczenie szybkoœci zmian napiêcia na
wyjœciu uk³adu w okolicy przejœcia tego napiêcia przez zero,
co powoduje powstawanie zniekszta³ceñ. Jednak, dla zastoso-
wañ nie wymagaj¹cych du¿ych szybkoœci dzia³ania nie jest po-
trzebne ustalanie niezerowego pr¹du spoczynkowego pary
komplementarnej (stopieñ wyjœciowy pracuje w klasie B).

Uk³ad przedstawiony na rysunku 1b jest modyfikacj¹ uk³a-

du z rysunku 1b pozwalaj¹c¹ na zasilanie jednym napiêciem.
Uk³ady z rysunków 1a i 1b mo¿na zasilaæ napiêciami z zakresu
ograniczonego wartoœci¹ napiêcia pracy wzmacniacza
operacyjnego.

Do konstrukcji prostego wzmacniacza akustycznego nie

trzeba wcale wykorzystywaæ wzmacniacza operacyjnego. Maj¹c
do dyspozycji trzy tranzystory i kilka elementów mo¿na skon-
struowaæ prosty wzmacniacz z par¹ komplementarn¹. Schemat
takiego uk³adu przedstawiony zosta³ na rysunku 1c. W tym
uk³adzie parê komplementarn¹ stanowi¹ tranzystory T2 i T3. Za
ich sterowanie odpowiedzialny jest tranzystor T1 typu pnp,
pracuj¹cy w uk³adzie wzmacniacza napiêciowego. Rezystor R3
oraz po³¹czona szeregowo z nim dioda ustalaj¹ i stabilizuj¹
punkt pracy stopnia wyjœciowego. Pêtlê ujemnego sprzê¿enia
zwrotnego, linearyzuj¹cego charakterystykê przejœciow¹
wzmacniacza zamyka rezystor R2. Za jego poœrednictwem usta-
la siê wzmocnienie wzmacniacza. Rezystor R4 spe³nia funkcjê
dodatniego sprzê¿enia zwrotnego tworz¹c wraz z kondensato-
rem C2 tzw. uk³adu bootstrap. Zastosowanie uk³adu bootstrap
powoduje, ¿e rezystor R4 zachowuje siê jak Ÿród³o pr¹dowe,
co sprawia, ¿e zwiêksza siê wzmocnienie napiêciowe stopnia
z tranzystorem T1. Kondensator C2 separuje równie¿ sk³adow¹
sta³¹ od obci¹¿enia. Wzmocnienie wzmacniacza mo¿na
w przybli¿eniu okreœliæ stosunkiem rezystancji R2 i R1 (rys. 1c).

Analogiczny uk³ad wykorzystuj¹cy w stopniu steruj¹cym

tranzystor npn przedstawiono na rysunku 3. Dodanie poten-
cjometru P1 w obwodzie emitera T3 pozwala na stabilizacjê
punktu pracy stopnia wyjœciowego oraz stanowi dodatkowe
ujemne sprzê¿enie stopnia wejœciowego. Aby ustawiæ optymal-
ny punkt pracy nale¿y potencjometrem P1 ustawiæ na emi-
terach tranzystorów T1 i T2 napiêcie równe po³owie napiêcia
zasilaj¹cego.

Uk³ady z rysunków 1c i 1d bêd¹ dzia³aæ ju¿ przy napiêciu

zasilania 5 ÷ 6 V, przez co nadaj¹ siê do zasilania bateryjnego.
Wszystkie zaprezentowane uk³ady maj¹ moc nie przekraczaj¹c¹
1 W. Do ich wyjœcia mo¿na pod³¹czyæ g³oœniczek lub inne ob-
ci¹¿enie o rezystancji nie mniejszej ni¿ 8 V.

