Abu Ali Ibn Sina
(Awicenna)
METAFIZYKA
ze zbioru pt. KsiĊga wiedzy
táumaczenie zespoáowe
H.Górska, K.LigiĊza, S.PorĊbski,S.Zalewski, J.Wróbel, ks.M. Kur, W.Popada, ks. P.Góra,
Z.Madeja, M.Gogacz, ks.J.Budzisz.
przekáad poprawiá i opracowaá sporządziá przypisy oraz indeks nazwisk
Mieczysáaw Gogacz
1. O iloĞci nauk filozoficznych
KaĪda nauka obejmuje przedmiot, o którym usiáujemy dowiedzieü siĊ za pomocą tej
nauki. Przedmioty te są dwojakiego rodzaju; jednym jest ten, którego istnienie pochodzi z
naszego dziaáania, drugim jest ten, którego istnienie
w ogóle nie pochodzi od nas, (przykáad
pierwszego: nasze dziaáania; przykáad drugiego; ziemia, niebo, zwierzĊta, roĞliny)
. Wynika
z tego, Īe nauki filozoficzne są dwojakiego rodzaju. Pierwszą z nauk, która informuje nas o
naszych wáasnych dziaáaniach, jest ta, która zostaáa nazwana „nauką praktyczną”, poniewaĪ
jej przewaga polega na pouczeniu nas, co mamy czyniü, aby zorganizowaü nasze sprawy na
tym niskim Ğwiecie i abyĞmy mieli nadziejĊ zbawienia na innym Ğwiecie. Drugą z tego
rodzaju nauk jest ta, która nas informuje o stanie istnienia rzeczy, aby nasza dusza osiągnĊáa
swoją wáasną formĊ i aby byáa szczĊĞliwa poza Ğwiatem, co póĨniej omówimy we
wáaĞciwym miejscu. Ta nauka jest „spekulatywna”.
Z kaĪdej z tych dwu nauk pochodzą trzy nauki.
Nauki praktyczne w liczbie trzech są ((nastĊpujące))
:
a. O ogólnym zorganizowaniu ((spraw)) ludzkich: dziĊki niej spoáecznoĞü, której
sprawy nie mogą przeminąü, znajduje siĊ w okreĞlonym porządku. Obejmuje ona dwie
czĊĞci: z jednej strony wiedzĊ o naturze religii, z drugiej strony tĊ, o naturze nauk
politycznych; pierwsza jest zasadą, druga jest jej konsekwencją i tym, co z pierwszej
wypáywa.
b. O ekonomii: dziĊki niej spoáecznoĞü, która stanowi dom, realizuje wáaĞciwe
powiązania miĊdzy maáĪonkiem i maáĪonką, ojcem i dzieckiem, panem i sáugą.
c. Wiedza o samym sobie, która uczy, jaki czáowiek powinien byü wobec samego
siebie.
PoniewaĪ sytuacja czáowieka wyraĪa siĊ albo w nim samym, albo w spoáecznoĞci, i
poniewaĪ tĊ spoáecznoĞü stanowią czáonkowie tej samej rodziny, albo mieszkaĔcy tego
1
Táumacze z jĊzyka perskiego na francuski uĪyli tu terminu „l'existence”. Oddajemy ten termin dosáownie
przez „istnienie” nie mając pewnoĞci, czy Awicenna w swym tekĞcie uĪyá tego sáowa w tym znaczeniu. W caáej
„Metafizyce” termin „l’existence” táumaczymy przez „istnienie”.
2
Nawiasy okrągáe wprowadziá Awicenna.
3
Przypomnijmy takĪe, Īe podwójne nawiasy okrągáe oznaczają uzupeánienia dodane ze wzglĊdów
stylistycznych przez francuskich i niekiedy (bardzo rzadko) przez polskich táumaczy. W polskim przekáadzie,
wáaĞciwie dosáownym, zmieniono tylko interpunkcjĊ skracając bardzo dáugie zdania, rezygnując z nadmiernej
iloĞci Ğredników, wprowadzając wiĊc znaki przestankowe, wáaĞciwe gramatyce polskiej.
2
samego miasta, wynika z tego, Īe nauka praktyczna dzieli siĊ na trzy dziedziny:
a) nauka o kierowaniu paĔstwem,
b) nauka o ekonomii domowej,
c) nauka o rządzeniu samym sobą.
JeĪeli chodzi o naukĊ spekulatywna, to dzieli siĊ ona takĪe na trzy dziedziny:
1.
Nauka, którą nazywa siĊ ((nauką)) najwyĪszą, nauką pierwszą, nauką o tym
wszystkim, co jest poza przyrodą.
2.
Nauka poĞrednia, którą nazywa siĊ nauką matematyki.
3.
Ta, którą nazywa siĊ nauką najniĪszą, nauką o przyrodzie.
Trójpodziaá tych nauk pochodzi z tego, Īe rzeczy dzielą siĊ na trzy rodzaje:
a)
Albo ich bytowanie
wiąĪe siĊ z materią zmysáową tylko przez poáączenie lub
ruch w taki sposób, Īe moĪna je pojmowaü, jako oddzielone od materii i ruchu (tak jak
inteligencja, byt, jednoĞü, przyczynowoĞü i to, co uprzyczynowane, i inne rzeczy
analogiczne), gdyĪ jest moĪliwe pojmowanie tych stanów poza rzeczami zmysáowymi.
b)
Albo, mimo Īe ich bytowanie nie jest oddzielone od materii rzeczy
zmysáowych i tych, które są w ruchu, wyobraĨnia moĪe je jednak od nich oddzieliü,
poniewaĪ - dla ich definicji - nie na potrzeby wiązania ich z jakąĞ materią czysto, zmysáową
albo podlegającą rozwojowi. Tak jak ((formy)) trójkątne, kwadratowe, koliste, czy podáuĪne
(które mogą byü ze záota, ze srebra, z drzewa lub z gliny), nie są podobne do czáowieka,
który moĪe byü tylko z danej materii, i którego moĪna definiowaü tylko w okreĞlonej materii,
tak samo jak to, co jest do niego w tym sensie podobne. I nawet w wyobraĨni czáowiek nie
jest oddzielony od materii. Natomiast przeciwnie, chociaĪ trójkąt i kwadrat istnieją tylko w
jakiejĞ materii, moĪna je definiowaü bez materii i wyobraĪaü je sobie bez materii.
c)
Albo chodzi o rzeczy, których istnienie jest związane z materią, które są
definiowane i wyobraĪane w zaleĪnoĞci od materii i w stanie ruchu, czego daliĞmy
przykáady.
JeĪeli chodzi o naukĊ, przez którą poznaje siĊ stan rzeczy, z koniecznoĞci nie
potrzebujących ani materii, ani ruchu, moĪe siĊ zdarzyü, Īe są wĞród nich takie, które nigdy
nie podlegają związaniu z materią (tak jak inteligencje i Bóg - o czym dowiesz siĊ póĨniej). I
moĪe takĪe siĊ zdarzyü, Īe znajdują siĊ wĞród nich takie rzeczy, które wiąĪą siĊ z materią i
ruchem, jednakĪe nie w ten sposób, Īe jest to konieczne z powodu ich natury, jak
4
UĪyty tu termin „être” bez rodzajnika táumaczymy przez „bytowanie”. Natomiast „l'être”, termin wystĊpujący
w tym samym zdaniu, táumaczymy przez „byt”. ZasadĊ tĊ stosuje siĊ w caáym tekĞcie „Metafizyki”.
3
przyczynowoĞü, która moĪe znajdowaü siĊ w ciele, i która moĪe byü takĪe jakoĞcią
umysáową. Ta nauka jest metafizyką.
JeĪeli chodzi o naukĊ, poznającą stan rzeczy, które nie mogą istnieü bez związania siĊ
z materią, lecz nie w ten sposób, Īe mają jakąĞ materiĊ szczegóáową i okreĞloną (tak jak
formy i liczby, z punktu widzenia stanu, który przyjmuje siĊ dla bytów matematycznych). Ta
nauka jest matematyką. Na trzecim miejscu jest nauka o przyrodzie. W tej ksiąĪce nasze
wywody i nasze rozwaĪania traktują o tych trzech rodzajach nauk spekulatywnych.
2. Badanie przedmiotów tych trzech nauk spekulatywnych, aby zostaá rozpoznany przedmiot
nauki najwyĪszej
Z tych trzech nauk najbardziej dostĊpna dla czáowieka i jego poznania jest nauka o
przyrodzie. Jest w niej jednak doĞü duĪy zamĊt. Przedmiotem tej nauki jest ciaáo zmysáowe o
tyle, o ile podlega ruchowi i zmianie; ciaáo o tyle, o ile zawiera czĊĞci i granice.
Drugą ((nauką)) jest nauka matematyczna, gdzie spotykamy mniejszy zamĊt i
nieporządek, poniewaĪ pomija ona ruch i zmianĊ. Jej przedmiotem jest iloĞü, jeĪeli
rozwaĪasz go w caáoĞci. Jest to miara i liczba, jeĪeli rozwaĪasz go w jego szczegóáach.
Skáadają siĊ na nią: geometria, arytmetyka, astronomia, muzyka, optyka, mechanika, nauka o
poruszających siĊ sferach, nauka o narzĊdziach obserwacji i inne nauki analogiczne.
JeĪeli chodzi o naukĊ najwyĪszą, to jej przedmiotem nie jest jakaĞ rzecz szczegóáowa,
lecz byt absolutny jako absolutny. Dziedziną zagadnieĔ, związanych z tą nauką, są stany,
które pochodzą od samego bytu, i są w nim zawarte, tak jak to zostaáo powiedziane w
związku z nauczaniem dowodzenia
. JeĪeli chodzi o to, aby wiedzieü, czym są te stany,
zostanie ci wyáoĪone, Īe tymi stanami są te, które wynikają z bytu, nie z tego wzglĊdu, Īe
jest on iloĞcią lub poddany ruchowi, i - krótko mówiąc - nie z tego wzglĊdu, Īe jest
przedmiotem jednej z tych dwóch nauk (matematyki i nauki o przyrodzie), lecz z tego
wzglĊdu, Īe jest wyáącznie bytem. Damy przykáady tych trzech ((stanów)).
OtóĪ, stan parzystoĞci lub nieparzystoĞci, sferycznoĞü, trójkątnoĞü, dáugoĞü ((bytu)),
nie przypadają mu ze wzglĊdu na to, Īe jest bytem, gdyĪ trzeba, aby byá najpierw liczbą, by
nastĊpnie byá parzysty lub nieparzysty, i aby byá najpierw, „wielkoĞcią”, by nastĊpnie byá
sferyczny lub trójkątny.
Z drugiej strony, stan bieli lub czerni bytu nie pochodzi od niego ((z tego wzglĊdu, Īe
jest on bytem)), ani tym bardziej nie dlatego, Īe jest on liczbą lub wielkoĞcią, lecz z tego
wzglĊdu, Īe jest on ciaáem podlegáym zmianie lub ruchowi.
4
OtóĪ stany: powszechny i szczegóáowy, moĪnoĞci i aktu, moĪliwoĞci i koniecznoĞci,
przyczynowoĞci i tego, co uprzyczynowane, substancji i przypadáoĞci ((przysáugujące
bytowi)) przypadają mu z racji faktu, Īe jest on bytem jako bytem, a nie z racji faktu, Īe jest
on iloĞcią lub podlegáy ruchowi. Odnosi siĊ to takĪe do jednoĞci i wieloĞci, przeciwieĔstwa i
toĪsamoĞci, i do innych stanów analogicznych.
W tej nauce trzeba rozwaĪaü przyczyny, które dotyczą caáego bytu, a nie ((przyczynĊ
bytu)) matematycznego lub ((bytu)) wyáącznie naturalnego
, lecz wáaĞnie przyczynĊ, która
dotyczy caáego bytu. Wiedza o Stwórcy wszystkich rzeczy, o jego jednoĞci, o zaleĪnoĞci od
Niego wszystkich rzeczy, jest czĊĞcią tej nauki. Dziaá tej nauki, który dotyczy jednoĞci
boskiej, jest nazwany „nauką boską” lub takĪe „nauką o wszechmocy boskiej”. Zasady
wszystkich nauk znajdują uzasadnienie w tej nauce. Uczymy siĊ tej nauki na koĔcu, chociaĪ
faktycznie zajmuje ona pierwsze miejsce. JeĪeli chodzi o nas, bĊdziemy starali siĊ nauczaü
jej na pierwszym miejscu, lecz posáuĪymy siĊ rozróĪnieniami, aby uczyniü ją zrozumiaáą a
pomocą Boga NajwyĪszego (niech Jego Majestat bĊdzie uwielbiony).
3. WyjaĞnienie stanu bytu: jego odniesienie do wielu rzeczy; wstĊp do wyjaĞnienia substancji
Byt: rozum sam przez siĊ go poznaje bez odwoáania siĊ do definicji czy opisu,
poniewaĪ byt nie ma definicji, nie ma ani rodzaju ani róĪnicy, gdyĪ nic nie jest bardziej
ogólne niĪ byt. Z drugiej strony, byt nie ma definicji opisowej, gdyĪ nic nie jest bardziej
znane niĪ on. Bez wątpienia zdarza siĊ, Īe poznaje siĊ jego nazwĊ w jednym lub drugim
jĊzyku. A wiĊc uzyskuje siĊ o nim wiedzĊ wyjaĞniając to, co chce siĊ wyraziü przez dane
sáowo innego jĊzyka. Na przykáad, jeĪeli mówi siĊ po arabsku „byt”, wyjaĞnia siĊ go po
persku lub zaznacza siĊ, Īe bytem jest to, poniĪej czego znajdują siĊ wszystkie rzeczy. OtóĪ
na pierwszy rzut oka, byt dzieli siĊ na dwa porządki: jeden nazwany jest substancją, drugi -
przypadáoĞcią.
PrzypadáoĞü jest tym, czego istnienie bytuje w innej rzeczy, której wáaĞnie istnienie bez
tej przypadáoĞci jest caákowite i aktualne albo samo przez siĊ, albo dziĊki innej niĪ ona
rzeczy (tak jak biel w ubraniu, które istnieje samo w sobie), lub istnienie ((przypadáoĞci)) jest
dziĊki innym rzeczom, w których znajduje ona istnienie i wówczas biel bytuje w niej.
Nazywa siĊ przypadáoĞcią biel i wszystko to, co jest jej podobne. W tym przypadku nazywa
siĊ podmiot podáoĪem bieli, podczas gdy przez podmiot rozumie siĊ inną rzecz.
A wiĊc wszystko, co nie jest przypadáoĞcią, i wszystko to, czego istnienie nie bytuje w
5
Awicenna odnosi tu do poprzedzającego „MetafizykĊ” wykáadu „Logiki”.
6
Termin „byt naturalny”" oznacza w tym wypadku przedmiot nauki o przyrodzie.
5
podmiocie i to, co - przeciwnie - jest istotą jednostkową i istotą czegoĞ moĪliwego
, czego
istnienie nie jest-w rzeczy (która jest podáoĪem w tym sensie, który omówiliĞmy), to wáaĞnie
jest substancją:
1. Albo jest ona podáoĪem sama przez siĊ
.
2. Albo jest ona w innym podáoĪu, lecz nie w ten sposób ((w jaki biel jest w ubraniu)),
ile raczej ta substancja, aby istnieü w akcie, potrzebuje tej drugiej rzeczy ((podáoĪa)), które ją
przyjmuje
; czego realnoĞü ustalimy póĨniej.
3. Albo nie jest ona ani podáoĪem, ani w podáoĪu
(czego prawdziwoĞü póĨniej
wykaĪemy).
To jest to, co nazywa siĊ substancją. KaĪde podáoĪe, którego istnienie jest zupeáne i
staje siĊ aktualne przez to, co otrzymuje, nazywa siĊ materią, a to, co jest przez nią przyjĊte,
nazywa siĊ formą.
Forma jest substancją, nie przypadáoĞcią, zgodnie z tym, co mówiliĞmy. Dlaczego nie
miaáaby ona byü substancją, skoro substancja dziĊki swej wáasnej istocie istniejąc aktualnie
w rzeczach zmysáowych, staje siĊ substancją dziĊki formie, która jest zasadą tej substancji?
Jak forma mogáaby byü przypadáoĞcią, a nie zasadą substancji, skoro przypadáoĞü jest
póĨniejsza od substancji?
W konsekwencji są cztery odmiany substancji:
1. Materia; tak jak zasada, w której jest natura ognista.
2. Forma; tak jak ognista rzeczywistoĞü i ognista natura.
3. Poáączone ((obie: forma i materia)); jest to ciaáo ogniste.
4. Na przykáad dusza, bytująca niezaleĪnie od ciaáa lub inteligencja.
4.Badanie stanu tej substancji, którą jest ciaáo (po arabsku jism)
Substancja jednocząca materiĊ i formĊ jest ciaáem. Ciaáo jest tą substancją, w której
moĪesz pokazaü pierwszą dáugoĞü i inną dáugoĞü, jak figurĊ krzyĪa opartą na tej pierwszej
dáugoĞci, która nie przechyla siĊ w Īadną stronĊ: np. jak ten krzyĪ
7
WystĊpuje tu wyraĪenie „une essence et une quiddité”. Nawiązując do wyjaĞnieĔ A.M.Goichon w ksiąĪce „La
distinction de 1'essence et de l'existence d'après Ibn Sina” (Paris 1937), termin „guiddité” táumaczymy przez
„istota czegoĞ moĪliwego” lub „istota z porządku moĪliwoĞci”. „Essence” táumaczymy przez „istota
jednostkowa”, gdy termin ten wystĊpuje obok terminu „quiddité”. Gdy termin „essence” pojawia siĊ bez tego
kontekstu, táumaczymy go zwyczajnie przez „istota”.
8
Táumacze francuscy zwracają uwagĊ, Īe Awicenna ma tu na myĞli materiĊ, która jest podáoĪem formy.
9
Wedáug przypisów francuskich chodzi tu o formĊ, znajdującą siĊ w materii.
10
Tekst francuskiego przypisu sugeruje, Īe jest to dusza i czysta inteligencja, które nie są podáoĪem, ani nie są
w podáoĪu.
6
a nie jak ten:
W rezultacie, jeĪeli chodzi o pierwszy krzyĪ, linia CD jest prostopadáa do AB i nie
przechyla siĊ ani do A ani do B. Z koniecznoĞci kąt BKC jest równy kątowi AKG i obydwa
nazywamy kątami prostymi.
JeĪeli chodzi o drugi krzyĪ, to linia CD nie jest prostopadáa do linii AB, gdyĪ ten
kraniec, na który wskazuje litera D, pochyla siĊ ku B, a kraniec oznaczony literą A pochyla
siĊ ku C. W konsekwencji kąt BKD jest mniejszy niĪ kąt AKD. Pierwszy jest mniejszy niĪ
kąt prosty (nazywa siĊ go kątem ostrym), drugi - AKD - jest wiĊkszy niĪ kąt prosty (nazywa
siĊ go kątem rozwartym).
A wiĊc ciaáo polega na tym: jeĪeli ustalasz jedną dáugoĞü, znajdziesz drugą dáugoĞü,
która ją przecina pod kątem prostym; trzecia dáugoĞü, prostopadáa do dwóch pierwszych
powinna przechodziü przez punkt przeciĊcia siĊ dwóch pierwszych ((to znaczy trzy
wymiary: dáugoĞü, szerokoĞü, gáĊbokoĞü)). I to wszystko, w czym jest moĪliwe ustalenie w
ten sposób tych trzech wymiarów, i bĊdące substancją, nazywa siĊ „ciaáem” - tym, które
istnieje na tym Ğwiecie. Pierwszym wymiarem nazywa siĊ przede wszystkim dáugoĞü,
szerokoĞü - drugim, gáĊbokoĞü -trzecim, te trzy wymiary istnieją raz jako moĪliwe, raz w
akcie.
Ciaáo jest ciaáem ze wzglĊdu na to, Īe moĪesz wyróĪniü w nim te trzy wymiary
wskazując na nie palcem lub je zakáadając, tak samo z tego wzglĊdu, Īe ciaáo stanowi caáoĞü
bez Īadnego podziaáu. I wtedy moĪesz je podzieliü na czĊĞci przy pomocy wyobraĨni. JeĪeli
chodzi o te trzy wymiary przyjĊte dla formy ciaáa: nie jest to „forma” ciaáa, lecz przypadáoĞü.
OtóĪ bierzesz kawaáek wosku i rozciągasz go na dáugoĞü rĊki, na szerokoĞü dwu palców, na
gáĊbokoĞü palca, a nastĊpnie dajesz mu inną formĊ, aby te wymiary byáy inne. Jego forma
7
cielesna bytuje zawsze, lecz te trzy wymiary nie bytują. Są one wiĊc „przypadáoĞcią” w
wosku, podczas gdy forma jest czymĞ innym. Ciaáa nie róĪnią siĊ formą. W rezultacie
wszystkie ciaáa bytują w ten sam sposób i są identyczne, bez zróĪnicowania, z tego wzglĊdu,
Īe moĪna zakáadaü w nich te trzy wymiary w sposób, który omówiliĞmy, ale róĪnią siĊ
wielkoĞcią tych trzech wymiarów. OtóĪ wiĊc jest oczywista róĪnica z jednej strony miĊdzy
formą cielesną, przez którą ciaáo jest ciaáem, i z drugiej strony miĊdzy tymi trzema
wymiarami. Bez wątpienia, w pewnych ciaáach wielkoĞü ((wymiarów)) jest zawsze ta sama,
bez zmiany i oczywiĞcie ta miara nie jest formą. Przeciwnie, ta miara jest nierozdzielną
przypadáoĞcią, tak jak czerĔ, której nie da siĊ oddzieliü od ((mieszkaĔców)) Etiopii lub tak
jak inny aspekt, którego nie moĪna od nich oddzieliü. Fakt, Īe to jest nierozdzielne, nie
Ğwiadczy, Īe to nie jest zewnĊtrzne i przypadáoĞciowe - co zostaáo wykazane gdzie indziej.
OtóĪ wĞród ludzi nie ma zgody co do tego, Īe jest zasada ciaáa. Spotyka siĊ na ten
temat trzy teorie:
1) Ciaáo nie skáada siĊ z Īadnej zasady.
2) Ciaáo jest záoĪone z czĊĞci, które same z siebie nie podlegają podziaáowi ani
faktycznie, ani w wyobraĨni.
3) Ciaáo jest záoĪone z materii i z formy, obu cielesnych.
Trzeba zobaczyü, która z tych trzech teorii jest prawdziwa.
5. Badanie faászywoĞci pierwszej z tych trzech teorii
Nie ulega wątpliwoĞci, Īe forma ciaáa nie jest tymi trzema wymiarami. Forma jest tą
ciągáoĞcią, która jest podáoĪem tego wyobraĪenia, o którym mówiliĞmy. Forma jest z
koniecznoĞci ciągáoĞcią, gdyĪ jeĪeli ((zasada)) istnienia ciaáa byáaby brakiem ciągáoĞci, nie
moĪna by byáo wyobraziü sobie w ciele tych trzech wymiarów. OtóĪ brak ciągáoĞci jest
przeciwieĔstwem ciągáoĞci i Īadne przeciwieĔstwo nie przyjmuje swego przeciwieĔstwa,
gdyĪ podáoĪe rzeczy polega na tym, Īe rzecz bytuje i Īe przyjĊáa inną rzecz. Rzecz, która nie
bytuje, nie bĊdzie mogáa przyjąü rzeczy, która bytuje.
Stwierdzamy, Īe ciaáo ciągáe nabiera braku ciągáoĞci. To nie znaczy, Īe w ciągáoĞci
brak ciągáoĞci jest podáoĪem. Jest nim inna rzecz, która jest podáoĪem dla jednej i drugiej
przyjmującej i ciągáoĞü i brak ciągáoĞci. I ta rzecz nie jest formą cielesną. Jest ona wiĊc inną
rzeczą, poáączoną z formą cielesną, która jest w tej rzeczy i áączy siĊ z nią. KaĪde podáoĪe, w
którym jest forma, jest inną rzeczą niĪ forma i nazywa siĊ je materią. A wiĊc forma cielesna
jest w materii. Ciaáo pochodzi z tej formy i z tej materii, podobnie jak kula pochodzi z
drzewa i okrągáoĞci. W konsekwencji forma cielesna nie jest niezaleĪna i ((nie jest)) bez
8
materii.
6. Badanie faászywoĞci drugiej teorii
JeĪeli chodzi o teoriĊ tych ludzi, którzy wyobrazili sobie, Īe materia cielesna jest
záoĪona z czĊĞci niepodzielnych, i Īe ciaáo powstaáo z ich poáączenia, to ta teoria jest takĪe
báĊdna. Nie moĪna wtedy wybrnąü z dwóch ((przypadków)). RzeczywiĞcie, gdy bierze siĊ
razem trzy czĊĞci (jedną Ğrodkową i dwie boczne), to Ğrodkowa albo oddziela jedną od
drugiej z tych dwu bocznych w taki sposób, Īe one siĊ nie spotykają, albo nie oddziela ich i
jedna spotyka drugą.
W przypadku, gdy Ğrodkowa oddziela jedną od drugiej, wtedy kaĪda z dwu bocznych
dotyka Ğrodkowej, a jedna boczna nie dotyka drugiej. W nastĊpstwie tego powstają dwa
miejsca w Ğrodkowej: jest ona wiĊc podzielona. Ale jeĪeli jest inaczej (a mianowicie, Īe
Ğrodkowa spotyka caákowicie kaĪdą z dwu bocznych, w taki sposób, Īe wcale nie oddziela
jednej od drugiej) caáoĞü kaĪdej jest w caáoĞci innej ((czĊĞci)) i miejsce obydwu bĊdzie
jednakowe dla kaĪdej. A wiĊc miejsce dwu ((czĊĞci)) nie jest wiĊksze od miejsca jednej
((czĊĞci)), która jest osobno i która nie wnika w te dwie inne. W wyniku tego za kaĪdym
razem, gdy dwie czĊĞci poáączą siĊ, nie bĊdą wiĊksze od jednej. A jeĪeli trzecia poáączy siĊ z
nimi, bĊdzie to samo. Przeto jeĪeli tysiąc czĊĞci poáączy siĊ z tysiącem innych czĊĞci, bĊdą
one równe jednej. Ludzie, którzy wykáadają tĊ teoriĊ, nie mówią, Īe Ğrodkowa ((czĊĞü)) nie
oddziela bocznych; przeciwnie, mówią Īe dwie boczne są oddzielone, gdyĪ zrozumieli, Īe ta
niedorzecznoĞü przeciw nim siĊ obróci.
7. Inny dowód niedorzecznoĞci tej teorii
WyobraĨmy sobie, Īe piĊü czĊĞci uáoĪono na jednej linii. Ty poáoĪysz dwie inne czĊĞci,
kaĪdą na jednym z koĔców linii. Ruchem jednej i tej samej miary przybliĪmy jedną do
drugiej tak, aby siĊ spotkaáy.
0 0
0 0 0 0 0
Nie ulega wątpliwoĞci, Īe kaĪda bĊdzie przecinaáa fragment Ğrodkowej na dwie czĊĞci.
W przeciwnym razie trzeba by, aby jedna zatrzymaáa siĊ, aĪ druga do niej siĊ zbliĪy, lub obie
zatrzymają siĊ, nie bĊdą siĊ poruszaáy i w ogóle nie bĊdą ulegáe. Rozum widzi moĪliwoĞü ich
zbliĪenia siĊ do siebie, aby siĊ poáączyáy. W tym wypadku czĊĞü Ğrodkowa podzieli siĊ na
dwie.
Ci ludzie ((atomiĞci)) mówią, Īe one, oczywiĞcie, nie bĊdą siĊ poruszaáy. Lecz
przeciwnie, one aĪ do teraz siĊ poruszają. OtóĪ nie jest w mocy Boga zbliĪenie ich do siebie
9
w taki sposób, aby ta czĊĞü siĊ nie podzieliáa.
8. Inny argument
UmieĞümy szeĞü czĊĞci na jednej linii i szeĞü innych czĊĞci naprzeciwko poprzednich
w sposób, który przedstawiliĞmy:
B R H A
0 0 0 0 0 0
0 0 0 0 0 0
D T G K
Jedna linia jest zaznaczona przez AB, druga przez KD.
((WyobraĨmy sobie, Īe)) jedna czĊĞü kieruje siĊ od A do B, a druga od D do K, aĪ
znajdą siĊ naprzeciw siebie. Nikt nie wątpi, Īe przede wszystkim znajdą siĊ one naprzeciw
siebie, póĨniej jedna minie drugą. PrzypuĞümy, Īe ruch jednej byáby równy ruchowi drugiej:
znajdą siĊ one naprzeciw siebie dokáadnie w Ğrodku. Lecz naprzeciwko tej czĊĞci, która ma
znak H, znajduje siĊ czĊĞü G, a naprzeciwko R znajduje siĊ T. JeĞliby siĊ zdarzyáo, Īe znajdą
siĊ one naprzeciw siebie, jedna w H, a druga w G, jedna przebiegaáaby trzy czĊĞci, a druga
cztery czĊĞci. JeĞli z drugiej strony znalazáyby siĊ one naprzeciw sibie, jedna w R, druga w
T, jedna przebiegaáaby takĪe trzy czĊĞci, a druga cztery czĊĞci. JeĞli jedna znajdowaáaby siĊ
w H, a druga w T, albo jedna w G, a druga w R, nie byáyby jeszcze naprzeciw siebie. OtóĪ
nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby znalazáy siĊ one naprzeciw siebie. W konsekwencji nie
byáoby moĪliwe, aby jedna minĊáa drugą – co byáoby absurdem.
9. Trzeci argument
Uksztaátujmy liniĊ z czterech czĊĞci i inną takĪe z czterech czĊĞci. umieĞümy jedną
obok drugiej w taki sposób, aby Īadna ((inna)) czĊĞü nie ((mogáa byü)) zawarta.
UmieĞümy dwie inne ((linie)) w ten sam sposób, aby kaĪdy ((z czterech boków)) miaá
cztery czĊĞci wedáug tej figury:
G A
0 0 0 0
K 0 0 0 0 T
R 0 0 0 0 S
0 0 0 0
D H
10
UmieĞciliĞmy oddzielenie czĊĞci ((w tej figurze)), aby byáy widoczne dla oka, lecz w
rzeczywistoĞci nie naleĪy ich ujmowaü jako oddzielnych. MiĊdzy tymi czterema liniami,
które oznaczono AG, TK, SR, HD nic nie moĪe byü zawarte. Miara kaĪdej z tych linii
zostaáa ((utworzona z)) czĊĞci oznaczonych przez punkty czerwone. OtóĪ te dwie proste AG
i TK są równe dwu prostym SR i HD co do dáugoĞci, i jest oczywiste, Īe linia AG jest równa
kaĪdej linii AH, HD, DG. A wiĊc wszystkie proste tej ((figury)) są równe tak co do dáugoĞci
jak i co do szerokoĞci. Jest takĪe oczywiste, Īe prosta AG jest równa GH, która jest
przekątna. OtóĪ zaáoĪywszy, Īe przeksztaáciliĞmy elementy figury oznaczając szesnastoma
znakami czerwone punkty na czterech liniach., z tego koniecznie uzyskamy wynik, Īe prosta
AG jest równa GH, i Īe tak samo AH jest równa AD, poniewaĪ z jakiejkolwiek strony
braábyĞ tĊ ((figurĊ)), nie zobaczysz wiĊcej niĪ cztery czerwone punkty, tak co do dáugoĞci,
jak co do szerokoĞci i po przekątnej. W konsekwencji bok AG bĊdzie równy przekątnej AD,
co jest absurdem, poniewaĪ są racje po temu, Īe AD przewyĪsza go wielkoĞcią ((bĊdąc
przekątną)).
10. Czwarty argument
Wbijmy caákiem prosto w ziemiĊ kij w taki sposób, aby od sáoĔca száa linia, która
przechodzi przez ((kij)) i pada na ziemiĊ. Po prawej stronie, gdzie znajduje siĊ granica cienia
((rzuconego przez drzewo)), gdy ((sáoĔce)) zmieni poáoĪenie ((na miarĊ)) jakiejĞ czĊĞci,
punkt przejĞcia linii ((która idzie od sáoĔca i która padáa na ziemiĊ)) pozostaje ten sam tam,
gdzie jest, albo zmienia swoje miejsce. JeĪeli pozostaje tam, gdzie jest, linia dzieli siĊ na dwa
ramiona, co jest absurdalne. JeĪeli zmienia poáoĪenie, albo wiĊc staje siĊ to na miarĊ jakiejĞ
czĊĞci, albo wiĊcej lub mniej. JeĪeli zmieni poáoĪenie ((na miarĊ)) jakiejĞ czĊĞci
((wynikaáoby, Īe)), gdy sáoĔce zmieni poáoĪenie ((na miarĊ)) jednej czĊĞci, zmiana poáoĪenia
tej linii w tym miejscu ziemi byáaby równa zmianie poáoĪenia sáoĔca na niebie - co jest
absurdalne. JeĪeli ((linia)) bardziej zmieni poáoĪenie, stanie siĊ to jeszcze bardziej
absurdalne; jeĪeli nie zmieni poáoĪenia, czĊĞü bĊdzie podzielona.
11
11. Piąty argument
JeĪeli wyobrazimy sobie kamieĔ máyĔski z Īelaza albo z diamentu, i jeĪeli zrobimy
nim obrót, to ruch tej czĊĞci, która znajduje siĊ w Ğrodku kamienia, bĊdzie mniejszy niĪ ruch
czĊĞci, która znajduje siĊ na brzegu ((kamienia)). OtóĪ, gdy brzeg ((kamienia)) obraca siĊ o
daną prĊdkoĞü jednej czĊĞci, to ((czĊĞü)) Ğrodkowa obraca siĊ mniej niĪ ((na miarĊ)) jednej
czĊĞci. Wynika z tego koniecznie, Īe ta czĊĞü siĊ dzieli. Lecz ((atomiĞci)) mówią, Īe gdy
tylko kamieĔ máyĔski siĊ obróci, wszystkie czĊĞci ((kamienia)) oddzielają siĊ od siebie i Īe
brzeg ((kamienia)) obraca siĊ, a czĊĞü Ğrodkowa, pozostaje nieruchoma i moĪe pozostaü
nieruchoma. AbsurdalnoĞü tych wywodów jest oczywista. Nie bĊdziemy wykazywali tej
oczywistoĞci. Na ten temat byáo wiele innych argumentów i to wystarczy.
12. Wynik poszukiwaĔ w zakresie poznania stanu ciaáa
Sáuszne jest wiĊc to, Īe ciaáo nie jest záoĪone z czĊĞci i Īe - prawdĊ mówiąc - wcale nie
ma czĊĞci, jeĪeli siĊ go nie podzieli. JeĞli ((byáoby záoĪone)) wówczas czĊĞci te byáyby ((w
swej iloĞci)) nieograniczone i niezliczone. OtóĪ, jeĞli ktoĞ chce dojĞü do jakiegoĞ miejsca,
trzeba aby doszedá do poáowy drogi, potem do poáowy tej poáowy i podobnie w nastĊpnych
((poáówkach)), i nie dojdzie do Īadnego kresu, zanim nie dojdzie najpierw do poáowy drogi.
Skoro te poáowy nie mają koĔca, nie bĊdzie mógá nigdy dojĞü do celu (wszystko to jest
absurdalne). Obóz przybyáby do poáowy, która nie miaáaby poáowy, tak Īe nie doszedáby
nigdzie. Ta poáowa nie ma Īadnej bytującej czĊĞci i nie moĪna jej podzieliü ani przez
odciĊcie ani przez coĞ, co pochodziáoby z niej, ani przy pomocy wyobraĨni.
Materia ciaáa jest podáoĪem caáej formy przez záoĪenie. Wszystko to, co jest podáoĪem
innej rzeczy, nie jest w tej rzeczy czymĞ wewnĊtrznym. Przeto, jeĪeli chodzi o materiĊ cie-
lesną, forma cielesna i jej wymiary są wobec niej zewnĊtrzne, i ze swej natury do niej nie
naleĪą. W konsekwencji zgodnie z tym, co mówiliĞmy, nie naleĪy do materii jako takiej
posiadanie danych wymiarów.
12
W konsekwencji moĪe siĊ zdarzyü, Īe materia otrzymuje maáy wymiar i Īe otrzymuje
ona inny, wiĊkszy wymiar, wedáug tego, co zgodne z jej istnieniem. I to bĊdzie pokazane w
fizyce.
13. Udowodnienie faktu, Īe materia ciaá nie jest oddzielona od formy i Īe materia jest w
akcie przez formĊ
JeĞli materia ciaáa jest oddzielona od formy cielesnej, która posiada szerokoĞü, dáugoĞü
i gáĊbokoĞü (jak juĪ powiedzieliĞmy), to albo jest ona bytem, na który moĪna wskazaü, gdzie
siĊ znajduje, albo jest to byt myĞlowy, na który nie moĪna wskazaü.
A) JeĪeli jest ona bytem, na który moĪna wskazaü, i jeĪeli jest ona oddzielona od
formy i bytująca oddzielnie, trzeba aby wyznaczaáa kierunki, poprzez które przechodziáoby
siĊ do niej, i aby w kaĪdym kierunku miaáa inny brzeg. Byáaby wtedy podzielona i w
konsekwencji byáaby ona ciaáem. OtóĪ powiedzieliĞmy, Īe nie ma ona wcale formy cielesnej.
Z drugiej strony, jeĪeli jest ona niepodzielna, jej niepodzielnoĞü pochodzi albo z jej
wáasnej natury, albo z natury zewnĊtrznej, którą przyjĊáa. JeĪeli ((niepodzielnoĞü)) pochodzi
z jej wáasnej natury, nie moĪe siĊ zdarzyü, aby otrzymaáa podzielnoĞü, o czym mówiliĞmy.
JeĞli niepodzielnoĞci udziela jej natura zewnĊtrzna, wtedy nie jest ona materią bez formy,
poniewaĪ jest w niej forma, która byáaby przeciwstawna i sprzeczna z formą cielesną. Lecz
forma cielesna nie ma przeciwieĔstwa, co wyjaĞnimy, gdy bĊdziemy mówili o
przeciwieĔstwie.
B) JeĪeli to jest ((byt)), którego nie moĪna wskazaü, w wypadku, kiedy otrzyma on
formĊ cielesną, miejsce, w którym realizowaáby siĊ, nie byáoby lepsze od innego miejsca;
odnosi siĊ to do wszystkich miejsc tej ((materii)) , poniewaĪ wszystkie miejsca są tej samej
natury. Tak wiĊc ze wszystkich miejsc na ziemi najlepsze byáoby to, gdzie forma cielesna
áączyáaby siĊ z materią. DosiĊgając jej tam, albo w miejscu, gdzie przyjĞcie ((materii)), która
by siĊ tam realizowaáa, byáoby lepsze od wszystkich innych miejsc; jeĪeli nie, to nie byáoby
jakiegoĞ miejsca lepszego od innego.
W konsekwencji trzeba, aby, gdy forma cielesna áączy siĊ z materią, byáo dla niej
okreĞlone miejsce. Wtedy materia bĊdzie w danym miejscu i bĊdzie moĪna je wskazaü. OtóĪ
powiedzieliĞmy, Īe nie moĪna go wskazaü. Jest to wiĊc absurdalne.
Tak wiĊc materia formy cielesnej bez formy cielesnej nie jest rzeczą w akcie. DziĊki
wiĊc formie cielesnej jest ona substancją bytującą w akcie. RzeczywiĞcie wiĊc forma
cielesna jest substancją. Nie jest prawdą, Īe materia cielesna jest rzeczą w akcie sama przez
siĊ i Īe forma cielesna jest przypadáoĞcią od niej nieoddzieloną; bowiem ((jeĪeli by tak byáo))
13
takĪe materia, oddzielona od niej ((to znaczy formy)), byáaby w sposób nieunikniony rzeczą
samą przez siĊ. I bez tej przypadáoĞci ((formy)) rozum bĊdzie poznawaá jej stan ((materii)).
Oto dlaczego na nią samą w sobie bĊdzie moĪna wskazaü lub nie.
JeĪeli moĪna wskazaü na nią jako samą w sobie, jest wiĊc ciaáem sama przez siĊ. W
konsekwencji, jej cielesnoĞü jest sama w sobie, nie jest przypadáoĞciowa i zewnĊtrzna.
JeĞli nie moĪna wskazaü na nią jako, samą w sobie, nasuwaáyby siĊ niemoĪliwoĞci, o
których mówiliĞmy.
Ponadto jest konieczne, aby to, na co nie moĪna wskazaü jako na samo przez siĊ, byáo
podporą rzeczy przypadáoĞciowej i zewnĊtrznej, przez którą na nią siĊ wskazuje, i aby ta
((ostatnia)) rzecz byáa szczegóáowym miejscem.
((JeĪeli chodzi o to, na co nie moĪna wskazaü jako na coĞ samego w sobie - to znaczy
na materiĊ)), to nie ma ono podáoĪa, swego podáoĪa, bĊdącego inteligencją, bytującą przez
siĊ. Ta przypadáoĞü bytuje dlatego, Īe jest sama przez siĊ, i ((w tym wypadku)) jest miejsce,
które jest inne niĪ to podáoĪe ((materia)). Wynikaáoby z tego, Īe materia jest podáoĪem nie
bytując sama przez siĊ.
OtóĪ, rzeczywiĞcie, cielesnoĞü jest taka dziĊki formie. Jednak nie ulega wątpliwoĞci, Īe
kiedy materia staje siĊ ciaáem poprzez formĊ cielesną, ciaáo to ma szczegóáowe miejsce,
jeĪeli je ustalisz. Nie ulega wątpliwoĞci, Īe ((jego poáoĪenie)) w tym miejscu pochodzi z jego
specyficznej, wáasnej natury, gdyĪ, jeĞli to poáoĪenie staáoby siĊ dziĊki przyczynie
zewnĊtrznej, nie byáoby tym samym poáoĪeniem w kaĪdym momencie, w którym siĊ tam
znajdzie. OtóĪ ta specyficzna natura nie jest formą cielesną, poniewaĪ forma cielesna jest ta
sama we wszystkich ciaáach. Lecz miejsca, których wymagają ciaáa z racji swej natury, nie
są jednym i tym samym miejscem ((to znaczy „zmieniają siĊ zaleĪnie od ciaáa”)), poniewaĪ
ciaáo to wymaga ((miejsca)) wyĪej, a takĪe ((miejsca)) niĪej. Trzeba wiĊc aby byáa natura
((specyficzna)) inna niĪ cielesnoĞü ((forma cielesna)), z przyczyny której ((ciaáo)) umieszcza
siĊ w tym miejscu, a nie w innym. W konsekwencji materia cielesna wymaga formy innej niĪ
forma cielesna. Z tego wáaĞnie powodu dane ciaáo, które zaistniaáo, ulega áatwo rozáączeniu,
albo ulega trudno lub nie ulega nigdy - ((ulega)) naturom, które są inne niĪ cielesnoĞü. OtóĪ
materia cielesna nie jest pozbawiona formy cielesnej i wykoĔczonej natury, dziĊki której jest
daną rzeczą wĞród tylu rzeczy zmysáowych. Staje siĊ wiĊc oczywiste, Īe substancja jest
materią, inna jest formą, trzecia jest poáączeniem tych dwu. ((Co wiĊcej)), wyda ci siĊ
oczywiste, Īe jednoĞü jest rzeczą oddzieloną od rzeczy zmysáowych.
14. Badanie stanu przypadáoĞci
14
PrzypadáoĞü jest dwojakiego rodzaju:
A) Ta, której pojĊcie nie stawia ciĊ w potrzebie oglądania w jakiĞ sposób innej rzeczy
niĪ jej substancja i nie poza substancją.
B) Ta, której nie moĪesz uniknąü patrząc na rzecz zewnĊtrzną, aby ją pojąü ((na jej
wáasną substancjĊ)) .
A) Pierwszy rodzaj zawiera dwa porządki:
a 1. To, przez co przysáugują substancji podzielnoĞü, zmniejszenie, powiĊkszenie, to,
co nazywa siĊ iloĞcią (po arabsku - kammiya).
a 2. To, co nie jest tym samym, lecz - przeciwnie - jest wáaĞciwoĞcią w substancji,
której pojĊcie nie stawia w potrzebie rozwaĪenia jakiejĞ rzeczy zewnĊtrznej ((wobec
substancji)). ((WáaĞciwoĞü)) z przyczyny której nie przysáuguje substancji podzielnoĞü, to, co
nazywa siĊ jakoĞcią (po arabsku - kayfiya).
Przykáady iloĞci: liczba, dáugoĞü, szerokoĞü, gáĊbokoĞü, czas. Przykáady jakoĞci:
zdrowie, choroba, poboĪnoĞü, roztropnoĞü, wiedza, siáa, sáaboĞü, biaáoĞü, czerĔ, zapach,
smak, gáos, ciepáo, zimno, wilgotnoĞü, suchoĞü i inne analogiczne; i jeszcze okrągáoĞü, forma
wysmukáa, trójkątnoĞü, czworokątnoĞü, miĊkkoĞü, twardoĞü i inne analogiczne.
B) Drugi rodzaj zawiera siedem porządków; l) relacja, 2) „gdzie”, 5) „kiedy”, 4)
sytuacja, 5) posiadanie, 6) dziaáanie , 7) doznawanie.
1. Relacja. Jest to stan rzeczy, który jej przysáuguje i daje siĊ poznaü z faktu, Īe inna
rzecz istnieje przez odniesienie do niej. Tak wiĊc ojcostwo, jeĪeli chodzi o ojca, pochodzi z
faktu, Īe syn istnieje przez odniesienie do niego; tak samo w przyjaĨni, braterstwie i
pokrewieĔstwie.
2. „Gdzie”. Jest to istnienie jakiejĞ rzeczy w jej wáasnym miejscu. Tak wiĊc:
znajdowaü siĊ na dole, w górze, lub inaczej analogicznie.
3. „Kiedy”. Jest to istnienie jakiejĞ rzeczy w czasie. Tak wiĊc: wczoraj, dla danej
sprawy; jutro, dla jakiejĞ innej.
4. Sytuacja. Jest to stan poáoĪenia czĊĞci ciaáa w róĪnych kierunkach. Tak wiĊc:
siedzieü, staü, pochylaü siĊ, padaü na twarz; ((tak samo)) kiedy poáoĪenie rąk i nóg, gáowy i
innych czĊĞci ciaáa, polega na kierunku w prawo, w lewo, w górĊ, w dóá, przed siebie, do
tyáu, w ten sposób, Īe mówi siĊ iĪ ((podmiot)) ma pozycjĊ siedzącą; i Īe, kiedy ((czĊĞci
ciaáa)) są inaczej uáoĪone, powie siĊ, iĪ ma pozycjĊ stojącą.
5. Posiadanie. Polega ono na tym, Īe jakaĞ rzecz jest dla innej rzeczy (ale ten rozdziaá
nie jest mi jeszcze dobrze znany).
15
6. Dziaáanie. Jest to na przykáad ucinanie, kiedy ((podmiot)) tnie; albo palenie, kiedy
coĞ spala.
7. Doznawanie. Jest to na przykáad byü uciĊtym, kiedy ((przedmiot)) siĊ ucina; byü
palonym, kiedy ((przedmiot)) páonie.
RóĪnica miĊdzy relacją i innymi odniesieniami polega na tym, Īe koncepcja relacji
pochodzi a samego istnienia rzeczy, do której odnosi siĊ to powiązanie; na przykáad
ojcostwo, która pochodzi z samego istnienia syna i z faktu swego istnienia. Lecz, „gdzie”
((nie pochodzi)) z samego istnienia przestrzeni; ani „kiedy” z samego istnienia czasu; tak
samo co do innych odniesieĔ.
15. Badanie stanu jakoĞci i iloĞci oraz ich charakteru przypadáoĞciowego
IloĞü jest dwu rodzajów:
A) Ciągáa (po arabsku - mottasil);
B) dowolna
(po arabsku - monfasil).
A) CiągáoĞü jest czterech rodzajów:
1. DáugoĞü i nic wiĊcej. Znajdziesz tam tylko jeden wymiar. W nim ciaáo jest w
moĪnoĞci. Kiedy przechodzi w akt, nazywa siĊ je linią.
2. To, co ma dwa wymiary: dáugoĞü i szerokoĞü, w warunkach wyĪej wskazanych.
Kiedy przechodzi w akt, nazywa siĊ powierzchnią.
3. GáĊbokoĞü.
Kiedy ciaáo jest przeciĊte, brzeg ((wycinka)), któremu moĪe siĊ zdarzyü, Īe podlega
kontaktowi nie dotyczącemu, wnĊtrza jest wáaĞnie powierzchnią. Krótko mówiąc, jest to
wierzch ciaáa i jest przypadáoĞcią, poniewaĪ mogáo siĊ zdarzyü, Īe ciaáo istniaáo i nie istniaáo,
i Īe takĪe ((ta powierzchnia)) ukazaáa siĊ wtedy, kiedy ciaáo byáo przeciĊte. BĊdzie to badane
((w Fizyce))
Tak samo linia jest kresem powierzchni. Punkt jest kresem linii. Punkt nie ma Īadnego
wymiaru, gdyĪ jeĞli miaáby wymiar, byáby linią, a nie kresem linii. JeĞli miaáby dwa
wymiary, byáby powierzchnią. JeĞli miaáby trzy wymiary, miaáby objĊtoĞü. Skoro
powierzchnia jest przypadáoĞcią, linia, punkt, tym bardziej są tym samym.
JeĪeli wyobrazimy sobie, Īe punkt porusza siĊ w przestrzeni, to w naszej wyobraĨni
wyniknie z tego ruchu linia. JeĪeli wyobrazimy sobie, Īe linia porusza siĊ w kierunku
przeciwnym, jej ruch dokonuje siĊ na powierzchni. JeĪeli powierzchnia porusza siĊ
odwrotnie do tych dwóch kierunków, jej ruch staje siĊ gruboĞcią, a z niej wynika gáĊbokoĞü.
16
Nie wierz, Īe ten przykáad dotyczy czegoĞ rzeczywistego. Jest to ((tylko)) przykáad,
poniewaĪ ludzie wyobraĪają sobie, Īe linia pochodzi faktycznie z ruchu punktu, lecz nie
dostrzegają, Īe ten ruch powstaje w przestrzeni, i Īe ta przestrzeĔ ma gáĊbokoĞü i wymiary
zanim ten punkt utworzy liniĊ i zanim linia utworzy powierzchniĊ, a powierzchnia
gáĊbokoĞü.
4. Czas. Jest to miara ruchu, co zostanie rozpatrzone w naukach przyrodniczych.
PoznaáeĞ wiĊc iloĞü ciągáą i dowiedziaáeĞ siĊ, Īe jest to przypadáoĞü.
B) jeĪeli chodzi o liczbĊ, jest to iloĞü dowolna, poniewaĪ jedne jej czĊĞci są oddzielone
od innych. MiĊdzy dwiema takimi czĊĞciami, które sąsiadują ze sobą (na przykáad, druga i
trzecia), nie ma niczego, co by je áączyáo w przeciwieĔstwie do punktu, który w wyobraĨni
áączyáby dwie sąsiadujące linie, i ((w przeciwieĔstwie)) do linii, która ((áączyáaby)) dwie
powierzchnie, i ((w przeciwieĔstwie)) do przestrzeni, która áączyáaby dwa ciaáa, i ((w
przeciwieĔstwie)) do chwili (po arabsku – an), ((która áączyáaby)) dwa odcinki czasu.
Mówimy, Īe liczba jest przypadáoĞcią, poniewaĪ pochodzi z jednoĞci. A ta jednoĞü,
która znajduje siĊ w rzeczach, jest przypadáoĞcią, gdy mówisz jeden „czáowiek” i jedna
„woda”. Czym innym jest ludzkoĞü i wodnistoĞü, i czym innym jest jednoĞü. JednoĞü jest
przymiotem i jednej i drugiej, zewnĊtrznym wobec ich istoty jednostkowej i wobec istoty
jako czegoĞ moĪliwego. Z tego wáaĞnie powodu jedna woda staje siĊ drugą i dwie wody stają
siĊ jedną, co juĪ poznaáeĞ. Lecz ((z drugiej strony)) jeden czáowiek nie mógáby staü siĊ
dwoma, poniewaĪ jest to przypadáoĞü nieodáączna od niego. W konsekwencji jednoĞü jest
stanem podmiotu, który staá siĊ rzeczą samą w sobie. Wszystko to, co jest takie, jest
przypadáoĞcią. JednoĞü wiĊc jest przypadáoĞcią. ((Rozumiem przez jednoĞü)) tĊ jednoĞü,
która znajduje siĊ w rzeczy, jak na przykáad, w wodzie i w czáowieku. JednoĞü jest ich
przymiotem. Liczba wynika z jednoĞci, „a fortiori” chciaáoby siĊ powiedzieü, Īe liczba
byáaby bardziej przypadáoĞcią.
JeĪeli chodzi o jakoĞü - jak biaáoĞü i czerĔ - zakáadamy, Īe bytuje ona sama w sobie i
Īe nie bytuje w Īadnej innej rzeczy. JeĞli bytuje sama w sobie i jeĞli biaáoĞü i czerĔ nie
podlegają podzielnoĞci, biaáoĞü i czerĔ nie bĊdą dalej biaáoĞcią i czernią. W konsekwencji nie
moĪna by na nie wskazaü, nie oddziaáywaáyby na zmysáy, zmysáy by ich nie odbieraáy i nie
byáy podzielne. Wedáug zasad juĪ podanych rozumiesz przyczynĊ tego.
JeĞli z drugiej strony jakoĞü bytuje sama w sobie i podlega podzielnoĞci, to jest ciaáem.
Tam, gdzie znajduje siĊ rzeczywistoĞü cielesna, jest ona i w wypadku biaáoĞci i w wypadku
TP
11
Inaczej: nieciągáa.
17
czerni. Przymiot biaáoĞci i czerni jest inną rzeczą niĪ ta rzeczywistoĞü cielesna, dla której nie
ma przeciwstawiania. CzerĔ jest inną rzeczą niĪ podzielnoĞü, a podzielnoĞü pochodzi z
((faktu, Īe rzecz jest)) ciaáem. CzerĔ jest czernią. W konsekwencji czerĔ jest w ciele, nie
oddzielona od ciaáa.
Ksztaáty ciaá są takĪe przypadáoĞciami. W rezultacie jest ciaáo - wosk na przykáad -
które bytuje i które posiada róĪne ksztaáty. Lecz jeĞli jest inne ciaáo, od którego ten sam
ksztaát byáby nieodáączny (niebo na przykáad), wtedy pochodzi to z tego, Īe ten ksztaát jest
przypadáoĞcią nieodáączną od tego ciaáa. Zasadą ksztaátów jest koáo, a koáo istnieje, gdyĪ
przekonaliĞmy siĊ, Īe ciaáa mają istnienie realne.
Są dwa rodzaje ciaá: albo są ciaáa záoĪone z innych róĪnych ciaá, albo nie są záoĪone.
Lecz nieuchronnie te ostatnie powinny istnieü, aby zaistniaáo záoĪenie z nich. Od chwili,
kiedy mają istnienie, które w nich stwierdzasz, albo mają ksztaát, albo go nie mają. JeĪeli by
go nie miaáy, byáyby nieskoĔczone (a wáaĞnie uwaĪaliĞmy je za skoĔczone). JeĞli mają
ksztaát i jeĞli substancja kaĪdego z nich nie jest heterogenna, ich natura tym bardziej nie jest
heterogenna. W konsekwencji nie moĪe siĊ zdarzyü, aby z natury nieheterogennej w
substancji nieheterogennej pochodziá akt heterogenny, który stwarza tu kąt, a tam prostą,
albo - krótko mówiąc - róĪne ksztaáty.
Trzeba wiĊc, aby ten ksztaát nie zawieraá czĊĞci heterogennych. Stąd trzeba, aby byá on
okrągáy. Kiedy ciaáo okrągáe zostaje przeciĊte, miejsce ((tego odcinka)) staje siĊ koáem,
istnienie wiĊc okrągáoĞci i kolistoĞci jest moĪliwe.
W konsekwencji staje siĊ oczywiste, Īe czerĔ, biaáoĞü i ksztaát nie bytują bez podmiotu
i Īe dla kaĪdego z nich potrzeba istniejącej przez siĊ rzeczy. Staáo siĊ wiĊc zrozumiaáe, Īe
czerĔ, biaáoĞü, ksztaát i wszystko im podobne, są przypadáoĞciami. Tak wiĊc iloĞü i jakoĞü są
przypadáoĞciami.
JeĪeli chodzi o siedem innych ((kategorii)), to nie ulega wątpliwoĞci, Īe ((kaĪda)) z
nich jest w podmiocie, poniewaĪ są one relacją jednej rzeczy do drugiej.
Trzeba najpierw, aby jakaĞ rzecz byáa rzeczą samą w sobie i aby miaáa powiązanie lub
odniesienie do czasu, albo do miejsca, albo do rzeczy, która z niej pochodzi - na przykáad
dziaáanie, albo do rzeczy, która przychodzi do niej - na przykáad doznawanie. W rezultacie,
gdy ta ((pierwsza)) rzecz nie bytuje realnie, nikt nie moĪe jej przesunąü z jednego stanu w
drugi, kolejno aĪ do osiągniĊcia kresu. Podobnie jeĞli dziaáający nie istnieje realnie, nie moĪe
spowodowaü przejĞcia jakiegoĞ bytu z jednego stanu w drugi. Tych wiĊc siedem
((kategorii)), to przypadáoĞci. A wiĊc byt odnosi siĊ do tych dziesiĊciu rzeczy, które są
18
najwyĪszymi rodzajami rzeczy: substancja, iloĞü, jakoĞü, relacja, „gdzie”, „kiedy”,
poáoĪenie, posiadanie, dziaáanie, doznawanie.
16. Jakie jest odniesienie bytu do tych dziesiĊciu ((kategorii))
Ludzie, którym brak ostrej przenikliwoĞci, wyobraĪają sobie, Īe sáowo „byt” odnosi siĊ
do tych dziesiĊciu rzeczy przez wspólnotĊ nazywania w ten sposób, Īe byáaby tylko jedna
nazwa dla dziesiĊciu rzeczy i Īe znaczenie tej samej nazwy nie byáoby jedyne. Jest to
nieĞcisáe, poniewaĪ gdyby tak byáo, to gdy mówimy, Īe substancja „jest”, sprowadzaáoby siĊ
to do powiedzenia: „substancja substancja”, i w tym wypadku znaczenie bytu substancji nie
byáoby inne niĪ znaczenie „substancjalnoĞü”. Tak samo sáowo „jest” odnosząc siĊ do jakoĞci,
nie miaáoby innego znaczenia niĪ „jakoĞü”. Przeto gdyby ktoĞ powiedziaá: „jakoĞü jest”, to
sprowadzaáoby siĊ do powiedzenia: „jakoĞü jakoĞü”. Tak samo, gdyby powiedzieli:
„substancja jest”, sprowadzaáoby siĊ to do powiedzenia „substancja substancja”. W na-
stĊpstwie tego nie byáoby prawdą, Īe jakaĞ rzecz „jest” albo „nie jest”, poniewaĪ „jest” nie
miaáoby jednego znaczenia, lecz dziesiĊü znaczeĔ. Tak samo byáoby dla „nie jest”. Zatem nie
byáoby dziesiĊciu przypadków ((„jest” albo „nie jest”)), i co wiĊcej, wykáad ten nie miaáby
Īadnego sensu.
Wszyscy ludzie rozsądni wiedzą dobrze, Īe gdy mówimy: „substancja jest” albo
„przypadáoĞü jest”, to przez sáowo „byt” rozumiemy jedno znaczenie, tak jak przez sáowo
„niebyt”. Zapewne, gdy rozwaĪasz oddzielnie byt, wówczas byt kaĪdej rzeczy jest inny ((i
jemu wáaĞciwy)). Tak samo substancja szczegóáowa jest inna w kaĪdej rzeczy ((i jej
wáaĞciwa)). To nie przeszkadza, Īeby byáa substancja powszechna, która byáaby wspólna
wszystkim rzeczom - lecz w porządku koncepcji; albo Īeby byá jakiĞ byt powszechny,
wspólny wszystkim rzeczom -lecz w ((porządku)) koncepcji. Lecz, chociaĪ by tak wáaĞnie
byáo, „byt” nie odnosi siĊ bynajmniej do tych dziesiĊciu ((kategorii)) w ten sam sposób, co
zwierzĊcoĞü do czáowieka i do konia (poniewaĪ jeden nie ma wiĊcej zwierzĊcoĞci niĪ drugi),
ani teĪ w ten sam sposób, co biaáoĞü do Ğniegu i do kamfory (poniewaĪ jedno nie ma jej
wiĊcej niĪ drugie) — co sprowadzaáoby „byt” do jednoznacznoĞci. Wszak jednoznaczne
nazywa siĊ to, co odnosi siĊ do wielu rzeczy, lecz zawsze w tym samym znaczeniu i bez
Īadnej róĪnicy,
OtóĪ byt jest na pierwszym miejscu dla substancji. Za poĞrednictwem substancji jest on
dla iloĞci, jakoĞci i relacji. Za ich poĞrednictwem jest on dla reszty ((dziesiĊciu kategorii)).
Byt czerni, biaáoĞci, dáugoĞci i szerokoĞci nie jest tym samym, co byt czasu i zmiany, gdyĪ te
pierwsze są staáe, podczas gdy czas i zmiana nie są takie. „Byt” wiĊc odnosi siĊ do tych
19
kategorii przez stopnie wiĊcej i mniej, jakkolwiek ma zawsze to samo znaczenie; termin ten
nazywa siĊ „analogiczny”.
Znaczenie istnienia w odniesieniu do tych kategorii nie jest istotowe i nie jest istotą
czegoĞ moĪliwego - co wyáoĪyliĞmy juĪ uprzednio. Z tego to wáaĞnie wzglĊdu nie moĪna
powiedzieü, Īe jakaĞ rzecz uczyniáa czáowieka substancją, albo Īe zrobiáa z czerni barwĊ. Ale
moĪną by powiedzieü, Īe jakaĞ rzecz sprawiáa istnienie. A wiĊc kaĪda z tych kategorii ma
istotĊ jednostkową, nie pochodzącą od Īadnej rzeczy: na przykáad, cztery równa siĊ cztery,
jest „liczbą” z tą wáaĞciwoĞcią, Īe istnieje (istnienie, które nazywa siĊ po arabsku „anniya”)
czymĞ innym jest istnienie (anniya), czymĞ innym jest istota czegoĞ moĪliwego (mahiya). W
kategoriach tych istnienie róĪni siĊ od istoty jednostkowej, poniewaĪ istnienie jest
przypadáoĞciowe, a nie istotowe. Taki sam jest stan przypadáoĞciowoĞci dla dziewiĊciu
kategorii, które same są przypadáoĞciami, poniewaĪ kaĪda ma swą wáasną istotĊ
jednostkową, podczas gdy jej przypadáoĞciowoĞü staje siĊ przez odniesienie do rzeczy, w
której siĊ znajduje. Co do niektórych z tych kategorii zdarza siĊ, Īe siĊ wątpi, czy są one
przypadáoĞciowe, czy nie. A wiĊc byt nie jest ani rodzajem, ani cechą, ani Īadną inną rzeczą
z tych dziesiĊciu kategorii. Tak samo jest z przypadáoĞcią jednoĞci, która, jakkolwiek odnosi
siĊ do wszystkich, nie jest ani rzeczą istotową, ani rodzajem, ani cechą.
17. Badanie stanu istoty tego, co powszechne
i tego, co szczegóáowe
Dla niektórych ludzi staáo siĊ przyzwyczajeniem mówiü: „Wszystkie czernie są czymĞ
jednym; wszyscy ludzie są czymĞ jednym jako byt ludzki”. W nastĊpstwie tego wielu ludzi
wyobraĪa sobie, Īe moĪe siĊ zdarzyü, iĪ w rzeczywistoĞci, na zewnątrz myĞli czáowieka,
istnieje byt realny, taki byt jak „ludzkoĞü” lub „czerĔ”, byt, który realnie znajduje siĊ w wie-
lu nieprzeliczonych rzeczach. A to do tego stopnia, Īe caáy táum wyobraĪa sobie, iĪ jest jedna
dusza znajdująca siĊ realnie w „Zeid” i „Amr”
na wzór ((jednego i tego samego)) ojca dla
wielu synów, lub ((jednego i tego samego)) sáoĔca dla wielu miast. Opinia, która nie jest
12
WyraĪenie „1'essence de l'universel” wnosi dwie trudnoĞci: 1) W caáym tekĞcie termin „1'essence”,
wystĊpujący obok terminu „une quiddité” táumaczymy przez „istota jednostkowa”, aby odróĪniü tĊ istotĊ od
„quiddité”, táumaczonej jako „istota czegoĞ moĪliwego”. W tym wypadku trudno przetáumaczyü „1'essence de
l'universel” jako „istota jednostkowa tego, co powszechne”. NaleĪaáoby krótko powiedzieü: „istota
powszechnika”. 2) ”L'universel” moĪna by táumaczyü przez „powszechnik”, lecz Awicenna uĪywając termin
„l'universel” czĊsto — jak wynika z przekáadu francuskiego - uĪywa wyraĪenia „ce qui est universel” (np. s.
145 w ksiąĪce Le Livre de science). Akcent znaczeniowy przenosi siĊ wiĊc z „l'universel” na „ce” i skáania do
przyjĊcia wyraĪenia „to, co powszechne”. Dodajmy, Īe „powszechnik” w jĊzyku polskim oznacza „pojĊcie
powszechne”. Tymczasem Awicenna, gdy chce mówiü o pojĊciu powszechnym uĪywa terminu „l'idée
generale” (np. s. 11 w ksiąĪce „Le Livre de science”). Wynika z tego, Īe wyraĪenie „to, co powszechne” jest
trafniejszym oddaniem znaczenia terminu „l'universel”
13
„Zeid” i „Amr”, pisane w innym miejscu jako Zaid i Amr, są imionami wáasnymi. Jest to wiĊc przykáad,
który oznacza, Īe ta sama dusza znajduje siĊ np. w Piotrze i w Pawle.
20
prawdziwa, i która jest jaáowa.
CoĞ powszechnego, co byáoby ((jedną i tą samą)) rzeczą i co istniaáoby w odniesieniu
do rozlicznych rzeczy, na pewno nie istnieje, chyba Īe w wyobraĨni czáowieka i w jego
myĞli, poniewaĪ od momentu, gdy czáowiek dostrzega byt ludzki, tworzy siĊ w nim forma
bytu ludzkiego i ta forma posiada wewnĊtrzną wiĊĨ z wszystkimi formami, które znajdują siĊ
w ludziach wzglĊdem niego zewnĊtrznych i to w ten sposób, Īe ta forma mogáaby siĊ
tworzyü ((przy okazji)) jakiegokolwiek innego (( czáowieka)), który by uprzednio siĊ zjawiá -
forma, która uksztaátowana juĪ ((przy okazji)) jednego ((osobnika)) nie ksztaátowaáy siĊ
wcale ((przy okazji)) innego ((dostrzeĪonego póĨniej)); na. przykáad, gdyby jakiĞ byt
przyszedá po Zaidzie - byt nie bĊdący ((Amrem, to znaczy jakimĞ innym czáowiekiem)) lecz
lwem - uksztaátowaáaby siĊ inna forma. Podobnie, jeĞli jest pewna iloĞü pierĞcionków
((których oczko ma)), jeden à ten sam ksztaát, to jeĞli jedno z nich siĊ odciĞnie, bĊdzie ono
takie same, jak odciĞniĊcie kaĪdego innego pierĞcionka.
Ale nie moĪe siĊ zdarzyü, aby na zewnątrz umysáu, wyobraĨni i myĞli istniaáa realna
„ludzkoĞü” lub realna „czerĔ”, i aby one znajdowaáy siĊ w kaĪdym z czarnych ludzi i w
kaĪdej z czarnych rzeczy. W przeciwnym wypadku ta jedyna i realna ludzkoĞü nabyáaby
wiedzy, gdyby byáa Platonem, lecz staáaby siĊ przedmiotem niewiedzy z tej racji, Īe byáa
kimĞ innym. OtóĪ, nie jest moĪliwe, aby w jednym i tym samym bycie znajdowaáa siĊ realnie
wiedza i aby jej tam nie byáo. Nie jest moĪliwe, aby jedna rzecz byáa w tym samym czasie
biaáoĞcią i czernią. Tak samo nie jest moĪliwe, aby zwierzĊ powszechne byáo jednym i tym
samym zwierzĊciem, i aby byáo realnie zarazem chodzące, fruwające, niechodzące,
niefruwające, dwunoĪne i czworonoĪne.
Staáo siĊ wiĊc oczywiste, Īe koncepcja czegoĞ powszechnego
jako powszechnego
istnieje tylko w myĞli. Jego istota jednak istnieje i w myĞli i poza myĞlą, poniewaĪ istota
„ludzkoĞci” i „czerni” istnieje i w myĞli i poza myĞlą, w rzeczach. Ale fakt, Īe jest ludzkoĞü
lub czerĔ, które istnieją realnie we wszystkim po to, aby byáy powszechne, na pewno nie
moĪe istnieü.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby kaĪda koncepcja jako powszechna, obejmowaáa liczne
byty szczegóáowe i aby kaĪdy róĪniá siĊ od drugiego jakąĞ wáaĞciwoĞcią lub sobie
wáaĞciwym odniesieniem. Na przykáad nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byáy dwie czernie (nie z tej
14
WyraĪenie „koncepcja czegoĞ powszechnego”, jest przekáadem wyraĪenia „l'idée de l'universel”. Brzmiaáoby
lepiej po polsku, gdybyĞmy uĪyli tu wyraĪenia „pojĊcie czegoĞ powszechnego”. PoniewaĪ kilka stronic dalej
Awicenna uĪywa termin „le concept essentiel... est genre” (s.120 w ksiąĪce „Le Livre de science”), termin „le
concept” táumaczymy przez „pojĊcie”, a termin „l'idée” w caáym tekĞcie jako „koncepcja”.
21
racji, Īe istnieją w dwu ciaáach, albo Īe kaĪda z nich ma wáaĞciwą sobie cechĊ), poniewaĪ
obie byáyby realnie jednym i tym samym i byáyby czernią. ((Inaczej)), jeĞli ta, która jest inną
((czernią)) i ta, która jest daną czernią, są tą samą rzeczą, i jeĞli jest to czerĔ, która zawiera
koniecznoĞü, Īeby inna byáa inna, to staje siĊ konieczne, Īeby czernią byáa ta inna.
OtóĪ jeĞli nie wynika z czerni, Īe jest ona inna, (i jeĞli ta inna nawet wygląda na czerĔ)
i jeĞli ona jest inna na skutek jakiejĞ innej rzeczy, to nie ma dwu czerni jako czerni, lecz są
dwie na skutek jakiejĞ przyczyny, i kaĪda z nich ma swą wáasną czerĔ na skutek tej
przyczyny.
Wiesz juĪ zatem, Īe ogólna koncepcja, która staje siĊ czymĞ szczegóáowym, staje siĊ
tym albo dziĊki róĪnicy albo dziĊki przypadáoĞci. Trzeba, abyĞ wiedziaá, Īe róĪnica i
przypadáoĞü wkraczają w jednostkowienie i urzeczywistnienie koncepcji ogólnej. Nie
wkraczają jednak w jej istotĊ. Przykáadem tego jest zwierzĊcoĞü czáowieka i zwierzĊcoĞü
konia. Istota zwierzĊcoĞci urzeczywistnia siĊ w jednym i w drugim w ten sam sposób. Dla
nich obu zwierzĊcoĞü jako taka jest caákowita. Gdyby nie byáa caákowita dla jednego z nich,
nie posiadaáby on zwierzĊcoĞci, poniewaĪ gdy jakiemuĞ bytowi brakuje czegoĞ z istoty
zwierzĊcoĞci, nie jest on zwierzĊciem. W nastĊpstwie tego róĪnicą czáowieka, który jest na
przykáad rozumny, nie jest sytuacja istoty jednostkowej i sytuacja istoty zwierzĊcoĞci jako
czegoĞ moĪliwego. W przeciwnym wypadku koĔ nie posiadaáby realnie zwierzĊcoĞci.
Z pewnoĞcią trzeba tego, co rozumne, bądĨ tego, co je przypomina, aby zwierzĊcoĞü
istniaáa faktycznie - zwierzĊ dające siĊ oznaczyü - poniewaĪ nie istniaáoby zwierzĊ, tak jak
nie istniaáby czáowiek, albo koĔ, albo jakiĞ inny byt -spoĞród gatunków zwierzĊcych,
jakkolwiek zwierzĊ bĊdzie zwierzĊciem nawet z wykluczeniem tych bytów, gdyĪ
zwierzĊcoĞü jest inna od czáowieczeĔstwa lub „koniowatoĞci”, co juĪ powiedzieliĞmy. W
konsekwencji ta potrzeba, aby zwierzĊ miaáo jakąĞ róĪnicĊ, nie wynika z faktu, Īe istota
zwierzĊcoĞci jest nią dziĊki tejĪe róĪnicy, ale wynika z faktu, Īe zwierzĊ dochodzi do ist-
nienia. CzymĞ innym jest istnienie, czymĞ innym jest istota. PoniewaĪ taki jest stan róĪnicy,
stan przypadáoĞci bĊdzie taki sam. A fortiori: to samo rozumowanie odnosi siĊ do przypad-
áoĞci, bardziej a fortiori i bardziej konieczne. W nastĊpstwie tego, Īadnego bytu, którego
istota jest istnieniem (to znaczy, Īe jego istota jest jego wáasnym istnieniem: tak jak Bóg,
który jest istnieniem par excellence), róĪnica i przypadáoĞü nie róĪnicują.
JeĞli chcesz siĊ dowiedzieü, czy pojĊcie istotowe, które odnosi siĊ do wielu rzeczy, jest
rodzajem czy gatunkiem, zbadaj to! JeĞli forma pojĊcia jest caákowita w tym umyĞle w ten
sposób, Īe aby ją pojąü, jako istniejącą, nie masz potrzeby odrzucaü czegoĞ innego jak tylko
22
przypadáoĞü, wiedz, Īe to ((pojĊcie)) jest gatunkiem; na przykáad dziesiątka lub piĊtnastka.