Pomys³y uk³adowe -

proste wzmacniacze

akustyczne

34

10/98

(TL 072)

(LM 324)

LM 358

100n÷4,7

mF

WE

10÷51k

R3

510k

R4

(BC327-16)

BC557B

Rwe = R3

R4

Ku =

R3

1uF

R2

100k

/25V

100

mF

Robc

WY

R1

100k

+Vcc

+Vcc

+Vcc

BC547B

(BC337-16)

R2

Rwe =

(LM 324)

–Vcc

(TL 072)

–Vcc

WE

10÷100k

R2

910k

R3

(BC327-16)

BC557B

R2

Ku =

R3

(BC337-16)

BC547B

R1

91k

Robc

WY

LM 358

+Vcc

+Vcc

R2

150k

1÷33k

T3

P1

100

W

Ku =

R2

68

W

WE

T2

/16V

Rwe = R1

WY

Robc

R1

R1

100n÷4,7

mF

C1

1N4148

/16V

470

W

R3

T1 - BC337-16

100

mF

T1

R4

T2 - BC327-16

T3 - BC547B

C2

+Vcc

47

mF

1N4148

470

W

T3 - BC327-16

T2 - BC337-16

R4

R1

Robc

WY

/16V

1N4148

T3

Rwe = R1

T1 - BC557B

T2

C2

Ku =

R2

100

mF

68

W

R3

150k

C1

100n÷4,7

mF

R1

1÷33k

WE

T1

R2

+Vcc

b)

c)

d)

a)

Rys. 1 Ró¿ne warianty wzmacniaczy akustycznych

à

à

T.K.

background image

Gie³da „Praktycznego Elektronika”

Pocz¹wszy od bie¿¹cego numeru wprowadzamy now¹ rubrykê

bezp³atnych og³oszeñ drobnych. Mamy nadziejê, ¿e rubryka ta przys³u¿y
siê naszym Czytelnikom, którzy bêd¹ chcieli sprzedaæ, kupiæ lub wymieniæ
podzespo³y elektroniczne, urz¹dzenia pomiarowe, schematy,
literaturê itp.

Zasady zamieszczania og³oszeñ drobnych

1. Bezp³atne og³oszenia drobne przyjmowane s¹ wy³¹cznie od osób

fizycznych.

2. Treœæ og³oszenia mo¿e dotyczyæ sprzeda¿y, kupna, wymiany lub

innych propozycji zwi¹zanych z bran¿¹ elektroniczn¹.

3. Og³oszenia drobne zawieraj¹ce nie wiêcej ni¿ 180 znaków przyj-

mowane s¹ wy³¹cznie na aktualnych kuponach zamieszczanych
w „Praktycznym Elektroniku”.

4. Kupon zawiera 180 kratek które nale¿y wype³niæ du¿ymi drukowany-

mi literami, z zachowaniem odstêpu jednej wolnej kratki pomiêdzy
wyrazami.

5. Og³oszenia mo¿na nadsy³aæ na adres redakcji:

„Praktyczny Elektronik”, ul. Jaskó³cza 2/5, 65-001 Zielona Góra,
koniecznie z dopiskiem GIE£DA PE.

background image

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

,

TOMEX

Produkcja obwodów

drukowanych

ul.Kaliska 4

63-462 Czekanów

tel/fax:

(062) 733-88-37

Ceny od 1,90z³/dm

2

Sprzedam wobuloskop
do 1 GHz.
tel. (0-71) 57-16-20

Sprzedam rozszerzenie pamiê-
ci (2MB) do A2000.
Cena 20 z³
tel. (071) 352-25-44

background image
background image
background image
background image
background image
background image
background image
background image

Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PE Nr 05 98
PE Nr 11 98
PE Nr 10 95
PE Nr 10 99
PE Nr 12 98
PE Nr 10 96
PE Nr 02 98
PE Nr 09 98
PE Nr 01 98
PE Nr 10 93
PE Nr 07 98
PE Nr 05 98
PE Nr 10 94
PE Nr 10 97
PE Nr 08 98
PE Nr 04 98
PE Nr 02 98
PE Nr 09 98

więcej podobnych podstron