JeĞli nie moĪesz jej pojąü jako istniejącej w ten sposób, Īe jest ona w tym oto stanie, bez
poszukiwania jaka ona jest, to ((pojĊcie)) jest rodzajem: taka jest na przykáad liczba,
poniewaĪ nie moĪesz pojąü liczby jako po prostu istniejącej bez powiĊkszenia ((elementu))
istotowego lub przypadáoĞciowego. Lecz przeciwnie, twój umysá wymaga, abyĞ zapytaá:
„Jaka to jest liczba? Czy to jest 4, czy 5, czy 6?” i gdy siĊ okreĞliáo 4, 5, czy 6, nie ma
potrzeby pytaü: „Jaka ona jest?” Byáyby jednak potrzebne jej wáaĞciwoĞci przypadáoĞciowe
(na przykáad powiesz: „Jakiej to rzeczy jest liczba? W jakiej rzeczy ona siĊ znajduje?”). To
są te wáaĞciwoĞci zewnĊtrzne wzglĊdem jej natury ((liczby)) i to w przeciwieĔstwie do
((faktu bytowania)) „czterech”, co wynika z liczby. To nie znaczy, Īe liczba jest rzeczą, Īe
cztery są rzeczą oddzieloną ((od liczby)). To nie znaczy ponadto, Īe cztery nie są liczbą. To
nie znaczy nawet, Īe to jest przypadáoĞü w liczbie w ten sposób, Īe liczba jest czymĞ realnym
samym w sobie, bez czterech.
Wiedz, Īe w kaĪdej rzeczy, która ma przypadáoĞü, przyczyną tej przypadáoĞci jest sama
ta rzecz ((taka)), Īe owa przypadáoĞü dochodzi do istnienia albo z niej, albo z ((innej)) rzeczy
wzglĊdem niej zewnĊtrznej. Przykáad pierwszego ((przypadku)): ciĊĪar i spadanie kamienia,
które pochodzą z niego. Przykáad drugiego: ocieplenie wody, które dochodzi do niej z
zewnątrz. I jeĞli chcesz wiedzieü, dlaczego powiedzieliĞmy, Īe przyczyną przypadáoĞci jest
albo jej wáasny podmiot, albo coĞ innego, to wiedz, Īe nie ma wiĊcej ponad te dwa
((przypadki)): albo przypadáoĞü ma przyczynĊ, albo jej nie ma. JeĞli nie ma przyczyny,
istnieje sama przez siĊ. OtóĪ wszystko, co istnieje samo przez siĊ, potrzebuje do istnienia
tylko samego siebie, a wszystko, co potrzebuje tylko samego siebie, nie jest przypadáoĞcią
innej rzeczy, która istniaáaby bez niej. A wiĊc skoro przypadáoĞü ma przyczynĊ, jej
przyczyna jest albo w rzeczy, w której ona ((przypadáoĞü)) jest, albo jakaĞ rzecz zewnĊtrzna
jest przyczyną jej istnienia w podmiocie. W jakikolwiek sposób by to siĊ staáo, rzecz, .która
jest przyczyną, musi najpierw realnie uzyskaü swe istnienie, aby inna rzecz przez nią istniaáa.
18. Poszukiwanie stanu jednoĞci i wieloĞci oraz tego wszystkiego, co siĊ z tym wiąĪe
Jedno jest w rzeczywistoĞci jednym szczegóáowym i jest nim w dwojaki sposób. Albo
jest „jednym” pod pewnym wzglĊdem, a wieloĞcią pod innym.
Albo pod Īadnym wzglĊdem nie ma wielorakoĞci
w swej naturze: tak jak punkt, albo
Bóg.
15
WystĊpujący tu termin „multiplicité” táumaczymy jako „wielorakoĞü”. Terminem „wieloĞü” oddajemy
znaczenie sáowa „le multiple” i „la pluralité”.
23
JeĪeli chodzi o „jedno”, w którym zawiera siĊ aspekt wielorakoĞci, to jest ona albo w
moĪnoĞci, albo w akcie. JeĞli jest w akcie, to znaczy, Īe czy ni siĊ jakąĞ rzecz z wielu innych
rzeczy drogą záoĪenia i zbierania. JeĞli jest w moĪnoĞci, to mamy ((przypadek)) wymiarów i
iloĞci ciągáych, które są „jednym” w akcie i które nie zawierają Īadnej podzielnoĞci, lecz są
podáoĪem podzielnoĞci.
JeĪeli chodzi o „jedno” pod drugim wzglĊdem, to orzekamy je o rzeczach, które są
liczne i które podpadają pod coĞ powszechnego. I tak mówimy: „Czáowiek i koĔ są 'jednym'
poprzez zwierzĊcoĞü”, i to jest jednoĞü w rodzaju. Mówi siĊ równieĪ: „Zaid i Amr są
'jednym' w czáowieczeĔstwie”, i to jest jednoĞü w gatunku. Mówi siĊ ponadto: „Ğnieg i
kamfora są 'jednym' w biaáoĞci” i to jest jednoĞü w przypadáoĞci. Mówi siĊ dalej:
„odniesienie wáadcy do miasta i odniesienie duszy do ciaáa są jednym”, i to jest jednoĞü w
relacji. Albo teĪ mówi siĊ: „biaáe i sáodkie są jednym, jak cukier”, ((podczas gdy)) w
rzeczywistoĞci są dwoma; lecz jest to jednoĞü w podmiocie.
Wiedz, Īe równoĞü jest jednoĞcią w przypadáoĞci iloĞci, Īe podobieĔstwo jest jednoĞcią
w przypadáoĞci jakoĞci, Īe symetria jest jednoĞcią w przypadáoĞci poáoĪenia i Īe jednolitoĞü
jest jednoĞcią we wáasnoĞci.
WielorakoĞü jest przeciwieĔstwem jednoĞci. Skoro dowiedziaáeĞ siĊ, czym jest jedno,
dowiedziaáeĞ siĊ teĪ, czym jest wieloĞü, i zorientowaáeĞ siĊ, Īe wielorakoĞü jest w liczbie,
albo w rodzaju, albo w gatunku, albo w przypadáoĞci, albo w relacji. Z wielorakoĞci biorą
siĊ: róĪnorodnoĞü (dĪuda’i), innoĞü (dĪuzu’i) odpowiadające terminom arabskim ghayriyat,
hrilaf, taqabul.
RóĪne rodzaje hrilaf i taqabul ((które nazywam)) przeciwstawieniem (barabari) są w
liczbie czterech:
1) przeciwstawienie „jest” i „nie jest” (przykáady: czáowiek i nie-czáowiek, biaáoĞü i
nie-biaáoĞü);
2) przeciwstawienie korelacji (przykáady: „przyjaciel” w odniesieniu do „przyjaciela”,
„ojciec” w odniesieniu do „syna”);
3) przeciwstawienie posiadania i braku (przykáad: przeciwstawienie „ruchu” i
„spoczynku”);
4) przeciwstawienie wykluczeĔ (przykáad: „gorąco” i „zimno”).
RóĪnica miĊdzy wykluczeniem i brakiem jest ta, Īe wykluczające nie polega na tym, iĪ
pewna rzecz przestaje byü jego podáoĪem i Īe nie ma tego ((wiĊcej)) w tej rzeczy, lecz
polega na tym, Īe na przekór nieistnieniu jakiejĞ rzeczy inna rzecz istnieje i jej siĊ
24
przeciwstawia. Tak wiĊc gorąco nie polega na tym, Īe nie ma zimna w tej rzeczy, w której
powinno nie byü zimna, lecz polega na tym, Īe nawet gdyby tam nie byáo zimna, jest
ponadto rzecz, która dorzuca siĊ do nieistnienia i która bytuje w przeciwstawieniu do zimna.
JeĪeli chodzi o brak, to polega on na tym, Īe dana rzecz nie istnieje - nic ponadto. Prawdziwy
brak polega na tym, Īe na przykáad zimno znika, i Īe podmiot ((w którym byáo zimno))
bytuje niezmienny bez dodania siĊ innej rzeczy. JeĪeli chodzi o fakt, Īe ((zimno)) znika, i Īe
inna rzecz dochodzi, to jest tu brak o tyle, Īe zimno znikáo. To natomiast, co doszáo, jest
wykluczeniem. Lecz chodzi tu o inny brak, który nie jest tym, o którym mówiliĞmy, Īe
polega na tym warunku, iĪ znika bez dodania siĊ innej rzeczy.
Dwa wykluczenia mają dwie przyczyny: ((na przykáad)) jedna jest przyczyną biaáoĞci,
druga jest przyczyną czerni.
Lecz co do braku i co do posiadania, to mają one jedną i tĊ samą przyczynĊ. Dopóki
przyczyna istnieje, jest przyczyną posiadania, kiedy niknie, jest przyczyną braku w ten
sposób, Īe przyczyną braku jest brak przyczyny.
JeĪeli chodzi o korelaty, to ich wáaĞciwoĞcią jest, Īe rozpoznaje siĊ kaĪdy z nich przez
odniesienie do drugiego, podczas gdy nie jest tak samo w przypadku innych
((przeciwstawieĔ)).
JeĪeli chodzi o przeciwstawienie „jest” i „nie jest”, to róĪni siĊ ono od wykluczenia i
od braku tym, Īe przeciwieĔstwo „jest” i „nie jest” ((wkracza)) w wykáad i odnosi siĊ do
kaĪdej rzeczy.
JeĪeli chodzi o wykluczenie, to jest ono tym, czego podmiot oraz podmiot tego
wykluczonego są jednym i tym samym podmiotem, ((w którym)) nie áączą siĊ ((zarazem)),
lecz przychodzą jedno po drugim. WystĊpuje miĊdzy nimi skrajne przeciwieĔstwo: i tak
miĊdzy „czernią” i „biaáoĞcią”, a nie miĊdzy czernią i czerwienią, poniewaĪ czerwieĔ jest
czymĞ poĞrednim miĊdzy dwoma wykluczającymi siĊ. WáaĞciwie jest wiele wykluczających
siĊ, miĊdzy którymi wystĊpuje poĞrednik i moĪe siĊ zdarzyü, Īe jest ich wiĊcej, na przykáad
barw pomiĊdzy czernią a biaáoĞcią, jednych, które są bliĪsze pierwszej skrajnoĞci i drugich
bliĪszych drogiej. W nastĊpstwie tego dwa wykluczające siĊ mają wspólnie ten sam podmiot
i nie jest konieczne, aby tak byáo w przypadku ((przeciwieĔstwa)) pomiĊdzy „jest” i „nie
jest”. Tak samo brak i posiadanie mają wspólnie jeden i ten sam podmiot, w którym znajdują
siĊ jako realnie przeciwstawione jedno drugiemu. MoĪe siĊ zdarzyü, Īe ich wspólnota
podmiotu opiera siĊ na gatunku: tak jak fakt bycia osobnikiem mĊskim albo ĪeĔskim.
Zdarza siĊ czĊsto, Īe nie zdając sobie sprawy z rodzaju, áączymy z okreĞlonym
25
niebytem, naleĪącym do danego rodzaju, róĪnicĊ albo wáaĞciwoĞü, i Īe nadajemy mu nazwĊ -
a ta nazwa tak dobrze wywoáuje záudzenie, Īe wyobraĪamy sobie, iĪ ((ów okreĞlony niebyt))
jest wykluczeniem tego, z czym byt jest záączony. Na przykáad parzyste i nieparzyste: bo
rzeczywiĞcie parzyste polega na tym, Īe liczba ma swą poáowĊ, podczas gdy nieparzyste
polega na jej nieposiadaniu. Podobnie gdy nadaáo siĊ nazwĊ faktowi nieposiadania poáowy -
co nazywamy „nieparzyste” - wyobraziáo siĊ sobie, Īe „nieparzyste” jest pewną rzeczą
przeciwstawioną „parzystemu”, i Īe jest jego wykluczeniem. Tymczasem tak nie jest, gdyĪ
skoro jedno nie jest drugim i na odwrót, wystĊpuje pomiĊdzy nimi przeciwieĔstwo „jest” i
„nie jest”, a nie przeciwieĔstwo wykluczenia. Nigdy liczba parzysta nie stanie siĊ nieparzysta
i na odwrót. Ich podmiot jest róĪny, a nie jedyny.
Trzeba wiedzieü, Īe to, co wykluczające siĊ z kaĪdą rzeczą, jest jedną rzeczą, poniewaĪ
moĪe tam wystĊpowaü coĞ poĞredniego miĊdzy nią i tym, co ona wyklucza, i Īe to
wykluczające jest rzeczą jej przeciwstawioną. I o ile jest przeciwstawione, nie jest inną
rzeczą. Lecz jeĞli jest jakaĞ inna rzecz jej przeciwstawna, to w innym aspekcie i w inny
sposób zachodzi to, Īe jest ona wykluczeniem ((tej rzeczy)). Mówimy, Īe chodzi o jeden
aspekt. OtóĪ w jednym aspekcie rzecz moĪe mieü tylko jedno wykluczenie, jeĞli zaĞ
wystĊpuje coĞ poĞredniego ((miĊdzy dwiema, rzeczami)), tym wykluczającym jest to, co
najbardziej oddalone. Nic z tego, co poĞrednie, nie jest wykluczające, lecz owe poĞrednie
stanowią drogĊ ku wykluczającemu, które jest ((skrajnoĞcią)) najbardziej oddzieloną i
najbardziej oddaloną na tej drodze. Wszystko to, co jest najbardziej oddalone na jakiejĞ
drodze, jest jedną i tą samą ((rzeczą)). A wiĊc to, co wyklucza jakąĞ rzecz, jest jedno.
19. Badanie stanu pierwszeĔstwa i nastĊpstwa
PierwszeĔstwo i nastĊpstwo wystĊpuje albo co do rangi, albo co do natury, albo co do
honoru, albo w czasie, albo co do istoty, albo co do przyczynowoĞci.
PierwszeĔstwem jest to, co w kaĪdej rzeczy ma rangĊ zapoczątkowywania, albo teĪ to,
co jest najbliĪsze zapoczątkowywaniu. Niektóre ((pierwszeĔstwa)) zawdziĊcza siĊ
instytucjom ludzkim albo umowie. W ten sposób Bagdad znajduje siĊ przed Kufą, jeĞli
zaczniesz stąd ((gdzie siĊ znajdujemy (w Ispahanie))). Niektóre są w naturze ((rzeczy)). Na
przykáad jeĞli zaczniesz od tej strony, to ciaáo jest przed zwierzĊciem, które jest przed
czáowiekiem. Zdarza siĊ, Īe wszystko, co jest wczeĞniejsze pod wzglĊdem rangi, staje siĊ
póĨniejsze, gdy zaczniesz od innej strony, na przykáad gdy przybywasz z Mekki, to Kufa
znajduje siĊ przed Bagdadem. ((Podobnie)) jeĞli zaczniesz od doáu, to czáowiek jest ponad
zwierzĊciem, które jest ponad ciaáem. JeĪeli chodzi o wczeĞniejsze w przestrzeni, to jest
26
wczeĞniejsze dziĊki temu, Īe jest najbliĪsze punktowi, od którego postanawiasz zacząü, na
przykáad przejĞcie, które jest najbliĪsze Gribla, jest najwczeĞniejsze ((w meczecie)).
JeĪeli chodzi o wczeĞniejsze z natury, to jest ((nim)) rzecz ((taka)), Īe jeĞli ją usuniesz,
to inna rzecz, ((która od niej zaleĪy)) znika. I moĪe siĊ zdarzyü, Īe usuniesz tĊ drugą rzecz, i
Īe ta pierwsza wcale nie zniknie. Przykáad: jeden i dwa. JeĞli usuniesz „jeden”, „dwa” znika;
lecz jeĞli usuniesz „dwa”, nie sprawia to koniecznoĞci znikniĊcia „jednego”.
JeĪeli chodzi o wczeĞniejsze pod wzglĊdem honoru i zalet, to rzecz jest dobrze znana
((przykáad: mistrz i uczeĔ)).
Podobnie wczeĞniejsze w czasie ((przykáad: Cyrus i Chozroes)).
JeĪeli chodzi o wczeĞniejsze pod wzglĊdem istoty, to jest ono rzeczą, która nie
uzyskuje bytu od okreĞlonej rzeczy, i przeciwnie, która uzyskuje byt od tej rzeczy okreĞlonej,
tak, aby te dwie rzeczy byáy w tym samym czasie i w tym samym miejscu, albo teĪ, aby tam
nie byáy. Przykáad przypadku, gdy są one w tym samym miejscu: ruch poruszyciela rzeczy,
((gdy chodzi)) o spalanie i nacieranie, podczas gdy oba (( poruszyciel i poruszany))
poruszają siĊ w tym samym miejscu. OtóĪ ruch poruszyciela jest przyczyną poruszania siĊ
poruszanego, a bytu poruszyciel nie uzyskuje z ruchu, lecz ten ruch uzyskuje byt od niego.
Wynika z tego, Īe rozum osądza jako godziwe to, co stwierdzasz: „Mocą tego, Īe ten
((poruszyciel)) porusza siĊ, ów ((poruszany)) porusza siĊ równieĪ”, i to czego, nie mówisz:
„Mocą tego, Īe ów ((poruszany)) siĊ porusza, ten ((poruszyciel)) siĊ porusza”. Natomiast
powiadasz: „Najpierw ten ((poruszyciel)) musi siĊ poruszaü, aby nastĊpnie ów ((poruszany))
siĊ poruszaá”, i nie mówisz: „ów ((poruszany)) musi siĊ najpierw poruszaü, aby nastĊpnie ten
((poruszyciel)) siĊ poruszaá”. Tego „najpierw” nie rozumiesz jako „najpierw” ((w porządku))
czasu, lecz to „najpierw” ((rozumiesz w porządku)) bytu. Na przykáad powiadasz: „Trzeba
najpierw, aby istniaáo 'jedno', a nastĊpnie 'dwa'". I nie rozumiesz przez to wcale, Īe musi byü
czas, w którym najpierw istniaáoby „jedno”, a nastĊpnie w innym czasie „dwa”. Lecz godzisz
siĊ, Īe zawsze „jeden” i „dwa” istnieją w tym samym miejscu i w tym samym czasie.
20. Badanie przyczyny i tego, co uprzyczynowane
KaĪdą rzecz, która istnieje niezaleĪnie od jakiejĞ okreĞlonej rzeczy, a wiĊc gdy
istnienie tej ostatniej pochodzi od niej, nazywamy ((tĊ pierwszą rzecz)) przyczyną tej rzeczy
okreĞlonej i nazywamy ((tĊ drugą)) jej skutkiem
. Istnienie tego, co jest czĊĞcią jakiejĞ
rzeczy, nie zaleĪy od tej rzeczy, chociaĪ jest moĪliwe, Īe nie istnieje bez tej rzeczy. Jednak
16
Termin „causé” táumaczymy przez „to, co uprzyczynowane”, lecz niekiedy - ze wzglĊdów stylistycznych -
przez „skutek”.
27
istnienie tej czĊĞci nie jest uwarunkowane ((faktem)), Īe zaleĪy ona od rzeczy i Īe dziĊki niej
bytuje. Lecz poniewaĪ istnienie tej rzeczy jest dziĊki istnieniu ((tej czĊĞci)), nie moĪe wiĊc
siĊ zdarzyü, aby istnienie czĊĞci zaleĪaáo od istnienia tej rzeczy, gdyĪ ta rzecz przez swoją
istotĊ jest póĨniejsza od istnienia czĊĞci. W konsekwencji, wszystko to, co jest czĊĞcią bytu
jakiejĞ rzeczy, jest przyczyną tej rzeczy.
OtóĪ przyczyna jest dwojakiego porządku: pierwsza znajduje siĊ w istocie skutku i jest
jego czĊĞcią; druga jest na zewnątrz istoty skutku i w ogóle nie stanowi jego czĊĞci.
A) Przyczyna, która jest w istocie skutku, pojawia siĊ tylko w dwóch wypadkach:
1) Albo fakt jej istnienia w myĞli nie wymaga istnienia skutku w akcie, lecz w
moĪnoĞci: na przykáad drzewo w odniesieniu do krzesáa, poniewaĪ gdy drzewo istnieje, to
nie jest konieczne, aby krzesáo istniaáo w akcie, lecz jest konieczne, aby ono istniaáo w
moĪnoĞci, gdyĪ jest podáoĪem formy krzesáa.
2) Albo fakt jej istnienia w myĞli wymaga istnienia skutku. Inaczej mówiąc, od
momentu, w którym pomyĞlisz, Īe ((przyczyna)) istnieje w Ğwiecie, wymaga to, aby skutek
istniaá, tak jak ((na przykáad)) forma krzesáa. Nazywa siĊ pierwszą ((A 1)): przyczyną
materialną, a drugą ((A 2)): przyczyną formalną.
B) JeĪeli chodzi o przyczynĊ, która jest zewnĊtrzna wobec rzeczy, to jest ona albo
przyczyną, dla której rzecz istnieje, albo nie jest ona przyczyną, dla której rzecz istnieje, lecz
((jest)) przyczyną „przez” którą rzecz istnieje. Pierwszą przyczynĊ nazywa siĊ przyczyną,
celową (na przykáad dach, który jest przyczyną ((celową)) domu, poniewaĪ gdyby nie byáo
przyczyny dachu, nie byáoby domu). PrzyczynĊ drugą nazywa siĊ przyczyną sprawczą (na
przykáad architekt dla domu).
WáaĞnie „cel” sprawia przyczynowanie wszystkich przyczyn, poniewaĪ gdyby forma
celowa nie istniaáa w umyĞle architekta, nie byáby on architektem i nie dziaáaáby, a forma
domu nie przeszáaby do istnienia i nie ujawniáby siĊ materialny element domu. A wiĊc,
przyczyną wszystkich przyczyn jest „cel”, tam gdzie znajduje siĊ „cel”.
Dla kaĪdego dziaáającego, który widzi cel swego aktu, jest waĪne, aby byt i niebyt tego
celu nie byáy tym samym, poniewaĪ gdyby one byáy tym samym, cel nie byáby celem. W
rezultacie to, czego byt i niebyt byáyby tym samym, nie miaáoby Īadnego atutu w daniu
pierwszeĔstwa swemu bytowi przed swoim niebytem. Wszystko to, co byáoby takie, nie
byáoby celem. ((W rezultacie)) pytanie: „Dlaczego dziaáający to uczyniá” jest konieczne,
poniewaĪ od momentu, gdy byt jest równy niebytowi, nie ma miejsca do dania
pierwszeĔstwa „dziaáaniu” przed „niedziaáaniem w ogóle”, gdyĪ istota celu polega na tym, ze
28
powoduje pierwszeĔstwo bytu przed niebytem. Wszystko to, co ma cel, zawiera rzecz, przez
którą jego byt jest lepszy. Stąd zewnĊtrznie wobec istoty ((istoty wszystkie tego, co ma cel))
znajduje siĊ rzecz, przez którą staje siĊ ono bardziej godne i bardziej wykoĔczone. W
rezultacie przez samą swoją istotĊ nie jest ono jeszcze wykoĔczone. JeĞli ktoĞ mówi, Īe
przewaga „celu” jest dla innej rzeczy, pytanie „Dlaczego?” pozostaje aktualne. W rezultacie,
jeĞli jakaĞ rzecz jest korzystna dla innej:
1) jej celem jest, aby byáa korzystna,
2) lub nie; ((w tym drugim wypadku)), aby rzecz byáa korzystna dla drugiej lub nie,
jest tym samym,
3) albo ((jeszcze)) jest lepsze, aby ((rzecz)) byáa korzystna ((dla drugiej)).
JeĞli jest tym samym ((aby rzecz byáa korzystna dla drugiej lub nie byáa korzystna)),
nie wykrywamy celu w fakcie bycia korzystnym. W wypadku jednak pierwszeĔstwa,
wypadek, gdy rzecz daje korzyĞü, jest bardziej godny ((niĪ wypadek, który nie daje
korzyĞci)). Lecz jeĪeli ((rzecz)) nie daje korzyĞci, nie speáni ona aktu korzystniejszego i nie
stanie siĊ ((rzeczą)) najbardziej ukoĔczoną i najbardziej godną. I bĊdzie tam báąd i brak. Tak
wiĊc, dla kaĪdej przyczyny, która ma cel, celem jest to, co ją czyni czymĞ wykoĔczonym.
MoĪe siĊ zdarzyü, Īe jest przyczyna, której istota jest taka, Īe pochodzi z niej skutek, lecz nie
ze wzglĊdu na cel, którego ((ta rzecz)) szuka. Ta przyczynowoĞü przekracza „dlaczego” i cel.
Przyczyna jest dwóch, rodzajów: jedna rzeczywista, druga pozorna. Ta druga jest
przyczyną, która nie powoduje dziaáania ((gáównego)), ale jednak powoduje dziaáanie, które
przygotowuje dziaáanie innej przyczyny. KtoĞ na przykáad zabiera kolumnĊ podtrzymującą
sufit i wtedy siĊ mówi: „Ta osoba spowodowaáa, Īe spadá sufit”, a wiĊc, Īe to nie ona jest
tym, co zwaliáo sufit, gdyĪ przyczyną, która zwaliáa sufit, jest ((w rzeczywistoĞci)) ciĊĪar,
który siĊ tam znajduje. Ta kolumna nie dawaáa sufitowi zdolnoĞci do zawalenia siĊ, ale po
usuniĊciu kolumny ciĊĪar spowodowaá swój skutek. Tak samo mówi siĊ, Īe powój
Īywiczny
wnosi ĞwieĪoĞü eliminując Īóáü w ten sposób, iĪ temperament mógá spowodowaü
tĊ ĞwieĪoĞü.
Oprócz tych dwóch rodzajów przyczyn wystĊpują i inne, ale na ten temat to wystarczy.
KaĪda przyczyna sprawcza, która jest przyczyną, jest nią albo dziĊki naturze, albo
poprzez wolĊ, albo przez przypadáoĞü, którą uzyskuje. Przyczyna dziĊki naturze jest taka, jak
na przykáad ogieĔ, który spala ze swej natury. Przyczyną, która jest taka z powodu woli, jest
17
„La scammonée” oznacza Īywiczny lek przeczyszczający, uzyskany z korzenia powoju Īywicznego
(convolvus scammonia, radix scammoniae).
29
na przykáad czáowiek, gdy wprawia w ruch jakąĞ rzecz. Przyczyną przez przypadáoĞü jest na
przykáad woda, która ogrzewa coĞ na skutek przypadáoĞci, którą uzyskuje ((kiedy woda jest
ogrzana)), a nie ze swej natury.
Fakt, Īe nie ma dziaáania i Īe póĨniej powoduje go przyczyna, pochodzi albo z
zewnĊtrznego dla tej przyczyny motywu, albo a powodu braku rzeczy wobec niej
zewnĊtrznej (na przykáad narzĊdzie albo materia). W sumie, z motywu zewnĊtrznego albo z
motywu niezewnĊtrznego. OtóĪ, jeĪeli w kaĪdym wypadku jego istota pozostaje ta sama i
jeĪeli ((Ğwiat)) zewnĊtrzny ((dla jego istoty)) pozostaje taki sam, istnienie rzeczy dziĊki
przyczynie nie bĊdzie lepsze od jej nieistnienia. W efekcie, aĪ do tej chwili byáo to
nieistnienie, a teraz pojawia siĊ istnienie ((skutku)).
Rzecz wiĊc zmieniáa stan: albo wkroczyáa nowa natura, albo nowa wola, albo nowa
przypadáoĞü. W związku ze stanem, który siĊ pojawiá, jeĪeli nie spowodowaáo go nic z
zewnątrz - sama przyczyna go spowodowaáa - pozostaje aktualne pytanie, mianowicie:
„dlaczego dziaáanie tej przyczyny nie zostaáo spowodowane wczeĞniej i nastąpiáo ((wáaĞnie))
dopiero teraz?” tak, Īe ten stan jest z natury ((przyczyny)) lub innej rzeczy, jest w przyczynie
albo poza nią. JeĞli coĞ innego spowodowaáo ten stan, trzeba, aby byáa inna przyczyna, która
wytwarza stan w sobie lub poza sobą, albo staü siĊ przyczyną - co szerzej bĊdzie
przedstawione póĨniej, jeĞli spodoba siĊ to Allahowi.
21. Badanie stanu skoĔczonoĞci wszystkiego, co zawiera poprzednioĞü i póĨniejszoĞü oraz
skoĔczonoĞci przyczyn szczegóáowych
PoprzednioĞü i póĨniejszoĞü są albo dziĊki naturze ((tak jak w liczbach)), albo poprzez
zaáoĪenie ((tak jak w wymiarach)), ((zaáoĪywszy Īe moĪesz je ustalaü wychodząc z której
tylko chcesz strony)). Wszystko, co zawiera poprzednioĞü i póĨniejszoĞü dziĊki naturze, i
wszystko, co jest iloĞcią, której czĊĞci zaleĪne od niej znajdują siĊ realnie w jednym i tym
samym miejscu, jest skoĔczone. Dowód na to jest taki, Īe gdyby byáa nieskoĔczona liczba
rzeczy, zawierających z natury poprzednioĞü lub póĨniejszoĞü lub ((jeĪeli byáby
najmniejszy)) wymiar, którego czĊĞci istniaáyby razem, moglibyĞmy wyznaczyü tam punkt
lub granicĊ zmysáami lub myĞlą.
PrzypuĞümy, Īe taką nieskoĔczonoĞcią jest linia AB:
B D C A ...
Zaznaczmy punkt C na tej linii. ZaáóĪmy miarĊ miĊdzy C i D, albo liczbĊ skoĔczoną.
Gdyby byáa nieskoĔczonoĞü od D w kierunku B, to dorzuciü ((do tej nieskoĔczonoĞci)) CD.
((W tym wypadku)) C B bĊdzie nieskoĔczone: gdyby byáa nieskoĔczonoĞü od D do B i jeĪeli
30
w wyobraĨni poáączyábyĞ DB z CB, aby obie száy w tym samym kierunku, jeĪeli DB
rozciągaáoby siĊ na jednakową dáugoĞü z CB, ((zdając sobie sprawĊ, Īe są one)) bardziej lub
mniej ((oddalone od ich punktów wyjĞcia)), obie byáyby jednakowe - co jest niemoĪliwe,
poniewaĪ DB jest mniejsze, a CB jest wiĊksze. I ((w tym wypadku)), jeĪeli DB siĊ zatrzyma,
gdy tymczasem CB siĊ przedáuĪa, dáugoĞü od B bĊdzie skoĔczona i CB miaáaby nad DB
nadwyĪkĊ ((dáugoĞci)), równą CD, która jest skoĔczona. A wiĊc CB jest takĪe skoĔczone.
Staje siĊ wiĊc oczywiste, Īe taka liczba i taki wymiar nie bĊdą nieskoĔczone,
Przyczyny - mianowicie przyczyny sprawcze rzeczy - gdy jedna jest przyczyną, a
druga jest przyczyną przyczyny, i gdy mają z natury poprzednioĞü i póĨniĊjszoĞü, nie mogą
byü nieskoĔczone. WszĊdzie, gdzie tak jest, wystĊpuje przyczyna pierwsza. JeĪeli przyczyny
byáyby nieskoĔczone, to albo nie byáoby wĞród nieb takiej, która sama byáaby bez
przyczyny, albo byáaby wĞród nich przyczyna, która nie miaáaby przyczyny. W tym ostatnim
wypadku ta przyczyna byáaby celem, i ((nastĊpstwo przyczyn)) byáoby skoĔczone, a nie
nieskoĔczone. W pierwszym wypadku, wszystkie te przyczyny razem wziĊte, byáyby
uprzyczynowane i istniaáyby realnie w akcie.
ZaáoĪywszy, Īe jest to zespóá, który jest jak rzecz wĞród rzeczy nieskoĔczonych, z
koniecznoĞci ten zespóá ((przyczyn)) nie byáby niespowodowany, poniewaĪ byáby on czĊĞcią
skutków istniejących realnie. I o tyle, o ile jest on zespoáem spowodowanym, wymaga
przyczyny zewnĊtrznej wobec siebie. JeĪeli chodzi o tĊ przyczynĊ, to jeĪeli byáaby ona
spowodowana, sama byáaby czĊĞcią tego zespoáu. OtóĪ uznaliĞmy ją za zewnĊtrzu wobec
zespoáu. Trzeba wiĊc, aby nie byáa spowodowana. Ta przyczyna jest celem i w
konsekwencji, ((to nastĊpstwo przyczyn)) jest nieskoĔczone.
22. Badanie stanu moĪnoĞci i aktu
Sáowa „moĪnoĞü” uĪywa siĊ w wielu ((róĪnych)) znaczeniach. Tutaj potrzebne nam są
dwa znaczenia: moĪnoĞü czynna i moĪnoĞü bierna. MoĪnoĞü czynna jest stanem, który
znajduje siĊ w przyczynie sprawczej w tym sensie, Īe z jej powodu akt wypáywa z przyczyny
(na przykáad ciepáo z ognia). MoĪnoĞü bierna jest stanem, przez który rzecz staje siĊ
podáoĪem innej (na przykáad zdolnoĞü wosku do formowania go).
O kaĪdej rzeczy, która realnie istnieje, mówimy, Īe jest w akcie. Jest to akt realizacji, a
nie akt dziaáania na jakąĞ rzecz. W tym punkcie powstaje wiele báĊdów. JeĪeli jest moĪliwe,
aby jakaĞ rzecz istniaáa, lecz jeszcze nie istnieje, nazywa siĊ „moĪnoĞcią” jej moĪliwoĞü
istnienia, która jest nieistnieniem w danym czasie. WáaĞnie dlatego mówi siĊ o kaĪdej rzeczy,
Īe jest ona albo w moĪnoĞci albo w akcie. We wszystkim, co moĪe byü, lecz jeszcze nie jest,
31
trzeba, aby moĪliwoĞü bytowania czymĞ byáa. OtóĪ, jeĪeli dziĊki moĪliwoĞci bytowania nie
ma niczego realnego, to rzecz ma moĪliwoĞü nie-bytu ((dosáownie: do bycia nie-rzeczą)),
czyli nie ma moĪliwoĞci. A wiĊc nie jest moĪliwe, aby istniaáa, ((i)) wobec tego nigdy jej nie
bĊdzie. Byt moĪliwy jest wiĊc ((juĪ)) czymĞ w ten. sposób, Īe odkąd rzecz jest realizowana,
((stan bytu moĪliwego)) juĪ nie wystĊpuje.
Wszystko, co istnieje, jest substancją lub przypadáoĞcią. Istnienie substancji jest dziĊki
jej istocie. Lecz istnienie czegoĞ moĪliwego nie pochodzi z jego istoty. Jego istnienie zaleĪy
od rzeczy, która ma moĪliwoĞü istnienia. To, co moĪliwe, nie jest wiĊc oddzielną substancją.
Jest to stan w substancji lub jest to substancja z jakimĞ stanem.
JeĪeli jest substancja z jakimĞ stanem, to jest to ten stan, który jest z koniecznoĞci
moĪliwoĞcią. Ta substancja jest rzeczą i materią ((tego stanu)), poniewaĪ kaĪda rzecz, w
której jest moĪliwoĞü innej rzeczy, jest jej materią.
JeĪeli stan znajduje siĊ w substancji, to substancja, w której znajduje siĊ ten stan, jest
materią. W kaĪdym wypadku materia poprzedza istnienie tej rzeczy moĪliwej i ta rzecz
potrzebuje materii, poniewaĪ dziĊki niej istnieje. OtóĪ wszystko, co jest, zanim zaistniaáo w
czasie, ma materiĊ, w której tkwi jego moĪnoĞü istnienia. JeĪeli ktoĞ mówi, Īe ta moĪliwoĞü
istnienia jest ((tym samym, co)) moĪnoĞü przyczyny sprawczej, myli siĊ. Istotnie, nie ma siĊ
racji mówiąc: „Gdy nie ma moĪnoĞci bycia rzeczy, to nie ma moĪnoĞci w przyczynie”. Jest
jednak racja, gdy siĊ mówi: „Gdy rzecz nie ma w ogóle moĪliwoĞci bycia z siebie, nie ma
moĪnoĞci w przyczynie; i nie ma moĪnoĞci bycia czymĞ niemoĪliwym”. W konsekwencji
moĪliwoĞü bycia w sobie nie jest ((tym samym co)) moĪnoĞü przyczyny. To z koniecznoĞci
inna rzecz sprawia istnienie ((czegoĞ moĪliwego)) w tej materii, co z kolei jaĞniej wyáoĪymy
MoĪnoĞü czynna jest dwu rodzajów. Jeden polega wyáącznie na dziaáaniu i nie moĪe
nie dziaáaü: np. ciepáo ((którego moĪnoĞü)) polega na grzaniu i nie moĪe nie ogrzewaü.
Druga moĪnoĞü polega na jednym i drugim: na przykáad moĪnoĞü czáowieka, dziĊki której on
widzi lub nie widzi, zaleĪnie od upodobania; ale od chwili, gdy wola zwiąĪe siĊ z tą
moĪnoĞcią i gdy nie ma przeszkód, nie moĪe siĊ zdarzyü, aby akt nie zachodziá. W
rezultacie, jeĪeli jest moĪnoĞü i gdy wola jest samodzielna (w tym sensie, Īe nie ma w woli
nic skáaniającego) i gdy nie ma niepewnoĞci, a ((wszystko to)) nie wywoáuje aktu, to jest
niemoĪnoĞü lub przeszkoda.
Tak samo, gdy moĪnoĞü zwierzĊcia wiąĪe siĊ z wolą, staje siĊ zupeánie podobna do tej
moĪnoĞci wyĪej wymienionej, która nazywa siĊ „naturą”, w tym sensie, Īe akt wypáywa z
niej w sposób konieczny.
32
Za kaĪdym razem, gdy taka moĪnoĞü czynna áączy siĊ z moĪnoĞcią bierną, i gdy
moĪnoĞü bierna nie ma przeszkód, a takĪe gdy moĪnoĞü czynna jest zupeána, wynika z niej w
sposób konieczny dziaáanie i doznawanie. Krótko mówiąc, wszystko, co dochodzi do
istnienia, dochodzi do tego koniecznie dziĊki przyczynie, poniewaĪ nie moĪe siĊ zdarzyü,
aby to nie byáo konieczne. W rezultacie, zarówno wtedy, gdy nie zdarza siĊ, aby rzecz
uzyskaáa istnienie, jak i wtedy, gdy wszystkie przyczyny prowadzące do istnienia nie są
jeszcze zrealizowane, akt nie wystĊpuje. W konsekwencji, od momentu, gdy przyczyna jest
zrealizowana, i to w ten sposób, Īe wynika z niej akt, musi on koniecznie nastąpiü.
MoĪliwoĞü, Īe on nie nastąpi, bĊdzie absurdem, poniewaĪ ((od momentu)) gdy przyczyna
istnieje i gdy Īaden akt z niej nie wynika, to albo jej natura nie domaga siĊ niczego i nie jest
zupeána, albo jej wola nie jest zupeána, albo ((przyczyna)) nie jest zupeána z powodu stanu,
który byáby stanem przypadáoĞciowym. JeĪeli jej akt pochodzi z jej istoty ((i jeĪeli akt z niej
nie wynika, to dlatego, Īe)) jej istota nie jest jeszcze realnie ukonstytuowana. Jest ona
((przyczyna)) w takim stanie, Īe moĪe z niej wynikaü akt lub moĪe on z niej nie wynikaü. A
wiĊc przyczyna ((w tym wypadku)) istnieje dopiero tylko w moĪnoĞci i trzeba, aby pojawiá
siĊ stan, który doprowadzi ((przyczynĊ)) z moĪnoĞci do aktu. W konsekwencji wszystko, co
pochodzi z przyczyny, pochodzi z niej w sposób konieczny.
23. Przedstawienie stanu istnienia tego, co konieczne, i tego, co moĪliwe
W kaĪdej rzeczy, która ma istnienie, jej istnienie jest samo przez siĊ konieczne albo nie
jest ((konieczne)). KaĪda rzecz, której istnienie nie jest konieczne samo przez siĊ, jest sama
przez siĊ albo niemoĪliwa, albo moĪliwa. ĩadna rzecz, która nie jest moĪliwa sama przez siĊ,
nie moĪe istnieü, o czym wspomniano poprzednio. OtóĪ ((aby mogáa istnieü)), trzeba, aby
byáa moĪliwa sama przez siĊ, aby staáa siĊ konieczna w wypadku, gdy jest przyczyna, i aby
staáa siĊ niemoĪliwa w wypadku, gdy nie ma przyczyny. CzymĞ innym jest ((rzecz
rozwaĪana)) sama w sobie, czymĞ innym jest warunek, aby byáa przyczyna, albo warunek
aby jej nie byáo. JeĪeli rozwaĪasz ją samą w sobie bez ((uwzglĊdnienia)) jakiegoĞ warunku,
nie jest ona ani konieczna ani niemoĪliwa. JeĪeli rozwaĪasz realizacjĊ przyczyny, jako jej
przyczynĊ determinującą, rzecz staje siĊ konieczna. JeĪeli jednak rozwaĪasz warunek
nierealizacji przyczyny jako jej przyczyny, rzecz staje siĊ niemoĪliwa. Na przykáad, kiedy
rozwaĪasz liczbĊ nie uwzglĊdniając Īadnego warunku, nie stwierdzisz niemoĪliwoĞci jej
natury, gdyĪ jeĪeli byáaby ona niemoĪliwa, nigdy by jej nie byáo. A wiĊc, jeĪeli rozwaĪasz 4
w warunkach, Īe wynika to z 2 razy 2, staje siĊ to konieczne. Ale jeĪeli rozwaĪasz 4 w taki
sposób, Īe 4 nie jest rezultatem 2 razy 2, stanie siĊ ono niemoĪliwe.
33
W konsekwencji kaĪda rzecz, która ma istnienie, i która nie jest samym w sobie
istnieniem koniecznym, ta rzecz jest moĪliwa w sobie. Ale jest ona bytem moĪliwym w sobie
i niemoĪliwym przez inny byt niĪ ona. ((I w tym ostatnim wypadku)) jej istnienie nie bĊdzie
jeszcze zrealizowane, poniewaĪ bĊdzie ona zawsze w stanie, w którym byáa. Trzeba wiĊc,
aby ta rzecz zaczĊáa istnieü, aby moĪliwoĞü znikaáa. JednakĪe moĪliwoĞü sama w sobie nie
zaniknie nigdy, poniewaĪ nie pochodzi ona od przyczyny. W konsekwencji, to wáaĞnie jej
moĪliwoĞü, jeĪeli chodzi o przyczynĊ, musi zniknąü, aby staáo siĊ konieczne jej istnienie
dziĊki przyczynie - co polega na tym, Īe jej poáączenie z przyczyną jest dokonane w sposób,
dziĊki któremu wszystkie warunki zostaáy zrealizowane i przyczyna staáa siĊ przyczyną w
akcie. A przyczyna nie stanie siĊ przyczyną w akcie dopóki nie stanie siĊ taka, Īe skutek
pochodzi z niej w sposób konieczny.
24. Badanie nastĊpującego problemu: byt konieczny nie ma istotowego związku z Īadnym
bytem
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byt konieczny w sobie miaá związek z jakąĞ
przyczyną, poniewaĪ, jeĪeli jego istnienie jest konieczne w sobie bez Īadnej przyczyny, jego
istnienie nie pochodzi od przyczyny, i wobec tego nie ma związku z przyczyną. JeĪeli z
drugiej strony jego istnienie nie jest konieczne bez przyczyny, nie jest on bytem koniecznym
w sobie.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby Byt konieczny miaá związek z rzeczą, która áączyáaby
siĊ z nim wzajemnie, poniewaĪ, gdyby jedno byáo przyczyną drugiego, kaĪde - z faktu, Īe
byáoby przyczyną drugiego - byáoby przed nim i poprzedzaáoby go w istnieniu. ((Z drugiej
strony)) z tego powodu, Īe druga rzecz byáaby przyczyną Bytu koniecznego, istnienie Bytu
koniecznego byáoby od niej póĨniejsze. W konsekwencji istnienie Bytu koniecznego jest
równoczeĞnie wczeĞniejsze i póĨniejsze. Jego istnienie miaáoby jako warunek istnienie, które
jest póĨniejsze wobec jego wáasnego istnienia. A wiĊc nie byáoby nigdy istnienia Bytu
koniecznego.
JeĪeli Īaden ((byt)) nie jest przyczyną drugiego i odwrotnie – ale Īaden nie mogący
wyprzedziü drugiego, poniewaĪ są jednakowe, bez wyprzedzenia i nastĊpstwa i nastĊpstwa,
jak dwaj bracia – kaĪdy z istoty bĊdzie konieczny w sobie albo nie. JeĪeli jeden byáby
konieczny w sobie, nieistnienie drugiej rzeczy nie niszczyáoby go. Nie ma wiĊc takiego
związku z inną rzeczą. JeĪeli jednak nieistnienie drugiej rzeczy niszczy go w jego bycie, nie
jest on wiĊc konieczny w sobie. W rezultacie jest on ((tylko)) moĪliwy w sobie. OtóĪ we
wszystkim, co jest moĪliwe w sobie, istnienie nie jest samo w sobie lepsze od nieistnienia. A
34
wiĊc jego istnienie wynikaáoby z istnienia jego przyczyny, ((tak samo jak)) jego nieistnienie
wynikaáoby z nieistnienia jego przyczyny. OtóĪ, gdyby jego istnienie pochodziáo z niego
samego, byáoby ono konieczne w sobie. W konsekwencji istnienie wszystkiego, co jest
moĪliwe, ma przyczynĊ i ta przyczyna jest z istoty od niego wczeĞniejsza.
W rezultacie dla kaĪdego z dwóch potrzebna jest przyczyna, jeĪeli chodzi o istnienie,
inna niĪ jej partner, który jest jej równy i jej nie poprzedza, poniewaĪ ((takĪe ten partner))
jest konieczny dziĊki przyczynie, a nie konieczny w sobie.
JeĪeli jeden jest przyczyną, a drugi jest spowodowany, obydwa wiĊc nie są konieczne
co do istoty.
Tak wiĊc dowiadujemy siĊ, Īe Byt konieczny nie zawiera czĊĞci zakáadając, Īe czĊĞü
pochodzi od przyczyny, co juĪ omówiliĞmy. A wiĊc Byt konieczny nie ma istotowego
związku z Īadnym bytem.
25. Badanie stanu bytu moĪliwego
To, czego istnienie jest moĪliwe w sobie, swoje istnienie zawdziĊcza koniecznie
bytowi róĪnemu od siebie. Sens tego, co wyjaĞniamy – ((mianowicie, Īe)) istnienie jakiejĞ
rzeczy pochodzi od istnienia innej rzeczy – jest dwojakiego rodzaju: 1) jedna rzecz tworzy
drugą rzecz, gdy na przykáad ktoĞ buduje dom; 2 istnienie jakiejĞ rzeczy pochodzi od drugiej
rzeczy i dziĊki niej bytuje, na przykáad Ğwiatáo pochodzące od sáoĔca i bytujące na ziemi
((przez sáoĔce)).
Potocznie ludzie wyobraĪają sobie, Īe stwórcą jakiejĞ rzeczy jest ten, kto realizuje
istnienie rzeczy, i Īe rzecz raz uczyniona nie potrzebuje swego stwórcy. Argumentacja
báĊdna i ((rozumowanie)) przez analogiĊ zostanie temu przeciwstawione.
JeĪeli chodzi o ich argumentacjĊ, oto co mówią: wszystko to, czego istnienie jest
zrealizowane, ((zdecydowanie)) nie potrzebuje przyczyny swego istnienia, poniewaĪ nie
stwarza siĊ tego, co jest ((juĪ)) stworzone.
JeĪeli chodzi o ((ich rozumowanie przez)) analogiĊ, to polega ona na tym: ktoĞ buduje
dom, a kiedy go zbudowaá, dom nie potrzebuje juĪ swego budowniczego.
SáaboĞü ich argumentacji polega na tym: nikt nie powie, Īe stworzenie na nowo
potrzebuje stwórcy ((tzn. przyczyny determinującej)), lecz mówimy, Īe stworzenie
potrzebuje kontynuatora ((tzn. przyczyny ciągáego stwarzania)).
JeĪeli chodzi o ((ich rozumowanie przez)) analogiĊ, którą opierają na tym opowiadaniu
o „domu”, to báąd tu jest oczywisty. Ostatecznie bowiem rzemieĞlnik nie jest przyczyną
istnienia domu, lecz przyczyną transportu drzewa i gliny na to miejsce. OtóĪ ten transport juĪ
35
nie istnieje po odejĞciu rzemieĞlnika i murarza. Przyczyna formy domu polega na poáączeniu
elementów domu i na naturze tych elementów, które koniecznie warunkują trwaáoĞü domu w
tej formie. W rezultacie kaĪdy z tych elementów ciąĪy w dóá, lecz kiedy są one zebrane,
nawzajem siĊ trzymają. A wiĊc przyczyną istnienia formy domu jest poáączenie tych dwu
przyczyn, i o ile dom trwa, o tyle te dwie przyczyny bytują. W tym rozdziale nie ma Īadnego
przyczynowania ze strony rzemieĞlnika. Jego przyczynowanie polega na tym, Īe poáączyá
jedne z drugimi elementy domu. I kiedy przyczyna zniknie, rzecz, której jest on przyczyną
nie powinna dáuĪej istnieü. W konsekwencji murarz faktycznie nie jest stwórcą domu, jest on
nim pozornie, jak juĪ mówiliĞmy. ((Tak samo)) ojciec w rzeczywistoĞci nie jest stwórcą
syna: jest nim tylko pozornie, gdyĪ pochodzi od niego tylko ruch, który spowodowaá wytrysk
nasienia. OtóĪ fakt, Īe nasienie przybraáo formĊ, pochodzi z innych rzeczy, które wynikają z
nasienia, i ((w konsekwencji)) istnienie formy ludzkiej pochodzi od rzeczy, która ((juĪ))
istnieje, czego dowiemy siĊ póĨniej ((w fizyce)).
((W)) tych dwu rzeczach, o których mówiliĞmy ((argument i przykáad)), ((chodzi o))
brak argumentacji. Dlatego to, co powiedzieliĞmy)) nie wystarcza. Oprócz tego trzeba,
abyĞmy wiedzieli dobrze, Īe nie moĪe byü inaczej, poniewaĪ to wszystko, co jest sprawione,
zawiera dwie wáaĞciwoĞci i takie dwie wáaĞciwoĞci zawiera to, co jest przyczyną: jedna
polega na tym, Īe istnienie pochodzi od niej, druga na tym, Īe ono nie pochodzi od
((przyczyny)) przed ((istnieniem rzeczy)). A wiĊc rzecz spowodowana wiąĪe siĊ z przyczyną
albo z racji swego istnienia, albo dlatego, Īe nie istniaáa, albo z obydwu powodów. Lecz ((to
poáączenie)) nie moĪe pochodziü od obydwu ((od faktu istnienia i nie istnienia)). Tutaj
((poáączenie)) moĪe spowodowaü tylko jedno z dwóch ((istnienie albo nieistnienie)). A z
racji swego nieistnienia ta rzecz ((spowodowana)) nie wiąĪe siĊ z Īadną rzeczą. I jeĪeli z
racji swego istnienia nie ima powiązania, to nie bĊdzie Īadnego powiązania. W konsekwencji
jest nieuniknione, aby powiązanie i potrzeba skutku wynikaáy z faktu, Īe rzecz ma istnienie.
JeĪeli chodzi o fakt, Īe istnienie nastĊpuje po nieistnieniu, jest to rzecz, która nie
potrzebuje Īadnej przyczyny, poniewaĪ ten byt, gdy go nie ma, moĪe istnieü tylko po
nieistnieniu. Na pewno moĪe siĊ zdarzyü, Īe ten byt nigdy nie istnieje, lecz nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby go nie byáo po nieistnieniu. OtóĪ rzecz spowodowana potrzebuje przyczyny z
racji istnienia, gdyĪ z tego punktu widzenia jest ona rzeczą moĪliwą. Z racji tego, Īe jej
istnienie nastĊpuje po nieistnieniu, nie potrzebuje ona przyczyny, poniewaĪ jest to konieczne.
Lecz gdy potrzebuje ((przyczyny)) z racji istnienia, nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ten byt mógá
nie byü związany z przyczyną, co wynika takĪe z innych dowodów; lecz tyle wystarczy.
36
JeĪeli chodzi o przyczynĊ sprawczą, to jej przyczynowoĞü nie polega na jej
przyczynowoĞci ((stwórczej)), jeĞli przez przyczynowoĞü rozumiesz fakt, Īe rzecz pochodzi
od niej ((od przyczyny)) pod tym warunkiem, Īe rzecz nie istniaáa ((przedtem)). Przeciwnie,
jej przyczynowoĞü polega ((tylko)) na tym, Īe z niej ((tzn. z przyczyny)) wywodzi siĊ
istnienie rzeczy. Lecz fakt, Īe ((rzecz spowodowana)) nie istniaáa przedtem, wypáywa z tego,
Īe przyczyna nie byáa przedtem przyczyną.
A wiĊc, jak powiedzieliĞmy, istnieją dwa przypadki:
1) przyczyna nie byáa przyczyną istnienia rzeczy;
2) staáa siĊ przyczyną w danym czasie.
OtóĪ pierwszy przypadek jest jej nieprzyczynowoĞcią, a nie jej przyczynowoĞcią. drugi
przypadek jest jej stanem przyczynowoĞci. Na przykáad, ktoĞ chciaáby najpierw, Īeby jakaĞ
rzecz byá – jedna z rzeczy, które zaleĪą od jego woli, poniewaĪ chciaá. I gdy chciaá, mogąc ją
uczyniü, ta rzecz zostaáa zrealizowana w sposób , Īe w tym momencie masz prawo
powiedzieü, iĪ ta rzecz istniej. PrzyczynowoĞü ((wiĊc)) wypáywa z faktu, Īe wola jest czymĞ
rzeczywistym, i Īe jest ta rzecz chciana. JeĪeli chodzi o fakt, Īe wola staáa siĊ realna tak
samo jak rzecz chciana, czego przedtem nie byáo, nie ma tam Īadnego wpáywu, poniewaĪ tak
jest i tak byü powinno. OtóĪ fakt istnienia rzeczy wypáywa z fakty, Īe przyczyna staje siĊ
przyczyną. Byt rzeczy pochodzi z jej przyczynowania. ((W rezultacie)) inną rzeczą jest
przyczynowoĞü, inną rzeczą staü siĊ przyczyną. Inną rzeczą jest istnieü, inną rzeczą jest staü
siĊ istniejącym. Byü wiĊc przyczyną wiąĪe siĊ z istnieniem, a nie stawaü siĊ istniejącym.
OtóĪ, jeĞli rozumiesz przez przyczynowoĞü fakt, Īe przez nią ((tzn. przyczynĊ)) rzecz
zaczyna istnieü, a nie, Īe rzecz jest istniejąca przez nią, przyczynowoĞü nie bĊdzie oznaczaáa
„byü przyczyną” lecz „stawaü siĊ przyczyną”. JeĞli jednak przez przyczynowoĞü rozumiesz
co innego i przez „stawanie siĊ przyczyną” co innego ((co jest sáuszne)), przyczynowoĞü nie
bĊdzie miaáa Īadnego związku z faktem „stawania siĊ istniejącym” po nieistnieniu.
Przeciwnie, przyczynowoĞü wiąĪe siĊ z faktem istnienia w ten sposób, Īe rzecz istnieje przez
inną rzecz, od której jest oddzielona bądĨ trwale, bądĨ czasowo. W rzeczywistoĞci ta rzecz
jest czymĞ innym niĪ przyczyna.
Lecz powszechnie u ludzi termin „przyczynowoĞü” dotyczy faktu stania siĊ przyczyną,
poniewaĪ nie stwierdzili oni przyczyny absolutnej. W rezultacie, przyczynowoĞü taka, jaką
powszechnie ludzie znają, nie moĪe zachodziü nie stając siĊ przyczyną. Nie mają po prostu
tej zdolnoĞci rozróĪnienia.
W konsekwencji staje siĊ jasne, Īe we wszystkich, przypadkach. istota rzeczy
37
sprawionej moĪe istnieü tylko pod. warunkiem, Īe istnieje przyczyna. A jeĞli rzecz
sprawiona trwa nawet, gdy przyczyna juĪ nie istnieje, ta przyczyna bĊdzie przyczyną innej
rzeczy, a nie przyczyną istnienia rzeczy spowodowanej. Staáo siĊ jasne, Īe prawdziwa
przyczyna jest ta, z której wynika istnienie oddzielone od jej wáasnej istoty ((od istoty
przyczyny)), gdyĪ jeĞli istnienie rzeczy sprawionej byáoby czĊĞcią istoty ((przyczyny, ona))
byáaby bierna, a nie sprawcza.
26. Badanie faktu, Īe nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby w Bycie koniecznym byáa wielorakoĞü
Nie moĪe siĊ zdarzyü, aby Byt konieczny zawieraá wielorakoĞü w ten sposób, Īe jest
On sumą wielu rzeczy (jak ciaáo ludzkie, które jest sumą wielu rzeczy), albo ((sumą)) rzeczy,
które są róĪnymi czĊĞciami trzymającymi siĊ oddzielnie (jak drzewo i zaprawa murarska w
domu), albo ((sumą)) róĪnych rzeczy, które róĪnią siĊ od siebie realnie, a nie tylko w bycie
(jak materia i forma w ciaáach naturalnych). A jest tak dlatego, Īe istota Bytu koniecznego
musi byü tak powiązana z przyczynami, jak to juĪ powiedzieliĞmy.
Nie moĪe siĊ zdarzyü tym bardziej, aby zawieraá On róĪne przymioty, poniewaĪ jeĞli
istota Bytu koniecznego byáaby wynikiem tych przymiotów, zajmowaáaby tylko miejsce w
zbiorze czĊĞci. JeĞli jego istota bytuje jako podáoĪe, a jej przymioty są przypadáoĞciami,
trzeba by dla istnienia tych przymiotów innej przyczyny w tej istocie. A wiĊc Byt konieczny
byáby podáoĪem. OtóĪ w związku z innymi rzeczami, o których mówiliĞmy, wykazaliĞmy
jasno, Īe podáoĪe ze swej istoty nie moĪe byü konieczne. Nie moĪe siĊ zdarzyü tym bardziej,
aby ((te przymioty)) wynikaáy z samego Bytu ((koniecznego)), gdyĪ takĪe w tym wypadku
byáby ((Oni) podáoĪem. NastĊpnie nie moĪe siĊ zdarzyü, aby z jakiejĞ rzeczy wynikaáo
wiĊcej niĪ jedna rzecz, gdyĪ powiedziano juĪ, Īe to, co przechodzi do istnienia w nastĊpstwie
przyczyny, nie stanie siĊ, o ile nie jest konieczne. W konsekwencji, jeĞli z tej rzeczy w
sposób konieczny wynika inna ((rzecz)), i jeĞli z tej samej rzeczy wynika rzecz dla tej samej
racji, wtedy to, co nastĊpuje, jest konieczne: z rzeczy, która jest taka, Īe z niej w sposób
konieczny przechodzi do istnienia inna rzecz, tylko z tej ostatniej w sposób konieczny
pochodzi ((jeszcze)) inna rzecz. JeĞli ((z drugiej strony, z jakiejĞ rzeczy)) wynikaáyby
koniecznie ((dwie rzeczy)) pod podwójnym aspektem, na przykáad jedna w nastĊpstwie
takiej natury i takiej woli, druga w nastĊpstwie takiej ((innej)) natury i takiej ((innej)) woli,
ustaliáaby siĊ inna dwoistoĞü ((w Bycie koniecznym)). Tak wiĊc nasz wykáad potknąáby siĊ
na tej dwoistoĞci i problem by pozostaá. OtóĪ nie ma wieloĞci w Bycie koniecznym.
38
27. O tym, Īe nie moĪe siĊ zdarzyü, aby przymiot koniecznego bytowania odnosiá siĊ do dwu
rzeczy
JeĞli ((przymiot)) koniecznego Bytowania
byáby w dwu rzeczach, to nikt nie wątpi,
Īe – jak to juĪ ukazaliĞmy – kaĪda miaáaby róĪnicĊ albo wáaĞciwoĞü. OtóĪ udowodniliĞmy,
Īe te dwie ((róĪnica i wáaĞciwoĞü) nie wchodzą do istoty czegoĞ moĪliwego, ((w tym
wypadku)) tego, co jest powszechne. Byt wiĊc konieczny nie ma tej róĪnicy i tej
wáaĞciwoĞci. JeĞli wyobrazimy sobie, Īe ta róĪnica i ta wáaĞciwoĞü nie istnieją, byáyby tylko
dwa wypadki: kaĪda z ((rzeczy)) istniaáaby jako Byt konieczny, albo nie. JeĞli istniaáyby one
((jako Byt konieczny)), byáyby dwa ((byty konieczne)) bez róĪnicy i wáaĞciwoĞci – co jest
absurdem. JeĞli nie istniaáyby, róĪnica albo wáaĞciwoĞü, byáyby warunkami koniecznoĞci
istnienia Bytu koniecznego – wtedy ta ((koniecznoĞü istnienia)) jest z porządku moĪliwoĞci
istotą Bytu koniecznego. A wiĊc róĪnica i wáaĞciwoĞü wchodziáyby do istoty z porządku
moĪliwoĞci tego, co powszechne – co jest absurdem. Tak! JeĞli w tym wypadku istota
aktualizująca
byáaby czymĞ innym niĪ istota czegoĞ moĪliwego, to mogáo by tak byü. Lecz
istota aktualizująca jest czĊĞcią istoty czegoĞ moĪliwego, albo ((rączej)) jest nią sama istota
czegoĞ moĪliwego. OtóĪ zupeánie nie moĪe siĊ zdarzyü, aby Byt konieczny byá podwójny ze
wzglĊdu na istotĊ albo ze wzglĊdu na róĪnicĊ, albo ze wzglĊdu na wáaĞciwoĞü. A wiĊc nie
moĪe siĊ zdarzyü, aby ((przymiot)) koniecznego Bytowania byá przymiotem dwu rzeczy, tym
bardziej, Īe — jak to zostaáo wykazane — to wszystko, co jest powszechne, zawiera
przyczynĊ w kaĪdej ze swych jednostek. OtóĪ ((przymiot)) koniecznego Bytowania nie jest
powszechny, bo inaczej Byt konieczny byáby uprzyczynowany. ((W ten sposób)) Byt
konieczny byáby bytem moĪliwym, a wykazaliĞmy, Īe to jest absurdem.
28. O tym, Īe Byt konieczny nie podlega zmianie i bytuje koniecznie pod kaĪdym wzglĊdem.
Wszystko to, co podlega zmianie, jest takie w nastĊpstwie przyczyny, znajduje siĊ w
tym stanie w nastĊpstwie przyczyny i moĪe byü pozbawione tego stanu w nastĊpstwie innej
18
Ze wzglĊdów stylistycznych, dla jaĞniejszego wyraĪenia myĞli zgodnie z tekstem, termin „l’Être necessaire”
w tym wypadku táumaczymy przez „konieczne Bytowanie”.
19
Terminem „istota aktualizująca” oddajemy znaczenie terminu „haeccéité”, przeciwstawionego w tekĞcie
znaczeniu terminu „quiddité”, táumaczonego jako „istota w porządku moĪliwoĞci” i przeciwstawionego z kolei
znaczeniu terminu „essence” – „istota jednostkowa”. Znaczenia tych trudnych i bliskoznacznych terminów
ustalono na podstawie kontekstu rozwaĪając skutki, powodowane w danym bycie przez „l'essence”, „une
quiddité” i „haeccéité”. Okazuje siĊ, Īe „essence” danego bytu, a wiĊc „istota jednostkowa” jest zawartoĞcią
ontyczną, wyznaczoną przez „quiddité”, przez „istotĊ z porządku moĪliwoĞci”, która staje siĊ aktualna dziĊki
„haeccéité”, a wiĊc dziĊki „istocie aktualizującej”. Ta „istota aktualizująca” jest warunkiem posiadania przez
dany byt przypadáoĞciowego istnienia. „Haeccéité” moĪna by táumaczyü przez „istota konkretyzująca”, lecz
wyraĪenie to moĪe kojarzyü zasadĊ jednostkowienia, którą dla Awicenny jest „materia quantitate signata”.
Termin wiĊc „haeccéité” táumaczymy przez „istota aktualizująca” poddając ten przekáad dyskusji i ocenie
Czytelników.
39
przyczyny. Jego istnienie nie moĪe byü wolne od związku z tymi dwoma przyczynami. A
wiĊc jego istnienie zaleĪy od tego związku. OtóĪ udowodniliĞmy, Īe Byt konieczny nie jest
zaleĪny, w konsekwencji Byt konieczny nie podlega zmianie.
29. O tym, Īe nie moĪe siĊ zdarzyü, aby z porządku moĪliwoĞci istota Bytu koniecznego byáa
czymĞ innym niĪ jego istota aktualizująca
To, czego istota z porządku moĪliwoĞci, jest inna niĪ istota aktualizująca, nie jest
Bytem koniecznym. Staáo siĊ oczywiste, Īe we wszystkim, czego istota z porządku
moĪliwoĞci jest inna ni istota aktualizująca, ((w tym)) istota aktualizująca jest rzeczą
przypadáoĞciową. I tak samo jest oczywiste, Īe w kaĪdej rzeczy, która zawiera przypadáoĞü,
ta przypadáoĞü ma za przyczynĊ albo istotĊ tej rzeczy – istotĊ, w której ta przypadáoĞü
przebywa – albo inną rzecz. Nie moĪe siĊ zdarzyü, aby Byt konieczny miaá istotĊ z porządku
moĪliwoĞci, która byáaby przyczyną istoty aktualizującej, poniewaĪ, jeĪeli ta istota czegoĞ
moĪliwego miaáaby istnienie, aby pochodziáa z niego istota aktualizująca, albo aby to
istnienie staáo siĊ przyczyną istoty aktualizującej, ((w tym wypadku)) ta istota z porządku
moĪliwoĞci zaistniaáaby zanim pojawi siĊ pochodzące od niej istnienie. OtóĪ to drugie
istnienie nie ma racji bytu, natomiast pojawia siĊ problem istnienia poprzedzającego. Z
drugiej strony, jeĪeli istota czegoĞ moĪliwego nie ma istnienia, to nie moĪe siĊ zdarzyü, aby
byáa ona przyczyną czegokolwiek, gdyĪ wszystko to, co nie ma istnienia, nie moĪe byü
przyczyną, a wszystko to, co nie jest przyczyną, nie jest ((a fortiori)) przyczyną istnienia. W
konsekwencji istota z porządku moĪliwoĞci Bytu koniecznego nie jest przyczyną
aktualizującej istoty Bytu koniecznego. A wiĊc przyczyną ((jego istoty aktualizującej))
bĊdzie inna rzecz. Wobec tego aktualizująca istota Bytu koniecznego miaáaby przyczynĊ i
konsekwentnie Byt konieczny istniaáby dziĊki innej przyczynie – co jest absurdem.
30. O tym, Īe Byt konieczny nie jest ani substancją ani przypadáoĞcią
Substancja jest tym, czego – jeĞli ona istnieje – istota w porządku moĪliwoĞci polega
na tym, Īe jej istnienie nie jest w podmiocie – co nie oznacza, Īe ma ona juĪ istnienie
zrealizowane nie w podmiocie.
Wychodząc z tego nie wątpisz, Īe ciaáo nie jest substancją, lecz moĪesz siĊ zapytaü,
czy takie ciaáo, które jest substancją, istnieje albo nie, by przejĞü nastĊpnie do zapytania siĊ,
czy jego istnienie jest albo nie jest w jednym podmiocie. A wiĊc substancja jest tym, co ma
istotĊ w porządku moĪliwoĞci: tak jak cielesnoĞü, „duchowoĞü”, ((to znaczy z porządku
moĪliwoĞci istotĊ duszy)), czáowieczeĔstwo, „koniowatoĞü”. Ta istota czegoĞ moĪliwego
tym siĊ charakteryzuje: gdy jej istota aktualizująca nie znajduje siĊ w podmiocie, nie moĪesz
40
stwierdziü, czy ma ona istotĊ aktualizującą, czy nie. Wszystko to, co jest takie, ma istotĊ z
porządku moĪliwoĞci inną niĪ istota aktualizująca. A wiĊc wszystko to, czego istota z
porządku moĪliwoĞci nie jest inna niĪ istota aktualizująca, nie jest substancją.
Co do przypadáoĞci, jest samo przez siĊ jasne, Īe Byt konieczny nie jest w jakiejĞ
rzeczy. PoniewaĪ byt Bytu koniecznego nie jest jednoznaczny ani „tego samego rodzaju” z
bytem innych rzeczy, wobec tego byt nie w podmiocie, który mu przynaleĪy, nie jest
„rodzajem” dla bytu nie w podmiocie, który przynaleĪy czáowiekowi i takĪe czemuĞ innemu
niĪ czáowiek — a to dlatego, Īe byt wystĊpuje analogicznie, a nie jednoznacznie i rodzajowo,
oraz Īe to, co nie jest w podmiocie, nie podpada pod analogiĊ. A wiĊc byt nie w podmiocie
nie jest rodzajem rzeczy, chyba Īe w tym znaczeniu, o którym mówiliĞmy, ((podczas gdy))
substancja jest rodzajem wszystkich rzeczy, które są substancją. Byt konieczny wobec tego
nie jest substancją i, krótko mówiąc, nie naleĪy do Īadnej kategorii, poniewaĪ istnienie
wszystkich kategorii jest przypadáoĞciowe i wiąĪe siĊ z istotą z porządku moĪliwego bĊdąc
poza tą istotą, ((podczas gdy)) istnienie Bytu koniecznego jest samą jego istotą z porządku
moĪliwoĞci. OtóĪ na podstawie wszystkiego, co powiedzieliĞmy, staáo siĊ jasne, Īe Byt
konieczny nie jest rodzajem i w konsekwencji nie zawiera róĪnicy, a w nastĊpstwie tego nie
ma definicji. Staáo siĊ jasne, Īe nie jest On ani w podáoĪu ani w podmiocie, a wiĊc nie
zawiera sprzecznoĞci. Staáo siĊ jasne, Īe nie jest On gatunkiem. Nie ma wiĊc sobie równego
ani podobnego. Staáo siĊ jasne, Īe nie ma przyczyny. Nie podlega wiĊc ani zmiennoĞci, ani
podzielnoĞci.
31. Bada siĊ, jak Byt konieczny moĪe mieü liczne przymioty, gdy nie stanowią one wieloĞci
w jego istocie
Rzeczy mają cztery rodzaje przymiotów.
Pierwszy przymiot jest taki, Īe mówiąc o czáowieku stwierdzamy, iĪ jest on „ciaáem” –
tym, co jest cechą istotną i warunkiem ((który jest czĊĞcią)) moĪliwej istoty rzeczy.
Drugi jest taki, Īe mówi siĊ ((o czáowieku)), iĪ jest on „biaáy” – co jest przymiotem
przypadáoĞciowym, który przebywa w nim, lecz bez powiązania z inną rzeczą zewnĊtrzną
((wobec czáowieka)).
Trzeci jest taki, Īe mówi siĊ ((o czáowieku)), iĪ jest on „uczony” – co jest przymiotem
w nim, nie z racji tego, Īe znajduje siĊ w nim, zewnĊtrzna wobec przypadáoĞciowej, rzecz,
która jest powiązana z innymi rzeczami. Na przykáad ((powiązanie)) wiedzy z wiedzącym,
aby w nim byáa ((w czáowieku)) i forma wiedzy i powiązanie, które zachodzi miĊdzy wiedzą
a rzeczami.
41
Czwarty jest taki, Īe mówi siĊ ((o czáowieku)): „on ma ojca”, gdyĪ tylko dla ojca, aby
byá ojcem, przymiotem jest powiązanie z dzieckiem i to zupeáne.
Oprócz tych czterech ((przymiotów)) rzeczy mają inne przymioty, które w
rzeczywistoĞci stanowią brak przymiotów. Na przykáad, mówi siĊ o kamieniu „bezwáadny”:
dla kamienia w tej bezwáadnoĞci nie ma Īadnego znaczenia, Īe Īycie w nim jest niemoĪliwe.
W konsekwencji, jeĪeli chodzi o Byt konieczny, nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byáy w nim
liczne przymioty ((które byáyby)) z porządku istotowego czy przypadáoĞciowego – tego
przypadáoĞciowego, który bytuje w istocie – co juĪ zostaáo wykazane.
JeĪeli chodzi o przymioty powiązania i jeĪeli chodzi o ((przymiot)), który jest z inną
rzeczą, albo do którego inna rzecz podchodzi, to ((Byt konieczny)) nie bĊdzie mógá obejĞü
siĊ bez licznych przymiotów, poniewaĪ jego byt ((jest powiązany)) z wieloma rzeczami i
poniewaĪ byt wszystkich rzeczy pochodzi tylko od Niego. Są to przymioty wzglĊdne. Z
drugiej strony, jest wiele przymiotów, które stanowią w rzeczywistoĞci brak przymiotów: tak
wiĊc nazywa siĊ go „jeden”, co w rzeczywistoĞci oznacza, Īe nie ma on równego sobie, albo,
Īe nie ma czĊĞci. ((Tak samo)) nazywa siĊ go „wieczny”, co oznacza w rzeczywistoĞci, Īe
jego istnienie nie ma początku. Te dwa rodzaje przymiotów są z tych, które nie wprowadzają
zwielokrotnienia do istoty. Nie są czymĞ w istocie, lecz przeciwnie, są one 1) albo
powiązaniem - powiązanie jest ideą w myĞli, a nie rzeczą w istocie, 2) albo negacją i
pominiĊciem, które nie jest istnieniem wielorakich przymiotów, lecz przeciwnie, jest negacją
wielorakich przymiotów. Lecz termin zmusza do wyobraĪenia sobie, Īe przymiot znajduje
siĊ w istocie, tak jak nazywa siĊ kogoĞ „bogatym”. To imiĊ jest mu dane z racji innej rzeczy,
która jest z nim powiązana, lecz to nie jest przymiot w istocie. Tak samo mówi siĊ „biedny” -
co jest nastĊpstwem nieistnienia rzeczy w odniesieniu ((do czáowieka)), a nią skutkiem
przymiotu w istocie. I to wystarczy na ten temat.
32. O tym, Īe Byt konieczny jest rzeczywiĞcie „jeden” i Īe wszystkie rzeczy mają istnienie
przez niego
RzeczywiĞcie, On jest naprawdĊ „jeden”, jak to juĪ powiedzieliĞmy, a wszystkie imiĊ
rzeczy są - moĪna by powiedzieü - bytami niekoniecznymi i wszystkie w konsekwencji są
bytami moĪliwymi, mającymi przyczynĊ. Lecz te przyczyny nie są nieskoĔczone. OtóĪ:
1) albo te przyczyny przylegają do pierwszej - którą jest Byt konieczny,
2) albo zwracają siĊ do siebie w taki sposób, Īe na przykáad „a” jest przyczyną „b”,
które z kolei jest przyczyną „j”, które jest przyczyną „d”, wtedy gdy „d” jest przyczyną „a”.
Wszystko to wiĊc w swej caáoĞci tworzyáoby zbiór uprzyczynowany i trzeba by dla
42
niego przyczyny zewnĊtrznej - co zostaáo juĪ wykazane. Inny dowód: na przykáad „d” jest
przyczyną „a” i ((w tym samym czasie)) jest uprzyczynowane przez skutek skutku „a” -
skutek skutku uprzyczynowanego przez „a” jest takĪe skutkiem „a”. Tak wiĊc jedyna i ta
sama rzecz jest jednoczeĞnie przyczyną i skutkiem drugiej rzeczy - co jest absurdalne.
Wszystko wiĊc, co ma przyczynĊ, dochodzi aĪ do Bytu koniecznego, który jest „jeden”. Tak
wiĊc wszystko, co ma przyczynĊ, i wszystkie byty moĪliwe, dochodzą do jedynego Bytu
koniecznego.
33. O tym, Īe Byt konieczny jest wieczny i Īe wszystkie rzeczy są stworzone
Istnienie ciaá, przypadáoĞci i - krótko mówiąc - kategorii tego ujmowanego zmysáami
Ğwiata, jest oczywiste. Dlatego wáaĞnie istota z porządku moĪliwoĞci jest czymĞ innym niĪ
istota aktualizująca, którą wyraĪa dziesiĊü kategorii. I powiedzieliĞmy, Īe wszystkie one są
bytami moĪliwymi, przypadáoĞciami istniejącymi przez ciaáa, które podlegają zmianie.
((PowiedzieliĞmy)) takĪe, Īe ciaáa są záoĪone z materii i formy, które są elementami ciaáa.
Materia nie bytuje w samej sobie, w akcie - ani teĪ forma. PowiedzieliĞmy przedtem, Īe
wszystko to, co jest w ten sposób, jest bytem moĪliwym i ((tak samo)) powiedzieliĞmy, Īe
byt moĪliwy „jest” w nastĊpstwie przyczyny i Īe jego istnienie pochodzi nie od niego
samego, lecz od innej rzeczy. A taki wáaĞnie jest „byt stworzony”. ((Ponadto))
powiedzieliĞmy, Īe przyczyny dochodzą ostatecznie do Bytu koniecznego - który jest jeden.
Staáo siĊ wiĊc oczywiste, Īe Ğwiat pochodzi od Pierwszego, który nie jest podobny do
Ğwiata, i od którego pochodzi istnienie Ğwiata, Īe jego byt jest konieczny, ze jest on nie tylko
Bytem przez siebie, lecz takĪe ((jest)) „istniejący” absolutnie. I jest na prawdĊ Bytem
absolutnym. ((Staáo siĊ teĪ oczywiste)), Īe byt wszystkich rzeczy pochodzi od Niego - tak
samo, jak na przykáad sáoĔce Ğwieci samo z siebie, a ĞwiatáoĞü wszystkich rzeczy jest
przypadáoĞcią, która pochodzi od niego. OtóĪ ten przykáad byáby sáuszny, gdyby sáoĔce byáo
samym Ğwiatáem i bytowaáo samo z siebie. Lecz tak nie jest, poniewaĪ Ğwiatáo sáoĔca ma
podmiot, podczas gdy istnienie Bytu koniecznego nie ma podmiotu, gdyĪ On bytuje sam z
siebie.
34. To, co naleĪy rozumieü przez wiedzĊ Bytu koniecznego
WykaĪĊ ci póĨniej, Īe przyczyną, dziĊki której poznajemy rzecz, jest ((to)), Īe forma
oraz istota z porządku moĪliwego tej rzeczy są oddzielone od jej materii. Tak samo
przyczyną, dziĊki której rzecz poznaje, jest ((to)), Īe jej istnienie nie jest w materii. Za
43
kaĪdym razem, gdy istnienie formy odáączonej
od materii jest w istnieniu odáączone od
materii, istnienie to jest wiedzą. W ten sposób forma czáowieka odáączona od materii
czáowieka, ((forma)), która jest w duszy, ((forma ta)) jest wiedzą. Tak samo dusza, której
sama forma jest odáączona od materii, która bytuje sama przez siĊ, ((dusza)) poznaje siebie
przez samą siebie. A jest tak dlatego, Īe dusza, z tej racji, iĪ jest oddzielona od materii (jak to
wykaĪemy na swoim miejscu), poznaje to, co nie jest od niej oddzielone, i to, co ją dosiĊga.
A z tej racji, Īe jest odáączona od materii, znana jest sobie samej. W rezultacie nie jest
oddzielona od siebie samej i nie moĪe byü oddzielona. Zatem ona poznaje i zarazem jest
poznana przez samą siebie.
JeĪeli chodzi o Byt konieczny, to jest On oddzielony od materii oddzieleniem
absolutnym
. Jego istota nie jest ani odáączona, ani oddzielona od siebie samej. W
konsekwencji nie tylko On poznaje i jest poznany przez samego siebie, lecz jest takĪe samą
wiedzą.
Byt oddzielony ((od materii)), z tej racji, Īe jest oddzielony, jest taki, Īe jego istota, od
chwili, gdy áączy siĊ z jakąĞ rzeczą, jest wiedzą. I z tej racji, Īe ((ten byt)) jest bytem
oddzielonym od materii i Īe nie jest oddzielony od samego siebie, ((zarazem)) poznaje i jest
poznany przez siebie samego. NaprawdĊ, poznane ((nie)) jest ((inne)) niĪ wiedza, gdyĪ to, co
jest przez ciebie poznane, jest naprawdĊ tą formą, która z tej rzeczy jest w tobie, nie samą tą
rzeczą, której ta forma jest ((formą)). Rzecz poznana ((z której poznajemy tylko formĊ)) jest
inna i nie jest realnie poznana. ((Tak samo)) to co spostrzegane, jest tym skutkiem, który
powstaje w naszej zmysáowoĞci, nie tą zewnĊtrzną rzeczą ((wzglĊdem nas)), i jest to ten
skutek, którym jest wraĪenie. W rzeczywistoĞci wiĊc poznane utoĪsamia siĊ z wiedzą.
PoniewaĪ poznane jest umysáem poznającego, wobec tego poznane i wiedza stanowią jedną i
tĊ samą rzecz.
OtóĪ Byt konieczny poznaje swoją wáasną istotĊ, która udziela istnienia wszystkim
rzeczom w porządku, w jakim one istnieją. OtóĪ jego istota, która daje istnienie wszystkim
rzeczom, jest poznana przez niego samego. Wszystkie wiĊc rzeczy są mu znane w ich
wáasnej istocie, nie w ten sposób, Īe rzeczy są przyczyną tego, Īe on ma wiedzĊ o nich, lecz
przeciwnie, wáaĞnie jego wiedza jest przyczyną wszystkich rzeczy, które istnieją - tak samo,
jak wiedza, którą ma murarz, o formie domu, którą wymyĞliá. Forma domu, która jest w
wiedzy murarza, jest przyczyną formy domu ((w rzeczywistoĞci)) zewnĊtrznej. Lecz nie
20
Dla terminu „isolée” przyjmujemy táumaczenie „odáączona”, a dla wystĊpującego obok terminu „separée” -
termin „oddzielona”.
44
forma domu ((w rzeczywistoĞci zewnĊtrznej)) jest przyczyną wiedzy murarza.
Forma nieba jest przyczyną naszej wiedzy z tej racji, Īe niebo istnieje. I stan
wszystkich rzeczy w odniesieniu do wiedzy Pierwszego jest taki sam, jak tych rzeczy, które
urzeczywistniamy przez myĞl i przez naszą wiedzĊ, przyjąwszy, Īe ich forma ((w
rzeczywistoĞci)) pochodzi od formy, która jest w naszej wiedzy.
35. Jak to siĊ dzieje, Īe Byt konieczny zna liczne rzeczy i Īe w jego istocie nie zachodzi
zwielokrotnienie
NaleĪy wiedzieü przede wszystkim, Īe wiedza w Bycie koniecznym nie jest ani taka
sama, jak nasza, ani podobna do naszej. NastĊpnie, Īe znajdują siĊ w nas dwa rodzaje
wiedzy: jeden, wymagający wieloĞci, drugi - nie. Ten, który wymaga wieloĞci, nazywa siĊ
wiedzą duchową, ten, który jej nie wymaga, nazywa siĊ wiedzą intelektualną.
Dokáadne wyjaĞnienie tych dwóch rodzajów wiedzy nastąpi póĨniej
. Tu mówimy o
nich krótko w formie przykáadu.
Czáowiekowi inteligentnemu, który dyskutuje i rozmawia z osobą, która stawia wiele
pytaĔ, domagających siĊ odpowiedzi, przychodzi do gáowy myĞl, jedna myĞl, dziĊki której
on sam uzyskuje pewnoĞü odpowiedzenia na wszystko - i to nie tak, by formy odpowiedzi
znajdowaáy siĊ uprzednio w jego duszy w stanie oddzielonym. NastĊpnie zaczyna siĊ
zastanawiaü i ((tĊ myĞl)) wyraĪaü. OtóĪ pojĊcia, wychodząc z duszy od tej jednej myĞli,
nastają po sobie, forma za formą, ((i w tym czasie))dusza kolejno analizuje formy. I ((w
nastĊpstwie tego)) staje siĊ w niej aktem jedna wiedza po drugiej. Wedáug tych kolejnych
form mowa wykuwa wyraĪenia. Te dwa rodzaje wiedzy są w akcie. W rezultacie ten
czáowiek, któremu przyszáa pierwsza myĞl, byá pewny, Īe ((za pomocą tej myĞli)) mógáby
odpowiedzieü swojemu rozmówcy na wszystko. JeĪeli chodzi o drugą ((wiedzĊ, pochodzącą
z pierwszej myĞli)), to jest ona dla niego równieĪ wiedzą w akcie.
Pierwsza myĞl jest wiedzą z tej racji, Īe jest początkiem i przyczyną powstawania form
intelektualnych – co czyni z niej wiedzĊ czynną. JeĪeli chodzi o drugą ((tj. o formy)), to
równieĪ jest to wiedza z tej racji, Īe jest podáoĪem licznych form intelektualnych – lecz
wiedza bierna. W tym ostatnim przypadku liczne formy ukazują siĊ w ((podmiocie))
poznającym – co wymaga wieloĞci, podczas gdy tam ((tj. w pierwszym przypadku))
zachodzi relacja do licznych form, które pochodzą z jednej myĞli – która wcale nie wymaga
wieloĞci.
21
ZachowaliĞmy tu orientalizm, doĞü rzadki w tym tekĞcie Awicenny.
22
W tekstach „Fizyki”.
45
Widaü wiĊc, jak moĪliwe jest poznanie licznych rzeczy bez tego, by zachodziáa
wieloĞü ((w podmiocie poznającym)). Poznaj wiĊc, Īe stan wiedzy Bytu koniecznego w
odniesieniu do wszystkich rzeczy jest taki sam, jak stan tej jednej pierwszej myĞli w
odniesieniu do licznych rzeczy: z tym jednak, Īe jest ona bardziej uksztaátowana,
wznioĞlejsza i czystsza, gdyĪ ta pierwsza sama myĞl posiada podáoĪe ((tj. duszĊ ludzką)), w
którym jest, podczas gdy wiedza Bytu koniecznego jest oddzielona.
36. Badanie wiedzy ((uzyskanej)) przez podmiot poznający na temat tego, co moĪliwe
O rzeczy, co do której jest moĪliwe, Īe istnieje lub nie istnieje, nie wie siĊ, czy istnieje
lub nie istnieje, lecz wie siĊ, Īe jest moĪliwa, poniewaĪ moĪliwoĞü jest konieczna dla tego,
co jest moĪliwe, i poniewaĪ istnieü lub nie istnieü nie jest konieczne, skoro jest moĪliwe.
JeĪeli natomiast istnieü i nie istnieü nie są konieczne, to nie moĪe siĊ zdarzyü, aby je znano,
gdyĪ, jeĞliby wiedziano, Īe rzecz istnieje, wtedy kiedy moĪe siĊ zdarzyü, Īe nie istnieje,
wiedza byáaby zmyĞlona w przypadku, gdyby rzecz nie istniaáa. OtóĪ káamstwo nie jest
wiedzą, gdyĪ jest tylko opinią. Chyba, Īe w ogóle nie mogáoby siĊ zdarzyü, aby rzecz nie
istniaáa. W tym jednak przypadku nie jest juĪ rzeczą, co do której byáoby moĪliwe, Īe istnieje
lub wcale nie istnieje.
OtóĪ istnienie lub nieistnienie kaĪdej rzeczy, która jest moĪliwa w sobie, w sposób
konieczny zaleĪy od przyczyny. Zatem, gdy poznaje siĊ rzecz za poĞrednictwem jej
przyczyny, poznaje siĊ ją w jej koniecznym aspekcie. MoĪna wiĊc poznaü to, co jest
moĪliwe o tyle, o ile jest konieczne.
Oto przykáad. JeĪeli ktoĞ mówi: „Jutro, ten czáowiek znajdzie skarb”, to nie wiesz, czy
znajdzie, czy nie znajdzie – co jest samo w sobie moĪliwe. Lecz z chwilą, gdy wiesz, Īe
pojawi siĊ przyczyna, która wzbudzi w jego sercu zamiar obrania tej drogi, Īe pojawi siĊ
ruga przyczyna wyboru takiego kierunku, Īe pojawi siĊ trzecia przyczyna, dziĊki której
postawi nogĊ w tym miejscu, wówczas bĊdziesz wiedziaá, Īe samo to miejsce jest przykryte,
Īe pod spodem znajduje siĊ skarb, i Īe ociĊĪaáoĞü kroku ((czáowieka)) ma przewagĊ nad
wytrzymaáoĞcią przykrycia: z tego wszystkiego z pewnoĞcią poznasz, Īe dotrze do skarbu.
Gdy wiĊc przeanalizujesz to, co moĪliwe, w aspekcie jego koniecznoĞci, bĊdziesz mógá je
poznaü.
DowiedziaáeĞ siĊ wiĊc, Īe rzecz nigdy nie istnieje, gdy nie jest konieczna. OtóĪ kaĪda
rzecz ma swoją przyczynĊ, lecz nie wszystkie przyczyny rzeczy są nam znane, i tym samym
takĪe ich koniecznoĞü nie jest nam znana. JeĞli znamy pewne przyczyny, wówczas przewaĪa
wątpliwoĞü, a nie pewnoĞü, poniewaĪ wiemy, Īe wszystkie te przyczyny, które poznaliĞmy,
46
nie czynią czymĞ koniecznym istnienia rzeczy. I rzeczywiĞcie, moĪe siĊ zdarzyü, Īe brakuje
jeszcze innej przyczyny, lub moĪe siĊ zdarzyü, Īe zachodzi przeszkoda. OtóĪ, jeĞli ta
moĪliwoĞü ((innej przyczyny lub przeszkody)) nie istniaáaby, poznawalibyĞmy w sposób
dający pewnoĞü.
Jak wszystko to, co moĪe byü, siĊga aĪ do Bytu koniecznego, od którego – i to jest
konieczne – winno pochodziü, tak podobnie wszystkie rzeczy mają konieczne odniesienie do
Bytu koniecznego z tej racji, Īe są konieczne dziĊki Niemu. Wszystkie wiĊc rzeczy są Mu
znane.
37. W jaki sposób Byt konieczny powinien znaü rzeczy zmienne, aby nie zmieniaá samego
siebie
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby wiedza Bytu koniecznego wiązaáa siĊ z czasem w taki
sposób, który pozwalaáby mu powiedzieü: „DziĞ jest tak, jutro bĊdzie inaczej” i który
pozwalaáby mu sądziü, Īe coĞ jest teraz i Īe nastąpi jutro, tak jak gdyby to, co jest jego
jutrem, nie byáo jego teraz.
I rzeczywiĞcie, to wszystko, co jest podmiotem poznającym rzecz, ma w sobie inną
cechĊ niĪ cecha jego relacji do tej rzeczy, oraz inną niĪ istnienie tej rzeczy. Ta cecha nie jest
taka sama, jak stan rzeczy znajdującej siĊ po prawej stronie innej rzeczy, przyjąwszy, Īe nie
moĪe ona mieü nic innego poza relacją miĊdzy tą rzeczą i drugą rzeczą, tak Īe jeĞliby ta
druga rzecz zniknĊáa, znajdując siĊ po prawej stronie pierwszej, lecz nie bĊdąc juĪ teraz po
jej prawej stronie, nie nastąpiáaby Īadna zmiana. ((W tym przypadku)) relacja i powiązanie,
jakie miaáa z tą drugą rzeczą, juĪ nie istnieją, lecz jednak jej istota pozostaje zawsze ta sama.
Przeciwnie, wiedza jest taka, Īe gdy rzecz jest podmiotem poznającym, ona jest nim w
momencie, kiedy istota poznanego istnieje, z tej racji, Īe ta istota istnieje. I od momentu,
kiedy ta istota nie istnieje, ((wiedza polega na tym, Īe)) istota poznanego nie istnieje.
((Wiedza w tym przypadku polega)) nie tylko na tym, Īe istota poznanego nie istnieje, lecz
równieĪ na tym, Īe sama ta cecha podmiotu poznającego, który jest jakąĞ rzeczą i jakąĞ w
swej istocie cechą, takĪe w ogóle nie istnieje. I rzeczywiĞcie, cecha bytu poznającego polega
na tym, Īe rzecz doáącza siĊ do podmiotu poznającego, i nawet na tym, Īe nieistnienie rzeczy
doáącza siĊ do niego. Ostatecznie wiĊc, istocie podmiotu poznającego potrzeba szczególnej
cechy, jaką jest to, aby byü ((czymĞ)) poznającym. KaĪdej poszczególnej rzeczy poznanej
odpowiada szczególny stan, albo raczej jest taki szczególny stan ((podmiotu, poznającego)),
który jest związany ze wszystkimi rzeczami poznanymi w taki sposób, Īe, jeĞli nie ma
poznanego, nie ma takĪe tego szczególnego stanu.
47
OtóĪ, jeĞli Byt konieczny jest podmiotem poznającym w czasie teraĨniejszym, lub jeĞli
jego wiedza jest związana z chwilą obecną w taki sposób, iĪ wie, Īe dany byt teraz nie
istnieje, i Īe bĊdzie w danym czasie (jeĪeli ten czas nadejdzie), lub zawsze wie, Īe dany byt
nie istnieje i Īe zaistnieje (co byáoby báĊdem, a nie wiedzą) lub nie wie tego w ten sposób,
lecz w inny, to w tym przypadku nie byáby juĪ podmiotem poznającym takim, jakim byá.
OtóĪ zmieniáby siĊ w porównaniu z tą pierwszą wiedzą. Byáby wiĊc zmienny, jak to
wykazaliĞmy. A wiĊc, nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby wiedza Bytu koniecznego w
odniesieniu do rzeczy zmieniających siĊ byáa tego rodzaju.
Lecz jakiego mogáaby byü rodzaju ((wiedza Bytu koniecznego))? MoĪe ona byü tego
rodzaju, Īe jest w treĞci powszechna. W jaki sposób moĪe ona byü w treĞci powszechna?
BĊdzie nią w ten sposób, na przykáad: ((wyobraĨmy sobie)) astronoma ((który)) wie, Īe dana
gwiazda znajduje siĊ najpierw tutaj, nastĊpnie wĊdruje sobie tam, po kilku godzinach
znajduje siĊ w poáączeniu z daną gwiazdą i, jakiĞ czas potem, w zaümieniu, a kilka godzin
potem zjawia siĊ na nowo. ((On wie to wszystko, lecz)) nie zna ((stanu)) obecnej chwili
((rzeczy)). I w rezultacie, jeĞli go poznaje, to nie ma tej wiedzy w nastĊpnej godzinie i
dojdzie mu inna wiedza. W takim przypadku bĊdzie zmienny. OtóĪ, jeĞli poznaje w sposób
powszechny, jego wiedza zawsze bĊdzie jedna, poniewaĪ bĊdzie wiedziaá, Īe gwiazda
przechodzi z jednego miejsca w drugie, i Īe po danym ruchu dokona siĊ inny ruch. ((I w tym
przypadku)) jego wiedza bĊdzie zawsze jedna i niezmienna przed, podczas, i po ruchu, i nie
bĊdzie siĊ zmieniaáa. I rzeczywiĞcie, czy to przedtem, czy w chwili obecnej, czy w chwili
minionej, bĊdzie zawsze pewne, Īe dana gwiazda, po jej poáączeniu siĊ z drugą, przez kilka
godzin znajduje siĊ w poáączeniu z tą gwiazdą – ((i wiedza podmiotu poznającego bĊdzie
zawsze)) prawdziwa, Īe to poáączenie dokonaáo siĊ w przeszáoĞci, lub Īe dokona siĊ w
teraĨniejszoĞci lub w przyszáoĞci. Lecz jeĞli ((nasz astronom)) mówi, Īe gwiazda jest teraz w
poáączeniu z daną gwiazdą i Īe jutro znajdzie siĊ w poáączeniu z inną, to nie moĪe siĊ
zdarzyü, kiedy przyjdzie dzieĔ nastĊpny, aby mówiá to samo i aby to byáo prawdziwe. Tak
samo bĊdzie z jego wiedzą w tym znaczeniu, Īe jeĞliby wiedziaá, iĪ gwiazda jest teraz w
poáączeniu z daną ((gwiazdą)), a jutro z inną, i jeĞliby wiedziaá jutro ((to samo)) w ten sam
sposób, to jego wiedza byáaby báĊdna.
W ten sposób poznaáeĞ róĪnicĊ miĊdzy poznaniem rzeczy zmieniających siĊ i
szczegóáowych za pomocą wiedzy zaleĪnej od. czasu, i to samo za pomocą wiedzy
powszechnej.
OtóĪ Byt konieczny poznaje wszystkie rzeczy przez wiedzĊ powszechną w taki sposób,
48
Īe Īadna rzecz, wielka lub maáa, nie uchodzi jego wiedzy, w sposób, który omówiliĞmy.
38. Badanie znaczenia woli Bytu koniecznego
KaĪdy akt, który pochodzi od przyczyny, pochodzi od niej na mocy natury, na mocy
woli lub na mocy przypadáoĞci - co juĪ zostaáo wyjaĞnione. KaĪdy akt, który pochodzi z
wiedzy, nie jest ani na mocy natury, ani na mocy przypadáoĞci, lecz nie jest pozbawiony
woli. KaĪda osoba, od której akt pochodzi, jest Ğwiadoma tego aktu i tego, Īe jest jego
przyczyną. Jest to ((wiĊc)) akt pochodzący od niej na mocy wiedzy.
((Z drugiej strony)) kaĪdy akt, który pochodzi od woli, zawiera wiedzĊ, wątpliwoĞü lub
wyobraĪenie. Przykáadem aktu, który pochodzi ((od osoby)) na mocy wiedzy, jest akt
geometry lub lekarza zgodnie z ich wiedzą. Przykáadem aktu, który, pochodzi z wątpliwoĞci,
jest powstrzymanie siĊ od rzeczy, która zawiera niebezpieczeĔstwo. Przykáadem aktu, który
pochodzi z wyobraĨni, jest nie chcieü rzeczy, podobnej do rzeczy nikczemnej, i jest to
pragnienie serca, ((pragnienie skierowane na)) rzecz, podobną do rzeczy dobrej w taki
sposób, Īe serce jej poszukuje wskutek tego podobieĔstwa.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby akt Bytu koniecznego pochodziá z wątpliwoĞci lub
wyobraĨni, gdyĪ jedna i druga są przypadáoĞciowe i zmienne, ((podczas)) gdy Byt konieczny
jest konieczny w kaĪdym stanie przyczynowania, jak to wykazaliĞmy. Trzeba wiĊc, aby wola
Bytu koniecznego pochodziáa z wiedzy. Wypada wiĊc, abyĞmy wyjaĞnili, co rozumiemy
przez wolĊ.
WeĨmy przykáad. Kiedy chcemy jakiejĞ rzeczy, zachodzi u-przednio przekonanie lub
wiedza, lub wątpliwoĞü, lub wyobraĪenie, ze ta rzecz bĊdzie sáuĪyáa. „BĊdzie sáuĪyáa” to
znaczy, Īe rzecz jest dla nas dobra lub poĪyteczna. W tym momencie, po przekonaniu budzi
siĊ pragnienie. Gdy pragnienie nabiera siáy, poruszają siĊ narządy czynne i nastĊpuje akt.
Dlatego to nasz akt jest nastĊpstwem naszej intencji. WykazaliĞmy wiĊc, Īe jeĪeli chodzi o
Byt konieczny, który jest caáym istnieniem i ((nawet)) bardziej niĪ caáym, nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby jego akt pochodziá z intencji. Tak samo nie moĪe siĊ zdarzyü, aby takĪe
spostrzegaá, Īe rzecz bĊdzie mu sáuĪyáa i aby z tego wzglĊdu jej pragnąá. Zatem jego wola,
pochodząca z wiedzy, jest tego rodzaju, Īe wie, iĪ istnienie danej rzeczy jest godne i dobre
samo w sobie, Īe istnienie tej rzeczy winno byü takie, Īe dziĊki niemu jest ona godna i
szlachetna, i Īe istnienia danej rzeczy bardziej siĊ pragnie niĪ jej nieistnienia. OtóĪ nie
potrzeba mu nic wiĊcej, aby to, co zostaáo przez niego poznane, zaistniaáo. I rzeczywiĞcie,
sam fakt, Īe Byt konieczny miaá wiedzĊ o istnieniu wszystkich rzeczy i o najlepszym
porządku, który zachodzi w istnieniu, wedáug tego, co moĪe byü, jest przyczyną czyniącą
49
czymĞ koniecznym istnienie wszystkich rzeczy, takich, jakie są. RównieĪ w nas wiedza
wáadzy intelektualnej jest przyczyną bez poĞrednictwa, poruszenia wáadzy pragnienia w taki
sposób, Īe kiedy wiemy, iĪ to, co lepsze, polega na tym, aby wáadza pragnienia byáa
poruszona przez wiedzĊ absolutną, wolną od wątpliwoĞci i przeszkody, która pochodzi z
wyobraĨni, wówczas wáadza pragnienia jest poruszona przez tĊ wiedzĊ bez poĞrednictwa
mocy innego pragnienia. OtóĪ jest tak samo, jeĞli chodzi o stan emanacji istnienia
wszystkich rzeczy, emanacji pochodzącej z wiedzy Bytu koniecznego.
JeĪeli chodzi o nas, to potrzeba nam tej wáadzy pragnienia, abyĞmy szukali za pomocą
naszych narządów tego, co siĊ nam podoba. OtóĪ tam, ((w Bycie koniecznym)) wáadza ta nie
sáuĪyáaby niczemu. Wola Bytu koniecznego jest wobec tego tylko wiedzą o tym, co
prawdziwe (to znaczy, jaki winien byü porządek rzeczy) i wiedzą o tym, Īe istnienie rzeczy
jest dobre nie dla Niego, lecz samo w sobie, gdyĪ znaczeniem „dobra” jest takie istnienie
kaĪdej rzeczy, Īe ona winna byü. A Jego opatrznoĞü polega na tym, Īe na przykáad, poznaá
On, jakie winny byü narządy czáowieka, tak aby byáy dla niego najlepsze, i jaki winien byü
ruch nieba, aby byá najlepszy dla niego, i aby niebo byáo w dobrym porządku. - a to
wszystko, ponadto, w taki sposób, Īe Byt konieczny nie ((z wiedzy)) podejmuje decyzjĊ,
Īądanie, pragnienie i intencjĊ, gdyĪ nic z tego nie jest Go godne.
Sáowem, braü pod uwagĊ to, co jest niĪej Niego i troszczyü siĊ w sposób, który jest
naszym zwyczajem, nie odpowiada ani Jego peánoĞci, ani Jego niezaleĪnoĞci - co zostaáo
uprzednio wyjaĞnione.
KtoĞ powie: „My równieĪ dokonujemy aktów nie mając intencji, chociaĪ akty te
pochodzą z pragnienia, na przykáad, kiedy robimy coĞ dobrego dla kogoĞ, bez Īadnej
osobistej korzyĞci dla nas. ((Tak samo)), jeĪeli Byt konieczny ma wzgląd na ((byty)) niĪsze i
troszczy siĊ o nie dla dobra tych bytów, a nie dla korzyĞci osobistej, to nie naleĪy robiü z
tego problemu”. Odpowiemy mu: „My nie speániamy Īadnego aktu na sposób ((Bytu
koniecznego, to znaczy)) bez Īadnej intencji. I rzeczywiĞcie chociaĪ szukalibyĞmy korzyĞci
dla kogoĞ drugiego, szukalibyĞmy jej ze wzglĊdu na fakt, Īe dziĊki temu uzyskamy dobrą
opiniĊ lub Īe otrzymamy nagrodĊ. Lub teĪ robimy coĞ, co naleĪy zrobiü, aby mieü najlepszy
wybór, i wreszcie abyĞmy byli wykonawcami obowiązku, poniewaĪ speánienie swego
obowiązku jest dla nas moralną wielkoĞcią ,cnotą i zasáugą, gdyĪ jeĞli tego nie wykonamy,
nie bĊdziemy mieli ani tej godnej pochwaáy jakoĞci, ani tej zasáugi, ani tej cnoty”. W kaĪdym
stanie przyczynowania takie szukanie korzyĞci drugiego jest intencją. OtóĪ wykazaliĞmy, Īe
intencja jest przyczyną poruszenia przyczyny i poruszycielem jej aktu. Nie moĪe siĊ wiĊc
50
zdarzyü, aby Byt konieczny i doskonaáy miaá poruszyciela.
Teraz wiadomo, jaka jest wola Bytu koniecznego. Wiadomo, Īe nie ma On innego
przymiotu niĪ wiedza, wiadomo, Īe Jego wiedza jest wieczna i wiadomo, Īe nasza wola jest
tego ((innego)) rodzaju.
39• Badanie stanu mocy
Bytu koniecznego
To, co jest przyjĊte i znane wĞród, wszystkich ludzi, to jest to: silny jest ten, kto dziaáa,
jeĞli tego chce, i nie dziaáa, jeĞli tego nie chce - nie ten, kto równoczeĞnie chce dziaáaü i chce
nie dziaáaü. W rezultacie jest wiele rzeczy, w związku z którymi ludzie mówią, Īe Stwórca
nigdy ich nie chce, ani ich nie czyni, mając moc ich uczynienia (na przykáad, popeániü
niesprawiedliwoĞü). OtóĪ warunek dotyczy nie sylogizmu sądu kategorycznego, lecz
sylogizmu sądu warunkowego, a mianowicie, Īe Stwórca dziaáa, jeĞli tego chce, i nie dziaáa,
jeĞli tego nie chce. PrawdziwoĞü sądu warunkowego wcale nie polega na tym, aby jego obie
czĊĞci byáy prawdziwe, gdyĪ moĪe siĊ zdarzyü, Īe obie są faászywe. Jest tak wáaĞnie, kiedy
siĊ mówi: „jeĞliby czáowiek chciaá, poruszaáby siĊ w powietrzu”. Sąd. ten jest prawdziwy,
lecz jego przesáanka i jego wniosek są faászywe. MoĪe siĊ takĪe zdarzyü, Īe przesáanka jest
faászywa, i Īe wniosek jest prawdziwy: na przykáad, powie siĊ: „JeĞliby czáowiek byá
ptakiem, byáby zwierzĊciem”. Zatem nasze powiedzenie: „JeĞli nie chce, nie dziaáa”, nie
wymaga wcale, aby „nie chce” byáo prawdziwe i aby „nie dziaáa” byáo prawdziwe. gdyĪ
moĪe siĊ zdarzyü, Īe chciaáby i czyniáby, i Īe. to byáoby sáuszne. Tak wiĊc, jeĞliby nie chciaá,
i jeĞli wypadaáoby aby nie chciaá, nie czyniáby. I jeĞliby chciaá, i jeĞli wypadaáoby, aby
chciaá, czyniáby. Zatem Byt konieczny czyni, jeĞli czegoĞ chce, i nie czyni, jeĞli czegoĞ nie
chce. Jedno i drugie jest prawdziwe, tylko jako ((sąd)) warunkowy.
JeĞli ktoĞ mówi: „jeĞli nie chce' wyraĪa przyszáoĞü i stan tego, co bĊdzie po pewnym
czasie, a jest nie do pomyĞlenia, aby Byt konieczny miaá nową wolĊ, zwáaszcza wedáug
zasad wyĪej podanych”, odpowiemy mu dwojako: l) Problem ten opiera siĊ na fakcie, Īe
przesáanka ((sądu)) warunkowego nie jest prawdziwa i nie moĪe nią byü (na co juĪ
odpowiedziano). 2) Jest tak dlatego, Īe wyraĪeĔ „jeĞli nie chce, nie chciaá”, uĪywamy tu w
znaczeniu przenoĞnym. A oto, jak naleĪaáoby powiedzieü: „To wszystko ,.czego On chce,
istnieje, i to wszystko, czego On nie chce, nie jest tym, co pochodzi od. Niego. I rzecz, której
On chce, bĊdzie istniaáa, ((nawet)) jeĞliby nie wypadaáo, aby jej chciaá. Rzecz, której On nie
23
W caáym tekĞcie „la puissance” táumaczymy przez „moĪnoĞü”. W tym jednak rozdziale termin „la
puissance”, odniesiony do Bytu koniecznego, oznacza - jak wynika z kontekstu - moc Stwórcy, np. „le
Créateur... ayant puissance” (s. 165 w ksiąĪce „Le Livre de science”). WyraĪenie „puissance de 1'Etre
necessaire” táumaczymy wiĊc przez „moc Bytu koniecznego”.
51
chce, nie bĊdzie, nawet jeĞliby trzeba byáo, aby jej chciaá. W tym wáaĞnie sensie mówi siĊ, Īe
rzecz jest silna. Nie ten jest silny, kto wáaĞnie dziaáa i zaraz nie dziaáa, wáaĞnie chce i zaraz
nie chce”.
Wedáug tego-wszystkiego, staje siĊ oczywiste, Īe w odniesieniu do rzeczy Jego moc
utoĪsamia siĊ z Jego wiedzą, i Īe w Jago istocie wiedza i moc nie są dwiema ((róĪnymi
rzeczami)).
40. Badanie mądroĞci Bytu koniecznego
MądroĞü, wedáug nas, odnosi siĊ do dwu rzeczy: jedna polega ((z jednej strony)) na
wiedzy doskonaáej (która, co do pojĊü, polega na poznaniu rzeczy w jej istocie i w jej
definicji, a co do sądu, polega na sądzie pewnym, który odnosi siĊ do caáoĞci przyczyn
rzeczy, których one są przyczynami), ((z drugiej strony na akcie, który jest doskonaáy - ta
"doskonaáoĞü" polega na tym, Īe to wszystko, co jest konieczne do jego istnienia ((aktu)) i do
jego ciągáoĞci istnieje, a istnieje w wymiarze, który odpowiada jego istocie, oraz ((polega))
na tym, Īe równieĪ istnieje to wszystko, co jest dla ozdoby i uĪytecznoĞci, a nie dla
koniecznoĞci ((istnienia aktu)).
Byt konieczny zna wszystkie rzeczy, takie jakie są, i zna je poprzez caáoĞü ich
przyczyn - a to dlatego, Īe poznaje On rzeczy nie poprzez rzeczy, lecz przez samego siebie z
tej racji, Īe wszystkie pochodzą od Niego oraz, Īe od Niego pochodzą równieĪ ich
przyczyny. W tym wiĊc znaczeniu jest On mądry i Jego mądroĞü utoĪsamia siĊ z Jego
wiedzą. Byt konieczny jest ten, od którego pochodzi istnienie wszystkich rzeczy i ten, który
daá wszystkim rzeczom koniecznoĞü istnienia, ((i nawet)) temu, co jest ponad tą
koniecznoĞcią. Jest to podmiot, któremu poĞwiĊcimy ksiąĪkĊ, jeĞli czas na to pozwali. Jest to
idea wyraĪona w kilku wierszach Koranu, tam gdzie siĊ mówi: „Nasz Pan jest ten, który
ofiarowaá swoje stwarzanie wszystkim rzeczom i bĊdzie je prowadziá” ((XX, 52)) i jeszcze:
„Ten, który przeznaczyá, nastĊpnie prowadziá” ((LXXXVII, 3)) i jeszcze: „ten, który mnie
stworzyá, jest tym, który mnie prowadzi” ((XXVI, 78)). Stworzenie czegoĞ koniecznego
filozofowie nazywają „pierwszą doskonaáoĞcią”, stworzenie nadwyĪki ((koniecznego))
„drugą doskonaáoĞcią”. Byt konieczny jest wiĊc mĊdrcem absolutnym.
41. Badanie wspaniaáomyĞlnoĞci Bytu koniecznego
PoĪytek i zysk, jakie jedna rzecz przynosi drugiej, są dwojakiego rodzaju: przez handel
lub przez wspaniaáomyĞlnoĞü.
Handel polega na tym, Īe ((czáowiek)) daje rzecz i bierze za nią inną. Rzecz, którą
bierze, nie zawsze jest konieczna, gdyĪ moĪe byü dobrą sáawą, radoĞcią, modlitwą i - krótko
52
mówiąc - jakąĞ rzeczą, której pragnie. NaprawdĊ handlem jest to wszystko, w czym zachodzi
wymiana, chociaĪ pospólstwo nazywa i rozumie przez handel wymianĊ towaru na inny, a nie
uznaje ((jako materii)) wymiany dobrej sáawy i wdziĊcznoĞci. Lecz czáowiek rozsądny wie,
Īe kaĪda rzecz, w stosunku do której rodzi siĊ pragnienie, jest zyskiem.
JeĪeli chodzi o wspaniaáomyĞlnoĞü, to jest ona tym, co nie jest celem, ani wymiany, ani
wynagrodzenia, co nie dokonuje siĊ w wymianie aktu. ((WspaniaáomyĞlnoĞü)) polega na
tym, Īe dobroü pochodzi z rzeczy na mocy woli ((tej rzeczy)), a nie z jej intencji. Taki jest
akt Bytu koniecznego. Jego akt jest wiĊc absolutną wspaniaáomyĞlnoĞcią.
42. Badanie faktu, iĪ dobro najwyĪsze i najwiĊksza szczĊĞliwoĞü są jednoĞcią w Bycie
koniecznym, mimo Īe wiĊkszoĞü ludzi wyobraĪa sobie, Īe inne sprawy są przyjemniejsze
Trzeba najpierw wiedzieü, czym są przyjemnoĞü i ból. Mówimy: wszĊdzie tam, gdzie
nie ma doznaĔ, nie ma ani przyjemnoĞci ani bólu. Trzeba wiĊc najpierw, aby byáo doznanie,
które jest w nas dwojakie: jedno zmysáowe, które przychodzi z zewnątrz; drugie
wyobraĪeniowe i intelektualne, które pochodzą z wewnątrz. KaĪde z nich dzieli siĊ na trzy
rodzaje:
1) doznanie rzeczy zgodnej z wáadzą doznającą i odpowiedniej ((dla tej wáadzy));
2) doznanie rzeczy niezgodnej, szkodliwej i nieodpowiedniej;
3) doznawanie poĞrednie, które nie jest ani jednym, ani drugim z dwóch poprzednich.
A wiĊc przyjemnoĞü jest doznaniem czegoĞ odpowiedniego, ból jest doznaniem czegoĞ
nieodpowiedniego. JeĪeli chodzi o doznanie tego, co nie jest ani jednym, ani drugim, nie jest
ono ani przyjemnoĞcią ani bólem. ((Doznanie)) zgodne z wáadzą jest to, które wiąĪe siĊ z jej
aktem i. to bez trudu: ((i tak)) záoĞci odpowiada zwyciĊstwo, namiĊtnoĞci - zadowolenie,
marzeniu - nadzieja; tak samo idąc w Ğlad za tym porównaniem, to, co odpowiada dotykowi,
powonieniu, i tak samo wzrokowi itd.
U mĊdrców przewaĪa przyjemnoĞü wáadz wewnĊtrznych, ((podczas gdy)) u ludzi
przeciĊtnych i o maáych aspiracjach, u ludzi maáostkowych, przewaĪają przyjemnoĞci
powierzchowne. JeĪeli komuĞ zaproponuje siĊ: „czy chcesz sáodką potrawĊ, godnoĞü,
wielkoĞü, znaczenie, zwyciĊstwo nad wrogiem?” wybierze cukier, jeĪeli jest páytki, o maáych
aspiracjach, na poziomie dzieci i zwierząt; lecz jeĪeli ma on duszĊ wzniosáą i szlachetną, nie
poĞwiĊci Īadnej uwagi przyjemnoĞci i przyjemnoĞü nie zajmie w nim miejsca czegoĞ innego.
Niskie aspiracje ma ktoĞ, w kim wáadze wewnĊtrzne są martwe, ktoĞ kto nie ma Īadnej
wiedzy o aktach wáadz wewnĊtrznych, tak jak dzieci, u których wáadze wewnĊtrzne w ogóle
nie są w, akcie. Dla kaĪdej wáadzy przyjemnoĞü polega na doznaniu rzeczy, na której üwiczy
53
siĊ ta wáadza, i dla której jest utworzona w tym celu, aby ta rzecz byáa odpowiednia dla
wáadzy. Lecz w tym punkcie wystĊpują trojakie róĪnice:
1. RóĪnica mocy wáadzy w tym sensie, Īe im bardziej ta wáadza jest szlachetna i
mocna, tym bardziej szlachetna i mocna jest rzecz, która jest jej aktem.
2. RóĪnica, która wynika ze stopnia ujĊcia i doznania w tym sensie, Īe kaĪda wáadza,
której doznanie jest mocniejsze, uzyskuje wiĊcej przyjemnoĞci i bólu. JeĪeli są dwie wáadze
tego samego rodzaju, lecz jedna z nich jest bardziej Īywotna niĪ druga, doznanie tej
pierwszej bĊdzie intensywniejsze zarówno co do bólu jak i przyjemnoĞci.
3. RóĪnica pochodząca z róĪnicy tego, czego dosiĊga wáadza: im bardziej to jest silne
co do przyjemnoĞci i bólu, tym bardziej wáadza bĊdzie trwaáa w tej przyjemnoĞci i bólu.
Rzeczą najbardziej przyjemną jest ta, która realizuje i posiada mniej skáonnoĞci do
niedoskonaáoĞci i do záa. Rzeczą najbardziej przykrą jest ta, która realizuje i posiada wiĊcej
skáonnoĞci do niedoskonaáoĞci i do záa, poniewaĪ znajduje siĊ w rzeczy podáej. Jak moĪna
porównywaü formĊ rzeczy sáodkiej, która podpada pod zmysáy, albo innych rzeczy
podobnych (których doznanie jest zmysáowe, poniewaĪ jest to doznanie rzeczy podáej), z
formą Bytu koniecznego, który dociera do ((naszej)) inteligencji - z formą, która jest
najbardziej wniosáa, i która wprowadza w akt moc inteligencji?
Lecz jeĪeli rozwaĪasz wáadzĊ ((z punktu widzenia wáadzy, a nie jej przedmiotu)),
wáadza zmysáowa jest przyziemna i sáaba (co zostanie wykazane dalej), poniewaĪ
partycypuje w bycie przyziemnym, poniewaĪ bytuje dziĊki narządowi cielesnemu i poniewaĪ
za kaĪdym razem, gdy jej doznanie przyjemnoĞci staje siĊ intensywne, ona sáabnie: na
przykáad, przyjemnoĞcią oka jest ((doznanie)) Ğwiatáa, jego przykroĞcią -ciemnoĞü. OtóĪ
silne Ğwiatáo oĞlepia oko i - krótko mówiąc - odczucia silne niszczą wáadze zmysáowe,
((podczas gdy)) najwyĪsze rozumienia doskonalą i wzmacniają inteligencjĊ. Wáadze
intelektualne bytują same przez siĊ i nie podlegają zmianie, jak to zostanie wykazane. I
bytem najbardziej zbliĪonym do Bytu koniecznego jest inteligencja, co takĪe, zostanie
wykazane. A wiĊc nie ma Īadnego porównania ((moĪliwego)) miĊdzy wáadzą zmysáową a
wáadzą intelektualną.
OtóĪ doznanie intelektualne i doznanie zmysáowe róĪnią siĊ pod kilkoma wzglĊdami.
Inteligencja ujmuje w sobie rzecz taką, jaka jest, ((podczas gdy)) zmysáy nie ujmują w
sobie Īadnej rzeczy. W rezultacie, za kaĪdym razem, gdy oko widzi biel, widzi wraz z nią
dáugoĞü, szerokoĞü i ksztaát, a takĪe ruch lub spoczynek. A wiĊc oko nigdy nie moĪe widzieü
bieli samej w sobie i wiĊcej lub mniej czynników bierze udziaá w jego doznaniu rzeczy.
54
MoĪe siĊ zdarzyü, Īe oko widzi rzecz taką, jakiej nie ma. ((I przeciwnie)) inteligencja ujmuje
rzecz w sposób oddzielony, widzi ją taką, jaka istnieje, lub w ogóle jej nie widzi. ((I gdy))
zmysáy ujmują przypadáoĞci przyziemne i zmienne, inteligencja ujmuje substancje i nie
zmieniające siĊ przypadáoĞci. Ujmuje rzecz, z której wywodzi siĊ wszelkie dobro, wszelki
porządek i wszelka szczĊĞliwoĞü. A wiĊc jaki bĊdzie stan szczĊĞliwoĞci, która polega na tym,
Īe inteligencja ujmuje PrawdĊ Pierwszą, PrawdĊ, z której wywodzi siĊ wszelkie piĊkno,
wszelki áad, wszelka wspaniaáomyĞlnoĞü? Czy taka szczĊĞliwoĞü bĊdzie porównywalna z
przyjemnoĞciami zmysáowymi?
Lecz zdarza siĊ czĊsto, Īe jakaĞ z tych wáadz doznaje przyjemnoĞci nie uĞwiadamiając
sobie tego i to z wielu powodów)):
1) albo z tego powodu, Īe jest to dla niej ukryte i nie docenia tego, na przykáad osoba,
która sáyszy pieĞni wzniosáe i-harmonijne, których nie jest w stanie zrozumieü, i których
piĊkna nie jest Ğwiadoma,
2) albo z powodu záa, które pojawia siĊ w ten sposób, Īe natura bytu z powodu jej
klĊski doznaje pragnienia czegoĞ, co oddaliáoby to záo. W konsekwencji, gdy zostanie jej
dana jakaĞ inna rzecz, nie bĊdzie ona dla niej tak przyjemna, jak byü powinna; na przykáad
osoba, która znajduje przyjemnoĞü w jedzeniu ziemi, która lubi rzeczy kwaĞne i gorzkie, i
której nie odpowiadają rzeczy osáodzone,
3) albo z powodu przyzwyczajenia lub nawyku; na przykáad osoba przyzwyczaiáa siĊ
do posiáków nieprzyjemnych, albo staáo siĊ tak, Īe przystosowuje siĊ do takiego poĪywienia.
W rezultacie to poĪywienie staje siĊ dla niej bardziej przyjemne niĪ to, które jest naprawdĊ
przyjemne,
4) albo z tego powodu, Īe sama wáadza jest sáaba i nie moĪe znieĞü rzeczy, która jest
przyjemna; na przykáad oko osáabione, dla którego Ğwiatáo jest nieprzyjemne; ucho
osáabione, dla którego piĊkne i mocne pieĞni są nieprzyjemne.
Wynika z tego, z racji tych przyczyn, Īe zdarza siĊ nam takĪe nie doznawaü
zadowolenia ((wáaĞciwego)) bytom rozumnym, poniewaĪ nie doceniamy tego i poniewaĪ
nasza wáadza intelektualna jest sáaba. Krótko mówiąc ((zdarza siĊ nam to)) wtedy, gdy
jesteĞmy w ciele i gdy jesteĞmy przyzwyczajeni do rzeczy zmysáowych. Zdarza siĊ czĊsto, Īe
rzecz przyjemna wydaje siĊ nam nieprzyjemna z wyĪej wymienionych przyczyn. Zdarza siĊ
takĪe, Īe ((czáowiek)) nie doznaje ani przyjemnoĞci, ani nieprzyjemnoĞci; na przykáad osoba,
której narządy są przytĊpione, i która, skoro zdarzy siĊ jej przyjemnoĞü lub nieprzyjemnoĞü,
nie odczuwa tego. Kiedy przytĊpienie to minie, odczuje ona ból rzeczy, która jej siĊ
55
przytrafiáa - oparzenie lub rany.
CzĊsto zdarza siĊ, Īe wáadza doznaje rzeczy, na której polega jej przyjemnoĞü ale nie
odczuwa przyjemnoĞci wskutek przyczyny przypadkowej, na przykáad choroba zwana przez
lekarzy wilczym gáodem, polegająca na tym, Īe caáe ciaáo jest wygáodzone i wciąĪ osáabia siĊ
tym gáodem, podczas gdy Īoáądek wskutek choroby nie odczuwa osáabienia albo nastĊpstw,
które znosi. Lecz gdy ta przyczyna zniknie, znowu zaczyna gwaátownie odczuwaü ból,
((spowodowany)) brakiem poĪywienia. ((OtóĪ)) stan naszej duszy w tym wszechĞwiecie jest
taki sam, gdyĪ tkwi ona w niedoskonaáoĞci, cierpi na skutek faktu, Īe nie ma w niej
doskonaáoĞci doskonaáych bytów umysáowych. Jednak dziĊki swej wáasnej naturze i
doskonaáoĞci, w które zostaáa wyposaĪona, poszukuje przyjemnoĞci ((intelektualnych)). Lecz
wtedy, gdy jest w ciele, nie docenia doznania przyjemnoĞci i bólu ((prawdziwego)), dozna
ich, gdy bĊdzie oddzielona od ciaáa.
43. Uzupeánienie wykáadu na ten temat
A wiĊc Byt konieczny jest najwiĊkszym znawcą najwiĊkszego przedmiotu wiedzy,
którym jest On sam i to w najbardziej doskonaáy sposób wiecznego poznania z caáą jego
znakomitoĞcią, wielkoĞcią i subtelnoĞcią. Z tego wzglĊdu jego stan szczĊĞliwoĞci jest
najlepszy, ((spowodowana)) przez Niego samego, gdyĪ nie potrzebuje On niczego z
zewnątrz Siebie, co by Mu daáo piĊknoĞü i wielkoĞü.
Byty, które zostaáy utworzone jako doskonaáe, od chwili, gdy zostaáy stworzone, bĊdąc
czystymi Inteligencjami, nie są takie jak my - gdyĪ my bez przerwy odczuwamy potrzebĊ
rzeczy zewnĊtrznych, jesteĞmy nastawieni na rzeczy w nas wewnĊtrzne i związani ((z nimi)),
podczas gdy te byty są skierowane do ich wáasnej doskonaáoĞci, która jest dla nich
poznawalna. A z tego wzglĊdu, Īe kontemplują coĞ z doskonaáoĞci i wspaniaáoĞci Bytu
koniecznego, co odbija siĊ w lustrze ich substancji, mają najwyĪszą radoĞü i szczĊĞliwoĞü.
Ich szczĊĞliwoĞü pochodząc od tego, co kontemplują w Bycie koniecznym, doáącza siĊ do
tej, która pochodzi z kontemplacji ich wáasnej doskonaáoĞci. Skierowują siĊ wyáącznie do
radoĞci i szczĊĞliwoĞci idącej z góry, poniewaĪ nie odwracają nigdy swych spojrzeĔ od tego,
co w górze, w kierunku tego, co jest wobec nich niĪsze. PoĞwiĊciáy siĊ kontemplacji
wzniosáoĞci, a inaczej mówiąc wzniosáoĞci i doznawaniu najwyĪszej szczĊĞliwoĞci.
Tam nie ma nigdy smutku, gdyĪ przyczyną naszego smutku jest zajĊcie obce ((naszej
naturze)), mianowicie ból, ((związany z)) narządem ((ciaáa)) albo ze záym stanem narządu, i -
krótko mówiąc - chodzi tam o materiĊ, podlegającą zmianie. OtóĪ twój smutek nie zjawia siĊ
bez przyczyny, a wszystko to, co jest poddane przyczynie, która siĊ pojawia, jest zmienne.
56
Czáowiek szczĊĞliwy, to ten, który poszukuje dla swej duszy takiego stanu, w którym
uzyskaáby tĊ szczĊĞliwoĞü po opuszczeniu ciaáa. JeĪeli szuka on stanu przeciwnego, uzyska
tylko przeciwieĔstwo tej szczĊĞliwoĞci, mianowicie ból, mimo Īe nie moĪe w danej chwili
zrozumieü tego bólu, tak samo, jak ten, kto nie doĞwiadczyá bólu, wywoáanego przez
poparzenie ogniem, zna go tylko ze sáyszenia. JakĪe dobrze powiedziaá pierwszy w wĞród
mĊdrców, przewodnik i mistrz filozofów, Arystoteles, o tej szczĊĞliwoĞci, którą Byt
konieczny sam w Sobie samym i o tej w bytach, udzielanej im z Niego i przez Niego: „JeĪeli
Pierwszy ze wszystkich bytów posiada wiecznie Sam z siebie tĊ samą iloĞü szczĊĞliwoĞci,
którą my mamy od niego w danej godzinie, gdy Go poznajemy, gdy rozmyĞlamy nad Jego
wielkoĞcią i, gdy uĞwiadamiamy sobie prawdĊ, odnoszącą siĊ do Niego, to bĊdzie wtedy
nieograniczona szczĊĞliwoĞü. Jednak ta iloĞü ((szczĊĞliwoĞci)), którą nasz umysá pojmuje, i
którą wyznacza nasze poáoĪenie, nie jest w ogóle porównywalna z tą szczĊĞliwoĞcią, którą
On ma sam z siebie, która jest wiĊksza i cudowniejsza. Co wiĊcej! Byt pierwszy jest
szczĊĞliwoĞcią, która bytuje sama przez siĊ. Tego stanu ((Bytu pierwszego)) nie naleĪaáoby
nazywaü szczĊĞliwoĞcią. Lecz wĞród znanych terminów nie ma takiego, który lepiej
oddawaáby to znaczenie”.
44. Badanie sposobu emanowania rzeczy z Bytu koniecznego
UstaliliĞmy przedtem, Īe u początku bytowania nie mogáo siĊ zdarzyü, aby z Bytu
koniecznego emanowaáo wiĊcej niĪ jeden byt. Tymczasem na Ğwiecie widzimy wiele bytów.
Jednak nie moĪe siĊ zdarzyü, aby wszystkie posiadaáy tĊ samą godnoĞü, to znaczy, aby ich
bytowanie w odniesieniu do Bytu koniecznego miaáo ten sam stopieĔ i tĊ samą rangĊ. WrĊcz
przeciwnie, trzeba aby byá byt wczeĞniejszy i póĨniejszy. Im bardziej któryĞ z nich jest
doskonalszy, tym bardziej jego bytowanie jest rzeczywiste i tym bliĪej jest Bytu
koniecznego. Gdyby jednak kaĪda rzecz miaáa za przyczynĊ jedną rzecz, te liczne rzeczy nie
miaáyby tej samej rangi. Przeciwnie, z dwu rzeczy, które umieĞciábyĞ w jednym miejscu,
jedna byáaby wczeĞniejsza, druga póĨniejsza. OtóĪ stan rzeczy jest inny, gdyĪ czáowiek, koĔ,
krowa na przykáad, nie stanowią szeregu; daktylowiec i winoroĞl nie wystĊpują jedno przed
drugim; biel i czerĔ są równe, jeĪeli chodzi o rangĊ bytu; cztery elementy nie szeregują siĊ
jeden po drugim. Tak! MoĪna powiedzieü, Īe nieba są wczeĞniejsze niĪ. cztery elementy,
jeĪeli chodzi o ich naturĊ, i Īe ((z tego samego punktu widzenia)) cztery elementy są
wczeĞniejsze od ciaá záoĪonych. Nie wszystkie jednak rzeczy tak siĊ mają. Trzeba zatem
zbadaü, jak to jest moĪliwe.
MoĪemy powiedzieü, Īe we wszystkim, co jest bytowaniem moĪliwym, trzeba, aby
57
istota z porządku moĪliwego byáa inna niĪ ich istnienie. Jest to odwrotnoĞü tego, co
powiedzieliĞmy, a mianowicie, Īe wszystko to, czego istota z porządku moĪliwego jest róĪna
od istnienia, jest bytem moĪliwym. OdwrotnoĞü ta jest prawdziwa na podstawie faktu, Īe jak
powiedzieliĞmy poprzednio, w Bycie koniecznym istota z porządku moĪliwego nie róĪni siĊ
od istnienia. I (powiedzieliĞmy, Īe) w tym, co nie jest Bytem koniecznym, istnienie jest
przypadáoĞciowe. OtóĪ dla kaĪdej przypadáoĞci potrzebna jest rzecz. Jest wiĊc potrzebna
istota z porządku moĪliwego, aby istnienie byáo jej przypadáoĞcią, a to dlatego, aby w
odniesieniu do tej istoty z porządku moĪliwoĞci byáa bytem moĪliwym, i aby w odniesieniu
do swej przyczyny byáa bytem koniecznym, i aby w odniesieniu do nieistnienia przyczyny
nie byáa bytem moĪliwym. PoniewaĪ wiĊc istnienie bytu moĪliwego pochodzi z Bytu
koniecznego, jest on bytem, który jest jeden, przyjąwszy, Īe pochodzi z Bytu koniecznego.
RozwaĪany jednak sam w sobie, ma on inny stan. Wszystko wiĊc to, czego byt nie jest
konieczny, chociaĪ pochodzący z Bytu koniecznego, jest jedno. RozwaĪane jednak samo w
sobie, jest czymĞ dwoistym: jego stan samej w sobie moĪliwoĞci i jego stan koniecznoĞci ze
wzglĊdu na Pierwszy ((Byt konieczny)) w taki sposób, Īe sam w sobie ma stan inny niĪ jego
stan w odniesieniu do Bytu koniecznego. I rzeczywiĞcie, jeĪeli ta rzecz jest inteligencją, na
tyle, na ile poznaje Pierwszy, znajduje siĊ w innym stanie niĪ wówczas, gdy poznaje sama
siebie – chociaĪ inteligencja poznaje siebie poprzez Byt konieczny i chociaĪ jej byt pochodzi
od Niego.
Zatem ((fakt, Īe)) powstaje ten aspekt wielorakoĞci, nie powoduje, aby byt rzeczy,
pochodzącej z Pierwszego, od samego początku byá mnogi. Przeciwnie, byt, pochodzący od
Pierwszego, w samym początku jest tylko jednym bytem. W tym jednym bycie przez
odniesienie do Pierwszego i od samego początku wytwarza siĊ wielorakoĞü. I rzeczywiĞcie
wypada, aby ta wielorakoĞü byáa przyczyną powstawania wielorakoĞci jednej rzeczy, która
pochodzi od Pierwszego, na zewnątrz Niego, i to ((w taki sposób)), Īe ta rzecz o tyle, o ile
przez odniesienie do Pierwszego jest przyczyną rzeczy i, rozwaĪana w innym aspekcie, jest
przyczyną innej rzeczy. W taki sposób powstają rzeczy, które nie są od siebie wczeĞniejsze,
lecz które pochodzą od jednej rzeczy, a to dlatego, Īe w tej jednej rzeczy jest wielorakoĞü. ((I
ona wáaĞnie)) nie jest podobna do tej wielorakoĞci ((pierwszej rzeczy)), bĊdącej na tym
samym stopniu w odniesieniu do Pierwszego, lecz bĊdącej w sposób, który obejmuje
wczeĞniejszoĞü i póĨniejszoĞü w odniesieniu do tej pierwszej rzeczy. Tak wiĊc ta
wielorakoĞü powstaje w jednej rzeczy (( w taki sposób, Īe)) z tej rzeczy, ze wzglĊdu na
kaĪdy z jej aspektów ((o tyle, o ile ujmuje Byt konieczny i poznaje samą siebie)) powstaje
58
inna rzecz. JeĞli chodzi o Pierwszy ((Byt)), to w ogóle nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byáy w Nim
dwa aspekty: jeden - koniecznoĞü, inny - moĪliwoĞü; jeden - pierwszy, inny - drugi, gdyĪ jest
on absolutną Jednią. Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby z Niego bezpoĞrednio pochodziáa
wielorakoĞü, gdyĪ jedna czĊĞü tej wielorakoĞci nie moĪe byü przyczyną innej czĊĞci.
45. Badanie stanu moĪliwoĞci rzeczy i róĪnego stwarzania rzeczy pochodzących od
Pierwszego
Oprócz Pierwszego, wszystkie rzeczy są w pewnym sensie do siebie podobne
,mianowicie ,Īe w jednym aspekcie są moĪliwe, a w innym aspekcie są konieczne. Jako
moĪliwe są inne niĪ to, Īe są w akcie. Zatem pod tym kątem, Īadna rzecz - poza Pierwszym -
nie moĪe nie byü w moĪnoĞci, ani nie moĪe ((byü wolna)) od rzeczy, która jest ((dla niej ))
materią, ani od innej rzeczy, która jest ((dla niej)) formą. To, co jest materią, jest ((jej
aspektem)) moĪliwoĞci, a to, co jest formą, jest ((jej aspektem)) koniecznoĞci. W
konsekwencji Jedno i ((byt)) jedyny, to Byt pierwszy. Lecz, pomijając to, zachodzi róĪnica w
odniesieniu do rzeczy, jeĪeli chodzi o istnienie i o koniecznoĞü. MoĪliwoĞü istnienia jest
trojakiego rodzaju:
1) to, czego byt jest jeden, chociaĪ zawiera siĊ ((w nim)) moĪliwoĞü, jest bytem, który
jest prosty i nazywa siĊ go inteligencją,
2) to, czego byt jest jeden, lecz jest podáoĪem form innych bytów, jest dwu rodzajów:
jeden jest bytem, z powodu którego, gdy przyjmuje inne byty, stają siĊ one z jego powodu
podzielne. A dzieje siĊ tak dlatego, Īe ten byt przyjmuje byt podzielny, ten, który jest
cielesnoĞcią,
3) drugi ((jest ten, przez którego byty)) nie stają siĊ podzielne, poniewaĪ nie przyjmuje
on bytu podzielnego. Tym jest to, co nazywamy duszą.
PodzielnoĞü powoduje wielokrotnoĞü. WielokrotnoĞü rzeczy wynika albo z
wyznaczenia ((dokonanego przez)) inteligencjĊ (co pochodzi z róĪnicy definicji) albo z
wyznaczenia ((dokonanego)) tylko przez zmysáy, to znaczy ((Īe jest to przypadek, gdy))
inteligencja nie powoduje róĪnicy, podczas gdy, co do tego ostatniego ((wyznaczenia przez
zmysáy)), jakaĞ czĊĞü wyznaczona jest w jednym miejscu, a inna czĊĞü jest w innym miejscu.
OtóĪ moĪliwoĞü róĪnego rodzaju istnienia w wypadku substancji przybiera trzy formy:
inteligencja, dusza i ciaáo.
„Inteligencją nazwaliĞmy to, co nie przejmuje niczego ponad to, co ma w sobie, i czego
udziela; „duszą” jest to, co przyjmuje ((coĞ)) od inteligencji i zarazem udziela; „ciaáem” jest
to, co ((przyjmuje od obydwu poprzednich)) i niczego nie udziela. Te trzy porządki obejmują
59
wszystkie rodzaje istnienia. W ten sposób poznaliĞmy te trzy formy moĪliwoĞci istnienia.
Teraz przejdziemy od tej moĪliwoĞci istnienia do samego istnienia.
46. Badanie moĪliwoĞci bytów z punktu widzenia doskonaáoĞci i niedoskonaáoĞci
KaĪdą rzecz która od razu posiada wszystko to, co jej potrzebne, w taki sposób, Īe nie
brakuje jej niczego do peánej realizacji i posiadania takiej miary, nazywamy ((czymĞ))
„doskonaáym.
To, co jest niedoskonaáe, jest dwojakiego rodzaju:
1)
to, czemu nie potrzeba niczego z zewnątrz, powodującego dojĞcie do tego, co mu
potrzebne, jest tym, co nazywamy ((czymĞ)) „wystarczającym” ((w sobie)),
2)
to, co staje siĊ doskonaáe dziĊki przyczynie zewnĊtrznej, jest tym, co nazywamy
((czymĞ)) „absolutnie niedoskonaáym”.
JeĪeli chodzi o rzecz, która sama z siebie posiada wszystko to, co jej potrzebne, i która
posiada nawet wiĊcej niĪ ta iloĞü, w taki sposób, Īe to, czego brakuje innej rzeczy przychodzi
do tej samej rzeczy od niej, nazywamy ((czymĞ)) „ponad doskonaáym”, poniewaĪ przekracza
doskonaáoĞü.
47. Badanie moĪliwoĞci bytów z punktu widzenia dobra i záa
UĪywa siĊ ((terminu)) „dobro” w dwu znaczeniach:
1. Dobro, naleĪące do rzeczy samej w sobie w taki sposób, Īe jest ona dobra sama z
siebie, co polega na tym, Īe rzecz posiada swoją doskonaáoĞü, z braku której jest
niedoskonaáa. JeĞli rozpoznaje ona swoją niedoskonaáoĞü w peánym doznaniu, wówczas
cierpi w samej sobie.
2. Dobro, dziĊki któremu inna rzecz uzyskuje wiĊcej dobra.
Wszystkie rzeczy, które mają istnienie, są trojakiego rodzaju:
1. Byt, któremu przysáuguje dobro i od którego tylko ono pochodzi.
2. Byt, który jest taki, Īe nie jest taki, aby nie mogáo pochodziü z niego záo, i to mimo
tego, Īe przewaĪa w nim dobro-pozwalające, aby ten byt byá jednym a elementów dobrego
porządku dobra. Takim bytem jest ogieĔ, sáonce i woda. W rezultacie sáoĔce nie moĪe byü
sáoĔcem i istnieü jako sáoĔce, i nie ma wtedy poĪytku ze sáoĔca, o ile nie posiada ono takiej
natury, Īe jeĞli ktoĞ wystawia na sáoĔce odkrytą gáowĊ, to ma ból gáowy. ((Podobnie)) ogieĔ
nie moĪe byü ogniem, nie moĪe nic wiĊcej daü z siebie, nie ma z niego „ogniowego” poĪytku
w harmonii powszechnego dobra, o ile nie jest taki, Īe jeĞli czáowiek poboĪny i mądry w
niego wpadnie, to tam spáonie. ((Ponadto)) pragnienie nie moĪe byü pragnieniem i sáuĪyü
swoją uĪytecznoĞcią, i Īadnej uĪytecznoĞci nie wnosi w dobry porządek powszechnego
60
dobra, o ile nie szkodzi komukolwiek myĞlącemu. ((Tak samo)) nie moĪna obyü siĊ bez
istnienia pewnych gwiazd, ani bez poĪytku ich istnienia, o ile nie są takie, Īe wywierają záy
wpáyw na pewnych ludzi i powodują zbáądzenie. Ogólnie mówiąc, záo, jakie powodują w
pewnych odosobnionych jednostkach, (w takich jednostkach, które, gdyby nie istniaáy, nie
ucierpiaáby dobry porządek powszechnego dobra), nie jest równe poĪytkowi, jaki wypáywa z
gwiazd w harmonii powszechnego dobra. A jeĞli ktoĞ, uwaĪa, Īe powinny byü takie, aby
wynikaáo z nich tylko dobro, to tak, jakby siĊ mówiáo, Īe powinny byü inne i ((stanowiü
czĊĞü)) pierwszego rodzaju ((bytów)). Jest to tak, jakby ktoĞ mówiá, Īe ogieĔ nie powinien
byü ogniem, Īe Saturn nie powinien byü Saturnem, i Īe ten drugi rodzaj nie powinien istnieü.
3. JeĪeli chodzi o trzeci rodzaj, to jest nim ten, w którym záo przewaĪa ((nad dobrem)).
Trzeba, abyĞmy przeanalizowali stan tych trzech kategorii pod tym kątem widzenia:
czy trzeba, aby istniaáy; która winna istnieü?
48. Badanie stanu ciaá: jak mogą bytowaü, skoro są záoĪone?
Ciaáo, gdy istnieje, jest:
1) albo ciaáem, które ma jedną naturĊ - nazywa siĊ ciaáem prostym,
2) albo ciaáem, które nie ma jednej natury, lecz jest záoĪone z wielu ciaá lub z wielu
natur w taki sposób, Īe z jego záoĪenia wynika poĪytek, którego nie ma ciaáo proste (na
przykáad atrament, który jako mieszanina jest uĪyteczny, czego nie ma ani siarczan Īelaza
ani dĊbianka). Lecz chociaĪ to, co záoĪone, speánia dziaáanie, którego nie ma w tym prostym,
to ostatnie ((jednaka) jest zasadą i jest wczeĞniejsze od tego, co záoĪone. A istnienie
przysáuguje w pierwszym rzĊdzie temu, co proste, póĨniej temu, co záoĪone.
JeĪeli chodzi o podziaá dokonany przez inteligencjĊ, to ((ciaáo)) proste jest dwojakiego
rodzaju: jedno jest tym, co powoduje takie záoĪenie, Īe áączy siĊ z czymĞ podobnym sobie w
celu utworzenia záoĪenia, i Īe z tych dwóch pochodzi coĞ innego rodzaju; drugie jest proste i
nie powoduje Īadnego záoĪenia, a swoją wáasną doskonaáoĞü uzyskaáo od samego początku
istnienia.
49. Badanie faktu, który powoduje, Īe ciaáa podlegające záoĪeniu są takie, jakie są. Badanie
ich stanu
NaprawdĊ ciaáa podlegające záoĪeniu są zdolne do poruszania siĊ z jednego miejsca w
drugie. Gdy jest ruch, jest kierunek. W konsekwencji ciaáa są powodem kierunku. Kierunek
nie jest rzeczą pomyĞlaną, taką aby zmysáy nie mogáy go okreĞliü. Faktycznie, jeĪeli byáby
rzeczą, której zmysáy nie mogą wskazaü, nie byáoby ruchu. OtóĪ kierunek jest rzeczą, którą
wskazuje siĊ zmysáami i która istnieje ((realnie)). Zatem nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byá jakiĞ
61
kierunek nieskoĔczony w taki sposób, Īe nie jest ograniczony ani w górĊ, ani w dóá, gdyĪ
wykazaliĞmy, Īe wymiary mają granice.
Z drugiej strony, gdyby „dóá” nie byá czymĞ do czego moĪesz dotrzeü, lecz czymĞ, do
czego nigdy nie moĪna dojĞü, nie byáoby rzeczy, na którą moĪna by wskazaü. W
konsekwencji kaĪde miejsce przestrzeni byáoby „doáem”. OtóĪ kaĪde ((miejsce przestrzeni))
byáoby podobne. Zatem wszystkie rzeczy w jakimkolwiek miejscu przestrzeni znajdowaáyby
siĊ w ten sposób „w dole” i Īadna nie byáaby niĪej od innej. Z drugiej strony nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby rzecz stanowiáa „górĊ” w tym kierunku ((w dóá)), poniewaĪ „dóá” nie jest
„górą”. NajniĪej i najwyĪej mogą istnieü tylko wtedy, gdy jedno jest bliĪej „doáu”, a drugie
jest od niego bardziej oddalone. JeĞli „dóá” nie jest czymĞ realnym - lecz „doáem”
absolutnym - wówczas nie ma ani bliĪej ani dalej, ani podobniejszego ani mniej podobnego.
Krótko mówiąc, jeĞli przy pomocy zmysáów nie moĪna wskazaü „doáu”, to jak moĪna mówiü
„na” w stosunku do „doáu”? Zatem „góra” i „dóá”, to coĞ realnie istniejącego i skoĔczonego.
Są to przynajmniej granice wymiarów i znajdują siĊ na kraĔcach przeciwieĔstw, poniewaĪ
„dóá” jest kraĔcowo przeciwstawny „górze”, podobnie jak inne kierunki. W konsekwencji
trzeba wiĊc wiedzieü, jak jest moĪliwe to przeciwieĔstwo kierunków.
50. Badanie faktu, dziĊki któremu te kierunki mogą byü róĪne
Nie moĪe siĊ zdarzyü, aby przeciwieĔstwo tych przeciwstawnych kierunków byáo
realne, i aby one istniaáy w próĪni lub w ciele, poniewaĪ kaĪde miejsce w próĪni jest takie
same jak inne, i poniewaĪ ((z drugiej strony i)) w ciele natura kaĪdego ograniczenia jest taka
sama, jak innego ograniczenia. Wobec tego nie moĪe tu byü przeciwstawienia natury
kierunków w taki sposób, aby jeden kierunek byá „z doáu” a drugi „z góry”, jeĪeli nie dzieje
siĊ to wskutek przyczyny zewnĊtrznej w taki sposób, Īe wyobraĨnia powoduje, iĪ jeden
kierunek prowadzi w dóá, a drugi w górĊ, i Īe w takim wypadku są rzeczy w dole i w górze
((rzeczy okreĞlające te kierunki)), jak równieĪ inne kierunki, i Īe są okreĞlone miejsca w
próĪni i w ciele - co jest absurdem. Zatem w jednolitej próĪni nie ma przeciwstawnych
kierunków. PróĪnia nie jest „dwupostaciowa”, lecz peánia i ciaáo mogą to mieü.
Mówimy ponadto, Īe nigdy takĪe nie moĪe siĊ zdarzyü, aby dwa ciaáa byáy przyczyną
dwu kierunków, poniewaĪ nasuwa siĊ nastĊpujące zagadnienie: kaĪde ciaáo ma kierunek
przeciwny do kierunku drugiego ciaáa - a to oznacza caákiem coĞ innego niĪ gdybyĞ
powiedziaá; jedno ciaáo jest przeciwstawne wobec drugiego - wyobraĨnia bowiem
dopuszcza, abyĞ pomieszaá dwa ciaáa i abyĞ skierowaá je w jednym i tym samym kierunku.
Tak wiĊc zaniknĊáa dwukierunkowoĞü, a nie zniknĊáa dwucielesnoĞü.
62
Ponadto, jeĞli przestawisz dwa kierunki, dwucielesnoĞü bytuje, nie bytują dwa
kierunki. Krótko mówiąc, nie moĪesz sobie wyobraziü pomieszania dwu kierunków, ale
moĪesz sobie wyobraziü pomieszanie dwu ciaá. Zatem dwucielesnoĞü jest czymĞ innym niĪ
dwukierunkowoĞü. Jednak wiĊc moĪesz przyjąü stan inny niĪ cielesnoĞü, zajmujący miejsce
tych dwu ciaá. W kaĪdym razie jest potrzebny stan związany z wymiarami i iloĞcią. JeĪeli
przyczyną dwu kierunków byáaby dwucielesnoĞü, zakáadaábym jedno istniejące ciaáo i
wymiary, które dzielą te dwa ciaáa ((gdyĪ miĊdzy dwoma kierunkami jest zawsze jeden
wymiar)). Mógábym usunąü jedno ciaáo i zastąpiü je innym. W tym wypadku, nie ulega
wątpliwoĞci, Īe pozostaáyby dwa kierunki, jeden zmierzający do bytującego ciaáa, a drugi
zmierzający w przeciwną stronĊ, obydwa wobec siebie przeciwstawne w kaĪdym stanie
przyczynowania. W konsekwencji niepotrzebne są dwa ciaáa, aby pojawiáy siĊ dwa kierunki.
W ten sposób dowiedzieliĞmy siĊ, Īe przeciwstawne kierunki nie mogą istnieü ani w
próĪni (zakáadając, Īe próĪnia istnieje), ani dziĊki dwom ciaáom w czymĞ peánym. W
konsekwencji, kierunki przeciwstawne bĊdą wyznaczone przez jedno ciaáo. I nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby byáy dwa przeciwstawne kierunki, wyznaczone przez dwa ciaáa, a tym mniej,
aby oddalenie lub zbliĪenie dwu kierunków byáo identyczne w odniesieniu do tego ciaáa
((jedynego, które wyznacza kierunki)). W przeciwnym razie nie byáoby miĊdzy nimi
przeciwieĔstwa ani wskutek ciaáa ani wskutek oddalenia, czy zbliĪenia. Nie byáoby wiĊc
przeciwstawnoĞci natury albo gatunku. W konsekwencji jest niezbĊdne, aby
przeciwstawnoĞü kierunków byáa wyznaczona przez oddalenie albo przez zbliĪenie w
stosunku do tego ciaáa.
Nie moĪe teĪ siĊ zdarzyü, aby - jak to siĊ mówi - ich przeciwstawnoĞü wynikaáa z tego,
Īe jedno ma taki kierunek, a drugie inny, poniewaĪ nam chodzi w ogóle o kierunek, a nie ma
wczeĞniejszego kierunku w stosunku do danego kierunku w taki sposób, Īe jest kierunek
((wychodzący)) z danego kierunku i kierunek w tym samym kierunku. Wszelkie zatem
zbliĪenie do obwodów, otaczających dane ciaáo, bĊdzie takie same, i równieĪ ((bĊdzie takie
same)) oddalenie. I trzeba, aby naturalne przeciwstawienie kierunków nie byáo wyznaczone
przez obwody tego ciaáa, zaáoĪywszy, Īe nie ma naturalnej róĪnicy miĊdzy obwodami ciaáa.
OtóĪ, skoro kierunki są ograniczone, to trzeba, aby oddalenie i zbliĪenie byáy ograniczone.
JeĪeli obwody ciaáa mają jedną i tĊ samą naturĊ, to oddalenie jest moĪliwe w odniesieniu do
wszystkich obwodów; tak samo zbliĪenie w odniesieniu do kaĪdego obwodu, aby
rzeczywiĞcie powstawaáo ograniczenie. Wobec tego moĪliwe są tylko dwa przypadki: to
ciaáo, ((które wyznacza kierunki, znajduje siĊ)) albo na obwodzie albo w centrum. JeĞli
63
znajduje siĊ w centrum, w tych samych warunkach co i centrum w odniesieniu do obwodu,
wówczas zbliĪenie bĊdzie ograniczone, ale oddalenie nie. W rezultacie wokóá centrum
moĪna nakreĞliü wiele obwodów duĪych i maáych. Zatem wyznaczenie kierunków nie ma
Ĩródáa w samym centrum, czyli jak powiedzieliĞmy, kierunki mogą byü zdeterminowane
przez jedno ciaáo. Trzeba wiĊc, aby to ciaáo znajdowaáo siĊ na obwodzie ((a nie w centrum)),
gdyĪ kiedy znajduje siĊ na obwodzie, wówczas centrum jest juĪ wyznaczone przez nie.
KaĪdy wiĊc okreĞlony krąg ma okreĞlone centrum.
Wynika z tego, Īe kierunki ciaá prostych i gáównych, są dwa:
1) jeden jest zbliĪeniem w stosunku do obwodu (tego ciaáa, które wyznacza kierunki
2) drugi jest oddaleniem od obwodu w kierunku centrum. A to ciaáo, ((które
determinuje kierunki)), winno byü wczeĞniejsze w stosunku do innych ciaá, podlegających
ruchowi prostolinijnemu w taki sposób, Īe to ciaáo jest dla nich miejscem i kierunkiem.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby to ciaáo miaáo ruch prostolinijny. W przeciwnym razie
jakieĞ inne ciaáo musiaáoby mu wyznaczyü kierunek.
W ten sposób staáo siĊ oczywiste, Īe ciaáa podlegające záoĪeniu muszą mieü kierunki.
A kierunki muszą mieü ciaáo., które obejmuje wszystkie ciaáa.
51. Badanie faktu, Īe ciaáa proste, wchodzące w záoĪenie, muszą mieü naturĊ wprawiającą je
w ruch, i Īe ich ruch powinien byü prostolinijny
Ciaáa wchodzące w záoĪenie, z koniecznoĞci podlegają ruchowi ze strony poruszyciela
w celu áączenia siĊ i osiągniĊcia záoĪenia. JeĞli mają naturalną skáonnoĞü w tym kierunku,
gdzie nastĊpuje záoĪenie, wówczas ruch wytwarza siĊ w ich naturze, gdyĪ to, co ma
skáonnoĞü w jakimĞ kierunku, kieruje siĊ tam, o ile nie zachodzi przeszkoda. JeĞli siĊ tam nie
kieruje, to dlatego, Īe nie ma skáonnoĞci. OtóĪ, jeĪeli te ciaáa nie mają naturalnej skáonnoĞci,
lecz mają tĊ skáonnoĞü skądinąd, to i tak w ich naturze jest ruch. JeĞli z drugiej strony nie
mają skáonnoĞci do Īadnego miejsca, to trzeba z koniecznoĞci, aby byáy wprawione w ruch
przez poruszyciela - i ten ruch zachodzi w okreĞlonym czasie. Faktycznie, kaĪdy ruch
zachodzi w okreĞlonym czasie, poniewaĪ caáa iloĞü ruchu jest wymiarem, a kaĪdy wymiar
jest podzielny i ruch w czĊĞci wczeĞniejszej ((wymiaru)) jest wczeĞniejszy od ruchu w czĊĞci
póĨniejszej. WczeĞniejszoĞü, z którą nie moĪe wspóáistnieü póĨniejszoĞü, nie jest
wczeĞniejszoĞcią „jednego” w odniesieniu do „dwu”, wczeĞniejszoĞü, która nie przeszkadza,
aby „jedno” wspóáistniaáo z „dwoma”. Jest to wczeĞniejszoĞü áącząca siĊ z póĨniejszoĞcią
innej czĊĞci. PomiĊdzy początkiem ((czĊĞci)) wczeĞniejszej i koĔcem ((czĊĞci)) póĨniejszej
znajduje siĊ iloĞü wyznaczająca szybkoĞü lub powolnoĞü ruchu. Wedáug tej miary moĪna
64
dzieliü wymiar, a wedáug poáowy tej miary, poáowĊ tego wymiaru - co ((zawsze)) jest iloĞcią,
((iloĞcią)) podzielną na dwa. W przeciwnym razie moĪe siĊ zdarzyü, Īe miĊdzy początkiem
((czĊĞci, gdzie powstaje ruch)), a Ğrodkiem ((odcinka)) nie moĪna by stwierdziü Īadnego
ruchu, oraz Īe miĊdzy początkiem i koĔcem ruch byáby dwa razy wiĊkszy. W rezultacie fakt,
Īe jest on „dwa razy wiĊkszy” nie wynikaáby z faktu, Īe jest ruchem, gdyĪ ruch sam w sobie
nie naleĪy do kategorii iloĞci z tego wzglĊdu, Īe stawiając pytanie „ile” w odniesieniu do
ruchu mamy na myĞli miejsce, albo to, co znajduje siĊ miĊdzy początkiem i koĔcem
((ruchu)). Przykáad pierwszy przypadku: przebiegniĊcie piĊciu kilometrów
. Przykáad
drugiego: marsz w ciągu godziny. Marsz jako taki nie moĪe byü oceniany bez tych dwu
iloĞci. Ruch zatem ma dwie iloĞci, które są wobec niego zewnĊtrzne:
1) miara ((dáugoĞci)) drogi, (o czym nie mamy wiele do powiedzenia, poniewaĪ moĪe
siĊ zdarzyü, Īe drogĊ miĊdzy początkiem a wyĪej wymienionym koĔcem moĪna przebyü
szybszym ruchem, a krótszą drogĊ ruchem powolniejszym w taki sposób, Īe dwie drogi bĊdą
róĪne, podczas gdy iloĞü miĊdzy początkiem i koĔcem pozostanie ta sama);
2) jest to wiĊc inna iloĞü ((niĪ „wymiar”)) dla ruchu: iloĞü, którą nazywa siĊ „czas”.
JeĞli ktoĞ wątpi i wyobraĪa sobie, Īe ta iloĞü ((czas)) jest wielkoĞcią poruszającego siĊ,
trzeba, aby dwaj róĪni poruszający siĊ, jeden wielki a drugi maáy, nie byli nigdy równi co do
tej iloĞci.
JeĞli ktoĞ wątpi i powie: „ta iloĞü jest szybkoĞcią i powolnoĞcią”, to trzeba, aby
wszystko, co jest równe pod wzglĊdem szybkoĞci, byáo równe co do tej iloĞci. Zatem trzeba,
aby kaĪdy ruch, od rana do wieczora, zawsze o tej samej szybkoĞci, byá równy jego czĊĞci co
do iloĞci, gdyĪ są równe w szybkoĞci.
A jeĞli ktoĞ powie: „Dlaczego ta iloĞü jest zawsze iloĞcią ruchu?”, odpowiemy:
„PoniewaĪ to, co byáo przedtem i juĪ teraz nie jest, zniknĊáo, a to, co nastąpi, bĊdzie póĨniej -
a to wáaĞnie jest zmianą i ruchem. Ta iloĞü jest tym w rzeczy, o czym mówiliĞmy, Īe jest ((z
koniecznoĞci)) czymĞ związanym z wczeĞniejszoĞcią i póĨniejszoĞcią. WczeĞniejszoĞü jest
stanem rzeczy aktualnie jeszcze nie istniejącym - powstającym tylko w wyniku ruchu”. W
((czĊĞci dzieáa)) o fizyce zostanie wykazane, Īe ten ruch moĪe byü tylko ruchem w miejscu.
Tak wiĊc jest oczywiste, Īe ruch zachodzi w czasie.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ruch siĊ nie dzieliá. W przeciwnym, razie odlegáoĞü
byáaby niepodzielna. OtóĪ wykazaliĞmy, Īe to byáoby absurdem. Nigdy teĪ -nie moĪe siĊ
24
Awicenna uĪyá tu terminu „une parasange”, który oznacza miarĊ dáugoĞci, a mianowicie odlegáoĞü piĊciu
kilometrów. (Táumacz francuski podaje, Īe „parasange” oznacza dáugoĞü 6240 metrów).
65
zdarzyü, aby czas byá niepodzielny. W przeciwnym razie przebyáoby siĊ w tym czasie
niepodzielny odcinek. W rezultacie jeĞli ten odcinek jest podzielny, ((przebycie)) poáowy
((tego odcinka)) zachodzi w poáowie czasu. Wobec tego czas jest podzielny i niepodzielny.
Skoro tak siĊ rzeczy mają, czas moĪe byü tylko podzielny.
JeĪeli wprawiasz w ruch jakąĞ rzecz, mającą skáonnoĞü w odniesieniu do swego
poruszyciela, - to znaczy, Īe stawia opór ((swemu poruszycielowi)) i nie poddaje siĊ áatwo
ruchowi oraz buntuje siĊ - wówczas im wiĊkszą ma skáonnoĞü, tym bardziej siĊ buntuje. A
im bardziej siĊ buntuje, tym powolniejszy jest jej ruch. A im powolniejszy jest jej ruch, tym
bardziej wydáuĪa siĊ czas tego ruchu, gdyĪ szybko poruszający siĊ jest ten, kto przebywa
dáugą drogĊ w krótkim czasie, a wolniej poruszający siĊ jest ten, kto przebywa krótszą drogĊ
w dáuĪszym czasie. Przyjmijmy wiĊc czas, w którym porusza siĊ coĞ nie mającego Īadnej
skáonnoĞci, i czas, w którym porusza siĊ coĞ mającego skáonnoĞü: nikt nie wątpi, Īe czas
kogoĞ, kto posiada skáonnoĞü, jest dáuĪszy, i Īe czas kogoĞ, kto nie posiada skáonnoĞci, jest
czĊĞcią czasu kogoĞ, kto posiada skáonnoĞü.
JeĞli wyobrazimy sobie inną rzecz, mającą skáonnoĞü, i która stawia mniejszy opór niĪ
poprzednia rzecz mająca skáonnoĞü; (jeĞli wyobrazimy sobie)), Īe ten sam poruszyciel
((takĪe rzeczy poprzedniej)) wprawia w ruch tĊ drugą rzecz, i Īe ta sama rzecz porusza siĊ w
tym samym czasie, co i poruszający, w którym nie ma Īadnego oporu, wówczas ruch
((rzeczy)) opierającej siĊ i ((tej)), która nie stawia oporu, ((ruch)) pochodzący od. tego
samego poruszyciela, dokona siĊ podczas tego samego ((trwania)) czasu - co jest absurdem.
Zatem jest nieuniknione, Īe to, co nie stawia oporu, nie porusza siĊ, albo porusza siĊ w czasie
niepodzielnym, albo ((co wiĊcej)) nie porusza siĊ w czasie. Lecz czas nie jest niepodzielny, i
to byáoby absurdem. Wobec tego winien staü w miejscu.
OtóĪ we wszystkim, co siĊ porusza, w jakikolwiek sposób by siĊ to dziaáo, trzeba, aby
byáa skáonnoĞü albo do miejsca, ku któremu siĊ kieruje, albo do innego miejsca. Skoro kaĪde
ciaáo w sposób naturalny zajmuje miejsce, zatem musi mieü skáonnoĞü tylko do tego miejsca,
gdyĪ jeĞli porusza siĊ w kierunku innego miejsca, to dlatego, Īe tego miejsca wymaga jego
natura - i to wáaĞnie miejsce jest jego miejscem naturalnym, a nie poprzednie, poniewaĪ
natura prosta nie moĪe mieü naturalnej skáonnoĞci do dwu miejsc, i poniewaĪ, jak juĪ
powiedzieliĞmy, z jednej natury wypáywa tylko jedna wáaĞciwoĞü. A wiĊc skoro skáonnoĞü
tego ciaáa kieruje siĊ do swego naturalnego miejsca, jest niemoĪliwe, aby jego ((ruch)) byá
inny niĪ prostolinijny. I faktycznie, jeĞli siĊ odwraca, to skáonnoĞü nie kieruje do tego
miejsca, lecz od tego miejsca, i bĊdzie wobec niego przeciwna oraz bĊdzie siĊ mu
66
przeciwstawiaáa. Skoro wiĊc zasadnicze kierunki są dwa - jeden do obwodu, a drugi do
centrum - to ruch tych ciaá, podlegających záoĪeniu i zmianie, zwraca siĊ albo do obwodu
pierwszego ciaáa, albo do centrum tego samego ciaáa.
52. Badanie ruchu tego innego ciaáa, które jest pierwsze, ((ruchu)) który powinien zachodziü
i jaki powinien byü; czy jego poruszyciel dziaáa przez naturĊ, czy przez wolĊ?
OtóĪ to pierwsze ciaáo powinno mieü bezwzglĊdnie jedno poáoĪenie i obejmowaü inne
ciaáa, poáoĪenie, które nie moĪe byü wynikiem nastĊpujących dwu przypadków: albo kaĪda z
czĊĞci, które wyobraĪamy sobie w tym ciele, powinna mieü z natury to samo poáoĪenie w
taki sposób, aby moĪna byáo je okreĞliü ((jedynym okreĞleniem)); albo nie moĪe siĊ to
zdarzyü, (to znaczy nie moĪe siĊ zdarzyü .((aby dana czĊĞci)) miaáa to samo poáoĪenie, co
czĊĞü sąsiednia). JeĞli to nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, to róĪne czĊĞci bĊdą miaáy róĪne
natury, a to ciaáo nie bĊdzie proste, lecz záoĪone. JeĞli to siĊ zdarza, wówczas to ciaáo
porusza siĊ wokóá tego samego poáoĪenia. OtóĪ powiedzieliĞmy juĪ, Īe wszystko, co podlega
ruchowi, musi mieü skáonnoĞü z natury. Zatem to ciaáo posiada w swej naturze skáonnoĞü.
Ale nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ta skáonnoĞü byáa prostolinijna. W przeciwnym razie
musiaáoby mieü kierunek wczeĞniejszy od samego siebie. Wobec tego ((pierwsze ciaáo)) ma
skáonnoĞü do ruchu kolistego zawsze w tym samym miejscu.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ciaáo proste i posiadające jedną naturĊ miaáo ruch
kolisty ((wynikający)) z jego natury, a nie z jego woli, gdyĪ ruch naturalny jest naturalnym
przejĞciem z aktualnego stanu do innego. W rezultacie, jeĞli natura znajduje siĊ we
wáaĞciwym sobie stanie i jest tam tak, jak byü powinna, wówczas wcale nie pragnie odáączyü
siĊ od niego. I od momentu, w którym nie pragnie oddzieliü siĊ od tego ((aktualnego)) stanu,
nie ma wcale ruchu naturalnego, poniewaĪ wprawianie siĊ w ruch polega na dąĪeniu do
odáączenia siĊ i na tym, Īe ten stan ((aktualny)) nie jest dla niej naturalny. A skoro ten stan
nie odpowiada jej naturze, wówczas to powoduje oddalenie siĊ od tego ciaáa, to znaczy nie
dąĪy ku niemu ani go nie przywraca temu ciaáu. KaĪdy jednak stan, który oddala ruch kolisty
od ciaáa, przywraca mu go ponownie. W tym wypadku oddalenie powoduje przywrócenie.
Wobec tego ruch kolisty nie pochodzący z zewnątrz wypáywa z woli, a " nie tylko z natury.
A wiĊc ((pierwsze)) ciaáo porusza siĊ przez wolĊ.
67
53. Badanie faktu, Īe ten poruszyciel nie jest bytem intelektualnym, ((Īe jest)) wolny od
zmian i znajomoĞci stanu obecnego, przeszáego i przyszáego
Zostaáo wykazane, Īe kaĪda rzecz pochodzi od swej przyczyny tylko wtedy, gdy to jest
koniecznoĞcią, i zostaáo stwierdzone, Īe skutek ((pochodzący)) od. rzeczy staáej znajduje siĊ
((zawsze)) w tym samym stanie, ((podczas gdy)) Īaden ruch nie pozostaje w tym samym
stanie. W rezultacie ruch od jednego punktu do drugiego jest tym samym ruchem, co ruch od
drugiego do trzeciego. I jeĞli z jakiejĞ rzeczy wypáywa pierwszy z tych dwóch ruchów,
wówczas z tej samej rzeczy, znajdującej siĊ w tym samym stanie, nie pochodzi drugi z tych
dwóch ruchów. W ogóle dany ruch nie jest lepszy od drugiego, gdy zdąĪa do początku lub do
koĔca. Zatem rzecz nie moĪe znajdowaü siĊ w tym samym stanie: albo powinna byü w
innym miejscu - i tĊskniąc za nim przenosi siĊ z jednego miejsca w drugie; albo powinna
przejĞü z jednej jakoĞci w drugą - i tak w róĪny sposób powoduje siĊ zmianĊ rzeczy, która
jeĪeli byáa najpierw ciepáa, to potem ulega ocháodzeniu; albo powinna przejĞü od jednego
aktu woli do drugiego. Krótko mówiąc, trzeba stanu, który siĊ zmienia. A jeĞli rzecz
pozostaje w tym samym stanie, wówczas nie zachodzi zmiana. JeĞli stan tej rzeczy przejawia
siĊ w jednym miejscu, nie pojawi siĊ w innym miejscu, chyba Īe przyczyna bĊdzie w
podáoĪu ruchu. W konsekwencji trzeba, aby poruszyciel przeszedá z jednego stanu w drugi.
JeĞli chodzi o ruch dobrowolny, trzeba, aby dokonaáa siĊ zmiana jednego aktu woli w drugi,
gdy chce przejĞü z jednego miejsca w drugie i gdy dalej chce przejĞü z tego w inne miejsce.
JeĞli wola poruszyciela nie jest wolą szczegóáową, nie wyniknie dobrowolny ruch
szczegóáowy. ((W takim przypadku)) przyczyna drugiego aktu woli bĊdzie ta sama, co i
pierwszego, ((wymagająca)) na przykáad tej ciągáoĞci, która ((polega na)) przenoszeniu siĊ
stąd tam. JeĞli nastąpi ten akt woli i ((ciaáo)) zostanie przeniesione stąd tam, pierwszy akt
woli bĊdzie ((zawsze)) wystĊpowaá jako bardziej realny - takie są nasze dobrowolne ruchy.
JeĞli chodzi o ciaáo, to nie posiada ono jako ciaáo Īadnej woli, gdyĪ wola przysáuguje tylko
poruszycielowi ciaáa. W rezultacie dla wszystkiego, co siĊ porusza, potrzeba rzeczy innej niĪ
to co go wprawia w ruch. Zatem poruszyciel pierwszego ciaáa nie jest ani intelektualny, ani
naturalny, lecz duchowy. Rzeczy, które są takie, nazywamy "duszami".
54. Badanie stanu ciaáa, które nie podlega ani zmianie, ani powstawaniu i niszczenia, oraz
ciaáa, które im podlega
Ciaáo, którego forma nie oddziela siĊ od swej materii, nie podlega wcale powstawaniu i
niszczeniu, odwrotnie niĪ ciaáo, którego forma moĪe oddzieliü siĊ od swej materii. Skoro w
ciele materia nie moĪe pozostawaü bez formy, trzeba aby jej materia utraciwszy jedną formĊ
68
przeszáa pod inną formĊ cielesną. W konsekwencji ((w takim przypadku)) dla tego ciaáa
potrzeba innego ciaáa, którego natura jest wobec niego przeciwstawna ((tzn. wobec
pierwszego ciaáa, którego forma zniknĊáa)), i trzeba, aby obydwa podlegaáy ruchowi
prostolinijnemu. W rezultacie kiedy zmienia siĊ natura ((pierwszego ciaáa)), nie moĪe ono
pozostaü w tym samym miejscu i w związku z tym jego natura szuka sobie innego miejsca.
W konsekwencji ciaáo, w naturze którego nie istnieje ruch prostolinijny, nie podlega
powstawaniu ani niszczeniu. Gdyby mogáo siĊ zdarzyü, Īe podlega powstawaniu i
niszczeniu, z koniecznoĞci musiaáoby przyjąü ruch. prosty i szukaü kierunku. Zatem ciaáa
podlegające powstawaniu i niszczeniu muszą znajdowaü siĊ wewnątrz ciaáa, które nie
podlega nigdy powstawaniu i niszczeniu, aby to ciaáo byáo dla nich kierunkiem. Nigdy nie
moĪe siĊ zdarzyü, aby ((z wyjątkiem pierwszego ciaáa)) byáy dwa miejsca i aby ciaáo ((byáo))
w kaĪdym z tych miejsc - ciaáo, które byáoby kierunkiem dla ((pierwszego)) ciaáa. W
przeciwnym razie, miĊdzy tymi dwoma ciaáami ((zewnĊtrznymi)) byáaby odlegáoĞü
wyznaczająca dwa kierunki, jeden ku jednemu z ciaá, drugi ku drugiemu - co, jak
powiedzieliĞmy, jest niemoĪliwe. Zatem na zewnątrz ciaáa, które wyznacza kierunek, nie
moĪe byü innego ciaáa, które czyniáoby to samo. Wszystkie wiĊc inne ciaáa są otoczone
pierwszym ciaáem. Zatem ciaáa podlegające powstawaniu i niszczeniu muszą byü nim objĊte.
I gdyby nawet istniaáo ciaáo nie podlegające powstawaniu i niszczeniu, musiaáoby byü takĪe
w nim zawarte. Wszystkie ciaáa muszą byü takie same ((co do materii)) - co obszerniej i
inaczej wyjaĞnimy w ksiĊdze „Fizyki”.
Wiadomo wiĊc, Īe materia ciaá, które podlegają powstawaniu i niszczeniu jest
wspólna, a nie szczegóáowa dla ((danego)) ciaáa. Jednak materia ((wáaĞciwa dla)) formy
ciaáa, które nie podlega powstawaniu i niszczeniu, nie moĪe byü wspólna, i nie moĪe byü w
niej moĪnoĞci nabycia innej formy. W przeciwnym razie ta ((szczegóáowa)) forma nie
wynikaáaby z koniecznoĞci z jej natury. OtóĪ nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby byáa inna
forma i aby ta forma zostaáa jej nadana przez spotkaną przyczynĊ (której mogáaby nie
spotkaü). W rezultacie, jeĪeli nie naleĪy do natury tej materii, aby spotkaáa inną przyczynĊ
niĪ ta, to natura tej materii byáaby przeciwna naturze materii wspólnej. JeĪeli ((z drugiej
strony)) to naleĪaáoby do jej natury, wówczas byáoby moĪliwe wszystko, co uwaĪaábyĞ za
zgodne z naturą materii ciaáa. A wiĊc nie byáoby niemoĪliwe, aby ta materia posiadaáa nie tĊ,
lecz inną formĊ, nawet gdyby ta przyczyna nie istniaáa. Nie byáoby wiĊc niemoĪliwe,
gdybyĞmy powiedzieli, Īe byá czas, albo bĊdzie czas, kiedy ta materia nie miaáa, albo nie
bĊdzie miaáa tej formy. W konsekwencji ((pierwsze)) ciaáo podlegaáoby z natury
69
powstawaniu i niszczeniu, co jest niemoĪliwe.
55. Badanie faktu, Īe wszystko, co siĊ odnawia lub zmienia, musi mieü przyczyny
nieskoĔczone; badanie stanu moĪliwoĞci tych przyczyn
Znany jest fakt, Īe wszystko, co siĊ odnawia lub zmienia, musi mieü przyczynĊ. JeĪeli
chodzi o fakt, Īe te przyczyny są nieskoĔczone i Īe są juĪ w przeszáoĞci, zostanie
dowiedzione w tym, co powiemy.
Wiadomo juĪ, Īe za kaĪdym razem, gdy przyczyna istnieje w akcie, równieĪ rzecz,
której ta przyczyna jest przyczyną, istnieje podobnie. W konsekwencji, gdy rzecz nie istnieje
i gdy przyczyna ((tym bardziej)) nie istnieje w akcie, albo przyczyna w-ogóle nie istnieje,
albo istnieje nie bĊdąc jeszcze przyczyną ((w akcie)), lecz w stanie, który nadszedászy uczyni
ją przyczyną ((w akcie)) - a warunki tego stanu są te same, gdyĪ i ten stan musi mieü swoją
przyczynĊ - i tak postĊpując nie znajdzie siĊ zatrzymania w jakimĞ punkcie. Nigdy nie moĪe
siĊ zdarzyü, aby te przyczyny znajdowaáy siĊ razem i w tym samym miejscu, i Īeby
równoczeĞnie byáy nieskoĔczone. Trzeba wiĊc, aby byáy wczeĞniejsze i póĨniejsze. Tutaj
jednak powstaje wątpliwoĞü .
1. JeĞli czas wczeĞniejszy w stosunku, do kaĪdej przyczyny jest niepodzielny, ten czas
bĊdzie záoĪony, z niepodzielnych elementów. W przeciwnym razie przyczyny nie áączyáyby
siĊ wzajemnie i pomiĊdzy nimi byáyby odcinki czasu. A jeĞliby siĊ nie áączyáy, jakĪe jedna
mogáaby byü przyczyną drugiej?
2. JeĞli ((z drugiej strony)) ten czas jest podzielny, dlaczego ta przyczyna istnieje w
przeciągu danego czasu, pod koniec którego jakaĞ rzecz pochodzi z tej przyczyny? ((i
dlaczego ta rzecz)) nie pojawiáa siĊ od początku ((tego czasu))?
56. Badanie tego punktu wątpliwoĞci. Jak naleĪy ją rozwiązaü? Dowodzenie faktu, Īe
przyczyną ((tego rozwiązania)) jest ruch
JeĞli ruch byáby czymĞ innym niĪ przechodzenie z jednego stanu w drugi, nie od razu,
lecz w sposób ciągáy i przez trwanie, nie moĪna by byáo rozwiązaü tej trudnoĞci. OtóĪ ruch
rozwiązuje tĊ trudnoĞü.
Ruch jest samą w sobie przyczyną dwu rzeczy:
1. Rzeczy wynikającej z samego ruchu lub z kierunku ruchu -rzeczy, która trwa .dalej i
która nie jest nie kontynuowana w taki sposób, aby w kaĪdej godzinie miaáa początek; na
przykáad poruszająca siĊ lampa i zbliĪająca siĊ ciągle, powoli, zwiĊkszając nieprzerwanie i
powoli Ğwiatáo.
2. Tego, co powoduje zbliĪanie siĊ przyczyn do rzeczy; na przykáad ruch przenosi A w
70
kierunku B i wprawia B w stan, dziĊki któremu powstaje dziaáanie wywoáane przez B, tak Īe
B styka siĊ z inną rzeczą, nie znajdującą siĊ blisko niego. W konsekwencji dziĊki ruchowi B
styka siĊ z tą-rzeczą i speánia to dziaáanie.
Tak zatem znika wątpliwoĞü dziĊki faktowi, Īe gdy przyczyna zaczyna istnieü, czas jej
ruchu w kierunku podáoĪa jej dziaáania, albo czas ruchu podáoĪa jej dziaáania w jej kierunku
((przyczyny)), albo czas ruchu innej rzeczy mającej zetknąü siĊ z nimi dwoma ((tzn. z
przyczyną i jej skutkiem)), aby umoĪliwiü oddziaáanie jednego na drugie, jest tym samym
czasem, w którym zachodzi opóĨnienie.
Potrzebny jest ruch wiąĪący wszystkie ((inne)) ruchy i zapewniający im ciągáoĞü, ruch.
nieodáączny - ruch, który jest wáaĞciwy Ciaáu pierwszemu. Gdyby wiĊc-nie byáo ruchu
ciągáego, wiąĪącego jedną przyczynĊ z drugą, mogáoby siĊ zdarzyü rozáączenie. A wiĊc nie
istniaáaby rzecz potrzebująca przyczyn wczeĞniejszych.
57. Badanie przyczyny ruchu kolistego, który w przypadku ciaáa prostego i pierwszego
powinien byü ciągáy nie ze wzglĊdu na istnienie ciaá niĪszych, które są poniĪej niego
Wykazano, Īe przyczyną tego ruchu jest wola, a nie natura. KaĪda wola jest albo
intelektualna albo cielesno-zmysáowa. Ta druga jest dwojakiego rodzaju: albo jest wolą
((dąĪącą)) do uzyskania tego, co odpowiednie, tego, co przypada ciaáu (tĊ wáadzĊ, którą
ujawnia ta wola, nazywamy „pragnieniem”), albo jest wolą ((która dąĪy)) do unikniĊcia i
pokonania tego, co nie odpowiada ciaáu (tĊ wáadzĊ, którą ujawnia ta wola, nazywamy
„gniewem”). KaĪde ciaáo, które nie obawia siĊ zniszczenia i nie ma potrzeby rozwijania siĊ,
albo krótko mówiąc, pomocy páynącej z zewnątrz, nie posiada ani gniewu, ani pragnienia.
Zatem ruch kolisty wáaĞciwy Ciaáu pierwszemu nie wynika ani z pragnienia, ani z gniewu.
Pochodzi on wiĊc z inteligencji. KaĪdy intelektualny cel polega albo na tym, Īe ((podmiot))
wytwarza jakąĞ rzecz, albo na tym, Īe ((podmiot)) podlega jakiejĞ rzeczy. We wszystkim, co
ma na celu wytworzenie rzeczy, ten cel jest przyczyną jej przyczynowania (jak to poprzednio
wykazano) i ((przyczyną)) doskonaáoĞci jej mocy w taki sposób, Īe potrzebuje tej przyczyny
((która jest celem)). Krótko mówiąc potrzeba mu rzeczy, aby przez tĊ rzecz staá siĊ lepszy
niĪ gdyby ta rzecz nie istniaáa.
Powiedzenie: „czynienie dobra jest dobrem” stanowi czĊĞü znanych przesáanek tego,
czego wszyscy ludzie powinni nauczaü. JeĞli jednak sprawisz przejĞcie tego ze stanu
((powszechnie)) znanego do stanu prawdziwego, wówczas w podmiocie i we wáaĞciwoĞci tej
przesáanki znajdą siĊ warunki, które naleĪy znaü:
1)
są dwa sposoby czynienia dobra: jeden, czynienia dobra absolutnie; drugi,
71
czynienia dobra przez wolĊ. OtóĪ kaĪdy, kto czyni dobro .przez wolĊ i ze wzglĊdu na cel,
znajduje siĊ w znanym nam stanie, mianowicie Īe dobro pochodzące od niego jest na pewno
dobrem. JeĪeli chodzi o jego cel, to wynika on ze ((stanu)) niedoskonaáoĞci. Lecz to, co
czyni dobro absolutnie, bez obowiązku i koniecznoĞci celu, jest Dobrem doskonaáym;
2)
jeĪeli chodzi o dobro, które jest wáaĞciwoĞcią ((tej przesáanki: „czynienie dobra
jest dobrem”)), to zawiera ono dwa znaczenia: dobra samego w sobie i dobra dla kogoĞ. Nie
ulega wątpliwoĞci, Īe dobro jest dobrem samym w sobie, tak jak poczernianie jest
poczernianiem. OtóĪ jest wiele rzeczy, które są dobre same w sobie, lecz które w odniesieniu
do jakiejĞ innej rzeczy Ğwiadczą o niedoskonaáoĞci; na przykáad leczenie siĊ i usuwanie z
siebie choroby wskazuje na potrzebĊ duszy usuniĊcia z niej nieszczĊĞcia.
JeĪeli rozwaĪa siĊ dobro jako dobro, wykrywa siĊ w nim odniesienie do dwu rzeczy:
jedno do tego, kto czyni dobro, drugie do tego, kto je przyjmuje.-
a. Nie ulega wątpliwoĞci, Īe dla kogoĞ, kto odbiera dobro, to dobro jest równoczeĞnie
dobrem i znakiem niedoskonaáoĞci, gdyĪ jeĞli ((ktoĞ, kto odbiera dobro)) byáby doskonaáy,
wówczas nie potrzebowaáby otrzymywania dobra z zewnątrz.
b. Dla kogoĞ, kto czyni dobro ze wzglĊdu na cel i obowiązek, nie jest konieczne, aby
dobro byáo dobrem. Nie jest bowiem dobrem ani to, co trzeba czyniü, aby byáo dobrem, ani
to, co trzeba czyniü z obowiązku, páynącego z zewnątrz, aby to byáo dobrem. Przeciwnie, byt
((kogoĞ, kto czyni dobro)) powinien byü taki w swej mocy i w dobru, aby byá dla innej
rzeczy mocą i dobrem z niego pochodzącym, i nie dlatego, Īe jest obowiązek czynienia go
lub Īe dziaáa ((pod wpáywem)) rzeczy, ((wobec siebie)) zewnĊtrznej, powodującej tĊ moc.
Zatem jest to prawda, podczas gdy wedáug znanej opinii zamiar ((czynienia)) dobra jest
znakiem mocy i doskonaáoĞci (poniewaĪ jest w tej opinii pewien interes, gdy zaáoĪymy, Īe
wiĊkszoĞü ludzi nie posuwa swoich poszukiwaĔ aĪ do dopatrzenia siĊ)) niedoskonaáoĞci ((w
dobru, które siĊ czynie)).
Nie naleĪy jednak mniemaü, Īe istnienie Īywych ciaá pierwszych zostaáo utworzone dla
tych bytów niĪszych. Faktycznie bowiem to, co jest dla jakiejĞ rzeczy, o tyle, o ile jest dla
niej, jest od. niej niĪsze w taki sposób, Īe pasterz (chociaĪ jako czáowiek doskonalszy od
barana) jest mniej doskonaáy od barana jako pasterz, poniewaĪ jest przyporządkowany
baranowi, w przeciwnym razie nie nadawaáby siĊ do niczego. Podobnie i mistrz jako mistrz
jest mniej doskonaáy od uczącego siĊ, który ksztaáci siĊ dziĊki niemu. Tak samo prorok jako
prorok jest mniej doskonaáy od wierzącego jako wierzącego, chociaĪ prorok jako wierzący
jest wyĪszy od wierzącego lub równy mu.
72
Gdyby wiĊc istnienie ciaá pierwszych byáo ((utworzone)) dla ciaá rodzących siĊ i
ginących, te ciaáa pierwsze byáyby mniej doskonaáe jako byty. I jeĞli nawet nie ich istnienie
jest ((utworzone dla ciaá zniszczalnych)) lecz ich natura w sposób naturalny dąĪąca do ruchu,
to i tak wyjdzie to na jedno i to samo. Byáoby absurdem, gdyby ten wieczny ruch i
nieskoĔczone dziaáanie ciaá pierwszych)) miaáy caákowicie za cel istnienie tych rzeczy
niĪszych, z których najlepszy jest czáowiek -najrzadszym zjawiskiem byáby czáowiek
cnotliwy i jako cnotliwy nigdy nie osiągający doskonaáoĞci, poniewaĪ jego inteligencja nie
staáaby siĊ nigdy doskonaáa w akcie, dopóki znajduje siĊ w ciele i podlega zmianom stanów i
dziaáania. Byáoby jeszcze duĪo do powiedzenia na ten temat, lecz w dziele tego rodzaju
wystarczy tyle.
Zatem jest oczywiste, Īe cel ((osiągany przez)) ten ruch oraz wybór tego ruchu jest
stanem wyĪszym. Przeanalizujemy go ((jeszcze)) w inny sposób.
58. Badanie faktu, Īe cel ((osiągany)) przez ten ruch i wybór tego ruchu są stanem
intelektualnym ((stanem pochodzącym)) z góry, a nie z doáu ((od ciaáa pierwszego)).
((Badanie przeprowadzone)) w inny sposób
Taki ruch, kolisty i ciągáy oraz bez granic, posiada jako poruszyciela nieskoĔczoną siáĊ,
to znaczy siáĊ odpowiadającą dziaáaniu nieskoĔczonemu. Powiemy, Īe ta siáa nie jest w ciele,
ani nie jest wáaĞciwa ciaáu. W rezultacie, wszelką siáĊ, która jest w ciele, moĪesz w swojej
wyobraĨni podzieliü, zaáoĪywszy, Īe moĪesz w wyobraĨni dzieliü takĪe to ciaáo, i Īe
wszystko, co w nim siĊ znajduje, dzieli siĊ w tym samym czasie co i w wyobraĨni. W
konsekwencji, czĊĞü tej siáy jest tą samą ((rzeczą)), co ((caáa)) ta siáa, tylko mniejszą. A wiĊc
jest moĪliwe ((albo)) wprawianie w ruch ((tej czĊĞci)) począwszy od okreĞlonego momentu
w taki sposób, Īe ((jej ruch)) bĊdzie tak samo nieskoĔczony jak ((ruch)) caáoĞci, albo teĪ
((jest moĪliwe)), Īe jest ograniczony. JeĪeli jest nieskoĔczony, dziaáanie siáy mniejszej
byáoby równe sile peániejszej, co jest absurdem. JeĪeli ((z drugiej strony jej ruch)) jest
skoĔczony i ograniczony, i jeĪeli ((ruch)) innej czĊĞci jest taki sam, caáoĞü tych dwu siá,
konstytuujących caáoĞü, byáaby skoĔczona i ograniczona i miaáaby ograniczone ruchy.
Trzeba, wiĊc dla tego ruchu ((Ciaáa pierwszego)) poruszyciela, którego siáa byáaby
nieskoĔczona i który byáby oddzielony od ciaáa w ruchu.
Poruszyciel jest dwojakiego rodzaju: jeden jest taki, jak byt kochany, który wprawia w
ruch kochającego, albo taki jak cel, który wprawia w ruch ((byt)) poruszony; drugi jest taki,
jak dusza, która wprawia ciaáo w ruch, albo taki, jak ciąĪenie, które wprawia w ruch kamieĔ.
Pierwszy poruszyciel to ten, który wytwarza ruch, drugi to ten, którego ruch jest jego aktem.
73
Nie ulega wątpliwoĞci, Īe poruszyciel tego ruchu nie jest duszą, poniewaĪ ruch pochodzi od
niego i jest jego aktem, i jest przyczyną tego ruchu, i Īe to, co wytworzone, jest rzeczą
cielesną, gdyĪ staáo siĊ oczywiste, Īe rzecz intelektualna nie moĪe byü przyczyną
((bezpoĞrednią)) ruchu. A wiĊc ten poruszyciel od którego ruch pochodzi, jest wyposaĪony w
siáĊ samą w sobie skoĔczoną. Przychodzi mu wiĊc z pomocą inny poruszyciel, który nie jest
o skoĔczonej sile. Dziaáanie wprawienia w ruch ((przynaleĪne temu ostatniemu
poruszycielowi)), nie moĪe byü tego rodzaju, aby od niego pochodziá ruch, skoro jest on w
ciele. W rezultacie nie ma inteligencji oddzielonej od ciaáa. A wiĊc chodzi tu o poruszyciela
wyposaĪonego w nieskoĔczoną siáĊ i uwolnionego od związku z ciaáem. On to wprawia w
ruch dziĊki temu, Īe jest przedmiotem, celem i kimĞ kochanym. Jak to siĊ dzieje?
Wytáumaczymy to i zarazem wyáoĪymy.
59. RozwaĪa siĊ: jak ten byt intelektualny moĪe wprawiaü w ruch
JeĪeli ten byt intelektualny jest poruszycielem, to nie jest tak, Īe jest on rzeczą, której
istoty siĊ poszukuje, gdyĪ pojmowanie jego istoty nie jest moĪliwe dla Īadnego ciaáa, ani dla
Īadnej wáadzy, która jest w ciele. W rezultacie nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ten byt
intelektualny miaá związek z jakimĞ ciaáem.
((RównieĪ)), jeĪeli ((ten byt intelektualny wyciska)) ruch, nie moĪe to byü w ten
sposób, Īe ten byt rozkazuje i Īe ((rzecz w ruchu)) jest temu posáuszna. W rezultacie byt,
który rozkazuje, ((jest pchany)) przez intencjĊ w stosunku do bytu, który sáucha. Dlatego
wáaĞnie powiedzieliĞmy, Īe nie moĪe siĊ zdarzyü, aby ten ruch byá tego rodzaju, zaáoĪywszy,
Īe wszystko to, co rozkazuje, ma intencjĊ. I tak problem ((wyáoĪony)) uprzednio ponownie
siĊ nam nasuwa.
Pozostaje wiĊc ((trzeci)) przypadek: byt intelektualny jest celem w tym sensie, Īe jest
on bytem, do którego ma siĊ nadziejĊ dostosowaü i do którego pragnie siĊ upodobniü. W
rezultacie, jednym z bytów poĪądanych i kochanych jest ten, do którego ma siĊ nadziejĊ
upodobniü w miarĊ swoich moĪliwoĞci.
Nie ulega wątpliwoĞci, Īe to, co jest poruszycielem na sposób bytu kochanego, ((który
wprawia w ruch tego, kto go kocha)) moĪe byü tylko trzech rodzajów. Wola bytu
poruszyciela, ((dziaáająca)) na sposób przyczyny, polega albo na pojmowaniu ((bytu
poruszyciela, który jest kochany)), albo na pojmowaniu rzeczy, która ma z nim związek, i
która jest jego przymiotem. ((Poza tymi dwoma przypadkami)) nie ma on Īadnego
podobieĔstwa do bytu kochanego. Co do drugiego przypadku, to albo rzecz ((która ma
związek z bytem kochanym)) stanowi porządek pochodzący od bytu kochanego (tak, Īe ty
74
wáaĞnie ((tj. rzecz w ruchu)) masz ten sam cel, co i byt kochany, co stanowi sens
posáuszeĔstwa), albo ta rzecz nie jest ani porządkiem, ani celem, lecz przymiotem i stanem,
który dąĪy do bytu kochanego z wykluczeniem wszelkiego porządku.
OtóĪ, jeĪeli trzeci przypadek jest prawdziwy, to trzeba, aby byáy warunki dla realizacji
ruchu z jego powodu:
1) Īeby forma tego przymiotu i tego stanu byáy poznawalne dla poruszyciela -
przyczyny;
2) Īeby poruszyciel - przyczyna darzyá ten przymiot powaĪnym i wielkim szacunkiem;
3) Īeby ta wielkoĞü byáa dziĊki faktowi, Īe jest ona wielkoĞcią bytu kochanego, a nie
wypáywaáa z faktu, Īe jest ona wielka sama z siebie;
4) Īeby miaá nadziejĊ posiadania tego przymiotu.
W rezultacie, jeĪeli w ogóle nie zaistnieje warunek pierwszy, stanie siĊ niemoĪliwe,
aby poruszyciel poszukiwaá, z wolnego wyboru intelektualnego, rzeczy, której wcale nie zna.
JeĪeli nigdy nie zaistnieje warunek drugi, w ogóle nie pojawi siĊ w poruszycielu
poĪądanie, gdyĪ Īadna rzecz nie doznaje poĪądania wobec drugiej rzeczy, której nie uwaĪa
za dobrą, lub miáą, lub nadzwyczajną, czy to w rzeczywistoĞci, czy w wyobraĨni.
JeĪeli nigdy nie zaistnieje warunek trzeci, poruszyciel, byt kochany bĊdzie ((samym))
tym przymiotem, a nie bytem, do którego naleĪy ten przymiot.
JeĪeli nigdy nie zaistnieje czwarty warunek, w ogóle nie bĊdzie poszukiwania.
Trzeba wiĊc, aby dusza poruszyciela, jako przyczyna, posiadaáa rozumienie inteligencji
w peáni doskonaáe, ((inteligencji, która jest prawdziwym)) poruszycielem, istniejącym
oddzielnie, tak, aby ta forma utwierdziáa siĊ w jego duszy i Īeby ją kontemplowaáa zawsze
kontemplacją intelektualną Bytu koniecznego, który jest absolutnym dobrem, absolutną
doskonaáoĞcią, zasadą wszelkiej piĊknoĞci i zasadą wszystkich rzeczy lub wszelkiej rzeczy
intelektualnej i wszelkiej rzeczy bliĪszej jego wielkoĞci. OtóĪ pojmowanie ((Bytu
koniecznego)) jest przyczyną miáoĞci jego wielkoĞci, miáoĞü jest przyczyną poszukiwania
podobieĔstwa, ono jest przyczyną ruchu.
Lecz w jaki sposób i dlaczego poszukiwanie podobieĔstwa jest przyczyną ruchu?
NaleĪy wiedzieü, Īe wáaĞciwoĞcią Bytu koniecznego jest bytowanie w akcie, i Īe nie ma w
nim Īadnej rzeczy w moĪnoĞci, jak to zostaáo wykazane. W konsekwencji, kaĪdy byt, w
którym jest wiĊcej moĪnoĞci, jest niĪej i jest on bardziej oddalony od Bytu. pierwszego. OtóĪ
my i rzeczy, które są do nas podobne - te, które rodzą siĊ i giną - jesteĞmy w moĪnoĞci i co
do substancji i co do przypadáoĞci. W rezultacie substancja czáowieka jest raz w moĪnoĞci,
75
raz w akcie. To samo dotyczy jej przypadáoĞci. Bytowanie w akcie jest celem
((najwyĪszym)) wszelkich, poszukiwaĔ, podobnie uwolnienie siĊ od moĪnoĞci.
OtóĪ to ciaáo, które jest pierwsze z wszystkich, ciaá dziĊki swej substancji, moĪe byü
jedynie w akcie. To samo dotyczy innych jego stanów. Jednak nie moĪe siĊ zdarzyü, aby z
racji swojej pozycji byáo ono zawsze w akcie, gdyĪ juĪ wykazano, Īe w sposób ciągáy ma
ono jedną pozycjĊ w akcie, a drugą w moĪnoĞci. A wiĊc z tego punktu widzenia nie jest ono
bez stanu moĪnoĞci. OtóĪ w kaĪdej rzeczy, która nie moĪe indywidualnie byü w akcie,
najlepszy ze sposobów bycia w akcie polega na byciu w akcie przez swój gatunek: na
przykáad, skoro nie mogáo siĊ zdarzyü, aby jednostka ludzka bytowaáa zawsze w akcie, ga-
tunek staá siĊ jej Ğrodkiem bytowania przez rodzenie.
Tak samo w przypadku ((ciaáa pierwszego)): skoro nie mogáo siĊ zdarzyü, aby
wszystkie pozycje istniaáy jednoczeĞnie w akcie, i skoro nie mogáo siĊ zdarzyü, aby
wszystkie rzeczy byáy zawsze w moĪnoĞci, zaáoĪywszy, Īe jedna z pozycji nie jest lepsza od
drugiej, szukanie wiĊc podobieĔstwa ((caákowitego)) do faktu bycia zawsze w akcie (to
znaczy ((ze strony tego, co jest w moĪnoĞci)) szukanie podobieĔstwa do tego, co jest w akcie
w miarĊ swych moĪliwoĞci), .((to)) polega na tym, Īe jedna pozycja nastĊpuje ciągle po
drugiej - co moĪe polegaü tylko na ruchu kolistym, ruchu, który sam jest w akcie w stosunku
do jakiegokolwiek stanu i który trwa bez przerwy, gdyĪ ruch po linii prostej jest z
koniecznoĞci ograniczony, nie jest przez caáy czas w swym biegu jednostajny, co nie moĪe
byü inaczej. Przeciwnie, trzeba, aby jedna natura bardzo szybko zmieniaáa siĊ w drugą, i aby
przypadáoĞü zmieniaáa siĊ powoli w inną przypadáoĞü, tak jak to byáo przedstawione w innej
nauce ((w Fizyce)). Gdy wiĊc Ciaáo pierwsze dziaáa w ten sposób, dochodzi do granicy tego,
co naleĪy zrobiü w poszukiwaniu podobieĔstwa do przymiotu Bytu kochanego, najwyĪszej
prawdy, która jest Bytem koniecznym, lub Bytem, który znajduje siĊ po nim.
60. Wykáada siĊ, Īe gdy tych sferycznych ciaá jest wiĊcej niĪ jedno, trzeba aby byt
dobrowolnie kochany przez kaĪde z nich byá czymĞ innym ((co jest mu wáaĞciwe)), i aby
mimo to, byt kochany, który jest wspólny ((wszystkim)) byá bytem koniecznym i aby
przyczyn ((kaĪdego)) byáo wiĊcej niĪ jedna
Nie moĪe siĊ. zdarzyü, aby te ciaáa byáy liczne i aby ((w tym samym czasie)) miaáy tĊ
samą naturĊ, poniewaĪ gdyby miaáy jedną naturĊ, trzeba by byáo, aby kaĪde z nich w
stosunku do sąsiada byáo tym samym, co jedna z jego wáasnych czĊĞci w stosunku do drugiej
((jego czĊĞci)). W konsekwencji przez swą naturĊ byáyby one skáonne jednoczyü siĊ jedno z
drugim, jak wody, które są od siebie odáączone. A wiĊc ich odáączenie pochodzi od
76
przyczyny, przez którą kaĪda z nich. staje siĊ ciaáem odáączonym. To dzieje siĊ w dwojaki
sposób: albo kaĪde z nich ma oddzielną przyczynĊ, albo mają one jedną i tĊ samą przyczynĊ.
JeĪeli kaĪde z nich ma oddzielną przyczynĊ, ((to)) wchodzą w grĊ te z rzeczy, o
których powiedzieliĞmy, Īe mają wiele przyczyn. A zagadnienie ((które odnosi siĊ)) do
przyczyny rzeczy, jest to samo, ((które odnosi siĊ)) do samych rzeczy, czy są ciaáami, czy
nimi nie są (to znaczy, byáyby rzeczami bez materii, i bytującymi same w sobie i ich pojĊcie
byáoby to samo oraz ta sama istota, jak powiedziano wyĪej).
JeĪeli wszystkie mają jedną i tĊ samą przyczynĊ, to jedna przyczyna o tyle, o ile jest
jedna, bĊdzie powodowaáa tylko jeden wynik, co juĪ zostaáo wyáoĪone. OtóĪ nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby te ciaáa miaáy jedną i tĊ samą naturĊ. Jednak trzeba, aby byáy podzielone i
podlegające rozcinaniu, i aby podlegaáy ruchowi innemu niĪ kolisty w momencie rozcinania.
W konsekwencji te ciaáa mają róĪne natury, aby mogáy byü liczne. Ani jedno nie jest niĪsze,
ani drugie nie jest wyĪsze, o ile natura niĪsza, która w naturalny sposób jest od wyĪszej
oddzielona, nie jest inną naturą. Albo jest to ta sama natura, lecz wtedy nigdy nie moĪe siĊ
zdarzyü, aby czĊĞü tej natury byáa niĪsza, inna czĊĞü wyĪsza - gdy te czĊĞci są w akcie.
Zdarzyáoby siĊ wiĊc, Īe czĊĞü niĪsza byáaby wyĪsza i zdarzyáoby siĊ, Īe podlegaáaby
ruchowi prostolinijnemu, gdyby jakaĞ przyczyna nie przeszkadzaáa temu. OtóĪ
powiedzieliĞmy, Īe w tym ciele brak zdolnoĞci do ruchu prostolinijnego tak od strony
przyczyny naturalne j, jak i od strony przyczyny zewnĊtrznej. A poniewaĪ ciaáa te mają
róĪne natury, nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby wszystkie pochodziáy od Bytu koniecznego
lub od Bytu pierwszego.
Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü aby jedno z tych ciaá byáo przyczyną innego albo przez
materiĊ, albo przez formĊ, poniewaĪ materia jest przyczyną i poniewaĪ forma jest przez nią
przyjĊta. JeĪeli materia byáaby przyczyną powstania innej rzeczy w ten sposób, Īe ciaáo
przez swą wáasną materiĊ przyjĊáo rzecz i takĪe przez swą wáasną materiĊ wytworzyáo rzecz,
byáyby dwie moĪnoĞci w naturze materii: moĪnoĞü przyjmowania i moĪnoĞü wytwarzania.
OtóĪ moĪnoĞü wytwarzania jest inna od moĪnoĞci przyjmowania. MoĪnoĞü przyjmowania
materii pochodzi materii o tyle, o ile jest materią. A wiĊc moĪnoĞü wytwarzania jest formą w
materii. Akt wobec tego orzeka siĊ tylko o formie, która jest w materii, a nie o moĪnoĞci
materii.
W konsekwencji dziaáanie ciaáa pochodzi tylko z materii, o ile jest materią, lecz o tyle,
o ile materia posiada formĊ. JeĪeli z ciaáa pochodzi ciaáo, pochodzi ono z formy
((pierwszego)) ciaáa, nie z materii tego ciaáa. Są wiĊc tylko dwa przypadki: albo to ciaáo
77
pochodzi wyáącznie z formy, albo pochodzi z formy za poĞrednictwem materii. JeĪeli
pochodzi wyáącznie z formy, trzeba, aby ta forma miaáa istotĊ niezaleĪną, gdyĪ trzeba przede
wszystkim, aby istota byáa niezaleĪna, aby z kolei akt mógá pochodziü z tej niezaleĪnej
istoty. Lecz jeĞli to ciaáo powstaje za poĞrednictwem materii ((mamy dwa przypadki)):
1)
albo materia jest realnie poĞrednia w tym, Īe jest uprzyczynowana przez formĊ i
Īe jest przyczyną tego innego ciaáa. W tym przypadku materia jest naprawdĊ przyczyną
bezpoĞrednią dla tego ciaáa, podczas gdy forma jest przyczyną przyczyny. Jednak
powiedzieliĞmy, Īe materia nie moĪe byü przyczyną bezpoĞrednią;
2)
albo fakt, Īe materia jest poĞrednia, zasadza siĊ na tym, Īe forma osiąga przez nią
miejsce, w którym dziaáa (i tak forma ognia, która wskutek materii jest tu i tam, znajdując siĊ
tu, dziaáa tutaj, a znajdując siĊ tam, dziaáa tam). Jest wiĊc prawdą, Īe wskutek materii forma
osiąga jakąĞ rzecz lub jej nie osiąga. JeĪeli tak jest, jej dziaáania istnieje rzeczywiĞcie w
rzeczy w ten sposób, Īe powoduje jej przejĞcie z jednego stanu w drugi i od jednej formy do
drugiej.
JeĪeli chodzi o ciaáo, które jest zasadą i którego istnienie nie pochodzi z innej rzeczy
przez zmianĊ, albo powstawanie i giniĊcie, to juĪ wiadomo, Īe jeĪeli chodzi o to ciaáo, to
istnienie nie pochodzi z formy innego ciaáa w taki sposób, Īe zbliĪa siĊ ono do innego ciaáa i
Īe jego forma dziaáa. W przeciwnym razie to ciaáo ((zasada)) pochodziáoby z innego ciaáa i
nie byáoby ciaáem pierwszym. OtóĪ mówimy tu o Ciele pierwszym, które nie pochodzi z
innego ciaáa i które nie podlega ruchowi prostolinijnemu. ((Ale z drugiej strony)) wszystko,
co pochodzi z innego ciaáa przynosi inną naturĊ, wymaga innego miejsca i tam ((gdzie
przeszáo do istnienia)), szuka z racji swej natury ruchu prostolinijnego ku temu innemu
miejscu, chyba Īe to ciaáo, z którego pochodzi, jest umieszczone w tym samym miejscu,
które jest mu wáaĞciwe. W konsekwencji ciaáo tej samej natury co ono, opuĞci to miejsce,
aby ((ciaáo)) obce je zajĊáo. A wiĊc w jego naturze tkwi to, Īe opuszcza swoje miejsce.
Wszystko, co jest takie, opuszcza je przez przymus, a wszystko, co opuszcza swoje miejsce
przez przymus, ((jest takie, Īe)) jego natura wymaga, aby wróciáo na swoje wáasne miejsce.
W rezultacie wykazaliĞmy, Īe jest mu potrzebny ruch naturalnie prostolinijny.
Jest wiĊc oczywiste, Īe przyczyną tych ciaá nie jest ani ciaáo, ani forma cielesna i Īe
kaĪde z tych ciaá ma za przyczynĊ nie-ciaáo, ((ma)) przyczynĊ ((która jest)) inteligencją
oddzieloną. I jest oczywiste, Īe ta oddzielona ((inteligencja)) nie jest poruszycielem na
sposób przyczyny. Poruszyciel wiĊc ((kaĪdego z tych ciaá pierwszych)) jest duszą cielesną,
znającą to, co szczegóáowe, ((duszĊ)), która jest formą tej materii i tego ciaáa. Dla kaĪdego
78
wiĊc ((z tych ciaá pierwszych)) jest, jako przyczyna, inteligencja oddzielona, która jest jej
wáaĞciwym przedmiotem kochanym. Dlatego moĪe siĊ zdarzyü, Īe kaĪde ma ruch
oddzielony i róĪny. Co wiĊcej, trzeba, aby tak byáo, gdyĪ ruchy róĪnych natur są róĪne. A te
natury są tylko duszami, gdyĪ ustaliliĞmy, Īe ten ruch pochodzi od duszy.
61. Badanie sposobu, wedáug którego te substancje intelektualne i duchowe, i te ciaáa
pierwsze pochodzą od Bytu koniecznego
OtóĪ trzeba, aby z Bytu koniecznego pochodziá na pierwszym miejscu byt
intelektualny, o czym mówiliĞmy, i aby z tej inteligencji pochodziáy: z jednego punktu
pochodzenia inna inteligencja, z innego punktu pochodzenia ciaáo, ((które jest jednym)) z
tych ciaá pierwszych (jeĪeli są liczne; a ustalimy, Īe są one liczne, gdy bĊdzie miejsce, aby o
tym mówiü). Tak samo z tej inteligencji ((pochodzi)) inna inteligencja i jedno z ciaá
pierwszych, i tak postĊpuje to aĪ do ostatniego stopnia tych ciaá pierwszych.
Z kaĪdej inteligencji, o ile staáa siĊ bytowaniem koniecznym dziĊki Bytowi
koniecznemu i swej istocie, a takĪe dziĊki pojĊciu, które ma w swej istocie od Bytu
koniecznego, pochodzi substancja intelektualna. I o tyle, o ile jest w niej moĪnoĞü istnienia,
pochodzi z niej substancja cielesna, jak równieĪ sformuáowaáa siĊ w niej uprzednio zasada i
co wykazaliĞmy, ((a mianowicie)) Īe moĪe siĊ zdarzyü, aby na tej drodze wielorakoĞü i
róĪnorodnoĞü pochodziáy z jedynej Prawdy.
62. Badanie przechodzenia do istnienia ciaá podlegających powstawaniu i niszczeniu, i tego,
co podlega ruchowi prostolinijnemu
Nie ulega wątpliwoĞci, Īe te ciaáa są róĪne, poniewaĪ to, czego miejsce jest wysoko i w
sąsiedztwie Ciaáa pierwszego, ma naturĊ róĪną od tego, czego miejsce znajduje siĊ w innej
odlegáoĞci. I skoro te ciaáa podlegają powstawaniu i zniszczeniu, to nie ulega wątpliwoĞci, Īe
ich materia jest wspólna. OtóĪ z tego powodu, Īe ciaáo nie pochodzi od ciaáa, nigdy nie moĪe
siĊ zdarzyü, aby przyczyną istnienia ((tych ciaá zniszczalnych)) byáy jedynie ciaáa pierwsze.
Z tego powodu, Īe ich materia jest jedna, nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby przyczyną ich
materii dla kaĪdego z osobna, byáy rzeczy róĪne. A z tego powodu, Īe ich formy są róĪne,
nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby przyczyną ich formy byáa jedna i ta sama rzecz w taki
sposób, Īe ich forma jest jedyną przyczyną istnienia ich materii. W przeciwnym razie, odkąd
zniknĊáaby ta forma, bĊdąca w sobie samej przyczyną istnienia materii, nie istniaáaby takĪe
materia. Nigdy nie moĪe siĊ zdarzyü, aby formy nigdy nie byáy w akcie i aby nie
uczestniczyáy w aktualizacji materii. W przeciwnym razie materia bytowaáaby bez formy.
OtóĪ istnienie materii zaleĪy od kilku rzeczy, pierwsza jest rzeczą substancjalną i oddzieloną,
79
z której pochodzi zasada istnienia materii, nie wyáącznie z niej, lecz jeszcze od innej rzeczy.
Jest wiĊc tak, Īe w poruszycielu, bĊdącym przyczyną istnienia ruchu, jednak powinna byü
podatnoĞü na relacjĊ. I co wiĊcej! Jest tak, Īe i w sáoĔcu, bĊdącym przyczyną dojrzewania
owoców, jednak powinna byü towarzysząca mu naturalna moĪnoĞü. A wiĊc chociaĪ materia
pochodzi z tej substancji oddzielonej, trzeba równieĪ, aby z tej ((samej substancji))
oddzielonej forma przeszáa do istnienia, dziĊki czemu ta materia byáaby w akcie. W
konsekwencji, istota materii pochodzi tylko od tej substancji, lecz swoją aktualizacjĊ
zawdziĊcza formie. SzczegóáowoĞü jakiejĞ formy w odniesieniu do jakiejĞ innej nie pochodzi
z tej substancji oddzielonej, lecz trzeba innej przyczyny, która ją uczyni odpowiednią dla
danej formy. I to jest wáaĞnie ta przyczyna, która ją czyni czymĞ wirtualnym. OtóĪ od
początku przyczyna ta nie róĪni siĊ od ciaá pierwszych, które dają materii róĪną wirtualnoĞü,
wedáug której jest ona albo bliska, albo daleka od nich. A gdy materia otrzymaáa wirtualnoĞü,
forma przychodzi do niej od tej substancji oddzielonej. OtóĪ dziĊki temu, Īe te ciaáa pierwsze
mają wspólnie jedną ogólną naturĊ, a mianowicie to, Īe wszystkie są w ruchu kolistym, dają
wirtualnoĞü ogólną. A dziĊki temu, Īe kaĪde z nich posiada naturĊ szczegóáową, dają
szczegóáową wirtualnoĞü. A wiĊc kaĪde otrzymuje formĊ, która do niej przychodzi od
substancji oddzielonej. Zasada wiĊc materii i absolutnej cielesnoĞci pochodzi od tej
substancji intelektualnej. Ograniczenie tej materii pochodzi od Ciaáa pierwszego.
WirtualnoĞü doskonaáa pochodzi równieĪ od Ciaáa pierwszego. Zdarza siĊ równieĪ, Īe
wirtualnoĞü pewnych rzeczy szczegóáowych pochodzi od niektórych innych (tak jak ogieĔ,
który daje powietrzu wirtualnoĞü ogniową przez fakt, Īe je ogrzewa, aby materia powietrza
staáa siĊ wirtualna dla formy ogniowej). Ale owe formy pochodzą od inteligencji
oddzielonej.
RóĪnica miĊdzy wirtualnoĞcią a moĪnoĞcią polega na tym, Īe moĪnoĞü jest ta sama w
odniesieniu do istnienia i do nieistnienia, a wirtualnoĞü polega na tym, Īe w materii jedna
moĪnoĞü staje siĊ odpowiednia (tak jak materia ognia, która w moĪnoĞci jest podáoĪem
formy ognia. Lecz kiedy zimno zapanuje nad tą materią, to uczyni ją taką, Īe staje siĊ
odpowiednia dla formy wodnistej z wyáączeniem formy ognistej w tym sensie, Īe ognistoĞü
zanika, zastąpiona przez wodnistoĞü). WykaĪemy w „Fizyce”, Īe materia, która jest w
sąsiedztwie ruchu wiecznego jest odpowiednia dla formy ognistej z racji ciepáa. JeĪeli chodzi
o materiĊ, która jest daleko od ruchu ((wiecznego)) i znajduje siĊ w miejscu bez ruchu, jest
ona odpowiednia do formy przeciwstawnej wobec formy ognistej. A wiĊc takie jest przejĞcia
od istnienia tych ciaá podlegających powstawaniu i niszczeniu. JeĪeli chodzi o róĪnice, które
80
są uprzyczynowane przez wirtualnoĞü wtórną, która áączy siĊ z tymi ciaáami, to nie powstaáy
one przez przypadek. Przeciwnie, wynikają one z natury wáadz ciaá pierwszych. A z kaĪdej
wáadzy wynika staáoĞü wáaĞciwoĞci danego gatunku.
63. Badanie przyczyny braków i záa, które zachodzą tam, gdzie dokonuje siĊ powstawanie i
niszczenie
OtóĪ, skoro wirtualnoĞü formy zachodzi przez wykluczenie innej formy, i skoro
wirtualnoĞü wynika z przyczyny zewnĊtrznej, skoro teĪ formy i wirtualnoĞci są
przeciwstawne i róĪne, trzeba z koniecznoĞci, aby tam, gdzie znajdują siĊ te z natury,
znajdowaáa siĊ Īądza i wrogoĞü, i aby wszystko to, co osiąga swoje przeciwieĔstwo, je
zniszczyáo. ĩadna rzecz nie pochodzi z jakiejkolwiek rzeczy. Kiedy wáaĞciwoĞci i záoĪenie
zachodzą wĞród tych rzeczy przeciwstawnych, wynikają z tego róĪne záoĪenia i z kaĪdego
záoĪenia inna wirtualnoĞü i ((wynika z tego)) forma na miarĊ wirtualnoĞci.
Przyczyną záoĪenia z wykluczeniem innego záoĪenia jest wáadza skáadania przez
wykluczenie innej z wáadz ciaá pierwszych. Im znakomitsza jest wirtualnoĞü, tym lepsza jest
forma, im sáabsza jest wirtualnoĞü, tym gorsza jest forma. To, co powstaje w dwojaki sposób:
l. Przede wszystkim to, co jest dobre z powodu swojego gatunku (tak jak czáowiek,
który jest lepszy niĪ inne zwierzĊta; tak samo te inne zwierzĊta są lepsze niĪ roĞliny;
podobnie roĞliny są lepsze niĪ mineraáy).
2. To, co jest dobre w gatunku (tak jak jeden czáowiek jest lepszy, a drugi gorszy). W
pierwszym ((wypadku)) wirtualnoĞü zostaáa zróĪnicowana przez gatunek, to znaczy, Īe nigdy
nie mogáo siĊ zdarzyü, aby záoĪenie, które przyjmuje formĊ konia, przyjĊáo formĊ czáowieka.
W drugim ((wypadku)) wirtualnoĞü zostaáa zróĪnicowana przez jednostkĊ, to znaczy, Īe
jedna jest doskonalsza, druga ((zawierająca)) wady. KaĪdy wiĊc mógá otrzymaü formĊ na
swoją miarĊ. Ze strony Dawcy form nie miaáo miejsca Īadne skąpstwo, ani nie byáo
uprzywilejowania, czy rozmyĞlnej niechĊci. I nie mogáo byü inaczej. Lecz dlaczego jedno ma
wady a drugie jest doskonaáe? Jest tak dlatego, Īe są przyczyny szczegóáowe i Īe te
przyczyny szczegóáowe nie mają przyczyny nieskoĔczone, jak zostaáo wykazane. Taka jest
wáaĞnie przyczyna braku lub kompletnoĞci. I kaĪda rzecz jest w swoim rodzaju rzeczą
najdoskonalszą, jaka moĪe siĊ tam zdarzyü. A jej forma zostaáa tak utworzona, aby mogáa
utrzymaü siĊ przez powstawanie i zrodzenie. JeĪeli chodzi o muchy, robaki i im podobne, to
z materii im wáaĞciwej nie mogáo powstaü nic lepszego. Mucha jest lepsza niĪ materia, z
której pochodzi, jeĞliby zostawiáo siĊ tĊ materiĊ, taką, jaka jest. W kaĪdym záoĪeniu, które
powstaje, dokonuje siĊ koniecznie to wszystko, co sáuĪy do podtrzymania jego formy (tak
81
jak w Īoáądku czáowieka). A to wszystko, co nie jest konieczne ((do podtrzymania formy))
lecz jest korzystne w taki sposób, Īe odpowiada tej materii, i Īe ona to przyjmuje, dokonuje
siĊ równieĪ caákowicie.
PoniewaĪ te ciaáa są zniszczalne, poniewaĪ ruchy nieba wpáywają na nie, poniewaĪ
jedne i drugie znajdują siĊ w koniecznym powiązaniu z powodu ruchów, które są w ich
naturze, poniewaĪ jest nieuniknione, Īe jedne niszczą drugie, gdy siĊ stykają z sobą, (tak
wiĊc, gdy ogieĔ dosiĊga czáowieka i bĊdąc czymĞ silniejszym niĪ on spala go, gdyĪ nie jest
moĪliwe - gdy ogieĔ jest ogniem, a czáowiek czáowiekiem - aby ogieĔ nie paliá siĊ, a
czáowiek nie byá spalony, i jest równieĪ niemoĪliwe, aby to zetkniĊcie nigdy nie zachodziáo),
wobec tego záo, zniszczenie i choroba zachodzą koniecznie. Nie są one celem, lecz są
nieuniknione.
Inny gatunek zniszczenia polega na tym, Īe potrzeba róĪnych wáadz w tym samym
ciele, aby ono mogáo istnieü, tak jak pragnienie, záoĞü i rozum u czáowieka. OtóĪ te wáadze
nie są tej samej miary. I zdarza siĊ, Īe jedna z nich, najniĪsza i najmizerniejsza, ma przewagĊ
nad jedną z nich - najlepszą (tak jak pragnienie nad záoĞcią). Jest to nieuniknione i
konieczne, i nie moĪe byü inaczej. Lecz te záa zachodzą doĞü rzadko, podczas gdy dobra
najczĊĞciej przewaĪają. Tak samo ludzie są przewaĪnie w dobrym zdrowiu. A jeĞli są
((wĞród nich)) chorzy, to tylko w krótkim czasie. KaĪdy czáowiek pozostaje ((Īywy)) tak
dáugo, jak dáugo moĪe. Gatunki i powodzenie trwają bez przerwy.
Zostaáo powiedziane, Īe jeĞli istnienie nie byáoby wartoĞciowsze niĪ nieistnienie,
trzeba by byáo, aby te wielokrotnoĞci gatunków w ogóle nie istniaáy, i w konsekwencji, aby
ten ostatni gatunek nie istniaá, aby przy nieistnieniu tego gatunku, w ogóle koniecznie nie
istniaáo záo, które jest nieuniknione w nastĊpstwie tego gatunku, aby tyle dobra zaniedbano z
powodu tego záa. W tym przypadku záo zwyciĊĪyáoby, poniewaĪ nieistnienie wszelkiego
dobra jest záem i poniewaĪ zasadą záa jest nieistnienie. Nieistnienie tej lub innej istoty jest
záem tej istoty. I nieistnienie dobrego stanu tej lub innej istoty jest záem stanu tej istoty.
Doznanie nieistnienia dobrego stanu i ĞwiadomoĞü braku są bolesne dla istoty. Obawa przed
nieistnieniem tej istoty w przypadku, gdy jest powód strachu, jest wiĊksza niĪ strach przed,
nieistnieniem dobra tej istoty. W rezultacie, nieistnienie tych istot, które są dobre z natury i
których dobro ma bardziej trwaáą przewagĊ, jest gorsze niĪ záa, które są konieczną
konsekwencją tych. istot.
W ten sposób staáo siĊ oczywiste, Īe istnienie ciaá, takie, jakie jest, jest takie, jakiego
trzeba. Zostaáo pokazane, skąd pochodzi przyczyna záa i braku. Zostaáo teĪ pokazane, Īe
82
dobro jest tam, gdzie skutek Pierwszego Dobra siĊ ujawnia, Īe záo jest tam, gdzie ten sam
skutek nie ujawnia siĊ wcale, i gdzie nie ma podáoĪa tego skutku, i Īe záo nie ma w ogóle
innej przyczyny. Ten porządek ((rzeczy)), nie jest dzieáem przypadku. Przeciwnie, w tym
záoĪeniu znajdują siĊ moĪnoĞci, które tworzą dane záoĪenie, aby sprawiü daną identyczną
moĪnoĞü. OtóĪ niekiedy moĪe. powstaü ((záoĪenie)) wskutek ruchów niebieskich i
ziemskiego podáoĪa. W ten sposób moĪe powstaü záoĪenie dla wytworzenia zwierzĊcia,
inaczej niĪ przez zrodzenie. ((Jednak)) tym, co je przewyĪsza, jest ten przypadek, Īe zwierzĊ
pojawia siĊ jako zrodzone. W rezultacie forma takiej rzeczy sprawia, Īe bytuje inna rzecz
identyczna ((z pierwszą)). A dzieje siĊ to dziĊki temu, Īe i ((forma)) staje siĊ przyczyną
záoĪenia wtedy, kiedy znajduje siĊ wirtualnoĞü z nią ((formą)) identyczna. A dotyczy to
rzeczy, które pojawiają siĊ wskutek zrodzenia.
Chwaáa Dawcy Inteligencji!
83